Spływ Dunajem czyli 2500 km z Niemiec do Morza Czarnego cz. 1
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 7 ก.ย. 2024
- Samotna wyprawa Dunajem przez Europę. Spływ miał miejsce w czerwcu 2019 roku.
Dorzucam moją odpowiedź forumowiczowi.
W sumie może się też komuś przydać...
,,Ceny jak wszędzie w Europie.
Kupowałem w markecie tylko pieczywo i browar. Resztę wziąłem z Polski. Płynąłem 3 tygodnie, więc miałem na tyle przygotowane zapasy w słoikach. Jeszcze mi sporo zostało.
Trzy zgrzewki wody mineralnej czyli 1,5 l. x 18 butelek. Starczyło na styk. Do picia i gotowania jakiś zupek itp.
Warto mieć € w drobnych banknotach bo w Serbii nie ma bankomatów, a jak są to z dużą marżą. Wszędzie za to w Serbii są kantory wymiany.
W Rumuni przelicznik 1 do 1 czyli łatwo sobie przeliczyć.
Ogólnie wszędzie płaciłem kartą z wyjątkiem Serbii.
Oprócz pieczywa, owoców, browarów i wina nic więcej nie kupowałem w marketach.
Jedyny mój większy wydatek to paliwo. Dziennie zużywałem 6 l. i płynąłem średnio po 120 km. czyli spalanie miałem 5/100. Oszczędny silnik Honda BF 4,5.
Na stacjach benzynowych płaciłem kartą. Kanister 22 litrowy wystarczał mi na 4 dni pływania. I tyle też tankowałem i transportowałem rowerem.
Pomagał nurt rzeki. Ostatnia śluza jest między Rumunią i Serbią czyli Djerdap 2. Około 10 śluz w Niemczech, 10 w Austrii, 1 na Słowacji, i 2 Serbia-Rumunia. Śluzowanie free.
Na żaglu da się pływać, ale na śluzach i tak silnik.
Rzeka szeroka, głęboka, bez mielizn. Mnóstwo ciekawostek, niesamowite zamki itp. Są porty i mariny, ale ja preferuję turystykę niskobudżetową. Kąpałem się i prałem w rzece. Spanie miałem w kabinie, wyżywienie własne itp. Cumowałem na odnogach i kanałach. W turystycznych miejscowościach ciężko przycumować. Wszędzie statki pasażerskie i to nieraz w trzech rzędach. Ja mam łajbę z minimalnym zanurzeniem i okutym dziobem, więc cumowałem w miejscach niedostępnych nawet dla motorówki.
Wyprawa nie była trudna. Miałem dwa silniki, narzędzia, zapasy i czas. Dopisywała bardzo dobra ale upalna pogoda. Bez zadaszenia nie dałbym rady. Musi być bimini. Wiał niestety przeciwny wiatr z Afryki, ale dwa dni na żaglu popłynąłem. Gdyby nie ta anomalia pogodowa to większość spływu płynąłbym na żaglu. Żagiel mam z windsurfingu więc dla mnie bezproblemowy stawianie i składanie.
Na zwiedzanie jakiś atrakcji warto mieć parę € w kieszeni.
Największym kosztem był transport. Kolega jechał po mnie 2000 km. i drugie tyle jechaliśmy z powrotem. I dodatkowo dojazd na początek spływu czyli 2x 500.
Czyli razem 5000 km. Do tego winiety Słowacja, Austria, Węgry, Rumunia itp.
Wyprawa kosztowała mnie ze wszystkim około 4000 zł. Nie licząc zapasów które sobie gromadziłem już wcześniej. Czyli na dwie osoby, bo tyle mam miejsca na łajbie koszt by wyniósł 2000.
Niewielka w sumie kwota za taką przygodę ;)
Oczywiście łódką zwiedzić można więcej i taniej niż autem. Cumowanie w miastach za free, do tego rower i świat jest nasz ;)
Pozd."
![Warhammer 40k: Space Marine 2 | เพื่อจักรพรรดิ ! [ตอนเดียวจบ]](http://i.ytimg.com/vi/4M0ckYMA4-U/mqdefault.jpg)
facebook.com/GRYF.73/
Panie Andrzeju, obejrzałem z ciekawością, bajka. Dunaj jak bym tam był. Kilka godzin świetnego materiału. Jak się Pana słucha to się myśli ,kurcze jaki gość. Zero nudy, gratulacje i bardzo dziękuje, jestem Pana fanem!
"2g jak to oglądać!", pierwsza myśl. Tymczasem... wziąłem to na dwa razy! Świetny materiał 👍 Grzech byłoby skracać.
kapitalna narracja, fajnie sie ogladało
Super rejs! Czekam na kolejna czesc! Pozdrawiam :)
Petarda. Zaliczyłem obie części. Wspaniale spędzony czas, również dla mnie przed ekranem. Grzesiuka czytałem wszystkie części ze dwadzieścia lat temu, a że pamięć zawodna, myślałem, że siedział gdzieś w Niemczech,
a tu nagle taki wątek, który odświeżył pamięć. Piękna sprawa, dziękuję za materiał. Pozdrawiam.
Rewelacja, świetna wyprawa super się ogląda i słucha Twoich opowieści. Jesteśmy Twoimi fanami, czekamy na kolejne wyprawy. Dzięki poprzednim filmom zaczęliśmy pływać po Odrze. Dzięki
Dzięki kolego.
