Jezu, jak ja nienawidzę jak ktoś zaczyna wypowiedź od "bo u nas w Polsce to nie ma..., ale na zachodzie to jest...".Żyję na tym świecie już prawie 40 lat, byłem tu i tam, i na prawdę nie mamy czego się wstydzić.
Otóż to! U nas w Polsce jest i to o wiele więcej niż wydaje się osobom, które nigdy nie wyjechały z kraju. A nawet jeśli wyjechały, to chyba nie chciały tego zauważyć.
Obawiam się, że osoba pracująca jako Interior Design Manager od 20 lat, która również zwiedziła świat, ma jednak nieco większą wiedzę od Ciebie w tym temacie.
@@Tuminure Po pierwsze był to zarzut do prowadzącego, a nie do gościa. Po drugie - oczywiście, Interior Design Manager z takim doświadczeniem na pewno wie więcej w temacie architektury i projektowania wnętrz, jednak mój komentarz odnosił się do zjawiska społecznego (którego nie lubię), a nie do argumentów tutaj przytoczonych.
W Imponderabiliach duzo się mowi o sztuce, muzyce, literaturze. Dlaczego nie o architekturze? Architektura wnętrz niezwykle się rozwija w Polsce. Mnóstwo osób korzysta z uslug architektów i projektantów, kupuje się wiele mieszkań, wiec jak najbardziej temat na czasie. Chcemy więcej!
Chciałem się tylko odnieść do Twojej wypowiedzi Karolu dot. skóry. Jestem kaletnikiem amatorem, ale zwróciłem uwagę na to co powiedziałeś. Jeśli chodzi o wyroby skórzane, to się nie zgodzę że nie są one ekologiczne. Skóry które się wykorzystuje, są zazwyczaj 'odpadem', ponieważ głównym celem hodowli bydła jest mięso, itd. Patrząc też z tej perspektywy, że rzeczy ze skóry mogą Ci posłużyć wiele wiele lat, to wydaje mi się że jest to bardziej ekologiczne niż kupowanie rzeczy z ekoskóry, które tak naprawdę są materiałami sztucznymi (plastik, który się będzie rozkładał przez tysiące lat). Uwzględniając właśnie fakt że skóra naturalna to można powiedzieć że 'odpad'. Wiadomo, jest też kwestia tych osób które po prostu nie chcą używać produktów pochodzenia zwierzęcego, ale to inna sprawa. ;) Pozdrawiam Cię, super odcinek 👍🏻
W pełni się zgodzę z tym, że ekoskórę ciężko nazwać bardziej przyjazną środowisku niż jakikolwiek inny materiał. Tylko, że (co prawda bardzo powoli) na rynek wchodzą też naturalne skóry nie wyprodukowane z produktów odzwierzęcych, tylko z jabłek czy ananasów i chyba takich materiałów dotyczył ten fragment. Przynajmniej tak to odebrałam. A w przypadku skóry tradycyjnej do jej aspektu środowiskowego warto by też uwzględnić chemię, która jest potrzebna do zmienienia surowego materiału (i oddzielenia do od reszty tuszy) w produkt końcowy. Z tego co się orientuję i na tym polu są bardziej naturalne metody, ale nie oszukujmy się w przypadku masowej produkcji są za wolne i chyba też nieopłacalne finansowo.
Nie mam nic przeciwko odcinkom sponsorowanym, ale urzekło mnie że pani już w 5:10 niemal wprost apeluje do ludzi o zostawianie większej ilości gotówki w Ikei xD To że ktoś dzięki DIY i naprawianiu starych mebli nie musi kupować co dwa lata nowego stołu z paździerza to naprawdę nie jest "brak uważności dla domu", wręcz przeciwnie.
Dokładnie, w ten sposób Ikea udowadnia w ładnych słowach, ze uważność znaczy ciągle kupowanie. Co z tego, że ich drewno jest certyfikowane, skoro lasy wciąż są rąbane, co z tego że plastik można recyklingowac, skoro ciągle zachęca się ludzi, żeby mieli go więcej i więcej. Fakt, meble z Ikei są całkiem ładne. Bez problemu można je znaleźć używane w różnych serwisach internetowych!
Tylko stare meble pewnie kosztowały kwoty liczone w wielokrotnosciach miesiecznej pensji - bo takie byly i nie bylo innych. Rynek sie zmienil, bo - obok tych drogich- mozna tez kupic meble za grosze - ale nie oczekujcie takiej samej trwalosci. Sam sie zdziwilem, ze "kiedys to robili" kurtki, bo mam jedna jeszcze z ~2000 roku i nadal nie jest zniszczona. Tylko kosztowala polowe owczesnej sredniej krajowej brutto. Jak dzis kupisz outdoorowa kurtke za 3.5-4k, to tez ma duza szanse byc dlugowieczna.
ja to zrozumiałem trochę inaczej - wiadomo, że DIY to nie jest duży udział, a kupując meble możesz kupować droższe na lata albo tańsze, ale zniszczą się szybciej. Jeśli jednak średnio wydajemy rekordowo mało to znaczy, że Polacy kupują tanio i używają tego długo To widać np. w wynajmowanych mieszkaniach, gdzie meble są często od właściciela, ale są to stare, obdrapane najtańsze paździerze z Ikei. Właściciel ma w to wylane, a z kolei najemca nie chce wymieniać, bo będzie musiał zostawić (albo musi gdzieś przechować stare). Na zachodzie jest więcej najemców, ale większość z nich to najmy wieloletnie (bardziej jak nasze komunalne) oraz najmowane są częściej puste domy, więc meble są od najemcy. Opłaca mu się je utrzymywać, więc wydaje więcej (czy to na jakość czy ilość), ale też mieszka ładniej
Całość rozmowy na bardzo wysokim poziomie, fantastyczna dawka wiedzy od specjalisty, co zawsze należy cenić. Nie podoba mi się wizja, którą Anna podzieliła się pod koniec programu - normalizacja wynajmu mieszkania zamiast kupna własnościowego. Czuję tutaj próbę popularyzacji neoliberalnej paplaniny, którą nam się wmawia - ceny nieruchomości rosną w niekontrolowany sposób, więc wy, narodzie, przyzwyczajcie się, że nic nie będziecie mieć na własność. Sorry, nie kupuję tego. Mówimy o gigantycznym problemie pustostanów w Polsce, których liczba rokrocznie rośnie. Wykupywanie mieszkań przez fundusze inwestycyjne, tworzenie kultury landlordów, normalizacja tragicznie niskiego ryczałtu od wynajmu mieszkań, gdzie póki co nie ma ograniczeń w tym temacie - to jest dramat. Jest to sprawa, która uderza każdego szarego Polaka w najczulszy punkt własnej godności. Mam potężne obawy wobec tego, jakie kroki podejmie obecny rząd, aby poprawić tą sytuację.
