OSTATNIE PODEJŚCIE do ALOKAZJI - atak PRZĘDZIORKA

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 17 ต.ค. 2024
  • Hej!
    Dziś mam dla Was moje (chyba) ostatnie podejście do alokazji - zbieram wszystkie razem i postaram się utrzymać je w zdrowiu!
    Jesteście ciekawi?
    B.
    Jeśli chcesz się ze mną skontaktować - brygida.wspolpraca@gmail.com
    Chcesz mnie wesprzeć? Postaw mi kawę! - buymeacoffee.com/brygidagorska

ความคิดเห็น • 45

  • @zlotarybka-wp9mu
    @zlotarybka-wp9mu 2 หลายเดือนก่อน +1

    Bardzo pouczający filmik, pozdrawiam 🌷

    • @brygidagorska
      @brygidagorska  2 หลายเดือนก่อน +1

      Dziękuję 💚

  • @BehemotMyLove
    @BehemotMyLove 4 หลายเดือนก่อน +2

    Ostatnio kupiłam ekstrakt z wrotyczu i dodaję go do tej mikstury z mydłem potasowym i olejkiem neem - do mycia i oprysku.

    • @brygidagorska
      @brygidagorska  4 หลายเดือนก่อน +2

      O proszę, wrotycz chyba jeszcze w tym wydaniu do mnie nie dotarł, dziękuję za informację 💚

  • @paulinakotus3939
    @paulinakotus3939 4 หลายเดือนก่อน +1

    Moja alokazja pinkndragon też wypuszcza bulwy ponad podłożem. Nie wiem od czego to zależy. Chyba to jej urok. I o dziwo alokazje rosną mi bardzo dobrze w pokoju gdzie mam zachodnie okna - są nieco od okien oddalone, ale bardzo dobrze sobie radzą. Ja z przędziorem walczę mospilanem, a raczej jego resztkami. Najpierw pod prysznicem robie im kąpiel, a później oprysk. Natomiast nigdy nie spotkałam się z odwrotnością działań, no dla mnie jest to nielogiczne. Co do 2 lat na yt - może mały plant Tour po twoim zielonym pokoju? Chetnie zobaczyłabym twoje regały oraz półki 😊 pozdrawiam!

    • @brygidagorska
      @brygidagorska  4 หลายเดือนก่อน +1

      Alokazje są tak inne od wszystkich roślin, jakie znam, że mozna sie po nich wszystkiego spodziewać 😅 element plant Tour na pewno się znajdzie w takim razie 💚

  • @zuzia7628
    @zuzia7628 4 หลายเดือนก่อน +2

    Gorąco polecam semi-hydroponikę do alokazji. Rosną naprawdę niezawodnie i ze szkodnikami tez nie mam problemu. Zamiast płynu do naczyń można użyć mydła ogrodniczego/himal

    • @brygidagorska
      @brygidagorska  4 หลายเดือนก่อน +2

      W hydroponice jest ograniczona ilość szkodników ziemnych, natomiast przędziorki I wciornastki nadal mogą się pojawić, tak samo jak inne szkodniki. Nawet słyszałam o larwach ziemiorki, także to mit, że w hydro nie ma szkodników. Ja przez kilka lat nie miałam żadnych szkodników nawet w mieszkaniu, gdzie miałam 20% wilgotności cały rok 😵 a tu w domu spokojnie 60-70% i przędziorki kolejny raz...

  • @leokadiachomiak3473
    @leokadiachomiak3473 4 หลายเดือนก่อน

    Moje alokazje też chorują. Pozdrawiam serdecznie. ❤😊🌷💚🥰🌹❤️👍😉.

    • @brygidagorska
      @brygidagorska  4 หลายเดือนก่อน

      Pozdrawiam również i dużo zdrowia dla alokazji 💚

  • @renatadybowska8287
    @renatadybowska8287 4 หลายเดือนก่อน +2

    Żeby wzmocnić roztwór, zamiast płynu do naczyń dodaję ogrodnicze mydło potasowe z wyciągiem z czosnku, polecam i pozdrawiam.

