Mam wrażenie, że tym razem nie przygotowaliście się. 1.Po pierwszym zdarzeniu powinien nastąpić kolejny test marszruty wykonywany przez przewodnika, który określiłby jak daleko od obecnej pozycji nastąpi kolejne zdarzenie. Na tej trasie powinno nastąpić jeszcze co najmniej jedno zdarzenie, może dwa, zależnie od wyniku testu przewodnika i od pory roku (jesienią i zimą przy porażce testu marszruty zdarzenie następuje już po jednym heksie, latem i wiosną po dwóch, w wypadku sukcesu niezależnie od pory roku po 3+liczba znaków sukcesu). 2.Myśliwy powinien wykonać test polowania i na tej podstawie stwierdzić, czy drużynę dotykają konsekwencje środkowej kolumny z tabeli (tabela mówi "przy porażce..."). Zdarzenie ewidentnie miało miejsce na gościńcu (myślę, że taka byla intencja przewodnika rysującego trasę), więc powinien doliczyć 1k do rzutu. 3.Mistrz Wiedzy powinien zaimprowizować krótka scenę dotyczącą zdarzenia. Przełożyć mechaniczne wyniki rzutów na fabułę. Myślę że wszyscy, lub chociaż testujący powinni rozegrać tą scenę i postarać się przenieść mechaniczny wynik rzutu na narrację, opisując trochę dokładniej co spotkało drużynę. W tym wypadku mógłby pomóc opis doświadczeń hobbitów z "Drużyny Pierścienia", który nakreśla kilka nieprzyjemności czyhających na Kurhanach (wizje, nienaturalna mgła, senność, chłód, dziwne zachowanie zwierząt). 4.Może to wynikać z przeszkód technicznych (gra przez internet), ale gracze nie powinni raczej oglądać kolorowej mapy z końca podręcznika, wiedzę poszukiwaczy przygód reprezentuje mapa z początku podręcznika. Mapa z heksami jest pomocą dla mistrza gry, pomagającą obiektywnie zadecydować o wzmocnieniu lub osłabieniu rzutu na rodzaj zdarzenia. 5.Brakuje też trochę narracji dotyczącej trasy. Zasady mówią, że przejście jednego heksa zajmuje około dnia podróży. Opisywać każdy popas, to może za dużo, ale fajnie opisać, że na przykład "drugiego dnia południowy widnokrąg wypełniają kopulaste wzgórza poznaczone dolmenami i kręgami z szarych kamieni". Podróż do bezpiecznego miejsca (a takie jest każde, w którym można spędzić fazę drużyny) nie ma mechanicznego sensu, bo podczas tej fazy znużenie się zeruje, poza tym ma wpływ tylko na obciążenie w czasie walki. W takim wypadku jak tutaj jest wyłącznie narracyjnym smaczkiem, pozwalającym graczom odczuć i określić klimat kampanii, zwiedzić Śródziemie i podelektować się spokojną rozgrywka nastawioną bardziej na narrację. Po obejrzeniu materiału można odnieść wrażenie, że mechanika podróży nie ma tak naprawdę żadnego sensu i jest typową zapchajdziurą, jak spotkania losowe w tradycyjnych systemach RPG, co nie wydaje się prawdą. Mam nadzieję, że moje krytyczne uwagi są raczej konstruktywne, nie "czepialskie". Robicie dobrą robotę z filmikami, mam nadzieję, że rozegracie jakąś kampanię, bo chętnie zobaczyłbym tą drużynę w kolejnych przygodach! Pozdrawiam!
Pamiętaj, że my tylko prezentowaliśmy w praktyce mechanikę - to nie była faktyczna sesja :) Moglibyśmy rzucać na wszystkie wydarzenia, ale wówczas ta "ilustracja" trwałaby nie 15, a 50 minut :) Wpadaj częściej! / Maciek
@@ImaginariumRPG Prawda! Wygląda na to, że ta mechanika potrzebuje narracyjnej obudowy, aby dostać skrzydeł, na sucho nie pofrunie, tylko pełza niemrawo. :)
Ciekawe czy zepsuje mechanikę podruży jak będę jachała wozem i spotkam sąsiadów z hibitonu czy jak zapakują się na na wóz i powiem "maleńka wio do domu" to posuje rolę czy nie?
Mam pytania. Czy w wydarzeniu podróży opisany jest tylko efekt, a co dokładnie go wywołało lezy w gestii MG? Czy w fazie postoju zbieranie pogłosek ma jakiś mechaniczny wydźwięk, jeśli tak to jaki? Czy jest już jakiś termin zebrania drużyny i wyruszenia na szlak?
Podręcznik jest bardzo ogólny - tak, żeby zostawić MG dużo miejsca na kreatywność :) Pogłoski zbierane w fazie drużyny to zahaczki do kolejnych przygód, itp. W lipcu zagramy :) / Maciek
Mam wrażenie, że tym razem nie przygotowaliście się.
