Marzenia o zamszowo licowych wysokich balmoralach od Patine na zimę zamiast kolejnych sztybletów od Lasockiego kończą się po zorientowaniu się co w ciągu jednego sezonu może z nimi zrobić mieszanka śniegu z solą na naszych ulicach.
Nie polecam, ładne ale za wąskie w palcach, nawet w tęgości G ciężko je było rozchodzić (2 lata i wciąż nie jest idealnie), a na stronie mają teraz praktycznie wszystko w F (może na eksport do Chin). Co do soli, od paru lat śniegu jest na tyle mało, że żadnych uszkodzeń z tego tytułu nie uświadczyłem. Co do plusów, można powiedzieć koleżankom w pracy że chodzi się w trzewikach 3x droższych od ich kozaków xd
@@mariuszk9843 Nie pamiętam dokładnie tęgości ale przy obwodzie na palcach równej długości stopy mi to zajęło może dwa czy trzy miesiące. Nowe używane, poprzedni właściciel przestrzelił z rozmiarem. Bardzo wygodne ale przy moim ówczesnym stylu życia ciężko je było utrzymać więc z bólem musiałem sprzedać. Co do śniegu to fakt mało go ostatnio ale nie potrzeba dużo żeby zrobił się szlam na który zarządy dróg sypią sól jak ksiądz wodą święconą na wcielonego diabła.
Tylko jak się ma rozmiar buta 46 do 47.5 bo każda marka ma inny sposób numeracji to zaczynają się schody drewniane (mogą być te cedrowe) i wszystko wtedy się komplikuje niestety ehhh
Sam dopiero zaczynam kolekcjonować buty szyte, i niestety jest to ciężkie bo wiąże się z dużymi wydatkami. A sumarycznie, i tak najczęściej chodzę w tanich sieciówkowych, bo są tanie i mniej szkoda XD A jeśli chodzi o solidność, to mam jedne buty za kostkę z HM premium, i są dość ładne, i mimo tego że klejone to bardzo solidne jak na buty za 350 zł. Oczywiście każde, nawet tanie buty mają prawidła, i za wyjątkiem sytuacji wyjazdowych mają swoje prawidła
Jeśli chodzi o cenę/przyzwoitą jakość/klasyczny wygląd to u mnie na razie nic nie przebija massimo dutti na promocji, tylko nie wszystkim będą pasować bo większość jest raczej na wąską stopę. W tych polskich typowo butowych markach naprawdę ciężko znaleźć buty gdzie producent nie dorzuciłby od siebie jakiegoś "smaczku" skutecznie odpychającego od zakupu, już nie wspominając o tych zadartych niczym u Alladyna czubkach w przeważającej liczbie modeli. Co do inwestycji w lepsze buty, na razie porwałem się tylko raz żeby wydać prawie tysiaka za monki z SuSu(początkowo miały być yanko, ale to był jakiś dramat: na 5 par z dwóch różnych polskich sklepów, wszystkie miały jakieś defekty i to w butach za ok 1200zł parę lat temu..., nie wiem czy wtedy jakiś drugi sort do nas wysyłali czy co, bo brevick i susu, które wg opinii miały być niby poziom niżej nie miały tych problemów), ale chyba warto bo nawet nie zliczę ile razy kobiety mnie zaczepiały przez te buty:) Ale co do większej wygody się nie zgodzę, po rozchodzeniu mogą być tak samo wygodne jak buty klejone , ale to już bardziej kwestia dopasowania buta niż technologii wykonania, no i w klejonych najczęściej nie trzeba przechodzić, przez ten etap w którym trzeba rozchodzić buty.
Mam wrażenie, że zabrakło polecajek konkretny, chociaż to może temat na inny film. Co do prawideł: w którym miejscu jest to chwyt marketingowy? Większość ofert faktycznie deklaruje "drewno cedrowe", jeśli naprawdę zamiast tego używają buku, to jest to po prostu oszustwo.
