Co roku jak bumerang wraca pytanie "czy powstanie warszawskie miało sens". Taki mamy stan rzeczy, stan debaty publicznej. Pan Piotr reprezentuje podejście wiktorio-celebracyjne do historii. Mam z tym fundamentalny problem. Jaką wartość przynosi społeczeństwu "świętowanie" zwycięstw? Bo zgadzamy się, że świętowanie porażek nie pozwala nam zbyt owocnie wyciągać historycznych lekcji. Mam w związku z tym propozycję. Zbierzmy listę zwycięstw, zwycięstw politycznych, ale może nie wyłącznie - można potraktować sprawę szerzej i rozszerzyć listę o różne sukcesy np. obywatelskie, pracownicze. Taką listę wykorzystajmy do opracowania kontekstu kolejnych wydarzeń, i w ich rocznice w skoordynowany sposób kształtujmy debatę pytaniami o to jakie czynniki zależne od nas spowodowały odniesiony sukces. Świętowanie mnie mierzi. Nie możemy spróbować świętować poprzez naukę? Lepsze zrozumienie? Szukanie analogii? Wyciąganie wniosków kalibrujących naszą postawę w aktualnych okolicznościach? Symbole są. Symbole będą. Ale nie symbole są podmiotami historii. My jesteśmy! Niech nas nie opuszcza ta świadomość.
Pan Zychowicz w teorii prezentuje stanowisko realistyczne w polityce, ale w działaniu, między innymi poprzez rozmowy na swoim kanale "Historia realna" trudno doszukać się u niego realizmu. Np. gdzie jest realizm w stanowisku wobec wojny na Ukrainie, bo przecież nie w szukaniu kompromisu?
Czyli według pana Zychowicza sekciartwem jest lub było żądanie i wypłata odszkodowań przez Niemcy dla państw które ucierpiały z ich przyczyny w II wojnie światowej?
Dobry odcinek !!!!
Jak miło posłuchać Pana Piotra. Z reguły to jest okazja do słuchania jego gości... Bardzo ciekawa rozmowa. Dziękuję.
Świetny program i ciekawe wywody filozoficzne, nie patrzyłem na świat poprzez pryzmat tego w co ludzie lubią grać, a to ciekawe spostrzeżenie
Co roku jak bumerang wraca pytanie "czy powstanie warszawskie miało sens". Taki mamy stan rzeczy, stan debaty publicznej.
Pan Piotr reprezentuje podejście wiktorio-celebracyjne do historii.
Mam z tym fundamentalny problem.
Jaką wartość przynosi społeczeństwu "świętowanie" zwycięstw? Bo zgadzamy się, że świętowanie porażek nie pozwala nam zbyt owocnie wyciągać historycznych lekcji.
Mam w związku z tym propozycję. Zbierzmy listę zwycięstw, zwycięstw politycznych, ale może nie wyłącznie - można potraktować sprawę szerzej i rozszerzyć listę o różne sukcesy np. obywatelskie, pracownicze. Taką listę wykorzystajmy do opracowania kontekstu kolejnych wydarzeń, i w ich rocznice w skoordynowany sposób kształtujmy debatę pytaniami o to jakie czynniki zależne od nas spowodowały odniesiony sukces.
Świętowanie mnie mierzi. Nie możemy spróbować świętować poprzez naukę? Lepsze zrozumienie? Szukanie analogii? Wyciąganie wniosków kalibrujących naszą postawę w aktualnych okolicznościach?
Symbole są. Symbole będą. Ale nie symbole są podmiotami historii. My jesteśmy!
Niech nas nie opuszcza ta świadomość.
Zychowicz celebruje PW? Czy ty w ogóle słuchałeś jego wypowiedzi?
@@RW-kx7fb o czym mówisz, RW-kx7fb?
Pan Zychowicz w teorii prezentuje stanowisko realistyczne w polityce, ale w działaniu, między innymi poprzez rozmowy na swoim kanale "Historia realna" trudno doszukać się u niego realizmu. Np. gdzie jest realizm w stanowisku wobec wojny na Ukrainie, bo przecież nie w szukaniu kompromisu?
Nie ma co protestować przeciw przemocy bo i tak musi do niej dochodzić heh dziwna logika w jednym z pytań
Czy teoria równowagi oznacza, że Polska zawsze musi tkwić w pułapce sredniego dochodu?
Izrael nie jest państwem kolonialnym. Myli Pan pojęcia, panie Piotrze. Proszę wskazać metropolię.
Francuzi mieli karabiny i czołgi, ale brakowało im ducha.
Ponoć można wygrać bitwę czy wojnę, i zaprzepaścić jej owoce dzięki działaniom jednego człowieka..
Czyli według pana Zychowicza sekciartwem jest lub było żądanie i wypłata odszkodowań przez Niemcy dla państw które ucierpiały z ich przyczyny w II wojnie światowej?
szkoda że dyskusja poszła w stronę jakiegoś teoretyzowania filozoficznego a nie Polski vs polityki historycznej
Zychowicz za ile srebrników kupili cię amerykanie,
Gość stoi twardo na ziemi.
Zychowicz pieprzy. Nikt nie swietujePW. Tylko staramy sie pamietac