normalizacja wynajmu mieszkania właśnie w dużej mierze, jeśli zrobiona poprawnie, zapobiegnie wielu problemom o których piszesz. ale nie mam złudzeń że da się to zrobić ot tak, więc długa droga do tego. w dużych miastach już się to powoli dzieje, zamiast wynajmować mieszkania od prywatnych właścicieli (o patologiach w takim wynajmie można napisać tomy), wynajmuje się mieszkania od firm. ceny tych wynajmów są wysokie, to prawda, ale niewiele wyższe od takich prywatnych mieszkań. jak się unormuje rynek wynajmu, ureguluje prawnie i podatkowo, to nie jest zły system. dla mnie to lepsza alternatywa niż brać kredyt na 30 lat, o ile w ogóle się uda taki kredyt dostać. zwiększa się ilość ludzi, którzy nie chcą już kupować mieszkań, bo mogą sobie "jebnąć wszystko i wyjechać w Bieszczady". ale whatever rocks your boat, chcesz kupić mieszkanie to kup, ale nie mów że uregulowanie wynajmu zabiera cokolwiek z życia 🙈
@karpatka_ ja nie mam swojego mieszkania. nie mam samochodu. nie mam nawet prawa jazdy. nie mam skończonych studiów. pochodzę z patologicznej rodziny. jakimś cudem (tzn. dzięki mojej ciężkiej prady od 20 roku życia) zarabiam powyżej średniej krajowej, płacę za kawalerkę we Wrocławiu 2300 i to jest i tak dość tanio, i nie stać mnie nawet na kredyt. to że nie mam mieszkania to nie jest coś co mnie cieszy, ale jestem w stanie bez niego żyć, jak widać, skoro nie mieszkam pod mostem. w uregulowanym najmie nie chodzi o to, żeby bogacili się inni ludzie poprzez kupowanie coraz więcej mieszkań, a o to, żeby np. część mieszkań deweloper przeznaczył na wynajem. nawet w Brazylii to ogarnęli - mieszkań nie wynajmuje się od prywatnych właścicieli, tylko zajmują się tym firmy, które są jednocześnie właścicielami tych mieszkań. wprowadzasz się z własnymi meblami, przemalowujesz ściany, a potem oddajesz puste z białymi, nie użerasz się z prywatnym właścicielem który nie pozwoli Ci nawet zdjąć ze ściany obrazka. z regulacją branży deweloperskiej, ograniczeniem marży i regulacją zysków z wynajmu, ma to jakieś szanse, ale to już będzie komunis ;)
Jak ja dziękuję za ten komentarz o japońskich mieszkaniach! Bardzo prawdziwy komentarz. W japońskich mieszkaniach jest zazwyczaj ciasno, wąsko i nieustawnie, mikroprzestrzenie są źle zagospodarowane i co ciekawe, często zawalone stertami rzeczy. Jest nawet takie określenie jak usagi-goya (królicza nora) na nazwanie takich naprawdę zagraconych, nieskładnie urządzonych mieszkanek, gdzie nawet obrócić się czy minąć z drugą osobą jest trudno. Do zen i tradycyjnego wystroju japońskiego temu niezmiernie daleko.
Bardzo ciekawa rozmowa, dziękuję Karolu i Anno! Drażni mnie tylko ta "ekoskóra" czy jak to sie teraz nazywa "wegańska skóra" jest jednym z większych greenwashingow-marketingowych opcji jakie istnieją. To się po prostu powinno nazywać plastikową skórą, która w większości przypadków nie podlega recyklingowi i będzie zatruwać ziemie przez kolejnych XXXX lat po wyrzuceniu, które nastąpi relatywnie szybko, bo trwałością to w żaden sposób nie dorównuje prawdziwej skórze. Rozumiem również argument cierpienia zwierząt, ale to jest bardziej problem sposobu hodowli niż uboju, a plastik w otoczeniu długo terminowo raczej się nie przyłoży do dobrobytu zwierząt jak i ludzi. Fajnie że powstają już jakieś alternatywy bez polimerów syntetycznych, ale to wciąż daleka droga i czy opłacalna dla producentów? się okaże.
Życzę sobie żeby każda rozmowa ze współpracą była przeprowadzana w taki sposób. Bardzo ciekawe zagadnienia, dużo ciekawostek, obejrzałam z przyjemnością do końca:)
Jestem pod wrażeniem, bo myślałam, że szybko wyłączę tę rozmowę, bo nie będzie to coś co mnie zainteresuje, a tu nie wiem kiedy, a przesłuchałam całą. Lubię takich gości specjalistów, gdzie rozmowa się klei, bo mają coś do powiedzenia ❤
Nawet Czesi sa od nas lepsi....taka lekka obraza Czchow. Tak to odbieram. Zupelnie sie nie zgadzam z ta pania. Polacy bardzo dbaja o swoje domy. Nawet jesli nie pakuja w nie duzo pieniedzy, to nie o to chodzi. Polecam zobaczyc domy w Anglii, 20 lat temu sporo jeszcze bylo wykladzin w lazienkach. Wciaz jest duzo pojedynczych szyb w oknach i wilgoci/grzyba. A DIY jest raczej godne pochwaly, czy nie mamy mody na 'no waste'?
Poza niektórymi sprzecznymi komunikatami z ust gościni to bardzo przyjemnie się sluchalo takich socjologiczno-wnętrzarskich dywagacji. Bardzo ciekawe. Może ma ktoś do polecenia książkę w podobnym klimacie?
Nie rozumiem trochę krytykowania tego, że duza cześć Polaków woli miec wlasne mieszkania. To nie jest tylko kwestia checi posiadania ale czystego rachunku ekonomicznego. 3 lata temu kupilem dom na kredyt, rata teraz na poziomie ok 2tys, za wynajem mieszkania 1/3 pow. domu wyniósłby mnie teraz min. 2,5 tys. Ta roznica moge nadpłacać kredyt dzieki czemu rata będzie coraz niższa lub splace go wcześniej. Wartosc domu przez ten krotki okres wzrosła 25%, a za max 25 lat bede mial nieruchomość, nie bede mial raty. W przypadku wynajmu mialbym tylko wydane pieniądze, nizszy standard i pewnie kilka przeprowadzek za sobą. Dlatego, jezeli ktos ma taka możliwość, woli kupic na własność, czego Karol chyba jest tez swiezym przykładem 😉 a co pozostałej czesci rozmowy to troche ciezko pogodzić chwalenie wymiany kuchni co 3 lata z jednoczesnym chwaleniem tego, że moga one stać 20 lat dlatego sa eko.
@@Nachosrlz trochę to wybrzmiało w ten sposób gdy była mowa o Norwegach i odważnych zmianach kolorów w kuchni np. czerwony, gdzie u nas dominują kolory typu biały, bo ma starczyć na dłużej (bo nas nie stać)
a ja miałam wokół działki na mazurach przy samym jeziorze taki piękny las pełen życia, miejsce bardzo ważne dla mnie od dzieciństwa. teraz już go nie ma, za to są nowe meble w ikei.
3:09 To ja się pochwalę, mam prawie 22 lata, a jeszcze nie byłam w Ikei. Za niedługo zacznę wynajmować mieszkanie ze swoim chłopakiem to chyba najwyższy czas odwiedzić 😅
Super współpraca, dobrze się tego słucha i super, że w Polsce tyle dobrego produkujemy! Może kiedyś IKEA sięgnie z naszą firmą po rozkminki z deskorolek z recyclingu, o konopiach, z których właśnie kończymy domek też mogliby pomyśleć ❤ pozdro, reprezentant 86’
Odnosząc się do 1. części rozmowy, tj. o stole, dla mnie on rownież jest bardzo ważny. Kojarzy mi się z rodziną i wspólnie spedzonym czasem i wyjątkowością. W domu rożnie było, ale jak siadaliśmy do stołu to zawsze był spokój i wspólność.
Karol! Przypominam, ze w Polsce jest tylko kilkanascie sklepow Ikea. Na podlasiu np. Nie ma zadnego. Jest mnostwo ludzi, ktorzy nigdy w takim sklepie nie bylo.
Właśnie szukam inspiracji do przygotowania aranżacji domku, więc super wyczucie czasu z tematem. Wiem, że niektórzy narzekają na odcinek sponsorowany i nietaktowny w dobie takich wysokich cen mieszkań i wyposażenia, ale uwielbiam różnorodność Impo. Jeżeli komuś się nie podoba ta tematyka, to może pominąć odcinek, a nie negować i zniechęcać innych oglądających.
Pamiętajmy, że oficjalnie IKEA jest zarządzana przez fundację - chyba nie muszę tłumaczyć więcej i dalej. Polecam kupować u polskich producentów i zostawiać marżę w kraju - Agata Meble, BRW, Bodzio. Nie napychajmy kieszeni korporacja międzynarodowym, które są do tego siewcami „jedynej słusznej ideologii”.
