Dzięki za miłe słowa! Szczerze mówiąc celowo ominąłem temat kredytów, bo chciałem żeby to był odcinek podsuwający koncepcję, która działa dla wszystkich, a nie wyrwane z kontekstu rozwiązanie.
Jak milo usłyszeć z takich ust swoje życiowe motto "wszystko mogę, nic nie muszę". Po kolejnej dekadzie na karku dodałem jeszcze do tego... "wiem co powinienem" :) pozdrawiam serdecznie :)
Panie Tomaszu, odcinki finansowe ciekawe, czerpię z Pana wiedzy, większość z porad o dziwo stosuję sam analizując wydatki, koszty i stan majątku, dlatego cieszę się, że ktoś potwierdza moje myślenie i finansową drogę, a dziękuję Panu za to, że zrezygnowałem z wielu niepotrzebnych wydatków, tylko po to, żeby mieć, a nic z tych rzeczy nie przynosiło mi żadnych dodatkowych przychodów;) Pozdrawiam! #klika_dzika
Panie Tomaszu, bardzo dobry kierunek. Wiele osób uważa, że na inwestycje mogą pozwolić sobie tylko ludzie bogaci. A to nie jest prawda. Na początku powinniśmy zmienić myślenie. Przed każdym zastrzykiem gotówki należy pomyśleć nie o tym na co wydać te pieniądze, ale ile procent z tej kasy mogę zainwestować.
Dziękuję za nagranie, jestem dokładnie na środku tej drogi i dokladnie takie etapy przechodziłem i przechodzę teraz 3ci, potwierdzam że ta droga wymaga pracy, dyscypliny i relaxu aby utrzymać złoty środek i nie przedobrzyć, pozdrawiam.
Prowadzę podobne dyskusje ze znajomymi od kilku lat. Cały czas przekonując, że to nie wysokość zarobków, ale wysokość wydatków ma największe znaczenie przy oszczędzaniu. Mi udało się to zrozumieć dość wcześnie, ale przekonanie innych, że tak to działa to już inna bajka. Nawet, gdy zarówno ja jak i rozmówca jesteśmy po studiach finansowych i teoretycznie powinniśmy rozumieć znaczenie procentu składanego. Przekonanie osób, którzy z każdej strony są bombardowani myśleniem, że szeroko rozumiana konsumpcja jest najważniejsza zazwyczaj się nie udaje. Konieczne byłoby przyznanie przed samym sobą, że powodem własnej biedy jestem ja sam. Mało kto chce to zrobić, więc pod odcinkiem będzie zapewne wiele negatywnych komentarzy, ale od siebie chcę zaznaczyć, że odcinek był super, a taka krótka seria jako odskocznia od whisky to naprawdę dobry pomysł.
Dzięki Tomasz. Po przeczytaniu przeze mnie wszystkich książek Roberta Kiyosaki'ego ten odcinek jest najlepszym ich streszczeniem w pigułce. Jeszcze nie oglądałem pierwszego odcinka, zaraz nadrobię zaległości.
Panie Tomaszu, jest Pan na tyle ciekawą osobą, że gdyby opowiadanie było o paczce zapałek, wchłaniał bym to jak gąbka. Dziękuję za te treściwe materiały i czekam na więcej 💪
Z perspektywy urodzonego Dzika (również jestem z rocznika 1984) to bardzo dobry film. Oby więcej takich filmów i oby jeszcze więcej rozumiejących przekaz. Tego życzę sobie, szanownemu Dzikowi Tomkowi oraz wszystkim innym ludziom. Pozdrawiam
Imponuje Twoja rozległa wiedza i niebywała łatwość jej przkazywania. Ja też miałem wątpliwości czy to dobry krok w nieznane, ale szybko je rozwiałeś. Chapeau bas! Dla tych zarzucających "podążanie w stronę eksperta od wszystkiego". Jest znaczna różnica pomiędzy doradzaniem i pozycjonowaniem się na eksperta w temacie, a opowiadaniem o swoich przeżyciach i podawaniem ogólnych zarysów dotyczących finansów. Osobiście życzyłbym sobie takich rzeczowych rad 10 lat temu jak zaczynałem przygodę z rozwojem osobistym i finansami, a nie 20 książek Briana Tracy'ego o tym samym, książek Carnegiego o niczym czy durnej gry planszowe Kiyosakiego.
Człowiek bogaty to człowiek SZCZĘŚLIWY nie zaleznie od tego co posiada. Nie trzeba być majetnym żeby być szczesliwym ze swojego życia czyli być bogatym 🙂
Tomek, oszczędzaniem jeszcze nikt się nie wzbogacił . Praca, praca i jeszcze raz praca. Owszem wydatki należy kontrolować , mieć w ryzach, niemniej samo oszczędzanie to za mało . Wiedza, pracowitość oraz systematyczność dają możliwość niezależności finansowej .
Tego typu filmik jest ok. Jesli zaczniesz typowo "2x w zyciu zbankrutowałem" lub jak Pan Dawid P bedziesz namawial weź kredyt i 2 blizniaki, to uciekne pomimo że uwielbiam twoje filmy o whiski. Pozdrawiam
Cytat nie do końca pochodzi od Nortona, tylko o ile pamięć mnie nie zawodzi powiedzial/pomyślał to bohater "Podziemnego kręgu", w postać którego Norton się wcielił, choć mógł to być Tyler Durden. Jednak słowa te nie wyszły pierwotnie spod pióra Palchniuka (autora książki Fight Club), ale każdy zainteresowany musi sobie sam wyguglować...
Dla mnie nadal couchingowe gadanie, w życiu jest tyle zmiennych, że tylko nieliczni będą w stanie dotrzeć do niezależności finansowej, jedni umrą oszczędzając, innymi bliska osoba zachoruje i wydadzą oszczędności, inny stracą pracę z powodu kryzysu, wpadną w depresję itd. Chciałbym żeby to wszystko było takie proste ale wątpię żeby odkładając 100-200zl miesięcznie (bo tyle zwykle polacy mogą odkładać) będzie można zostać niezależnym finansowo.
Dla mnie jest pan (na Ty nie przejdziemy dopóki się razem nie napijemy albo nie podegustujemy jak kto woli) nie tylko coach-em ale guru w temacie whisky. Można by zmienić nazwę klika Dzika na sekta Dzika. Taki żarcik na weekendowym odprężeniu. A co do problemów z inwestowaniem w whisky. Dużym problem jest niewątpliwie pokusa degustacji inwestycji. A wtedy cała inwestycja robi się wielką wtopą :-)
Obejrzałem odcinek. Co go odróżnia od poprzednich materiałów dotyczących whisky, to mniej dygresji i ogólnego przegadania. Zabrakło mi określenia: majętność. Czyli ile dni w miesiącu, jesteś w stanie przeżyć z dochodu pasywnego, generowanego przez aktywa. Jeśli cały miesiąc, to jest dopiero miara wolności finansowej. Odsyłam do wspaniałej książki "Bogaty ojciec, biedny ojciec". Każdy, kto poważnie myśli o swojej przyszłości finansowej, powinien ją przeczytać. I to wielokrotnie. Pozdrawiam wszystkich Passive Incomerów 💰💰💰🍹🍹🍹
Tomek, może film o inwestowaniu na giełdzie? Nie poradnik jak to robić, tylko opowiedz nam swoją historię albo jak wygląda Twój portfel. Nie wierzę, że taki gość jak Ty nie ma, żądnych akcji czy ETF'ów.
Panie Tomaszu, myślę że ta seria odcinków pomoże nie jednej osobie osiągnąć cel a innym podsunie pomysł na lepsze życie. Pozdrawiam i czekam na nowe odcinki.
Obawiam się, że podobnie jak z whisky, to nie jest tak proste. No chyba, że potrafisz wytłumaczyć mnóstwo używanych Rolexów Daytona dostępnych poniżej ceny katalogowej od ręki.
