Zajęcia z psychologiem powinny być oowiazkowe już w szkole średniej Magda, nie potrzebujesz być Oprah. Jesteś Magdą One and Only 👑💫 Bardzo wartościowa rozmowa, BARDZO. Dziękuję
Oj, nawet od 4-5 klasy, a na pewno od 6 klasy podstawowej. Wiem po przyjaciółce, która pracuje w podstawówce, że ten czas 6 klasy to już bardzo mocne działanie, jak najbardziej normalne, hormonów, więc taki wgląd w siebie i zmiany byłby dużym też plusem. A w liceum/technikum kontynuacja. By pójście do pedagoga czy psychologa nie było "za kare", tylko było jakimś co tygodniowym spotkaniem i poruszaniem różnych treści. ❤
" Śmiej się wśród ludzi, płacz tylko w ukryciu. Bądż lekka w tańcu, ale nigdy w życiu"- to z mojego Pamiętnika z 1974 roku. Wspaniały wywiad ! Budzimy się, chcemy żyć inaczej. Mamy prawo płakać i prosić o pomoc. A tańczyć mogę zupełnie sama i wszystko jest ok. Pozdrawiam obie Panie!
Wlasnie skonczylam sluchac I jestem pod ogromnym wrazeniem poziomu rozmowy, jakosci przekazu ale I wiedzy Pani Asi. Wspaniala Dziewczyna i Wartosciowa Dziewczyna. Dziekuje za jakze Wazny, Potrzebny i Interesujacy wywiad. Pozdrawiam Cieplo. p s. Pani Magdo, jeszcze nigdy sie Nie zawiodlam na Pani...dobor tematow, Goscin/Gosci pierwsza klasa. Dobrze jest miec Pania tutaj, w moim Stylu 🕯️🫶
Świetna rozmowa, wartościowa, pomocna. Fajnie byłoby móc częściej posłuchać w " Moim stylu" rozmów z tego typu gośćmi, mam na myśli psychologów, psychoterapeutów. Pozdrawiam serdecznie obydwie Panie. Bardzo miło słuchało się Was🙂👍👍
Słucham właśnie dzisiejszej rozmowy..nareszcie mam chwilę dla siebie.. oderwałam się od przygotowania sałatki na jutrzejsze śniadanie w gronie moich przyjaciół i w ramach jutrzejszego prezentu imieninowego mam Was , dwie mądre kobiety..bardzo mi bliskie w kojących słowach....dziękuję i życzę Pani Joannie bycia i życia w zgodzie ze sobą , miłości i szczęścia z okazji jutrzejszych imienin. Celebrujmy nasze ukochane chwile...Pani Magdo , pięknie Pani w tej sukience❤
Cudowna rozmowa, jak wszystkie na tym kanale. Treści te wnoszą tyle pozytywów do mojego życia, zrozumienia siebie, innych, lepszego funkcjonowania, akceptacji❤❤❤
Nie wiem jak wy drodzy widzowie ale ja czuje niedosyt mogla bym tak was słychać i slychac, czerpać wiedzę i doświadczenie- bardzo dziękuję za to spotkanie pozdrawiam
Cudowna rozmowa jak zawsze. Dużo wartości. Ja mam 28 i ten wierszyk o płakaniu w ukryciu powiedziała mi moja mama... Jako radę, którą chciała mi podsunąć! Pamiętam, że jak tylko to usłyszałam, odrazu się oburzyłam i pomyślałam, że to bardzo głupia i szkodliwa rada. Jeszcze takie jedno przemyślenie jakie miałam podczas oglądania wywiadu, to że Pani psycholożka nie pójdzie biegać w maratonie, bo to jest nierealne, bo Ona nie biega. Wydaje mi się, że to był zły przykład, bo akurat kondycję do biegania z wiarą i uporem można sobie wyrobić, to nie jest coś co jest nierealne.
Dziękuję za wspanialą rozmowę. Joanna niezwykle kompetentna, rzeczowa, świetnie podprowadza, tłumaczy, wyjaśnia, otwiera na nowe.... I już wiem, że z Joanną Gutral zostaję na dłużej
Jestem zbulwersowana.... Jaka Oprah... Pani Magdo jest Pani niesamowitą dziennikarką. Bardzo dobrze że Pani tu jest, w internecie i że mogę słuchać Pani wywiadów.
Dziękuję 🙂. Bardzo podoba mi się sposób myślenia i analizowania często skąplikowanej/bogatej rzeczywiście nas samych i świata w którym żyjemy. Pani Joanno szczery podziw dla Pani 🤗
Wracam do tych rozmów. Słucham z ciekawością bo z tej przestrzeni bardzo dużo można wynieść i dają do myślenia . Dziękuję za to że robisz tak dobry kawał roboty 🩷.. bo dzięki temu coraz więcej ludzi się budzi z tego że żyje w matrixie.. Pozdrawiam 🌸☀️
Dzięki Magdo... rewelacyjnie poprowadzony wywiad👌 ...mądry baardzo ... u mnie refleksja goni refleksję więc zabiorę dziś Siebie na dobrą kawę i pogaduchy by poobierać cebulę... i obiecuję iść na wybory bo nic o mnie beze mnie👍
Oj. Dzisiejsza rozmowa była dla mnie trudna w odbiorze. Pytania, które były właściwie opisami rzeczywistości i to rozwalonymi na kawałki, do których trudno się odnieść, przegadywanie Josi i mnóstwo przekonań pani Magdy przedstawianych jako fakty, co wypadało kosmicznie dziwnie w rozmowie o tym, by... oddzielać fakty od przekonań. Wspaniała gościni, choć ja czuję mocny niedosyt. Po szczerej rozmowie z Olą D. duży przeskok.
Mam takie samo odczucie. Źle poprowadzony wywiad i brakuje składu i logicznej ciągłości. Uwielbiam Joasie ale w tym wywiadzie nie maila możliwość na przedstawienie wszystkiego
Dziękuję za cudowna rozmowę ❤️ uwielbiam takie psychologiczne rozmowy. Zawsze można coś z nich wziąć dla siebie i czegoś się dowiedzieć. A może rozmowa z psycholożka Basia Strójwąs (Trudna Sztuka)? Bardzo pozytywna i konkretna kobieta. Pozdrawiam Wszystkich słuchających 🙌
WSPANIAŁA ROZMOWA, po wysłuchaniu której myślę sobie, EJ ŻYCIE JEST PROSTE :D Masz bałagan myśli w głowie, wchodzi tam Asia u mówi słuchaj, to wkladamy tutaj, to tu, te rzeczy zamiatamy tam, tadaaaa
Ja pierdziu…. Obejrzałam, wysłuchałam, szczękę zbieram z podłogi… Nie potrafię na ten moment zebrać pierdyliarda myśli, które ta rozmowa u mnie wywołała.. dziękuje, na ten moment po prostu dziękuje 🌸
Mysle, ze wazne jest aby zrozumiec , ze kazda przykra sytuacja pojawiajaca sie w naszym zyciu i trudny czlowiek stajacy na naszej drodze sa naszym “lustrem” i wskazowka dla nas , aby zastanowic sie i poszukac w sobie odpowiedzi , dlaczego to pojawilo sie w naszej rzeczywistosc , i co powinnismy w sobie zmienic , aby w przyszlosci takie zdarzenia nie manifestowaly sie w naszej przestrzeni. To tlumaczyloby tez znana przypowiesc , “ chcesz zmienic Swiat? - zacznij od siebie « . Dziekuje za ciekawa konstruktywna rozmowe😍☀️💚🍀
@@peacefreedomandwealth Mysle , ze to juz zalezy od stanu naszego umyslu, czy takie “ lustro » pojawi sie w naszej przestrzeni. Bardzo wazne wiec jest , aby nauczyc sie pracy z umyslem .
