Regularne posiłki mi pomagają częściowo. Można sobie wyobrazić, że jest się na pustyni, nie ma ludzi ani oazy. Albo: że jest się na wsi na wakacjach, a najbliższy sklep oddalony jest o 10 km, a Ty nie masz samochodu, żeby tam dotrzeć. Kanał przedni. Myślę, że pomoże mi w terapii; tzn. uzupełni moją wiedzę i umiejętności. Pracuję właśnie nad potrzebami.
Jak nie kontroluje swojego apetytu staram sie sięgnąć po wodę. Dużą ilość wody. Z tego co wiem mózg czasami nie rozróżnia uczucia głodu od pragnienia. Działa. A kolejnym plusem jest to, że utrzymuje prawidłowy poziom nawodnienia.
Pani Kamilo życzę powodzenia, w razie czego jest jeszcze całe mnóstwo innych technik, które można zastosować. To jedna z wielu, technikę dobiera się do potrzeb pacjenta.
@@katarzynadudekterapia No wlasnie nie wiem co to obźarstwo. Czasami ogladam program o ludziach ktorzy bardzo dużo ważą, nawet 270 kg i ciągle jedzą. Czy oni są żarłokami? Ja mam 49 lat i całe życie szukam diet, a to ketogeniczna, potem post przerywany, albo wegetariańska, albo inne cuda. Na początku waga spada, ale potem zaczyna mi brakować tego co wykluczyłam z diety no i zaczynam to jeść. Ale chyba nigdy się nie obżeralam do nieprzytomności, ani nie wymiotowałam, ani się nie przeczyszczałam. Bo szkoda wyrzucić z siebie to co zjadłam. Ale ciągle próbuję zrzucić te moje 20 kg. Jak je zrzucę to ona potem nie wiem jak powraca. Może ojciec alkoholik sprawia, że w stresie jem? On już nie żyje, a ja i tak mam to gdzieś w głowie. Sama nie mam nałogów, ach rozpisalam się..Ale mi ulżyło
Pani Julio mogę się tylko domyślać, że taki stosunek do jedzenia musi być dla Pani bardzo męczący zwłaszcza jeśli trwa od wielu lat. Trudno mi powiedzieć co dokładnie Pani dolega i dlaczego tak jest. Diagnozy ani psychoterapii nie udziela się przez internet, jednak gorąco Panią zachęcam do skorzystania z tej formy pomocy jeśli Pani czuje, że obecna sytuacja sprawia Pani duże cierpienie. Właściwą i ostateczną ulgę przyniesie Pani rozwiązanie problemu na terapii. Wszystkiego dobrego życzę! Pozdrawiam ciepło, Katarzyna Dudek
Pani Kasiu, bardzo się ucieszyłam kiedy znalazłam Pani kanał. Wreszcie konkrety! Bardzo dziękuję! Natomiast - w innym filmie mówi Pani, że jest Pani w trakcie kształcenia by zostać psychoterapeutą...
Być może uda się Pani się wkrótce wyobrazić jeszcze kilka innych czynności zastępczych regulujących napięcie :) Życzę powodzenia w poszukiwaniach :) Pozdrawiam :) Katarzyna
Regularne posiłki mi pomagają częściowo.
Można sobie wyobrazić, że jest się na pustyni, nie ma ludzi ani oazy.
Albo: że jest się na wsi na wakacjach, a najbliższy sklep oddalony jest o 10 km, a Ty nie masz samochodu, żeby tam dotrzeć.
Kanał przedni. Myślę, że pomoże mi w terapii; tzn. uzupełni moją wiedzę i umiejętności.
Pracuję właśnie nad potrzebami.
Ciekawe ćwiczenie,na pewno je wypróbuje,mam nadzieje ze mi pomoże :) Dziękuje bardzo i jak zawsze czekam na kolejne filmiki :)
Dziękuję, pozdrawiam serdecznie, Katarzyna
Dziękuję :) :)
Dziękuję, pozdrawiam, Katarzyna
Jak nie kontroluje swojego apetytu staram sie sięgnąć po wodę. Dużą ilość wody. Z tego co wiem mózg czasami nie rozróżnia uczucia głodu od pragnienia. Działa. A kolejnym plusem jest to, że utrzymuje prawidłowy poziom nawodnienia.
Dziękuję za cenną uwagę, pozdrawiam serdecznie, Katarzyna
spróbuję za wszelką cenę to zastosować
Pani Kamilo życzę powodzenia, w razie czego jest jeszcze całe mnóstwo innych technik, które można zastosować. To jedna z wielu, technikę dobiera się do potrzeb pacjenta.
Wypróbuję koniecznie!
Dziękuję, pozdrawiam serdecznie, Katarzyna
A czy zjedzenie całej czekolady i pączka to już obżarstwo?
Zależy, co Pani rozumie przez pojęcie "obżarstwo"? Dla każdego to określenie może znaczyć co innego. :)
@@katarzynadudekterapia No wlasnie nie wiem co to obźarstwo. Czasami ogladam program o ludziach ktorzy bardzo dużo ważą, nawet 270 kg i ciągle jedzą. Czy oni są żarłokami? Ja mam 49 lat i całe życie szukam diet, a to ketogeniczna, potem post przerywany, albo wegetariańska, albo inne cuda. Na początku waga spada, ale potem zaczyna mi brakować tego co wykluczyłam z diety no i zaczynam to jeść. Ale chyba nigdy się nie obżeralam do nieprzytomności, ani nie wymiotowałam, ani się nie przeczyszczałam. Bo szkoda wyrzucić z siebie to co zjadłam. Ale ciągle próbuję zrzucić te moje 20 kg. Jak je zrzucę to ona potem nie wiem jak powraca. Może ojciec alkoholik sprawia, że w stresie jem? On już nie żyje, a ja i tak mam to gdzieś w głowie. Sama nie mam nałogów, ach rozpisalam się..Ale mi ulżyło
Pani Julio mogę się tylko domyślać, że taki stosunek do jedzenia musi być dla Pani bardzo męczący zwłaszcza jeśli trwa od wielu lat. Trudno mi powiedzieć co dokładnie Pani dolega i dlaczego tak jest. Diagnozy ani psychoterapii nie udziela się przez internet, jednak gorąco Panią zachęcam do skorzystania z tej formy pomocy jeśli Pani czuje, że obecna sytuacja sprawia Pani duże cierpienie. Właściwą i ostateczną ulgę przyniesie Pani rozwiązanie problemu na terapii. Wszystkiego dobrego życzę! Pozdrawiam ciepło, Katarzyna Dudek
Czy można umówić się do Pani na psychoterapię?
Tak, proszę o kontakt PCRF VOTUM, GOlikówka 6 Kraków tel. 12 264 80 35 lub jeśli są to wizyty on-line kontakt mailowy: psychodietetyk@onet.pl
Pani Kasiu, bardzo się ucieszyłam kiedy znalazłam Pani kanał. Wreszcie konkrety! Bardzo dziękuję!
Natomiast - w innym filmie mówi Pani, że jest Pani w trakcie kształcenia by zostać psychoterapeutą...
Wiem! Mogę zacząć palić ;-)
Być może uda się Pani się wkrótce wyobrazić jeszcze kilka innych czynności zastępczych regulujących napięcie :) Życzę powodzenia w poszukiwaniach :) Pozdrawiam :) Katarzyna
Katarzyna Dudek Psychodietetyk
jak np ogladanie kotów na TH-cam? Spróbuję. 😃