Ciekawa informacja z tym drewnem bukowym, przekonany byłem, że wykorzystują drewno z drzew “red cedar”, który nie jest cedrem, ale jakiś tam podobnym drewnem.
Gdybym miał kupić buty to albo w sieciówce za pół darmo, albo buty u szewca, który ma duże doświadczenie i jeszcze po kilku miesiącach interesowania się skórą, żeby kupić najlepszą i dać ją szewcowi, ale to dopiero za x lat jak już skończę studia i zacznę więcej zarabiać
Wszystko fajnie, ale polecam bardziej sprawdzać informacje. Owszem pod ochroną jest cedr atlaski, himalajski i libański. Natomiast prawidła robi się z cedru kanadyjskiego, który jest pospolity w Ameryce Pn i można go bez problemu kupić w składach drzewnych. Jeśli na prawidłach jest napisane „western red cedar” albo „red cedar”, to właśnie z takiego drewna są one zrobione.
Na to nie ma recepty moim zdaniem. Super rzeczą są jedne moje buty za kostkę z hm premium. Ale to był jednorazowy strzał. Nie widziałem ich więcej. Dawid poleca Kazar Ale mam od nich sneakersy, około roku, i powiem, że szału nie ma moim zdaniem. Może gorzej trafiłem po prostu 🤷
@@user-in6jt8qk5i modele często się zmieniają, i za zwyczaj nie znajdziesz tego co było dostępne dwa czy trzy lata temu. A w perspektywie czasu dopiero możesz ocenić, czy dana para butów jest porządna, czy nie za bardzo
Mówić buty z sieciowki, myślę o butach z auchana czy innego lidla. Chyba jestem na niższym poziomie 😂 Btw mam buty z marketu, które przetrwaly z 10lat..
Dziekuje za wartościowy materiał z mocno edukacyjnym rysem. Wydaje mi się że środowisko tzw. Dandysów od lat cierpi na życie w jakiejś bańce, w której każdy człowiek dysponuje nieograniczonymi zasobami i kupuje buty za 1000 zł niczym bułki w sklepie albo jeśli nie ma takich środków to stara się je uzbierać aby sobie na taki zakup wyglądać. W rzeczywistości tak to nie wygląda. Wiekszosc przeciętnych konsumentów nosi buty z sieciówki, a także ludzie którzy choć trochę interesują się modą męską. I nie wynika to z jakiejś nieświadomości tylko ma aspekt finansowy a także praktyczny. Po co komuś buty typu oxfordy za 1000 zł jeśli założy je raz na miesiąc? Za połowę tej ceny albo nieznacznie więcej może w sieciówkach kupić 2-3 pary butów którymi może rotować, a mając minimum wiedzy jak o te buty dbać, może naprawdę wydłużyć ich żywotność. Drogie buty też można zajechać. A buty z sieciówek jeśli nie będą katowane, będą rotowane i właściciel postara się o nie trochę zadbać to też potrafią długo posłużyć. Przecież to sa buty które oferują podstawową jakość i warto je w tym aspekcie doceniać. Naprawdę nie każdy ma potrzebę mieć buty szytę na miarę :)
Sorry, ale tak jak nienawidzę niemców, to królem klasy premium jest zdecydowanie Ed Meier. Mam i CJ i Churchsy, ale zamszowe (sic!) tassele od EM służą mi najdłużej i mają najlepszą kondycję mimo, że są zamszowe. Oczywiście pomijam top, bo EG czy JL nigdy nie miałem.
Bardzo dobry program który mówi prawdę o butach z sieciowi i nie tylko
Dziękuję
Marzenia o zamszowo licowych wysokich balmoralach od Patine na zimę zamiast kolejnych sztybletów od Lasockiego kończą się po zorientowaniu się co w ciągu jednego sezonu może z nimi zrobić mieszanka śniegu z solą na naszych ulicach.
