U mnie w ogole ciekawe byly okoliczności tego seansu. Mam dwojke dzieci, mega rzadko okazja do czasu tylko z corka. Okazja w piatek byl jej lekarz. Wiec wypadlo babskie popołudnie z moja prawie 8 latka. Poslzysmy w Manufakturze na nalesniki, i mloda mowi "mamo, a moze potem kino?". Przegladam ofertę, a ona "o widziałam reklamę, idzmy na to!!!". Nie mialam pojecia o tym filmie , zaufalam mlodej, zaraz po nalesnikach seans. Nie spodziewalam sie absolutnie takiej petardy, nawet zapowiedzi nie widzialam. Splakalam sie 3 razy, uśmiałam. Gdy corka potem powiedziala do brata, ze musi isc na ten film, bu zrozumieć, o co chodzi w miłości mamy, to naprawde mialam ponowny wzrusz.... Wszystko jest tu tak bardzo wspaniale..... Teksty pani opos to najlepsze ever pokazanie, ze mozesz czasem mieć dosc, a kochac nad życie. I ze luz jest potrzebny. Bede wracac do tego filmu. Cudo, cudo, cudo
Fragment kiedy Roz mówi głosem Lidii Sadowej "Dzieciaka mam" rozmawiając z innym robotem brzmiało tak prawdziwie, i ludzko, że nawet na mnie trochę to tknęło.
Właśnie wróciłam z kina...wszyscy beczeli, ze mną na czele:) Mnie urzekła scena jak bóbr robi protezę dla Roz, ona mówi "Nie wiem co powiedzieć..." on cos tam burknął, ale to było takie ludzkie, że nie wytrzymałam....wspaniały film
Właśnie wróciliśmy z kina, coś pięknego! W pewnym momencie usłyszałam za plecami jak dziecko pyta rodzica, czemu płacze, co pięknie pokazuje, jak różnie, w zależności od tego w jakim momencie swojego życia jesteśmy, możemy odbierać ten film. Też beczałam btw.
Oglądałam w oryginalnej wersji językowej i uważam, że aktorzy spisali się wspaniale. Jak zaczęłam płakać od odlotu małego, tak nie mogłam już przestać… nie jestem mamą, ale dotknęło moje serduszko bardzo ❤
Ten film jest cudowny❤❤❤. Trzy razy się wzruszyłam w tym dwa razy płakałam jak bóbr. Od bardzo dawna nie czułam takich emocji w kinie. To w jaki sposób ten film porusza temat macierzyństwa i tożsamości jest piękne. Nie chcę za dużo pisać o tym filmie,po prostu idźcie do kina. Filmy takie jak ten gdy tylko będą dostępne na blue-ray od razu kupuję,bo takie filmy są tego warte. To jest najlepszy film animowany w tym roku,a może po prostu najlepszy film roku. Mam nadzieję że będą kolejne części bo oryginał ma trzy tomy.
Dla mnie to jest arcydzieło na poziomie Shreka 2. Wiedziałem, że to będzie dobry film, byłem nastrojony bardzo pozytywnie, poszedłem na seans sam, jako 24-letni chłop. Ale tego, co się stało, w życiu bym się nie spodziewał. Czułem się, jakbym w jednej chwili obejrzał najlepsze hity Pixara po raz pierwszy w życiu, poczuł wszystkie te emocje, jakie te produkcje we mnie wywołały. Z powodu jednego filmu. Naraz. Płakałem dwa razy i chyba nigdy tak bardzo nie chciałem obejrzeć jakiegoś filmu drugi raz po wyjściu z kina. Absolutnie obowiązkowa pozycja dla miłośników animacji i nie tylko.
Byłem w kinie wczoraj z córką ( mieszkam w Anglii więc nie mogę ocenić polskiego tłumaczenia i żartów) wydaje mi się, że to była bardziej bajka dla rodziców, kilka razy na sali to rodzice wybuchnęli śmiechem, a dzieci siedziały cicho (mama opos ♥️) i kilka razy sie wzruszyłem, jestwm na prawdę mike zaskoczony.
@@bogumilasak3051 to jest na podstawie książki i z tego, co powstały powstały trzy o Dzikim Robocie. Więc jest z czego czerpać, a entuzjastyczny odbiór dał zielone światło.
Moje serce skradł i bardzo zaskoczył. Nie tylko stylistyką wizualną (tło wygląda jakby malowane farbą), ale jak podchodzi do kwestii rodzicielstwa - relacja "matka-dziecko" jest najmocniejszym emocjonalnie kośćcem, zaś wiele rzeczy jest opowiedziane i pokazane nie wprost (światotwórstwo). Mała perełka oraz najlepsza rzecz DreamWorks od... pierwszego Jak wytresować smoka??
Dawno nie byłem z narzeczoną w kinie. Poszliśmy, między innymi również dzięki Waszej namowie, właśnie na Dzikiego Robota. Fajna baja, żałuję, że nie byliśmy na polskiej wersji, żeby zobaczyć w jaki sposób poradzili sobie nasi rodzimi tłumacze ;)
Jeszcze przed obejrzeniem urzekł mnie plakat i zwiastun. Najlepsza animacja, jaką do tej pory widziałam. Dużo humoru i wzruszeń. Znakomita ścieżka dźwiękowa. Wyśmienita dynamika akcji na początku. Piękne zdjęcia, kolory i cienie. Najlepsze sceny to ta pierwsza z oposami oraz jeżozwierza z bezcennym wzrokiem oblepionego 4 naklejkami zadowolonego klienta. Wspaniała opowieść o braterstwie, przyjaźni ponad podziałami gatunkowymi a przede wszystkim rodzicielstwie, do którego Roz, nie była zaprogramowana, pięknie się oglądało tą przemianę. Niesamowita kreska, rozmyte krawędzie postaci oraz otoczenia przywodziły mi na myśl obrazy, jak pociągnięcia pędzlem. Mnóstwo pięknych cytatów. Wyklucie się Jasnodziubka i jak Roz zetknęła się z nim czołem, wywołało to niesamowite różowe światło - symbol więzi rodzicielskiej, które ich połączy, przepiękne. Mądra animacja z przekazem w starym stylu, do której włożono serce i duszę. ,,Jestem w domu" - miałam ciary. Godna tego by stać obok klasyków. Brawa. Perełka. Dawno po wyjściu z kina nie miałam takiego ,,wow" ! Co to było za znakomite dzieło! "Tam gdzie zawiodą skrzydła to serce utrzyma go w locie".