Fajnie, że zaczęliście pływać, bo na Odrze puściutko ;)
Do zobaczenia na wodnych szlakach. Ja mam teraz w planach spływ Renem i powrót do Odry ;)
Pozdrowienia
@@GRYF73 Ren bardzo polecam. A zobaczysz przy Loreley jaki tam jest nurt :)) Pozdrawiam serdecznie
kolego...słów mi brak! Oglądam jak najnowszą produkcję Spielberga!!!!
Haha. Dzięki ;)
Andrzeju wielki szacun!!!! Pozdrawiam
super relacja z rejsu , dzieki i pozdrawiam
tak jak kolega poniżej napisał, z radością, również wstępuje w szeregi pańskiego fan clubu, jest pan niesamowity, ujął mnie pan swoją osobowością, radością, jest pan inspiracją na te osrane czasy, w sposób prosty,bez intelektualnego, a w zasadzie pseudointelektualnego zadecia zdobywa pan serca swoja pomysłowoscią ( parkowanie ha ha ha ) radością, polska muza .... no cóż więcej,panie Andrzeju dużo zdrowia i tak trzymać , w pokłonach pana wielbiciel
Dziękuję za miły koment, i do zobaczenia gdzieś na wodnych szlakach, bo takie wyprawy to nic skomplikowanego 😃
Pozdrowienia 😀
Super. Marzę o podobnej podróży. Lódź już jest;))
Obejżałem jednym ciągiem ☺
Bardzo dobry materiał ☺
Pozdrawiam
Dzięki ;)
szacunek panie Andrzeju,relacja super ..
Czekam z niecierpliwością na cz. 2...
zajebista podróż,zajebisty podróżnik,zajebisty film
Właśnie zasiadłem do oglądania ;) Pozdrawiam ;)
Bosko i przekieknie.
Extra film.
Moje marzenie nakrecone i poczulam sie tak jakbym tam byla i przezywała te przygode.im blizej Romunii tym ciekawiej..dzikosc i ogrom natury jej sila uczy pokory.
Marzenia trzeba spełniać :)
A taki spływ to nic skomplikowanego.
Najważniejszy jest transport powrotny, ale to zawsze przy pomocy dobrego kumpla można ogarnąć ;)
Pozdrowienia :)
Szacun!!! Miło się ogląda Twoje relacje. Pozdrawiam kolegę turystę motorowodniaka ;)
Dzięki ;)
Pozdrowienia i do zobaczenia na wodnych szlakach :)
Gratuluje wyprawy i odwagi zazdroszcze :)
super film
Fajny materiał nie żałowałem 2godz. przed telewizorem.Dziękuję zaświetny materiał.Jechałem mostem w Serbi wiele razy więc czas Dunajem.
A to dziękuję bardzo za koment :)
Być może we wrześniu znowu będę na Dunaju. Ale w dzisiejszych czasach nic nie jest na 100% pewne.
Pozdr ;)
Ale zajebiście.
Świetnie Pozdrawiam smoki3
przypadkowo wpadłem tutaj ale tak mnie wciogło ze wszystko oglądnąłem ,szczególny moment port Linz tam łaziliśmy po pracy ,gratuluję odwagi i samozaparcia .
Dziękuję za obejrzenie mojego dluuuuuuugiego filmiku i
pozdrawiam :)
@@GRYF73 widzę że blisko pan mieszka .pozdrawiam z Lubania. Ja też mam kanał na yt ale z mniejszą lodeczka do wędkowania.
@@slawek06061
Nie pan. Andrzej jestem ;)
Filmiki widziałem, łódeczka fajna :)
Pozdr.
Piekna podroz gratuluje Andrzej. Udostepniam bo dziwie sie ze tak malo osob ogladalo. Pozdrawiam
Hahaha, dzięki ;)
Tak źle z oglądalnością nie jest. Nawet poznałem sporo fajnych i zakręconych podróżników dzięki filmikom. Dziedzina podróży trochę niszowa, bo wszyscy podróżują kamperami, a na wodzie nikogo. Może i dobrze bo na wodzie pusto, a tego sposobu zwiedzania nie zastąpi żaden, nawet najbardziej luksusowy kamper :)
Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc szykowałem się w maju na Ren i Holandię, ale na razie wszystko stoi pod znakiem zapytania.
Pozd. :)
Piękna sprawa. Chyba czas pomyslec o dobrym "elektryku" z mocnymi bateriami i konkretnym "solarem". Bedzie eko i cicho na pokładzie :)) Pozdrawiam serdecznie !
Nie ma szans.
To ślepy zaułek motoryzacji i wodniactwa.
Jedna wielka ściema z tymi elektrycznymi silnikami.
Samochód przejedzie max. 300km i to po płaskim. A łódki nie ma jak naładować w czasie rejsu.
Obecnie płyniemy z Amsterdamu do niemieckiej granicy. I gdyby nie to że pokombinowałem z ładowaniem aku z silnika to byśmy nie mieli prądu nawet do telefonów i nawi.
Solary nie dają rady gdy jest nawet trochę chmur.
Jedyne rozwiązanie na cichyrejs to pomyślny wiatr, i wczoraj nam Zefir sprzyjał :)
Pozdr.
Super materiał. I szanuje 😃
Będę musiał swoją łódką wybrać się na spływ 😃
A jakie ma Pan zanurzenie??
Ile Panu pali ten silniczek??
Cześć.