Dokładnie 😢 na zimę w Polsce to tylko sorele mają sens :D
Nie polecam, ładne ale za wąskie w palcach, nawet w tęgości G ciężko je było rozchodzić (2 lata i wciąż nie jest idealnie), a na stronie mają teraz praktycznie wszystko w F (może na eksport do Chin). Co do soli, od paru lat śniegu jest na tyle mało, że żadnych uszkodzeń z tego tytułu nie uświadczyłem. Co do plusów, można powiedzieć koleżankom w pracy że chodzi się w trzewikach 3x droższych od ich kozaków xd
@@mariuszk9843 Nie pamiętam dokładnie tęgości ale przy obwodzie na palcach równej długości stopy mi to zajęło może dwa czy trzy miesiące. Nowe używane, poprzedni właściciel przestrzelił z rozmiarem. Bardzo wygodne ale przy moim ówczesnym stylu życia ciężko je było utrzymać więc z bólem musiałem sprzedać. Co do śniegu to fakt mało go ostatnio ale nie potrzeba dużo żeby zrobił się szlam na który zarządy dróg sypią sól jak ksiądz wodą święconą na wcielonego diabła.
Tylko jak się ma rozmiar buta 46 do 47.5 bo każda marka ma inny sposób numeracji to zaczynają się schody drewniane (mogą być te cedrowe) i wszystko wtedy się komplikuje niestety ehhh
Sam dopiero zaczynam kolekcjonować buty szyte, i niestety jest to ciężkie bo wiąże się z dużymi wydatkami.
A sumarycznie, i tak najczęściej chodzę w tanich sieciówkowych, bo są tanie i mniej szkoda XD
A jeśli chodzi o solidność, to mam jedne buty za kostkę z HM premium, i są dość ładne, i mimo tego że klejone to bardzo solidne jak na buty za 350 zł.
Oczywiście każde, nawet tanie buty mają prawidła, i za wyjątkiem sytuacji wyjazdowych mają swoje prawidła
Moje najwygodniejsze buty to buty z sieciówek...moze dlatego, że nigdy nie miałem tych "prawilnych" 😊
Jeśli chodzi o cenę/przyzwoitą jakość/klasyczny wygląd to u mnie na razie nic nie przebija massimo dutti na promocji, tylko nie wszystkim będą pasować bo większość jest raczej na wąską stopę. W tych polskich typowo butowych markach naprawdę ciężko znaleźć buty gdzie producent nie dorzuciłby od siebie jakiegoś "smaczku" skutecznie odpychającego od zakupu, już nie wspominając o tych zadartych niczym u Alladyna czubkach w przeważającej liczbie modeli. Co do inwestycji w lepsze buty, na razie porwałem się tylko raz żeby wydać prawie tysiaka za monki z SuSu(początkowo miały być yanko, ale to był jakiś dramat: na 5 par z dwóch różnych polskich sklepów, wszystkie miały jakieś defekty i to w butach za ok 1200zł parę lat temu..., nie wiem czy wtedy jakiś drugi sort do nas wysyłali czy co, bo brevick i susu, które wg opinii miały być niby poziom niżej nie miały tych problemów), ale chyba warto bo nawet nie zliczę ile razy kobiety mnie zaczepiały przez te buty:) Ale co do większej wygody się nie zgodzę, po rozchodzeniu mogą być tak samo wygodne jak buty klejone , ale to już bardziej kwestia dopasowania buta niż technologii wykonania, no i w klejonych najczęściej nie trzeba przechodzić, przez ten etap w którym trzeba rozchodzić buty.
Mam wrażenie, że zabrakło polecajek konkretny, chociaż to może temat na inny film.
Co do prawideł: w którym miejscu jest to chwyt marketingowy? Większość ofert faktycznie deklaruje "drewno cedrowe", jeśli naprawdę zamiast tego używają buku, to jest to po prostu oszustwo.
Ciekawa informacja z tym drewnem bukowym, przekonany byłem, że wykorzystują drewno z drzew “red cedar”, który nie jest cedrem, ale jakiś tam podobnym drewnem.
