Kiedyś takie rzeczy były tylko w Pewexie i tylko za DULARY. Na mojej pierwszej w życiu kasecie chromowej TDK SA90 kupionej w Pewexie nagrałem sobie dwie pierwsze płyty DIRE STRAITS! Nigdy nie zapomnę tego zapachu rozpakowywanej z foli kasety i zaskoczenia które przeżyłem kiedy włożyłem tę kasetę do magnetofonu UNITRA ZRK M7020. Kaseta została nagrana w przegrywalni płyt kompaktowych na starym rynku przy ulicy Gołębiej. Jakość zwaliła mnie z nóg. Dopiero po 1989roku pojawili się w Poznaniu w centrum miasta na ul.św.Marcin ludzie kursujący na linii Poznań-Berlin którzy na rozkładanych łóżkach polowych sprzedawali dobre kasety. Wydawałem tam całe kieszonkowe. Właśnie tam kupiłem pierwszą w życiu kasetę METAL XR marki SONY i nagrałem na nią "The Soul Cages" Stinga. A kontakt z dobrą muzyką był tylko dzięki TRÓJCE i DWÓJCE Polskiego Radia. TEGO TEŻ NIGDY NIE ZAPOMNĘ !!! Kasety mam do dziś. Dalej grają! W magnetofonie UNITRA ZRK M7020 wymieniłem paski i też gra. Jakość odtwarzania znakomita. Po wielu latach prób i błędów odkryłem że najlepszym na świecie magnetofonem kasetowym jest PIONEER CT-737 MkII. Model "oczko wyżej" a więc CT-939 ma już dwa wałki przesuwu czyli CLOSED LOOP DOUBLE CAPSTAN a to nie jest dobre rozwiązanie bo po pierwsze szybciej niszczy taśmę a po drugie bardzo często się psuje. Model oczko niżej a więc CT-646 ma tylko dwie głowice a więc zdecydowanie nie Hi-End. Co do innych firm to próbowałem wszystkiego. Miałem nawet AKAI GX-95, AKAI GX-6 Nakamichi, SONY TC-K950ES, Technics RS-B965 Technics RS-BX727 i kilka innych. Nie polecam. PIONEER znokaułtował wszystkie. Ma najcichszy, najszybszy, najbardziej precyzyjny mechanizm na świecie. TOP OF THE TOP !!! Wymieniłem w nim tylko wzmacniacz operacyjny w torze odtwarzania aby dżwięk był jeszcze bardziej analogowy i teraz jest IGŁA !!! Bo cytując klasyka: Lubię piosenki, różne inne dźwięki Szczególnie jak mnie co wzruszy i Rzuca mnie się na uszy to se wtedy nawet kasetę nagram. A na nowiutką jeszcze nigdy nie używaną kasetę SONY METAL SR100 nagrałem sobie Jana Lisieckiego. Idealnie zmieściły się pierwsze trzy koncerty fortepianowe Beethovena. PYCHA !!! th-cam.com/video/MX5XENd0SeM/w-d-xo.html A TO JEST MÓJ ALBUM ROKU 2019: SIDE A 1. LE FLEX - LOVE 2 U (4:23) th-cam.com/video/xuQA5lX2z9k/w-d-xo.html 2. OLLIE WRIDE - BACK TO LIFE (4:48) th-cam.com/video/T3zEMQ12Ya0/w-d-xo.html 3. NINA - AUTOMATIC CALL (5:11) th-cam.com/video/7rCzIwlX8Dg/w-d-xo.html 4. ROBERT PARKER & MISS K - MAKE LOVE (5:10) th-cam.com/video/WyzpHV8Ua4g/w-d-xo.html 5. LE FLEX - CLOUDS ACROSS THE MOON (4:21) th-cam.com/video/u1cU-3ZlgM0/w-d-xo.html SIDE B 6. FM'84 & OLLIE WRIDE - NEVER STOP (4:46) th-cam.com/video/35YpV77tGm0/w-d-xo.html 7. FM'84 & OLLIE WRIDE - RUNNING IN THE NIGHT (4:31) th-cam.com/video/TvZskcqdYcE/w-d-xo.html 8. ROBERT PARKER - 85'AGAIN (3:25) th-cam.com/video/Z1oB2EDu5XA/w-d-xo.html 9. TOMMY'86 & SALLY SHAPIRO - WHY DID I SAY GOODBYE (6:16) th-cam.com/video/8qaFr9LW9jA/w-d-xo.html 10.BEN MACKLIN & EMMA BRAMMER - DARE (4:34) th-cam.com/video/N4pgkQIg3uc/w-d-xo.html EXTRA TRACK: 11.NATALIA MOSKAL - BETTER MAN (3:20) th-cam.com/video/ZDDPO0zk7-4/w-d-xo.html TOTAL: 50:45
Nie usłyszałem różnicy pomiędzy oryginałem a nagraniem .Obie wersje grały swietnie. A tak na marginesie to znowu nie wiem dlaczego obejrzałem odcinek od deski do deski skoro nigdy nie miałem takiego odtwarzacza ani nie mam zamiaru mieć.Znowu większości rzeczy nie zrozumiałem a i tak fajnie się oglądało.
Ale mi Pan zrobił niespodziankę tym odcinkiem. Ten magnetofon tym moja miłość od 30 lat. Technicsa tak lubię że specjalnie poleciałem do Osaki (dokładne pod Osake) do muzeum Panasonica - zresztą polecam miłośnikom marki. W dodatku porównanie do Nissana GT-R było idealne bo to moja miłość motoryzacyjna. Bardzo dziękuję i pozdrawiam
Oni upadali podobnie jak SONY VAIO. Każda kolejna generacja była cięta kosztowo, więc gorsza. W końcu to cięcie doprowadzało do upadku marki. Księgowi tego nie rozumieją.
Dzień Dobry - świetny materiał. Wrażenia z odłsuchu - bardziej muzykalny jak DAC i podbijający w przyjemny sposób środek pasma. Coś jak z kolumnami Dalli. Jeżeli chodzi o Akai posiadam wersję GX-95 z lat 90 w stanie wizualnym idealnym, włączaną wyłącznie "kłykciem palca" walnięci audiofile wiedzą o co chodzi. Otrzymana od firmy AKAI w uznaniu za wykrycie wady fabrycznej w GX- 75. Myślę, że to ciekawa historia. Deck do naprawienia i konserwacji - oczywiście paski napędowe. Zapakowany szczelnie leży od 25 lat. Wcześniej posiadałem właśnie gx-75 - który został reklamowany prze ze mnie ze względu na żle działający system dolby -c. Okazało się, że jestem jedną z kilkudziesięciu osób na świecie, która usłyszała wadę konstrukcyjną chipa AKAI. Bardzo chętnie przekażę decka do naprawy i opowiem równie myślę, interesującą historię. Oczekuję na kontakt.
Kupiłem taki z uszkodzonymi paskami w 2011 domu za 200 Euro w Niemczech. Jak ja się dzisiaj cieszę:-) Reduktor Szumu to obecnie najlepsza szkoła porzàdnej analogowej idei reprodukcji dźwięku. Wiedza i doświadczenie imponujā. Oby tacy mistrzowie żyli conajmniej sto lat I kształcili następcòw. To co dla wielu jest nowościā - dla "starych" było kiedyś codziennościā - wypełnionā marzeniami o takim sprzęcie. Szacun!!! - NIECH ŹYJE (RS) CESARZ:-).
Kupiłem właśnie magnetofon i puściłem taśmy nagrane ponad 30 lat temu. Porównałem ze streamingiem typu Spotify. Zrobiło mi się żal obecnego pokolenia. Myśmy słuchali muzyki w lepszej jakości.
@@jerzyjerzewski6162 To ma dwie strony medalu. Oczywiście, że teraz jest prościej, ale prościej jest też robić muzykę przez co zaczęli to robić wszyscy. Kiedyś, żeby nagrać płytę trzeba bylo coś sobą reprezentować. Teraz dobra muzyka znika w szumie chłamu,. Prawdziwi muzycy nie mogą się utrzymać ze sztuki. Muszą odejść, bo ich miejsce zajęłą patologia z instagrama. Porównajmy płyty z lat 70/80/90 do obecnych. To jest przepaść. Kiedyś grali prawdziwi muzycy - teraz królują sample z komputera z dodaną monorecytacją jakiegoś debila.
Jakby tu napisać... co rusz jak coś obejrzę to trafię na kawał dobrej muzyki... pomijając wspaniałość, kultowość i niesamowitość Pana kanałów na You Tube, do pełni szczęścia brakuję mi Pana "audioteki" która sądząc po fragmentach "testowych" wydaję się być równie imponująca jak całość materiałów z napraw i opowieści... Jak zawsze super i szacunek za wiedzę i pasję...
Mam Technicsa RS-B665. Nic specjalnego, ale dźwiękiem z kasety kilka osób zaskoczył mimo swoich prawie 30 lat. Świetny film, świetny sprzęt. Może kiedyś będę miał okazję jeszcze go posłuchać. Dziękuję i liczę na więcej.
Pewnie nie wiecie, ale komentujący, to właśnie właściciel tego magnetofonu.
4 ปีที่แล้ว +1
@@ReduktorSzumu Wspaniale, że na YT mogę obejrzeć Pana filmy zastępujące mi lekturę magazynów HiFi z dawnych czasów. Dzięki wiedzy zawartej w odcinkach skompletowałem sobie zestaw audio z drugiej ręki - wymieniłem odtwarzacz i tuner na coś lepszego i jestem bardzo zadowolony. Z niecierpliwością oczekuję następnych odcinków z naprawami oraz felietonów.
Drogi reduktorze obejrzałem juz 90 procent twoich filmów. Z każdy kolejnym dowiaduję się jak mało wiem. Ale informacje które są zawarte w tych filmach są bezcenne. Chylę czoła za dzielnie się swoją wiedzą. Dziękuję za kolejny świetny film
Kiedyś nie do kupienia.. Cena. Dziś nie do kupienia tez.. cena i mała dostępność. Nawet w dobie cyfrowej edycji dzwięku. Kto dziś zapisuje coś na taśmach magnetycznych..Fajnie ze mozna dzis spojrzec na technologie sprzed 40 laty. Znakomitą. Szacun dla reduktora za wiedzę i i prace w edukacji dla wielu.. Dla których jest to technologia z bajki jakiejś..
Ja jestem zdumiony! W zasadzie nie słychać żadnej różnicy (biorąc pod uwagę przepuszczenie materiału przez jutuba)!!! Oczywiście - nie wrócę do taśmy, ale miło usłyszeć,że dźwięk z magnetofonu może osiągnąć taką jakość... Moja młodość to taśmy... Ps.: głosowałbym na Pana w nadchodzących wyborach!!!
Mam M 245 X. Co prawda od początku po zakupie w 2005 sprawiał co nieco problemów ( Niemiec nie płakał jak wystawił przed dom) , po serwisie było trochę lepiej , jednak do oryginału nigdy nie powróci. Niektóre taśmy potrafi zmielić. Natomiast magnetofony SONY TC K 55 , TC K 61 i TC FX 66 mimo że starsze nie sprawiają żadnych problemów. I moje subiektywne odsłuchy , brzmią lepiej. Dzięki za super programy i pozdrawiam.
Sprzet świetny,brzmienie bardzo dobre.Tak słucham tych ocen pana Krzysztofa i sam próbuje wyłuskac coś pozytywnego w brzmieniu Deck-a ,Yamaha którego posiadam ,i jest właśnie dokładnie tak jak pan Krzysztof mówi,brzmienie jest poprostu czyste ,naturalne i niejest w zaden sposób przesadzone.Fakze gorąco polecam Deck-i tej firmy.Wszystkie stare japońce brzmia świetnie.Pozdrawiam i dzięki za fajny poparty fachowa porada film.
Fuji Z II to bardzo dobra taśma typu II, Fuji użyło technologi Double Coating oraz podwójnego magnesowania do ustawienia elementarnych drobin magnetycznych zwana Double Orientation. Double Coating to technika pokrywania taśmy bazowej dwiema warstwami magnetycznymi, dalsza od głowicy do odtwarzania basu jest złożona z dłuższych cząstek, a ta bliżej głowicy z mniejszych o większej koercji, bowiem strumień magnetyczny o wysokiej częstotliwości nie wnika głeboko w taśmę. Mam te taśmy i ich brzmienie jest dobre, mam też JP-Is, żelazówki i one mnie bardziej zaskoczyły od typu II. Jakie cząstki są w Z II? Nie jest to tlenek chromu, tylko cząstki zwane Beridox DC, a jest to cząstka FeOx oblana kobaltem. Bardzo znana TDK SA, czyli Super Avilyn korzysta z podobnej technologi. Niemniej japońskie decki są projektowane pod cobalt doped ferro, są to taśmy o większej energii niż pure CrO2. Fajny pokaz możliwości tego magnetofonu.
@@tomekkruger : a skoro już o jakości mowa: to co sądzisz o jakości taśm ze Stilon Gorzów? Sama ich taśma chyba nie była taka najgorsza? - pamiętam jakieś odmiany ''Ferro'' (?) Bo o samych ich obudowach to nie jestem w stanie raczej nic dobrego napisać - ciężko ich mechanizmy działały, pewnie z winy kiepskiego plastiku.
