nie zapominajmy o 20 emeryturach i wspomaganiu deweloperów zawyżających ceny mieszkań aby na pewno ludzie nie mogli sobie pozwolić na założenie rodziny
Jeśli ktoś od dawna wiedział, że nie chce dziecka to to o czym piszesz i tak nie zmieni niczego. Wiele osób od dawna wiedziało, że nie chce bombla. Najlepiej "nie uświadamiać", że jest opcja inna niż rozmnażanie się? Ty egoisto.
@@Yuukinea czasem warto się zastanowić skąd ta niechęć się wzięła, bo to nie bierze się znikąd. Programowanie podprogowe trwa od dziecka, wszystko co oglądamy, słyszymy w nas rezonuje i na nas wpływa. Wystarczy często po nagłówkach artykułów stwierdzić, że przekaz będzie negatywny. Onet, wp, interia, wyborcza, wszelkie gazety dla pań. Tam jest samo gówno. Nastawiają nas przeciw sobie. Promują chory feminizm, który niszczy same kobiety i im nie pomaga, promują lgbt zostawiając tych potrzebujących pomocy samym sobie, ale bardzo ich przy tym krzywdząc. Nawet obrzydzają Polaków przed innymi Polakami w artykułach. Ile jest artykułów o rozwiązłości kobiet i że to fajne, że dopiero wtedy zaczęły żyć. Ja już widzę jak bardzo to jest skierowane przeciwko ludziom, a Wy? To są zbrodnie przeciwko ludzkości i należy zacząć tak to traktować. Ciekawa rzecz, że to nie dotyczy tylko Polski. Ciekawą rzeczą też jest że najwyższy wskaźnik dzietności mają żydzi. I ciekawe jest też że wszystkie te media, co to wszystko promują należą do nich.
Nikt nie będzie robić dzieci, mieszkając u rodziców albo wynajmując mieszkanie albo wiązać się z kredytem na 30-35 lat. Dziecku trzeba zapewnić przyszłość, nie tylko dać mu jedzenie, ale w nie inwestować, by w szkole się też nie wyróżniał na zasadzie, że inne dzieci mają, a ja nie, i przede wszystkim, żeby dziecku dać, to trzeba harować, a dziecku również trzeba poświęcić czas, także większość młodych ludzi nie chce o tym myśleć, wybiera spokojne życie, nie chce się szarpać, wolą podróżować, wynająć z partnerem mieszkanie, kupić sobie zwierzątko, i po prostu żyć. I coraz więcej młodych ludzi wybiera taką drogę, dlatego sytuacja się nie polepszy, ba! Pogorszy, bo mieszkania są droższe, bo coraz więcej ludzi wyjeżdża za granicę za trochę lepszymi możliwościami, ale tam też jest coś za coś, po hotelach, po pokojach ludzie mieszkają, czy to są dobre warunki na poznanie kogoś? robienie dzieci? to już kwestia indywidualna.
Po prostu młodzi ludzie są bardziej ostrożni, wiedzą że posiadanie dzieci to odpowiedzialność, poświęcenie, i wydatki, bo temu małemu człowiekowi trzeba zapewnić byt, a jak masz zapewnić skoro sam masz ciężko... zresztą każdy chce się cieszyć życiem, jedni chcą się rozwijać, myślą o budowaniu swojej kariery, drudzy są zwiedzić trochę świata, póki zdrowie, i młodość, więc też swoją drogą tą decyzję odkładają... ogólnie jest wiele czynników które wpływa na odkładanie tej decyzji o posiadaniu dziecka, a są nimi również wygórowane oczekiwania odnośnie życia, social media w tej sprawie również nie pomagają, przedstawiają życie, gdzie nie jeden Polak może jedynie pomarzyć, bo nigdy nie osiągnie takiego statusu, a mężczyźni i kobiety się na tym wzorują, i kobieta nie chce gołodupca, a facet nie chce z kolei blachary , która patrzy jedynie na jego stan portfela, stąd też te nieporozumienia, które się nawarstwiają, i tworzą się ruchy w stylu: "Singiel/ka z wyboru", "Mama + Tata = Kotek albo Piesek", "Ty u siebie, ja u siebie, ale jesteśmy parą" lub "Seks bez zobowiązań" lub szerzący się feminizm w stylu "Tylko kobiety, faceci won! tzw. kobiety wyzwolone" albo żeby nie jechać tutaj na kobiety to "Faceci Alpha, Beta, Sigma, sreta, i kuweta" :D no Świat oszalał, i bardziej debilnieje ;D Jeszcze dodam, że stan psychiczny Polaków znacznie się pogarsza, co również wpływa na miganie się od odpowiedzialności (depresje, nerwice lękowe itp.)
Podczas komuny tzw komuny dzieci mieszkały z rodzicami. Jeszcze wcześniej w historii było gorzej. W ogóle żadne z twoich wniosków nie mają uzasadnienia. Żeby dzieci sie rodziły wymagane jest zmniejszenie komfortu życia, zwiększenie cierpienia , ograniczenie wszystkiego co człowiekowi sprawia przyjemność i dzieci zaczną się rodzic. Przyroda nie musi wiedzieć. Wystarczy sygnal do rozwijania się.
"Żeby dzieci sie rodziły wymagane jest zmniejszenie komfortu życia, zwiększenie cierpienia , ograniczenie wszystkiego co człowiekowi sprawia przyjemność i dzieci zaczną się rodzic" - ja się z Tobą, jak najbardziej zgodzę, ale dopóki młodzi ludzie nieuświadomią sobie, że to, co widzimy w internecie to nie ma tak naprawdę odzwierciedlenia w prawdziwym życiu, że nie każdy zostanie influencerem, i żeby coś mieć trzeba oszczędzać, i poszerzać swoje kwalifikacje, że życie to nie same przyjemności, a przede wszystkim składa się przeważnie z cierpienia, bo w życiu trzeba ciągle walczyć o swoje, ale ogólnie jest ciężej, bo kiedyś były mieszkania Państwowe można było napisać podanie, i zawsze jakiś własny kąt się znalazł, co prawda po latach, ale był, a teraz? Teraz Państwo mieszkań nie ma, deweloperzy windują ceny, bo mają takie prawo, ponieważ jest duże zapotrzebowanie na mieszkania, te kredyty 2% jeszcze bardziej zwiększyły popyt, co wpłynęło na jeszcze droższe mieszkania, i prawda jest taka, że większość młodych ludzi jest albo skazana na wynajem albo na kredyt, kiedyś dostawałaś mieszkanie, co prawda ciasne, ale własne, i może nie w dzielnicy nowobogackich, a bardziej takiej nieco mniej zadbanej, ale była możliwość też nawet za 5000zł wykupić takie mieszkanie na własność od Państwa... kiedyś też były mieszkania zakładowe tylko trzeba było pracować w jednym zakładzie przez parę lat, i można było sobie te mieszkanie wykupić, a teraz? Tylko prywaciarze, oczywiście że każdy z Nas startuje z różnego pułapu, niektórzy mieszkają w domkach, rodzice mówią, dziecko nie dokładaj się wgl. tylko odkładaj sobie na mieszkanie, rozwijaj się, awansuj, My Ci zapewnimy dach nad głową, mieszkaj sobie na górze z kobietą, i odkładajcie pieniądze na mieszkanie albo chociaż na wkład własny, byście dostali kredyt, i go szybciej spłacili, bo tu też warto wspomnieć o zdolności kredytowej... a znam też takie osoby, które dostały w spadku mieszkania albo rodzicie im kupili, ale ja bardziej chce kierować się do ludzi, którzy są zdani na siebie. Oczywiście są ludzie, którzy nie mając nic, mają głowę na karku, i kolokwialnie pisząc "masz łeb i ch.. to kombinuj" i wykombinują, ale nie wszyscy są tak obrotni, i z gówna bata nie ukręcą 😁 podsumowując: Welcome to the Jungle! :D
@@beatabudrewicz9351 odnośnie komuny sporo ludzi ma często zasłyszane i nie celne informacje, z tym masz rację bardzo często ktoś pod dachem rodziców miał 2 lub 3 dzieci, a obok budowali na działce powoli dom, stara praktyka to 25-35 lat temu.
brzmi jak typowy rodzić zeszłej generacji, problem w tym że dzisiaj dzieci z głodu nie umierają, rzadko też zdarza się taka bieda żeby ktoś w łachmanach chodził czy dziurawych butach, za to masa dzieci i młodzieży ma przeorane głowy bo rodzice dawali kasę zamiast siebie, potem odreagowywali stres z pracy, potem dzieciaki nie doceniają i koło się zamyka. Zalepianie kompleksu dziecka na zasadzie inne dzieci mają, działa tylko wtedy kiedy masz kase na dawanie lub dopóki cie nie zabraknie, a wiedza z wychowaniem którą dziecko dostanie zostaje na całe życie. W Polsce sytuacja jest niesamowicie złożona, samo to że wychowywało nas w większości pokolenia z traumą po wojenną itd.
@@KLAPEKSTuDIO No jak nie będzie lepiej z przyrostem naturalnym to trzeba będzie sprowadzić imigrantów i faktycznie wśród 50 milionów Polaków biali będą powodowali zdziwienie.
@@jamjm-lh7vn Patrząc na wszystkie kraje cywilizowane śmiem twierdzić, że to przez kwestie kulturowe. I nikt nie wie, jak sobie z tym poradzić. Stary świat, w którym facet pracuje, a kobieta siedzi w domu i zajmuje się 3 lub więcej dziećmi, nie wrócą, bo kobiety, poza nielicznymi wyjątkami, nie chcą siedzieć w domu, być zależne od męża i nie mieć odskoczni choćby w postaci pracy. Nc dziwnego. Dawniej siedziały, bo nie miały alternatywy, albo po prostu nie wiedziały, że można żyć inaczej.
@@leszekb7225 W całym cywilizowanym świecie bogacze zrobili sobie z mieszkań obiekt spekulacji. Nawet u nas w mieszkania inwestują piłkarze, piosenkarze, politycy itd, podbijają ceny tak że szary człowiek musi się zakredytować na całe życie. To są chyba te kwestie kulturowe :) A to że murzyni robią dzieci w chatkach z gówna o nim nie świadczy, wystarczy sprawdzić jaki tam mają poziom IQ
Ja bym powiedział raczej rządy nie kraj. Polska jest piękna geograficznie i kulturowo. To ,że ludzie co wybory dają się nabrać na kiełbasę wyborczą i popis trwa w najlepsze to tylko nasza wina.
@@janiiisobieski1012 każdy kraj który cały budżet inwestuje w emerytury, zasiłki, socjal, co kwartał dopieprza coraz to nowe składki i podatki ludziom pracującym i małym przedsiębiorcom (czyli ludziom młodym) jest zdecydowanie przeciw młodym ludziom. To właśnie masz w Polsce. Ostatnie 8 lat młodzi ludzie jedyne co dostawali to coraz więcej podatków do płacenia. A co dostali w zamian? Jakiś głupi program kredytowy który tylko pogorszył sytuację z mieszkaniami. To jest właśnie kraj który zasługuje na zagładę
Nie chce mi sie tego ogladac bo nie chce sie wku*wiac. Glownie dlatego, ze obecnie jestem mlodym rodzicem i niestety w tej kwestii jestem bezsilny. Aktualnie mam 6 letnia corke i 8 letniego syna. Bardzo kocham moje dzieci i moja zone i oboje chcielibysmy miec ich wiecej ale nie jestesmy w stanie ogarnac tego ekonomicznie. Jeden plus, ze mieszkanie mamy wlasne i bez kredytu ale niestety jest małe. I tu właśnie pojawiają się problemy w zwiększaniu potomstwa bo: 1. Polski rynek pracy pomimo niskiego bezrobocia wciąż pełen jest patologii: a). Zatrudnienie jest niestabilne. Z winy czasowych umow o prace badz smieciowek. Oboje z zona pracujemy ale zdaza sie nam czesto zmieniac firme bez wzgledu na to czy pracujemy w korpo, na budowie czy w gastronomii. W kazdym zakladzie jest "stala ekipa", a mlodzi ludzie pracuja rotacyjnie. Ciezko jest sie zahaczyc gdzies na stale. b). W wielu firmach płaca oficjalna to najniższa krajowa, a reszta to albo koperta pod stołem albo premia uznaniowa, którą boss może zabrać za krzywe spojrzenie. Nic sympatycznego. c). Despotyzm menadżerów i dyrektorów. Zero empatii. Jak Ci dziecko często choruje to możesz pożegnać się z robotą. Narzekają na brak pracowników, na ich roszczeniowość ale weź pokaż, że jesteś "dogadywalny" to dowalą Ci nadgodzin albo roboty za dwóch. Przez 10 lat przebywania na rynku pracy mógłbym wymienić setki przykładów jak bardzo jakakolwiek władza i indoktrynacja korporacyjna zmienia osoby zarządzające w sku*wysynów. Za to na palcach jednej ręki policzę ludzi, którzy naprawdę byli w porządki. 2. Mieszkania. Ja już mam ale metraż nie powala. Ceny są chore, zarówno najmu jak i kupna. Dla mnie zakup kolejnej nieruchomości to kwestia kredytu, na który w wojewódzkim mieście trzeba odłożyć bardzo duże pieniądze. Jeśli oboje zarabiamy średnią krajowa, chcemy żeby dzieci miały dodatkowe zajęcia i sami mamy jakieś hobby to odłożenie na kredyt w Krakowie 150k na wkład to 5 lat zbierania. Jeśli nic się po drodze nie wyjebie :). A jak się zepsuje totalnie auto, ktoś ciężko zachoruje albo znów dowali inflacją no to można sobie te lata zbierania o kant dupy rozbić. Ktoś powie - sprzedaj obecną nieruchomość. W moim indywidualnym przypadku nie zrobię tego bo to mój prywatny majątek nabyty przed ślubem. No i dzieci będą mogły zamieszkać same gdy będą starsze. Nikt nie chce mieszkać w nieskończoność z rodzicami. 3. Przedszkola i żłobki. Dopiero zerówka podlega obowiązkowi rejonizacji więc jak syn ukończył 6 lat to przyjęli go do państwowej placówki. Wcześniej wydawaliśmy fortunę na prywatne żłobki i przedszkola. Oboje pracujemy, nie pijemy, nie jesteśmy niepełnosprawni, nie jesteśmy ukraińcami więc państwo polskie odmawiało nam przyjęcia naszych dzieci do normalnego przedszkola. Pierwszeństwo miały osoby wymienione powyżej. Zresztą sama praca przedszkoli chociażby w kwestii godzin ich otwarcia to jakaś pieprzona paranoja w żaden sposób nie dostosowana do potrzeb dzisiejszego społeczeństwa. Placówki są w zdecydowanej większości otwarte do godziny 17 i naprawdę jest to duży problem logistyczny żeby to harmonijnie powiązać z pracą bo mało kto pracuje w urzędzie od 8 do 16. Jesteśmy jednym z najdłużej pracujących narodów, a przedszkola mamy otwarte tak jakbyśmy wszyscy robili na 3/4 etatu. Jak rodzic się spóźni po dziecko to panie przedszkolanki straszą policją xD i mopsem. A bywają różne sytuacje. Pewnego razu żona miała odebrać pociechy ale niestety zasłabła i trafiła do szpitala. Zanim się zebrałem przez całe miasto to przyjechałem spóźniony o 10 minut. Pani dyrektor już miała policję wzywać. Temat poruszyłem w kuratorium i będę ciągnął dalej bo to jest masakra. 4. Ostracyzm społeczny. Dziś jak masz dzieci to od razu lewicowe społeczeństwo widzi Cię jako patusa wyciągającego socjal z budżetu państwa. Na dodatek twoje dzieci są irytującą przeszkodą. Wszędzie każdemu przeszkadza ich śmiech, płacz, zabawa czy głośne gadanie. Ja też czasem mam tego dość ale dziecka nie da się uciszyć ani zamknąć w 4 ścianach żebyście zjeby mieli wolną przestrzeń dla siebie. My rodzice powinniśmy uczyć nasze dzieci kultury i zasad współżycia społecznego ale bezszczelność ludzi postronnych przekracza już wszelkie granice. Nie będę dzieciaka trzymał na smyczy w całej przestrzeni publicznej bo wy chcecie sobie wypić w spokoju sojowe latte. Sami tak samo biegaliście, odkrywaliście świat, brudziliście, krzyczeliście, płakaliście czy sikaliście w gacie więc odpieprzcie się od tych młodych ludzi, którzy tak samo lub jeszcze bardziej niż nasze pokolenie mogą się rozwinąć dzięki dostępnej infrastrukturze sportowej, przebywaniu na łonie natury i dzięki dostępowi do wiedzy dużo szerszemu niż 10-15 lat temu. Reasumując - wielu z nas chciałoby mieć więcej dzieci ale rodzinna i mieszkaniowa polityka rządu to totalna klapa, a nasze społeczeństwo stało się grupą zapatrzonych w siebie egoistów. Sami doprowadzimy do upadku naszego państwa tym razem nawet bez pomocy wrogich mocarstw jeżeli pozostanie taki stan rzeczy. P.S. Imigracja to nie rozwiązanie. To kolejny problem, który zdestabilizuje nas wewnętrznie i doprowadzi do wielu dramatów.
W tym komentarzu są zawarte wszystkie problemy współczesnych ludzi młodych. Z mężem zdecydowaliśmy się na trzecie dziecko tylko dlatego, że mąż pracuje za granicą. Córka chodzi do prywatnego przedszkola, bo państwowe jej nie przyjęło. Syn chodzi do państwowej szkoły, to dramat jest - wszystko na pokaz, na odwal się. Dzieci chodzą na zajęcia dodatkowe. Nasze pokolenie świadomie wychowuje dzieci, poświęcamy im więcej czasu niż nasi rodzice nam. Chcemy, aby miały jak najlepszy start w życiu. Państwo, które dba o starszych ludzi wyłącznie, a nie dba o dzieci i osoby w wieku "rozrodczym" nie ma szans na to, by przetrwało. Dzieci powinny być w każdym kraju na pierwszym miejscu, żeby właśnie rodziło się ich więcej, czyli dla rodziców mieszkanie godne. Placówki przedszkolne i szkolne otwarte dłużej, a nie tylko do 17, bo obecnie to jest za krótko, gdyż większość osób standardowo pracuje do 18, a nawet i 22. Państwo musi pomóc młodym ludziom, inaczej nie ma szans na poprawę dzietności.
Tak, tylko ,że w latach 80 była bieda a dzieci rodziły się na potęgę.Mieszkali na kupie z rodzicami. i nie było tyle rozwodów,.. Tyle tylko , że jak dorośli to wyuczone dzieci wyjechali z Polski za pracą. Zmieniły się priorytety dobrobytu. i tyle
@@adamcelinski5517 to ma do tematu że ludność w polsce spada bo coraz więcej osób nie chcą mieć dzieci więc na podwórkach jest cisza bo wszystkie dzieci siedzą w domach a kiedyś każdy chodził na dwór
Wcale sie nie dziwię że młodzi nie chcą dzieci. Życie jest drogie, wiele rodzin za wynajem mieszkania oddaje pół pensji. Państwo woli ściągać imigrantów i im dawać mieszkania socjalne i komunalne niż swoim rodakom. Moj syn ostatnio usłyszał w urzędzie, że skoro go stać na wynajem to znaczy że nie potrzebuje mieszkania. Wcale go nie stać tylko tak sie składa że gdzieś trzeba mieszkać.
Jestem dobrze zarabiającym 39 latkiem. Nie jestem w stanie znaleźć kobiety bez przejść, traum itd. Mam 2 ręce ,2 nogi , nie jestem głupi. Niestety to kobiety mają 99% decyzyjności o ilości dzieci. Tylko kobiety przez media oczekują mężczyzn, których jest 1% w społeczeństwie. Średniaki nie mają szans. Nie żalę się, bo jest mi dobrze, mogło by być lepiej ... Tindery , speed dates ... zobacz ile tam jest kobiet. 10 razy mniej od facetów.
Mam to samo gowno z życia. Jestem lekko po 30 stce. Mam tylko jedną córkę nie mogę sobie pozwolić na kolejne dziecko a chciał bym. Bo nie uciagne tego wszystkiego. Na najmie żyje już prawie 10 lat. Nie mam pytań już widać gołym okiem że Zus zdechnie. A jak jak widzę co sie dzieje Mam zamiar zacząć mniej pracować bo po co sie zaczynać. Więcej dzieci mieć nie będę , więc mogę zwolnić.
Pierwszy wyż demograficzny lat 1946 do 1961 roku Pierwszy niż demograficzny był w latach od 1962 roku do 1973 roku Drugi wyż demograficzny lat 1974 rok do 1988 roku Drugi niż demograficzny od 1989 roku do 2005 roku Trzeci wyż demograficzny od 2006 do 2017 roku Trzeci niż demograficzny od 2018 roku do dzisiaj
@@HyperVegitoDBZ to był dobry wynik w 1986 roku ostatni raz polska miała 2.10 w 1988 roku a 2.00 czyli bewzględne minimum ostatni raz miała Polska w 1991 roku. W latach 1987-1991 mieliśmy względną niezastępowalność pokoleń. Lecz od 1992 roku many bewzględną nie zastępowalność pokoleń to znaczy że mamy stale od 1992 roku współczynnik dzietności w przedziale od 0.00-1.99
To polska. Ja mieszkam zagranica i patrze w przyszlosc z optymizmem dla mnie i mojej rodziny. Po 4 latach zagranica mentalnie czuje sie swietnie. Polska to depresyjny kraj, bez dekomunizacji nie ma przyszlosci.
I te wszystkie przemądrzałe 60 latki którzy sami dostali przydział mieszkań żeby mieli się gdzie rozmnażać pouczają 20 latków którzy muszą wybierać między mieszkaniem na kredyt do starości albo życie jako singiel z rodzicami żeby nie zdechnąć z głodu przez kredyt. Gdzie tu dzieci chcesz wepchnąć
Dziewczynko xDDD Obecni 60 latkowie w dużej części budowali dobrobyt w jakim teraz żyjesz, i to w warunkach których sobie pewnie nawet teraz nie potrafisz wyobrazić... Więc przy aktualnym ,,dobrobycie" wcale się nie dziwię że są przemądrzali bo za ich czasów to nie byłabyś w stanie jednego roku przeżyć xDD
@@exorogue7278 No popatrz, a w II RP rodziło się jeszcze więcej dzieci. Jak to możliwe?! Porównuję PRL do obecnego ustroju, albo nawet do tego, co moglibyśmy mieć, gdyby nie komuna. Wystarczy porównać RFN z NRD, żeby się przekonać, co było lepsze. Albo gdzie była Hiszpania i Czechosłowacja w 1939, a gdzie w 1989 - tzn. kto budował dobrobyt, a kto socjalizm.
@@leszekb7225 Komuna była dosyć łatwa w życiu, to ile ludzi mam w rodzinie co na kupiło ziemi za tamtych czasów to szok, albo materiały budowlane były mega tanie, a po znajomosci ci nawet miałeś taniej, i mówią jedno mogłeś iść do obojętnie do jakiej pracy pracodawca zapewniał ci obuwie i ubiór do pracy, pracowałeś na pełny etat, dodatki na dzieci z pracy były na święta, serio jeśli ktoś to porównuje to z pocałowaniem w rękę wole tamte czasy i za frajer kupić działkę za małe pieniądze w tamtych czasach i potem się śmiać. nawet to 23 lata temu ludzi było w bród na ulicach miasta i się przepychałeś często żeby dostać się do jakiegoś sklepu, spadek dzietności i zagęszczenia jest widoczny i to bardzo, bardzo mnie dziwi czemu ludzie mocno negują to że za komuny byli ludzie nawet jako zwykł robol i zarabiali bardzo dobrze i bawili się co tydzień i walili wódę bawiąc się i na nic im nie brakowało, niektóre osoby to tylko nasłuchały się chyba głupot o kartkach i nic więcej.
Ja mieskam w Poznaniu i widzę to już od ładnych paru lat - kiedyś jeszcze z ok 10 lat temu podwórka, dzielnice, parki, boiska były wypełnione ludźmi (dostać się na boisko było problemem, bo ciągle było zajęte) - a teraz? Pustki, nikogo nie ma, a to boisko co kiedyś było ciągle zajęte świeci pustką, to trochę przykre, ale z drugiej nic dziwnego skoro tworzymy sobie takie warunki do tego, aby lepiej nie mieć dzieci.
@@TrockeyTrockey W dużych miastach inna bajka, ale w mniejszych z pracą jest problem. Pensja ma duży wpływ na życie codzienne. Mieszkania to skok na kasę, ponieważ ceny wynajmu w porównywaniu do zarobków są absurdalne. Kredyt? Nie każdy dostanie. Dla niejednej osoby zaczynającej albo nie spełniającej wymogów "oświeconego społeczeństwa" nie stać na pójście na swoje. Dopóki będziemy spłacać każdą podwyżkę płacy minimalnej w kosztach towaru, to ten stan rzeczy się nie poprawi. Niestety, ale min. Janusze są problemem. Skoro każdy minimalny spadek zysku jest wyrównywany za wszelką cenę, ponieważ standard życia poszczególnej jednostki jest ważniejszy od wszystkiego w koło to o czym my dyskutujemy? Pracy mało, a nawet jeśli to trudno trafić na porządnego pracodawce z krwi i kości. Mieszkania to towar luksusowy. Jedynie czego nie brakuje to placów zabaw. Więc dwa najważniejsze obszary w życiu codziennym to nieustanna walka o codzienność. Ludzie ciągle tylko narzekają, że pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze. Ale szczęśliwi kasy nie liczą. Liczy ten co ma problemy z przeżyciem z miesiąca na miesiąc.
Ja bym chciał zacząć od tego że dziecko się nie posiada w trosce o demografię państwa bo to państwo które leje nas batem po głowie od urodzenia zasłużyło na to że wymiera. Dziecko posiada się dlatego, że kocha się swoją żonę a ono powstaje „przy okazji” i każdego zaskakuje.
Każde bogate i cywilizowane państwo wymiera a biedne i zacofane mnożą się na potęgę. A i to nie państwo wymiera tylko naród. Państwo może naściągać imigrantów, którzy zastąpią wymierający naród. I tak się to dzieje w Europie.
@@damianeck87 ,,bo to państwo (...) zasłużyło na to że wymiera" czego nie zrozumiałem? A może użyłeś skrótu myślowego i masz za złe, że nie czytam w myślach?
