Ja jestem początkującym gitarzystą (gram lekko ponad rok) i według mojej dosyć niewielkiej wiedzy, faktycznie z obecną jakością wtyczek do komputera ciężko zauważyć różnice, co zresztą dobrze pokazały dwie próbki na końcu, ale mimo wszystko mam takie poczucie, że nie mógłbym tak... Po prostu z całego serca marzę o 100 watowym headzie z kolumną 4x12. Mam wrażenie, że w tych ogromnych i nieporęcznych pudłach, jest trochę tej całej magii gitarowej i powiedziałbym, że dla mnie to część całej zabawy.
Pluginy są super, amp simy, IRy, wszystko jest na niesamowitym poziomie. Problemem nie są same wtyczki, a to, jak są wykorzystywane przez wielu muzyków, zespołów i domorosłych realizatorów. Wszyscy brzmią "tak samo", sound całości jest wycyzelowany do perfekcji i coraz bardziej w produkcjach odziera się muzykę z czynniku ludzkiego, począwszy od popu, na nowoczesnych metalowych kapelach kończąc. Do tego bardzo często twórcy korzystają po prostu z gotowych presetów, nieczęsto coś w nich zmieniając, jak Macio z Tides From Nebula w swoim ostatnim wideo powiedział. Parafrazując go - kiedyś żeby nagrać dobry album nie wystarczyło dobre brzmienie, ale przede wszystkim numer musiał być dobry i muzycy musieli być dobrzy i świadomi tego, co chcą osiągnąć. Także wylewanie gunwa na pluginy i cyfrę jest chybione, bo same w sobie nie tworzą problemu. :)
Super film, przydatna wiedza 👍 mam pytanie z innej beczki: sam przesiadłbym się na pluginy, ale przy gitarze odpoczywam od komputera (sporo pracuję przy komputerze). Stwierdziłem więc, że potrzebuję multiefektu. Jaki multi mkzesz polecić w cenie do 1000-1500 zł, aby można już sie fajnie pobawić na sluchawkach lub monitorach aktywnych? Gram (a raczej próbuję) Gilmoura, Scorpions, Lady Pank. Byłbym wdzięczny za pomoc 😉 A może zrobiłbyś materiał na ten temat?
Z najtańszych, które ja testowałem polecę Ci iRig😄 ale upewnij się co do modelu, bo wersja 2 chyba jest tylko na Maca, nie wiem czy jest sens bawić się w najtańszy bo możesz się zrazić. Spójrz na Scarlet i na mój film th-cam.com/video/aezsbu6gMDU/w-d-xo.htmlsi=NdjE6yxFtRqt0X9I
Gram 1.5roku. Do tej pory praktycznie tylko na combo gitarowym (yamaha thr 10 II). Wiec dotychczas to bylo takie plug and play. Ale ostatnio zachcialo mi sie nagrywać swoja gre na laptopa (garageband) i korzystam z twoich porad z poprzednich filmow-tlumaczysz zrozumiale, zgodnie z twoja polecajką kupilem Irig 2 hd. Jednak nie jest to takie hop-siup. Wtyczki, pedalboard, samo ogarniecie garagebanda sprawia troche trudnosci-niezbyt wychodzi ustawienie sensownego brzmienia, co na moim combo jest banalnie proste. Wiec w tym komentarzu dwie rzeczy- 1. Dzieki za dotychczasowe porady, zycze sukcesu jutubowego. 2. Sugestia na filmik-jako, ze sporo osob uzywa garagebanda i wlasnie ktorys twoj filmik z garagebanda mnie „zwabil” na twoj kanal proponuje wiecej tresci w tym kierunku-na przyklad jak ustawic wszystko zeby brzmialo podobnie do acdc, nirvany, jak zrobic ciezkie brzmienie zeby nie brzmialo jak ciezki klocek, jak zrobic fajny crunch do bluesa itedeitepe. Pozdro ✌🏿
Starcie, ale czego? Cyfra to cyfra nie ma tej dynamiki, klarowności, podatności na artykulację co lampa. Grałem na wielu sprzętach cyfrowych podłączałem się pod wtyczek, używałem fractali, line 6 itd. i jeszcze o ile barwę da się ukręcić i będzie to brzmiało w określonych warunkach. Tak cyfra nie ma np. tego chrupania wynikającego z naturalnego przesteru ze względu na większy sygnał z gitary. Ludzie to porównują jakby nie wiem co mieli udowodnić... Lampa nie ma sensu? Ma bardzo duży w określonych warunkach i potrzebach. Cyfra nie ma sensu? Ma w określonych warunkach i potrzebach. Czy jest to to samo? I czy jedno może w pełni zstąpić drugie? Oczywiście że nie. Swoją drogą porównywanie cyfry do lampy na końcu na jakimś fuzzie ma taki sens co porównywanie klapek i butów górskich. Oba służą do chodzenia, ale w kompletnie innych warunkach. Cyfra jest dobra jak potrzebujesz elastyczności dużej ilości brzmień. Gdy już wiesz czego chcesz, szukasz czegoś konkretnego, to wybierasz lampę właśnie ze względu na te cechy o których pisałem na początku. Pozdrawiam!