Dziękuję Wam z całego ❤ Magdo i Joasiu 🩷💗👏 tyle przemyśleń, tematów, trzeba czasu, aby to wszystko przepracować. Super 👍 a Ty Magdo, myślę, że masz swój niepowtarzalny styl wykonywania Waszego zawodu, że żadna Winfrey nie jest nam potrzebna. Na prawdę. Uważam, że Twoje rozmowy na tym kanale mają o wiele większy i bardziej pozytywny wpływ na życie wielu ludzi, niż długie, wieloletnie terapie u "niektórych" psychoterapeutów. Dziękuję bardzo 👏🩷 pozdrawiam serdecznie
Moje hasło a propos cierpienia brzmi następująco: "cierpienie rozpuszcza ego, ego rozpuszcza się w cierpieniu". Ponieważ nie wiem czy ego może się wypalić bez cierpienia, a wiem tylko, że moje się rozpuściło w absolutnie najtrudniejszym czasie z możliwych, to właśnie taka jest moja prawda na ten temat. Być może jest jakaś korelacja między rozpuszczonym bądź też rozpuszczającym się, topniejącym ego a szlachetnością :)
Coś w tym jest. Bardzo ciekawe spostrzeżenie 🥰Cierpienie nie dopuszcza do głosu umysłu, jest tylko serce i wtedy dla ego nie ma miejsca . Byleby się w cierpieniu nie zanurzyć na stałe , przeżyć je, odczuć, przetrawić i wyjść 💖
@@wziolachcompany Cierpienie prawdziwe i konkretne zagłusza umysł i kiedy staje się od niego potężniejsze wtedy ego zaczyna kruszeć i się topić, bo nie ma już innego wyjścia. Nie ma innego wyjścia niż zdjęcie maski, jakże bardzo przyklejonej do nas od dawna….i konfrontacja z prawdą na temat nas samych. Buddyści jak np. Pema Chödrön uważają, że największą i główną przyczyną cierpienia na świecie jest lęk. Trudno się z nimi nie zgodzić. To właśnie lęk prowadzi to tego, że zamiast po prostu żyć życie dajemy umysłowi więcej i więcej przestrzeni, próbując w ten sposób kontrolować sprawy, których kontrolować się nie da i unikając w ten sposób jakże nieprzyjemnego lęku. Ego (które jest z umysłu próbującego ”rozwiązywać sprawy ja najlepiej”) rozgaszcza się w nas na dobre i przejmuje nad nami kontrolę. Jesteśmy jego niewolnikami co najmniej do momentu wglądu, że tak właśnie jest, później na ogół już mniej. Na skutek tego w życiu jest mnóstwo umysłu, intelektu, myślenia, analizowania, prób kontrolowania rzeczystości na przeróżne sposoby. ”Aktorzymy”, tworzymy pozy, figury, wysilamy się, krygujemy, napinamy, mamy kompulsje, chore cele i żyjemy w dysocjacji. Lęk rodzi, tworzy nasze ego gdzieś od pierwszych razów kiedy go odczuwaliśmy…potem…wiele wiele lat później - nasze własne cierpienie, może stać się początkiem wyzwolenia od ego i lęku właśnie.
@@wziolachcompany Można zaryzykować tezę, że ego nie jest takie złe, bo jego zadaniem jest chronienie serca. Nie da się jednak żyć szczęśliwie z zamurowanym sercem. Serce bez murów narażone jest na ból, ale tylko serce zdolne do otwierania się choćby przez szczelinę muru jest zdolne go odczuwania pełni, spełnienia, szczęścia i spokoju. Nie ma się czego bać. Donald Winnicott>>> "The catastrophe you fear will happen has, in fact, already happend" / in other words, anxiety is often motivated by past events.
Witam ślicznie ..hola hola zrozumienie cierpienia nie jest łatwe …byłam wychowana właśnie w wierze że w krzyżu zbawienie i cierpienie nauka ..jednak otworzyłam szeroko oczy i zrozumiałam że to istna bzdura i że to ja sama sobie buduję moje życie marzeń i daje sobie prawo do miłości i szczęście w sobie buduję i otwieram się na nowe ..wdycham pewność siebie a wysycham wątpliwość…stare zasady wyrzucam za siebie i żyje tu i teraz ….wiadomo życie to nie bajka ale Dzięki przykrym doświadczeniom buduje i wzmacniam samą siebie …inaczej patrzę na moje życie …pozdrawiam Asia
Pani Magdo, ten wpis do pamiętnika - faktycznie, był … Bądź lekka w tańcu, lecz nigdy w życiu, płacz tylko w ukryciu…. Też w to wierzyłam. Cała masa takich złotych myśli : Życie/ Miłość to ból- powiedział zająć, jeża ściskając… Ucz sięucz, nauka to potęgi klucz…. 🫣👀😖😕😣
Fajna ta pani psycholożka,taka konkretna. Myślę,że im jesteśmy starsi tym jednak bardziej odrzucamy iluzje wkładane nam w głowę od dzieciństwa i mamy większą odwagę i dojrzałość żyć po swojemu. Zwłaszcza dotyczy to kobiet,na których ciąży więcej stereotypów. Współczuję starszym pokoleniom pań,które nie miały takiego dostępu do wiedzy psychologicznej i do terapii. To one głównie powiewały schematy szkodliwe dla nich i robiły wiele rzeczy wbrew sobie. Dzisiaj mamy trochę lepiej,choć na pokoleniu młodych kobiet spoczywa praca nad obalaniem tych iluzji, stereotypów i skostniałych przekonań. Ktoś jednak musi przetrzeć szlak,aby nasze córki były miały lepsze życie.
To po co w ogóle karmić nas iluzjami jak jesteśmy dziećmi? Skoro i tak prędzej czy później się okazuje, że to nieprawda, po co w ogóle takie pranie mózgu?
