5 NAJTRUDNIEJSZYCH SZLAKÓW W POLSKICH TATRACH!
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 15 ต.ค. 2024
- W dzisiejszym odcinku przyjrzymy się najtrudniejszym szlakom w Polskich Tatrach.
Podziękowania dla Jakuba Skopowskiego i Mieszka Rutkowskiego za udostępnienie mi do użytku swoich prywatnych zdjęć z wypraw.
Autorem miniaturki jest :
/ @qwertydm123
Do zobaczenia na szlaku!
Dla mnie wyjątkowo trudny szlak to asfalt do/z Morskiego Oka. Nuda na trasie może zabić, człowiek tylko marzy, żeby już się skończył :P ps. kolejny świetny materiał!
Zawsze tak mówiłem że można Zdechnąć z nudów. Każdy się wyrywa najpierw na morskie a potem bluźni z tego powodu.
Wracalem tamtedy tydzien temu noca, ladny widok na niebo :)
Byl taki jeden 'przewodnik' co sobie te trase 'urozmaicil'. Wieczorem przed wyprawa popijal z 'turystami': 'zeby sie gory polozyly'. Nastepnego dnia widzieli go na tej asfaltowej drodze jak szedl na czworakach i wbijal haki w asfalt...
E, tam, to juz jest frajda byc w gorach, odetchnac innym powietrzem.
Count your blessings.
A mi się szlak nad morskie oko bardzo podoba sam w sobie. Oczywiście przeszkadza asfalt i stonka ale szlak jako relaks jest super
Co nie zmienia faktu, że niektórych z tego asfaltowego szlaku TOPR musiał ściągać... Faktycznie trudny szlak ;)
Najtrudniejszy szlak w Zakopanem to Krupówki w sezonie letnim.😥😥😥
Zgadzam się, właśnie tu jestem :D
Oooooooo tak:)
niestety ale taka jest brutalna prawda
Oj tak! Nienawidzę Krupówek. Tłumy ludzi chodzących bez celu świrujacych, że są w górach.
Zwłaszcza z kobietą, która nie chodzi po górach 😁. Potężne zagrożenie dla portfela.
Film ma już ponad dwa lata , ale chciałbym swoje trzy grosze wtrącić . Szedłem dzisiaj na Granaty Żlebem Kulczyńskiego , który od samego początku jest stromy i nie ubezpieczony łańcuchami i klamrami . Skupiając się na stopniach i chwytach , nie zauważyłem ,że szlak odbił w lewo a ja poszedłem prosto nie będąc świadomym ,że wspinam się już nie Żlebem Kulczyńskiego a Rysą Zaruskiego . Wcześniej zauważyłem informację w języku angielskim Top i dwie kreski skosem od dołu zbiegające się ku sobie jakby oznaczające kierunek w górę i jakąś plamę która wydawała się być kolorem szlaku . Żlebem spływała woda , szlak stawał się coraz bardziej stromy a chwyty coraz mniej pewne albo żadne . Czasem wychodziłem ze żlebu na grzędę szukając chwytów mozolnie pnąc się w górę , szybko ręce się wychłodziły i traciłem czucie w palcach skała była śliska mokra . W pewnym momencie zdałem sobie sprawę że to nie może być Żleb Kulczyńskiego , postanowiłem zejść w dół . Było bardzo stromo czas zatrzymał się w miejscu każdy ruch ważyłem długo , często nie zważając na spływającą wodę całym ciałem przyklejałem się do ściany bo niepewne śliskie pochylone do dołu stopnie i mikroskopijne chwyty nie dawały żadnej gwarancji utrzymania się . Po wielu trudnych chwilach dotarłem do miejsca z napisem top , po przetarciu go okazało się że jest STOP a strzałka oznaczająca kierunek w górę to dwie skrzyżowane piszczele a nad nimi plama wydajaca się kolorem czarnym oznaczająca według mnie kolor szlaku , a to była tzw. trupia czacha . Wszystko dobre co się dobrze kończy .
Gruba historia.
Zesrałes się ?
@@abaedz4734 Nie , nie było szansy na kupę . Adrenalina za to była . Ty widzę masz inne doświadczenia .
Kurdeeee! Dobrze, że żyjesz 🤗
Ło panie. Aż mi serce mocniej zabiło. Niezła przygoda
Warto dodać, ze Rysy nie leżą w całości na terenie Polski, a tuż obok tego w połowie naszego szczytu (2499m) jest słowacki wierzchołek (2501m). Najwyższym "w pełni polskim" szczytem jest Kozi Wierch (2291m).
Jeśli chodzi o najtrudniejsze szlaki, to sprawa jest mocno subiektywna i jako osoba, która tam była podałbym taką kolejność:
3. Kościelec. Ta góra jest tłumnie odwiedzana przez przypadkowych, nieprzygotowanych ludzi, bo leży najbliżej schroniska w Hali Gąsienicowej. Jednak nie ma tam żadnych sztucznych ułatwień, a szlak jest bardzo stromy a w końcowym podejściu mocno wspinaczkowy. Największym niebezpieczeństwem są tam spadające kamienie, czego byłem kilkukrotnie świadkiem. Trzeba mieć kask.
2. Orla Perć na odcinku Kozia przełęcz - Kozi Wierch. Szlak jest bardzo stromy i chociaż są łańcuchy i klamry, to jednak wejście na Kozie Czuby dało poczucie sporej ulgi. Zejście na Kozią Przełęcz wyżnią też jest trudne, prowadzi stromym kominem.
1. Podejście na Kozią Przełęcz od od Doliny 5-ciu Stawów (niestety w filmie mylnie pokazano szlak z Koziej Przełęczy w kierunku Hali Gąsienicowej, który jest dosyć łatwy) - tam jest bardzo stromo i szlak jest na granicy podejścia taternickiego. Warto mieć uprząż i lonżę, choćby po to żeby w chwili odpoczynku czy kryzysu się do czegoś przypiąć.
Jeśli chodzi o Przełęcz Pod Chłopkiem, to szlak wcale nie jest przepaścisty, a te dwa miejsca bardziej eksponowane - są dobrze zabezpieczone. Wiedzie mocno pod górę i jest męczący, ale jeśli jest sucho - to (wg mnie) jest przereklamowany. Widok z przełęczy w kierunku polskim mocno ograniczony. Za to z Kazalnicy, którą się mija po drodze jest piękny widok na Rysy.
