Leszek w polskim rapie i generalnie w muzyce zrobił bardzo wiele dobrego. Dobrze jest słyszeć, że głowa cały czas otwarta i pełna pomysłów. Oby tak dalej! Polski Slaughterhouse? To może być petarda. Trzymam kciuki! ;)
Oglądasz to a potem to cofasz, Wiesz kto siedział na tych sofach ? L do K Świrował tutaj filozofa, Ale na szczęście, Dziś ja zajmuję jego miejsce. ŁOOOO
Elo, byłem na koncercie w 022 i nie bylo nawiazania do freestyle :) naglosnienie bylo masakrycznie slabe, nie wiem z czego to wynikalo. Jak sie znalo kawalki to nie przeszkadzalo zupelnie, wiadoma sprawa. Było bardzo miło i fajnie, mimo słuchaczy w przerkorju wieku 15/30 możę i 40 ? pozdrawiam Eldo i gratuluje 20 lat na scenie, pis joł
"Sami siebie nie traktowaliśmy poważnie", to swoisty paradoks że wtedy gdy ta muzyka była poważniejsza nie była traktowana poważnie i sami wykonawcy robili to na zasadzie zajawki ale robili to profesjonalnie, a dziś ? Jakieś pajace, młode gnoje pajacują z mikrofonem, robią to dla lansu. . . i robią profesjonalną karierę. Uważam że to nie sprawiedliwe, nowe pokolenia tworzące trap często nie szanują korzeni a to właśnie na popularności taki raperów jak Eldo się wybili, bo w końcu Eldo czy inni raperzy z lat 90 przetarli szlak dla nowych pokoleń i jak sam wspomniał nie traktowano ich poważnie ale jak ktoś poczuł na tym trochę forsy to uczynił z tego biznes który przybrał dzisiejszą formę według dzisiejszych standardów komercji czyli "wypuśćmy jakieś gówno byleby się sprzedało".
Eldo ma w 99 % racje. Do wszystkich znawców hip - hop'u, niech wiedzą, że pierwsza impreza tego typu miała na celu bawić ludzi a nie tłumaczyć im jak żyć żeby było miło i fajnie. W Polsce po oldschool'u, i sami old'school'owcy przyjęli, że jak 'hip-hop' nie jest mocny, na samplowanych bitach, i z takim przekazem, że albo przewartościujesz swoje życie albo coś tam z tego wyciągniesz to to już wtedy nie jest hip-hop. Rap w Polsce tyle już przeżył a dinozaury tyle wytłumaczyły, że można się pobawić formą a treść trochę zostawić z tyłu, ale i tak jakaś tam treść dalej jest, bo mimo wszystko rap jest muzyką w której chcesz przekazać coś od siebie(przynajmniej w moim mniemaniu), a i też sami newschool'owcy dalej starają się coś przekazać ale w sposób taki, że będzie to fajnie brzmieć i będzie się można przy tym bawić. U mnie np. po Quebonafide leci Peja i u każdego z tych dwóch artystów znajdę coś co zaspokoi moje kupki 'rapowe'. Trzeba pamiętać, że pierwotnie hip-hop był mieszanką różnych gatunków muzycznych ale niestety ludzie pozamykali się w jakichś śmiesznych szufladkach i uważają tylko coś tam za hip-hop, proszę was obrońcy hip-hop'u pokażcie mi b-boya który tańczy do 'plus i minus' magika, albo do 'pamiętam' grammatika', bo skoro to wchodzi w element kultury hip-hop to od nawet niechcenia powinni swobodnie tańczyć do muzyki tego typu. Peace ps. Pamiętajmy też, że rap to nie jest hip-hop, jedni(np. youtuberzy) mogą sobie rapować ale dopóki nie łączą w sobie tych kilku elementów, to nigdy to nie będzie hip-hop'em bo jakby na to nie spojrzeć to też jest styl życia.