Moje Clarksy z Zalando dają radę, już 4 zimy w nich przechodziłem. W przeciwienstwie do jednosezonowych Wojasów czy Lasockich
Gdybym miał kupić buty to albo w sieciówce za pół darmo, albo buty u szewca, który ma duże doświadczenie i jeszcze po kilku miesiącach interesowania się skórą, żeby kupić najlepszą i dać ją szewcowi, ale to dopiero za x lat jak już skończę studia i zacznę więcej zarabiać
Wszystko fajnie, ale polecam bardziej sprawdzać informacje. Owszem pod ochroną jest cedr atlaski, himalajski i libański. Natomiast prawidła robi się z cedru kanadyjskiego, który jest pospolity w Ameryce Pn i można go bez problemu kupić w składach drzewnych. Jeśli na prawidłach jest napisane „western red cedar” albo „red cedar”, to właśnie z takiego drewna są one zrobione.
Dobre buty dźwigają nie tylko ciężar ciała ale i życia
ja bym zrobił katalog modeli butów, w których by klasyfikowano buty pod względem długości możliwości użytkowania
Na to nie ma recepty moim zdaniem.
Super rzeczą są jedne moje buty za kostkę z hm premium.
Ale to był jednorazowy strzał.
Nie widziałem ich więcej.
Dawid poleca Kazar
Ale mam od nich sneakersy, około roku, i powiem, że szału nie ma moim zdaniem.
Może gorzej trafiłem po prostu 🤷
@@dariuszkucias3958 no to właśnie, nie marką samą, a modelem można by znaleźć
@@user-in6jt8qk5i modele często się zmieniają, i za zwyczaj nie znajdziesz tego co było dostępne dwa czy trzy lata temu. A w perspektywie czasu dopiero możesz ocenić, czy dana para butów jest porządna, czy nie za bardzo
Mówić buty z sieciowki, myślę o butach z auchana czy innego lidla. Chyba jestem na niższym poziomie 😂
Btw mam buty z marketu, które przetrwaly z 10lat..
Dziekuje za wartościowy materiał z mocno edukacyjnym rysem.
Wydaje mi się że środowisko tzw. Dandysów od lat cierpi na życie w jakiejś bańce, w której każdy człowiek dysponuje nieograniczonymi zasobami i kupuje buty za 1000 zł niczym bułki w sklepie albo jeśli nie ma takich środków to stara się je uzbierać aby sobie na taki zakup wyglądać.
W rzeczywistości tak to nie wygląda. Wiekszosc przeciętnych konsumentów nosi buty z sieciówki, a także ludzie którzy choć trochę interesują się modą męską. I nie wynika to z jakiejś nieświadomości tylko ma aspekt finansowy a także praktyczny. Po co komuś buty typu oxfordy za 1000 zł jeśli założy je raz na miesiąc? Za połowę tej ceny albo nieznacznie więcej może w sieciówkach kupić 2-3 pary butów którymi może rotować, a mając minimum wiedzy jak o te buty dbać, może naprawdę wydłużyć ich żywotność.
Drogie buty też można zajechać. A buty z sieciówek jeśli nie będą katowane, będą rotowane i właściciel postara się o nie trochę zadbać to też potrafią długo posłużyć. Przecież to sa buty które oferują podstawową jakość i warto je w tym aspekcie doceniać. Naprawdę nie każdy ma potrzebę mieć buty szytę na miarę :)
Sorry, ale tak jak nienawidzę niemców, to królem klasy premium jest zdecydowanie Ed Meier. Mam i CJ i Churchsy, ale zamszowe (sic!) tassele od EM służą mi najdłużej i mają najlepszą kondycję mimo, że są zamszowe. Oczywiście pomijam top, bo EG czy JL nigdy nie miałem.
Strasznie nie jasno jest powiedziane ze to marki typu wojas kazar rylko sa uznawane za sieciówki
Tymczasem ja popylający w kozakach Lasocki już 3 rok
Jak się ma 47, to się nie wybrzydza :D
Fajne ale gdzie wstawki z kononem? 😂😂 no to te raz ceny prawideł „cedrowych” pójdą w dół
Tylko buty szyte :) Reszta to śmieci, choć są wyjątki :)
Tylko butapren!