Ja za tydzień planuje iść do kina na ten film. Wzruszyłem się na niektórych animacjach od Pixar’a, więc ciekaw jestem, czy ta od studia DreamWorks zrobi na mnie ogromne wrażenie i wzruszy zarazem.
Śmieszne jest to, że mnie szczególnie złapała za serce nie relacja Roz i brightbill, tylko Roz i Fink. Pod koniec filmu już myślałem, że wytrwam bez łez, a potem Fink wypowiedział swoje finałowe kwestie w filmie i z moich oczu nagle zrobiła się fontanna. Jako człowiek, który ceni przyjaźń tak bardzo jak ja zadziałało to na mnie niesamowicie. I mam nadzieję, że widzieliście film z napisami? Bo to, co tutaj odwaliła Lupita i Pedro, to jest złoto nie do opisania!
Film do płakania. Zawiera takie morały, jak dlaczego nie mówimy kocham bliskim osobom, że rodzina to nie zawsze spokrewnione z nami osoby, że największy dziwak jakiego znacie może okazać się najbardziej wartościową osobą... warto obejrzeć z dziećmi, warto zobaczyć samemu. Nawet teraz jak to piszę szklą mi się oczy. Z całego serca polecam!
Byłem z córcią. Oboje się popłakalismy. Niestety trafiłem na wersję z napisami (bez lektora) i to zepsuło nam stuprocentowy odbiór tego niesamowicie pozytywnego przekazu.
Ostatnio poszłam na to z przyjaciółką (20 latki), sala prawie pusta, jedynie wycieczka przedszkolaków i jakaś mama z córką. Jako jedyne ryczałyśmy przez pół filmu. Jedna z najlepszych bajek ostatnich lat o ile nie najlepsza.
Trudno się nie zgodzić z Waszą recenzją i opiniami, sama doceniam naprawdę masę aspektów tej animacji, wizualnie cudo, wątki poruszane bardzo ważne, umiejętny humor, sama też miałam masę wzruszków i płakane było, bóbr i scena z drewnianą nogą czy scena z sokołem to chyba moi faworyci (nie licząc lisaa), aale, po wyjściu miałam spory niedosyt w kontekście sposobu pisania relacji między postaciami i niekiedy samych głównych postaci, zwłaszcza młodego gąsiorka, myślę też, że ten rodzaj konfliktu który się pojawił między Roz a gąską, dużo lepiej był poprowadzony, rozwiązany i emocjonalnie zbudowany w np. ,,Mój brat niedźwiedź,, - on mi przyszedł do głowy jak oglądałam Robota. Może próbowali złapać zbyt wiele wątków na raz, zamiast wybrać motyw przewodni konfliktu i lepiej to zbudować. Jeśli chodzi o Wall-e to moim zdaniem też zdecydowanie wyższy level niż dziki robot, tam lepiej poprowadzone zostało końcowe napięcie i rozwiązanie sytuacji niż to co było w tym filmie, nawet kwestia ,,złego robota,, i to jak tu łopatologicznie w linijkach robot z mackami wszystko mówi, kim jest i jaki jest (zamiast show not tell, było prawie samo tell xd), więc rozumiem masę zachwytów, ale na pewno nie rozumiem, aż takiego porównywania do wybitnych dzieł poprzednich lat, które pod względem budowy historii i postaci wypadają o niebo lepiej, ale wiadomo, co człowiek to opinia, zawsze subiektywna, dzięki za film i Waszą robotę!
Mieszkam od niedawna w Madrycie i dopiero uczę się hiszpańskiego. Wczoraj poszedłem do kina i przez pomyłkę poszedłem na film z hiszpańskim dubbingiem i choć nie rozumiałem zbyt wiele to płakałem! Na sali byly cale rodziny z dziećmi, młodzi i starsi dawno nie w kinie nie słyszałem żeby tylko osób się śmiało i płakało! Dla mnie to film roku! zostanie zimna na długo i napewno wybiorę się ponownie tym razem obejrze w oryginale!
Nie planowałam iść na ten film, ale przyjaciółka poszła i już po 15 minutach seansu napisała „masz iść”. No i poszłam i równo po 15 minutach zaczęłam płakać i nie przestałam do napisów końcowych. Chyba nigdy aż tak nie trzęsłam się od płaczu na żadnym filmie…
Poszliśmy 13-osobową ekipą w wieku 22-27 lat, zajęliśmy 2 rzędy i mam wrażenie, że najgłośniej się śmialiśmy i płakaliśmy. Ja to fanka bajek od zawsze, ale niektórzy koledzy sceptycznie patrzyli na wybór filmu - jak się im spodobał, to serio uznaję, że to film dla każdego.
Polecam również książkę, na podstawie której powstał film, tym bardziej, że są dwie części. Więc czytając książkę (drugi tom) można się dowiedzieć co było dalej...
Gdybym miała ten film obejrzeć w domu to ryczałabym przez pół filmu. No trafiał mi jako matce w punkcik tam gdzie trzeba. Na seansie dosłownie walczyłam ze łzami w obawie że za chwilę mój płacz przestanie być cichutki 🙈 Piękna bajka. Ale też nie tylko wzruszająca. Bardzo zabawna. Wiele razy się śmiałam. I po seansie mam o czym gadać z córką. Takim już dodatkiem jest dla mnie to że film wyglądał absolutnie przepiękne i zjawiskowo. Najlepsza animacja od lat. Dla mnie 10/10 bo bardzo trafili w to co mnie w rodzicielstwie napawa obawami.