Większość mebli z Ikei jest z polskich fabryk. Agata podobnie tez polskie meble ale niestety gorszej jakości, gorsza ergonomia i montaż.. Dodatki w Agacie to chinszczyzna tyle że klasy B. BRW I Bodzio to też licha jakość niestety. Kupowałem, składałem i uzywalem w domu rodziców i na swoim dziesiatki mebli z powyższych sklepów.
@@20adam20miałem meble zarówno z Ikei jak i Agaty i Bodzio, nie widzę dużych różnic jeśli chodzi o trwałość, ale moje ulubione meble to dębowe robione na zamówienie, pewnie mnie przeżyją
Nie wiem, czy ktoś o tym wspomniał, ale jeśli chodzi o minimalną wielkość mieszkania to jest to 25 m2. Kilka lat temu w Polsce jeszcze w warunkach technicznych / prawie budowlanym (nie pamiętam), była mowa o minimalnej SZEROKOŚCI pomieszczeń: dla pokoju 1 os. było to 2,2m, dla 2 os. 2,7m dla kuchni 1 biegowej 1,8m i dla 2 biegowej (dwa rzędy zabudowy po obu stronach pomieszczenia) 2,4m. Niestety usunięto te zapisy i zastąpione je tym jednym. Wszystkie cudowne mikroapartamenty są tworem dziury w prawie, która po pierwsze nie podaje definicji tego słowa, a po drugie nie ma żadnych regulacji prawnych odnośnie tych "mikroapartamentów". Prawnie zrobione to jest w ten sposób, że budynki takie są prawnie hotelami 1 gwiazdkowymi, które wynajmują "usługę" mieszkalną. Przez to, że hotele mają zupełnie inne wymagania jeśli chodzi o powierzchnie użytkowe powstają wspaniałe "mieszkania" po 12, 15 m2. Ewidentnie jest to luka prawna dla patodeweloperów. Może komuś ta informacja się na coś przyda.
Jako wyznawczyni IKEA jestem bardzo usatysfakcjonowana tą rozmową. Chciałam tu tylko wspomnieć, że z miesiąc temu sprzedałam dwie stojące szafki kuchenne z IKEA, to były najtańsze wtedy, kupione w 2001 roku, przeprowadzały się ze mną 8 (!) razy, i nadal były w bardzo dobrym stanie. Także ten....
Mam dwa 30 letnie regały drewniane. Jedyne czego wymagają to lekkiego zeszlifowania i polakierowania co 5-6 lat. Gdybym kupował meble w ikei to przez to 30 lat musiałbym kupić z 12-14 regałów z wiór połączonych jakąś chemią. Nikt mi nie wmówi, że moje rozwiązanie nie jest ekologiczne. Tak samo ze skórą. Mam dobre skórkowe buty zimowe, które noszę 4 rok. "ekologiczne" plastiki wymieniłbym już dwa razy plus musiałbym kupić kilka sztuk, bo nie byłyby uniwersalne. Ta narracja o odchodzeniu od drewna i skóry to pobudzanie konsumpcjonizmu pod przykrywką walki o dobro planety.
Myślę, że wymiana regału co 5 lat to trochę przesada - jednorazowe kallaxy spokojnie wytrzymają z 10. Ale oczywiście tak - warto stawiać na trwałość tam, gdzie ma to sens
Osobiście też preferuję meble drewniane. W swoim mieszkaniu mam kilka takich egzemplarzy- starych, bądź nowych. Jednocześnie mam sporą historię z meblami z Ikei- w mojej rodzinie jest regał Billy, który wędruje po rodzinie i pokojach już 15 lat, przeżył 2 remonty, obecnie u siostrzenicy jest zawalony książkami, służy i cieszy. Mam stolik Lack, który jest ze mną od 12 lat i cały czas jest w świetnym stanie- obecnie pełni funkcję kwietnika. Z tego wywiadu zgadzam się totalnie z jednym- jeżeli o coś dbamy to to przeżyje z nami bardzo długo. Rozumiem pierwszeństwo solidnych mebli drewnianych, ale nie dlatego ludzie ich nie kupują, bo ich nie doceniają- chcą mieć coś ładnego w cenie, której mogą sprostać. Jeżeli będą dbać o ten mebel- to i papierowy będzie z nimi długo.
Karolu, naprawdę nie możesz sobie wyobrazić osoby, która nigdy nie była w Ikei? Wcale nie ma wielu sklepów w Polsce, głównie są na obrzeżach wielkich miast. Nie wszyscy ludzie z mniejszych miejscowości mają samochody lub inną możliwość żeby do Ikei dojechać. 😊 Ponadto myślę, że naprawdę są inne powody dla których ludzie wydają mało na urządzenie domu niż „brak uważności”. Jeśli miałabym skomentować jednym słowem to: odklejka 😂
@@polapola8046w teorii można w praktyce nie :p właściciel wstawia tam co chce, w jak mówisz ze chcesz wstawić swoje meble to nie, już nie wspomnę nawet o tym ze odwala kolor typu czerwony czy niebieski na ścianach i nie możesz tego przemalować nawet
Mianownik: IKEA, dopełniacz: IKEI, celownik: IKEI, biernik: IKEĘ, narzędnik: z IKEĄ, miejscownik: o IKEI, wołacz: IKEO. Serio, nie rozumiem co ma dać korporacjom promującym swoją markę zakaz odmieniania jej nazwy... 🙄🙄🙄
Nienawidzę górnego światła. To jest światło do piwnicy albo do celi więziennej w jakimś kraju 4 kategorii nie znającego praw człowieka. A do piwnicy tylko jeśli się tam tylko wchodzi i wychodzi, bo żeby zrobić coś przy takim górnym świetle (jakieś majsterkowanie, naprawa roweru) kiedy cień swojej osoby zasłania wszystko to jest już jedno wielkie nieporozumienie.
Nie zgadzam się z wypowiedzią Pani Anny Cybulskiej, która twierdzi, że każda IKEA jest taka sama. Moje spostrzeżenia i doświadczenia wskazują, że oferta rynkowa IKEA różni się w zależności od kraju. Przykładowo, IKEA w Niemczech (IKEA Deutschland) oferuje inne produkty niż te dostępne w Polsce. Różnice te można zaobserwować chociażby w asortymencie kuchennym, gdzie seria frontów do kuchni czy modele szafek często różnią się od tych oferowanych na polskim rynku.
Czy ankieta sprawdzała ilość czasu spędzanego na chodzeniu nago po swoim mieszkaniu? Bo ja to na pewno podnoszę średnią ilością razy, gdy zapominam wziąć ze sobą pidżamę do łazienki i mam spacer wstydu po wyjściu spod prysznica.
Gdyby nie to, że podczas urządzania mieszkania dostaliśmy bon prezentowy do Ikei, nawet by mi się nie chciało tam jechać. Akurat pojechaliśmy tam w niedzielę, tłumy ludzi - jeszcze nie było niedziel handlowych, w każdą niedzielę były czynne wielkie sklepy. Moje spostrzeżenia po paru latach używania tych rzeczy (nie były to meble) - rzeczy kuchenne dobrej jakości, poduszki intensywnie używane też długo się trzymają. Próby czasu nie przeszła podkładka pod talerz. Jeszcze nie przesłuchałam całej rozmowy, ale to badanie domów wydaje mi się przegięte - gdyby moja rodzina spała na jednym łóżku, nie wpuściłabym ekipy z Ikei. Chyba że wynikłoby to z niedawnej przeprowadzki do pustego domu i jeszcze nie zdążylibyśmy załatwić osobnego spania dla wszystkich. Jeśliby jednak te braki wynikały po prostu z biedy, Ikea, tak myślę, nie dotrze do takich ludzi. Ludzie wstydzą się biedy. Bardziej pokazałby takie zaniedbane domy program Nasz nowy dom, który wielu rodzinom pomógł, ale za cenę pokazania tego w telewizji. A co tym ludziom przyjdzie z tego, że Ikea przyjdzie do ich domów - dostanie brakujące meble?absurd
Zwykle za takie obciążające badania się płaci, podejrzewam, że dawali niezły bon do ikei. Właśnie najbogatszym się wtedy nie będzie chciało poświęcać czasu ankieterów i wizytatorów
@@zxginay3962 Niestety to raczej zabieg marketingowy. Meble się oddaje, żeby w sposób niezwykle energochłonny pozyskać z nich cześć surowców. Kupując używane meble korzysta się z tego co jest, bez produkowania kolejnych odpadów.
