Po pierwsze, dziękuję w imieniu swoim jak i wielu za przygotowanie, nagranie, zmontowanie, opublikowanie i odpowiadanie na pytania tego jak i innych odcinków. Świetną robotę robicie z której wielu korzysta na sesjach. Po drugie to chciałbym zgłosić potencjalny temat: Jak grać niegrywalnymi klasami. np. w 2 ed( od stosunkowo niedawna jestem w rpg-ach więc kiedy zaczynam wsiąkać w jedną edycję systemu to robią kolejną i wszyscy się na nią przenoszą co doprowadza mnie do frustracji) są postacie takie jak flisak, giermek, górnik, leśnik, mieszczanin, mytnik, ochotnik i wiele innych. I teraz tak, wiem że np. giermkiem gra się lepiej niż śmieciarzem ale proszę wskazać sposób jak taki giermek bądź paź ma służyć swojemu rycerzowi na sesji z innymi graczami którzy są np. elfami. Leśnik, flisak, mieszczanin, mytnik są uwiązani w jednym miejscu i ciężko lorowo wytłumaczyć dlaczego mytnik nagle podróżuje po całym imperium, albo dlaczego leśnik opuszcza swój las. To tak w woli wyjaśnienia.
Piszę za siebie, ale zakładam, że Rupert uważa podobnie - jakby nie wy, to nam by się nie chciało tego robić, więc dzięki, że jesteście i chcecie tego słuchać :-) Serio ;-) A jeśli chodzi o temat, to dopisuje do listy, chociaż muszę zdradzić, że na górze kolejki są tematy z najnowszej ankiety na FB ;-) (Werner)
dziękuję za podjęcie tematu. Wspaniałe pomysły na sesję. I tak - też uważam,że ze względów logistycznych Krasnale są ogólnie wege (te mieszkające w twierdzach przynajmniej)
@@wcieniuimperium jak miałem roślinę zjadająca muchy to ona była w stanie przeżyć z samej wody. A jak jadła mięso to nie potrzebowała podlewania, coś w tym stylu (tak jakby żywiąc się krwią zaopatrywała się w wodę). Orkowie są przedziwnym pomysłem w tym universum
Krasnoludzkie piwo w WFRP działa trochę jak lembasy dla brodaczy, mogą na samym piwsku żyć długie tygodnie i nic im nie jest. Zresztą krasnoludzkie twierdze na potrzeby produkcji żywności są zwyczajnie dużymi jaskiniami, ograniczona przestrzeń jaką dysponują nie sprzyja szeroko zakrojonej hodowli zwierząt. Zatem uważam, że większość krasnoludzkiego pożywienia jest zazwyczaj roślinna, co chyba jednak trochę zaburza taki klasyczny obraz krasnoluda. Oczywiście nie zmienia to faktu, że jak jest świniak na ruszcie to krasnal przecież oponował nie będzie ;) - Rupert
@@wcieniuimperium Ja stawiam na to, że w krasnoludzkich twierdzach na pewno istnieją hodowle zwierząt, choćby takich świń które nie potrzebują słońca, dużej przestrzeni i można je karmić czymkolwiek. Krasnolud może mieć klasę chłop, więc równie dobrze może być pasterzem. No bo jakie zwierzę czuje się równie dobrze w górach jak krasnoludy? Oczywiście, że kozy! Jako dodatek można wspomnieć o ślepych rybach i węgorzach poławianych w podziemnych jeziorach. To akurat było wspominane w jednej z książek F&G. Był tam podany przykład jak krasnoludy z Norski jako, że nie mogły wychodzić w ogóle na powierzchnię, zakładały podziemne hodowle tych ryb. Co chyba jednak im nie wystarczało, bo byli strasznie chudzi jak na krasnoludy;)
To o czym wspominasz to fajne pomysły na urozmaicenie krasnoludzkiego jadłospisu, jednak w podziemnej twierdzy dostępny areał upraw będzie zawsze bardzo ograniczony, więc dużo efektywniejsze jest zjadanie uprawianych roślin, niż karmienie nimi zwierząt później przeznaczanych na ubój. I jako ktoś, kto był kiedyś w chlewie, szczerze nie polecam zatrzymywać się w podziemnej twierdzy, w której znajduje się podziemna hodowla świń ;) - Rupert
@@uberwarhammer Też tak uważam. Dodatkowo to by dawało jeszcze jedną warstwę do tego, dlaczego krasnoludy tak bardzo nie znoszą goblinoidów, które, same będąc technicznie grzybami, zapewne konkurują w podziemiach z nimi o miejsca dobrze nadające się pod takie hodowle. Albo same są po prostu szkodliwe dla pożytecznych grzybni. No ale to już akurat moja własna interpretacja ;-) (Werner)
Wiem że 2 lata to trochę dużo na odpowiedź ale na pewno ktoś kiedyś się złapie. Co do racji wojskowych kilka ale, można kupić i samemu sprawdzić raz nie są aż tak pożywne bo nie czuje się człowiek syty po nich. Dwa są duże za duże praktycznie produkują więcej śmieci niż mają jedzenia. Trzy większość ludzi którzy chodzą sobie na losowe nocowania w lesie czy bushmenów wezmą nie dość że mniej i lżej jedzenia a bardziej sycącego. Zwykle konserwy pewnie byłyby dużo lepszym wyborem niż mre czy eski.
