Tomku no cóż mamy wakat. Nic się u nas nie zmienia. Zapraszamy chętnych do pracy 8000 brutto, plus zwrot kosztów 800 zł, plus 900 zł za obsługę festiwali w weekend. Pozdrawiam Tomasz Wiatrowski Browar Turek.
...oglądam. Przykre i prawdziwe. Jestem piwowarem, najpierw domowym, potem lata zawodowym (trochę też dzięki Kopyrowi, txs! ). Dzisiaj w innej branży. Bycia piwowar em nie da się po prostu wyłączyć.
Moim zdaniem cała imba bierze się z tego, że ludzie z branży romantyzują pracę w browarze czy prowadzenie browaru zamiast patrzeć na to jak na fabrykę jak każdą inną.
Nie mieszając polityki ani innego szajsu. Zrobiłem studia, mam magistra. W zawodzie zarabiałbym minimalną, za kierunek ścisły. Za odpowiedzialność za ludzkie życie, bo... Pomińmy. G.Prawda, że na studiach nauczysz się czegoś, jeśli pójdziesz na dowolne studia. Na kierunku zarządzania polem namiotowym, na uniwersytecie Gotowania na Gazie i Malowania Paznokci uczysz się (albo nie K***, bo płacisz to masz wpis w indeks). Mam pracę trójzmianową, wymagane jest średnie. Mam 7k na rękę. Dużo? Mało? Z premią za sumienność - bo za błędy się płaci. Myślę, że piwowar też może spieprzyć - nie umyj kadzi, to partia do wylania (chyba, że to *wstaw nazwę nielubianego koncerniaka*). Wymaganie doświadczenia albo wyższego. Jeśli raz zrobiłem u*owe piwo w domu to się zaliczam? W dodatku wspomniane w filmie problemy z kręgosłupem... No nie godzi się. Lepiej na kabaczki wyjechać niż iść do takiej pracy.
Podobnie trochę jest np. z pracą w strukturach klubów pilkarskich w Polsce. Piłkarze, sztab i główna ekipa zarabia dobrze, i są ubezpieczeni różnymi zapisami w umowach oraz przepisami. Natomiast dużo osób od czarnej roboty pracuje właśnie za "miłość do klubu" czy pasję, a w trudnej sytuacji finansowej najpierw trzeba zapłacić tym priorytetowym podmiotom wymienionym powyżej. Do tego nierzadko są to ludzie wychowani na kibicowaniu i miłości do tej drużyny, więc pewnie łatwiej jest im się (chociaż przez jakiś czas) godzić na niższe zarobki, albo zaległości w wypłatach.
Witamy w kapitalizmie XXI w. Najniższa krajowa ale premia będzie. Tylko potem się okazuje, że premia jest ale uzależniona od zysku, sprzedaży i chorobowego😂 w praktyce potem wychodzi, że jest guzik z pętelką 😂😂 Albo część pod stołem plus niska podstawa. Po 10 latach płacz, że potencjalna emerytura bedzie głodowa. No jak pod stołem kasę brałeś to trudno. Jeszcze te przyklady z USA, kraju nastawionego na totalny wyzysk pracownika, dokręceniu śruby do oporu. I ten wkur*iajacy tekst, ze do pracy to dla funu, a nie dla kasy😂😂🤦♂️ a właściciel rozbija sie furami itd, itp.😊
Jaki kapitalizm???? Rozgrzany do czerwoności socjalizm. Zobacz ile jest socjalu dostępnego, dopłat itp. Socjal dla gości ze wschodu którzy w większości przecież nie odprowadzają składek, a o opalonych gościach z dalekiego wschodu lub z południa nie wspomnę. Wiesz co się dzieje w NFZ? Skąd państwo ma na to brać? a no sięga do kieszeni mikro i średnich przedsiębiorstw. Zajeżdża je aby tylko zasypać dziurę budżetową, a Ci aby przetrwać mają 3 opcje. Podwyższać ceny produktu, co jest niezbyt dobrze przyjmowane przez kupujących. Obniżenie kosztów produkcji (w tym pensji, premii itp) co nie podoba się pracownikom lub zamknąć interes. Gdzie tu jest kapitalizm ja się pytam.
