Pan Jacek był dla mnie autorytetem ale tylko do czasu... To słynne wystąpienie u boku prezesa PZW na którym tłumaczy wszystkim zgromadzonym, że ryb jest w Polsce mnóstwo tylko wędkarze nie potrafią ich łowić i to wszystko przez ten słynny efekt przeblyszczenia... To zmieniło moje zdanie o tym człowieku o 180 stopni... Zastanawia mnie dlaczego ryby w Holandii czy Irlandii nie są podatne na ten efekt przeblyszczenia tylko te polskie są takie sprytne😂
Nic nie za długo, super odcinek, merytorycznie, charyzmatycznie I z pokorą. Co najmniej ta ostatnia cecha nie każdemu jest dana, temat znany od jakiegoś już czasu... Ten typ tak ma... Urka burka, K (ról?) podwórka...
Widziałem kiedyś film z Pan Jackiem , jak opowiadał o tym jak łowi brzany na żyłkę 0,12....w górskiej rzece, więc to o czym Pan mówi wcale mnie nie dziwi. Pozdrawiam
Panie Piotrze szacun za całokształt działalności. Obaj z Panem Jackiem zarabialiście na „rybach” ale Pan Jacek był tzw działaczem „partyjnym” i w dużej części odpowiada za stan naszych wód. Co do merytoryki to dam spokój bo sprawa jest oczywista. Też staram się holować duże ryby do 3 minut a najlepiej szybciej. Pozdrawiam.
Dla mnie tez.. moment wypuszczenia ryby i satysfakcja ze odplywa razno to taka wisienka na torcie. Swietny odcinek! Ps. Tez mysle ze ewolucja sprawi ze ryby beda bardziej ostrozne. Szczegolnie w miejscach gdzie jest spora presja wedkarzy.. ale co tam, nie musimy zawsze dobrze polowic aby bylo fajnie. Najwazniejsze to byc na lonie natury i cieszyc sie chwila. Pozdrawiam!
Również chce zakupić tą technologię - choć póki co mam ogromny mętlik i nie wiem co dokładnie wziąć… 🫣 Dziękuję za film, który trochę rozjaśnia mi umysł. A co do Pana Kolendowicza, to już kilka lat temu udowodnił mi jakim jest nie tylko wędkarzem, ale też człowiekiem… Myślę, że nie warto zakrzątać sobie głowy ów Panem. Serdecznie pozdrawiam i czekam na kolejne filmy! ❤
A ja się cieszę, że fakty i konkrety poparte logicznym myśleniem są przez Pana klarownie i wprost sygnalizowane, w tym przypadku bez patrzenia na tytuły i stopień zasłużenia dla narodu wędkarskiego etc. Reakcja p. Kolendowicza pokaże czy słowa autorefleksja i pokora są mu znane i co ważniejsze czy są poprawnie rozumiane. Ps. Czasem warto wsadzić kij w mrowisko :)!
Myślę, że krótki hol ryby ma też praktyczny wymiar. Im szybciej ryba będzie w podbieraku tym mniejsza szansa, że spadnie z haka. W trakcie długiego holu otwór, w który wbity jest haczyk się powiększa bo każde szarpnięcie rozrywa tkankę. A z większej szczeliny łatwiej wypaść haczykowi.
Kilka lat temu zwróciłem panu Jackowi Kolendowiczowi uwagę dotyczącą holowania brzan w jego wykonaniu (zestaw z tzw. "ramką"). Zostalem potraktowany tym samym argumentem - "spokojny ", długi hol miał służyć brzanom 🙃
Super odcinek i duży szacunek, że nie stronisz od konfrontacji z człowiekiem, który poza byciem bezsprzecznie bardzo doświadczonym wędkarzem, ma też niestety cechy klasycznego boomera/konserwy. Miałem okazję podyskutować z panem JK na tematy pozawędkarskie i niestety brak otwartości na zmieniający się świat był bardzo widoczny :) Co do pływania samemu - polecam sprawdzić sztycę firmy KED z elektrycznym sterowaniem w pedale. Bardzo jakościowy produkt. Wymaga to trochę koordynacji, ale można nogami obracać przetwornik i nie tracić ryby/przynęty z pola widzenia.
Panie Piotrze, dziękuję za ten odcinek. Jak zawsze merytorycznie i podparte praktyką. Nagrania ekranu live - bajka. Pytanko: Czy z praktyki posiada Pan jakieś wnioski dotyczące intensywności żerowania szczupaków, które przebywają pod powierzchnią ... do 3 m i np. tych co stoją głębiej np. 7-10 m. gdzie woda w obu przypadkach sięga dużo poniżej 10 m. Ja zauważyłem, że szczupak na większej głębokości jest bardziej chętny do brania, często nie zastanawia się i uderza, a ryba przy powierzchni jest ospała, niechętna i odprowadza jedynie przynęty. Może jest tak, że to są miejsca żerowania i odpoczynku ryb pelagicznych - wyżej wychodzi ryba do ciepłej wody do trawienia? Jak Pan sądzi? Stawiam pierwsze kroki z live i obawiałem się, że totalnie nie wykorzystuje systemu, ponieważ namierzam wiele ryb, ale tylko nieliczne z wielu udaje się złowić. Odkąd jednak mam "podgląd" to zmieniałem też lekko zdanie nt. ilości ryb w wodach i nie chce wkładać "kija w mrowisko", ale faktycznie jest lepiej niż sądziłem. Co nie znaczy, że jest dobrze. Widzę, że to warunki i umiejętności powodują, że tych ryb łowię - póki co - mniej niż oczekuję, mniej niż mijam swoją przynętą. Dzięki Live szczególnie otworzyły się dla mnie miejsca, które omijałem lub wykorzystywałem tylko do trollingu. Dziś nie ścigam się na przybrzeżne miejscówki z wędkarzami, znajduje ryby na środku jeziora. Z drugiej strony nie mam porównania z wodami gdzie nie trzeba stosować elektroniki, aby coś złowić, więc .... moja opinia nie jest pełna i oparta tylko na niewielkich wodach GR Suwałki. Liczę na serię odcinków z live, chętnie poznam wnioski z Pana wypraw gdzie teoria podparta jest praktyka i wymianą doświadczeń z innymi dobrymi "zawodnikami". Ps. Faktycznie samemu na łodzi ciężko ogarnąć łowienia z live, więc jeżeli będzie Pan potrzebował sternika, operatora lub kogoś do namierzania livem ryb podczas wyprawy na mazurskie wody - jestem chętny ;) hehe. Pozdrawiam i życzę samych kabanów.