Podejście na Wrota Chałubińskiego też mi w pamięć zapadły
Wszystko zaliczone, prócz orlej perci. Jak na mój wiek (15lat) uważam, że i tak jest to dość sporo, a orła perć zostaje marzeniem które szybko chce spełnić.
Byles na mieguszowieckim szczycie?
X D Gratuluje. Wielki wyczyn. Nigdy nie zrobiłam Orlej Perci i niestety już nie zrobię. Przeżylam z grupa burze na Swinicy. To był koszmar , nikt nie ucierpiał fizycznie ale psychika regenerowała się długo.
@@utahdan231 ja rowniez na swinicy ttlko ze z moim tata piorun nas uderzyl moze nie ze nas tak nas ale z 5 metrow od nas i po wodzie poszlo
Jak wszystko zaliczone - to spełnienia marzeń życzyć nie trzeba, bo sam dasz radę. Powodzenia!
U mnie podobnie, z tym że na szlak z Zawratu na Świnicę nie zdążyłam i teraz tylko czekam, aż otworzą :( za to zaliczyłam większą część Orlej. Lat 14
Wszystko zaliczone, pozdrawiam tatrołazików
Prawdziwego Wspinacza cechuje skromność, pokora i respekt do gór. Brak tych cech to pierwszy stopień do upadku. Jeśli jesteś dobry to nie podkreślasz jaki jesteś dobry, lecz pracujesz nad sobą, żeby być jeszcze lepszym. Jesteś jesteś dobry, to nie wchodzisz na fora dla amatorów i miłośników gór, i nie wytykasz jakie do proste szlaki. Film bardzo dobry, bo zawiera wskazówki dla amatorów, którzy chcieliby spróbować swoich sił. Zanim zdecydujesz się zdobyć jakaś górę, oglądaj, czytaj, ucz się, żeby później nie być w tarapatach. Myślę, że dla amatorów nawet szlak na Rysy jest trudny, więc na początek za ciężki. Krok po korku, a komentarze sfrustrowanych miernot do kosza. Pozdrawiam;)))
Słuchasz Comy? 😎
@@patrycjarybak2673 Ostatnio nałogowo. Odlatuje przy tej muzyce. Coma i góry - to może być ciekawe połączenie 🙂
@@patrycjarybak2673 th-cam.com/video/O8TPf1GZ8u8/w-d-xo.html
Ja kilka dni temu wdrapałem się na Śnieżkę i uważam to za swój sukces :P dla mnie to wejście juz wydawalo sie niebezpieczne a widze ,że przy Tatrach to jest pewnie dla was śmiech :D zakochałem się w górach i chciałbym jeszcze gdzieś wejść wyżej tylko czy dam radę...
ooo bardzo mądre słowa, KĄSKA to Ty?, dużo jest sfrustrowanych miernot tylko rozważ wysokości zabić to się można i spadając ze stołka, o Ile to Ty Kasiu to znałaś doskonale mojego brata Piotra Morawskiego ja w domu miałem 60 bebnów takich beczek, a ten mapy sciagał wszedzie i była juz nie żyje taka wiedzma w katmandu KOBIETA WYROCZNIA i też znajomi i zanim wbili zima na Sziszapangme to 3 miesiace w glowie trase odgrywali i pozniej i tak ich trawers zawiodl bo byl taki wiatr i tak szronem siepalo ze czekam i podciagniecie i kolejny i tam na pelzajacego, wiec mozna wsio ogarnac ale sa elementy zmienne na ktore nie mamy wplywu i najlepiej to spodziewac sie najgorszych warunków wtedy zle beda milym zaskoczeniem
Moja pierwsza wspinaczka w Tatrach to kolejka na Kasprowy, Świnica, Zawrat, Dolina Pięciu Stawów, Kozia Przełęcz, Dolina Gąsienicowa i Zakopane. Jak na pierwszy wyjazd w Tatry to włos się jeży i Panu Bogu dziękuję, że przeżyłem. Miesiąc - wrzesień.
ale to dobra trasa, dobre przygotowanie, żeby nie było hipoglikemii czyli fajnie miec cos slodkiego, no i mierz sily na zamiary, a trasa dobra mega turystyczna dorzucilbym czarny staw pod rysami i isc swoim tempem, jak sa debile sprinterzy to ustapic kretyną szlaku potem sie takich znajduje
@@josevilla2719 Czekolady w plecaku zawsze dostatek.
to dość subiektywne ale przesunąłbym Świnicę na 5 miejsce, wszystko też zależy od pogody bo wolałbym się znaleźć w deszczu na rysach niż na "głupim" Kościelcu :)
Zawrat z Czarnego stawu gąsienicowego.Myslę że powinien się odnaleźć w top 10. Mega polecam.
W top 10 tak, ale w nie top 5.
Ja bym dodał jeszcze czarny szlak na Kościelec. Zrobił na mnie największe wrażenie. Pozdrawiam i czekam na kolejne ciekawe materiały.
Przemek K - masz rację z tym szlakiem na Kościelec, może podczas wejścia nie jest jeszcze tak źle, ale z mojego doświadczenia, to najbardziej ludzie panikują przy zejściu, bo wtedy najbardziej widać otwartą przestrzeń i durzą ekspozycje. Ale coś za coś, panorama z Kościelca jest códowna:)
Dla ścisłości: szlak na Przełecz pod Chlopkiem juz ma łańcuszki. Pozdro. Fajny film👍
Rozmawialem kiedys z ratownikiem Topru. Statustycznie najwiecej wypadkow jest na drodze do Morskiego Oka. Zdziwilo mnie to troche ale biorac pod uwage ,,przemial Januszy " na tej trasie jest to bardzo prawdopodobne.
W 1980 roku byłem m.in. na Giewoncie i na Zawracie,skąd schodziliśmy z synem w czasie burzy. Ale szczęśliwie.
Przy suchym nie widze tam "aż takich" jakiś trudności. Kominek jest dobrze ubezpieczony w miare stabilne skały. Jest się gdzie złapać o co zaprzeć nogami. Bardziej niepewna jest jego górna część ta z piargiem wychodząca na Buczynową Przełęcz , ale i na to jest sposób iść na czworaka jak pająk wtedy przynajmniej cię nie przeważy jak sie potkniesz.
