Z moim tatą inaczej robiliśmy kiedyś takie miotły . Gałązki były ścieniane nożem o połowę z grubości , wtedy miotła nie jest taka gruba . Samo wiązanie też było całkiem inne , wiązało się cienkim drutem , a ściskanie było za pomacą sznura przywiązanego przy suficie , którym owijało się miotłę i siadało na przywiązanym z drugiego końca grubym kiju . W taki sposób związana miotła nie rozpadła się do samego końca .
Mój ojciec też mnie uczył tym sposobem ze ścienianiem podstawy gałązki. Trzeba też zwrócić uwagę że gałązka jest przeważnie zgięta i układać je tak by koniec miotły się skupiał, a nie rozczapierzał, przez co miotła lepiej zamiata bo jest gęstsza i skupiona. Od strony uchwytu zaciosaną powinna być strona zwrócona na zewnątrz, przez co uchwyt miotły jest gładki i ładnie wygląda i nie potrzeba kija na uchwyt. Wstępne, lekkie związanie pozwala dołożyć więcej krótszych gałązek, by zagęścić miotłę, nie pogrubiając uchwytu. Dociąganie oczywiście sznurem, jak najmocniej , tak jak p. Romek, ale my wiązaliśmy drutem wiązałkowym. Tak zrobiona miotła, dobrze ściśnięta służyła długo, aż się ztarła z 2/3 długości początkowej, wtedy mówiło się że to jest drapaka. Drapaką robiło się zaprawą cementową tzw. baranka na tynku
To i ja opiszę sposób na miotły. Robi się jedną małą miotełkę tak z połowę długości, gałązki zagięte do wnętrza, skręca drutami. Na tej małej okłada się gałązki dłuższe i ponownie skręca drutami. Ściskanie w ten sposób że siedząc na stołku, pęk gałązek trzymany na klanach okręca się linką na której drugim końcu jest kij przydepnięty palcami stóp. Linkę okręca się tak długo aż gałązki docisną się do kolan. Wtedy wykonuje się ruch jakbyśmy chcieli stanąć na palcach. To naciąga linkę i ściska pęk gałązek. Schodząc z palców nawija się luzowaną linkę na pęk gałązek. Kilka takich powtórzeń i można drutować. Po zdrutowaniu by jeszcze mocniej naciągnąć drut, zagina się go po przeciwnej stronie niż wiązanie.
@@mirekpopiel W d se wsadź te miotły bez kija. No chyba, że masz 150 wzrostu w kapeluszu. W innym wypadku ból pleców i garb na starość. Co do reszty się chyba zgodzę, bo miotły które kupuję przypominają opisane przez ciebie.
Przez moja wioska jezdził taki starszy chłop na składaku rowerze i sprzedawał takie mietły robione z gałynzi i wołał na cały głos mietły mietły mietły i wieśniacy wychodzili z swoich domów i kupowali a było to jakies 10 lat temu. U mnie w domu taka mietła wytrzymywała 2,3 lata a jak już sie zuzyła to była nazywana szkrobaczkom i fajnie wymiatało sie chlewiki gdzie były barany
2, 3 lata? Jak wytrzyma 0,5 to dobrze, potem jedynie jako drapak. U nas rozwoził samochodem w ostatnich latach, miał też liny ze sznurka. Ostatnio już nie jeździ, takie miotły można jeszcze na OLX kupić, ale czy warto to ciężko powiedzieć, do specjalistycznych zastosowań jak wymiatanie z rogów się przydają.
Kupowałem tydzień temu MIOTŁĘ na targu małym miejskim. 20 zł, ale elegancko wykonana, ścisło drutami związana, jak powinno być, ośnikiem pościnana, druciki pozaginane do środka. . Tu ta miotła, którą Pan Romek wykonał to na krótką metę bedzie służyć. Jednak niedługo się rozleci, przez sznurki, które są za luźno i będą się luzować. Druga sprawa kij do miotły nabija się na końcu (zaostrzyć trzeba od strony miotły i nabijamy) Witki brzozowe za duże, za grube wybrane, ogólnie wykonanie fatalne.
