DEMASKUJEMY HISTORIĘ LEGO BIONICLE
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 25 มิ.ย. 2022
- Instagram TZO: / toznowuoni
Facebook TZO: / toznowuoni
Nasze kanały na TH-cam:
Szymon "Hed" Liebert:
/ @szymonliebert
Grzegorz Bobrek:
/ grzegorzbobrek
Kacper Pitala:
/ kacperpitala
Adam "Fanggotten" Wawrzyński:
/ fanggotten0
Współpraca: tzojest@gmail.com - เกม
Podzielcie się swoimi historiami z Bioniclami (prosimy):
Ja jako stary dziad nie miałem Bionicli, tylko ich przodków czyli Slizer'y. Miałem 3 zestawy z których dąło się zbudować jednego wielkiego robota. I oczywiście jako chomik nigdy się ich nie pozbyłem, leżą gdzieś w piwnicy
Ja miałem z kilki serii, zaczęło się w przeczkolu, od tych z pierwszej serii: zielonego i białego. To były jedyne lego jakie dostawałem, ale je uwielbiałem
Ja osobiście nie miałem pojęcia że Bionicle są tak stare. Pamiętam jak rodzice kupili mi magazyny z lego bionicli podajże wyprodukowane 2017/18 (dostawałem w tych latach kiedy wychodził magazyn) i w nich wprost mieliśmy reklame zestawów. A tu się okazuje że ta seria nie jest produkowana od 2010. Kto wie, może grupa LEGO jakoś próbowała ożywić tą marke.
Do końca życia chyba zapamiętam jedne z klasowych mikołajek w podstawówce. Losowaliśmy kogo obradujemy i budżet nie był zbyt wysoki. Większość chłopców dostała jakieś słodycze, ewentualnie autka (sam dostałem złotą spycharkę z Hot Wheels), ale jeden kolega się wybił ponad tłum. Dostał czarnego Bionicle'a... każdy mu zazdrościł
Ale wspomnienia przypomniałeś :D Mam cała 1 serie, bawiłem się nimi jak głupi za młodu, zabierałem je wszędzie na wakacje, grałem chyba nawet w jakąś prosta platformówkę co dodawali do płatków :D Teraz chyba spokojnie hibernują w swoich kapsułach, choć nie jestem pewien czy ich nie oddałem. Będę musiał to sprawdzić po wakacjach i je postawić na półkę ;)
Wreszcie dowiem się, o co chodzi z tymi "bonklami", o których Adam mówi od tygodni.
Ja też Lubię bonki
*Urodzenia xD
zrób o tym filmik potem
"Bonklami" 🤣🤣 brzmi jak bonkowe origami 🤣
Dokąd nocą tuptają bonkle xD
Ludzie się podniecają lore marek pokroju Gry o Tron, tymczasem żeby zrozumieć całe lore uniwersum Bionicle trzeba by mieć doktorat ze składania tych chadów
Dużo Lore tak ma, ale siły mainstreamu nie przebijesz. Mnie rozbawiło, jak wszyscy znajomi negatywnie nastawieni do historii podczas czekania na GoTa zaczęli grać w Kingdom Come Deliverence. Gdyby się tak za sci-wzięli.
Polecam lore Transformers, czacha paruje xddd
Mając mniej niż 10 lat wszystkie moje oszczędności przeznaczałem na bionicle.
Moim pierwszym wojownikiem był Pohatu Nuva - dostałem go na gwiazdkę, na pół z moim starszym o 3 lata bratem. Zabierałem go ze sobą praktycznie wszędzie.
Potem Z pierwszego rzutu udało mi się uzbierać 3 toa, z drugiego rzutu 5 i dopiero przy trzecim rzucie uzbierałem całą szóstkę. Dodatkowo udało się kupić kilka przeciwników toa. Czarny bohrok z ruszającą się głową do przodu i do tyłu był tak ekscytujący, że w trakcie walk to zwykle on wygrywał wszystkie potyczki z wojownikami toa.
Ale do rzeczy, ok 14-16 lat temu, jedna kapsuła z wojownikiem kosztowała ok 30-50zł. W tamtych latach był to dla mnie majątek, a rodzicom średnio podobało się wywalanie całych oszczędności na klocki. W wieku 8 lat siedziałem w poczekalni do lekarza i mama kupiła mi w kiosku czasopismo "Supełek z pętelką - krzyżówki dla dzieci". Po rozwiązaniu jednej z konkursowych krzyżówek, jak mama poszła do toalety, wysłałem płatnego smsa (2,44zł) na podany w książeczce numer z poprawnym rozwiązaniem hasła krzyżówki. To był jedyny raz kiedy wziąłem udział w takim losowaniu nagród. O całej sprawie szybko zapomniałem, a kilka miesięcy potem (od 2 do 5, ciężko mi teraz powiedzieć dokładną liczbę) pocztą przyszła paczka z wygraną. Okazało się, że czasopismo "Supełek z pętelką - krzyżówki dla dzieci" w ramach nagrody wysłało mi zestaw LEGO Bionicle 8593 - Makuta. Na tamte czasy ten zestaw był wart tyle co wyjazd na kolonię, czy rower. Płakałem ze szczęścia bawiąc się dwukrotnie wyższym, od posiadanych przeze mnie toa, Makutą.
Strasznie piękne dla mnie wspomnienie, zestawem bawił się do niedawna mój młodszy, teraz już 12-letni brat. Myślę, że obecnie to on jest na końcówce zabawy LEGO.
Jeśli jest tu ktoś z wydawnictwa "Supełka z pętelką - krzyżówki dla dzieci", to chciałbym podziękować za sprawienie, że setki godzin spędziłem w innym, odrealnionym i magicznym świecie Bionicle. Czasami, po latach zastanawiam się, czy nie byłem jedynym dzieciakiem, który wysłał tego smsa za 2,44 do magazynu "Supełek z pętelką - krzyżówki dla dzieci".
Świetnie przedstawione lore Pan Adam, dobra robota, wiem co czujesz i pozdrawiam, fan bonkli.