Ja oglądałem ten film dzisiaj. Film swietny, ale gdyny nie nawizania do jak wytrenować smaka (a jest to moja ulubiona bajka) to aż tak nie odbiło by sie na mnie emocjonalnie. A z HTTYD mam więź emocjonalną a także nostalgiczną. Piekna bajka. Chyba moje top 5
Właśnie wróciliśmy z kina! Dubbing Rozz był ok, ale mógłby być lepszy. Lis był super. Rodzina oposów skradła show. Wielkie brawa za dubbing dziecięcych postaci. Słychać, że głosy podkładają dzieci, a nie piskliwi dorośli. Co do fabuły. Momentami czułam szantaż emocjonalny, celowe wyciskanie łez. Ale generalnie film bardzo mi się podobał. Naszym dzieciakom też. I będziemy polecać :)
Ja chcę pochwalić jeszcze jedną rzecz w tym filmie, która jest wybitna - obsada. Lupita Nyongo, Pedro Pascal, Kit Connor, Catherine O'Hara, Bill Nye Stephanie Hsu, Mark Hamill, Ving Rhames. I WSZYSCY ZNAKOMICI!!!
Też tak myślę. „W głowie się nie mieści 2” to bardzo dobry film,ale „Dziki Robot” jest o wiele lepszy. Widziałam go już dwa razy a w sobotę obejrzę go trzeci raz.
A mnie właśnie ciekawi orginalny dubbing, bo obsada znakomita. A łezki i żarty mega. Moim top: No i patrz mam 7 dzieciaków (w tle pożarcie) ...mam 6 dzieciaków.
Ja widziałem wersję oryginalną (w tygodniu był tylko jeden taki seans dostępny - czyli więcej niż w przypadku Disneya i Pixara) i brzmiało to świetnie.
[lekki spoiler] sam film mnie zniszczył, płakałam właściwie bez przerwy od początku, ale za drugim seansem dopiero zauważyłam kadry na zatopiony Nowy Jork i Golden Bridge i uderzyło mnie jeszcze bardziej niż za pierwszym
OK, wzruszyłam się już na tej recenzji... w Kinie będzie złoo, już to wiem :P Podpowie może ktoś z Wrocławia, gdzie można obejrzeć wersję z napisami? Może coś przeoczyłam, ale wszędzie widzę seanse z dubbingiem, a zależy mi na oryginalnej wersji - danke! :)
Bardzo chcę brata na ten film zabrać ale on chce iść na Venoma. Kiedyś go przekonam na obejrzenie. W sumie mogę go okłamać że idziemy na Venoma a tak naprawdę kupić bilety na Dzikiego Robota.
To może i będzie klasyk i może jest już na plusie ale ludzie o tym filmie po prostu zapomną w tempie ekspresowym. Jak dla mnie ten film jest bardziej dla dorosłego ale nie dla dziecka. Trochę za poważny i skomplikowany. To nie jest Shrek gdzie jako dzieciak widziałeś tylko komedię. To nawet nie jest Wall.E. gdzie slapstick robi robotę a sens przelatuję nad głową ośmiolatka. To jest Stalowy Gigant, produkcja dla starszej widowni. No i trzeba pamiętać że to jest łabędzi śpiew gałęzi animacyjnej Dreamworks. Także nie ma co liczyć na więcej takich perełek. O ile w Shreku 5 oni się postarają, nawet jak wyjdzie wtopa tak kolejne rzeczy już nie będą mieć takich eksperymentów A ja tam czekam jak to wleci na streaming i tyle. W ogóle animacje mają tego pecha że zawsze idą w odstawkę. No i fajnie że w końcu mamy jakiegoś wizualnego klona Spider-Mana, który nie powoduje jakieś pseudo epilepsji czyli poczciwego oczopląsu
Film dla młodszych widzów i rodziców na pewno bardzo warty polecenia. Ale dla starszych, poza rodzicami? Już nie tak do końca. Komediowo działa fajnie, jednak przedstawione morały są realne jedynie w obrębie tej historii, rzeczywistość to już kompletnie inna para kaloszy.
Moja opinia jest taka że po obejrzeniu dziś tego filmu po polsku, jestem zawiedziony bo film traci na emocjach i głosy nie są tak emocjonalne jak w oryginale Weźmy na przykład głos kapusia ( Fink) który niestety moim zdaniem odbiega kompletnie emocjami i wydźwiękiem od Pedro Pascala, niektóre zdania z polskim dubbingiem Piotra Bajtlika nie odzwierciedlają emocji i przekazu słów, ale to może wina ogólnie języka polskiego i wydźwięku niektórych słów
Film który co 15min "zmienia swoje oprogramowanie". Miałem wrażenie, że oglądam wykład moralny, a nie fabułę która przemyci mi różne wartości. Przekaz wg mnie jest na tyle płaski i czarnobiały że dorosłego widza nudzi i jest przewidywalny, a dla dziecka z kolei - zbyt skomplikowany. Nie wiem do końca do kogo kierowany jest ten film. Zbiór sytuacji moralnych, taki dekalog rodzica, ale gdzie tu jakas historia? Postacie niby słodkie i zabawne, ale tu nawet lis który powinien promieniować charyzmą - srednio sobie radzi. (Lis w zwierzogrodzie to dopiero ziomek;)) Pochwalić muszę polski dubbing. Stylistycznie również średnio to siedzi. Rozumiem zamysł by animacja wygladala jak ruchomy concept art malowany akwarelą, ale o ile na florze (i robocie) jakoś to się sprawdza, tak zwierzaki wypadły okropnie przy tej "kresce". Reasumując wynudziłem się strasznie.