@@wcieniuimperium no tak ale ważne że było merytoryczne. Ale powino być więc przykładów z Niemiec a nie z UK . Wyspy to Wyspy . A kontynent to co innego.
To prawda, ale autorzy Warhammera są i byli Brytyjczykami i wiele rzeczy w opisie świata to często brytyjskie wyobrażenia o tym, jakby wyglądało "germańskie imperium fantasy" dlatego są w nim takie rzeczy jak "pie week". Inna sprawa, że z anglojęzycznymi źródłami dużo bardziej nam po drodze ;)
@@leman1800 Sporo uznawanych przez anglosasów za "typowo niemieckie" potraw jest zaskakująco bliskie temu, co znamy z naszej kuchni, więc ja bym się nie zdziwił, gdyby na suto zastawionym stole w Reiklandzie wylądowało, dajmy na to, golonko z kapustą kiszoną ;-) (Werner)
Po pierwsze, dziękuję w imieniu swoim jak i wielu za przygotowanie, nagranie, zmontowanie, opublikowanie i odpowiadanie na pytania tego jak i innych odcinków. Świetną robotę robicie z której wielu korzysta na sesjach.
Po drugie to chciałbym zgłosić potencjalny temat: Jak grać niegrywalnymi klasami. np. w 2 ed( od stosunkowo niedawna jestem w rpg-ach więc kiedy zaczynam wsiąkać w jedną edycję systemu to robią kolejną i wszyscy się na nią przenoszą co doprowadza mnie do frustracji) są postacie takie jak flisak, giermek, górnik, leśnik, mieszczanin, mytnik, ochotnik i wiele innych. I teraz tak, wiem że np. giermkiem gra się lepiej niż śmieciarzem ale proszę wskazać sposób jak taki giermek bądź paź ma służyć swojemu rycerzowi na sesji z innymi graczami którzy są np. elfami. Leśnik, flisak, mieszczanin, mytnik są uwiązani w jednym miejscu i ciężko lorowo wytłumaczyć dlaczego mytnik nagle podróżuje po całym imperium, albo dlaczego leśnik opuszcza swój las. To tak w woli wyjaśnienia.
Piszę za siebie, ale zakładam, że Rupert uważa podobnie - jakby nie wy, to nam by się nie chciało tego robić, więc dzięki, że jesteście i chcecie tego słuchać :-) Serio ;-)
A jeśli chodzi o temat, to dopisuje do listy, chociaż muszę zdradzić, że na górze kolejki są tematy z najnowszej ankiety na FB ;-) (Werner)
dziękuję za podjęcie tematu. Wspaniałe pomysły na sesję. I tak - też uważam,że ze względów logistycznych Krasnale są ogólnie wege (te mieszkające w twierdzach przynajmniej)
No i w końcu zacne minuty ;)
Niezły temat , skłonił do poszukania kilku rzeczy w necie (przepis na Paj z wołowiną i grzybami już w ulubionych ) .
Temat "luźny" to i rozmowa się rozlewa, a dobry "paj" nie jest zły i chyba też już na stałe weszły do mojego jadłospisu :D
- Rupert
Fajnie się was słucha panowie!!! Pozdrawiam
Krew Dla Boga Krwi!!!
Dzięki ☺️
Jedzonko
37:00 moze mroczne elfy mają duze rybolustwo , maja dużo niewolnikow na uprawy i pewnie magicznie wspomagaja pewnie
35:00 tak mowileś o krasnoludach ktory jedza głównie ze zboże i suchary piwo
To już starość, #50 przed nami to zaczynam się powtarzać ;)
- Rupert
Skoro orki w wh są roślinami, to czy żywią się słońcem xD ?
Dobre pytanie z ale ostatecznie są rośliny "żywiące się mięsem", więc mamy różne możliwości interpretacji ;)
- Rupert
@@wcieniuimperium jak miałem roślinę zjadająca muchy to ona była w stanie przeżyć z samej wody. A jak jadła mięso to nie potrzebowała podlewania, coś w tym stylu (tak jakby żywiąc się krwią zaopatrywała się w wodę).
Orkowie są przedziwnym pomysłem w tym universum
Gdzie jest w lore powiedziane, że krasnoludy są głównie wege?