A czy kogos to dziwi? Mlodzi nie robia dzieci bo ciezko samemu sie utrzymac, ciezko poznac kogos normalnego i takie czasy ze mlodzi ludzie chca cos przezyc a nie uziemic sie w domu z dzieciakami
Dlatego to system powinien ulec zmianie, zamiast kombinowania i przymuszania zasobów ludzkich do jak największego rozpłodu. Trzeba już stawiać na jakość, nie ilość. Abstrahując od stworzenia uwarunkowań szeroko pojętych, by taka postawa w ogóle mogła być możliwa.
a jak ma nie umierać skoro trzeba być milionerem żeby mieć dach nad głową. Gdzie mamy te dzieci wychowywać, pod namiotem? Ja zawsze chciałam mieć dużą rodzinę, ale teraz widzę, że po prostu nie stać mnie na to :). Nie chcę wychowywać dziecka tak jak to było w latach 90 - filozofią "jakoś to będzie" .. nie wiem czy będzie z czego wyżywić rodzinę więc się na nią nie decyduję. Dopóki rząd będzie nas okradał z każdej strony i wspierał deweloperów, banki i bogaczy kupujących po 50 mieszkań dopóty tak będzie.
Fajne bajki opowiadasz. Jak żona i mąż zarabiają nawet minimalne krajowe i mają 800 plus to spokojnie ich stać na wszystko. A jak mąż/żona choćby jedno zarabia juz 5 na rękę to już mają bezpieczne życie. Nie mówiąc już o tym, że ci, co mają dzieci są faworyzowani przez rodziców i choćby ci nie byli bogaci to zawsze coś dostaną, a to trochę pieniędzy, a to pomoc rzeczową przy dzieciach, a to jakieś mieszkanie, pole itp.
@@kenaj23 co ty bredzisz chyba w jakimś bananowym środowisku przebywasz skoro myślisz że rodzice dadzą mi mieszkanie/pole 😅. Mieszkanie 60m moim mieście kosztuje 600 tys, popatrz sobie jaka to jest rata kredytu, ile kosztuje wykończenie, prąd, woda, centralne i zastanów się jeszcze raz czy przy takich wydatkach stać normalną rodzinę na dzieci. Wynajmując i tak muszę spłacić prywatnej osobie kredyt więc wychodzi na jedno. Poza tym przy dwóch minimalnych kto zajmie sie dziecmi? Jak mam wrócić do pracy to muszę opłacić dzieciom żłobek/przedszkole (w miejskim pierwszeństwo mają ukrainskie dzieci). Jeżeli mam wychowywać dzieci to nie mamy wtedy dwóch pensji. Czekam na instrukcje bo fascynuje mnie twoje rozwiązanie tego problemu. I nie, nie podrzuce dzieci dziadkom.
@@anonim6034 Sprowadzenie dziecka na świat to poważna sprawa. Nikt Ci nie broni razem z partnerką zasuwać w PL albo za granicą i się trochę dorobić (2-3 lata), a potem mieć np. dwójkę dzieci. Jeśli mąż zarabia choćby 4.5 tys na rękę ( a większość zarabia znacznie więcej) i żona np. 3.5 tys. plus 1.600 zł i inne obecne zapomogi państowej i choćby niewielka pomoc rodziny (a większość ją w jakieś formie i w jakiejś wysokości ma) - to da się żyć normalnie i przyzwoicie. Jeśli chcesz żyć lepiej - nikt Ci nie broni dojść do zarobków 7 tys. i więcej (bez studiów jest to możliwe około 26-28 roku życia), ze studiami różnie - ale wciąż masz czas na założenie rodziny.
@@kenaj23 hahaha to jak takie mądre rozwiązania widzisz dla tego kraju czyli wyjedź za granicę i podrzucaj dzieci rodzinie to nie dziw się dlaczego nie rodzą się dzieci ;) może w ogóle podrzuć do domu dziecka nie? P.S. Jak dojść do tych zarobków bez studiów? I co z kosztami żłobków ponawiam pytanie.
@@anonim6034 1. Wyjazd/ intensywna praca miałaby poprzedzać narodziny dziecka - czytaj ze zrozumieniem. 2. Mnóstwo osób bez studiów zarabia 5-10 tys. (fachowcy i specjaliści w dziedzinie hydrauliki, budowlańcy, kierowcy itp.). 3. Na żłobek wystarczy z pensji oraz są także tanie i bezpłatne żłobki.
Stworzyliśmy system w którym w kwestii emerytury poprzednie pokolenie jest zależne od następnego. Stworzyliśmy system w którym niepewność zawodowa jest oczywistością Stworzyliśmy system w którym mieszkanie jest coraz rzadszym dobrem Stworzyliśmy system w którym na wydatki państwa pracujemy odczuwalnie dłużej niż na własne Stworzyliśmy system w którym nie potrafimy ze sobą rozmawiać, a co dopiero się dogadać Dziwimy się, że nikomu nie chce się mieć dzieci w takich warunkach.
Niczego nie stworzyliśmy, tylko jak pelikany łyknęliśmy obcą agenture i jej przyklaskujemy. Zgubiliśmy autorytety i staliśmy się egoistami, bo obca agenda miała piękną iluzje wspaniałego życia.
System ten powstał za komunizmu i wtedy działał. Duży przyrost naturalny oraz w miarę stabilny rynek bo komuna dawała pracę oraz budowanie mieszkań rządowych. Nie mówię że komuna była lepsza ale to działało obecnie ten system już nie istnieje więc i ale pomysły dalej istnieją co nie ma kompletnego sensu. Oczywiście nikt tego nie zmieni bo to niezwykle skomplikowane i nieopłacalne dla polityków. Więc nie dziwcie się że sytuacja się pogarsza
Stworzyli wybrańcy lemingów. Od 20 lat głosujący na POPIS i oczekujących innych rezultatów. Będziemy dojeni do śmierci jeśli większość społeczeństwa nie przejrzy na oczy.
Jedna osoba ma 6. Mieszkań, ja nie mam żadnego, średnia wychodzi , że mamy po trzy mieszkania… stabilizacja mieszkaniowa powinna być priorytetem dla społeczeństwa i póki to się nie zmieni to trend się utrzyma
Dlatego powinni wprowadzić duże podatki od kolejnych mieszkań (im więcej mieszkań, tym wyższe podatki). A jak już jesteśmy w temacie mieszkań, to deweloperzy powinni być surowo karani za niedotrzymywanie obietnic i cięcie w ch*ja. U nas ciśnienie wody w kranie jest żenująco niskie, instalacja elektryczna nie została sprawdzona przed oddaniem, a brama garażowa nie działa od miesiąca i nikt się nie kwapi, żeby ją naprawić pomimo wielokrotnych zgłoszeń. Do tego zalało nam piwnicę, a deweloper umywa ręce twierdząc, że wszystko zostało wykonane poprawnie.
@@hihtitmamnannie zgadzam się z pierwszym zdaniem - jeśli ktoś dorobił się uczciwie tych mieszkań to dlaczego ma być karany za ich posiadanie i chęć nabywania kolejnych? To powoduje że taka osoba może sprzedać wszystkie te mieszkania i wyprowadzić swój kapitał za granicę gdzie byłyby dogodniejsze zapisy prawa - efekt pozostaje taki że kraj staje się biedniejszy - to droga do nikąd Lepszym rozwiązaniem byłoby ustanowienie tak prawa żeby podatki nie uderzały najmocniej w osoby ubogie lub średnio majętne tylko żeby było „mniej więcej” uczciwe Co do wykonania budowy to prawda ludzie mają tendencję do robienia na odwal korzystając z sytuacji majątkowej klijenta i okoliczności i jest to po prostu skurwysyństwo które powinno się wycinać równo Aktualnie dużo podmiotów związanych nie tylko z budowlanką walą w „pręta” byleby wyciągnąć kasę od klijenta a potem bezczelnie mówią że to można się sadzić tylko często jest to gra nie warta świeczki ze względu na ilość poświęconego czasu na proces
@@tymoteusz2952 "jeśli ktoś dorobił się uczciwie tych mieszkań to dlaczego ma być karany za ich posiadanie i chęć nabywania kolejnych?" - Wyobraź sobie, że Elon Musk ma kilkadziesiąt miliardów dolarów, które sobie przeznaczy na wykupienie tysięcy mieszkań w Polsce, i wszystkie będą stały puste lub będzie je wynajmował za krocie. Jaki to ma efekt? A taki, że biedni ludzie nie mają gdzie mieszkać, a mieszkania, które mogłyby być wykorzystywane stoją puste. Nie chodzi o to, żeby dawać coś komuś za darmo, tylko żeby bogaci mieli trudniej się wzbogacać jeszcze bardziej. Póki co jest tak, że to biedny ma problem, żeby się wzbogacić, a bogaty tylko na tym korzysta niewielkim nakładem pracy.
@@hihtitmamnan to o czym napisałeś jest o tym że przyszłość według UE kreuje się tak że korporacje ogromne będą miały wszystko a my będziemy mieli wszystko wynajmować - „nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy” (nóż się otwiera w kieszeni na to zdanie xD) Ale ja pisałem o osobach prywatnych które całe życie ciężko pracują na to żeby ich potomkowie mieli lepiej niż ta osoba która np startowała z biednej rodziny i teraz jeszcze by miało się mu robić pod górkę? Całkowicie się zgadzam z tym że np. Ogromne korporacje (przykład Elona) przejmowały rynek Polski i stawały się monopolistami - to jest bardzo szkodliwe ale jeśli jakiś Mireczek pracuje całe życie na to żeby mieć mieszkanie i np z oszczędności w końcu udało mu się nazbierać na inwestycje jego marzeń żeby kupić np 3 mieszkania pod wynajem lub na flipa (odsprzedaż drożej za jakiś czas) to nie zgadzam się żeby powinno się go „dojeżdżać” Sam wynajmuję i chciałbym kupić działkę pod mały domek a zarabiam nienajgorzej ale w obecnych czasach to jest utrudnione mocno bo najpierw inflacja potem programy rządowe powodują galopujące ceny nieruchomości a jednocześnie pensja coraz mniej jest warta, stopu procentowe w górę to wszystko działa na niekorzyść zdolności kredytowych a do tego się człowiek zastanowi 3 razy zanim zdecyduje się na związanie się z bankiem na 20-30lat hipoteki
Żyjemy w czasach, w których stres i presja sukcesu są na porządku dziennym. Rosnąca liczba ludzi odkłada decyzję o posiadaniu dzieci lub całkowicie rezygnuje z zakładania rodzin. Jeśli chcemy odwrócić ten trend, musimy powrócić do wartości rodzinnych, budować silniejsze więzi społeczne i wspierać młode pokolenia w tworzeniu stabilnych i zdrowych rodzin. Pozdrawiamy z Republiki Suwerenów❣
Zniszczone relacje międzyludzkie, chory rynek pracy, upadła edukacja, niewydolne instytcje i słaba służba zdrowia. Wielka trauma po wychowaniu w ubóstwie, przemocy i beznadzieji. Nigdy, nikomu takiego życia. Uważam, że większa wina tkwi w realiach życia niż provlemach rodzin. Rodziny zawsze miały problemy, bo tak to bywa wśród ludzi. Neokapitalizm prowadzi do zguby ludzkości.
Bzdura. Rzeczywistość pokazuje, że każde bogate państwo wymiera a te biedne mają cały czas dodatni przyrost naturalny. Nigdy nie było lepszych czasów dla ludzi niż te które są obecne
Niech to wszystko pierdolnie. Może to po prostu element naszej natury ludzkiej i w kwestii czasu i tak do tego dojdzie. Mam 25 lat i widzę dobrze że gdyby nie zabierano tyle przeciętnym ludziom do tego stopnia ze wszystko zdaje sie być co raz mniej opłacalne a pracujemy co raz więcej to by człowiek mógł i chciał tworzyć rodzine i sprowadzac dzieci na ten świat.
@@TheDjrafalski to niczego nie daje. W większości firmach, po ukończeniu 26 roku życia, zaczynasz płacić podatki, a jakimś dziwnym cudem zarabiasz tyle samo
@@TheDjrafalski To o czym mówisz to korzyści socjalne czyli w szerszej perspektywie rozchodzi się o formę kontroli społeczeństwa - zabrać psu kość ukradkiem, potem mu ją oddać gdy nie widzi, ten będzie wdzięczny i wierny swemu Panu. Tak jest i jak już wspomniałem nie musieliby dawać gdyby nie zabierali; rownież sądzę że w tym całym niby "dobrodziejstwie" systemu trzeba się sceptycznie przyglądać jakie istnieją ukryte agendy.
Rel. Chcą rąk do pracy, ale masz mieć 50 lat doświadczenia, znać 500 technologii i dodatkowo kupować pracodawcy obiady. To ja dziękuję bardzo w takim razie.
W takim razie wybrałaś bardzo popularny kierunek, w którym łatwo Cię zastąpić kimś innym. Stąd niska płaca. Po anglojęzycznych losowych wstawkach strzelam, że korpo i coś z IT w większym mieście?
@@skyblue5220 to bardzo rzadkie zjawisko gdy pracodawca inwestuje w młode rozumy które chcą się uczyć. Dla nich bardziej się opłaca zatrudniać starych z doświadczeniem... Fajne czasy.
@@michak.7781 Dobry jesteś kurde haha! Tak, ogólnie moim planem było rozwijać się w kierunku montażu filmowego ale ze względu na drogie szkoły i z zapasem wiedzy w IT teraz jestem w korpo na IT ale udało mi się wymyśleć kilka pomysłów dla menadżerów więc jest szansa że wskoczę na stanowisko medialne z montowaniem etc. Więc mam dużo miejsca na rozwijanie się. Jeszcze popracuje to zmienię kierunek studiów i uczelnię haha
Kiedy moje pokolenie 28-33 latkow osiągnąć będzie mogło poziom życia naszych dziadków dziś można robić 24h na dobę i dalej nie będzie stać cię na mieszkanie w bloku po 10 latach pracy. Co jak co z pracy pokolenia moich dziadków mieszkańców wsi uprawiających ziemię można było kupić nie jedno bez jakichkolwiek 🍌 kredytów do wszystkiego dochodzili swoją ciężką pracą ale naprawdę ze skrajności w skrajność
@@Martin-gd6fy Może dlatego, że wynajem w perspektywie długoterminowej jest droższy? Po spłaceniu domu zostają Ci rachunki za prąd, wodę i podatek od nieruchomości. I na starość może będzie Cię na to stać, nie na kilka tysięcy odstępnego dla landlorda.
@@Martin-gd6fy no przy tych cenach najmu to na pewno rozsądne płacić komuś minimum 2k miesięcznie, i jeszcze mieszkać u kogoś. Masz 13lat , lub nie żyjesz w pl na codzien.
I ja to pochwalam. Gratuluje samodzielności intelektualno - poglądowej tym co nie produkują kolejnych roboli i niewolników systemu i instytucji religijnych. Robienie potomstwa i zakładanie rodzin to tyko jedna z dróg życia. I na pewno nie dla wszystkich. Jakim to skur... trzeba być żeby robić potomstwo żeby np: na stare lata szklankę wody miał kto podać. Świat jest brutalny a samo życie pozbawione jakiegokolwiek sensu. Ale róbmy kolejnch. Wpychajmy ich w ten popierdolony świat. Niech kolejne pokolenia códownych ludzi toczą wojny i dewastują tą planete. Pozdrawiam tych którzy rozumieją to o czym to ja tu bredze. A reszta niech sobie żyje w iluzjii matrixa.
Chętnie założyłbym rodzinę (nie dla ratowania demografii ale dlatego że ona jest wartością samą w sobie - w liczności zaufanych osób jest siła) ale obecnie w społeczeństwie ciężko znaleźć normalną dziewczynę. Większość z nich zachowuje się w odrażający sposób albo otwarcie mówią że nie chcą mieć dzieci
Ja bym mógł założyć rodzinę, gdyby nie fakt że nie chce dla niż takiego samego życia jakie ja miałem (2 rodziców i 2 dzieci w jednym pokoju). Nie stać mnie na kupno mieszkania i dopóki go nie będę miał, to nie myślę nawet o dzieciach.
@@saliberisha3548 Wciąż jestem młody, mam 26 lat, a dziecko na 35/38 nie wydaje mi sie niczym złym. Nikt mnie nie namówi, abym skazywał swoje dziecko na takie dorastanie jakie Ja miałem. Brak prywatności przy dorastaniu i dojrzewaniu bardzo wpływa na człowieka, jesteś również pozbawiony "azylu" w którym możesz chwilę nie oglądać rodziny (bo np. była jakaś kłótnia i nie chcesz)
@@hihtitmamnan No tak, przecież to deweloper zapewni im tysiące obywateli. Nie mężowie i żony którzy chcą założyć rodzine i potrzebują do tego swoich 4 ścian.
Jak nie będzie warunków to nie będzie dzieci. Po prostu każdy chyba marzy o własnym m , dobrze płatnej pracy. Żeby wychować dzieci w pobliżu powinny znajdować się płace zabaw przeczkola szkoły sklepy. Może gdyby poprawiła się jakość życia. To poraqila by się demografia . Same pieniądze nie wystarczą.
place zabaw masz na każdym rogu. Dyskonty wyrastają jak grzyby po deszczu. Nigdy w historii nie mieliśmy lepszej jakości życia... skąd Ty bierzesz te bzdury?
@@chwszcz Nigdy w historii nie mieliśmy też tak drogich mieszkań, wejdź w ogłoszenia i zobacz, co drugie ogłoszenie sprzedaży mieszkania, to okazja inwestycyjna. Mieszkanie już nie służy do mieszkania tylko do spekulacji dla bogaczy, lekarzy, piosenkarzy, piłkarzy itd Nawet wiceprezes MRIT powiedział że ceny mieszkań nie mogą spaść, bo ludzie mają zainwestowanie w nich pieniądze :)
Mówisz tak, jakby posiadanie rodziny i dzieci powodowało stagnację i biedę. Jak się rodziła pierwsza moja córka, to nie mieliśmy nawet samochodu. Teraz mamy z żoną 3 dzieci, dom (z 1990, kupiony za złodziejski kredyt) i dwa (stare) samochody. Mam super perspektywy, spłacimy kredyt, wyremontujemy dom, jeśli tylko zdrowie będzie. Moja siostra myśli tak jak Ty. Kupiła mieszkanie na Ursusie. Na dzieci już jest za późno.
1. Scenariusz z Twojego filmu jest praktycznie nie realny z tego powodu, że Polska nie jest zamkniętym szczelnym obszarem do którego nikt ani nic się nie dostanie. W dodatku Polska leży w bardzo atrakcyjnym rejonie Europy jak i w rejonie świata. Jest w czołówce najlepiej rozwijających się krajów Europy i w pewnych aspektach wyprzedziła już takie kraje jak Niemcy, Francje czy UK. Większość Polskich miast są atrakcyjne czyste i bezpieczne. Co będzie przyczyną do tego, że dużo ludzi z całego świata będzie chciało się dostać do Polski i tutaj osiedlić na stałe. Więc w Polsce za 100 lat może mieszkać np: 50 milionów ludzi i tworzyć gospodarkę tylko, że z tych 50 milionów będzie tylko 50% Polaków. Na pewno Państwo takie będzie już zupełnie inaczej wyglądało niż aktualnie pod względem społecznym, kulturowym, wyznaniowym itp. ale raczej upadku państwa przez to nie będzie bo mamy po prostu dobry obszar do zamieszkania. Istnieją już takie Państwa, które aktualnie przechodzą takie zmiany, nie trzeba daleko szukać przykładów. 2. W kwestii zwiększenia większej populacji Polaków w Polsce sytuacja jest dosyć prosta do zrobienia. Zmniejszenie podatków dla osób pracujących i odebranie dużo przywilejów dla osób, które po prostu nie chcą pracować. Niech każdy po prostu pracuje na siebie z możliwie jak najniższymi podatkami bez dodatkowych bonusów typu 800+ itp. Uproszczone i sprawiedliwe prawo. Łatwość w otwieraniu firm. Jednym słowem: normalność i sprawiedliwość. Dla ludzi co ciężko pracują uczciwa zapłata z niskimi podatkami a dla osób co nie uczciwie doszli do swojego majątku odpowiednie miejsce dla nich.
1 punkt: Masz jakieś badania/analizy na to że do Polski będzie przyjeżdżało tak dużo ludzi aby rozwiązało to problem zastępowalności pokoleń? Nie mówiąc już o tym że imigracja nosi za sobą wiele negatywnych konsekwencji. 2 punkt: Problem z dzietnością jest w tej chwili na całym świecie, ale według ciebie można rozwiązać to jednym prostym trikiem na który nikt nie wpadł xD Problem jest o wiele bardziej złożony niż ci się wydaję.
Będzie upadek multi kulti nigdy nie działa nawet z najlepszą asymilacją jaka istnieje zawodzi. Jeśli rdzenni mieszkańcy nie będą stanowić co najmniej 90% to będzie krwawa jadtka i destabilizacja państwa. A co do Polakow łącznie na świecie jest nas ok 100milionow wystarczyłoby żeby zachęcić ich do powrotu a nie sprowadzać obcych ludzi kulturowo gdzie i tak wiadomo jak sie skończy. To że dzieci polskie coraz rzadziej rodzą się w Polsce nie oznacza, że nie rodzą się za granicą
Z pewnością ludzie siedząc w pracy do 8 do 18 znajdą czas na wychowanie dzieci, a masowe ściąganie pigmento dodatnich nie spowoduje spadku bezpieczeństwa w pl. Gościu oczekujesz po prostu nierealnego xd
Wow, no przekonaliście mnie. Jak zdążę przed 40stką się usamodzielnić na tyle, żeby było mnie stać na stabilne życie, to pomyślę o tym bombelku dla statystyk.
Lepiej poczekaj do 50...tak byś przypadkiem nie dożył więcej jak do 70lat oddajac mieszkanie bombelkowi w wieku 20 lat bo inaczej się go nigdy nie dorobi...
a po co dzieci, kto powiedzial ze beda szczesliwsze niz my?, jak panstwu potrzeba ludzi to moga sobie ich stworzyc sami, sami wyksztalcic i wychowac, bo dziecko to zobowiazanie na 20lat, ja bede finansowal wychowanie niewolnika dla systemu, ludzie coraz bardziej egoistyczni, to po co ma sie meczyc na swieci, doswiadczac roznych cierpien, rozczarowan, kontaktu ze zlymi ludzmi itp itd, kto nieswiadomy to ma dzieci i drudzy egoisci maja dzieci bo tak chca
Szczęście zależy od nas samych. Trzeba umieć cieszyć się z małych rzeczy i doceniać to co się ma. Jak się tego nauczycie pesymiści to będziecie szczęśliwsi. Zawsze są problemy i jakieś inne zmartwienia, tego nie da się uniknąć, trzeba umieć sobie z tym radzić. Dzieci chowane pod kloszem nigdy nie będą szczeliwe kiedy zderza się że ściana prawdziwego życia. Trzeba uczyć od małego że nic nie ma za darmo I na wszystko trzeba sobie zapracować. Wtedy od małego będą się uczyć kombinowania. Ja kiedyś roznosiłam ulotki żeby mieć jakieś pieniądze, nie dostawałam kieszonkowego. Nie były to zawrotne kwoty i praca lekka nie była ale zawsze to coś.
@@Pertaseth my wynajmujemy za 1500. I mamy razem może jakieś 8 000 góra. Najwięcej pieniędzy idzie na jedzenie i ciuchy bo mamy 2 małych dzieci które rosną jak na drożdżach i co sezon trzeba garderobę wymieniać.
@@jamjm-lh7vn latające deskorolki to nie jest fikcja, tylko po prostu to się nie opłaca, nie ma to zbytniego sensu. Masz za to elektryczne hulajnogi. A baza na marsie to jest ogromne przedsięwzięcie, które kosztowałoby tyle co kiedyś misje Apollo albo i więcej, a zysku z tego za bardzo nie ma w krótkiej perspektywie.
@@annak3671 W Korei ludność spada od niedawna, nadal jest tam masa ludzi, szczególnie biorąc pod uwagę relatywnie małą zamieszkiwalną przestrzeń. W dodatku każdy chce mieszkać w Seulu który pęka w szwach.
Społeczeństwo nie chce dzieci, tak społeczeństwo. Nie kobiety, nie mężczyźni a społeczeństwo. No może stwierdzenie "nie chce" jest trochę nad wyrost, bo i owszem, czasem coś tam się przebąknie, że może i by się przydały, ale mają być niewidoczne, przeźroczyste. Kobieta dwa dni po porodzie powinna wrócić do pracy, bo wiadomo, macierzyński obciąża naszych kochanych bizness-manów. A dziecko po porodzie... najlepiej żeby wyparowało, albo przeniosło się do jakiegoś innego wymiaru. Wtedy będzie pewność, że nie krzyknie pod oknem, nie dostanie ataku szału w sklepie, nie kopnie piłki pod blokiem, no i generalnie będzie tak jak powinno być. Czyli niewidoczne i niesłyszalne, żadnych okropnych karmiących matek na ulicach, żadnych zabaw i wrzasków. A jak już dzieciaki ukończą te 17 lat to czmych ich z powrotem do naszego wymiaru... No tak może i byłoby najlepiej, ale nie bardzo się da, a dzieci to dzieci, muszą pokrzyczeć pobiegać i czasem położyć się na podłogę bo lody są zimne a herbatka ciepła, choć chciałyby odwrotnie (i nie jest to żaden brak wychowania, a zwyczajny rozwój ludzkiego mózgu, dzieci muszą przejść przez ten etap). I błagam nie piszcie o artykułach na onecie, i innych szmatławcach... nikt nie czyta tego inaczej niż ironicznie. To treści tworzone przez prymitywne modele językowe, zwane potocznie i nieco nad wyraz AI, a czytanie, komentowane i udostępniane głównie przez boty, dla innych botów. Nie ma co się tym podniecać, można jedynie pochylić głowę nad naszym smutnym, martwym i pustym internetem.
Dokładnie, widzę ten problem na swoim przykładzie. Mam za sobą 31 i trzy związki, z czego żaden nie był dłuższy niż 4 lata. Kobiety nie chcą naprawiać relacji, bo zawsze sądzą, że należy im się lepszy (paradoks wyboru).