Smutny odcinek niestety ale takie są realia...Jestem piwowarem domowym od kilku lat i zawsze marzyłem aby gdzieś się zahaczyć jako piwowar w małym browarze, pan Tomasz rozwiał wątpliwości 😉 Często tak jest, że pieniądz nie zawsze idzie w parze z tym co się kocha. Pracuje z branży IT i jest podobnie, tyle się mówi o zarobkach w tym sektorze ale to gówno prawda, kokosów się tam nie trzepie...
Czyli właściwie znowu wyszło na to, że piwo (nawet to kraftowe) jest za tanie. Presja cenowa i sranie sie ludzi że za tyle to oni NIE KUPIO!!! Ci sami ludzie co narzekają na drogie piwo narzekają na to że piwowar za mało zarabia, większość ludzi nie potrafi myśleć na kilka sposobów, nie tylko ze swojego wąskiego punktu widzenia.
A znasz przybliżone stawki głównych piwowarów z największych kraftowych browarów typu Pinta czy NEPO? Są to dużo lepsze zarobki? Zawsze wydawało mi się, że tacy piwowarzy to zarobieni ludzie, którzy trafili w środek tarczy i nie dość, że mają dobry hajs to do tego realizują swoje pasje. Po tym filmie to już nie wiem co myśleć.
TO co to za browar? Pan Jakubiaka czy co? ;) BO wiadomo, że nie drugiego obecnego kandydata na prezydenta, bo tamten to przecież nie zatrudnia na umowę, tylko na bezpłatny staż :P
@@BrowarKopyrahahaha. Dobre, dobre. Miałem wątpliwą przyjemność pracować w 4 różnych browarach, co skutecznie mnie wyleczyło z pracowania dla "misji i pasji", bo co browar to było gorzej. Gorsze zarobki, oscylujące wokół minimalnej (czasem trochę powyżej, czasem nawet poniżej). Totalny brak szacunku dla drugiego człowieka i jego pracy. I w żadnym z tych miejsc nie było tego mitycznego deputatu. Nie było też premii, dodatków, socjalu, stabilizacji itd. Nie było niczego co by człowieka zatrzymało w tym miejscu pracy. Dopóki jako piwowarzy nie zaczniemy się szanować i wymagać szacunku dla naszej pracy to raczej wiele się branży nie zmieni. Ale to już nie moje zmartwienie.
@@hihawatv7965 chodzi mi o to że niewiele wytworzonych przez siebie produktów może kupić za płacę (liczę że piwo koromoran w sklepie to 7 zł) ale to trzeba by też zobaczyc jaki jest udział kosztów osobowych w koszcie produktu w tej branży.
Nie chcę jakoś specjalnie wchodzić w politykę bo to zawsze kończy się przepychankami, ale imo odgórne manipulowanie najniższą krajową zawsze źle się kończy. Ten problem jest nie tylko w branży piwnej, w zasadzie każda branża w której nie żre i obroty są niestabilne, odczuła podniesienie minimalnej. Ja rozumiem że ludzie chcą więcej zarabiać, wegetacja nie jest niczym przyjemnym, ale to spłaszczenie się rynku wypłat staje się destrukcyjne. Z całym szacunkiem dla osób z mniej ambitnym zajęciem w pracy, ciężko jest pogodzić się z sytuacją gdzie człowiek, powiedzmy, pilnujący bramy lub wożący palety po magazynie ma tylko kilka stówek mniej niż człowiek który dźwiga często duże decyzje w firmie i ogarnia masę rzeczy. Jeszcze duże korpo to sobie jakoś ogarniają, ludzie pracują swoim rytmem i toczą się wielkością firmy, a małe firemki gdzie zatrudnienia jest na kilka etatów i wszystko trzeba spiąć, często takie odgórne podwyżki wykańczają. Ktoś powie: życie, prawo rynku! Pełna zgoda, tylko potem musimy pić jakieś pseudo piwa a'la lech czy żywiec za pięć zeta, bo jakościowa konkurencja nie daje rady :/ Tak to widzę, no offense of course.
