A ja myślałem że najśmieszniejszym polskim słowem jest "fart", w każdym razie mój kolega Irlandczyk bardzo się śmiał jak mu powiedziałem co to znaczy...
@@wieczorynka Tak, właśnie o to mi chodziło ;) Pamiętam, że gdzieś kiedyś widziałem filmik, w którym jakiś obcokrajowiec (chyba z USA) nagrywał swoją reakcję podczas oglądania jakiegoś polskiego filmiku (z napisami), i gdy usłyszał "to stało się faktem", parsknął gromkim śmiechem :) (bo zabrzmiało to jak "f… them")
Nie ma to jak Dżizas uczący angielskiego - istny mesjanizm😂 Dobrze się Ciebie ogląda i słucha, tak trzymaj👍 W dodatku wielki plus "dodatni" za treściwość przekazu bez zbędnego pierd.....a rozwlekającego cały filmik w czasie, jak to obecnie jutubery mają w zwyczaju. Tylko same konkrety. Szacunek!
Znam kogoś, kto mieszkał kilka lat w USA. Mówił, że Amerykanów bardzo śmieszyło słowo "foka" ze względu na skojarzenie z pewnym bardzo popularnym przekleństwem
Prawda! A co dopiero fokarium :D W irlandzkim akcencie, gdzie to krótkie "a" lubi brzmieć jak "o" - zupełnie! W drugą stronę zawsze mnie bawiło, że słowo "seal" to foka, uszczelka, albo pieczęć. Chodziliśmy nad morze oglądać uszczelki.
Ja tam się nie chce wymądrzać, ale ,,native speaker" to osoba, dla której dany język jest językiem ojczystym, np. angielski dla USAńczyka, włoski dla Włocha i polski dla Polaka. Więc napisanie ,,polskie słowo, które śmieszy nativów", brzmi jakby śmieszyło właśnie Polaków.
O! Super! Nie zauważyłem tego. I pokazuje jak słowiański jest "-nik". Aż pomyśleć by o "czajniku", czy "nauszniku" tyle ich mamy... Ale pejoratywne dopiero, gdy odnoszą się do osoby. Dzięki!
If you meant "fart" - I just recorded something about it and will air it (I swear no pun intended) in a week or so. There probably is a big overlap between Yiddish and Polish; a great bridge transporting our linguistic "robotniks" west :D Come to think of it, Yiddish way better assimilated into American English than Polish. Thanks for the comments!
Taktak, zdecydowanie. Znaczy po prostu "gromada/gromadzić" i dorosło z bardzo podobnym arabskim kuzynem (qabaḍa). Ale ten -nik na końcu, bardzo bym chciał wierzyć, że powstał jednak dzięki Słowianom.
A de facto taki robotnik czyms sie rozni od robota? W zasadzie tylko tym ze musi sie nachlac po robocie i w weekendy. Poza tym tylko roboluje zero refleksji wyzszej
Kiedyś Wam opowiem, jak to jako nielegal w USA robotniczyłem na dachach. Faktycznie, po całym dniu zapieprzu ciężko było się podnieść. Ale refleksje były. W bardzo robotniczym paradygmacie, głównie o gwoździach, młotkach, walce klas i dachówkach :D
-nik -nica to jakby końcówka, która kończy wyraz. dalej już nie ma nic. Czyli robotnik to robot i już, w całem swem jestestwie. Czynnik - taki co jest czynem, czyni i już, w całem swem jestestwie. Jeszcze ciekawą końcówką w ang wziętą ze słowiańskich jest -ness - co oznacza (i jest tym samym wyrazem) -niesie, czyli ma cechy tego, co przed i to jest istota tej rzeczy, a w dodatku rzeczownik. Jest jeszcze kilka takich końcówek.