Bardzo przydatna lekcja. Ostatnio sobie pomyślałem że przydała by mi się taka miotła ale w mojej okolicy dawno nie widziałem nikogo kto by jeździł z takimi miotłami, a tu proszę instrukcja od pana Romka.
Takie małe rany trzeba przemyć jak najszybciej i plaster dać. łatwo może zakażenie iść. Moja cioca miała niedawno taki przypadek: zakuła się w palec i za 2-3 dni przez całą rękę żyła ciemna się zrobiła. szło zakażenie do serca. Szybko na pogotowiie, na SOR, zastrzyk, leki i pomogło. Uważajcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mój dziadek świętej pamięci tez robił takie miotły. Robił też grabie drewniane i miał taką prasę do wyciskania zębów drewnianych. Raz nawet za dzieciaka przytrzasnąłem sobie nią rękę i do tej pory mam bliznę 😅 Pozdrawiam serdecznie 🫡🫡🫡🫡
Mój dziadek robił podobne dla całej wsi. Nawet szkoła dostawała z kilkanaście mioteł. Jeszcze bardziej eko to były takie obwiązywane wikliną przeciętą na pół. A dla lepszego docisku obwiązywał to sznurem od huśtawki powieszonej w stodole i jak siadł solidny wnuk to mietła była dociągnięta na maxa. To była robota i zabawa jednocześnie. Proszę spróbować. Pozdrawiam :)
mój dziadek robił podobne ale używał drutu. Rękami jakoś wiązał (ja nie pamiętam jak bo dzieckiem byłem) ale kiedy pojawiły się kombinerki to wiązał kombinerkami. Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę!
Romuald! Mam tyle lat co Ty. Ten "proces technologiczny" wyrobienia miotły,który przedstawiłeś, to jakiś Twój pomysł racjonalizatorski. Nie znałem nikogo,kto wykonywał miotły tym sposobem. Chyba, że jakaś gospodyni, która nie mogła "posłużyć" się swoim chłopem ! Do wiązania i ściskania mioteł używano przepołowionej witki wierzbowej,tak robili najlepsi fachowcy. Używano też drutu, który posiadał odpowiednie cechy. Nikomu nie przyszło do głowy wiązanie mioteł sznurkiem ! Przynajmniej tak było w rejonie Polski, w którym dorastałem. Nie wymieniłeś jeszcze kilku operacji, które wykonywano przy wykonywaniu tego domowego pomocnika. Dużo zdrowia życzę !
Zależy w jakim regionie Polski - u mnie pod Warszawą było łatwo o drut (odpad z PRL-owskich fabryczek), to się miotły wiązało drutem. Tam gdzie łatwiej było o sznurek wiązało się sznurkiem.
Czytałem,że ci biedacy siedzący w obozach koncentracyjnych czasem korzystali gdy byli wypuszczeni na zewnątrz do różnych robót, to sobie właśnie robili takie miotły i później w obozie wymieniali je na chleb.
Super Panie Romualdzie mam Pana za wzor bo moj tata juz odszedl . Uwielbiam Pana ogladac niestety z racji mojej choroby nie pracuje dlatego pana nie wspieram
Mój sąsiad to rodzinę utrzymywał i nawet tarpana kupił z robienia drapak wszystkie brzózki były obskubane w promieniu 2 km ale on to robił mietły prima sort nawet firmy sprzątające się u niego zaopatrywały bo ta miotła w wykonaniu pana Romka to bez obrazy ale nawet czarownica by nie chciała na tym latac
Miał Pan żonę? Przepraszam że pytam ale jest Pan cudownym człowiekiem mógłby Pan zrobić film o swoim życiu coś opowiedzieć i podpowiedzieć komuś jak mi smarkaczowi Pozdrawiam
Proszę pana moja żona Krysia odeszła w zeszłym roku. Na kanale jest 107 filmów w których opowiadam o swoim życiu w tym dzieciństwie i małżeństwie. Zachęcam do oglądania.