1.Po pierwszym zdarzeniu powinien nastąpić kolejny test marszruty wykonywany przez przewodnika, który określiłby jak daleko od obecnej pozycji nastąpi kolejne zdarzenie. Na tej trasie powinno nastąpić jeszcze co najmniej jedno zdarzenie, może dwa, zależnie od wyniku testu przewodnika i od pory roku (jesienią i zimą przy porażce testu marszruty zdarzenie następuje już po jednym heksie, latem i wiosną po dwóch, w wypadku sukcesu niezależnie od pory roku po 3+liczba znaków sukcesu).
2.Myśliwy powinien wykonać test polowania i na tej podstawie stwierdzić, czy drużynę dotykają konsekwencje środkowej kolumny z tabeli (tabela mówi "przy porażce..."). Zdarzenie ewidentnie miało miejsce na gościńcu (myślę, że taka byla intencja przewodnika rysującego trasę), więc powinien doliczyć 1k do rzutu.
3.Mistrz Wiedzy powinien zaimprowizować krótka scenę dotyczącą zdarzenia. Przełożyć mechaniczne wyniki rzutów na fabułę. Myślę że wszyscy, lub chociaż testujący powinni rozegrać tą scenę i postarać się przenieść mechaniczny wynik rzutu na narrację, opisując trochę dokładniej co spotkało drużynę. W tym wypadku mógłby pomóc opis doświadczeń hobbitów z "Drużyny Pierścienia", który nakreśla kilka nieprzyjemności czyhających na Kurhanach (wizje, nienaturalna mgła, senność, chłód, dziwne zachowanie zwierząt).
4.Może to wynikać z przeszkód technicznych (gra przez internet), ale gracze nie powinni raczej oglądać kolorowej mapy z końca podręcznika, wiedzę poszukiwaczy przygód reprezentuje mapa z początku podręcznika. Mapa z heksami jest pomocą dla mistrza gry, pomagającą obiektywnie zadecydować o wzmocnieniu lub osłabieniu rzutu na rodzaj zdarzenia.
5.Brakuje też trochę narracji dotyczącej trasy. Zasady mówią, że przejście jednego heksa zajmuje około dnia podróży. Opisywać każdy popas, to może za dużo, ale fajnie opisać, że na przykład "drugiego dnia południowy widnokrąg wypełniają kopulaste wzgórza poznaczone dolmenami i kręgami z szarych kamieni". Podróż do bezpiecznego miejsca (a takie jest każde, w którym można spędzić fazę drużyny) nie ma mechanicznego sensu, bo podczas tej fazy znużenie się zeruje, poza tym ma wpływ tylko na obciążenie w czasie walki. W takim wypadku jak tutaj jest wyłącznie narracyjnym smaczkiem, pozwalającym graczom odczuć i określić klimat kampanii, zwiedzić Śródziemie i podelektować się spokojną rozgrywka nastawioną bardziej na narrację. Po obejrzeniu materiału można odnieść wrażenie, że mechanika podróży nie ma tak naprawdę żadnego sensu i jest typową zapchajdziurą, jak spotkania losowe w tradycyjnych systemach RPG, co nie wydaje się prawdą.
Mam nadzieję, że moje krytyczne uwagi są raczej konstruktywne, nie "czepialskie". Robicie dobrą robotę z filmikami, mam nadzieję, że rozegracie jakąś kampanię, bo chętnie zobaczyłbym tą drużynę w kolejnych przygodach! Pozdrawiam!
Pamiętaj, że my tylko prezentowaliśmy w praktyce mechanikę - to nie była faktyczna sesja :) Moglibyśmy rzucać na wszystkie wydarzenia, ale wówczas ta "ilustracja" trwałaby nie 15, a 50 minut :) Wpadaj częściej! / Maciek
@@ImaginariumRPG Prawda! Wygląda na to, że ta mechanika potrzebuje narracyjnej obudowy, aby dostać skrzydeł, na sucho nie pofrunie, tylko pełza niemrawo. :)
Faza drużyny to wiadomo, fajkowe ziele i te sprawy
Ciekawe czy zepsuje mechanikę podruży jak będę jachała wozem i spotkam sąsiadów z hibitonu czy jak zapakują się na na wóz i powiem "maleńka wio do domu" to posuje rolę czy nie?
🙄
Mam pytania. Czy w wydarzeniu podróży opisany jest tylko efekt, a co dokładnie go wywołało lezy w gestii MG? Czy w fazie postoju zbieranie pogłosek ma jakiś mechaniczny wydźwięk, jeśli tak to jaki? Czy jest już jakiś termin zebrania drużyny i wyruszenia na szlak?
Podręcznik jest bardzo ogólny - tak, żeby zostawić MG dużo miejsca na kreatywność :) Pogłoski zbierane w fazie drużyny to zahaczki do kolejnych przygód, itp. W lipcu zagramy :) / Maciek
Da się to przerobić na YZE :D
da się, ale - rzadko to mówię - nie ma po co :) / Maciek