Orlej Perci oczywiście nie powinno się interpretować jako całość. Można raczej rozróżnić na 3 odcinki:
Zawrat - Kozi Wierch
- Skrajny Granat
- Krzyżne
Najłatwiejszy jest środkowy odcinek - trudność porównywalna z szlakiem na Rysy.
Z tą różnicą że nie trzeba iść cały czas pod górę.
ktoś madry to odrożnia zejście ze szlaku i fakt można ją w odcinkach pokonać, ale jak czytam niby 12 latka za razem łykneła orla perc, i inne rownie głupie osoby jej przygrywają, to skonczy się faktycznie że albo nasz sokol albo horskiej będzie musiał gdzies na doline leciec i gibanie pod gore po niespelnioną alpinistkę, DLATEGO JESTEM ZA TYM ZEBY JAK NA SLOWACJI BYŁO KAZDY DZIEN TO SRAM NA KLIMATYCZNE NIECH BEDZIE NA ZJEBÓW TURYSTÓW UBEZPIECZENIE BO MY MAMY PALIWO NA CALY ROK WYLATANE W CZERWCU A NIE LATAMY PO PIZZE
Najtrudniejszy szlak to bez wątpienia asfalt na Morskie Oko. Wymaga to niesamowicie mocnej psychiki.
Może zrób odcinek o szlakach średnio zaawansowanych i łatwych, tak aby zwykli ludzie połazili po górach nie koniecznie aż tak mocno zaawansowani.
Kasprowy Wierch
Łatwe - Grześ
Średnio zaawansowane - kopa kondradzka
średnio zaawansowany - Szpiglasowy wierch
Latwy - drogo do morskiego oka (ta betonowa)
Na początek super jest Nosal i Sarnia Skała
@@sylwiawitkowska8165 wątpię niestety mnie sarnia pokonała-a raczej samo dojście do niej bo zabrakło mi dosłownie 10 minut.
"Słynna drabinka między Zawratem a Kozim Wierchem" th-cam.com/video/Ia38mHLLNWg/w-d-xo.html
Oj, trochę to ogólne sformułowanie ;) Drabinka prowadzi spod Zamarłej Turni do Koziej Przełęczy. A między Zawratem a Kozim Wierchem jest 2h40min drogi, czyli (oprócz wspomnianej drabinki) sporo innych rzeczy, np słynny żleb Honoratka :)
Super. Bardzo przydatne informacje.
Lubię po prostu Twoje materiały:-)
Dzięki za kolejny super film. W tym miesiącu lecę na Teneryfe i właśnie przeczytałem, że jest tam najwyższa góra w Hiszpanii. Ciekawe czy ktoś atakował ten szyt. Pozdro.
Tom Cze polecam Teide na Teneryfie, byłem dwa lata temu tylko jeśli chcesz wyjść samemu A nie wyjechać kolejką to dobrze jest wcześniej wykupić nocleg w schronisku na Teide. Pozdrawiam
Na sam krater to trzeba wcześniej wyrobić bezpłatne zezwolenie - ilość osób jest dziennie ograniczona :)
Dokładnie tak, chyba że się wykupi nocleg w schronisku, wtedy nie trzeba mieć pozwolenia na krater. ;)
Dla mnie najbardziej traumatyczne było wejście na Kościelec Wielki po deszczu ... bardzo się bałam...
To prawda.
Dla mnie też jeden z trudniejszych, mimo przejścia większości zawartych w tym materiale
Prosze więcej. Pozdrawiam .
Uwielbiam Cię słuchać !!!
Mój ulubiony to Szpiglasowy z Morskiego a także z Bukowiny Tatrzańskiej przez Gęsią Szyję na Przełęcz Krzyżne. Mało turystów , dużo lasem na płasko, bardzo relaksujący i malowniczy. Z Krzyżne to już wolny wybór czy powrót czy dalej. Ja doszedłem do Granatów z tamtąd do Doliny Gąsienicowej i do Zakopanego. Chyba z 30 km.
Jak zwykle spoko film, w sobotę zaliczyłem własnie pierwszy raz orlą perć coś wspaniałego czasami był strach w oczach ale jakoś dałem rade :)
Gratulację :D a przełęcz pod Chłopkiem już zaliczona ;) ?
no właśnie z tego filmiku tylko to mi zostało ale myślę że do końca wakacji się uda zaliczyć :)
@@mariuszkuriata8087 i jak tam Chłopek? ;-) - ja go fajnie wspominam; pogoda była ekstra a mimo to trafiały się płaczące i gładkie ścianki w rynnach... Myślałem, że nie wejdę - co ciekawe zejście było już bardziej przyjazne.
Co do Orlej - mam takie dobre same wspomnienia z września i października. W kilka osób idzie się raźniej (to najważniejsze) a po drugie to były jedyne kilka osób na szlaku (niemożliwe...). Co więcej na odcinku ostatnim (Granaty-Krzyżne) zostałem sam - wrażenie tak abstrakcyjne że aż niepokojące (bardziej niż lęk wysokości) !!!
Bardzo ciekawy film.
Do żadnego z tych miejsc się nie wybieram 😀
Jest nas więcej 😁
@@gosiab.4266 I nawet moja imienniczka 🤣 No cóż, jest tyle innych pięknych miejsc gdzie nie trzeba narażać życia, że chyba życia by nie starczyło by je zobaczyć. Ja i tak uwielbiam najbardziej Dolinę Kościeliską i ten zapach przy strumyku...A inni niech sobie łażą gdzie chcą 😉 Dobrze, że jest TH-cam i można sobie popatrzeć jak tam jest. I na tym poprzestać.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia 😃
@@magorzatak4037Każdy lubi, to co lubi. Mnie osobiście Doliny nie sprawiają frajdy. Lubię sport i jeśli nie mogę się zmęczyć, nie ma utrudnień, to nie to samo. Oczywiście jestem daleko od ryzykowania życia, jak w Himalajach, ale czasem warto sobie utrudnić, żeby zrobić fajny trip w wydaniu sportowym. Natomiast Doliny są fajne dla równowagi na relaks po jakimś szczycie na drugi dzień 😉 Ale co kto lubi.
@@Mierze19j87 Jasne. Podziwiam i życzę powodzenia 😀
Ja raczej sobie ułatwiam akurat 😉
Piękne są nasze Tatry ale i bardzo niebezpieczne. Przerażają te liczby ile wypadków jest w góach.