@@blackIwaterIpark Z gorzowskimi taśmami to jest długa historia. Po pierwsze, jak to w PRLu nie trzymały normy, bo robiło się z czego popadnie czyli dostawcy materiałów magnetycznych byli różni, stabilizacja nastąpiła około 1986 roku. Wtedy też kasety przeszły lifting graficzny. Po drugie, były pracownik mi opowiadał, jak przyjeżdżały bele odrzuconej taśmy z Agfa, bo nie spełniała normy i cięto to w Gorzowie (chociaż przodowała w tym procederze firma Starling bezczelnie obok swojego umieszczając znaczek AGFA ale w innym logotypie). W ogóle jak się miało dewizy można było zamówić belkę taśmy w BASF i ciąć ją na miejscu. Po trzecie, taśmy robiono nie według normy DIN, a wg normy branżowej, która opracowana była przez... Stilon. Barbara Iwanicka w ksiązce o taśmach napisała że od 1972 roku Stilon produkował taśmy na licencji ORWO. Do tego czasu robił produkcje własną. Na licencji importowali składniki lakieru magnetycznego i folię, a na miejscu przygotowywali lakier i oblewali folię, potem cieli na taśmy i konfekcjonowali. Mam Stilony reel to reel i po latach nic się z nich nie sypie, ale mam też te same Stilony, teoretycznie te same, które miejscami proszku już nie mają. Jednym zdaniem? Jakość gorzowskich taśm jest przypadkowa. Udało mi się kupić dość świeże XCR, to chyba taśmy tylko konfekcjonowane, już po rozwiązaniu Unitry. Są przyzwoite. Jeśli nagrywasz na taśmach możesz kupić, bo są tanie. Ktoś niedawno sprzedawał nowe w cenie używanych BASFów CR. A wracając do czasów Unitry, taśmy ze złotego okresu naszej komunistycznej gospodarki były na poziomie AGFA Superferro HDX. Gdyby nie ta paskudna obudowa byłoby jeszcze lepiej. Trudno mi powiedzieć jak bardzo się różniła superferro od ferrummaxi (Superton był Wiskordu), bowiem w czasach ich popularności używałem ZK146S a tu wyboru w szpulach nie było. Ferrumforte Stilon reklamował jako taśmy jakości superferrodynamik Agfy, LH super BASFa, Super Hi-Ferro Philipsa (to dowiedziałem się z Radioelektronika). Trzeba wspomnieć, że Międzynarodowa Komisja Elektrotechniczna wyznaczała określone nośniki jako taśmy wzorcowe i o ile mnie pamięć nie myli była w tej grupie taśma LH Basf. Czemu gorzowskie taśmy się zacinały? W środku kasety była wkładka poślizgowa, w stilonach wykonana z kiepskiej jakości papieru lub przeźroczystego plastiku. Jak ten się porysował albo przetarł, to kasety się blokowały. Jeśli ktoś chce kupić dobrą żelazówkę z tamtego okresu, to trzeba sobie podarować Stilony, znacznie lepsze są BASF LH, a nawet ORWO Fe I LH. Trzeba tylko szukać taśm bez mechanizmu SM, niszczy taśmy. Myślę jednak, że nowoczesne taśmy żelazowe jak RTM FOX C60 są lepsze jakościowo niż taśmy z epoki. Dodam, że to aktualnie produkowane taśmy na maszynach BASFa. Chyba że trafimy na Fuji lub Axia z napisem Double Coating, to JPIs, JPII i Z oraz K1, K2 i K Metal z początku lat '90. Później chyba porzucono oznaczanie tej technologii. I zgodzę się z Reduktorem, że najlepszą jakość w stosunku do ceny oferują chromówki. Tyle, że tu jest zamieszanie: japońskie i wiele amerykańskich to żelazo domieszane kobaltem, zaś europejskie to pure CrO2. Różnią się brzmieniem i poziomem szumu własnego taśmy. Czysty chrom jest delikatny w sopranach, niezły na średnicy i mało szumi. Nie można go przesterować powyżej 0dB, bo ma małą energię i szybko wpada w saturację. Dopuszczalna różnica między poziomem 315Hz, a 6kHz to aż 10dB. Ferrokobalt szumi nieco mocniej ale można go wysterować do nawet +6dB, ma dobrą energię w całym paśmie. Ale jakby to porównać to ferrokobalt brzmi nijako, używając analogi cyfrowej, jak MP3 320kbps, a pure CrO2 jak CD, oczywiście nie dosłownie. Ostatnie żelazówki (o barwie ciemnej czekolady), to także domieszkowane kobaltem taśmy. Czysty tlenek żelaza jest jasnobrązowy, ale dużo ciemniejszy od ochry, czy ugieru; używając damskiego określenia koloru to kawa z mlekiem.
Znaczki oznaczają dokładnie 10000 lat. A są skrótem zawołania "Niech cesarz żyje 10000 lat!" Banzai to odpowiednik naszego "100 lat (niech żyje Cesarz)!"
Słuchałem i to sprzęt raczej delikatnie podnoszący przełom średnich i wysokich co daje fajne efekty przestrzenne, jest to na tyle delikatne, że dopiero na AKG Q702 to usłyszałem wyrażnie. Niestety to YT i z jego kompresją i za wiele usłyszeć się nie da
@@NecrosDeus Tobie jeszcze się nie znudził ten temat? Czy Ty piszesz z piekła, w którym zmuszają cie do słuchania Zenka na zeżartychTonsilach? PRlu nie ma od 30 lat
Brzmienie jest zdecydowanie bardziej koloryzacyjne wypełnione nie ma tej takiej pustki a dynamika bardziej tak ciepło brzmi niż oryginał słychać różnice 👌😊
Świetny odcinek! Swoją drogą przydałby się osobny odcinek w formie poradnika dla osób które planują kupno magnetofonu - na co zwrócić uwagę, jakie modele są warte uwagi a jakie omijać szerokim łukiem. Szczególnie w tej niższej półce cenowej. Pozdrawiam.
Problem z deckami jest taki, ze czym nowszy, tym jego zywotnosc jest mniejsza. Dzieje sie tak ze wzgledu na budowe mechanizmu, czym nowszy magnetofon tym więcej uzytych elementow plastikowych ktorych trwalosc konczy sie po 15-20-25 latach. Dzisiejsze najmlodsze analogowe decki sa juz dawno po 20 roku egzystencji. Problem jest taki ze nie ma skqd wziqc nowych elementów zamiennych., z innycy egzemplarzy beda juz tak samo wiekowe Do tego wspomniane m.in. idlery tez nadaja sie do do wymiany, a zazwyczaj nie ma skad kupic - więc też tylko na zamówienie, przez co cena niemala. Zatem tani magnetofon jest drogi, bo nie kompletnie nie opłaca się jego renowacja. Za to paski gumowe wspomniane przez poprzednika to banal w porownaniu do wymienionych przeze mnie rzeczy, sa latwo dostepne, jedyny problem z nimi moze byc taki ze czasami trzeba rozebrac wiekszosc mechanizmu aby je wymenic. Co za tym idzie, najlepiej aby kazda funkcja magnetofonu miala swoj dedykowany silnik aby uniknac duzej ilosci paskow i przekladni, co sprawia ze najlepsze magnetofony maja trzy silniki, a najtansze maja jeden, zatem znow tani megnetofon jest drogi ;-) to samo dotyczy ilosci glowic, najlepsze maja trzy i mozliwosci ustawiania m.in. pradu podkladu, a najgorsze tylko jedna, z magnesem stalym i brakiem jakiejkolwiek regulacji. Podsumowujac, nie oplaca sie w zaden sposob posiadanie taniego magnetofonu, gdyz serwis ich moze byc trudny i bardzo kosztowny, a jakosc dzwieku bardzo mizerna.
WoW Prawie jak oryginał! mikroskopijnie brakuje góry, ale dla zwykłego człowieka nie ma to różnicy i trochę średnich tonów jest więcej. Jestem w szoku że da się tak nagrywać na taśmie
Zawsze myślałem że magnetofon to tylko magnetofon, mam magneta Technicsa nawet nie wiem jaki model bo leży w domu w Polsce ale ma pełno knefli, nawet go nie ruszałem,ale wiem że działa ? tśmą kręci,niech te granice otwierają bo sprzęt sie kurzy,pozdrawiam oglądających i przede wszystkim Pana Kzysztofa.
Ciekawy film. Stan sprzętu całkiem dobry, gdyby nie te dwa pęknięcia. Dziwię się ludziom że nie dbają o sprzęt, szczególnie taki z wyższej i górnej półki. Niektóre modele wyglądają jak przeciągnięte przez front w Wietnamie... O ile środek da jakoś się doporowadzić do ładu, to postawienie takiego wetetana na półce w salonie... Taki sprzęt to inwestycja. Sam skompletowałem kilka klocków z jednej serii i widze że dziś zarobiłem, po roku jakieś 30%. 😉
@@mariu33 Nie oburzam się, w żadnym wypadku. O tym egzemplarzu, przedstawionym na filmie tyko pomarzyć - bo stan super. Przecież to ma prawie 40 lat. Pisałem o egzemplarzach wystawianych na serwisach aukcyjnych i ubolewam właśnie nad tym. Zdarzają się perełki i o nie trzeba dbać, czego, niestety niektórzy nie robią.
Dzięki za zwrócenie uwagi. W tamtych czasie nie tylko Technics miał wspaniały sprzęt. Akai bił na głowę ale w Polsce nie był aż tak popularny jak rozreklamowany Technics.
@@mariuszremi : nie użyłbym tu słowa ''rozreklamowany''. Po prostu chyba tylko Technics był dostępny w Pewex'ach (mam na myśli okres schyłkowej komuny). Ale tak mało kogo było wówczas stać na taki sprzęt. :)
Panie Reduktorze mitem jest dołączany czarny przycisk POWER. Dołączane były tylko gałki w dwóch kolorach. Proszę spróbować wyciągnąć POWER bez rozkręcania decka. Duża szansa, że wyciągnie go Pan razem z plastikową "przedłużką" którą potem ciężko włożyć z powrotem. Naprawdę sądzi Pan, że Technics zafundowałby takie rozwiązanie klientom...? Pozdrawiam
18:42 zauważyłem że kaseta kalibracyjna jest źle złożona, taśma z rolki prowadzącej powinna przechodzić po zewnętrznej stronie kołeczka, który służy do prostowania taśmy żeby się nie zwijała w literę U
Wydaje mi się, że temat jakości samych taśm, to niezły pomysł na cały odcinek - mówię tu zarówno o nośniku/taśmie, jak i o jakości wykonania samej obudowy kasety, rodzajach użytych plastików, a co idzie: o małych oporach związanych z samym przesuwem tasiemki w obudowie (pamiętam, jak czasami polskie kasety miały tak kiepskie wykonanie, że ledwie dało się pokręcić taśmę palcem/ołówkiem - za to japońskie produkty, to był prawdziwy technologiczny kosmos! - a z kiepskim przesuwem i dużymi oporami wiązało się cierpienie całego mechanizmu przesuwu taśmy w magnetofonie).
@@Pjoter1 : czasy były fajne, ale teraz to ja już wolę pliki FLAC 24-bit 192-kHz. ;) Sorry, Winnetou! :D Postęp strasznie rwie do przodu - cała reszta to tylko fajna nostalgia.
@@blackIwaterIpark i tylko ta fajna nostalgia sę liczy reszta to wszechobecne łatwo dostępne gówno, kiedyś ktoś miał popularną kasetę to się przegrywało na tandetnym sprzęcie ale i to cieszyło ucho, odtwarzało sie 100 razy aż do znudzenia potem na rower z kolegami i to było życie.
@@blackIwaterIpark A co byś powiedział na decka z twardym dyskiem w środku? zamiast taśmy byłby wyświetlacz z kasetą i obracającymi się rolkami jak w prawdziwym decku, mógłbyś sobie nagrywać na dysk swoją muzę a nawet nagrywać z innych źródeł jak na normalnym magnetofonie, analogowo i cyfrowo,. Trzeba poprosić Chińczyka to sklei taki sprzęt :)
Fajne porównanie z Nissanem GTR, połowę tańszy od Astona, Ferrari, a łoi im tyłek na torze. Adekwatnie rzecz ma się z tym deckiem Techicsa, pozdrawiam.
mam wrazenie ze dbx daje wiecej sopranu (moze to kalibracja biasu na chrom) ale i jest jakies echo, cos w rodzaju malego surroundu, dzwiek nie konczy sie tak szybko jak oryginal, trwa troche dluzej.
Bursztynowe podświetlenie taśmy jest też w Nakamichi serii DR. Rzeczywiście jest skuteczne i fajnie wygląda. Brzmienie B100, jak dla mnie, znakomite. Lubię to, co robi z oryginalnego dźwięku. Aktualna cena na eBay - 2200 Euro. A mój zepsuty Nak idzie jutro do naprawy. To już trzecia próba, może tym razem się uda...
