Nie chce żeby mój komentarz uznany był za czepliwy, dlatego z góry przepraszam jeżeli tak zabrzmi. Bardzo doceniam Twoją pracę i fajnie że taki filmik powstał. Ostatnio czyściłem swojego elektryka wilgotnymi chusteczkami z lidla do drewna, efekt super, naskórek od razu schodził bez namaczania na 2-3 razy dunlopem. Po wyczyszczeniu gitary samymi chusteczkami naniosłem dunlopa aż do wchłonięcia, bo podstrunica była mocno przesuszona. Polecam, dopiero po całkowitym wyczyszczeniu, zostawić dunlopa grubo nałożonego na kilkanaście minut, żeby zdążył się wchłonąć w "czyste" drewno Jak dla mnie zaczynając od namoczenia dodałeś sobie trochę pracy a brud razem z preparatem wsiąknął w podstrunicę Efekt końcowy petarda, szkoda że nie założyłeś strun na koniec i nie zagrałeś kilku akordów :) Pozdrawiam serdecznie i powodzenia w następnych filmach
wczoraj taki zabieg zrobiłem ze swoim warwickiem podstrunnica nabrała fabrycznej czarnej barwy, również użyłem dunlopa dopiero po czyszeniu i polerowaniu progów. efekt jest kosmiczny :D kilka razy smarowałem podstrunnice aż przestała pić i teraz się pięknie delikatnie błyszczy-nie jest sucha i nie jest matowa
@@663mistrz ja muszę wymienić swoje struny w elektryku pierwszy raz. Drewno to pieczony klon bardzo jasny i nie wiem czym to umyć najlepiej. Wiem, że jest cos takiego jak akcja strun, nie znam sie jeszcze w tej tematyce dbania o gitare za dobrze, ale czy musze coś zrobić albo przy mostku tremolo czy moge grać na razie ? struny D'Addario 9-42 na początek git ?
Robię podobnie. Namaczam cztery razy. Pierwsze, po namięknięciu, zbieram ligniną. Drugie, szczotkuję i zbieram ligniną. Trzecie, zakamarki przy progach, wykałaczka z nanizaną watą, dosłownie drobinką. Czwarte, dla wyrównania, ale zbieram białą irchą. Czyszczę raz do roku, przy wymianie strun. Struny, brązowo- fosforowe (nie tracą stroju), grubość według uznania, grubsze głośniejsze, ale trudniejsze. Ważne nie pomylić kolejności kołków. Mogą słabo trzymać. Nie twierdzę, że to robię najlepiej. Ale chcę się podzielić, tym co wiem. Pozdrawiam.
Czyściłem swojego Bentona kilka dni temu , bardzo podobnie jak w Twoim materiale. Gitara aż zachęca do gry :) I swoją drogą wygląda lepiej niż kiedy wyciągnąłem ją pierwszy raz z pudełka. Pozdrawiam Zujin
Spoko film. Sam korzystam z tego samego preparatu + ostatnio zakupiłem wosk oraz preparat do korpusów lakierowanych (też Dunlop) z racji tego, że akustyka oraz elektryka mam czarne. Elektryk po SPA wygląda teraz nieziemsko!
Do czyszczenia polecam(palisandrowa podstunnica) : 1.spirytus i szmatka mikrofibra ew jakaś nie gładka- czyścimy do skutku - spirytus ładnie rozpuszcza 2. nakładamy olejek - adekwatnie do stopnia wysuszenia podstrunnicy - ale nie za dużo aby nie narobić brzydkich odbarwień Jak dla mnie olejek dunlopa jest zbyt tłusty aby tym czyścić- ale to moja opinia- sam kupiłem zapuszczoną gitarkę i wygląda idealnie po czyszczeniu. Pozdrawiam.
Jak mam mocno zabrudzoną podstrunnicę, to lubię sobie ją spsikać, odczekać 15 minut, po czym znowu delikatnie spsikać aby szczoteczki używać na mokro. Póżniej szmatką zbieram ten cały rozpuszczony bród i nadmiar preparatu :)
Siema. Też używam tego cytrynowego olejku Dunlop 65 do konserwacji palisandrowej podstrunnicy w moim Gibsonie SG oraz podstrunnicy hebanowej w moim Fenderze Player STRAT i sprawdza się bardzo dobrze. Ale do podstrunnic klonowych NIELAKIEROWANYCH (np. niektóre gitary firmy Squier) bardziej polecałbym olej lniany - nie zmienia koloru drewna! P.S. Czym nawilżacie podstrunnice z Jatoby (jak na przykład w wiosłach ESP LTD EC-256? Czy ten olej cytrynowy nada się do tego?
Panie Szymonie, wpadłem na temat lekcji, którą mógłby Pan zrobić. Może coś o strunach gitarowych ? Ich rodzajach, grubości, tego jak wpływają na komfort grania, brzmienie itp.
A mi się wydawało zawsze, że najpierw należy podstrunnicę wyczyścić z brudu jakimś delikatnym detergentem (na przykład takimi nawilżanymi chusteczkami), a dopiero potem na podstrunnicę nałożyć konserwujący olejek cytrynowy. O ile się orientuję, ten preparat dunlopa nie służy do rozpuszczania i czyszczenia brudu, ale do olejowania i konserwacji.