Ci którzy teraz najbardziej płaczą nad demografią sami stworzyli po 90 roku prawodawstwem i opiniami nastawione na kariery rywalizacyjne społeczeństwo które nie potrafi ze sobą rozmawiać. Postępujący przez tak długi okres kryzys rodziny to nie jest coś co można szybko naprawić. Należy postawić na automatyzację i stworzyć porządny system imigracyjny zamiast straszyć tekstami o wymieraniu i szczuć na bezdzietnych. Mniej młodych to więcej mieszkań i lepsza edukacja, jeśli wykorzystamy ten czas "kryzysu" mądrze to jeszcze z niego skorzystamy.
Nie będzie żadnej automatyzacji, sprowadzą ludzi z Bangladeszu tańszych niż automaty, a ty zapłacisz za ich leczenie, zakwaterowanie i kieszonkowe. Żyjemy w kraju kolonialnym należącym do międzynarodowych korporacji dla których jesteś tylko "zasobem ludzkim", worem mięsa który żyje tylko po to, żeby zwiększać ich zyski.
Gdzie to szczucie bezdzietnych? A może tak napisałeś żeby odwrócić kota ogonem i zrobić z siebie ofiarę? Bo napisałeś coś w stylu- "na około tyłu winnych tego że bezdzietny nie może mieć dzieci". Tak, dzisiaj są czasy zwalania winy na kogoś :)
W kraju w którym bez mocnych pleców, albo bogatych rodziców nie stać cię nawet na utrzymanie i warunki do życia są mega ciężkie nikt nie będzie płodził niewolników rządowi. A u bogatych co raz częściej widać tendencje do bawienia się życiem zamiast siedzenia w pieluchach. Także sorry dolores dzieci nie będzie. I dobrze bo ludzi jest za dużo. To że w ciężkich czasach i w biednych społeczeństwach rodzi się więcej dzieci wynika nie z tego że mają ciężko a z tego że są prymitywni. Im człowiek bardziej inteligentny tym mniejsza szansa że będzie chciał sprowadzać na taki świat kolejnych ludzi. Odpowiedzią na nadchodzący za 76 lat kryzys jest stworzenie Polaków warunków do życia w ich własnym kraju i zwalczanie patologii.
To co może nas uratować to wyższe emerytury uzależnione od kapitału zgromadzonego w ZUS, a nie od wieku czy liczby przepracowanych lat oraz wyższe pensje dla osób w wieku produkcyjnym. To by mogło spowodować, że bogaty emeryt mógłby się osiedlić w innych krajach, a osoby w wieku produkcyjnym chętnie przeprowadzali się do Polski w celach zarobkowych.
Ogólnie film daje do myślenia, jak kiepsko może wyglądać nasza sytuacja. Ale w sumie od zawsze się nas straszy. Chyba tylko po to, żeby Polak nigdy nie wyzwolił się z roli maszyny, robola robiącego na bogatszych i tracącego zdrowie i życie w imię sukcesu nielicznych. Moja mama też miała nie mieć emerytury. Pamiętam tę śpiewkę od zawsze. A co do małych przedsiębiorców - im też interesy upadają od lat i upaść nie mogą. Wszystko na fakturki, wakacje 4 razy w roku, markowe ciuchy i nowe samochody. A dla pracowników 15 minut przerwy, zakaz siedzenia w pracy, zakazywanie rozmów i kamery w każdym miejscu. Jakoś nie umiem wzbudzić w sobie żalu za naszymi kochanymi małymi przedsiębiorcami...😢
Jak to Polska się wyludnia, coraz więcej ludzi mamy. Polacy wymierają, a nie Polska się wyludnia... To samo jest na zachodzie. Narody wymierają, a ludzi coraz więcej.
Gdy urodziłam drugie dziecko, to w czasie pakowania się do domu towarzyszyła mi starsza położna, która wręcz była załamana stanem polskiego rodzicielstwa. Mówiła że coraz mniej kobiet decyduje się na dzieci i w oddziałach położniczych to dobrze widać. Osobiście nie widziałam wtedy różnicy pomiędzy okressami kiedy rodziłam pierwsze a drugie dziecko. Niedawno dorobiłam się czwartego i dopiero wtedy zrozumiałam o co tej kobiecie chodziło. W tym samym szpitalu w podobnym czasie rodziło mniej niż 10 kobiet....
Tak, zgadzam się. Rodziłam 3 razy i zauważyłam coraz mniej dzieci rodzących się. Ale też trzeba wziąć pod uwagę, że żeby godnie urodzić, to jest to możliwe tylko i wyłącznie w prywatnych placówkach.
Co drugi z wykształceniem wyższym w PL, a większość kultura podstawowa. Sąsiad w dzisiejszych czasach ma problem powiedzieć Ci dzień dobry ,zero refleksji nad sobą , więc zanim ludzie masowo nie zaczną chodzić do psychologów i pracować na sobą/głową to nic się nie zmieni . Ograniczony mental i świadomość to główna przyczyna , a demografia to konsekwencja . Chore społeczeństwo nie ma prawa przetrwać ,znamy to z histrorii .
Bo zwyczaj witania się z losowymi ludźmi jest nienormalny, zwłaszcza w antyspołecznym społeczeństwie polskim, gdzie rozmawiać nie wypada, chyba że znacie się od podstawówki, a i tak można tylko cicho bo wszyscy naokoło płaczą. I mimo tego oczekuje się, że będziemy odwalać tę formułkę jak zobaczymy kogoś na ulicy. Kretynizm i romantyzacja bezwartościowych dziwactw. Ot Polska!
Ja tam sąsiadą dzień dobry nie mówie...nie będe im w oczy kłamał że mam dobry dzień. Mijamy się bez słowa jak większość w myślach życząc sobie nawzajem by komuś auto w nocy ukradli...
też to zauważyłem, że mieszkając w mieście podstawowa kultura jest bardzo uboga. Możesz mijać kogoś codziennie w windzie a na dzień dobry boi się odpowiedzieć... Na terenach podmiejskich wygląda to z kolei normalniej przynajmniej z moich obserwacji
Dzisiejsze życie w Polsce nie sprzyja młodym ludziom w kierunku posiadania dzieci prędzej lub później, ceny nieruchomości osiągają kosmiczne liczby, ceny podstawowych produktów do życia codziennego również stoją bardzo źle, usługi w każdej możliwej dziedzinie również stale drożeją. Dzisiaj młodzi ludzie widzą już od razu wchodząc w czas, w którym mogliby już starać się o dzieci, że dziecko w chwili obecnej po prostu finansowo ich podniszczy, bo nie będą wtedy w stanie zapewnić godnego życia ani sobie, ani dziecku. Oby to wszystko obrało inny kierunek, żebyśmy w przyszłości nie musieli posiłkować się inżynierami i doktorami z dzikich krajów, żeby prędzej czy później skończyć tak, jak kraje zachodnie. Wszystko sprowadza się do kosztów życia i niczego innego. Dopóki koszty życia będą, jakie są obecnie proporcjonalnie do naszych pożal się Boże zarobków, to właśnie tak się to wszystko skończy.
myślę, że nie będzie to tak wyglądało. Po pierwsze, to rząd nie pozwoli na to, żeby emerytury nie były wypłacane, bo to oznacza upadek państwa. Ściągnie zatem masę imigrantów, którzy zastąpią nierozmnażających się Polaków. Po drugie, to dzisiaj ludzie walczą o to, żeby móc sobie kiedyś kupić mieszkanie. Jakby Polska się wyludniła do takiego stopnia, że miliony mieszkań stały by puste i bez właścicieli, to rząd by je prędzej rozdał tym, którzy je potrzebują w nadziei na poprawę sytuacji niż je zburzył, bo za drogo je utrzymywać. Po trzecie, co jeśli do 2050 powstanie taka technologia, że człowiek nie będzie potrzebny do pracy albo do rozmnażania? A rok 2100 to już tak odległa przyszłość, że biorąc pod uwagę jak popierdzielone są teraz czasy, ile rzeczy powstaje codziennie, to już w ogóle można założyć, że świat będzie nie do poznania (porównajmy rok 1924 a rok 2000. To jest przepaść).
Imigracja to też nie jest zawsze rozwiązanie, gdyż jeżeli ściąga się imigrantów z krajów, w których zarabia się mniej, i na start daje im socjal i zapewnia lokum, to co miałoby powodować, żeby taka osoba chciała iść do pracy? Przykład: jak w Polsce ktoś zarabia 3200 netto minimalnej, a w Niemczech dostałby lokum socjalne i 1000 euro socjalu za to, że istnieje, gdzie ceny jedzenia przez globalizację są praktycznie takie same (np. cola kosztuje tam 2,5 euro, a u nas 10 zł), gdzie druga opcja tej osoby to iść do pracy za +-1600 euro, gdzie to jest chyba minimalne wynagrodzenie, a do tego musi samemu sobie zorganizować mieszkanie, wydając na to ponad połowę wypłaty, to gdzie tu jest sens chęci pracy? Rzecz druga, mam blisko siebie osiedle socjalne, i jak co kilka lat powstaje nowy blok, to pcha się tam pełno ludzi, którzy oczywiście zapewne czekali po 10-15 lat na ten lokal, ale już na tym samym osiedlu jest też około 20% mieszkań pustych, starych i zniszczonych przez ów osobników, i tam już się nikomu nie pali dostać mieszkania, bo od razu trzeba je remontować, więc od lat stoją takie lokale puste.
Z tych informacji, które ja posiadam to te wszystkie wojny i niepokój społeczny robią swoje. Nikt nie chce mieć dzieci w czasach zamętu. Ogólnie wszyscy patrzą już tylko na siebie. Jak najszybciej się nachapać i jak najmniej narobić. Najgorsze jest to, że najpierw trzeba samemu ze sobą żyć w zgodzie zanim zaczniesz wchodzić w interakcję z innymi, a o to trudno w tej pogoni. Jest jeszcze nacisk przez media, że musisz mieć wszystko. Musisz być człowiekiem sukcesu (mieć kuuupę forsy), bo inaczej będą Cię traktować jak osobę trędowatą. Idealny świat z reklam... Ble... Obrzydliwe. Ludzie muszą się na nowo uczyć rozmawiać ze sobą. Ja do niedawna dosłownie każdego traktowałem jak potencjalne zagrożenie. Na szczęście to minęło... Mieszkam w małym miasteczku i mam wrażenie, że ono wygasa. Dosłownie 90% moich znajomych uciekło albo chce uciec do większego miasta.
Ja bym powiedziała, że musisz być "człowiekiem sukcesu", by zapewnić sobie i rodzinie dach nad głową i jakiekolwiek bezpieczeństwo socjalne. Począwszy od tego, że trzeba mieć milion zeby mieć swój kawałek podlogi. (Tak, w małych miastach też jest drogo)
i niech upada. depresyjny kraj z mediana zarobkow lekko ponad 1000 euro , przy obecnych cenach to juz nawet ciezko cos o tym powiedziec. jakies pare procent ludzi w tym kraju zyje , reszta o zyciu nie ma pojecia , jedyne co dom-praca-dom a w weekend spacer wokol bloku. az chce sie zyc...
w weekend to się odsypia by być wstanie na poniedziałek znowu dygać...wyjstraczy raz przejechać się jakąś linią autobusów z rana jadącego na dzielnice produkcyjne, wszyscy ludzie zmeczeni życiem, uśmiechu tam nie zobaczysz...co 2 jedzie z zamkniętymi oczami by chociaż jeszcze chwile odpocząć przed zapier dolem.
Słuchając kilku +/- 20 latek stwierdziłem że nie warto szukać kogokolwiek bo pierwsze co myślą o ślubie to za chwilę rozwód. To na kij szukać kogoś, brać ślub, kupić dom/ mieszkanie i mieć dzieci skoro za chwilę tracisz to i zostajesz z kredytem i alimentami.
mozliwe ze trend sie odwroci za 3-4dekady, będą puste mieszkania po bezdzietnych parach/singlach a wiec niektore pary z gory na start mozliwe, ze beda dostawac mieszkanie np. pod warunkiem ze zrobia 2-3 dzieci
To nawet ciekawy pomysł ale jak ja widzę te Grażyny z 500+ które tylko mówią daj daj i w ogóle nie umieją wychowywać swojego potomstwa , i teraz pomyśle że taka osoba w takim scenariuszu dostanie mieszkanie to asz mnie mdli
może zamiast sprowadzania byczków w wieku produkcyjnym zdolnych do obrony swoich krajów przyjmowalibyśmy azjatki i azjatów, a naszym obywatelom umożliwili normalną egzystencję to wtedy by się to poprawiło?
@@TheStefekkno właśnie powinni mieć jakieś korzyści z imigracji tutaj. Szczerze, każdy z nich ciężko pracuje, zazwyczaj prowadzą swoje biznesy i nikomu nie przeszkadzają, nikogo nie dźgają nożem ani nie narzucają im swojej religii? Chyba dużo lepsze wyjście niż sprowadzanie sobie konia trojańskiego który prędzej czy później wybuchnie :)
osobiście mam córeczkę z którą nie mam kontaktu od chwili rozstania z byłą partnerką która robi wszystko abym nie zobaczył dziecka, płacę alimenty, córkę kocham ale nie wyobrażam sobie mieć więcej potomstwa, niestety system niszczy ojców i Ci świadomi faceci korzystają z życia a nie latają po sądach i błagają o widzenia...
Chłopaki, bardzo wam współczuję - piszę to jako babka. Sama widzę po znajomych jak sądy podchodzą do ojców, tak nie powinno byc. Nie tylko dla waszego dobra, ale także dla dobra dziecka które jeżeli ma dwójkę żyjących, chcących je rodziców to powinno z tego "korzystac"
@@Goryczkova.a Jesteś zaledwie drugą kobietą spośród dziesiątek się tu udzielających pod filmikiem, która wyraziła się w jakikolwiek sposób pozytywny o mężczyznach. Cała reszta pluje na nas, cieszy się w stylu "sami sobie na to zasłużyliście" itd. Dzięki, ale ja widząc zachowanie kobiet, prędzej mam nadzieję na wymyślenie metody sztucznego łona w przyszłości, a wtedy kobiety stracą jedyny atut, którym szantażują od tysiącleci mężczyzn - monopol na rodzenie. Mężczyzn nie wyeliminują, choćby dlatego, aby byli wołami roboczymi czy naukowcami od wynalazków, ale nie będzie wtedy takiego zadania, które mogłyby zrobić kobiety, a nie mężczyźni. To będzie jedyne rozwiązanie, niestety.
Dlaczego dzietność jest najwyższa w krajach biednych bez świadczeń socjalnych, powszechnego dostępu do edukacji, ze służbą zdrowia na niskim poziomie? Wysoki poziom życia to brak potrzeby posiadania dziecka. W biednych krajach dzieci są potrzebne rodzicom jako zabezpieczenie i przyszły pracownik w domu, na roli. Pieniądze dzietności nie zwiększą.
Świetny materiał ukazujący OGROMNY problem przed nami. Lekko nie jest a co dopiero ma być dalej?? Oby wielu obejrzało i wyciągnęło korzystne wnioski. Włączmy myślenie i dbajmy o siebie Polaków ✊ 🇵🇱
W 2100 będę miał (jeśli nie fiknę wcześniej xD) 97 lat. Jak byłem młodszy wyobrażałem sobie, że wtedy w naszym kraju będzie nas 50-55 milionów. Później trochę podrosłem i zobaczyłem, że to bardzo optymistyczny (żeby nie powiedzieć nierealny) scenariusz. Umawiałem się dłużej z 3 dziewczynami i żadna z nich nie chciała mieć dzieci ani za 5 lat, ani za 10, ani kiedykolwiek. Większość moich koleżanek też, za to prawie każdy mój kolega chce w przyszłości. Czy w waszym otoczeniu też to tak wygląda?
Nie, to zależy od otoczenia. Moje współlokatorki chciały mieć dzieci. Z tym że, jedna była bardzo praktykującą katoliczką. Po 30-stce i nadal dziewica. Podwójna Pani magister. Dobra praca w laboratorium. Wymagała od chłopaka żeby nie bał się jej, był tak samo inteligentny i chodził do kościoła. Nie znalazła nikogo takiego do tej pory, ale ma super kontakt z rodziną. Druga młodziutka przedszkolanka. Chciała dzieci i miała fajnego chłopaka, ale problem stanowił kolega który jątrzył by chłopak ją zostawił, bo ta ma nadwagę i on jej nie lubi. Prawdopodobnie brakowało mu że ten z nim nie chciał zarywać nowych Panien. Tak więc, to wszystko zależy gdzie się człowiek obraca. Religijni ludzie zazwyczaj chcą dzieci i dążą do rodziny przez wychowanie.
Uposledzony niby-feminizm tak niszczy kobiety. One w to wierza, zyja wbrew sobie a na koniec jak juz sa do niczego 40+ maja pretensje do wszystkich i wszystkiego ale nie do siebie. Do tego z tego zalu zamiast wsadzic patyk w rowerek tego gowna, robia na zlosc kolenym mlodym kobietom, zeby nie tylko one mialy zle. Chore ale prawdziwe.
Bardzo chętnie obejrzałbym film o tym, dlaczego bycie ,,pantoflem'' i bycie ,,trzymanym pod butem'' i wszelkie żarty o tym są tak normalizowane w naszym społeczeństwie..
@@marcinwilczynski9 chciałbym zrozumieć, czemu teraz jest moda na ,,piekło kobiet", a nikt nie porusza tematów takich jak właśnie ,,pantoflarstwo" i trzymanie facetów ,,pod butem" i z czego to wynika, że sobie na to pozwalają..
Ach gdybyż to była prawda ... Ten scenariusz jest koszmarny dla państwa ale bardzo przyjemny dla obywatela . Pochodzę z wyżu demograficznego , państwo pomiatało mną przez całe dorosłe życie . Bezrobocie ? Trzeba się było kształcić , brak przedszkoli , żłobków ? Przecież są prywatne . Coś ci nie pasuje w pracy ? Za bramą są dziesiątki na twoje miejsce ... No to teraz , ja postoje , ile jeszcze dam radę a zanim się położę do grobu to mam nadzieję że zobaczę te " zdradzieckie mordy " które są odpowiedzialne także za tę katastrofę .
Jest mnóstwo ciekawych spostrzeżeń w komentarzach na tematy finansów, mieszkań i związków damsko męskich więc nie będę dorzucać nic do tego, ale myślę, że powinno być poświęcone dużo uwagi zdrowiu, które dziś u nas leży. Mnóstwo ludzi choruje na tarczycę i hashimoto, które uniemożliwia zajście w ciąże. Jest pełno mikroplastiku w naszych organizmach. Mężczyźni produkują plemniki w coraz gorszym stanie. Ja znam trochę osób, co by chciało być rodzicami, ale to u nich niewykonalne, a do lekarzy się czeka rok. Ja też leczę kilka rzeczy, również tarczycę, i żeby chociażby ustabilizować sobie ją i dobrać odpowiednie leki, zajęło to ponad rok (prywatnie!). Jakbym planowała teraz dzieci, to juz bym miała zmarnowane lata, które są wazne w tym procesie. Basen u mnie w mieście stał się dobrem luksusowym bo tak podrożał, że juz nie jest takie oczywiste by tam chodzic. W sklepie trzeba na kazdym kroku uwazac zeby nie kupic czegos z naprawdę parszywym składem, nawet głupi sos pomidorowy nie jest bezpieczny. A w kręgu akurat moich bliskich i znajomych nikt tak nie czyta składów i nie patrzy co kupuje jak ja. IMO dbanie o zdrowie to duze wyzwanie bo pakują do wszystkiego cukier i przerózny szajs, a my nawigujemy w tym jakbyśmy grali w ciuciubabkę. Wszyscy mają wywalone na to, jak dziala na nas plastik czy zanieczyszczenia powietrza. Ludzie mają pełno alergii, nowotworów bo chłoniemy bardzo duzo rzeczy do organizmu. Wszyscy są mega zmęczeni i tak wiele osób nie ma sił na istnienie po pracy, że posiadanie potomka to jest jak wejście na Mount Everest, choc zyjemy w czasach łatwiejszych niz kiedykolwiek. Nie pomaga to jak wszyscy mamy porozwalane poczucie własnej wartosci i nie pozwalano nam budowac tyle więzi z rówiesnikami co ludzie kiedys mieli. Dzieciaki nie mogly juz dawno latac po podwórkach, to nie jest świeze zjawisko. Ja latałam z dzieciakami po dworze i miałam wrazenie, ze bylam ostatnim takim pokoleniem bo potem to juz kazdy dzieciak musial zamkniety w domu sie uczyc a potem isc na 3 zajecia dodatkowe. Kazdy mial byc malym geniuszem i nie myslec nawet o plci przeciwnej. Dopiero ludzie zaczynali zyc jak wyjechali na studia, bo wczesniej wiele osob ktore ja znam nie moglo miec nawet kolegów ani przyjaciół. "ucz sie, pozniej bedzie na to czas". A potem mówią, że przegapili lata kiedy nawiazuje sie najwiecej relacji i kiedy jest czas by sie tego uczyc.
Tu nie trzeba się do 2060 roku przenosić. W moim miasteczku 20 lat temu przedsiębiorca wywalał nieposłusznych pracowników i za każdym razem w ciągu jednego dnia zdobywał nowego. Dzisiaj chodzi wkurzony i mówi, że dzisiaj ludzie nie chcą pracować. Ale to nie tak, tych ludzi po prostu nie ma. Ilość zakładów nie zwiększyła się a ilość młodych do pracy spadła drastycznie. Dzisiaj ten pracodawca jest zmuszony do akceptowania najróżniejszych wybryków swoich pracowników, bo... Nie ma ich kim zastąpić.
dokładnie. Są sektory np zdrowie, gdzie nie można zwrócić uwagi pracownikowi bo się obrazi , a może nawet zwolni. O kasie nawet nikt nie rozmawia, bo co 2-3 msc pojawiaja się kolejne negocjacje o podwyżki.
Nie ma takiej opcji jak ta prezentowana przez twórcę, polaków zastąpią ludzie innej rasy tak jak indie, Chiny czy ludzie z krajów afrykańskich gdzie jest przeludnienie, nie jest możliwe żeby kraj położony tak dobrej strefie klimatycznej został pusty
A ja mam szalony pomysł, nie dawajcie mi kasy jakiś nowych plusów tylko po prostu nie zabierajcie. Zamiast 800 plus chcę być zwolniony z podatku PIT. Proste i skuteczne.
Spadek populacji. Polska umrze do 2100. A niech umiera! Krew mi się gotuje od oglądania takich materiałów, słuchania wiadomości, rozmawiania ze znajomymi. Dzień w dzień ZAPIERDALAM od rana do wieczora I nie mam z tego NIC, moja umiejętność oszczędzania jest w porównaniu co do niektórych ludzi na naprawde, bardzo wysokim poziomie, a mimo, ceny mieszkań są kosmiczne , ceny budowy domu są kosmiczne, nie mam co liczyć nawet na hipoteke bo kredytów nie biorę, więc moja zdolność kredytowa jest zła, nie wpomnę o tym że nawet gdy płacę za mieszkanie więcej jak za rate kredytu to bank i tak splunie mi w twarz, i tego kredytu mi nie da. Mieszkanie to nie przywilej! TO POTRZEBA LUDZKA! To po pierwsze. Po drugie, pieniądz jest NIC nie warty, kiedyś za 50 zł można było zrobić zakupy , teraz? Ide do sklepu , a cena mięsa 2x ,3x tyle co w 2015! Co to się staneło się!? Przecież polski przemysł rolniczy nie upadł, jesteśmy stosunkowo dużym krajem który rolnictwo potrafi wyżywić, to nie są czasy po wojenne , to nie jest komuna, fakt, owoce egzotyczne, jakieś lepsze ryby w głębi kraju są droższe bo tego nie produkujemy, ALE ŻEBY BOCHENEK CHLEBA Z PIEKARNI KOSZTOWAŁ 7 zł, gdzie znowu w 2015 kosztował 2?! Jedzenie to nie przywilej! TO POTRZEBA LUDZKA! Po trzecie, mieszkałem w Polsce na pięknej wsi liczącej około 3-5 tyś ludzi. Ale to miejsce i tak było puste, nie było jak się spotkać! Wszyscy są ZAJĘCI na potęge, albo pracą albo odsypianiem. Mam koleżanke , żeby się z nią spotkać muszę umawiać TERMINY! Dlaczego!? BO ZAPIERDALA od rana do wieczora od 7 dni w tygodniu , nie żartuje. Nie ma jak w tym kraju jak się umówić, brakuje miejsc spotkań , wszystko jest chorendalnie drogie, mieszkam aktualnie w Anglii, raz czy dwa razy w tygodniu, wyjdę do ludzi , pogramy w karty , pogadamy , po śmiejemy się I jest fajnie, jest do tego miejsce, I jest co robić. Durny PUB w Anglii , nawet na wsi ! Zawsze będzie miał ludzi , a kufel piwa z 2 , 3 Funty będzie kosztował, escape roomy , stoły do gier wojennych , stoły do kart, to wszystko JEST na miejscu, chłopaki dziewczyny, bardziej i mniej przystojni, bogaci czy biedni LUDZIE z każdej scieżki życia, spotykają się! Fajnie czas spędzają, nawet na durnej wsi! Nie siedzą na ulicach, w parkach i żłobią alkohol i ludzi zaczepiają , NIE! SĄ DO TEGO MIEJSCA. WSZĘDZIE! O jakiej repopulacji mamy mówić jak ludzie się nie spotykają, jak się para ma poznać jak dzień w dzień, zapierdalają żeby przetrwać w tym kraju z dykty, nie mają czasu na jakieś wyjście gdziekolwiek, nie mają kiedy i na domiar złego , to wszystko jest drogie! Jestem rocznik 97. Z mojej ostatniej klasy liceum na 36 osób, tylko dwoje ma dzieci, no ciekaw jestem dlaczego, hmmmmmmmmmm... Dobrze że mamy jeszcze tych ludzi którzy robią dzieci na potęge a mieć nie powinni, chociaż kto wie, może oni też zostaną wyparci za niedługo jak metaforyczny nóż na gardle stanie i pięniędzy zaczne brakować a becikowego będzie za mało, a inflacja to wszystko pochłonie.z dykty, nie mają czasu na jakieś wyjście gdziekolwiek, nie mają kiedy i na domiar złego , to wszystko jest drogie!