też tak uważam. większa dynamika i bardziej "czytelny" czy "przejrzysty" dźwięk, co moim zdaniem cyfrowo JESZCZE nie tak łatwo osiągnąć, choć myślę że z biegiem czasu wtyczki będą coraz doskonalsze. i tak jak dziś w dobie muzyki przetwarzanej cyfrowo wciąż są pasjonaci np. winyli, tak zawsze będą pasjonaci "żywych" dźwięków z lamp niezależnie od kosztów.
Ja jestem początkującym gitarzystą (gram lekko ponad rok) i według mojej dosyć niewielkiej wiedzy, faktycznie z obecną jakością wtyczek do komputera ciężko zauważyć różnice, co zresztą dobrze pokazały dwie próbki na końcu, ale mimo wszystko mam takie poczucie, że nie mógłbym tak... Po prostu z całego serca marzę o 100 watowym headzie z kolumną 4x12. Mam wrażenie, że w tych ogromnych i nieporęcznych pudłach, jest trochę tej całej magii gitarowej i powiedziałbym, że dla mnie to część całej zabawy.
Pluginy są super, amp simy, IRy, wszystko jest na niesamowitym poziomie. Problemem nie są same wtyczki, a to, jak są wykorzystywane przez wielu muzyków, zespołów i domorosłych realizatorów. Wszyscy brzmią "tak samo", sound całości jest wycyzelowany do perfekcji i coraz bardziej w produkcjach odziera się muzykę z czynniku ludzkiego, począwszy od popu, na nowoczesnych metalowych kapelach kończąc. Do tego bardzo często twórcy korzystają po prostu z gotowych presetów, nieczęsto coś w nich zmieniając, jak Macio z Tides From Nebula w swoim ostatnim wideo powiedział. Parafrazując go - kiedyś żeby nagrać dobry album nie wystarczyło dobre brzmienie, ale przede wszystkim numer musiał być dobry i muzycy musieli być dobrzy i świadomi tego, co chcą osiągnąć. Także wylewanie gunwa na pluginy i cyfrę jest chybione, bo same w sobie nie tworzą problemu. :)
Super film, przydatna wiedza 👍 mam pytanie z innej beczki: sam przesiadłbym się na pluginy, ale przy gitarze odpoczywam od komputera (sporo pracuję przy komputerze). Stwierdziłem więc, że potrzebuję multiefektu. Jaki multi mkzesz polecić w cenie do 1000-1500 zł, aby można już sie fajnie pobawić na sluchawkach lub monitorach aktywnych? Gram (a raczej próbuję) Gilmoura, Scorpions, Lady Pank. Byłbym wdzięczny za pomoc 😉 A może zrobiłbyś materiał na ten temat?
Dzięki! Kurczę multiefekty bardzo dobry i szeroki temat. Wpadnij na discorda, tam na pewno ktoś się podzieli wrażeniami kto używa multiefektow 😄
jaki najtańszy interface kupić dla totalnego początkującego amatora aby zacząć zabawę z elektrykiem?