Na odsłuchu było słychać delikatne zniekształcenia gitary w prawym kanale, jednak sama jakość i to , jakiej taśmy użyłeś jest bardzo dobra. Ps. Z miłą chęcią bym kupił. :)
Poza tym inni producenci stosowali taką aluminiową folię, naklejaną w miejscu podświetlenia w tym decku. To często wystarczało, gdy w pokoju było dość widno.
Chodzi o to że wiele innych firm tego prostego ale bardzo przydatnego rozwiązania nie stosowało, sam Technics z niezrozumiałych powodów zrezygnował z podświetlania, mam obecnie rs bx 727 (czyli wyższa półka) i nie ma, miałem az 6 i też nie było (miałem też az7 ale nie pamiętam czy tam było, chyba nie). Na szczęście moje ulubione Onkyo ma:)
Lubię RS Będę naprawiał AZ 6 Wyświetlił mi w trakcie przegrywania ostatnich kaset z kolekcji na PC> F 03 < Będzie zabawa... Przy okazji zamówiłem zestaw naprawczy .....55 ,- pozdrawiam
az sprawdzilem w katalogu technicsa z 97 roku topowy AZ7 mial falowanie 0,07%, i reszte parametrow jak dynamika, odstep s/n, czy pasmo przenoszenia gorsze od tego decka
Z przodu magnetofon jest wypasiony a z tyłu bieda aż mnie zaskoczyło bo w innych magnetofonach widziałem filtry na przełącznikach .Jak zwykle RS bardzo dobry film.
@@ReduktorSzumu Hmm, jeśli już japonskie produkty Pan omawia to może Pan zacznie zegarki omawiać, np takiego fajnego MTG-G1000D-1A2 którego niestety niezakupiłem bo raz że bardzo drogi to w dodatku zaprzestali produkcji, a maszynka jest bardzo zaawansowana, ma kilka silników krokowych?, ładowanie solarne, no i czas synchroznizowany radiowo z 7 wieżami z zegarami atomowymi, No ale nic, mam nadzieję że zakupię sobie CB5010-81L , prócz zaawansowanej i co ważne wytrzymałej czy też odpowiednio zabezpieczonej elektrtroniki na pokładzie ma tytanową kopertę.
witam serdecznie magnetofon bardzo ładny a i parametry techniczne zacne tylko cena przeraża jak pokaże się w sprzedaży mam kilka innych i cieszę się że je mam pozdrawiam wszystkich zwolenników audio
2:40 takie rozwiązanie było w niejednym Technicsie, tak jak i moim SA-EH500, którego mam do dziś i nie myślę nawet o tym, żeby go zamienić na "coś nowszego"
Właściwie kalibrując kasetę przed nagrywaniem, dżwięk nie powinien odbiegać od oryginału brzmieniem. Po to z resztą dokonuje się kalibracji. Co innego gdy świadomie "rozkalibrujemy" tor nagrywania np. podczas nagrywania odsłuchując "po taśmie" nagrany materiał. Można wtedy w znacznym stopniu wpłynąć na dźwięk który nagrywamy - rozjaśnić, dodać "dołu" albo odwrotnie.
Jak zwykle super film, dzięki za ten i wcześniejsze :) Mam tylko małe pytanie związane z kalibracją. Czy po przełączeniu generatora na 400Hz podczas regulacji poziomu pokrętłem VOLUME oba wskaźniki nie powinny zwiększać głośności równo? Zauważyłem, że nie idą równo. Czy to prawidłowe? Nie jestem serwisantem, ale skoro podajemy do obu kanałów identyczne sygnały, a wskaźniki są skalibrowane, to powinny poruszać się identycznie. Pozdrawiam i czekam na kolejne felietony :)
Do czego to doszło. Mamy rok 2020. Ostatnią kasetę odtworzyłem przynajmniej 20 lat temu a oglądam pół godzinny film o magnetofonie i nawet mnie nie zdziwiło, że jego cena jest 4 cyfrowa :-) Na szczęście w ślepym teście odróżniania czy gra oryginał, czy magnetofon poległbym sromotnie, więc mogę bez żalu wydać pieniądze na coś innego ;-)
Przy odsłuchu słychać delikatną różnicę w brzmieniu gitary. Delikatnie ostrzejszy, typowo kasetowy dźwięk. Oczywiście tyle słychać z głośniczka w telefonie, a realnie na dobrej jakości głośnikach różnica może być większa na korzyść magnetofonu, który subtelnie wpłata swój charakter w finalne brzmienie utworu. Ciężko to opisać ale kasetę po prostu słychać że to kaseta. A może to tylko moje odczucia po części związane z tym że mój ojciec posiadał jako DJ kompletną wieżę technicsa, po której ostał się jedynie amplituner.
Tak przy okazji jak można podłączyć pod głowicę generatora, jaki przebieg i jaką częstotliwość ustawić aby zbadać oscyloskopem kanały od głowicy do końca końcówki mocy.
Dziękuje za film jak zwykle bardzo ciekawy. Chciałbym poruszyć temat taśm serwisowych i mam pytanie czy tak kaseta, którą Pan stosuje jest oryginalna? Pytam, dlatego, że klika lat temu szukałem w pełni profesjonalnej taśmy serwisowej. Te, które oferowane były na naszym portalu aukcyjnym w zdecydowanej większości zrobione są w warunkach amatorskich i na pewno nie spełniają wymagań stawianych profesjonalnym taśmom. Czyli zapis pełnym śladem, nagarnę odpowiednim sprzętem z kontrolą właściwego namagnesowywania taśmy, sprzętem z dokładną geometria głowic itp. Znalazłem na e-bayu właśnie takie kasety Panasonica oferowane przez sprzedawcę z bodajże Hong-kongu z wysoką ceną. Jednocześnie znalazłem w Internecie ofertę taśm testowych z USA. Ten producent podkreślał na swojej stronie, że taśmy z e-baya to podróbki nie spełniające wymagań. Jego taśmy nagrywane są na w pełni profesjonalnym sprzęcie i podkreślał, ze ma przyrządy do badania czy nagrane taśmy mają właściwe namagnesowanie itp. Cena jeszcze dwukrotnie wyższa Znalazłem później taśmę BASfa, co do której mam prawie pewność, że jest oryginalna ze znośna ceną. kilkaset zł i przestałem szukać innych. Jednak zwątpiłem w oryginalność taśm z e-baya. Zrobienie takiej taśmy udającej oryginalną jest bardzo łatwe i przy wysokiej cenie bardzo opłacalne a Chińczycy podrabiają zawodowo. Jestem bardzo ciekaw opinii Pana na temat tych taśm. Pozdrawiam
Te taśmy do strojenia są nagrywane na zachowanych sprzętach z lat '80, '90 - najlepszych deckach z tych lat. I niestety to nie ma sensu. Dobra taśma powinna być nagrana na sprzęcie zupełnie innym, z kilkoma głowicami, co najmniej jedną MONOfoniczną (zapewnia równy ślad, poziom na dwóch kanałach) i ze specjalnym układem napędu, z dużym kołem zamachowym, kilkoma rolkami i dużym bębnem stalowym zamiast cieniutkiej osi, z prędkościami większymi niż 4.76cm/s (nawet około 38 cm/s - to zapewnia najlepszą równomierność). Już lepiej jest ustawić azymut i inne parametry na bardzo dobrze nagranych kasetach z muzyką np. jazzową (z dobrych wytwórni) niż na tych pseudo-serwisowych. Ciekawostka - w RS-B100 nie ma ustawiania szybkości, napęd jest bezpośredni i stabilizowany kwarcem, wystarczy dobry stan rolki i osi koła zamachowego i prędkość jest zachowana. Tak więc można nagrać na RS-B100 kastę z tonem 315 Hz i wstawić do innego decka w celu kalibracji prędkości - to jeszcze działa. Ale nadal pozostaje problem azymutu i wysokości głowicy (prowadzenia taśmy po czole). Pozdrawiam i sorry się się wtrącam między wódkę i zakąskę :)
całkowicie się zgadzam - taśmy serwisowe ze znanego serwisu aukcyjnego nie nadają się do niczego. Czasami trafiają się oryginalne taśmy ZRK, ale nie mam do nich zaufania. Wiem jak to było z jakością w casach PRL. Pracowałem w Fonice w czasach produkcji G-8010 i wzmacniaczy z serii 7010. Kontrola jakości? Nic takiego nie było. Żadnej powtarzalności parametrów. Każda partia wzmacniaczy brzmiała inaczej, owszem były egzemplarze o dobrym brzmieniu. pamiętam, ze dobrze brzmiący wzmacniacz, który trafił do fabrycznego serwisu był analizowany przez techników i szukano odpowiedzi czemu ten akurat egzemplarz ma dobre brzmienie. Miał podobno świetne alikwoty. Słychać to było przy zwykłym osłuchu bez pomiarów. Inne brzmiały płasko. Jedna z hipotez była taka , ze kondensatory inna, że to tranzystory końcowe. . Zamieniano płytki i sprawdzano odsłuch. to były prywatne dociekania. Inżynierowie z produkcji nie specjalnie się tym interesowali. Ważna była sztuka. Oczywiście w tym czasie sporo części wychodziło z zakładów. Wtedy dokonywana była selekcja z partii np części do montażu ramion gramofonowych z 30 sztuk wybierano dla siebie 1-2, które były w miarę ok. Na produkcję szło wszytko jak leci W takich warunkach każdy egzemplarz był unikalny, najczęściej nie trzymał żadnych norm. Myślę ze podobnie albo jeszcze gorzej było w ZRK, więc te taśmy nie wzbudzają zaufania. Najlepiej pod względem jakości było w Diorze
@@sawomirmaciejewski2410 Świetnie, że napisałeś swoje doświadczenie z Foniki. Ja zawsze lubiłem tę firmę, ale mam wrażenie, ze konstruktorzy przykładali się do roboty tylko na początku, później mieli to gdzieś. W Tonsilu było podobnie, miałem kontakt z tym zakładem przez nauczycieli (np.: szef komory bezechowej prowadził pracownię elektrotechniczną) i miałem tez praktyki zawodowe w tym zakładzie, więc się czasem gadało na przerwach z pracownikami linii produkcji, albo z konstruktorami, albo szefami działów. No ale to było dawno. Wiele osób z działu projektowego już nie żyje. Co do jakości produkcji, no cóż, sadzali nas, uczniów przed generatorem na kontroli jakości i kazali sprawdzać głośniki, kolega nie wiedział o co chodzi więc puszczał wszystkie, choć ja bym odrzucił kilka, bo trzeszczały. To tylko jedno zdarzenie, a było tego sporo...
@@tomekkruger Te moje doświadczenia dotyczą początku lat 80 Ogólnie kryzys i zastosowanie wkładu dewizowego czyli zachodnich komponentów czym się dało, oraz upraszczanie konstrukcji, aby zmniejszyć koszty. Najważniejsza była sztuka wypuszczona z zakładu. Wyśle, że wcześniej w czasach produkcji Daniela było lepiej pod względem jakości. Jeszce jeden przykład: G08010 był skonstruowany jako gramofon z silnikiem liniowym. tak jak Adam. W tym czasie była to naprawdę nowoczesna konstrukcja napędu. przygotowano prototyp i równoczesne produkcje w dużej skali. Zamówione zostały w sporej ilości odlewy ciśnieniowe talerzy z wewnątrz dodatkowym pierścieniem do napędu za pomaca cewek do których podano zasilanie w odpowiedni sposób za pomocą wzmacniaczy scalonych polskiej produkcji. Były to jakieś Ul . niestety jakość tych układów była tak słaba i pracowały one na granicy mozaikowości, ze paliły się masowo. Nie można było również uzyskać odpowiedniej nierównomierności obrotów, co było widać na stroboskopie talerza Zapadłą szybko decyzja o wycofaniu się z produkcji takiego gramofonu. Przekonstruowano go na napęd paskowy. Jednak pozostało sporo elementów tanich jak seria gotowych płytek d zasilnia silników, talerze itp. Poradzono sobie w taki sposób, że płytki zostały wyselekcjonowane i te, które jako tako tako nadawały się pozostawiono, resztę zdemontowano i sprzedano w Bomisach. Aby uratować co się da skonstruowano Adama, stad bardzo szybo zrobiony został projekt dziwnej obudowy do niego i dla bajeru wstawiono głupawy wyświetlacz z napisami podświetlanymi żarówkami. Z talerzami poradzono sobie w ten sposób, ze na tokarkach sfrezowano wewnętrzny pierścień, tak aby zastosować napęd paskowy z talerzykiem. Zrobiono to szybko stąd wewnątrz talerza dziwne bruzdy i nierównomierności co ma wpływ na paramenty mechaniczne i nierównomierność. Sorry, ale śmieszą mnie kategoryczne stwierdzenia jakie gdzieś widziałem, ze Adam to szczyt polskiej techniki i najlepszy gramofon jaki powstał w Polsce. Moim zdaniem najlepszy był Daniel. To wiem z własnych doświadczeń. Jak było w innych zakładach wiem tylko z opowieści. Może było lepiej, w Tonsilu wydaje mi się, ze było dość dobrze jeżeli chodzi o jakość. W kwestii jakości magnetofonów najgorzej było w ZRK. Też mógłbym napisać co słyszałem. ale nie wiem czy kogoś jeszcze obchodzi to co działo 4o lat temu. Pozdrawiam
@@sawomirmaciejewski2410 Dzięki za opowieść, tak myślałem, że niektóre gramofony i te udziwnienia to wynik nietrafionych pomysłów lub braku elementów. Miałem kilka gramofonów od Foniki od G560F do G1100. Niedawno pozbyłem się Bernarda. Miałem też wzmacniacze od Foniki, a obudowę do W600 posiadam do dziś. Serdecznie pozdrawiam.