Używam tego preparatu od 15 lat (+ wosk do pudła, klasyk) przy każdej wymianie strun. Jest bardzo dobry ale do mycia takiego brudu też użyłbym delikatnego detergentu na szmatce. Pozdrawiam
@@KwadransdlaGitary Kilka dni temu kupiłem używaną gitarę. Przy pierwszej wymianie strun wyczyściłem podstrunnicę chusteczkami nawilżanymi do czyszczenia mebli. Detergent w nich zawarty nie może rozpuszczać politury ani farby, którą są pomalowane meble, więc jest dość delikatny. Potem wysuszyłem gryf suchą szmatką i jeszcze przetarłem szmatką z mikrofibry. Po olejowaniu (dokładnie tym samym preparatem dunlopa) odczekałem do następnego dnia, żeby się wchłonął w drewno i je porządnie zaimpregnował (bo przede wszystkim o to tu chodzi) i wtedy założyłem nowy komplet strun. Efekt był naprawdę dobry.
Ten olejek nie jest głównie do czyszczenia, w gitarach lutniczych smarujemy tym podstrunnicę aby wypełnić rowki drewna przed utratą wody podczas okresów gdy higrometr pokazuje nam bardzo niską wilgotność powietrza. A smarujemy tym podstrunnice żeby po prostu się nie zepsula i żeby drewno nie skurczyło się "ujawniajac" progi :)
Dokładnie tak. Olejek służy do konserwacji podstrunnicy żeby progi nie powychodziły. Naturalna kolej rzeczy, że każde drewno schnie z czasem. Olejek ten okres spowalnia. Zaskakuje to, że ludzie to oglądają i stosują według tego co pokazano. Wystarczy zobaczyć jak brud jest rozsmarowany, a nie zebrany. Po olejowaniu podstrunnica ma głęboki ciemny kolor. Ale co kto lubi 😀
@@katarzynaszlufik7686 powiem jedynie co ja robię, gdyż każda gitara jest inna. Ja posiadam gitarę lutniczą Schneider w której gryf wykonany jest z palisandru. Chcąc go wyczyścić zdejmuję 3 struny i czyszczę połowę odkrytego gryfu początkowo zwykłym płynem dezynfekującym który nakładam na ręcznik papierowy i dokładnie czyszczę zarówno progi jak i gryf (oczywiście wszystko po konsultacji z zaufanym lutnikiem), a później po odczekaniu minutki aż wszystko wyschnie smaruję olejkiem cytrynowym z dunlopa (szczególnie w okresie grzewczym aby drewno zachowało odpowiednią wilgotność). Olejek wcieram w gryf, odczekuję i usuwam ewentualny nadmiar (choć olejku powinno się używać w małych ilościach).
oczywiście po zdjęciu strun zakładam nowe i to samo robię z kolejnymi strunami. Przykładowo najpierw zdejmuję i wymieniam basowe a następnie wiolinowe.
Jeśli dorwiesz kiedyś znow taka gitare lub bedziesz mógł okazyjnie kupić to możesz to zrobić nieco inaczej. Ta warstwa z wierzchu jest utleniona,wyschnięta.mozesz cała podsteunnice przetrzeć papierem polerskim P2000 ktory kupisz w kazdym sklepie lakierniczym. Same progi mozna potraktować takim papierkiem i pastą polerska do chromu(taka do samochodów) i beda wyglądać doslownie jak nowe.jednak podczas pracy z pasta polerska,drewno powinno sie zasmakować taśmą.troche wiecej pracy ale efekt utrzyma sie bardzo długo.po takim zabiegu wystarczy wycierać z kurzu i naoliwić a to da sie ogarnac bez ściągania strun.pozdrawiam
Papier gradacji P1200 juz jest zaliczany do polerskiego.kazdy lakiernik ktory spieprzy lakierowanie lub w celu usuniecia tzw struktury,efektu skórki pomarańczy co zdarza się często gdy nałożymy kilka warstw lakieru,poleruje lakier w taki sposob zaczynajac od gradacji 1200,1500,2000 i na koniec wkracza pasta polerska.w ten sposób można uzyskać efekt lustra taki jaki jest pożądany chociażby na czarnych fortepianach. Papier P2000 napewno jej nie uszkodzi tym bardziej ze mówimy o poniekąd gołym drewnie. Ja swojego ibaneza ktory byl mega porysowany wypolerowałem pastą polerską do samochodów farecla 3g i lakier wygladal dosłownie jak nowy.trzeba pamietac zeby wszystko co nielakierowane zabezpieczyć przy tej pascie
Papier wodny firmy Indasa P2000 Ci wystarczy a do części lakierowanych pasta farecla 3G (starczy na dlugo) ewentualnie można po pascie,100ml mleczka polerskiego finisz dla wydobycia wręcz lustra z lakieru.koszt tych materiałow nie powinien przekroczyć 50zł. Do polerowania lakieru TYLKO czysta bawełna,lekko wilgotna.gdy bedzie gotowe.wycierasz na sucho dokładnie suchą bawełną. Lutnik sporo wzialby za to kasy.mamy teraz nadmiar czasu to można się pobawić w renowacje 😊jakbyś czegoś nie wiedzial to zapytaj.
Z tego co kojarzę to Dunlop robi też preparaty dla jasnych gryfów tak żeby ich właśnie nie pobrudzić. Wydaje mi się, że wtedy mają inną liczbę na butelce ;) A co do następnego filmu podpinam się do przedmówcy - materiał o menzurze byłby w porządku ;)
Ja stosuję niesławny krem Nivea, którego plusem jest dostępność w każdym domu😂. Stosuję grubą warstwę na noc, rano czyszczę wszystko i zmieniam struny. niesamowite ile kremu wchłania podstrunnica i ile brudu zostaje na szmatce. Konserwuję także mostki /jeżeli są nielakierowane/. Skłaniam się jednak do zakupu tego olejka.
