Dziwna sytuacja branży rowerowej
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 4 พ.ย. 2022
- Przyszły rok może być bardzo ciekawy. Zastanawiam się ilu graczy (sklepy i producenci) już się nie podniosą z kolan na których się znajdą. Sytuacja w której jest towar, ale nie ma chętnych na zakup to musi może być taki klaps na przebudzenie dla wielu marek. Nie mam już na myśli rowerów z górnej półki bo tak naprawdę to na nich się dużo nie zarabia. Mam na myśli taki rowerowy "chleb powszedni". Nawet ten sprzęt coraz częściej nie jest już w zasięgu wielu rodzin. Marki " no name" mogą się w przyszłym roku nachapać a duże chłopaki dostaną lekcję. Taka jest moja wróżba. Co Wy myślicie?
Zdjęcie do miniaturki pobrałem z Freepik.com - กีฬา
W sumie to twoje filmy o rynku i sklepach rowerowych od kuchni są bardzo ciekawe, więcej takich!
Kolejny będzie w podobnym klimacie. Lubię trochę pomarudzić😁
Ja się wstrzymuję z zakupem, uważam aktualną sytuację za tymczasową i rynek się zapcha a wtedy będą promocje... Większość ludzi kupiło rower i przez kolejne x lat nie kupi
Pod koniec września prezes Krossa udzielił ciekawego wywiadu na temat rynku rowerowego w 2023. Stwierdził, że rynek w Polsce skurczy się o 25%, a zarówno Kross jak i inne firmy mają magazyny pełne części i rowerów, przez wcześniejsze problemy z łańcuchami dostaw. W momencie udzielania wywiadu, w recesji była głównie budowlanka, obecnie problemy ma również gastronomia i firmy o dużym zapotrzebowaniu w energię, a przyszłość mocno niepewna dla wielu. Ludzi dobijają raty i codzienne życie, więc może się okazać, że to 25% skurczenie może być znacznie wyższe. Zwłaszcza przy takich kosmicznych podwyżkach.
Bardzo optymistycznie myśli pan z Krossa. Nas teraz ratuje leasing. Bez tej opcji byśmy się już pewnie zwijali niedługo. Pozdrawiam ✌️
Mówiłem od dawna że ceny jakie były w ostatnich latach to jakiś absurd, rower nie jest artykułem pierwszej potrzeby i to będzie widać tym bardziej że ludzie też raczej więcej pieniędzy nie mają a wręcz odwrotnie, już teraz ceny -20% to nic nadzwyczajnego a będą jeszcze większe obniżki , podobnie jest w branży budowlanej w której zaczyna się zastój .
Biorąc pod uwagę ceny roczników 2023 niektóre marki czeka bolesne przebudzenie. Ale to może zwiastun powrotu do "prawie normalności". Zobaczymy. Pozdrawiam ✌️
Się śmieje, że z rowerami jest jak z jajkami przed świętami, ceny idą w górę bo jest duży popyt. A tak naprawdę to niszczą w człowieku pasję do jazdy na rowerze. Każdy kto jest mocno wkręcony w rower(np.jak ja) i zaczynał jazdę to z czasem powiedzmy styl jazdy ewaluował to się z czasem rower zmieniało na inny do potrzeb jazdy(większość z nas zaczynało od prostych rowerów aż do powiedzmy pożądnych maszyn).
A teraz, żeby kupić nowy rower, lub wymienić oponę bo zajechało sie ją lub inną część np napęd to jest tragedia. Nie każdy z nas jest bogaczem żeby kupować nowy sprzęt a dochodzą jescze koszta eksploatacji. W czesniej bylem częstym gościem w sklepach rowerowych, popatrzec na nowosci , co w trawie piszczy, teraz to wiem, że...... Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi bo nie jestem dobrym pisarzem.
Wiem o co Ci chodzi.
Lubię Twój kanał, dobrze że swoją Meridę kupiłem przed całym tym szaleństwem.
ps.To co Trek wyprawia z cenami to jest jakiś kosmos.Pozdrawiam i życzę udanych tanich zakupów.
Dzięki. Cieszę się że się podoba. Pozdrawiam.
Łoł. Aż takiej podwyżki się nie spodziewałem. Mam pewną teorię spiskową poza nieuczciwością marek. Będę się widział w poniedziałek z kimś kto może mi potwierdzi moje przypuszczenia. Różnica walut też jest ważna. Scott w 2019 oferował na Polskim rynku bardzo dobre ceny. Rzekomo dobra oferta była możliwa dzięki wykorzystaniu płatności w innej walucie niż zazwyczaj. Ja myślę ,że ceny będą rosły do początku 2026 roku. Zobaczymy jak będzie 🙂 Oczywiście ,że amortyzacja kosztów idzie na sklepy. Widać to też po rodzimych markach.
Mam wrażenie, że Scott to jedna z niewielu firm, która zna podstawy ekonomii i rozumie współzależność wszystkich ogniw łańcucha dostaw. Albo jako jedyni nie chcą zmienić sklepów w punkt wydawania i serwisowania rowerów kupionych w sieci (ukłon w stronę Speca).
@@punktzaczepienia Myślę ,że to kwestia doświadczenia na trudnym europejskim rynku. Popularność marki w Polsce jest bardzo falowa. Pamiętam jak Maja przestała reprezentować markę. U nas spadek sprzedaży 70% i głównie miejskie rowery szły. Kupiłem wtedy od znajomego właściciela salonu Sparka na pełnym XX i DT za 9500zł bo nie miał za co opłacić czynszu.