    • @brygidagorska
      @brygidagorska  4 หลายเดือนก่อน +2

      Użyłam tego, co miałam, nie spodziewałam się w tym czasie ataku 😅 ale na pewno zrobię zakupy, muszę koniecznie zrobić kolejną kąpiel w weekend 🤷‍♀️ dziękuję za polecajkę 💚

  • @izi684
    @izi684 4 หลายเดือนก่อน +2

    Olejek neem w połączeniu z mydłem potasowym jest super. Tak jak Ty ja raczej nie przecieram liści tylko wręcz kąpie w takim miksie roślinę. Duże rośliny zimą wstawiam do wanny, a latem zanoszę na taras (w pochmurny dzień) wlewam miksturę do opryskiwacza ciśnieniowego i pryskam porządnie aż kapie. Po jakiś kilkunastu minutach powtarzam. Dokładnie też myję doniczkę i osłonkę mydłem potasowym, a jak coś zostanie to na koniec podlewam tym roślinę. Próbowałam kilku mydeł potasowych ale według mnie najlepsze jest to z czosnkiem Targetu. Bałam się kiedyś używać zarówno tego olejku i mydła potasowego ale naprawdę niepotrzebnie. Na 1 litr w miarę ciepłej wody daję 8 ml mydła potasowego i łyżeczkę olejku neem- nigdy tymi proporcjami nie pogorszyłam stanu rośliny. Oczywiście taki zabieg trzeba powtarzać ale kilkukrotnie udało mi się tak zwalczyć wciornastka i mszycę. Po przyniesieniu nowej rośliny do domu robię również jej taką kapiel.

    • @brygidagorska
      @brygidagorska  4 หลายเดือนก่อน +1

      Dziękuję za wskazówki 💚 na pewno zrobię zapas tego konkretnego mydła i spróbuję zrobić porządny oprysk w kolejny weekend 😊

    • @izi684
      @izi684 4 หลายเดือนก่อน

      @@brygidagorska Spróbuj może i Tobie podpasuje to mydło. Taki oprysk fajna rzecz bo ja np. nie wyobrażam sobie dokładnego oczyszczenia mojego epipremnum na 1,5 metrowym paliku innym sposobem. Po prostu jest to nie możliwe, żebym przecierała ściereczką bo jest gęsto zaplecione i więcej wyrządziła bym szkód mechanicznych.

    • @brygidagorska
      @brygidagorska  4 หลายเดือนก่อน +1

      Oj tak, ja swego czasu robiłam oprysk na przędziorki w pokoju, rozłożyłam ręcznik, folie i zamknęłam pokój na 2 dni 😅 boje się robić oprysk chemiczny na tarasie z obawy przed zwierzętami (psem, ptakami, owadami itd) ale może taki naturalny oprysk będzie dobrym pomysłem 🤔

  • @Proste_rosliny
    @Proste_rosliny 4 หลายเดือนก่อน +1

    Te małe alokazje zgniją bo mieszankę masz ciężką i totalnie za duża doniczkę. Nie przerobią wody która będzie w koło. Polecam je przesadzic do małych doniczek prpdukcyjnych przezroczystych bedziesz mogła monitorowac stan korzeni. Widać, że coś wiesz ale ta wiedza jest do doszlifowania. Jeżeli chodzi o bulwy to musisz je obrać z tej ciemnej "skórki" wtedy szybciej ruszą i jest szansa, że ruszą nim padną. Powodzenia

    • @brygidagorska
      @brygidagorska  4 หลายเดือนก่อน +1

      Wiem, ale to chyba już moja podświadomość każe im się zdecydować w jedną lub drugą stronę 😂 bo większość z tych alokazji mam od dłuższego czasu, w różnym podłożu i one tak są w tym zawieszeniu, że chyba po prostu chcę im pomóc się zdecydować 😅 ale dziekuje za rady 💚