@@KwadransdlaGitary nie, negatywnych skutków nie było. Krem pozwala na świetne oczyszczenie brudu zwłaszcza przy progach. Mam także starą Arię z 1979 r i poprzedni właściciel stosował olejki. Podstrunnica wydaje się po nich tłustsza, Pewnie lata stosowania specyfików!
Ja osobiście lubię wymieniać struny i pieścić mojego Les Paula... Również używam olejku cytrynowego Dunlop ale przed nałożeniem przecieram zwilzona szmatka nasączone płynem nicelarnym mojej żonki ...a progi patyczkiem do uszu Hej
Mam pytanie. Posiadam dwie gitary elektryczne z podstrunnicami Amaranth. Jedna z nich ma 8 miesięcy, a druga 3 miesiące (kupiłem jako nówki ze sklepu). Jak to nówki mają charakterystyczny biały nalot na podstrunnicy. Czy gitary nowe, nawet nie roczne powinny być czyszczone i konserwowane za pomocą chociażby olejku cytrynowego? Czy raczej nie korzystać z powodu młodego wieku gitar takich preparatów?
Hmm, nie jestem w stanie autorytatywnie odpowiedzieć. Wydaje mi się, że co jakiś czas konserwowanie nie powinno zaszkodzić, ale nie opieram tego na faktach tylko przeczuciu. Może napisz do producenta preparatu z pytaniem?
@@KwadransdlaGitary W sumie zapytać się nie zaszkodzi. Jeszcze jedno pytanie. Mam starego Ibaneza, który za nowości kosztował nie wiele. Niedawno wymieniałem w nim przetworniki i potencjometry. Zauważyłem, że otwory montażowe do potencjometrów nie są w żaden sposób polakierowane w kolorze Ibaneza oraz chyba nie były woskowane. Wyglądają jakby w ostatniej chwili się skapnęli na produkcji, że otwory mają za małą średnicę i użyli pilnika aby powiększyć. Potencjometry stare i nowe są tak zamontowane, że całkowicie maskują otwory, ale nie wiem czy czymś zabezpieczyć? A jak tak to czym dokładnie?
Masz na myśli metalowy mostek w gitarze elektrycznej? Skoro to metal, to wydaje mi się, że nie ma potrzeby: łatwiej wymyć innymi, bardziej tradycyjnymi środkami, a nie ma też potrzeby nawilżenia.
A spirytus na gryfie można stosować? Lekkie nawilżenie wacika i każdy brud schodzi bez problemu, nie wiem natomiast, czy na dłuższą metę nie uszkodzi to podstrunnicy.
Co do ściągania strun w klasykach to u mnie (Yamaha C30M) nie było z tym problemu. Gitara stała bez strun ponad miesiąc i nie widzę różnicy w grze ani brzmieniu. Edit. Nie wiem jak w innych modelach, więc lepiej popytać użytkowników tych modeli
Mam Gibsona taki za 3000 pln. Przy czyszczeniu podstrunica, koloru takiego jak na filmie, wyraxnie się odbarwia i zostawia na szmatce kolor, tak jak by była farbowane, a nie z ciemnego oryginalnego drzewa. Czy tak powinno być?
@@KwadransdlaGitary niby wraca ale mam wątpliwości bo wyraźnie barwi szmatką. Lakier był tak kiepski że dałem ją lutnikowi do przemalowania na wiśniowy kolor. Teraz jest najpiękniejsza jaką znam i widziałem. Do wstępnego czyszczenia używałem preparatu Gibsona, który sprzedali mi wraz z gitarą. Kupiłem ja w sklepie w Krakowie nazwy nie wymieniam ale sklep markowy.
Progi by sie w tej gitarce przydalo przeszlifowac albo w razie potrzeby - wymienic. Plaskie sa z w dolnych pozycjach od akrodkow, z tego co widac na filmie. Pozdro, Daniel z Wiednia.
@@KwadransdlaGitary Dziękuję Szymon. To teraz rozumiem, dlaczego niektórzy smarują kremem. To już wolałbym chyba oliwą z oliwek posmarować :). A tak z innej beczki napiszę jako ciekawostkę oglądałem filmik jak się konserwuje duduk - dla nie wtajemniczonych to taki bardzo bardzo stary instrument dęty (z gatunku obojowatych :) ) o bardzo ładnym brzmieniu kiedyś kupiłem sobie taki na ebayu bo byłem bardzo napalony :). Otóż oni konserwują w taki sposób, że miażdżą orzecha włoskiego i smarują tym olejkiem. Dzięki za odpowiedź i pozdro
Hej, Bardzo przydatny film, sam czyściłem do tej pory kremem Nivea i też nie narzekam jednak zdecydowanie lepiej będzie użyć dedykowanego środka. Dziękuje i pozdrawiam P. S. Może film na temat ustawiania menzury?
@@KwadransdlaGitary Nie, w dodatku po czyszczeniu zawsze nabiera bardzo ładnego połysku. Generalnie najpierw zdejmuję struny, potem nakładam krem na drewno pomiędzy wszystkie progi, po czym zostawiam to na około 15-20 minut po czym ręcznikiem papierowym zdejmuje krem i poleruje wszystkie progi. Na koniec usuwam resztki przy samych progach.
