Oświadczam, że bardzo chcę ciąg dalszy rozmowy z Mariuszem! Bardzo proszę o drugą część! Bardzo mnie zainteresowała ta opowieść, i bardzo poruszyła, popłakałam się parę razy. Mariusz, jesteś świetnym człowiekiem, nie daj się przygnębieniu, wszystkiego dobrego ❤
Dziękuję Mariuszu że podzieliłeś się swoimi doświadczeniami. Ja również jestem Ślązaczką i doświadczyłam ostracyzmu ze strony Katolików, choć z innego powodu niż orientacja. Większość osób, które poznały moją historię nie uwierzyło mi. W świadomości społecznej istnieje fakt, że takie rzeczy dzieją się np. w środowisku Świadków Jehowy, jednak niemal nikt nie wie, że sytuacja może wyglądać identycznie również wewnątrz najpopularniejszego wyznania w Polsce. Każdy głos w tym temacie jest ważny i sprawia, że jesteśmy bliżej kultury wzajemnego szacunku.
Kurczę, popłakałam się. Co, z nami ludźmi, jest nie tak? Gwoździe religijne w mózgu, które odbierają wolność. Z drugiej strony prześladowanie inności...Brawo, Mariuszu, że się wyzwoliłeś.
Ta rozmowa jest inna niż wszystkie, ale jednocześnie nie mniej uświadamiająca pewne powszechne mechanizmy oraz pokazująca to jak pokręcone i trudne bywają drogi osób, które szukają duchowości w swoim życiu...
Też jestem z okolic Rybnika i może moje przeżycia nie były tak ekscytujące jak Mariusza, ale w niektórych sytuacjach, o których mówi sam byłem. I doszedłem do podobnych wniosków o świecie i religiach. Dziękuję Światusy i szczególnie Mariuszowi.
Uwielbiam Wasze wywiady! Saro, Edwinie - jestem pod ogromnym wrażeniem, jak empatycznie podchodzicie do osób chcących opowiedzieć swoją skomplikowaną historię.
Dziękuję bardzo. Mariusz jesteś wspaniałym człowiekiem i to jest najważniejsze. Bardzo się cieszę że pozbyłeś się tych wszystkich starych bezrozumnych zabobonów.
Dziękuję Wam za zaproszenie Mariusza, a Mariuszowi za odkłamanie historii "pana z durszlakiem", ja akurat dokładnie ją pamiętam. Zasnąć się nie dało, problemy techniczne nie były uciążliwe i dopisuje się do tych, którzy głosowali za kolejna rozmowa🙂. Pozdrawiam Ziomala ze Śląska 😊
chcemy drugą część z Mariuszem! czuję, że ma jeszcze wiele fascynujących historii do opowiedzenia. Dzieki że sie z nami podzieliłeś swoimi doświadczeniami ❤
Mariusz dzieki za Twoja odwage. Chwyta za gardło, jak wiele punktow stycznych mamy w swojej historii. Zycie wierzącej osoby z ta drzazga w sercu, ze nigdy nie bedziesz godzien i wystarczajacy - znam to. Na szczescie serce zawsze wygrywa ❤ Pozdrawiam
Dziękuje Wam za ten wywiad. Mariusz dziękuje Ci, że podzieliłeś się z Twoimi doświadczeniami. Bardzo Ci współczuję😢. Ludzie są bezwzględni w stosunku do inności, uważają się za lepszych, ale tak naprawdę są okrutni. A to wszystko pod płaszczykiem wiary. Całkowity brak empatii. Mariusz trzymaj się, jesteś silnym człowiekiem i na pewno wielu osobom teraz pomogłeś ❤❤❤❤
Wzruszajaca opowieść. Wiele rzeczy pokrywa sie z moimi przezyciami w klasztorze i po wyjsciu z niego. Życzę pieknego i szczęśliwego życia w wolnosci. 🤗Żadna religia ani doktryna nie definiuje tego kim jesteś.
Ogladam wasz kanal od dobrych paru lat. Mimo iz nigdy nie bylam i nie mialam za bardzo stycznosci ze swiadkami jehowy (doslownie miesiac temu dowiedzialam sie od mojej bliskiej kumpeli ze ona jest ex swiadkiem i wiekszosc jej rodziny - co ciekawe z wiekszoscia ma kontakt) to w jakis sposob fascynuje mnie ten temat. Zazwyczaj nie komentuje, ale dzis postanowilam sie podzielic swoja prywata. Jestem mlodsza niz bohater wywiadu, bo moj rocznik to 97, jednak odkad pamietam mialam w sobie i nadal mam zakorzenione silne poczucie poszukiwania wolnosci. Mimo to wychowujac sie w rodzinie katolikow no mialo sie stycznosc z kosciolem i wiara. Od okolo 6 klasy podstawowki cos mi przestało sie zgadzac. Z racji wrodzonej ciekawosci zaczelam grzebac i wertowac internet poszukujac weryfikacji tez i zasad ktorymi mnie karmiono. Przez to lekcje religii na ktore uczeszczalam no do najlatwiejszych nie nalezaly - tym bardziej ze zadalam sobie trud przeczytania pisma, a takze postulatow z wielu soborow watykanskich wiec nieomieszkalam konfrontowac ich z prowadzacymi. Niemniej tutaj tez pojawialo sie moje podejscie do homoseksualizmu wynikajace z moich wlasnych "preferencji", w ktorych absolutnie nie liczyla sie dla mnie plec, lecz człowiek. Ten aspekt zycia powodowal u mnie ogromny bunt wzgledem zasad, tym bardziej, ze wazna dla mnie osoba byl trans mezczyzna (k/m czyli konwersja z biologicznej kobiety na spolecznie funkcjonujacego mezczyzne). Wspomniany, ze wzgledu na silna wiare przezywal absolutny wrecz dramat z tego powodu. Ciezko sie na to patrzylo, a jeszcze trudniej bylo szukac pomocy dla tak cierpiacego czlowieka kiedy wszystko rozgrywalo sie na etapie poczatkow liceum. Pozniej, w okresie pozniejszego liceum, zmuszana do uczeszczania na msze pewnego razu cos we mnie peklo. Szczerze mowiac jak dzis, wyraznie pamietam kiedy siedzac na jednej z mszy w ramach kazania odczytywano list od lokalnej diecezji do parafian. Wywod zawarty w liscie mowiacy o osobach o orientacjach alternatywnych do hetero przelal czare goryczy. Pamietam jak dzis, ze wstalam, wyszlam z lawki patrzac przez moment w strone wyglaszajacego kazanie, po czym odwrocilam sie plecami i wyszlam. Wszystkie kolejne "wyjscia na msze" przesiadywalam w lesie. Po powrocie ojciec odpytywal mnie z tegi co bylo na liturgii - obchodzilam to sledzac strony z kalendarzem takowych. To byl ostatni raz kiedy uczestniczylam we mszy, do dzis w ramach uroczystosci rodzinnych stoje przed budynkiem nie uczestnicząc w nabozenstwie. Nadal czuje bunt ze wzgledu na poglady tak sprzeczne z moimi wlasnymi. Nie godze sie z tym, aby ktos osbieral mi godnosc tylko ze wzgledu na to, ze mam inne spojrzenie na swiat (mimo iz dzis jestem w dlugoletnim hetero zwiazku). Nie zgadzam sie takze na to, by innym takze ta godnosc odbierano. Tym bardziej do dzis irytuje mnie wycieranie podlogi zjawiskiem naturalnym i powszechnym w wielu gatunkach, to samo dotyczy zwyklej ludzkiej fizjologii. Wpedzanie w poczucie winy, zastraszanie, byly dla mnie tak bluzniercze wzgledem obrazu Boga, ktory przeciez u katolikow jest miloscia i zna serca ludzkie. Nie mam problemu z tym, ze ktos w to wierzy i ma taka potrzebe, niezaleznie czy jest katolikiem czy czlonkiem dowolnego wyznania. Jednak sama od lat nie potrafie wierzyc w obraz Boga jaki kresla wyznania religijne.