  • @marianowak6274
    @marianowak6274 4 หลายเดือนก่อน

    Jak widzę robale, to rośliny w hydro wyciągam z podłoża i dokladnie myję liście i korzenie wodą, podłoże wyparzam. Rośliny z ziemi czasem też wyciągam, a czasem myję tylko liście, a ziemię podlewam roztworem wody z wodą utlenioną. Niedawno przędzior zajął mi cały parapet, bałam się, że rozlezie się bardziej i kupiłamydło potasowe czosnkowe, rośliny z hydro znów umyłam całe, a w ziemi tylko liście i podlałam roztworem wody z mydłem potasowym. Po czasie w dwóch doniczkach pajęczynki wróciły, ale znów umyję wszystkie. Można też zrobić oprysk z mydłem. Na razie udaje mi się obejść bez chemii, ale przyznam, że trzeba mieć czas, a z tym to bywa różnie😉
    Alokazje mam w hydro, podlewam agrecolem, ale jest dla nich za słaby, żyją ale nie cieszą, wyniosłam do pokoju córki, nie widzę, nie pamiętam, a one wciąż żyją, tracą liście, wypuszczają i tak w kółko. Jedyne rośliny, na które straszenie kocią kuwetą nie działa😉
    Sorki, za tak długi komentarz🙈

    • @brygidagorska
      @brygidagorska  4 หลายเดือนก่อน +1

      Niestety przędziorki to takie łobuzy, że łatwo się uodparniają na chemię, dlatego im dłużej naturalne preparaty działają, tym lepiej 🤷‍♀️ ja swoje straszę kompostownikiem i chyba tylko dlatego sie trzymają 😂
      Dziękuję za dlugi komentarz 💚

    • @bogumilaryciak8721
      @bogumilaryciak8721 4 หลายเดือนก่อน

      Gdzie można kupić mydło potasowe? Pozdrawiam

    • @brygidagorska
      @brygidagorska  4 หลายเดือนก่อน +2

      W każdym sklepie ogrodniczym 😊

  • @ilonarudny3521
    @ilonarudny3521 4 หลายเดือนก่อน

    Ja miałam ostatnio przędziora i jeden oprysk z mospilanu+wcześniejsze mycie dał rade

    • @brygidagorska
      @brygidagorska  4 หลายเดือนก่อน +2

      Mam nadzieje, ze juz sie nie pojawi u Ciebie 😊 chociaż niestety przędziorek jest bardzo podstępny i potrafi wyjść znów, tak samo szybko się uodparnia na opryski 😵 ale trzymam kciuki 💚

  • @agnieszkabajda371
    @agnieszkabajda371 4 หลายเดือนก่อน

    A olejek nie zakleja aparatow szparkowych?

    • @brygidagorska
      @brygidagorska  4 หลายเดือนก่อน +1

      Dlatego właśnie jest mocno rozcieńczony i z dodatkiem płynu, aby ryzyko zaklejenia zminimalizować. Dlatego można nawet płukać w takim olejku i nic się nie powinno stać. A nie ma innej możliwości, bo niestety większość przędziorków jest na spodzie liścia 😞

    • @aneta5488
      @aneta5488 4 หลายเดือนก่อน +2

      Ja ostatnio przedziorka nie znalazłam ani na alokazji ani na marancie a znalazłam na stojącej obok hoi i dischidii. Powodzenia w walce. Pozdrawiam

    • @brygidagorska
      @brygidagorska  4 หลายเดือนก่อน +1

      Dziękuję 💚

    • @agnieszkabajda371
      @agnieszkabajda371 4 หลายเดือนก่อน +1

      @@brygidagorska dziękuję

  • @annafurca5969
    @annafurca5969 4 หลายเดือนก่อน

    Ja w seramisie trzymam i bardzo szybko rosną mi chociaż kupiłam sobie z 3 rodzaje 😅 nawet nawozu mało dostają jak mi się przypomni ale żyją sobie i są piękne ale trzymam je w witrynie więc duża wilgotność.