nie zgadzam sie. Eldo mowi ze nie walczymy o hiphop tylko walczymy o samego siebie. a na wywiadzie po zielonej górze mówił ze trzeba sie zjednoczyc i walczyc o hiphop. i ze Rysiek tak zle zrobil bo spierdolil wspolna kulture czyli hiphop. to co panie Leszku walczymy o hiphop czy jednak nie ? bo sprzeczne wywiady dajesz :)
Ale to chodzi o 2 różne rzeczy. Wtedy miał pewnie ma myśli walkę o wizerunek hiphopu, że nie powinno być takich akcji, bo źle to wpływa na to jak rap jest postrzegany, i miał rację. Teraz odnosi się do tego jak to niektórzy mają problem z tym, że rap się zmienia, a określenie "nie o taki rap walczyli" jest przenośnią i odzwierciedla pogląd typu "nie po to kiedyś rapowali o siedzeniu w dresach na ławce, żeby teraz byle pedał w rurkach mógł się nazwać raperem" 2 różne walki
Jakoś nie popieram słów eldo o "nowej szkole"... Stety, niestety rap będzie miał zawsze swoje sztywne zasady, jak zaczniemy wszystko nazywać rapem to na polotv zapowiedzi będą brzmiały tak " Słyny raper zenek..." Bedoesa można tylko zakwalfikować do newschoolu, a zdaje mi się, że to pojęcie wyszło z inicjatywy osób, które nie rozumiały kawałków oldschoolowych lub trueschoolowych, ale na siłę chciały słuchać rapu, bo podobno to jest fajne (Sprostowanie niżej ) ... Teraz kogo się nie spytasz to słucha rapu bo jest modny ale rapem nazywa się właśnie bedoesa, gimpera, innych youtuberów i resztę wynalazków... Te osoby reprezentują coś podobnego do rapu, ale nie rap... Oczywiście jest to tylko moje zdanie i nie koniecznie ktoś się musi z nim zgadzać.
Co do 3 zdania Twojego komentarza - termin new school był obecny w rapie już w 1991 roku, gdy wypłynęła ekipa Leaders of the New School dowodzona przez Busta Rhymesa, tworząc muzykę będącą w kontrze do oldschoolu z lat '80 :)
popkillerpl miło wiedzieć, szczerze mówiąc od zawsze miałem problem z przyswojeniem sobie, że rap tworzą też zagranicą i jednocześnie zamykałem się na niego dlatego wogóle nie słyszałem o tej ekipie... Wiedziałem, że ten termin powstał w trochę innych okolicznościach i chyba, źle ułożyłem zdanie bo raczej chodziło mi o to, że teraz termin newschool jest nagminnie używany do określania czegoś co ma przypominać rap :) I dzięki za sprostowanie, może zaraz obczaj temat.
Popieram twoje myślenie. Teraz wszystko nazywane jest now schoolem i chciał bym żeby wszystko wróciło do roku np. 2010 :) Też nie wiem jak wyglądał rap zagranicą w 2010 bo się tym nie interesuje ale w Polsce nie było najgorzej
Dzięki za merytoryczną odpowiedź i szczerze polecamy amerykański rap, zarówno klasyczny jak najświeższy, porównanie takie jak między polską Ekstraklasą a Ligą Mistrzów ;) A co do zmian w muzyce i brzmieniu to są ogromne i bardzo dynamiczne i jak zawsze obok świetnych rzeczy (kreatywnie przełamujących przyjęte schematy) ukazują się fatalne, tradycyjnie wszystkich artystów i trendy zweryfikuje czas i pokaże co przyjmie się na dłużej wytyczając kolejne kierunki, a co będzie sezonową ciekawostką :)
popkillerpl Chyba w moim przypadku ciężko będzie mnie przekonać do zagranicą w dodatku od jakiś 2 lat zacząłem na nowo poznawać polska scenę tzn coraz częściej sięgam po stare kawałki takich wykonawców jak płomień 81, fenomen, molesta, kasta itp z drugiej strony ciągle śledzę nowe płyty np. Drugie panaceum od Kafara... Krótko mówiąc nie mam jakoś parcia na tam tą scenę
Strasznie mnie rozpierdala jak starsze pokolenie raperów określa RAP, Hip Hop'em. NP: - Robbie hip hop - nie kurwa, robisz rap i masz wpływ na hip hop - Jak byś robił Hip Hop, to byś wprowadzał trendy typu: ubioru, graffiti, ruchów tanecznych ( na teledyskach ), nawijania itp siedzą w typ po 20 lat i nie potrafią zdefiniować definicję Hip hop'u, a rap'u.
Fajnie, że Eldo zdystansował się do tego freestyle-u u Reda i nauczył z tego smiać. :) Wielki szacunek, zawsze, panie Leszku!
Eldo ma łeb na karku. Spoko ziom. Wywiad interesujący, props!
trzeci raz to samo :) Numer, nie o to pytałem i teraz popkiller. Te same pytania te same odpowiedzi :)
Leszek w polskim rapie i generalnie w muzyce zrobił bardzo wiele dobrego. Dobrze jest słyszeć, że głowa cały czas otwarta i pełna pomysłów. Oby tak dalej! Polski Slaughterhouse? To może być petarda. Trzymam kciuki! ;)
14:39 xD
Eldo,szacunek!
Pozdro.
Plaża..... Tylko i wyłącznie... Pomijając pierwsza płytę
20:05 o Białasie
q-bert od zawsze skreczuje pod szybkie tempa goguś:p
moze cos na wolno z okazji jubileuszu
Nice
Oglądasz to a potem to cofasz,
Wiesz kto siedział na tych sofach ?
