W żadnym wypadku na łączenie felgi z tarczą nie daje się miedzianego smaru, a ceramiczny!! Tak samo jak nie łączy się miedzianej instalacji elektrycznej z aluminiową, tak samo w tym przypadku. Smar miedziany powoduje utlenianie się aluminiowej felgi. Szkoda że kupując nowe zaciski kładziesz najtańsze możliwe tarcze i klocki. To już lepiej było kupić quaro malowane antykorozyjnie albo metelli.
Utleniła ci się kiedyś alufelga od smaru miedzianego? Bo mi nie, a stosuje od lat i u mnie tak to wynika z praktyki. Zaciski stare były do wywalenia, musiałem kupić nowe. To auto może przejeździ rok, dwa a później na złom. Więc nie przesadzajmy pozdrawiam.
@@Kanal-en1hw mówię z doświadczenia, miałem kilka lat temu nowe felgi i oddałem do założenia do wulkanizacji. Jakiś cieć położył na łączenie felgi z tarczą właśnie smar miedziany. Zrobiły się wżery. Producent felg odrzucił moją reklamację na "wyżarte" 2 felgi argumentując to tym, że doszło do korozji elektrochemicznej z mojej winy (a raczej z winy wulkanizatora). Polecam poczytać na internecie o galvanic corrosion. Od tego momentu albo nie smaruje wcale, albo kładę smar ceramiczny.
@@Kanal-en1hw mówię z doświadczenia, miałem kilka lat temu nowe felgi i oddałem do założenia do wulkanizacji. Jakiś cieć położył na łączenie felgi z tarczą właśnie smar miedziany. Zrobiły się wżery. Producent felg odrzucił moją reklamację na "wyżarte" 2 felgi argumentując to tym, że doszło do korozji elektrochemicznej z mojej winy (a raczej z winy wulkanizatora). Polecam poczytać na internecie o galvanic corrosion. Od tego momentu albo nie smaruje wcale, albo kładę smar ceramiczny.
3:33 - przy takim rozgrzebaniu tylnych hamulców warto byłoby jednak te osłony wymienić. Wymieniałem i nie ma z tym większego problemu. Z reguły jest tak, że te osłony gniją wtedy gdy łożyska nadają się do wymiany. Więc jeżeli widzimy, że mamy osłony zgnite to warto kupić nowe osłony i tylne piasty. TO nie są jakieś wielkie koszty, a święty spokój murowany. Wtedy jest zrobiony kompleksowo cały tył. Warto.
Wiem można było tak zrobić, ale właściciel nie chciał pchać się w dodatkowe koszta. Samochód już długo nie pojeździ i służy jako zastępczy w razie w, czy psa wyprowadzić na spacer.
Śruby zacisku zawsze są wkręcane na kleju. Często są nawet w zestawie z klockami i już z fabrycznie naniesionym klejem. Nie bardzo rozumiem też, jaki sans ma smarowanie klocka w miejscu, w którym pracuje skoro woda i tak zaraz wypłucze ten smar, a jak nie wypłucze woda, to przyklei się do tego smaru piach. Jeżeli klocek ciężko pracuje, to trzeba dobrze wyczyścić z rdzy jarzmo pod blaszką, a nie ratować się smarem.
Nigdy nie wkręcałem śrub na kleju i nie miałem przypadku, aby się odkręciły, co ułatwia robotę na przyszłość. Po to aby ułatwić pracę klocka. Tak też zrobiłem jarzmo wyczyszczone, a blaszki nowe pozdrawiam.
Tak na przyszłość to jak wciskasz tłoczek do zacisku,lepiej jest popuścić odpowietrznik,cały syf z zacisku wyleci anie cofnie się do zbiorniczka.Lepiej robisz niż profesjonalny mechanik.Pozdro Kolego.
W żadnym wypadku na łączenie felgi z tarczą nie daje się miedzianego smaru, a ceramiczny!! Tak samo jak nie łączy się miedzianej instalacji elektrycznej z aluminiową, tak samo w tym przypadku. Smar miedziany powoduje utlenianie się aluminiowej felgi. Szkoda że kupując nowe zaciski kładziesz najtańsze możliwe tarcze i klocki. To już lepiej było kupić quaro malowane antykorozyjnie albo metelli.