Idzie to obalić w monent:) Praca? A gdzie spadki, darowizny, wygrane? W dodatku z racji wykonywanego zawodu znam również ludzi, którzy osiągnęli znaczne kwoty oszczędności nie pracując nigdy. Przynajmniej jeśli za pracę weźmiemy etat czy też prowadzenie działalności. Natomiast z kolei nie mam żadnego klienta, który osiągnąłby bogactwo pracą na etacie. Zatem przez pracę należałoby raczej zaznaczyć, że chodzi o własną działalność lub spółkę nad którą sprawuje się kontrolę tak by pracować na siebie, a nie na kogoś.
@@jareknowak1299 nic takiego nie napisałem. Napisałem jedynie, że w sektorze private banking (aktywa w banku powyżej miliona) nie miałem takiego klienta. Nie mówię, że tacy nie istnieją. Natomiast biorąc pod uwagę, że na takiego nie trafiłem to pewnie jest ich grubo poniżej 1%, a zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że poniżej 0,1%
Każdy argument można zdekonstruować słowami. Jeśli liczysz na jakąś wygraną albo na spadek, o którym jeszcze nie wiesz, to nie wydaje mi się to zbyt solidnym planem. Dodam też, że w moim wideo przez pracę rozumiem podjęcie trudu. Organizacja tego trudu w formę prawną jest mi obojętna.
@@jareknowak1299 Zależy co znaczy duże. Zakładając, że będzie oszczędzać połowę to po 25 latach może osiągnie dochód pasywny na poziomie swoich zarobków. Po latach wyrzeczeń przynajmniej emeryturę będzie miał fajną.
Tomku, ostatnio zauwazylem na polce sklepowej Jamesona w wersji Stout Edition. Moje pytanie-prosba brzmi, czy przez wzglad na to, ze przy okazji Komesa wymrazanego miales przyjemnosc wejsc w swiat łączący whisky z piwem, bylbys uprzejmy poswiecic jeden odcinek recenzji tejze whisky lezakowanej w beczkach po stoucie?😊 Sadze, ze zarowno dla Ciebie jak i milosnikow Twoich sensorycznych podrozy byloby to kolejne ekscytujace doswiadczenie. Dla mnie napewno🙂
Panie Tomaszu - odcinek bardzo fajny, nie mniej jednak szczerze mówiąc trochę za krótki. Wg. mnie potencjał był na klasyczny klasyk tj. > 45 min. spokojnie ;)
Dywidendy sa z reguly na poziomie 3-6% minus podatek belki a inflacja w tym roku jest 7%. wiec kapital wiecej traci niz produkuje odsetek. Chyba ze na gieldzie bedzie hossa i zarobi sie na wzroscie akcji, ale to sie zdarza rzadko.
Mam pewne zastrzeżenia. Mianowicie jestem w takiej sytuacji, że maksymalne oszczędzanie nie daje mi perspektyw na realny przyrost i np możliwość kupna mieszkania bez kredytu przez wiele wiele lat. Pracuje jako diagnosta w laboratorium, lubię to robić, jestem w trakcie specjalizacji. Jednakże zarobki w tym zawodzie to mniej więcej 4000 zł brutto, specjalista zarabia stosunkowo niewiele więcej, ale powiedzmy dla uproszczenia, że 5500 zł brutto. Obecnie inwestuje właśnie płacąc kilka tysięcy za tę specjalizację. Nawet gdy już będę specjalistą za tę 3-4 lata, to i tak będę zarabiać dość ubogo, aby faktycznie dojść do tego "pierwszego miliona". I co tu zrobić, aby robić to, co lubię (a przy okazji jest pożyteczne społecznie) i jeszcze dużo na tym zarobić? 🤔
Co za zbieg okoliczności! Z wykształcenie jestem diagnostą molekularnym! ... tylko nigdy nie pracowałem w labie. Natomiast wielu moich znajomych tak. Jeden z nich, widząc beznadziejną sytuację pracy w labie w Polsce, postawił wszystko na jedną kartę i rozpoczął doktorat w innym kraju. Dzięki ogromnemu wkładowi pracy zbudował tak znaczną wartość w postaci wiedzy i kompetencji, że w tej chwili nie tylko pracuje jako naukowiec z dużymi sukcesami na uniwersytecie (nie w PL), ale także ma udziały w dużej spółce diagnostycznej. Nie chcę podawać więcej szczegółów, bo to nie taki duży świat, ale to prawdziwa historia z mojego najbliższego otoczenia. Nie trzeba próbować jej kopiować. Trzeba tylko uwierzyć, że można i szukać swojej drogi również na mniej oczywiste sposoby.
@@TomaszMiler123 jednak duża w tym zasługa wyjazdu za granicę. A mam jednak takie coś głupiego, że nie chciałbym zostawiać swojego kraju (oczywiście przyjaciół i rodziny także).
@@Flisak7 Skoro jesteś świadomy że inwestycja której dokonujesz nie opłaca się od samego początku i maksimum na jakie możesz liczyć to 5.5k brutto, to powinieneś się zastanowić czy to dobry pomysł brnąć w coś co jest mało korzystne. Lubisz tą pracę - OK, ale pytanie czy to ma sens? :)
Umieszczenie wewnątrz tekstu emotikon niepotrzebnie przedłuża czas potrzebny na przeczytanie go, zmuszając do tego chętnych do przeskakiwania wzrokiem nad nimi.
Jaka osoba mająca +200.000 rocznych przychodów pasywnych mogę powiedzieć, że droga do zamożności jest prosta (wystarczy zarabiać znacząco więcej niż się wydaje) ale nie jest łatwa. Powodzenia wszystkim!
Jestem lekarzem. Mam 35 lat. Zarabiam 35 k miesięcznie. Koszty stałe w zależności od miesiąca między 8-15 k a więc jestem w stanie odkładać średnio około 20 k. Czy czuje się bogata? Nieee. Jak już masz zaspokojone podstawowe potrzeby życiowe, wtedy zmienia się myślenie i wchodzi na inny etap. Co dalej? Większość ludzi w Polsce skupia się na zarabianiu pieniędzy, wyścig szczurów i tak przez 20-40 lat pracy czasem nie widząc tego co najistotniejsze, lata minęły goniąc za pieniędzmi a później tzw Zonk. Pamiętajcie. Dawanie wartości dodatniej w życie czyichś ludzi jest lepsze niż branie 😉👍 Pozdrawiam 🙏
A ja jestem rylem i rocznie na ten przeklety nfz klade 6000 a na zus 12000 i goowno z tego mam, bo wszedzie trzeba prywatnie, bo wszedzie kolejki na lata. Predzej czlowiek zdechnie w tym popapranym kraju gdzie nierobom funduje sie socjale za nic nie robienie a ten ktory pracuje jest gnebiony. Z czegu tu odlozyc jak z kazdej strony wyciagaja reke. Zeby chorowac to trzeba miec zdrowie i pieniadze, a wszystkim wiecznie malo. Ceny za wizyte jakbysmy byli arabskimi szejkami. Potem jest 30000.
@@janskiba6395 masz rację. W Pl jak się leczyć to tylko prywatnie. Za te pieniądze co ludzie na NFZ płacą ile by mieli w kieszeni. Każdy by miał na prywatne leczenie a tak to pieniądze przepala PiS. 100 % racji w tym co Pan napisal
Jakie polecacie źródła, z których można czerpać wiedzę w temacie właśnie osobistych finansów. Wiadomo, że jest internet, tylko mi zależy na źródłach wiarygodnych, aktualnych. Bardzo prosiłbym o propozycje.
