Jest Pan jedyna osoba, jak do tej pory, której wykłady mi bardzo pomogły. Gdybym stosowała te 5 zasad odnośnie leku, z pewnością moje życie byłoby teraz o wiele szczęśliwsze. Stosuje teraz te 5 zasad i mi się udaje. Dziękuję za te wspaniałe wyklady Gosia
Ale to ma sens co Pan mówi w swoich filmikach. Takie mądre i logiczne spojrzenie te sprawy, bardzo otwiera mi Pan oczy, czegoś takiego szukałem. Dziękuję że zechciał Pan dzielić się tą wiedzą w internecie
I wlasnie tu się zgodzę z tym, że kwestionowanie tego czego się boimy, nie działa. Przerabialam to 2 lata na terapii i potwierdzam, że u mnie to nie zadziałało.
Zaje...... Magiczne zaklęcie. Ćwiczenie rewelacyjne. Jest 22:45 śmieję się całą parą😅😂 🤣 zaczynam wierzyć ŻE może Czy te moje lęki stracą moc nademną. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 💖
Niezwykle trafnie tłumaczy Pan problem. Pięknie dziękuję za Pana filmiki i za poczucie humoru, zaklęcie jest wspaniałe i co najważniejsze działa! Nie ma to jak magia!!!
smialam sie i plakalam.... nie radze sobie ze stresem, od tygodnia miewam stany lekowe, po pierwszym ataku mąż wezwal karetke, ratownik nauczyl mnie sobie z nim radzic, myslalam ze to jednorazowa akcja ze stresu, ale nie.... teraz boje sie nawet jak teoretycznie nie ma czego, lzy same leca nawet jak ja nie chce, spróbuję od dzis zamienić na magiczne PIERDOLE, poszukam sobie też jakiegos treningu, moze jak sie wyzyje to poczuje spokoj
Jest Pan wyjebisty! Wysłuchałam Pana kawałek filmiku - jak Pan tą szklankę z kefirem pokazywał - potem pojechałam do sklepu kupiłam jogurt - aj bo to podobne to kefiru... I co jak się okazuje Pan lubi kefir a ja jogurt :) Dziękuję za filmik :) Jak piszę i wypowiadam moje lęki jak je pierdolę - czuję się o niebo lepiej - zwyczajnie śmieję się z tego. Aaaaaa.... moje ostatnie odkrycie! Jakiego człowiek dostaje powera jak słucha Blachy! On tam wszystko pierdoli - taka muzyka to super sposób na lęki :) Polecam wszystkim zalęknionym.
Awesome!...Dzieki Wielkie... kiedy w koncu powiedzialam ~pierdole To~... Ach! jaka ulga!...smiech mnie ogarnal😂 moje Szczescie Dominiku, ze znalazlam Cie... Poklony👒 Buzka! ps. mam nadzieje, ze psychiatra i psycholog (shrinks) LoL... zglosza sie na sesje do Pana Dominika...LoL
Wiesz latami walczyłam z lękiem nawet lekami.Pozniej odstawić nie moglam bo koło wróciło.Wiesz kiedy mi przeszło jak już bylam tak tym zmeczona ze zaczęłam mówić.....pieprze to ,mam to w dupie,olewam I wiesz mi to jak cud pomogło serio.Olac wszystko
Kurde tylko ze ja idąc do fryzjera poprostu boję się że będę miała atak paniki, tak samo w pracy, w sklepie, nie bije sie fryzjera, ani pani sklepowej, to mam powiedzieć po prostu pierdole ataki paniki? Czy jak? Dziękuję za wykład ❤
Świetna metoda, rzeczywiście w sam raz na prima aprilis. Zaprezentuję to na przykładzie: ktoś boi się wystąpień publicznych i czeka go to w najbliższym czasie. Postanawia zastosować się do ćwiczenia. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie boi się samego wystąpienia, a ośmieszenia i kompromitacji. "Boję się, że się ośmieszę" -> "Boję się, czy się ośmieszę" -> "Pierdolę to, że się ośmieszę". Osoba, która stresuje się czymś na normalnym poziomie powie: "haha, jakie fajne, śmieszne, super, jestem uzdrowiony". Osoba, która ma problem ze stresem kompletnie nie uwierzy w wypowiadane przez siebie zdanie. Według Pana, jeżeli poczuje, że nic nie dzieje się z jej organizmem tzn., że jeszcze nie jest gotowa, czyli co? Co ma w związku z tym zrobić? Prawdopodobnie to co zawsze: nażreć się leków uspokajających i wydać cały hajs na terapię. Morał z tego taki: jak, jesteś osobą, która dobrze radzi sobie ze stresem, to się nie będziesz bał, a jak jesteś osobą, która sobie z nim nie radzi to i tak się będziesz bał. Czyli prawda powszechnie znana i wszystkim wiadoma.