Nikt nie pytał xd
Piękna historia!!!1
@@danielloqwe ciebie o zdanie
@@SztywnyPatyk pocisk.jak w przedszkolu xd
Makuta szef totalny. Dla mnie od zawsze istniała święta trójca bonkli: Makuta, Brutaka i ten skorpion taki który był już w 2009 nie do zdobycia. Z tej trójki w oryginale mam tylko Makute którego kupiłem sobie po latach. To właściwie jedyny bonkl jakiego miałem w oryginale, w dzieciństwie trzeba było radzić sobie chińskimi podróbami ale i tak to był cały mój świat a chyba moją ulubioną generacją byli Piraka nie tylko przez badassowy design i zerwanie z poprzednimi designami ale przez kultowe "PIRAKA RAP" latające na YT, reklamy tych zabawek to były majstersztyki zawsze
"Przyjaciele wysłuchajcie raz jescze legende Bionicle ..." - Turaga Vakama; nie da się nie płakać oglądając tego materiału
makuta nie wiedzial
o holokauście
Nie wiedział dalej czekam na dowody
Czekam na pozdrowienia w dm XD
Makuła
Podobnie jak ty, wszystkie moje zestawy Bionicle oddałem rodzinie w wieku ok. 13 lat ale jakieś 5 lat temu się zreflektowałem i poprosiłem o zwrot bo już nikt z nich nie korzystał. Niestety brakuje 1/4 elementów, ale to co zostało zajmuje teraz specjalne miejsce w kolekcji 😁
Żyd
Jest szansa że na bricklinku w różnych sklepach lub po częścią może pozamawiać i odbudować
Jak można odebrać prezent... Niezle posuniecie PR owe 🤣
@@bighammer8706 szczerze, jeśli dałbym LEGO dzieciakowi i dorósłby na tyle, że na przykład wyniósłby je na strych i z nich nie korzystał, a ja mógłbym z nich coś zrobić, jak chociażby customowy set, albo nawet postawić na półce bo stwierdze, że kolekcjonuje, to nie miałbym skrupułów
Ooooeeessuuu, miałem to samo. W pewnym momencie swojego życia uznałem, że będę fajnym wujkiem i oddam swoje lego (o zgrozo, nie wiem co ja miałem wtedy w głowie xD). Na szczęście jakieś 3/4 mojej kolekcji udało mi się odzyskać 🙃
Podoba mi się to że z odcinka na odcinek każdy ma jakąś historię do opowiedzenia na tym kanale np. Kacper i jego paranoja na punkcie krzeseł czy fangotten i Bionicle i liczę trochę że to będzie tak historia opowiadania "między odcinkami" i że kiedyś poznamy zakończenie każdej z nich
TZO Cinematic Universe
I to jest piękne jak te zabawki potrafiły działać na wyobraźnie. Mogłeś mieć 2 figurki i połączyć je sobie w jedną (robiłem tak wiele razy tylko jestem troche młodszy i robiłem tak z figurkami lego hero factory), a jeśli nie znałeś kiedyś fabuły i historii figurki mogłeś ją sobie wymyśleć żeby była dla ciebie wystarczająco czadowa. Kocham to w zabawkach jak Lego
Po pierwsze, jakija jestem Ci wdzięczny Adam za ten Bioniclowy odkop. Tyle wspomnień to we mnie budzi. Jeśli mogę cos dodać, komiksy Bionicle były w pewnym sensie dostepne w Polsce. Kiedys było coś takiego, jak Mix Komiks i tam drukowali zeszyty bioniclowych komiksów. Odnosnie lore była też, i nadal jest, Encyklopedia Bionicle. Bylo to o tyle fajne, że tłumaczono tam na przykład anglojęzyczne nowele Grega, których dzieciak w wieku lat 10 czy 12, którym wtedy byłem, nie ugryzłby. A do tego rozszerzało to fajnie lore, bo, jak na polskie standardy wszystkich fanowskich wiki, miała naprawdę wysoki poziom. A, i jako ciekawostka: Makuta to nazwa rasy. W późniejszych zestawach, bodaj tych z 2008 mieliśmy innych Makuta, którzy byli przeciwnikami trzecich już wersji oryginalnej szóstki. Ten, którego znamy jako "Makuta" nazywał się Teridax. I nie, nie wiem, po co to dalej pamiętam. Pozdrawiam
Rozumiem wspomnieć o zagranicznych bonklo-tuberach bo mimo wszystko są oni w szeroko rozumianym fandomie bardziej znani, ale żeby nie wspomnieć o Plastikowym świecie Benny'ego? Toż to wstyd i hańba, oczywiście śmieszkuje, ale ten człowiek zrobił retrospektywę wszystkich roczników Bionicle poprzez przedstawienie fabuły, postaci i setów po polsku co jest naprawdę wspaniałą rzeczą dla sporej części polskiego fandomu i świetnym miejscem dla polskiego fana aby zacząć (albo odnowić) swoją przygodę z tym uniwersum, nie wspomnienie o nim jest trochę smutne, ale oczywiście mogłeś go nie znać, więc jeśli o nim nie słyszałeś to gorąco polecam sprawdzić jego kanał, co nie zmienia faktu, że i tak przyjemnie się oglądało twój kanał
baza i +1
muszę wygrzebać z odmętów szafki Przewodnik Metru Nui po Bara Magna i Przewodnik Makuty po wszechświecie, to była moja Biblia za dzieciaka
mata nui*
@@adziup były też serie osadzone w metru nui
@@jakispolak8289 nie, nie, mam na myśli że książka się nazywała "przewodnik Mata Nui po Bara Magna"
a, porypało mi się z filmem Legenda Metru Nui
Ahhhh... Jak dobrze jest zobaczyć filmy nostalgiczne związane z serią. Zwłaszcza z wzpomnieniami z dzieciństwa.
Zaś dla tych którzy serią się dzisiaj, lub od jakiegoś czasu zainteresowali. Szczerze polecam kanał "Plastikowy Świat Bennego" który zrobił pełną 10 letnią retrospektywę serii po polsku.
Mam 25 lat i do dziś mam wszystkie egzemplarze z dzieciństwa jeszcze od pierwszej serii i nigdy ich nie oddam! Jest to kawał mojego dzieciństwa, wspaniałe wspomnienia. Po latach dopiero zagłębiłem się w Lore całego świata i wyjątkowo mnie zaskoczył, że jest aż tak rozbudowany :> (moim pierwszym też był Toa Lewa xD)
Szczerze mówiąc mnie jako rocznik 05 ominął szał na Bionicle, jednak jakoś się nimi zainteresowałem
Otóż moja historia z lego Bionicle zaczęła się gdy w wieku 3 lat rodzice kupili mi jeden zestaw z 2008 roku, bodajże 8694 krika do dziś stojący na półce, później też parę zestawów z 2009 roku, które przez dziadowskie łączniki się rozpadły. 2010 roku Bionicle przestało istnieć, a jego miejsce zajęło hero factory. Jednak ówcześnie 5 letni g*wniak jakim byłem nie zapomniał o nich. W odróżnieniu od prostego i generycznego hero factory Bionicle miały to coś, miały tak jakby swój dziwnie mroczny klimat przez co wolałem właśnie je.
I tak lata mijały aż do ok. 2014 roku kiedy to rodzice w końcu nauczyli mnie obsługi internetu. Poznałem wtedy mata nui online game i to było cudowne spotkanie, w końcu poznałem większy wycinek historii, który urósł do niesamowitych rozmiarów dzięki polskiej wiki lego Bionicle, szczerze mówiąc nie sądziłem że to uniwersum było takich rozmiarów, te wszystkie wątki, rasy a nawet alternatywne wszechświaty to wszystko mnie przytłoczyło a jednocześnie zachwyciło.
Wkrótce namówiłem matkę by kupiła mi jakieś używane zestawy na allegro, które wtedy kosztowały groszę XDD. Moja kolekcja rozrosła się niesłychanie, sam też zacząłem budować własne postaci, głównie byli to makuta bo byli edgy, a przez to fajni. Co ciekawe budowle zostawiałem na półce zamiast się nimi bawić co chyba było dziwne dla 9 letniego kaszojada
Nawet jak w okolicach 2019 roku weszłem w te ciemne wieki lego, (które przez obecną sytuację postawienie na licencjonowane marki i żebractwo może potrwać w wieczność) to nadal budowałem z bonkli. Budowałbym do dziś gdyby nie wywindowane ceny na alledrogo i strach przed bricklinkiem.
Pozdrawiam każdego to przeczytał ten wywód.
Pamiętam, że zakochałam się w Bioniclach jak poznałam je u starszego brata mojej przyjaciółki (miałam wtedy około 7 lat). Miał pełno figurek i się nimi bawiliśmy. Spodobały mi się to tego stopnia, że jak przychodziłam do przyjaciółki to prosiłam ją czy podczas zabawy mogę bawić się figurkami jej brata, nawet gdy go nie było (na szczęście miała pozwolenie, bo brat małą uwagę przywiązywał już wtedy do tych figurek). Nie mam pojęcia dlaczego nie prosiłam rodziców o kupno własnych figurek. Głupia chyba byłam xP. Ale moją miłość do tych postaci zaczął później film o złotej masce. Jedyny jaki widziałam, bo nie znałam tego uniwersum i nie miałam jak go zgłębić na tamte czasy, gdzie internet był luksusem.
Jednak sentymencik został :)
Jeśli serią nadal jesteś zainteresowana, to wszystkie 3 filmy (i chyba ten 4) są dostępne na youtube po polsku. A jeśli nie to, to polecam kanał Plastikowy Świat Bennego, zrobił pełną retrospektywę serii.
