Zgodzę się ogólnie, że w Małym Życiu jest dużo przemocy, ale przeczytałam ją mniej więcej w tym samym czasie co Wy i mam kilka spostrzeżeń. Bo oprócz przemocy pamiętam niesamowitą przyjaźń i miłość między Willemem i Judem. To że rodzinę można wybrać. To że w końcu Jude zaznał miłości rodzicielskiej z zupełnie niespodziewanej strony. Te przepiękne opisy Nowego Jorku ❤ jasne, koniec jest dramatyczny, ale... Ze swojej perspektywy... Tak życie jest pełne przemocy. Często kończy się źle. W życiu jednej osoby może być aż tyle cierpienia.. niestety. Ja nadal darzę miłością
24:12 mam dokładnie to samo z "Babel"!! Pamiętam doskonale, który traumatyczny moment słuchałam w jednej konkretnej alejce w kauflandzie xD robienie zakupów tam już nigdy nie było takie samo
Ostatnio czytałam po raz trzeci Przeminęło z wiatrem i nie wiem, dlaczego sobie to zrobiłam. Po raz trzeci ta książka doprowadziłam mnie do otępienia trwającego bardzo długo.
Marzy mi się wymazać pamięć i przeczytać po raz pierwszy Dr Jekylla i pana Hyde'a. Głównie po to, żeby doświadczyć tej historii bez znajomości zakończenia i przeżyć szok, podczas czytania ostatniego rozdziału. Bo co by nie mówić, samo istnienie "motywu" Jekylla&Hyde'a mocno sugeruje, do czego ta powieść dąży. Absolutnie nie mam słów na to, jakie spustoszenie i przemeblowanie w mojej głowie zaszło przez nią oraz jak bardzo nie mogę przestać o tym myśleć na co dzień.
Zgadzam się niesamowita książka, a jeżeli lubisz samą historię albo jej inspiracje to polecam Ci profesjonalnie nagrany musical sceniczny na podstawie tej książki ❤
Marzę o rereadzie "Kafki nad morzem" Murakamiego. Ta książka wybuchła mi mózg. Niestety nie ma wznowienia i nigdzie nie mogę jej dostać więc zostaje mi tylko biblioteka. W ogóle gorąco polecam
ja przeczytalabym jeszcze raz : -gekerella poniewaz byla to moja pirwsza przeczytana ksiazka (czytalam wczesniej literature dziecieca ale choodzi o taka pierwsza grubsza ksiazke) -winter -krolowa niczego -zniwiarza
Ale tak jeszcze wspomnę, bo właśnie ostatnio skończyłam czytać Dzień Nastania Nocy... I tak. Zgadzam się, że jest to najlepsza książka Shannon. Bo ja w ogóle miałam dziwną przygodę z Zakonem, czytając pierwszy raz W OGÓLE mi nie siadła. Podobała mi się no ale tak meh, jakoś zawiodła. I ostatnio będąc w bibliotece zauważyłam że te wszystkie 4 książki stoją obok siebie i tak mówię.. a co mi tam. Wzięłam i O MÓJ BOŻE. Zakon tym razem tak mnie pochłonął..no ludzie świeci. Ale moim zdaniem Dzień Nastania Nocy ma MIMO WSZYSTKO lepiej wykreowanych bohaterów. Bardziej wszechstronnie ukazany świat( o ile to w ogóle możliwe?). Poza tym no oczywiście wiele rzeczy z Zakonu nabiera głębszego znaczenia. Ale też pewna relacja ze wschodniej strony( kto czytał ten wie) urzekła mnie o wiele bardziej niż związek Ead i Sabran. To docieranie się w Dniu, podchody, tłumienie pewnych uczuć, niepewność czy w ogóle te uczucia są prawdziwe. Tak mnie to zachwyciło. I Wulf ❤️ tak samo Esbar i Tuva 😭❤️ matko kochana. Wspaniała książka. Najlepsza książka Shannon zdecydowanie
Ja mam taką ochotę wymazać sobie z pamięci i przeczytać taką Złodziejkę Książek, Posłańca, Niewidzialne Życie Addie La Rue, Frankensteina, duologię Arystoteles i Dante oraz Tego Drugiego. Mam również ochotę wymazać z pamięci i przeczytać Pocałunki w Londynie i Wszystkie Jasne Miejsca. A po części również Wojnę Makową.
Wiem ze są tu fani kota Conora wiec zostawiam tu odnośniki czasowe do CONOR MOMENT XD
3:28 , 9:05 , 14:22 , 26:50
Nie ma za co xD
Conor to złoto
Zgodzę się ogólnie, że w Małym Życiu jest dużo przemocy, ale przeczytałam ją mniej więcej w tym samym czasie co Wy i mam kilka spostrzeżeń. Bo oprócz przemocy pamiętam niesamowitą przyjaźń i miłość między Willemem i Judem. To że rodzinę można wybrać. To że w końcu Jude zaznał miłości rodzicielskiej z zupełnie niespodziewanej strony. Te przepiękne opisy Nowego Jorku ❤ jasne, koniec jest dramatyczny, ale... Ze swojej perspektywy... Tak życie jest pełne przemocy. Często kończy się źle. W życiu jednej osoby może być aż tyle cierpienia.. niestety. Ja nadal darzę miłością
Dla babci polecam Moc srebra lub Wybraną Naomi Novik - podobny vibe do K. Arden.