Tak czytam te wszystkie komentarze i nadziwić się nie mogę w to co widzę. Od kiedy to olejek służy do czyszczenia? Od czyszczenia podstrunnicy jest Dunlop 02 fingerboard deep conditioner. Nie wprowadzajcie ludzi w błąd. Olejkiem się konserwuje, po czyszczeniu a nie czyści od początku. Bez urazy, ale to się daleko mija z prawda. Dunlop ma do każdej części gitary osobny preparat. Wystarczy troszkę poczytać. Pozdrawiam.
Na chemii się nie znam, więc trudno mi się kłócić. Wiem tylko, że producent na swojej oficjalnej stronie pisze, że służy do usuwania brudu: "Ultimate Lemon Oil will remove grime and return your fretboard to its original luster quickly." Polski opis mówi "Najwyższej jakości olejek cytrynowy do konserwacji i czyszczenia podstrunnic palisandrowych i hebanowych". Opierając się na opisie producenta oraz własnym doświadczeniu mogę stwierdzić, że ten olejek dobrze usuwa brud.
@@KwadransdlaGitary Teoretycznie, Dunlop Lemon Oil nie jest bezposrednio do czyszczenia, tylko do konserwacji/impregnacji drewna. Typowo do czyszczenia sa Dunlopy 01 i 02 - ten pierwszy jest dosc agresywny. Jesli podstrunnica nie jest jakos specjalnie brudna, to w zasadzie mozna go nie uzywac i zostac przy 02. Dopiero po zastosowaniu tych dwoch, badz jednego z nich, powinno sie zakonczyc Olejkiem "cytrynowym" ;)
Dunlop jest najlepszy, sprawdzony i każdy poleca. Ja czyszczę tym olejkiem podstrunnice co wymianę strun, tak samo mostek, nie muszę czyścić szczoteczką, wystarczy gąbeczka z buteleczki, na koniec docieram mikrofibrą nadmiar. Podstrunnica i mostek jest natłuszczona i wyglada naprawdę seksownie
Profesjonalne czyszczenie to nie było. Według mnie powinno być tak: 1. Na sucho delikatnie szczoteczką aby zadrapać brud i przetrzeć szmatką na sucho. Dzięki temu gąbka aplikatora nie będzie tak uwalona syfem. 2. Nasączany Dunlop podstrunnicę. Odczekać 5 minut i jedziemy szczoteczką a potem ściereczką aby zebrać brud. Wykałaczką na płasko do podstrunnicy delikatnie aby nie porysować, zbieramy brud przy progach. Znowu wycieramy suchą ściereczką syf. 3. Odczekać aż podstrunnica wyschnie i znowu Dunlop. Poczekać chwilę aż wsiąknie i ściereczką przecieramy aż będzie sucho.
Nie chce żeby mój komentarz uznany był za czepliwy, dlatego z góry przepraszam jeżeli tak zabrzmi.
Bardzo doceniam Twoją pracę i fajnie że taki filmik powstał.
Ostatnio czyściłem swojego elektryka wilgotnymi chusteczkami z lidla do drewna, efekt super, naskórek od razu schodził bez namaczania na 2-3 razy dunlopem.
Po wyczyszczeniu gitary samymi chusteczkami naniosłem dunlopa aż do wchłonięcia, bo podstrunica była mocno przesuszona.
Polecam, dopiero po całkowitym wyczyszczeniu, zostawić dunlopa grubo nałożonego na kilkanaście minut, żeby zdążył się wchłonąć w "czyste" drewno
Jak dla mnie zaczynając od namoczenia dodałeś sobie trochę pracy a brud razem z preparatem wsiąknął w podstrunicę
Efekt końcowy petarda, szkoda że nie założyłeś strun na koniec i nie zagrałeś kilku akordów :)
Pozdrawiam serdecznie i powodzenia w następnych filmach
Bardzo cenna uwaga , olejek ma inne zastosowanie i również uważam że powinno się go dodawać po wyczyszczeniu z brudu.
wczoraj taki zabieg zrobiłem ze swoim warwickiem podstrunnica nabrała fabrycznej czarnej barwy, również użyłem dunlopa dopiero po czyszeniu i polerowaniu progów. efekt jest kosmiczny :D kilka razy smarowałem podstrunnice aż przestała pić i teraz się pięknie delikatnie błyszczy-nie jest sucha i nie jest matowa
@@663mistrz ja muszę wymienić swoje struny w elektryku pierwszy raz. Drewno to pieczony klon bardzo jasny i nie wiem czym to umyć najlepiej. Wiem, że jest cos takiego jak akcja strun, nie znam sie jeszcze w tej tematyce dbania o gitare za dobrze, ale czy musze coś zrobić albo przy mostku tremolo czy moge grać na razie ? struny D'Addario 9-42 na początek git ?
Podobają mi się filmy o konserwacji gitary :) oby takich więcej!
Robię podobnie. Namaczam cztery razy. Pierwsze, po namięknięciu, zbieram ligniną. Drugie, szczotkuję i zbieram ligniną. Trzecie, zakamarki przy progach, wykałaczka z nanizaną watą, dosłownie drobinką. Czwarte, dla wyrównania, ale zbieram białą irchą. Czyszczę raz do roku, przy wymianie strun. Struny, brązowo- fosforowe (nie tracą stroju), grubość według uznania, grubsze głośniejsze, ale trudniejsze. Ważne nie pomylić kolejności kołków. Mogą słabo trzymać. Nie twierdzę, że to robię najlepiej. Ale chcę się podzielić, tym co wiem. Pozdrawiam.
Czyściłem swojego Bentona kilka dni temu , bardzo podobnie jak w Twoim materiale.