Żaden ze mnie Pan ;)
Andrzej jestem.:)
Zanurzenie prawie żadne. Jak przebalastuję łódkę to 10 cm.
Zresztą przepłynąłem rzekę zwałkową czyli Drwęcę. Zobacz sobie film ,,Pętla Toruńska".
Spalanie na tym silniku też niewielkie. Czyli 5 l/100 km.
Silnik Honda BF/4,5
Stopy wody pod kilem ;)
Andrzej Tomaszewski Dzięki za odpowiedz. Ja w Szczecinie ten sezon miałem łódkę. Jestem z Częstochowy i myśle żeby na wiosnę spłynąć Odrą do Szczecina i zwodować Łódź na kanale gliwidzkim.
Zastanawiam się czy Łódź koło tony 6.60x2.6 zanurzenie do 50cm nie będzie ryła o piach
Barki pływają to i Ty przepłyniesz.
Nieraz gdzieś tam przyhacysz, ale to nie problem.
Nie wiem tylko jak ze śluzami, bo z Gliwic nie płynąłem i jakoś mnie nie ciągnie ;)
Ostatnia śluza na Odrze to Malczyce. Zatargaj sobie łajbę do Głogowa i po problemie ;)
Odra jest super !!!
Andrzej Tomaszewski Jak będziesz płynął Odrą na wiosnę to daj znać to może się spotkamy na szlaku 😃
Super jestem sławna
Przygoda prima sort :)
BRAWO! BRAWO! BRAWO!!!
piekna sprawa,pzd
Kapitalna wyprawa! Pomyśl nad silnikiem rowerowym do "Osiołka".
...miło jest z Tobą płynąć ...
Hahaha.
Dzięki :)
Można też w realu. Startuje z kolegą poznanym z YT, na wiosnę z Pragi, a potem Łabą do Morza Północnego.
Możliwe, że będzie jeszcze kajakarz.
Oczywiście jak się uda, i granica do Czech będzie otwarta
Dobre
kolo 7 minuty mijałeś Walhalla koło Regensburga :D ;)
siemka! podziwiam! ,pewnie musiałeś porozumiewać się w języku niemieckim,
fajnie byłoby gdybyś wrzucił ceny poszczególnego śluzowania dla
przyszłych chętnych, Twoje rozwiązania co do cumowania,w dobrych
miejscach oraz porady jak uniknąć problemów z brakiem radia na łajbie,
pozdrawiam,
jack
Cześć.
Śluzy są za DARMO ;)
W każdym kraju, na całym Dunaju.
Zresztą nie tylko na Dunaju. W Czechach, Niemczech, Austrii to jest normalne.
Pierwszeństwo mają barki. Na śluzach są domofony przy miejscach oznaczonych ,,P. Sport"
Barki pływają co chwilę, więc praktycznie nie trzeba czekać.
Na Dunaju obowiązuje język niemiecki, ale angielski oczywiście też.
Jak będziesz chciał to ściągnij sobie aplikację MAPS ME. i Ci prześlę wszystkie moje miejsca.
Ale cumowałem sobie gdzie miałem jakaś rzeczkę albo odnogę aby uniknąć fal od barek. Na śluzach oczywiście też można.
Radio warto mieć. Ale bez tego też się da.
Na wiosnę mam w planach Ren. Chętnie mogę coś doradzić, ale w sumie nie ma żadnej filozofi :)
Mój tel. 608-193-667
Pozdro
@@GRYF73 Bardzo dzięki za info,co prawda w przyszłym roku planuję z synem rejs na "północnym",ale taki wypad na śródlądziu też byłby gratką,tym bardziej , że mamy starą żaglówkę"Venus"-klopot polegałby na jej dostarczeniu do slipu i powrocie z rejsu ,ale myślę, że dla chcącego nie ma przeszkód, kwestia tylko czy portfele wytrzymają,mam nadzieję na pomoc logistyczną z Twojej strony,jeszcze raz dzięki za filmiki i reakcję na wpis, liczę na porady praktyczne,Ahoj i może do zobaczyska kiedyś na szlaku,Jack
Fajny kapelusz z moskitierą też mam taki niby 1 rozmiar ale w koszu były większe i mniejsze. Ty masz chyba ten mnniejszy albo masz taką dużą głowę 🙂 Pozdrawiam
Tak. Łeb jak sklep, albo mam wodogłowie :)
Ale po prostu kiedyś kupiłem ten kapelusz w markecie na wyprzedaży,
był za 2 zł., to nawet nie przymierzałem tylko wziąłem.
Wrzuciłem do łajby i przydał się niesamowicie. Bez niego to byłaby tragedia :)
No Kolego, teraz to przesadziłeś. 2500 km... W przyszłym roku płyniesz do Ameryki?
Amerykę robią żeglarze i nawet jeden kajakarz. Chociaż moim idolem jest Romuald Koperski ,,Pojedynek z Syberią". Przepłynął szalupą ocean. Mi wystarczą rzeki. A jest tego sporo ;) Sami mamy skarb w postaci Odry. Takich plaży jak na Odrze nie ma nigdzie ;)
super te Twoje rejsy!szacun za niemachanie ukraińcom!
W 1987 roku płynąłem trasę od Ratyzbony do Bratysławy razem z moimi kolegami na 2 łodziach żaglowych Sasanka , niezapomniane wrażenia.
Sasanki to chyba spore łajby.