Utleniła ci się kiedyś alufelga od smaru miedzianego? Bo mi nie, a stosuje od lat i u mnie tak to wynika z praktyki. Zaciski stare były do wywalenia, musiałem kupić nowe. To auto może przejeździ rok, dwa a później na złom. Więc nie przesadzajmy pozdrawiam.
@@Kanal-en1hw mówię z doświadczenia, miałem kilka lat temu nowe felgi i oddałem do założenia do wulkanizacji. Jakiś cieć położył na łączenie felgi z tarczą właśnie smar miedziany. Zrobiły się wżery. Producent felg odrzucił moją reklamację na "wyżarte" 2 felgi argumentując to tym, że doszło do korozji elektrochemicznej z mojej winy (a raczej z winy wulkanizatora). Polecam poczytać na internecie o galvanic corrosion. Od tego momentu albo nie smaruje wcale, albo kładę smar ceramiczny.
@@Kanal-en1hw mówię z doświadczenia, miałem kilka lat temu nowe felgi i oddałem do założenia do wulkanizacji. Jakiś cieć położył na łączenie felgi z tarczą właśnie smar miedziany. Zrobiły się wżery. Producent felg odrzucił moją reklamację na "wyżarte" 2 felgi argumentując to tym, że doszło do korozji elektrochemicznej z mojej winy (a raczej z winy wulkanizatora). Polecam poczytać na internecie o galvanic corrosion. Od tego momentu albo nie smaruje wcale, albo kładę smar ceramiczny.
20 lat daje miedziany i nigdy nie widziałem podobnej sytuacji.
3:33 - przy takim rozgrzebaniu tylnych hamulców warto byłoby jednak te osłony wymienić. Wymieniałem i nie ma z tym większego problemu. Z reguły jest tak, że te osłony gniją wtedy gdy łożyska nadają się do wymiany. Więc jeżeli widzimy, że mamy osłony zgnite to warto kupić nowe osłony i tylne piasty. TO nie są jakieś wielkie koszty, a święty spokój murowany. Wtedy jest zrobiony kompleksowo cały tył. Warto.
Wiem można było tak zrobić, ale właściciel nie chciał pchać się w dodatkowe koszta. Samochód już długo nie pojeździ i służy jako zastępczy w razie w, czy psa wyprowadzić na spacer.
Śruby zacisku zawsze są wkręcane na kleju. Często są nawet w zestawie z klockami i już z fabrycznie naniesionym klejem. Nie bardzo rozumiem też, jaki sans ma smarowanie klocka w miejscu, w którym pracuje skoro woda i tak zaraz wypłucze ten smar, a jak nie wypłucze woda, to przyklei się do tego smaru piach. Jeżeli klocek ciężko pracuje, to trzeba dobrze wyczyścić z rdzy jarzmo pod blaszką, a nie ratować się smarem.
Nigdy nie wkręcałem śrub na kleju i nie miałem przypadku, aby się odkręciły, co ułatwia robotę na przyszłość. Po to aby ułatwić pracę klocka. Tak też zrobiłem jarzmo wyczyszczone, a blaszki nowe pozdrawiam.
Dlatego używa się smaru odpornego na wodę,np. liqui moly bremsen-anti-quietsch-paste.
Tak na przyszłość to jak wciskasz tłoczek do zacisku,lepiej jest popuścić odpowietrznik,cały syf z zacisku wyleci anie cofnie się do zbiorniczka.Lepiej robisz niż profesjonalny mechanik.Pozdro Kolego.
to już lepiej zrobić to po robocie, a nie uświnić zacisk w trakcie.
Dzięki wielkie za podpowiedź pozdrawiam.
Daj link do zacisków
allegro.pl/oferta/zacisk-hamulcowy-tyl-prawy-vw-golf-iv-1997-14029360972