Zawsze macie niezwykle ciekawych gości. Bardzo ciekawe historie. Relacja Mariusza tak wciagająca, że nie wiadomo kiedy przeleciał ten czas. Wszystkiego dobrego, spokoju ducha, jasnosci umyslu. Poziom zaklamania, obłudy i straszenia, manipulowania jest tak ogromny, że trudno sobie czasem z tym poradzić. Chyba żadna religia w obecnym wydaniu nie powinna istniec.
Chciałam napisać, że spokój znajdziesz dopiero, kiedy zaczniesz żyć w zgodzie z samym sobą. Religia skutecznie w tym przeszkadza. Wysłuchawszy do końca, z ulga stwierdzam, że sam to zrozumiałeś. Jesteś mądrym facetem, niech Ci się wiedzie :) Z przyjemnością posłucham drugiej części rozmowy. Pozdrawiam :)
Wachałam się ale jednak napiszę... zastanawiam się po wysłuchaniu wywiadu z Tobą Mariuszu i trochę z własnego doświadczenia... Czy nie jest tak że czasem w religii szukamy nie Boga tylko... siebie... jakichś doznań czasem chwały ( ta sutanna ) ... Mam nadzieję że przynajmniej niektórzy mnie rozumieją Bogu - jeśli w Niego wierzymy należy się Chwała I tak mamy żyć żeby tę Chwałę oddać swoim życiem- tak jak potrafimy A czy będziemy na świeczniku czy w tłumie... Pozdrawiam wszystkich
A Panu Panie Mariuszu współczuję i podziwiam za wielką wrażliwość i odwagę w poruszaniu tematu sfery tak bardzo trudnej i wrażliwej. My nie znamy i nie rozumiemy takich ludzi jak Pan. A ci, którzy na paradach obnoszą się w sposób hałaśliwy i obrazoburczy ze swoimi przekonaniami nie przyczyniają się do wyrozumiałości dla takich ludzi jak Pan i Ks Biskup
Raz się śmiałam, raz płakałam słuchając wyznania Mariusza. Jesteś bardzo inteligentnym, dobrym, wrażliwym facetem. Tak ciekawie, szczerze, dowcipnie opowiadasz, że mogłabym Cię słuchać i słuchać. Dziękuję za Twoją opowieść. Dzięki Światusy 🥰
Bardzo dlugie nagranie, jednak warto posluchac do konca i wtedy dopiero skomentowac jesli ma sie taka potrzebe. Moge tylko napisac Mariusz jestes wielki, dziekuje. 👍
Dla mnie to jest żywy dowód, że homoseksualizm nie jest wyborem. Bo gdyby to było możliwe, on wyrzuciłby swoją naturę na rzecz Boga, żeby tylko żyć wiecznie. Można odczuć jak wiele kłamstw w jego życiu się pojawiło właśnie dlatego, że wiedział, że nie zostanie zaakceptowany taki, jakim jest... jest to takie przykre... Jestem pewna, że to jest coś, czego nie rozumiemy ale dobrze jest posłuchać takich świadectw aby choć trochę zbliżyć się do zrozumienia tematu i umieć okazać zrozumienie i wesprzeć ludzi których się nie rozumie. Każdy zasługuje na miłość i zrozumienie. I możemy być tylko sobą, nie można być nikim innym ❤
@@rachelabee128 skoro Bóg stwarza każdego człowieka, to stworzył i jego, i stworzył go właśnie niehetero, bo takiego chciał stworzyć. Jeśli mówi, że homo jest grzechem, to jest Jego problem, że go takim stworzył.
Pamiętam że u nas na osiedlu w latach 80 był chłopak bardzo rozmodlony. Niemal mistyk. Rodzina w pierwszej ławce w kościele. On poszedł do seminarium. Po roku wrócił jakiś cichy i skryty i nigdy już nie poszedł do kościoła. Wyprowadził się i gdzieś indziej ułożył sobie życie ale bez kościoła. Nikt nie wie skąd ta przemiana ale daje do myślenia.
Warto mimo wszystko czytać Biblię i się do niej stosować. To przynosi bardzo dużo korzyści. Osoby, którzy są świadomi swoich potrzeb duchowych, są szczęśliwi (Ewangelia wg Mateusza 5:3) i jest bardzo pożyteczna (2 Tymoteusza 3:16)
Piekne wnioski. Balast precz. Radość, smakowanie życia, zabawa, tego chce dla nas Bog jakkolwiek by go nie nazwac. Wlasnie życie , bez zadręczania sie i niepotrzebnych wyrzutow sumienia. Uczymy sie i wzrastamy. Dziękuję 😁🌞
Wielkie wyrazy wsparcia i współczucia dla pana Mariusza. Nie powinno się ludzi oceniać po rzeczach na które nie mają wpływu bądź nie są złe. To i to to tymbardziej
Jako młoda dziewczyna byłam bardzo wierzącą katoliczką. Szczerze chciałam służyć Bogu, miałam nawet plan zostać zakonnicą. Szukałam Prawdy, przerobiłam wiele odłamów chrześcijaństwa, także miałam do czynienia ze ŚJ, poświęciłam masę czasu na sprawdzanie, która religia jest prawdziwa. W końcu po latach poszukiwań zostałam członkiem małego kościoła protestanckiego wierząc, że jest on prawdziwy. Po ok. 20 latach bycia aktywną członkinią tego kościoła, pojęłam, że to sekta. Nie wiedziałam co począć teraz, nie chciałam znów latami szukać Prawdy, badać, czytać, porównywać. Więc zostałam jako PIMO, bo "przecież trzeba mieć jakiś swój kościół". Całkiem niedawno odkryłam (także dzięki Światusom i innym kanałom), że NIE TRZEBA wyznawać żadnej religii. Nie trzeba, bo można żyć bez. To jest dla mnie prawdziwe "odkrycie Ameryki". Bardzo się z tego cieszę. Odkryłam też prostą prawdę, że nie trzeba się nikomu tłumaczyć ani żyć pod dyktando innych. I serio-serio wcześniej byłam przekonana, że trzeba, obowiązkowo. Szkoda czasu na szukanie, naprawdę. Pozdrawiam wszystkich poszukujących :)
Dziękuje ci za twój głos, odnośnie poznania „prawdy”. Tez uważam, ze nie trzeba mieć Boga ani przynależności religijnej, aby żyć pięknie, starać się być dobrym człowiekiem, kochać i szanować innych, być pomocnym i chętnym do dodawania siebie ludziom, zwierzętom, światu. Naprawdę, uduchowienia można szukać poza wyznaniem wiary w to, tamto lub inne wymyślone dyktando bądź jakiegos samozwanczego guru, któremu śni się łatwy pieniądz na twojej potrzebie bycia w grupie. Zamiast słuchac cynicznych bredni ubranych we wzniosłe słowa, może bardziej warto ten czas poświecić mamie, tacie, dziadkom, samotnej sąsiadce, dziecku z domu opieki, albo chorym w szpitalach w ramach wolontariatu. Dużo bardziej warto!
@paniania1540 cieszę się, czujesz się wolna od dogmatòw, strachu i opini innych ludzi, nawet gdy są nam najbliżsi. Religia to twoŕ ludzki, przynależnie gdziekolwiek jest w naturze człowieka.
Jedno nie wyklucza drugiego. Chodzę do kościoła dla Boga nie dla księdza. Mogę w czasie kazań nawet przysunąć, ale nie w czasie modlitwy/łączenia się z Bogiem.
Ja jestem katoliczka ale potwierdzam, że nie potrzeba a przynajmniej nie ma przemusu. Myślisz, że Pan Bóg robi coś na przymus? Jaka relacje masz z Bogiem to jest twoja sprawa. Nikomu do tego. Pozdrawiam serdecznie.