Mądra i wartościowa rozmowa...muszę jeszcze raz odsłuchać, aby zapamiętać jak najwięcej....dziękuję Dziewczyny! PS. Magdo! To info o % kobiet, które nie będą głosować w najbliższych wyborach mnie zszokowało!!! Zróbmy coś! Może rozmowy aktywujące, uświadamiające Twoją/Naszą społeczność, że mamy wpływ na rzeczywistość, w której żyjemy....
Bardzo dobra rozmowa. Natomiast od pewnego czasu nurtuje mnie jedna sprawa. Dlaczego każdy psycholog jakiego słucham/ z jakim rozmawiam używa sformułowania: "myślę sobie"? Czy tak trzeba? Czy tak ktoś uczy na uczelniach psychologicznych i stąd ta maniera? Czy to jakaś delikatna manipulacja rozmówcą? Jest to dla mnie bardzo ciekawe, ponieważ w żadnych innych grupach społecznych ani zawodowych nikt nie "myśli sobie".
Dzień dobry😊 piszę bo uważam, że to do końca niesprawiedliwe odnośnie " Kamilka" mnie tak wychowano, że mam siedzieć cicho i nic nie mówić . Później w szkołe donosic też jest nie okej😢. Też się z tym nie zgadzam ale strach rządzi😎😭
Największym problemem mojego życia jest brak odnalezienia się w zastanej rzeczywistości na który się nie godzę. Mam zaburzenia osobowości, nie mam matury ani pracy ani prawa jazdy iśpię w mieszkaniu rodziców. W dodatku choruję na mózgowe porażenie dziecięce, ale mam na to wywalone. Ja przez swoich rodziców nigdy nie byłem sam zagranicą. Nigdy nie miałem poczucia samostanowienia o sobie ani nigdy nie miałem poczucia niezależności, nie wiem czy to wina rodziców czy może moja. Chciałbym wiedzieć czemu jest jak jest. Moja psychoterapeutka stwierdziła, że dopóki nie spojrzę w swoją rzeczywistość to będę stać w miejscu. Niestety nie umiem tego zrobić, chcę innego życia i ciężko mi "dealować z rzeczywistością". Musiałem sobie w życiu wywalczyć robienie obiadu czy jazdę pociągiem, do tej pory ścigam się z Mamą o niewybieranie ciuchów z szafy. Mam 24 lata. Chcę walczyć, choćbym miał zdawać maturę do końca życia. Mój były znajomy, który na mnie nasrał chodził na nielegalne ravy w pandemii i zarabia 8000 miesięcznie, jest technologiem chemicznym i robi murale. Chciałbym być teraz w Cannes, a moi młodsi znajomi tam są. Ja nie mam nic. Nie mam siły na szukanie pracy, miałem napisać dwie recenzję, ale nie mam siły. Jestem wolontariuszem w radio, chodzę na tenisa i jestem wolnym słuchaczem Fizyki na UKSW. Chciałbym dawać korepetycje z Matematyki i Fizyki, to moje marzenie, chociaż nie umiem tych przedmiotów. Moja siostra w poniedziałek używała miksera, a ja walczę z lękiem przed rodzicami. Najbardziej boli mnie to, że dzięki rodzicom dopiero zaczynam żyć. Musiałem wywalczyć sobie robienie obiadu czy jazdę pociągiem. Do tej pory słyszę za sobą z nieznanych mi powodów pytanie czy użyłem perfum czy dezodorantu. Odpowiadam rodzicom tym samym. Nie mam nic i czuję się po prostu jak gówno. Mam wszystkiego dość, nie potrafię sobie poradzić z tą rzeczywistością, ale staram się żyć z tym co mam. Naprawdę, czuję, że jest mi ciężko. Słyszę, np. o poprawianiu spodni. Często czuję się jakbym nie potrafił samodzielnie myśleć według moich rodziców. Czuję się jak gówno, które niczego w życiu nie osiągnęło. Mój były znajomy, który na mnie nasrał ciągle gdzieś wychodzil wieku 20 czy 21 lat w weekendy, do 23 roku życia był cztery razy w Amsterdamie, pracował i podróżował, kończył studia, pracował w zawodzie i robił murale. Ja nie mam nic, szukam pracy, ale nie mam siły. Jedyna osoba do której mógłbyś pójść spać mieszka z kimś kto mnie nienawidzi. Leżę i po prostu płaczę, to po prostu cholernie boli, nie chcę tak żyć. Chciałbym teraz być w Cannes, są tam moi młodsi koledzy i koleżanki. Tak się zastanawiam czego w życiu jestem winien ja a czego winni są moi rodzice. Tata robi mi aferę nawet o samodzielnie przepchanie sedesu, w połowie odbierając mi tę robotę. Dziś przez cały dzień przeleżałem w łóżku. Po kolejnym napisaniu matury z Matematyki czuję się kompletnie wywalony z życia. Muszę wrócić do jakiegoś ciągu, nabrać siły, szukać pracy. Leżę i próbuję oglądać seriale. Próbowałem oglądać "Absolutnie Fantastyczne", ale wytrzymałem 10 minut, potrzebuję czegoś gorzkiego i pełnego degrengolady. Dla beki obejrzałbym cały "Ostry Dyżur", przecież to piętnastosezonowy kloc. Julianna Marquiles wydawała się taka młoda i taka niska przy Clooneyu, wyglądała na 20 lat. Leżę i oglądam "Twin Peaks" i wytrzymałem czternaście minut, to przecież klasyka telewizji i Święty Graal serialu autorskiego. Rano pewnie w ogóle zapomnę, że chciałem to oglądać. Młody Kyle McLahlan to jakieś cudo ! I piękne kobiety jak Lara Flyyn Boyle ! Podobnie mam z książkami, muszę zrobić listę tego co czytam i odkładam. Łącznie z rzeczami typu "Analiza Matematyczna" i "Rachunek Różniczkowy" Resnicka. A może nigdy nie zdam matury i będę musiał zdawać wszystko od nowa? Może przestać bać się żyć do jasnej cholery? Czuję się jak gówno i jest mi potwornie mi przykro. Chciałbym mieć tatuaż, ładnie rysować i robić tatuaże. Mam poczucie, że coś bezpowrotnie w życiu utraciłem. Wyczuwam wreszcie po raz pierwszy od poniedziałku siłę w sobie by wstać z łóżka i wszystkim się zająć. Chociaż paradoksalnie czuję się beznadziejnie. Chciałbym zdać maturę,dostać się na Fizykę, znaleźć pracę i mieć inne życie. Mam mimo wszystko