JgoBello, dzięki za komentarz i poruszenie kwestii tzw lęku przed wystąpieniami publicznymi - jeden z moich ulubionych tematów, szczerze mówiąc... No, ale po kolei: 1. Ten kanał i wszystkie filmy, które tu znajdziesz poświęcone są ZABURZENIOM LĘKOWYM. Oglądają je ludzie mający takowe zaburzenia, a zatem raczej kiepsko radzący sobie ze stresem. Jak przeczytasz komentarze pod tym filmem, zobaczysz że jednak na nich to działa, co - zgódźmy się - stawia pod znakiem zapytania to, co napisałaś w swoim komentarzu. Cekawi mnie zatem, czy próbowałaś tej metody na sobie i nie zadziałało, czy też tak sobie tylko teoretycznie myslisz, że skoro to dla Ciebie nielogiczne, to pewnie nie zadziała, więc szkoda czasu na próby . Jak to z Tobą jest, co? :-)))) 2. Jak szperniesz w internetach to znajdziesz pewnie gdzieś ślad po badaniach nt. tzw lęku przed wystapieniami publicznymi, jakie kilka lat temu przeprowadzono - o ile mnie pamięć nie myli - w Australii. Okazało się wtedy, że zjawisko takie właściwie nie istnieje i jest niemal w 100% rezultatem dwóch czynników: a/ niedostatecznego przygotowania merytorecznego prelegenta b/ narcystycznej potrzeby projektowania przez niego obrazu siebie drastycznie odbiegającego od rzeczywistości. Odpowiadając na Twoje pytanie o to, co ma zrobić osoba w takiej sytuacji zamiast iść na terapię lub żreć prochy - te właśnie dwie rzeczy przychodzą mi na myśl: przygotować się rzetelnie do tematu wystąpienia i przestać ściemniać, że jest lepsza niż naprawdę jest. Jak owa osoba to sobie odpuści, to zostanie jej trema, czyli dobrze znane i udokumentowane zjazwisko, powszechnie występujące u niemal każdej osoby występującej publicznie. Gdyby owa osoba chciała sobie z ową tremą lepiej radzić to istnieje cała masa sposobów i terningów, które na to pozwalają. Mam nadzieję, że pomogłem:-) Pozdrawiam!
@@SkutecznaTerapia Próbowałam tego sposobu na sobie, ponieważ, rzeczywiście, jest on pomysłowy. Natomiast u mnie sytuacja jest zdecydowanie trudniejsza, niż to co pokazują przez Pana przytoczone badania. Od lat zmagam się z nerwicą lękową, depresją i bardzo niską samooceną. Zawsze jestem dobrze przygotowana, jednak, gdy pojawia się lęk, nie jestem w stanie wypowiedzieć słowa, mam wrażenie, że się duszę, robi mi się ciemno przed oczami itd., itd. Mogę się pozytywnie nakręcać, ale w konfrontacji z lękiem zawsze przegrywam. Jedyna rzecz, która rzeczywiście mi pomogła, to tabletki (lecz z wiadomych względów wolałabym ich unikać). I nie chodzi tu o projektowanie obrazu zupełnie innego, niż rzeczywistość, a po prostu o wytrwanie na jako takim poziomie i możliwości wypowiedzenia myśli, bo niemożliwość radzenia sobie z lękiem po prostu nie pomaga normalnie funkcjonować. I to jest mój główny cel - nie zgrywać bohatera i hiperintelektualistę - tylko normalnie żyć.
JogoBello, obiecałem sobie, że nie będę się publicznie odnosił do problemów konkretnych ludzi, więc niewiele mogę Ci napisać. Ale napiszę co mogę. W punktach (bo tak lubię :-)) 1. Zapomnij o tym jak Twoje problemy zostały zdiagnozowane i spróbuj się im przyjrzeć jeszcze raz, na świeżo, ze swojej własnej perspektywy. 2. Obawiam się, że niestety tzw. normalne życie nie jest dla Ciebie, przynajmniej nie w najbliższym czasie i musisz sobie radzić z tym nienormalnym życiem, które żyjesz. Oczekiwanie niemożliwego zwykle kończy się rozczarowaniem. 3. Unikałbym "pozytywnego nakręcania się", bo to przynosi skutek odwrotny do zamierzonego. Podejdź do tego NEGATYWNIE dla odmiany: idź po porażkę, idź się tam rozsypać, ośmieszyć i skompromitować. I nie rezygnuj póki tak się nie stanie. Tak, serio :-). 4. Zainteresuj się dramą i improv. 5. Pooglądaj moje inne filmy, szczególnie te o 5 krokach. Są tu za friko, więc może uda Ci się nie wydać majątku na terapię :-))) 6.Albo po prostu zrezygnuj - wystepowanie publicznie nie jest dla wszystkich, a szczególnie nie dla tych, którzy myślą, że to jest właśnie dla nich :-/ :-)) Pozdrawiam Cię serdecznie, spoko - myślę, że to ogarniesz.
@@SkutecznaTerapia Myślę, że w najbliższym czasie zdążę się przekonać, czy to dla mnie, czy też nie. Niemniej jednak, dziękuję za przedstawione rady, nie zaszkodzi ich spróbować :)
Kiedy bałam się latać, to nie bałam się śmierci, tylko tego co jest po śmierci. Czyli sądu Bożego. Miałam wtedy accedię. Ale Jezus Chrystus wyzwolił mnie z tego lęku, czuję się kochana, chciana i wiem, że Bóg jest dobry i czeka na mnie po tamtej stronie. To się stało kiedy poznałam jaki Bóg jest na prawdę, a to się stało kiedy zaczęłam poznawać Boże Slowo w Piśmie Świętym do mnie i do nas wszystkich. Bardzo mi pomogły wspólnoty charyzmatyczne, które są w naszym kościele katolickim. A oto kilka nazwisk: Michał Świderski, Marcin Zieliński, Jacek Piotrowicz, Robert Skassa, Karolina Sarniewicz i wiele innych wierzących osób, które nie tylko wierzą w Boga, ale przede wszystkim wierzą Bogu. Pozdrawiam Wszystkich.