Na prawdę podziw dla Pana Romualda. Moi dziadkowie niestety wyprowadzili się do miasta i jestem już mieszczuchem w 2 pokoleniu. Nie mniej jednak, chciałbym kiedyś wrócić na gospodarkę, jeśli uzbieram odpowiednią ilość pieniędzy.
Ja mam lepszy patent na zawiązywanie kawałek postronka zawiązuje na jakichś 2 m nad ziemią do drugiego końca przywiązuje jakiegoś drąga robię pętlę na tym sznurku wsadzam tam miotle staję na tym drągu ciężarem ściska gałęzie i obok tej pętli drutem i kombinerkami skręcam gałęzie się wytrą a się nie rozleci
Panie Roman miotły się wiąże wikliną a nie sznurkiem z PCV - to nie ta robota co dawniej. Miałem sąsiadów z gór to robili miotły brzozowe i koszyki z wikliny. Zero drutu i sznurków - bo to profanacja!!!!
No kto robiłby miotłę z takich suchelców? Zawsze się cięło rózgi, wiklinę, brzezinę, wierzbinę, choć najlepiej brzezinę, dopiero jak pierwsze soki poszły i pojawiły się zaczątki liści, żeby to elastyczne było i do kolejnej wiosny starczyło. I nie sznurkami się zbierało wiecheć, a drutem!
Pan Romuald wspaniały człowiek, z sympatią oglądam każdy film z nim, jestem wychowany na wsi i mój dziadek świętej pamięci uczył mnie podobnych rzeczy. Przykre jest, że twórca tego kanału wymyślił jeszcze Patronite żeby sobie do kabzy dobić....
Niestety, ale przykre są takie niezbyt wspierające komentarze. Pan zapewne ma spore doświadczenie w realizacji kanału na TH-cam lub kręcenia innych filmów. Zdobył Pan to doświadczenie, pracując latami za darmo. Może dlatego nie do końca Pan rozumie jak to działa :)
Obejrzałam film, ale do prawdziwej miotły to mu bardzo daleko. Po pierwsze gałązki się z cienia z grubości, po drugie nie fachowe układanie gałązek, po trzecie miotłę robimy bez kija, po czwarte po zrobieniu miotły nadmiar ucinamy, żeby nie była za ciężka, po piąte na końcu wbija się zaostrzony kij do miotły, aby jeszcze bardziej rozprężyć gałązki i je usztywniać i t d. Tą miotłę, którą zobaczyłam to mogła zrobić jakaś babcia, a nie facet, który nie ma ,,zielonego,, pojęcia. Pozdrawiam.
Patronite: patronite.pl/zaklinaczbykow
Z moim tatą inaczej robiliśmy kiedyś takie miotły . Gałązki były ścieniane nożem o połowę z grubości , wtedy miotła nie jest taka gruba . Samo wiązanie też było całkiem inne , wiązało się cienkim drutem , a ściskanie było za pomacą sznura przywiązanego przy suficie , którym owijało się miotłę i siadało na przywiązanym z drugiego końca grubym kiju . W taki sposób związana miotła nie rozpadła się do samego końca .