Nikt nie mówi prawdy i teraz nie dowiemy się prawdy. Np. zanim zaczął się kryzys z procesorami, to fabryki nawiedzały wszystkie plagi egipskie, brakowało tylko kokluszu i gradobicia. Najciekawsze jest to, że ludzie wierzyli w te bzdurne uzasadnienia, bo oczywiście nie można wierzyć w teorie spiskowe, to jest niepoprawne. Tu jest podobnie, ktoś po prostu kreuje kryzys, we wszystkich dziedzinach życia. Cały czas była nadprodukcja żywności i ogromna konkurencja w tym sektorze, USA topiły miliony ton zboża, żeby utrzymać ceny na rynku, UE stosowała słynne limity na produkcję, pojedyncze państwa mogły zasypać żywnością całą Europę, a nagle okazuje się, że mamy kryzys żywnościowy, bo Ukraina żywiła cały świat :))))))))))))))))))))))))). Chyba trzeba być orangutanem, żeby w to uwierzyć. Już kilka lat temu mądrzy goście mówili, że dokładnie tak będzie, no ale wszyscy się z nich śmiali, że to teoria spiskowa. Za jakiś czas dowiemy się kto stworzył te wszystkie sztuczne kryzysy (energia, żywność, chipy itd.) i po co.
Trzeba będzie więcej niż rok jeździć na tym samym rowerze! Dramat!!!.... Dramat??? W d...ch nam się poprzewracało i tyle. Wreszcie środowisko trochę odetchnie jak jeden z drugim pojeżdżą trzy czy pięć lat na tej samej ramie! A może jeszcze wyjazd w góry, żeby helikopterem na szczyt wlatywać? Takiego wała. Waha ma być taka droga, żeby odechciało się trucia spalinami w środku parku!
Też tego nie kumam bo przywiązuję się do sprzętu. Mógł bym rower zmieniać po rok tylko w jakim celu?
@@punktzaczepienia Nie traktuj tego osobiście. Nawiązuję do tego, że zbyt wiele osób przyzwyczaiło się do faktu, iż na wiele je stać, a środowisko przez to już ledwo zipie. Zmiana roweru, bo jest nowy model, samochodu, bo tamten ma już trzy lata, a w sezonie już niedlugo może być tak ciepło od nadmiaru CO2, że nie będzie się chciało wyjść na ten nowy rower... Podsumowując, sytuacja ekonomiczna powstrzyma konsumpcję. I bardzo dobrze.
Kurczę miałem przyjechać obejrzeć rowery do Ciebie i nie dojechałem😅 poszedłem do miejscowego sklepu z rowerami w Varberg i wyjechałem z niego cube stereo hybrid 140😊😄 mieli akurat dobrą promocje na ostatnią sztukę akurat w moim rozmiarze, pomyślałem że nie ma co czekać do wiosny. Super filmy oby więcej 👍
Zawsze możesz przyjechać z rowerem jak będę miał wolne. Są fajne trasy.
Ciekawa propozycja do przemyślenia 🙂👌 chętnie zobaczył bym trasy w gtb ❤
Szykuje się huragan." Polski rynek rowerów skurczy się w najbliższym roku o jedną czwartą, a w dalszej perspektywie nastąpi jego konsolidacja". Przetrwają firmy, które potrafią szybko dostosowywać się do zmiennych warunków w gospodarce.
Eee pytałem w Romiecie i mówili ,że Huraganów nie będzie w tym roku 😁
Tak będzie chyba wszędzie.
Nic nie kumam, w sklepach rowerów jest opór ale jak ktoś chce coś ze średniej półki to już jest problem. Albo jest towar na osprzęcie dziadowskim (wcale też nie tanio) albo sprzęt z top za pieniądze niewyobrażalne dla przeciętnego człowieka. Jestem fanem Treka, miałem kilka ich rowerów, jeżdżę kilka lat na emondzie ale jakiekolwiek przyszłe plany co do zmiany sprzetu ze względu na ich obecną politykę skreśliły u mnie ta firmę. Czułbym się ostatnim frajerem gdybym teraz coś od niech brał. Wśród znajomych widzę trend, że zwlekają z wymianą sprzętów, czekają co będzie dalej, a tych których sytuacja zmusza do zmiany kupują ramy w Chinach i sami składają.
To się może zmienić. Kiedyś te złogi magazynowe będą musieli sprzedać (mam na myśli producentów) i zaczną wysyłać oferty do sklepów. Pytanie co zrobi sklep? U nas rzadko się zdarza żeby rower kupiony taniej taniej był sprzedawany. Lecimy raczej na cenie rekomendowanej, ale to tez może się skończyć, kiedy właściciele zrozumieją, że Eldorado się skończyło.
@@punktzaczepienia jest obok mnie duży sklep, wisi tam u niego kilka sprzętów modelowo sprzed kilku lat,co jakiś czas ściany tylko zmieniają i cenę na coraz wyższą.
Z kolei jak kupowałem szosę Treka (inny sklep) w połowie 2018 to model w 2017 puszczono bez wielkich targów o 2 tyś. mniej. Może dlatego, że to sklep który tylko Trekiem handluje. Cena poniżej tego co na oficjalnej stronie.
Fajny kanał, jestem tu pierwszy raz. Leci sub😁 Nawiązując do cen i kosztów, importuje towar z Chin i mogę powiedzieć że ceny kontenerów spadły ostatnio 4x. Pytanie jak to się przełoży😉 ps. Trochę cicho nagrany film, reszta 👍
Myślę, że się nie przełoży. Przynajmniej nie oficjalnie. Może być, że dostawca będzie robił sklepom promocję a co zrobi sklep to już inna historia.