To będzie niepopularna opinia 😅 Fajnie, że rozmowa się odbyła, fajnie poznać perspektywę gościa, ale należy zachować jakieś ramy obiektywizmu. Kościół katolicki, jak wiele innych organizacji, przeprowadza selekcję swoich struktur - takie jego prawo. Ta rozmowa jest dowodem na to, że KK stara się chronić przed ewentualnymi skandalami, trudnościami, aferami w przyszłości. Nie każdy może zostać księdzem i nie ma się na co obrażać. Wykluczające są różne warunki psychiczne oraz różne fizyczne choroby. Nie wydaje mi się to dziwnym, tym bardziej, że KK jest później odpowiedzialny ludzi w swoich strukturach. Do kościoła może chodzić każdy, ale być w jego formalnych strukturach nie. Nikt normalny nie obraza się o to, że nie został zakwalifikowany dajmy na to, do udziału w igrzyskach olimpijskich, bo nie ma do tego predyspozycji. Marzenia jedno, a życie drugie. No niestety. Choć gość sympatyczny, bardzo wrażliwy i na pewno chce dobrze, mam wrażenie dużej niedojrzałości, chaosu wewnętrznego i niespójności. Z tego co mówił, odrzucało go od ludzi fałszywych, a sam wielokrotnie kłamał, aby uniknąć problemów albo osiągnąć swoje cele. Mam wrażenie, że dziś ludzie zamiast rozsądkiem, kierują się głównie emocjami, społeczeństwo dziecinnieje i staje się bardzo rozczeniowe. Takie oto przemyślenia agnostyka (żeby nie być posadzonym o stronniczość)
afera w sprawie orgii w Dąbrowie górniczej uwydatnia tą selekcje ale tam to było słabo kiedyś papieże to się potrafili bawić orgie rospustne życie to nie nowość dla kościoła teraz się z tym tylko kryją
Powiem szczerze, że Pan Mariusz bardzo otwiera oczy na pewne tematy. Religie na przestrzeni wieków wyrządziły tyle zła. Doprowadziły do tylu rozłamów i krzywd, a każda jedna uważa, że jest tą prawdziwą. Śmieszne i tragiczne zarazem. Dobrze, że dzisiaj jest internet i dostęp do wiedzy.
Ciekawy czlowiek i ciekawa rozmowa. Ciesze sie, ze Mariusz jest juz wolny od dopisywania sie do jakiegokolwiek systemu religijnego. A takze z tego, ze Swiatusy rozszerzaja horyzonty przedstawianych tresci. Niech Wam Bogini blogoslawi! 😉
Nie ma co robić rankingów który wywiad leszy- na tym kanale wszystkie są mocne i dobre 😁, ale jednej osobie może być potrzebne wysłuchanie czegoś innego niż drugiej, na mnie na przykład ogromne wrażenie zrobił wywiad z Jackiem z Kanady. Tak szczerze to tylko jeden wywiad mi się nie podobał, ale nie napiszę który😜
Dlatego jestem za pełną akceptacją innych orientacji. Chcą się żenić? Proszę bardzo. Chcą mieć dzieci? Proszę bardzo. Jeśli nie krzywdzą nikogo, jeśli przestrzegają prawa państwowego, niech żyją jak chcą. Społeczeństowo powinno ich zaakceptować i oni sami nie powinni oszukiwać i krzywdzić żeniąc się z kobietami, współżyjąc z nimi 2x w roku i robiąc im piekło z życia.
Wywiady to jest na czym powinniście się fokusować. To jest ta przysłowiowa wisienka na torcie. A co do homoseksualistów to niechęć a wręcz wrogość wynosi się z braku poznania takich osób jak i religijnych prześladowań. Szczególnie w kraju Piastów.
Oglądałam na dwa razy bo rozmowa dość długa, ale naprawdę warto było posłuchać 😮 trochę łez było 😢 mimo, że nie jestem LGBTQ to rozumiem z czym takie osoby muszą się mierzyć na co dzień. Po wysłuchaniu tego wywiadu, nie można już się oszukiwać, że każda religia dąży do zniewolenia swoich wyznawców, ograniczenia ich życia i narzucania swoich chorych "prawd"? 😵💫 Każda religia mówi co innego, co w jednej jest prawdą w drugiej już nie i weź tu bądź mądry... najlepiej słuchać siebie, swojego serca i iść za tym co jest nam najbliższe...Chcemy kolejną część ❤
Straszne pogubienie....wierze, że Jest Bóg osobowy,który jest sama Miłością.Każda historia życia jest historią świętą...Życzę Panu,aby odkrył Pan kim jest i po co żyje.Aby spotkał Pan prawdziwych świadków tego, że Bog jest Bogiem ,ktory moze wszystko.Ludzie zawodzą, Bóg nigdy...❤❤
Dokładnie, Bóg jest miłością. Myślę, że mimo tylu poszukiwań Pan Mariusz nigdy tego nie poczuł. Tego właśnie życzę, poczucia bezwarunkowej, wszechogarniającej miłości.
Ja zindoktrynowana katolicko od dziecka, w pierwszym odruchu strasznie się zdziwiłam że Sara nie zna Zdrowaś Maryjo. Dopiero po sekundzie przyszło logiczne myślenie "No oczywiście że może nie znać skoro się nie wychowała w wierze katolickiej"
Jedno wiem. Kiedy powstała pierwsza religia. Kiedy pierwszy cwaniak spotkał pierwszego frajera. Pozdrawiam. Też miałem kiedyś do czynienia ze świadkami Jehowy
Straumatyzowanie Niszczenie ludzi. Przerażające 😑... Potrzeba wiele wsparcia, pomocy, znormalizowania kontaktów międzyludzkich Dostrzegam wiele emocji, wiele nieutulenia
Drogi Mariuszu, dużo w Twojej historii strachu, który popychał Cię do kłamstw i przemilczeń. Mam nadzieję, że znajdziesz w sobie odwagę by być sobą i zaufanie do innych, że Cię takim zaakceptują. Jesteś ważny i wyjątkowy. Jeszcze zostało mi trochę Twojej historii do odsłuchania, ale mam nadzieję, że skończy się szczerością i pogodzeniem z rodzicami.
Byłam wczoraj na przysiędze u brata i nawet tam łazili świadkowie - było to niesmaczne, wciskali się wszędzie z tekstem "my tylko ulotki chcemy roznieść".
Mariusz jest wspaniałym człowiekiem. Przyznam się szczerze, że nie jestem osobom tolerancyjną tak do końca. Nie robir krzywdy osobom LGBT, ale jest we mnie jakąś obawa przed relacjami z takimi osobami. Sądzę że wynika ona z restrykcyjnego wychowania w rodzinie i z tego że taka osoba molestowała niepełnoletnia osobę z mojej rodziny. Próbuję rozumieć takie osoby, ale niestety mam barierę. Jedna rzecz zastanawia mnie w wypowiedziach Mariusza. Czemu tak bardzo zależało mu na tym, żeby zostać księdzem? Czemu szukał swojego miejsca właśnie jako duchowny. Super że Mariusz wreszcie znajduje na nowo swoje miejsce w świecie i zaczyna żyć zgodnie ze sobą. I sądzę że to jest ta jego prawda... żyje wreszcie w prawdzie o sobie.
Ale wśród osób nie należących do LGBT też są tacy, co molestują osoby nieletnie (np. mężczyźni molestujący nieletnie dziewczęta), więc rozumując w ten sposób byśmy musieli być nieufni wobec wszystkich ludzi, nawet swojej najbliższej rodzinie byśmy nie mogli ufać. Ja sama byłam w podstawówce molestowana przez nauczyciela, czy z tego powodu bym miała teraz być nietolerancyjna wobec wszystkich mężczyzn? W każdej grupie są ludzie dobrzy oraz ludzie, którzy krzywdzą innych. Trzeba poznać człowieka i na każdego patrzeć indywidualnie, tak samo w przypadku osób, które należą do LGBT jaki i w przypadku tych, co do LGBT nie należą.