Pewnie były przygody z transportem :).
To teraz już chyba nic nie stoi na przeszkodzie, aby powtórzyć przygodę i spłynąć cały Dunaj ;)
Ja nawet miałem propozycje na taki rejs, z kolegą z YT ale w wersji przedłużonej aż na morze Śródziemne.
Koronowirus pokrzyżował plany na ten rok. Ale kto wie, może się uda za jakiś czas ?
Pozdrawiam wodniaków :)
@@GRYF73 Sasanka około 6 m ,transport do Niemiec to tez była zabawa my dopłyneliśmy do Bratysławy , nasi zmiennicy dopłyneli do Budapesztu był plan aby wpłynąć na Balaton ale kanał był zamknięty było to domknięcie wcześniejszych rejsów właśnie od Budapesztu do Morza Czarnego i dalej do Stambułu , Pana film przypomniał mi tamte czasy .
W Słowacji i w Czechach w niedzielę markety otwarte.
Bez ściemy:)mam dmuchany kajak z nitrilonu, dość odporny,już przetestowany na kilku rzekach polskich,tzn spływach 1dniowych ,ale też 4 dni na Biebrze .
Czy jest możliwe przepłynięcie tego odcinka z filmu na takim dmuchanym kajaczku gumotexa?
Pytam serio:)
Przepłyniesz bez najmniejszego problemu.
Pływają Dunaj na pompowanych supach.
Zresztą ta rzeka płynie przez cztery stolice. Ludzie sobie płyną od jednego miasta do drugiego i wracają pociągiem :)
www.packrafting.de/2023/02/paddel-pedale-donau.html?m=1
@@GRYF73 dziękuję za odpowiedź.
A da się na tej całej trasie na wieczór namiot,noc w namiocie i dalej przygodo?
@@Arachne88
Pewnie że się da.
Są w Niemczech nawet biwaki dla kajakarzy z toytoyami.
Ale to w UE. Za Węgrami w Serbii już trzeba przejść kontrolę graniczną.
A jak dla mnie, to o wiele ciekawsza na taki spływ dmuchańcem jest Łaba. Startujesz sobie z Decina (tam jest ostatnia śluza i potem płyniesz przepięknym przełomem aż do Miśni.
Po obu stronach jeżdżą pociągi, więc powrót po auto bezproblemowy...
@@GRYF73 dzięki,pewnie skorzystam z rady.
Pozdrawiam
Fajny spływ super film. Jakie spalanie silnika?
5 l. / 100 km. Nurt pomaga ;)
@@GRYF73 to malutko, fajna przygoda.
Może kiedyś się spotkamy na szlaku wodnym. Pozdrawiam
Witam.
Próbowałem poszukać w Twoich filmikach temat śluzowania.
Chodzi mi konkretnie o to jak to się zalatwia. Czy wnosi się jakieś opłaty?
Jak wiadomo kiedy wolno wpłynąć do śluzowania?
Kiedy konkretnie wiadomo ze Ty możesz ruszyć do śluzy.
Cześć.
Slipy znajduje na satelitarnych mapach Google. Zaznaczam sobie parę sztuk, na wypadek jak by się jakiś nie nadawał. Podjeżdżam autem i sprawdzam czy się uda zeslipować, lub jadę na następny.
Slipy są za darmo. Płatne mnie nie interesują.
Zresztą zapłaciłem tylko raz za slipowanie w czasie wyprawy Renem 12 € .
Na śluzy dzwonię telefonem lub w Niemczech domofonem. Po włączeniu zielonego światła można wpływać.
Niektóre w Niemczech nie mają domofonów, więc czekam na na barkę lub łódkę sportowa i wpływam za nią :)
Pozdr ;)
Bez dłuższy o 60cm.... Ale w jakim zakresie- czy przedłużona kabina czy pokład? Ps. Rewelacyjne filmy 👌😊
Z przodu.
Dziób ma przedłożony.
Zwykły ,,bez 2" ze nie ma z przodu pokładu i od spodu jest zaokrąglony.
Takiego przerobionego już kupiłem, i jestem bardzo zadowolony :)
Dorobiłem tylko z przodu pokład, reling i szynę na rower.
Pozdr.
Janusz zdobywca świata w natarciu brawo
Hej Ikamie :)
Janusz zdobywca świata, pozdrawia rolnika gęsiarza.
Albo gęsiareczkę.
Bo mioże to nie Ty, a Ona ;)
th-cam.com/users/shortsNLP8jwhw5yA?feature=share
@@GRYF73 dzięki życzę więcej pokory a co do rolników i gęsi to pomysł trochę a będzie dobrze pozdrawiam
@@ikamikam3347
A ja Ci ze swojej strony życzę większych osiągnięć w nauce :
ortografii, interpunkcji, składni,
i ogólnie znajomości słownika ortograficznego ;)
@@GRYF73 masz rację ale tak już mam wszystkiego dobrego żeby zle rzeczy cię mijały a pokora to nic złego . Mój zawód który wykonuje mnie tęgo nauczył a rolnicy wszystkich nas żywią
@@ikamikam3347
No cóż.
Sam jestem rolnikiem.
A pisząc mi obraźliwy komentarz chciałeś po prostu błysnąć intelektem, czy po prostu w przerwie między pracą na roli lubisz sobie potrolować na YT ?
Tak czy inaczej pozdrawiam i życzę trochę dystansu.