Wszystko sprowadza się do nieodpowiedniego przygotowania (pogoda, sprzęt, kondycja) i braku szacunku do gór (brawura, nieustępliwość), a do nieszczęścia czasem wystarczy zwykłe potknięcie. Poza tym tych wypadków wcale tak wiele nie ma, przecież góry co roku odwiedzają dziesiątki tysięcy turystów.
nie, przerazajaca to jest liczba Januszy na szlakach, ktorzy wstali sprzed tv i postanowili pojsc w Tatry Wysokie bez jakiegokolwiek przygotowania i wiedzy, na co sie porywaja
Jak zawsze super filmik, dzięki :)
Schodziłem kiedyś Żlebem Kulczyńskiego w deszczu...Zapamiętam na długo to dziadostwo. Jak dla mnie szlak nr2
Owszem przy zejściu trzeba się pilnować, ale wchodząc można popełnić większy błąd, bo ominąć wejście w komin z łańcuchami i pójść dalej Rysą Zaruskiego, z której zejście (o ile w odpowiednim momencie przestanie się wspinać) mówiąc delikatnie nie jest łatwe.
Piękny odcinek Tatr, trochę lodu i robi się "ciekawie". Z pozdrowieniami:
@@Mark__T
Też się kiedyś prawie władowałem w rysę idąc żlebem do góry :) Na szczęście się szybko zorientowałem i można było w miarę swobodnie wrócić do szlaku.
W dół żleb kulczyńskiego niezbyt przyjemny.
OP bez jakichś specjalnych przebojów (moja PIERWSZA wycieczka w Tatry :) )
Na MPCH jeszcze nie byłem - nie mogę się już doczekać.
Kozia przełęcz tylko z gąsienicowej lub z OP. Z piątki też chętnie pójdę.
Rysy, Świnica, cóż... banalne.
Tatry są super, wszystko do przejścia tylko Z GŁOWĄ i nie za wszelką cenę.
Pozdrawiam maniaków górskich.
No bo wy źle to robicie. Po górach trzeba chodzić tak jak kozice. Wspinasz się głową w górę, schodzisz głową w dół.
Przepiękna droga to: Wrota Chałubińskiego na Szpiglasowy Wierch granią. Uwaga na "Gawrony" z TPN-u.
Siema, możesz mi polecić jakąś przełęcz lub grań w Tatrach? Bo jadę w Tatry na wakacje z rodzicami i się zastanawiam na jakie góry iść. Mam 10 lat i jestem wysportowany
Poleciłbym na początek przełęcz liliowe ;) Dobry początek w Tatrach to też Nosal i Sarnia skała ;)
@@Szczytomaniak dzięki
@@Szczytomaniak cześć Szczytomaniak. Ja już po swoim 5 dniowym wyjeździe w tatry. Chciałbym Ci opisać moją przygode. A więc pierwszego dnia poszliśmy na Nosal widoki był ładne. Na drugi dzień odwiedziliśmy Sarnią Skałę. W trzecim dniu poszliśmy my na Grzesia a z niego na Rakoń. W czwartym dniu poszliśmy na Kasprowy Wierch. I na dzień dziecka czyli wczoraj zdobyłem swój pierwszy dwutysięcznik którym była Kopa Kondracka. Pozdrawiam.
@@michalekyt3565 ooo super idealne kierunki na pierwszy wyjazd w Tatry ;D jak Ci się podobało?
Było bardzo fajnie, najlepsze widoki były z Kasprowego wierchu, Rakonia i Kopy Kondrackiej. . Już planujemy z tatą zdobywanie kolejnych szczytów.
W te lato Trasa Kuźnice - Orla Perć - Kuźnice zrobiona na jeden strzał bez noclegu w schronisku. Fizycznie to było spore wyzwanie.....
Pierwsze chodzenie po tatarach zaliczone , wczoraj Giewont , dziś Kasprowy i Swinica ! Mam nadzieje , ze jutro uda się Rysy
Ps. Nie jestem jakims zaawansowanym gorolazem, raczej poniżej przeciętnym bym powiedział
Jesteś
Superatrakcyjne!!!
Ze szlakiem na Rysy wielka przesada. Już jako kilkunastolatek wbiegłem na szczyt podczas silnej burzy z piorunami i gwałtownym ochłodzeniem, które szybko nastąpiło po załamaniu pogody. Byłem do połowy rozebrany, bo był wcześniej upał i żeby zdążyć przed załamaniem wbiegałem na lekko - plecak zostawiłem poniżej . Jest tam kilka łatwych odcinków zabezpieczonych żelastwem, więc wbiega się bez problemu. Zaliczyłem szczyt polski a potem słowacki (2503). Teraz wiem, że to było niepotrzebne ryzyko, ale wtedy byłem nastolatkiem. Trzeba jednak to poznać. Te wielokrotnie odbijające się od ścian odgłosy piorunów. Wspaniałe. Nigdzie się tego nie przeżyje - tylko w górach wysokich przy burzowej pogodzie. Mam też zaliczone kilkugodzinne przeczekiwanie burzy z ulewą i piorunami na pn.-wsch. filarze Świnicy. Woda lała się po ścianie potokami a my (wraz z instruktorem wspinaczkowym) przycupnięci czekaliśmy na poprawę pogody. Niezapomniane przeżycia z kursu wspinaczkowego w Betlejemce). Rysy to trasa dla początkujących sprawnych turystów górskich. Moim pierwszym w życiu górskim szlakiem turystycznym była Orla Perć. Przyjechałem po raz pierwszy w życiu w góry i jak to nastolatek, ruszyłem od razu na najtrudniejszy szlak. Co prawda ukończyłem go dopiero nocą (z Krzyżnego schodziłem po ciemku a w schronisku byłem koło 11-tej w nocy). Był to jednak mój pierwszy raz. Wybaczcie, że się chwalę, ale te wspominki są mi bardzo bliskie. Pozdrawiam i życzę wszystkim wspaniałych górskich przeżyć.