Będę musiał nad tym trochę pomyśleć. Coś w tym jest. Dzięki! Ciągle chodzi mi po głowie czajnik i herbatnik. Jeden jest do gotowania wody, nie czaju, a drugi do chrupania kiedykolwiek, z czajem czy bez. A z tym -ness to w ogóle super pomysł. Kiedyś nad tym pomyślę. 🙏
@@wieczorynka To jak Cię herbatnik interesuje, to kiedyś ludzie w lasach, rwali, brali, zejmowali z runa. Zjąć -> zjęle -> zjęlony ->zielony. Z runa (z->g) grun - zielony (z tego grunt, który został zprowadzony). Ang żółty - yellow - (z)ielo(ny). Z kolei zerwać -> (z->h, bw) herba. Rwać, rywać, ą/jąć bardzo stare, wiele zagranicznych wyrazów jest od tego.
Oglądałem filmik, jak ktoś opisywał (najstarszy słowiański) napis na dzbanie sprzed 2k lat pne (omawiał pracę naukową). I tam jest napisane m. in zbhan(ek/ik) to "h" na wschód to u nas "r", czyli zbran. "Mówi to panu coś?" :D "A Slavic inscription in southern Ukraine from around the 2nd millennium BCE [Piece from Video No.4]"
@@jakubhusak1624 WOW! Dziękuję za to. 🙏 Wiedziałem, że to jest jakieś gardłowe "h", ale super to usłyszeć na własne uszy. To "h" jest tak bardzo gardłowe, że przypomina próbę francuskiego "r". Już nigdy zbʰan nie będzie dla mnie taki sam a moja wymowa ʰ będzie nieco bliższa temu rekonstruowanemu oryginałowi.
Nie wiedziałem że w angielskim są wyrazy kończące się na "nik" i myślakem że to tylko w językach słowiańskich XD
A ja myślałem że najśmieszniejszym polskim słowem jest "fart", w każdym razie mój kolega Irlandczyk bardzo się śmiał jak mu powiedziałem co to znaczy...
Jest jeszcze nazwa polskiego brukowca: "Fakt" :)
Mamy angielskie "fact" też, chyba, że się skupić na różnicy w wymowie, aaaalle... hmm... 🤔
@@wieczorynka Tak, właśnie o to mi chodziło ;) Pamiętam, że gdzieś kiedyś widziałem filmik, w którym jakiś obcokrajowiec (chyba z USA) nagrywał swoją reakcję podczas oglądania jakiegoś polskiego filmiku (z napisami), i gdy usłyszał "to stało się faktem", parsknął gromkim śmiechem :) (bo zabrzmiało to jak "f… them")
Faktem! 😂 Tak, ma sens. Dzięki!
Sufix -nik stał się bardzo popularny w USA gdy ZSRR wystrzelił satelitę 'Sputnik'.
Jak mogłem zapomnieć o Sputniku! 🤯 Dzięki! Aż coś normalnie nagram!
@@wieczorynka po co stroisz te miny?
@@annaduda7260 🤷♂
Byś miał szczury to byś nie zapomniał o sputniku XD
@@wieczorynka
„Z czego się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie” - Gogol "Rewizor"
Zły doktor z Sonica nazywa się Ivo Robotnik.
Pierwszy raz go widzę i dokładnie o to chodzi! Dzięki! Ważny element układanki wskakuje na miejsce.
Robotnik, to po prostu biorobot. Człowiek o cechach robota.
Często występuje w polskich kołchozach, stąd też określenie: kołchoźnik. 😂
No i od razu zamarzyłem o własnym herbatniku, żeby mi herbatę serwował 😁 No dobra, nie do końca to samo, ale zamarzyłem i tak.
Czy mamy jeszcze polskie kołchozy?
@@FekalistaGrzybowory-lz8lh Tak, prywatne
Hmm to daje do myślenia nad piernikiem :g
@@Szym80Te kołchozy to nie tylko spuścizna po PRL, ale i po szlacheckich folwarkach gdzie chłop był de facto niewolnikiem.
Nie ma to jak Dżizas uczący angielskiego - istny mesjanizm😂
Dobrze się Ciebie ogląda i słucha, tak trzymaj👍
W dodatku wielki plus "dodatni" za treściwość przekazu bez zbędnego pierd.....a rozwlekającego cały filmik w czasie, jak to obecnie jutubery mają w zwyczaju. Tylko same konkrety. Szacunek!
Ale super słyszeć. Dzięx! 🙏 Kto ma uszy do słuchania niechaj lajkuje 😆
Nie wiedziałem, że w angielskim jest taka końcówka jak -nik.