Mega widać, że Ci od negatywnych komentarzy o drogich mieszkaniach, o braku nowych o kasie i mieszkaniu z rodzicami oraz obcymi.... Nie słuchali kompletnie bo właśnie to wszystko jest w tym materiale.
Ta Pani jest opłacana przez IKEĘ. Siłą rzeczy będzie nadawać Nam korpo-propangandę. Ona narzeka że Polacy są kreatywni oraz zmyślni i nie kupują na ślepo mebli jak Czesi XD to tylko atut Polaków. ❤ IKEA chce na nas zarabiać bo to firma a nie pomagać ...no proszę Was😅😅😅😅😂
IKEA jest dobra w propagandę.😅 Mój mąż pracuje w jednej z fabryk od kilkunastu lat i regularnie mają spotkania, na których pracowników się raczy podobnym korpo-bełkotem, jak to zmieniają świat na lepszy 😂😂😂 Pracownicy się z tego śmieją, szczególnie widząc produkcję "od kuchni".🤪 Na cały świat idą spod ich rąk tekturowe jednosezonówki w takich ilościach, że już by planetę pokryły... Bardzo eko jest to wszystko 😅
Polacy mniej kupują bo kupują rzeczy trwałe a nie takie które trzeba co kilka lat wymieniać. Monitory do laptopa są konieczne jak pracuje się 8h przy komputerze, nie wiem skąd pomysł że już nie pracujemy z monitorami, mam zupełnie inne obserwacje.
@59:30 co za pierdololo. Chlop z ikei mi zaprojektował, kupiłem, zapłaciłem, kuchnia przyjechała. A potem montaż z ikei zaczął jojczyć - tu się nie da, tak się nie da, tu tak nie może być.
Ta Pani to jakieś kompletne nieporozumienie. Jestem w szoku, że ktoś taki jest dyrektorem takiej firmy jak Ikea, którą osobiście uwielbiam. Nie powiedziała kompletnie nic co byłoby w jakichkolwiek sposób ciekawe a wręcz całą godzinę przegadała? unikając pytań, mówiąc jakieś pseudomadrosci typu „lampka koło telewizora działa na zdrowie” i „Ikea wprowadziła zmiany po pandemii wprowadzając rośliny i tkaniny do domów” 😂
O tak glamour to tragedia zwłaszcza gdy ktoś nie chce prawdziwego tylko taki typowy co zaczyna u nas królować, niech wyglada drogo ale będzie tani i zamiast prawdziwego marmuru dają gres marmuropodobny itd bo to tez trzeba odróżnić
@@radosawkowal9050a dlaczego? Napisałam że słuchać będę, choćby dlatego, że lubię Karola. A biedamebli i tak nie polubię. I to mnie rozbawiło, że mimo to posłucham.
Akurat w zeszłym roku mnóstwo osób kupiło mieszkania na dobrych warunkach kredytu 2% "dzięki" populizmowi PiSu, co okropnie podbiło ceny mieszkań. Więc dużo z tych osób ma co urządzać. Urządzanie mieszkania to bardzo ważny temat, który ma wpływ na jakość życia każdego z nas.
@@cyanide1931szkoda ze w większości mieszkań na wynajem sa jakieś tanie i brzydkie meble, właściciele nie chcą ich zabrać jak mówisz ze masz swoje :) czasami nawet nie można wnieść nic swojego bo im porysujesz stary 30 letni parkiet, takie sa realia w Polsce
Jezu, jak ja nienawidzę jak ktoś zaczyna wypowiedź od "bo u nas w Polsce to nie ma..., ale na zachodzie to jest...".Żyję na tym świecie już prawie 40 lat, byłem tu i tam, i na prawdę nie mamy czego się wstydzić.
Otóż to! U nas w Polsce jest i to o wiele więcej niż wydaje się osobom, które nigdy nie wyjechały z kraju. A nawet jeśli wyjechały, to chyba nie chciały tego zauważyć.
Ale tu nie chodzi o to, że mamy (lub nie mamy) się czegoś wstydzić, a o wnioski wynikające z badań
Obawiam się, że osoba pracująca jako Interior Design Manager od 20 lat, która również zwiedziła świat, ma jednak nieco większą wiedzę od Ciebie w tym temacie.
@@Tuminure Po pierwsze był to zarzut do prowadzącego, a nie do gościa. Po drugie - oczywiście, Interior Design Manager z takim doświadczeniem na pewno wie więcej w temacie architektury i projektowania wnętrz, jednak mój komentarz odnosił się do zjawiska społecznego (którego nie lubię), a nie do argumentów tutaj przytoczonych.
@@kojak07 Ale gość potwierdza, że jest różnica, więc nie ma żadnej różnicy do kogo był ten zarzut.
Chciałabym więcej materiałów o architekturze wnętrz, szczególnie z takim porównaniem azjatyckim, skandynawskim i holenderskim jak tutaj
Zapraszamy
W Imponderabiliach duzo się mowi o sztuce, muzyce, literaturze. Dlaczego nie o architekturze? Architektura wnętrz niezwykle się rozwija w Polsce. Mnóstwo osób korzysta z uslug architektów i projektantów, kupuje się wiele mieszkań, wiec jak najbardziej temat na czasie. Chcemy więcej!
masz i nie marudź, że to mało
Podbijam, fajny byłby odcinek właśnie z architektem, inżynierem budownictwa zajmującym się stricte domami jednorodzinnymi np.
może AIAGNI jak wydadzą kolejną książkę?
Podbijam! Architektura wnetrz i urbanistyka to nasz wspolczesny las!
To reklama ikei 😂
A pani się kręci dookoła: trzeba chronić środowisko, ale dobrze żeby Polacy co roku nową kuchnie w ikei kupowali 😅.
Chciałem się tylko odnieść do Twojej wypowiedzi Karolu dot. skóry. Jestem kaletnikiem amatorem, ale zwróciłem uwagę na to co powiedziałeś. Jeśli chodzi o wyroby skórzane, to się nie zgodzę że nie są one ekologiczne. Skóry które się wykorzystuje, są zazwyczaj 'odpadem', ponieważ głównym celem hodowli bydła jest mięso, itd. Patrząc też z tej perspektywy, że rzeczy ze skóry mogą Ci posłużyć wiele wiele lat, to wydaje mi się że jest to bardziej ekologiczne niż kupowanie rzeczy z ekoskóry, które tak naprawdę są materiałami sztucznymi (plastik, który się będzie rozkładał przez tysiące lat). Uwzględniając właśnie fakt że skóra naturalna to można powiedzieć że 'odpad'. Wiadomo, jest też kwestia tych osób które po prostu nie chcą używać produktów pochodzenia zwierzęcego, ale to inna sprawa. ;)
Pozdrawiam Cię, super odcinek 👍🏻
W pełni się zgodzę z tym, że ekoskórę ciężko nazwać bardziej przyjazną środowisku niż jakikolwiek inny materiał. Tylko, że (co prawda bardzo powoli) na rynek wchodzą też naturalne skóry nie wyprodukowane z produktów odzwierzęcych, tylko z jabłek czy ananasów i chyba takich materiałów dotyczył ten fragment. Przynajmniej tak to odebrałam.
A w przypadku skóry tradycyjnej do jej aspektu środowiskowego warto by też uwzględnić chemię, która jest potrzebna do zmienienia surowego materiału (i oddzielenia do od reszty tuszy) w produkt końcowy. Z tego co się orientuję i na tym polu są bardziej naturalne metody, ale nie oszukujmy się w przypadku masowej produkcji są za wolne i chyba też nieopłacalne finansowo.