Mój ojciec też mnie uczył tym sposobem ze ścienianiem podstawy gałązki. Trzeba też zwrócić uwagę że gałązka jest przeważnie zgięta i układać je tak by koniec miotły się skupiał, a nie rozczapierzał, przez co miotła lepiej zamiata bo jest gęstsza i skupiona. Od strony uchwytu zaciosaną powinna być strona zwrócona na zewnątrz, przez co uchwyt miotły jest gładki i ładnie wygląda i nie potrzeba kija na uchwyt. Wstępne, lekkie związanie pozwala dołożyć więcej krótszych gałązek, by zagęścić miotłę, nie pogrubiając uchwytu. Dociąganie oczywiście sznurem, jak najmocniej , tak jak p. Romek, ale my wiązaliśmy drutem wiązałkowym. Tak zrobiona miotła, dobrze ściśnięta służyła długo, aż się ztarła z 2/3 długości początkowej, wtedy mówiło się że to jest drapaka. Drapaką robiło się zaprawą cementową tzw. baranka na tynku
@@mirekpopiel U mnie też się nazywało już zużytą miotłę " Drapaka "
To i ja opiszę sposób na miotły.
Robi się jedną małą miotełkę tak z połowę długości, gałązki zagięte do wnętrza, skręca drutami. Na tej małej okłada się gałązki dłuższe i ponownie skręca drutami. Ściskanie w ten sposób że siedząc na stołku, pęk gałązek trzymany na klanach okręca się linką na której drugim końcu jest kij przydepnięty palcami stóp. Linkę okręca się tak długo aż gałązki docisną się do kolan. Wtedy wykonuje się ruch jakbyśmy chcieli stanąć na palcach. To naciąga linkę i ściska pęk gałązek. Schodząc z palców nawija się luzowaną linkę na pęk gałązek. Kilka takich powtórzeń i można drutować. Po zdrutowaniu by jeszcze mocniej naciągnąć drut, zagina się go po przeciwnej stronie niż wiązanie.
Zgadza się 👍
@@mirekpopiel W d se wsadź te miotły bez kija. No chyba, że masz 150 wzrostu w kapeluszu. W innym wypadku ból pleców i garb na starość. Co do reszty się chyba zgodzę, bo miotły które kupuję przypominają opisane przez ciebie.
Przez moja wioska jezdził taki starszy chłop na składaku rowerze i sprzedawał takie mietły robione z gałynzi i wołał na cały głos mietły mietły mietły i wieśniacy wychodzili z swoich domów i kupowali a było to jakies 10 lat temu. U mnie w domu taka mietła wytrzymywała 2,3 lata a jak już sie zuzyła to była nazywana szkrobaczkom i fajnie wymiatało sie chlewiki gdzie były barany
XDD😂😂😂
oj było tak, u mnie też taki jeżdził, pamiętam że moja mama kiedyś kupiła to chlop chciał tylko 5 zl, więc dostał 10 zl,
Teraz za 20zł ciężko kupić, takie drogie są. Nawet na targach, o sklepach wiejskich nie mówiąc
Dzisiaj ciężko taką miotłę kupić. W miastach są one niedostępne. A szkoda. 😢
2, 3 lata? Jak wytrzyma 0,5 to dobrze, potem jedynie jako drapak.
U nas rozwoził samochodem w ostatnich latach, miał też liny ze sznurka. Ostatnio już nie jeździ, takie miotły można jeszcze na OLX kupić, ale czy warto to ciężko powiedzieć, do specjalistycznych zastosowań jak wymiatanie z rogów się przydają.
Kupowałem tydzień temu MIOTŁĘ na targu małym miejskim. 20 zł, ale elegancko wykonana, ścisło drutami związana, jak powinno być, ośnikiem pościnana, druciki pozaginane do środka.
.
Tu ta miotła, którą Pan Romek wykonał to na krótką metę bedzie służyć. Jednak niedługo się rozleci, przez sznurki, które są za luźno i będą się luzować.
Druga sprawa kij do miotły nabija się na końcu (zaostrzyć trzeba od strony miotły i nabijamy)
Witki brzozowe za duże, za grube wybrane, ogólnie wykonanie fatalne.
Prawda
Bardzo przydatna lekcja. Ostatnio sobie pomyślałem że przydała by mi się taka miotła ale w mojej okolicy dawno nie widziałem nikogo kto by jeździł z takimi miotłami, a tu proszę instrukcja od pana Romka.