Bo to zapożyczenie.
Znam kogoś, kto mieszkał kilka lat w USA. Mówił, że Amerykanów bardzo śmieszyło słowo "foka" ze względu na skojarzenie z pewnym bardzo popularnym przekleństwem
Prawda! A co dopiero fokarium :D W irlandzkim akcencie, gdzie to krótkie "a" lubi brzmieć jak "o" - zupełnie!
W drugą stronę zawsze mnie bawiło, że słowo "seal" to foka, uszczelka, albo pieczęć. Chodziliśmy nad morze oglądać uszczelki.
To dlatego mój angielski znajomy lubi i używa często słowa ‚paskudnik’🤣
O! Jak "okrutnik", ktoś wcześniej wspomniał w komentarzach, pamiętam.
Ja tam się nie chce wymądrzać, ale ,,native speaker" to osoba, dla której dany język jest językiem ojczystym, np. angielski dla USAńczyka, włoski dla Włocha i polski dla Polaka. Więc napisanie ,,polskie słowo, które śmieszy nativów", brzmi jakby śmieszyło właśnie Polaków.
z kolei patrząc w drugą stronę, nogoodnik też jest przezabawnym słowem
Indeed! Brzmi jak koślawo spolszczony złoczyńca jakiś :D
Moim zdaniem bardziej powinno ich rozśmieszać słowo rollnik.
sztos kanał
🙏
Dobrze wiedzieć
No i masz nowego suba... :)
🙏 Dziękju! 😁
Ostatnio przez zachowanie Włodzimierza Wkładać
zauważyłem wzrost użycia słowa "Vatnik", które wpisuje się w pejoratywne znaczenie słów z "-nik"
O! Super! Nie zauważyłem tego. I pokazuje jak słowiański jest "-nik". Aż pomyśleć by o "czajniku", czy "nauszniku" tyle ich mamy... Ale pejoratywne dopiero, gdy odnoszą się do osoby. Dzięki!
And 1/3 of these words are Yiddish in origin.
There's one word that should make them laugh instantly: "fakt" :)
If you meant "fart" - I just recorded something about it and will air it (I swear no pun intended) in a week or so. There probably is a big overlap between Yiddish and Polish; a great bridge transporting our linguistic "robotniks" west :D Come to think of it, Yiddish way better assimilated into American English than Polish. Thanks for the comments!
... Rybnik? :P
Skoro rolnik, to i rybnik powinien być :D Ale nie taki pod Katowicami, tylko morski.
Czy Brytyjczycy i Australijczycy śmieją się z "robotników" tak samo jak Stańczycy Zjednoczeni? Tzn. mieszkańcy Stanów Zjednoczonych?
Stańczycy 😂 good one. Testowane tylko na Irlandczykach. Przed użyciem skonsultuj się z nauczycielem lub językoznawcą :D
Hmm, a czy "kibuc" nie jest słowem pochodzącym z j.hebrajskiego?
Taktak, zdecydowanie. Znaczy po prostu "gromada/gromadzić" i dorosło z bardzo podobnym arabskim kuzynem (qabaḍa). Ale ten -nik na końcu, bardzo bym chciał wierzyć, że powstał jednak dzięki Słowianom.
@@wieczorynka Moja uwaga dotyczyła sugestii, że słowo "kibuc" pochodzi z jidysz.
Tak, wiele słów z tej listy pochodzi z Jidysz, i właśnie w ten sposób wiąże języki słowiańskie z angielskim.
Ale native speakerów czego?
Muttersprachler der englischen Sprache, kogóż by innego 😉
1:40 i to szpieg z krainy deszczowcow...
Karrramba! 😆
@@wieczorynka acha. Karieraba.
Kaputnik.
Pozdro z Londynu.
:D Tego jeszcze nie słyszałem!
Przypomina kapustnika trochę.
Stary... piernik
Tak, bo to od "pierny" (pieprzny, o ostrym, wyrazistym smaku) + końcówka "-nik" (ten, który coś robi lub jest jakiś).
Pierwsze slyszę takie słowa. Wątpliwie aby one w ogóle istnialy w realnej przestrzeni społecznej.