O! Jakie się wspomnienia obudziły. Bionicle były mega. To jaranie się jak nowa seria wychodziła, rozmowy z kolegami. Tworzenie dziwnych abominacji z różnych fragmentów. Bionicle kojarzą mi się z Bożym Narodzeniem, ponieważ wszystkie, które posiadam dostałem właśnie jako prezent na święta. Kasetę z Maską Światła i wszystkie Bionicle, które dostałem mam nadal schowane. Mega pamiątki. Moim pierwszym Bioniclem był niebieski Rahkshi.
Fajnie byłoby, gdyby te fanowskie projekty wypaliły. Z chęcią bym na TZO zobaczył, jak i sam spróbował.
Aż się wzruszłem z tej nostalgii :') Mam to szczęście że moje Lego nigdy nie powędrowało do rodziny czy do śmieci i nawet w moim "Dark Age" kilka lat temu broniłem wydania ich dalej przez moich rodziców. Po mrocznym okresie zajawka wróciła, dołączyłem do klubu Lego i paru grupek z Bionicle i się zaczęło na nowo. Uzupełniłem co fajniejsze sety z poprzednich lat, zacząłem tworzyć własne konstrukcje, nawet pojechałem na jedną czy dwie wystawy :D Cały czas jestem na bieżąco co dzieje się w community oraz nieprzerwanie wypatruje okazji do kupienia w jakiś fajnych cenach mixów czy konkretnych zestawów :)))
ps. Adam zainteresuj się dramą z okazji głosowania na set z okazji 90lat Lego. No nieziemska inba się działa. (i w sumie nadal trwa :v )
Uwielbiam fakt, że przez zupełny przypadek Fanggotten nagrał film o Bioniclach na swój prywatny kanał a teraz jest Narodowym Ekspertem Do Spraw Toa
Biorąc pod uwagę że aktywnych fanów bonkli którzy siedzą dalej w tym uniwersum, kolekcjonują i posiadają swoją kolekcje jest mniej niż setka w Polsce (nisza nisz) to konkurencja nie jest duża
Narodowy Ekspert Do Spraw Toa. Okreslenie cudo -> myślę że od tej roli niedaleko by mianować Fanggottena Ministrem do Spraw Bionicli/Bonkli
17:19 no nie przesadzałbym z tą surowością, MNOG to nadal jedna z najlepszych gier flashowych w stylu klasycznych przygodówek, jaką znam. Klimat, lore, postacie trzecioplanowe, unikalna stylistyka, bez względu na to jak krytycznie podeszlibyście do bioniclowych gier, o MNOGu złego słowa nie można powiedzieć :p
Do teraz ludzie skupują chodzące za małą fortunę recolory klasycznych masek celem budowania mieszkańców wiosek, którzy przewinęli się gdzieś w tle
Najlepsze, że na TH-cam nadal są kanały zajmujące się tematyką BIONICLE a nawet mamy jednego reprezentanta który tworzy krótkie animacje o Matoranach
Czy moglbym........link? Tym razem to nie kolega pyta tylko ja
.
Polecam zobaczyć kanał Vrahno, robił kiedyś też bardzo wysokopoziomowe animacje z Bionicle
@@Sprocik92 Jak chcesz newsy z fandomu to jest kanał Taohe Netrus a jak animacje o Matoranach to wyszukaj "Bonkle z Pegbowic". Masz jeszcze Wielka Retrospektywę Bionicle na kanale Plastikowy Świat Bennego i martwy już chyba kanał Toa Protodermis. Nie wiem czy w Polsce jest coś jeszcze z takich poważniejszych kanałów powyżej dwudziestu subów
Edit: jest jeszcze kanał BioHeretics, który od ponad roku nic nie wrzuca, mają tam pokryte sporo wydarzeń z fandomu jeszcze sprzed tego jak Taohe Netrus zaczął działalność. To kanał podcastowy więc mają tam ponad godzinne pogadanki
@@minecraftwraca7769 no i podziekowal kolego serdecznie
Również w tym roku przeżywam, jak to nazwałeś swój "bioniclowy renesans" i dopiero stosunkowo niedawno bardziej zagłębiłam się w całe lore. Bardzo cieszę się, że temat został poruszony na kanale, może przywróci niektórym miłe wspomnienia i przypomni o tej wspaniałej serii. Mam nadzieję, że to nie ostatni taki materiał i jeszcze w jakiejś formie bonkle wrócą na kanał!
A sama swoją przygodę z bioniclami zaczęłam ze względu na wiek nieco później, bo od Toa Inika i Piraka. Wszystkie trzy wspomniane filmy były bardzo ważną częścią mojego dzieciństwa i bardzo ubolewałam nad faktem, że nie mogłam już nigdzie zakupić figurek bohaterów w nich występujących. W tym roku udało mi się spełnić parę dziecięcych marzeń i moja kolekcja znacznie się powiększyła (a portfel zmniejszył, ale niczego nie żałuję).
Wiedziałem że ten pomysł na charakteryzację na bionicle, nie był przypadkowy
U mnie historia z Lego zakończyła się gdzieś między 2000 a 2002 rokiem, gdy to już śmigałem na studia. Pamiętam, że jeszcze po maturze i w początkowych etapach studiów jeszcze budowałem pojazdy i inne maszyny z klocków, które miałem. A było ich sporo, od pierwszych zestawów z rycerzami, przez lego basic po zestawy kosmiczne i technic. Od prostych form, po skomplikowane własne modele z otwieranymi lukami, rozkładanymi skrzydłami etc. Kreatywnej zabawy było mnóstwo jednak kiedyś wszystkie klocki trafiły do kilku ogromnych pudeł i tam pozostały do czasu gdy otworzyłem je ponownie razem z moim synem. Teraz czasem zbuduję coś moim dzieciakom, jednak cały fun który kiedyś miałem uciekł.
18:23 motyw muzyczny z menu głównego Medieval 2 Total War. Rozpoznam to zawsze i wszędzie bo mam to wypalone w mózgu.
Ja jak się wciągłem to mam do dziś kolekcje 225 Bio z pierwszej generacji, a całą fabułę znam bardzo dobrze. Generacja 1 upadła nie przez rozbudowaną fabułę, bo każdy rok miał swoją prostą fabułę, która dla prostych dzieciaczków by starczyła, Toa czegoś szukają/walczą ze złem i tyle, a pewnie i tak wiele dzieci kupowało Bio dla robotów a nie fabuły. Bio upadło przez Lego które zaczęło oszczędzać ciągle wydając te same części, od 2006 do 2010 bazowano na tym samym, działało to do 2007, ale przez to jak mocny recykling był dalej w 2008 i 2009, no to padło, bo dzieciaczek widział że nowa postać, nowa twarz, ale budowana z tego samego od 3 lat, tylko może w innym kolorze. Brak inwestycji w nowe części/konstrukcje doprowadziło Bio do upadku. To zestaw się sprzedaje, to co oczy widzą, a nie fabuła, szczególnie w przypadku dzieci. Co jest najzabawniejsze, w 2015 był ten sam problem, bo Generacja 2 to było to same części co hero factory, czyli te same części od 5-6 lat, Bio dostało jeden nowy element pancerza (no i maski/bronie). W 2016 wyglądało to już lepiej, ale było za późno (może gdyby z jakością setów 2016 zaczęli w 2015 to by te 3 lata chociaż wyciągnęło). No i oczywiście fabuła Gen 2 to był strasznie prosty pusty banał (choć wiadomo to bardziej problem dla starszych fanów, choć dawanie dzieciom byle jakiej paki, bo są mniej rozgarnięte niż w 2001 jest słabe). Dla mnie lepiej żeby Bio nie wracało, niech odpoczywa w spokoju a fani się zajmą resztą.
