ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 28 ส.ค. 2024
- Naprawa opony bezdętkowej przez sznurowanie. Bardzo szybki ⏳ i skuteczny ⚡⚡⚡⚡⚡ ⚡⚡⚡ sprawdzony sposób na naprawę opony uszkodzonej przez wkręty/gwoździe. Koszt zestawu do sznurowania 10-20zł, czyli taniej niż usługa kołkowania bądź sznurowanie opony na wulkanizacji 💰. Kompresor zasilany z gniazdka zapalniczki od 30-200zł.
Co najważniejsze można normalnie jeździć autem po takiej naprawie. Na poprzedniej oponie naprawianej w ten sposób zrobiłem ponad 30000km bez żadnych problemów 😎
Naprawa jest możliwa również bez zdejmowania koła z pojazdu (niejednokrotnie udawało się tak robić z lenistwa i zawsze udawało się bezpiecznie dojechać... i jeździć później). W teorii po takiej niby "doraźnej" naprawie sznurem butylowym powinno się oponę zakołkować, choć doświadczenie pokazuje, iż nie jest to konieczne. Można ten sposób naprawiać opony samochodów osobowych, dostawczych busów itd. Należy jednak mieć na uwadze, czy przy uszkodzeniu opony nie doszło do uszkodzenia stalowego oplotu (takie uszkodzenie dyskwalifikuje oponę z dalszej eksploatacji).
Zestaw można nabyć np. tu:
www.narzedziara...
Dobry i tani kompresor do gniazdka zapalniczki tu:
www.action.com...
Co prawda na tym filmie używam innego, ale ten z FERM'a działa, jest nieduży i przyzwoicie wykonany.
Oczywiście można je znaleźć także na "znanym portalu aukcyjnym"
Taki zestaw to absolutny "must have" w każdym samochodzie.
Wybaczcie, ale film kręcony jedną ręką.
W skrócie:
1. Lokalizujemy uszkodzenie (wkręt) i oznaczamy
2. Wyjmujemy obiekt (wkręt) z opony (przydadzą się szczypce lub śrubokręt płaski lub przyrząd do podważania wąskich spinek tapicerskich)
3. Bierzemy pilnik z zestawu wbijamy w dziurę i przygotowujemy powierzchnię otworu (wystarczy parę pchnięć)
4. Wyciągamy sznur butylowy i przeplatamy przez szydło - opcjonalnie można w tym momencie dodać odrobinę kleju/aktywatora z tubki, choć ja tego nie stosuję.
5. Wciskamy szydło ze sznurem przez otwór do opony w taki sposób, aby około centymetra wystawały ponad bieżnik opony.
6. Wyjmujemy szydło z otworu.
7. Odcinamy nadmiar sznura butylowego powyżej bieżnika opony.
8. Pompujemy koło ciśnieniem zalecanym przez producenta (zazwyczaj 2.2-2.7 Bar)
9. Kontrolnie można polać wodą miejsce uszkodzenia i patrzeć czy powietrze nie ucieka (nie powinno).
Tak jak wspomniałem wcześniej, powyższe czynności można wykonywać na zdjętym kole lub też "na aucie" w zależności od tego jaki mamy dostęp do miejsca uszkodzenia.
Polecam!
#sznurowanieopon
#naprawasznurem
Jak jesteście w trasie dobrze jest po wyjęciu gwoździa, czy wkrętu pozostawić pilnik/tarnik w otworze na czas przygotowania szydła ze sznurkiem. Nie stracimy tyle powietrza ;-)
Ja stosuje dodatkowo klej do łatek.tip top.niebieski najpierw na rozpychacz. Potem na sznur. I tak juz jezdze z dwiema zasznurowanymi oponami nawet 200 na godzine i wszystko śmiga już 2 lata - 0 wycieków. Oczywiscie jak zrobicie to z wazeliną to moze być problem.
Zasadniczo sznur butylowy to jak klej butylowy do lamp ma bardzo dobre właściwości adhezyjne i dodawanie oprócz tego kleju wg mnie mija się z celem. I tak otwór się doszczelnia poprzez ciśnienie w kole i temperaturę, więc zostaje to niemal zwulkanizowane 😎
starym Golfem lub pierścieniem
To jest tylko doraźne czy na lata ? Po co jest klej bo chyba go nie użyłeś
Ten "klej" to w zależności od zestawu raczej lubrykant, aby było łatwiej wcisnąć sznur butylowy do wnętrza opony, czasami opisywany niby jako "aktywator". Osobiście tego nie używam, ta samo na opakowaniu (polski dystrybutor napisał) jest informacja, że >>OPCJONALNIE2Bar (zazwyczaj w autach osobowych mamy zalecane ciśnienie w granicach 2.2-2.7Bar) powoduje nacisk kleju na wnętrze opony i ciągłe uszczelnianie.
Czy na naprawa doraźna czy na lata?
W mojej maździe jeździło 3 lata (50000km), bo wkręta złapałem na świeżej oponie, w busie też ponad 1,5 roku, w Golfie (z którego koło jest na filmie) a film był nagrywany prawie rok temu - koło leżało w garażu od czerwca do października (bo wiadomo, zimówka) i o dziwo nie ubyło z niego powietrza rzez ten czas. Teraz od października jeździ i też nie ubywa.
Mało tego, miałem przypadek z wulkanizatorem-leniem, gdzie pojechałem z kołem i powiedziałem jasno, że oponę ma "zakołkować" czyli zdjąć z felgi, wyfrezować od środka, dać klej wulkanizujący i łatę z kołkiem. Oczywiście przyjeżdżam po odbiór, a tu opona zesznurowana - bo po co się bawić w montowanie i demontowanie opony, wyważanie etc. ? a klient przecież zapłaci za "kapcia" tyle samo...