Zasady ogólne całkiem trafione, ale czy warto się rozdrabniać i wchodzić w tematy ekonomiczne na tym kanale, uważam że nie. Jeżeli jednak czuje Pan taką nieodpartą wewnętrzną potrzebę oraz ma to być jakaś poważniejsza misja i głos w sprawie edukacji o zarabianiu, to warto nawiązać jednak bardziej do świata alkoholi w tym zakresie. Na przykład sposobów ''alkoinwestowania'' , czy ciekawy ostatnio temat inwestowania w beczki pana Palikota. Zostawmy wynajmy mieszkań, ETFy i kryptowaluty innym specjalistom :) Serdecznie pozdrawiam i czekam na następne spotkanie.
Czy najprostszą drogą do vel bogactwa jest wynajem lokum dla ludzi? Nie wydaje mi się aby to była nieskończona opcja dla każdego i brakuje etapu przebadania rynku w tym względzie, chociaż brzmię teraz trochę, jak ktoś kto nie wie ale się wypowie
Mieszkania pod wynajem to jest biznes w który weszli już taksówkarze i ajenci żabek. W takiej sytuacji poważny inwestor wieje z takiego rynku gdzie pieprz rośnie.
Tu chyba chodziło tylko o przykład. Nie da się, a już na pewno nie w tak krótkim filmiku, przedstawić jedynej, słusznej drogi do bogactwa. Nieruchomości to inwestycja baaaardzo długoterminowa. Policz sobie, na szybko ile kosztuje mieszkanie, związane z nim koszty i roczny zysk z wynajmu. Zobaczysz kiedy ten kapitał się "zwróci" Co do innych odpowiedzi na Twoją wypowiedź. Nie negliżowałbym tego rynku z powodu inwestycji w niego niższej klasy średniej (taksówkarze...) Praktycznie, wszyscy inwestują wszędzie, ale każdy inaczej. Istotne moim zdaniem jest zróżnicowanie i zrównoważenie. No i zasada żeby nie inwestować w coś na czym się nie zna. Jak wszystko co masz to pół bańki i kupisz za to mieszkanie pod wynajem, zanim zaczniesz czerpać z tego realne korzyści, praktycznie nadejdzie już czas, że Twoje dzieci je odziedziczą. A jeżeli masz ich kilkoro, to prawdopodobnie sprzedadzą by się podzielić. Poza tym nieruchomości to także lokale dla firm, pokoje w hotelach, domach starości czy nawet miejsca parkingowe... Masz ogromne międzynarodowe korporacje, które działają na tym rynku i mają w nosie czy jakiś sklepikarz robi to samo. Jednak z dnia na dzień się nie zostaje właścicielem kilku kamienic, biurowców i centrów handlowych, no ale od czegoś trzeba zacząć...
Mateusz ma 100% racji w tym, że "inwestowanie w nieruchomości" to bardzo szerokie sformułowanie. Z punktu widzenia osoby, która nie inwestuje w tę klasę aktywów zawodowo, widzę nieruchomości na wynajem jako sposób na ochronę kapitału (bo wartość nieruchomości zasadniczo rośnie) ze stosunkowo prostą możliwością wygenerowania przepływu finansowego, który nie wymaga dużego zaangażowania, rozległej wiedzy, ani ryzykownych decyzji.
I z każdym dniem te Twoje pieniądze tracą na wartości. Jak masz tyle oszczędności to część mądrze zainwestuj bo z każdym rokiem możesz kupić za nie coraz mniej dóbr..
Balvenie Double Wood, 17-letni / 43% / 0,7l | dostałem od syna coś takiego czy może pan coś o niej opowiedzieć czy też odpisać ? oglądam zawsze z ciekawością subskrybuje i próbuje :-) 12 letnia dostała 80/100 a ile będzie miała ta ??
Nie oszukujmy sie, żeby zostać bogatym trzeba pierw zarobić ten Milion... dochód pasywny nie bierze sie bez kapitału, nawet jak odmówisz sobie ubrań, jedzenia, auta itp, zarabiajac 2-3tys nie jestes w stanie zostać milionerem. Koszta zycia tak samo zjadają boagaczy jak i biednych. Żeby mieć 5-10% z akcji, reitów, ETF to trzeba włożyć spory kapitał, większego ryzyka jest aktywo jakim są Krypto, ale to nadal hazard a wszystko to sprowadza sie do.. chciwośći. korzystanie z kredytów nie jest złe, bo lewaruje nas, mając pojęcie o biznesie możesz łatwo pomnożyć pieniądze.
Bardzo to wszystko skróciłeś :) IMO jeśli nie możesz odkładać, powinieneś skupić się na poszerzeniu kompetencji i zwiększeniu zarobków żeby móc odkładać. Wymaga to oczywiście wyjścia ze strefy komfortu czego większość się boi więc zamiast mądrze robić, mądrze prawią nie popierając tego działaniami.
@@TomaszMiler123 Ma Pan rację. Każda maszyna, urządzenie, narzędzie jest tyle warte, ile fachowiec, który je obsługuje. W większości ludzie zarabiający 2 lub 3 tys. złotych za cel mają skończyć pracę i odpocząć w domu. A ciężką pracą, rozwijaniem się można ze zwykłych czynności stworzyć niezłe źródło dochodu. Dobry mechanik czy murarz potrafi zarobić niezłe pieniądze. Nie wspominając o takich ludziach jak R. Kubica czy R. Lewandowski, którzy z czynności, które wszyscy umiemy jak kopanie piłki i jazda samochodem potrafili ciężką pracą zrobić milionowe źródło dochodów.
@@zbyszekd.9431 trudno mieć prestensje do ludzi że chcą po prostu żyć i myślą o wyjściu z pracy do domu. Jeden żyje po to żeby pracować a drugi pracuje po to żeby żyć. Problem polega na tym, że niezależnie jak duże masz kompetencje to siła nabywcza pieniędzy, które zarobisz jest u nas śmiesznie mała. Mój brat mieszka w Wielkie Brytanii i pracuje w jakiejś hurtowni. Żona zajmuje się dwójką dzieci. On o 15 odbija kartę i ma wszystko gdzieś w spokojnie z tej jednej pensji utrzymuje rodzinę, jeżdżą na wakacje etc. Mówiąc wprost, żyją normalnie. Ja pracuje w dużej firmie budowlanej na kierowniczym stanowisku. Skończyłem studia, zrobiłem uprawnienia budowlane, uczę się języków, obsługi programów typu BIN, Cad i innych, stale uzupełniam wiedzę bo wszystko się zmienia. Tyle że ja nie śpię po nocach, pracuje po kilkanaście godzin dziennie, osiwialem ze stresu i gówno z tego mam. I nie stać mnie by było utrzymać sam 4 osobowej rodziny w Warszawie. Ale tam na takim stanowisku to zarabiał bym tyle że żyłbym jak król. Kierownikiem kontraktu i dyrektorem nie zostanę bo tak jak tu ktoś napisał to stanowiska które dostają swoi ludzie niezależnie od kompetencji, których zazwyczaj nie mają. Własnej firmy nie otworzę bo oprócz pracowitości którą mam potrzebna jest jeszcze odwaga której nie mam 😁 no i nie oszukujmy się, nie da się prowadzić firmy w Polsce (a przynajmniej jest trudno) nie kombinując. Zawsze kogoś gdzieś trzeba oszukać. A to skarbówkę a to pracownika. Jak ktoś ma elementarną uczciwość to nie wiem choćby jak był pracowity to polegnie.
Szacunek Tomek. Instynktownie poszedłem tą drogą a nie słuchając opowieści bardziej doswiadczonych kolegów. Upewniłes mnie w moich wyborach. Mam 19 lat życz mi szczęścia mistrzu
Tego, czego brakowało na YouTubie, to kolejny głosiciel mądrości;) panie Tomaszu prosiłbym o podzielenie się z nami w którym momencie życia TH-camra przychodzi taki moment że stwierdza że będzie uczył innych jak odnieść sukces;)))?? Bycie coachem już dawno kojarzy się z obciachem. Chyba Pan coś przespał a szkoda bo odcinki o whisky całkiem fajne.
