W Ścieżce Zdrady, moim zdaniem najciekawsza była historia Yany Ro, która stara się tłumaczyć przed sobą, że jest Evereni, więc jej naturą jest odejście i zdrada, a jednocześnie widać że zależy jej na Kor i nawet reszcie załogi, i ich śmierć bardzo ją dotyka więc tym samym zaprzecza zarówno sobie jak i twierdzeniom Marchiona o naturze Evereni. Samo brutalne zakończenie byłoby zaskoczeniem (choć już ktoś mi to zaspoilerował) tylko, że w nie byłem wielkim fanem bohatera więc nie dotknęło mnie to aż tak bardzo.
W Ścieżce Zdrady, moim zdaniem najciekawsza była historia Yany Ro, która stara się tłumaczyć przed sobą, że jest Evereni, więc jej naturą jest odejście i zdrada, a jednocześnie widać że zależy jej na Kor i nawet reszcie załogi, i ich śmierć bardzo ją dotyka więc tym samym zaprzecza zarówno sobie jak i twierdzeniom Marchiona o naturze Evereni. Samo
brutalne zakończenie byłoby zaskoczeniem (choć już ktoś mi to zaspoilerował) tylko, że w nie byłem wielkim fanem bohatera więc nie dotknęło mnie to aż tak bardzo.
Ścieżka zdrady
Dzięki za przypomnienie!