Chris Sanders to przede wszystkim reżyser "Mulan", szkoda, że tak wielu reżyserów z lat 90.tych opuściło Disneya ... Film jest bardzo fajny ale nie powiedziałbym, że to jest najlepsza animacja ever, bo ma tak wysokie oceny od krytyków - jest to zapewne najlepsza animacja roku ( muszę jeszcze obejrzeć "Inside Out 2" ) ale nie najlepsza w ogóle. Film jest adaptacją książki o tym samym tytule ( książki są trzy; "Dziki Robot", "Dziki Robot Ucieka" i "Dziki Robot Ochrania ) więc na pewno powstaną kontynuacje. Nic nie wspomnieliście o najlepszej postaci w filmie, czyli o lisie Finku - genialny! Co ciekawe, w książce pojawia się może ze dwa, trzy razy, gdzie film mocno rozwija tę postać, tworząc zeń niemal trzeciego głównego bohatera, po Robocie i gąsiorku. Humor bardzo fajny ale czasami zalatywał mi ... "Epoka Lodowcową"? ;) Szczególnie pierwsze spotkanie z oposami. Ogólnie, bardzo dobry film ale już tydzień temu za granicą pojawił się na VOD, pomimo dobrego startu w kinach, co jest dziwne, bo "W Głowie się nie Mieści 2" jeszcze potrafi lecieć w kinach. Nachodzi mnie też smutna konkluzja odnośnie animacji, że oryginalne historie się nie sprzedają a wystarczy nawet zbędny sequel, żeby przyciągnąć tłumy do kin ... 10 oryginalnych produkcji Disneya i Pixara poniosło porażkę w box offisie ( w dużej mierze dzięki pandemii ), w tym tak fajne filmy, jak "Raya i Ostatni Smok" i "Dziwny Świat" ( kazus "Atlantydy" i "Planety Skarbów" 0 a wystarczył sequel "Inside Out" żeby wykręcić najlepszy wynik finansowy w historii animacji a i "Moana 2" ma bardzo wysokie prognozy, więc nie dziwota, że teraz będą same sequele bo ponoć w kuluarach mówiło się nawet o likwidacji studia Pixar po tylu porażkach finansowych.
Zupełnie nie rozumiem tego rzucania pozytywnymi recenzjami w ten film. Moim zdaniem bardzo nieudolnie robi to, co próbuje zrobić, czyli przedstawić dynamikę wychowania i instynktu. Instynkt jest tu przedstawiony w sposób naiwny i zakłamany, zwłaszcza w drugiej połowie filmu. Poza tym animacja bywa tu po prostu brzydka. Nie jest to zdecydowanie poziom pixara. Paleta kolorów nie zawsze cieszy oko, a tekstury np. sierści są po prostu paskudne. Ale już np. pejzaże momentami bardzo ładne. Ogólnie na mnie film wywarł negatywne wrażenie. Dłużył się i próbował grać na moich emocjach w sposób charakterystyczny niestety dla niedopracowanych scenariuszy. Nie podzielam zachwytu krytyków, którzy znów przymknęli oko na niedostatki fabuły. Dialogi też są do bani, przynajmniej w wersji oryginalnej, bo dubbingu nie słyszałem. Humor chwilami uroczy. Jedyne, co mnie zachwyciło, to muzyka.
U mnie w ogole ciekawe byly okoliczności tego seansu.
Mam dwojke dzieci, mega rzadko okazja do czasu tylko z corka. Okazja w piatek byl jej lekarz. Wiec wypadlo babskie popołudnie z moja prawie 8 latka.
Poslzysmy w Manufakturze na nalesniki, i mloda mowi "mamo, a moze potem kino?".
Przegladam ofertę, a ona "o widziałam reklamę, idzmy na to!!!".
Nie mialam pojecia o tym filmie , zaufalam mlodej, zaraz po nalesnikach seans.
Nie spodziewalam sie absolutnie takiej petardy, nawet zapowiedzi nie widzialam. Splakalam sie 3 razy, uśmiałam.
Gdy corka potem powiedziala do brata, ze musi isc na ten film, bu zrozumieć, o co chodzi w miłości mamy, to naprawde mialam ponowny wzrusz.... Wszystko jest tu tak bardzo wspaniale.....
Teksty pani opos to najlepsze ever pokazanie, ze mozesz czasem mieć dosc, a kochac nad życie. I ze luz jest potrzebny.
Bede wracac do tego filmu.
Cudo, cudo, cudo
Fragment kiedy Roz mówi głosem Lidii Sadowej "Dzieciaka mam" rozmawiając z innym robotem brzmiało tak prawdziwie, i ludzko, że nawet na mnie trochę to tknęło.
U mnie wszyscy rodzice wybuchneli śmiechem. Chyba najlepsze podsumowanie macierzynstwa ever
Najlepsza jest mama opos, gdy okazuje się że jednak dalej ma te 7 dzieci xD
@@jesientosuperporaroku kiedy ten zeżarty dzieciak okazuje się żyć?
@@czesnikadam6355 tak :D
To było pokazanie jak jest w naturze właśnie. Natura zderza się z uczuciami w tej bajce
Właśnie wróciłam z kina...wszyscy beczeli, ze mną na czele:) Mnie urzekła scena jak bóbr robi protezę dla Roz, ona mówi "Nie wiem co powiedzieć..." on cos tam burknął, ale to było takie ludzkie, że nie wytrzymałam....wspaniały film
Właśnie wróciliśmy z kina, coś pięknego! W pewnym momencie usłyszałam za plecami jak dziecko pyta rodzica, czemu płacze, co pięknie pokazuje, jak różnie, w zależności od tego w jakim momencie swojego życia jesteśmy, możemy odbierać ten film. Też beczałam btw.
Zaryzykuję stwierdzenie, że jest to najlepsza animacja tego roku i życzę jej żeby dostała w przyszłym roku Oscara ❤
Zeby tylko tego roku ;)
Tak, mam to samo zdanie, myślałam że inside out nic nie przebije, a tu niespodzianka
Nominacja wydaje się pewna
dla mnie najlepsza animacja dekady
Oczywiście, że jest najlepsza
Oglądałam w oryginalnej wersji językowej i uważam, że aktorzy spisali się wspaniale. Jak zaczęłam płakać od odlotu małego, tak nie mogłam już przestać… nie jestem mamą, ale dotknęło moje serduszko bardzo ❤
Najlepszy seans urodzinowy w kinie ever.
Spóźnione najlepszego! / Dawid
Ten film jest cudowny❤❤❤. Trzy razy się wzruszyłam w tym dwa razy płakałam jak bóbr. Od bardzo dawna nie czułam takich emocji w kinie.