U nas finansami zajmuje sie zona. Netto mam kolo 5 tys. Nie idzie odlozyc bo kredyt i co chwila cos. Nie wiem gdzie ta kasa sieotwarta traci. Ciezko zarobione pieniadze w bloto.
@@23adam81 prawda jest taka ze wystarczy kupic troche spozywki i zostawoa sie w markecie 400 a dostaje sie tyle co kiedysza 200. Polecam troche posluchac tradera21 i zastanowic sie nad tym co nam szykuja te skurczybyki. Noesiolowski mial racje, szczaw i mirabelki bedziemy żreć.
Narzekanie! Jeśli nie możesz wygenerować różnicy pomiędzy wynagrodzeniem a kosztami, to pracujesz nad poszerzeniem kompetencji i zwiększeniem wynagrodzenia. Oczywiście wymaga to zadania sobie trudu co nie jest łatwe.
@@TomaszMiler123 Pytanie czy zawsze warto pracować nad poszerzaniem kompetencji i zwiększaniem wynagrodzenia. Teoretycznie tak, ale nie dla każdego to droga... Taki prosty przykład, ścieżka awansu w wielu firmach często prowadzi przez włażenie w d... przełożonym i byciem mendą dla współpracowników, czy tych będących niżej w hierarchii. Czy warto? To już każdy musi sobie podliczyć. Oczywiście to uproszczenie bo ścieżek awansu i rozwoju jest bardzo wiele, niekoniecznie trzeba się ograniczać do jednej firmy, branży etc. Ale to jest często coś, kosztem czegoś. Jeśli dla kogoś pieniądz nie stoi, aż tak wysoko w prywatnej hierarchii wartości, to czasem gra nie jest warta świeczki.
Bardzo interesujący odcinek o alko jest ciekawy ale ten naprawdę wciąga, powinni ci zrobić kanał na telewizji naziemnej miał byś najwięcej oglądających oby tak dalej i czekam na więcej!
Tomasz Miler znalazłem (chyba oryginał) utwór, którego używałeś w filmach - th-cam.com/video/vhARsH_5370/w-d-xo.html - tylko jak to bywa wolałbym sam podkład :P czy istnieje możliwość podpytania montażysty o źródło/udostępnienie pliku?
Ktoś się naoglądał Dave"a Ramseya albo naczytał "Millionaire next door" Thomasa J. Stanleya. Albo jedno i drugie. Nie lepiej odesłać do źródeł zamiast podążać w stronę eksperta od wszystkiego?
Wole zyc skromnie niz panoszyc sie z bogactwem i tyrac na niego jak wol, bachorow nie moge miec, pieniedzy do grobu nie zabiore ani nikomu nie przekaze...A te teksty typu swiezak sa mega niesmaczne.... Filmy dotyczace degustacji i omawiania alkoholi swietne, ale ten.... Tragedia, rady dla bananowej mlodziezy??
Chyba nie do końca obejrzałeś ten film ze zrozumieniem. W którym miejscu Tomek namawia do "panoszenia się z bogactwem"? Bo ja zrozumiałem tyle, że panoszyć się właśnie nie ma co - trzeba mądrze inwestować.
Tomasz cenie Twój blog o whisky ale dzisiaj słuchając odcinka o finansach wyłudziłem się okrutnie. Brzmi to jak jedna wielka reklama Twojego partnera odcinka, poza tym nic, zero treści. Ludzie, którzy nie wiedza, że musisz wydawać mniej niż zarabiasz nie zostaną przez Ciebie zbawieni. Pisz i mów o alkoholu bo tu masz wszystko wiedzę i dobre podjęcie do widza. Finanse zostaw fachowcom bo robisz reklamę partnera a nic nie przekazujesz. Potraktuj to jako konstruktywna krytykę a nie szkalowanie bo nie taka była moja intencja. Pozdrawiam.
W końcu jakieś konkrety a nie tylko coachingowe gadanie typu "weź kredyt i zainwestuj"
Dzięki za miłe słowa! Szczerze mówiąc celowo ominąłem temat kredytów, bo chciałem żeby to był odcinek podsuwający koncepcję, która działa dla wszystkich, a nie wyrwane z kontekstu rozwiązanie.
Tomaszu Millerze, wdzięczny jestem losowi że postawił mi Cię na mej drodze
Jak milo usłyszeć z takich ust swoje życiowe motto "wszystko mogę, nic nie muszę". Po kolejnej dekadzie na karku dodałem jeszcze do tego... "wiem co powinienem" :) pozdrawiam serdecznie :)
🙌🙌🙌
Tomek , kolejny trafiony w dziesiatke odcinek . Czekam na nastepne .
Dzięki za miłe słowa!
Panie Tomaszu, odcinki finansowe ciekawe, czerpię z Pana wiedzy, większość z porad o dziwo stosuję sam analizując wydatki, koszty i stan majątku, dlatego cieszę się, że ktoś potwierdza moje myślenie i finansową drogę, a dziękuję Panu za to, że zrezygnowałem z wielu niepotrzebnych wydatków, tylko po to, żeby mieć, a nic z tych rzeczy nie przynosiło mi żadnych dodatkowych przychodów;) Pozdrawiam! #klika_dzika
Tomaszu. Lepiej nie szło tego ująć. Jest dokładnie tak jak mówisz. Nie inaczej 👍
Panie Tomaszu, bardzo dobry kierunek. Wiele osób uważa, że na inwestycje mogą pozwolić sobie tylko ludzie bogaci.
A to nie jest prawda. Na początku powinniśmy zmienić myślenie. Przed każdym zastrzykiem gotówki należy pomyśleć nie o tym na co wydać te pieniądze, ale ile procent z tej kasy mogę zainwestować.
Dziękuję za nagranie, jestem dokładnie na środku tej drogi i dokladnie takie etapy przechodziłem i przechodzę teraz 3ci, potwierdzam że ta droga wymaga pracy, dyscypliny i relaxu aby utrzymać złoty środek i nie przedobrzyć, pozdrawiam.
Dzięki za miłe słowa i pozdrowienia!
Prowadzę podobne dyskusje ze znajomymi od kilku lat. Cały czas przekonując, że to nie wysokość zarobków, ale wysokość wydatków ma największe znaczenie przy oszczędzaniu. Mi udało się to zrozumieć dość wcześnie, ale przekonanie innych, że tak to działa to już inna bajka. Nawet, gdy zarówno ja jak i rozmówca jesteśmy po studiach finansowych i teoretycznie powinniśmy rozumieć znaczenie procentu składanego.
Przekonanie osób, którzy z każdej strony są bombardowani myśleniem, że szeroko rozumiana konsumpcja jest najważniejsza zazwyczaj się nie udaje. Konieczne byłoby przyznanie przed samym sobą, że powodem własnej biedy jestem ja sam. Mało kto chce to zrobić, więc pod odcinkiem będzie zapewne wiele negatywnych komentarzy, ale od siebie chcę zaznaczyć, że odcinek był super, a taka krótka seria jako odskocznia od whisky to naprawdę dobry pomysł.
Dziękuję, w wieku 29 lat w końcu wiem co powinienem robić.
Bardzo ciekawe choć oczywiste informacje. Mam nadzieję że kolejne odcinki pogłębią temat.
Jesteśmy krajem milionerów. Moi rodzice już byli ( przed denominacją) a ja , dzięki inflacji też mam taką szansę ;-)
Nie jestem pewien czy Twoja strategia przyniesie oczekiwana efekty ;)
Dzięki Tomasz. Po przeczytaniu przeze mnie wszystkich książek Roberta Kiyosaki'ego ten odcinek jest najlepszym ich streszczeniem w pigułce.
Jeszcze nie oglądałem pierwszego odcinka, zaraz nadrobię zaległości.
