Tylko że 1000 najczęściej używanych słów używa każdy kto się posługuje danym językiem. W 1000 najczęściej wżywanych wyrazach są takie wyrazy jak: samochód, stół, iść, mówić itd
Teraz przydała by mi się taka wędka do języka francuskiego. Właśnie zaczynam się uczyć tego języka, bo dostałam zlecenie we Francji, więc motywacja jest ale czytanie po francusku mnie przeraża 😱 bardzo mądry materiał ☺️ pozdrawiam Cię serdecznie 🤗
Ja się uczę od 3 lat francuskiego i od stycznia mam 2 razy w tygodniu lekcje prywatne :) są na youtubie już takie słówka z wymową i tłumaczeniem na polski ale też od 0 polecam duoling
Po twoich filmach zawsze mam kopa do działania🤩 To jest niby tak oczywiste, żeby uczyć się tych słów, których konkretnie potrzebujemy, ale jednak nie jest. Właśnie ja jestem jedną tych osób, której takie gotowe listy na nic się nie przydadzą, bo zaczęłam się uczyć niemieckiego głównie po to, aby móc czytać artykuły i prace z zakresu historii sztuki, więc ten sposób na naukę słówek pozwoli mi dużo szybciej do poziomu, w którym będę mogła dość swobodnie czytać teksty ze swojej branży😉 Chciałabym osiągnąć wysoki poziom znajomości niemieckiego, ale jednak teraz priorytetem jest dla mnie czytanie tekstów na studia😅
A ja się po raz pierwszy nie zgodzę. Od lat 60tych opracowywano sposoby i algorytmy szybkiej nauki języków obcych, wyodrębniono słowa, których nauczenie się w pierwszej kolejności, wielokrotnie przyspiesza naukę języka obcego. A gramatyka jest bardzo ważna, jednak jest mniejszym problemem, a podstawy można opanować w krótkim czasie. Ostatnio oglądałam wywiad z pewnym poliglotą. Okazuje się, z czym się zgadzam, że poznawanie najważniejszych słów w trzech etapach jest kluczowe, ponieważ przyspiesza znacznie proces nauki. Profesja nie ma znaczenia. Etap pierwszy 1000-1600 podstawowych słów, poziom zrozumienia 80%, niestety mimo, że wydaje się to dużo, rozumiemy wiele, ale nie rozumiemy sensu, np. wczoraj poszłam do ... i wtedy on... ale nie.... ponieważ... blabla bla, teraz już jestem w domu... Tak to mniej więcej śmiesznie wygląda. Etap drugi 3000 słów, częściowo rozumiemy sens, poziom zrozumienia około 90% i trzeci etap - 5000 słów, zaczynamy rozumieć z kontekstu, poziom zrozumienia to około 97%, o ile dobrze pamiętam. W tym momencie można przysposobić słowa potrzebne tylko nam konkretnie. Oczywiście można je znać wcześniej, ale i tak nic to nie da, jeżeli nie znamy słów takich jak: i, ponieważ, taki, to, nie, nie tylko, na przykład, w, na, obok, to zależy, gdyby, jeśli, dobrze, źle itd. Obecnie są już słowniki, które mają te podstawowe wyrazy wyodrębnione pogrubionym drukiem, np. słowniki pons (nie, to nie jest reklama słowników pons!). zatem poznanie 5000 słów i podstawowych struktur gramatycznych, czyli po jednym z czasów przeszły, teraźniejszy, przyszły, odmiana przez przypadki, twierdzenie, pytanie, przeczenie, to klucz do sukcesu. Oczywiście w tym czasie słuchamy i powtarzamy NA GŁOS! I cały ten proces bystrzakom zajmuje 2-3 lata, zwykłym śmiertelnikom 4 lata. Myślicie, że to długo, to przypomnijcie sobie szkołę średnią, trzasnęło nie wiadomo kiedy, ledwo co zaczynaliście, a tu już matura... dawno minęła. Codziennie, po trochu, małymi kroczkami, bez katowania się. A czas, jak to czas, i tak upłynie, a po czterech latach pomyślicie. Szkoda, że nie zaczęłam/ zacząłem 4 lata temu. Dziś miałbym z głowy. A ile przy tym frajdy. Szczególnie jak się pozna w obcym języku przekleństwa i sprośne żarty. 😁 A w każdej innej kwestii nadal polecam słuchać Sandry tak jak ja, bo dzięki niej nie zmarnujecie tych czterech lat, tkwiąc w jednym punkcie, bez postępów. 👍🥰
Tylko że 1000 najczęściej używanych słów używa każdy kto się posługuje danym językiem. W 1000 najczęściej wżywanych wyrazach są takie wyrazy jak: samochód, stół, iść, mówić itd