Ja czytałam, że skóry nie są materiałem odpadowym ze względu na kwestie techniczne związane z zabijaniem zwierząt na mięso.
10% zysków rzezni nie można nazwac odpadem...a garbarnie z ekologią nie mają nic wspólnego
To jest schizofrenia.....sztuczny twor skóropodobny jest nazywany eko skóra...A ma to tyle z eko wspólnego co weganin z produkcją kiełbasy...:)
a czy do garbowania nie używa się chemikaliów?? przynajmniej na skalę masową?
Nie mam nic przeciwko odcinkom sponsorowanym, ale urzekło mnie że pani już w 5:10 niemal wprost apeluje do ludzi o zostawianie większej ilości gotówki w Ikei xD
To że ktoś dzięki DIY i naprawianiu starych mebli nie musi kupować co dwa lata nowego stołu z paździerza to naprawdę nie jest "brak uważności dla domu", wręcz przeciwnie.
Dokładnie, w ten sposób Ikea udowadnia w ładnych słowach, ze uważność znaczy ciągle kupowanie. Co z tego, że ich drewno jest certyfikowane, skoro lasy wciąż są rąbane, co z tego że plastik można recyklingowac, skoro ciągle zachęca się ludzi, żeby mieli go więcej i więcej. Fakt, meble z Ikei są całkiem ładne. Bez problemu można je znaleźć używane w różnych serwisach internetowych!
Tylko stare meble pewnie kosztowały kwoty liczone w wielokrotnosciach miesiecznej pensji - bo takie byly i nie bylo innych. Rynek sie zmienil, bo - obok tych drogich- mozna tez kupic meble za grosze - ale nie oczekujcie takiej samej trwalosci. Sam sie zdziwilem, ze "kiedys to robili" kurtki, bo mam jedna jeszcze z ~2000 roku i nadal nie jest zniszczona. Tylko kosztowala polowe owczesnej sredniej krajowej brutto. Jak dzis kupisz outdoorowa kurtke za 3.5-4k, to tez ma duza szanse byc dlugowieczna.
ja to zrozumiałem trochę inaczej - wiadomo, że DIY to nie jest duży udział, a kupując meble możesz kupować droższe na lata albo tańsze, ale zniszczą się szybciej. Jeśli jednak średnio wydajemy rekordowo mało to znaczy, że Polacy kupują tanio i używają tego długo
To widać np. w wynajmowanych mieszkaniach, gdzie meble są często od właściciela, ale są to stare, obdrapane najtańsze paździerze z Ikei. Właściciel ma w to wylane, a z kolei najemca nie chce wymieniać, bo będzie musiał zostawić (albo musi gdzieś przechować stare). Na zachodzie jest więcej najemców, ale większość z nich to najmy wieloletnie (bardziej jak nasze komunalne) oraz najmowane są częściej puste domy, więc meble są od najemcy. Opłaca mu się je utrzymywać, więc wydaje więcej (czy to na jakość czy ilość), ale też mieszka ładniej
Całość rozmowy na bardzo wysokim poziomie, fantastyczna dawka wiedzy od specjalisty, co zawsze należy cenić. Nie podoba mi się wizja, którą Anna podzieliła się pod koniec programu - normalizacja wynajmu mieszkania zamiast kupna własnościowego. Czuję tutaj próbę popularyzacji neoliberalnej paplaniny, którą nam się wmawia - ceny nieruchomości rosną w niekontrolowany sposób, więc wy, narodzie, przyzwyczajcie się, że nic nie będziecie mieć na własność. Sorry, nie kupuję tego. Mówimy o gigantycznym problemie pustostanów w Polsce, których liczba rokrocznie rośnie. Wykupywanie mieszkań przez fundusze inwestycyjne, tworzenie kultury landlordów, normalizacja tragicznie niskiego ryczałtu od wynajmu mieszkań, gdzie póki co nie ma ograniczeń w tym temacie - to jest dramat. Jest to sprawa, która uderza każdego szarego Polaka w najczulszy punkt własnej godności. Mam potężne obawy wobec tego, jakie kroki podejmie obecny rząd, aby poprawić tą sytuację.
normalizacja wynajmu mieszkania właśnie w dużej mierze, jeśli zrobiona poprawnie, zapobiegnie wielu problemom o których piszesz. ale nie mam złudzeń że da się to zrobić ot tak, więc długa droga do tego. w dużych miastach już się to powoli dzieje, zamiast wynajmować mieszkania od prywatnych właścicieli (o patologiach w takim wynajmie można napisać tomy), wynajmuje się mieszkania od firm. ceny tych wynajmów są wysokie, to prawda, ale niewiele wyższe od takich prywatnych mieszkań. jak się unormuje rynek wynajmu, ureguluje prawnie i podatkowo, to nie jest zły system. dla mnie to lepsza alternatywa niż brać kredyt na 30 lat, o ile w ogóle się uda taki kredyt dostać. zwiększa się ilość ludzi, którzy nie chcą już kupować mieszkań, bo mogą sobie "jebnąć wszystko i wyjechać w Bieszczady". ale whatever rocks your boat, chcesz kupić mieszkanie to kup, ale nie mów że uregulowanie wynajmu zabiera cokolwiek z życia 🙈
@karpatka_ ja nie mam swojego mieszkania. nie mam samochodu. nie mam nawet prawa jazdy. nie mam skończonych studiów. pochodzę z patologicznej rodziny. jakimś cudem (tzn. dzięki mojej ciężkiej prady od 20 roku życia) zarabiam powyżej średniej krajowej, płacę za kawalerkę we Wrocławiu 2300 i to jest i tak dość tanio, i nie stać mnie nawet na kredyt. to że nie mam mieszkania to nie jest coś co mnie cieszy, ale jestem w stanie bez niego żyć, jak widać, skoro nie mieszkam pod mostem. w uregulowanym najmie nie chodzi o to, żeby bogacili się inni ludzie poprzez kupowanie coraz więcej mieszkań, a o to, żeby np. część mieszkań deweloper przeznaczył na wynajem. nawet w Brazylii to ogarnęli - mieszkań nie wynajmuje się od prywatnych właścicieli, tylko zajmują się tym firmy, które są jednocześnie właścicielami tych mieszkań. wprowadzasz się z własnymi meblami, przemalowujesz ściany, a potem oddajesz puste z białymi, nie użerasz się z prywatnym właścicielem który nie pozwoli Ci nawet zdjąć ze ściany obrazka. z regulacją branży deweloperskiej, ograniczeniem marży i regulacją zysków z wynajmu, ma to jakieś szanse, ale to już będzie komunis ;)
"Nie umiemy wyrzucać rzeczy" 36:40
Im dalej w wywiad tym gorzej, jak ktoś mnie kiedyś spyta czym jest greenwashing to go tutaj odeślę
I jeszcze "tylko 5% wydajemy na wnętrza rocznie". A niby korporacje w swoich kampaniach reklamowych są takie EKO.
Ikea jest mistrzem greenwashingu 🙄
Jak ja dziękuję za ten komentarz o japońskich mieszkaniach! Bardzo prawdziwy komentarz. W japońskich mieszkaniach jest zazwyczaj ciasno, wąsko i nieustawnie, mikroprzestrzenie są źle zagospodarowane i co ciekawe, często zawalone stertami rzeczy. Jest nawet takie określenie jak usagi-goya (królicza nora) na nazwanie takich naprawdę zagraconych, nieskładnie urządzonych mieszkanek, gdzie nawet obrócić się czy minąć z drugą osobą jest trudno. Do zen i tradycyjnego wystroju japońskiego temu niezmiernie daleko.
Właśnie co szukom inspiracji i projektanta do wykończenia mieszkania, a tu tako rozmowa. Super!