@@Laburnus Dowody na co? Na to że w Polsce jest drożyzna? Dowody na to od roku 2000 wypłata się podwoiła ale ceny benzyny już potroiły co wpływa na reszte aspektów finansowych? Dowody na to że polacy to naród zapracowany który pracuje dzień w dzień i nic z tego się nie ma? Dowody na to że nawet jak nie masz rodziny to musisz sobie ustalać terminy na to żeby spotkać ze znajomymi? Dowody na to że kiedyś za dzieciaka nie było orlików a dzieciaki i tak szły na boisko i się bawiły? Dowody na to że nowe 40m2 mieszkania kosztują po 16k za metr kwadratowy? Dowody na to że jak nie mieszkasz w mieście to tak w zasadzie nie masz życia społecznego w tym sensie że masz możliwość poznawania nowych ludzi bo wszyscy ze wsi po uciekali? Dowody na to że bez tego wszystkiego to tak naprawde nie możesz założyć rodziny bo to wszystko się w jakiś sposób zazębia?
@@Laburnus Narzekanie Polska cecha narodowa. Trriger content autorowi się udał, przynajmniej można sobie zrobić gorzkie żale zrobić w komentarzach, bo jak zawsze nasze działania nic nie znaczą na skali krajowej, a wiele osób się napewno utoższamia z tym co piszę. Co więcej pisząc taki komentarz, możesz sprawić że ktoś kto się z takim samym problemem utożsamia, poczuje się lepiej wiedzą że nie jest sam na tym aktualnie spierniczonym świecie, także z dwojga złego lepiej w tę strone. Miłej reszty dnia życzę!
@@aran5033 dalej nic z tego nie wynika . Walenie sobie gruchy do utyskiwnia jak to źle , to nic nie zmieni nigdy na cokolwiek lepszego. Zamiast narzekać że kibel na dworcu jest oszczany, obczaj kto za niego jest odpowiedzialny i złóż zazalenie. Jak Cię ta osoba ignoruje, skrzyknij kilka osób i złóżcie zażalenie. Jak dalej nic to kampanijka czarnego PRu. Nawet jak ta kolejność eskalacji jest kiepska, to z tego - praktykując uda się ulepić kilka skutecznych sposobów na otoczenie, które się nam nie podoba. Z narzekania ulepisz kolejną rozmowę gdzie się narzeka. Miłego dzionka
A czemu sie tu dziwić Wystarczy spróbować "randkowania" Masz chłopie mniej niz 180 cm wzrostu odpadasz Zarabiasz mniej niz 10000 odpadasz I to tylko nieliczne z kryteriów. A niestety przypadków partenogenezy jeszcze nikt u ludzi nie odkrył.
Nie rozumiesz. Dzietność w 2100 będzie 2.0. Azjaci I muzułmanie będą tutaj rozmnażać się normalnie. Nas już nie będzie. Znaczy Ciebie, Was nie będzie. Moi raczej będą.
Nie ma i nie będzie. Polskie kobiety chca księcia na złotym koniu. Musisz być mega przystojny, zaradny, bogaty, wygadany, mieć znajomości, inteligentny, zadaniowy. Wszystko na raz, a one mają tylko być i tyle.
W roku 1000, a więc na początku panowania Bolesława Chrobrego, jeszcze przed erą jego podbojów, Polskę zamieszkiwało ok. 1,25 mln mieszkańców. Dawało to gęstość zaludnienia równą ledwie 5 osób na km2.
Po co mam zakładać rodzinę? Przez 36 lat nie znalazłem wartościowej dziewczyny, każda myśli tylko o darmowych alkoholu na imprezach, zabawie i social mediach, zero planów na przyszłość, zero ambicji. W międzyczasie dorobiłem się mieszkania, wiodę stabilne życie, po co mam się wiązać z gold diggerką która patrzy tylko jak oskubać mnie z kasy a jeszcze od państwa dostanie nagrodę za rozwalenie związku w postaci mieszkania lub w najlepszym wypadku pół majątku w czasie gdy sama nie wniosła nic, bo przecież księżniczka do związku "wnosi siebie"? I nie mówcie o intercyzie, bo gdy tylko się o tym którejś wspomina to znikają w czasie Plancka.
@@Qwerty-yu9mh może to nie kanał, a zmiana mentalności u facetów? sam znam dwa przypadki gdzie dziewczyna jednego faceta wpakowała w kredyt a potem się zmyła jego zostawiając z długami a drugi przypadek to gdy dziewczyna zrobiła sobie dziecko na boku a swojemu partnerowi powiedziała, że to jego, i ciągnęła kasę kilka lat. Więcej feminizmu, obrażania facetów, powtarzania jacy jesteśmy niepotrzebni i jak to kobiety sobie świetnie radzą same, to na bank przekona facetów do związków.
A kto powiedział, że ludzi musi być tak dużo? Czy kraj nie może prosperować przy niższym poziomie populacji? Jasne, trend starzenia się i wymierania jest niekorzystny ale on się kiedyś skończy i jeśli sytuacja się ustabilizuje (dojdzie do pełnej zastępowalności pokoleń) na poziomie liczebności populacji np. 15 milionów, to czy to będzie złe?
Ale dlaczego miałaby się ustabilizować? Po prostu magicznie ludzie nagle stwierdzą "lol, jednak chcę mieć to 2,1 dziecka"? Jaki czynnik miałby to spowodować?
@@kacperwarda5436 No nie wiem na ten moment ale za jedno czy dwa pokolenia rzeczywistość będzie skrajnie inna od obecnej i zapewne jakieś czynniki się pojawią, których dziś nie potrafimy sobie wyobrazić. Podobnie możnaby było zapytać ludzi z wyżu demograficznego 40 lat temu czy są w stanie sobie wyobrazić, że za 40 lat Polska będzie wymierać.
Nie wysłuchałem do końca, tym razem nie mogłem tego słuchać. Problem z przyrostem naturalnym jest znany w Europie i próbuje się to łatać. Dlatego Polska przyjęła tylu Ukraińców i dała im socjale. Kraje rozwinięte mają problem z niżej demograficznym i jest to temat powszechnie znany, dla Polaków także.
To po cholerę jest to promowane jako główny problem , jak dotyka niewielki odsetek społeczeństwa... Zamiast polaryzacji , niech politycy wezmą się do roboty a nie pierdolenie o szopenie.@@aleksandergajek8045
brak DOBREJ polityki prorodzinnej (nie, 500+ to nie jest dobra polityka prorodzinna), ceny nieruchomości, patodeweloperka, brak przyszłości w małych miastach, brak pracy dla młodych, coraz gorsze warunki położnictwa i ginekologii oraz wiele innych czynników, którymi państwo w ogóle się nie zajmuje, a potem wina spada na młodych w momencie kiedy po prostu warunki na to są bardzo złe
Może jakby kobiety mogły dokonywać aborcji to by częściej rodziły dzieci. Mam wrażenie że kobiety słusznie się boją, bo jeżeli dostajesz diagnozę za np. syndrom downa, bądź autyzm niskofunkcyjny, musisz się martwić o takie dziecko, zajmować 24/7, zadbać o odpowiednie warunki a do tego idzie strach o to co sie stanie z takim dzieckiem kiedy cie (czyli matkę nądź ojca) zabraknie, nie każdy ma na to czas i pieniądze. Przynajmniej ja tak to interpretuje :P, możecie mnie poprawić w kom jak piernicze głuloty.
Niestety ale widze że z czesci komentarzy wylewa sie hejt na kobiety że nie chcą mieć dzieci ale ja jestem facetem i to ja nie chce mieć dzieci i to bardzo mocno nie chce mieć dzieci i nic a nikt mnie do tego nie przekona jesli ktoś spyta dlaczego to odpowiadam już wystarczająco dużo czasu miałem ciężko w życiu teraz wkońcu jest lekko i spokojnie nie chce tego zmieniać do tego czuje sie bezpiecznie że moge w każdej chwili rzucić prace i odpocząć do tego zauważyłem że jak sie nie ma dzieci to pensja minimalna czy taka zwykła okazuje sie kwotą sporą a jak sie ma dzieci to jest to mało do tego mniejszym kosztem i w krytszym czasie dorabiam sie na swoje zachcianki jeszcze rzecz moja osobista czyli nieśmiałość i aspołeczność ale to już mniejsza co do rynku pracy jeśli zmniejszy sie ilosć praciwników to paradonsalnie jest to szansa dla pracowników oznacza to lepsza pozycje negocjacyjną czyli mniej pracowników to szansa na lepsze warunki pracy
Jasne, że masz prawo do nie posiadania dzieci. Kobiety też mogą decydować o tym jak chcą. Ja chciałbym jednak zwrócić Twoją uwagę na aspekt wizerunku rodziny, dzieci i korzyści z tego płynących. W mediach jest to raczej mocno obrzydzane a taki przekaz głównie kierowany jest do kobiet. Jeśli widziałbyś więcej wokół siebie rodzin z dziećmi to sam pewnie zauważyłbyś korzyść z tego płynące. Piszę to jednak w dość mocnym kontraście do sytuacji, w której sam jestem ponieważ mimo, że mam dzieci to nie mam z nimi kontaktu bo tak wymyśliła sobie moja była i mimo, że staję na rzęsach to nie wiem jak to się skończy. To jest inny aspekt i moim zdaniem dużo, dużo, duuużo ważniejszy niż kwestia finansowa i pogorszenia poziomu życia. Ty jako facet w tym kraju będziesz zmieszany z gów..m i nic nie będziesz mógł bo kobieta zawsze mówi prawdę i choćby najgorsza będzie lepsza od najlepszego faceta. Za duże ryzyko w obecnym systemie prawnym na zakładanie rodziny i posiadanie dziecka dla faceta.
@@totokify-b8v nie nie zgadzam się widziałem także ten pozytywny aspekt rodziny ale mnie nie przekonał widziałem też ten negatywny poznałem też jak dobre może być życie bez dzieci do tej pory było mi w życiu okropnie źle ciągle tylko cierpiałem ciągle byłem najgorszy najsłabszy miałem problemy z pracą choć nigdy nie miałem kłopotów z pieniędzmi zawsze je miałem w ilości większej niż potrzebowałem ale wracając za nic nie oddam mojej obecnej sytuacji życiowej że choć nie zarabiam zbyt dużo to naprawdę mogę sobie na dużo pozwolić stać mnie na o wiele więcej niż osoby z dzieckiem od samochodów po przez zachcianki aż do wakacji ale poza pieniędzmi jest jeszcze jedna rzecz ja mogę sobie pozwolić na rzucenie wszystkiego i siedzenia co najmniej rok i za nic tego nie oddam na koniec tak jak pisałem wyżej nigdy nie byłem osobą rodzinną towarzyską zawsze byłem introwertykiem zawsze byłem nie śmiały do dziś boje się ludzi jak biorę urlop albo coś muszę załatwić to przez kilka dni układam sobie zdania co jak powie a i tak zazwyczaj wychodzi że mówie eeeeeee jestem a społeczny co jest stwierdzone więc odczep się
@@zubrowka8780 o matko. Coś Ty tu odwalił? Czy ja Ciebie w jakikolwiek sposób zaatakowałem? Przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Na początku jak czytałem Twój komentarz to nawet trochę współczułem Tobie ale po tym ataku na mnie całkiem mi przeszło. Rzeczywiście jesteś aspołeczny i niemiły.
Dlaczego nie ma nic o perspektywie współczesnej kultury na posiadanie dzieci? Moim zdaniem to jest pierwsza i najpoważniejsza bariera. Coraz więcej Polaków stać na wakacje, drogie rozrywki i poświęcają dla tych celów mnóstwo roboczogodzin. Gdyby to dziecko było oznaką prestiżu, a nie jak dzisiaj powodem do hańby, to sytuacja wyglądałaby diametralnie inaczej. Nigeryjczycy nie potrzebują praktycznie niczego, żeby posiadać ogromne rodziny, a nasza logika podpowiada, że jeśli jest się biednym, to lepiej nie posiadać dzieci. Różnica polega na tym, że w Nigerii wszyscy wiedzą, że dziecko to twoja emerytura, a u nas (szerzej w świecie zachodnim), stworzono mnóstwo zasłon, przede wszystkim kulturowych, żeby o tym zapomnieć.
Ja bym dodała na koniec slabe lub nieistniejące finansowanie z NFZ powstawania i funkcjonowania placówek psychologicznych. Wielu z nas nie miało kolorowego dzieciństwa i to jest również sporą barierą przrd zdecydowaniem sie na dziecko.
Ten film jeszcze bardziej uświadczył mnie w przekonaniu że nie warto robić swoich dzieci bo tylko zrobię im krzywdę zmuszając do życia w na takim świecie 🫣
@@SyneKG życie to walka, którą z dnia na dzień toczysz coraz bardziej sam, a często przez wymagający chów można do czegoś dojść i potem okazuje się, że ludzie mając wszystkie dobra materialne są puści w środku. Życie jest kolorowe tylko w serialu. Proszę bardzo jeżeli oboje zarabiają po 10 tys to niech mają dzieci, ale to i tak nie odwróci statystyk. Uratują nas imigranci z Azji, lecz nie z Afryki
jak każdy tak będzie podchodził do tego bo widzi filmik to tak, tępaków nie brakuje, auto filmu mówi o przewidywaniach jeżeli będzie tak jak jest, ale nikt nikomu nie zabrania robić dzieci :D także synek rozporek w dół i do dzieła hahah
@@strzyzu2057 nieee, takie przemyślenia to mam od kilku lat nie od tego filmu 🤔 Jestem miesiąc po ślubie żona chce mieć dzieci ja ją namawiam że nie warto żeby nasze dzieci musiały męczyć się z takimi problemami, chyba że zarobimy trochę kasy to można próbować ustaliliśmy że rozporek w dół dopiero jak będzie luźne dwie i pół stówy 🤣
Polska jako naród już nie żyje, istnieje jedynie ekonomiczna zona zwana Polską, która - przez wykorzystanie ludności zamieszkałej na terytorium tejże zony - służy do napełniania kieszeni starszym braciom w wierze, ale to czy w przyszłości ludność tubylcza wciąż będzie posługiwała się językiem polskim i w ogóle pod względnem etnicznym będzie Polakami nie ma dla nich większego znaczenia. I jak przyglądam się swoim rodakom, to dla nich chyba też już nie.
Kiedyś ludność tej zony służyła do napełniania kieszeni nadludziom pochodzącym z okolic Iranu, czyli naszej szlachcie 😂 Nigdy naszego specyficznego feudalizmu na poważnie nie przerobiliśmy i dlatego nie jesteśmy w stanie stworzyć zdrowej wspólnoty.
Uu, w takim razie od dzisiaj przechodzę na ścisłą dietę. Muszę dożyć do 2100 roku aby to zobaczyć i zatańczyć na zgliszczach Polskiej Rzeczypospolitej Feministycznej. Dzięki NWASD za przywrócenie sensu życia!
Nic nie będzie puste, w to miejsce wejdą niestety albo stety, obcokrajowcy, już widać gołym okiem, że z roku na rok, jest ich tu coraz więcej.
xDDDDDDDDDDDD folia ci spadła konfituro
@@vinrexcomeback9449 Idź do Mielna odwiedzić kebab turecki może który pan poczęstuje cię kawałkiem metalu.
@@vinrexcomeback9449 Jak kiedyś wyjdziesz z domu to zobaczysz, ja jeżdżę po całej Polsce i widzę.
Słabsze społeczeństwo zostanie zastąpione silniejszym, tak było od wieków i będzie nadal, innymi metodami i w innych warunkach, ale będzie:)
Mam nadzieję że tych obcokrajowców będzie jeszcze więcej ale z innych regionów świata najlepiej z Afryki 🖤
Tymczasem antynatalizm, obrzydzanie rodzicielstwa i promowanie korpokultury mają się świetnie.
To celowe. To jest zbrodnia przeciwko ludzkości
nie zapominajmy o 20 emeryturach i wspomaganiu deweloperów zawyżających ceny mieszkań aby na pewno ludzie nie mogli sobie pozwolić na założenie rodziny
Jeśli ktoś od dawna wiedział, że nie chce dziecka to to o czym piszesz i tak nie zmieni niczego. Wiele osób od dawna wiedziało, że nie chce bombla. Najlepiej "nie uświadamiać", że jest opcja inna niż rozmnażanie się? Ty egoisto.
@@Yuukinea czasem warto się zastanowić skąd ta niechęć się wzięła, bo to nie bierze się znikąd. Programowanie podprogowe trwa od dziecka, wszystko co oglądamy, słyszymy w nas rezonuje i na nas wpływa. Wystarczy często po nagłówkach artykułów stwierdzić, że przekaz będzie negatywny. Onet, wp, interia, wyborcza, wszelkie gazety dla pań. Tam jest samo gówno. Nastawiają nas przeciw sobie. Promują chory feminizm, który niszczy same kobiety i im nie pomaga, promują lgbt zostawiając tych potrzebujących pomocy samym sobie, ale bardzo ich przy tym krzywdząc. Nawet obrzydzają Polaków przed innymi Polakami w artykułach. Ile jest artykułów o rozwiązłości kobiet i że to fajne, że dopiero wtedy zaczęły żyć. Ja już widzę jak bardzo to jest skierowane przeciwko ludziom, a Wy? To są zbrodnie przeciwko ludzkości i należy zacząć tak to traktować. Ciekawa rzecz, że to nie dotyczy tylko Polski. Ciekawą rzeczą też jest że najwyższy wskaźnik dzietności mają żydzi. I ciekawe jest też że wszystkie te media, co to wszystko promują należą do nich.
@@Yuukinea Musiałem nadepnąć na odcisk skoro tak emocjonalnie reagujesz posuwając się do argumentum ad hominem. Miłej niedzieli życzę, wrzuć na luz.
Nikt nie będzie robić dzieci, mieszkając u rodziców albo wynajmując mieszkanie albo wiązać się z kredytem na 30-35 lat. Dziecku trzeba zapewnić przyszłość, nie tylko dać mu jedzenie, ale w nie inwestować, by w szkole się też nie wyróżniał na zasadzie, że inne dzieci mają, a ja nie, i przede wszystkim, żeby dziecku dać, to trzeba harować, a dziecku również trzeba poświęcić czas, także większość młodych ludzi nie chce o tym myśleć, wybiera spokojne życie, nie chce się szarpać, wolą podróżować, wynająć z partnerem mieszkanie, kupić sobie zwierzątko, i po prostu żyć. I coraz więcej młodych ludzi wybiera taką drogę, dlatego sytuacja się nie polepszy, ba! Pogorszy, bo mieszkania są droższe, bo coraz więcej ludzi wyjeżdża za granicę za trochę lepszymi możliwościami, ale tam też jest coś za coś, po hotelach, po pokojach ludzie mieszkają, czy to są dobre warunki na poznanie kogoś? robienie dzieci? to już kwestia indywidualna.
Po prostu młodzi ludzie są bardziej ostrożni, wiedzą że posiadanie dzieci to odpowiedzialność, poświęcenie, i wydatki, bo temu małemu człowiekowi trzeba zapewnić byt, a jak masz zapewnić skoro sam masz ciężko... zresztą każdy chce się cieszyć życiem, jedni chcą się rozwijać, myślą o budowaniu swojej kariery, drudzy są zwiedzić trochę świata, póki zdrowie, i młodość, więc też swoją drogą tą decyzję odkładają... ogólnie jest wiele czynników które wpływa na odkładanie tej decyzji o posiadaniu dziecka, a są nimi również wygórowane oczekiwania odnośnie życia, social media w tej sprawie również nie pomagają, przedstawiają życie, gdzie nie jeden Polak może jedynie pomarzyć, bo nigdy nie osiągnie takiego statusu, a mężczyźni i kobiety się na tym wzorują, i kobieta nie chce gołodupca, a facet nie chce z kolei blachary , która patrzy jedynie na jego stan portfela, stąd też te nieporozumienia, które się nawarstwiają, i tworzą się ruchy w stylu: "Singiel/ka z wyboru", "Mama + Tata = Kotek albo Piesek", "Ty u siebie, ja u siebie, ale jesteśmy parą" lub "Seks bez zobowiązań" lub szerzący się feminizm w stylu "Tylko kobiety, faceci won! tzw. kobiety wyzwolone" albo żeby nie jechać tutaj na kobiety to "Faceci Alpha, Beta, Sigma, sreta, i kuweta" :D no Świat oszalał, i bardziej debilnieje ;D
Jeszcze dodam, że stan psychiczny Polaków znacznie się pogarsza, co również wpływa na miganie się od odpowiedzialności (depresje, nerwice lękowe itp.)
Podczas komuny tzw komuny dzieci mieszkały z rodzicami. Jeszcze wcześniej w historii było gorzej. W ogóle żadne z twoich wniosków nie mają uzasadnienia. Żeby dzieci sie rodziły wymagane jest zmniejszenie komfortu życia, zwiększenie cierpienia , ograniczenie wszystkiego co człowiekowi sprawia przyjemność i dzieci zaczną się rodzic. Przyroda nie musi wiedzieć. Wystarczy sygnal do rozwijania się.
"Żeby dzieci sie rodziły wymagane jest zmniejszenie komfortu życia, zwiększenie cierpienia , ograniczenie wszystkiego co człowiekowi sprawia przyjemność i dzieci zaczną się rodzic" - ja się z Tobą, jak najbardziej zgodzę, ale dopóki młodzi ludzie nieuświadomią sobie, że to, co widzimy w internecie to nie ma tak naprawdę odzwierciedlenia w prawdziwym życiu, że nie każdy zostanie influencerem, i żeby coś mieć trzeba oszczędzać, i poszerzać swoje kwalifikacje, że życie to nie same przyjemności, a przede wszystkim składa się przeważnie z cierpienia, bo w życiu trzeba ciągle walczyć o swoje, ale ogólnie jest ciężej, bo kiedyś były mieszkania Państwowe można było napisać podanie, i zawsze jakiś własny kąt się znalazł, co prawda po latach, ale był, a teraz? Teraz Państwo mieszkań nie ma, deweloperzy windują ceny, bo mają takie prawo, ponieważ jest duże zapotrzebowanie na mieszkania, te kredyty 2% jeszcze bardziej zwiększyły popyt, co wpłynęło na jeszcze droższe mieszkania, i prawda jest taka, że większość młodych ludzi jest albo skazana na wynajem albo na kredyt, kiedyś dostawałaś mieszkanie, co prawda ciasne, ale własne, i może nie w dzielnicy nowobogackich, a bardziej takiej nieco mniej zadbanej, ale była możliwość też nawet za 5000zł wykupić takie mieszkanie na własność od Państwa... kiedyś też były mieszkania zakładowe tylko trzeba było pracować w jednym zakładzie przez parę lat, i można było sobie te mieszkanie wykupić, a teraz? Tylko prywaciarze, oczywiście że każdy z Nas startuje z różnego pułapu, niektórzy mieszkają w domkach, rodzice mówią, dziecko nie dokładaj się wgl. tylko odkładaj sobie na mieszkanie, rozwijaj się, awansuj, My Ci zapewnimy dach nad głową, mieszkaj sobie na górze z kobietą, i odkładajcie pieniądze na mieszkanie albo chociaż na wkład własny, byście dostali kredyt, i go szybciej spłacili, bo tu też warto wspomnieć o zdolności kredytowej... a znam też takie osoby, które dostały w spadku mieszkania albo rodzicie im kupili, ale ja bardziej chce kierować się do ludzi, którzy są zdani na siebie. Oczywiście są ludzie, którzy nie mając nic, mają głowę na karku, i kolokwialnie pisząc "masz łeb i ch.. to kombinuj" i wykombinują, ale nie wszyscy są tak obrotni, i z gówna bata nie ukręcą 😁 podsumowując: Welcome to the Jungle! :D
@@beatabudrewicz9351 odnośnie komuny sporo ludzi ma często zasłyszane i nie celne informacje, z tym masz rację bardzo często ktoś pod dachem rodziców miał 2 lub 3 dzieci, a obok budowali na działce powoli dom, stara praktyka to 25-35 lat temu.
brzmi jak typowy rodzić zeszłej generacji, problem w tym że dzisiaj dzieci z głodu nie umierają, rzadko też zdarza się taka bieda żeby ktoś w łachmanach chodził czy dziurawych butach, za to masa dzieci i młodzieży ma przeorane głowy bo rodzice dawali kasę zamiast siebie, potem odreagowywali stres z pracy, potem dzieciaki nie doceniają i koło się zamyka. Zalepianie kompleksu dziecka na zasadzie inne dzieci mają, działa tylko wtedy kiedy masz kase na dawanie lub dopóki cie nie zabraknie, a wiedza z wychowaniem którą dziecko dostanie zostaje na całe życie. W Polsce sytuacja jest niesamowicie złożona, samo to że wychowywało nas w większości pokolenia z traumą po wojenną itd.
Młodzi ludzie są leniwi i uzależnieni od internetu i smartphona. Nie mają samoświadomości, dyscypliny ani chęci do pracy.
Rok 2100: Po 4 latach rządów PiS, PO znów wygrywa wybory.
I nasz wiecznie żywy wódź kim dzong tusk dzielnie będzie walczył o praworządność i niemieckie interesy....
Hahaha pewnie tak będzie
byle nie konfa 💀
XDD
@@vinrexcomeback9449 no ta bo jako jedyni mogliby coś zmienić
Rok 2100
Polska Populacja 50mln
Biały Polak wzbudza zdziwienie na ulicy
Oby tak bylo ❤
Imagine 🖤
@@Luk88 pan asfalt?
@@KLAPEKSTuDIO No jak nie będzie lepiej z przyrostem naturalnym to trzeba będzie sprowadzić imigrantów i faktycznie wśród 50 milionów Polaków biali będą powodowali zdziwienie.
@@pr0rk528raczej gej, lubi czarne pały, jest aktywistą i ma zaimki "ono -jemu" XD
Demografia? Jaka demografia? Są bardziej palące problemy, np. 20 miliardów dla biedujących deweloperów.
Chuj będziemy mieli z tych 20 miliardów jak wymrzemy.
Nie prawda. To wszystko przez lewactwo, kwestie kulturowe i antytalizm, a nie przez to że mieszkanie na zadupiu kosztuje pół miliona
Brawo😂
@@jamjm-lh7vn Patrząc na wszystkie kraje cywilizowane śmiem twierdzić, że to przez kwestie kulturowe. I nikt nie wie, jak sobie z tym poradzić. Stary świat, w którym facet pracuje, a kobieta siedzi w domu i zajmuje się 3 lub więcej dziećmi, nie wrócą, bo kobiety, poza nielicznymi wyjątkami, nie chcą siedzieć w domu, być zależne od męża i nie mieć odskoczni choćby w postaci pracy. Nc dziwnego. Dawniej siedziały, bo nie miały alternatywy, albo po prostu nie wiedziały, że można żyć inaczej.