Gitara aż zachęca do gry :)
I swoją drogą wygląda lepiej niż kiedy wyciągnąłem ją pierwszy raz z pudełka.
Pozdrawiam Zujin
Haha, super :)
Spoko film. Sam korzystam z tego samego preparatu + ostatnio zakupiłem wosk oraz preparat do korpusów lakierowanych (też Dunlop) z racji tego, że akustyka oraz elektryka mam czarne. Elektryk po SPA wygląda teraz nieziemsko!
Polecasz preparat?
@@KwadransdlaGitary Zdecydowanie! Preparat do korpusów lakierowanych dobrze usuwa odciski i ogólny syf, a wosk lekko odżywia kolor.
Do czyszczenia polecam(palisandrowa podstunnica) :
1.spirytus i szmatka mikrofibra ew jakaś nie gładka- czyścimy do skutku - spirytus ładnie rozpuszcza
2. nakładamy olejek - adekwatnie do stopnia wysuszenia podstrunnicy - ale nie za dużo aby nie narobić brzydkich odbarwień
Jak dla mnie olejek dunlopa jest zbyt tłusty aby tym czyścić- ale to moja opinia- sam kupiłem zapuszczoną gitarkę i wygląda idealnie po czyszczeniu. Pozdrawiam.
Czekałem, licząc że na koniec założysz struny i usłyszymy jak brzmi to sentymentalne pudełko 😉
Może pozwolisz nam je usłyszeć 😎?
to w innym filmie :)
ja swoją gitarę ostatnio ze strychu ściągnełem dzięki twojemu filmowi ta gitara wygląda prawie jak nowa
Świetnie, że zadziałało!
Super, bo właśnie dostałem na urodziny kosmetyki do konserwacji gitary, i nie bardzo wiedziałem jak je użyć. 👍
Świetnie, że film się przydał.
Fajnie że przypomniałaś o postrunnicy, 👍 A zrób kiedyś materiał o menzurze.
Ok :)
Jak mam mocno zabrudzoną podstrunnicę, to lubię sobie ją spsikać, odczekać 15 minut, po czym znowu delikatnie spsikać aby szczoteczki używać na mokro. Póżniej szmatką zbieram ten cały rozpuszczony bród i nadmiar preparatu :)
Długo czekałem na taki film bo moja gitara.... o boże
Szczoteczka do rąk i do dzieła
Siema. Też używam tego cytrynowego olejku Dunlop 65 do konserwacji palisandrowej podstrunnicy w moim Gibsonie SG oraz podstrunnicy hebanowej w moim Fenderze Player STRAT i sprawdza się bardzo dobrze. Ale do podstrunnic klonowych NIELAKIEROWANYCH (np. niektóre gitary firmy Squier) bardziej polecałbym olej lniany - nie zmienia koloru drewna!
P.S.
Czym nawilżacie podstrunnice z Jatoby (jak na przykład w wiosłach ESP LTD EC-256? Czy ten olej cytrynowy nada się do tego?
Panie Szymonie, wpadłem na temat lekcji, którą mógłby Pan zrobić. Może coś o strunach gitarowych ? Ich rodzajach, grubości, tego jak wpływają na komfort grania, brzmienie itp.
A mi się wydawało zawsze, że najpierw należy podstrunnicę wyczyścić z brudu jakimś delikatnym detergentem (na przykład takimi nawilżanymi chusteczkami), a dopiero potem na podstrunnicę nałożyć konserwujący olejek cytrynowy. O ile się orientuję, ten preparat dunlopa nie służy do rozpuszczania i czyszczenia brudu, ale do olejowania i konserwacji.
Też się zastanawiałem. Trochę poczytałem i wiele osób robi tak jak na filmie.
Używam tego preparatu od 15 lat (+ wosk do pudła, klasyk) przy każdej wymianie strun. Jest bardzo dobry ale do mycia takiego brudu też użyłbym delikatnego detergentu na szmatce. Pozdrawiam
Trochę obawiałbym się brać pierwszy lepszy detergent. Chyba że masz na myśli jakiś konkretnie do podstrunnicy,
@@KwadransdlaGitary Kilka dni temu kupiłem używaną gitarę. Przy pierwszej wymianie strun wyczyściłem podstrunnicę chusteczkami nawilżanymi do czyszczenia mebli. Detergent w nich zawarty nie może rozpuszczać politury ani farby, którą są pomalowane meble, więc jest dość delikatny. Potem wysuszyłem gryf suchą szmatką i jeszcze przetarłem szmatką z mikrofibry. Po olejowaniu (dokładnie tym samym preparatem dunlopa) odczekałem do następnego dnia, żeby się wchłonął w drewno i je porządnie zaimpregnował (bo przede wszystkim o to tu chodzi) i wtedy założyłem nowy komplet strun. Efekt był naprawdę dobry.
witam jak zetrzeć przebarwienia binding wokół korpusu gitary gibson
Ten olejek nie jest głównie do czyszczenia, w gitarach lutniczych smarujemy tym podstrunnicę aby wypełnić rowki drewna przed utratą wody podczas okresów gdy higrometr pokazuje nam bardzo niską wilgotność powietrza. A smarujemy tym podstrunnice żeby po prostu się nie zepsula i żeby drewno nie skurczyło się "ujawniajac" progi :)
Dokładnie tak. Olejek służy do konserwacji podstrunnicy żeby progi nie powychodziły. Naturalna kolej rzeczy, że każde drewno schnie z czasem. Olejek ten okres spowalnia. Zaskakuje to, że ludzie to oglądają i stosują według tego co pokazano. Wystarczy zobaczyć jak brud jest rozsmarowany, a nie zebrany. Po olejowaniu podstrunnica ma głęboki ciemny kolor. Ale co kto lubi 😀
W takim razie co należy robić?