Najpierw zarzucasz autorowi przesadę odnośnie szlaku z potężnym przewyższeniem, wymagającego niemałej kondycji i na którym zginęło tak wielu ludzi (jak na polskie tatry) , następnie opowiadasz skrajnie nieodpowiedzialne i niebezpieczne sytuacje w jakich się z własnej winy znalazłeś, pisząc że wiesz że to było niby niepotrzebne ale określasz je jako "zaliczone" oraz "piękne" więc raczej nie żałujesz, po czym jako wisienkę na torcie dodajesz, że w sumie Twój pierwszy szlak to Orla, z której schodziłeś w nocy (co jest w TPN niezgodne z prawem z resztą). Jeśli jesteś takim supermenem to gratulację, twoje prywatne życie ale to, że napiszesz "wybaczcie że się chwalę" to nie zmienia faktu, że popularyzujesz nieodpowiedzialne zachowanie, prowadzące do wypadków, bo jeden z drugim sobie przeczyta, że te Rysy to tam nic takiego, przyjedzie nad MOKO w sandałkach i potem śmigłowiec topr lata w te i wewte.
@@wojciechkaczorowski4843 Moje opowieści traktuję jako opisy górskich przygód z młodości. Miałem wtedy wiele energii i mało rozsądku. W tamtym czasie wspinałem się "na wariata" i zdobywałem jaskinie mając mało doświadczenia. Być może teraz młodzi ludzie mają mniejszą kondycję i Orla Perć jest dla nich dość trudna. W moich czasach na Orlą Perć chodzili głównie turyści mający jakieś pojęcie o górach. W klapkach na nogach można było spotkać ludzi w rejonie Morskiego Oka. Wtedy Orla Perć zaczynała się na Kasprowym Wierchu. Trudności występowały dopiero po dojściu na Świnicę. Dlatego tam także można było spotkać źle przygotowanych "turystów", którzy wchodzili na Świnicę przy okazji wjazdu kolejką na Kasprowy, ale szybko wracali orientując się w tym, że dalej jest trudno. Wracając do mnie - te moje wyczyny często kończyły się połamanymi kośćmi (co prawda nikt nie musiał mnie ratować), ale "głupi ma zawsze szczęście". Nie zachęcam ludzi do tego, by postępowali jak ja. Podaję te wspominki jako ostrzeżenia. Ale rzeczywiście - mogą być one źle zrozumiane. Przepełniał mnie wtedy wigor młodego człowieka i zachwyt górami. Teraz mam już 64 lata, ale niedługo pójdę na emeryturę i już myślę o tym, by lato spędzać w górach i znowu się wspinać. Pracuję ciężko fizycznie, więc jeszcze jakąś kondycję posiadam - co prawda ćwiczę w pracy inne partie mięśni, ale szybko się przestawię na inną formę aktywności fizycznej. Teraz moje wspinanie będzie bardziej rozsądne i nastawione na przyjemność. Będę robił drogi, które są łatwe a za to dają wiele wrażeń estetycznych. Piszesz, że nie wolno chodzić po Tatrach nocą. Za moich czasów nie było takich ograniczeń. Teraz także myślę, że do wspinacza, który schodzi z drogi bardzo późno służby porządkowe się nie przyczepią. Dawniej, gdy chciało się zdobyć bez pozwolenia jakąś tatrzańską jaskinię - chodziło się do niej nocą. Czekało się do zmierzchu i po ciemku szukało otworu jaskini. Aby uniknąć strażników nie używało się latarek. W pamięci mam nocne zimowe poszukiwanie otworu jaskini Czarnej. Po ciemku nie udało nam się go odnaleźć i po nużącym chodzeniu po stromym stoku, w zaspach powyżej pasa musieliśmy pójść do jaskini Zimnej, która sąsiaduje z turystycznie udostępnioną jaskinią Mroźną. Prowadził tam wygodny szlak. Szkoda było nocy, więc musieliśmy zmienić plany i znaleźć jakiś obiekt zastępczy. Też niełatwy do zdobycia. Musieliśmy się z tej jaskini wycofać, ponieważ zabrakło nam umiejętności wspinaczkowych, by pokonać Czarny Komin.
Teraz mam długą przerwę w chodzeniu po górach - ostatni raz byłem tam w 2013 roku. Takie życiowe układy. Dlatego bardzo niecierpliwie oczekuję emerytury. Chcę ją spędzić aktywnie - tam gdzie już dawno mnie nie było. Na szczęście mam jeszcze dość sił, by chodzić po górach. Mieszkam na Mazowszu, więc nie mam gdzie wzmacniać nóg. W większości same płaszczyzny. Co prawda dwa lata temu dwukrotnie przeszedłem w płaskim terenie trasy powyżej 60-ciu kilometrów. Biorąc pod uwagę mój wiek i czas przejścia (co prawda aż kilkanaście godzin) - to chyba nie jest jeszcze ze mną tak źle. Podziwiam maratończyków - jak oni mogą tak długie trasy przebiegać? Nigdy nie byłem biegaczem. W górach turystycznie przechodziłem długie dystanse i biegałem, ale tylko z górki, by jeszcze bardziej wydłużyć swoje przejścia. Skończyło się to kontuzją kolana, ponieważ stawy kolanowe są bardzo narażone na duże przeciążenia podczas zbiegania w stromym terenie. Na Mazowszu brak miejsc w których można poćwiczyć wspinaczkę - sztuczne ścianki wspinaczkowe nie są modne w małych miasteczkach. Od czasu, gdy wróciłem na Mazowsze (w 2013 roku) - nie uprawiałem aktywności wspinaczkowej. Na szczęście w pracy muszę mieć silne dłonie i ręce, więc przyda mi się to w górach. Myślę o tym, by zrobić sztuczną mini-ściankę w mieszkaniu, ale to są spore koszty. Teraz muszę skompletować sprzęt wspinaczkowy, bo wszystko, co miałem wyprzedałem wyjeżdżając ze Śląska. Zostały mi tylko przyrządy do wychodzenia po linie. Żal mi było się z nimi rozstawać - do jaskiń czuję duży sentyment. Czekają mnie więc jeszcze spore wydatki. Mam obawy, czy przy teraźniejszych podwyżkach cen, uda mi się skompletować sprzęt, który nie jest taki tani. Chyba już skończę pisaninę, bo jeszcze dużo mógłbym pisać, ale to może większość ludzi znudzić. Wszyscy piszą krótkie komentarze i omijają te długie. Pozdrawiam cię serdecznie i życzę miłych przeżyć na włóczęgach górskich.