jednak poczucie, że niczego w życiu nie osiągnę i nie będę mieć jutro siły by wstać z łóżka na wolne słuchanie Fizyki na UKSW. Boję się, że będę musiał zdawać całą obowiązkową maturę od nowa. Mój były znajomy, który na mnie nasrał, chodził na nielegalne ravy w pandemii, miał kwarantannę do powrotu z Słowacji. Ja nigdy nie miałem takiego poczucia samostanowienia o sobie. Wciąż czuję się ofiarą decyzji swoich rodziców. Nie czuję, że w pełni panuję nad swoim życiem. Chciałbym znaleźć pracę, ale zaczynam się bać, że nigdy jej nie znajdę. Mam siłę i nie mam siły, czuję się naprawdę nieźle powalony. Chciałem mieć inne życie. Chciałbym dobrze napisać pięć przedmiotów na maturze. Czuję, że nigdy nie miałem okazji dojrzeć. Mam odłożone część pieniędzy na pokój. Boję się, że wyląduję w DPS. Chciałbym mieć siłę na naukę Matematyki, Fizyki, Algebry Liniowej, Analizy Matematycznej, pianina i montaż materiału do radio. Dlaczego to nie ja zarabiam teraz 8000 zł pracując i realizując swoje pasje? Chciałbym malować murale i pracować w PAN, wyjechać samemu zagranicę, do Danii. Mój kolega uważa, że nie starczyłoby chusteczek na ocieranie moich łez. Nie pojechałem dzisiaj na uczelnię. Nie mam na to wszystko siły. Chociaż paradoksalnie czuję w sobie siłę by wstać z łóżka chociaż na 10 dni i coś robić. Tak bardzo żałuję, że nie było mnie dziś na uczelnii. Chciałbym mieć to wszystko już za sobą. Chciałbym zdać maturę, chociaż tak bardzo się boję zdawania wszystkich przedmiotów od nowa z przymusowym rozszerzeniem. Zależy mi na dobrym napisaniu pięciu przedmiotów, chociaż nie mam siły na naukę. Od 2018 zdaję maturę z zaburzeniami lękowo - depresyjnymi. Staram się o miejsce na oddziale leczenia zaburzeń osobowości w Krakowie, choć nie mam możliwości dzwonić co piątek i próbować przyśpieszać pobyt. Dlaczego nie mam normalnego życia i tam gdzie chcę być teraz będę dopiero za 10 lat lub wcale? Miałem napisać recenzję "Sekretnego alfabetu" albo "Petra Von Kant", lecz nie mam siły. Czemu nie mam normalnego życia? Boję się, że nigdy nie znajdę pracy, nie mogę na siebie patrzeć, boję się, że nigdy nie zdam matury ani nigdy nie wyprowadzę się na studia od rodziców. Tak bardzo chciałbym być teraz w Cannes, moi młodsi koledzy piszą do portali filmowych i gazet. Mam wrażenie, że nigdy się nie uczyłem od 11 roku życia ani nigdy nie przeczytałem żadnej książki w życiu. Jak to zweryfikować i jak to sprawdzić? Zależy na odbudowaniu poczucia własnej wartości. Jak odnaleźć się w życiu którego nie chciałeś? Chciałbym nauczyć się szyć i grać na konsolecie. Za każdym razem jak moja siostra wychodzi w środę czy sobotę do chłopaka to chcę mi się wyć bo ja nigdy u nikogo nie nocowałem ani nigdy u nikogo nie byłem na imprezie.
cudowna rozmowa, słuchałam z zapartym tchem. mam 18 lat i staram się słuchać mądrych rzeczy żeby się rozwijać 🥰
Myślę, że jesteś w dobrym miejscu do tego Aniu. Powodzenia :)
@@AniaaM qqsq
Świetna, mądra rozmowa o świecie bez lukru, dziękuję 😊💖 💖 💖
Zajęcia z psychologiem powinny być oowiazkowe już w szkole średniej
Magda, nie potrzebujesz być Oprah. Jesteś Magdą One and Only 👑💫
Bardzo wartościowa rozmowa, BARDZO. Dziękuję
Oj, nawet od 4-5 klasy, a na pewno od 6 klasy podstawowej. Wiem po przyjaciółce, która pracuje w podstawówce, że ten czas 6 klasy to już bardzo mocne działanie, jak najbardziej normalne, hormonów, więc taki wgląd w siebie i zmiany byłby dużym też plusem. A w liceum/technikum kontynuacja. By pójście do pedagoga czy psychologa nie było "za kare", tylko było jakimś co tygodniowym spotkaniem i poruszaniem różnych treści. ❤
Bardzo mądra i elokwentna kobieta❤świetna rozmowa! Więcej takich głębokich i cennych rozmów, bardzo proszę!
Więcej tak ważnych osób w przestrzeni publicznej, który potrafią tak mądrze gadać jak Joanna Gutral!
Świat karmi nas iluzjami i jest jedną wielką iluzją. Brawo dla pani Magdy za rozpuszczenie wielu z nich
Wartosciowa rozmowa. Dzieki
Cudowna rozmowa, mocno terapeutyczna. Jestem pod ogromnym wrazeniem Pani Joanny. Wspaniale ze Jestescie Kobiety ❤
Rozmowy P. Magdy, mają dla mnie funkcję terapeutyczną i kojącą. Uwielbiam spokój P. Magdy i takie wewnętrzne ciepło.
Super alegoria psychoterapii jako nauki pływania oraz kryzysu jako remontu, dzięki!
Nareszcie rozmówczyni, która nie wtóruje we wszystkim Magdzie Mołek. dzięki temu da się oglądać i słuchać.
Bardzo przyjemniej się słuchało Pani psycholog
" Śmiej się wśród ludzi, płacz tylko w ukryciu. Bądż lekka w tańcu, ale nigdy w życiu"- to z mojego Pamiętnika z 1974 roku. Wspaniały wywiad ! Budzimy się, chcemy żyć inaczej. Mamy prawo płakać i prosić o pomoc. A tańczyć mogę zupełnie sama i wszystko jest ok. Pozdrawiam obie Panie!
To jest taki odcinek , że nawet introwertyczka czuję potrzebę podziękowania . Dziękuję ❤
Wlasnie skonczylam sluchac I jestem pod ogromnym wrazeniem poziomu rozmowy, jakosci przekazu ale I wiedzy Pani Asi. Wspaniala Dziewczyna i Wartosciowa Dziewczyna. Dziekuje za jakze Wazny, Potrzebny i Interesujacy wywiad. Pozdrawiam Cieplo. p s. Pani Magdo, jeszcze nigdy sie Nie zawiodlam na Pani...dobor tematow, Goscin/Gosci pierwsza klasa. Dobrze jest miec Pania tutaj, w moim Stylu 🕯️🫶
Widzę Gutral to klikam z prędkością światła w odcinek.