Strach pomyslec co bedzie z naszym krajem gdy zabraknie takich ludzi jak Pan. Szacunek się należy!
Moja Babcia tylko taką miotłą zamiatała obejście. Wspomnienia wróciły dzięki panu Romkowi.
Ze świniami ludzie spali,na zimę małe prosiaki do domu i jakoś to było 😅@@skarpetodon
Takie małe rany trzeba przemyć jak najszybciej i plaster dać.
łatwo może zakażenie iść.
Moja cioca miała niedawno taki przypadek: zakuła się w palec i za 2-3 dni przez całą rękę żyła ciemna się zrobiła. szło zakażenie do serca. Szybko na pogotowiie, na SOR, zastrzyk, leki i pomogło.
Uważajcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pan Romek pozamiatał jutuba
Mój dziadek świętej pamięci tez robił takie miotły. Robił też grabie drewniane i miał taką prasę do wyciskania zębów drewnianych. Raz nawet za dzieciaka przytrzasnąłem sobie nią rękę i do tej pory mam bliznę 😅 Pozdrawiam serdecznie 🫡🫡🫡🫡
Mój dziadek robił podobne dla całej wsi. Nawet szkoła dostawała z kilkanaście mioteł. Jeszcze bardziej eko to były takie obwiązywane wikliną przeciętą na pół. A dla lepszego docisku obwiązywał to sznurem od huśtawki powieszonej w stodole i jak siadł solidny wnuk to mietła była dociągnięta na maxa. To była robota i zabawa jednocześnie. Proszę spróbować. Pozdrawiam :)
Pani Romku nie chciałbym być złośliwy ale mój śp Dzidziuś zawsze zwracał mi uwagę żeby strugać nożem od siebie a nie do siebie. Pozdrawiam
mój dziadek robił podobne ale używał drutu. Rękami jakoś wiązał (ja nie pamiętam jak bo dzieckiem byłem) ale kiedy pojawiły się kombinerki to wiązał kombinerkami. Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę!
Chciałbym mieć tyle Energi do życia co Pan Roman 😂❤jak patrzę na niego to Czuję się Dziadkiem przy Nim choć jestem na papierze dużo młodszy😂
Nie masz energii do zycia 😳😳😳
Setuchna z rana do śniadania i chodzisz cały dzień na wysokich obrotach
Bardzo pomocna lekcja 👍👍
Dziękuję za pożyteczna lekcje ❤
Pamiętam z ojcem i dziadkiem robiliśmy takie miotły i nawet się wapnowało piwnicę nią :) Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę.
@Blacksun1984 Aby uniknąć wilgoci :)
Przyłożyć do rany babkę lancetowata i nie będzie infekcji rany, na posesji powinna rosnąć
To powiedzonko muszę zapamiętać i włączyć do użycia 😂😂😂
Przeżył starzec marzec będzie zdrów, baba w maju chora pacież zmów 😂😂
Wszystko jak u mojego dziadka panie Romku tylko dziadek wolał wiązać drutem.
Proszę Pana Operatora jak najwięcej filmów z Panem Romkiem
Drut od pastucha też był w użyciu do wyrobu mioteł albo gruby sznurek od pracy kostkującej.
Sam jeszcze robię ale moje to super wygląd a ta to takie sobie
Pan Romuald jak zawsze dobrze mówi
Super miotła👍 Moja teściowa na takiej lata 👍😃
😂
😂moja poleciała ale źle związała i spadła
Bez tych tesciowych to polowa waszych malzenstw by nie przetrwala.Tak,tak.Obiadki,zajmowanie sie waszymi dziecmi,finansowanie waszego dobrobytu itd.
@@KrystynaSkłodowska może w twoim przypadku tak jest
@@Ramzes583 Nie,w moim przypadku tak nie jest .Widzę i słyszę, że tak ,niestety,często bywa .