Jestem po "magicznym zaklęciu". I napiszę teraz coś niesmacznego, by opisać efekt. Zmagam się z tzw. leniwymi jelitami, chorobami przewodu pokarmowego (refluksy, przepuklina rozowru przełykowego) i moje zaparcia sprawiają, że czasem tydzień nie idę do ubikacji i nawet sok z kapusty nie pomaga. Wg wskazówek użycia magicznego zaklęcia nic specjalnie się nie stało. W zasadzie zero reakcji. Ale po kilku minutach jelita mi "puściły" i od wczoraj wylatuje ze mnie wszystko co tam mam. Żadnych innych objawów. Czuję się dobrze. Nie mam gorączki, nic mnie nie boli. Tylko wylatuje ze mnie, to co zbierało się pewnie cały tydzień. Czy może być tak, że to efekt użycia magicznego zaklęcia? I lęk "ściśnięty" w jelitach puścił? No i teraz pytanie. Czy mi tak teraz zostanie? Wziąć jakieś leki? Poczekać? PS nie wydaje mi się, żeby to było zatrucie pokarmowe To się stało nagle. Po może 5 minutach po użyciu zaklęcia. Pozdrawiam i przepraszam, że niesmaczny opis. Jestesmy równiez fizjologią... PS 2 biegunki zdarzają mi się niezwykle rzadko. Raz na kilka lat.
Pomagają mi Pana filmy. Wlasnie dałem suba. Ale jak tylko myślę o tym czego sie boję to zaczynam płakać, bać sie, mam ochotę uciec od siebie. Lecę po kefir. Edit: Jesli chodzi o rzecz na której mi zalezy bardzo, lub osobie, lub czymkolwiek w sumie, mam poczucie, ze kiedy przestanę sie tym przejmowac to nie zrobię niczego, co mogloby mnie przed tym ochronic.
Ja mam lęk po zażyciu jakichkolwiek leków. Nawet apapu nie biorę... Po wzięciu leków od razu mam atak paniki. Od razu dostaje dreszczy, trzęse się i mam wrażenie że zaraz zemdleje. Z jednej strony nauczyłam się szukać innych metod radzenia sobie z bólem... Ale boje się że będę musiała kiedyś przyjmować leki i będę się tego bała.
Kiedyś dostałam alergii od jednego leku. Od tamtej pory czuję strach przed zarzyciem jakichkolwiek substancji. Boję się absurdalnie, że dostanę zapaści. Te uczucia trwają kilka minut aż sobie wytłumaczę, że to tylko moja głowa.
Dzięki! Poszło. A zaraz potem setka argumentów, że drugie zdanie jest jednak głupie. Powiedziałem: "nie, nie jest głupie, jest dla mnie realne, czy na śniadaniu u siostry mnie wyśmieją". I powtórzyłem. Znowu jakaś natrętna myśl... więc ją też potraktowałem zaklęciem. A następnie kolejne 4 zdania. Na pewno od dawna pojawił się uśmiech. No i kefir jednak ma magiczne właściwości. Zgaga przeszła. Dzięki, pozdrawiam i do następnego. Ps. Idę do szpitala pod kątem Parkinsona i zaburzeń.
Ja boję się wyjść na płac zabaw z dziećmi, wysłuchałam Pana rad, lecz gdy tylko wychodzę to zaczyna mi się kręcić w głowie i ciemno przed oczami, wtedy nic noe działa, nie mogę się skupić. :(
PRO Therapy London - Dominik Waszek GQHP zostaję na placu i „umieram” wiem, że ucieczka nie załatwi sprawy. Najgorsze są objawy somatyczne, to się dzieje poza naszą władzą.
Olej to, że nie możesz się skupić, że coś czujesz. Nie ważne co to jest. Bicie serca, płytki oddech, dreszcze. Uśmiechnij się do tego uczucia jakiekolwiek jest. Sam się z tym wszystkim zmagam i mam dużą poprawę. Jedynym sposobem aby przestać się bać różnych rzeczy to... robić właśnie te rzeczy. Wiadomo, że na początku małymi krokami ale liczy się tutaj konsekwencja i regularność. Mi bardzo pomagają medytacje(ćwiczenia oddechowe), trzeba je robić codziennie, przynajmniej przed snem.
Dziękuję za radę, to magiczne słowo PIERDOLE, działa, po pierwsze rozbawiło mnie gdy powiedziałam to i usłyszałam je głośno swoim głosem, dziwne ale poczułam się pewniej. Stosowane jest od wiosny w takich sytuacjach lęku. Pozwalam mu przyjść i jest teraz o wiele słabszy.