Świetna rozmowa, wartościowa, pomocna. Fajnie byłoby móc częściej posłuchać w " Moim stylu" rozmów z tego typu gośćmi, mam na myśli psychologów, psychoterapeutów. Pozdrawiam serdecznie obydwie Panie. Bardzo miło słuchało się Was🙂👍👍
Oooo, dokładnie!Jestem za!
mniej celebrytek a wiecej madrych kobiet
Świetna rozmowa👏❣️
Świetna, wartościowa rozmowa! ❤
Jak ja się cieszę na tę rozmowę!!! Uwielbiam podcast psychoedukacyjny Asi ❤️
Biotad Plus? jakie recenzje?💪
Słucham właśnie dzisiejszej rozmowy..nareszcie mam chwilę dla siebie.. oderwałam się od przygotowania sałatki na jutrzejsze śniadanie w gronie moich przyjaciół i w ramach jutrzejszego prezentu imieninowego mam Was , dwie mądre kobiety..bardzo mi bliskie w kojących słowach....dziękuję i życzę Pani Joannie bycia i życia w zgodzie ze sobą , miłości i szczęścia z okazji jutrzejszych imienin. Celebrujmy nasze ukochane chwile...Pani Magdo , pięknie Pani w tej sukience❤
Jak zawsze super wartościowa rozmowa 😊 Fajnie by było zaprosić - Marianna Gierszewska - "Być tak naprawdę"
Cudowna rozmowa, jak wszystkie na tym kanale. Treści te wnoszą tyle pozytywów do mojego życia, zrozumienia siebie, innych, lepszego funkcjonowania, akceptacji❤❤❤
Dziękuje za ten mądry wywiad ❤ proszę o Więcej takich ❤❤❤
Nie wiem jak wy drodzy widzowie ale ja czuje niedosyt mogla bym tak was słychać i slychac, czerpać wiedzę i doświadczenie- bardzo dziękuję za to spotkanie pozdrawiam
Co za super ❤ rozmowa, dziękuję serdecznie.
Wspaniała rozmowa. Mega wiedza! 🙏
Każdy człowiek jest taki jaki powinien być i tak jest dobrze
Cudowna rozmowa jak zawsze. Dużo wartości. Ja mam 28 i ten wierszyk o płakaniu w ukryciu powiedziała mi moja mama... Jako radę, którą chciała mi podsunąć! Pamiętam, że jak tylko to usłyszałam, odrazu się oburzyłam i pomyślałam, że to bardzo głupia i szkodliwa rada. Jeszcze takie jedno przemyślenie jakie miałam podczas oglądania wywiadu, to że Pani psycholożka nie pójdzie biegać w maratonie, bo to jest nierealne, bo Ona nie biega. Wydaje mi się, że to był zły przykład, bo akurat kondycję do biegania z wiarą i uporem można sobie wyrobić, to nie jest coś co jest nierealne.
Dziękuję za wspanialą rozmowę. Joanna niezwykle kompetentna, rzeczowa, świetnie podprowadza, tłumaczy, wyjaśnia, otwiera na nowe....
I już wiem, że z Joanną Gutral zostaję na dłużej
Dziękuję za tą piękną, inspirującą do przemyśleń rozmowę. Bardzo cenne wskazówki o nierealności oczekiwań.
Wspaniale! ❤
Konkretnie, merytorycznie i realistycznie.
Ogromny szacunek i ukłon dla tak młodej
, a tak dojrzałej osoby.
Dziękuję DZIEWCZYNY❤
Jestem zbulwersowana....
Jaka Oprah...
Pani Magdo jest Pani niesamowitą dziennikarką. Bardzo dobrze że Pani tu jest, w internecie i że mogę słuchać Pani wywiadów.
Nie znałam Pani, niewiarygodna wiedza! No, a Magda.. wiadomo jak zawsze 👌
Obie genialne kobiety,które tworzą nowy wspaniały świat❤gdzie każdy znajdzie swoje miejsce i po prostu będzie sobą.
Dziękuję 🙂. Bardzo podoba mi się sposób myślenia i analizowania często skąplikowanej/bogatej rzeczywiście nas samych i świata w którym żyjemy. Pani Joanno szczery podziw dla Pani 🤗
Wracam do tych rozmów. Słucham z ciekawością bo z tej przestrzeni bardzo dużo można wynieść i dają do myślenia . Dziękuję za to że robisz tak dobry kawał roboty 🩷.. bo dzięki temu coraz więcej ludzi się budzi z tego że żyje w matrixie.. Pozdrawiam 🌸☀️
Cudowna rozmowa drogie Panie! Bardzo dziękuję! Uwielbiam Was!
Instagram to nowa wersja "albumu" tylko z najlepszych momentów i ujęć z życia. Warto o tym pamiętać
Bardzo dobra i potrzebna rozmowa. Dzięki!
Dzięki Magdo... rewelacyjnie poprowadzony wywiad👌 ...mądry baardzo ... u mnie refleksja goni refleksję więc zabiorę dziś Siebie na dobrą kawę i pogaduchy by poobierać cebulę... i obiecuję iść na wybory bo nic o mnie beze mnie👍
Oj. Dzisiejsza rozmowa była dla mnie trudna w odbiorze. Pytania, które były właściwie opisami rzeczywistości i to rozwalonymi na kawałki, do których trudno się odnieść, przegadywanie Josi i mnóstwo przekonań pani Magdy przedstawianych jako fakty, co wypadało kosmicznie dziwnie w rozmowie o tym, by... oddzielać fakty od przekonań. Wspaniała gościni, choć ja czuję mocny niedosyt. Po szczerej rozmowie z Olą D. duży przeskok.
dokładnie i ja miałam takie odczucia. Trochę za mało Pani Joasi, szkoda
Ja też myślę że Pania Magdę przerosła ta rozmowa
Też mam takie wrażenie! Pani Magda przygotowała tezę i nie było szans na oderwanie się od niej. Rozjechało się to.
Dokladnie. Wywiad robiony pod teze. Na szczescie goscini udzwignela to sama.
Mam takie samo odczucie. Źle poprowadzony wywiad i brakuje składu i logicznej ciągłości. Uwielbiam Joasie ale w tym wywiadzie nie maila możliwość na przedstawienie wszystkiego
Dziękuję za cudowna rozmowę ❤️ uwielbiam takie psychologiczne rozmowy. Zawsze można coś z nich wziąć dla siebie i czegoś się dowiedzieć. A może rozmowa z psycholożka Basia Strójwąs (Trudna Sztuka)? Bardzo pozytywna i konkretna kobieta. Pozdrawiam Wszystkich słuchających 🙌
Piękna rozmowa młoda a jaka wrażliwa dziękuję ❤
Rozmowa jak zwykle niezwykle ciekawa.
Takich rozmów mi potrzeba ❤
Ważny temat
Poproszę więcej 🙂 takich rozmów👍
Oooo, taaaak! Nauczyłam się łamać te zasady i filtry, bo bardzo ciężko się z tym żyło. Dziękuję!
Swietna, konkretna babka. Widac , ze ma real w jednym palcu. Ciesze sie , ze dowiedzilam o jej istnieniu.