A ja nazywam się Andrzej, a powyższa wyprawa to faktycznie było ,,zdobywanie świata" ;)
Super fimik 👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻Gratuluję. Parę uwag. Nie na każdej barce jest samochód , tak na około 10%. Wiele statków należy do dużych firm , a tam zmiana załogi odbywa się za pomocą wynajętych aut. Zmiana przyjeżdża takim autem , a druga zmiana wraca nim do domu. Przy przekraczaniu granic nie musiał Pan zmieniać flag? Normalnie taki jest przepis. Lepszy byłby silniczek 11 konny (Nie trzeba uprawnień ) . Wtedy bez problemu wpłynął by Pan w górę rzeki Inn. Ale pewnie wtedy musiał by Pan częściej bunkrować. Mam pytanie - jak radził Pan sobie z higieną osobistą oraz wc?. Czy ten panelik wystarcza na ładowanie telefonu i innych drobnych urządzeń elektrycznych , czy też ma Pan mały generatorek ? Moja skromna rada. W szerokich sluzach warto złapać się burty statku (jesli jest miejsce) albo pływającego pachołka .Wtedy nie trzeba używać bosaka do śluzowania , tylko można się relaksowac. I ostatnie pytanie. Ale powtórzę je w 2 części filmu. Czy w Rumuni nie puścili Pana w skarpetkach? U Holendra który stał przed nami, otruli wilczura, okradli statek , łącznie z windami , które odkrecili. Rano Holender klął niesamowicie i klął się na wszystkie świętości, że to jego ostatni rejs do Rumunii. Ale najpierw obejrzę następny odcinek. Naprawdę super filmik. Bardzo fajnie zrobiony. Gratuluję i pozdrawiam.
Witam.
Flag nie trzeba zmieniać, a nawet można płynąć bez.
Wszystkie holenderskie i niemieckie barki mają z reguły samochód, a nieraz nawet dwa. Do tego jeszcze łódkę.
Nie miały tylko słowackie, serbskie i rumuńskie :)
Silnik 5- cio konny Hondy to świadomy wybór. Chodzi o spalanie, czyli 5 l./dzień.
W dodatku ten silnik ma jeszcze wyjście na ładowanie aku. Zresztą wróciłem nim pod prąd z Suliny do Tulczy (a była duża powodziowa woda).
Ładowanie z solarów mi w zupełności wystarczało (2 x 20 w.) Czyli do muzyki, telefonów, golarki i oświetlenia.
W Rumunii nigdy nie spotkałem się ze złodziejstwem. Jest tam bardzo dużo policji, ochroniarzy i są za złodziejstwo bardzo surowe kary. Byłem tam już sporo razy i jest to jedyny kraj jaki znam, gdzie złom leży w tym miejscu gdzie go zostawiono 30 lat temu. Tam nikt tego nie kradnie (holender chyba miał pecha, albo to nie Rumunii go oskubali)
Z higieną to kąpiele w Dunaju, a WC na plażach plus oczywiście wiosło jako łopatka :) Lubię takie warunki, i mi to najbardziej odpowiada. W miastach korzystam z toalet w marketach lub na stacjach benzynowych bo co 4 dni muszę przecież tankować :)
Cała tajemnica sukcesu moich wypraw polega na tym że łódka jest bardzo mała, lekka, z minimalnym zanurzeniem, czyli cumuję i podpływam praktycznie wszędzie. W dodatku mały silniczek wystarczy abym sobie spokojnie podróżował po Europie. W dodatku mam jeszcze żagiel :)
To chyba na tyle, ale na pytania chętnie odpowiem.
Pozdrawiam :)
@@GRYF73 to było w 2015 w Luminicie . Staliśmy za Holendrem , a rano przyplynela policja. I nic to nie dało. O te flagi pytałem się , bo po przekroczeniu granicy , trzeba było zmieniać frage na dziobie , a nie zrobienie tego mogło skutkować mandatem. Osobiście mam bardzo dobre zdanie o Rumunach. Zawsze znałem ich z opowieści z czasów komuny. Jak tam wejdziesz, to Cię w samych skarpetkach puszczą spowrotem. Ale miałem okazję pracować swojego czasu z 3 Rumunami i całkowicie zmieniłem swoje zdanie. Przyjacielscy , uczciwi i honorowi. Nawet zostawiłem trochę pieniędzy w pomieszczeniu ogólnodostępnym i nic nie zginęło ( A był tam jeszcze Czech i 3 Niemców). Myślę, że ta zla fama podchodzi od cyganów tam mieszkających . Ich też nazywa się Rumunami. Dzieki za odpowiedź i serdecznie pozdrawiam .
Jaki silnik jest podpięty? Zajebista sprawa taki bezik, jak ze stabilnością na dużej fali ?
Honda BF 4,5 bardzo oszczędna.
Stabilizacja bezproblemowa. Łódka ma wysuwany miecz.
@@GRYF73 krótka czy długa stopa w silniku? Z ciekawości patrzyłeś ile km/h wyciągniesz na tym silniku z gps?
@@mxostry
12/h.
Długa stopa
Witam,a powiedz mi jak z żglówkami ,bo jakos nie widziałem,żebyś jakies mijał
da się płynąć na szmatach,czy raczej ten szlak jest ustawiony bardziej na silnik?,
Gdybys podał wiecej szczegółow co do cen,do przezycia na szlaku ,itp.itd. byłbym
bardzo wdzięczny,jeszcze raz dzieki za super relacje z rejsu,Pozdro
Ceny jak wszędzie w Europie.