@@mircja396 nie powiedziałam że tak nie jest... Molestowanie jest w różnych środowiskach. Chodzi o moje doswiadczenie, które zostawiło piętno we mnie w połączeniu z innymi zdarzeniami. To nie jest tak że to jest moje świadome myślenie, to raczej jest nieuświadomione... Mnie niedawno udało się to uświadomić i nazwać... I moja niepełna tolerancja polega na lęku.
A ja nie wyobrażam sobie, jak przeżyłabym dramaty w swoim życiu bez modlitwy, bez wiary w Boga. Nie deprecjonujcie religii. "Bóg nie musi być, żeby był". Ludzie LGBT zasługują na szacunek, o ile krzykliwie i ordynarnie nie narzucają innym konieczności aprobaty. Kościół przeżywa kryzys, bo wielu ludzi o "odmiennej orientacji" szukało w nim przykrywki i okazji do wygodnego realizowania swoich preferencji. Patrz skandal w Dąbrowie. Nikt nikogo dzisiaj nie przymusza do religijności. Nie oskarżajcie wszystkich księży, ale trzeba piętnować i usuwać przestępców. Dla wielu ludzi cierpiących i samotnych zostaje tylko Bóg!
Przyznam, że mam mieszane uczucia. Mariusz sam przyznaje, że posuwał sie do kłamstw i przemilczeń, aby osiągnąć swoje cele i pod chodzi do tego tak lekko. A kiedy to się wydaje i nadchodzę konsekwencje to już nie ma takiego luzu. Jest na pewno dobrym człowiekiem, bardzo wrażliwym ale wybiera bardzo dziwne ścieżki życia. To przykre, że musiał tyle wycierpieć. Życze mu powodzenia w życiu zbudowanym na prawdzie.
Moim zdaniem wszystkie i każda z osobna organizacje religijne są równie prawdziwe i nieprawdziwe. Zwyczajnie są tworami ludzi, a nie jakieś istoty wyższej... Czy taka istota istnieje? Ja nie wiem. Zdaję sobie sprawę, że człowiek ma głęboką potrzebę wiary w cokolwiek, żeby mieć się na czym oprzeć. Ale wykorzystywanie tej potrzeby jest, jak dla mnie wstrętne... Co jakiś czas znajduje się człowiek, który dla własnych korzyści tworzy nową prawdziwą religię. I nawet nie zadaje sobie trudu, żeby wymyślić coś nowego, czego już nie było. Ot weźmie coś z jednych wierzeń coś z innych, poskleja przetworzy i jest! Wspaniała jedyna PRAWDA. A potem ktoś taki mówi "wiernym" co jest etyczne, słuszne, uczciwe, prawdziwe, etc. O ludzie... Pozdrowienia dla Mariusza i uroczych, jak zwykle, gospodarzy. :)
Szereg pytań. Bardzo chciałabym wiedzieć, skąd się wzięło to "parcie na sutannę". Doświadczenia Mariusz nie wskazują, że księża pomagają ludziom, jest raczej przeciwnie. Może rodzice byli bardzo religijni? I dlaczego akurat kurczowo trzymał się chrześcijaństwa? Mnóstwo ludzi poszukuje np. w religiach Wschodu ( co wg mnie wcale nie jest mądrzejsze). Dla mnie najbardziej szokujące było wystawianie zaświadczenia o "niebyciu homoseksualistą". Rzeczywiście mamy problem z opieką psychiatryczną, taka lekarka powinna zmienić zawód i już nigdy nie pracować z ludźmi, a na wszelki wypadek ze zwierzętami również. Mam nadzieję, że Mariusz odnalazł swoje miejsce i nie da się omamić kolejnemu krzywdzącemu kultowi, z hierarchią i rytuałami. Podniesienie kielicha, gest kołysania mostkiem, bicie czołem o podłogę i picie krowiego moczu są równie durne. Kościół Raelian akceptuje homoseksualistów i nie ma rytuałów, ale trzeba wierzyć w konkretnych kosmitów, też nie za dobrze:)
Troszke było problemów technicznych, ale na szczęście dźwięk jak na rozmowę online jest naprawdę ok.
Jest git.
Panie Mariuszu - pan jesteś twardziel, żeś pan to wszystko przeszedł. I umiesz pan o tym opowiedzieć jeszcze. Szacunek.
Oświadczam, że bardzo chcę ciąg dalszy rozmowy z Mariuszem! Bardzo proszę o drugą część! Bardzo mnie zainteresowała ta opowieść, i bardzo poruszyła, popłakałam się parę razy. Mariusz, jesteś świetnym człowiekiem, nie daj się przygnębieniu, wszystkiego dobrego ❤
Dziękuję Mariuszu że podzieliłeś się swoimi doświadczeniami. Ja również jestem Ślązaczką i doświadczyłam ostracyzmu ze strony Katolików, choć z innego powodu niż orientacja. Większość osób, które poznały moją historię nie uwierzyło mi. W świadomości społecznej istnieje fakt, że takie rzeczy dzieją się np. w środowisku Świadków Jehowy, jednak niemal nikt nie wie, że sytuacja może wyglądać identycznie również wewnątrz najpopularniejszego wyznania w Polsce. Każdy głos w tym temacie jest ważny i sprawia, że jesteśmy bliżej kultury wzajemnego szacunku.
Kurczę, popłakałam się. Co, z nami ludźmi, jest nie tak? Gwoździe religijne w mózgu, które odbierają wolność. Z drugiej strony prześladowanie inności...Brawo, Mariuszu, że się wyzwoliłeś.
nigdy nie miałam nic wspólnego z ŚJ ale uwielbiam wasz kanał
nie miałam świadomości jak destrukcyjna jest ta organizacja
Wzruszajacy odcinek😢
Saro i Edwinie...super ze stworzyliscie kanał ..ktory pomaga wielu ludziom zrozumiec jakim sidlem jest religia❤❤❤
sekta, nie prawdziwa wiara w Boga!
Ta rozmowa jest inna niż wszystkie, ale jednocześnie nie mniej uświadamiająca pewne powszechne mechanizmy oraz pokazująca to jak pokręcone i trudne bywają drogi osób, które szukają duchowości w swoim życiu...
Bardzo wszystkim dziękuję za życzenia i miłe słowa ❤
Bardzo fajnie się Ciebie słucha :)
Też jestem z okolic Rybnika i może moje przeżycia nie były tak ekscytujące jak Mariusza, ale w niektórych sytuacjach, o których mówi sam byłem. I doszedłem do podobnych wniosków o świecie i religiach. Dziękuję Światusy i szczególnie Mariuszowi.
Mariusz, przyjmij z serca płynące życzenia wszystkiego, co w życiu najlepsze ❤ jesteś super
Dziękuję z całego serca ❤
Uwielbiam Wasze wywiady! Saro, Edwinie - jestem pod ogromnym wrażeniem, jak empatycznie podchodzicie do osób chcących opowiedzieć swoją skomplikowaną historię.
Dziękuję bardzo.
Mariusz jesteś wspaniałym człowiekiem i to jest najważniejsze. Bardzo się cieszę że pozbyłeś się tych wszystkich starych bezrozumnych zabobonów.