Jestem ciekaw czy istniały magnetofony wyposażone w więcej niż 3 kieszenie (bo taki wyposażony w 3 widziałem w sieci) Ciekawe kto i dlaczego wprowadził magnetofony zwane "full logic" czy takie gdzie obsługa kaset odbywa się wyłącznie przy pomocy pilota (nie ma fizycznych przycisków do obsługi kasety)
Ten magnetofon na trzy kieszenie to był taki zwykły zabawkowy szrot z prostą mechaniką, a w full logic chodzi raczej o elektroniczną obsługę transportu, czyli naciskasz 'play" i procek wydaje polecenie mechanizmowi do podniesienia wózka z głowicą, w prostym sprzęcie musisz nacisnąć klawisz/przycisk i ten za pomocą dźwigni i sprężyny podnosił głowicę.
No ale RS-BX-701, RS-BX646 (mam!), RS-BX747, RS-AZ6, RS-AZ7 - wszystkie z "obłej" serii, mają automatyczne procedury kalibracji (także dla taśm Metal, czego B100 nie ma). Wciska się tylko "ATC" i czeka na wynik. A tutaj trzeba pamiętać kolejność i którą gałką .... no nie wiem. Mnie brakuje tylko znakowania taśm i rozpoznawania, że kaseta już została skalibrowana. To byłby hit, niestety kasety za wcześnie "umarły".
@@piwex69 RS-BX747 był OK, ale brzmieniowo nie dorównywał "setce". Miałem swego czasu okazje porównać te dwa modele. Poza tym 747 musiał mieć kasetę bardzo dobrej jakości, przy taśmach Type I oraz niektórych Type II dźwięk nieco pływał jeśli chodzi o scenę (tor przesuwu czysty, głowica i stan techniczny wzorowy) - podam przykład: załóżmy że w źródle talerze umiejscowione są dokładnie na środku bazy stereo; w "747" czasem przesuwały się minimalnie na lewą bądź prawą stronę. Przypuszczam, że automatyka ustawiania prądu podkładu nie da zawsze dawała radę - choć nie było błędu kalibracji. Dodam, że nie był to problem z namagnesowaniem głowicy. W latach 90-tych zajmowałem się profesjonalnie naprawą sprzętu hi end i nie tylko (taki zawód i zamiłowanie :-) ) Poza tym "niestety" sporo słyszę i czepiam się szczegółów. Dlatego też ta mała przypadłość 747 nie dawała mi swego czasu spać po nocach :-) Pozdrawiam wszystkich miłośników dobrej starej elektroniki!
@@666neofita Nie doszedłem do takiej finezji (był taki magnet.), żeby słyszeć takie rzeczy. Wiem natomiast, że moje 30 lat temu nagrywane na Unitra MDS411D kasety brzmią nadal dobrze na RS-BX646. Ja go kopiłem rok temu na fali nostalgii i tego, że teraz mnie stać na wymarzone segmenty z lat 90-tych. Jest to najlepszy magnetofon jaki kiedykolwiek miałem. Co do nagrywania na nim, to mam wrażenie, że potrzebna jest kalibracja co najmniej taka jak w tym odcinku RS. Może się kiedyś wezmę, tylko kaset wzorcowych brak, a te co są na rynku to podróbki...
@@666neofita Mam 701 i mam to samo wrażenie. 701 to wersja 747 bez dual capstan. Myślę, że to efekt działania HX Pro. Wrażenie pływania bazy stereo największe jest na żelazówkach. Mimo to uważam go za dość dobry magnetofon. Gorszy jest AZ6, którego dałem matce.
Coś z tą taśmą "serwisową" jest nie tak, ponieważ sygnały testowe na niej powinny być zapisane strumieniem 160nWb/m, a tam żywcem widać że jest napisane 200nWb/m to bardzo duża różnica w poziomach (okolica 2dB). Chyba że ktoś kto nagrywał te kasety "serwisowe" nie miał pojęcia co nagrywa...i po co są różne normy strumieni. Ponad to pomiaru dokonujemy w punktach TP701 i 702 a nie na gniazdach wyjściowych magnetofonu. Pisze o tym dlatego że posiadam oryginalne taśmy serwisowe Matsushity i także niedawno serwisowałem "setkę" więc pamiętam doskonale serwisówkę tego magnetofonu. To tak na szybko. Ogólnie "setka" to bardzo dobry magnetofon moim i nie tylko moim zdaniem najlepszy Technics. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Te taśmy to sprzedaje jeden facet ne eZatoce. Niestety jest to nic nie warty szajs. Sam się naciąłem :( Ludzie to kupują i dają pozytywy bo mało kto potrafi zweryfikować to co dostał...
@@tapesdecksmore3008 Tego niestety nigdy nie uda nam się zweryfikować. Jest bardzo duża ilość kaset "pseudo serwisowych" na eZatoce ale jakość ich wykonania i sygnały nagrane na nich są przydatne chyba do ustawienia tzw. "jamnika". Bo nawet do magnetofonów niskiej klasy bym tego nie użył. Ale zdarzają się także i kasety serwisowe nagrywane w pełni profesjonalny sposób. (przykład Alex-a ANT). Pomijam kasety typu Abex, TEAC itp. bo te są okropnie drogie i ciężko je trafić.
@@ReduktorSzumu A co ma wzmacniacz do procesu kalibracji? Instrukcja serwisowa przedstawia proces kalibracji jasno i wyraźnie jak na on wyglądać. Ale pytanie było inne jaki strumień był zastosowany?
@@audiotone. Nie chodzi mi o sam wzmacniacz, tylko o to, że podłącza się go do gniazd wyjściowych a nie do punktów pomiarowych. Tam mamy końcowy sygnał i dla mnie jest to ważniejsze. Rozumiem, że procedury tak zalecają, ale gdyby pomiędzy kołkami pomiarowymi a gniazdami cinch coś jeszcze się wydarzyło...
@@jerzyjerzewski6162 REVOX swoją drogą ale podoba mi sie przyłożenie do tematu nie zostawili nic przez przypadek dobra solidna japońska robota pozdrawiam
Ja nie usłyszałem różnicy, przynajmniej na komputerze z w miarę sensownymi głośnikami. Z ciekawości później odtworzę to sobie na telewizorze z którego dźwięk kierowany jest przez hdmi na amplituner i na głośniki b&w.
Ech szkoda, że nie mogłem mieć takiego jak byłem nastolatkiem...Przypomina mi się, jak przewijałem kasetę długopisem bądź ołówkiem na imprezach...Nie pamiętam, ale może ktoś przypomni czasy pewnej firmy (Digital??? na przeciwko Muzeum Narodowego w Warszawie), gdzie można było przegrywać z CD na kasety utwory i robić swoje składanki...Pozdrawiam RS - dużo sie nauczyłem ostatnio, od Pana!
CMR Digital - Centrum Muzyczno Rozrywkowe Digital i ściana nagrywających Technicsów, na które mogłem jedynie w tamtych czasach z daleka popatrzeć. Wydawałem tam każdą złotówkę, jaką zarabiałem na praktykach szkolnych, będąc w technikum. Taśmy następnie odtwarzane były na różnych Kasprzakach. Pomimo tego, super to były czasy. Pozdrawiam.
Ja zawsze byłem uczony, że w pierwszej kolejności należy przemyć głowice (wyczyścić) i w drugiej należy te głowice wyregulować fizycznie (ustawić śrubką przy głowicy) regulacja potencjometrami to ostateczność...
Kiedyś takie rzeczy były tylko w Pewexie i tylko za DULARY.
Na mojej pierwszej w życiu kasecie chromowej TDK SA90
kupionej w Pewexie nagrałem sobie dwie pierwsze płyty DIRE STRAITS!
Nigdy nie zapomnę tego zapachu rozpakowywanej z foli kasety
i zaskoczenia które przeżyłem kiedy włożyłem tę kasetę do magnetofonu
UNITRA ZRK M7020. Kaseta została nagrana w przegrywalni płyt kompaktowych
na starym rynku przy ulicy Gołębiej. Jakość zwaliła mnie z nóg.
Dopiero po 1989roku pojawili się w Poznaniu w centrum miasta na ul.św.Marcin
ludzie kursujący na linii Poznań-Berlin którzy na rozkładanych łóżkach polowych
sprzedawali dobre kasety. Wydawałem tam całe kieszonkowe.
Właśnie tam kupiłem pierwszą w życiu kasetę METAL XR marki SONY
i nagrałem na nią "The Soul Cages" Stinga.
A kontakt z dobrą muzyką był tylko dzięki TRÓJCE i DWÓJCE Polskiego Radia.
TEGO TEŻ NIGDY NIE ZAPOMNĘ !!!
Kasety mam do dziś. Dalej grają!
W magnetofonie UNITRA ZRK M7020 wymieniłem paski i też gra. Jakość odtwarzania znakomita.
Po wielu latach prób i błędów odkryłem że najlepszym na świecie magnetofonem
kasetowym jest PIONEER CT-737 MkII.
Model "oczko wyżej" a więc CT-939 ma już dwa wałki przesuwu czyli
CLOSED LOOP DOUBLE CAPSTAN a to nie jest dobre rozwiązanie bo po pierwsze
szybciej niszczy taśmę a po drugie bardzo często się psuje.
Model oczko niżej a więc CT-646 ma tylko dwie głowice a więc zdecydowanie nie Hi-End.
Co do innych firm to próbowałem wszystkiego. Miałem nawet AKAI GX-95, AKAI GX-6
Nakamichi, SONY TC-K950ES, Technics RS-B965 Technics RS-BX727 i kilka innych.
Nie polecam.
PIONEER znokaułtował wszystkie. Ma najcichszy, najszybszy,
najbardziej precyzyjny mechanizm na świecie. TOP OF THE TOP !!!
Wymieniłem w nim tylko wzmacniacz operacyjny w torze odtwarzania aby
dżwięk był jeszcze bardziej analogowy i teraz jest IGŁA !!!
Bo cytując klasyka:
Lubię piosenki, różne inne dźwięki
Szczególnie jak mnie co wzruszy i
Rzuca mnie się na uszy
to se wtedy nawet kasetę nagram.
A na nowiutką jeszcze nigdy nie używaną kasetę SONY METAL SR100
nagrałem sobie Jana Lisieckiego. Idealnie zmieściły się pierwsze trzy
koncerty fortepianowe Beethovena. PYCHA !!!
th-cam.com/video/MX5XENd0SeM/w-d-xo.html
A TO JEST MÓJ ALBUM ROKU 2019:
SIDE A
1. LE FLEX - LOVE 2 U (4:23)
th-cam.com/video/xuQA5lX2z9k/w-d-xo.html
2. OLLIE WRIDE - BACK TO LIFE (4:48)
th-cam.com/video/T3zEMQ12Ya0/w-d-xo.html
3. NINA - AUTOMATIC CALL (5:11)
th-cam.com/video/7rCzIwlX8Dg/w-d-xo.html
4. ROBERT PARKER & MISS K - MAKE LOVE (5:10)
th-cam.com/video/WyzpHV8Ua4g/w-d-xo.html
5. LE FLEX - CLOUDS ACROSS THE MOON (4:21)
th-cam.com/video/u1cU-3ZlgM0/w-d-xo.html
SIDE B
6. FM'84 & OLLIE WRIDE - NEVER STOP (4:46)
th-cam.com/video/35YpV77tGm0/w-d-xo.html
7. FM'84 & OLLIE WRIDE - RUNNING IN THE NIGHT (4:31)
th-cam.com/video/TvZskcqdYcE/w-d-xo.html
8. ROBERT PARKER - 85'AGAIN (3:25)
th-cam.com/video/Z1oB2EDu5XA/w-d-xo.html
9. TOMMY'86 & SALLY SHAPIRO - WHY DID I SAY GOODBYE (6:16)
th-cam.com/video/8qaFr9LW9jA/w-d-xo.html
10.BEN MACKLIN & EMMA BRAMMER - DARE (4:34)
th-cam.com/video/N4pgkQIg3uc/w-d-xo.html
EXTRA TRACK:
11.NATALIA MOSKAL - BETTER MAN (3:20)
th-cam.com/video/ZDDPO0zk7-4/w-d-xo.html
TOTAL: 50:45
Nie usłyszałem różnicy pomiędzy oryginałem a nagraniem .Obie wersje grały swietnie. A tak na marginesie to znowu nie wiem dlaczego obejrzałem odcinek od deski do deski skoro nigdy nie miałem takiego odtwarzacza ani nie mam zamiaru mieć.Znowu większości rzeczy nie zrozumiałem a i tak fajnie się oglądało.
ja też, pozdrawiam
@@mmimmol Zacznijcie od pierwszych odcinków Reduktora Szumu, dużo można się doedukować
777
7
7
Ale mi Pan zrobił niespodziankę tym odcinkiem. Ten magnetofon tym moja miłość od 30 lat. Technicsa tak lubię że specjalnie poleciałem do Osaki (dokładne pod Osake) do muzeum Panasonica - zresztą polecam miłośnikom marki. W dodatku porównanie do Nissana GT-R było idealne bo to moja miłość motoryzacyjna. Bardzo dziękuję i pozdrawiam
Dzięki. Nie wiedziałem że takie muzeum istnieje.