Kupowałem w markecie tylko pieczywo i browar. Resztę wziąłem z Polski. Płynąłem 3 tygodnie, więc miałem na tyle przygotowane zapasy w słoikach. Jeszcze mi sporo zostało.
Trzy zgrzewki wody mineralnej czyli 1,5 l. x 18 butelek. Starczyło na styk. Do picia i gotowania jakiś zupek itp.
Warto mieć € w drobnych banknotach bo w Serbii nie ma bankomatów, a jak są to z dużą marżą. Wszędzie za to w Serbii są kantory wymiany.
W Rumuni przelicznik 1 do 1 czyli łatwo sobie przeliczyć.
Ogólnie wszędzie płaciłem kartą z wyjątkiem Serbii.
Oprócz pieczywa, owoców, browarów i wina nic więcej nie kupowałem w marketach.
Jedyny mój większy wydatek to paliwo. Dziennie zużywałem 6 l. i płynąłem średnio po 120 km. czyli spalanie miałem 5/100. Oszczędny silnik Honda BF 4,5.
Na stacjach benzynowych płaciłem kartą. Kanister 22 litrowy wystarczał mi na 4 dni pływania. I tyle też tankowałem i transportowałem rowerem.
Pomagał nurt rzeki. Ostatnia śluza jest między Rumunią i Serbią czyli Djerdap 2. Około 10 śluz w Niemczech, 10 w Austrii, 1 na Słowacji, i 2 Serbia-Rumunia. Śluzowanie free.
Na żaglu da się pływać, ale na śluzach i tak silnik.
Rzeka szeroka, głęboka, bez mielizn. Mnóstwo ciekawostek, niesamowite zamki itp. Są porty i mariny, ale ja preferuję turystykę niskobudżetową. Kąpałem się i prałem w rzece. Spanie miałem w kabinie, wyżywienie własne itp. Cumowałem na odnogach i kanałach. W turystycznych miejscowościach ciężko przycumować. Wszędzie statki pasażerskie i to nieraz w trzech rzędach. Ja mam łajbę z minimalnym zanurzeniem i okutym dziobem, więc cumowałem w miejscach niedostępnych nawet dla motorówki.
Wyprawa nie była trudna. Miałem dwa silniki, narzędzia, zapasy i czas. Dopisywała bardzo dobra ale upalna pogoda. Bez zadaszenia nie dałbym rady. Musi być bimini. Wiał niestety przeciwny wiatr z Afryki, ale dwa dni na żaglu popłynąłem. Gdyby nie ta anomalia pogodowa to większość spływu płynąłbym na żaglu. Żagiel mam z windsurfingu więc dla mnie bezproblemowy stawianie i składanie.
Na zwiedzanie jakiś atrakcji warto mieć parę € w kieszeni.
Największym kosztem był transport. Kolega jechał po mnie 2000 km. i drugie tyle jechaliśmy z powrotem. I dodatkowo dojazd na początek spływu czyli 2x 500.
Czyli razem 5000 km. Do tego winiety Słowacja, Austria, Węgry, Rumunia itp.
Wyprawa kosztowała mnie ze wszystkim około 4000 zł. Nie licząc zapasów które sobie gromadziłem już wcześniej. Czyli na dwie osoby, bo tyle mam miejsca na łajbie koszt by wyniósł 2000.
Niewielka w sumie kwota za taką przygodę ;)
Oczywiście łódką zwiedzić można więcej i taniej niż autem. Cumowanie w miastach za free, do tego rower i świat jest nasz ;)
Pozd.
generalnie jestem pod wrażeniem ale jak to mówi matka moich dzieci - 2 z trojga - maruda i burgułak mi się włącza. Najpierw panie Andrzeju zarzeka się jak Pan jak żaba błota, że jest wrogiem alkoholu - po czym co?? zapasy jeszcze z Polski )piwne) potem lidlowski argus czy jak on się zwie i nie jeden. Lekki brak konsekwencji ... lekki ;) ponarzekałbym jeszcze , ale za bardzo jestem pod wrażeniem ...oglądam dalej
Passau nie wymienia sie. Sa miasta ktorych sie nie wymienia. Allen, Essen, Wesel, Monachium... itd.
Krakow/ ze bylem w krakowie nie oznacza:
Passau/ ze bylem w paasauowie lub Monachium/ ze bylem w monachowie czy jak?.
Mam pytanie bo sporo filmów oglądam gdzie ludzie płyną Dunajem w dół rzeki. Jako że miałbym problem z transportem łajby czy jest sens płynąć z powrotem pod górkę. Silnik mam podobny jak i łódkę ???
Chyba nie ma sensu.
Ja z ledwością wróciłem z Suliny czyli znad morza z powrotem do Tulczy. Dużo paliwa i bardzo mozolny taki powrót. 3 km/h
Najlepiej mieć kogoś znajomego na barce i na hol, ale to za długa trasa.
Weź po prostu jeszcze kogoś, czyli koszty podzielicie na dwa, i poszukaj jakiegoś auta z HDSem czyli dźwigiem. Ogłaszają się na jakiś stronach i szukają ładunku na powrót.
Zresztą Dunaj płynie przez 4 stolice. Jak nie płyniesz do końca, to powinieneś taki transport złapać, albo pozostaje kumpel i laweta :)
@@GRYF73 Fajno, dziękuję bardzo dużo mi to dało. To chyba rzeczywiście bez sensu brnąć pod prąd.