Krasnoludzkie piwo w WFRP działa trochę jak lembasy dla brodaczy, mogą na samym piwsku żyć długie tygodnie i nic im nie jest. Zresztą krasnoludzkie twierdze na potrzeby produkcji żywności są zwyczajnie dużymi jaskiniami, ograniczona przestrzeń jaką dysponują nie sprzyja szeroko zakrojonej hodowli zwierząt.
Zatem uważam, że większość krasnoludzkiego pożywienia jest zazwyczaj roślinna, co chyba jednak trochę zaburza taki klasyczny obraz krasnoluda. Oczywiście nie zmienia to faktu, że jak jest świniak na ruszcie to krasnal przecież oponował nie będzie ;)
- Rupert
@@wcieniuimperium Ja stawiam na to, że w krasnoludzkich twierdzach na pewno istnieją hodowle zwierząt, choćby takich świń które nie potrzebują słońca, dużej przestrzeni i można je karmić czymkolwiek. Krasnolud może mieć klasę chłop, więc równie dobrze może być pasterzem. No bo jakie zwierzę czuje się równie dobrze w górach jak krasnoludy? Oczywiście, że kozy! Jako dodatek można wspomnieć o ślepych rybach i węgorzach poławianych w podziemnych jeziorach. To akurat było wspominane w jednej z książek F&G. Był tam podany przykład jak krasnoludy z Norski jako, że nie mogły wychodzić w ogóle na powierzchnię, zakładały podziemne hodowle tych ryb. Co chyba jednak im nie wystarczało, bo byli strasznie chudzi jak na krasnoludy;)
To o czym wspominasz to fajne pomysły na urozmaicenie krasnoludzkiego jadłospisu, jednak w podziemnej twierdzy dostępny areał upraw będzie zawsze bardzo ograniczony, więc dużo efektywniejsze jest zjadanie uprawianych roślin, niż karmienie nimi zwierząt później przeznaczanych na ubój.
I jako ktoś, kto był kiedyś w chlewie, szczerze nie polecam zatrzymywać się w podziemnej twierdzy, w której znajduje się podziemna hodowla świń ;)
- Rupert
@@wcieniuimperium zakładam że krasnoludy mają w podziemiach hodowle grzybów, pieczarek itp. to by trochę ułatwiło sprawę żywienia.
@@uberwarhammer Też tak uważam. Dodatkowo to by dawało jeszcze jedną warstwę do tego, dlaczego krasnoludy tak bardzo nie znoszą goblinoidów, które, same będąc technicznie grzybami, zapewne konkurują w podziemiach z nimi o miejsca dobrze nadające się pod takie hodowle. Albo same są po prostu szkodliwe dla pożytecznych grzybni. No ale to już akurat moja własna interpretacja ;-) (Werner)
Wiem że 2 lata to trochę dużo na odpowiedź ale na pewno ktoś kiedyś się złapie. Co do racji wojskowych kilka ale, można kupić i samemu sprawdzić raz nie są aż tak pożywne bo nie czuje się człowiek syty po nich. Dwa są duże za duże praktycznie produkują więcej śmieci niż mają jedzenia. Trzy większość ludzi którzy chodzą sobie na losowe nocowania w lesie czy bushmenów wezmą nie dość że mniej i lżej jedzenia a bardziej sycącego. Zwykle konserwy pewnie byłyby dużo lepszym wyborem niż mre czy eski.
Zauważyłem że Rupert relatywnie często używa słowa "relatywnie".
Tylko relatywnie często w porównaniu do Wernera :D
- Rupert
Proponuję poruszyć podział władzy oraz ustrój polityczny w kolejnych państwach składowych Imperium.
Leci na naszą listę rzeczy do zrobienia, dzięki ;)
Trochę za bardzo w bok było. Wiec bardziej było o jadzieniu. I podróżach. 😁😁😁
No, krztynkę się nam rozjechało, będzie trzeba zrobić drugą część, tym razem o gospodach :)
@@wcieniuimperium no tak ale ważne że było merytoryczne. Ale powino być więc przykładów z Niemiec a nie z UK . Wyspy to Wyspy . A kontynent to co innego.
To prawda, ale autorzy Warhammera są i byli Brytyjczykami i wiele rzeczy w opisie świata to często brytyjskie wyobrażenia o tym, jakby wyglądało "germańskie imperium fantasy" dlatego są w nim takie rzeczy jak "pie week".
Inna sprawa, że z anglojęzycznymi źródłami dużo bardziej nam po drodze ;)
@@wcieniuimperium zgadza się ale jak wysp to się mało mobilny się jest. 😁😁. Ale gramy w imperium a nie imperium na wyspie. 😁😁
@@leman1800 Sporo uznawanych przez anglosasów za "typowo niemieckie" potraw jest zaskakująco bliskie temu, co znamy z naszej kuchni, więc ja bym się nie zdziwił, gdyby na suto zastawionym stole w Reiklandzie wylądowało, dajmy na to, golonko z kapustą kiszoną ;-) (Werner)
Najstarsza w Polsce działa od 1275 we Wrocławiu