Romuald! Mam tyle lat co Ty. Ten "proces technologiczny" wyrobienia miotły,który przedstawiłeś, to jakiś Twój pomysł racjonalizatorski.
Nie znałem nikogo,kto
wykonywał miotły tym sposobem. Chyba, że jakaś gospodyni, która nie mogła "posłużyć" się swoim chłopem !
Do wiązania i ściskania mioteł używano przepołowionej witki wierzbowej,tak robili
najlepsi fachowcy. Używano też drutu, który posiadał odpowiednie cechy.
Nikomu nie przyszło do głowy wiązanie mioteł sznurkiem !
Przynajmniej tak było w rejonie Polski, w którym dorastałem.
Nie wymieniłeś jeszcze kilku operacji, które wykonywano przy wykonywaniu tego domowego pomocnika.
Dużo zdrowia życzę !
Zależy w jakim regionie Polski - u mnie pod Warszawą było łatwo o drut (odpad z PRL-owskich fabryczek), to się miotły wiązało drutem. Tam gdzie łatwiej było o sznurek wiązało się sznurkiem.
@@longinzaczek5857Pozdrawiam ! Mamy to samo nazwisko.
@@forestforester3569 Ale inne otcziestwo
@@longinzaczek5857 Tych "ale" jest na pewno o wiele więcej...
U mnie do tej pory na targu można kupić taką miotłę. Pozdrawiam i zdrowia dużo bo to najważniejsze
Moj dziadek Stasiu robil miotly i wyplatal koszyki. Chyba z wikliny. Szkoda, ze moj dziadzio juz nie zyje😢
Czytałem,że ci biedacy siedzący w obozach koncentracyjnych czasem korzystali gdy byli wypuszczeni na zewnątrz do różnych robót, to sobie właśnie robili takie miotły i później w obozie wymieniali je na chleb.
U mnie taka jest, babcia z dziadkiem ją robili już dawno dawno temu, ma już około 20 lat.
Super Panie Romualdzie mam Pana za wzor bo moj tata juz odszedl . Uwielbiam Pana ogladac niestety z racji mojej choroby nie pracuje dlatego pana nie wspieram
Najlepsza miotła na podwórko
Tak było, to byli czasy.
Mój sąsiad to rodzinę utrzymywał i nawet tarpana kupił z robienia drapak wszystkie brzózki były obskubane w promieniu 2 km ale on to robił mietły prima sort nawet firmy sprzątające się u niego zaopatrywały bo ta miotła w wykonaniu pana Romka to bez obrazy ale nawet czarownica by nie chciała na tym latac
Trzeba przyznać że miotła w wykonaniu Romualda to koszmarek miotlarz z niego żaden 😂👍
Romek - miotlarz👍 , drutem mocniej skręcisz.
Pan Roman będzie latał lepiej niż dronem tylko w kasku
Mam w domu kilka takich, dziadek robił. Notabane też Romuald^^
...boliwia..szacunek Panie Romku.all the time.respect.respect.V
Takich mioteł już nie ma ale coś tak czuję że historia zatacza koło
Pozdrawiam.❤
Добрий день, пан Ромек, здоров'я Вам і вітання з України!🤗🤗
Dla posłanek tańczących w środę popielcowa
Dokładnie, team BIOTAD PLUS 💪
@@ukash-jf4dw co ty masz z tym biotad? 😂
@@zdemolowanyrabinTo jakiś bot reklamowy albo świr
Najlepsze miotły do prac zewenetrznych :)
Bo ja wiem czy tak dawno - sam pomagałem taką miotłę robić.
Kij główny za wiotki. miotłę trzeba wyrównać albo tasakiem albo ciachnąć sieczkarnią
Zwykle miotły były kształtniejsze i wiązane ściślej drutem.