A jak to się ma na innych europejskich rzekach, czy płynął Pan Panie Andrzeju pod prąd Odrą czy Notecią ? Czy tam też w drogę powrotną trzeba mieć transport na łódź i cały szpej ?
Nie pływam pod prąd.
To bez sensu na małym silniku.
Hałas, mała prędkość i duże zużycie paliwa.
Robię pętlę, albo organizuje sobie transport.
Zresztą można tak zaplanować sobie trasę, żeby zacumować w jakimś mieście z przystanią i pojechać po auto np. blablacarem.
Możliwości jest sporo.
W Polsce jest pętla Wielkopolska i Żuławska. A niedawno popłynąłem pętlą do Berlina.
W tym roku planuje spływ Renem. Może się uda ;)
Pozdr.
A gdzie Bosman - Zwierzak ?
oglada i placze :))
A jakiej aplikacji używasz do nawigacji?
Maps ME. Mapy.cz.
Obie za darmo, dokładne i pobieram sobie bez problemu z Androida
Jakie zanurzenie ma ta motorówka ? napęd ZET ?
?
Przecież to jacht ,,Bez 2"
Silnik zaburtowy Honda BF 4,5
Zanurzenie 10-20 cm
''Dzicz co widelców nie znała'' 😂😂😂
Jak to by wyglądało na żaglu, jakaś kanadyjka z żagielkiem, wole cisze. Tylko czy niema zakazu?
Taki właśnie miałem plan.
Po to miałem żagiel. Ale przy moim pechu, gdy zawsze wieją zachodnie wiatry, ja miałem cały czas wiatr w ryj. Anomalia i gorące powietrze znad Afryki.
U mnie to normalne :) Ale dwa dni na żagielku popływałem.
Dunaj jest tak szeroki, że spokojnie przy brzegach można żeglować. Oczywiście na śluzach tylko silnik.
Cześć czy uważasz ze dalibyśmy radę przepłynąć Dunaj jachtem o zanurzeniu 1,8m?
No pewnie.
Dunaj jest głęboki, tor wodny wyznaczony.
Nie przycumujecie tylko w takich miejscach jak ja ;)
Ja jestem teraz na Renie :)
@@GRYF73 a teraz jeszcze jedno pytanie, czy po Twojej wycieczce uważasz że możliwe jest przepłyniecie Dunaju pod prąd, od M Czarnego do Renu i na Bałtyk :) nasza max prędkość to 7 kt :)
Nie.
Nie dacie rady pod prąd.
A nawet jakbyście płynęli, to to męka a nie wypoczynek. A paliwa zużyjecie bardzo dużo. Hałas od silnika i poszukiwanie stacji paliw.
Z prądem się płynie 3 tygodnie.
Popłyńcie sobie przez Bosfor na Śródziemne.
Zresztą jak chcecie zatargać łajbę nad morze Czarne, to również można ją z tamtąd przywieść.
Trasę można sobie skrócić płynąć do Konstancy.
@@GRYF73 jesteśmy na Śródziemnym, w Grecji, pozostaje nam w takim razie Gibraltar bo lecimy na Bałtyk. Dzięki za cenne informacje! :)
Ależ to był by spływ/rejs: z Niemiec Dunajem do Morza Czarnego a potem dookoła Europy na Bałtyk!
A ze Zwierzakiem się jeszcze w tym roku gdzieś wybierasz?
Cześć.
Wszystko zależy od Zwierzaka.
Będę robił we Wrześniu ,,Pętlę Berlińską", to mogę go zabrać
😀
przygoda fajna ale warto czytać znaki żeglugowe 20:17 chyba przeszedłeś nie pod właściwym przęsłem o ile w przypadku dunaju nie ma konsekwencji o tyle na wiśle by cię posejdon skarcił :D:D:D
Nie ma to najmniejszego znaczenia na wielkich rzekach Europy.
Przeważnie Sport może płynąć gdzie chce, chyba że jest zakaz.
Co innego u nas. Na Wiśle to nawet na wyznaczonym torze wodnym można rozwalić dno łajby ;)
@@GRYF73 fakt sa oznakowania na Wiśle gdzie szlak prowadzi przez łachę piachu, ale Wisła nie jest unormowana jak Dunaj, Ren czy Mosel... ja i tak rzekami nie pływam bo zbyt wiele mostów i nie chciałoby mi się kłaść masztu tak często. Choć Dunaj pokazałeś zachęcająco...
@@darvin8586 Na Wiśle przeciętna łódka przechodzi pod mostami bez kładzenia masztu, ja z moim 7,30+antena+pokład - razem chyba 8,5 przechodziłem nawet w Bydgoszczy pod mostem z oznaczeniem 5,5 m ;)
Kolego! z przerażeniem obejrzałem i wysłuchałem jaki masz sposób na pranie. Nie spodziewałem się , że może być taka słaba świadomość. Pranie bezpośrednio w rzece, a fuu , wstyd.
Ale o jaką świadomość chodzi ?
Bo jeżeli o ekologiczną, to niby że mi się ubrania pobrudzą od wody ? :)
Obecnie chemia do prania jest biodegradowalna, większość łajb ma toalety morskie, czyli wszystko trafia od razu do wody itp.