L do K
Świrował tutaj filozofa,
Ale na szczęście,
Dziś ja zajmuję jego miejsce.
ŁOOOO
Elo, byłem na koncercie w 022 i nie bylo nawiazania do freestyle :) naglosnienie bylo masakrycznie slabe, nie wiem z czego to wynikalo. Jak sie znalo kawalki to nie przeszkadzalo zupelnie, wiadoma sprawa. Było bardzo miło i fajnie, mimo słuchaczy w przerkorju wieku 15/30 możę i 40 ? pozdrawiam Eldo i gratuluje 20 lat na scenie, pis joł
"Sami siebie nie traktowaliśmy poważnie", to swoisty paradoks że wtedy gdy ta muzyka była poważniejsza nie była traktowana poważnie i sami wykonawcy robili to na zasadzie zajawki ale robili to profesjonalnie, a dziś ? Jakieś pajace, młode gnoje pajacują z mikrofonem, robią to dla lansu. . . i robią profesjonalną karierę. Uważam że to nie sprawiedliwe, nowe pokolenia tworzące trap często nie szanują korzeni a to właśnie na popularności taki raperów jak Eldo się wybili, bo w końcu Eldo czy inni raperzy z lat 90 przetarli szlak dla nowych pokoleń i jak sam wspomniał nie traktowano ich poważnie ale jak ktoś poczuł na tym trochę forsy to uczynił z tego biznes który przybrał dzisiejszą formę według dzisiejszych standardów komercji czyli "wypuśćmy jakieś gówno byleby się sprzedało".
Najdziwniejsze, że kto jak kto ale Eldo tak zachwala tych młodzików. Wyczuwam wazelinę :/
Józek ogólnie z reklamówką gna do Carrefura i jakbym mógł to bym sie wybrał na koncert w Wwa z szacunku dla Leszka. On, Włodek, Tede to pionierzy rapu
Greg Sparrow ja idę i juz nie moge sie doczekac 022 :)
nie rozumiem co wy macie z tym coprobo, aż tak NIESAMOWICIE śmieszne to nie było
Kiedy dacie materiał z proximy?
Na dniach, będzie także fajna wspominka od Eldo i Juzka ;)
Eldo ma w 99 % racje. Do wszystkich znawców hip - hop'u, niech wiedzą, że pierwsza impreza tego typu miała na celu bawić ludzi a nie tłumaczyć im jak żyć żeby było miło i fajnie. W Polsce po oldschool'u, i sami old'school'owcy przyjęli, że jak 'hip-hop' nie jest mocny, na samplowanych bitach, i z takim przekazem, że albo przewartościujesz swoje życie albo coś tam z tego wyciągniesz to to już wtedy nie jest hip-hop. Rap w Polsce tyle już przeżył a dinozaury tyle wytłumaczyły, że można się pobawić formą a treść trochę zostawić z tyłu, ale i tak jakaś tam treść dalej jest, bo mimo wszystko rap jest muzyką w której chcesz przekazać coś od siebie(przynajmniej w moim mniemaniu), a i też sami newschool'owcy dalej starają się coś przekazać ale w sposób taki, że będzie to fajnie brzmieć i będzie się można przy tym bawić. U mnie np. po Quebonafide leci Peja i u każdego z tych dwóch artystów znajdę coś co zaspokoi moje kupki 'rapowe'. Trzeba pamiętać, że pierwotnie hip-hop był mieszanką różnych gatunków muzycznych ale niestety ludzie pozamykali się w jakichś śmiesznych szufladkach i uważają tylko coś tam za hip-hop, proszę was obrońcy hip-hop'u pokażcie mi b-boya który tańczy do 'plus i minus' magika, albo do 'pamiętam' grammatika', bo skoro to wchodzi w element kultury hip-hop to od nawet niechcenia powinni swobodnie tańczyć do muzyki tego typu.
Peace
ps. Pamiętajmy też, że rap to nie jest hip-hop, jedni(np. youtuberzy) mogą sobie rapować ale dopóki nie łączą w sobie tych kilku elementów, to nigdy to nie będzie hip-hop'em bo jakby na to nie spojrzeć to też jest styl życia.
nie zgadzam sie. Eldo mowi ze nie walczymy o hiphop tylko walczymy o samego siebie. a na wywiadzie po zielonej górze mówił ze trzeba sie zjednoczyc i walczyc o hiphop. i ze Rysiek tak zle zrobil bo spierdolil wspolna kulture czyli hiphop. to co panie Leszku walczymy o hiphop czy jednak nie ? bo sprzeczne wywiady dajesz :)
pamiętaj że tamten wywiad był 7 lat temu jeśli się nie mylę. może po prostu zmienił pogląd na tę sprawę
Ale to chodzi o 2 różne rzeczy. Wtedy miał pewnie ma myśli walkę o wizerunek hiphopu, że nie powinno być takich akcji, bo źle to wpływa na to jak rap jest postrzegany, i miał rację.