Zawsze jak słyszę, że to skandal bo płacą za mało, to przypomina utyskiwanie Jasia Kapeli, że jego goownianej poezji nikt nie kupuje i on chce obłożyć wszystkich podatkiem multimedialnym, z którego będzie dostawał wypłatę. Mało zarabiasz, zmień branżę, albo rozkręć własny biznes. Każdy piwowar może rozkręcić własny biznes, ale można się zastanowić ilu aktorów jest na świecie, a ilu z nich odniosło sukces jak Tom Cruise. Wielu z nich klepie chałtury, wielu też utyskuje, jak Krysia Janda.
Tomku no cóż mamy wakat. Nic się u nas nie zmienia. Zapraszamy chętnych do pracy 8000 brutto, plus zwrot kosztów 800 zł, plus 900 zł za obsługę festiwali w weekend. Pozdrawiam Tomasz Wiatrowski Browar Turek.
I teraz niestety od Turka będziemy mieli tylko kebaby.
Jeszcze samochody 😂
Dobre sery tam produkują "znafco"
...oglądam. Przykre i prawdziwe. Jestem piwowarem, najpierw domowym, potem lata zawodowym (trochę też dzięki Kopyrowi, txs! ). Dzisiaj w innej branży. Bycia piwowar em nie da się po prostu wyłączyć.
Moim zdaniem cała imba bierze się z tego, że ludzie z branży romantyzują pracę w browarze czy prowadzenie browaru zamiast patrzeć na to jak na fabrykę jak każdą inną.
Nie mieszając polityki ani innego szajsu.
Zrobiłem studia, mam magistra. W zawodzie zarabiałbym minimalną, za kierunek ścisły. Za odpowiedzialność za ludzkie życie, bo... Pomińmy.
G.Prawda, że na studiach nauczysz się czegoś, jeśli pójdziesz na dowolne studia. Na kierunku zarządzania polem namiotowym, na uniwersytecie Gotowania na Gazie i Malowania Paznokci uczysz się (albo nie K***, bo płacisz to masz wpis w indeks).
Mam pracę trójzmianową, wymagane jest średnie. Mam 7k na rękę. Dużo? Mało? Z premią za sumienność - bo za błędy się płaci.
Myślę, że piwowar też może spieprzyć - nie umyj kadzi, to partia do wylania (chyba, że to *wstaw nazwę nielubianego koncerniaka*).
Wymaganie doświadczenia albo wyższego. Jeśli raz zrobiłem u*owe piwo w domu to się zaliczam? W dodatku wspomniane w filmie problemy z kręgosłupem... No nie godzi się. Lepiej na kabaczki wyjechać niż iść do takiej pracy.
Podobnie trochę jest np. z pracą w strukturach klubów pilkarskich w Polsce. Piłkarze, sztab i główna ekipa zarabia dobrze, i są ubezpieczeni różnymi zapisami w umowach oraz przepisami. Natomiast dużo osób od czarnej roboty pracuje właśnie za "miłość do klubu" czy pasję, a w trudnej sytuacji finansowej najpierw trzeba zapłacić tym priorytetowym podmiotom wymienionym powyżej. Do tego nierzadko są to ludzie wychowani na kibicowaniu i miłości do tej drużyny, więc pewnie łatwiej jest im się (chociaż przez jakiś czas) godzić na niższe zarobki, albo zaległości w wypłatach.