Moje spostrzeżenia co do ryb na 0-5m są odwrotne. Tj. chętniej atakują, te ataki są "książkowe". Natomiast te przyklejone do dna to bardzo często właśnie nie szczupaki, a leszcze i często są mniej aktywne niż te w toni. Wyjątkiem są typowe widoki gdzie szczupak jest pod ławicą np. sielawy i ewidentnie widać jakby ustawiał się do strzału. Wtedy jeśli uda nam się wrzucić w ławicę przynętę tak aby wyskoczyła szczupakowi przed czy to praktycznie 100% atak bez zastanowienia. Co do tych ryb jeszcze 0-5m(a nawet 0-2) bardzo często zależy od miejsca. Te na Żarnowcu były bardzo aktywne, natomiast na innych jeziorach często potrafią dogrzewać się w słońcu i wtedy faktycznie są nie do ruszenia.
Moje doświadczenia z panoptixem pokrywają się z pańskimi . Większość ryb podąża za przynętami z ciekawości , przygląda się i odpływa . W takiej sytuacji próbowałem różnych wariantów prowadzenia przynęty i każdy kończy się w ten sam sposób tzn odpłynięciem ryby. 🤔 Pięknie widać z jaką prędkością szczupak płynie do przynęty którą chce zaatakować a nie obejrzeć . Czasem zdarzało mi się że szczupak atakuje z góry ponownie przynętę w którą nie trafił. Mnóstwo ciekawych obserwacji .
Bardzo dobry odcinek. Po własnych doświadczeniach wiem że należy czasami ,,powariować’’. Markotne ryby potrafią zaskoczyć. WAVE 9 dało już mi kilka szczupaków. Idzie jak pocisk na 50 metrów i szybko tonie. Jak pracuje to nawet nie wiem. Kręcę, szarpie, opuszczam, podbijam i są brania. 😂. Raz się żyje Panowie. Próbować czasami na cudaki i niby nie preferowane na dane gatunki. Pozdrawiam
Panie Piotrze co prawda nie mam doświadczenia z elektroniką ale gdy szczupak odprowadzał mi przynętę do łódki to często ostatnim ruchem który stosowałem i który właśnie był skuteczny był swobodny opad na otwartym kabłąku. Stwarza to problem z wyczuciem/zauważeniem brania tym bardziej przy braku kontaktu wzrokowego lecz polecam spróbować.
Oho, chyba będzie wojenka ;) a tak na poważnie, sam wolę używać mocniejszego sprzetu, który gwarantuje mi 1) szybsze wyholowanie ryby nawet jest wpłynie w zielsko 2) nie muszę przejmować się drobnymi zaczepami jak łodygi grążeli, zatopione patyki
Czyli morał z tego taki że i tak najważniejsze są doświadczenie i umiejętności wędkarza a nie technika, w sumie to jest dobry prognostyk na przyszłość.
Do mnie postać Pana Kolendowicza nigdy nie przemawiała… Zawsze dziwił mnie fakt , że dla tylu ludzi jest , a mam nadzieję , że już tylko BYŁ autorytetem . Fatalna postawa , nie pochwalam .
Naprawdę nie widzę sensownego powodu tego personalnego ataku na Jacka i jego kolegę Darka. Akurat wiem jakie jest ich podejście do ryb. Szkoda, ze nie wspomniałeś, że jeden i drugi nie zabiera ryb, a Jacek dodatkowo stosuje haki bezzadziorowe właśnie po to, aby szybko te ryby wyhaczać. Każda ryba jest wypuszczana w sposób delikatny i nie ma mowy nawet o żadnym rzucaniu. Wszędzie gdzie sędziuje i tworzy regulamin, ma ten zapis, że liczą się tylko ryby które odpłyną poniżej 3 minut. Wątpie też, aby panowie chcieli sobie robić zdjęcia z 80tką bo takie ryby nie robią na wrażenia na wędkarzach z takim doświadczeniem, co zasugerowałeś pośrednio mogło wpłynąć na jej długą reanimację. Jasne, Jacek jest kontrowersyjny w swoich wypowiedziach, ma swój "świat" i przekonania które często odstają od aktualnych czasów, ale podobnie jak Ty to najwyższy autorytet w branży. Można go lubić lub nie, ale wszyscy tak jak i Ciebie bardzo szanują. Także tym bardziej zbędne są takie prywatne wycieczki tym bardziej, że biznesowo nic prawdopodobnie Ci to nie dało, a robienie takich akcji po latach znajomości.. bez sensu. Co do natomiast liva. Znasz moje zdanie po tym co napisałem po Twoim pływaniu chyba na Mamrach. Nie bierz tego personalnie, ale naprawdę weź kogoś kto pływa i ma do perfekcji opanowaną sztuję werta w pionie, do przodu i perspektywy (mimo, że to nie szkoleniowiec to zapytaj kolegę Jacka, z którym pływał 🙂zobaczysz jak zwiększyć swoją skuteczność diametralnie bo to co nagrałeś tutaj (szczerze i bez ataku personalnego) aż boli w oczy. Akura to jest gość, który rok do roku wygrywa zawody używając tej metody i ma ją opanowaną do perfekcji. Największe błędy tak na szybko. Prowadzenie przynęty pod rybą - jak już zobaczy to absolutnie nie spuszczaj poniżej linii oczu (a najlepiej uciekaj przynętą na 1-2 metr nad niego), rzucanie na 15 metr pdoczas gdy ryba jest na 17- "zawsze przerzucaj niż niedorzucaj. W ogóle rzut powinien być w chwili jak masz juz go na 25 metrze", łowienie na nietypowe przynęty - to nie Ameryka i Kevin Van Dam na basach z jerkami. Tutaj 99% w Polsce łowi na gumy nieprzypadkowo. Próba łowienia na dociążanego slidera to było naprawdę zabawne🤣Brak zacięć w czasie - nie zacinaj "z ekranu", właściwie sekundy przed atakiem możesz przełączyć się w tryb czucia jak łowiąc z ręki i spuścić wzrok z ekranu itd. Możesz dochodzić sam do tego miesiącami lub latami, ale serio polecam Ci zabrać speca na jeden czy dwa dni to zobaczysz co działa, jakie wielkości przynęt, jak obciążać, jak rzucać i prowadzić, jak dozbrajać, jakiej grubości plecionki, a czego unikać. Ten sposób łowienia to nowy, równoległy świat do klasycznego, który z pewnością warto poznać. Masz potężną wiedzę w klasycznej metodzie, ale uważam, że w tej "nowej" nie wszystko jest takie samo 1 do 1. To co pokazujesz na tych filmach z latarką dla osób, które mają miminalną wiedzę jest naprawdę cięzkie w oglądaniu. Mimo gorzkiego dość komentarza pozdrawiam Cię i życzę powodzenia :)