@@leszekb7225 W całym cywilizowanym świecie bogacze zrobili sobie z mieszkań obiekt spekulacji. Nawet u nas w mieszkania inwestują piłkarze, piosenkarze, politycy itd, podbijają ceny tak że szary człowiek musi się zakredytować na całe życie. To są chyba te kwestie kulturowe :) A to że murzyni robią dzieci w chatkach z gówna o nim nie świadczy, wystarczy sprawdzić jaki tam mają poziom IQ
kraj, ktory nie dba o mlodych zasluguje na zaglade, koniec kropka
Ja bym powiedział raczej rządy nie kraj. Polska jest piękna geograficznie i kulturowo. To ,że ludzie co wybory dają się nabrać na kiełbasę wyborczą i popis trwa w najlepsze to tylko nasza wina.
Co rozumiesz przez dbanie o młodych i który kraj według ciebie to robi?
@@janiiisobieski1012Norwegia zdecydowanie.
@@janiiisobieski1012 każdy kraj który cały budżet inwestuje w emerytury, zasiłki, socjal, co kwartał dopieprza coraz to nowe składki i podatki ludziom pracującym i małym przedsiębiorcom (czyli ludziom młodym) jest zdecydowanie przeciw młodym ludziom. To właśnie masz w Polsce. Ostatnie 8 lat młodzi ludzie jedyne co dostawali to coraz więcej podatków do płacenia. A co dostali w zamian? Jakiś głupi program kredytowy który tylko pogorszył sytuację z mieszkaniami. To jest właśnie kraj który zasługuje na zagładę
@@MrSanceezz Ta Norwegia która wymiera?
Nie chce mi sie tego ogladac bo nie chce sie wku*wiac. Glownie dlatego, ze obecnie jestem mlodym rodzicem i niestety w tej kwestii jestem bezsilny. Aktualnie mam 6 letnia corke i 8 letniego syna. Bardzo kocham moje dzieci i moja zone i oboje chcielibysmy miec ich wiecej ale nie jestesmy w stanie ogarnac tego ekonomicznie. Jeden plus, ze mieszkanie mamy wlasne i bez kredytu ale niestety jest małe. I tu właśnie pojawiają się problemy w zwiększaniu potomstwa bo:
1. Polski rynek pracy pomimo niskiego bezrobocia wciąż pełen jest patologii:
a). Zatrudnienie jest niestabilne. Z winy czasowych umow o prace badz smieciowek. Oboje z zona pracujemy ale zdaza sie nam czesto zmieniac firme bez wzgledu na to czy pracujemy w korpo, na budowie czy w gastronomii. W kazdym zakladzie jest "stala ekipa", a mlodzi ludzie pracuja rotacyjnie. Ciezko jest sie zahaczyc gdzies na stale.
b). W wielu firmach płaca oficjalna to najniższa krajowa, a reszta to albo koperta pod stołem albo premia uznaniowa, którą boss może zabrać za krzywe spojrzenie. Nic sympatycznego.
c). Despotyzm menadżerów i dyrektorów. Zero empatii. Jak Ci dziecko często choruje to możesz pożegnać się z robotą. Narzekają na brak pracowników, na ich roszczeniowość ale weź pokaż, że jesteś "dogadywalny" to dowalą Ci nadgodzin albo roboty za dwóch. Przez 10 lat przebywania na rynku pracy mógłbym wymienić setki przykładów jak bardzo jakakolwiek władza i indoktrynacja korporacyjna zmienia osoby zarządzające w sku*wysynów. Za to na palcach jednej ręki policzę ludzi, którzy naprawdę byli w porządki.
2. Mieszkania. Ja już mam ale metraż nie powala. Ceny są chore, zarówno najmu jak i kupna. Dla mnie zakup kolejnej nieruchomości to kwestia kredytu, na który w wojewódzkim mieście trzeba odłożyć bardzo duże pieniądze. Jeśli oboje zarabiamy średnią krajowa, chcemy żeby dzieci miały dodatkowe zajęcia i sami mamy jakieś hobby to odłożenie na kredyt w Krakowie 150k na wkład to 5 lat zbierania. Jeśli nic się po drodze nie wyjebie :). A jak się zepsuje totalnie auto, ktoś ciężko zachoruje albo znów dowali inflacją no to można sobie te lata zbierania o kant dupy rozbić. Ktoś powie - sprzedaj obecną nieruchomość. W moim indywidualnym przypadku nie zrobię tego bo to mój prywatny majątek nabyty przed ślubem. No i dzieci będą mogły zamieszkać same gdy będą starsze. Nikt nie chce mieszkać w nieskończoność z rodzicami.
3. Przedszkola i żłobki. Dopiero zerówka podlega obowiązkowi rejonizacji więc jak syn ukończył 6 lat to przyjęli go do państwowej placówki. Wcześniej wydawaliśmy fortunę na prywatne żłobki i przedszkola. Oboje pracujemy, nie pijemy, nie jesteśmy niepełnosprawni, nie jesteśmy ukraińcami więc państwo polskie odmawiało nam przyjęcia naszych dzieci do normalnego przedszkola. Pierwszeństwo miały osoby wymienione powyżej. Zresztą sama praca przedszkoli chociażby w kwestii godzin ich otwarcia to jakaś pieprzona paranoja w żaden sposób nie dostosowana do potrzeb dzisiejszego społeczeństwa. Placówki są w zdecydowanej większości otwarte do godziny 17 i naprawdę jest to duży problem logistyczny żeby to harmonijnie powiązać z pracą bo mało kto pracuje w urzędzie od 8 do 16. Jesteśmy jednym z najdłużej pracujących narodów, a przedszkola mamy otwarte tak jakbyśmy wszyscy robili na 3/4 etatu. Jak rodzic się spóźni po dziecko to panie przedszkolanki straszą policją xD i mopsem. A bywają różne sytuacje. Pewnego razu żona miała odebrać pociechy ale niestety zasłabła i trafiła do szpitala. Zanim się zebrałem przez całe miasto to przyjechałem spóźniony o 10 minut. Pani dyrektor już miała policję wzywać. Temat poruszyłem w kuratorium i będę ciągnął dalej bo to jest masakra.
4. Ostracyzm społeczny. Dziś jak masz dzieci to od razu lewicowe społeczeństwo widzi Cię jako patusa wyciągającego socjal z budżetu państwa. Na dodatek twoje dzieci są irytującą przeszkodą. Wszędzie każdemu przeszkadza ich śmiech, płacz, zabawa czy głośne gadanie. Ja też czasem mam tego dość ale dziecka nie da się uciszyć ani zamknąć w 4 ścianach żebyście zjeby mieli wolną przestrzeń dla siebie. My rodzice powinniśmy uczyć nasze dzieci kultury i zasad współżycia społecznego ale bezszczelność ludzi postronnych przekracza już wszelkie granice. Nie będę dzieciaka trzymał na smyczy w całej przestrzeni publicznej bo wy chcecie sobie wypić w spokoju sojowe latte. Sami tak samo biegaliście, odkrywaliście świat, brudziliście, krzyczeliście, płakaliście czy sikaliście w gacie więc odpieprzcie się od tych młodych ludzi, którzy tak samo lub jeszcze bardziej niż nasze pokolenie mogą się rozwinąć dzięki dostępnej infrastrukturze sportowej, przebywaniu na łonie natury i dzięki dostępowi do wiedzy dużo szerszemu niż 10-15 lat temu.
Reasumując - wielu z nas chciałoby mieć więcej dzieci ale rodzinna i mieszkaniowa polityka rządu to totalna klapa, a nasze społeczeństwo stało się grupą zapatrzonych w siebie egoistów. Sami doprowadzimy do upadku naszego państwa tym razem nawet bez pomocy wrogich mocarstw jeżeli pozostanie taki stan rzeczy.
P.S. Imigracja to nie rozwiązanie. To kolejny problem, który zdestabilizuje nas wewnętrznie i doprowadzi do wielu dramatów.
W tym komentarzu są zawarte wszystkie problemy współczesnych ludzi młodych.
Z mężem zdecydowaliśmy się na trzecie dziecko tylko dlatego, że mąż pracuje za granicą.
Córka chodzi do prywatnego przedszkola, bo państwowe jej nie przyjęło. Syn chodzi do państwowej szkoły, to dramat jest - wszystko na pokaz, na odwal się.
Dzieci chodzą na zajęcia dodatkowe. Nasze pokolenie świadomie wychowuje dzieci, poświęcamy im więcej czasu niż nasi rodzice nam. Chcemy, aby miały jak najlepszy start w życiu.
Państwo, które dba o starszych ludzi wyłącznie, a nie dba o dzieci i osoby w wieku "rozrodczym" nie ma szans na to, by przetrwało. Dzieci powinny być w każdym kraju na pierwszym miejscu, żeby właśnie rodziło się ich więcej, czyli dla rodziców mieszkanie godne. Placówki przedszkolne i szkolne otwarte dłużej, a nie tylko do 17, bo obecnie to jest za krótko, gdyż większość osób standardowo pracuje do 18, a nawet i 22.
Państwo musi pomóc młodym ludziom, inaczej nie ma szans na poprawę dzietności.
5) Strach przed posiadaniem niepełnosprawnego dziecka.
Kozak się znalazł wyzywający ludzi od zjebow, współczuję dzieciom
Tak, tylko ,że w latach 80 była bieda a dzieci rodziły się na potęgę.Mieszkali na kupie z rodzicami. i nie było tyle rozwodów,.. Tyle tylko , że jak dorośli to wyuczone dzieci wyjechali z Polski za pracą. Zmieniły się priorytety dobrobytu. i tyle
Ale to zajebiście napisałeś. Trzymaj się w spokoju. Pozdrawiam
Starym babą zwanym też "monitoringiem osiedlowym" przeszkadzały krzyki na podwórku, a teraz przeszkadza cisza.
Czyli hipokryzja tych bab
Co to w ogole ma do tematu?😂
@@adamcelinski5517 to ma do tematu że ludność w polsce spada bo coraz więcej osób nie chcą mieć dzieci więc na podwórkach jest cisza bo wszystkie dzieci siedzą w domach a kiedyś każdy chodził na dwór
Pamiętam te drące japy babsztyle 😂
Spokojnie ty też będziesz taką starą babą już niedługo 👉🏼👌🏼
Przypomnij sobie wtedy ten komentarz👉🏼😲
Wcale sie nie dziwię że młodzi nie chcą dzieci. Życie jest drogie, wiele rodzin za wynajem mieszkania oddaje pół pensji. Państwo woli ściągać imigrantów i im dawać mieszkania socjalne i komunalne niż swoim rodakom. Moj syn ostatnio usłyszał w urzędzie, że skoro go stać na wynajem to znaczy że nie potrzebuje mieszkania. Wcale go nie stać tylko tak sie składa że gdzieś trzeba mieszkać.
Jestem dobrze zarabiającym 39 latkiem. Nie jestem w stanie znaleźć kobiety bez przejść, traum itd. Mam 2 ręce ,2 nogi , nie jestem głupi. Niestety to kobiety mają 99% decyzyjności o ilości dzieci. Tylko kobiety przez media oczekują mężczyzn, których jest 1% w społeczeństwie. Średniaki nie mają szans. Nie żalę się, bo jest mi dobrze, mogło by być lepiej ... Tindery , speed dates ... zobacz ile tam jest kobiet. 10 razy mniej od facetów.
@@diodadiodato idź na miasto, zamiast na Tindera
@@pawelkleban7289 taa w klubie późna kogoś normalnego xD
Mam to samo gowno z życia. Jestem lekko po 30 stce. Mam tylko jedną córkę nie mogę sobie pozwolić na kolejne dziecko a chciał bym. Bo nie uciagne tego wszystkiego. Na najmie żyje już prawie 10 lat. Nie mam pytań już widać gołym okiem że Zus zdechnie. A jak jak widzę co sie dzieje Mam zamiar zacząć mniej pracować bo po co sie zaczynać. Więcej dzieci mieć nie będę , więc mogę zwolnić.
A do tego 3/4 roku katastrofalnie zimno, ani wyjść ani na rower, bo w tym zimnie to zwykła walka o przetrwanie, a nie przyjemność
Przyniosłem krzesła dla czytających komentarze
dzięki 🪑
Dzięki, skorzystam🪑
Dzięki
Biorę! Dzięki 😁🪑
dzięki, zawsze ich brakuje
Na święta 2100 roku będzie film "Kevin sam w domu" w TVP
Będzie Kevin i kosmici w jego domu
Nawet nie do 2100, czeka nas masa problemów przed 2050 rokiem.
Chodzi o demografię w tym filmie. Trzeba ten film obejrzeć
@@mikodawid5792 Demografia to jeden z tych problemów, są też takie które wybiegają poza nasze państwo a w pewien sposób na nas wpłyną.
Pierwszy wyż demograficzny lat 1946 do 1961 roku
Pierwszy niż demograficzny był w latach od 1962 roku do 1973 roku
Drugi wyż demograficzny lat 1974 rok do 1988 roku
Drugi niż demograficzny od 1989 roku do 2005 roku
Trzeci wyż demograficzny od 2006 do 2017 roku
Trzeci niż demograficzny od 2018 roku do dzisiaj
@@mikodawid5792 Ostatni raz polska miałą 2.2 w 1986 roku. Potem tylko jest niżej
@@HyperVegitoDBZ to był dobry wynik w 1986 roku ostatni raz polska miała 2.10 w 1988 roku a 2.00 czyli bewzględne minimum ostatni raz miała Polska w 1991 roku. W latach 1987-1991 mieliśmy względną niezastępowalność pokoleń. Lecz od 1992 roku many bewzględną nie zastępowalność pokoleń to znaczy że mamy stale od 1992 roku współczynnik dzietności w przedziale od 0.00-1.99
stworzyliśmy świat w którym nikt nie chce żyć.
Spoko, to napisz ekspercie jakie czasy były lepsze do życia.
To polska. Ja mieszkam zagranica i patrze w przyszlosc z optymizmem dla mnie i mojej rodziny. Po 4 latach zagranica mentalnie czuje sie swietnie. Polska to depresyjny kraj, bez dekomunizacji nie ma przyszlosci.
my? patrz na najwieksze kraje i korporacje które zmieniaja swoja wizje przez powolne gotowanie zaby
większość ludzi chce żyć. Jak Ci sie nie podoba to jedź np. do Arabii albo USA czy Rosji. Kto Ci broni ? Nie mów za innych.
@@tomaszpaluch7592takie w których każdego dnia walczyłeś o życie i nie miałeś czasu się użalać na sobą 👍
osobom poniżej 29 roku życia nie opłaca się płacić już składek bo to już jest pewne że nie będą mieć emerytur
Prawda.
A osbom , które maja 30 , 35 lat się opłaca ?;) HAHA ;)
@@NaprawynaWariackichPapierachna pewno bardziej niż tym do 29 rż
Jasne, że się nie opłaca, ale to zwykły przymus i trzeba na czarno robić
@@BannerBoy1998 No niestety. Nie każdy może.
I te wszystkie przemądrzałe 60 latki którzy sami dostali przydział mieszkań żeby mieli się gdzie rozmnażać pouczają 20 latków którzy muszą wybierać między mieszkaniem na kredyt do starości albo życie jako singiel z rodzicami żeby nie zdechnąć z głodu przez kredyt. Gdzie tu dzieci chcesz wepchnąć
Ale teraz są lepsze warunki mieszkaniowe niż za ich czasów. One po prostu miały dużo mniejsze wymagania, adekwatne do syfu, w jakim żyły, czyli PRLu
Dziewczynko xDDD Obecni 60 latkowie w dużej części budowali dobrobyt w jakim teraz żyjesz, i to w warunkach których sobie pewnie nawet teraz nie potrafisz wyobrazić... Więc przy aktualnym ,,dobrobycie" wcale się nie dziwię że są przemądrzali bo za ich czasów to nie byłabyś w stanie jednego roku przeżyć xDD
@@leszekb7225Oceniasz PRL a żyłeś w nim? Dla ludzi życie w PRL'u to był luksus patrząc ba 2RP
@@exorogue7278 No popatrz, a w II RP rodziło się jeszcze więcej dzieci. Jak to możliwe?!
Porównuję PRL do obecnego ustroju, albo nawet do tego, co moglibyśmy mieć, gdyby nie komuna. Wystarczy porównać RFN z NRD, żeby się przekonać, co było lepsze. Albo gdzie była Hiszpania i Czechosłowacja w 1939, a gdzie w 1989 - tzn. kto budował dobrobyt, a kto socjalizm.
@@leszekb7225 Komuna była dosyć łatwa w życiu, to ile ludzi mam w rodzinie co na kupiło ziemi za tamtych czasów to szok, albo materiały budowlane były mega tanie, a po znajomosci ci nawet miałeś taniej, i mówią jedno mogłeś iść do obojętnie do jakiej pracy pracodawca zapewniał ci obuwie i ubiór do pracy, pracowałeś na pełny etat, dodatki na dzieci z pracy były na święta, serio jeśli ktoś to porównuje to z pocałowaniem w rękę wole tamte czasy i za frajer kupić działkę za małe pieniądze w tamtych czasach i potem się śmiać. nawet to 23 lata temu ludzi było w bród na ulicach miasta i się przepychałeś często żeby dostać się do jakiegoś sklepu, spadek dzietności i zagęszczenia jest widoczny i to bardzo, bardzo mnie dziwi czemu ludzie mocno negują to że za komuny byli ludzie nawet jako zwykł robol i zarabiali bardzo dobrze i bawili się co tydzień i walili wódę bawiąc się i na nic im nie brakowało, niektóre osoby to tylko nasłuchały się chyba głupot o kartkach i nic więcej.
Ja mieskam w Poznaniu i widzę to już od ładnych paru lat - kiedyś jeszcze z ok 10 lat temu podwórka, dzielnice, parki, boiska były wypełnione ludźmi (dostać się na boisko było problemem, bo ciągle było zajęte) - a teraz? Pustki, nikogo nie ma, a to boisko co kiedyś było ciągle zajęte świeci pustką, to trochę przykre, ale z drugiej nic dziwnego skoro tworzymy sobie takie warunki do tego, aby lepiej nie mieć dzieci.
Znaczy jakie warunki so od stworzyliśmy żeby nie mieć dzieci?
Pracy nie ma? Mieszkań nie ma? Placów zabaw nie ma?
@@TrockeyTrockey Mieszkania może i są tylko dla kogo? Kogo na nie stać?
@@TrockeyTrockey W dużych miastach inna bajka, ale w mniejszych z pracą jest problem. Pensja ma duży wpływ na życie codzienne. Mieszkania to skok na kasę, ponieważ ceny wynajmu w porównywaniu do zarobków są absurdalne. Kredyt? Nie każdy dostanie. Dla niejednej osoby zaczynającej albo nie spełniającej wymogów "oświeconego społeczeństwa" nie stać na pójście na swoje. Dopóki będziemy spłacać każdą podwyżkę płacy minimalnej w kosztach towaru, to ten stan rzeczy się nie poprawi. Niestety, ale min. Janusze są problemem. Skoro każdy minimalny spadek zysku jest wyrównywany za wszelką cenę, ponieważ standard życia poszczególnej jednostki jest ważniejszy od wszystkiego w koło to o czym my dyskutujemy? Pracy mało, a nawet jeśli to trudno trafić na porządnego pracodawce z krwi i kości. Mieszkania to towar luksusowy. Jedynie czego nie brakuje to placów zabaw. Więc dwa najważniejsze obszary w życiu codziennym to nieustanna walka o codzienność. Ludzie ciągle tylko narzekają, że pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze. Ale szczęśliwi kasy nie liczą. Liczy ten co ma problemy z przeżyciem z miesiąca na miesiąc.
Zapraszamy na północne piątkowo, szczęśliwie dzieci jest jeszcze całkiem sporo
Przecież w mieście jest ciągle tyle samo ludzi mniej więcej
Ja bym chciał zacząć od tego że dziecko się nie posiada w trosce o demografię państwa bo to państwo które leje nas batem po głowie od urodzenia zasłużyło na to że wymiera. Dziecko posiada się dlatego, że kocha się swoją żonę a ono powstaje „przy okazji” i każdego zaskakuje.
Nie odróżniasz państwa od narodu. Naród jak i państwo ma wiele wad. Ale przy tym posiada wiele zalet.
Każde bogate i cywilizowane państwo wymiera a biedne i zacofane mnożą się na potęgę.
A i to nie państwo wymiera tylko naród. Państwo może naściągać imigrantów, którzy zastąpią wymierający naród. I tak się to dzieje w Europie.
@@Maciej605 nie umiesz czytać ze zrozumieniem
@@damianeck87 ,,bo to państwo (...) zasłużyło na to że wymiera" czego nie zrozumiałem? A może użyłeś skrótu myślowego i masz za złe, że nie czytam w myślach?
@@Maciej605 państwo zasłużyło o narodzie nic nie wspominam. Mówię to celowo wiedząc jaka grupa trzyma za sznurki po 89 roku w tym gownie zwanym 3RP
"Żeby nie było bandyctwa, żeby nie było złodziejstwa żeby nie było niczego"
Wyrażam zgodę na wykorzystanie mojej wypowiedzi w poniższym komentarzu...😅
@@lovepoland920za podszywanie się pod wizerunek Pana Krzysztofa, zostanie skierowany okuratny i sprawiedliwy donos obywatelski.
Emigranci chetnie przyjada zaludnic taki pusty kraj....
Prorok, przewidział jebaniutki 😆
A czy kogos to dziwi? Mlodzi nie robia dzieci bo ciezko samemu sie utrzymac, ciezko poznac kogos normalnego i takie czasy ze mlodzi ludzie chca cos przezyc a nie uziemic sie w domu z dzieciakami
Smutne, ale prawdziwe.
w domu xd?
Przeżyją, a później powolna agonia, młodość nie trwa wiecznie.
Dlatego to system powinien ulec zmianie, zamiast kombinowania i przymuszania zasobów ludzkich do jak największego rozpłodu. Trzeba już stawiać na jakość, nie ilość. Abstrahując od stworzenia uwarunkowań szeroko pojętych, by taka postawa w ogóle mogła być możliwa.
@@MrWoojohn od agonii chroni tylko banda dzieci? lul
a jak ma nie umierać skoro trzeba być milionerem żeby mieć dach nad głową. Gdzie mamy te dzieci wychowywać, pod namiotem? Ja zawsze chciałam mieć dużą rodzinę, ale teraz widzę, że po prostu nie stać mnie na to :). Nie chcę wychowywać dziecka tak jak to było w latach 90 - filozofią "jakoś to będzie" .. nie wiem czy będzie z czego wyżywić rodzinę więc się na nią nie decyduję. Dopóki rząd będzie nas okradał z każdej strony i wspierał deweloperów, banki i bogaczy kupujących po 50 mieszkań dopóty tak będzie.
Fajne bajki opowiadasz. Jak żona i mąż zarabiają nawet minimalne krajowe i mają 800 plus to spokojnie ich stać na wszystko. A jak mąż/żona choćby jedno zarabia juz 5 na rękę to już mają bezpieczne życie. Nie mówiąc już o tym, że ci, co mają dzieci są faworyzowani przez rodziców i choćby ci nie byli bogaci to zawsze coś dostaną, a to trochę pieniędzy, a to pomoc rzeczową przy dzieciach, a to jakieś mieszkanie, pole itp.
@@kenaj23 co ty bredzisz chyba w jakimś bananowym środowisku przebywasz skoro myślisz że rodzice dadzą mi mieszkanie/pole 😅. Mieszkanie 60m moim mieście kosztuje 600 tys, popatrz sobie jaka to jest rata kredytu, ile kosztuje wykończenie, prąd, woda, centralne i zastanów się jeszcze raz czy przy takich wydatkach stać normalną rodzinę na dzieci. Wynajmując i tak muszę spłacić prywatnej osobie kredyt więc wychodzi na jedno. Poza tym przy dwóch minimalnych kto zajmie sie dziecmi? Jak mam wrócić do pracy to muszę opłacić dzieciom żłobek/przedszkole (w miejskim pierwszeństwo mają ukrainskie dzieci). Jeżeli mam wychowywać dzieci to nie mamy wtedy dwóch pensji. Czekam na instrukcje bo fascynuje mnie twoje rozwiązanie tego problemu. I nie, nie podrzuce dzieci dziadkom.
@@anonim6034 Sprowadzenie dziecka na świat to poważna sprawa. Nikt Ci nie broni razem z partnerką zasuwać w PL albo za granicą i się trochę dorobić (2-3 lata), a potem mieć np. dwójkę dzieci. Jeśli mąż zarabia choćby 4.5 tys na rękę ( a większość zarabia znacznie więcej) i żona np. 3.5 tys. plus 1.600 zł i inne obecne zapomogi państowej i choćby niewielka pomoc rodziny (a większość ją w jakieś formie i w jakiejś wysokości ma) - to da się żyć normalnie i przyzwoicie. Jeśli chcesz żyć lepiej - nikt Ci nie broni dojść do zarobków 7 tys. i więcej (bez studiów jest to możliwe około 26-28 roku życia), ze studiami różnie - ale wciąż masz czas na założenie rodziny.
@@kenaj23 hahaha to jak takie mądre rozwiązania widzisz dla tego kraju czyli wyjedź za granicę i podrzucaj dzieci rodzinie to nie dziw się dlaczego nie rodzą się dzieci ;) może w ogóle podrzuć do domu dziecka nie? P.S. Jak dojść do tych zarobków bez studiów? I co z kosztami żłobków ponawiam pytanie.
@@anonim6034 1. Wyjazd/ intensywna praca miałaby poprzedzać narodziny dziecka - czytaj ze zrozumieniem. 2. Mnóstwo osób bez studiów zarabia 5-10 tys. (fachowcy i specjaliści w dziedzinie hydrauliki, budowlańcy, kierowcy itp.). 3. Na żłobek wystarczy z pensji oraz są także tanie i bezpłatne żłobki.
Stworzyliśmy system w którym w kwestii emerytury poprzednie pokolenie jest zależne od następnego.