Dobrze! Ja się nie boję samolotów, uwielbiam podróżować pociągiem. Ale co zrobić gdy nagle tłum napiera wsiadając do pociągu na stacji a ja dostaję ataku i wysiadam ? Bać się czegoś np. pająków i mieć lęk to co innego niż ten lęk mieć od rana do wieczora praktycznie 24 h. Chodzić przez te 24 h jak pijany bo wydaje ci się, że w głowie masz zawroty jak byś wypił ze 3 mocne piwa. Jak poradzić sobie z zamartwianiem się wyrzucić ze swojej głowy te myśli o lęku , który męczy codziennie? Ma Pan antidotum na to? To są właśnie zaburzenia lękowe, boisz się nie wiesz czego, codziennie się nakręcasz co potem skutkuje atakami.
Boję się, -że- czy gdy umrę będę w wiecznej, ciemnej nicości Pierdolę to, czy gdy umrę będę w wiecznej, ciemnej nicości! Nie no, kurwa, jednak nie jest mi obojętnie...
Co jest naprzyklad z tym, jak man strach zawalu dostac i ze mi bedzie slabo i zle a jestem sama? Albo ze cos sie stanie z dziecmi?( Ja choruje juz 26 lat na ta chorobe :( )
Jest pan świetny
Jest Pan jedyna osoba, jak do tej pory, której wykłady mi bardzo pomogły. Gdybym stosowała te 5 zasad odnośnie leku, z pewnością moje życie byłoby teraz o wiele szczęśliwsze. Stosuje teraz te 5 zasad i mi się udaje. Dziękuję za te wspaniałe wyklady Gosia
boze to jest piekne i jak działa pierdole moje wsyztkie lęki i tyle..zamiast sie boje to sie z tego smieje ;p
Nawet nie wiedziałam ,że od dzisiaj tyle rzeczy pierdole. :) Dzięki i pozdrawiam
Właściwy człowiek na właściwym miejscu.. dobrze gada i do rzeczy pozdr
Jestem pod wrażeniem, bardzo ciekawe i trafne podejście do lękowców, dziękuję
Wypowiedziałem magiczne zaklęcie! płakałem że śmiechu, dawno się tak nie uśmiałem. Jakoś lżej!!!
Jest Pan mistrz!!!!
Panie Dominiku robi pan świetną robotę. Dziekuję
;)
Ale to ma sens co Pan mówi w swoich filmikach. Takie mądre i logiczne spojrzenie te sprawy, bardzo otwiera mi Pan oczy, czegoś takiego szukałem. Dziękuję że zechciał Pan dzielić się tą wiedzą w internecie
I wlasnie tu się zgodzę z tym, że kwestionowanie tego czego się boimy, nie działa. Przerabialam to 2 lata na terapii i potwierdzam, że u mnie to nie zadziałało.
Wypowiadając te magiczne słowa,poczułam rozluźnienie mięśni...😀ja pierdole...chyba działa..😀dzięki Panie Dominiku..😘😘😘😘
Niesamowite ćwiczenie. Jestem bardzo wdzięczny. Działa rewelacyjnie !
Jestem własnie na siłowni . Wyciskam i zamiast muzy slucham Pana 🙂 Wielkie dzięki, jest moc 💪
Jaki dym…. Jak powiedziałam to zdanie zwyczajnie jak co dzień to się bałam a jak wypowiedziałam to co Pan kazał to zaczęłam się smiac😅😅😅😅
Jakie to jest piękne ❤ Dziękuję ❤️ jest Pan cudowny 💪
Serdecznie dziękuję za ten lingwistyczny trik !!! :-) Pozdr
Jest pan niesamowity, mega ulge przyniosło to ćwiczenie wręcz uśmiałam się na koniec i poczułam spokój ❤
Dzięki wielkie za ten wykład😊
Śmiałam się i śmiałam....
Pozdrawiam Pana serdecznie 😊
Dziękuję to co pan dla nas robi to jest prawdziwa magia miły prezent na święta: )
Zaje...... Magiczne zaklęcie. Ćwiczenie rewelacyjne. Jest 22:45 śmieję się całą parą😅😂 🤣 zaczynam wierzyć ŻE może Czy te moje lęki stracą moc nademną. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 💖
Super! Panie Dominiku, pierwszy raz uśmiałam się z własnych lęków! Dziękuję 🌸
Niezwykle trafnie tłumaczy Pan problem. Pięknie dziękuję za Pana filmiki i za poczucie humoru, zaklęcie jest wspaniałe i co najważniejsze działa! Nie ma to jak magia!!!
Dziękuję za to ćwiczenie ❤
Dziękuję ❤. W moim przypadku działa 😍. Jeszcze raz ogromne dzięki ❤👍
Ogromnie Panu dziękuję
Pełen szacunek i uznanie za dobre serducho i konkretną pomoc! Thank You, sir!!! 😉
Wielkie dzięki Panie Dominiku !
Pięknie. Bardzo dziękuję
Czary mary z Dominikiem - swietne dzieki !
Zaje....sty odcinek. Robie od jutra ksiażke kupie❤
Wielkie DZIEKUJE !!! Wszystkiego Najlepszego dla Pana !