Cudowna rozmowa ❤️ Bardzo Panią dziękuję ❤
WSPANIAŁA ROZMOWA, po wysłuchaniu której myślę sobie, EJ ŻYCIE JEST PROSTE :D Masz bałagan myśli w głowie, wchodzi tam Asia u mówi słuchaj, to wkladamy tutaj, to tu, te rzeczy zamiatamy tam, tadaaaa
Moja ulubiona internetowa psycholog ❤ w dodatku imienniczka 😊
Kolejna wartościowa rozmowa . Dziękuje ❤
Wspaniałe Kobiety, jakie inteligentne,Pani Magdo słuchałem z zapartym tchem jest Ojcem wspaniałej dwójki dzieci, dziękuję 😮😮😮
fascynująca rozmowa, można Was słuchać godzinami
Piękna rozmowa, dziękuję ❤ chciałabym żeby WSZYSCY chcieli słuchać takich rozmów.
Świetna rozmowa! Zgadzam się Pani Asiu całym sercem, terapia uważnia nasze emocje, w końcu dochodzę do tego kim jestem i dlaczego.
Asia jest super! Uwielbiam jej podcasty. 😊
wspaniały wywiad! dziękuję
Oby więcej takich wartościowych wywiadów w sieci 💗
Bardzo fajna psycholog , umie wytłumaczyć w prosty i zrozumiały sposób.
Bardzo efektywnie i wartościowo spędziłam tutaj te 58 minut. Dziękuję :)
Joanna jak zawsze- Najlepiej! Słucha się Ciebie z zapartym tchem:) uwielbiam podcasty 😘
Pani Magdo! Wielki Szacunek dla Pani pracy! Słucham regularnie każdej rozmowy i traktuje jako element mojej psychoterapii😊
Ja pierdziu…. Obejrzałam, wysłuchałam, szczękę zbieram z podłogi… Nie potrafię na ten moment zebrać pierdyliarda myśli, które ta rozmowa u mnie wywołała.. dziękuje, na ten moment po prostu dziękuje 🌸
Świetna, ważna rozmowa! Dziękuję :-)
zawsze lubiłam Panią Beate, od dziecka podziwiałam jako kobietę piękna, elegancką i świetną aktorkę. dzisiaj również jako wspaniałą bogatą osobowość.
Ogrom wiedzy ❤
Ja słuchałam i słucham nadal w ramach terapii. Sama taką bez namawiania. Bo uznałam że to dla mnie dobre
Mysle, ze wazne jest aby zrozumiec , ze kazda przykra sytuacja pojawiajaca sie w naszym zyciu i trudny czlowiek stajacy na naszej drodze sa naszym “lustrem” i wskazowka dla nas , aby zastanowic sie i poszukac w sobie odpowiedzi , dlaczego to pojawilo sie w naszej rzeczywistosc , i co powinnismy w sobie zmienic , aby w przyszlosci takie zdarzenia nie manifestowaly sie w naszej przestrzeni. To tlumaczyloby tez znana przypowiesc , “ chcesz zmienic Swiat? - zacznij od siebie « . Dziekuje za ciekawa konstruktywna rozmowe😍☀️💚🍀
Gwałciciel i nasz niedoszły morderca też? Albo włamywacz i złodziej?
@@peacefreedomandwealth Mysle , ze to juz zalezy od stanu naszego umyslu, czy takie “ lustro » pojawi sie w naszej przestrzeni. Bardzo wazne wiec jest , aby nauczyc sie pracy z umyslem .
Tego mi było trzeba, dzięki dziewczyny🎉
Rozmowa sztos!❤
32 lata i taka wiedza ❤❤❤❤
Magdo kochana😊 dzięki za tę mega rozmowę, mega inteligentnych kobiet😊❤❤
Cudowna, wartościowa rozmowa.Będę do niej wracać.Dziękuje bardzo💕
Dziękuję Dziewczyny za ten, piękny otrzymany dystans!💜
Bardzo wartościowa rozmowa
Dziękuje ❤
Cudowna goscini Alex to byla mega rozmowa dziekuje obu paniom❤️
Bardzo lubię takie rozmowy - mądre z których sama mogę się czegoś nauczyć i dowiedzieć👍
Świetna rozmowa.
Dziękuję ❤❤❤
Piękna rozmowa. Bardzo potrzebna. Jedna z ważniejszych. Dziękujemy 😊
Dziękuję
Nie umiem już zaciekawiać się treściami gdzie prym wiedzieć intelekt a nie serce :)
Dziękuję Wam z całego ❤ Magdo i Joasiu 🩷💗👏 tyle przemyśleń, tematów, trzeba czasu, aby to wszystko przepracować. Super 👍 a Ty Magdo, myślę, że masz swój niepowtarzalny styl wykonywania Waszego zawodu, że żadna Winfrey nie jest nam potrzebna. Na prawdę. Uważam, że Twoje rozmowy na tym kanale mają o wiele większy i bardziej pozytywny wpływ na życie wielu ludzi, niż długie, wieloletnie terapie u "niektórych" psychoterapeutów.
Dziękuję bardzo 👏🩷 pozdrawiam serdecznie
Poduszka z tygryskiem 💜💜💜
Moje hasło a propos cierpienia brzmi następująco: "cierpienie rozpuszcza ego, ego rozpuszcza się w cierpieniu". Ponieważ nie wiem czy ego może się wypalić bez cierpienia, a wiem tylko, że moje się rozpuściło w absolutnie najtrudniejszym czasie z możliwych, to właśnie taka jest moja prawda na ten temat. Być może jest jakaś korelacja między rozpuszczonym bądź też rozpuszczającym się, topniejącym ego a szlachetnością :)
Coś w tym jest. Bardzo ciekawe spostrzeżenie 🥰Cierpienie nie dopuszcza do głosu umysłu, jest tylko serce i wtedy dla ego nie ma miejsca . Byleby się w cierpieniu nie zanurzyć na stałe , przeżyć je, odczuć, przetrawić i wyjść 💖
@@wziolachcompany Cierpienie prawdziwe i konkretne zagłusza umysł i kiedy staje się od niego potężniejsze wtedy ego zaczyna kruszeć i się topić, bo nie ma już innego wyjścia. Nie ma innego wyjścia niż zdjęcie maski, jakże bardzo przyklejonej do nas od dawna….i konfrontacja z prawdą na temat nas samych. Buddyści jak np. Pema Chödrön uważają, że największą i główną przyczyną cierpienia na świecie jest lęk. Trudno się z nimi nie zgodzić. To właśnie lęk prowadzi to tego, że zamiast po prostu żyć życie dajemy umysłowi więcej i więcej przestrzeni, próbując w ten sposób kontrolować sprawy, których kontrolować się nie da i unikając w ten sposób jakże nieprzyjemnego lęku. Ego (które jest z umysłu próbującego ”rozwiązywać sprawy ja najlepiej”) rozgaszcza się w nas na dobre i przejmuje nad nami kontrolę. Jesteśmy jego niewolnikami co najmniej do momentu wglądu, że tak właśnie jest, później na ogół już mniej. Na skutek tego w życiu jest mnóstwo umysłu, intelektu, myślenia, analizowania, prób kontrolowania rzeczystości na przeróżne sposoby. ”Aktorzymy”, tworzymy pozy, figury, wysilamy się, krygujemy, napinamy, mamy kompulsje, chore cele i żyjemy w dysocjacji. Lęk rodzi, tworzy nasze ego gdzieś od pierwszych razów kiedy go odczuwaliśmy…potem…wiele wiele lat później - nasze własne cierpienie, może stać się początkiem wyzwolenia od ego i lęku właśnie.