To w jaki sposób ten film porusza temat macierzyństwa i tożsamości jest piękne. Nie chcę za dużo pisać o tym filmie,po prostu idźcie do kina.
Filmy takie jak ten gdy tylko będą dostępne na blue-ray od razu kupuję,bo takie filmy są tego warte. To jest najlepszy film animowany w tym roku,a może po prostu najlepszy film roku. Mam nadzieję że będą kolejne części bo oryginał ma trzy tomy.
Zgadzam się ❤
Dla mnie to jest arcydzieło na poziomie Shreka 2. Wiedziałem, że to będzie dobry film, byłem nastrojony bardzo pozytywnie, poszedłem na seans sam, jako 24-letni chłop. Ale tego, co się stało, w życiu bym się nie spodziewał. Czułem się, jakbym w jednej chwili obejrzał najlepsze hity Pixara po raz pierwszy w życiu, poczuł wszystkie te emocje, jakie te produkcje we mnie wywołały. Z powodu jednego filmu. Naraz. Płakałem dwa razy i chyba nigdy tak bardzo nie chciałem obejrzeć jakiegoś filmu drugi raz po wyjściu z kina. Absolutnie obowiązkowa pozycja dla miłośników animacji i nie tylko.
Byłem w kinie wczoraj z córką ( mieszkam w Anglii więc nie mogę ocenić polskiego tłumaczenia i żartów) wydaje mi się, że to była bardziej bajka dla rodziców, kilka razy na sali to rodzice wybuchnęli śmiechem, a dzieci siedziały cicho (mama opos ♥️) i kilka razy sie wzruszyłem, jestwm na prawdę mike zaskoczony.
Z tego co czytałem twórcy już pracują nad kontynuacją ❤️
@@bogumilasak3051 to jest na podstawie książki i z tego, co powstały powstały trzy o Dzikim Robocie. Więc jest z czego czerpać, a entuzjastyczny odbiór dał zielone światło.
Moje serce skradł i bardzo zaskoczył. Nie tylko stylistyką wizualną (tło wygląda jakby malowane farbą), ale jak podchodzi do kwestii rodzicielstwa - relacja "matka-dziecko" jest najmocniejszym emocjonalnie kośćcem, zaś wiele rzeczy jest opowiedziane i pokazane nie wprost (światotwórstwo). Mała perełka oraz najlepsza rzecz DreamWorks od... pierwszego Jak wytresować smoka??
Dawno nie byłem z narzeczoną w kinie. Poszliśmy, między innymi również dzięki Waszej namowie, właśnie na Dzikiego Robota. Fajna baja, żałuję, że nie byliśmy na polskiej wersji, żeby zobaczyć w jaki sposób poradzili sobie nasi rodzimi tłumacze ;)
Jeszcze przed obejrzeniem urzekł mnie plakat i zwiastun. Najlepsza animacja, jaką do tej pory widziałam. Dużo humoru i wzruszeń. Znakomita ścieżka dźwiękowa. Wyśmienita dynamika akcji na początku. Piękne zdjęcia, kolory i cienie. Najlepsze sceny to ta pierwsza z oposami oraz jeżozwierza z bezcennym wzrokiem oblepionego 4 naklejkami zadowolonego klienta. Wspaniała opowieść o braterstwie, przyjaźni ponad podziałami gatunkowymi a przede wszystkim rodzicielstwie, do którego Roz, nie była zaprogramowana, pięknie się oglądało tą przemianę. Niesamowita kreska, rozmyte krawędzie postaci oraz otoczenia przywodziły mi na myśl obrazy, jak pociągnięcia pędzlem. Mnóstwo pięknych cytatów. Wyklucie się Jasnodziubka i jak Roz zetknęła się z nim czołem, wywołało to niesamowite różowe światło - symbol więzi rodzicielskiej, które ich połączy, przepiękne. Mądra animacja z przekazem w starym stylu, do której włożono serce i duszę. ,,Jestem w domu" - miałam ciary. Godna tego by stać obok klasyków. Brawa. Perełka. Dawno po wyjściu z kina nie miałam takiego ,,wow" ! Co to było za znakomite dzieło! "Tam gdzie zawiodą skrzydła to serce utrzyma go w locie".
Ja za tydzień planuje iść do kina na ten film. Wzruszyłem się na niektórych animacjach od Pixar’a, więc ciekaw jestem, czy ta od studia DreamWorks zrobi na mnie ogromne wrażenie i wzruszy zarazem.
Oj zachęciliście do seansu❤
Oglądałem 3 razy i za każdym razem płakałem 😢❤
Oby więcej takich animacji powstawało ❤
Zabieram rodzinkę i pędze do kina ..Dzięki za mega recenzje..❤
Byłem z dziećmi. Warto!
Polski dubbing jest fantastyczny❤❤❤
Dreamworks to zrobił lepiej niż Pixar ❤
Nie.
Pixar dalej istnieje i robi filmy niezależnie od animacyjnej gałęzi Disneya a Dziki Robot to łabędzi śpiew animacyjnej i niezależnej gałęzi DW
Piękny film ♥️
Śmieszne jest to, że mnie szczególnie złapała za serce nie relacja Roz i brightbill, tylko Roz i Fink. Pod koniec filmu już myślałem, że wytrwam bez łez, a potem Fink wypowiedział swoje finałowe kwestie w filmie i z moich oczu nagle zrobiła się fontanna. Jako człowiek, który ceni przyjaźń tak bardzo jak ja zadziałało to na mnie niesamowicie. I mam nadzieję, że widzieliście film z napisami? Bo to, co tutaj odwaliła Lupita i Pedro, to jest złoto nie do opisania!
Dziś oglądałam, i płakałam, niesamowita bajka z pięknym przekazem ❤️Polecam dla każdego.
Oj skradł! :)
Film do płakania. Zawiera takie morały, jak dlaczego nie mówimy kocham bliskim osobom, że rodzina to nie zawsze spokrewnione z nami osoby, że największy dziwak jakiego znacie może okazać się najbardziej wartościową osobą... warto obejrzeć z dziećmi, warto zobaczyć samemu. Nawet teraz jak to piszę szklą mi się oczy. Z całego serca polecam!