Bardzo ciekawa rozmowa, dziękuję Karolu i Anno!
Drażni mnie tylko ta "ekoskóra" czy jak to sie teraz nazywa "wegańska skóra" jest jednym z większych greenwashingow-marketingowych opcji jakie istnieją. To się po prostu powinno nazywać plastikową skórą, która w większości przypadków nie podlega recyklingowi i będzie zatruwać ziemie przez kolejnych XXXX lat po wyrzuceniu, które nastąpi relatywnie szybko, bo trwałością to w żaden sposób nie dorównuje prawdziwej skórze. Rozumiem również argument cierpienia zwierząt, ale to jest bardziej problem sposobu hodowli niż uboju, a plastik w otoczeniu długo terminowo raczej się nie przyłoży do dobrobytu zwierząt jak i ludzi. Fajnie że powstają już jakieś alternatywy bez polimerów syntetycznych, ale to wciąż daleka droga i czy opłacalna dla producentów? się okaże.
Życzę sobie żeby każda rozmowa ze współpracą była przeprowadzana w taki sposób. Bardzo ciekawe zagadnienia, dużo ciekawostek, obejrzałam z przyjemnością do końca:)
Jestem pod wrażeniem, bo myślałam, że szybko wyłączę tę rozmowę, bo nie będzie to coś co mnie zainteresuje, a tu nie wiem kiedy, a przesłuchałam całą. Lubię takich gości specjalistów, gdzie rozmowa się klei, bo mają coś do powiedzenia ❤
Nawet Czesi sa od nas lepsi....taka lekka obraza Czchow. Tak to odbieram. Zupelnie sie nie zgadzam z ta pania. Polacy bardzo dbaja o swoje domy. Nawet jesli nie pakuja w nie duzo pieniedzy, to nie o to chodzi. Polecam zobaczyc domy w Anglii, 20 lat temu sporo jeszcze bylo wykladzin w lazienkach. Wciaz jest duzo pojedynczych szyb w oknach i wilgoci/grzyba.
A DIY jest raczej godne pochwaly, czy nie mamy mody na 'no waste'?
Poza niektórymi sprzecznymi komunikatami z ust gościni to bardzo przyjemnie się sluchalo takich socjologiczno-wnętrzarskich dywagacji. Bardzo ciekawe. Może ma ktoś do polecenia książkę w podobnym klimacie?
Z ust gościa !!!!!!!!!!
@karpatka_ Pozostanę przy swoim zdaniu
No i to jest patent na patronat i colabo. Super.
Kocham IKEA absolutnie i bezapelacyjnie.
Bardzo przyjemnie się słuchało. Szkoda tylko, że rozmowa była tak krótka. Współpraca wyszła świetnie 👌
Nie rozumiem trochę krytykowania tego, że duza cześć Polaków woli miec wlasne mieszkania. To nie jest tylko kwestia checi posiadania ale czystego rachunku ekonomicznego. 3 lata temu kupilem dom na kredyt, rata teraz na poziomie ok 2tys, za wynajem mieszkania 1/3 pow. domu wyniósłby mnie teraz min. 2,5 tys. Ta roznica moge nadpłacać kredyt dzieki czemu rata będzie coraz niższa lub splace go wcześniej. Wartosc domu przez ten krotki okres wzrosła 25%, a za max 25 lat bede mial nieruchomość, nie bede mial raty. W przypadku wynajmu mialbym tylko wydane pieniądze, nizszy standard i pewnie kilka przeprowadzek za sobą. Dlatego, jezeli ktos ma taka możliwość, woli kupic na własność, czego Karol chyba jest tez swiezym przykładem 😉 a co pozostałej czesci rozmowy to troche ciezko pogodzić chwalenie wymiany kuchni co 3 lata z jednoczesnym chwaleniem tego, że moga one stać 20 lat dlatego sa eko.
Kto i kiedy chwalił wymianę kuchni co 3 lata?
@@Nachosrlz trochę to wybrzmiało w ten sposób gdy była mowa o Norwegach i odważnych zmianach kolorów w kuchni np. czerwony, gdzie u nas dominują kolory typu biały, bo ma starczyć na dłużej (bo nas nie stać)
może chodziło o wymianę frontów?
Fajna rozmowa. Miło się pani słuchało. 😊
a ja miałam wokół działki na mazurach przy samym jeziorze taki piękny las pełen życia, miejsce bardzo ważne dla mnie od dzieciństwa. teraz już go nie ma, za to są nowe meble w ikei.
Jak dobrze się Pani słucha, super Gość👍
Chwałą mądrym ludzi którzy naprawiają stare meble a nie kupują tego nowego badziewia , a przoduje w tym zaśmiecaniu świata właśnie IKEA .
3:09 To ja się pochwalę, mam prawie 22 lata, a jeszcze nie byłam w Ikei. Za niedługo zacznę wynajmować mieszkanie ze swoim chłopakiem to chyba najwyższy czas odwiedzić 😅
W wielu miastach nie ma ikei. A raczej w niewielu miastach JEST ikea
Super współpraca, dobrze się tego słucha i super, że w Polsce tyle dobrego produkujemy! Może kiedyś IKEA sięgnie z naszą firmą po rozkminki z deskorolek z recyclingu, o konopiach, z których właśnie kończymy domek też mogliby pomyśleć ❤ pozdro, reprezentant 86’
Super gościni, fajnie się słuchało
z czym masz problem?@@danielek89
Dobrego seansu!
Bardzo ciekawa rozmowa! Dzięki!
❤ cudowna rozmowa
Odnosząc się do 1. części rozmowy, tj. o stole, dla mnie on rownież jest bardzo ważny. Kojarzy mi się z rodziną i wspólnie spedzonym czasem i wyjątkowością. W domu rożnie było, ale jak siadaliśmy do stołu to zawsze był spokój i wspólność.
Mam podobnie. Po przeprowadzce do Niemiec stół był pierwsza rzeczą jaką kupiliśmy do mieszkania 😊 żeby czuć się domowo.
Karol! Przypominam, ze w Polsce jest tylko kilkanascie sklepow Ikea. Na podlasiu np. Nie ma zadnego. Jest mnostwo ludzi, ktorzy nigdy w takim sklepie nie bylo.
1. "Za mało wydajecie na wyposażenie wnętrz."
Bardzo przyjemna rozmowa, ciekawa i kompetentna rozmówczyni. Super :)
Właśnie szukam inspiracji do przygotowania aranżacji domku, więc super wyczucie czasu z tematem.
Wiem, że niektórzy narzekają na odcinek sponsorowany i nietaktowny w dobie takich wysokich cen mieszkań i wyposażenia, ale uwielbiam różnorodność Impo. Jeżeli komuś się nie podoba ta tematyka, to może pominąć odcinek, a nie negować i zniechęcać innych oglądających.
Nie chodzi tylko o ceny mieszkań, ale też o zachęcanie do ciągłej konsumpcji. Planeta płonie!
Co prawda podcast-reklama ale mimo tego dobrze się słucha.
Uśmiechnięta polska w natarciu
to zrób grymas smutku i odpal sobie tv zaRublika
No tak zły nienawistny grymas to znak rozpoznawczy PRAWDZIWEGO POLAKA KATOLIKA
Jako architekt chciałabym więcej rozmów o architekturze w Imponderabiliach. Byłoby super😊. Może Filip Springer?
Koszty zakupu mieszkania + koszty remontu to iest ogromna kwota 🤯
Pamiętajmy, że oficjalnie IKEA jest zarządzana przez fundację - chyba nie muszę tłumaczyć więcej i dalej. Polecam kupować u polskich producentów i zostawiać marżę w kraju - Agata Meble, BRW, Bodzio. Nie napychajmy kieszeni korporacja międzynarodowym, które są do tego siewcami „jedynej słusznej ideologii”.