    • @brygidagorska
      @brygidagorska  4 หลายเดือนก่อน +2

      U mnie w pokoju jest 70% wilgotności i przędzior wielkości kota 🤷‍♀️🤦🏼‍♀️ niestety nie jest to reguła 😞

    • @annafurca5969
      @annafurca5969 4 หลายเดือนก่อน

      Ja zaś mam problem z wciornastkiem i tylko rośliny przy oknie są atakowane. Teraz zaczęłam stosować canna cure taką drugą skórę. Jest nieszkodliwy dla środowiska i nie trzeba używać rękawiczek przy użyciu oraz nie posiada żadnego zapachu. Ale dopiero testuje to też przez polecenie, ponieważ nie mogę używać chemii w domu a już nawet roztocza się rozbiegły pomieszkaniu 😆

    • @brygidagorska
      @brygidagorska  4 หลายเดือนก่อน +2

      Tak, bo wciory przychodzą do nas z lasów, parków, przez otwarte okna najczęściej (o ile nie przyniesiemy na roślinie) - pewnie masz piękne smakowite rośliny na parapecie 💚 daj znać koniecznie jak ten preparat, poczytam też sama o nim trochę, bo nie słyszałam kompletnie 🤔

    • @annafurca5969
      @annafurca5969 4 หลายเดือนก่อน +1

      Właśnie mam taki ala park z przodu domu i ogród z tyłu. I co kosza trawę znajduje ciągle te wciornastki jak wściekłe przychodzą mi zjeść wszystko 🙈

    • @brygidagorska
      @brygidagorska  4 หลายเดือนก่อน +2

      Jakby nie mogły zadowolić się sałatą z parku 😅 albo jakby wystarczyło im wystawić talerz na dworze... a te dziady wchodzą na nasze rośliny 😵

  • @marlenapawowska1883
    @marlenapawowska1883 2 หลายเดือนก่อน

    Przepraszam, ale muszę to napisać, bo czuję się ogłuszona... Dziewczyno droga, co Ty wyprawiasz z tymi roślinami? To wyciskanie wody z umytej alokazji totalnie mnie rozłożyło. Przypomniał mi się stary dowcip o bacy, który prał kota. Jak bozię kocham czekałam, kiedy zaczniesz wyżymać. Bardzo mi przykro, ale takie obchodzenie się z roślinami gwarantuje ich szybki koniec. Przędziorki nie żyją w podłożu. Wyłącznie na częściach nadziemnych rośliny. Ekologiczne sposoby mogą skutecznie pomóc tylko na początkowym etapie ataku szkodnika. Praktycznie nie rozwiązują problemu trwale. Zapobieganie oczywiście ma wielki sens, ale kiedy już dojdzie do ataku to z doświadczenia wiem, że bez mospilanu się nie obejdzie. No chyba, że ktoś lubi to niekończące się kotłowanie z robalami. Uprawiam rośliny od wielu lat i po tych latach i wielu klęskach mam absolutną pewność, że albo zwalczamy raz a dobrze, albo tylko się oszukujemy, a nasze rośliny giną. Prędzej czy później. Od kilku lat nie mam absolutnie żadnych szkodników, a poznałam chyba wszystkie. To jasne, że przede wszystkim staram się zapobiegać, ale gdy pojawia się szkodnik nie bawię się w żadne półśrodki, bo to tylko przedłuża sprawę i osłabia roślinę. Im dłużej taka "zabawa" trwa, tym gorzej dla roślin. Z ekologicznych sposobów za godne polecenia uważam jedynie roztocza. Olejek neem jest świetny ,ale jako pomoc w profilaktyce, nie zwalczaniu. Także proszę już dać spokój z tym wyciskaniem i spróbować potraktować problem serio. Powodzenia.