No właśnie ... a ja widzę taki powód. Nie mam też nic do kolegi Darka! Nie znam jego poglądów na hol szczupaka. Szczerze mówiąc ich podejście do "nie zabierania ryb" nie jest istotne. Nie wątpię, że tak jak większość z nas ograniczają zabieranie ryb do rozsądnego minimum. To nie ma nic do rzeczy! Chodzi o publiczne wygłaszanie szkodliwych teorii przez - jak sam - zauważyłeś "najwyższy autorytet w branży" i sprowadzanie ważnej kwestii do średniej klasy żartu. Tylko tyle i aż tyle. Szanuję Jacka za to czego dokonał na polu sportowym ale wiele jego poglądów jest naprawdę kontrowersyjnych. Nie mam zamiaru tematu niepotrzebnie rozwijać. Chodzi mi o tą wypowiedź i to, co widzieli ludzie na wodzie jako smutną ilustrację. Wiadomo - każdy miał kiedyś problem z reanimacją szczupaka. Ale żartobliwe usprawiedliwianie niechęci do mocniejszego sprzętu w tym kontekście uważam za bardzo nie na miejscu. Co do moich umiejętności w użytkowaniu Live'a - nigdy i nigdzie nie przedstawiałem siebie jako eksperta w tej dziedzinie. Wręcz przeciwnie. Pokazuję swoje mało profesjonalne z pewnością próby z prośbą o rady bardziej doświadczonych kolegów. Pływałem już z mistrzami w tej dziedzinie i potwierdzam, że otwiera to oczy. Jednak jeśli, jak rozumiem, Ty jesteś również ekspertem to wiesz, że nie zawsze udaje się precyzyjnie podać przynętę? Szczególnie jeśli jest się samemu na łodzi. Myślę też, że wiesz, że w wędkarstwie nie ma 100% recept na sukces i warto kombinować? Ciekaw jestem jak długo łowisz i jakie masz efekty? Poza tym - pewnie się zdziwisz - nie zawsze gumy są najskuteczniejsze w łowieniu z latarką. Zapytaj Jacka Gornego jakie przynęty w Ire uważane są teraz za najskuteczniejsze w tej technice ... podpowiem tylko, że nie są to gumy. Ja poza tym mam sentyment do przynęt Salmo i lubię eksperymentować. W ten sposób budowałem swoją wiedzę o przynętach. Mam to od 40 lat i pewnie tak zostanie. Tak na marginesie - na tego dociążonego Slidera 15 miałem dużo więcej brań niż na jakąkolwiek gumę. Ale może to przypadek ... Podsumowując - wracam do wypowiedzi Jacka w kolejnym odcinku Q&A (jutro) z nadzieją, że to zakończy temat. Oczywiście jeśli Jacek uzna za stosowne odpowiedzieć to będzie ciekawe. Nie wydaje mi się jednak , że jego teoria jest do obrony. Wszyscy mamy obowiązek edukować młodszych kolegów w kwestii C&R. Niezależnie od naszych historycznych dokonań.
@@ppprofishing dziękuję za odpowiedź. Zgoda, że powinno się promować delikatne obchodzenie z rybami, aby przeżyło jak najwięcej. Generalnie wędkarstwo to dość „krwawy” sport więc tym bardziej warto zwracać na to uwagę. Co do Jacka nie jestem pewien czy to coś zmieni. Jesli nie odpowiedział od publikacji tego wideo to pewnie nie odpowie i po kolejnym materiale. Ew. zrobi to gdzieś w artykule u siebie. Bardziej chodziło mi o to, że starcie autorytetów tak bezpośrednie raczej powinni być załatwiane zakulisowo. Z drugiej strony mamy szczytną ideę w tle (aczkolwiek pewnie się domyślasz Piotrze jak to jest. Ludzie posłuchają, a i tak zrobią swoje). Z mojej postronnej perspektywy jako, że darze Ciebie jak i Jacka olbrzymim szacunkiem uważam to zbędne. Z jeszcze innej strony Jacek wygłaszał wiele dość kontrowersyjnych tez i im bardziej ktoś próbował go wyprowadzić z błędu tym bardziej mam wrażenie instalował się w swoim przekonaniu. Także czy to coś zmieni - wątpię. Co do moich umiejętności jest ponoć taki efekt w psychologii, że im dluzej w czymś jesteśmy tym bardziej uświadamiamy sobie jak mało wiemy. Pomimo przeplywanych setek godzin na live cały czas się uczę i z każdym wyjazdem pojawia się coraz więcej niuansów, które determinują koncowy efekt. Swoją drogą napływanie nie jest proste dlatego warto zawsze płynąć pod wiatr, dziobowka używana do minimum, rzut do ryby już w trakcie napływu. Gdybys odwrócił na sztycy ten metalowy prostopadły uchwyt o 180 st mógłbyś łokciem korygować wiązkę. Opcjonalnie można założyć z KEDa elektryczny uchwyt i obracać sztycą stopami. Ukraińcy swoją drogą juz opracowali sztyce sterowane głową. Masz nakładkę na czapkę i obracasz głową :) Co do slidera to bardzo dobra przynęta. Sam złapałem na nią 106 natomiast nie na live, ale na trzymetrowej wodzie. Sam dociazalem kiedyś slidera podczas swoich początków aż ktoś mądrzejszy powiedział, że to nie ma sensu bo za wolno spada plus za duże obciążenie ogranicza jego pracę. Odnosnie do przynęt. Testowałem już chyba wszystko. Od jerkow 6th sense, przez muchy miurasa, woblery boleniowe, cykady, sztuczne myszy, przynęty do trollingu po gumy każdej wielkości i koloru. Prawie zawsze wygrywały u mnie gumy sielawowe. Na drugim małe i średnie muchy. Mówimy tu tylko o szczupakach. Rozmiary 12-18. Kolory zależne od przejrzystości jeziora i pogody, ale zwykle im bardziej naturalne tym lepiej. Jeśli masz na myśli u Jacka z Irlandii disco pike to nie testowałem (chyba, że podciągniemy to pod miurasa). Też nie za bardzo wszystko mogę tu zdradzać, ale generalnie mój wybór jest trochę inny niż Twój. Podsumowując. Nie kłóćcie się Panowie. Róbcie swoje. Alleluja i do przodu :)
@@CryptoPL-wy7mu dzięki za konstruktywną odpowiedź. Też nie lubię kłótni zwłaszcza bezsensownych ... W tym wypadku uznałem jednak, że sens jest. Pewnie masz rację, że moje stękanie Jacka nie obejdzie. Trudno. Jestem pewien, że znam go dłużej niż Ty i nie mam złudzeń. Chodziło mi wyłącznie o ludzi, którzy widzą w nim autorytet i to co mówi przyjmują bez zastanowienia. Trzeba popierać mądre teorie, zwalczać głupie i starać się edukować młodych. Tak to widzę. Dzięki za tipsy do Live'a. Szczególnie za ten z łokciem! Z pewnością wypróbuję. Natomiast pisząc o przynęcie, która działa w Ire nie myślałem wcale o Disco robionych przez Jacka a właśnie o dociążonych jerkach. Myślę, żę to już teraz nie jest żadna wielka tajemnica ... Zawsze to mówię - uczymy się całe życie a ryby wciąż nas zaskakują. Pozdrawiam!