@@wziolachcompany Można zaryzykować tezę, że ego nie jest takie złe, bo jego zadaniem jest chronienie serca. Nie da się jednak żyć szczęśliwie z zamurowanym sercem. Serce bez murów narażone jest na ból, ale tylko serce zdolne do otwierania się choćby przez szczelinę muru jest zdolne go odczuwania pełni, spełnienia, szczęścia i spokoju. Nie ma się czego bać. Donald Winnicott>>> "The catastrophe you fear will happen has, in fact, already happend" / in other words, anxiety is often motivated by past events.
Super gościni😊
Wspaniała gościni! 💖
Super rozmowa :)
Dla mnie trochę zbyt naukowo. Ale kto co lubi. Pani Joanna Chmura jednak moim autorytetem jest. Dziękuję za rozmowę .
Witam ślicznie ..hola hola zrozumienie cierpienia nie jest łatwe …byłam wychowana właśnie w wierze że w krzyżu zbawienie i cierpienie nauka ..jednak otworzyłam szeroko oczy i zrozumiałam że to istna bzdura i że to ja sama sobie buduję moje życie marzeń i daje sobie prawo do miłości i szczęście w sobie buduję i otwieram się na nowe ..wdycham pewność siebie a wysycham wątpliwość…stare zasady wyrzucam za siebie i żyje tu i teraz ….wiadomo życie to nie bajka ale
Dzięki przykrym doświadczeniom buduje i wzmacniam samą siebie …inaczej patrzę na moje życie …pozdrawiam Asia
Pani Magdo, ten wpis do pamiętnika - faktycznie, był … Bądź lekka w tańcu, lecz nigdy w życiu, płacz tylko w ukryciu…. Też w to wierzyłam. Cała masa takich złotych myśli : Życie/ Miłość to ból- powiedział zająć, jeża ściskając… Ucz sięucz, nauka to potęgi klucz….
🫣👀😖😕😣
Genialna rozmowa ❤
Magda No costy jesteś mega ! Wolę słuchać Ciebie niż Oprah
Fajna ta pani psycholożka,taka konkretna. Myślę,że im jesteśmy starsi tym jednak bardziej odrzucamy iluzje wkładane nam w głowę od dzieciństwa i mamy większą odwagę i dojrzałość żyć po swojemu. Zwłaszcza dotyczy to kobiet,na których ciąży więcej stereotypów. Współczuję starszym pokoleniom pań,które nie miały takiego dostępu do wiedzy psychologicznej i do terapii. To one głównie powiewały schematy szkodliwe dla nich i robiły wiele rzeczy wbrew sobie. Dzisiaj mamy trochę lepiej,choć na pokoleniu młodych kobiet spoczywa praca nad obalaniem tych iluzji, stereotypów i skostniałych przekonań. Ktoś jednak musi przetrzeć szlak,aby nasze córki były miały lepsze życie.
To po co w ogóle karmić nas iluzjami jak jesteśmy dziećmi? Skoro i tak prędzej czy później się okazuje, że to nieprawda, po co w ogóle takie pranie mózgu?
Dziekuje
Mądra i wartościowa rozmowa...muszę jeszcze raz odsłuchać, aby zapamiętać jak najwięcej....dziękuję Dziewczyny! PS. Magdo! To info o % kobiet, które nie będą głosować w najbliższych wyborach mnie zszokowało!!! Zróbmy coś! Może rozmowy aktywujące, uświadamiające Twoją/Naszą społeczność, że mamy wpływ na rzeczywistość, w której żyjemy....
A mają na kogo głosować?
I czy pani Magda ma na kogo?
Bardzo dobra rozmowa. Natomiast od pewnego czasu nurtuje mnie jedna sprawa. Dlaczego każdy psycholog jakiego słucham/ z jakim rozmawiam używa sformułowania: "myślę sobie"? Czy tak trzeba? Czy tak ktoś uczy na uczelniach psychologicznych i stąd ta maniera? Czy to jakaś delikatna manipulacja rozmówcą? Jest to dla mnie bardzo ciekawe, ponieważ w żadnych innych grupach społecznych ani zawodowych nikt nie "myśli sobie".
Asia jest genialna. Moja ulubiona psycholożka obok Asi Chmury i Katarzyny Miller
😅H8😊. A
Dzień dobry😊 piszę bo uważam, że to do końca niesprawiedliwe odnośnie " Kamilka" mnie tak wychowano, że mam siedzieć cicho i nic nie mówić . Później w szkołe donosic też jest nie okej😢. Też się z tym nie zgadzam ale strach rządzi😎😭
Największym problemem mojego życia jest brak odnalezienia się w zastanej rzeczywistości na który się nie godzę. Mam zaburzenia osobowości, nie mam matury ani pracy ani prawa jazdy iśpię w mieszkaniu rodziców. W dodatku choruję na mózgowe porażenie dziecięce, ale mam na to wywalone. Ja przez swoich rodziców nigdy nie byłem sam zagranicą. Nigdy nie miałem poczucia samostanowienia o sobie ani nigdy nie miałem poczucia niezależności, nie wiem czy to wina rodziców czy może moja. Chciałbym wiedzieć czemu jest jak jest. Moja psychoterapeutka stwierdziła, że dopóki nie spojrzę w swoją rzeczywistość to będę stać w miejscu. Niestety nie umiem tego zrobić, chcę innego życia i ciężko mi "dealować z rzeczywistością". Musiałem sobie w życiu wywalczyć robienie obiadu czy jazdę pociągiem, do tej pory ścigam się z Mamą o niewybieranie ciuchów z szafy. Mam 24 lata. Chcę walczyć, choćbym miał zdawać maturę do końca życia. Mój były znajomy, który na mnie nasrał chodził na nielegalne ravy w pandemii i zarabia 8000 miesięcznie, jest technologiem chemicznym i robi murale. Chciałbym być teraz w Cannes, a moi młodsi znajomi tam są. Ja nie mam nic. Nie mam siły na szukanie pracy, miałem napisać dwie recenzję, ale nie mam siły. Jestem wolontariuszem w radio, chodzę na tenisa i jestem wolnym słuchaczem Fizyki na UKSW. Chciałbym dawać korepetycje z Matematyki i Fizyki, to moje marzenie, chociaż nie umiem tych przedmiotów. Moja siostra w poniedziałek używała miksera, a ja walczę z lękiem przed rodzicami.