Orla zrobiłem będąc pierwszy raz w Tatrach.Rysy będąc na tym samym wyjeździe.Tylko że dwa dni później,bo zakwasy miałem dość duże.Co lepsze schodząc z Rysych poszliśmy na Gran Mieguszy.Spalismy w Kolibie pod Chłopkiem.Sil brakło jednego dnia na tak duży trip.
Super porady dla miłośników gór😊
Ja zrobiłem z Doliny 5 Stawów na Rysy i powrót. Czy w schronisku nad Morskim Okiem naprawdę można przenocować? Nie wyrzucą?
Super filmik! :D
Szlak na Koscielca jest szczegolnie trudny bo nie ma tam zadnych zabezpieczen i jest bardzo stromo. Wedlug mnie jest bardziej niebezpieczny niz Rysy. A Swinica wg mnie nie powinna sie znalezc na tej liscie. Wg mnie jest zbyt latwa :)))
Przydatny materiał 👍
z tych trudniejszych nie zdobylem orlej, ale najtrudniejszy byl dla mnie giewont :) jak na lodowisku..
Dobrze wiedzieć.
Ja ide w tym roku na orlą perć 😊
Ja zaliczyłem całą orlą perc będąc pierwszy raz w jakichkolwiek górach i pierwszy raz w Tatrach bez najmniejszych niebezpieczeństw. Wystarczy nie mieć lęku wysokości i być skupionym oraz ostrożnym.
Pamiętam te szlaki z młodości. Teraz moim zdaniem największa trudność to ilość nieprzygotowanych ludzi do takiej wspinaczki . Nakupują sobie sprzętu i heja biegiem na Rysy!
Ps. Wychodzi na to że najtrudniejszy obecnie szlak to Giewont 😀 haha lub Gubałówka. Szkoda słów na to co się teraz wyprawia . Pozdrawiam ceprów!
sprzęt pomaga, lepiej go mieć niż nie mieć.
@@kryrek Na Gubałówce?🤣
Często wielkim wyzwaniem jest dojście do morskiego oka xd
😂😂😂😂
moim zdaniem:
1. Orla (łącznie z dojściowymi szlakami, kozia, zawrat itd)
2. Mięguszowiecka Przełęcz
3. Kościelec
4. Świnica
5. Rysy
Na przełęcz pod Chłopkiem są łańcuchy :)
Możecie polecić jakąś firmę, która organizuje wycieczki górskie z przewodnikami? Póki co znalazłem dwie, ale chętnie skorzystam z rad ludzi, którzy korzystali z usług takich firm i mają jakieś obeznanie na rynku. Z góry dziękuję za podpowiedzi. Pozdrawiam.
ps żadna z powyższych tras oczywiście nie wchodzi w rachubę w moim przypadku. Marzą mi się Rysy, ale nie jestem gotowy. Zacznę od łatwiejszych, żeby mieć przetarcie i sprawdzić się ;)))
facebook.com/WSzczytowejFormie/ wiem, że organizuje coś w najbliższym czasie, ale najlepiej napisz do niego wiadomość prywatną. Facet ma ogromną wiedzę :)
Możesz zacząć na początku od wejścia na Szpiglasowy Wierch od Doliny Pięciu Stawów Polskich. Piękny szlak. Skosztujesz tam pierwszych łańcuchów...Później zdobądź Rysy ,ale od Słowackiej strony, podejście jest łatwiejsze. Ja weszłam tam mając 50 lat, to Ty na pewno dasz radę 😄
Łapka w górę i pozdrawiam Cię serdecznie.
@Markowe Alkohole siema siema
szlak na Kozią Przełęcz jest zdecydowanie trudniejszy niż Zawrat- Świnica, tam jest tylko jeden newralgiczny moment
Rysy - 9 godzin z parkingu z Palenicy Białczańskiej na __/\___/\__ Rysy Polskie i Słowackie i z powrotem na Parking ,3 razy zaliczone 2007,2011,2016. Kozia Przełęcz nie byłem i się nie wybieram . Na Świnicy byłem w 2005 , Mięguszowiecka Przełęcz nie byłem i się nie wybieram.
2018 ORla Perć 8:44 . Piękne szlaki , ale turyści nierozsądni trampki... miniówki... sandały..... Superowe bezużyteczne gore-texy i wibramy..... Lepsze są trzewiki polskiej Firmy Demar za 170 Zeta skórzane nieprzemakalne , a nie gore-texy i wibramy za 500+ 300+ czasami tyle kosztują😮😮😮😮
Dominik Socha prawie zawsze z kuźnic wyruszał zeby urozmaicić sobie podróż xDD
Moim zdaniem Rysy nie powinny być w ogóle w tym top 5. Zabrakło szlaku Żlebem Kulczyńskiego i wejścia na Kozią Przełęcz z Hali Gąsienicowej.
Żleb Kulczyńskiego należy przejść bez pośpiechu, ale Kozia od Hali Gąsienicowej nie zaliczyłbym do trudniejszych szlaków. Moim zdaniem łatwiejsza od Kościelca i Świnicy. Rysy to tylko kondycja :)
Ja podczas zdobywania Orlej Perci tez trzeba przejsc przez Zleb Kulczynskiego.
Żlebem Kulczyńskiego na Granaty☺ polecam.
szedłem, ciekawe doświadczenie :)
Nie no ja nwm jakim trza być kozakiem żeby to przejść ja na Giewont. Wchodziłem to byłem obsrany xd
Da się na tę Perć autem wjechać jakoś? I ile parking kosztuje.
Batmobilem może ;)
@@yog28 można też wezwać helikopter topru żeby zawiózł i odwiózł.
Od niedawna jest bankomat.