Jak sum 1,5 m wyjeżdża w max 5 min to szczupak nawet metr to max 3 min. Ogladam filmy jak ludzie ba odkreconym hamulcu emocjonują sie "walką", a prawda jest taka, ze ryba nie ma szans. No chyba, ze się wypnie, albo na zestaw kleniowy siądzie przypadkiem szczupak 70cm. Cóż, brań jest mało, hole duzych ryb rzadkie wiec ludzie albo korzystają z chwili, ktora zdarza im się raz na parę lat (metrowka na PZW), albo brak im umiejętności i tyle (to związane jest z tym co wyżej).
Niestety brak solidnych filmów edukacyjnych dla wedkarzy dotyczacych wyhaczania poszczegolnych gatunków, bo są różnice gatunkowe. Brak także filmów prawidłowego uśmiercania ryb i nie tylko pałą w głowę, co niesyety czasmi sie moze przydać, nawet jesli łowimy C&R. Takie poradniki są potrzebne, edukacja ponad wszystko. Bardzo dobrze, że wyjasnia Pan takie redaktorskie bzdurne zachowanie.
Faktycznie nie powiedziałem o tym a to ważne. Ja używam mocnego sprzętu. Najbardziej istotna jest moc plecionki a do niej oczywiście dopasowujemy resztę. Na moich kołowrotkach mam linki 20 - 50 Lbs.
Ten live to zaprzeczenie piekna wedkarstwa w sumie tak samo jak idioci ktorzy z catchrelise robia jakas chora religie i wyprawiaja niemal pogrzeby rybą
No nie wiem czy to był żart. Szczerze, jak zobaczyłem tytuł "kręgosłup moralny u szczupaka" to się zapytałem (za przeproszeniem) - co to za gó...no? "Kręgosłup moralny" - serio??!! Przecież jakbym o tym powiedział komuś od siebie (z ichtiologii na SGGW) to by pospadali ze śmiechu z krzeseł. PS. Z tych wspomnianych żarnowieckich 120+ jedna sesji foto nie przetrwała. Apel do łowców - skracajcie te sesje do kilkunastu sekund i do podbieraka do wody. Ja już ryb, jeśli nie muszę, to nie mierzę dokładnie. Na szybko tylko aby rząd wielkości znać, a to czy ona ma 92 czy 95 cm, nie ma znaczenia, nie jest rekordowa i tyle. ....A ze zwycięzcami zawodów rozmawiałem, wiem na co, jak i gdzie (ale nie powiem) 😉. Stado pucharów - rzeźbionych szczupaków, widziałem.
Szczerze mówiąc w przypadku red K. ciężko stwierdzić kiedy żartuje a kiedy mówi poważnie ... Wiem o tej rybie 125 złowionej po zawodach ... smutna sprawa. Próbowałem ją osobiście reanimować ale bezskutecznie. Łowca był niepocieszony ... Dobre jest to, że ponieważ została zaproszona na kolację pobrałem łuski i dowiemy się ile miała lat!
@@ppprofishing Przynajmniej ryba przysłuży się nauce. Jej ofiara nie pójdzie na marne. A nie powiem, też jestem ciekaw wieku. Pamiętam w którymś ze starych Esoxów był artykuł opisujący szczupaka o masie 30 kg jedzącego tęczaki. Masę tę osiągnął w 15 lat. PS. A jeśli chodzi o red.nacz. WW to fakt pozostaje faktem, łowi zbyt lekkim sprzętem.
Pan Jacek był dla mnie autorytetem ale tylko do czasu... To słynne wystąpienie u boku prezesa PZW na którym tłumaczy wszystkim zgromadzonym, że ryb jest w Polsce mnóstwo tylko wędkarze nie potrafią ich łowić i to wszystko przez ten słynny efekt przeblyszczenia... To zmieniło moje zdanie o tym człowieku o 180 stopni... Zastanawia mnie dlaczego ryby w Holandii czy Irlandii nie są podatne na ten efekt przeblyszczenia tylko te polskie są takie sprytne😂
100 % racji co do postępowania z ryba no i uwalniamy okazy - dzięki za kolejny super materiał
Dla niektórych pan J. Legenda i wzór... Aczkolwiek sporo dziwnych historii jednak daje do myślenia... Tym bardziej szacunek za pańskie przemyślenia !
Nic nie za długo, super odcinek, merytorycznie, charyzmatycznie I z pokorą. Co najmniej ta ostatnia cecha nie każdemu jest dana, temat znany od jakiegoś już czasu... Ten typ tak ma... Urka burka, K (ról?) podwórka...
