Cóż powiedzieć by nie urazić mając świadomość ze samemu jest się maluczkim ( w kwesti pszczół) Przede wszystkim zdejmij te hutnicze rękawice. Pszczoły z ulika nie żądlą a nawet jeśli to jest ich tak mało ze ryzyko jest bliskie zeru. Złap matkę palcami i już. Jak to się mówi - nic nie jest ze szkła. Jeśli nie czujesz się pewnie to poćwicz na trutniach. Ile sezonów jesteś pszczelarzem? Oglądam twoje filmiki bo jakbym widział siebie sprzed kilku lat. Tez mi się trzęsły ręce. Pozdrawiam i winszuje zaangażowania.
Dzięki za poradę ale rękawice zostaną ;) bo żądła to raz a dwa to propolis. "Pszczelarzem" jestem kilka lat ale z matkami miałem chwilę przerwy i wyszedłem z wprawy i ręce się trzęsą. A matki nie biorę do ręki bo kiedyś się na czytałem i na słuchałem że się nie powinno zostawiać własnego zapachu nie wiem czy prawda może kiedyś zmienię. Dzięki za fajny komentarz
sciśnij rameczki za duże odległości mają pole do popisu
Dzięki za radę
Cóż powiedzieć by nie urazić mając świadomość ze samemu jest się maluczkim ( w kwesti pszczół) Przede wszystkim zdejmij te hutnicze rękawice. Pszczoły z ulika nie żądlą a nawet jeśli to jest ich tak mało ze ryzyko jest bliskie zeru. Złap matkę palcami i już. Jak to się mówi - nic nie jest ze szkła. Jeśli nie czujesz się pewnie to poćwicz na trutniach. Ile sezonów jesteś pszczelarzem? Oglądam twoje filmiki bo jakbym widział siebie sprzed kilku lat. Tez mi się trzęsły ręce. Pozdrawiam i winszuje zaangażowania.
Dzięki za poradę ale rękawice zostaną ;) bo żądła to raz a dwa to propolis. "Pszczelarzem" jestem kilka lat ale z matkami miałem chwilę przerwy i wyszedłem z wprawy i ręce się trzęsą. A matki nie biorę do ręki bo kiedyś się na czytałem i na słuchałem że się nie powinno zostawiać własnego zapachu nie wiem czy prawda może kiedyś zmienię.
Dzięki za fajny komentarz