Rewelacja Super ze trafilam na Pana 🥰
Dobre odkrycie dzięki moim problemom , dobrze pan tłumaczy najgorsze jest to bo psychosomatyczne problemy mam .Dziękuję 🙂
Bardzo za to dziękuję💕
Komentarz dla zasięgu 🏆 Pozdrawiam Serdecznie
❤️❤️❤️DZIĘKUJĘ BARDZO 👍
Witam Panie Dominiku
Zaklęcie zadziałało ,bo się nieźle uśmiałam.Dziękuję Panu,że Pan jest.😊😊🌺💐🥀🌹
Jest Pan genialny;)
Uwielbiam to za... Klęcie będzie moim ulubionym ✌😂🙃😘
Rewelacja ! 😂 Dziękuję ☺
Najlepszy z najlepszych i niepowtarzalny.... Do maja jeszcze tylko niecaly miesiac, szybko zleci. Panie Dominiku, dziekujemy
POZDRAWIAM PANA SERDECZNIE ŚWIETNIE PAN TRAFIA W PROBLEMY LĘKOWE
Rewelacyjny Pan Dominik 💪🔥💪🔥 Dzięki
Stosuje taką magię w innych sytuacjach też pomaga, ciekawe .
Ja się boję czegoś,nie czy i nie że tylko konkretnie czegoś np.samotności,ciemności itd.
Bomba.! Odpadłam ! Super!
smialam sie i plakalam.... nie radze sobie ze stresem, od tygodnia miewam stany lekowe, po pierwszym ataku mąż wezwal karetke, ratownik nauczyl mnie sobie z nim radzic, myslalam ze to jednorazowa akcja ze stresu, ale nie.... teraz boje sie nawet jak teoretycznie nie ma czego, lzy same leca nawet jak ja nie chce, spróbuję od dzis zamienić na magiczne PIERDOLE, poszukam sobie też jakiegos treningu, moze jak sie wyzyje to poczuje spokoj
Witaj mogła byś napisać priv czego nauczył Cię ratownik jak sobie radzić w chwili ataku lęku?
Prze super
Matko.. Zaczęłam się śmiać 😆
Haha, świetne!
Naprawdę zaczyna działać!!! .. Dziękuję bardzo za film.👍Czy prowadzi pan wizyty online? Zapytanie ponieważ jestem za granicą. Z góry dziękuję..
Poczułam rozkurcz środkowy 😌, ulgę. Było 👍
Rewelacja
Dobre to było. 😃
Zaczynam ogladac Pana filmiki ..cierpie na tatychardie napadowa
Pociesze cię, minie z czasem jak cie tak umeczy że nie będziesz miała siły o niej pomyśleć.
KURDE... CHYBA W MOIM PRZYPADKU ZACZYNA DZIAŁAĆ :D
Jest Pan wyjebisty! Wysłuchałam Pana kawałek filmiku - jak Pan tą szklankę z kefirem pokazywał - potem pojechałam do sklepu kupiłam jogurt - aj bo to podobne to kefiru... I co jak się okazuje Pan lubi kefir a ja jogurt :)
Dziękuję za filmik :)
Jak piszę i wypowiadam moje lęki jak je pierdolę - czuję się o niebo lepiej - zwyczajnie śmieję się z tego.
Aaaaaa.... moje ostatnie odkrycie! Jakiego człowiek dostaje powera jak słucha Blachy! On tam wszystko pierdoli - taka muzyka to super sposób na lęki :) Polecam wszystkim zalęknionym.
Świetny filmik, dzięki :)
Magia zawsze żywa 😂😂😂🤟
Pan jest GENIALNY😍
Ja od razu się roześmiałam
Awesome!...Dzieki Wielkie...
kiedy w koncu powiedzialam ~pierdole To~...
Ach! jaka ulga!...smiech mnie ogarnal😂
moje Szczescie Dominiku, ze znalazlam Cie...
Poklony👒 Buzka!
ps. mam nadzieje, ze psychiatra i psycholog
(shrinks) LoL...
zglosza sie na sesje do Pana Dominika...LoL
Dobre ! To działa ! :-)
Wiesz latami walczyłam z lękiem nawet lekami.Pozniej odstawić nie moglam bo koło wróciło.Wiesz kiedy mi przeszło jak już bylam tak tym zmeczona ze zaczęłam mówić.....pieprze to ,mam to w dupie,olewam I wiesz mi to jak cud pomogło serio.Olac wszystko
True
Dostałam ataku śmiechu....ale fajnie jest tak pierdolić na głos......
Boję się, że zostanę sam.