Brzmi jak coś totalnie dla mnie! 😍
"czuła motywacja" zostanie ze mną na długo :)
Byłem z córcią. Oboje się popłakalismy. Niestety trafiłem na wersję z napisami (bez lektora) i to zepsuło nam stuprocentowy odbiór tego niesamowicie pozytywnego przekazu.
Miałem dokładnie to samo.
❤
Ostatnio poszłam na to z przyjaciółką (20 latki), sala prawie pusta, jedynie wycieczka przedszkolaków i jakaś mama z córką. Jako jedyne ryczałyśmy przez pół filmu. Jedna z najlepszych bajek ostatnich lat o ile nie najlepsza.
Trudno się nie zgodzić z Waszą recenzją i opiniami, sama doceniam naprawdę masę aspektów tej animacji, wizualnie cudo, wątki poruszane bardzo ważne, umiejętny humor, sama też miałam masę wzruszków i płakane było, bóbr i scena z drewnianą nogą czy scena z sokołem to chyba moi faworyci (nie licząc lisaa),
aale, po wyjściu miałam spory niedosyt w kontekście sposobu pisania relacji między postaciami i niekiedy samych głównych postaci, zwłaszcza młodego gąsiorka, myślę też, że ten rodzaj konfliktu który się pojawił między Roz a gąską, dużo lepiej był poprowadzony, rozwiązany i emocjonalnie zbudowany w np. ,,Mój brat niedźwiedź,, - on mi przyszedł do głowy jak oglądałam Robota. Może próbowali złapać zbyt wiele wątków na raz, zamiast wybrać motyw przewodni konfliktu i lepiej to zbudować.
Jeśli chodzi o Wall-e to moim zdaniem też zdecydowanie wyższy level niż dziki robot, tam lepiej poprowadzone zostało końcowe napięcie i rozwiązanie sytuacji niż to co było w tym filmie, nawet kwestia ,,złego robota,, i to jak tu łopatologicznie w linijkach robot z mackami wszystko mówi, kim jest i jaki jest (zamiast show not tell, było prawie samo tell xd), więc rozumiem masę zachwytów, ale na pewno nie rozumiem, aż takiego porównywania do wybitnych dzieł poprzednich lat, które pod względem budowy historii i postaci wypadają o niebo lepiej, ale wiadomo, co człowiek to opinia, zawsze subiektywna, dzięki za film i Waszą robotę!
Widziałem, jest to coś pięknego!
Dzisiaj zaliczony Diplodok z dziećmi. Za tydzień Robot . Film puścili tylko dla naszej 4😅. Dziękujemy KNH Wrocław.
Mieszkam od niedawna w Madrycie i dopiero uczę się hiszpańskiego. Wczoraj poszedłem do kina i przez pomyłkę poszedłem na film z hiszpańskim dubbingiem i choć nie rozumiałem zbyt wiele to płakałem! Na sali byly cale rodziny z dziećmi, młodzi i starsi dawno nie w kinie nie słyszałem żeby tylko osób się śmiało i płakało! Dla mnie to film roku! zostanie zimna na długo i napewno wybiorę się ponownie tym razem obejrze w oryginale!
Byłam! Polecam z całego serca! Przepiękna i wartościowa bajka ❤
Świetny film 🤍 Na pewno do niego wrócę! Polecam każdemu 💙
Przecudowna i piękna bajka, płakałam na niej!
No i przekonali 😊
Uważam, że film był piękny wizualnie. Historia była przyjemna. Nie byłam tą osobą, która na nim płakała ale podobał mi się. Dla mnie mocne 7/10
Wspaniały film
Wzruszyłam się już na samej waszej recenzji 🥹
To co zrobiła Agnieszka Musiał z piosenką w momencie odlotu …. No mega!
Nie planowałam iść na ten film, ale przyjaciółka poszła i już po 15 minutach seansu napisała „masz iść”. No i poszłam i równo po 15 minutach zaczęłam płakać i nie przestałam do napisów końcowych. Chyba nigdy aż tak nie trzęsłam się od płaczu na żadnym filmie…
Dzień Dobry 🥀👍
muzyka - oscar jak nic!
Dzięki Wam dziś poszedłem do kina dać skraść swoje serducho 😊
Byłem w kinie z 4,5 latkiem i młody zadowolony. Nie bał się w kluczowych momentach i wysiedział cały seans zadowolony. Wszystko zależy od dziecka.
Poszliśmy 13-osobową ekipą w wieku 22-27 lat, zajęliśmy 2 rzędy i mam wrażenie, że najgłośniej się śmialiśmy i płakaliśmy. Ja to fanka bajek od zawsze, ale niektórzy koledzy sceptycznie patrzyli na wybór filmu - jak się im spodobał, to serio uznaję, że to film dla każdego.
Polecam również książkę, na podstawie której powstał film, tym bardziej, że są dwie części. Więc czytając książkę (drugi tom) można się dowiedzieć co było dalej...
Druga część, została już zapowiadana.
No zwilżyły mi się oczka przy scenie przelotu "rundy honorowej" (nie wiem jak to nazwać, ale chyba wiece o co mi chodzi)
Oj były płaczki były! + Cudowny widok płaczących rodziców i przytulających swoje pociechy na napisach ❤❤❤❤
Gdybym miała ten film obejrzeć w domu to ryczałabym przez pół filmu. No trafiał mi jako matce w punkcik tam gdzie trzeba. Na seansie dosłownie walczyłam ze łzami w obawie że za chwilę mój płacz przestanie być cichutki 🙈
Piękna bajka. Ale też nie tylko wzruszająca. Bardzo zabawna. Wiele razy się śmiałam. I po seansie mam o czym gadać z córką.
Takim już dodatkiem jest dla mnie to że film wyglądał absolutnie przepiękne i zjawiskowo.
Najlepsza animacja od lat. Dla mnie 10/10 bo bardzo trafili w to co mnie w rodzicielstwie napawa obawami.