@@katarzynaszlufik7686 powiem jedynie co ja robię, gdyż każda gitara jest inna. Ja posiadam gitarę lutniczą Schneider w której gryf wykonany jest z palisandru. Chcąc go wyczyścić zdejmuję 3 struny i czyszczę połowę odkrytego gryfu początkowo zwykłym płynem dezynfekującym który nakładam na ręcznik papierowy i dokładnie czyszczę zarówno progi jak i gryf (oczywiście wszystko po konsultacji z zaufanym lutnikiem), a później po odczekaniu minutki aż wszystko wyschnie smaruję olejkiem cytrynowym z dunlopa (szczególnie w okresie grzewczym aby drewno zachowało odpowiednią wilgotność). Olejek wcieram w gryf, odczekuję i usuwam ewentualny nadmiar (choć olejku powinno się używać w małych ilościach).
oczywiście po zdjęciu strun zakładam nowe i to samo robię z kolejnymi strunami. Przykładowo najpierw zdejmuję i wymieniam basowe a następnie wiolinowe.
Jeśli dorwiesz kiedyś znow taka gitare lub bedziesz mógł okazyjnie kupić to możesz to zrobić nieco inaczej.
Ta warstwa z wierzchu jest utleniona,wyschnięta.mozesz cała podsteunnice przetrzeć papierem polerskim P2000 ktory kupisz w kazdym sklepie lakierniczym.
Same progi mozna potraktować takim papierkiem i pastą polerska do chromu(taka do samochodów) i beda wyglądać doslownie jak nowe.jednak podczas pracy z pasta polerska,drewno powinno sie zasmakować taśmą.troche wiecej pracy ale efekt utrzyma sie bardzo długo.po takim zabiegu wystarczy wycierać z kurzu i naoliwić a to da sie ogarnac bez ściągania strun.pozdrawiam
Dzięki za sugestię. Chyba papierem bym się mimo wszystko trochę bał
Papier gradacji P1200 juz jest zaliczany do polerskiego.kazdy lakiernik ktory spieprzy lakierowanie lub w celu usuniecia tzw struktury,efektu skórki pomarańczy co zdarza się często gdy nałożymy kilka warstw lakieru,poleruje lakier w taki sposob zaczynajac od gradacji 1200,1500,2000 i na koniec wkracza pasta polerska.w ten sposób można uzyskać efekt lustra taki jaki jest pożądany chociażby na czarnych fortepianach.
Papier P2000 napewno jej nie uszkodzi tym bardziej ze mówimy o poniekąd gołym drewnie.
Ja swojego ibaneza ktory byl mega porysowany wypolerowałem pastą polerską do samochodów farecla 3g i lakier wygladal dosłownie jak nowy.trzeba pamietac zeby wszystko co nielakierowane zabezpieczyć przy tej pascie
Ok, nie wiedziałem że mówisz o aż tak drobnym.
Papier wodny firmy Indasa P2000 Ci wystarczy a do części lakierowanych pasta farecla 3G (starczy na dlugo) ewentualnie można po pascie,100ml mleczka polerskiego finisz dla wydobycia wręcz lustra z lakieru.koszt tych materiałow nie powinien przekroczyć 50zł.
Do polerowania lakieru TYLKO czysta bawełna,lekko wilgotna.gdy bedzie gotowe.wycierasz na sucho dokładnie suchą bawełną.
Lutnik sporo wzialby za to kasy.mamy teraz nadmiar czasu to można się pobawić w renowacje 😊jakbyś czegoś nie wiedzial to zapytaj.
Z tego co kojarzę to Dunlop robi też preparaty dla jasnych gryfów tak żeby ich właśnie nie pobrudzić. Wydaje mi się, że wtedy mają inną liczbę na butelce ;) A co do następnego filmu podpinam się do przedmówcy - materiał o menzurze byłby w porządku ;)
Tak, są inne :)
Ja stosuję niesławny krem Nivea, którego plusem jest dostępność w każdym domu😂. Stosuję grubą warstwę na noc, rano czyszczę wszystko i zmieniam struny. niesamowite ile kremu wchłania podstrunnica i ile brudu zostaje na szmatce. Konserwuję także mostki /jeżeli są nielakierowane/. Skłaniam się jednak do zakupu tego olejka.
Nie widziałeś jakiś negatywnych skutków? :)
@@KwadransdlaGitary nie, negatywnych skutków nie było. Krem pozwala na świetne oczyszczenie brudu zwłaszcza przy progach. Mam także starą Arię z 1979 r i poprzedni właściciel stosował olejki. Podstrunnica wydaje się po nich tłustsza, Pewnie lata stosowania specyfików!
A nie krzywi się gryf przez to?
@@bartekdiving hehe... dobre👍
Ja osobiście lubię wymieniać struny i pieścić mojego Les Paula...
Również używam olejku cytrynowego Dunlop ale przed nałożeniem przecieram zwilzona szmatka nasączone płynem nicelarnym mojej żonki ...a progi patyczkiem do uszu
Hej
Przydatna rzecz, a czy możesz powiedzieć o innych domowych metod do konserwacji ustawiania gitar bez specjalistycznego sprzętu?
Nagram o tym osobny film. Co dokładniej chciałbyś wiedzieć?