Mariusz jesteś naprawdę wartościowym i mądrym człowiekiem. Życzę Ci szczęścia. Bądź sobą 👍
Koniecznie druga część! Dla mnie uczta psychologiczna, tym są dla mnie wasze rozmowy! Pozdrawiam serdecznie 😊
Cudowna rozmowa ani trochę nie jest nudna, słuchałam z zachwytem odważnego mądrego człowieka. Pozdrawiam, rybniczanka
Dziękuję Wam za zaproszenie Mariusza, a Mariuszowi za odkłamanie historii "pana z durszlakiem", ja akurat dokładnie ją pamiętam. Zasnąć się nie dało, problemy techniczne nie były uciążliwe i dopisuje się do tych, którzy głosowali za kolejna rozmowa🙂. Pozdrawiam Ziomala ze Śląska 😊
Bardzo poruszająca rozmowa...Mariusz trzymam za Ciebie kciuki, jestes bardzo wartościowym człowiekiem ( jak każdy z Nas❤) i czekam na cz.2👍👍
chcemy drugą część z Mariuszem! czuję, że ma jeszcze wiele fascynujących historii do opowiedzenia. Dzieki że sie z nami podzieliłeś swoimi doświadczeniami ❤
Mam gęsią skórkę za każdym razem, kiedy Mariuszowi załamuje się głos 😢. Chłopie, pozwól sobie być sobą.
Wartościowy, szczery wspaniały Człowiek. Dziękuję że odkryłeś swoje serce.
Bardzo ciekawa rozmowa. Wysłuchałem całości bez przerywania.
Bardzo dobrze się słuchało.
Nie jesteśmy sami z problemsmi kore mamy.
Mariusz dzieki za Twoja odwage. Chwyta za gardło, jak wiele punktow stycznych mamy w swojej historii. Zycie wierzącej osoby z ta drzazga w sercu, ze nigdy nie bedziesz godzien i wystarczajacy - znam to. Na szczescie serce zawsze wygrywa ❤ Pozdrawiam
Dziękuje Wam za ten wywiad. Mariusz dziękuje Ci, że podzieliłeś się z Twoimi doświadczeniami. Bardzo Ci współczuję😢. Ludzie są bezwzględni w stosunku do inności, uważają się za lepszych, ale tak naprawdę są okrutni. A to wszystko pod płaszczykiem wiary. Całkowity brak empatii. Mariusz trzymaj się, jesteś silnym człowiekiem i na pewno wielu osobom teraz pomogłeś ❤❤❤❤
Bardzo chętnie posłuchałabym drugiej części! Pozdrawiam Wasz wszystkich serdecznie, a Mariusza szczególnie. Życzę Ci wszystkiego najlepszego!
Bardzo fajny wywiad. Długi ( co jest akurat na plus 😉) Ale bardzo ciekawy , czekam na drugą część i pozdrawiam was gorąco 🤗
Wzruszajaca opowieść. Wiele rzeczy pokrywa sie z moimi przezyciami w klasztorze i po wyjsciu z niego. Życzę pieknego i szczęśliwego życia w wolnosci. 🤗Żadna religia ani doktryna nie definiuje tego kim jesteś.
Mariusz, swietne poczucie humoru i wyjatkowo wrazliwy czlowiek 💚 slucham z zainteresowaniem 👍👍
Ogladam wasz kanal od dobrych paru lat. Mimo iz nigdy nie bylam i nie mialam za bardzo stycznosci ze swiadkami jehowy (doslownie miesiac temu dowiedzialam sie od mojej bliskiej kumpeli ze ona jest ex swiadkiem i wiekszosc jej rodziny - co ciekawe z wiekszoscia ma kontakt) to w jakis sposob fascynuje mnie ten temat. Zazwyczaj nie komentuje, ale dzis postanowilam sie podzielic swoja prywata. Jestem mlodsza niz bohater wywiadu, bo moj rocznik to 97, jednak odkad pamietam mialam w sobie i nadal mam zakorzenione silne poczucie poszukiwania wolnosci. Mimo to wychowujac sie w rodzinie katolikow no mialo sie stycznosc z kosciolem i wiara. Od okolo 6 klasy podstawowki cos mi przestało sie zgadzac. Z racji wrodzonej ciekawosci zaczelam grzebac i wertowac internet poszukujac weryfikacji tez i zasad ktorymi mnie karmiono. Przez to lekcje religii na ktore uczeszczalam no do najlatwiejszych nie nalezaly - tym bardziej ze zadalam sobie trud przeczytania pisma, a takze postulatow z wielu soborow watykanskich wiec nieomieszkalam konfrontowac ich z prowadzacymi. Niemniej tutaj tez pojawialo sie moje podejscie do homoseksualizmu wynikajace z moich wlasnych "preferencji", w ktorych absolutnie nie liczyla sie dla mnie plec, lecz człowiek. Ten aspekt zycia powodowal u mnie ogromny bunt wzgledem zasad, tym bardziej, ze wazna dla mnie osoba byl trans mezczyzna (k/m czyli konwersja z biologicznej kobiety na spolecznie funkcjonujacego mezczyzne). Wspomniany, ze wzgledu na silna wiare przezywal absolutny wrecz dramat z tego powodu. Ciezko sie na to patrzylo, a jeszcze trudniej bylo szukac pomocy dla tak cierpiacego czlowieka kiedy wszystko rozgrywalo sie na etapie poczatkow liceum. Pozniej, w okresie pozniejszego liceum, zmuszana do uczeszczania na msze pewnego razu cos we mnie peklo. Szczerze mowiac jak dzis, wyraznie pamietam kiedy siedzac na jednej z mszy w ramach kazania odczytywano list od lokalnej diecezji do parafian. Wywod zawarty w liscie mowiacy o osobach o orientacjach alternatywnych do hetero przelal czare goryczy. Pamietam jak dzis, ze wstalam, wyszlam z lawki patrzac przez moment w strone wyglaszajacego kazanie, po czym odwrocilam sie plecami i wyszlam. Wszystkie kolejne "wyjscia na msze" przesiadywalam w lesie. Po powrocie ojciec odpytywal mnie z tegi co bylo na liturgii - obchodzilam to sledzac strony z kalendarzem takowych. To byl ostatni raz kiedy uczestniczylam we mszy, do dzis w ramach uroczystosci rodzinnych stoje przed budynkiem nie uczestnicząc w nabozenstwie. Nadal czuje bunt ze wzgledu na poglady tak sprzeczne z moimi wlasnymi. Nie godze sie z tym, aby ktos osbieral mi godnosc tylko ze wzgledu na to, ze mam inne spojrzenie na swiat (mimo iz dzis jestem w dlugoletnim hetero zwiazku). Nie zgadzam sie takze na to, by innym takze ta godnosc odbierano. Tym bardziej do dzis irytuje mnie wycieranie podlogi zjawiskiem naturalnym i powszechnym w wielu gatunkach, to samo dotyczy zwyklej ludzkiej fizjologii. Wpedzanie w poczucie winy, zastraszanie, byly dla mnie tak bluzniercze wzgledem obrazu Boga, ktory przeciez u katolikow jest miloscia i zna serca ludzkie. Nie mam problemu z tym, ze ktos w to wierzy i ma taka potrzebe, niezaleznie czy jest katolikiem czy czlonkiem dowolnego wyznania. Jednak sama od lat nie potrafie wierzyc w obraz Boga jaki kresla wyznania religijne.
Zawsze macie niezwykle ciekawych gości. Bardzo ciekawe historie. Relacja Mariusza tak wciagająca, że nie wiadomo kiedy przeleciał ten czas. Wszystkiego dobrego, spokoju ducha, jasnosci umyslu. Poziom zaklamania, obłudy i straszenia, manipulowania jest tak ogromny, że trudno sobie czasem z tym poradzić. Chyba żadna religia w obecnym wydaniu nie powinna istniec.
Chciałam napisać, że spokój znajdziesz dopiero, kiedy zaczniesz żyć w zgodzie z samym sobą. Religia skutecznie w tym przeszkadza. Wysłuchawszy do końca, z ulga stwierdzam, że sam to zrozumiałeś. Jesteś mądrym facetem, niech Ci się wiedzie :) Z przyjemnością posłucham drugiej części rozmowy. Pozdrawiam :)
Wachałam się ale jednak napiszę... zastanawiam się po wysłuchaniu wywiadu z Tobą Mariuszu i trochę z własnego doświadczenia...