Jak trochę pozamiatasz, to się witki wytrą, ułożą i miota nabierze kształtu, który masz na myśli 😊
@@tomasz1j Zamiatałem. Do niedawna miotły można było kupić na targu.
elegancki nóż
Pamiętam jak mój dziadek robił miotły dla całej wsi.
Mój tata robił tak samo miotły pamiętam przed domem zawsze nią zamiatałem bardzo dobra sprawa
Mój tato do dziś dnia robi takie miotły i z gałęzi brzozy bo brzoza jest delikatna❤❤❤
Sznurek i finka albo scyzoryk to były nieodłączne przedmioty chłopaków na wsi 😁😁
Dziś to się za scyzoryk zaraz trzeba tłumaczyć 😅
@@bit_morderca Finka to nie był scyzoryk. Finka się nie składała.
Fajna maczeta. Sam pan robił ?
U mnie na wsi był jeden pan, który robił miotły.
Jeździł po okolicy i sprzedawał miotły oraz smolinę.
@@skarpetodon , smolina to szczapki z przeżywiczonej sosny.
Można też ją z pniaków sosnowych pozyskiwać.
Najpopularniejsza rozpałka na wsi
😊😊😊
Odkurzacz brzozowy zawsze na propsie 💪
A to nie z chlopakami z Strong Ekipy Pan Romek scinal te witki?;>
Dalej tak robimy na kujawach rocznik 1990.
Takich Gości lubię ! Pokoleniowy humor, który ma sens?
mistrz
moj dziadek takie robil pamietam i drutem wiazal
Bardzo fajny nóż
dziękuję
Miał Pan żonę?
Przepraszam że pytam ale jest Pan cudownym człowiekiem mógłby Pan zrobić film o swoim życiu coś opowiedzieć i podpowiedzieć komuś jak mi smarkaczowi
Pozdrawiam
Proszę pana moja żona Krysia odeszła w zeszłym roku. Na kanale jest 107 filmów w których opowiadam o swoim życiu w tym dzieciństwie i małżeństwie. Zachęcam do oglądania.
@@ZaklinaczBykow wyrazy współczucia z mojej strony oczywiście że obejrzę pozdrawiam Pana serdecznie i życzę dużo zdrowia!
Na prawdę podziw dla Pana Romualda. Moi dziadkowie niestety wyprowadzili się do miasta i jestem już mieszczuchem w 2 pokoleniu. Nie mniej jednak, chciałbym kiedyś wrócić na gospodarkę, jeśli uzbieram odpowiednią ilość pieniędzy.
No i po co się męczyć? Nie lepiej jednak mieć wygodniej? Ja od urodzenia w mieście mieszkam i jakoś sobie nie wyobrażam zamieszkać na wsi.
♥
😊
W moich okolicach na taką miotłę mówi się "drapaka".
wujek tak zarabia na zycie, co zarobi to przepije.
👍 👌
Ja bym tego pana mógł nauczyć robić mietłye
Ja mam lepszy patent na zawiązywanie kawałek postronka zawiązuje na jakichś 2 m nad ziemią do drugiego końca przywiązuje jakiegoś drąga robię pętlę na tym sznurku wsadzam tam miotle staję na tym drągu ciężarem ściska gałęzie i obok tej pętli drutem i kombinerkami skręcam gałęzie się wytrą a się nie rozleci
👍💪
panie romku ta miotła jest bardziej latania jak do zamiatania
Witam mój tata takie miotły robił tylko ziarnowca czy jakoś tak takie jak Pam ma tylko zielone były i związywać drutem pozdrawiam
Z żarnowca miotlastego nawet nazwa wskazuje do czego był wykorzystywany
romuś żyje życiem o którym marzy chyba każdy miastowicz xd
Chyba żaden
@@istota548 xd no niektórzy uzależnieni od internetów i światełek xd
Mój tata też robił takie miotły . Prawdę powiedziawszy chyba w każdym obejściu znajdowała się taka miotła 😊
Prawda
Wydaje mi się że głównie przy wiązaniu miotły ważne są węzły,dlaczego nie pokazał pan dokładnie jak wiążę pan sznurek????