Stworzyliśmy system w którym niepewność zawodowa jest oczywistością
Stworzyliśmy system w którym mieszkanie jest coraz rzadszym dobrem
Stworzyliśmy system w którym na wydatki państwa pracujemy odczuwalnie dłużej niż na własne
Stworzyliśmy system w którym nie potrafimy ze sobą rozmawiać, a co dopiero się dogadać
Dziwimy się, że nikomu nie chce się mieć dzieci w takich warunkach.
Niczego nie stworzyliśmy, tylko jak pelikany łyknęliśmy obcą agenture i jej przyklaskujemy. Zgubiliśmy autorytety i staliśmy się egoistami, bo obca agenda miała piękną iluzje wspaniałego życia.
System ten powstał za komunizmu i wtedy działał. Duży przyrost naturalny oraz w miarę stabilny rynek bo komuna dawała pracę oraz budowanie mieszkań rządowych. Nie mówię że komuna była lepsza ale to działało obecnie ten system już nie istnieje więc i ale pomysły dalej istnieją co nie ma kompletnego sensu. Oczywiście nikt tego nie zmieni bo to niezwykle skomplikowane i nieopłacalne dla polityków. Więc nie dziwcie się że sytuacja się pogarsza
Stworzyli wybrańcy lemingów. Od 20 lat głosujący na POPIS i oczekujących innych rezultatów. Będziemy dojeni do śmierci jeśli większość społeczeństwa nie przejrzy na oczy.
Uwielbiam jak politycy powtarzają te same słowa, jakby miało to brzmieć mądrzej, a tak naprawdę jest zwykłą manipulacją dla prostych ludzi :)
a najlepsze w tym wszystkim jest to, że każą nam robić dzieci, żeby system się nie zawalił. Zamiast zmieniać system...
Jedna osoba ma 6. Mieszkań, ja nie mam żadnego, średnia wychodzi , że mamy po trzy mieszkania… stabilizacja mieszkaniowa powinna być priorytetem dla społeczeństwa i póki to się nie zmieni to trend się utrzyma
Dlatego powinni wprowadzić duże podatki od kolejnych mieszkań (im więcej mieszkań, tym wyższe podatki).
A jak już jesteśmy w temacie mieszkań, to deweloperzy powinni być surowo karani za niedotrzymywanie obietnic i cięcie w ch*ja. U nas ciśnienie wody w kranie jest żenująco niskie, instalacja elektryczna nie została sprawdzona przed oddaniem, a brama garażowa nie działa od miesiąca i nikt się nie kwapi, żeby ją naprawić pomimo wielokrotnych zgłoszeń. Do tego zalało nam piwnicę, a deweloper umywa ręce twierdząc, że wszystko zostało wykonane poprawnie.
@@hihtitmamnannie zgadzam się z pierwszym zdaniem - jeśli ktoś dorobił się uczciwie tych mieszkań to dlaczego ma być karany za ich posiadanie i chęć nabywania kolejnych? To powoduje że taka osoba może sprzedać wszystkie te mieszkania i wyprowadzić swój kapitał za granicę gdzie byłyby dogodniejsze zapisy prawa - efekt pozostaje taki że kraj staje się biedniejszy - to droga do nikąd
Lepszym rozwiązaniem byłoby ustanowienie tak prawa żeby podatki nie uderzały najmocniej w osoby ubogie lub średnio majętne tylko żeby było „mniej więcej” uczciwe
Co do wykonania budowy to prawda ludzie mają tendencję do robienia na odwal korzystając z sytuacji majątkowej klijenta i okoliczności i jest to po prostu skurwysyństwo które powinno się wycinać równo
Aktualnie dużo podmiotów związanych nie tylko z budowlanką walą w „pręta” byleby wyciągnąć kasę od klijenta a potem bezczelnie mówią że to można się sadzić tylko często jest to gra nie warta świeczki ze względu na ilość poświęconego czasu na proces
@@tymoteusz2952 "jeśli ktoś dorobił się uczciwie tych mieszkań to dlaczego ma być karany za ich posiadanie i chęć nabywania kolejnych?"
- Wyobraź sobie, że Elon Musk ma kilkadziesiąt miliardów dolarów, które sobie przeznaczy na wykupienie tysięcy mieszkań w Polsce, i wszystkie będą stały puste lub będzie je wynajmował za krocie. Jaki to ma efekt? A taki, że biedni ludzie nie mają gdzie mieszkać, a mieszkania, które mogłyby być wykorzystywane stoją puste. Nie chodzi o to, żeby dawać coś komuś za darmo, tylko żeby bogaci mieli trudniej się wzbogacać jeszcze bardziej. Póki co jest tak, że to biedny ma problem, żeby się wzbogacić, a bogaty tylko na tym korzysta niewielkim nakładem pracy.
@@hihtitmamnan to o czym napisałeś jest o tym że przyszłość według UE kreuje się tak że korporacje ogromne będą miały wszystko a my będziemy mieli wszystko wynajmować - „nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy” (nóż się otwiera w kieszeni na to zdanie xD)
Ale ja pisałem o osobach prywatnych które całe życie ciężko pracują na to żeby ich potomkowie mieli lepiej niż ta osoba która np startowała z biednej rodziny i teraz jeszcze by miało się mu robić pod górkę?
Całkowicie się zgadzam z tym że np. Ogromne korporacje (przykład Elona) przejmowały rynek Polski i stawały się monopolistami - to jest bardzo szkodliwe ale jeśli jakiś Mireczek pracuje całe życie na to żeby mieć mieszkanie i np z oszczędności w końcu udało mu się nazbierać na inwestycje jego marzeń żeby kupić np 3 mieszkania pod wynajem lub na flipa (odsprzedaż drożej za jakiś czas) to nie zgadzam się żeby powinno się go „dojeżdżać”
Sam wynajmuję i chciałbym kupić działkę pod mały domek a zarabiam nienajgorzej ale w obecnych czasach to jest utrudnione mocno bo najpierw inflacja potem programy rządowe powodują galopujące ceny nieruchomości a jednocześnie pensja coraz mniej jest warta, stopu procentowe w górę to wszystko działa na niekorzyść zdolności kredytowych a do tego się człowiek zastanowi 3 razy zanim zdecyduje się na związanie się z bankiem na 20-30lat hipoteki
Komusze myślenie. Ktoś się dorobiła uczciwie, to jest to jego i nic Ci do tego.
Żyjemy w czasach, w których stres i presja sukcesu są na porządku dziennym. Rosnąca liczba ludzi odkłada decyzję o posiadaniu dzieci lub całkowicie rezygnuje z zakładania rodzin. Jeśli chcemy odwrócić ten trend, musimy powrócić do wartości rodzinnych, budować silniejsze więzi społeczne i wspierać młode pokolenia w tworzeniu stabilnych i zdrowych rodzin.
Pozdrawiamy z Republiki Suwerenów❣
Nadzieja w emigrantach, ktorych ten kraj nie chce zaprosic....
Coraz mniej zwiazkow.... a coraz czesciej ludzie wybieraja wygodnictwo i egoizm wola byc singlem....
I@@ukaszkamieniarz4551
Imigranty to najgorsze z możliwych rozwiązań świadczące o tym ,że źle się dzieje.
Zniszczone relacje międzyludzkie, chory rynek pracy, upadła edukacja, niewydolne instytcje i słaba służba zdrowia. Wielka trauma po wychowaniu w ubóstwie, przemocy i beznadzieji. Nigdy, nikomu takiego życia. Uważam, że większa wina tkwi w realiach życia niż provlemach rodzin. Rodziny zawsze miały problemy, bo tak to bywa wśród ludzi. Neokapitalizm prowadzi do zguby ludzkości.
Tak
Tak i nie tylko ludzkości. Niestety
@@Cthulhutothep Dokładnie, w neokapitalizm jest wpisany brak szacunku do wszelakiego istnienia.
Bzdura. Rzeczywistość pokazuje, że każde bogate państwo wymiera a te biedne mają cały czas dodatni przyrost naturalny. Nigdy nie było lepszych czasów dla ludzi niż te które są obecne
w moim otoczeniu to komformizm i konsumpcjonizm kroluja, mowie tu o ludziach z wyzszym wyksztalceniem i dobrze platnymi pracami
Polska jest własnością korporacji. Będzie trwała tak dlugo jak trwają one
coś w tym jest, fabryka europy z tanią siłą roboczą
korporacje przecież się pozbywają pasożytow!😂
@@leszekkowalski1316 ale nie da się pozbyć wszystkich. Pasożyty zawsze wracają
Banki i Korporacje
Jebany Cyberpunk przewidział przyszłość 😂😂😂
Niech to wszystko pierdolnie. Może to po prostu element naszej natury ludzkiej i w kwestii czasu i tak do tego dojdzie. Mam 25 lat i widzę dobrze że gdyby nie zabierano tyle przeciętnym ludziom do tego stopnia ze wszystko zdaje sie być co raz mniej opłacalne a pracujemy co raz więcej to by człowiek mógł i chciał tworzyć rodzine i sprowadzac dzieci na ten świat.
Też jestem za resetem
Ja nie mialem mozliwosci nieplacenia podatku do 26 roku zycia.
@@TheDjrafalski to niczego nie daje. W większości firmach, po ukończeniu 26 roku życia, zaczynasz płacić podatki, a jakimś dziwnym cudem zarabiasz tyle samo
@@TheDjrafalski To o czym mówisz to korzyści socjalne czyli w szerszej perspektywie rozchodzi się o formę kontroli społeczeństwa - zabrać psu kość ukradkiem, potem mu ją oddać gdy nie widzi, ten będzie wdzięczny i wierny swemu Panu. Tak jest i jak już wspomniałem nie musieliby dawać gdyby nie zabierali; rownież sądzę że w tym całym niby "dobrodziejstwie" systemu trzeba się sceptycznie przyglądać jakie istnieją ukryte agendy.
@@krystian5476 Bzdura. Jak kończysz 26 lat i zaczynasz płacić podatek dochodowy, to zarabiasz mniej.
"Brak rąk do pracy"
Tym czasem 5 letnie doświadczenie na entey level miescu w gówno firmie za minimalną krajową. I guess mcdonald został 😉
Rel. Chcą rąk do pracy, ale masz mieć 50 lat doświadczenia, znać 500 technologii i dodatkowo kupować pracodawcy obiady. To ja dziękuję bardzo w takim razie.
W takim razie wybrałaś bardzo popularny kierunek, w którym łatwo Cię zastąpić kimś innym. Stąd niska płaca. Po anglojęzycznych losowych wstawkach strzelam, że korpo i coś z IT w większym mieście?
@@skyblue5220 to bardzo rzadkie zjawisko gdy pracodawca inwestuje w młode rozumy które chcą się uczyć. Dla nich bardziej się opłaca zatrudniać starych z doświadczeniem... Fajne czasy.
@@michak.7781 technikum informatyczne i studia programowanie aplikacji internetowych
@@michak.7781 Dobry jesteś kurde haha! Tak, ogólnie moim planem było rozwijać się w kierunku montażu filmowego ale ze względu na drogie szkoły i z zapasem wiedzy w IT teraz jestem w korpo na IT ale udało mi się wymyśleć kilka pomysłów dla menadżerów więc jest szansa że wskoczę na stanowisko medialne z montowaniem etc. Więc mam dużo miejsca na rozwijanie się. Jeszcze popracuje to zmienię kierunek studiów i uczelnię haha
Kiedyś szło się na boisko i czekało kiedy starsi skończą grać, dziś my jesteśmy starsi, ale nikt nie czeka...
Tak bylo. Ja byłem tym młodszym ale grałem z starszymi i pozniej z swojego rocznika :D
Kiedy moje pokolenie 28-33 latkow osiągnąć będzie mogło poziom życia naszych dziadków dziś można robić 24h na dobę i dalej nie będzie stać cię na mieszkanie w bloku po 10 latach pracy. Co jak co z pracy pokolenia moich dziadków mieszkańców wsi uprawiających ziemię można było kupić nie jedno bez jakichkolwiek 🍌 kredytów do wszystkiego dochodzili swoją ciężką pracą ale naprawdę ze skrajności w skrajność
tylko w pl jest taki hype by kupić mieszkanie lub brać je na kredyt.
@@Martin-gd6fy Może dlatego, że wynajem w perspektywie długoterminowej jest droższy? Po spłaceniu domu zostają Ci rachunki za prąd, wodę i podatek od nieruchomości. I na starość może będzie Cię na to stać, nie na kilka tysięcy odstępnego dla landlorda.
poziom zycia dziadków którzy mieli 28-33 lata to jzu dawno temu osiągneli, ba nawet go przeskoczyli.
@@Martin-gd6fy no przy tych cenach najmu to na pewno rozsądne płacić komuś minimum 2k miesięcznie, i jeszcze mieszkać u kogoś. Masz 13lat , lub nie żyjesz w pl na codzien.
Ziemia to podstawa
Ja tam nie chce mieć dzieci z czystej wygody. Wole żyć własnym życiem
I ja to pochwalam. Gratuluje samodzielności intelektualno - poglądowej tym co nie produkują kolejnych roboli i niewolników systemu i instytucji religijnych. Robienie potomstwa i zakładanie rodzin to tyko jedna z dróg życia. I na pewno nie dla wszystkich. Jakim to skur... trzeba być żeby robić potomstwo żeby np: na stare lata szklankę wody miał kto podać. Świat jest brutalny a samo życie pozbawione jakiegokolwiek sensu. Ale róbmy kolejnch. Wpychajmy ich w ten popierdolony świat. Niech kolejne pokolenia códownych ludzi toczą wojny i dewastują tą planete. Pozdrawiam tych którzy rozumieją to o czym to ja tu bredze. A reszta niech sobie żyje w iluzjii matrixa.
Nieeee nie morzesz!!1111 przez ciebie ómrze Bolzga!111
Z tym się zgadzam, mam dokładnie takie samo zdanie.
Chętnie założyłbym rodzinę (nie dla ratowania demografii ale dlatego że ona jest wartością samą w sobie - w liczności zaufanych osób jest siła) ale obecnie w społeczeństwie ciężko znaleźć normalną dziewczynę. Większość z nich zachowuje się w odrażający sposób albo otwarcie mówią że nie chcą mieć dzieci
Mam 30 lat i nigdy nie miałem dziewczyny, bo teraz są zepsute przez feminizm.
Są normalne dziewczyny, ale trzeba mieć naprawdę wysoką wartość jako facet żeby je zdobyć ;)
@@damiandamiecki8609 Mam ciężko pracować na swoją wartość żeby jakaś lepsza od gówna na mnie spojrzała? Lepiej mieć wysoką wartość i być samemu.
@@damiandamiecki8609 Albo być obcokrajowcem ;)
Trzymam za Ciebie kciuki
Ja bym mógł założyć rodzinę, gdyby nie fakt że nie chce dla niż takiego samego życia jakie ja miałem (2 rodziców i 2 dzieci w jednym pokoju). Nie stać mnie na kupno mieszkania i dopóki go nie będę miał, to nie myślę nawet o dzieciach.
Państwo mogłoby zapewnić ludziom mieszkania, ale po co, skoro lepiej zasilać konta deweloperów i podnosić stopy procentowe :)
Pewnego dnia będziesz mieć swoje mieszkanie, ale wtedy będzie już za późno na dzieci.
@@saliberisha3548 Wciąż jestem młody, mam 26 lat, a dziecko na 35/38 nie wydaje mi sie niczym złym. Nikt mnie nie namówi, abym skazywał swoje dziecko na takie dorastanie jakie Ja miałem. Brak prywatności przy dorastaniu i dojrzewaniu bardzo wpływa na człowieka, jesteś również pozbawiony "azylu" w którym możesz chwilę nie oglądać rodziny (bo np. była jakaś kłótnia i nie chcesz)
@@hihtitmamnan No tak, przecież to deweloper zapewni im tysiące obywateli. Nie mężowie i żony którzy chcą założyć rodzine i potrzebują do tego swoich 4 ścian.
@@hihtitmamnanjeszcze czego, państwo nie zapewni niczego, reszta obywateli musiałaby fundować te luksusy
Jak nie będzie warunków to nie będzie dzieci. Po prostu każdy chyba marzy o własnym m , dobrze płatnej pracy. Żeby wychować dzieci w pobliżu powinny znajdować się płace zabaw przeczkola szkoły sklepy. Może gdyby poprawiła się jakość życia. To poraqila by się demografia . Same pieniądze nie wystarczą.
Moi znajomi marzą o dużej ilości dzieci, mają bardzo dobrą pracę ale mieszkanie jest nieosiągalne. Przykro się na to patrzy, bo oni bardzo chcą.
@@poprostupatryk5316 przecież są, a i tak siedzą na tych podwórkach:(
place zabaw masz na każdym rogu. Dyskonty wyrastają jak grzyby po deszczu. Nigdy w historii nie mieliśmy lepszej jakości życia... skąd Ty bierzesz te bzdury?
@@chwszcz Nigdy w historii nie mieliśmy też tak drogich mieszkań, wejdź w ogłoszenia i zobacz, co drugie ogłoszenie sprzedaży mieszkania, to okazja inwestycyjna. Mieszkanie już nie służy do mieszkania tylko do spekulacji dla bogaczy, lekarzy, piosenkarzy, piłkarzy itd Nawet wiceprezes MRIT powiedział że ceny mieszkań nie mogą spaść, bo ludzie mają zainwestowanie w nich pieniądze :)
Mówisz tak, jakby posiadanie rodziny i dzieci powodowało stagnację i biedę. Jak się rodziła pierwsza moja córka, to nie mieliśmy nawet samochodu. Teraz mamy z żoną 3 dzieci, dom (z 1990, kupiony za złodziejski kredyt) i dwa (stare) samochody. Mam super perspektywy, spłacimy kredyt, wyremontujemy dom, jeśli tylko zdrowie będzie. Moja siostra myśli tak jak Ty. Kupiła mieszkanie na Ursusie. Na dzieci już jest za późno.
1. Scenariusz z Twojego filmu jest praktycznie nie realny z tego powodu, że Polska nie jest zamkniętym szczelnym obszarem do którego nikt ani nic się nie dostanie. W dodatku Polska leży w bardzo atrakcyjnym rejonie Europy jak i w rejonie świata. Jest w czołówce najlepiej rozwijających się krajów Europy i w pewnych aspektach wyprzedziła już takie kraje jak Niemcy, Francje czy UK. Większość Polskich miast są atrakcyjne czyste i bezpieczne. Co będzie przyczyną do tego, że dużo ludzi z całego świata będzie chciało się dostać do Polski i tutaj osiedlić na stałe. Więc w Polsce za 100 lat może mieszkać np: 50 milionów ludzi i tworzyć gospodarkę tylko, że z tych 50 milionów będzie tylko 50% Polaków. Na pewno Państwo takie będzie już zupełnie inaczej wyglądało niż aktualnie pod względem społecznym, kulturowym, wyznaniowym itp. ale raczej upadku państwa przez to nie będzie bo mamy po prostu dobry obszar do zamieszkania. Istnieją już takie Państwa, które aktualnie przechodzą takie zmiany, nie trzeba daleko szukać przykładów.
2. W kwestii zwiększenia większej populacji Polaków w Polsce sytuacja jest dosyć prosta do zrobienia. Zmniejszenie podatków dla osób pracujących i odebranie dużo przywilejów dla osób, które po prostu nie chcą pracować. Niech każdy po prostu pracuje na siebie z możliwie jak najniższymi podatkami bez dodatkowych bonusów typu 800+ itp. Uproszczone i sprawiedliwe prawo. Łatwość w otwieraniu firm. Jednym słowem: normalność i sprawiedliwość. Dla ludzi co ciężko pracują uczciwa zapłata z niskimi podatkami a dla osób co nie uczciwie doszli do swojego majątku odpowiednie miejsce dla nich.
Popieram wprowadzenie wymienionych zmian :)
CO TY BREDZISZ POJEDZ DO MAŁYCH MIASTECZEK TO MIASTA WIDMO
1 punkt: Masz jakieś badania/analizy na to że do Polski będzie przyjeżdżało tak dużo ludzi aby rozwiązało to problem zastępowalności pokoleń?
Nie mówiąc już o tym że imigracja nosi za sobą wiele negatywnych konsekwencji.
2 punkt: Problem z dzietnością jest w tej chwili na całym świecie, ale według ciebie można rozwiązać to jednym prostym trikiem na który nikt nie wpadł xD
Problem jest o wiele bardziej złożony niż ci się wydaję.
Będzie upadek multi kulti nigdy nie działa nawet z najlepszą asymilacją jaka istnieje zawodzi. Jeśli rdzenni mieszkańcy nie będą stanowić co najmniej 90% to będzie krwawa jadtka i destabilizacja państwa. A co do Polakow łącznie na świecie jest nas ok 100milionow wystarczyłoby żeby zachęcić ich do powrotu a nie sprowadzać obcych ludzi kulturowo gdzie i tak wiadomo jak sie skończy. To że dzieci polskie coraz rzadziej rodzą się w Polsce nie oznacza, że nie rodzą się za granicą
Z pewnością ludzie siedząc w pracy do 8 do 18 znajdą czas na wychowanie dzieci, a masowe ściąganie pigmento dodatnich nie spowoduje spadku bezpieczeństwa w pl. Gościu oczekujesz po prostu nierealnego xd
Wow, no przekonaliście mnie. Jak zdążę przed 40stką się usamodzielnić na tyle, żeby było mnie stać na stabilne życie, to pomyślę o tym bombelku dla statystyk.
Lepiej poczekaj do 50...tak byś przypadkiem nie dożył więcej jak do 70lat oddajac mieszkanie bombelkowi w wieku 20 lat bo inaczej się go nigdy nie dorobi...
@@bidas6954 lepiej mieć dom, a dzieciom kupić po mieszkaniu, problem solved
a po co dzieci, kto powiedzial ze beda szczesliwsze niz my?, jak panstwu potrzeba ludzi to moga sobie ich stworzyc sami, sami wyksztalcic i wychowac, bo dziecko to zobowiazanie na 20lat, ja bede finansowal wychowanie niewolnika dla systemu, ludzie coraz bardziej egoistyczni, to po co ma sie meczyc na swieci, doswiadczac roznych cierpien, rozczarowan, kontaktu ze zlymi ludzmi itp itd, kto nieswiadomy to ma dzieci i drudzy egoisci maja dzieci bo tak chca
Szczęście zależy od nas samych. Trzeba umieć cieszyć się z małych rzeczy i doceniać to co się ma. Jak się tego nauczycie pesymiści to będziecie szczęśliwsi. Zawsze są problemy i jakieś inne zmartwienia, tego nie da się uniknąć, trzeba umieć sobie z tym radzić. Dzieci chowane pod kloszem nigdy nie będą szczeliwe kiedy zderza się że ściana prawdziwego życia. Trzeba uczyć od małego że nic nie ma za darmo I na wszystko trzeba sobie zapracować. Wtedy od małego będą się uczyć kombinowania. Ja kiedyś roznosiłam ulotki żeby mieć jakieś pieniądze, nie dostawałam kieszonkowego. Nie były to zawrotne kwoty i praca lekka nie była ale zawsze to coś.
@@azusakitade3433 Nie każdy może zarabiać 10k/miesiąc i nie każdego stać choćby na kawalerkę. To jest ta mała rzecz, z której chciałbym się cieszyć.
@@Pertaseth my wynajmujemy za 1500. I mamy razem może jakieś 8 000 góra. Najwięcej pieniędzy idzie na jedzenie i ciuchy bo mamy 2 małych dzieci które rosną jak na drożdżach i co sezon trzeba garderobę wymieniać.
@@Pertaseth a ja bym chcial inteligentna partnerke, ale o to bardzo trudno, podobno gdzies takie sa
gdyby tak mysleli twoi przodkowie...to bys nadal siedzial w jaskini.
Bardzo smutny film ale do bólu prawdziwy. Obyśmy się jeszcze spróbowali podnieść.
Do 2100 to się milion rzeczy może wydażyć. Za 80 lat to AI będzie dzieci produkować :D
Aa no to fajrant i problem z głowy😂
Wydarzy*
nie ai tylko imigranci, po prostu polacy beda teraz mulatami
Taa na pewno, już kilka lat temu mieliśmy mieć latające deskorolki i bazę na marsie :)
@@jamjm-lh7vn latające deskorolki to nie jest fikcja, tylko po prostu to się nie opłaca, nie ma to zbytniego sensu. Masz za to elektryczne hulajnogi. A baza na marsie to jest ogromne przedsięwzięcie, które kosztowałoby tyle co kiedyś misje Apollo albo i więcej, a zysku z tego za bardzo nie ma w krótkiej perspektywie.
Będzie mniej ludzi to może mieszkania potanieją i ludzie będą mogli zacząć zakładać rodziny
To czemu w Korei tak nie jest? Tam mieszkania są około 4 razy droższe przy wcale nie większych zarobkach.
@@annak3671 W Korei ludność spada od niedawna, nadal jest tam masa ludzi, szczególnie biorąc pod uwagę relatywnie małą zamieszkiwalną przestrzeń. W dodatku każdy chce mieszkać w Seulu który pęka w szwach.
@@dobs8946 Stary bredzisz. Ludzi w Polsce będzie tyle samo tylko z innej cywilizacji. Mieszkania zajęte dziś przez białych zajmą imigranci
@@annak3671 Ahh ta globalizacja. Nic nie może być nasze, ponieważ argumenty "a co w Korei, Brazylii, USA" to codzienność.
@@annak3671 Tak nie jest czyli jak, bo nie rozumiem pytania?
Społeczeństwo nie chce dzieci, tak społeczeństwo. Nie kobiety, nie mężczyźni a społeczeństwo.
No może stwierdzenie "nie chce" jest trochę nad wyrost, bo i owszem, czasem coś tam się przebąknie, że może i by się przydały, ale mają być niewidoczne, przeźroczyste.
Kobieta dwa dni po porodzie powinna wrócić do pracy, bo wiadomo, macierzyński obciąża naszych kochanych bizness-manów. A dziecko po porodzie... najlepiej żeby wyparowało, albo przeniosło się do jakiegoś innego wymiaru. Wtedy będzie pewność, że nie krzyknie pod oknem, nie dostanie ataku szału w sklepie, nie kopnie piłki pod blokiem, no i generalnie będzie tak jak powinno być. Czyli niewidoczne i niesłyszalne, żadnych okropnych karmiących matek na ulicach, żadnych zabaw i wrzasków. A jak już dzieciaki ukończą te 17 lat to czmych ich z powrotem do naszego wymiaru... No tak może i byłoby najlepiej, ale nie bardzo się da, a dzieci to dzieci, muszą pokrzyczeć pobiegać i czasem położyć się na podłogę bo lody są zimne a herbatka ciepła, choć chciałyby odwrotnie (i nie jest to żaden brak wychowania, a zwyczajny rozwój ludzkiego mózgu, dzieci muszą przejść przez ten etap).