Mój PESEL jest z tych bardziej "zmęczonych". I jak porównuję cenę swojej szosy (nabyta w 2010 r. 4500 tys.) do tego co dzieje się dziś? Szok! Wtedy się już krzyczało i patrzyło jak na idiotę. 4.5 - Tour De France nie pojedziesz... Może i nie, ale globus po równiku objechałem i robię drugi...
Dziś, 20 - 40 tys. PLN za rower? Jak już ktoś uciuła tyle to po co mu rower? Na 100% nie jest to nastolatek (chyba, że z bardzo bogatej rodziny), a osoba która najprawdopodobniej ma auto i to nie cienkie. Jak już jest tyle "pod poduszką", nie pozostaje nic innego jak sprzedać butelki i kupić jakąś 5-8 metrową żaglówkę/jacht! lub spróbować polatać na lotni. Na ch** rower!!!
Że nie wspomnę o dostępie do części zamiennych. Wszystkie te CANYONY TREKI SPECIALIZED-y i inne glizdy, patent na każdy skos w ramie, rozmiar mufy czy średnice tuby podsiodłowej czy jeszcze inne wydumki. 3 - 4 lata i kolejna zagrywka, kolejne zmiany. Sorry, części brak. Buy a new one, we don't support... *LIFETIME WARRANTY* / *do bramy*...
Dobrze to już było. Staram się nie wspominać zbyt często, żeby mnie gorycz nie zalała. Niestety, ale branża jak każda inna. Robi się popularnie to ludzie robią się chciwi. Nic nie zrobisz. Pozdrawiam.
Siema! Leci łapka 😃
Doceniam.
Dobry materiał. Miałem napisać dłuższy komentarz ale wyszła ściana tekstu więc od razu do sedna - ostatnio szukałem ramy Epic Evo na rok 2022 (kilka dni temu pytałem się Ciebie o poradę dotyczącą rozmiaru, dzięki, rama jest już u mnie). Znalazłem ramę w Słowenii i Szwecji ale niestety obie w M, a ja zdecydowałem się na L. Skontatkowałem się ze Specialized UK (gdzie obecnie przebywam) i odpisali mi, że nie mają tych ram (o dziwo właśnie w ich sklepie firmowym znalazłem ramę tydzień temu) i tu najlepsze - "nie wiemy czy ramy Epic Evo będą w ogóle dostępne w UK w przyszłym roku". I tu zaskoczenie podwójne bo w piątek dostałem maila ze sklepu w Słownii, że mają już ramę Epic Evo na 2023 w moim rozmiarze gotową do wysyłki jeśli jestem zainteresowany. Z rowerami jest "trochę" lepiej niż na początku roku, gdzie nie mogłem przetestować Trek TF, Scott Spark no i EE w moim rozmiarze, obojętne jaki model by to nie był. Wszędzie były pustki. No i moja teoria: wszystkie firmy nastawiły się na produkcję i rozwój elektryków. Wchodzę do sklepu czy na stronę Speca i od ręki dostaję każdy model elektryka jaki tylko chcę, w dowolnym kolorze i rozmiarze. Każdy. Myślę, że podczas pandemii był boom na elektryki gdzie osoby, które mało lub w ogóle nie jeździły na rowerze, decydowały się na zakup właśnie takiego roweru. W UK poza tym osoba kupująca rower do pewnej kwoty może dostać 35-40% zniżkę na rower jeśli kupi rower korzystając z pomocy rządu ("Cycle 2 Work" - spłacasz przez 12 miesięcy, pobierają ci ratę za rower przed potrąceniem VAT-u + dostajesz kilka procent od rządu). Producenci myśleli, że trend się utrzyma i naprodukowali tych rowerów ile fabryka dała. Stąd pustki na półkach jeśli chodzi o zwykłe, nie elektryczne, rowery, części do nich, opony itp. Producenci przestawili się na produkcję rowerów elektrycznych, na których, zważywszy na ich ceny, był pewnie niemały zarobek. Rozwój tych rowerów też na pewno pochłonął ogormne sumy, bo jakby nie patrzeć taki rower trzeba zaprojektować od podstaw, R&D, testy, nowe linie produkcyjne, itp itd. Stąd wyższe ceny. A teraz kiedy wszystko "wróciło do normy", ludzie wrócili do pracy, to sprzedaż rowerów spadła. Widzę na eBay i na grupach dużo używek w tym wielu elektryków w bdb stanie. Ktoś pojeździł sezon, było fajnie ale teraz nie ma na to czasu. Do tego dochodzą wyższe koszty życia itp. Priorytety się przestawiły i sprzedaż rowerów spadła. Wyższe ceny niestety tylko pogorszą sytuację, ale skoro wszyscy podwyższają ceny to dlaczego nie "my". Żeby opony Continental, która jest produkowana w Niemczech, nie można było kupić w normalnej cenie? Opona, która kosztuje 35E, teraz jak jest dostępna to za 50-55E... Nie spieszy mi się, poczekam ;-) Myślę, że to będzie ciężki okres dla mniejszych producentów rowerów. Za tymi silnymi stoją poteżne korporacje, które stać na przenoszenie produkcji czy jakieś straty. Mniejsi tego nie wytrzymają. Z drugiej strony Cannondale czy GT też bankrutowały w przeszłości.