Słyszałem ta legendę mój akai nie dorasta do pięt. Super film, Pana filmy można oglądać godzinami. Dziękuję
Kiedyś byłem młody i głupi, myślałem, że im nowszy model tym lepszy. Wymieniało się technicsy na coraz nowsze
Oni upadali podobnie jak SONY VAIO. Każda kolejna generacja była cięta kosztowo, więc gorsza. W końcu to cięcie doprowadzało do upadku marki. Księgowi tego nie rozumieją.
Przykładem, może być Aston Martin, Nakamichi oraz Saab.
Dzień Dobry - świetny materiał. Wrażenia z odłsuchu - bardziej muzykalny jak DAC i podbijający w przyjemny sposób środek pasma. Coś jak z kolumnami Dalli.
Jeżeli chodzi o Akai posiadam wersję GX-95 z lat 90 w stanie wizualnym idealnym, włączaną wyłącznie "kłykciem palca" walnięci audiofile wiedzą o co chodzi.
Otrzymana od firmy AKAI w uznaniu za wykrycie wady fabrycznej w GX- 75. Myślę, że to ciekawa historia.
Deck do naprawienia i konserwacji - oczywiście paski napędowe. Zapakowany szczelnie leży od 25 lat.
Wcześniej posiadałem właśnie gx-75 - który został reklamowany prze ze mnie ze względu na żle działający system dolby -c.
Okazało się, że jestem jedną z kilkudziesięciu osób na świecie, która usłyszała wadę konstrukcyjną chipa AKAI.
Bardzo chętnie przekażę decka do naprawy i opowiem równie myślę, interesującą historię.
Oczekuję na kontakt.
Kupiłem taki z uszkodzonymi paskami w 2011 domu za 200 Euro w Niemczech. Jak ja się dzisiaj cieszę:-) Reduktor Szumu to obecnie najlepsza szkoła porzàdnej analogowej idei reprodukcji dźwięku. Wiedza i doświadczenie imponujā. Oby tacy mistrzowie żyli conajmniej sto lat I kształcili następcòw. To co dla wielu jest nowościā - dla "starych" było kiedyś codziennościā - wypełnionā marzeniami o takim sprzęcie. Szacun!!! - NIECH ŹYJE (RS) CESARZ:-).
Taki magnetofon to można słuchać. Różnica w brzmieniu niewielka, aż ciężko uwierzyć że kaseciak potrafi tak rejestrować i odtwarzać dźwięk.
Kupiłem właśnie magnetofon i puściłem taśmy nagrane ponad 30 lat temu. Porównałem ze streamingiem typu Spotify. Zrobiło mi się żal obecnego pokolenia. Myśmy słuchali muzyki w lepszej jakości.
@@nnnnnn3647 Też mnie to nie napawa optymizmem.
Skończymy na waleniu patykami w dno garnka a media okrzykną to postępem i niebywałym potencjałem.
@@jerzyjerzewski6162 To ma dwie strony medalu. Oczywiście, że teraz jest prościej, ale prościej jest też robić muzykę przez co zaczęli to robić wszyscy. Kiedyś, żeby nagrać płytę trzeba bylo coś sobą reprezentować. Teraz dobra muzyka znika w szumie chłamu,. Prawdziwi muzycy nie mogą się utrzymać ze sztuki. Muszą odejść, bo ich miejsce zajęłą patologia z instagrama. Porównajmy płyty z lat 70/80/90 do obecnych. To jest przepaść. Kiedyś grali prawdziwi muzycy - teraz królują sample z komputera z dodaną monorecytacją jakiegoś debila.
@@nnnnnn3647 Dlatego też krąg muzyków których płyty kupuję , niepokojąco się zawęził.
Jakby tu napisać... co rusz jak coś obejrzę to trafię na kawał dobrej muzyki... pomijając wspaniałość, kultowość i niesamowitość Pana kanałów na You Tube, do pełni szczęścia brakuję mi Pana "audioteki" która sądząc po fragmentach "testowych" wydaję się być równie imponująca jak całość materiałów z napraw i opowieści... Jak zawsze super i szacunek za wiedzę i pasję...
Mam Technicsa RS-B665. Nic specjalnego, ale dźwiękiem z kasety kilka osób zaskoczył mimo swoich prawie 30 lat.
Świetny film, świetny sprzęt. Może kiedyś będę miał okazję jeszcze go posłuchać. Dziękuję i liczę na więcej.
Ja znowu od kilku lat nagrywam i slucham z mojego Sony TC K 850ES oraz z DAT ES
Nie ma jak taśma ! 👍
Panie Krzysztofie, wspaniały program, wspaniały magnetofon, wróciły wspomnienia....
Pewnie nie wiecie, ale komentujący, to właśnie właściciel tego magnetofonu.
@@ReduktorSzumu Wspaniale, że na YT mogę obejrzeć Pana filmy zastępujące mi lekturę magazynów HiFi z dawnych czasów. Dzięki wiedzy zawartej w odcinkach skompletowałem sobie zestaw audio z drugiej ręki - wymieniłem odtwarzacz i tuner na coś lepszego i jestem bardzo zadowolony. Z niecierpliwością oczekuję następnych odcinków z naprawami oraz felietonów.
Drogi reduktorze obejrzałem juz 90 procent twoich filmów. Z każdy kolejnym dowiaduję się jak mało wiem. Ale informacje które są zawarte w tych filmach są bezcenne. Chylę czoła za dzielnie się swoją wiedzą. Dziękuję za kolejny świetny film
Panie Krzysztofie : pańskie filmiki są rewelacyjne. Można oglądać i słuchać non stop.Źyczę zdrówka.
Kiedyś nie do kupienia.. Cena. Dziś nie do kupienia tez.. cena i mała dostępność. Nawet w dobie cyfrowej edycji dzwięku. Kto dziś zapisuje coś na taśmach magnetycznych..Fajnie ze mozna dzis spojrzec na technologie sprzed 40 laty. Znakomitą. Szacun dla reduktora za wiedzę i i prace w edukacji dla wielu.. Dla których jest to technologia z bajki jakiejś..
Twe odcinki to super wiedza.
Ja jestem zdumiony! W zasadzie nie słychać żadnej różnicy (biorąc pod uwagę przepuszczenie materiału przez jutuba)!!! Oczywiście - nie wrócę do taśmy, ale miło usłyszeć,że dźwięk z magnetofonu może osiągnąć taką jakość... Moja młodość to taśmy... Ps.: głosowałbym na Pana w nadchodzących wyborach!!!
Piękny magnetofon.
Podświetlenie kieszeni kasety miał na pewno magnetofon Unitra M8010.
Mam M 245 X. Co prawda od początku po zakupie w 2005 sprawiał co nieco problemów ( Niemiec nie płakał jak wystawił przed dom) , po serwisie było trochę lepiej , jednak do oryginału nigdy nie powróci. Niektóre taśmy potrafi zmielić.
Natomiast magnetofony SONY TC K 55 , TC K 61 i TC FX 66 mimo że starsze nie sprawiają żadnych problemów. I moje subiektywne odsłuchy , brzmią lepiej. Dzięki za super programy i pozdrawiam.
Sprzet świetny,brzmienie bardzo dobre.Tak słucham tych ocen pana Krzysztofa i sam próbuje wyłuskac coś pozytywnego w brzmieniu Deck-a ,Yamaha którego posiadam ,i jest właśnie dokładnie tak jak pan Krzysztof mówi,brzmienie jest poprostu czyste ,naturalne i niejest w zaden sposób przesadzone.Fakze gorąco polecam Deck-i tej firmy.Wszystkie stare japońce brzmia świetnie.Pozdrawiam i dzięki za fajny poparty fachowa porada film.
Czy tylko ja tak mam że nie mogę się doczekać kolejnego odcinka już po obejrzeniu?
Fuji Z II to bardzo dobra taśma typu II, Fuji użyło technologi Double Coating oraz podwójnego magnesowania do ustawienia elementarnych drobin magnetycznych zwana Double Orientation. Double Coating to technika pokrywania taśmy bazowej dwiema warstwami magnetycznymi, dalsza od głowicy do odtwarzania basu jest złożona z dłuższych cząstek, a ta bliżej głowicy z mniejszych o większej koercji, bowiem strumień magnetyczny o wysokiej częstotliwości nie wnika głeboko w taśmę. Mam te taśmy i ich brzmienie jest dobre, mam też JP-Is, żelazówki i one mnie bardziej zaskoczyły od typu II. Jakie cząstki są w Z II? Nie jest to tlenek chromu, tylko cząstki zwane Beridox DC, a jest to cząstka FeOx oblana kobaltem. Bardzo znana TDK SA, czyli Super Avilyn korzysta z podobnej technologi. Niemniej japońskie decki są projektowane pod cobalt doped ferro, są to taśmy o większej energii niż pure CrO2. Fajny pokaz możliwości tego magnetofonu.
No, przyznam, że jestem pod wrażeniem tak wielkiej wiedzy. Pozdrawiam. :)
@@blackIwaterIpark Katalogi i inne artykuły w prasie, czyli Radioelektroniki, Audio... Również pozdrawiam :)
@@tomekkruger : a skoro już o jakości mowa: to co sądzisz o jakości taśm ze Stilon Gorzów? Sama ich taśma chyba nie była taka najgorsza? - pamiętam jakieś odmiany ''Ferro'' (?) Bo o samych ich obudowach to nie jestem w stanie raczej nic dobrego napisać - ciężko ich mechanizmy działały, pewnie z winy kiepskiego plastiku.
@@blackIwaterIpark Stilon? szkoda głowicy na te taśmy.
@@blackIwaterIpark Z gorzowskimi taśmami to jest długa historia. Po pierwsze, jak to w PRLu nie trzymały normy, bo robiło się z czego popadnie czyli dostawcy materiałów magnetycznych byli różni, stabilizacja nastąpiła około 1986 roku. Wtedy też kasety przeszły lifting graficzny. Po drugie, były pracownik mi opowiadał, jak przyjeżdżały bele odrzuconej taśmy z Agfa, bo nie spełniała normy i cięto to w Gorzowie (chociaż przodowała w tym procederze firma Starling bezczelnie obok swojego umieszczając znaczek AGFA ale w innym logotypie). W ogóle jak się miało dewizy można było zamówić belkę taśmy w BASF i ciąć ją na miejscu. Po trzecie, taśmy robiono nie według normy DIN, a wg normy branżowej, która opracowana była przez... Stilon. Barbara Iwanicka w ksiązce o taśmach napisała że od 1972 roku Stilon produkował taśmy na licencji ORWO. Do tego czasu robił produkcje własną. Na licencji importowali składniki lakieru magnetycznego i folię, a na miejscu przygotowywali lakier i oblewali folię, potem cieli na taśmy i konfekcjonowali. Mam Stilony reel to reel i po latach nic się z nich nie sypie, ale mam też te same Stilony, teoretycznie te same, które miejscami proszku już nie mają. Jednym zdaniem? Jakość gorzowskich taśm jest przypadkowa. Udało mi się kupić dość świeże XCR, to chyba taśmy tylko konfekcjonowane, już po rozwiązaniu Unitry. Są przyzwoite. Jeśli nagrywasz na taśmach możesz kupić, bo są tanie. Ktoś niedawno sprzedawał nowe w cenie używanych BASFów CR. A wracając do czasów Unitry, taśmy ze złotego okresu naszej komunistycznej gospodarki były na poziomie AGFA Superferro HDX. Gdyby nie ta paskudna obudowa byłoby jeszcze lepiej. Trudno mi powiedzieć jak bardzo się różniła superferro od ferrummaxi (Superton był Wiskordu), bowiem w czasach ich popularności używałem ZK146S a tu wyboru w szpulach nie było. Ferrumforte Stilon reklamował jako taśmy jakości superferrodynamik Agfy, LH super BASFa, Super Hi-Ferro Philipsa (to dowiedziałem się z Radioelektronika). Trzeba wspomnieć, że Międzynarodowa Komisja Elektrotechniczna wyznaczała określone nośniki jako taśmy wzorcowe i o ile mnie pamięć nie myli była w tej grupie taśma LH Basf. Czemu gorzowskie taśmy się zacinały? W środku kasety była wkładka poślizgowa, w stilonach wykonana z kiepskiej jakości papieru lub przeźroczystego plastiku. Jak ten się porysował albo przetarł, to kasety się blokowały. Jeśli ktoś chce kupić dobrą żelazówkę z tamtego okresu, to trzeba sobie podarować Stilony, znacznie lepsze są BASF LH, a nawet ORWO Fe I LH. Trzeba tylko szukać taśm bez mechanizmu SM, niszczy taśmy. Myślę jednak, że nowoczesne taśmy żelazowe jak RTM FOX C60 są lepsze jakościowo niż taśmy z epoki. Dodam, że to aktualnie produkowane taśmy na maszynach BASFa. Chyba że trafimy na Fuji lub Axia z napisem Double Coating, to JPIs, JPII i Z oraz K1, K2 i K Metal z początku lat '90. Później chyba porzucono oznaczanie tej technologii. I zgodzę się z Reduktorem, że najlepszą jakość w stosunku do ceny oferują chromówki. Tyle, że tu jest zamieszanie: japońskie i wiele amerykańskich to żelazo domieszane kobaltem, zaś europejskie to pure CrO2. Różnią się brzmieniem i poziomem szumu własnego taśmy. Czysty chrom jest delikatny w sopranach, niezły na średnicy i mało szumi. Nie można go przesterować powyżej 0dB, bo ma małą energię i szybko wpada w saturację. Dopuszczalna różnica między poziomem 315Hz, a 6kHz to aż 10dB. Ferrokobalt szumi nieco mocniej ale można go wysterować do nawet +6dB, ma dobrą energię w całym paśmie. Ale jakby to porównać to ferrokobalt brzmi nijako, używając analogi cyfrowej, jak MP3 320kbps, a pure CrO2 jak CD, oczywiście nie dosłownie. Ostatnie żelazówki (o barwie ciemnej czekolady), to także domieszkowane kobaltem taśmy. Czysty tlenek żelaza jest jasnobrązowy, ale dużo ciemniejszy od ochry, czy ugieru; używając damskiego określenia koloru to kawa z mlekiem.