Mam pytanie. Posiadam dwie gitary elektryczne z podstrunnicami Amaranth. Jedna z nich ma 8 miesięcy, a druga 3 miesiące (kupiłem jako nówki ze sklepu). Jak to nówki mają charakterystyczny biały nalot na podstrunnicy. Czy gitary nowe, nawet nie roczne powinny być czyszczone i konserwowane za pomocą chociażby olejku cytrynowego? Czy raczej nie korzystać z powodu młodego wieku gitar takich preparatów?
Hmm, nie jestem w stanie autorytatywnie odpowiedzieć. Wydaje mi się, że co jakiś czas konserwowanie nie powinno zaszkodzić, ale nie opieram tego na faktach tylko przeczuciu. Może napisz do producenta preparatu z pytaniem?
@@KwadransdlaGitary W sumie zapytać się nie zaszkodzi. Jeszcze jedno pytanie. Mam starego Ibaneza, który za nowości kosztował nie wiele. Niedawno wymieniałem w nim przetworniki i potencjometry. Zauważyłem, że otwory montażowe do potencjometrów nie są w żaden sposób polakierowane w kolorze Ibaneza oraz chyba nie były woskowane. Wyglądają jakby w ostatniej chwili się skapnęli na produkcji, że otwory mają za małą średnicę i użyli pilnika aby powiększyć. Potencjometry stare i nowe są tak zamontowane, że całkowicie maskują otwory, ale nie wiem czy czymś zabezpieczyć? A jak tak to czym dokładnie?
Brud wyczyścił by czysty spiryt i dopiero Dunlop tak cały brud wtarleś w podstrunnicę i cały wysiłek na marne
Dobry filmik. A jak w przypadku gitary klasycznej? Może parę słów o oleju tungowym?
Trudno mi powiedzieć, po nie mam klasyka. Myślę jednak, że co do zasady to podobnie: i tu i tu jest drewno.
W co z podstrunnicą z orzecha? Co stosować?
A jak czyścić podsteunice klonową w gitarach relic z mocno zużyta podstrunnica?
Przydatny film :)
Dzięki
Czy można używać olejku cytrynowego również do mostka?
Masz na myśli metalowy mostek w gitarze elektrycznej? Skoro to metal, to wydaje mi się, że nie ma potrzeby: łatwiej wymyć innymi, bardziej tradycyjnymi środkami, a nie ma też potrzeby nawilżenia.
@@KwadransdlaGitary chodzi mi o drewniany w gitarze akustycznej. Czy nie wpłynie on na pudło rezonansowe w gitarze?
A spirytus na gryfie można stosować? Lekkie nawilżenie wacika i każdy brud schodzi bez problemu, nie wiem natomiast, czy na dłuższą metę nie uszkodzi to podstrunnicy.
Nie ryzykowałbym. Spirytus mocno wysusza.
Swoją drogą jaka twardość włosia szczoteczki żeby nie zniszczyć podstrunnicy ?
Dzięki. Sądzę, że nie musisz się bać, że szczoteczka do zębów zniszczy podstrunnicę.
@@KwadransdlaGitary kiedyś gdzieś czytałem że jak będzie za twarda to może się zniszczyć, stąd pytanie
Uch. Mojego starego klasyka nie widziales xD Chociaz teraz po Twoim poradniku juz lepiej wyglada xD
;)
Co do ściągania strun w klasykach to u mnie (Yamaha C30M) nie było z tym problemu. Gitara stała bez strun ponad miesiąc i nie widzę różnicy w grze ani brzmieniu.
Edit. Nie wiem jak w innych modelach, więc lepiej popytać użytkowników tych modeli
Z gitary klasycznej również można zdjąć wszyskie struny ;)
Ok, dzięki
Mam Gibsona taki za 3000 pln. Przy czyszczeniu podstrunica, koloru takiego jak na filmie, wyraxnie się odbarwia i zostawia na szmatce kolor, tak jak by była farbowane, a nie z ciemnego oryginalnego drzewa. Czy tak powinno być?
Nie wraca potem do normalnego koloru?
@@KwadransdlaGitary niby wraca ale mam wątpliwości bo wyraźnie barwi szmatką. Lakier był tak kiepski że dałem ją lutnikowi do przemalowania na wiśniowy kolor. Teraz jest najpiękniejsza jaką znam i widziałem. Do wstępnego czyszczenia używałem preparatu Gibsona, który sprzedali mi wraz z gitarą. Kupiłem ja w sklepie w Krakowie nazwy nie wymieniam ale sklep markowy.
W klasycznych też można zdjąć wszystkie struny, bez obawy o instrument.
Progi by sie w tej gitarce przydalo przeszlifowac albo w razie potrzeby - wymienic. Plaskie sa z w dolnych pozycjach od akrodkow, z tego co widac na filmie. Pozdro, Daniel z Wiednia.
To prawda :)
Wełna stalowa 4x0 i jedziesz nie ma sie czego bac, uwierz najlepsza opcja, dodatkowo progi nabierają połysku
taka welna mozna akstyczna i elektryczna gitare ? zamowilem dzisiaj
Gryf klonowy czyścimy tak samo?
Podstrunnica klonowa jest lakierowana. Ten preparat nie jest zalecany, bo może zniszczyć lakier. Tylko palisandrowe i podobne.
Do lakierowanych i jasnych nie stosujemy
Czyli chodzi o to, żeby lekko natłuszczyć gryf ?
Chodzi o to, aby wyczyścić podstrunnicę oraz aby lekko "natłuszczyć" drewno.