Ja oglądałem ten film dzisiaj. Film swietny, ale gdyny nie nawizania do jak wytrenować smaka (a jest to moja ulubiona bajka) to aż tak nie odbiło by sie na mnie emocjonalnie. A z HTTYD mam więź emocjonalną a także nostalgiczną. Piekna bajka. Chyba moje top 5
Właśnie wróciliśmy z kina! Dubbing Rozz był ok, ale mógłby być lepszy. Lis był super. Rodzina oposów skradła show. Wielkie brawa za dubbing dziecięcych postaci. Słychać, że głosy podkładają dzieci, a nie piskliwi dorośli. Co do fabuły. Momentami czułam szantaż emocjonalny, celowe wyciskanie łez. Ale generalnie film bardzo mi się podobał. Naszym dzieciakom też. I będziemy polecać :)
Byłem. Widziałem. Polecam.
PS: Śliczna ta Pani po lewej😊
czekam na niego
Poszłam na pokaz przedpremierowy i wzięło mnie to z zaskoczenia... Ryczałam 3 razy... I śmiałam się też (mama opos
oj po tym filmie ide na seans
Uważam, że to jest glownie film dla mam. Opowiada pięknie czym jest macierzyństwo
Bzdura
@@adeyadi1699 dlaczego?
Test śmierci Mufasy to nic. Przeżyj śmierć mamy Bambiego!
Ja chcę pochwalić jeszcze jedną rzecz w tym filmie, która jest wybitna - obsada.
Lupita Nyongo, Pedro Pascal, Kit Connor, Catherine O'Hara, Bill Nye Stephanie Hsu, Mark Hamill, Ving Rhames. I WSZYSCY ZNAKOMICI!!!
Absolutnie tak!!!! Mega!!!!
W polskim dubbingu z ust oposiątek pada barszcz Sosnowskiego.
Dla mnie osobiście przebił W głowie się nie mieści 2
Też tak myślę. „W głowie się nie mieści 2” to bardzo dobry film,ale „Dziki Robot” jest o wiele lepszy. Widziałam go już dwa razy a w sobotę obejrzę go trzeci raz.
10:51 Doceniam takie określanie poziomu danych scen nawiązując już do ikonicznych
A mnie właśnie ciekawi orginalny dubbing, bo obsada znakomita. A łezki i żarty mega. Moim top: No i patrz mam 7 dzieciaków (w tle pożarcie) ...mam 6 dzieciaków.
Ja widziałem wersję oryginalną (w tygodniu był tylko jeden taki seans dostępny - czyli więcej niż w przypadku Disneya i Pixara) i brzmiało to świetnie.
Czemu nie numerujecie już recenzji?
Bo w sumie... po co? :D / Dawid
Polski dubbing? Moim zadaniem bardzo dobry, a zwłaszcza w pierwszoplanowej roli!
[lekki spoiler] sam film mnie zniszczył, płakałam właściwie bez przerwy od początku, ale za drugim seansem dopiero zauważyłam kadry na zatopiony Nowy Jork i Golden Bridge i uderzyło mnie jeszcze bardziej niż za pierwszym
Kiedy relacja z Gdynii czy jednak odpuszczacie?
Niczego nie odpuszczamy, relacja w przygotowaniu ;) / Dawid
@@sfilmowanitv super ekstra, dziękuję bardzo!
OK, wzruszyłam się już na tej recenzji... w Kinie będzie złoo, już to wiem :P Podpowie może ktoś z Wrocławia, gdzie można obejrzeć wersję z napisami? Może coś przeoczyłam, ale wszędzie widzę seanse z dubbingiem, a zależy mi na oryginalnej wersji - danke! :)
Gdzie oglądaliście z napisami?
Dobra namówiliście mnie! Biorę syna i męża pod pachę i idziemy. Tylko co zrobić z córką 4 latką 😅
Też weź
Bardzo chcę brata na ten film zabrać ale on chce iść na Venoma. Kiedyś go przekonam na obejrzenie. W sumie mogę go okłamać że idziemy na Venoma a tak naprawdę kupić bilety na Dzikiego Robota.
Jak chce iść na venoma to niech idzie na venoma
Czasami Dreamworks jest lepszy niż Pixar
Kurcze namowiliscie mnie
Pokochałem ten film i w szczególności angielski dubbing. Polski jest spoko, ale nic mi nie zastąpi Pedro Pascala w roli liska Finka ❤
Lisek wymiata❤i ta jego słodka mordka ❤
Kiedy recenzję Transformers początek?
Zrecenzujcie proszę "The Seed of the Sacred Fig"!
Polska premiera w lutym. /A.
Bylam i polecam! Trochę łez wycisnął 😅
Dla mnie jedynym drobnym zgrzytem w filmie były sceny akcji z robotami robiącymi piu piu laserami. Nie pasowało mi to do reszty.
Film nie był zły przyznaję
To może i będzie klasyk i może jest już na plusie ale ludzie o tym filmie po prostu zapomną w tempie ekspresowym. Jak dla mnie ten film jest bardziej dla dorosłego ale nie dla dziecka. Trochę za poważny i skomplikowany. To nie jest Shrek gdzie jako dzieciak widziałeś tylko komedię. To nawet nie jest Wall.E. gdzie slapstick robi robotę a sens przelatuję nad głową ośmiolatka. To jest Stalowy Gigant, produkcja dla starszej widowni. No i trzeba pamiętać że to jest łabędzi śpiew gałęzi animacyjnej Dreamworks. Także nie ma co liczyć na więcej takich perełek. O ile w Shreku 5 oni się postarają, nawet jak wyjdzie wtopa tak kolejne rzeczy już nie będą mieć takich eksperymentów
A ja tam czekam jak to wleci na streaming i tyle. W ogóle animacje mają tego pecha że zawsze idą w odstawkę. No i fajnie że w końcu mamy jakiegoś wizualnego klona Spider-Mana, który nie powoduje jakieś pseudo epilepsji czyli poczciwego oczopląsu
Ale pierdolisz. "Wilk i spółka", "kot w butach", studio w końcu zaczyna wychodzić na prostą.
Przeżyłam ten film ciężko. Płakałam jak bóbr.
Polski dubbing super.