Nadaje się doskonale :-)
Też tak mam
Mam to samo wszystko jest w miarę dobrze bo póki nie zostanę sama wtedy zaczyna się od myśli ....i już gotowe wszystko objawy somatyczne i ucieczka
jeszcze tak sie nie rozesmialem🤣🤣🤣
Dzięki
😂dawno sie tak nie usmialam👍dobry jestes
Kurde tylko ze ja idąc do fryzjera poprostu boję się że będę miała atak paniki, tak samo w pracy, w sklepie, nie bije sie fryzjera, ani pani sklepowej, to mam powiedzieć po prostu pierdole ataki paniki? Czy jak? Dziękuję za wykład ❤
hehe ciekawe ćwiczenie powiedziałem na głos pierdole i az mnie ciary przeszły :P
Świetna metoda, rzeczywiście w sam raz na prima aprilis. Zaprezentuję to na przykładzie: ktoś boi się wystąpień publicznych i czeka go to w najbliższym czasie. Postanawia zastosować się do ćwiczenia. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie boi się samego wystąpienia, a ośmieszenia i kompromitacji. "Boję się, że się ośmieszę" -> "Boję się, czy się ośmieszę" -> "Pierdolę to, że się ośmieszę". Osoba, która stresuje się czymś na normalnym poziomie powie: "haha, jakie fajne, śmieszne, super, jestem uzdrowiony". Osoba, która ma problem ze stresem kompletnie nie uwierzy w wypowiadane przez siebie zdanie. Według Pana, jeżeli poczuje, że nic nie dzieje się z jej organizmem tzn., że jeszcze nie jest gotowa, czyli co? Co ma w związku z tym zrobić? Prawdopodobnie to co zawsze: nażreć się leków uspokajających i wydać cały hajs na terapię. Morał z tego taki: jak, jesteś osobą, która dobrze radzi sobie ze stresem, to się nie będziesz bał, a jak jesteś osobą, która sobie z nim nie radzi to i tak się będziesz bał. Czyli prawda powszechnie znana i wszystkim wiadoma.
JgoBello, dzięki za komentarz i poruszenie kwestii tzw lęku przed wystąpieniami publicznymi - jeden z moich ulubionych tematów, szczerze mówiąc...
No, ale po kolei:
1. Ten kanał i wszystkie filmy, które tu znajdziesz poświęcone są ZABURZENIOM LĘKOWYM. Oglądają je ludzie mający takowe zaburzenia, a zatem raczej kiepsko radzący sobie ze stresem. Jak przeczytasz komentarze pod tym filmem, zobaczysz że jednak na nich to działa, co - zgódźmy się - stawia pod znakiem zapytania to, co napisałaś w swoim komentarzu. Cekawi mnie zatem, czy próbowałaś tej metody na sobie i nie zadziałało, czy też tak sobie tylko teoretycznie myslisz, że skoro to dla Ciebie nielogiczne, to pewnie nie zadziała, więc szkoda czasu na próby . Jak to z Tobą jest, co? :-))))
2. Jak szperniesz w internetach to znajdziesz pewnie gdzieś ślad po badaniach nt. tzw lęku przed wystapieniami publicznymi, jakie kilka lat temu przeprowadzono - o ile mnie pamięć nie myli - w Australii. Okazało się wtedy, że zjawisko takie właściwie nie istnieje i jest niemal w 100% rezultatem dwóch czynników:
a/ niedostatecznego przygotowania merytorecznego prelegenta
b/ narcystycznej potrzeby projektowania przez niego obrazu siebie drastycznie odbiegającego od rzeczywistości.
Odpowiadając na Twoje pytanie o to, co ma zrobić osoba w takiej sytuacji zamiast iść na terapię lub żreć prochy - te właśnie dwie rzeczy przychodzą mi na myśl: przygotować się rzetelnie do tematu wystąpienia i przestać ściemniać, że jest lepsza niż naprawdę jest.
Jak owa osoba to sobie odpuści, to zostanie jej trema, czyli dobrze znane i udokumentowane zjazwisko, powszechnie występujące u niemal każdej osoby występującej publicznie. Gdyby owa osoba chciała sobie z ową tremą lepiej radzić to istnieje cała masa sposobów i terningów, które na to pozwalają.
Mam nadzieję, że pomogłem:-) Pozdrawiam!
@@SkutecznaTerapia Próbowałam tego sposobu na sobie, ponieważ, rzeczywiście, jest on pomysłowy. Natomiast u mnie sytuacja jest zdecydowanie trudniejsza, niż to co pokazują przez Pana przytoczone badania. Od lat zmagam się z nerwicą lękową, depresją i bardzo niską samooceną. Zawsze jestem dobrze przygotowana, jednak, gdy pojawia się lęk, nie jestem w stanie wypowiedzieć słowa, mam wrażenie, że się duszę, robi mi się ciemno przed oczami itd., itd. Mogę się pozytywnie nakręcać, ale w konfrontacji z lękiem zawsze przegrywam. Jedyna rzecz, która rzeczywiście mi pomogła, to tabletki (lecz z wiadomych względów wolałabym ich unikać). I nie chodzi tu o projektowanie obrazu zupełnie innego, niż rzeczywistość, a po prostu o wytrwanie na jako takim poziomie i możliwości wypowiedzenia myśli, bo niemożliwość radzenia sobie z lękiem po prostu nie pomaga normalnie funkcjonować. I to jest mój główny cel - nie zgrywać bohatera i hiperintelektualistę - tylko normalnie żyć.
JogoBello, obiecałem sobie, że nie będę się publicznie odnosił do problemów konkretnych ludzi, więc niewiele mogę Ci napisać. Ale napiszę co mogę. W punktach (bo tak lubię :-))
1. Zapomnij o tym jak Twoje problemy zostały zdiagnozowane i spróbuj się im przyjrzeć jeszcze raz, na świeżo, ze swojej własnej perspektywy.
2. Obawiam się, że niestety tzw. normalne życie nie jest dla Ciebie, przynajmniej nie w najbliższym czasie i musisz sobie radzić z tym nienormalnym życiem, które żyjesz. Oczekiwanie niemożliwego zwykle kończy się rozczarowaniem.