Teraz przydała by mi się taka wędka do języka francuskiego. Właśnie zaczynam się uczyć tego języka, bo dostałam zlecenie we Francji, więc motywacja jest ale czytanie po francusku mnie przeraża 😱 bardzo mądry materiał ☺️ pozdrawiam Cię serdecznie 🤗
Ja się uczę od 3 lat francuskiego i od stycznia mam 2 razy w tygodniu lekcje prywatne :) są na youtubie już takie słówka z wymową i tłumaczeniem na polski ale też od 0 polecam duoling
Po twoich filmach zawsze mam kopa do działania🤩 To jest niby tak oczywiste, żeby uczyć się tych słów, których konkretnie potrzebujemy, ale jednak nie jest. Właśnie ja jestem jedną tych osób, której takie gotowe listy na nic się nie przydadzą, bo zaczęłam się uczyć niemieckiego głównie po to, aby móc czytać artykuły i prace z zakresu historii sztuki, więc ten sposób na naukę słówek pozwoli mi dużo szybciej do poziomu, w którym będę mogła dość swobodnie czytać teksty ze swojej branży😉 Chciałabym osiągnąć wysoki poziom znajomości niemieckiego, ale jednak teraz priorytetem jest dla mnie czytanie tekstów na studia😅
A ja się po raz pierwszy nie zgodzę. Od lat 60tych opracowywano sposoby i algorytmy szybkiej nauki języków obcych, wyodrębniono słowa, których nauczenie się w pierwszej kolejności, wielokrotnie przyspiesza naukę języka obcego. A gramatyka jest bardzo ważna, jednak jest mniejszym problemem, a podstawy można opanować w krótkim czasie. Ostatnio oglądałam wywiad z pewnym poliglotą. Okazuje się, z czym się zgadzam, że poznawanie najważniejszych słów w trzech etapach jest kluczowe, ponieważ przyspiesza znacznie proces nauki. Profesja nie ma znaczenia. Etap pierwszy 1000-1600 podstawowych słów, poziom zrozumienia 80%, niestety mimo, że wydaje się to dużo, rozumiemy wiele, ale nie rozumiemy sensu, np. wczoraj poszłam do ... i wtedy on... ale nie.... ponieważ... blabla bla, teraz już jestem w domu... Tak to mniej więcej śmiesznie wygląda. Etap drugi 3000 słów, częściowo rozumiemy sens, poziom zrozumienia około 90% i trzeci etap - 5000 słów, zaczynamy rozumieć z kontekstu, poziom zrozumienia to około 97%, o ile dobrze pamiętam. W tym momencie można przysposobić słowa potrzebne tylko nam konkretnie. Oczywiście można je znać wcześniej, ale i tak nic to nie da, jeżeli nie znamy słów takich jak: i, ponieważ, taki, to, nie, nie tylko, na przykład, w, na, obok, to zależy, gdyby, jeśli, dobrze, źle itd. Obecnie są już słowniki, które mają te podstawowe wyrazy wyodrębnione pogrubionym drukiem, np. słowniki pons (nie, to nie jest reklama słowników pons!). zatem poznanie 5000 słów i podstawowych struktur gramatycznych, czyli po jednym z czasów przeszły, teraźniejszy, przyszły, odmiana przez przypadki, twierdzenie, pytanie, przeczenie, to klucz do sukcesu. Oczywiście w tym czasie słuchamy i powtarzamy NA GŁOS! I cały ten proces bystrzakom zajmuje 2-3 lata, zwykłym śmiertelnikom 4 lata. Myślicie, że to długo, to przypomnijcie sobie szkołę średnią, trzasnęło nie wiadomo kiedy, ledwo co zaczynaliście, a tu już matura... dawno minęła. Codziennie, po trochu, małymi kroczkami, bez katowania się. A czas, jak to czas, i tak upłynie, a po czterech latach pomyślicie. Szkoda, że nie zaczęłam/ zacząłem 4 lata temu. Dziś miałbym z głowy. A ile przy tym frajdy. Szczególnie jak się pozna w obcym języku przekleństwa i sprośne żarty. 😁 A w każdej innej kwestii nadal polecam słuchać Sandry tak jak ja, bo dzięki niej nie zmarnujecie tych czterech lat, tkwiąc w jednym punkcie, bez postępów. 👍🥰
Duże podobieństwo do Doktor Quinn.
🙂🙂🙂
a może taki filmik tylko z językiem angielskim?
Gdzie są te wyrazy?
W słowniku ;)
Przepraszam, od kiedy Partizip I od czasownika "gehen" to "ging"? Myślałam, że "ging" to forma Präteritum, a Partizip I to "gehend".
Tak, pomyliłam terminologię, ale ona tutaj jest najmniej ważna i nic nie wnosi do nauki języka ;)
*Imperfekt to nie jest Partizip I :)
Racja, pomyliłam się. Myślę jednak, że to dość jasne, o co mi chodziło a terminologia nie gra tutaj żadnej roli.
a i znowuż jesteś..