Dobry wywód. Z małymi producentami może być różnie. Myślę, że mały faktycznie może być mniej zagrożony. Jeśli nie zrobili się pazerni i nie próbowali popłynąć na tej fali popularności to raczej im nic nie będzie, bo oni sprzedają wszystko zanim jeszcze wyprodukują. To sklepy dostaną po dupie najbardziej, bo umowa podpisana, towar wysłany i faktury trzeba zapłacić a zbytu nie ma.
Lipa jest. Ceny rowerów dla pasjonatów są kosmiczne, niektóre części podrożały nawet kilkukrotnie. Wcześniej po prostu wymieniałem zużyte, coś się ulepszyło, a teraz myślę czy dalej to ciągnąć. Tak kminiłem, że jak dojdę do tego punktu że wiek i czas będą dawać znaki to pójdę w elektryka, ale to jest kosmos żeby rower był w cenie auta, producenci odlecieli. Turbolevo kiedyś było drogie jak kosztowało 30tyś, a teraz to ten RM tyle wychodzi. Idę pojeździć, na starym też się da 😛
Turbo Levo na alu ramie jest teraz tańsze niż ten Rocky i to sporo.
@@punktzaczepienia Tak, ale mowa o najtańszej wersji alu z budżetowym osprzętem, węgiel na porównywalnym do tego RM kosztuje raczej dwukrotność alu. Może marudzę, wiadomo że są inne alternatywy, można używkę, można się obejść, to jest jednak hobby a nie sprawa życia, itd . Ale przeskok cenowy od 2-3 lat jest jednak ogromny.
Obserwuje i po części jestem trybikiem tej branży, uwielbiam ją. W Polsce rowery powyżej 4-5tyś zł ludzie kupują na faktury, wrzucają w koszty. Narmalnego zjadacza chleba nie stać już na szosę za 10tyś zł albo inaczej - nie chce szosy za 10tyś zł na "105ce" (oczywiście mechanicznej). Kiedyś za 3-4 średnie krajowe wypłaty można było kupić szosę na ultegrze nawet na jakimś kiepskim karbonie. Dzisiaj to już okolice 6-7 wypłat. Nie wyciągam liczb z rękawa, tak jest. Kiedyś handlarze wozili używane części z "zachodu". Kiedyś niemiec zajeżdzając środkową zębatke w trekkingu wymieniał całą korbę, dziś szuka samej zębatki. Poważnie. Latem chcialem sprzedać karbonową szosę na ultegrze Di2 za 6k z przebiegiem 6700km, papierami..ogólnie jak nowa...dostawalem zapytania czy wystawie fakturę. Finalnie rower wisi dalej jak obrazek na scianie ciesząc oko bo nie chcialem sprzedawać szosy w cenie napędu.
Covid spowodował tzw "świńską górkę" - ludzie którzy zwykle trąbili na rowerzystów kupowali nagle rowery. Osoby które robiły kilkaset kilometrów rocznie rzucali się na wszystko co można było nazwać trenażerem. Sprzęt który katalogowo kosztował 3tys sprzedawał się za 3,5-4 a dziś wypływają takie zabawki na portalach ogłoszeniowych po 1,5tysiąca jako "prawie nieużywane". Najgorsze w tym jest to, że dzisiejsi 10-15-20 latkowie jak mają prosić rodziców o pierwszy rower na który musza dziś wydać 3tyś wolą tablet, smartfon, jakieś designerskie buty. Ja to już obserwuje. Zainteresowanie rowerami spada dramatycznie w tym przedziale wiekowym. Pokłosie obecnej polityki cenowej będzie widać dopiero za pare lat. A teraz najciekawsze. Z uwagi na zainteresowania zawsze mam w szafie zachomikowane pare kaset ultegry, klocków do flatmountów, supportów itd. Niedawno sprzedawalem te fanty (żal było tego nie upłynnić w tych cenach) po 150% ceny bo ludzie chcieli to mieć jak to mówili ..na zapas. Jak ktoś ma dziś zapłacić za łańcuch 180zl który kiedyś kosztował 90zł nagle uczy się jeździć z odpowiednią kadencją, interesuje się kiedy, jak i czym smarować. Świńska górka dopiero przed nami. Popyt chodzi nagi a producenci nadal nosza różowe okulary.
Najrozsądniej do tego podchodzi Shimano ze 100letnim doświadczeniem. Nie wierzy, że nagle cały świat przesiądzie się na rowery wiec nie budują nowych linii produkcyjnych jak wariaci. Producenci rowerów zwariowali i wykupują wszystko co im się zmieści w montowniach myśląc, że popyt będzie tylko rósł. Dlatego miedzy innymi nie ma części w sklepach!
Tu jest podobnie. Coraz bardziej popularny staje się leasing.
Wzrost cen i spadek sprzedaży nie idą w parze. Branża rowerowa powinna być przygotowana na recesję, a przykładem jest budowlanka, która już obniża ceny pomimo wzrostu kosztów produkcji.
Rowery powyżej 10 k są już naprawdę rarytasem sprzedażowym nawet w dużych miastach.
oni sie niezłe w końcu przejada na tych rowerkach. Za covida kazdy sie rzucil na rowey, teraz w tych cenach ludzie dadzą sobie spokój i nagle szok bo mimo wysokich cen przychód w dol.
Dwa trzy lata i mysle ze popyt bedzie taki jak przed 2020, albo i mniejszy (bo ceny). Imo rowery byly na tyle popularne, ze każdy kto serio chciał sobie kupic, to juz miał. Reszta ludzi na fali lockdownow, głupiała w domu i poszli kupic, zeby zapewnic sobie jakis ruch. Teraz, gdy wszystko jest juz otwarte, rowerki poszły w kat. Natomiast osoby, ktore lubia śmigać i może by zmieniły sprzęt sa skutecznie odrzucani:
1. dostępnością
2. cenami (lub dziadowaniem na osprzęcie
Do tego wszystkiego doliczyć kryzys i hierarchizacje wydatków i no coz, bicykle nie sa priorytetem.