Musiałem się wrócić, bo zapomniałem dać "łapę" w górę... już się poprawiam :) ..i oczywiście DZIĘKUJĘ za odcinek i życzę Panu i wszystkim zdrowia!!!!
Znaczki oznaczają dokładnie 10000 lat. A są skrótem zawołania "Niech cesarz żyje 10000 lat!" Banzai to odpowiednik naszego "100 lat (niech żyje Cesarz)!"
Słuchałem i to sprzęt raczej delikatnie podnoszący przełom średnich i wysokich co daje fajne efekty przestrzenne, jest to na tyle delikatne, że dopiero na AKG Q702 to usłyszałem wyrażnie. Niestety to YT i z jego kompresją i za wiele usłyszeć się nie da
super odcinek Panie Krzysiu jestem w posiadaniu magnetofonu Technics RSAZ7
Genialny materiał.. Brawo!
Ładniej brzmi z tego decka🙂 niż oryginał
No i teraz jestem zazdrosny, bo mój rs-b505 przy prezentowanym modelu prezentuje się nieco biedniej ;)
Toż to kosmiczna technologia. W mojej Wildze takich cudów nie było :-)
@@NecrosDeus Tobie jeszcze się nie znudził ten temat? Czy Ty piszesz z piekła, w którym zmuszają cie do słuchania Zenka na zeżartychTonsilach? PRlu nie ma od 30 lat
@@NecrosDeus Dobra tam, kasuję ripostę. nie chce mi sie wchodzić w bezsensowne dyskusje
cieplejsze brzmienie z kaseciaka
Bardzo fajny materiał, kupiłem parę lat temu rs-b 100 za kwotę coś ok.1,2 tyś i mam to do dziś, rewelacyjna maszyna, Pozdrawiam .
Brzmienie jest zdecydowanie bardziej koloryzacyjne wypełnione nie ma tej takiej pustki a dynamika bardziej tak ciepło brzmi niż oryginał słychać różnice 👌😊
Nie mam wysokiego mniemania o tej firmie,ale słyszałem , że ten model był najlepszym w historii firmy.
Dokładnie tak jest.Ogólnie techniol jest przereklamowany zwłaszcza w polsce.Jak dla mnie techniol grał "twardo". Ten flagowiec to inna " bajka".
Świetny odcinek! Swoją drogą przydałby się osobny odcinek w formie poradnika dla osób które planują kupno magnetofonu - na co zwrócić uwagę, jakie modele są warte uwagi a jakie omijać szerokim łukiem. Szczególnie w tej niższej półce cenowej. Pozdrawiam.
Unikać decków z napędem paskowym.
Problem z deckami jest taki, ze czym nowszy, tym jego zywotnosc jest mniejsza. Dzieje sie tak ze wzgledu na budowe mechanizmu, czym nowszy magnetofon tym więcej uzytych elementow plastikowych ktorych trwalosc konczy sie po 15-20-25 latach. Dzisiejsze najmlodsze analogowe decki sa juz dawno po 20 roku egzystencji. Problem jest taki ze nie ma skqd wziqc nowych elementów zamiennych., z innycy egzemplarzy beda juz tak samo wiekowe Do tego wspomniane m.in. idlery tez nadaja sie do do wymiany, a zazwyczaj nie ma skad kupic - więc też tylko na zamówienie, przez co cena niemala. Zatem tani magnetofon jest drogi, bo nie kompletnie nie opłaca się jego renowacja. Za to paski gumowe wspomniane przez poprzednika to banal w porownaniu do wymienionych przeze mnie rzeczy, sa latwo dostepne, jedyny problem z nimi moze byc taki ze czasami trzeba rozebrac wiekszosc mechanizmu aby je wymenic. Co za tym idzie, najlepiej aby kazda funkcja magnetofonu miala swoj dedykowany silnik aby uniknac duzej ilosci paskow i przekladni, co sprawia ze najlepsze magnetofony maja trzy silniki, a najtansze maja jeden, zatem znow tani megnetofon jest drogi ;-) to samo dotyczy ilosci glowic, najlepsze maja trzy i mozliwosci ustawiania m.in. pradu podkladu, a najgorsze tylko jedna, z magnesem stalym i brakiem jakiejkolwiek regulacji.
Podsumowujac, nie oplaca sie w zaden sposob posiadanie taniego magnetofonu, gdyz serwis ich moze byc trudny i bardzo kosztowny, a jakosc dzwieku bardzo mizerna.
WoW Prawie jak oryginał! mikroskopijnie brakuje góry, ale dla zwykłego człowieka nie ma to różnicy i trochę średnich tonów jest więcej. Jestem w szoku że da się tak nagrywać na taśmie
@@coyapaczam W oryginale średnica była bardzo szczegółowa? Przecież to empetrójka z biblioteki TH-cam...
16:04 - ja bym kalibrował zapis również na oscyloskop (skoro zakładamy, że tor odczytu już jest OK), pozdrawiam
Fajny sprzęcik , różnica w dźwięku jest niewielka , najbardziej objawia się w tonach wysokich .
Oczywiście także stosuję decki jako filtry, fajna sprawa,polecam 😎
Jednak wolę magnetowidy jako źródło dźwięku. Nagrać płytę analogową na taśmę VHS - coś pięknego.
Ja kiedyś włożyłem kasetę z muzyką do magnetofonu od c64. Coś tam było słychać.
Coś pięknego. Trzy łapki w górę. :)
Zawsze myślałem że magnetofon to tylko magnetofon, mam magneta Technicsa nawet nie wiem jaki model bo leży w domu w Polsce ale ma pełno knefli, nawet go nie ruszałem,ale wiem że działa ? tśmą kręci,niech te granice otwierają bo sprzęt sie kurzy,pozdrawiam oglądających i przede wszystkim Pana Kzysztofa.
Cysorz to ma klawe życie :)
Ciekawy film.
Stan sprzętu całkiem dobry, gdyby nie te dwa pęknięcia. Dziwię się ludziom że nie dbają o sprzęt, szczególnie taki z wyższej i górnej półki. Niektóre modele wyglądają jak przeciągnięte przez front w Wietnamie...
O ile środek da jakoś się doporowadzić do ładu, to postawienie takiego wetetana na półce w salonie...
Taki sprzęt to inwestycja. Sam skompletowałem kilka klocków z jednej serii i widze że dziś zarobiłem, po roku jakieś 30%. 😉
Dostępność RS-B100 jest właściwie żadna. Przypuszczam, że obecny właściciel taki już kupił. Po prostu. Po co się oburzać jak nie zna się faktòw:-)???
@@mariu33 Nie oburzam się, w żadnym wypadku. O tym egzemplarzu, przedstawionym na filmie tyko pomarzyć - bo stan super. Przecież to ma prawie 40 lat. Pisałem o egzemplarzach wystawianych na serwisach aukcyjnych i ubolewam właśnie nad tym. Zdarzają się perełki i o nie trzeba dbać, czego, niestety niektórzy nie robią.
Mam taki magnetofon AKAI GX-95 sprawny z pilotem bez drewnianych boczków. Chętnie go udostępnie.
Dzięki za zwrócenie uwagi. W tamtych czasie nie tylko Technics miał wspaniały sprzęt. Akai bił na głowę ale w Polsce nie był aż tak popularny jak rozreklamowany Technics.
@@mariuszremi : nie użyłbym tu słowa ''rozreklamowany''. Po prostu chyba tylko Technics był dostępny w Pewex'ach (mam na myśli okres schyłkowej komuny). Ale tak mało kogo było wówczas stać na taki sprzęt. :)
Bardzo fajna propozycja, ale jest ponad 300 komentarzy więc Pan Krzysztof może przeoczyć - proponuję napisać mejla.
@@sebastianbort8512 Tak wiem Panie Sebastianie . Pan Krzysztof ma wiele pracy i zapomina o subskrujących. Resztę sam Pan sobie doda.
@@NecrosDeus Ale Denon , Onkyo czy Sansui byly malo popularne w PRL.
Panie Reduktorze mitem jest dołączany czarny przycisk POWER. Dołączane były tylko gałki w dwóch kolorach. Proszę spróbować wyciągnąć POWER bez rozkręcania decka. Duża szansa, że wyciągnie go Pan razem z plastikową "przedłużką" którą potem ciężko włożyć z powrotem. Naprawdę sądzi Pan, że Technics zafundowałby takie rozwiązanie klientom...?
Pozdrawiam
Odpowiedziałem już na to, kilka komentarzy wyżej.
Super. Ale trzeba było nagrać ten filmik w 4K.
PS. Jakbym miał taki magnetofon w latach osiemdziesiątych to każda panienka byłaby moja:-)
Moze w 16K od razu? ;-) w zupelnosci 1080p wystarcza.
Dobrze , następnym razem …
Czekałem na to cudo
Pozdrawiam
18:42 zauważyłem że kaseta kalibracyjna jest źle złożona, taśma z rolki prowadzącej powinna przechodzić po zewnętrznej stronie kołeczka, który służy do prostowania taśmy żeby się nie zwijała w literę U
Wydaje mi się, że temat jakości samych taśm, to niezły pomysł na cały odcinek - mówię tu zarówno o nośniku/taśmie, jak i o jakości wykonania samej obudowy kasety, rodzajach użytych plastików, a co idzie: o małych oporach związanych z samym przesuwem tasiemki w obudowie (pamiętam, jak czasami polskie kasety miały tak kiepskie wykonanie, że ledwie dało się pokręcić taśmę palcem/ołówkiem - za to japońskie produkty, to był prawdziwy technologiczny kosmos! - a z kiepskim przesuwem i dużymi oporami wiązało się cierpienie całego mechanizmu przesuwu taśmy w magnetofonie).
@@blackIwaterIpark Japońskie kasety, były świetne, szkoda że czasy kaset przeminęły.
@@Pjoter1 : czasy były fajne, ale teraz to ja już wolę pliki FLAC 24-bit 192-kHz. ;) Sorry, Winnetou! :D Postęp strasznie rwie do przodu - cała reszta to tylko fajna nostalgia.
@@blackIwaterIpark i tylko ta fajna nostalgia sę liczy reszta to wszechobecne łatwo dostępne gówno, kiedyś ktoś miał popularną kasetę to się przegrywało na tandetnym sprzęcie ale i to cieszyło ucho, odtwarzało sie 100 razy aż do znudzenia potem na rower z kolegami i to było życie.
@@blackIwaterIpark A co byś powiedział na decka z twardym dyskiem w środku? zamiast taśmy byłby wyświetlacz z kasetą i obracającymi się rolkami jak w prawdziwym decku, mógłbyś sobie nagrywać na dysk swoją muzę a nawet nagrywać z innych źródeł jak na normalnym magnetofonie, analogowo i cyfrowo,.
Trzeba poprosić Chińczyka to sklei taki sprzęt :)
Fajne porównanie z Nissanem GTR, połowę tańszy od Astona, Ferrari, a łoi im tyłek na torze. Adekwatnie rzecz ma się z tym deckiem Techicsa, pozdrawiam.
mam wrazenie ze dbx daje wiecej sopranu (moze to kalibracja biasu na chrom) ale i jest jakies echo, cos w rodzaju malego surroundu, dzwiek nie konczy sie tak szybko jak oryginal, trwa troche dluzej.