Teraz odnosi się do tego jak to niektórzy mają problem z tym, że rap się zmienia, a określenie "nie o taki rap walczyli" jest przenośnią i odzwierciedla pogląd typu "nie po to kiedyś rapowali o siedzeniu w dresach na ławce, żeby teraz byle pedał w rurkach mógł się nazwać raperem"
2 różne walki
O hiphop nie ma co walczyć nie da się go uratowac z otchłani new schoolu
PROPSY DLA ELDO ZA TEN WYWIAD
"Oglądasz to a potem to cofaj, wiesz kto siedział na tych sofach ? L do K... świrował tutaj filozofa."
eldorado
Jakoś nie popieram słów eldo o "nowej szkole"... Stety, niestety rap będzie miał zawsze swoje sztywne zasady, jak zaczniemy wszystko nazywać rapem to na polotv zapowiedzi będą brzmiały tak " Słyny raper zenek..." Bedoesa można tylko zakwalfikować do newschoolu, a zdaje mi się, że to pojęcie wyszło z inicjatywy osób, które nie rozumiały kawałków oldschoolowych lub trueschoolowych, ale na siłę chciały słuchać rapu, bo podobno to jest fajne (Sprostowanie niżej ) ... Teraz kogo się nie spytasz to słucha rapu bo jest modny ale rapem nazywa się właśnie bedoesa, gimpera, innych youtuberów i resztę wynalazków... Te osoby reprezentują coś podobnego do rapu, ale nie rap... Oczywiście jest to tylko moje zdanie i nie koniecznie ktoś się musi z nim zgadzać.
Co do 3 zdania Twojego komentarza - termin new school był obecny w rapie już w 1991 roku, gdy wypłynęła ekipa Leaders of the New School dowodzona przez Busta Rhymesa, tworząc muzykę będącą w kontrze do oldschoolu z lat '80 :)
popkillerpl miło wiedzieć, szczerze mówiąc od zawsze miałem problem z przyswojeniem sobie, że rap tworzą też zagranicą i jednocześnie zamykałem się na niego dlatego wogóle nie słyszałem o tej ekipie... Wiedziałem, że ten termin powstał w trochę innych okolicznościach i chyba, źle ułożyłem zdanie bo raczej chodziło mi o to, że teraz termin newschool jest nagminnie używany do określania czegoś co ma przypominać rap :) I dzięki za sprostowanie, może zaraz obczaj temat.
Popieram twoje myślenie. Teraz wszystko nazywane jest now schoolem i chciał bym żeby wszystko wróciło do roku np. 2010 :) Też nie wiem jak wyglądał rap zagranicą w 2010 bo się tym nie interesuje ale w Polsce nie było najgorzej
Dzięki za merytoryczną odpowiedź i szczerze polecamy amerykański rap, zarówno klasyczny jak najświeższy, porównanie takie jak między polską Ekstraklasą a Ligą Mistrzów ;) A co do zmian w muzyce i brzmieniu to są ogromne i bardzo dynamiczne i jak zawsze obok świetnych rzeczy (kreatywnie przełamujących przyjęte schematy) ukazują się fatalne, tradycyjnie wszystkich artystów i trendy zweryfikuje czas i pokaże co przyjmie się na dłużej wytyczając kolejne kierunki, a co będzie sezonową ciekawostką :)
popkillerpl Chyba w moim przypadku ciężko będzie mnie przekonać do zagranicą w dodatku od jakiś 2 lat zacząłem na nowo poznawać polska scenę tzn coraz częściej sięgam po stare kawałki takich wykonawców jak płomień 81, fenomen, molesta, kasta itp z drugiej strony ciągle śledzę nowe płyty np. Drugie panaceum od Kafara... Krótko mówiąc nie mam jakoś parcia na tam tą scenę
Przemadrzaly Leszek.
Odstaw proch.
Jako artyste szanuje, jako osoba to strasznie drazniacy czlowiek.
Co on pierdoli ?!!!!! Nie dotrwałem do końca ....
Grammatik Reaktywacja
Strasznie mnie rozpierdala jak starsze pokolenie raperów określa RAP, Hip Hop'em.
NP: - Robbie hip hop
- nie kurwa, robisz rap i masz wpływ na hip hop
- Jak byś robił Hip Hop, to byś wprowadzał trendy typu: ubioru, graffiti, ruchów tanecznych ( na teledyskach ), nawijania itp
siedzą w typ po 20 lat i nie potrafią zdefiniować definicję Hip hop'u, a rap'u.
DO HIP HOPU TEZ NALEZY MUZYKA BOOM
akurat Eldo robil panele jak zes byl w przedszkolu kolego :v