Bardzo dobre miotły do wymiatania posadzek, te kupne mają za miękki włos i głaszczą zamiast zmiatać
Panie majster nożem się pracuje zawsze od siebie, bo może nie być kolejnego filmu ;)
Cienka ta miotła jak obietnice rządu.
Romek merite son kaki et son béret de la légion
Dla czarownicy zamiast samochodu😂😂
Zamiast rozbijać auto to najwyżej w pobliski słup WN przywali gdy będzie podchodziła do lądowania 😂😂😂😂
Panie Roman miotły się wiąże wikliną a nie sznurkiem z PCV - to nie ta robota co dawniej. Miałem sąsiadów z gór to robili miotły brzozowe i koszyki z wikliny. Zero drutu i sznurków - bo to profanacja!!!!
u mnie w domu dziadek robił
No kto robiłby miotłę z takich suchelców? Zawsze się cięło rózgi, wiklinę, brzezinę, wierzbinę, choć najlepiej brzezinę, dopiero jak pierwsze soki poszły i pojawiły się zaczątki liści, żeby to elastyczne było i do kolejnej wiosny starczyło. I nie sznurkami się zbierało wiecheć, a drutem!
Szacun że potrafi i panu się chce ale nie łatwiej kupić miotłę za 30zl?
Dlaczego ma być łatwiej?
💪💪💪💪💪💪💪🇵🇱😉😉
u mnie sami robią miotły koszyki
😂
Kiedy zobaczymy autorskie urządzenie do ubijania masła. Pozdrawiam
Pan Romuald wspaniały człowiek, z sympatią oglądam każdy film z nim, jestem wychowany na wsi i mój dziadek świętej pamięci uczył mnie podobnych rzeczy. Przykre jest, że twórca tego kanału wymyślił jeszcze Patronite żeby sobie do kabzy dobić....
Niestety, ale przykre są takie niezbyt wspierające komentarze. Pan zapewne ma spore doświadczenie w realizacji kanału na TH-cam lub kręcenia innych filmów. Zdobył Pan to doświadczenie, pracując latami za darmo. Może dlatego nie do końca Pan rozumie jak to działa :)
Rozumiem doskonale jak to działa
Niektóre kobiety to odlacialby na takiej miotle.
Obejrzałam film, ale do prawdziwej miotły to mu bardzo daleko. Po pierwsze gałązki się z cienia z grubości, po drugie nie fachowe układanie gałązek, po trzecie miotłę robimy bez kija, po czwarte po zrobieniu miotły nadmiar ucinamy, żeby nie była za ciężka, po piąte na końcu wbija się zaostrzony kij do miotły, aby jeszcze bardziej rozprężyć gałązki i je usztywniać i t d. Tą miotłę, którą zobaczyłam to mogła zrobić jakaś babcia, a nie facet, który nie ma ,,zielonego,, pojęcia. Pozdrawiam.
młodzi uczcje się
To ci nie wyszlo
Dobrze,że dzisiaj nie trzeba się pierdzielić z takimi miotłami. Używano takich mioteł bo była bieda ...zamiatalo się tym tragicznie
Są super eko ! Wkrótce UE wyda odpowiednią dyrektywę i takie miotły będą obowiązkowe wszędzie.
Dziadek mój tez takie drapaki robił
Ten pan je swojskie rzeczy i ma sile a my mlodzi jeny tylko chemie
Romuald nóż też zrobił z resora.....
Albo robiło się jeszcze z siarnowca🫡
Przepraszam, ale to głupota. Trzeba zwracać uwagę. Mój wuja sobie nic nie zrobil z gwoździa, co przebil mu podeszwę i skończył bez nogi.
Z całym szacunkiem ale koło miotły brzozowej to nawet nie stało
Dokładnie, wyszło fatalnie.