Mam ten model w super stanie. Wydaje mi się że też potrzebuje drobnej kalibracji. Czy podjął by się Pan tej czynności?
Bursztynowe podświetlenie taśmy jest też w Nakamichi serii DR. Rzeczywiście jest skuteczne i fajnie wygląda. Brzmienie B100, jak dla mnie, znakomite. Lubię to, co robi z oryginalnego dźwięku. Aktualna cena na eBay - 2200 Euro.
A mój zepsuty Nak idzie jutro do naprawy. To już trzecia próba, może tym razem się uda...
Niec żyje Nasz Cesarz Reduktor Szumu
Podsiwetlenie kasety zastosowała tez firma AKAI posiadam model CS-f11 i własnie w nim jest takie same podswietlenie jak w tym Technicsie. Pozdrawiam!
Podświetlenie w kieszeni, bardzo podobne do przedstawionego w filmie było zastosowane np w Unitra ZRK M9109.
Na odsłuchu było słychać delikatne zniekształcenia gitary w prawym kanale, jednak sama jakość i to , jakiej taśmy użyłeś jest bardzo dobra.
Ps. Z miłą chęcią bym kupił. :)
Też to usłyszałem plus delikatne kołysanie dźwięku na początku, ale to normalne kaseta ma swoje ograniczenia
Takie podświetlenie było stosowane w deckach także polskich jak Unitra ZRK M7020, więc nie prawda że producenci tego nie stosowali.
Szopler dokładnie , uprzedziłes mnie :) nawet miałem któraś Diore z podświetleniem , ale nie pamietam modelu, ze 30 lat minęło;)
Cała seria M7000 miała podświetlenie kasety. Technika rakietowa opanowana przez ZRK 😂
Poza tym inni producenci stosowali taką aluminiową folię, naklejaną w miejscu podświetlenia w tym decku. To często wystarczało, gdy w pokoju było dość widno.
Chodzi o to że wiele innych firm tego prostego ale bardzo przydatnego rozwiązania nie stosowało, sam Technics z niezrozumiałych powodów zrezygnował z podświetlania, mam obecnie rs bx 727 (czyli wyższa półka) i nie ma, miałem az 6 i też nie było (miałem też az7 ale nie pamiętam czy tam było, chyba nie). Na szczęście moje ulubione Onkyo ma:)
Toż to kosmiczna technologia. W mojej Wildze takich cudów nie było :-)
Lubię RS Będę naprawiał AZ 6 Wyświetlił mi w trakcie przegrywania ostatnich kaset z kolekcji na PC> F 03 < Będzie zabawa... Przy okazji zamówiłem zestaw naprawczy .....55 ,- pozdrawiam
az sprawdzilem w katalogu technicsa z 97 roku topowy AZ7 mial falowanie 0,07%, i reszte parametrow jak dynamika, odstep s/n, czy pasmo przenoszenia gorsze od tego decka
Z przodu magnetofon jest wypasiony a z tyłu bieda aż mnie zaskoczyło bo w innych magnetofonach widziałem filtry na przełącznikach .Jak zwykle RS bardzo dobry film.
Piękny jest ten magnetofon, i rewelacyjny dbx
15:50 Zaraz dam po łapach za ten śrubokręt przy wyświetlaczu.😁
Piękna sztuka. 🤩 Dziękuję za film!
Mnie też to drażni :) Nawet palcem nie dotykam pleksy
@@motiondesignstudio429 To chyba szkło, a nie pleksa.
@@motiondesignstudio429
To był żart nie złośliwość. Staram się uważać na lekcji😁
@@ReduktorSzumu Hmm, jeśli już japonskie produkty Pan omawia to może Pan zacznie zegarki omawiać, np takiego fajnego MTG-G1000D-1A2 którego niestety niezakupiłem bo raz że bardzo drogi to w dodatku zaprzestali produkcji, a maszynka jest bardzo zaawansowana, ma kilka silników krokowych?, ładowanie solarne, no i czas synchroznizowany radiowo z 7 wieżami z zegarami atomowymi, No ale nic, mam nadzieję że zakupię sobie CB5010-81L , prócz zaawansowanej i co ważne wytrzymałej czy też odpowiednio zabezpieczonej elektrtroniki na pokładzie ma tytanową kopertę.
@@JanJan-fs8mw To nie kanał o japońskich produktach, tylko o audio.
witam serdecznie magnetofon bardzo ładny a i parametry techniczne zacne tylko cena przeraża jak pokaże się w sprzedaży mam kilka innych i cieszę się że je mam pozdrawiam wszystkich zwolenników audio
Szkoda że Technics nie stosował podświetlenia w innych liniach modeli. To praktyczna funkcja przecież. Pozdrawiam serdecznie.
2:40 takie rozwiązanie było w niejednym Technicsie, tak jak i moim SA-EH500, którego mam do dziś i nie myślę nawet o tym, żeby go zamienić na "coś nowszego"
Takie podswietlenie miala tez np Unitra w modelu ZRK M8047 (i pewnie w wielu innych)
I M3016 i pewnie wiele innych.
Dokladnie, sam glownie zapamietalem ze sie swiecilo tam w polskich magnetofonach.
Właściwie kalibrując kasetę przed nagrywaniem, dżwięk nie powinien odbiegać od oryginału brzmieniem. Po to z resztą dokonuje się kalibracji. Co innego gdy świadomie "rozkalibrujemy" tor nagrywania np. podczas nagrywania odsłuchując "po taśmie" nagrany materiał. Można wtedy w znacznym stopniu wpłynąć na dźwięk który nagrywamy - rozjaśnić, dodać "dołu" albo odwrotnie.
dajemy suba RS!!!!
lekko góra przesunięta, ale minimalnie..ladnie
Coś pięknego
Jak zwykle super film, dzięki za ten i wcześniejsze :) Mam tylko małe pytanie związane z kalibracją. Czy po przełączeniu generatora na 400Hz podczas regulacji poziomu pokrętłem VOLUME oba wskaźniki nie powinny zwiększać głośności równo? Zauważyłem, że nie idą równo. Czy to prawidłowe? Nie jestem serwisantem, ale skoro podajemy do obu kanałów identyczne sygnały, a wskaźniki są skalibrowane, to powinny poruszać się identycznie. Pozdrawiam i czekam na kolejne felietony :)
Do czego to doszło. Mamy rok 2020. Ostatnią kasetę odtworzyłem przynajmniej 20 lat temu a oglądam pół godzinny film o magnetofonie i nawet mnie nie zdziwiło, że jego cena jest 4 cyfrowa :-)
Na szczęście w ślepym teście odróżniania czy gra oryginał, czy magnetofon poległbym sromotnie, więc mogę bez żalu wydać pieniądze na coś innego ;-)
Przy odsłuchu słychać delikatną różnicę w brzmieniu gitary. Delikatnie ostrzejszy, typowo kasetowy dźwięk. Oczywiście tyle słychać z głośniczka w telefonie, a realnie na dobrej jakości głośnikach różnica może być większa na korzyść magnetofonu, który subtelnie wpłata swój charakter w finalne brzmienie utworu. Ciężko to opisać ale kasetę po prostu słychać że to kaseta. A może to tylko moje odczucia po części związane z tym że mój ojciec posiadał jako DJ kompletną wieżę technicsa, po której ostał się jedynie amplituner.
Tak przy okazji jak można podłączyć pod głowicę generatora, jaki przebieg i jaką częstotliwość ustawić aby zbadać oscyloskopem kanały od głowicy do końca końcówki mocy.
To czekam na serwis jego następcy RS B 905.Jego ceny są jeszcze akceptowalne.
@ReduktorSzumu: Bursztynowe podświetlenie ma także Yamaha KX-650 RS.
Może warto byłoby wspomnieć o firmie AKAI której deck'i były imho lepsze od Technics'a ... ? AKAI też stosował podświetlenie kasety ;P
Nie tylko Akai - JVC tez ma sie czym pochwalić
Dziękuje za film jak zwykle bardzo ciekawy.
Chciałbym poruszyć temat taśm serwisowych i mam pytanie czy tak kaseta, którą Pan stosuje jest oryginalna?
Pytam, dlatego, że klika lat temu szukałem w pełni profesjonalnej taśmy serwisowej. Te, które oferowane były na naszym portalu aukcyjnym w zdecydowanej większości zrobione są w warunkach amatorskich i na pewno nie spełniają wymagań stawianych profesjonalnym taśmom. Czyli zapis pełnym śladem, nagarnę odpowiednim sprzętem z kontrolą właściwego namagnesowywania taśmy, sprzętem z dokładną geometria głowic itp.
Znalazłem na e-bayu właśnie takie kasety Panasonica oferowane przez sprzedawcę z bodajże Hong-kongu z wysoką ceną. Jednocześnie znalazłem w Internecie ofertę taśm testowych z USA. Ten producent podkreślał na swojej stronie, że taśmy z e-baya to podróbki nie spełniające wymagań. Jego taśmy nagrywane są na w pełni profesjonalnym sprzęcie i podkreślał, ze ma przyrządy do badania czy nagrane taśmy mają właściwe namagnesowanie itp. Cena jeszcze dwukrotnie wyższa
Znalazłem później taśmę BASfa, co do której mam prawie pewność, że jest oryginalna ze znośna ceną. kilkaset zł i przestałem szukać innych. Jednak zwątpiłem w oryginalność taśm z e-baya.
Zrobienie takiej taśmy udającej oryginalną jest bardzo łatwe i przy wysokiej cenie bardzo opłacalne a Chińczycy podrabiają zawodowo.
Jestem bardzo ciekaw opinii Pana na temat tych taśm.
Pozdrawiam
Te taśmy do strojenia są nagrywane na zachowanych sprzętach z lat '80, '90 - najlepszych deckach z tych lat. I niestety to nie ma sensu. Dobra taśma powinna być
nagrana na sprzęcie zupełnie innym, z kilkoma głowicami, co najmniej jedną MONOfoniczną (zapewnia równy ślad, poziom na dwóch kanałach) i ze specjalnym układem
napędu, z dużym kołem zamachowym, kilkoma rolkami i dużym bębnem stalowym zamiast cieniutkiej osi, z prędkościami większymi niż 4.76cm/s (nawet około 38 cm/s - to zapewnia najlepszą równomierność). Już lepiej jest ustawić azymut i inne parametry na bardzo dobrze nagranych kasetach z muzyką np. jazzową (z dobrych wytwórni) niż na tych pseudo-serwisowych.
Ciekawostka - w RS-B100 nie ma ustawiania szybkości, napęd jest bezpośredni i stabilizowany kwarcem, wystarczy dobry stan rolki i osi koła zamachowego i prędkość jest zachowana.
Tak więc można nagrać na RS-B100 kastę z tonem 315 Hz i wstawić do innego decka w celu kalibracji prędkości - to jeszcze działa. Ale nadal pozostaje problem azymutu i wysokości głowicy (prowadzenia taśmy po czole). Pozdrawiam i sorry się się wtrącam między wódkę i zakąskę :)
całkowicie się zgadzam - taśmy serwisowe ze znanego serwisu aukcyjnego nie nadają się do niczego.
Czasami trafiają się oryginalne taśmy ZRK, ale nie mam do nich zaufania.
Wiem jak to było z jakością w casach PRL. Pracowałem w Fonice w czasach produkcji G-8010 i wzmacniaczy z serii 7010. Kontrola jakości? Nic takiego nie było. Żadnej powtarzalności parametrów. Każda partia wzmacniaczy brzmiała inaczej, owszem były egzemplarze o dobrym brzmieniu. pamiętam, ze dobrze brzmiący wzmacniacz, który trafił do fabrycznego serwisu był analizowany przez techników i szukano odpowiedzi czemu ten akurat egzemplarz ma dobre brzmienie. Miał podobno świetne alikwoty. Słychać to było przy zwykłym osłuchu bez pomiarów. Inne brzmiały płasko. Jedna z hipotez była taka , ze kondensatory inna, że to tranzystory końcowe. . Zamieniano płytki i sprawdzano odsłuch. to były prywatne dociekania. Inżynierowie z produkcji nie specjalnie się tym interesowali. Ważna była sztuka. Oczywiście w tym czasie sporo części wychodziło z zakładów. Wtedy dokonywana była selekcja z partii np części do montażu ramion gramofonowych z 30 sztuk wybierano dla siebie 1-2, które były w miarę ok. Na produkcję szło wszytko jak leci W takich warunkach każdy egzemplarz był unikalny, najczęściej nie trzymał żadnych norm.
Myślę ze podobnie albo jeszcze gorzej było w ZRK, więc te taśmy nie wzbudzają zaufania.
Najlepiej pod względem jakości było w Diorze
@@sawomirmaciejewski2410 Świetnie, że napisałeś swoje doświadczenie z Foniki. Ja zawsze lubiłem tę firmę, ale mam wrażenie, ze konstruktorzy przykładali się do roboty tylko na początku, później mieli to gdzieś. W Tonsilu było podobnie, miałem kontakt z tym zakładem przez nauczycieli (np.: szef komory bezechowej prowadził pracownię elektrotechniczną) i miałem tez praktyki zawodowe w tym zakładzie, więc się czasem gadało na przerwach z pracownikami linii produkcji, albo z konstruktorami, albo szefami działów. No ale to było dawno. Wiele osób z działu projektowego już nie żyje. Co do jakości produkcji, no cóż, sadzali nas, uczniów przed generatorem na kontroli jakości i kazali sprawdzać głośniki, kolega nie wiedział o co chodzi więc puszczał wszystkie, choć ja bym odrzucił kilka, bo trzeszczały. To tylko jedno zdarzenie, a było tego sporo...