Dzięki za miłe słowa!
Panie Tomaszu, jest Pan na tyle ciekawą osobą, że gdyby opowiadanie było o paczce zapałek, wchłaniał bym to jak gąbka. Dziękuję za te treściwe materiały i czekam na więcej 💪
Z perspektywy urodzonego Dzika (również jestem z rocznika 1984) to bardzo dobry film. Oby więcej takich filmów i oby jeszcze więcej rozumiejących przekaz. Tego życzę sobie, szanownemu Dzikowi Tomkowi oraz wszystkim innym ludziom. Pozdrawiam
Dzięki za miłe słowa!
Jak zawsze w punkt.
Już obejrzałeś cały filmik? ;)
Imponuje Twoja rozległa wiedza i niebywała łatwość jej przkazywania. Ja też miałem wątpliwości czy to dobry krok w nieznane, ale szybko je rozwiałeś. Chapeau bas!
Dla tych zarzucających "podążanie w stronę eksperta od wszystkiego". Jest znaczna różnica pomiędzy doradzaniem i pozycjonowaniem się na eksperta w temacie, a opowiadaniem o swoich przeżyciach i podawaniem ogólnych zarysów dotyczących finansów.
Osobiście życzyłbym sobie takich rzeczowych rad 10 lat temu jak zaczynałem przygodę z rozwojem osobistym i finansami, a nie 20 książek Briana Tracy'ego o tym samym, książek Carnegiego o niczym czy durnej gry planszowe Kiyosakiego.
Dzięki za miłe sowa!
Tomek, dziękuję Ci za ten film, właśnie nie kupiłem za drogiego mieszkania na które mnie nie było stać. Serio, trzymajcie się za kieszeń świadomie!
Dzięki i pozdrowienia!
Człowiek bogaty to człowiek SZCZĘŚLIWY nie zaleznie od tego co posiada.
Nie trzeba być majetnym żeby być szczesliwym ze swojego życia czyli być bogatym 🙂
Jestem za tym żebyś był szczęśliwy. Jeśli przez to czujesz się bogaty, to dla mnie bomba!
Według mnie człowiek bogaty to człowiek bez kredytów które spędzają mu sen z powiek
powinni tego w szkole uczyc. Moze swiadomosc finansowa Polakow troche by wzrosla
Tomek to mega gość
Tomek, oszczędzaniem jeszcze nikt się nie wzbogacił . Praca, praca i jeszcze raz praca. Owszem wydatki należy kontrolować , mieć w ryzach, niemniej samo oszczędzanie to za mało . Wiedza, pracowitość oraz systematyczność dają możliwość niezależności finansowej .
Każdy ma swoją perspektywę. Wszystko zależy od tego jak duża jest różnica pomiędzy tym co zarabiasz, a tym co wydajesz!
Genialny odcinek
Kolejny bardzo wartościowy odcinek. Pozdrawiam Panie Tomku 🐗🐗
Super odcinek, Tomaszu, super.
Dzięęęki!
Super film!
Dzięki 🙏
Dobre słowo:)
Tego typu filmik jest ok. Jesli zaczniesz typowo "2x w zyciu zbankrutowałem" lub jak Pan Dawid P bedziesz namawial weź kredyt i 2 blizniaki, to uciekne pomimo że uwielbiam twoje filmy o whiski. Pozdrawiam
Cytat nie do końca pochodzi od Nortona, tylko o ile pamięć mnie nie zawodzi powiedzial/pomyślał to bohater "Podziemnego kręgu", w postać którego Norton się wcielił, choć mógł to być Tyler Durden. Jednak słowa te nie wyszły pierwotnie spod pióra Palchniuka (autora książki Fight Club), ale każdy zainteresowany musi sobie sam wyguglować...
Dzięki za ciekawą uwagę!
Dla statystyk (nagrywaj dalej :D)
Dla mnie nadal couchingowe gadanie, w życiu jest tyle zmiennych, że tylko nieliczni będą w stanie dotrzeć do niezależności finansowej, jedni umrą oszczędzając, innymi bliska osoba zachoruje i wydadzą oszczędności, inny stracą pracę z powodu kryzysu, wpadną w depresję itd.
Chciałbym żeby to wszystko było takie proste ale wątpię żeby odkładając 100-200zl miesięcznie (bo tyle zwykle polacy mogą odkładać) będzie można zostać niezależnym finansowo.
Bogactwo to bieda, tylko odłożona w czasie.
Dla mnie jest pan (na Ty nie przejdziemy dopóki się razem nie napijemy albo nie podegustujemy jak kto woli) nie tylko coach-em ale guru w temacie whisky. Można by zmienić nazwę klika Dzika na sekta Dzika. Taki żarcik na weekendowym odprężeniu. A co do problemów z inwestowaniem w whisky. Dużym problem jest niewątpliwie pokusa degustacji inwestycji. A wtedy cała inwestycja robi się wielką wtopą :-)
Obejrzałem odcinek. Co go odróżnia od poprzednich materiałów dotyczących whisky, to mniej dygresji i ogólnego przegadania.
Zabrakło mi określenia: majętność. Czyli ile dni w miesiącu, jesteś w stanie przeżyć z dochodu pasywnego, generowanego przez aktywa. Jeśli cały miesiąc, to jest dopiero miara wolności finansowej.
Odsyłam do wspaniałej książki "Bogaty ojciec, biedny ojciec". Każdy, kto poważnie myśli o swojej przyszłości finansowej, powinien ją przeczytać. I to wielokrotnie.
Pozdrawiam wszystkich Passive Incomerów 💰💰💰🍹🍹🍹
Mądry człowiek z Ciebie.
Dzięki za komentarz!
NIe brzmisz jak coach a ktoś kto wie o czym mówi z doświadczenia. Więcej takich wartościowych treści poproszę !
Nie ten dużo ma który dużo zarabia Ale ten kto mało wydaje 😁
Nigdy nie chodziłem głodny. Jestem bogaty, bo znaczna cześć świata nie ma tego szczęścia. (-;
Oczywiście przy takim metaforycznym ujęciu bogactwa masz 100% racji.
Tomek, może film o inwestowaniu na giełdzie? Nie poradnik jak to robić, tylko opowiedz nam swoją historię albo jak wygląda Twój portfel. Nie wierzę, że taki gość jak Ty nie ma, żądnych akcji czy ETF'ów.
Panie Tomaszu, myślę że ta seria odcinków pomoże nie jednej osobie osiągnąć cel a innym podsunie pomysł na lepsze życie. Pozdrawiam i czekam na nowe odcinki.
Zakup rolex daytona to jest wręcz dobra inwestycja. Jeśli kupisz rolex po cenie katalogowej to po 3 latach można nawet zarobić 45% lub więcej.
Obawiam się, że podobnie jak z whisky, to nie jest tak proste. No chyba, że potrafisz wytłumaczyć mnóstwo używanych Rolexów Daytona dostępnych poniżej ceny katalogowej od ręki.
Bardzo fajny odcinek, nie ma prawd objawionych, tylko podkreśla to co pisał Terry Pratchett "ciężką pracą krasnoludy się bogacą".
Dzięki za komentarz!
Fajny filmik. ps. ponieważ o nieinwestowaniu w whisky dopiero będzie, to szybko idę do sklepu coś kupić;)
Idzie to obalić w monent:)
Praca? A gdzie spadki, darowizny, wygrane?
W dodatku z racji wykonywanego zawodu znam również ludzi, którzy osiągnęli znaczne kwoty oszczędności nie pracując nigdy. Przynajmniej jeśli za pracę weźmiemy etat czy też prowadzenie działalności.
Natomiast z kolei nie mam żadnego klienta, który osiągnąłby bogactwo pracą na etacie. Zatem przez pracę należałoby raczej zaznaczyć, że chodzi o własną działalność lub spółkę nad którą sprawuje się kontrolę tak by pracować na siebie, a nie na kogoś.