Czy nie jest tak że czasem w religii szukamy nie Boga tylko... siebie... jakichś doznań czasem chwały
( ta sutanna ) ... Mam nadzieję że przynajmniej niektórzy mnie rozumieją
Bogu - jeśli w Niego wierzymy należy się Chwała I tak mamy żyć żeby tę Chwałę oddać swoim życiem- tak jak potrafimy
A czy będziemy na świeczniku czy w tłumie... Pozdrawiam wszystkich
A Panu Panie Mariuszu współczuję i podziwiam za wielką wrażliwość i odwagę w poruszaniu tematu sfery tak bardzo trudnej i wrażliwej.
My nie znamy i nie rozumiemy takich ludzi jak Pan.
A ci, którzy na paradach obnoszą się w sposób hałaśliwy i obrazoburczy ze swoimi przekonaniami nie przyczyniają się do wyrozumiałości dla takich ludzi jak Pan i Ks Biskup
Więcej rozmów,są fantastyczne.
Będzie wiecej :) Plan mamy taki, żeby co tydzień pojawiała się nowa rozmowa w piątek o 18:00
Raz się śmiałam, raz płakałam słuchając wyznania Mariusza. Jesteś bardzo inteligentnym, dobrym, wrażliwym facetem. Tak ciekawie, szczerze, dowcipnie opowiadasz, że mogłabym Cię słuchać i słuchać. Dziękuję za Twoją opowieść. Dzięki Światusy 🥰
To jest straszne jak bardzo religie potrafią niszczyć wartościowego człowieka, który nikomu nic złego nie zrobił.
Jest niestety dużo takich przykładów
do tego one służą. I mają to doprowadzone do perfekcji.
Super wywiad ,dobra robota Sara i Edwin niech idzie w eter.pozdrawiam serdecznie i ściskam Mariusza ❤
Pan Mariusz bardzo ciekawie opowiada, Sara i Edwin cudownie moderują rozmowę, mam wielką nadzieję na drugą część wywiadu❤
Wszechświat kocha różnorodność 😄. Ostatnie zdanie Mariusza wywiera wrażenie. Mariusz, jesteś wspaniałą osobą. ❤
Ciekawa rozmowa, daje do myślenia, druga część mile widziana
Bardzo dlugie nagranie, jednak warto posluchac do konca i wtedy dopiero skomentowac jesli ma sie taka potrzebe. Moge tylko napisac Mariusz jestes wielki, dziekuje. 👍
Tak Chętnie obejrzałabym drugą cześć rozmowy z Mariuszem
Dla mnie to jest żywy dowód, że homoseksualizm nie jest wyborem. Bo gdyby to było możliwe, on wyrzuciłby swoją naturę na rzecz Boga, żeby tylko żyć wiecznie. Można odczuć jak wiele kłamstw w jego życiu się pojawiło właśnie dlatego, że wiedział, że nie zostanie zaakceptowany taki, jakim jest... jest to takie przykre... Jestem pewna, że to jest coś, czego nie rozumiemy ale dobrze jest posłuchać takich świadectw aby choć trochę zbliżyć się do zrozumienia tematu i umieć okazać zrozumienie i wesprzeć ludzi których się nie rozumie. Każdy zasługuje na miłość i zrozumienie. I możemy być tylko sobą, nie można być nikim innym ❤
@@rachelabee128 skoro Bóg stwarza każdego człowieka, to stworzył i jego, i stworzył go właśnie niehetero, bo takiego chciał stworzyć. Jeśli mówi, że homo jest grzechem, to jest Jego problem, że go takim stworzył.
Pamiętam że u nas na osiedlu w latach 80 był chłopak bardzo rozmodlony. Niemal mistyk. Rodzina w pierwszej ławce w kościele. On poszedł do seminarium. Po roku wrócił jakiś cichy i skryty i nigdy już nie poszedł do kościoła. Wyprowadził się i gdzieś indziej ułożył sobie życie ale bez kościoła. Nikt nie wie skąd ta przemiana ale daje do myślenia.
Warto mimo wszystko czytać Biblię i się do niej stosować. To przynosi bardzo dużo korzyści. Osoby, którzy są świadomi swoich potrzeb duchowych, są szczęśliwi (Ewangelia wg Mateusza 5:3) i jest bardzo pożyteczna (2 Tymoteusza 3:16)
Bardzo bardzo proszę o ciąg dalszy historii Pozdrawiam Mariusza i was drodzy Światusy❤
Piekne wnioski. Balast precz. Radość, smakowanie życia, zabawa, tego chce dla nas Bog jakkolwiek by go nie nazwac. Wlasnie życie , bez zadręczania sie i niepotrzebnych wyrzutow sumienia. Uczymy sie i wzrastamy. Dziękuję 😁🌞
Wielkie wyrazy wsparcia i współczucia dla pana Mariusza. Nie powinno się ludzi oceniać po rzeczach na które nie mają wpływu bądź nie są złe. To i to to tymbardziej
Panie Mariuszu , proszę o następna cześć wywiadu . Sara i Edwin super prowadzący . Pozdrawiam wszystkich i proszę o więcej ❤
Pełen szacunek P.Mariuszu.Powodzenia!
Jako młoda dziewczyna byłam bardzo wierzącą katoliczką. Szczerze chciałam służyć Bogu, miałam nawet plan zostać zakonnicą. Szukałam Prawdy, przerobiłam wiele odłamów chrześcijaństwa, także miałam do czynienia ze ŚJ, poświęciłam masę czasu na sprawdzanie, która religia jest prawdziwa. W końcu po latach poszukiwań zostałam członkiem małego kościoła protestanckiego wierząc, że jest on prawdziwy. Po ok. 20 latach bycia aktywną członkinią tego kościoła, pojęłam, że to sekta. Nie wiedziałam co począć teraz, nie chciałam znów latami szukać Prawdy, badać, czytać, porównywać. Więc zostałam jako PIMO, bo "przecież trzeba mieć jakiś swój kościół". Całkiem niedawno odkryłam (także dzięki Światusom i innym kanałom), że NIE TRZEBA wyznawać żadnej religii. Nie trzeba, bo można żyć bez. To jest dla mnie prawdziwe "odkrycie Ameryki". Bardzo się z tego cieszę. Odkryłam też prostą prawdę, że nie trzeba się nikomu tłumaczyć ani żyć pod dyktando innych. I serio-serio wcześniej byłam przekonana, że trzeba, obowiązkowo. Szkoda czasu na szukanie, naprawdę. Pozdrawiam wszystkich poszukujących :)
Dziękuje ci za twój głos, odnośnie poznania „prawdy”. Tez uważam, ze nie trzeba mieć Boga ani przynależności religijnej, aby żyć pięknie, starać się być dobrym człowiekiem, kochać i szanować innych, być pomocnym i chętnym do dodawania siebie ludziom, zwierzętom, światu.
Naprawdę, uduchowienia można szukać poza wyznaniem wiary w to, tamto lub inne wymyślone dyktando bądź jakiegos samozwanczego guru, któremu śni się łatwy pieniądz na twojej potrzebie bycia w grupie.
Zamiast słuchac cynicznych bredni ubranych we wzniosłe słowa, może bardziej warto ten czas poświecić mamie, tacie, dziadkom, samotnej sąsiadce, dziecku z domu opieki, albo chorym w szpitalach w ramach wolontariatu.
Dużo bardziej warto!
@paniania1540 cieszę się, czujesz się wolna od dogmatòw, strachu i opini innych ludzi, nawet gdy są nam najbliżsi. Religia to twoŕ ludzki, przynależnie gdziekolwiek jest w naturze człowieka.
Jedno nie wyklucza drugiego.
Chodzę do kościoła dla Boga nie dla księdza. Mogę w czasie kazań nawet przysunąć, ale nie w czasie modlitwy/łączenia się z Bogiem.