Witamy w kapitalizmie XXI w. Najniższa krajowa ale premia będzie. Tylko potem się okazuje, że premia jest ale uzależniona od zysku, sprzedaży i chorobowego😂 w praktyce potem wychodzi, że jest guzik z pętelką 😂😂 Albo część pod stołem plus niska podstawa. Po 10 latach płacz, że potencjalna emerytura bedzie głodowa. No jak pod stołem kasę brałeś to trudno. Jeszcze te przyklady z USA, kraju nastawionego na totalny wyzysk pracownika, dokręceniu śruby do oporu. I ten wkur*iajacy tekst, ze do pracy to dla funu, a nie dla kasy😂😂🤦♂️ a właściciel rozbija sie furami itd, itp.😊
Jaki kapitalizm???? Rozgrzany do czerwoności socjalizm. Zobacz ile jest socjalu dostępnego, dopłat itp. Socjal dla gości ze wschodu którzy w większości przecież nie odprowadzają składek, a o opalonych gościach z dalekiego wschodu lub z południa nie wspomnę. Wiesz co się dzieje w NFZ? Skąd państwo ma na to brać? a no sięga do kieszeni mikro i średnich przedsiębiorstw. Zajeżdża je aby tylko zasypać dziurę budżetową, a Ci aby przetrwać mają 3 opcje. Podwyższać ceny produktu, co jest niezbyt dobrze przyjmowane przez kupujących. Obniżenie kosztów produkcji (w tym pensji, premii itp) co nie podoba się pracownikom lub zamknąć interes. Gdzie tu jest kapitalizm ja się pytam.
Smutny odcinek niestety ale takie są realia...Jestem piwowarem domowym od kilku lat i zawsze marzyłem aby gdzieś się zahaczyć jako piwowar w małym browarze, pan Tomasz rozwiał wątpliwości 😉
Często tak jest, że pieniądz nie zawsze idzie w parze z tym co się kocha.
Pracuje z branży IT i jest podobnie, tyle się mówi o zarobkach w tym sektorze ale to gówno prawda, kokosów się tam nie trzepie...
Zależy jak definiujesz kokosy. Dla mnie te 15k, które wcale takie mityczne nie jest, a często się zarabia dużo więcej, to już są kokosy :)
Czyli albo
a) krafty muszą zwiększyć produkcję
b) podnieść cenę wyrobów
c) musi być obniżona akcyza
Mam tak samo jako grafik ludzie traktuja mnie "bo i tak to lubisz robic" jak jakies dziecko z kredkami...
Przygnebiający odcinek ale i pouczajacy, ja nie mialem swiadomosci poziomu pensji z USA/DE.
z tego ogłoszenia to była chyba dosłownie płaca minimalna jeżeli są zmiany w nocy
z płacą jest tak ze jezeli beda chetni to nic sie nie zmnieni
Co to za browar z ciekaowsic, ktoś wie?
Kormoran
Spoko w następnych wyborach zagłosujcie sobie na sris to się poprawi a potem znów na po to o jeezu będzie jeszcze większy haj lajf xD
Dobrze, że w Stanach i Norwegii nie rządzi Tusk, bo też by kiepsko płacili w browarach... Oh wait.
@BrowarKopyra za po to było gitarka, wszystko było cacy... uj upa i pieniędzy kupa a państwo nie istniało tylko teoretycznie. Cały kuper.
Czyli właściwie znowu wyszło na to, że piwo (nawet to kraftowe) jest za tanie. Presja cenowa i sranie sie ludzi że za tyle to oni NIE KUPIO!!! Ci sami ludzie co narzekają na drogie piwo narzekają na to że piwowar za mało zarabia, większość ludzi nie potrafi myśleć na kilka sposobów, nie tylko ze swojego wąskiego punktu widzenia.
Kraft się zwija😂 tylko piwowarstwo domowe🤜🤛 poza tym piwo to nie artykuł pierwszej potrzeby 💪😎
Albo skala produkcji jest zbyt niska (xd)
A znasz przybliżone stawki głównych piwowarów z największych kraftowych browarów typu Pinta czy NEPO? Są to dużo lepsze zarobki? Zawsze wydawało mi się, że tacy piwowarzy to zarobieni ludzie, którzy trafili w środek tarczy i nie dość, że mają dobry hajs to do tego realizują swoje pasje. Po tym filmie to już nie wiem co myśleć.
Nie znam.
TO co to za browar? Pan Jakubiaka czy co? ;)
BO wiadomo, że nie drugiego obecnego kandydata na prezydenta, bo tamten to przecież nie zatrudnia na umowę, tylko na bezpłatny staż :P
Fortuna favet fortibus - szczęście sprzyja silnym
Fortuna audaces iuvat.