Mogłeś trochę rozwinąć temat The Legend of Mata Nui, obecnie fani sprawili, że gra jest grywalna i obecnie tworzą ostatni poziom gdzie walczysz z Makutą oraz czynią grę bardziej grywalną (poprawiona grafika, poprawione modele i naprawianie bugós), ale i tak super materiał im więcej bonkli tym lepiej
Mega się cieszę, że temat Bionicli, oraz jego lore'u (który to aspekt, mam wrażenie, nie jest zbyt znany) został poruszony, i to na tak popularnym kanale, oraz w naprawdę fajny i rzetelny sposób. Za dzieciaka, podobnie jak wielu innych, sam byłem mega zajarany bioniclami, aczkolwiek jeśli dobrze pamiętam już późniejszymi seriami (pamiętam, że miałem sety z przedziału 2006-2009). Potem standard, znudziły się, pooddawałem itd. Później kiedy wróciło do mnie lekkie zainteresowanie lego wróciłem również do bionicli, i wtedy nastąpiła moja druga faza fanostwa Bioniclami, bo wtedy odkryłem całe to gigantyczne lore, i byłem tym szczerze zdumiony, bo i ja również za dzieciaka nic o tym uniwersum nie wiedziałem. I w sumie do dzisiaj uważam świat Bionicli za jeden z najbardziej interesujących fantastycznych światów przedstawionych tak w ogóle. To zainteresowanie przełożyło się na ponowne kupowanie i zbieranie figurek. Udało mi się już stworzyć małą kolekcję, która niestety jednak nie dorasta tej, którą miałem za dzieciaka (między innymi przez ceny i dostępność, a generalnie mocno mnie boli brak poprzedniej kolekcji, bo posiadałem między innymi Toa Ignika). Mam ambicję przeczytać kiedyś wszystkie komiksy, aby porządnie ogarnąć historię od jej początków, aż do końca. Również jestem zajarany obydwoma fanowskimi grami, które powstają, i mam nadzieję, że będą one dobre.
Unity. Duty. Destiny.
A, i jestem wkurzony na Fabera, który rok temu robił na swoim peju coś, co można było odebrać jako pseudo teasowanie czegoś, co być może miało być trzecią generacją Bionicli, a w sumie nic z tego chyba nie wyszło XD
Bionicle to dla mnie najpiękniejszy okres w dzieciństwie. Do dzisiaj mam VHS z maską światła na półce a obok ulubione figurki, resztę trzymam w pudle, wszystkie razem wrzucone, albo porozbierane bo uwielbiałem z nich budować nowe wymyślone postacie. Też skończyłem się interesować gdy seria upadła i zawsze mam łzy w oczach jak o nich pomyślę. Piękne czasy, piękna seria. Teraz pozostają wspomnienia i te tik toki które odkopują obiekty westchnień.
Film którego nikt się nie spodziewał, ale każdy potrzebował
Chyba najlepsze rzeczy jakie miałem w dzieciństwie. Fajnie widzieć o tym materiał.
Pamiętam, że w 2004 roku mając 12 lat kiedy miałem wypadek i otwarte złamanie ręki, tułałem się rok po szpitalach rehabilitacyjnych, aby przywrócić sprawność palców, dłoni i całej ręki w zasadzie (co się udało). Rodzice co weekend gdy przyjeżdżali w odwiedziny do szpitala przywozili mi puszke z nowymi Bioniclami. Ale się jarałem tym wtedy. Bardzo podobali mi się ich wrogowie. Pamiętam właśnie, że miałem jakiś zestaw z takimi dużymi a'la komarami, świetne były. No i całe 2 serie zebrane + te mniejsze co się składało w kulke. Jenyyyyy ile scenariuszy się przerobiło bawiąc się z kumplem. Pikne czasy.
Później odkryłem skateboard i się Lego skończyło. A potem za kase ze sprzedaży Lego kupiłem PS2 Slim. Kolejne piękne hobby, nic w przyrodzie nie ginie :D
Mądrego aż miło posłuchać
i zobaczyć, jak widzi mnie narzeczona kiedy sam tak zaczytuje się w ten czy inny świat stworzony, zamiast być na przykład dorosłym...
Świetny film.
Idealny na rocznice Lego, które wypieło się na fanów najpopularniejszej serii mimo ich głosów
Wciąż w rodzinnym domu mam karton z dziesiątkami bionocli. Zaczynając od serii technic. Bohroki (bez krolwych niestety), rahkshi, toa mata/nuva, makute, po pojedyńcze z serii tych latających.
Choć uważam że podmorskie i 'latające' miały jeszcze coś z Bionicli, to jak mówisz później Lego straciło kierunek. Najnowsze z serii Legends nie miały nic a nic do czynienia z oryginalnymi Bionicle i nie były po prostu ciekawe ani dla fanów ani dla nowych osób co wywołało śmierć serii.
Planowałem kupić zestaw z okazji Lego anniversary jako, że zdecydowanie Bionicle wygrały głosowanie, choć jeszcze mają się pojawić nowe zestawy z okazji rocznicy Lego, wychodzi na to że Lego poważnie wypnie się na serie dzięki której istnieją, i na jej fanów
"Makuta nie wiedział o zbrodniach Matoranach"
Makuta był tym dobrym przez cały czas!
Dzięki za wycieczkę w przeszłość i wzmiankę o serii Throwers.
Z Bionicle miałem Onua i Tahu.
Ale to właśnie Throwers czy u nas nazywane Slizers to był protoplasta Bionicle.
Pierwsza seria, jeszcze przed RoboRaiders.
Tych miałem chyba z 4 albo 5.
Zielony, fioletowy, piaskowy, biały na bank. Może coś więcej.
Miały to wygięte ramię do rzucania plastikowym dyskiem.
Roboty stojące na 2 nogach składały się w pół pokrętłem i ślimakiem.
Można je było pakować do plastikowych pudełek które były ich pojazdami. Otwierały się na pół na zawiasie.
W środku były szczeliny żeby wsadzić te dyski.
Od dołu pudełka były jakby płozy z miejscem przez które można było przełożyć pasek.
Pamięć bywa ulotna, było to ok 20 lat temu i całkowicie zapomniałem że miałem takie roboty :)
Info głównie zaczerpnięte stąd:
lego(.)fandom(.)com/pl/wiki/Slizer
(wynazać nawiasy)
Jak mam być szczery, to nigdy mi nie przeszła faza na Bionicle, jestem teraz na pierwszym roku studiów, zdaje ostatnie egzaminy w tym tygodniu. Od dziecka aż do teraz miałem giga zajawkę, udzielałem się na forach, byłem modem na bionicle Wiki mając jakieś 12 lat, kiedy już nie produkowali nawet nowych zestawów. Pamiętam jak na pyrkonie parę lat temu był panel o bioniclach, cudownie było poznać ludzi, którzy też kochali tę serię. Pamiętam otyłego kolege, który potrzedl się z nas śmiać, kiedy przypominaliśmy sobie jakie dokładnie moce dawały poszczególne maski. Miał napisany swój nick na identyfikatorze po matoransku. Wspaniałe community, wspaniałe wspomnienia. Robiłem też zaliczenie na angielski jako prezentacje o bioniclach w liceum, świetne czasy.
Osobiście pamiętam jak w 2015 miałem 8 lat i dostałem mój zestaw Bionicle to był kopaka, dostałem go od wujka zakochałem się w tym uniwersum. Bionicle z 2015 były masywniejsze od swoich poprzedników oraz bardziej interaktywne(to znaczy że można było bardziej nimi wyginać). Kupiłem kilka zestawów oraz jeden z 2002 również kopaka. Bardzo szkoda że seria tak skończyła, miała ona ogromny potencjał większy niż lego ninjago czy inne uniwersa
Polecam serię "Historia lego Bionicle" jeśli chodzi o fabułę.
To jest właśnie przykre że w wieku dorastania tak wiele rzeczy wyrzucałem czy oddawałem a teraz chciało by się mieć to wszystko na półce jako nostalgiczna kolekcja.