A jak ktoś pracuje jako programista zarabia 15 000 zł na miesiąc, mieszka z dala od miasta to też nie dorobi się dużych pieniędzy? trochę bredzisz.
@@jareknowak1299 nic takiego nie napisałem. Napisałem jedynie, że w sektorze private banking (aktywa w banku powyżej miliona) nie miałem takiego klienta. Nie mówię, że tacy nie istnieją. Natomiast biorąc pod uwagę, że na takiego nie trafiłem to pewnie jest ich grubo poniżej 1%, a zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że poniżej 0,1%
Każdy argument można zdekonstruować słowami. Jeśli liczysz na jakąś wygraną albo na spadek, o którym jeszcze nie wiesz, to nie wydaje mi się to zbyt solidnym planem. Dodam też, że w moim wideo przez pracę rozumiem podjęcie trudu. Organizacja tego trudu w formę prawną jest mi obojętna.
@@jareknowak1299 Zależy co znaczy duże. Zakładając, że będzie oszczędzać połowę to po 25 latach może osiągnie dochód pasywny na poziomie swoich zarobków. Po latach wyrzeczeń przynajmniej emeryturę będzie miał fajną.
Żeby zaimponować ludziom których nie lubimy, a nie nie znamy Panie Tomku.
"Podziemny krąg" pozdro kto oglądał
Tomku, ostatnio zauwazylem na polce sklepowej Jamesona w wersji Stout Edition. Moje pytanie-prosba brzmi, czy przez wzglad na to, ze przy okazji Komesa wymrazanego miales przyjemnosc wejsc w swiat łączący whisky z piwem, bylbys uprzejmy poswiecic jeden odcinek recenzji tejze whisky lezakowanej w beczkach po stoucie?😊 Sadze, ze zarowno dla Ciebie jak i milosnikow Twoich sensorycznych podrozy byloby to kolejne ekscytujace doswiadczenie. Dla mnie napewno🙂
Panie Tomaszu - odcinek bardzo fajny, nie mniej jednak szczerze mówiąc trochę za krótki. Wg. mnie potencjał był na klasyczny klasyk tj. > 45 min. spokojnie ;)
Haha dzięki za tak miłe słowa!
Dywidendy sa z reguly na poziomie 3-6% minus podatek belki a inflacja w tym roku jest 7%. wiec kapital wiecej traci niz produkuje odsetek. Chyba ze na gieldzie bedzie hossa i zarobi sie na wzroscie akcji, ale to sie zdarza rzadko.
Witaj Tomaszu
Cześć!
Mam pewne zastrzeżenia. Mianowicie jestem w takiej sytuacji, że maksymalne oszczędzanie nie daje mi perspektyw na realny przyrost i np możliwość kupna mieszkania bez kredytu przez wiele wiele lat. Pracuje jako diagnosta w laboratorium, lubię to robić, jestem w trakcie specjalizacji. Jednakże zarobki w tym zawodzie to mniej więcej 4000 zł brutto, specjalista zarabia stosunkowo niewiele więcej, ale powiedzmy dla uproszczenia, że 5500 zł brutto. Obecnie inwestuje właśnie płacąc kilka tysięcy za tę specjalizację. Nawet gdy już będę specjalistą za tę 3-4 lata, to i tak będę zarabiać dość ubogo, aby faktycznie dojść do tego "pierwszego miliona". I co tu zrobić, aby robić to, co lubię (a przy okazji jest pożyteczne społecznie) i jeszcze dużo na tym zarobić? 🤔
Co za zbieg okoliczności! Z wykształcenie jestem diagnostą molekularnym! ... tylko nigdy nie pracowałem w labie. Natomiast wielu moich znajomych tak. Jeden z nich, widząc beznadziejną sytuację pracy w labie w Polsce, postawił wszystko na jedną kartę i rozpoczął doktorat w innym kraju. Dzięki ogromnemu wkładowi pracy zbudował tak znaczną wartość w postaci wiedzy i kompetencji, że w tej chwili nie tylko pracuje jako naukowiec z dużymi sukcesami na uniwersytecie (nie w PL), ale także ma udziały w dużej spółce diagnostycznej. Nie chcę podawać więcej szczegółów, bo to nie taki duży świat, ale to prawdziwa historia z mojego najbliższego otoczenia. Nie trzeba próbować jej kopiować. Trzeba tylko uwierzyć, że można i szukać swojej drogi również na mniej oczywiste sposoby.
@@TomaszMiler123 jednak duża w tym zasługa wyjazdu za granicę. A mam jednak takie coś głupiego, że nie chciałbym zostawiać swojego kraju (oczywiście przyjaciół i rodziny także).
@@Flisak7 Skoro jesteś świadomy że inwestycja której dokonujesz nie opłaca się od samego początku i maksimum na jakie możesz liczyć to 5.5k brutto, to powinieneś się zastanowić czy to dobry pomysł brnąć w coś co jest mało korzystne. Lubisz tą pracę - OK, ale pytanie czy to ma sens? :)
"if you can't buy it twice you can't afford it"
Umieszczenie wewnątrz tekstu emotikon niepotrzebnie przedłuża czas potrzebny na przeczytanie go, zmuszając do tego chętnych do przeskakiwania wzrokiem nad nimi.
Whisky się pije, a nie zbiera.
To jest przyjemne
Jaka osoba mająca +200.000 rocznych przychodów pasywnych mogę powiedzieć, że droga do zamożności jest prosta (wystarczy zarabiać znacząco więcej niż się wydaje) ale nie jest łatwa. Powodzenia wszystkim!
Jestem lekarzem. Mam 35 lat. Zarabiam 35 k miesięcznie. Koszty stałe w zależności od miesiąca między 8-15 k a więc jestem w stanie odkładać średnio około 20 k. Czy czuje się bogata? Nieee. Jak już masz zaspokojone podstawowe potrzeby życiowe, wtedy zmienia się myślenie i wchodzi na inny etap. Co dalej? Większość ludzi w Polsce skupia się na zarabianiu pieniędzy, wyścig szczurów i tak przez 20-40 lat pracy czasem nie widząc tego co najistotniejsze, lata minęły goniąc za pieniędzmi a później tzw Zonk. Pamiętajcie. Dawanie wartości dodatniej w życie czyichś ludzi jest lepsze niż branie 😉👍 Pozdrawiam 🙏
A ja jestem rylem i rocznie na ten przeklety nfz klade 6000 a na zus 12000 i goowno z tego mam, bo wszedzie trzeba prywatnie, bo wszedzie kolejki na lata. Predzej czlowiek zdechnie w tym popapranym kraju gdzie nierobom funduje sie socjale za nic nie robienie a ten ktory pracuje jest gnebiony. Z czegu tu odlozyc jak z kazdej strony wyciagaja reke. Zeby chorowac to trzeba miec zdrowie i pieniadze, a wszystkim wiecznie malo. Ceny za wizyte jakbysmy byli arabskimi szejkami.
Potem jest 30000.
@@janskiba6395 masz rację. W Pl jak się leczyć to tylko prywatnie. Za te pieniądze co ludzie na NFZ płacą ile by mieli w kieszeni. Każdy by miał na prywatne leczenie a tak to pieniądze przepala PiS. 100 % racji w tym co Pan napisal
Jakie polecacie źródła, z których można czerpać wiedzę w temacie właśnie osobistych finansów. Wiadomo, że jest internet, tylko mi zależy na źródłach wiarygodnych, aktualnych. Bardzo prosiłbym o propozycje.
więcej w tym filmie wartości nauki finansowej niż w godzinach filmów coachów
Wejście i już wiadomo o co chodzi
Dzięki :D
Zasady ogólne całkiem trafione, ale czy warto się rozdrabniać i wchodzić w tematy ekonomiczne na tym kanale, uważam że nie. Jeżeli jednak czuje Pan taką nieodpartą wewnętrzną potrzebę oraz ma to być jakaś poważniejsza misja i głos w sprawie edukacji o zarabianiu, to warto nawiązać jednak bardziej do świata alkoholi w tym zakresie. Na przykład sposobów ''alkoinwestowania'' , czy ciekawy ostatnio temat inwestowania w beczki pana Palikota. Zostawmy wynajmy mieszkań, ETFy i kryptowaluty innym specjalistom :) Serdecznie pozdrawiam i czekam na następne spotkanie.