3. Unikałbym "pozytywnego nakręcania się", bo to przynosi skutek odwrotny do zamierzonego. Podejdź do tego NEGATYWNIE dla odmiany: idź po porażkę, idź się tam rozsypać, ośmieszyć i skompromitować. I nie rezygnuj póki tak się nie stanie. Tak, serio :-).
4. Zainteresuj się dramą i improv.
5. Pooglądaj moje inne filmy, szczególnie te o 5 krokach. Są tu za friko, więc może uda Ci się nie wydać majątku na terapię :-)))
6.Albo po prostu zrezygnuj - wystepowanie publicznie nie jest dla wszystkich, a szczególnie nie dla tych, którzy myślą, że to jest właśnie dla nich :-/
:-)) Pozdrawiam Cię serdecznie, spoko - myślę, że to ogarniesz.
@@SkutecznaTerapia Myślę, że w najbliższym czasie zdążę się przekonać, czy to dla mnie, czy też nie. Niemniej jednak, dziękuję za przedstawione rady, nie zaszkodzi ich spróbować :)
@@SkutecznaTerapiate rady biorę też dla siebie do przerobienia w innym lęku /wizyty u lekarzy /
Madry z Pana fracet,niby zwykly filmik na pierszy rzut oka a jednak nie!Pomogl mi Pan w znacznym stopniu.Pozdrawiam
Dziękuje i prosze o więcej!
❤
Hhaahah uwielbiam
Kiedy bałam się latać, to nie bałam się śmierci, tylko tego co jest po śmierci. Czyli sądu Bożego. Miałam wtedy accedię. Ale Jezus Chrystus wyzwolił mnie z tego lęku, czuję się kochana, chciana i wiem, że Bóg jest dobry i czeka na mnie po tamtej stronie. To się stało kiedy poznałam jaki Bóg jest na prawdę, a to się stało kiedy zaczęłam poznawać Boże Slowo w Piśmie Świętym do mnie i do nas wszystkich. Bardzo mi pomogły wspólnoty charyzmatyczne, które są w naszym kościele katolickim. A oto kilka nazwisk: Michał Świderski, Marcin Zieliński, Jacek Piotrowicz, Robert Skassa, Karolina Sarniewicz i wiele innych wierzących osób, które nie tylko wierzą w Boga, ale przede wszystkim wierzą Bogu. Pozdrawiam Wszystkich.
Uwielbiam 😁
Boję się że jestem chora.
Jestem po "magicznym zaklęciu". I napiszę teraz coś niesmacznego, by opisać efekt. Zmagam się z tzw. leniwymi jelitami, chorobami przewodu pokarmowego (refluksy, przepuklina rozowru przełykowego) i moje zaparcia sprawiają, że czasem tydzień nie idę do ubikacji i nawet sok z kapusty nie pomaga. Wg wskazówek użycia magicznego zaklęcia nic specjalnie się nie stało. W zasadzie zero reakcji. Ale po kilku minutach jelita mi "puściły" i od wczoraj wylatuje ze mnie wszystko co tam mam. Żadnych innych objawów. Czuję się dobrze. Nie mam gorączki, nic mnie nie boli. Tylko wylatuje ze mnie, to co zbierało się pewnie cały tydzień. Czy może być tak, że to efekt użycia magicznego zaklęcia? I lęk "ściśnięty" w jelitach puścił? No i teraz pytanie. Czy mi tak teraz zostanie? Wziąć jakieś leki? Poczekać? PS nie wydaje mi się, żeby to było zatrucie pokarmowe To się stało nagle. Po może 5 minutach po użyciu zaklęcia. Pozdrawiam i przepraszam, że niesmaczny opis. Jestesmy równiez fizjologią... PS 2 biegunki zdarzają mi się niezwykle rzadko. Raz na kilka lat.
Najlepszy 😂🖐❤️
Pomagają mi Pana filmy. Wlasnie dałem suba. Ale jak tylko myślę o tym czego sie boję to zaczynam płakać, bać sie, mam ochotę uciec od siebie. Lecę po kefir.
Edit:
Jesli chodzi o rzecz na której mi zalezy bardzo, lub osobie, lub czymkolwiek w sumie, mam poczucie, ze kiedy przestanę sie tym przejmowac to nie zrobię niczego, co mogloby mnie przed tym ochronic.
Ja sie boje bezsennosci starosci i smierci przemijania i nicosci po smierci. Gdy probuje zasnac ta mam.dreszcze i takie prady odrzucajace mnie ze snu
Ja mam lęk po zażyciu jakichkolwiek leków. Nawet apapu nie biorę... Po wzięciu leków od razu mam atak paniki. Od razu dostaje dreszczy, trzęse się i mam wrażenie że zaraz zemdleje. Z jednej strony nauczyłam się szukać innych metod radzenia sobie z bólem... Ale boje się że będę musiała kiedyś przyjmować leki i będę się tego bała.
Aleksandra Ba - A byłaś u lekarza? Może masz alergię na jakiś skladnik po prostu?
Kiedyś dostałam alergii od jednego leku. Od tamtej pory czuję strach przed zarzyciem jakichkolwiek substancji. Boję się absurdalnie, że dostanę zapaści. Te uczucia trwają kilka minut aż sobie wytłumaczę, że to tylko moja głowa.