@@KwadransdlaGitary Dziękuję Szymon. To teraz rozumiem, dlaczego niektórzy smarują kremem. To już wolałbym chyba oliwą z oliwek posmarować :). A tak z innej beczki napiszę jako ciekawostkę oglądałem filmik jak się konserwuje duduk - dla nie wtajemniczonych to taki bardzo bardzo stary instrument dęty (z gatunku obojowatych :) ) o bardzo ładnym brzmieniu kiedyś kupiłem sobie taki na ebayu bo byłem bardzo napalony :). Otóż oni konserwują w taki sposób, że miażdżą orzecha włoskiego i smarują tym olejkiem. Dzięki za odpowiedź i pozdro
Dlaczego szczoteczka musi być stara?
Bo po co niszczyć nową
podobno nie używa się ich do podstrunnic klonowych
?!
Do lakierowanych i do jasnych stosujemy inne preparaty
@@KwadransdlaGitary no tak ale ja mam podstrunice klonową i nie lakierowaną ona jest ciemna sama w sobie
Hej,
Bardzo przydatny film, sam czyściłem do tej pory kremem Nivea i też nie narzekam jednak zdecydowanie lepiej będzie użyć dedykowanego środka. Dziękuje i pozdrawiam
P. S. Może film na temat ustawiania menzury?
Podstrunnica nie miała jakiś skutków ubocznych po kremie?
@@KwadransdlaGitary Nie, w dodatku po czyszczeniu zawsze nabiera bardzo ładnego połysku.
Generalnie najpierw zdejmuję struny, potem nakładam krem na drewno pomiędzy wszystkie progi, po czym zostawiam to na około 15-20 minut po czym ręcznikiem papierowym zdejmuje krem i poleruje wszystkie progi. Na koniec usuwam resztki przy samych progach.
Czysta gitara to sama przyjemność .
A można oliwą z oliwek
Oliwą?! Nie polecam :)
Tak czytam te wszystkie komentarze i nadziwić się nie mogę w to co widzę. Od kiedy to olejek służy do czyszczenia? Od czyszczenia podstrunnicy jest Dunlop 02 fingerboard deep conditioner. Nie wprowadzajcie ludzi w błąd. Olejkiem się konserwuje, po czyszczeniu a nie czyści od początku. Bez urazy, ale to się daleko mija z prawda. Dunlop ma do każdej części gitary osobny preparat. Wystarczy troszkę poczytać. Pozdrawiam.
Na chemii się nie znam, więc trudno mi się kłócić. Wiem tylko, że producent na swojej oficjalnej stronie pisze, że służy do usuwania brudu: "Ultimate Lemon Oil will remove grime and return your fretboard to its original luster quickly." Polski opis mówi "Najwyższej jakości olejek cytrynowy do konserwacji i czyszczenia podstrunnic palisandrowych i hebanowych".
Opierając się na opisie producenta oraz własnym doświadczeniu mogę stwierdzić, że ten olejek dobrze usuwa brud.
Dobry preparat uratuje każdą podstrunnicę.Dunlop chyba robi na chwilę obecną najlepsze tego typu akcesoria.
Nie mam porównania z innymi, ale się sprawdził w tym przypadku.
@@KwadransdlaGitary Teoretycznie, Dunlop Lemon Oil nie jest bezposrednio do czyszczenia, tylko do konserwacji/impregnacji drewna. Typowo do czyszczenia sa Dunlopy 01 i 02 - ten pierwszy jest dosc agresywny. Jesli podstrunnica nie jest jakos specjalnie brudna, to w zasadzie mozna go nie uzywac i zostac przy 02. Dopiero po zastosowaniu tych dwoch, badz jednego z nich, powinno sie zakonczyc Olejkiem "cytrynowym" ;)
Nakładaniem krem nivea i gitara żyje i gra wiele lat
szczoteczkę można użyć ponownie przez teściową do mycia jej 2 zębów 😁
akurat moja teściowa jest super :)
A CZEMU UZYWASZ OLEJKU DUNLOP > TANIEJ kupić olejek cytrynowy w aptece lub krem nivea
Dunlop jest najlepszy, sprawdzony i każdy poleca. Ja czyszczę tym olejkiem podstrunnice co wymianę strun, tak samo mostek, nie muszę czyścić szczoteczką, wystarczy gąbeczka z buteleczki, na koniec docieram mikrofibrą nadmiar. Podstrunnica i mostek jest natłuszczona i wyglada naprawdę seksownie
Przy regularnym czyszczeniu (co polecam), wystarczy przetarcie szmatką. Jednak w tym przypadku była to sytuacja ekstremalnego zaniedbania :)
ja tam jade na nivea od lat i luz
I nic złego się nie dzieje?
Profesjonalne czyszczenie to nie było. Według mnie powinno być tak:
1. Na sucho delikatnie szczoteczką aby zadrapać brud i przetrzeć szmatką na sucho. Dzięki temu gąbka aplikatora nie będzie tak uwalona syfem.
2. Nasączany Dunlop podstrunnicę. Odczekać 5 minut i jedziemy szczoteczką a potem ściereczką aby zebrać brud. Wykałaczką na płasko do podstrunnicy delikatnie aby nie porysować, zbieramy brud przy progach. Znowu wycieramy suchą ściereczką syf.
3. Odczekać aż podstrunnica wyschnie i znowu Dunlop. Poczekać chwilę aż wsiąknie i ściereczką przecieramy aż będzie sucho.
Poza pierwszym krokiem to chyba tak było?
To jest totalna bzdura.
Dlaczego?