W życiu miałem jednego Bionicla. Był z serii Bohrok-Kal, ale nie jestem w stanie stwierdzić który. Pamiętam, że fajnie się mu głowa wysuwała, bo była zamocowana na gumce z wajchą. Kolega mieszkający w tym samym bloku miał może z 5-6 figurek z różnych serii. Nie mieliśmy pojęcia, że za robotami stoi jakieś lore. Wymyślaliśmy swoje - najczęściej były to walki pomiędzy sobą, ale z racji, że oglądaliśmy też kreskówki Transformers to używaliśmy Bionicli jako właśnie Transformerów w naszych własnych scenariuszach :D Kolega na pewno miał jednego Rahkshi - kojarzę, że ręce z halabardą były na mechanizmie, który pozwalał na ruszanie nią. Kojarzę też egzemplarze, które strzelały jakimiś dyskami.
Pierwsze bionicle, filmy, gra przygodowa na ich stronie, makuta, miałem to wszystko zajawka była przednia
Ach Adam, on o niczym innym nie mógł zrobić swojego „prywatnego odcinka”… Adam dalej trzymam kciuki - zostaniesz jeszcze kiedyś Bioniclem ❤️
#edit
Z Bioniclami mam takie wspomnienie że były tak piekielnie drogie, że ani jednego nie miałem 😆 ale nie czułem że pomija mnie coś wielkiego miałem gi-aj-dżosy te takie małe 10cm figurki którym ruszały się raczki i nóżki i inne stawy, a całość okazała się spięta gumka wewnątrz korpusu sprzedawane z wieloma gadżetami każdy miał coś innego,a ja robiłem z nimi różne dziwne i extremalnie rzeczy: od zamrażania w zamrażalniku poprzez operacje specjalne w piaskownicach - one są chyba tymi Twoimi Bioniclami w moim dzieciństwie, pozdrawiam ciepło i mam nadzieje że jadnak Gambri oddał Ci tą figurkę która zabrał na początku 😆
Istotny fragment dzieciństwa. Pierwsze 2 filmy oglądałem kilkukrotnie, trzeci tylko raz już później. A czwarty, ostatni jeszcze w tym roku w ramach nostalgicznej podróży i z ciekawości, bo zobaczyłem, że jest na cda. Niestety nie domyka tej historii, wydaje się, że twórcy chcieli jeszcze kontynuować serię, co nie nastąpiło.
Zbierało się te figurki, pamiętam jak kolega, który sam stworzył niezłą hybrydę z kilku postaci zachęcił mnie do kombinowania z klockami. Popularne to było, sporo dzieciaków się tym wówczas bawiło.
Wkurzało mnie, że kiedy się zainteresowałem, seria toa nuva już wychodziła ze sprzedaży i nie mogłem dostać w sklepach wszystkich figurek, na które polowałem (zwłaszcza Tahu).
Gdzieś po drugiej serii przestałem się interesować.
Część figurek pogubiłem. Może jak mnie najdzie kaprys to kupię używkę jakiejś ciekawej i sobie postawię na półce ;D
Zgodzę się, że z czasem fabuła rozbudowała się do stopnia, który był już nieco nieco niestrawny dla młodego odbiorcy. Film 2 był prequelem, a film 3 był jeszcze zmieszczony pomiędzy jednym i drugim. W końcu nie wiem co się działo chronologicznie po pokonaniu Makuty po pierwszym filmie, może jak będę miał czas to obejrzę tę 9-godzinną kronikę... w ramach domknięcie historii z dzieciństwa xD
Pamiętam jeszcze urywki komiksów, które znalazłem w miesięczniku "mix komiks". Nie wiem czy to było "kanoniczne". Zdziwiło mnie, że pojawiły się tam rahkshi (myślałem, że istniało tylko 6, które stworzył makuta).
Łezka w oku się kręci jak się słyszy o czyjejś historii z bonklami
Ej dzięki za ten kawałek! Mam torbę tych Bionicli od dziecka kupione za kieszonkowe, nawet w gry grywałem, ale jakoś specjalnie historii to nie znam. Ogólnie to całe lego było dla mojej 5 osobowej rodzinki za drogie żeby być na bieżąco. Ale troche mi sie tego uzbierało. Ogólnie z pierwszej serii brakuje mi akurat tylko tej Gali co u Ciebie stoi i topór Leva gdzieś zginął w przeprowadzce xD
O, mam cameo na 16:34 :D Tak, gra przechodzi nową fazę popularności, w tym tygodniu 3 osoby robiło runy na 100%, Footloose zrobił rekord w any%, trafiły sie fajne ILe i nowy OoB na pierwszej mapie
we're definitely going very fast these days!
Zebrałem jako dzieciak niemal wszystkie Bionicle z pierwszej szóstki, z wyjątkiem niebieskiego. Uwielbiałem się nimi bawić, tworzyć im historię, łączyć ich części i modyfikować. Jednak mam dość przykre wspomnienie z nimi związane. Kiedyś na urodziny dostałem, od nieżyjącej już Babci, białego Bionicla i bardzo go polubiłem - jako jedyny miał tarczę i świetnie pasował do mojej kolekcji.
Niedługo później w naszej rodzinie miała miejsce pewna kłótnia i straciliśmy z Dziadkami kontakt na kilka lat, a ja mieszkałem wowczas z Mamą i ojczymem.
Delikatnie rzecz ujmując nie lubiłem się z nim. Bylem akurat w czwartej klasie podstawówki, gdy mialem wybrać się na urodziny kolegi z klasy, ale do niemal samego końca nie miałem dla niego prezentu, a było u nas bardzo słabo z kasą. Ojczym wspaniałomyślnie uznał, że zatem oddam w prezencie swojego białego Bionicla od Babci. Widać bylo, ze był on używany, bez oryginalnej folii i w lekko uszkodzonej puszce owiniętej dla niepoznaki czerwoną kokardą. Byłem zażenowany i było mi bardzo przykro, kolega też był zmieszany sytuacją, ale Bionicla przyjął. Dodatkowo okazalo się, że ów kolega miał już w swojej kolekcji takiego samego Bionicla, więc był to dla mnie dodatkowy cios.
Oczywiście, dziś mam już 31 lat i nie mam żadnych zabawek, żyje się dalej i nie mam z tym problemu, ale nie życzę żadnemu chłopcu podobnych przeżyć, a przytoczona historyjka stanowi tylko mały procent tego typu 'przyjemności' zgotowanych mi przez tego jegomościa. W sumie sorry, że poruszyłem tak kwaśny temat pod filmem z Bioniclami. 🤦♂️
Pamiętam jak w wieku ~5 lat też miałem jazdę na figurki i filmy Bionicle, zaczęło się bodajże od trylogii maski światła i osobnego filmu "Narodziny legendy". Za cholerę nie rozumiałem wtedy fabuły, a na pewno nie całkowicie, ale wszystkie filmy obejrzałem co najmniej kilkukrotnie. Później doszły figurki (nadal gdzieś w szafie powinienem mieć 3-4 puszki) na których zakończyła się moja przygoda z Bioniclami. Na ich miejsce weszło Lego Ninjago i Heroes Factory, jednak z tych wszystkich serii chyba z największą nostalgią wspominam właśnie Bionicle (no i może pierwsze 3-4 sezony Ninjago w trakcie których jeszcze byłem w wieku "pozwalającym" na oglądanie takich seriali)
Moje zastawy to (chronologicznie, kiedy je dostałem)
Matau Toa Hordika, według mnie pierwsza dobra seria Bionicle'i
Bordakh, Zadakh, Keerakh Vahki
Hahli Inika
Skrall (Seria Złotej maski), według mnie druga i ostatnia dobra seria oryginalnych Bionicle'i
Przed Skrallem nie wiedziałem, że za Bionicle odpowiada LEGO, bo na opakowaniach był tylko napis "Bionicle".
Dopóki nie sprawdziłem bionicle wiki, myślałem, że Vahki oraz Inka to są jakieś podróbki, no bo te części...