@@malgoska25
Ja jestem katoliczka ale potwierdzam, że nie potrzeba a przynajmniej nie ma przemusu. Myślisz, że Pan Bóg robi coś na przymus? Jaka relacje masz z Bogiem to jest twoja sprawa. Nikomu do tego. Pozdrawiam serdecznie.
Nie da się zasnąć. Zawsze produkcja Swiatusów jest ciekawa.
Świetny człowiek i rzeczywiście bardzo miło się słucha :) Chętnie posłucham więcej.
To będzie niepopularna opinia 😅
Fajnie, że rozmowa się odbyła, fajnie poznać perspektywę gościa, ale należy zachować jakieś ramy obiektywizmu. Kościół katolicki, jak wiele innych organizacji, przeprowadza selekcję swoich struktur - takie jego prawo. Ta rozmowa jest dowodem na to, że KK stara się chronić przed ewentualnymi skandalami, trudnościami, aferami w przyszłości. Nie każdy może zostać księdzem i nie ma się na co obrażać. Wykluczające są różne warunki psychiczne oraz różne fizyczne choroby. Nie wydaje mi się to dziwnym, tym bardziej, że KK jest później odpowiedzialny ludzi w swoich strukturach. Do kościoła może chodzić każdy, ale być w jego formalnych strukturach nie.
Nikt normalny nie obraza się o to, że nie został zakwalifikowany dajmy na to, do udziału w igrzyskach olimpijskich, bo nie ma do tego predyspozycji. Marzenia jedno, a życie drugie. No niestety.
Choć gość sympatyczny, bardzo wrażliwy i na pewno chce dobrze, mam wrażenie dużej niedojrzałości, chaosu wewnętrznego i niespójności. Z tego co mówił, odrzucało go od ludzi fałszywych, a sam wielokrotnie kłamał, aby uniknąć problemów albo osiągnąć swoje cele. Mam wrażenie, że dziś ludzie zamiast rozsądkiem, kierują się głównie emocjami, społeczeństwo dziecinnieje i staje się bardzo rozczeniowe. Takie oto przemyślenia agnostyka (żeby nie być posadzonym o stronniczość)
Dobrze i mądrze napisane.
afera w sprawie orgii w Dąbrowie górniczej uwydatnia tą selekcje
ale tam to było słabo
kiedyś papieże to się potrafili bawić
orgie rospustne życie to nie nowość dla kościoła
teraz się z tym tylko kryją
Powiem szczerze, że Pan Mariusz bardzo otwiera oczy na pewne tematy. Religie na przestrzeni wieków wyrządziły tyle zła. Doprowadziły do tylu rozłamów i krzywd, a każda jedna uważa, że jest tą prawdziwą. Śmieszne i tragiczne zarazem. Dobrze, że dzisiaj jest internet i dostęp do wiedzy.
Dziekuje was,jestescie jasna strona Internetu ,trzymam kciuki za wszystkich ,pozdrawiam
Świetny wywiad , pozdrawiam Mariusza serdecznie , chętnie obejrzę 2 cześć , dziekuje ❤️❤️💕🦋
Ciekawy czlowiek i ciekawa rozmowa. Ciesze sie, ze Mariusz jest juz wolny od dopisywania sie do jakiegokolwiek systemu religijnego. A takze z tego, ze Swiatusy rozszerzaja horyzonty przedstawianych tresci. Niech Wam Bogini blogoslawi! 😉
Dobry i mocny wywiad, chyba jedyny lepszy który jest na tym kanale to ten z Mileną.
Nie ma co robić rankingów który wywiad leszy- na tym kanale wszystkie są mocne i dobre 😁, ale jednej osobie może być potrzebne wysłuchanie czegoś innego niż drugiej, na mnie na przykład ogromne wrażenie zrobił wywiad z Jackiem z Kanady. Tak szczerze to tylko jeden wywiad mi się nie podobał, ale nie napiszę który😜
Ogromnie ciekawa rozmowa! Dziękuję! Czekam na drugą część!
Mariusz super sympatyczny gość, dzięki za tą rozmowę
Jesteś zupełnie normalnym, cudownym i mądrym człowiekiem ♥️
Dziękuję ❤
Dlatego jestem za pełną akceptacją innych orientacji. Chcą się żenić? Proszę bardzo. Chcą mieć dzieci? Proszę bardzo. Jeśli nie krzywdzą nikogo, jeśli przestrzegają prawa państwowego, niech żyją jak chcą. Społeczeństowo powinno ich zaakceptować i oni sami nie powinni oszukiwać i krzywdzić żeniąc się z kobietami, współżyjąc z nimi 2x w roku i robiąc im piekło z życia.
Dziękuję. Pozdrawiam Gościa i Was.
Dziękuję za tą historię, za... Prawdę. 🍀
Wywiady to jest na czym powinniście się fokusować. To jest ta przysłowiowa wisienka na torcie. A co do homoseksualistów to niechęć a wręcz wrogość wynosi się z braku poznania takich osób jak i religijnych prześladowań. Szczególnie w kraju Piastów.
Uwielbiam Wasze wywiady❤ Pozdrawiam cieplutko prowadzących i gościa😊😊
Super :) dziękujemy.
Jakie to jest niesprawiedliwe, że tak Cie traktowano. A szukałeś po prostu swojego miejsca.
Oglądałam na dwa razy bo rozmowa dość długa, ale naprawdę warto było posłuchać 😮 trochę łez było 😢 mimo, że nie jestem LGBTQ to rozumiem z czym takie osoby muszą się mierzyć na co dzień. Po wysłuchaniu tego wywiadu, nie można już się oszukiwać, że każda religia dąży do zniewolenia swoich wyznawców, ograniczenia ich życia i narzucania swoich chorych "prawd"? 😵💫 Każda religia mówi co innego, co w jednej jest prawdą w drugiej już nie i weź tu bądź mądry... najlepiej słuchać siebie, swojego serca i iść za tym co jest nam najbliższe...Chcemy kolejną część ❤
Dzięki. Odkłamałeś mi trochę świata tą informacją jak było na paradzie w 2019 roku ❤
Straszne pogubienie....wierze, że Jest Bóg osobowy,który jest sama Miłością.Każda historia życia jest historią świętą...Życzę Panu,aby odkrył Pan kim jest i po co żyje.Aby spotkał Pan prawdziwych świadków tego, że Bog jest Bogiem ,ktory moze wszystko.Ludzie zawodzą, Bóg nigdy...❤❤
Dokładnie, Bóg jest miłością. Myślę, że mimo tylu poszukiwań Pan Mariusz nigdy tego nie poczuł. Tego właśnie życzę, poczucia bezwarunkowej, wszechogarniającej miłości.
Mój ś.p. Przyjaciel zwykł mówić "Smutno mi Boże... a Bóg mnie toże ..." i to tyle w podsumowaniu...
Ściskam Was Światusy...
Napisz jeszcze raz, jest błąd. O co chodzi?
Ja zindoktrynowana katolicko od dziecka, w pierwszym odruchu strasznie się zdziwiłam że Sara nie zna Zdrowaś Maryjo. Dopiero po sekundzie przyszło logiczne myślenie "No oczywiście że może nie znać skoro się nie wychowała w wierze katolickiej"
Chciałabym dalej posłuchać Mariusza. Wasze podkasty są ciekawe, mądre, i pożyteczne. O.
Jestem młodą osobą lgbt i bardzo ciekawie słuchało mi się o tym jak to wyglądało i trochę jak wygląda nadal. Chętnie posłuchałabym dalej
Mariusz ma dar barwnego opowiadania 🌹🌹🌹
Jedno wiem. Kiedy powstała pierwsza religia. Kiedy pierwszy cwaniak spotkał pierwszego frajera. Pozdrawiam. Też miałem kiedyś do czynienia ze świadkami Jehowy
Tak❤ chcemy druga część
Straumatyzowanie
Niszczenie ludzi.
Przerażające 😑...