Widziałem kiedyś film z Pan Jackiem , jak opowiadał o tym jak łowi brzany na żyłkę 0,12....w górskiej rzece, więc to o czym Pan mówi wcale mnie nie dziwi. Pozdrawiam
Mądrego to warto posłuchać 👏👏👏
Panie Piotrze: nigdy nie jest " za długo". Bardzo wciągnął mnie ten odcinek. Było merytorycznie i obrazowo. Dzięki 🤙
Panie Piotrze szacun za całokształt działalności. Obaj z Panem Jackiem zarabialiście na „rybach” ale Pan Jacek był tzw działaczem „partyjnym” i w dużej części odpowiada za stan naszych wód.
Co do merytoryki to dam spokój bo sprawa jest oczywista. Też staram się holować duże ryby do 3 minut a najlepiej szybciej. Pozdrawiam.
Dla mnie tez.. moment wypuszczenia ryby i satysfakcja ze odplywa razno to taka wisienka na torcie. Swietny odcinek!
Ps. Tez mysle ze ewolucja sprawi ze ryby beda bardziej ostrozne. Szczegolnie w miejscach gdzie jest spora presja wedkarzy.. ale co tam, nie musimy zawsze dobrze polowic aby bylo fajnie. Najwazniejsze to byc na lonie natury i cieszyc sie chwila. Pozdrawiam!
Również chce zakupić tą technologię - choć póki co mam ogromny mętlik i nie wiem co dokładnie wziąć… 🫣
Dziękuję za film, który trochę rozjaśnia mi umysł.
A co do Pana Kolendowicza, to już kilka lat temu udowodnił mi jakim jest nie tylko wędkarzem, ale też człowiekiem… Myślę, że nie warto zakrzątać sobie głowy ów Panem.
Serdecznie pozdrawiam i czekam na kolejne filmy! ❤
Wiecej podobnych filmow pozdrawiam
2 minuty i zapowiada sie interesujaco!
A ja się cieszę, że fakty i konkrety poparte logicznym myśleniem są przez Pana klarownie i wprost sygnalizowane, w tym przypadku bez patrzenia na tytuły i stopień zasłużenia dla narodu wędkarskiego etc. Reakcja p. Kolendowicza pokaże czy słowa autorefleksja i pokora są mu znane i co ważniejsze czy są poprawnie rozumiane. Ps. Czasem warto wsadzić kij w mrowisko :)!
Myślę, że krótki hol ryby ma też praktyczny wymiar. Im szybciej ryba będzie w podbieraku tym mniejsza szansa, że spadnie z haka. W trakcie długiego holu otwór, w który wbity jest haczyk się powiększa bo każde szarpnięcie rozrywa tkankę. A z większej szczeliny łatwiej wypaść haczykowi.
Kilka lat temu zwróciłem panu Jackowi Kolendowiczowi uwagę dotyczącą holowania brzan w jego wykonaniu (zestaw z tzw. "ramką"). Zostalem potraktowany tym samym argumentem - "spokojny ", długi hol miał służyć brzanom 🙃
Taaa a brzana wypompowana jak Pudzian po walce i nie można jej z reanimować, po czasie zdycha 😢
Świetny odcinek dziękuję
Super odcinek i duży szacunek, że nie stronisz od konfrontacji z człowiekiem, który poza byciem bezsprzecznie bardzo doświadczonym wędkarzem, ma też niestety cechy klasycznego boomera/konserwy. Miałem okazję podyskutować z panem JK na tematy pozawędkarskie i niestety brak otwartości na zmieniający się świat był bardzo widoczny :)
Co do pływania samemu - polecam sprawdzić sztycę firmy KED z elektrycznym sterowaniem w pedale. Bardzo jakościowy produkt. Wymaga to trochę koordynacji, ale można nogami obracać przetwornik i nie tracić ryby/przynęty z pola widzenia.
Świetny odcinek, jak zawsze👌🍻🍻🍻
Panie Piotrze, dziękuję za ten odcinek. Jak zawsze merytorycznie i podparte praktyką. Nagrania ekranu live - bajka. Pytanko: Czy z praktyki posiada Pan jakieś wnioski dotyczące intensywności żerowania szczupaków, które przebywają pod powierzchnią ... do 3 m i np. tych co stoją głębiej np. 7-10 m. gdzie woda w obu przypadkach sięga dużo poniżej 10 m. Ja zauważyłem, że szczupak na większej głębokości jest bardziej chętny do brania, często nie zastanawia się i uderza, a ryba przy powierzchni jest ospała, niechętna i odprowadza jedynie przynęty. Może jest tak, że to są miejsca żerowania i odpoczynku ryb pelagicznych - wyżej wychodzi ryba do ciepłej wody do trawienia? Jak Pan sądzi? Stawiam pierwsze kroki z live i obawiałem się, że totalnie nie wykorzystuje systemu, ponieważ namierzam wiele ryb, ale tylko nieliczne z wielu udaje się złowić. Odkąd jednak mam "podgląd" to zmieniałem też lekko zdanie nt. ilości ryb w wodach i nie chce wkładać "kija w mrowisko", ale faktycznie jest lepiej niż sądziłem. Co nie znaczy, że jest dobrze. Widzę, że to warunki i umiejętności powodują, że tych ryb łowię - póki co - mniej niż oczekuję, mniej niż mijam swoją przynętą. Dzięki Live szczególnie otworzyły się dla mnie miejsca, które omijałem lub wykorzystywałem tylko do trollingu. Dziś nie ścigam się na przybrzeżne miejscówki z wędkarzami, znajduje ryby na środku jeziora. Z drugiej strony nie mam porównania z wodami gdzie nie trzeba stosować elektroniki, aby coś złowić, więc .... moja opinia nie jest pełna i oparta tylko na niewielkich wodach GR Suwałki. Liczę na serię odcinków z live, chętnie poznam wnioski z Pana wypraw gdzie teoria podparta jest praktyka i wymianą doświadczeń z innymi dobrymi "zawodnikami". Ps. Faktycznie samemu na łodzi ciężko ogarnąć łowienia z live, więc jeżeli będzie Pan potrzebował sternika, operatora lub kogoś do namierzania livem ryb podczas wyprawy na mazurskie wody - jestem chętny ;) hehe. Pozdrawiam i życzę samych kabanów.