Aleksandra Ba - ...Może są na to jakieś proszki... 😉
PRO Therapy London - Dominik Waszek GQHP są na pewno. 😂
Aleksandra Ba ja mam to samo...
Boje sie ZE mi znowu braknie kasy..
Jak to wypowiedzieć przy koleżankach i kolegach w pracy
Momentalnie lęk gdzieś zniknął….oby na długo. Nawet jeśli wróci to go „pierdolę”😜
Dzięki!
Poszło. A zaraz potem setka argumentów, że drugie zdanie jest jednak głupie. Powiedziałem: "nie, nie jest głupie, jest dla mnie realne, czy na śniadaniu u siostry mnie wyśmieją".
I powtórzyłem.
Znowu jakaś natrętna myśl... więc ją też potraktowałem zaklęciem.
A następnie kolejne 4 zdania.
Na pewno od dawna pojawił się uśmiech.
No i kefir jednak ma magiczne właściwości. Zgaga przeszła.
Dzięki, pozdrawiam i do następnego.
Ps. Idę do szpitala pod kątem Parkinsona i zaburzeń.
Karo S i nic. Po prostu pomogło.
Idę na naukę jazdy z TYM mottem 😅
@@annad7694 Powodzenia :-)
Ile Dominik Waszek ma lat? Prosze o odpowiedz. Rok urodzenia nas interesuje. To bardzo wazne dla nas
Pierdole to wszystko 😃😄
Od dziś będę tylko mówić te zaklęcia 😍😍
Ja boję się wyjść na płac zabaw z dziećmi, wysłuchałam Pana rad, lecz gdy tylko wychodzę to zaczyna mi się kręcić w głowie i ciemno przed oczami, wtedy nic noe działa, nie mogę się skupić. :(
Sisi Mac - Rozumiem. I co dzieje się dalej?
PRO Therapy London - Dominik Waszek GQHP zostaję na placu i „umieram” wiem, że ucieczka nie załatwi sprawy. Najgorsze są objawy somatyczne, to się dzieje poza naszą władzą.
Olej to, że nie możesz się skupić, że coś czujesz. Nie ważne co to jest. Bicie serca, płytki oddech, dreszcze. Uśmiechnij się do tego uczucia jakiekolwiek jest. Sam się z tym wszystkim zmagam i mam dużą poprawę. Jedynym sposobem aby przestać się bać różnych rzeczy to... robić właśnie te rzeczy. Wiadomo, że na początku małymi krokami ale liczy się tutaj konsekwencja i regularność. Mi bardzo pomagają medytacje(ćwiczenia oddechowe), trzeba je robić codziennie, przynajmniej przed snem.
ABY POKONAĆ LĘK NIE WOLNO UNIKAĆ SYTUACJI KTÓRE POWODUJĄ ,ŻE SIĘ BOIMY .ZRÓB TO CZEGO SIĘ BOISZ JA TAK ROBIĘ I POMAGA POZDRAWIAM
Dziękuję za radę, to magiczne słowo PIERDOLE, działa, po pierwsze rozbawiło mnie gdy powiedziałam to i usłyszałam je głośno swoim głosem, dziwne ale poczułam się pewniej. Stosowane jest od wiosny w takich sytuacjach lęku. Pozwalam mu przyjść i jest teraz o wiele słabszy.
Dobrze! Ja się nie boję samolotów, uwielbiam podróżować pociągiem. Ale co zrobić gdy nagle tłum napiera wsiadając do pociągu na stacji a ja dostaję ataku i wysiadam ? Bać się czegoś np. pająków i mieć lęk to co innego niż ten lęk mieć od rana do wieczora praktycznie 24 h. Chodzić przez te 24 h jak pijany bo wydaje ci się, że w głowie masz zawroty jak byś wypił ze 3 mocne piwa. Jak poradzić sobie z zamartwianiem się wyrzucić ze swojej głowy te myśli o lęku , który męczy codziennie? Ma Pan antidotum na to? To są właśnie zaburzenia lękowe, boisz się nie wiesz czego, codziennie się nakręcasz co potem skutkuje atakami.
Dokładnie o tym jest ten film. Musi go Pan obejrzeć, zrozumieć i zrobić to, co tam mówię.
8
Boję się, -że- czy gdy umrę będę w wiecznej, ciemnej nicości
Pierdolę to, czy gdy umrę będę w wiecznej, ciemnej nicości!
Nie no, kurwa, jednak nie jest mi obojętnie...
twoja stara - Spoko, nie będziesz w wielkiej czarnej nicości. Pójdziesz prosto do piekła. Nie będziesz się nudzić ;-))))
PRO Therapy London - Dominik Waszek GQHP Pierdole to, czy pójdę do piekła! :D
😀👍
Co jest naprzyklad z tym, jak man strach zawalu dostac i ze mi bedzie slabo i zle a jestem sama? Albo ze cos sie stanie z dziecmi?( Ja choruje juz 26 lat na ta chorobe :( )
Proszę poogladać inne moje filmy na tym kanale - jest tam sporo informacji na te tematy. Pozdrawiam.
@@SkutecznaTerapia ja panu z calego serca dziekuje :) wlasnie ogladam.
fajne
hahahaah :D świetne
Pierdolę to czy zemdleję w pracy!!!!!!!!!!!!