    • @brygidagorska
      @brygidagorska  2 หลายเดือนก่อน +1

      Ten żart o wyżymaniu kota jest świetny, bawi mnie za każdym razem 😁Odnośnie alokazji, to wyciskanie wody nie było aż tak mocne, jak to może wyglądać na filmie, bez przesady, mam trochę wyczucia w rękach ;) Do tej pory wszystkie żyją, co więcej, po zmianie warunków zaczęły wypuszczać większe liście i aktualnie są w najlepszej kondycji, jak kiedykolwiek miały je u mnie. To, że poznałaś wszystkie szkodniki nie oznacza, że za chwilę możesz ich nie mieć - jest sezon letni, częściej wietrzy się mieszkanie, a nawet można przynieść wciory na ubraniu po spacerze w lesie lub parku. Oczywiście warto jest używać chemii, ale nie zawsze jest ona wskazana. Tym bardziej, jeśli rośliny ze szkodnikami stoją aktualnie w mojej sypialni. Ostatecznie - to tylko rośliny, a że mogą ucierpieć na moim dbaniu o własne zdrowie... Rośliny są dla mnie, nie ja dla nich, to nie jest mój chleb ani sposób na zarobek. To właśnie opryskując wszelkimi preparatami nieumiejętnie sprawiamy, że szkodniki uodparniają się na wszelkie pestycydy. Twój wywód czytam i czuję, że na mocniejszy katar lub kaszel oczekujesz "poważnego potraktowania problemu" w postaci antybiotyku. Czasem lepiej (i zdrowiej) jest wstrzymać się z największym działem i zadziałać czymś delikatniejszym. A zastosowanie mospilanu nie oznacza, że pozbędziemy się problemu raz na zawsze - nikt mi nie powie, że nawet 10-krotne stosowanie uodporni moje aktualne i przyszłe rośliny na kolejny atak szkodników.
      Oczywiście dziękuję za wszystkie rady. Mam nadzieję, że Twoje emocje już nieco opadły i podejdziesz nieco mniej serio do problemów, a traktowanie kogoś z góry tylko dlatego, że masz inne podejście, jest mało przyjemne dla innych. Chyba że się mylę?
      Pozdrawiam serdecznie i życzę Tobie również powodzenia!

    • @marlenapawowska1883
      @marlenapawowska1883 2 หลายเดือนก่อน

      @@brygidagorska - Z tymi antybiotykami to naprawdę kapitalnie trafiłaś. Nie mam absolutnie pojęcia kiedy ostatnio miałam z jakimś do czynienia, ale z pewnością było to wiele lat temu. Przypominam, że antybiotyki przepisuje lekarz więc nie zażywa się ich kiedy komuś przyjdzie to do głowy. Oprysków roślin nie tylko w sypialni nie uważam za stosowne, ale w ogóle w mieszkaniu. A co do "nieumiejętnego" stosowania środków, to wystarczy serio traktować wskazówki na opakowaniu, bo naturalnie zakładam, że czytanie ze zrozumieniem jest umiejętnością oczywistą dla dorosłych ludzi. Chociaż...Zdaje się, że wyraźnie napisałam: raz a dobrze, skąd wiec wyszło Ci opryskiwanie dziesięć razy nie mam pojęcia. No właśnie nie dziesięć razy i nie wszystkim czym popadnie, ale raz a dobrze. Bardzo mnie cieszy, że jakimś cudem Twoje rośliny przeżyły wszystkie te przedziwne zabiegi którym je poddałaś i obecnie mają się świetnie. To nam wszystkim uświadamia jak wielką wolę życia mają w sobie nasi zieloni podopieczni, co z kolei z pewnością napawa optymizmem.