I błagam nie piszcie o artykułach na onecie, i innych szmatławcach... nikt nie czyta tego inaczej niż ironicznie. To treści tworzone przez prymitywne modele językowe, zwane potocznie i nieco nad wyraz AI, a czytanie, komentowane i udostępniane głównie przez boty, dla innych botów. Nie ma co się tym podniecać, można jedynie pochylić głowę nad naszym smutnym, martwym i pustym internetem.
Prawda 100%, moja droga!
Te same przemyślenia mam.
Jeden z powodów to jest też kruchość obecnych związków małżeńskich. Niektórzy widzą co się dzieje i nie wierzą w udane założenie rodziny.
Dokładnie, widzę ten problem na swoim przykładzie. Mam za sobą 31 i trzy związki, z czego żaden nie był dłuższy niż 4 lata. Kobiety nie chcą naprawiać relacji, bo zawsze sądzą, że należy im się lepszy (paradoks wyboru).
Ci którzy teraz najbardziej płaczą nad demografią sami stworzyli po 90 roku prawodawstwem i opiniami nastawione na kariery rywalizacyjne społeczeństwo które nie potrafi ze sobą rozmawiać. Postępujący przez tak długi okres kryzys rodziny to nie jest coś co można szybko naprawić. Należy postawić na automatyzację i stworzyć porządny system imigracyjny zamiast straszyć tekstami o wymieraniu i szczuć na bezdzietnych. Mniej młodych to więcej mieszkań i lepsza edukacja, jeśli wykorzystamy ten czas "kryzysu" mądrze to jeszcze z niego skorzystamy.
To akurat nie problem Polski, a całej kultury świata zachodniego
Nie będzie żadnej automatyzacji, sprowadzą ludzi z Bangladeszu tańszych niż automaty, a ty zapłacisz za ich leczenie, zakwaterowanie i kieszonkowe. Żyjemy w kraju kolonialnym należącym do międzynarodowych korporacji dla których jesteś tylko "zasobem ludzkim", worem mięsa który żyje tylko po to, żeby zwiększać ich zyski.
Gdzie to szczucie bezdzietnych?
A może tak napisałeś żeby odwrócić kota ogonem i zrobić z siebie ofiarę?
Bo napisałeś coś w stylu- "na około tyłu winnych tego że bezdzietny nie może mieć dzieci". Tak, dzisiaj są czasy zwalania winy na kogoś :)
@@suprk1604 Chiny też mają ten problem
@@tykenen4178 No tak, globalizacja następuje nie da się ukryć
W kraju w którym bez mocnych pleców, albo bogatych rodziców nie stać cię nawet na utrzymanie i warunki do życia są mega ciężkie nikt nie będzie płodził niewolników rządowi. A u bogatych co raz częściej widać tendencje do bawienia się życiem zamiast siedzenia w pieluchach. Także sorry dolores dzieci nie będzie. I dobrze bo ludzi jest za dużo. To że w ciężkich czasach i w biednych społeczeństwach rodzi się więcej dzieci wynika nie z tego że mają ciężko a z tego że są prymitywni. Im człowiek bardziej inteligentny tym mniejsza szansa że będzie chciał sprowadzać na taki świat kolejnych ludzi. Odpowiedzią na nadchodzący za 76 lat kryzys jest stworzenie Polaków warunków do życia w ich własnym kraju i zwalczanie patologii.
nie, ludzi nie jest za dużo XD
Dowiozą Ci arabów mądralo a sam będziesz dziadkiem na kolanach z prawem szariatu przy szyjce🗡
Możesz nagrywać filmiki , teraz tak się zarabia pieniążki, nie trzeba jebac łopatą
To co może nas uratować to wyższe emerytury uzależnione od kapitału zgromadzonego w ZUS, a nie od wieku czy liczby przepracowanych lat oraz wyższe pensje dla osób w wieku produkcyjnym. To by mogło spowodować, że bogaty emeryt mógłby się osiedlić w innych krajach, a osoby w wieku produkcyjnym chętnie przeprowadzali się do Polski w celach zarobkowych.
@@szymon68nie jest za dużo, jest problem z redystrybucja majątku przez kapitalizm
To powinno się przyspieszyć, im szybciej tym lepiej dla wszystkich
Ogólnie film daje do myślenia, jak kiepsko może wyglądać nasza sytuacja. Ale w sumie od zawsze się nas straszy. Chyba tylko po to, żeby Polak nigdy nie wyzwolił się z roli maszyny, robola robiącego na bogatszych i tracącego zdrowie i życie w imię sukcesu nielicznych. Moja mama też miała nie mieć emerytury. Pamiętam tę śpiewkę od zawsze. A co do małych przedsiębiorców - im też interesy upadają od lat i upaść nie mogą. Wszystko na fakturki, wakacje 4 razy w roku, markowe ciuchy i nowe samochody. A dla pracowników 15 minut przerwy, zakaz siedzenia w pracy, zakazywanie rozmów i kamery w każdym miejscu. Jakoś nie umiem wzbudzić w sobie żalu za naszymi kochanymi małymi przedsiębiorcami...😢
Może nie pracujesz wcale u małych
Nie ma co się dziwić że w Polsce nie chcą mieć dzieci bo to wiele wydatków
czyli w 2060 pęknie ta słynna bańka mieszkaniowa... może dożyję
co to znaczy?
Jak to Polska się wyludnia, coraz więcej ludzi mamy. Polacy wymierają, a nie Polska się wyludnia... To samo jest na zachodzie. Narody wymierają, a ludzi coraz więcej.
Gdy urodziłam drugie dziecko, to w czasie pakowania się do domu towarzyszyła mi starsza położna, która wręcz była załamana stanem polskiego rodzicielstwa. Mówiła że coraz mniej kobiet decyduje się na dzieci i w oddziałach położniczych to dobrze widać. Osobiście nie widziałam wtedy różnicy pomiędzy okressami kiedy rodziłam pierwsze a drugie dziecko. Niedawno dorobiłam się czwartego i dopiero wtedy zrozumiałam o co tej kobiecie chodziło. W tym samym szpitalu w podobnym czasie rodziło mniej niż 10 kobiet....
Smutne. Gratuluje kolejnego dziecka!
Tak, zgadzam się. Rodziłam 3 razy i zauważyłam coraz mniej dzieci rodzących się.
Ale też trzeba wziąć pod uwagę, że żeby godnie urodzić, to jest to możliwe tylko i wyłącznie w prywatnych placówkach.
Co drugi z wykształceniem wyższym w PL, a większość kultura podstawowa.
Sąsiad w dzisiejszych czasach ma problem powiedzieć Ci dzień dobry ,zero refleksji nad sobą , więc zanim ludzie masowo nie zaczną chodzić do psychologów i pracować na sobą/głową to nic się nie zmieni . Ograniczony mental i świadomość to główna przyczyna , a demografia to konsekwencja .
Chore społeczeństwo nie ma prawa przetrwać ,znamy to z histrorii .
Bo zwyczaj witania się z losowymi ludźmi jest nienormalny, zwłaszcza w antyspołecznym społeczeństwie polskim, gdzie rozmawiać nie wypada, chyba że znacie się od podstawówki, a i tak można tylko cicho bo wszyscy naokoło płaczą. I mimo tego oczekuje się, że będziemy odwalać tę formułkę jak zobaczymy kogoś na ulicy. Kretynizm i romantyzacja bezwartościowych dziwactw. Ot Polska!
Ja tam sąsiadą dzień dobry nie mówie...nie będe im w oczy kłamał że mam dobry dzień. Mijamy się bez słowa jak większość w myślach życząc sobie nawzajem by komuś auto w nocy ukradli...
też to zauważyłem, że mieszkając w mieście podstawowa kultura jest bardzo uboga. Możesz mijać kogoś codziennie w windzie a na dzień dobry boi się odpowiedzieć... Na terenach podmiejskich wygląda to z kolei normalniej przynajmniej z moich obserwacji
@@Harmonia36 A po co ma ci mówić dzień dobry obca osobo?
@@trafikantes4204a po co tłumaczyć Ci , obco osobo
Dzisiejsze życie w Polsce nie sprzyja młodym ludziom w kierunku posiadania dzieci prędzej lub później,
ceny nieruchomości osiągają kosmiczne liczby, ceny podstawowych produktów do życia codziennego również
stoją bardzo źle, usługi w każdej możliwej dziedzinie również stale drożeją. Dzisiaj młodzi ludzie widzą już od
razu wchodząc w czas, w którym mogliby już starać się o dzieci, że dziecko w chwili obecnej po prostu finansowo
ich podniszczy, bo nie będą wtedy w stanie zapewnić godnego życia ani sobie, ani dziecku.
Oby to wszystko obrało inny kierunek, żebyśmy w przyszłości nie musieli posiłkować się inżynierami i doktorami
z dzikich krajów, żeby prędzej czy później skończyć tak, jak kraje zachodnie. Wszystko sprowadza się do kosztów
życia i niczego innego. Dopóki koszty życia będą, jakie są obecnie proporcjonalnie do naszych pożal się Boże zarobków, to właśnie tak się to wszystko skończy.
I doskonale ! Im mniej ludzi tym lepiej ! Wróci przyroda !
myślę, że nie będzie to tak wyglądało. Po pierwsze, to rząd nie pozwoli na to, żeby emerytury nie były wypłacane, bo to oznacza upadek państwa. Ściągnie zatem masę imigrantów, którzy zastąpią nierozmnażających się Polaków. Po drugie, to dzisiaj ludzie walczą o to, żeby móc sobie kiedyś kupić mieszkanie. Jakby Polska się wyludniła do takiego stopnia, że miliony mieszkań stały by puste i bez właścicieli, to rząd by je prędzej rozdał tym, którzy je potrzebują w nadziei na poprawę sytuacji niż je zburzył, bo za drogo je utrzymywać. Po trzecie, co jeśli do 2050 powstanie taka technologia, że człowiek nie będzie potrzebny do pracy albo do rozmnażania? A rok 2100 to już tak odległa przyszłość, że biorąc pod uwagę jak popierdzielone są teraz czasy, ile rzeczy powstaje codziennie, to już w ogóle można założyć, że świat będzie nie do poznania (porównajmy rok 1924 a rok 2000. To jest przepaść).
Imigracja to też nie jest zawsze rozwiązanie, gdyż jeżeli ściąga się imigrantów z krajów, w których zarabia się mniej, i na start daje im socjal i zapewnia lokum, to co miałoby powodować, żeby taka osoba chciała iść do pracy? Przykład: jak w Polsce ktoś zarabia 3200 netto minimalnej, a w Niemczech dostałby lokum socjalne i 1000 euro socjalu za to, że istnieje, gdzie ceny jedzenia przez globalizację są praktycznie takie same (np. cola kosztuje tam 2,5 euro, a u nas 10 zł), gdzie druga opcja tej osoby to iść do pracy za +-1600 euro, gdzie to jest chyba minimalne wynagrodzenie, a do tego musi samemu sobie zorganizować mieszkanie, wydając na to ponad połowę wypłaty, to gdzie tu jest sens chęci pracy?
Rzecz druga, mam blisko siebie osiedle socjalne, i jak co kilka lat powstaje nowy blok, to pcha się tam pełno ludzi, którzy oczywiście zapewne czekali po 10-15 lat na ten lokal, ale już na tym samym osiedlu jest też około 20% mieszkań pustych, starych i zniszczonych przez ów osobników, i tam już się nikomu nie pali dostać mieszkania, bo od razu trzeba je remontować, więc od lat stoją takie lokale puste.
Ktoś tu patrzy na świat przez różowe okulary. Pozazdroszczę optymizmu.
@@jarek2271 imigracja - jako wzór Australia
Z tych informacji, które ja posiadam to te wszystkie wojny i niepokój społeczny robią swoje. Nikt nie chce mieć dzieci w czasach zamętu. Ogólnie wszyscy patrzą już tylko na siebie. Jak najszybciej się nachapać i jak najmniej narobić. Najgorsze jest to, że najpierw trzeba samemu ze sobą żyć w zgodzie zanim zaczniesz wchodzić w interakcję z innymi, a o to trudno w tej pogoni. Jest jeszcze nacisk przez media, że musisz mieć wszystko. Musisz być człowiekiem sukcesu (mieć kuuupę forsy), bo inaczej będą Cię traktować jak osobę trędowatą. Idealny świat z reklam... Ble... Obrzydliwe. Ludzie muszą się na nowo uczyć rozmawiać ze sobą. Ja do niedawna dosłownie każdego traktowałem jak potencjalne zagrożenie. Na szczęście to minęło... Mieszkam w małym miasteczku i mam wrażenie, że ono wygasa. Dosłownie 90% moich znajomych uciekło albo chce uciec do większego miasta.
Dosłownie moi rodzice tak myślą.
Ja bym powiedziała, że musisz być "człowiekiem sukcesu", by zapewnić sobie i rodzinie dach nad głową i jakiekolwiek bezpieczeństwo socjalne. Począwszy od tego, że trzeba mieć milion zeby mieć swój kawałek podlogi. (Tak, w małych miastach też jest drogo)
@@kasiakulczynska6699 W małych miastach jest drogo, bo nic tam nie ma. W dużych miastach jest drogo bo jest tam nieco więcej.
Wojny i niepokoje. Akurat zyjesz w najlepszych i najspokojniejszych czasach. 😅
@@Rushrod No ja może i tak.
i niech upada. depresyjny kraj z mediana zarobkow lekko ponad 1000 euro , przy obecnych cenach to juz nawet ciezko cos o tym powiedziec. jakies pare procent ludzi w tym kraju zyje , reszta o zyciu nie ma pojecia , jedyne co dom-praca-dom a w weekend spacer wokol bloku. az chce sie zyc...
A wiesz dlaczego jest taka niska. Umiecie tylko narzekać nie probujecie niczego zmienić plujecie tylko nienawiścią
w weekend to się odsypia by być wstanie na poniedziałek znowu dygać...wyjstraczy raz przejechać się jakąś linią autobusów z rana jadącego na dzielnice produkcyjne, wszyscy ludzie zmeczeni życiem, uśmiechu tam nie zobaczysz...co 2 jedzie z zamkniętymi oczami by chociaż jeszcze chwile odpocząć przed zapier dolem.
@@symeoklubtwinx oczywiście... dokładnie tak jest, w sam punkt ( w sam punkt sie puknij)
@@bidas6954ja tam po łebku robię za taką marna kasę i nie mecze się,zdrowia nikt mi nie zwróci,i mam wywalone na gadki o lenistwie
@@bidas6954smutna prawda. Jadąc autobusem rano aż odechciewa się żyć
Słuchając kilku +/- 20 latek stwierdziłem że nie warto szukać kogokolwiek bo pierwsze co myślą o ślubie to za chwilę rozwód. To na kij szukać kogoś, brać ślub, kupić dom/ mieszkanie i mieć dzieci skoro za chwilę tracisz to i zostajesz z kredytem i alimentami.
mozliwe ze trend sie odwroci za 3-4dekady, będą puste mieszkania po bezdzietnych parach/singlach a wiec niektore pary z gory na start mozliwe, ze beda dostawac mieszkanie np. pod warunkiem ze zrobia 2-3 dzieci
Prędzej deweloperzy dostaną dotacje od Unii na zasiedlenie tych mieszkań biednymi nigeryjczyczkami
Chyba w snach. Będzie następowała koncentracja kapitału i ci z kasa będą te mieszkania przejmować.
Nie widzisz wojny, którą cywilizacja zachodu przegrywa
To nawet ciekawy pomysł ale jak ja widzę te Grażyny z 500+ które tylko mówią daj daj i w ogóle nie umieją wychowywać swojego potomstwa , i teraz pomyśle że taka osoba w takim scenariuszu dostanie mieszkanie to asz mnie mdli
O ile wiem już jest masa pustych mieszkań bo ludzie nie chca sprzedawać/wynajmowac i trzymają je dla siebie no i dużym problemem są też fliperzy
może zamiast sprowadzania byczków w wieku produkcyjnym zdolnych do obrony swoich krajów przyjmowalibyśmy azjatki i azjatów, a naszym obywatelom umożliwili normalną egzystencję to wtedy by się to poprawiło?
Myślisz, że tak zwanych naszych polityków to obchodzi?
Biała cywilizacja juz upadła, kwestia kilku pokoleń i bedziemy tylko w muzeum i ksiazce od biologii
A co ma skłaniać azjatów żeby tutaj się osiedlili?
@@TheStefekkno właśnie powinni mieć jakieś korzyści z imigracji tutaj. Szczerze, każdy z nich ciężko pracuje, zazwyczaj prowadzą swoje biznesy i nikomu nie przeszkadzają, nikogo nie dźgają nożem ani nie narzucają im swojej religii? Chyba dużo lepsze wyjście niż sprowadzanie sobie konia trojańskiego który prędzej czy później wybuchnie :)
@@gutpuke4549, też tak myślę. Tylko nie do końca zdajemy sobie jeszcze z tego sprawę.
osobiście mam córeczkę z którą nie mam kontaktu od chwili rozstania z byłą partnerką która robi wszystko abym nie zobaczył dziecka, płacę alimenty, córkę kocham ale nie wyobrażam sobie mieć więcej potomstwa, niestety system niszczy ojców i Ci świadomi faceci korzystają z życia a nie latają po sądach i błagają o widzenia...
To samo mam mając syna.
Marzyłem kiedyś o rodzinie a teraz już nie
Zgadzam się i mam podobne wnioski bo spotkała mnie podobna historia
Chłopaki, bardzo wam współczuję - piszę to jako babka. Sama widzę po znajomych jak sądy podchodzą do ojców, tak nie powinno byc. Nie tylko dla waszego dobra, ale także dla dobra dziecka które jeżeli ma dwójkę żyjących, chcących je rodziców to powinno z tego "korzystac"
Trzymajcie się chłopaki, jesteśmy silni !
@@Goryczkova.a Jesteś zaledwie drugą kobietą spośród dziesiątek się tu udzielających pod filmikiem, która wyraziła się w jakikolwiek sposób pozytywny o mężczyznach. Cała reszta pluje na nas, cieszy się w stylu "sami sobie na to zasłużyliście" itd. Dzięki, ale ja widząc zachowanie kobiet, prędzej mam nadzieję na wymyślenie metody sztucznego łona w przyszłości, a wtedy kobiety stracą jedyny atut, którym szantażują od tysiącleci mężczyzn - monopol na rodzenie. Mężczyzn nie wyeliminują, choćby dlatego, aby byli wołami roboczymi czy naukowcami od wynalazków, ale nie będzie wtedy takiego zadania, które mogłyby zrobić kobiety, a nie mężczyźni. To będzie jedyne rozwiązanie, niestety.
Piękna wizja kraju dla antynatalistów. Szkoda, że tylko polski, a nie całego globu...
Dlaczego dzietność jest najwyższa w krajach biednych bez świadczeń socjalnych, powszechnego dostępu do edukacji, ze służbą zdrowia na niskim poziomie? Wysoki poziom życia to brak potrzeby posiadania dziecka. W biednych krajach dzieci są potrzebne rodzicom jako zabezpieczenie i przyszły pracownik w domu, na roli. Pieniądze dzietności nie zwiększą.
A ile osób w Polsce ma możliwość pracy "na roli"?
Świetny materiał ukazujący OGROMNY problem przed nami. Lekko nie jest a co dopiero ma być dalej?? Oby wielu obejrzało i wyciągnęło korzystne wnioski. Włączmy myślenie i dbajmy o siebie Polaków ✊ 🇵🇱
Najpierw to niech państwo zadba o nas i chuj
W 2100 będę miał (jeśli nie fiknę wcześniej xD) 97 lat. Jak byłem młodszy wyobrażałem sobie, że wtedy w naszym kraju będzie nas 50-55 milionów. Później trochę podrosłem i zobaczyłem, że to bardzo optymistyczny (żeby nie powiedzieć nierealny) scenariusz. Umawiałem się dłużej z 3 dziewczynami i żadna z nich nie chciała mieć dzieci ani za 5 lat, ani za 10, ani kiedykolwiek. Większość moich koleżanek też, za to prawie każdy mój kolega chce w przyszłości. Czy w waszym otoczeniu też to tak wygląda?
Nie, to zależy od otoczenia. Moje współlokatorki chciały mieć dzieci. Z tym że, jedna była bardzo praktykującą katoliczką. Po 30-stce i nadal dziewica. Podwójna Pani magister. Dobra praca w laboratorium. Wymagała od chłopaka żeby nie bał się jej, był tak samo inteligentny i chodził do kościoła. Nie znalazła nikogo takiego do tej pory, ale ma super kontakt z rodziną. Druga młodziutka przedszkolanka. Chciała dzieci i miała fajnego chłopaka, ale problem stanowił kolega który jątrzył by chłopak ją zostawił, bo ta ma nadwagę i on jej nie lubi. Prawdopodobnie brakowało mu że ten z nim nie chciał zarywać nowych Panien. Tak więc, to wszystko zależy gdzie się człowiek obraca. Religijni ludzie zazwyczaj chcą dzieci i dążą do rodziny przez wychowanie.
Jak najbardziej życzę dożycia 97 lat. Byle w zdrowiu!
Uposledzony niby-feminizm tak niszczy kobiety. One w to wierza, zyja wbrew sobie a na koniec jak juz sa do niczego 40+ maja pretensje do wszystkich i wszystkiego ale nie do siebie. Do tego z tego zalu zamiast wsadzic patyk w rowerek tego gowna, robia na zlosc kolenym mlodym kobietom, zeby nie tylko one mialy zle. Chore ale prawdziwe.
Bardzo chętnie obejrzałbym film o tym, dlaczego bycie ,,pantoflem'' i bycie ,,trzymanym pod butem'' i wszelkie żarty o tym są tak normalizowane w naszym społeczeństwie..
W moim otoczeniu nie spotkałem się z takim zjawiskiem.
Co widzisz dziwnego w wyśmiewaniu facetów, którzy dają sobie wejść na głowę partnerce?
@@marcinwilczynski9 chciałbym zrozumieć, czemu teraz jest moda na ,,piekło kobiet", a nikt nie porusza tematów takich jak właśnie ,,pantoflarstwo" i trzymanie facetów ,,pod butem" i z czego to wynika, że sobie na to pozwalają..
@@varvinexvarvinex7069 wiele osób porusza te tematy, np. Silva Verborum jeden z lepszych.
@@marcinwilczynski9 Ja lubię wyśmiewać narcyzów. Nie ma bardziej odklejonych osób od nich.
Ach gdybyż to była prawda ... Ten scenariusz jest koszmarny dla państwa ale bardzo przyjemny dla obywatela .
Pochodzę z wyżu demograficznego , państwo pomiatało mną przez całe dorosłe życie . Bezrobocie ? Trzeba się było kształcić , brak przedszkoli , żłobków ? Przecież są prywatne . Coś ci nie pasuje w pracy ? Za bramą są dziesiątki na twoje miejsce ...
No to teraz , ja postoje , ile jeszcze dam radę a zanim się położę do grobu to mam nadzieję że zobaczę te " zdradzieckie mordy " które są odpowiedzialne także za tę katastrofę .
Dokładnie tak, jedno wielkie pomiatanie, chętnie zobaczę jak inne narody sobie będą radzić w Polsce mieszkając w tych realiach - zapraszamy
Jest mnóstwo ciekawych spostrzeżeń w komentarzach na tematy finansów, mieszkań i związków damsko męskich więc nie będę dorzucać nic do tego, ale myślę, że powinno być poświęcone dużo uwagi zdrowiu, które dziś u nas leży. Mnóstwo ludzi choruje na tarczycę i hashimoto, które uniemożliwia zajście w ciąże. Jest pełno mikroplastiku w naszych organizmach. Mężczyźni produkują plemniki w coraz gorszym stanie. Ja znam trochę osób, co by chciało być rodzicami, ale to u nich niewykonalne, a do lekarzy się czeka rok. Ja też leczę kilka rzeczy, również tarczycę, i żeby chociażby ustabilizować sobie ją i dobrać odpowiednie leki, zajęło to ponad rok (prywatnie!). Jakbym planowała teraz dzieci, to juz bym miała zmarnowane lata, które są wazne w tym procesie. Basen u mnie w mieście stał się dobrem luksusowym bo tak podrożał, że juz nie jest takie oczywiste by tam chodzic. W sklepie trzeba na kazdym kroku uwazac zeby nie kupic czegos z naprawdę parszywym składem, nawet głupi sos pomidorowy nie jest bezpieczny. A w kręgu akurat moich bliskich i znajomych nikt tak nie czyta składów i nie patrzy co kupuje jak ja. IMO dbanie o zdrowie to duze wyzwanie bo pakują do wszystkiego cukier i przerózny szajs, a my nawigujemy w tym jakbyśmy grali w ciuciubabkę.
Wszyscy mają wywalone na to, jak dziala na nas plastik czy zanieczyszczenia powietrza. Ludzie mają pełno alergii, nowotworów bo chłoniemy bardzo duzo rzeczy do organizmu. Wszyscy są mega zmęczeni i tak wiele osób nie ma sił na istnienie po pracy, że posiadanie potomka to jest jak wejście na Mount Everest, choc zyjemy w czasach łatwiejszych niz kiedykolwiek.
Nie pomaga to jak wszyscy mamy porozwalane poczucie własnej wartosci i nie pozwalano nam budowac tyle więzi z rówiesnikami co ludzie kiedys mieli. Dzieciaki nie mogly juz dawno latac po podwórkach, to nie jest świeze zjawisko. Ja latałam z dzieciakami po dworze i miałam wrazenie, ze bylam ostatnim takim pokoleniem bo potem to juz kazdy dzieciak musial zamkniety w domu sie uczyc a potem isc na 3 zajecia dodatkowe. Kazdy mial byc malym geniuszem i nie myslec nawet o plci przeciwnej. Dopiero ludzie zaczynali zyc jak wyjechali na studia, bo wczesniej wiele osob ktore ja znam nie moglo miec nawet kolegów ani przyjaciół. "ucz sie, pozniej bedzie na to czas". A potem mówią, że przegapili lata kiedy nawiazuje sie najwiecej relacji i kiedy jest czas by sie tego uczyc.