W Wiśle na pewno nic bym nie prał. Tam ścieki bez żadnego oczyszczenia trafiają do rzeki...
Więc, o co chodzi z tym komentarzem ? Taki, żeby tylko coś napisać ? :)
Ps. Prałem w wiadrze, bo w rzece można trafić na syf.
Pozdrawiam z Nowym Rokiem ;)
Aaaa! Wolniej majtaj tą kamerą, zanim się przyjrzę, już gdzieś leci! Aaaaa!
Hej ! :)
Rzeka ma szybki nurt, to i widoki momentalnie przelatują :)
Witam i pozdrawiam Kolegę wodniaka, i do zobaczenia na wodnych szlakach :)
a jak z uprawnieniami?
Uprawnienia kraju bandery jednostki, czyli polskie.
Na taką łódkę i silnik nie potrzeba żadnych :)
Jan III Sobieskiego uratował chyba rajtar - godność nieznana.
Pressburg = Bratysława.
Pamiętaj o przeglądzie silników przed Renem wirniczki gumowe tzw impeller odkamienienie termostatu itp. W razie czego służę pomocą przez tel. 579254048 Pozdrawiam Norbert
Cześć.
Już popływalem próbnie na silniku w Pilchowicach.
Teoretycznie wszystko OK, a za bardzo nie chcę rozbierać termostatu, bo pewnie uszkodzę uszczelkę. Chociaż skoro uważasz że powinienem, to może to zrobię :)
Wirnik pompki działa dobrze, silnik ma chłodzenie. W razie czego mam jeszcze jeden silnik, ale wirnik na zapas by się przydał :)
@@GRYF73 Teraz działa wiadomo ale wiesz kiedy przestanie 🙂 potem bedzie jak z rowerem skasują jak za zboże a jeszcze na części trzeba będzie poczekać...
@@abstrahujacod5130
Termostat na wierzchu, to sobie sprawdzę, ale z wirnikiem to już jest chyba trochę zabawy.
odnosząc się do ostatniej minuty - jebać piwo przy takich podróżach i mówię to jako stary piwosz smakosz. Piękne muzeum i za grosze! Wieprzowi niespasiło i ma łapę w dół. Bo mogę hehe
a gdzie Zwierzak ?
W nowej ojczyźnie.
Ale załapał się jak płynąłem do Berlina. Na połowę przygody, czyli na powrót ;)
sluchasz chainsaw?
Tak. Cały czas.
Chyba że wieje wiatr.
W rufę...
@@GRYF73 mój kuzyn był gitarzysta w tym zesole-albo jest nie jestem na czasie xD
A gdzie pana Bosman.
Bosman Zwierzak cierpliwie czeka w ojczyźnie na złagodzenie kwarantanny.
Jak zniosą sankcje to w maju płyniemy Renem :)
@@GRYF73 Szkoda ze z wami nie mogę jako gapowicz.
Wszystko można.
Bierz kajak i namiot i bierzemy na hol ;)
@@GRYF73 Dz za propozycje przemyśle.
a co to za jacht?
Bez 2.
Ze stoczni w Augustowie plus moje innowacje i dłuższy o 60 cm. od oryginału.
@@GRYF73 A czy za Bratysławą są tylko dwie śluzy? Gabcikowo i Żelazne wrota?
Cześć.
3 śluzy
Gabcikowo, Dżerdap 1 czyli Żelazne Wrota i Dżerdap 2
@@GRYF73 Podpowiesz jeszcze coś na temat odprawy granicznej jeśli chodzi o Serbię?
Możesz napisać gdzie to się znajduję?
Na łajbie się nie odprawiałem w Serbii. Po prostu sobie płynąłem i nikt sie nie czepiał. Natomiast jeśli chodzi o samochód, to odprawiałem się za zaporą ,,Żelazne Wrota". Najpierw była rumuńska odprawa a potem serbska. Oczywiście na dowód osobisty.
kds
Kolego Pasau czyta sie Pasal nie Pasawa (Tragedia) przeciez mozna sie popytac lub poczytac ze w niemieckim jezyku nie odmienia sie nazw
?????
Kolego, w moim języku Pasawa to Pasawa,
Ratyzbona to Ratyzbona,
a Wiedeń to Wiedeń itd.
Skoro w tym języku piszesz, to chyba to wiesz.
Ale masz rację co do przejezyczeń. Parę ich w moich komentarzach jest. Ale do tej pory nikt nie robił z tego problemu :)
Podróż Janusza Nosacza wyprawa fajna ale zachowanie typowego polusa dramat
Nie Janusz a Andrzej Nosacz :)
Taki jestem. Co tu będę owijał w bawełnę. Mógłbym podłożyć relaksacyjną muzykę, widoki w czasie rejsu były piękne i byłoby git ;)
No ale jestem polusem i tak już mam, po prostu cham i bydlę :)
Ps. Masz w polubionych ,,kapitana bombę" i inne takie. Tam można się nauczyć kultury, bo chętnie skorzystam ?
Pozdr :)
@@GRYF73 Andrzeju dzięki za wspaniałe relacje z twoich wypraw.Ja jestem dumny,że reprezentujesz Polaków , jesteś normalny i prostolinijny a nie zakompleksionym dupkiem ,który wstydzi się Polskości.
stopy wody pod kilem
Plyniesz Dunajem i polska , debilna muzyke masz w tle??? A znasz moze Pana Straussa? Chyba nie... Nawet nie wspolczuje,,,