Większość mebli z Ikei jest z polskich fabryk. Agata podobnie tez polskie meble ale niestety gorszej jakości, gorsza ergonomia i montaż.. Dodatki w Agacie to chinszczyzna tyle że klasy B. BRW I Bodzio to też licha jakość niestety. Kupowałem, składałem i uzywalem w domu rodziców i na swoim dziesiatki mebli z powyższych sklepów.
@@20adam20miałem meble zarówno z Ikei jak i Agaty i Bodzio, nie widzę dużych różnic jeśli chodzi o trwałość, ale moje ulubione meble to dębowe robione na zamówienie, pewnie mnie przeżyją
Ale fundacja Stichting Ingka to już problem między rządami skandynawskimi a ich centralą, w ogóle nie wpływa to na opodatkowanie w Polsce
Nadspodziewanie ciekawa rozmowa, a do tego w spokojnym, przyjemnym rytmie.
Nie wiem, czy ktoś o tym wspomniał, ale jeśli chodzi o minimalną wielkość mieszkania to jest to 25 m2. Kilka lat temu w Polsce jeszcze w warunkach technicznych / prawie budowlanym (nie pamiętam), była mowa o minimalnej SZEROKOŚCI pomieszczeń: dla pokoju 1 os. było to 2,2m, dla 2 os. 2,7m dla kuchni 1 biegowej 1,8m i dla 2 biegowej (dwa rzędy zabudowy po obu stronach pomieszczenia) 2,4m. Niestety usunięto te zapisy i zastąpione je tym jednym.
Wszystkie cudowne mikroapartamenty są tworem dziury w prawie, która po pierwsze nie podaje definicji tego słowa, a po drugie nie ma żadnych regulacji prawnych odnośnie tych "mikroapartamentów". Prawnie zrobione to jest w ten sposób, że budynki takie są prawnie hotelami 1 gwiazdkowymi, które wynajmują "usługę" mieszkalną. Przez to, że hotele mają zupełnie inne wymagania jeśli chodzi o powierzchnie użytkowe powstają wspaniałe "mieszkania" po 12, 15 m2. Ewidentnie jest to luka prawna dla patodeweloperów.
Może komuś ta informacja się na coś przyda.
Jako wyznawczyni IKEA jestem bardzo usatysfakcjonowana tą rozmową.
Chciałam tu tylko wspomnieć, że z miesiąc temu sprzedałam dwie stojące szafki kuchenne z IKEA, to były najtańsze wtedy, kupione w 2001 roku, przeprowadzały się ze mną 8 (!) razy, i nadal były w bardzo dobrym stanie. Także ten....
Jak można być wyznawcą korporacji?
@@ryb3czek sposób zadania pytania sugeruje że masz własną odpowiedź na nie i moja cię nie interesuje :) miłego dnia
Jestem ciekawy - co ci się tak podobało w tej rozmowie?
Karolu, Pani się machnęła, na materace jest 10 lat gwarancji, a na kuchnię 25 lat - myślę, że warto byłoby to sprostować :) 54:30
Wydawajcie więcej niż 5% dochodu na wyposażenie wnętrz!
Ale co miesiąc? Po co? Już urządziłam swoje mieszkanie jak mi się podoba.
Mam dwa 30 letnie regały drewniane. Jedyne czego wymagają to lekkiego zeszlifowania i polakierowania co 5-6 lat. Gdybym kupował meble w ikei to przez to 30 lat musiałbym kupić z 12-14 regałów z wiór połączonych jakąś chemią. Nikt mi nie wmówi, że moje rozwiązanie nie jest ekologiczne. Tak samo ze skórą. Mam dobre skórkowe buty zimowe, które noszę 4 rok. "ekologiczne" plastiki wymieniłbym już dwa razy plus musiałbym kupić kilka sztuk, bo nie byłyby uniwersalne. Ta narracja o odchodzeniu od drewna i skóry to pobudzanie konsumpcjonizmu pod przykrywką walki o dobro planety.
Myślę, że wymiana regału co 5 lat to trochę przesada - jednorazowe kallaxy spokojnie wytrzymają z 10. Ale oczywiście tak - warto stawiać na trwałość tam, gdzie ma to sens
Osobiście też preferuję meble drewniane. W swoim mieszkaniu mam kilka takich egzemplarzy- starych, bądź nowych. Jednocześnie mam sporą historię z meblami z Ikei- w mojej rodzinie jest regał Billy, który wędruje po rodzinie i pokojach już 15 lat, przeżył 2 remonty, obecnie u siostrzenicy jest zawalony książkami, służy i cieszy. Mam stolik Lack, który jest ze mną od 12 lat i cały czas jest w świetnym stanie- obecnie pełni funkcję kwietnika. Z tego wywiadu zgadzam się totalnie z jednym- jeżeli o coś dbamy to to przeżyje z nami bardzo długo. Rozumiem pierwszeństwo solidnych mebli drewnianych, ale nie dlatego ludzie ich nie kupują, bo ich nie doceniają- chcą mieć coś ładnego w cenie, której mogą sprostać. Jeżeli będą dbać o ten mebel- to i papierowy będzie z nimi długo.
Karolu, naprawdę nie możesz sobie wyobrazić osoby, która nigdy nie była w Ikei? Wcale nie ma wielu sklepów w Polsce, głównie są na obrzeżach wielkich miast. Nie wszyscy ludzie z mniejszych miejscowości mają samochody lub inną możliwość żeby do Ikei dojechać. 😊
Ponadto myślę, że naprawdę są inne powody dla których ludzie wydają mało na urządzenie domu niż „brak uważności”.
Jeśli miałabym skomentować jednym słowem to: odklejka 😂
Super fajnopolacy, to teraz za co ja mam kupić mieszkanie xd?
Ale wiesz że mieszkanie wynajmowane też można meblować
@@polapola8046w teorii można w praktyce nie :p właściciel wstawia tam co chce, w jak mówisz ze chcesz wstawić swoje meble to nie, już nie wspomnę nawet o tym ze odwala kolor typu czerwony czy niebieski na ścianach i nie możesz tego przemalować nawet
Mianownik: IKEA, dopełniacz: IKEI, celownik: IKEI, biernik: IKEĘ, narzędnik: z IKEĄ, miejscownik: o IKEI, wołacz: IKEO. Serio, nie rozumiem co ma dać korporacjom promującym swoją markę zakaz odmieniania jej nazwy... 🙄🙄🙄
Nienawidzę górnego światła. To jest światło do piwnicy albo do celi więziennej w jakimś kraju 4 kategorii nie znającego praw człowieka. A do piwnicy tylko jeśli się tam tylko wchodzi i wychodzi, bo żeby zrobić coś przy takim górnym świetle (jakieś majsterkowanie, naprawa roweru) kiedy cień swojej osoby zasłania wszystko to jest już jedno wielkie nieporozumienie.
Nie zgadzam się z wypowiedzią Pani Anny Cybulskiej, która twierdzi, że każda IKEA jest taka sama. Moje spostrzeżenia i doświadczenia wskazują, że oferta rynkowa IKEA różni się w zależności od kraju. Przykładowo, IKEA w Niemczech (IKEA Deutschland) oferuje inne produkty niż te dostępne w Polsce. Różnice te można zaobserwować chociażby w asortymencie kuchennym, gdzie seria frontów do kuchni czy modele szafek często różnią się od tych oferowanych na polskim rynku.
Czy możecie polecić dobra lampę do czytania?
Trochę za dużo promowania Ikei i ich filozofii, a za mało o tym praktycznym aspekcie urządzania. Dział PR Ikea mógłby się trochę wycofać
Czy ankieta sprawdzała ilość czasu spędzanego na chodzeniu nago po swoim mieszkaniu? Bo ja to na pewno podnoszę średnią ilością razy, gdy zapominam wziąć ze sobą pidżamę do łazienki i mam spacer wstydu po wyjściu spod prysznica.