Hero Factory jest duchowym spadkobiercą Bionicle'i, nawet te nowe zestawy budowane są jak te z HF (od 2-giej serii), więc je też doliczę. I szczerze mówiąc, to tych mam %-owo najwięcej, a chciałbym mieć wszystkie, szczególnie z 3-ciej generacji, ale poza 1-szą i 6-tą generacją (tym razem kolejność przypadkowa)
Black Phantom
Core Hunter
Voltix
Bulk 4.0
Breez 4.0
Stormer XL
Stringer 4.0
Dragon Bolt
Furno XL
Na opakowaniach zawsze w jakimś miejscu byl napis LEGO chyba ze rzeczywiscie kupowales podróbki...
@@kero5643 e... raczej nie zwróciłem uwagi, choć nie wykluczam, że te które podejrzewam o bycie podróbkami są nimi...
Polecam kanał Plastikowy świat benny'ego. Macie tam omówiona każda generację wraz z fabułą.
Ja niestety nie miałem tego szczęścia by urodzić się w czasach świetności Bionicle (rocznik 07), zdążyłem się załapać na Hero factory i G2. Z drugiej generacji udalo mi się zakupić Kopake mastera, oraz protectora ognia, jednak po latach zdobyłem też Twórcę Masek i Pohatu. Gdzies około 2019, z braku lepszych rzeczy do roboty postanowiłem obejrzeć jakiś film z Bionicle (o ile dobrze pamiętam zacząłem od ostatniej części), i o ile sam film mnie nie porwał, to postanowiłem wyszukać instrukcje do moich starych zestawów oraz jakichś podróbek po rodzinie. Wtedy również trafiłem na Historię Bionicle, Plastikowego Świata Bennego, którego materiały napędziły moje zainteresowanie. Po przesłuchaniu całej serii postanowiłem poszerzyć horyzonty komiksami, filmami, grami oraz przede wszystkim opowiadaniami ze stron Grega Farshteya. Właśnie te opowiadania, sprawiły że przestałem postrzegać Bionicle jako serie opowiadaną aby napędzić sprzedaż zabawek, ale jako pełnoprawną serię fantasy. I mimo że przeczytałem już trochę książek z tego gatunku, to jednak klimatem oraz zawilością historii najbliżej jest chyba tylko Tolkienowi, czy Martinowi. Wgłębiając się w lore nie spodziewałem się też znaleźć tak ciekawe postacie. Taki Vezon, Toa Tuyet, czy Brutaka to jedne z bardziej zapadających w pamięć postaci w ogóle.
Odnosnie materiału - wielka szkoda że nie wspomniałeś o ,,wielkim" powrocie w tym roku, przy okazji zestawu na 90 lecie. W fandomie wywołało to nie małą sensację, a styl budowy Małego Tahu, już gdzieniegdzie nazywa się Generation 3. Mam też nadzieję że będziesz częściej poruszał temat Bionicle, bo wychodzi Ci to niezwykle dobrze, ale też po prostu miło posłuchać jak ktoś z Twoimi zasięgami mówi o Bionicle w 2022r.
Dziękuję wszystkim którzy przebrnęli przez ten mini esej xD
Jestem dopiero w 4 minucie, ale ilość nostalgii i dobrych wspomnień, które ten film już przywrócił jest przytłaczająca.
Kiedyś to było... tylko tyle jestem w stanie z siebie wydobyć.... Dziękuję za ten materiał.
Jestem rocznikiem 08 i mam piękne wspomnienia z bionicklami i dzięki tobie przypomniałem sobie że istnieją
Jedne z takich niewielu wspomnień jakie mam o bioniclach to to jak razem z bratem tworzyliśmy krwawe bitwy między sobą w wieku 5 lat i to jak graliśmy "razem " (on grał a ja patrzyłam), w bionicle the game. Piękne wspomnienia 🥰
Tak jak byłem wielkim fanem lego technics i miałem tego sporo, z których zbudowałem chyba wszystko, łącznie ze śmieciarką ze składającym się wysięgnikiem na kubeł ze śmieciami napędzany sznurkiem i silniczkiem elektrycznym wymontowanym z jakiegoś autka na pilota i kilkoma żarówkami do świateł (i to w wieku 7lat), tak bionicle całkowicie zignorowałem z powodu braku możliwości użycia ich części do innych, własnych "projektów". Pamiętam jak kiedyś pożyczyłem jednego, niebieskiego od kolegi i faktycznie 90% klocków z niego nadawało się dosłownie do niczego. Fabuła i otoczka wokół nich była również jak dla 7-letniego mnie dziecinna i całkowicie mnie nie interesowała ;)
Bionicle. Oj tak, wciąż mam ich pełno od rodziców za czasów dzieciaka :D od Rakshi aż po Gladiatorów :)
w wieku 4 lat patrzyłem na bionicle i myślałem "fajne" i na tym się skończyło
Jak Wy mnie zaimponowaliście tym materiałem! Za dzieciaka miałem kilkanaście zestawów, zakochany bioniclami. 20 lat później skompletowałem wszystkie zestawy z lat 2001-2004. Piękne wspomnienia
W zasadzie pamiętam dosłownie każdego bionicla tak do 3-4 serii (pewnie bym je dzisiaj złożył z zamkniętymi oczami). Filmy, gry. Komixy mnie ominęły. Pamiętam, że zbierało się jeszcze maski w chrupkach, najczęściej były to basicowe modele ale w alternatywnych kolorach. Miałem sąsiada naprzeciwko, którego zaraziłem Bioniclozą. Mieliśmy całe półki, on specjalizował się raczej w złolach czego nie mogłem zrozumieć, bo były zdecydowanie mniej różnorodne. On miał Makute, ja Takanuve z tym zajebistym pojazdem. Później tworzyliśmy już totalnie odjechane projekty, ale z czasem już to jakoś wygasło. On dalej zbierał kolejne serie, a moje pewnie poszły do jakiegoś wora dla innych dzieciaków. Do dzisiaj jednak mój tata trzyma w plastikowych walcowych pudelkach sporo śrubek, nakrętek i innego żelastwa xD
Ale tak serio, te filmy były zajebiste xd
Moja historia zaczeła się gdy zobaczyłem filmy bennego o fabule Bionicly wtedy się na tyle wciągnąlem w to uniwersum że zostałem w nim do dziś ,niestety ale jestem za młody żeby mieć zestawy z np 2001 ale jakieś miałem i dalej mam nawet z 2 generacji niestety rozwalone .
Co święta rodzinka zgadywała się i dostawałem rożnorodne Bionicle, a mój ulubiony to Lewa z 1 generacji. Chłonąłem wszystkie szczątkowe informacje o fabule i wzdychałem do wysoko ustawionego na sklepowej półce Złotego Toa, mając świadomość, że jest po prostu za drogi. Dodatkowo, grałem w proste gierki z małej płytki cd, które nie znalazły się w tym materiale. Nostalgiczny neuron aktywowałem rok temu i faktycznie obejrzałem ten 10h materiał o całej fabule Toa, z ktorego z środkowej części już mało pamiętam XD Finał historii był naprawdę satysfakcjonujący. Co do komiksów, u nas wychodziły w gazetce Mix Komiks, ale wraz z jej zamknięciem przepadły, dopiero teraz po latach doczytałem je w oryginale i Tahu i Kopaka mają świetnie napisaną relacje i character development, a reszta dość od linijki. Gdyby nie BIONICLE nie byłoby LEGO i warto o tym pamiętać.
Znajomość Bionicli zaczęła się u mnie od białego Bohroka, którego przebudowywałem na żabowatą katapultę. Potem dostałem na święta Czerwonego i Zielonego z tej serii, gdzie mieli robaczki w plecach. Następnie długo nic, aż do tych pajęczaków, z których również miałem czerwonego i niebieskiego, więc służyły moim poprzednim za wierzchowce. Jedyną serię Toa, którą zebrałem w komplecie, to tę równoległą z pajęczakami. Ostatnie jakie pamiętam to były 3 egzemplaże Piraka (niebieski, biały i zielony).