Bardzo dobrze opisane. Do tego coraz młodsze pokolenie pije energetyki/ pali papierosy/ je śmieciowe jedzenie. Od najmłodszych lat rozwalony organizm.
Tu nie trzeba się do 2060 roku przenosić. W moim miasteczku 20 lat temu przedsiębiorca wywalał nieposłusznych pracowników i za każdym razem w ciągu jednego dnia zdobywał nowego. Dzisiaj chodzi wkurzony i mówi, że dzisiaj ludzie nie chcą pracować. Ale to nie tak, tych ludzi po prostu nie ma. Ilość zakładów nie zwiększyła się a ilość młodych do pracy spadła drastycznie. Dzisiaj ten pracodawca jest zmuszony do akceptowania najróżniejszych wybryków swoich pracowników, bo... Nie ma ich kim zastąpić.
dokładnie. Są sektory np zdrowie, gdzie nie można zwrócić uwagi pracownikowi bo się obrazi , a może nawet zwolni. O kasie nawet nikt nie rozmawia, bo co 2-3 msc pojawiaja się kolejne negocjacje o podwyżki.
I dobrze
Dobrze tak qrwie
Ja tak kocham swoje dzieci, że nie pozwolę aby wyszły na ten świat.
Racja-wstyd, żeby z dziećmi do takiego burdelu😊
Olać etykę, rządowa hodowla obywateli...
Etyka sama się oleje, kiedy przyjdzie konieczność.
Nie ma takiej opcji jak ta prezentowana przez twórcę, polaków zastąpią ludzie innej rasy tak jak indie, Chiny czy ludzie z krajów afrykańskich gdzie jest przeludnienie, nie jest możliwe żeby kraj położony tak dobrej strefie klimatycznej został pusty
No przyjadą i będą rodzić dzieci a Polacy tego nie potrafią bo? Zbyt wygodni... poprzewracało się we łbach
Proponuje dokręcić kredyty jeszcze z 5 %do gory a bedą same rodziny bezdzietne!!!!rząd rozjebał to wszystko rząd!!!!
Komentarz dla zasięgów 🙂 Super, że podejmujecie takie tematy!
A ja mam szalony pomysł, nie dawajcie mi kasy jakiś nowych plusów tylko po prostu nie zabierajcie. Zamiast 800 plus chcę być zwolniony z podatku PIT. Proste i skuteczne.
21:16 Nie ma nadziei. Życie to jedynie pasmo cierpień.
Zarówno mnie, jak i moich znajomych nie stać na dzieci 🤷 Inflacja zjada nas od środka 💩
Spadek populacji. Polska umrze do 2100. A niech umiera! Krew mi się gotuje od oglądania takich materiałów, słuchania wiadomości, rozmawiania ze znajomymi.
Dzień w dzień ZAPIERDALAM od rana do wieczora I nie mam z tego NIC, moja umiejętność oszczędzania jest w porównaniu co do niektórych ludzi na naprawde, bardzo wysokim poziomie, a mimo, ceny mieszkań są kosmiczne , ceny budowy domu są kosmiczne, nie mam co liczyć nawet na hipoteke bo kredytów nie biorę, więc moja zdolność kredytowa jest zła, nie wpomnę o tym że nawet gdy płacę za mieszkanie więcej jak za rate kredytu to bank i tak splunie mi w twarz, i tego kredytu mi nie da. Mieszkanie to nie przywilej! TO POTRZEBA LUDZKA! To po pierwsze.
Po drugie, pieniądz jest NIC nie warty, kiedyś za 50 zł można było zrobić zakupy , teraz? Ide do sklepu , a cena mięsa 2x ,3x tyle co w 2015! Co to się staneło się!? Przecież polski przemysł rolniczy nie upadł, jesteśmy stosunkowo dużym krajem który rolnictwo potrafi wyżywić, to nie są czasy po wojenne , to nie jest komuna, fakt, owoce egzotyczne, jakieś lepsze ryby w głębi kraju są droższe bo tego nie produkujemy, ALE ŻEBY BOCHENEK CHLEBA Z PIEKARNI KOSZTOWAŁ 7 zł, gdzie znowu w 2015 kosztował 2?! Jedzenie to nie przywilej! TO POTRZEBA LUDZKA!
Po trzecie, mieszkałem w Polsce na pięknej wsi liczącej około 3-5 tyś ludzi. Ale to miejsce i tak było puste, nie było jak się spotkać! Wszyscy są ZAJĘCI na potęge, albo pracą albo odsypianiem. Mam koleżanke , żeby się z nią spotkać muszę umawiać TERMINY! Dlaczego!? BO ZAPIERDALA od rana do wieczora od 7 dni w tygodniu , nie żartuje. Nie ma jak w tym kraju jak się umówić, brakuje miejsc spotkań , wszystko jest chorendalnie drogie, mieszkam aktualnie w Anglii, raz czy dwa razy w tygodniu, wyjdę do ludzi , pogramy w karty , pogadamy , po śmiejemy się I jest fajnie, jest do tego miejsce, I jest co robić. Durny PUB w Anglii , nawet na wsi ! Zawsze będzie miał ludzi , a kufel piwa z 2 , 3 Funty będzie kosztował, escape roomy , stoły do gier wojennych , stoły do kart, to wszystko JEST na miejscu, chłopaki dziewczyny, bardziej i mniej przystojni, bogaci czy biedni LUDZIE z każdej scieżki życia, spotykają się! Fajnie czas spędzają, nawet na durnej wsi! Nie siedzą na ulicach, w parkach i żłobią alkohol i ludzi zaczepiają , NIE! SĄ DO TEGO MIEJSCA. WSZĘDZIE!
O jakiej repopulacji mamy mówić jak ludzie się nie spotykają, jak się para ma poznać jak dzień w dzień, zapierdalają żeby przetrwać w tym kraju z dykty, nie mają czasu na jakieś wyjście gdziekolwiek, nie mają kiedy i na domiar złego , to wszystko jest drogie!
Jestem rocznik 97. Z mojej ostatniej klasy liceum na 36 osób, tylko dwoje ma dzieci, no ciekaw jestem dlaczego, hmmmmmmmmmm...
Dobrze że mamy jeszcze tych ludzi którzy robią dzieci na potęge a mieć nie powinni, chociaż kto wie, może oni też zostaną wyparci za niedługo jak metaforyczny nóż na gardle stanie i pięniędzy zaczne brakować a becikowego będzie za mało, a inflacja to wszystko pochłonie.z dykty, nie mają czasu na jakieś wyjście gdziekolwiek, nie mają kiedy i na domiar złego , to wszystko jest drogie!
Dowody ? Jakie dowody... Trust me bro
@@Laburnus Dowody na co?
Na to że w Polsce jest drożyzna?
Dowody na to od roku 2000 wypłata się podwoiła ale ceny benzyny już potroiły co wpływa na reszte aspektów finansowych?
Dowody na to że polacy to naród zapracowany który pracuje dzień w dzień i nic z tego się nie ma?
Dowody na to że nawet jak nie masz rodziny to musisz sobie ustalać terminy na to żeby spotkać ze znajomymi?
Dowody na to że kiedyś za dzieciaka nie było orlików a dzieciaki i tak szły na boisko i się bawiły?
Dowody na to że nowe 40m2 mieszkania kosztują po 16k za metr kwadratowy?
Dowody na to że jak nie mieszkasz w mieście to tak w zasadzie nie masz życia społecznego w tym sensie że masz możliwość poznawania nowych ludzi bo wszyscy ze wsi po uciekali?
Dowody na to że bez tego wszystkiego to tak naprawde nie możesz założyć rodziny bo to wszystko się w jakiś sposób zazębia?
@@aran5033 opowiadasz o rzeczach jakie Ci się nie podobają, to dalej tylko narzekanie.
Podbijanie takim trepom jak autor tego kanału ich ego
@@Laburnus Narzekanie Polska cecha narodowa.
Trriger content autorowi się udał, przynajmniej można sobie zrobić gorzkie żale zrobić w komentarzach, bo jak zawsze nasze działania nic nie znaczą na skali krajowej, a wiele osób się napewno utoższamia z tym co piszę.
Co więcej pisząc taki komentarz, możesz sprawić że ktoś kto się z takim samym problemem utożsamia, poczuje się lepiej wiedzą że nie jest sam na tym aktualnie spierniczonym świecie, także z dwojga złego lepiej w tę strone.
Miłej reszty dnia życzę!
@@aran5033 dalej nic z tego nie wynika .
Walenie sobie gruchy do utyskiwnia jak to źle , to nic nie zmieni nigdy na cokolwiek lepszego.
Zamiast narzekać że kibel na dworcu jest oszczany, obczaj kto za niego jest odpowiedzialny i złóż zazalenie. Jak Cię ta osoba ignoruje, skrzyknij kilka osób i złóżcie zażalenie.
Jak dalej nic to kampanijka czarnego PRu.
Nawet jak ta kolejność eskalacji jest kiepska, to z tego - praktykując uda się ulepić kilka skutecznych sposobów na otoczenie, które się nam nie podoba.
Z narzekania ulepisz kolejną rozmowę gdzie się narzeka.
Miłego dzionka
A czemu sie tu dziwić
Wystarczy spróbować "randkowania"
Masz chłopie mniej niz 180 cm wzrostu odpadasz
Zarabiasz mniej niz 10000 odpadasz
I to tylko nieliczne z kryteriów.
A niestety przypadków partenogenezy jeszcze nikt u ludzi nie odkrył.
Skąd wy bierzecie te lafiryndy? Może czas zwrócić uwagę na rozgarnięte dziewczyny a nie te co mają pazury niż nie jeden chvj
@@symeoklubtwinx stąd, że określają się jako wolne, chociaż później okazuje się że mają męża i dwóch facetów na boku.
@@HellTamerIKAR XD ale macie pecha
@@symeoklubtwinxPanie ładny, to opowiedz nam proszę jak wygląda twoje życie towarzyskie z kobietami i ile masz lat
@@symeoklubtwinx a co to sa te rozgarniete dziewczyny i gdzie je znalezc?
Dzietność będzie dalej spadać
Wystarczy spojrzeć na Republikę Korei gdzie dzietność to 0.7
U nas w 2100 dzietność u nas będzie 0.4 może 0.5
nie ma opcji. Dzietność spada za szyko r/r.
to zależy da się to odwrócić czechy miały 1.1 w 2000 a teraz 1.8
Znaczenie szybciej
@@fra200_ale teraz znowu spada
A poza tym 1.8 nie pozwala na zastępowalność pokoleń
Nie rozumiesz. Dzietność w 2100 będzie 2.0. Azjaci I muzułmanie będą tutaj rozmnażać się normalnie. Nas już nie będzie. Znaczy Ciebie, Was nie będzie. Moi raczej będą.
w 2012 pracowlaem na umowe zlecenie co tydzien nowa umowa :D wtedy mialem 22 lata... :P bardzo dobre warunki rozwojowe
Nie ma i nie będzie. Polskie kobiety chca księcia na złotym koniu. Musisz być mega przystojny, zaradny, bogaty, wygadany, mieć znajomości, inteligentny, zadaniowy. Wszystko na raz, a one mają tylko być i tyle.
Zła strona.
Zawiało incelizmem. W USA owszem, u nas jeszcze jest stabilnie, zaufaj XD
@@pxlskee akurat pisze to z perspektywy swojego związku 10 letniego oraz historii znajomych.
@@pxlskee fakty bolą, co? Ale czego spodziewać się po zlewaczałym baranie. XDDD
to wszystko nie prawda! Kobiety patrzą na wnętrze mężczyzny i to jest dla nich ważne (wyjątek: penis powinien być duży). Pozdrawiam Polki i Polaków.
U Bendarskiego na kanale cos zupełnie odwrotnego. Niesamowity rozkwit, jedna z najszybszych gospodarek na świecie, super potęga. :)
Oj tam oj tam. Nie przesadzajmy. Polska upadnie i co z tego? Ważne aby żyć chwilą i cieszyć się życiem.
Dokładnie
Jak Kevin Spacey w American Pie czy jak ten film z 1999 sie nazywal
W roku 1000, a więc na początku panowania Bolesława Chrobrego, jeszcze przed erą jego podbojów, Polskę zamieszkiwało ok. 1,25 mln mieszkańców. Dawało to gęstość zaludnienia równą ledwie 5 osób na km2.
Norwegia ma 5-7 mln mieszkańców i żyje 😝
Wspaniałe wieści-im nas mniej tym lepiej dla planety i przyszłych pokoleń😊
Przy obecnych pensjach i cenach można zapomnieć o dzieciach. Ani czasu ani pieniędzy.
Po co mam zakładać rodzinę? Przez 36 lat nie znalazłem wartościowej dziewczyny, każda myśli tylko o darmowych alkoholu na imprezach, zabawie i social mediach, zero planów na przyszłość, zero ambicji. W międzyczasie dorobiłem się mieszkania, wiodę stabilne życie, po co mam się wiązać z gold diggerką która patrzy tylko jak oskubać mnie z kasy a jeszcze od państwa dostanie nagrodę za rozwalenie związku w postaci mieszkania lub w najlepszym wypadku pół majątku w czasie gdy sama nie wniosła nic, bo przecież księżniczka do związku "wnosi siebie"? I nie mówcie o intercyzie, bo gdy tylko się o tym którejś wspomina to znikają w czasie Plancka.
to szukaj wśród wykształconych, a nie 20-letnich imprezowiczek
co sie stalo z tym kanalem ze w komentarzach sami redpillowcy
@@AoiChou94facet nie leci na dyplom. Inna rzecz że pogadasz z laską z Rossmanna tak samo jak z magistrem.
@@Qwerty-yu9mh Nie tylko z tym. Wszędzie to będzie widać bo faceci się budzą.
@@Qwerty-yu9mh może to nie kanał, a zmiana mentalności u facetów? sam znam dwa przypadki gdzie dziewczyna jednego faceta wpakowała w kredyt a potem się zmyła jego zostawiając z długami a drugi przypadek to gdy dziewczyna zrobiła sobie dziecko na boku a swojemu partnerowi powiedziała, że to jego, i ciągnęła kasę kilka lat. Więcej feminizmu, obrażania facetów, powtarzania jacy jesteśmy niepotrzebni i jak to kobiety sobie świetnie radzą same, to na bank przekona facetów do związków.
A kto powiedział, że ludzi musi być tak dużo? Czy kraj nie może prosperować przy niższym poziomie populacji? Jasne, trend starzenia się i wymierania jest niekorzystny ale on się kiedyś skończy i jeśli sytuacja się ustabilizuje (dojdzie do pełnej zastępowalności pokoleń) na poziomie liczebności populacji np. 15 milionów, to czy to będzie złe?
Ktoś tu jednak myśli 😊 tylko ból tyłka będzie dopóki się nie ustabilizuje.
Ale dlaczego miałaby się ustabilizować? Po prostu magicznie ludzie nagle stwierdzą "lol, jednak chcę mieć to 2,1 dziecka"? Jaki czynnik miałby to spowodować?
@@kacperwarda5436 Ustabilizuje się , ustabilizuje a jak, to popatrz na przyczyny to i odpowiedź znajdziesz
@@dafafaaf7679 Myślenie życzeniowe ehhh
@@kacperwarda5436 No nie wiem na ten moment ale za jedno czy dwa pokolenia rzeczywistość będzie skrajnie inna od obecnej i zapewne jakieś czynniki się pojawią, których dziś nie potrafimy sobie wyobrazić. Podobnie możnaby było zapytać ludzi z wyżu demograficznego 40 lat temu czy są w stanie sobie wyobrazić, że za 40 lat Polska będzie wymierać.
Kocham jak libek w jednym zdaniu łączy słowo "podatek" z wizją apokalispy. To takie surrealistyczne.
Nie wysłuchałem do końca, tym razem nie mogłem tego słuchać. Problem z przyrostem naturalnym jest znany w Europie i próbuje się to łatać. Dlatego Polska przyjęła tylu Ukraińców i dała im socjale. Kraje rozwinięte mają problem z niżej demograficznym i jest to temat powszechnie znany, dla Polaków także.
A na tvn 24 programy pt. "Miałam aborcję, nie żałuję"
Zgadza się, propaganda anty rodzicielska trwa
@@Szort_Y Kto normalny ogląda jeszcze telewizję?
@@dwsel moi rodzice, dziadkowie. praktycznie tylko tv i tv.
Ale Ty pierdolisz. Myślisz, że ludzie tak nakurwiają aborcją na lewo i prawo? xD
To po cholerę jest to promowane jako główny problem , jak dotyka niewielki odsetek społeczeństwa... Zamiast polaryzacji , niech politycy wezmą się do roboty a nie pierdolenie o szopenie.@@aleksandergajek8045
Ludzie żyją po 80 lat bez lekarzy, pielęgniarek i w biedzie?
Tak, bo nie ma na szczepionki i w sumie to juz nie potrzeba zabijac ludzi, bo jest nas za duzo 😊
jakim kosztem
@@IkarusPL jak tyle żyją bez lekarzy, pielęgniarek i w biedzie ?
brak DOBREJ polityki prorodzinnej (nie, 500+ to nie jest dobra polityka prorodzinna), ceny nieruchomości, patodeweloperka, brak przyszłości w małych miastach, brak pracy dla młodych, coraz gorsze warunki położnictwa i ginekologii oraz wiele innych czynników, którymi państwo w ogóle się nie zajmuje, a potem wina spada na młodych w momencie kiedy po prostu warunki na to są bardzo złe
Może jakby kobiety mogły dokonywać aborcji to by częściej rodziły dzieci. Mam wrażenie że kobiety słusznie się boją, bo jeżeli dostajesz diagnozę za np. syndrom downa, bądź autyzm niskofunkcyjny,
musisz się martwić o takie dziecko, zajmować 24/7, zadbać o odpowiednie warunki a do tego idzie strach o to co sie stanie z takim dzieckiem kiedy cie (czyli matkę nądź ojca) zabraknie, nie każdy ma na to czas i pieniądze. Przynajmniej ja tak to interpretuje :P, możecie mnie poprawić w kom jak piernicze głuloty.
Niestety ale widze że z czesci komentarzy wylewa sie hejt na kobiety że nie chcą mieć dzieci ale ja jestem facetem i to ja nie chce mieć dzieci i to bardzo mocno nie chce mieć dzieci i nic a nikt mnie do tego nie przekona jesli ktoś spyta dlaczego to odpowiadam już wystarczająco dużo czasu miałem ciężko w życiu teraz wkońcu jest lekko i spokojnie nie chce tego zmieniać do tego czuje sie bezpiecznie że moge w każdej chwili rzucić prace i odpocząć do tego zauważyłem że jak sie nie ma dzieci to pensja minimalna czy taka zwykła okazuje sie kwotą sporą a jak sie ma dzieci to jest to mało do tego mniejszym kosztem i w krytszym czasie dorabiam sie na swoje zachcianki jeszcze rzecz moja osobista czyli nieśmiałość i aspołeczność ale to już mniejsza co do rynku pracy jeśli zmniejszy sie ilosć praciwników to paradonsalnie jest to szansa dla pracowników oznacza to lepsza pozycje negocjacyjną czyli mniej pracowników to szansa na lepsze warunki pracy
Jasne, że masz prawo do nie posiadania dzieci. Kobiety też mogą decydować o tym jak chcą. Ja chciałbym jednak zwrócić Twoją uwagę na aspekt wizerunku rodziny, dzieci i korzyści z tego płynących. W mediach jest to raczej mocno obrzydzane a taki przekaz głównie kierowany jest do kobiet. Jeśli widziałbyś więcej wokół siebie rodzin z dziećmi to sam pewnie zauważyłbyś korzyść z tego płynące. Piszę to jednak w dość mocnym kontraście do sytuacji, w której sam jestem ponieważ mimo, że mam dzieci to nie mam z nimi kontaktu bo tak wymyśliła sobie moja była i mimo, że staję na rzęsach to nie wiem jak to się skończy. To jest inny aspekt i moim zdaniem dużo, dużo, duuużo ważniejszy niż kwestia finansowa i pogorszenia poziomu życia. Ty jako facet w tym kraju będziesz zmieszany z gów..m i nic nie będziesz mógł bo kobieta zawsze mówi prawdę i choćby najgorsza będzie lepsza od najlepszego faceta. Za duże ryzyko w obecnym systemie prawnym na zakładanie rodziny i posiadanie dziecka dla faceta.
Tutaj też facet, który nie chce mieć dzieci. Pozdro.
@@skyblue5220 dzięki trzymamy się razem nie zmienimy się
@@totokify-b8v nie nie zgadzam się widziałem także ten pozytywny aspekt rodziny ale mnie nie przekonał widziałem też ten negatywny poznałem też jak dobre może być życie bez dzieci do tej pory było mi w życiu okropnie źle ciągle tylko cierpiałem ciągle byłem najgorszy najsłabszy miałem problemy z pracą choć nigdy nie miałem kłopotów z pieniędzmi zawsze je miałem w ilości większej niż potrzebowałem ale wracając za nic nie oddam mojej obecnej sytuacji życiowej że choć nie zarabiam zbyt dużo to naprawdę mogę sobie na dużo pozwolić stać mnie na o wiele więcej niż osoby z dzieckiem od samochodów po przez zachcianki aż do wakacji ale poza pieniędzmi jest jeszcze jedna rzecz ja mogę sobie pozwolić na rzucenie wszystkiego i siedzenia co najmniej rok i za nic tego nie oddam na koniec tak jak pisałem wyżej nigdy nie byłem osobą rodzinną towarzyską zawsze byłem introwertykiem zawsze byłem nie śmiały do dziś boje się ludzi jak biorę urlop albo coś muszę załatwić to przez kilka dni układam sobie zdania co jak powie a i tak zazwyczaj wychodzi że mówie eeeeeee jestem a społeczny co jest stwierdzone więc odczep się
@@zubrowka8780 o matko. Coś Ty tu odwalił? Czy ja Ciebie w jakikolwiek sposób zaatakowałem? Przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Na początku jak czytałem Twój komentarz to nawet trochę współczułem Tobie ale po tym ataku na mnie całkiem mi przeszło. Rzeczywiście jesteś aspołeczny i niemiły.
Dlaczego nie ma nic o perspektywie współczesnej kultury na posiadanie dzieci? Moim zdaniem to jest pierwsza i najpoważniejsza bariera. Coraz więcej Polaków stać na wakacje, drogie rozrywki i poświęcają dla tych celów mnóstwo roboczogodzin. Gdyby to dziecko było oznaką prestiżu, a nie jak dzisiaj powodem do hańby, to sytuacja wyglądałaby diametralnie inaczej. Nigeryjczycy nie potrzebują praktycznie niczego, żeby posiadać ogromne rodziny, a nasza logika podpowiada, że jeśli jest się biednym, to lepiej nie posiadać dzieci. Różnica polega na tym, że w Nigerii wszyscy wiedzą, że dziecko to twoja emerytura, a u nas (szerzej w świecie zachodnim), stworzono mnóstwo zasłon, przede wszystkim kulturowych, żeby o tym zapomnieć.
Ja bym dodała na koniec slabe lub nieistniejące finansowanie z NFZ powstawania i funkcjonowania placówek psychologicznych. Wielu z nas nie miało kolorowego dzieciństwa i to jest również sporą barierą przrd zdecydowaniem sie na dziecko.
Ten film jeszcze bardziej uświadczył mnie w przekonaniu że nie warto robić swoich dzieci bo tylko zrobię im krzywdę zmuszając do życia w na takim świecie 🫣
I ja jestem tego samego zdania.
@@SyneKG życie to walka, którą z dnia na dzień toczysz coraz bardziej sam, a często przez wymagający chów można do czegoś dojść i potem okazuje się, że ludzie mając wszystkie dobra materialne są puści w środku. Życie jest kolorowe tylko w serialu. Proszę bardzo jeżeli oboje zarabiają po 10 tys to niech mają dzieci, ale to i tak nie odwróci statystyk. Uratują nas imigranci z Azji, lecz nie z Afryki
jak każdy tak będzie podchodził do tego bo widzi filmik to tak, tępaków nie brakuje, auto filmu mówi o przewidywaniach jeżeli będzie tak jak jest, ale nikt nikomu nie zabrania robić dzieci :D także synek rozporek w dół i do dzieła hahah
@@strzyzu2057 nieee, takie przemyślenia to mam od kilku lat nie od tego filmu 🤔 Jestem miesiąc po ślubie żona chce mieć dzieci ja ją namawiam że nie warto żeby nasze dzieci musiały męczyć się z takimi problemami, chyba że zarobimy trochę kasy to można próbować ustaliliśmy że rozporek w dół dopiero jak będzie luźne dwie i pół stówy 🤣
@@SyneKG jakby nasi rodzice tak myśleli to by nas nie było, pozdro
Polska jako naród już nie żyje, istnieje jedynie ekonomiczna zona zwana Polską, która - przez wykorzystanie ludności zamieszkałej na terytorium tejże zony - służy do napełniania kieszeni starszym braciom w wierze, ale to czy w przyszłości ludność tubylcza wciąż będzie posługiwała się językiem polskim i w ogóle pod względnem etnicznym będzie Polakami nie ma dla nich większego znaczenia. I jak przyglądam się swoim rodakom, to dla nich chyba też już nie.
Kiedyś ludność tej zony służyła do napełniania kieszeni nadludziom pochodzącym z okolic Iranu, czyli naszej szlachcie 😂 Nigdy naszego specyficznego feudalizmu na poważnie nie przerobiliśmy i dlatego nie jesteśmy w stanie stworzyć zdrowej wspólnoty.
ach no tak, potezni rzymianie rządzą światem
@@marcinnoga2019 Jak masz wiecej niz 50iq to dojdziesz ze jest to prawda"10 Jews in Forbes top 50 billionaires"
@@winio437 ale, ze co? jacys zydzi doszli do pieniedzy i teraz rzadza swiatem? tobą też rządza?
Uu, w takim razie od dzisiaj przechodzę na ścisłą dietę. Muszę dożyć do 2100 roku aby to zobaczyć i zatańczyć na zgliszczach Polskiej Rzeczypospolitej Feministycznej.
Dzięki NWASD za przywrócenie sensu życia!