Nie zapomnij japonek 😉
1. Orla Perć
2. zejście z Koziej na 5 stawów
3. zejście z Orlej żl. Kulczyńskiego
4. szlak na przeł. pod Chłopkiem
5. zejście ze Świnicy na Zawrat
Dzięki za swoje zestawienie ;)
@@Szczytomaniak 1 czerwca 1986 z Hali Gąsienicowej przez Zawrat, Granaty do przełęczy Krzyżne. Na początku ok. Potem w górze leżący śnieg, który spadł w nocy i mgła. Gdzieś tam był słychać chyba Siklawę. Były momenty bez szlaku. Zamiast 5h było 10h. Nie wiem jak to przeszliśmy. Do dzisiaj pamiętam skupienie na każdym kroku, jak w transie. Na koniec przy zejściu z Buczynowej z radości zjazd na d.pie po śniegu. Reszta ekipy w schronisku już miała wzywać GOPR. Przeżyliśmy dzięki doświadczeniu kompana na trasie z Krakowa - Piotrowi. Miał się od nas odłączyć i zejść do "Piątki", ale wrócił z nami. Takie sytuacje zostają w pamięci do końca życia. Pzdr ekipę z TE Włocławek
Piękny opis, miałem wtedy pół roku w 86, z tamtych lat czytałem jedynie kroniki, topr jeszcze nie funkcjonował jak teraz, teraz na grupę kilku osób każdy ma telefon, w 86 dyżurował śmigłowiec MI-2 z kolumny sanitarnej Kraków, ludzi na szlakach było napewno mniej, korków nie było w Zakopanem. Wezwać pomoc można było tylko za pomocą schroniska... Mega przeżycie, podziwiam i szacunek za determinacje. Moim marzeniem jest zrobić szlak ze Słowacji Doliną Ciężka na Rysy, który oficjalnie podobno nie funkcjonuje.
@@tomekfifo1490 Pamiętam te czasy. Pierwszą akcję ratunkową widziałem w 1988 r., zawał serca na Przeł. Kondrackiej. Zaimponował mi wtedy dosłownie wbiegający po szlaku GOPRowiec (wówczas Grupa Tatrzańska GOPR). Tobogan na plecach, karabinki i haki na uprzęży, sweter i czapka z pomponem. Na przełęczy przyziemiał Mi-2. Telefony komórkowe zmieniły bardzo wiele, ale jeszcze w 1995 r. odebrałem sygnał wzywania pomocy w tradycyjny sposób, 6x na minutę, światłem i głosem.
@@tomekfifo1490 Kilkanaście lat temu na szlaku z Ciężkiej na Wagę wpakowaliśmy się w niezłą kabałę. Wczesny październikowy zmrok zastał nas na progu pod Wagą. Kruchy, po ciemku trudny orientacyjnie teren, śr. nachyleniu 55 st. Było czujnie, nawet bardzo, bo czołówki na kryptonowe żarówki i płaskie baterie nie dawały dużo światła. . Zmordowani (noc nieprzespana w pociągu), dotarliśmy w końcu na Wagę z zamiarem biwaku. Jakie było nasze wielkie i miłe zaskoczenie, gdy się okazało, że Chata pod Rysami jest czynna. A my bez słowackich koron. Pieniądze wymienił nam przebywający wówczas w schronisku znany przewodnik i himalaista, Piotr Konopka, z którym zresztą spożyliśmy co nie co...było miło.
Została mi z wymienionych Przełęcz pod Chłopkiem i Orla Perć. Teraz systematycznie ze swoimi synami zdobywamy kolejne trasy (dla mnie w większości powtórkowe), a oni jeszcze są za mali na takie szlaki (11 i 13 lat). Rysy i Kozia Przełęcz fajne są do zrobienia jeszcze w śniegu z rakami, czekanem i kijkami. Ja akurat już spory czas temu byłem tam na majówkę, a śniegu bywało po pas momentami.
Pozdrawiam.
Trasa z Palenicy na Rysy nie ma jak podałeś 14,3 km a 12,5 km według openstreetmap.
Jaki fragment podejscia na Rysy jest silnie eksponowany?
Przełączka.
30 metrów od szczytu jest wąska Przełączka - szerokie na około metr przejście na grani. Po prawej stronie jest strome zbocze prowadzące do rysy, po lewej natomiast - otchłań!
Z Błoń na Kopiec Kościuszki w Krakowie.
Ale jak przejść z Kasprowego Wierchu na Zawrat i na ten szlak. Przecież szlak Zawrat-Świnica jest jednokierunkowy.
Dyskusyjna kwestia, czy Rysy są najwyższe w Polsce. Najwyższy ich wierzchołek jest po stronie Słowackiej, drugi najprawdopodobniej, który autor ma na myśli należy do Polski i Słowacji jako, że przechodzi przez granicę.
Najwyższym szczytem w całości po stronie Polskiej, jest Kozi Wierch.
rysy są wspólne owszem ale to nie przeczy temu że są polskie co udowadnia fakt że najwyższym szczytem polski są ...rysy właśnie
Coś słyszałeś, ale masz nieprecyzyjną wiedzę. Rysy są najwyższym szczytem w Polsce. Rysy mają 3 wierzchołki, więc mogą one znajdować się w różnych państwach i tak jest w tym przypadku. Kozi Wierch to najwyższa góra w całości leżąca w Polsce. Rysy jako góra nie leży w całości w Polsce, ale jej szczyt lezy w Polsce. Teraz już wiesz.
Nie zgadzam się z piątym miejscem. Według mnie Zawrat od Czarnego stawu gąsienicowego jest dużo trudniejszy od Rys od polskiej strony.
Petarda!
Polecam. Ewa Wachowicz
Ja,jak zwykle łapa w górę👍, pozdrowionka mordeczko 😊.
Zgadzam się z rankingiem.
3:39 czemu tam pisze nowy targ przecież nowy targ jest oddalony od Tatr jakieś 60 km
Zdj wzięte z Instagrama kolegi, podpisał sobie tak to zdj w sumie nie wiem czemu ^^ pozdrawiam
Wszystkie zrobione :) Teraz pora na warianty zimowe ;)
Krupówki w sierpniu to najtrudniejszy szlak
Taaaak
Droga po głazach na Mieguszowieckie szczyty.Jest numer 1.No ale to szlak nie oznakowany
Hmm. Jeśli nie oznakowany, to nie jest to szlak ;) Równie dobrze można by dodać Żabiego Konia ;) W materiale jest mowa o szlakach turystycznych, a nie taternickich.
😍😍😍
Dla mnie trudnym szlakiem jak do tej pory był niebieski, z doliny pięciu stawów do morskiego oka, spadek jaki tam był prawie sprawił, że bym spadł.
Wielu tam zginelo, ale zmienili przebieg trasy
dopisałbym wejście na fajną rybe
Ja jestem po operacji kręgosłupa to mogę sobie tylko pooglądać...
A gdzie Kościelec?
Kościelec jest łatwy, dużo łatwiejszy niż wszystkie pięć wymienionych w filmie.