Film dla młodszych widzów i rodziców na pewno bardzo warty polecenia. Ale dla starszych, poza rodzicami? Już nie tak do końca. Komediowo działa fajnie, jednak przedstawione morały są realne jedynie w obrębie tej historii, rzeczywistość to już kompletnie inna para kaloszy.
A to każdy film musi być dla każdego?
@@jesientosuperporaroku wiadomo, że nie, natomiast recenzja na to wskazuje
Jestem starszy i nie jestem rodzicem, a film jest bardzo dla mnie. Wnioski nasuwają się same :D / Dawid
Moja opinia jest taka że po obejrzeniu dziś tego filmu po polsku, jestem zawiedziony bo film traci na emocjach i głosy nie są tak emocjonalne jak w oryginale
Weźmy na przykład głos kapusia ( Fink) który niestety moim zdaniem odbiega kompletnie emocjami i wydźwiękiem od Pedro Pascala, niektóre zdania z polskim dubbingiem Piotra Bajtlika nie odzwierciedlają emocji i przekazu słów, ale to może wina ogólnie języka polskiego i wydźwięku niektórych słów
Ps planuje pójść bo zwiastuny były mega
A o swietnej muzyce to ani slowa!
Właśnie padło w komentarzach :) / Dawid
Film który co 15min "zmienia swoje oprogramowanie". Miałem wrażenie, że oglądam wykład moralny, a nie fabułę która przemyci mi różne wartości. Przekaz wg mnie jest na tyle płaski i czarnobiały że dorosłego widza nudzi i jest przewidywalny, a dla dziecka z kolei - zbyt skomplikowany. Nie wiem do końca do kogo kierowany jest ten film.
Zbiór sytuacji moralnych, taki dekalog rodzica, ale gdzie tu jakas historia? Postacie niby słodkie i zabawne, ale tu nawet lis który powinien promieniować charyzmą - srednio sobie radzi. (Lis w zwierzogrodzie to dopiero ziomek;)) Pochwalić muszę polski dubbing.
Stylistycznie również średnio to siedzi. Rozumiem zamysł by animacja wygladala jak ruchomy concept art malowany akwarelą, ale o ile na florze (i robocie) jakoś to się sprawdza, tak zwierzaki wypadły okropnie przy tej "kresce". Reasumując wynudziłem się strasznie.
Chris Sanders to przede wszystkim reżyser "Mulan", szkoda, że tak wielu reżyserów z lat 90.tych opuściło Disneya ...
Film jest bardzo fajny ale nie powiedziałbym, że to jest najlepsza animacja ever, bo ma tak wysokie oceny od krytyków - jest to zapewne najlepsza animacja roku ( muszę jeszcze obejrzeć "Inside Out 2" ) ale nie najlepsza w ogóle. Film jest adaptacją książki o tym samym tytule ( książki są trzy; "Dziki Robot", "Dziki Robot Ucieka" i "Dziki Robot Ochrania ) więc na pewno powstaną kontynuacje. Nic nie wspomnieliście o najlepszej postaci w filmie, czyli o lisie Finku - genialny! Co ciekawe, w książce pojawia się może ze dwa, trzy razy, gdzie film mocno rozwija tę postać, tworząc zeń niemal trzeciego głównego bohatera, po Robocie i gąsiorku. Humor bardzo fajny ale czasami zalatywał mi ... "Epoka Lodowcową"? ;) Szczególnie pierwsze spotkanie z oposami.
Ogólnie, bardzo dobry film ale już tydzień temu za granicą pojawił się na VOD, pomimo dobrego startu w kinach, co jest dziwne, bo "W Głowie się nie Mieści 2" jeszcze potrafi lecieć w kinach.
Nachodzi mnie też smutna konkluzja odnośnie animacji, że oryginalne historie się nie sprzedają a wystarczy nawet zbędny sequel, żeby przyciągnąć tłumy do kin ... 10 oryginalnych produkcji Disneya i Pixara poniosło porażkę w box offisie ( w dużej mierze dzięki pandemii ), w tym tak fajne filmy, jak "Raya i Ostatni Smok" i "Dziwny Świat" ( kazus "Atlantydy" i "Planety Skarbów" 0 a wystarczył sequel "Inside Out" żeby wykręcić najlepszy wynik finansowy w historii animacji a i "Moana 2" ma bardzo wysokie prognozy, więc nie dziwota, że teraz będą same sequele bo ponoć w kuluarach mówiło się nawet o likwidacji studia Pixar po tylu porażkach finansowych.
Właśnie oposy byly kwintensencją macierzyństwa.
@@jesientosuperporaroku Nie zaprzeczam ale humor z tą domniemaną śmiercią dziecka był bardzo w stylu "Epoki Lodowcowej" ;)
@@lis222222 ja się śmiałam, może temu że mam 2 dzieci, które czasem naprawdę dają popalić:D
On nie reżyserował Mulan tylko był scenarzystą.
@@MICHA-tc9tm Rzeczywiście, ma na koncie tylko "Lilo i Stich' u Disneya ;)
Zupełnie nie rozumiem tego rzucania pozytywnymi recenzjami w ten film. Moim zdaniem bardzo nieudolnie robi to, co próbuje zrobić, czyli przedstawić dynamikę wychowania i instynktu. Instynkt jest tu przedstawiony w sposób naiwny i zakłamany, zwłaszcza w drugiej połowie filmu. Poza tym animacja bywa tu po prostu brzydka. Nie jest to zdecydowanie poziom pixara. Paleta kolorów nie zawsze cieszy oko, a tekstury np. sierści są po prostu paskudne. Ale już np. pejzaże momentami bardzo ładne. Ogólnie na mnie film wywarł negatywne wrażenie. Dłużył się i próbował grać na moich emocjach w sposób charakterystyczny niestety dla niedopracowanych scenariuszy. Nie podzielam zachwytu krytyków, którzy znów przymknęli oko na niedostatki fabuły. Dialogi też są do bani, przynajmniej w wersji oryginalnej, bo dubbingu nie słyszałem. Humor chwilami uroczy. Jedyne, co mnie zachwyciło, to muzyka.