Dzięki za komentarz! Będzie odcinek o alkoinwestowaniu, ale nie taki jak myślisz :)
Jestem od dziś niezależny finansowo.
Czy najprostszą drogą do vel bogactwa jest wynajem lokum dla ludzi? Nie wydaje mi się aby to była nieskończona opcja dla każdego i brakuje etapu przebadania rynku w tym względzie, chociaż brzmię teraz trochę, jak ktoś kto nie wie ale się wypowie
Mieszkania pod wynajem to jest biznes w który weszli już taksówkarze i ajenci żabek. W takiej sytuacji poważny inwestor wieje z takiego rynku gdzie pieprz rośnie.
Tu chyba chodziło tylko o przykład. Nie da się, a już na pewno nie w tak krótkim filmiku, przedstawić jedynej, słusznej drogi do bogactwa. Nieruchomości to inwestycja baaaardzo długoterminowa. Policz sobie, na szybko ile kosztuje mieszkanie, związane z nim koszty i roczny zysk z wynajmu. Zobaczysz kiedy ten kapitał się "zwróci" Co do innych odpowiedzi na Twoją wypowiedź. Nie negliżowałbym tego rynku z powodu inwestycji w niego niższej klasy średniej (taksówkarze...) Praktycznie, wszyscy inwestują wszędzie, ale każdy inaczej. Istotne moim zdaniem jest zróżnicowanie i zrównoważenie. No i zasada żeby nie inwestować w coś na czym się nie zna. Jak wszystko co masz to pół bańki i kupisz za to mieszkanie pod wynajem, zanim zaczniesz czerpać z tego realne korzyści, praktycznie nadejdzie już czas, że Twoje dzieci je odziedziczą. A jeżeli masz ich kilkoro, to prawdopodobnie sprzedadzą by się podzielić. Poza tym nieruchomości to także lokale dla firm, pokoje w hotelach, domach starości czy nawet miejsca parkingowe... Masz ogromne międzynarodowe korporacje, które działają na tym rynku i mają w nosie czy jakiś sklepikarz robi to samo. Jednak z dnia na dzień się nie zostaje właścicielem kilku kamienic, biurowców i centrów handlowych, no ale od czegoś trzeba zacząć...
Mateusz ma 100% racji w tym, że "inwestowanie w nieruchomości" to bardzo szerokie sformułowanie. Z punktu widzenia osoby, która nie inwestuje w tę klasę aktywów zawodowo, widzę nieruchomości na wynajem jako sposób na ochronę kapitału (bo wartość nieruchomości zasadniczo rośnie) ze stosunkowo prostą możliwością wygenerowania przepływu finansowego, który nie wymaga dużego zaangażowania, rozległej wiedzy, ani ryzykownych decyzji.
Stoję w korku, ale słucham,
Dzięki!
OTÓŻ TO, POLAĆ MU!
U mnie 3/4 dochodu zostaje na koncie.Obecnie mógłbym nie pracować 3lata...
I z każdym dniem te Twoje pieniądze tracą na wartości. Jak masz tyle oszczędności to część mądrze zainwestuj bo z każdym rokiem możesz kupić za nie coraz mniej dóbr..
To raczej nie cytat Edwarda to cytat Tylera Durdena z filmu Fight club świetnego nawiasem mówiąc
Balvenie Double Wood, 17-letni / 43% / 0,7l | dostałem od syna coś takiego czy może pan coś o niej opowiedzieć czy też odpisać ? oglądam zawsze z ciekawością subskrybuje i próbuje :-) 12 letnia dostała 80/100 a ile będzie miała ta ??
Nie słuchać ludzi z YT/TV.
Kogo słuchać? :)
dobra alternatywa dla filmików o alkoholu
tu byl jeszcze slik back
Nie oszukujmy sie, żeby zostać bogatym trzeba pierw zarobić ten Milion... dochód pasywny nie bierze sie bez kapitału, nawet jak odmówisz sobie ubrań, jedzenia, auta itp, zarabiajac 2-3tys nie jestes w stanie zostać milionerem. Koszta zycia tak samo zjadają boagaczy jak i biednych. Żeby mieć 5-10% z akcji, reitów, ETF to trzeba włożyć spory kapitał, większego ryzyka jest aktywo jakim są Krypto, ale to nadal hazard a wszystko to sprowadza sie do.. chciwośći.
korzystanie z kredytów nie jest złe, bo lewaruje nas, mając pojęcie o biznesie możesz łatwo pomnożyć pieniądze.
Bardzo to wszystko skróciłeś :) IMO jeśli nie możesz odkładać, powinieneś skupić się na poszerzeniu kompetencji i zwiększeniu zarobków żeby móc odkładać. Wymaga to oczywiście wyjścia ze strefy komfortu czego większość się boi więc zamiast mądrze robić, mądrze prawią nie popierając tego działaniami.
@@TomaszMiler123 Ma Pan rację. Każda maszyna, urządzenie, narzędzie jest tyle warte, ile fachowiec, który je obsługuje. W większości ludzie zarabiający 2 lub 3 tys. złotych za cel mają skończyć pracę i odpocząć w domu. A ciężką pracą, rozwijaniem się można ze zwykłych czynności stworzyć niezłe źródło dochodu. Dobry mechanik czy murarz potrafi zarobić niezłe pieniądze. Nie wspominając o takich ludziach jak R. Kubica czy R. Lewandowski, którzy z czynności, które wszyscy umiemy jak kopanie piłki i jazda samochodem potrafili ciężką pracą zrobić milionowe źródło dochodów.
@@zbyszekd.9431 trudno mieć prestensje do ludzi że chcą po prostu żyć i myślą o wyjściu z pracy do domu. Jeden żyje po to żeby pracować a drugi pracuje po to żeby żyć. Problem polega na tym, że niezależnie jak duże masz kompetencje to siła nabywcza pieniędzy, które zarobisz jest u nas śmiesznie mała. Mój brat mieszka w Wielkie Brytanii i pracuje w jakiejś hurtowni. Żona zajmuje się dwójką dzieci. On o 15 odbija kartę i ma wszystko gdzieś w spokojnie z tej jednej pensji utrzymuje rodzinę, jeżdżą na wakacje etc. Mówiąc wprost, żyją normalnie. Ja pracuje w dużej firmie budowlanej na kierowniczym stanowisku. Skończyłem studia, zrobiłem uprawnienia budowlane, uczę się języków, obsługi programów typu BIN, Cad i innych, stale uzupełniam wiedzę bo wszystko się zmienia. Tyle że ja nie śpię po nocach, pracuje po kilkanaście godzin dziennie, osiwialem ze stresu i gówno z tego mam. I nie stać mnie by było utrzymać sam 4 osobowej rodziny w Warszawie. Ale tam na takim stanowisku to zarabiał bym tyle że żyłbym jak król. Kierownikiem kontraktu i dyrektorem nie zostanę bo tak jak tu ktoś napisał to stanowiska które dostają swoi ludzie niezależnie od kompetencji, których zazwyczaj nie mają. Własnej firmy nie otworzę bo oprócz pracowitości którą mam potrzebna jest jeszcze odwaga której nie mam 😁 no i nie oszukujmy się, nie da się prowadzić firmy w Polsce (a przynajmniej jest trudno) nie kombinując. Zawsze kogoś gdzieś trzeba oszukać. A to skarbówkę a to pracownika. Jak ktoś ma elementarną uczciwość to nie wiem choćby jak był pracowity to polegnie.