Takie jest życie powinni dawaj kasy piwowarom więcej by zachęcać tych ludzi do pracy no ale tak się nie dzieje a szkoda.
Czyli już wiem że te piwo będzie chujowe, przekombinowane i gorzkie w chuj.
czyli piwowar za godzinę pracy może sobie kupić 3 butelki nawarzonego przez siebie piwa :)
No zwykle jest jeszcze deputat piwny. 😬
piwo to on może załatwić z pracy
@@BrowarKopyrahahaha. Dobre, dobre. Miałem wątpliwą przyjemność pracować w 4 różnych browarach, co skutecznie mnie wyleczyło z pracowania dla "misji i pasji", bo co browar to było gorzej. Gorsze zarobki, oscylujące wokół minimalnej (czasem trochę powyżej, czasem nawet poniżej). Totalny brak szacunku dla drugiego człowieka i jego pracy. I w żadnym z tych miejsc nie było tego mitycznego deputatu. Nie było też premii, dodatków, socjalu, stabilizacji itd. Nie było niczego co by człowieka zatrzymało w tym miejscu pracy.
Dopóki jako piwowarzy nie zaczniemy się szanować i wymagać szacunku dla naszej pracy to raczej wiele się branży nie zmieni. Ale to już nie moje zmartwienie.
@@hihawatv7965 chodzi mi o to że niewiele wytworzonych przez siebie produktów może kupić za płacę (liczę że piwo koromoran w sklepie to 7 zł) ale to trzeba by też zobaczyc jaki jest udział kosztów osobowych w koszcie produktu w tej branży.
Ale rozumiesz, że browar dostaje z tych 7 zł połowę? 🤔W dodatku w tej połowie jest akcyza i VAT.
Nie chcę jakoś specjalnie wchodzić w politykę bo to zawsze kończy się przepychankami, ale imo odgórne manipulowanie najniższą krajową zawsze źle się kończy. Ten problem jest nie tylko w branży piwnej, w zasadzie każda branża w której nie żre i obroty są niestabilne, odczuła podniesienie minimalnej. Ja rozumiem że ludzie chcą więcej zarabiać, wegetacja nie jest niczym przyjemnym, ale to spłaszczenie się rynku wypłat staje się destrukcyjne. Z całym szacunkiem dla osób z mniej ambitnym zajęciem w pracy, ciężko jest pogodzić się z sytuacją gdzie człowiek, powiedzmy, pilnujący bramy lub wożący palety po magazynie ma tylko kilka stówek mniej niż człowiek który dźwiga często duże decyzje w firmie i ogarnia masę rzeczy. Jeszcze duże korpo to sobie jakoś ogarniają, ludzie pracują swoim rytmem i toczą się wielkością firmy, a małe firemki gdzie zatrudnienia jest na kilka etatów i wszystko trzeba spiąć, często takie odgórne podwyżki wykańczają. Ktoś powie: życie, prawo rynku! Pełna zgoda, tylko potem musimy pić jakieś pseudo piwa a'la lech czy żywiec za pięć zeta, bo jakościowa konkurencja nie daje rady :/
Tak to widzę, no offense of course.
Ale ta etykieta myli trochę 🤔
Bo piwowar to praca dla pasji!
Zawsze jak słyszę, że to skandal bo płacą za mało, to przypomina utyskiwanie Jasia Kapeli, że jego goownianej poezji nikt nie kupuje i on chce obłożyć wszystkich podatkiem multimedialnym, z którego będzie dostawał wypłatę. Mało zarabiasz, zmień branżę, albo rozkręć własny biznes. Każdy piwowar może rozkręcić własny biznes, ale można się zastanowić ilu aktorów jest na świecie, a ilu z nich odniosło sukces jak Tom Cruise. Wielu z nich klepie chałtury, wielu też utyskuje, jak Krysia Janda.
Ale agresywnie nalane na intro. Podoba mi się.
Rzuopiemy!