Jest też jasna strona. Te sprzęty, które poszły w kąt niedługo trafią w stanie "prawie nowy" na rynek wtórny,
@@punktzaczepienia to prawda. Szkoda tylko że to nijak nie polepszy sytuacji na rynku. Tzn chwilowo tak(dla uzytkownika koncowego), ale zarówno sklepy jak i firmy nadal będą miały problem.
1.Twoje słowa co do przecen sprawdziły się- w pl rabaty typu 20% biją po oczach.
2. Niepokojace i z drugiej strony ciekawe- co się stanie z rynkiem jeżeli trek faktycznie miałby problem, będę pod wrażeniem jeżeli to znowu się sprawdzi, i tak już dobrze mieć kogoś kto na takie tematy sensownie się wypowiada (fajnie że nagrywasz)
3. Zastanawiam się kiedy na rynki UE wejdą na całego firmy znane z Chin- Ztto, sensah i podobne, już teraz widać rozwój ich produktów, ztto tworzy własne rozwiązania niekoniecznie podkradając know-how z zachodu. Uważam że jeżeli firmy będą wciąż robić dziwne akcje z cenami, to najpierw konsumenci a potem dystrybutorzy przestawią się na bezpośrednio chińskie źródła, a na "starych" firmach to się zemści i będą musiały nieźle kombinować.
4. Argument anegdotyczny: na AliExpress w działach opinii pod aukcjami sprzętów rowerowych od jakiegoś czasu dominują opinie z Rosji, przyczyna tego jest wiadoma ale to pokazuje że producenci z zachodu są do zastąpienia bez najmniejszego problemu- czy więc nadchodzący kryzys będzie dla zachodnich marek lekcją pokory? Jestem ciekaw.
Zależy gdzie leży granica ich zachłanności. Myślę, że z dużych obronną ręką wyjdą Giant i Scott.
@@punktzaczepienia z zaciekawieniem śledzę rockridera, wydaje mi się że oni są zdystansowani jako firma której tylko część jest rowerowa, więc grają w tą grę z dużym dystansem i bez ciśnienia dotychczas chyba z lekkim dumpingiem, a ich ruchy cenowe to takie trochę lustro sytuacji
@@andzejjanusz8048 jak piszesz. Oni sprzedają wszystko co możliwe, więc jeśli na jednej grupie produktów zarobią trochę mniej to odrobią na innej. Komfortowa sytuacja.
Każda bańka kiedyś pęka. Są raty kredytowe do spłacenia. Nie będzie popytu ceny spadną albo pojawią się rabaty przy zakupie. Spoko kanał yt btw.
Podaż w tym momencie przewyższa popyt mimo tego że wciąż niektórych modeli nie da się kupić. Ciekawa sytuacja. Pozdrawiam ✌️
Z rowerami dzieje się to są stało się z wieloma innymi rzeczami - stały się modne więc można przyłożyć srogą marżę i wypuszczać "elitarne" rowery dla pasjonatów. Założę się że ceny były by o wiele, wiele niższe gdyby sytuacja wyglądała jak w latach 90.
Na drogich rower jest najmniejszy zarobek.
Ceny walut…tak, tak.
Kupowałem konkretną elektronikę.
Cena w PL, ok 1400 zł.
Zamówiłem w Holandii €99.
Robią tak bo mogą, to nie tylko koszty, to również chciwość- zwyczajnie.
Akurat w przypadku Rocky Mountain wierzę. To jedna z niewielu firm rowerowych, która nie zarabia na wszystkim co możliwe. Sprawdź i porównaj asortyment różnych marek. Im większy asortyment, im więcej produktów pobocznych, tym niej w tym pasji. Na tanich rzeczach zarabia się najwięcej.
mam nadzieje, ze Twoja "przepowiednia" sie spelni bo na wiosne trzeba nowa szose zakupic 😉😉😉
Myślę że już się spełnia.
Mysle ze dobre czasy sie skonczyly dla branzy ale branza jeszcze o tym nie wie ….Ci co wkrecili sie w pandemii juz maja rowery a wiekszosc ludzi zaczyna bardziej oszczedzac , ostatnio pieerwszy od 2-3 lat widzialem przeceny rowerow o 15-20 % fakt ze roczniki 2021 ale jeszcze niendawno nie bylo starych ani nowych modeli , zauwazyle tez ze sporo sklepow w PL rezygnuje ze wspolpracy z trek i spec oficjalnie twierdzac ze w tych cenach sa niesprzedawalne ale moze chodzi o ich nowy model sprzedazy direct
Ta sprzedaż bezpośrednia Speca to jest smutny żart z właścicieli sklepów.
Ja patrzyłem głównie na rowery marin które podrożały z 6k na np 8k to jest jak dla mnie strasznie dziwne. A np rower dartmoor hornet który kosztował 5k teraz kosztuje 6k. Dla mnie jest tonduża różnica bo nie jestem jeszcze pełnoletni i nie zarabiam dlatego to już jest dla mnie dużo.
Takie podwyżki to dużo do przełknięcia dla każdego. Nie bój się negocjować cen w sklepie. Uwierz mi. Warto. Powodzenia i pozdrawiam.