Czekam na następny 👌
Chyba ci się nudzi
Dzięęęki!
Szacunek Tomek. Instynktownie poszedłem tą drogą a nie słuchając opowieści bardziej doswiadczonych kolegów. Upewniłes mnie w moich wyborach. Mam 19 lat życz mi szczęścia mistrzu
Powodzenia i wytrwałości!
Więcej
Dzięki!
Tego, czego brakowało na YouTubie, to kolejny głosiciel mądrości;) panie Tomaszu prosiłbym o podzielenie się z nami w którym momencie życia TH-camra przychodzi taki moment że stwierdza że będzie uczył innych jak odnieść sukces;)))?? Bycie coachem już dawno kojarzy się z obciachem. Chyba Pan coś przespał a szkoda bo odcinki o whisky całkiem fajne.
W sumie to nie mam w tej sprawie wiele do powiedzenia. Nie muszę nagrywać nic, a mogę nagrywać wszystko co chcę więc tak zrobiłem :)
U nas finansami zajmuje sie zona.
Netto mam kolo 5 tys. Nie idzie odlozyc bo kredyt i co chwila cos.
Nie wiem gdzie ta kasa sieotwarta traci. Ciezko zarobione pieniadze w bloto.
Jak to gdzie? Najnowszy iPhone, passat w tedeiku full opcja bez skóry, wakacje all inclusive w Egipcie i wiele innych równie potrzebnych rzeczy 😜😜
@@23adam81 nie mam ajfona nie jezdze na wczasy zagraniczne i nie mam pasata ful opcji w tedeiku
@@23adam81 prawda jest taka ze wystarczy kupic troche spozywki i zostawoa sie w markecie 400 a dostaje sie tyle co kiedysza 200.
Polecam troche posluchac tradera21 i zastanowic sie nad tym co nam szykuja te skurczybyki.
Noesiolowski mial racje, szczaw i mirabelki bedziemy żreć.
No i wszyscy zarabiający 2tyś miesięcznie już wiedzą jak zmienić swoje życie
Narzekanie! Jeśli nie możesz wygenerować różnicy pomiędzy wynagrodzeniem a kosztami, to pracujesz nad poszerzeniem kompetencji i zwiększeniem wynagrodzenia. Oczywiście wymaga to zadania sobie trudu co nie jest łatwe.
@@TomaszMiler123 Pytanie czy zawsze warto pracować nad poszerzaniem kompetencji i zwiększaniem wynagrodzenia. Teoretycznie tak, ale nie dla każdego to droga... Taki prosty przykład, ścieżka awansu w wielu firmach często prowadzi przez włażenie w d... przełożonym i byciem mendą dla współpracowników, czy tych będących niżej w hierarchii. Czy warto? To już każdy musi sobie podliczyć.
Oczywiście to uproszczenie bo ścieżek awansu i rozwoju jest bardzo wiele, niekoniecznie trzeba się ograniczać do jednej firmy, branży etc. Ale to jest często coś, kosztem czegoś. Jeśli dla kogoś pieniądz nie stoi, aż tak wysoko w prywatnej hierarchii wartości, to czasem gra nie jest warta świeczki.
Bardzo interesujący odcinek o alko jest ciekawy ale ten naprawdę wciąga, powinni ci zrobić kanał na telewizji naziemnej miał byś najwięcej oglądających oby tak dalej i czekam na więcej!
WOW, dzięki za tak miłe słowa!
Masz gadane, tego nie można Ci odmówić :)
Dzięęęki!
A współczesny gentlman ze skłonnościami do podwyższonego ryzyka to jeszcze oczywiście powinien zainteresować się kryptowalutami - wszystko z głową.
Tomasz Miler znalazłem (chyba oryginał) utwór, którego używałeś w filmach - th-cam.com/video/vhARsH_5370/w-d-xo.html - tylko jak to bywa wolałbym sam podkład :P czy istnieje możliwość podpytania montażysty o źródło/udostępnienie pliku?
o chyba się pomyliłem :P to może być źródło th-cam.com/video/bdQuWcl2Aqg/w-d-xo.html
Tak to melodia ze szkockiego sezonu, ale niestety nie współpracuję już z montażystą, który realizował ten projekt więc nie pomogę.
@@TomaszMiler123 Dziękuję - może z tym znajdę tę wersję, która była użyta w odcinkach :)
Finansowy ninja2
Wole słuchać praktycznego Przedsiębiorcy, niż teoretycznego Eksperta...
Dobra robota!
Dzięęki!
Tomek, będzie cytat niedługo na fajnej konfie...start 12:10, koniec 12:40
Bogaty nie jest ten co ma dużo, tylko ten co nie chce więcej...
Zgadzam się z toba
Nie sposób się nie zgodzić, ale to jednak dość metaforyczna, a przez to niekonkretna wizja bogactwa.
Ktoś się naoglądał Dave"a Ramseya albo naczytał "Millionaire next door" Thomasa J. Stanleya. Albo jedno i drugie.
Nie lepiej odesłać do źródeł zamiast podążać w stronę eksperta od wszystkiego?
Kolejny z tymi mieszkaniami niby sprytny chłopak a nie można tego słuchać
Ludzi zbraknie do mieszkania w tych domkach jak się nazbiera tych Patoli
Panie Tomku - a może coś o kryptowalutach i ich giełdach. Chętnie posłucham i poznam Pana przemyślenia na temat tego obszaru. Pozdrawiam.
takie coachingowe bla, bla,. bla..., pozdrawiam
Ja to robię i mi działa :)
@@TomaszMiler123 ...i to jest najważniejsze, pozdrawiam
Można za ten milion założyć firmę zatrudnić kilka ludzi i udzielać usugi
Można wszystko, ale warto wiedzieć, że prowadzenie firmy to nie jest rzecz prosta.
Ciekawy zabieg z kamerą :)
:)
Wole zyc skromnie niz panoszyc sie z bogactwem i tyrac na niego jak wol, bachorow nie moge miec, pieniedzy do grobu nie zabiore ani nikomu nie przekaze...A te teksty typu swiezak sa mega niesmaczne.... Filmy dotyczace degustacji i omawiania alkoholi swietne, ale ten.... Tragedia, rady dla bananowej mlodziezy??
Dzięki za komentarz!
Chyba nie do końca obejrzałeś ten film ze zrozumieniem. W którym miejscu Tomek namawia do "panoszenia się z bogactwem"? Bo ja zrozumiałem tyle, że panoszyć się właśnie nie ma co - trzeba mądrze inwestować.
"Natychmiastowy cashback ulicznych partnerów, z którymi aplikacja współpracuje"? ... :)
5:14 - To żart, nie złośliwość.
Punkt 1
Jakże wysoki poziom budowy zaufania ,gdy sprzedawca garniturów mówi że nikt nie stał się lepszym człowiekiem od posiadanych..ubrań.
Tomasz cenie Twój blog o whisky ale dzisiaj słuchając odcinka o finansach wyłudziłem się okrutnie. Brzmi to jak jedna wielka reklama Twojego partnera odcinka, poza tym nic, zero treści. Ludzie, którzy nie wiedza, że musisz wydawać mniej niż zarabiasz nie zostaną przez Ciebie zbawieni. Pisz i mów o alkoholu bo tu masz wszystko wiedzę i dobre podjęcie do widza. Finanse zostaw fachowcom bo robisz reklamę partnera a nic nie przekazujesz. Potraktuj to jako konstruktywna krytykę a nie szkalowanie bo nie taka była moja intencja. Pozdrawiam.
Dzięki za komentarz i pozdrowienia!
Ale bym szanował gdyby nie te reklamy zena.
Dlaczego? Przecież są całkowicie rozłączne z treścią 👌