Moje spostrzeżenia co do ryb na 0-5m są odwrotne. Tj. chętniej atakują, te ataki są "książkowe". Natomiast te przyklejone do dna to bardzo często właśnie nie szczupaki, a leszcze i często są mniej aktywne niż te w toni. Wyjątkiem są typowe widoki gdzie szczupak jest pod ławicą np. sielawy i ewidentnie widać jakby ustawiał się do strzału. Wtedy jeśli uda nam się wrzucić w ławicę przynętę tak aby wyskoczyła szczupakowi przed czy to praktycznie 100% atak bez zastanowienia. Co do tych ryb jeszcze 0-5m(a nawet 0-2) bardzo często zależy od miejsca. Te na Żarnowcu były bardzo aktywne, natomiast na innych jeziorach często potrafią dogrzewać się w słońcu i wtedy faktycznie są nie do ruszenia.
Moje doświadczenia z panoptixem pokrywają się z pańskimi . Większość ryb podąża za przynętami z ciekawości , przygląda się i odpływa . W takiej sytuacji próbowałem różnych wariantów prowadzenia przynęty i każdy kończy się w ten sam sposób tzn odpłynięciem ryby. 🤔
Pięknie widać z jaką prędkością szczupak płynie do przynęty którą chce zaatakować a nie obejrzeć .
Czasem zdarzało mi się że szczupak atakuje z góry ponownie przynętę w którą nie trafił.
Mnóstwo ciekawych obserwacji .
Bardzo dobry odcinek.
Po własnych doświadczeniach wiem że należy czasami ,,powariować’’. Markotne ryby potrafią zaskoczyć. WAVE 9 dało już mi kilka szczupaków. Idzie jak pocisk na 50 metrów i szybko tonie. Jak pracuje to nawet nie wiem. Kręcę, szarpie, opuszczam, podbijam i są brania. 😂. Raz się żyje Panowie. Próbować czasami na cudaki i niby nie preferowane na dane gatunki.
Pozdrawiam
Panie Piotrze co prawda nie mam doświadczenia z elektroniką ale gdy szczupak odprowadzał mi przynętę do łódki to często ostatnim ruchem który stosowałem i który właśnie był skuteczny był swobodny opad na otwartym kabłąku. Stwarza to problem z wyczuciem/zauważeniem brania tym bardziej przy braku kontaktu wzrokowego lecz polecam spróbować.
Próbowałem oczywiście i tego tricku ... wiele razy - efekt podobny ....
Oho, chyba będzie wojenka ;) a tak na poważnie, sam wolę używać mocniejszego sprzetu, który gwarantuje mi 1) szybsze wyholowanie ryby nawet jest wpłynie w zielsko 2) nie muszę przejmować się drobnymi zaczepami jak łodygi grążeli, zatopione patyki
Panie Piotrze dziękuje za dzielenie się wiedzą. Poleci Pan jakaś literaturę o szczupakach może być anglojęzyczną
Witam. Mówiłem już o mojej biblioteczce wędkarskiej w tym odcinku - th-cam.com/video/CcZUczFkkZM/w-d-xo.html
Czyli morał z tego taki że i tak najważniejsze są doświadczenie i umiejętności wędkarza a nie technika, w sumie to jest dobry prognostyk na przyszłość.
Dokładnie!
Tak z ciekawości, który model St Croix Legend Tournamenta był w użyciu na filmie?
Do mnie postać Pana Kolendowicza nigdy nie przemawiała…
Zawsze dziwił mnie fakt , że dla tylu ludzi jest , a mam nadzieję , że już tylko BYŁ autorytetem .
Fatalna postawa , nie pochwalam .
Pierwsze słyszę o metodzie sharp-schooting, w Polsce znana jest metoda rzuć i szarp 😅
No właśnie - ale warto się uczyć - jak PAD - całe życie!
Zgadza się Pan z tym, że zlowiony i wypuszczony okoń płoszy stado?
To ciekawy temat ale już kiedyś o tym mówiłem.
Naprawdę nie widzę sensownego powodu tego personalnego ataku na Jacka i jego kolegę Darka. Akurat wiem jakie jest ich podejście do ryb. Szkoda, ze nie wspomniałeś, że jeden i drugi nie zabiera ryb, a Jacek dodatkowo stosuje haki bezzadziorowe właśnie po to, aby szybko te ryby wyhaczać. Każda ryba jest wypuszczana w sposób delikatny i nie ma mowy nawet o żadnym rzucaniu. Wszędzie gdzie sędziuje i tworzy regulamin, ma ten zapis, że liczą się tylko ryby które odpłyną poniżej 3 minut. Wątpie też, aby panowie chcieli sobie robić zdjęcia z 80tką bo takie ryby nie robią na wrażenia na wędkarzach z takim doświadczeniem, co zasugerowałeś pośrednio mogło wpłynąć na jej długą reanimację. Jasne, Jacek jest kontrowersyjny w swoich wypowiedziach, ma swój "świat" i przekonania które często odstają od aktualnych czasów, ale podobnie jak Ty to najwyższy autorytet w branży. Można go lubić lub nie, ale wszyscy tak jak i Ciebie bardzo szanują. Także tym bardziej zbędne są takie prywatne wycieczki tym bardziej, że biznesowo nic prawdopodobnie Ci to nie dało, a robienie takich akcji po latach znajomości.. bez sensu.
Co do natomiast liva. Znasz moje zdanie po tym co napisałem po Twoim pływaniu chyba na Mamrach. Nie bierz tego personalnie, ale naprawdę weź kogoś kto pływa i ma do perfekcji opanowaną sztuję werta w pionie, do przodu i perspektywy (mimo, że to nie szkoleniowiec to zapytaj kolegę Jacka, z którym pływał 🙂zobaczysz jak zwiększyć swoją skuteczność diametralnie bo to co nagrałeś tutaj (szczerze i bez ataku personalnego) aż boli w oczy. Akura to jest gość, który rok do roku wygrywa zawody używając tej metody i ma ją opanowaną do perfekcji.
Największe błędy tak na szybko. Prowadzenie przynęty pod rybą - jak już zobaczy to absolutnie nie spuszczaj poniżej linii oczu (a najlepiej uciekaj przynętą na 1-2 metr nad niego), rzucanie na 15 metr pdoczas gdy ryba jest na 17- "zawsze przerzucaj niż niedorzucaj. W ogóle rzut powinien być w chwili jak masz juz go na 25 metrze", łowienie na nietypowe przynęty - to nie Ameryka i Kevin Van Dam na basach z jerkami. Tutaj 99% w Polsce łowi na gumy nieprzypadkowo. Próba łowienia na dociążanego slidera to było naprawdę zabawne🤣Brak zacięć w czasie - nie zacinaj "z ekranu", właściwie sekundy przed atakiem możesz przełączyć się w tryb czucia jak łowiąc z ręki i spuścić wzrok z ekranu itd.