Uwielbiam, że moją pierwszą myślą po przeczytaniu tytułu była właśnie Zima czarownicy i to była pierwsza książka, którą wymieniłyście 😍
24:12 mam dokładnie to samo z "Babel"!! Pamiętam doskonale, który traumatyczny moment słuchałam w jednej konkretnej alejce w kauflandzie xD robienie zakupów tam już nigdy nie było takie samo
Ostatnio czytałam po raz trzeci Przeminęło z wiatrem i nie wiem, dlaczego sobie to zrobiłam. Po raz trzeci ta książka doprowadziłam mnie do otępienia trwającego bardzo długo.
Marzy mi się wymazać pamięć i przeczytać po raz pierwszy Dr Jekylla i pana Hyde'a. Głównie po to, żeby doświadczyć tej historii bez znajomości zakończenia i przeżyć szok, podczas czytania ostatniego rozdziału. Bo co by nie mówić, samo istnienie "motywu" Jekylla&Hyde'a mocno sugeruje, do czego ta powieść dąży. Absolutnie nie mam słów na to, jakie spustoszenie i przemeblowanie w mojej głowie zaszło przez nią oraz jak bardzo nie mogę przestać o tym myśleć na co dzień.
Zgadzam się niesamowita książka, a jeżeli lubisz samą historię albo jej inspiracje to polecam Ci profesjonalnie nagrany musical sceniczny na podstawie tej książki ❤
Marzę o rereadzie "Kafki nad morzem" Murakamiego. Ta książka wybuchła mi mózg. Niestety nie ma wznowienia i nigdzie nie mogę jej dostać więc zostaje mi tylko biblioteka. W ogóle gorąco polecam
ja przeczytalabym jeszcze raz :
-gekerella poniewaz byla to moja pirwsza przeczytana ksiazka (czytalam wczesniej literature dziecieca ale choodzi o taka pierwsza grubsza ksiazke)
-winter
-krolowa niczego
-zniwiarza
Ale tak jeszcze wspomnę, bo właśnie ostatnio skończyłam czytać Dzień Nastania Nocy... I tak. Zgadzam się, że jest to najlepsza książka Shannon. Bo ja w ogóle miałam dziwną przygodę z Zakonem, czytając pierwszy raz W OGÓLE mi nie siadła. Podobała mi się no ale tak meh, jakoś zawiodła. I ostatnio będąc w bibliotece zauważyłam że te wszystkie 4 książki stoją obok siebie i tak mówię.. a co mi tam. Wzięłam i O MÓJ BOŻE. Zakon tym razem tak mnie pochłonął..no ludzie świeci. Ale moim zdaniem Dzień Nastania Nocy ma MIMO WSZYSTKO lepiej wykreowanych bohaterów. Bardziej wszechstronnie ukazany świat( o ile to w ogóle możliwe?). Poza tym no oczywiście wiele rzeczy z Zakonu nabiera głębszego znaczenia. Ale też pewna relacja ze wschodniej strony( kto czytał ten wie) urzekła mnie o wiele bardziej niż związek Ead i Sabran. To docieranie się w Dniu, podchody, tłumienie pewnych uczuć, niepewność czy w ogóle te uczucia są prawdziwe. Tak mnie to zachwyciło. I Wulf ❤️ tak samo Esbar i Tuva 😭❤️ matko kochana. Wspaniała książka. Najlepsza książka Shannon zdecydowanie
Ja mam taką ochotę wymazać sobie z pamięci i przeczytać taką Złodziejkę Książek, Posłańca, Niewidzialne Życie Addie La Rue, Frankensteina, duologię Arystoteles i Dante oraz Tego Drugiego. Mam również ochotę wymazać z pamięci i przeczytać Pocałunki w Londynie i Wszystkie Jasne Miejsca. A po części również Wojnę Makową.
Pierwsza myśl -Stan zdumienia Ann patchett, Pamiętniki Hadriana Yourcenar, Euforia Lily King, Silva rerum Sabaliuke
Polecam wszystkie książki z cyklu "Pana Kleksa". Jak się to czyta jako dorosły, to czuć tam niezłe poczucie humoru Brzechwy.
Przyjemność oglądania Was potęgują łódzkie akcenty 😉
ps. stoję w korkach w tym samym miejscu 😀
Dosłownie kopią tam coraz większy krater 😂😂🩷 chyba już nigdy się z tego korka nie wyrwiemy
27:00 w jakim sensie nie przeczytalabys juz bardugo w oryginale? Zastanawiam sie czy nie sięgnąć po the familiar w oryginale, ale sie boje XD
Jest szansa na waszą recenzje 3 cz scholomance?
Ja to bym chciala pierwszy raz przeczytac Harry'ego Pottera 😢❤
A czy wiadomo może kiedy wyjdzie w Polsce nowa książka katherine arden?
Ja to bym obejrzała shreka po raz pierwszy
Anno czytam teraz Familiara i jestem rozdarta. Trochę fascynacja a trochę niesmak.
Z tego co ogarniam z waszych słów to pani Yanagihara brała lekcje pisania od scenażystów tureckich telenoweli.
na tej pieprzonej limance zawsze się coś dzieje 😝
Na Bałutach pewna jest tylko limanka
❤❤❤