Crowley zmarł 1947 roku, a Page się urodził 1944. JP musiał być niesamowicie zdolny i bogaty ucząc się u Crowley'a i kupując jego posiadłości przed ukończeniem 3 roku życia... :/
To oczywiście nieprawda, że Page znał osobiście Crowleya - nie mógł go znać, bo ten zmarł jak jak Page miał trzy lata. Page był zafascynowany magią i telemą Crowleya, a pogłoski o klątwie, którą Page miał ściągać na zespół przez jakiś czas rozsiewał sam Plant, szczerze przerażony serią tragedii jaka nawiedziła grupę po 75-tym roku (śmierć syna Planta, wypadki samochodowe). To plus późniejsza degeneracja zespołu, heroinowy nałóg Page'a, który nieomal go zabił, śmierć Bonahma, plus niejednoznaczne teksty pełne ezoteryki nadały grupie opinię ludzi, którzy mają konszachty z diabłem, czy zaprzedali dusze, ale głównym powodem, jak myślę, mógł być ich niespotykany talent, który nie mieścił się wielu w głowach - tak duży, że pewnie kupiony za duszę.
Jak dla mnie nie ma tam żadnej ukrytej wiadomości. Trzeba się naprawdę wsłuchać, żeby z tego bełkotu cokolwiek wydobyć. Nie wszystko co osiągnęło sukces jest dziełem szatana ;)
Gdyby tak zażarcie mieli się wszyscy sądzić o jakieś podobieństwa, to wykonawcy folkowi, gdzie wszystko jest do siebie podobne byliby w czołówce dłużników na świecie :D
Crowley zmarł 1947 roku, a Page się urodził 1944. JP musiał być niesamowicie zdolny i bogaty ucząc się u Crowley'a i kupując jego posiadłości przed ukończeniem 3 roku życia... :/
+Szymon Uberman Fakt. Mój błąd w przekładzie znaczenia powiązań Crowleya z JP z materiału źródłowego. Przepraszam za pomyłkę.
:) ... każdemu zdarzyć się może, ale i tak wielkie dzięki za materiał!!!
Cieszę się, ze wróciłes!
Aleksandra Peterwas Dzięki
+Aleksandra Peterwas Ja też się cieszę! :)
Ciekawostka: Ten film jest krótszy niż sama piosenka.
rewelacyjna seria!! wincyj panie, wincyj!!!!
To oczywiście nieprawda, że Page znał osobiście Crowleya - nie mógł go znać, bo ten zmarł jak jak Page miał trzy lata. Page był zafascynowany magią i telemą Crowleya, a pogłoski o klątwie, którą Page miał ściągać na zespół przez jakiś czas rozsiewał sam Plant, szczerze przerażony serią tragedii jaka nawiedziła grupę po 75-tym roku (śmierć syna Planta, wypadki samochodowe). To plus późniejsza degeneracja zespołu, heroinowy nałóg Page'a, który nieomal go zabił, śmierć Bonahma, plus niejednoznaczne teksty pełne ezoteryki nadały grupie opinię ludzi, którzy mają konszachty z diabłem, czy zaprzedali dusze, ale głównym powodem, jak myślę, mógł być ich niespotykany talent, który nie mieścił się wielu w głowach - tak duży, że pewnie kupiony za duszę.
Oczywiście, sprostowanie padło w którymś komentarzu niżej. Błąd przekładu ze źródła
John Paul Jones, a ostatni koncert Led Zeppelin odbył się w 2007😀
Chodzi mu o koncert pierwotnego składu z Johnem Bonhamem
Nie znali się, Jimmy był po prostu zafascynowany nim i ogólnie okultyzmem.
Jak dla mnie nie ma tam żadnej ukrytej wiadomości. Trzeba się naprawdę wsłuchać, żeby z tego bełkotu cokolwiek wydobyć. Nie wszystko co osiągnęło sukces jest dziełem szatana ;)
A potem przyleciał papież na smoku
W związku ze schodami niedawno była sprawa sądowa o plagiat, prawda?
Tak, ale orzeczono, że to nie plagiat. O podobieństwie do "Taurusa" pisano już w sumie dawno. Cóż... ktoś próbował zarobić, ale mu nie wyszło :)
Podobieństwa są, ale zejście basem, a wejście wysokimi dźwiekami... No patentu na to nie mają :p
Swoją drogą to jest tak, jak basista KISS chce teraz opatentować znak metalowy \m/ :D
Gdyby tak zażarcie mieli się wszyscy sądzić o jakieś podobieństwa, to wykonawcy folkowi, gdzie wszystko jest do siebie podobne byliby w czołówce dłużników na świecie :D
Nie tylko w folku, w każdym rodzaju muzyki już chyba większość została napisana :D
"Hey Jude" na następny odcinek? :f
+No Name Na następny może nie, ale z pewnością będzie :)
73 MSQ a nie Earls Court 75
Ale Aliester Crowley zmarł jeszcze zanim Page się urodzil