Najbardziej boli mnie to, że dzięki rodzicom dopiero zaczynam żyć. Musiałem wywalczyć sobie robienie obiadu czy jazdę pociągiem. Do tej pory słyszę za sobą z nieznanych mi powodów pytanie czy użyłem perfum czy dezodorantu. Odpowiadam rodzicom tym samym. Nie mam nic i czuję się po prostu jak gówno. Mam wszystkiego dość, nie potrafię sobie poradzić z tą rzeczywistością, ale staram się żyć z tym co mam. Naprawdę, czuję, że jest mi ciężko. Słyszę, np. o poprawianiu spodni. Często czuję się jakbym nie potrafił samodzielnie myśleć według moich rodziców. Czuję się jak gówno, które niczego w życiu nie osiągnęło. Mój były znajomy, który na mnie nasrał ciągle gdzieś wychodzil wieku 20 czy 21 lat w weekendy, do 23 roku życia był cztery razy w Amsterdamie, pracował i podróżował, kończył studia, pracował w zawodzie i robił murale. Ja nie mam nic, szukam pracy, ale nie mam siły. Jedyna osoba do której mógłbyś pójść spać mieszka z kimś kto mnie nienawidzi. Leżę i po prostu płaczę, to po prostu cholernie boli, nie chcę tak żyć. Chciałbym teraz być w Cannes, są tam moi młodsi koledzy i koleżanki.
Tak się zastanawiam czego w życiu jestem winien ja a czego winni są moi rodzice. Tata robi mi aferę nawet o samodzielnie przepchanie sedesu, w połowie odbierając mi tę robotę. Dziś przez cały dzień przeleżałem w łóżku. Po kolejnym napisaniu matury z Matematyki czuję się kompletnie wywalony z życia. Muszę wrócić do jakiegoś ciągu, nabrać siły, szukać pracy. Leżę i próbuję oglądać seriale. Próbowałem oglądać "Absolutnie Fantastyczne", ale wytrzymałem 10 minut, potrzebuję czegoś gorzkiego i pełnego degrengolady. Dla beki obejrzałbym cały "Ostry Dyżur", przecież to piętnastosezonowy kloc. Julianna Marquiles wydawała się taka młoda i taka niska przy Clooneyu, wyglądała na 20 lat. Leżę i oglądam "Twin Peaks" i wytrzymałem czternaście minut, to przecież klasyka telewizji i Święty Graal serialu autorskiego. Rano pewnie w ogóle zapomnę, że chciałem to oglądać. Młody Kyle McLahlan to jakieś cudo ! I piękne kobiety jak Lara Flyyn Boyle ! Podobnie mam z książkami, muszę zrobić listę tego co czytam i odkładam. Łącznie z rzeczami typu "Analiza Matematyczna" i "Rachunek Różniczkowy" Resnicka. A może nigdy nie zdam matury i będę musiał zdawać wszystko od nowa? Może przestać bać się żyć do jasnej cholery?
Czuję się jak gówno i jest mi potwornie mi przykro. Chciałbym mieć tatuaż, ładnie rysować i robić tatuaże. Mam poczucie, że coś bezpowrotnie w życiu utraciłem. Wyczuwam wreszcie po raz pierwszy od poniedziałku siłę w sobie by wstać z łóżka i wszystkim się zająć. Chociaż paradoksalnie czuję się beznadziejnie. Chciałbym zdać maturę,dostać się na Fizykę, znaleźć pracę i mieć inne życie. Mam mimo wszystko jednak poczucie, że niczego w życiu nie osiągnę i nie będę mieć jutro siły by wstać z łóżka na wolne słuchanie Fizyki na UKSW. Boję się, że będę musiał zdawać całą obowiązkową maturę od nowa. Mój były znajomy, który na mnie nasrał, chodził na nielegalne ravy w pandemii, miał kwarantannę do powrotu z Słowacji. Ja nigdy nie miałem takiego poczucia samostanowienia o sobie. Wciąż czuję się ofiarą decyzji swoich rodziców. Nie czuję, że w pełni panuję nad swoim życiem. Chciałbym znaleźć pracę, ale zaczynam się bać, że nigdy jej nie znajdę. Mam siłę i nie mam siły, czuję się naprawdę nieźle powalony. Chciałem mieć inne życie. Chciałbym dobrze napisać pięć przedmiotów na maturze. Czuję, że nigdy nie miałem okazji dojrzeć. Mam odłożone część pieniędzy na pokój. Boję się, że wyląduję w DPS. Chciałbym mieć siłę na naukę Matematyki, Fizyki, Algebry Liniowej, Analizy Matematycznej, pianina i montaż materiału do radio. Dlaczego to nie ja zarabiam teraz 8000 zł pracując i realizując swoje pasje? Chciałbym malować murale i pracować w PAN, wyjechać samemu zagranicę, do Danii. Mój kolega uważa, że nie starczyłoby chusteczek na ocieranie moich łez.
Nie pojechałem dzisiaj na uczelnię. Nie mam na to wszystko siły. Chociaż paradoksalnie czuję w sobie siłę by wstać z łóżka chociaż na 10 dni i coś robić. Tak bardzo żałuję, że nie było mnie dziś na uczelnii. Chciałbym mieć to wszystko już za sobą. Chciałbym zdać maturę, chociaż tak bardzo się boję zdawania wszystkich przedmiotów od nowa z przymusowym rozszerzeniem. Zależy mi na dobrym napisaniu pięciu przedmiotów, chociaż nie mam siły na naukę. Od 2018 zdaję maturę z zaburzeniami lękowo - depresyjnymi. Staram się o miejsce na oddziale leczenia zaburzeń osobowości w Krakowie, choć nie mam możliwości dzwonić co piątek i próbować przyśpieszać pobyt. Dlaczego nie mam normalnego życia i tam gdzie chcę być teraz będę dopiero za 10 lat lub wcale? Miałem napisać recenzję "Sekretnego alfabetu" albo "Petra Von Kant", lecz nie mam siły. Czemu nie mam normalnego życia? Boję się, że nigdy nie znajdę pracy, nie mogę na siebie patrzeć, boję się, że nigdy nie zdam matury ani nigdy nie wyprowadzę się na studia od rodziców. Tak bardzo chciałbym być teraz w Cannes, moi młodsi koledzy piszą do portali filmowych i gazet. Mam wrażenie, że nigdy się nie uczyłem od 11 roku życia ani nigdy nie przeczytałem żadnej książki w życiu. Jak to zweryfikować i jak to sprawdzić? Zależy na odbudowaniu poczucia własnej wartości. Jak odnaleźć się w życiu którego nie chciałeś? Chciałbym nauczyć się szyć i grać na konsolecie. Za każdym razem jak moja siostra wychodzi w środę czy sobotę do chłopaka to chcę mi się wyć bo ja nigdy u nikogo nie nocowałem ani nigdy u nikogo nie byłem na imprezie.