Możesz dochodzić sam do tego miesiącami lub latami, ale serio polecam Ci zabrać speca na jeden czy dwa dni to zobaczysz co działa, jakie wielkości przynęt, jak obciążać, jak rzucać i prowadzić, jak dozbrajać, jakiej grubości plecionki, a czego unikać. Ten sposób łowienia to nowy, równoległy świat do klasycznego, który z pewnością warto poznać. Masz potężną wiedzę w klasycznej metodzie, ale uważam, że w tej "nowej" nie wszystko jest takie samo 1 do 1. To co pokazujesz na tych filmach z latarką dla osób, które mają miminalną wiedzę jest naprawdę cięzkie w oglądaniu.
Mimo gorzkiego dość komentarza pozdrawiam Cię i życzę powodzenia :)
No właśnie ... a ja widzę taki powód. Nie mam też nic do kolegi Darka! Nie znam jego poglądów na hol szczupaka. Szczerze mówiąc ich podejście do "nie zabierania ryb" nie jest istotne. Nie wątpię, że tak jak większość z nas ograniczają zabieranie ryb do rozsądnego minimum. To nie ma nic do rzeczy! Chodzi o publiczne wygłaszanie szkodliwych teorii przez - jak sam - zauważyłeś "najwyższy autorytet w branży" i sprowadzanie ważnej kwestii do średniej klasy żartu. Tylko tyle i aż tyle. Szanuję Jacka za to czego dokonał na polu sportowym ale wiele jego poglądów jest naprawdę kontrowersyjnych. Nie mam zamiaru tematu niepotrzebnie rozwijać. Chodzi mi o tą wypowiedź i to, co widzieli ludzie na wodzie jako smutną ilustrację. Wiadomo - każdy miał kiedyś problem z reanimacją szczupaka. Ale żartobliwe usprawiedliwianie niechęci do mocniejszego sprzętu w tym kontekście uważam za bardzo nie na miejscu.
Co do moich umiejętności w użytkowaniu Live'a - nigdy i nigdzie nie przedstawiałem siebie jako eksperta w tej dziedzinie. Wręcz przeciwnie. Pokazuję swoje mało profesjonalne z pewnością próby z prośbą o rady bardziej doświadczonych kolegów. Pływałem już z mistrzami w tej dziedzinie i potwierdzam, że otwiera to oczy. Jednak jeśli, jak rozumiem, Ty jesteś również ekspertem to wiesz, że nie zawsze udaje się precyzyjnie podać przynętę? Szczególnie jeśli jest się samemu na łodzi. Myślę też, że wiesz, że w wędkarstwie nie ma 100% recept na sukces i warto kombinować? Ciekaw jestem jak długo łowisz i jakie masz efekty?
Poza tym - pewnie się zdziwisz - nie zawsze gumy są najskuteczniejsze w łowieniu z latarką. Zapytaj Jacka Gornego jakie przynęty w Ire uważane są teraz za najskuteczniejsze w tej technice ... podpowiem tylko, że nie są to gumy. Ja poza tym mam sentyment do przynęt Salmo i lubię eksperymentować. W ten sposób budowałem swoją wiedzę o przynętach. Mam to od 40 lat i pewnie tak zostanie. Tak na marginesie - na tego dociążonego Slidera 15 miałem dużo więcej brań niż na jakąkolwiek gumę. Ale może to przypadek ...
Podsumowując - wracam do wypowiedzi Jacka w kolejnym odcinku Q&A (jutro) z nadzieją, że to zakończy temat. Oczywiście jeśli Jacek uzna za stosowne odpowiedzieć to będzie ciekawe. Nie wydaje mi się jednak , że jego teoria jest do obrony. Wszyscy mamy obowiązek edukować młodszych kolegów w kwestii C&R. Niezależnie od naszych historycznych dokonań.
Aha - nie wiem o jakim komentarzu po moim "pływaniu chyba na Mamrach." piszesz.
@@ppprofishing dziękuję za odpowiedź. Zgoda, że powinno się promować delikatne obchodzenie z rybami, aby przeżyło jak najwięcej. Generalnie wędkarstwo to dość „krwawy” sport więc tym bardziej warto zwracać na to uwagę.
Co do Jacka nie jestem pewien czy to coś zmieni. Jesli nie odpowiedział od publikacji tego wideo to pewnie nie odpowie i po kolejnym materiale. Ew. zrobi to gdzieś w artykule u siebie. Bardziej chodziło mi o to, że starcie autorytetów tak bezpośrednie raczej powinni być załatwiane zakulisowo. Z drugiej strony mamy szczytną ideę w tle (aczkolwiek pewnie się domyślasz Piotrze jak to jest. Ludzie posłuchają, a i tak zrobią swoje). Z mojej postronnej perspektywy jako, że darze Ciebie jak i Jacka olbrzymim szacunkiem uważam to zbędne.
Z jeszcze innej strony Jacek wygłaszał wiele dość kontrowersyjnych tez i im bardziej ktoś próbował go wyprowadzić z błędu tym bardziej mam wrażenie instalował się w swoim przekonaniu. Także czy to coś zmieni - wątpię.
Co do moich umiejętności jest ponoć taki efekt w psychologii, że im dluzej w czymś jesteśmy tym bardziej uświadamiamy sobie jak mało wiemy. Pomimo przeplywanych setek godzin na live cały czas się uczę i z każdym wyjazdem pojawia się coraz więcej niuansów, które determinują koncowy efekt.
Swoją drogą napływanie nie jest proste dlatego warto zawsze płynąć pod wiatr, dziobowka używana do minimum, rzut do ryby już w trakcie napływu. Gdybys odwrócił na sztycy ten metalowy prostopadły uchwyt o 180 st mógłbyś łokciem korygować wiązkę. Opcjonalnie można założyć z KEDa elektryczny uchwyt i obracać sztycą stopami. Ukraińcy swoją drogą juz opracowali sztyce sterowane głową. Masz nakładkę na czapkę i obracasz głową :)
Co do slidera to bardzo dobra przynęta. Sam złapałem na nią 106 natomiast nie na live, ale na trzymetrowej wodzie. Sam dociazalem kiedyś slidera podczas swoich początków aż ktoś mądrzejszy powiedział, że to nie ma sensu bo za wolno spada plus za duże obciążenie ogranicza jego pracę.