Z najtańszych, które ja testowałem polecę Ci iRig😄 ale upewnij się co do modelu, bo wersja 2 chyba jest tylko na Maca, nie wiem czy jest sens bawić się w najtańszy bo możesz się zrazić. Spójrz na Scarlet i na mój film th-cam.com/video/aezsbu6gMDU/w-d-xo.htmlsi=NdjE6yxFtRqt0X9I
Gram 1.5roku. Do tej pory praktycznie tylko na combo gitarowym (yamaha thr 10 II). Wiec dotychczas to bylo takie plug and play. Ale ostatnio zachcialo mi sie nagrywać swoja gre na laptopa (garageband) i korzystam z twoich porad z poprzednich filmow-tlumaczysz zrozumiale, zgodnie z twoja polecajką kupilem Irig 2 hd. Jednak nie jest to takie hop-siup. Wtyczki, pedalboard, samo ogarniecie garagebanda sprawia troche trudnosci-niezbyt wychodzi ustawienie sensownego brzmienia, co na moim combo jest banalnie proste. Wiec w tym komentarzu dwie rzeczy- 1. Dzieki za dotychczasowe porady, zycze sukcesu jutubowego. 2. Sugestia na filmik-jako, ze sporo osob uzywa garagebanda i wlasnie ktorys twoj filmik z garagebanda mnie „zwabil” na twoj kanal proponuje wiecej tresci w tym kierunku-na przyklad jak ustawic wszystko zeby brzmialo podobnie do acdc, nirvany, jak zrobic ciezkie brzmienie zeby nie brzmialo jak ciezki klocek, jak zrobic fajny crunch do bluesa itedeitepe. Pozdro ✌🏿
Dobry pomysł 😉 skoro jest taka potrzeba, tak zrobię! Wpadnij na Discord, tam możemy pogadać normalnie jak coś
@@NOVICINDUSTRIESa no i wlasnie, link discord nie dziala w opisie-jak klikam to jest info, ze link zapraszający wygasł :)
@lucek676 zaktualizowałem, spróbuj teraz!
Starcie, ale czego? Cyfra to cyfra nie ma tej dynamiki, klarowności, podatności na artykulację co lampa. Grałem na wielu sprzętach cyfrowych podłączałem się pod wtyczek, używałem fractali, line 6 itd. i jeszcze o ile barwę da się ukręcić i będzie to brzmiało w określonych warunkach. Tak cyfra nie ma np. tego chrupania wynikającego z naturalnego przesteru ze względu na większy sygnał z gitary. Ludzie to porównują jakby nie wiem co mieli udowodnić... Lampa nie ma sensu? Ma bardzo duży w określonych warunkach i potrzebach. Cyfra nie ma sensu? Ma w określonych warunkach i potrzebach. Czy jest to to samo? I czy jedno może w pełni zstąpić drugie? Oczywiście że nie. Swoją drogą porównywanie cyfry do lampy na końcu na jakimś fuzzie ma taki sens co porównywanie klapek i butów górskich. Oba służą do chodzenia, ale w kompletnie innych warunkach. Cyfra jest dobra jak potrzebujesz elastyczności dużej ilości brzmień. Gdy już wiesz czego chcesz, szukasz czegoś konkretnego, to wybierasz lampę właśnie ze względu na te cechy o których pisałem na początku. Pozdrawiam!
Jest w tym bardzo dużo racji!
2 lampa, brzmi bardziej dynamicznie przy zmianie akordów
podobnie to słyszę
2 to wzmacniacz 🤟
1 wzmak drugi wtyczka
2 lampa 100%
też tak uważam. większa dynamika i bardziej "czytelny" czy "przejrzysty" dźwięk, co moim zdaniem cyfrowo JESZCZE nie tak łatwo osiągnąć, choć myślę że z biegiem czasu wtyczki będą coraz doskonalsze. i tak jak dziś w dobie muzyki przetwarzanej cyfrowo wciąż są pasjonaci np. winyli, tak zawsze będą pasjonaci "żywych" dźwięków z lamp niezależnie od kosztów.