    • @brygidagorska
      @brygidagorska  2 หลายเดือนก่อน +1

      @marlenapawowska1883 na większości opakowań jest napisane, że oprysk należy powtórzyć po upływie tygodnia, dwóch, czasem trzech. Niektóre opryski działają na formę dorosłą, inne na larwy, inne nie działają kompletnie na jaja, a tylko nieliczne działają na wszystkie formy. Poza tym nie każda roślina przeżyje mocny oprysk, anturia i rośliny o welwetowych liściach są na to bardzo wrażliwe i "raz a dobrze" może je całkowicie zniszczyć. Nadal w Twoich słowach jest dużo wiary w swoją nieomylność, ja nie twierdzę, że moje praktyki są idealne i uniwersalne, ale użyję Twojego argumentu. Również zajmuję się roślinami kilka lat, nie jest to moja pierwsza wiosna, pierwsze lato. Jak w życiu każdego człowieka są gorsze i lepsze dni, dlatego moje wypowiedzi mogą być czasem bardziej precyzyjne, czasem gubię się i wykładam na najprostszych zdaniach, nie oznacza to, że nie wiem, co robię.
      A propos antybiotyków- gdyby ludzie nie brali ich wtedy, kiedy chcą, nie byłoby takiego problemu z antybiotykoopornoscia. Gdyby lekarze nie przepisywali roszczeniowym pacjentom leków, które nie mają sensu, nie byłoby wielu chorób lekoopornych. A gdyby ogrodnicy zarówno profesjonalni jak i hobbystyczni nie nadużywali środków i/lub nie stosowali ich nieumiejętnie, nie byłoby tak dużo problemów z insektami odpornymi na pestycydy, a środki ochrony roślin nie musiałyby być usuwane ze sklepów, aby pozostać wyłącznie w sferze profesjonalnej. Mam wrażenie, że wydaje Ci się, że znalazłaś naiwną, młodą dziewczynę, którą chcesz nauczyć tajemnej wiedzy, a może raczej pokazać rąbka tajemnicy i wzruszyć ramionami z wyższością. Zapewniam Cię jednak, że ten osąd jest mylny. Ponownie wyraźnie napiszę- nikt nie jest nieomylny, a to że u mnie coś działa, nie oznacza, że u Ciebie będzie. Jeśli u Ciebie cos nie działa nie oznacza, że jest to złe. A jeśli z czymś się nie spotkałaś, to nie oznacza, że robisz coś wyjątkowo dobrze. To może oznaczać, że masz po prostu szczęście.

    • @zlotarybka-wp9mu
      @zlotarybka-wp9mu 2 หลายเดือนก่อน +1

      ​@@brygidagorskaPrawda, cała prawda i tylko prawda zgadzam się ze wszystkim co napisałaś.❤

    • @marlenapawowska1883
      @marlenapawowska1883 7 วันที่ผ่านมา

      @@brygidagorska - Zdaje się, że właśnie o to chodzi- tak jak napisałaś, masz swoje wrażenia i wyobrażenia. To co napisałam interpretujesz po swojemu i zamiast czytać kombinujesz. Nikt nie jest nieomylny. Jasne. Ale to Ty robisz filmy na YT, w których opowiadasz ludziom jak opiekować się roślinami. To oznacza, że wchodzisz w interakcje z odbiorcami. Z własnej woli. Ty sama decydujesz się w ten sposób na konfrontację z innymi ludźmi. Czym innym niż "pouczaniem" jest każda Twoja wypowiedź do mnie? Piszesz autorytarnie, że roszczeniowi pacjenci wymuszają na lekarzach antybiotyki. Skąd masz taką wiedzę? Ja nie znam ani takich pacjentów, ani tym bardziej takich lekarzy. To potoczna opinia. Nie przytaczasz żadnych badań. Antybiotyki są problemem pasz zwierzęcych i niektórych "odżywek" do upraw roślin. Tak trafiają na nasze talerze i do naszych organizmów. I znowu- czy są badania, które jednoznacznie określają, ile w końcu tych antybiotyków zjadamy i w jakiej postaci? Obawiam się, że nikt tego nie wie na pewno i precyzyjnie, a to oznacza, że Twoje przekonanie, iż to wina "roszczeniowych" pacjentów i nieodpowiedzialnych lekarzy, to jedynie Twoje- dość populistyczne- spekulacje. To kto tu kogo "poucza"? Nie spodobały Ci się moje słowa i podjęłaś dyskusję w przekonaniu, że trzeba komuś "utrzeć nosa". Słabiutko. Dokładnie tak samo jak z tymi roślinkami. Mimo wszystko życzę powodzenia. A przy okazji- nie przesadzałabym z tą młodością. To pojęcie względne.