Odnosnie do przynęt. Testowałem już chyba wszystko. Od jerkow 6th sense, przez muchy miurasa, woblery boleniowe, cykady, sztuczne myszy, przynęty do trollingu po gumy każdej wielkości i koloru. Prawie zawsze wygrywały u mnie gumy sielawowe. Na drugim małe i średnie muchy. Mówimy tu tylko o szczupakach. Rozmiary 12-18. Kolory zależne od przejrzystości jeziora i pogody, ale zwykle im bardziej naturalne tym lepiej. Jeśli masz na myśli u Jacka z Irlandii disco pike to nie testowałem (chyba, że podciągniemy to pod miurasa). Też nie za bardzo wszystko mogę tu zdradzać, ale generalnie mój wybór jest trochę inny niż Twój.
Podsumowując. Nie kłóćcie się Panowie. Róbcie swoje. Alleluja i do przodu :)
@@ppprofishing zrobiłem taką listę 10 pkt z adnotacjami do minuty i sekundę wideo
@@CryptoPL-wy7mu dzięki za konstruktywną odpowiedź. Też nie lubię kłótni zwłaszcza bezsensownych ... W tym wypadku uznałem jednak, że sens jest. Pewnie masz rację, że moje stękanie Jacka nie obejdzie. Trudno. Jestem pewien, że znam go dłużej niż Ty i nie mam złudzeń. Chodziło mi wyłącznie o ludzi, którzy widzą w nim autorytet i to co mówi przyjmują bez zastanowienia. Trzeba popierać mądre teorie, zwalczać głupie i starać się edukować młodych. Tak to widzę.
Dzięki za tipsy do Live'a. Szczególnie za ten z łokciem! Z pewnością wypróbuję. Natomiast pisząc o przynęcie, która działa w Ire nie myślałem wcale o Disco robionych przez Jacka a właśnie o dociążonych jerkach. Myślę, żę to już teraz nie jest żadna wielka tajemnica ... Zawsze to mówię - uczymy się całe życie a ryby wciąż nas zaskakują. Pozdrawiam!
Jak sum 1,5 m wyjeżdża w max 5 min to szczupak nawet metr to max 3 min. Ogladam filmy jak ludzie ba odkreconym hamulcu emocjonują sie "walką", a prawda jest taka, ze ryba nie ma szans. No chyba, ze się wypnie, albo na zestaw kleniowy siądzie przypadkiem szczupak 70cm. Cóż, brań jest mało, hole duzych ryb rzadkie wiec ludzie albo korzystają z chwili, ktora zdarza im się raz na parę lat (metrowka na PZW), albo brak im umiejętności i tyle (to związane jest z tym co wyżej).
Niestety brak solidnych filmów edukacyjnych dla wedkarzy dotyczacych wyhaczania poszczegolnych gatunków, bo są różnice gatunkowe. Brak także filmów prawidłowego uśmiercania ryb i nie tylko pałą w głowę, co niesyety czasmi sie moze przydać, nawet jesli łowimy C&R.
Takie poradniki są potrzebne, edukacja ponad wszystko.
Bardzo dobrze, że wyjasnia Pan takie redaktorskie bzdurne zachowanie.
Witam. W takim razie jaka jest zalecana moc wędki do połowu szczupaków?
Min. 15 lbs
Faktycznie nie powiedziałem o tym a to ważne. Ja używam mocnego sprzętu. Najbardziej istotna jest moc plecionki a do niej oczywiście dopasowujemy resztę. Na moich kołowrotkach mam linki 20 - 50 Lbs.
Ten live to zaprzeczenie piekna wedkarstwa w sumie tak samo jak idioci ktorzy z catchrelise robia jakas chora religie i wyprawiaja niemal pogrzeby rybą
LVS62 i patrzysz do 100m od łodzi - ktoś weryfikował?
Pierwsze słyszę ... 100m raczej niemożliwe że coś widać a zwłaszcza ryby ...
Ma Pan rację z tym wpływem echosond na brania. th-cam.com/video/XKRKKwvvz6I/w-d-xo.html
Świetny filmik! Bardzo dziękuję za tego linka. Zacząłem subskrybować.
@@ppprofishing cała przyjemność po mojej stronie :) - swoją drogą byłem ciekaw czy gościu czegoś nie nagina za bardzo :)
No nie wiem czy to był żart. Szczerze, jak zobaczyłem tytuł "kręgosłup moralny u szczupaka" to się zapytałem (za przeproszeniem) - co to za gó...no? "Kręgosłup moralny" - serio??!! Przecież jakbym o tym powiedział komuś od siebie (z ichtiologii na SGGW) to by pospadali ze śmiechu z krzeseł.
PS. Z tych wspomnianych żarnowieckich 120+ jedna sesji foto nie przetrwała. Apel do łowców - skracajcie te sesje do kilkunastu sekund i do podbieraka do wody. Ja już ryb, jeśli nie muszę, to nie mierzę dokładnie. Na szybko tylko aby rząd wielkości znać, a to czy ona ma 92 czy 95 cm, nie ma znaczenia, nie jest rekordowa i tyle. ....A ze zwycięzcami zawodów rozmawiałem, wiem na co, jak i gdzie (ale nie powiem) 😉. Stado pucharów - rzeźbionych szczupaków, widziałem.
Szczerze mówiąc w przypadku red K. ciężko stwierdzić kiedy żartuje a kiedy mówi poważnie ... Wiem o tej rybie 125 złowionej po zawodach ... smutna sprawa. Próbowałem ją osobiście reanimować ale bezskutecznie. Łowca był niepocieszony ... Dobre jest to, że ponieważ została zaproszona na kolację pobrałem łuski i dowiemy się ile miała lat!
@@ppprofishing Przynajmniej ryba przysłuży się nauce. Jej ofiara nie pójdzie na marne. A nie powiem, też jestem ciekaw wieku. Pamiętam w którymś ze starych Esoxów był artykuł opisujący szczupaka o masie 30 kg jedzącego tęczaki. Masę tę osiągnął w 15 lat.
PS. A jeśli chodzi o red.nacz. WW to fakt pozostaje faktem, łowi zbyt lekkim sprzętem.
Pierwszy😮