@@tomekkruger Te moje doświadczenia dotyczą początku lat 80 Ogólnie kryzys i zastosowanie wkładu dewizowego czyli zachodnich komponentów czym się dało, oraz upraszczanie konstrukcji, aby zmniejszyć koszty. Najważniejsza była sztuka wypuszczona z zakładu. Wyśle, że wcześniej w czasach produkcji Daniela było lepiej pod względem jakości.
Jeszce jeden przykład: G08010 był skonstruowany jako gramofon z silnikiem liniowym.
tak jak Adam. W tym czasie była to naprawdę nowoczesna konstrukcja napędu. przygotowano prototyp i równoczesne produkcje w dużej skali. Zamówione zostały w sporej ilości odlewy ciśnieniowe talerzy z wewnątrz dodatkowym pierścieniem do napędu za pomaca cewek do których podano zasilanie w odpowiedni sposób za pomocą wzmacniaczy scalonych polskiej produkcji. Były to jakieś Ul . niestety jakość tych układów była tak słaba i pracowały one na granicy mozaikowości, ze paliły się masowo. Nie można było również uzyskać odpowiedniej nierównomierności obrotów, co było widać na stroboskopie talerza
Zapadłą szybko decyzja o wycofaniu się z produkcji takiego gramofonu. Przekonstruowano go na napęd paskowy. Jednak pozostało sporo elementów tanich jak seria gotowych płytek d zasilnia silników, talerze itp.
Poradzono sobie w taki sposób, że płytki zostały wyselekcjonowane i te, które jako tako tako nadawały się pozostawiono, resztę zdemontowano i sprzedano w Bomisach.
Aby uratować co się da skonstruowano Adama, stad bardzo szybo zrobiony został projekt dziwnej obudowy do niego i dla bajeru wstawiono głupawy wyświetlacz z napisami podświetlanymi żarówkami. Z talerzami poradzono sobie w ten sposób, ze na tokarkach sfrezowano wewnętrzny pierścień, tak aby zastosować napęd paskowy z talerzykiem.
Zrobiono to szybko stąd wewnątrz talerza dziwne bruzdy i nierównomierności co ma wpływ na paramenty mechaniczne i nierównomierność.
Sorry, ale śmieszą mnie kategoryczne stwierdzenia jakie gdzieś widziałem, ze Adam to szczyt polskiej techniki i najlepszy gramofon jaki powstał w Polsce. Moim zdaniem najlepszy był Daniel.
To wiem z własnych doświadczeń.
Jak było w innych zakładach wiem tylko z opowieści. Może było lepiej, w Tonsilu wydaje mi się, ze było dość dobrze jeżeli chodzi o jakość.
W kwestii jakości magnetofonów najgorzej było w ZRK.
Też mógłbym napisać co słyszałem. ale nie wiem czy kogoś jeszcze obchodzi to co działo 4o lat temu.
Pozdrawiam
@@sawomirmaciejewski2410 Dzięki za opowieść, tak myślałem, że niektóre gramofony i te udziwnienia to wynik nietrafionych pomysłów lub braku elementów. Miałem kilka gramofonów od Foniki od G560F do G1100. Niedawno pozbyłem się Bernarda. Miałem też wzmacniacze od Foniki, a obudowę do W600 posiadam do dziś. Serdecznie pozdrawiam.
Jestem ciekaw czy istniały magnetofony wyposażone w więcej niż 3 kieszenie (bo taki wyposażony w 3 widziałem w sieci)
Ciekawe kto i dlaczego wprowadził magnetofony zwane "full logic" czy takie gdzie obsługa kaset odbywa się wyłącznie przy pomocy pilota (nie ma fizycznych przycisków do obsługi kasety)
Ten magnetofon na trzy kieszenie to był taki zwykły zabawkowy szrot z prostą mechaniką, a w full logic chodzi raczej o elektroniczną obsługę transportu, czyli naciskasz 'play" i procek wydaje polecenie mechanizmowi do podniesienia wózka z głowicą, w prostym sprzęcie musisz nacisnąć klawisz/przycisk i ten za pomocą dźwigni i sprężyny podnosił głowicę.
A ja cały czas czekałem kiedy będzie nagranie z magnetofonu, bo cały czas tylko oryginał i oryginał 😄
Kiedyś to było moje marzenie, zastąpione w czasie późniejszym RS-BX747 - taką namiastką legendy...
Dziękuję RS za ten odcinek!
No ale RS-BX-701, RS-BX646 (mam!), RS-BX747, RS-AZ6, RS-AZ7 - wszystkie z "obłej" serii, mają automatyczne procedury kalibracji (także dla taśm Metal, czego B100 nie ma). Wciska się tylko "ATC" i czeka na wynik. A tutaj trzeba pamiętać kolejność i którą gałką .... no nie wiem.
Mnie brakuje tylko znakowania taśm i rozpoznawania, że kaseta już została skalibrowana. To byłby hit, niestety kasety za wcześnie "umarły".
@@piwex69 RS-BX747 był OK, ale brzmieniowo nie dorównywał "setce". Miałem swego czasu okazje porównać te dwa modele. Poza tym 747 musiał mieć kasetę bardzo dobrej jakości, przy taśmach Type I oraz niektórych Type II dźwięk nieco pływał jeśli chodzi o scenę (tor przesuwu czysty, głowica i stan techniczny wzorowy) - podam przykład: załóżmy że w źródle talerze umiejscowione są dokładnie na środku bazy stereo; w "747" czasem przesuwały się minimalnie na lewą bądź prawą stronę. Przypuszczam, że automatyka ustawiania prądu podkładu nie da zawsze dawała radę - choć nie było błędu kalibracji. Dodam, że nie był to problem z namagnesowaniem głowicy. W latach 90-tych zajmowałem się profesjonalnie naprawą sprzętu hi end i nie tylko (taki zawód i zamiłowanie :-) ) Poza tym "niestety" sporo słyszę i czepiam się szczegółów. Dlatego też ta mała przypadłość 747 nie dawała mi swego czasu spać po nocach :-) Pozdrawiam wszystkich miłośników dobrej starej elektroniki!
@@666neofita Nie doszedłem do takiej finezji (był taki magnet.), żeby słyszeć takie rzeczy. Wiem natomiast, że moje 30 lat temu nagrywane na Unitra MDS411D kasety brzmią nadal dobrze na RS-BX646. Ja go kopiłem rok temu na fali nostalgii i tego, że teraz mnie stać na wymarzone segmenty z lat 90-tych. Jest to najlepszy magnetofon jaki kiedykolwiek miałem.
Co do nagrywania na nim, to mam wrażenie, że potrzebna jest kalibracja co najmniej taka jak w tym odcinku RS.
Może się kiedyś wezmę, tylko kaset wzorcowych brak, a te co są na rynku to podróbki...
@@666neofita Mam 701 i mam to samo wrażenie. 701 to wersja 747 bez dual capstan. Myślę, że to efekt działania HX Pro. Wrażenie pływania bazy stereo największe jest na żelazówkach. Mimo to uważam go za dość dobry magnetofon. Gorszy jest AZ6, którego dałem matce.
bardzo fajny magnetofon mam Rsm 270x witam z Florydy
Coś z tą taśmą "serwisową" jest nie tak, ponieważ sygnały testowe na niej powinny być zapisane strumieniem 160nWb/m, a tam żywcem widać że jest napisane 200nWb/m to bardzo duża różnica w poziomach (okolica 2dB). Chyba że ktoś kto nagrywał te kasety "serwisowe" nie miał pojęcia co nagrywa...i po co są różne normy strumieni. Ponad to pomiaru dokonujemy w punktach TP701 i 702 a nie na gniazdach wyjściowych magnetofonu. Pisze o tym dlatego że posiadam oryginalne taśmy serwisowe Matsushity i także niedawno serwisowałem "setkę" więc pamiętam doskonale serwisówkę tego magnetofonu. To tak na szybko. Ogólnie "setka" to bardzo dobry magnetofon moim i nie tylko moim zdaniem najlepszy Technics. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Te taśmy to sprzedaje jeden facet ne eZatoce. Niestety jest to nic nie warty szajs. Sam się naciąłem :( Ludzie to kupują i dają pozytywy bo mało kto potrafi zweryfikować to co dostał...
@@tapesdecksmore3008 Tego niestety nigdy nie uda nam się zweryfikować. Jest bardzo duża ilość kaset "pseudo serwisowych" na eZatoce ale jakość ich wykonania i sygnały nagrane na nich są przydatne chyba do ustawienia tzw. "jamnika". Bo nawet do magnetofonów niskiej klasy bym tego nie użył. Ale zdarzają się także i kasety serwisowe nagrywane w pełni profesjonalny sposób. (przykład Alex-a ANT). Pomijam kasety typu Abex, TEAC itp. bo te są okropnie drogie i ciężko je trafić.
Może i pomiaru dokonuje się na TP701 i 702, ale wzmacniacz podłącza się pod cinche.
@@ReduktorSzumu A co ma wzmacniacz do procesu kalibracji? Instrukcja serwisowa przedstawia proces kalibracji jasno i wyraźnie jak na on wyglądać. Ale pytanie było inne jaki strumień był zastosowany?
@@audiotone. Nie chodzi mi o sam wzmacniacz, tylko o to, że podłącza się go do gniazd wyjściowych a nie do punktów pomiarowych. Tam mamy końcowy sygnał i dla mnie jest to ważniejsze.
Rozumiem, że procedury tak zalecają, ale gdyby pomiędzy kołkami pomiarowymi a gniazdami cinch coś jeszcze się wydarzyło...
Różnica w brzmieniu jest, ale wg mnie to tylko kwestia gustu, kto co woli. Jak na magnetofon kasetowy to wypas. Pozdrawiam!
wygląda jak profesjonalny sprzęt ze studia nagraniowego
Profesjonalnie to wyglądają REVOX y , ale ładne skojarzenie.
@@jerzyjerzewski6162 REVOX swoją drogą ale podoba mi sie przyłożenie do tematu nie zostawili nic przez przypadek dobra solidna japońska robota pozdrawiam
@@eugeniuszgacek-hodowcaniet6426 i nie takie czasy jebie komuchów z chin
Dzień dobry. Jak naprawić przeskakujący selektor źródła we wzmacniaczu ?
Dziękuję
Ja nie usłyszałem różnicy, przynajmniej na komputerze z w miarę sensownymi głośnikami. Z ciekawości później odtworzę to sobie na telewizorze z którego dźwięk kierowany jest przez hdmi na amplituner i na głośniki b&w.
Unitra - M 601SD i ZRK M 8030 też miała takie podświetlenie kasety.
Ale późniejsze Technicsy już nie
Słuchał Pan wysokich modeli firm Teac lub Pionner ?
Pięknie gra.wow.
Witam Czy moge przyslac na prezentacje wzmacniacz technicsa ?
Pozdrawiam Irek
Czy miał Pan możliwość odsłuchani magnetofonu Onkyo-TA2090 ?
Odstaje od najlepszych Nakamichi Rewoxów.Może rywalizować z najlepszymi Akai Pionierami Sony itp.
@@pliedtka Cudowne maszyny
Ech szkoda, że nie mogłem mieć takiego jak byłem nastolatkiem...Przypomina mi się, jak przewijałem kasetę długopisem bądź ołówkiem na imprezach...Nie pamiętam, ale może ktoś przypomni czasy pewnej firmy (Digital??? na przeciwko Muzeum Narodowego w Warszawie), gdzie można było przegrywać z CD na kasety utwory i robić swoje składanki...Pozdrawiam RS - dużo sie nauczyłem ostatnio, od Pana!
CMR Digital - Centrum Muzyczno Rozrywkowe Digital i ściana nagrywających Technicsów, na które mogłem jedynie w tamtych czasach z daleka popatrzeć. Wydawałem tam każdą złotówkę, jaką zarabiałem na praktykach szkolnych, będąc w technikum. Taśmy następnie odtwarzane były na różnych Kasprzakach. Pomimo tego, super to były czasy. Pozdrawiam.
w tescie zdecydowanie obcina gore slychac na jbl charge 3 na flat eq
Czy kazda tasme kalibracyjna mozna uzyc? Kazdej firmy?
A co z modelem RS-B105
Jest podobnie, czy to dużo niższa półka
Mam okazję taki tanio kupić
Ja zawsze byłem uczony, że w pierwszej kolejności należy przemyć głowice (wyczyścić) i w drugiej należy te głowice wyregulować fizycznie (ustawić śrubką przy głowicy) regulacja potencjometrami to ostateczność...
Tutaj czyszczenie było specjalną kasetą, a głowic się nie rusza, jeśli nie ma takiej potrzeby.