@@punktzaczepienia Dzięki za podpowiedź w kwestii negocjacji ja na szczęście swoją maszynę kupiłem przed podwyżką. Pozdro!
Trek kojarzy mi się z nadwagom i otylosciom.
To trochę inaczej niż mi
Ciekawy materiał . Duże firmy są zawsze jak naczynia połączone i mają podobną politykę. Ja jednak bym sie skłaniał za teoriami spiskowymi o przykręceniu kurka krajom rozwiniętym pod hasłem mniej konsumpcji. Nie chodzi tylko o rowery , samochody ale ogólnie wszystkie produkty . To ze dana firma zwieksza produkcje może być podyktowane tylko checią zrobienia czegoś po starych cenach. Nowych modeli na 2024 może już nie być- w ofercie bedą stare modele. Nic nie wspominasz o dwoch żrodłach branzy rowerowej - Sram i Shimano . Pytanie jaką politykę one będą prowadziły ? Może też postanowiły jechać na tym co już leży w magazynach ? Tego nie wiemy. Osobiście twierdzę że lepiej już nie bedzie, niż 2019 roku !
Shimano miało problemy z dostawami energii w Chinach więc produkcja stała i zakładam że Sram miał podobnie. Co do teori spiskowych to raczej bym stawiał na odwrotną. Modele 2024 się pojawią i będzie to tak zwany carry-over czyli stary rower w nowej cenie:) co nie jest nowością ani żadnym spiskiem. Moim zdaniem wypuszczanie nowych modeli co roku to nie jest zdrowe dla wizerunku firmy. Oznaczałoby że nie potrafią nic dobrze zrobić i cały czas eksperymentują. Plus okres testów powinien swoje trwać.
Sklepy będą padać jak ulęgałki. W moim mieście padły już 2k, a były 4.
Nie wszystkie. Niektórzy się dostosują. Mogę zrobić odcinek o naszych sklepach w sensie jak dostosowaliśmy się do zmian.
@@punktzaczepienia u nas doszły niedawno do sytuacji z podwyżkami cen rowerów gwałtowne skoki cen energii elektrycznej i ogrzewania i czynszów.
Tu jest to samo. Proporcjonalnie do zarobków. Wszyscy patrzą na ceny wszystkiego.
Jak wygląda popyt na rowery w Szwecji w 2022 ?? . Jest podobny do tego z 2021 ? czy pikuje mocno w dol ??.
Ja osobiście kupiłem nowy rower na sam koniec 2020 r. w sklepie który sprzedawał nowe TREK-i i różne używki. W Lipcu 2022 sklep zostal zlikwidowany.
O całej Szwecji się nie wypowiem. W sieci w której pracuję jest mniej więcej tak samo jak w zeszłym roku, ale to trochę bardziej skomplikowane. Kiedyś opowiem. Najgorsze jednak jest to, że właściciele, wbrew zdrowemu rozsądkowi, porównują teraz każdy rok z pierwszym rokiem pandemii co nie ma żadnego sensu. Nikt nigdy już tego wyniku nie powtórzy.
Też pracuje w sklepie rowerowym i czekałem ponad rok na Meride Reacto jak już w końcu była możliwość abym ją nabył to musiałbym wydać 2tys więcej...
No, takie czasy. Dla mnie z moim rabatem, rower który bym chciał kupić finansowo nieosiągalny. Poszedłem inną drogą. Upgrade aktualnie posiadanego którego ostatnim etapem będzie wymiana ramy.
Szczerze to życzę pazernym firmom jak najgorzej. Sklepy raczej przetrwają bo upadnie producent A to na jego miejscu pojawi się producent B z lepszym wyczuciem rynku i rozsądniej będzie wprowadzał cyferki do Excela. Najbardziej na pazerności big brandów skorzystają lokalni producenci i firmy typy canyon, radon czy Rose, które jednak rozsądniej wyceniają rowery (no Endurance AL 105 ~8500 już pod drzwiami klienta gdzie taka Domanka Al na 105 jest u Treka wyceniona na ponad 10 tysiaków PLN)
To nie takie proste. Zmiana asortymentu w sklepie to trudna decyzja. Ale w dużej mierze zgadzam się z tym co napisałeś.
Pisze z Londynu, chyba masz racje co o Trek, tydzien temu sprawdzalem dostepnosc szosy za okolo 5000 FBP I byla do wziecia od reki plus fitting za darmo, na poczatku roku sprawdzalem inna marke Ribble w tym sanym poziomie cenowym I byl dostepny dopiero za kilka miesiecy
Często mam rację ostatnio 😁
Powiem szczerze, że coraz mi trudniej dogonić marzenia odnośnie zakupu roweru. Z każdym rokiem dostajemy od producentów mniej za coraz to większe pieniądze. Skoro rower o którym myślę (bynajmniej nie jest to wymarzona maszyna) jest w cenie 15 tysięcy, to przy kosztach życia codziennego zakup roweru zaczyna znikać za horyzontem. Ratuję się ramami rodzimych producentów i powolnym kompletowaniem komponentów przez fora rowerowe, portale ogłoszeniowe i aukcyjne. Wychodzi taniej, masz w zasadzie osprzęt jaki chcesz, ale trwa to długo i jest upierdliwe. Mam wrażenie że do końca życie nie nabędę elektrycznego fulla, bo w tym segmencie to jest kompletny odlot. No chyba że drastycznie spadnie popyt i wrócą wyprzedaże na poziomie -30-40%. Pozdrawiam serdecznie
Myślę, że 30% jest realne bo sami mamy w ty momencie 20% na analogi i 25% na elektryczne. Nie czekał by na Twoim miejscu. Sklepy muszą wyczyścić magazyny bo nowy towar w drodze a stary zalega.