Moja przygoda z Bionicle zakończyła się gdy podczas przeprowadzki gdy miałem 10 lat, ktoś z ekipy remontowej ukradł mi torbę ze wszystkimi jakie mozolnie uzbierałem :(
Skończyłem dziś oglądać 9 godziny film o lore bionicle, perfekcyjny dzień na wypuszczenie tego filmu wybraliście xD
Edit: Widzę że nawet był wspomniany
Widzę że dość sporo osób kojarzy ten filmik. A skoro tej tematyce mowa, kojarzysz może kanał "Plastikowy Świat Bennego"?
Zrobił pełną retrospektywę serii po polsku.
@@dedalionarts6077 kojarzę i oglądałem jak wychodziła
bionicle to życie nie jakieś klocki
Kiedyś, za młodego zbudowałem wspaniałego moc'a, głównie z części bionicli. Był to megatron z drugiej części transformemrs, akurat wtedy wychodziła. Miał koło 30 cm wysokości. Wspaniale obudowany z bardzo dobrze sasowanymi częściami. Do tego zachowywał stabilność, nie rozpadła się, a nawet można było go w łatwy sposób "przetransformować" w jakiś pojazd czołgopodobny. To uczucie kiedy nie myślałeś jeszcze wtedy o na kręceniu, chociaż by dla siebie instrukcji, a już jesteś trochę za stary, części się pogubiły a większość lego jest u młodszych braci jeszcze w domu rodzinnym. Ehhh wysypał bym sobie znów te skrzynie z lego i po budował 😅❤
Pamietam jak w przedszkolu zakopałem w piaskownicy Tahu koleżanki. Po odkopaniu okazało się, że stracił maskę i musiałem oddać jej ze swojego. Od tej pory lider mojej drużyny stracił swoje moce :/
Przytłaczające było to, ile tych zestawów wychodziło. Chciało się mieć wszystkich bohaterów, z każdej serii. Piękne to wspomnienia.
Jezu Bionicle Heroes przez ciebie mam ochote zagrać jeszcze raz. Pamiętam jak grałem tylko w tą gre i nic innego XD
PS:Moim marzeniem było aby dostać wszystkie bionicle piraka a niestety mama nigdy mi nie chciała kupić bo drogie były 😥
Wow, nawet nie wiedziałem, że tego potrzebowałem. Dzięki wam!!
Podoba mi się że na tym kanale prowadzący robią materiały o tym, o czym chcą je robić, a nie o tym co teraz jest na topie. Bardziej to wszystko ludzkie i przez to przyjemne w oglądaniu
Dzięki za ten materiał, jestem pod wrażeniem, że ktoś z Polski zdołał zrobić na tyle szczegółowy materiał o Bionicle.
Jednym z moich najstarszych wspomnień (co do serii i w ogóle) było to, gdy jako 4-latek zobaczyłem na wystawie sklepu z zabawkami Toa Pohatu z 2001 roku. Jeszcze nie wiedziałem, co to jest, ale byłem pewien, że to chcę :D Krótko potem faktycznie dostałem ten zestaw (jestem w szoku, że tak szczegółowo pamiętam, jak starszy brat mi go składał). Mówiąc krótko - już wtedy wkręciłem się mocno w tę serię. Pamiętam też, jak parę lat później dostałem na kasecie VHS "Maskę Światła". Bardzo wiele razy oglądałem tę animację i oglądając ten filmik uświadomiłem sobie, że jestem w stanie przypomnieć sobie sporą część monologu z początku filmu. W moim przypadku zainteresowanie serią skończyło się na pewien czas jakoś w 2006 roku.
Jakieś 2 lata później, pod koniec podstawówki, znalazłem w Internecie Mata Nui Online Game i wciągnąłem się wtedy mocno w tę grę i ogólnie w lore serii z pierwszych 2, może 3 lat (z czasem seria straciła ten "plemienny" klimat, który dużo dodawał jej początkom). Zacząłem wtedy polować na brakujące zestawy z pierwszego roku. W sumie poszło mi całkiem nieźle, bo zebrałem większość modeli z 2001 roku, ale za jakiś czas, kiedy kończyłem gimnazjum i byłem już na to "za stary", sprzedałem prawie wszystkie Bionicle (czasami zdarza mi się tego żałować, ale przynajmniej parę modeli mi jeszcze zostało, a Toa Tahu z 2001 roku na pewno zajmie honorowe miejsce na półce w moim przyszłym mieszkaniu :D).
Na ten moment nie mam już takiego zainteresowania Bionicle jak kiedyś, ale nadal ta seria zajmuje szczególne miejsce w moim serduszku i co jakiś czas sprawdzam sobie, w jakim stanie są prace nad tymi fanowskimi grami. A skoro o grach mowa, warto wspomnieć, że fani, którym udało się zdobyć build anulowanego Legend of Mata Nui, pracują nad naprawieniem bugów i dokończeniem gry we własnym zakresie.
Dobra robota z tym materiałem - nie jest za długi, ale zawarliście sporo szczegółów i smaczków i widać, że zrobiliście konkretny risercz przed nagraniem filmu :)
Domagam się analizy wszytkich serii lego. Ninjago wydaje się idealną opcją na 2 część
Jestem prostym człowiekiem
Widzę Bonkle, więc klikam
Muza z Medievala 2 Total War przy wstawce o wiekach ciemnych to majstersztyk. Miło byłoby swoją drogą zobaczyć materiał dedykowany grom/grze z tej serii.
Ahhhh... Jak dobrze jest zobaczyć filmy nostalgiczne związane z serią. Zwłaszcza z wzpomnieniami z dzieciństwa.
Zaś dla tych którzy serią się dzisiaj, lub od jakiegoś czasu zainteresowali. Szczerze polecam kanał "Plastikowy Świat Bennego" który zrobił pełną 10 letnią retrospektywę serii po polsku.
Teraz będę gadał jak Typical laska o samochodach: Miałem tego zielonego 😂
Dzięki Bionicle dowiedziałem się, że jest coś takiego jak MiniCD
Widać nigdy nie miałeś Bionicla. 20 lat temu w pudełku miałem właśnie taką małą płytkę
Bardzo pozytywne, fajnie że pojawiło się jeszcze światło nadziei, że będzie można jeszcze wrócić do tego nostalgicznego klimatu.
Pamiętne czasy, tylko raz w życiu się nimi bawiłem u dawnego kolegi, a w pamięci są do dziś.