Gdyby nie to, że podczas urządzania mieszkania dostaliśmy bon prezentowy do Ikei, nawet by mi się nie chciało tam jechać. Akurat pojechaliśmy tam w niedzielę, tłumy ludzi - jeszcze nie było niedziel handlowych, w każdą niedzielę były czynne wielkie sklepy.
Moje spostrzeżenia po paru latach używania tych rzeczy (nie były to meble) - rzeczy kuchenne dobrej jakości, poduszki intensywnie używane też długo się trzymają. Próby czasu nie przeszła podkładka pod talerz.
Jeszcze nie przesłuchałam całej rozmowy, ale to badanie domów wydaje mi się przegięte - gdyby moja rodzina spała na jednym łóżku, nie wpuściłabym ekipy z Ikei. Chyba że wynikłoby to z niedawnej przeprowadzki do pustego domu i jeszcze nie zdążylibyśmy załatwić osobnego spania dla wszystkich. Jeśliby jednak te braki wynikały po prostu z biedy, Ikea, tak myślę, nie dotrze do takich ludzi. Ludzie wstydzą się biedy. Bardziej pokazałby takie zaniedbane domy program Nasz nowy dom, który wielu rodzinom pomógł, ale za cenę pokazania tego w telewizji.
A co tym ludziom przyjdzie z tego, że Ikea przyjdzie do ich domów - dostanie brakujące meble?absurd
Zwykle za takie obciążające badania się płaci, podejrzewam, że dawali niezły bon do ikei. Właśnie najbogatszym się wtedy nie będzie chciało poświęcać czasu ankieterów i wizytatorów
Billy - pomieści dużo, dob... pod warunkiem podwójnych półek ;)
Lepiej opowiedziec coś o obiegu zamknietym i korzystaniu z uzywanych, a wciax pieknych mebli. Kupowanie w ikei to czyste marnotrawstwo zasobów.
Było o obiegu zamkniętym i możliwości odsprzedania starych mebli do ikea
@@zxginay3962 Niestety to raczej zabieg marketingowy. Meble się oddaje, żeby w sposób niezwykle energochłonny pozyskać z nich cześć surowców. Kupując używane meble korzysta się z tego co jest, bez produkowania kolejnych odpadów.
@@kot_kicia tam była właśnie mowa o tym, że te meble są odsprzedawane innym klientom. To te punkty na końcu każdego sklepu ikea
@@kot_kicia żeby coś komentować, wypadałoby najpierw przesłuchać
zawsze zapominam, że Karol nie jest przed 30-stką i jak mówi coś o latach 80 to mnie zacina
Ktos kto pracuje z domu, w wiekszosci pracuje tylko na laptopie...?
Nie jest prawdą że asortyment Ikei jest taki sam na świecie, już we Włoszech oferta jest baaaaardzo okrojona.
Mega widać, że Ci od negatywnych komentarzy o drogich mieszkaniach, o braku nowych o kasie i mieszkaniu z rodzicami oraz obcymi.... Nie słuchali kompletnie bo właśnie to wszystko jest w tym materiale.
Moja kuchnia i łóżko z Ikei ma 23 lata
Ta Pani jest opłacana przez IKEĘ. Siłą rzeczy będzie nadawać Nam korpo-propangandę. Ona narzeka że Polacy są kreatywni oraz zmyślni i nie kupują na ślepo mebli jak Czesi XD to tylko atut Polaków. ❤
IKEA chce na nas zarabiać bo to firma a nie pomagać ...no proszę Was😅😅😅😅😂
Na szczęście słuchacze słuchacze tego podcastu nie są ta ograniczeni umysłowo żeby łykać tak prymitywny przekaz , może Czesi prędzej :) .
Dziwne, żeby nie byłą opłacana przez firmę w której pracuje xD
IKEA jest dobra w propagandę.😅 Mój mąż pracuje w jednej z fabryk od kilkunastu lat i regularnie mają spotkania, na których pracowników się raczy podobnym korpo-bełkotem, jak to zmieniają świat na lepszy 😂😂😂 Pracownicy się z tego śmieją, szczególnie widząc produkcję "od kuchni".🤪 Na cały świat idą spod ich rąk tekturowe jednosezonówki w takich ilościach, że już by planetę pokryły... Bardzo eko jest to wszystko 😅
Reklama zawierała lokowanie podcastu.
Jak mam alergię na podcasty sponsorowane,tak ten bardzo ciekawy.
Polacy mniej kupują bo kupują rzeczy trwałe a nie takie które trzeba co kilka lat wymieniać. Monitory do laptopa są konieczne jak pracuje się 8h przy komputerze, nie wiem skąd pomysł że już nie pracujemy z monitorami, mam zupełnie inne obserwacje.
Za mało treści, za dużo ideologii, już nie korzystam.
@59:30 co za pierdololo. Chlop z ikei mi zaprojektował, kupiłem, zapłaciłem, kuchnia przyjechała. A potem montaż z ikei zaczął jojczyć - tu się nie da, tak się nie da, tu tak nie może być.
Ta Pani to jakieś kompletne nieporozumienie. Jestem w szoku, że ktoś taki jest dyrektorem takiej firmy jak Ikea, którą osobiście uwielbiam. Nie powiedziała kompletnie nic co byłoby w jakichkolwiek sposób ciekawe a wręcz całą godzinę przegadała? unikając pytań, mówiąc jakieś pseudomadrosci typu „lampka koło telewizora działa na zdrowie” i „Ikea wprowadziła zmiany po pandemii wprowadzając rośliny i tkaniny do domów” 😂
O tak glamour to tragedia zwłaszcza gdy ktoś nie chce prawdziwego tylko taki typowy co zaczyna u nas królować, niech wyglada drogo ale będzie tani i zamiast prawdziwego marmuru dają gres marmuropodobny itd bo to tez trzeba odróżnić
Ikea- obecnie czesto g...za duze lub mniejsze pieniadze. Jeśli ktoś ma jakakolwiek wiedzę nt dobrych gatunkowo materiałów- tam nie kupuje.
A ja wierzę IKEA 🤷
No tak... będę słuchać o meblach ikeły których nie lubię 😅
to nie słuchaj xDD
@@radosawkowal9050a dlaczego? Napisałam że słuchać będę, choćby dlatego, że lubię Karola. A biedamebli i tak nie polubię. I to mnie rozbawiło, że mimo to posłucham.
Kwiaty są naszymi pszyjacielami... Nowe hasło reklamowe dla Ikei.
Wywiad spoko ale błagam „smarte rozwiązania”, kuchnia 10 lat gwarancji…
Paciorek chyba nie ma pojęcia jaki obrzydliwy odcinek "wyprodukował"
Smartnie zaprojektowany cały storydż 🤮
Dorabiamy kasiorkę😅 Sory ale mamy gigantyczny kryzys mieszkaniowy ludzi nie stać na chatę a tu Pani z Ikei prawi jak się urządzić, no nie nie obejrzę.
Akurat w zeszłym roku mnóstwo osób kupiło mieszkania na dobrych warunkach kredytu 2% "dzięki" populizmowi PiSu, co okropnie podbiło ceny mieszkań. Więc dużo z tych osób ma co urządzać. Urządzanie mieszkania to bardzo ważny temat, który ma wpływ na jakość życia każdego z nas.
Polecam rozejrzec się wokół, mamy kryzys ale wszędzie dookoła budują się nowe domy i bloki mieszkalne, więc jednak jest co urządzać...
Ale wiesz, że można też wykorzystać meble z Ikei w wynajmowanym mieszkaniu/pokoju, prawda? I że to nie Ikea jest winna patodeweloperki w Polsce?
Są ludzie którzy mają mieszkania i domy kupione/zbudowane wcześniej niż kilka ostatnich lat
@@cyanide1931szkoda ze w większości mieszkań na wynajem sa jakieś tanie i brzydkie meble, właściciele nie chcą ich zabrać jak mówisz ze masz swoje :) czasami nawet nie można wnieść nic swojego bo im porysujesz stary 30 letni parkiet, takie sa realia w Polsce