@@punktzaczepienia i to jest dobra perspektywa. Pozdrawiam
Będzie generalna bieda i tyle
Różnie może być.
Pracuję w sklepie K***s, sklep zapchany rowerami, duży magazyn również. Ale nadal "trzeba" brać rowery, no bo kontrakt... Ludzie już nie chcą tylu rowerów, ale producenci nie są tego świadomi. Nieco pomaga spora -15% -20% nawet -25% obniżka cen.
Dokładnie to samo tu.
Miałam kupować nowy rower, ale patrząc na te chore ceny wstrzymuję się z zakupem. Szukałam tez wśród używek, ale na portalach aukcyjnych jeszcze większa komedia. Używane rowery w cenach katalogowych. Z drugiej strony w niektórych sklepach pojawiają się nieśmiałe obniżki rzędu 10% na tegoroczne modele. Podwyżki nie mogą być realizowane bez końca, zawsze przychodzi korekta. Pytanie kiedy i w jakiej wysokości nastąpi.
Trzymam kciuki za sklepy rowerowe, aby przeszły suchą stópką przez ten czas, chociaż niektórym przyda się otrzeźwienie, ze klient to nie intruz do ogolenia już na progu.
Korekty nie będzie. Będą większą rabaty bo wtedy towar wydaje się być atrakcyjniejszy, ale zgadzam się co do Twojej strategii. Myślę, że warto poczekać i zapolować na okazję.
Mam pytanie:
Mogę do swojego filmu wykorzystać 2 sekundy z tego filmu (około 1:10) bez dźwięku tylko rzut kamery na ekran komputera z Twoim filmem? Jutro będzie na kanale.
Jasne, że możesz. Nawet jeśli chcesz tam pokazać jak wygląda przykładowy matołek i użyć do tego mojego wizerunku to śmiało. Nie jestem przeczulony na swoim punkcie.
@@punktzaczepienia Dzięki.
Właśnie zamówiłem Altitude a30 powerplay. Mieszkam w Itali i tu średnio ceny Rocky to 500€ za model w górę. Nie wiem czy znasz ale tu jest Thok włoska firma która dość dobrze sprzedaje, nie wiem czy w Szwecji tez w 2020 model all mountain kosztowal 3200€ a w tym roku 5900€ a popyt dalej jest
Te lokalne marki potrafią osiągnąć chore ceny a i tak będą szły. W Szwecji jest Husqvarna. Też był popyt bez względu na cenę.
@@punktzaczepienia Tak swoją drogo to coś od Husquarna próbowałem ale nic mi nie mówi. Z tego co kojarzę to chyba tylko naklejki dają na jakiś gotowiec. Pytanie, dlaczego Rocky już nie będziecie mieć w sklepie?
Nie rozumiem o co chodzi, ceny rowerów są bardzo wysokie, komponentów też, ale mimo to jak się jedne do drugich poskłada to mam nieodparte wrażenie ze producenci rowerów kroją marże dubel lub więcej. Z drugiej strony rozumiem ze MTB full kosztuje na top zawieszeniu i komponentach dużo, to kompletnie nie rozumiem fenomenu gravela, cena z d.... za po prostu bidę kolarkę. Ludzie dają się wkręcać w mody więc producenci i handlowcy na tym zerują.... . Ja niestety przed chwilą kupiłem MTB z niewielką obniżką raptem 20%, a widzę że jest potencjał na opusty po 30-40%.
Zdecydowanie jest potencjał na większy rabat. Co do żerowania sklepów, to te akurat w tym momencie próbują przetrwać (zwłaszcza te małe). Uwierz mi, że po odliczeniu kosztów zostaje mniej niż się ludziom wydaje. Kolejna sprawa to to, że tak działa kapitalizm a rower to produkt jak każdy inny. W takim świecie żyjemy i nic z tym nie zrobimy.
Trek to ogólnie wariuje z cenami. Ale patrząc na moje Rondo Ruut AL2 to ja go kupiłem za 6000 zł w styczniu gdy teraz kosztuje 7500 zł w sklepie. Porażka jakaś dla kupujących teraz rowery. Dla mnie dobrze, bo go za 2-3 lata sprzedam w dobrej cenie.
a co wtedy kupisz?😁Też będziesz w czarnej dziurze.
@@rafsen2943 Trzeba będzie dołożyć lub szukać w używkach
7500 to trochę dużo, ale rower jest fajny.
W PL Rocky w zasadzie nie istnieje 😕
Szkoda. Jedna z niewielu marek która wciąż robi rowery z pasji a nie tylko dla pieniędzy.
@@punktzaczepienia sorry ale chyba nic na świecie nie jest nie dla pieniędzy
@@punktzaczepienia Zgadzam się. Niestety na naszym rynku nigdy do dystrybucji szczęścia nie mieli.
Istnieje w świadomości ludzi.
@@BIKE-PLUS dobrze że gówniany sram ma w Polsce świadomość czegoś premium jak iPhone z tą różnicą że iPhone jako tako działa ale działa a sram w ogóle
Ceny walut? Pokażę na przykładzie Apple: MacBook Air M1 to 999 $ i cena w Polsce 5799 zł, a iPhone 14 Pro to również 999 $, ale już 6499 zł, więc chyba nie chodzi tylko o kurs dolara. Giant Revolt 1 ostatnia podwyżka o 200 zł, czyli 8200 zł, Liv Devote 1 nadal 8000 tyś. zł. I co się dzieje na stronie Gianta? Coraz więcej modeli dostępnych, co nie miało miejsca w ostatnich latach o tej porze roku. W mojej mieścinie w sklepie rowerowym coraz mniej klientów chętnych na zakup nowego roweru. Są ważniejsze rzeczy jak wymiana roweru, a ceny nie zachęcają do zakupu kolejnych dwóch kółek. Nowe samochody są luksusem, pomału dobry rower też się takim staje. Tylko czy nie odbije się to czkawką u producentów.