Już zapomniałam, że Bionicle istniały, moje wspomnienia z nimi wyglądają tak, że wymieniałam się zabawkami z bratem i budowałam z tych zestawów zwierzęta, bo nie miałam instrukcji xD nadal na żyrandolu wisi mi bioniclowy psopotwór który zamiast głowy ma rękawice xD
Kiedy kraby w grach wersja pełna
Pamietam, że Bionicle były tak popularne, że sprzedawane były nawet w kwiaciarni! :D To właśnie tam je zobaczyłem (oprócz szkolnej świetlicy gdzie prowadziliśmy rozgrywki walki aż do utraty maski między lodem a wodą)
Po jakimś czasie sam dostałem Bionicla ziemi ale pamietam, że nie nadawał się do szkoły, bo był najsłabszy w naszym rozumieniu. Jego ruch pozwalał na kopanie, więc naturalnie przegrywał z wszystkimi w boju o maski. Sam pamietam dumę wygrywając lodem który miał tylko jedną ruchoma rękę z mieczem vs woda, która ruszała obydwoma hakami :) piękne czasy, a było to 20 lat temu :)
Pomijając już obsesyjne zbieranie figurek, najlepszy dzień w moim dziecięcym życiu którym było dostanie statku Jetrax T6 (który oczywiście rozmontowałem w celu dalszego tworzenia własnych postaci i pogubiłem większość jego części prawdopodobnie jakoś w rok od dostania go), czy tworzenie własnych wojowników, czytanie książki, kilku o ile nie kilkunastokrotne rewatche poszczególnych filmów z uniwersum to niesamowicie wspominam prawdopodobnie ponad sto godzin spędzone w grze Bionicle Heroes o której to mi przypomniał ten materiał a którą przechodziłem w kółko i w kółko za dzieciaka. Dodam tylko że moimi ulubionymi seriami były Inika/Piraka (miałem Sanoka, Kadina i Vezoka), Mistika/Phantoka (wcześniej wspomniany Jetrax T6, Krika, Gorast, Vamprah) oraz Glatorian/Agori (Tarduk, Vastus i oczywiście szef szefów Mata Nui). Piękny materiał, jedną z rzeczy których w życiu żałuje najmocniej jest gubienie klocków za dzieciaka a potem oddanie ich wszystkim młodym w rodzinie, ale jak tylko kiedyś będę mógł sobie na to pozwolić z wielką chęcią pokupuje sobie jakieś fajne starsze zestawy. Łezka w oku
Fandom BIONICLE wiecznie żywy i nigdzie się nie wybiera ^^
Siema Tahoe, kiedy obiecany film streszczający fabułę Bionicle? Pisałeś miesiąc temu, że kończysz ogarniać Wojnę o Rdzeń
@@minecraftwraca7769 Siema :D
Jest jeden duży i ważny dla mojego kanału film, który chcę ogarnąć zanim wezmę się za nagrywki głosowe do filmu ze streszczaniem, a prócz tego mam z tyłu głowy jeszcze blisko 30 pomniejszych filmów, z których powstawaniem zwlekam bo co chwilę jest jakiś news albo konkurs, na potrzeby którego nagrywam timelapsy z budowania... Ale spokojnie, streszczenia powstaną, zgodnie z tym co obiecałem w listopadzie ;)
Prawdopodobnie, jeszcze w tym tygodniu zamknę już ostatecznie temat konkursu na Toa Tuyet, a do połowy lipca postaram się ogarnąć ten duży film, o którym wspomniałem przed chwilą
zgadzam się
Cóż za przypadek... akurat dziś sprzątałem strych i znalazłem kosz z moją kolekcją Bionicl'ów aż się łezka zakręciła w oku a teraz jeszcze Wy mnie dobijacie nostaligicznie haha
Ehhh nostalgia, tak jak ty ja także w pewnym etapie wyrosłem z tego, ale to była moja ulubiona seria. Koniec końców oddałem wszystkie do domu dziecka i wiem, że trafiły w dobre ręce. Bionicle forever. Super materiał, tyle wspomnień. Pozdrawiam serdecznie.
Moje wspomnienia z Bioniclami, to przede wszystkim czas, gdy po wybłaganiu od rodziców kolejnego zestawu, mogłem się beztrosko bawić ze znajomymi wymieniając się bronią i modyfikując naszych przyjaciół z pudełek. Po obejrzeniu tego materiału, zajrzałem na portale aukcyjne by przypomnieć sobie, które konkretne zestawy posiadałem i o matko, ależ wspomnień we mnie uderzyło. Plus fakt tego, jak dużo Bionicli posiadałem, niestety nie mam pojęcia co się z nimi stało, komu je oddałem, ale wiem, że nastąpiło to w momencie 'dorastania', gdy uznałem, że moi puszkowi przyjaciele muszą ustąpić miejsca na szafce.
Nie ma tam u was jakiegoś fana Bakuganów? Chętnie bym obejrzał o nich film
Akurat oglądałem wasze wszystkie filmy po kolej a tu proszę powiadomienie z nowym odcinkiem xD.
Ja pamiętam że moja zajawka skończyła się mniej więcej w momencie gdy wyszedł film "Odrodzenie Legendy ", wtedy ostatni raz łączyło mnie coś z Bioniclami. Potem wszystkie zestawy wylądowały na strychu u dziadów, a kaseta z filmem powędrowała gdzieś w mroczne czeluści piwnicy. Pewnie gdyby się porozglądać po pudłach znalazłbym jakieś pojedyncze elementy takie jak broń czy łeb, ale... Dobre wspomnienia lepiej zostawić i cieszyć się że są dobre.
Moje wspomnienia związane z bjoniklami to całkowity brak wspomnień. Wychowałem się na Legolandzie i późniejszym Lego City oraz na Technicu. „Wieki ciemne” nastały dla mnie gdy ten ostatni przestał być kwadratowy i stricte funkcjonalny, a zaczął obrastać w zupełnie niepotrzebne zaokrąglone ozdoby. Przygodę zakończyłem zestawami 8837 z 1992 i 8858 z 1994. Nigdy nie doczekałem się wymarzonego 8880 i zainteresowanie zgasło.
To były czasy ;")
Czuję się staro przez ten film choć tak mocno nie jarałem się Bionicle ale coś tam pamiętam.
Wzruszyłem się oglądając ten filmik. Mimo że nigdy nie interesowałem się bioniclami bo w 2001 nawet nie było mnie na świecie, to naprawdę fajnie się ogląda jak ktoś opowiada o swoich wspomnieniach, tak jak w tym w tym filmiku o tibi w którą też nie grałem.
Przez ciebie będę teraz szukał po necie Bionicle Heroes. To była gra mojego dzieciństwa, chyba pierwsza gra którą przeszedłem i maxowałem, chcąc odblokować wszystkie znajdźki i kupić wszystko ozdoby na plażę z pokonanymi bossami. Do dzisiaj pamiętam grind na ostatnim poziomie zielonego Piraka bo wydawało mi się że tam leci najwięcej klocków.
Miłość mojego życia ❤️
Gali tylko w następnym wydaniu to jeden z pierwszych zestawów LEGO jaki nabyłem. Nostalgia...
Oooo przypomniały mi się najlepsze lata dzieciństwa... szkoda że te zasy już nie wrócą 😭 mimo ze mialem tylko 24 figurki bionicle i 2 filmy zawsze byly dla mnie czyms wiecej niz tylko zabawkami, a pierwszym był onewa nuva i do teraz mam flashbacki z tego jak wybierałem swojego bohatera w sklepie mimoze ze mialem wtedy ledwo 5 lat 🖤 nostalgia
Mnie najpierw w serii przyciągnęło lore, a dopiero później zacząłem naciągać rodziców na kupno faktycznych modeli (obecnie bawi się nimi mój synek). Fantastyczną robotę przez lata wychodzenia serii wykonała polska społeczność Encyklopedii Bionicle, która nie tylko tworzyła artykuły porządkujące historię poszczególnych miejsc, postaci czy wątków rozrzuconych po różnych mediach, ale i same opowiadania czy komiksy niejednokrotnie tłumaczyła własnymi siłami, dzięki czemu i polscy fani mogli doświadczyć fantastycznych historii na których uniwersum Bionicle się opiera. Pewną skondensowaną formę encyklopedii stanowią wypuszczone przez Lego już pod koniec istnienia serii Przewodnik Makuty po Wszechświecie i Mata Nui po Bara Magna, które wciąż można na Internecie znaleźć za śmieszną cenę. Pod względem złożoności i, co może zaskakiwać przy serii "dla dzieci", dojrzałości, uniwersum stworzone przez GregF'a i innych nie odstaje od najpopularniejszych fantastycznych światów. Nawet bez nostalgia factoru, to uniwersum warte jest zgłębienia i zachwycenia się, bo jest to dzieło absolutnie unikalne i niesamowicie satysfakcjonujące (choć niestety, ostatecznie przedwcześnie zakończone).
A tak na marginesie, co mnie zaskoczyło niezmiernie, w uniwersum Bionicle wyszły też planszówki i karcianka, także no, twórcy nie ograniczali się.