Faktycznie, tylko czasem odbijają się, jak stary bigos. Ale ciągle, jak ze starym bigosem, nie ma wątpliwości co do źródła i znaczenia. 😁
@@wieczorynka dobre :-) bigos z młodej kapusty to nie taki znowu bigos bynajmniej.
Kiedyś oglądałam bajkę, która nazywała się nudnik. Myślałam, że to spolszczony tytuł a tu niespodzianka^^.
Okrutnik
A de facto taki robotnik czyms sie rozni od robota?
W zasadzie tylko tym ze musi sie nachlac po robocie i w weekendy. Poza tym tylko roboluje zero refleksji wyzszej
robot nie płaci na ZUS
@@boguslawpiskorz2208 tez bys nie chcial placic na zus?
Kiedyś Wam opowiem, jak to jako nielegal w USA robotniczyłem na dachach. Faktycznie, po całym dniu zapieprzu ciężko było się podnieść. Ale refleksje były. W bardzo robotniczym paradygmacie, głównie o gwoździach, młotkach, walce klas i dachówkach :D
-nik -nica to jakby końcówka, która kończy wyraz. dalej już nie ma nic. Czyli robotnik to robot i już, w całem swem jestestwie. Czynnik - taki co jest czynem, czyni i już, w całem swem jestestwie. Jeszcze ciekawą końcówką w ang wziętą ze słowiańskich jest -ness - co oznacza (i jest tym samym wyrazem) -niesie, czyli ma cechy tego, co przed i to jest istota tej rzeczy, a w dodatku rzeczownik. Jest jeszcze kilka takich końcówek.
Będę musiał nad tym trochę pomyśleć. Coś w tym jest. Dzięki!
Ciągle chodzi mi po głowie czajnik i herbatnik. Jeden jest do gotowania wody, nie czaju, a drugi do chrupania kiedykolwiek, z czajem czy bez.
A z tym -ness to w ogóle super pomysł. Kiedyś nad tym pomyślę. 🙏
@@wieczorynka To jak Cię herbatnik interesuje, to kiedyś ludzie w lasach, rwali, brali, zejmowali z runa. Zjąć -> zjęle -> zjęlony ->zielony. Z runa (z->g) grun - zielony (z tego grunt, który został zprowadzony). Ang żółty - yellow - (z)ielo(ny). Z kolei zerwać -> (z->h, bw) herba. Rwać, rywać, ą/jąć bardzo stare, wiele zagranicznych wyrazów jest od tego.
Oglądałem filmik, jak ktoś opisywał (najstarszy słowiański) napis na dzbanie sprzed 2k lat pne (omawiał pracę naukową). I tam jest napisane m. in zbhan(ek/ik) to "h" na wschód to u nas "r", czyli zbran. "Mówi to panu coś?" :D "A Slavic inscription in southern Ukraine from around the 2nd millennium BCE [Piece from Video No.4]"
@@jakubhusak1624 WOW! Dziękuję za to. 🙏 Wiedziałem, że to jest jakieś gardłowe "h", ale super to usłyszeć na własne uszy. To "h" jest tak bardzo gardłowe, że przypomina próbę francuskiego "r". Już nigdy zbʰan nie będzie dla mnie taki sam a moja wymowa ʰ będzie nieco bliższa temu rekonstruowanemu oryginałowi.
Śmieszne imię angielskie: ,,Debbie".
Zaiste! 🤣
@@wieczorynka Nie lubię emotek.
Przecież to zdrobnienie od imienia Deborah. Np. Debbie Reynolds.
Dla Japończyków śmieszne jest nazwisko Baka:D.
yyy
Film ok ale zrób coś ze swoim wyglądem bo jest nie dobrze 😔. Takie długie włosy = Tak ale nie w twoim wieku.
Dzięki za oglądnięcie 🙏i za próbę pomocy też 😌
Najbardziej śmieszy "fart" "mieć farta" 👍🫣😂
Film o farcie musi się stać. Nie ma wyjścia. :D
Wyjdzie 2 lipca.
@@wieczorynka Dzięki, bardzo miło !! 😃