Potrzeba wiele wsparcia, pomocy, znormalizowania kontaktów międzyludzkich
Dostrzegam wiele emocji, wiele nieutulenia
No Mariusz na rozkminiąłeś się w tych zagadnieniach religijnych, wysoko wrażliwy raczej jesteś. W każdym razie życzę wszystkiego najlepszego chopie
Ot, co! :)
Drogi Mariuszu, dużo w Twojej historii strachu, który popychał Cię do kłamstw i przemilczeń. Mam nadzieję, że znajdziesz w sobie odwagę by być sobą i zaufanie do innych, że Cię takim zaakceptują. Jesteś ważny i wyjątkowy. Jeszcze zostało mi trochę Twojej historii do odsłuchania, ale mam nadzieję, że skończy się szczerością i pogodzeniem z rodzicami.
Ciekawe jest to, że zawsze znajdzie się ktoś kogo prawda jest prawdziwsza od poprzedniej prawdy
Mariusz jestes fajnym facetem. Wartosc czlowieka mierzy się czynami .Życzę Tobie szczescia w zyciu. Bądź sobą .
Mariusz ❤ kocham Cie i przytulam ❤
To chyba najlepszy z waszych wywiadów, fascynujące jest słuchanie o mało znanych zjawiskach religijnych.
Mariusz nie zasnęłam i na litość nie zakładaj już sutanny co najwyżej czerwoną albo w kwiaty kiecke 🌷😃
Światusy moje Kochane❤❤❤
Byłam wczoraj na przysiędze u brata i nawet tam łazili świadkowie - było to niesmaczne, wciskali się wszędzie z tekstem "my tylko ulotki chcemy roznieść".
Chcę posłuchać ciągu dalszego rozmowy. Proszę.
Mariusz jest wspaniałym człowiekiem. Przyznam się szczerze, że nie jestem osobom tolerancyjną tak do końca. Nie robir krzywdy osobom LGBT, ale jest we mnie jakąś obawa przed relacjami z takimi osobami. Sądzę że wynika ona z restrykcyjnego wychowania w rodzinie i z tego że taka osoba molestowała niepełnoletnia osobę z mojej rodziny. Próbuję rozumieć takie osoby, ale niestety mam barierę.
Jedna rzecz zastanawia mnie w wypowiedziach Mariusza. Czemu tak bardzo zależało mu na tym, żeby zostać księdzem? Czemu szukał swojego miejsca właśnie jako duchowny.
Super że Mariusz wreszcie znajduje na nowo swoje miejsce w świecie i zaczyna żyć zgodnie ze sobą. I sądzę że to jest ta jego prawda... żyje wreszcie w prawdzie o sobie.
Ale wśród osób nie należących do LGBT też są tacy, co molestują osoby nieletnie (np. mężczyźni molestujący nieletnie dziewczęta), więc rozumując w ten sposób byśmy musieli być nieufni wobec wszystkich ludzi, nawet swojej najbliższej rodzinie byśmy nie mogli ufać. Ja sama byłam w podstawówce molestowana przez nauczyciela, czy z tego powodu bym miała teraz być nietolerancyjna wobec wszystkich mężczyzn? W każdej grupie są ludzie dobrzy oraz ludzie, którzy krzywdzą innych. Trzeba poznać człowieka i na każdego patrzeć indywidualnie, tak samo w przypadku osób, które należą do LGBT jaki i w przypadku tych, co do LGBT nie należą.
@@mircja396 nie powiedziałam że tak nie jest... Molestowanie jest w różnych środowiskach. Chodzi o moje doswiadczenie, które zostawiło piętno we mnie w połączeniu z innymi zdarzeniami. To nie jest tak że to jest moje świadome myślenie, to raczej jest nieuświadomione... Mnie niedawno udało się to uświadomić i nazwać... I moja niepełna tolerancja polega na lęku.
A ja nie wyobrażam sobie, jak przeżyłabym dramaty w swoim życiu bez modlitwy, bez wiary w Boga. Nie deprecjonujcie religii. "Bóg nie musi być, żeby był". Ludzie LGBT zasługują na szacunek, o ile krzykliwie i ordynarnie nie narzucają innym konieczności aprobaty. Kościół przeżywa kryzys, bo wielu ludzi o "odmiennej orientacji" szukało w nim przykrywki i okazji do wygodnego realizowania swoich preferencji. Patrz skandal w Dąbrowie. Nikt nikogo dzisiaj nie przymusza do religijności. Nie oskarżajcie wszystkich księży, ale trzeba piętnować i usuwać przestępców. Dla wielu ludzi cierpiących i samotnych zostaje tylko Bóg!
Bardzo inspirująca rozmowa. Poproszę o ciąg dalszy.
Ciekawi mnie postać Szymona Niemca, więc proszę o ciąg dalszy. Również temat afery z parady równości jest warty rozwinięcia.
Przyznam, że mam mieszane uczucia. Mariusz sam przyznaje, że posuwał sie do kłamstw i przemilczeń, aby osiągnąć swoje cele i pod chodzi do tego tak lekko. A kiedy to się wydaje i nadchodzę konsekwencje to już nie ma takiego luzu. Jest na pewno dobrym człowiekiem, bardzo wrażliwym ale wybiera bardzo dziwne ścieżki życia. To przykre, że musiał tyle wycierpieć. Życze mu powodzenia w życiu zbudowanym na prawdzie.
Hm... A może zrobicie filmik dlaczego niektórych tak łatwo wciągnąć w jaką kolwiek religię a innych w ogóle?
Moim zdaniem wszystkie i każda z osobna organizacje religijne są równie prawdziwe i nieprawdziwe. Zwyczajnie są tworami ludzi, a nie jakieś istoty wyższej... Czy taka istota istnieje? Ja nie wiem. Zdaję sobie sprawę, że człowiek ma głęboką potrzebę wiary w cokolwiek, żeby mieć się na czym oprzeć. Ale wykorzystywanie tej potrzeby jest, jak dla mnie wstrętne... Co jakiś czas znajduje się człowiek, który dla własnych korzyści tworzy nową prawdziwą religię. I nawet nie zadaje sobie trudu, żeby wymyślić coś nowego, czego już nie było. Ot weźmie coś z jednych wierzeń coś z innych, poskleja przetworzy i jest! Wspaniała jedyna PRAWDA. A potem ktoś taki mówi "wiernym" co jest etyczne, słuszne, uczciwe, prawdziwe, etc. O ludzie...
Pozdrowienia dla Mariusza i uroczych, jak zwykle, gospodarzy. :)
Dziękujemy.
My dziękujemy :)
Dzienkuje ❤
Dziękuję !
Proszę o dalszą część . Bardzo ciekawa rozmowa
Szereg pytań. Bardzo chciałabym wiedzieć, skąd się wzięło to "parcie na sutannę". Doświadczenia Mariusz nie wskazują, że księża pomagają ludziom, jest raczej przeciwnie. Może rodzice byli bardzo religijni? I dlaczego akurat kurczowo trzymał się chrześcijaństwa? Mnóstwo ludzi poszukuje np. w religiach Wschodu ( co wg mnie wcale nie jest mądrzejsze). Dla mnie najbardziej szokujące było wystawianie zaświadczenia o "niebyciu homoseksualistą". Rzeczywiście mamy problem z opieką psychiatryczną, taka lekarka powinna zmienić zawód i już nigdy nie pracować z ludźmi, a na wszelki wypadek ze zwierzętami również.
Mam nadzieję, że Mariusz odnalazł swoje miejsce i nie da się omamić kolejnemu krzywdzącemu kultowi, z hierarchią i rytuałami. Podniesienie kielicha, gest kołysania mostkiem, bicie czołem o podłogę i picie krowiego moczu są równie durne. Kościół Raelian akceptuje homoseksualistów i nie ma rytuałów, ale trzeba wierzyć w konkretnych kosmitów, też nie za dobrze:)