Sprawa jest mocno dyskusyjna. Na żadnej górze nie widziałem tylu niebezpiecznych sytuacji spowodowanych spadającymi kamieniami, co na Kościelcu. A kasku tam nikt nie ma.
Nie strasz mnie mam lek wysokości i jade tam za miesiąc
Przeżyłeś?
Najtrudniejszy szlak? Z żoną w zaawansowanej ciąży, z 1.5 rocznym dzieckiem w wózku, w lutym przy śnieżycy. I to tylko w dolinie Chochołowskiej 😅😅😅 Było wesoło ale nam się podobało 😊
łapka w górę!
Spoko odc ale popraw mikro 😉
Nie wiem dlaczego niby mieguszowiecka przełęcz pod Chłopkiem jest taka trudna byłem, gorsze lufy na rysach
Nie zgadzam się.
Byłem trzy razy na Orlej, trzy razy na Kościelcu, dwa razy na Rysach, raz na Mięguszowieckiej Przełeczy, a także na wielu innych. W zasadzie nie byłem na razie tylko na Rochaczach ze szlaków trudnych, a dostępnych dla amatorów. I uważam, że najtrudniejszy technicznie jest Kościelec. Na nim wogóle nie ma łańcuchów (na Mięguszowieckiej trochę łańcuchów jest), a mogły by być, bo są w innych dużo prostszych miejscach, a na Kościelcu brak. I właśnie przez ten brak łańcuchów, ustawiłbym trudność od najtrudniejszego:
1) Kościelec
2) Orla
3) Mięguszowiecki
4) Rysy
Ale ze względu na bardzo długi szlak, Rysy, choć technicznie nie są aż tak trudne, to całokształtowo są bardzo wymagające (zwłaszcza gdy tłumy na szlaku).
Mówię oczywiście o "legalnych" szlakach. Nie wspominam tu o np. Niżnych Rysach, czy Mięguszowieckim Wierchu Czarnym, bo tam się idzie na swoją odpowiedzialność i dostępne są tylko dla taterników.
Kościelec, mimo groźnego wyglądy jest bardzo łatwy, a łańcuchy są tam zupełnie niepotrzebne, więc ich nie ma.
@@darkrzymir3268 Podtrzymuję, co napisałem. Uważam tak z własnego doświadczenia. Kościelec nie jest łatwy. Dużo ludzi uważa, że łatwy, a później w połowie zawraca.
@@jankowalski8527 To jest kaszka z mleczkiem - to z mojego doświadczenia.
@@darkrzymir3268 Super. W takim razie Orla jest łatwiejsza. To też z mojego doświadczenia.
Hah jaki Kościelec? Przecież z Karbu tam jest zaledwie 50 min na znaku, do zrobienia spokojnie w 35-40 jeśli masz przeciętną (jak na turystę) kondycję. Ostatnie 5 min zasługuje na łańcuch oraz jeden kominek chyba jakoś w połowie, faktycznie te momenty początkującym mogą sprawić trudności ale to jest razem jakieś max 10% szlaku, pozostała część to schodki jak na Kasprowy tyle że bardziej strome, gdzie na Orlej masz praktycznie co chwilę jakiś komin, zejście stromym żlebem oraz przejścia graniami przy pionowej przepaści i tak przez 4km.
👍
Wcale nie są jakieś nadzwyczajnie trudne. pozdrawiam ;-)
To z top 5 został tylko Chłopek 💪
Najwyższy szczyt Rys nie jest na terenie Polski
A na Czarny staw ten wyżej Morskiego Oka ciężko dojść np. w takich warunkach jakie są na obecną jesień ?
Jeśli kondycja jest dobra to nie powinien by to większy problem. Warto sprawdzać warunki pogodowe czy przypadkiem nie ma już śniegu na szlaku. Pozdrawiam ;)
Uwielbiam ten kanał, ale teraz kolego strzeliles sobie trochę w stopę...większość Toprowców podkreśla, że Źleb Kuczyńskiego jest o wiele trudniejszy niż Orla Perc, a Orla jest po prostu bardziej popularna.
Dzięki Śpiący Marek! Żleb Kulczyńskiego mimo, że nie jest zbyt popularnym szlakiem to jak najbardziej zasługuję na obecność w tym zestawieniu. Nigdy go nie przeszedłem i chyba to jest powód dlaczego tak łatwo mi umknął kiedy robiłem materiał. Będę musiał to nadrobić. Pozostaje mi tylko posypać głowę popiołem. Pozdrawiam ;)
Szczytomaniak A nic nie musisz sypać ;-) Ty tu jesteś kierownik. To bardziej propozycja A nie chejt. Wspinam się ładnych parę lat, Twoje filmy mają niepowtarzalny klimat, niektóre oglądałem kilka razy o pokazywała nawet w Klubie Wysokogorskim ;-)
Dzięki wielkie ;) ale żaden kierownik tylko Maciek po prostu ;) ( To nie wyprawa że musi być jakiś kierownik :D )
Pozdrawiam Ciebie i cały Klub Wysokogórski i do zobaczenia na szlaku ;D
Szczytomaniak Pozdrawiam serdecznie Maciek :-)
W deszczu schodzenie tym szlakiem wymaga uwagi. Mnie istny wodospad tam spotkał.
Same wejście to samobójstwo 😂😂
Słowiański szlak jest o wiele łatwiejszy niż polski, są łańcuchy i drabiny, ale jest prościej
? przecież między świnicą a zawratem brak przejścia na stałe.
Z koziej nic nie widać bo to wcięcie pomiędzy skałami. Trudno to nazwać najpiękniejszą przełęczą 😂
Jak nic nie widać jak widać xd
Bieszczady?
Wszystko zaliczyłam i nie takie straszne.
Te szlaki to i tak są stosunkowo proste. Każdy sprawny człowiek da radę je przejść. Zupełnie inna bajka to trasy wspinaczkowe gdzie bez sprzętu wspinaczkowego i asekuracji nie ma nawet co startować. Dopiero tam to trzeba być twardzielem z doświadczeniem.
Naprawdę ?? Co ty Nie powiesz ! 🤦♂️🥴
cholerka nigdy nie byłem w górach , dlaczego you tube poleca mi ten kanał????
Znak od youtube'a żeby wyjechać w góry :D Miło, że zajrzałeś pozdrawiam ;)
Że co ???? Nigdy w górach ???? No możliwe jeśli masz 5 lat .....😀😁😂