Nie wszystkim się to odbije czkawką, ale niektórym na bank.
Może opłaca się nadprodukować. Nikt nie wie jakie koszty produkcji będą za rok.
Może zwiększenie produkcji przez Treka to inwestycja elektryki. Ten segment na pewno będzie rósł.
Ja jak widzę gdzieś okazję to po prostu kupuję bo nie wierzę,że będzie już cokolwiek tanio. Przynajmniej wszystkie mi znane teorie spiskowe na to nie wskazują😏
Co roku te elektryki im zostają i piszą do nas z ofertami.
Press fit to nie problem. Kupujesz suport token ninja i spokój na lata
Wiem, ale muszę coś dodatkowego kupić i zamontować. Wykonalne, ale niepotrzebne.
Mnie ciekawi dlaczego Shimano i SRAM nie nadążają za popytem od producentów rowerów, tylko producenci nawet drogie rowery lepią z kartonu i paździerza.
Przykład Rondo Bogan ST2, gdzie za 10k PLN są tarczówki na linkę :/
Produkcja w Azji stała. Plus problemy z transportem.
W Danii mamy już marlin gen 3….
A my dostaniemy dopiero w przyszłym roku...jeśli dla nas wystarczy.
rower to nie jedzenie, nie trzeba go kupować codziennie, nie jest to towar pierwszej potrzeby. Po drugie covidowy wzrost sprzedaży to sytuacja jedna na milion, naiwnym było oczekiwać, że takie wzrosty się utrzymają. po trzecie chciwość i pompowanie cen ma swoje granice, które jak pokazuje rynek, właśnie zostały przekroczone. kto od początku konsekwentnie podnosił ceny, ma z czego opuszczać. Kto z podwyżkami zwlekał, ten frajejer bo nie zarobiłi teraz nie ma z czego opuszczać. niewidzialna ręka rynku zadziałała. a metka na rowerze to cierpliwy papier, który wszystko przyjmie. Nie jest problem wywalić podwyżkę, tylko sprzedać a coś jest warte tyle ile ktoś gotowy zapłacić. Spece i treki mogą się złościć ile chcą, obrażać na drabinkę swoich odbiorców ale na końcu decyzji zakupowych to nie zmieni. Nie pierwsza "świńska górka" na rynku.
trzeba sie przerzucic na motocykl bedzie taniej :D. MTB XC staje sie juz drogie gdzie eksploatacja czesci jest ogromna.
nie sprawdzałem cen motocykli, ale może być, że też byśmy się zdziwili😁
Wiem że to słabe porównanie ale pewna francuska sieciówka handlująca miedzyinnymi rowerami potrafi utrzymać ceny rowerów w prawie nie zmienionych cenach porównując do roku wcześniej a takie międzynarodowe potężne firmy odwalają taką cebulę trek to już pojechał Ostro w 2019 kupiłem nowego treka roscoe 7 za 3500 cebulionów w 2022 roscoe 7 kosztuje prawie 10 k a jakoś nie specjalnie jest lepiej wyposażony
Kolego masz zupełnie inny rower po 2022 :) nie masz co porównywać
Szkoda ze nie doceniasz moich cukrów…😢
Czas wyjść z szafy Piotrze. Musze to napisać bo nie chcę Cię więcej oszukiwać. Wolę dziewczyny.
@@punktzaczepienia nie wierze w to… pamietam co było między nami… to było prawdziwe! Nie oszukuj się! Nie bój się prawdziwego uczucia!
To wszystko Co się tylko wydawało bo bardzo tego chciałeś 😁 Nie śledzisz mojego kanału na tym "innym" Tube więc nie wiesz. A tam zamieściłem sporo dowodów.
@@punktzaczepienia fakt na tubie nie śledzę… ale na hubie już tak!!
Ehh znowu złe ulokowane uczucia…smutek 🥵
Czas leczy rany
Trend wzrostowy się całkowicie w Polsce zatrzymał. Zajmuje się serwisem I mam kontakt ze sklepami w moim mieście. I w moim mieście kilka sklepów już jest zamkniętych. Nie było popytu, skończył się z dnia na dzień w połowie sierpnia. Sklepy robią co mogą aby sprzedać rowery bo są zatowarowani po uszy. Ludzie coraz mniej w sklepach zarabiają. Sprzedawcy są zwalniani.
Nie tylko w branży rowerowej tak jest, hierarchia wydatków większości osób jest taka, że rowerowa rozrywka stoi na końcu, a to okres dużych wydatków.
@@Kondord94 no tak tylko tu zatrzymanie rynku widać bardzo drastycznie. Niektóre kanały na YT które mają sklepy z rowerami trochę oszukują i mówią że jest mało rowerów i kupować bo będzie drożej itp. A prawda jest trochę inna :-)
@@jakubpietracho7856 Mi sprzedaż we wrześniu spadła do 1/3 sprzedaży z sierpnia
@@Kondord94 masakra.
Myślenie życzeniowe się mści.
Wyjebane mam na te dzisiejsze szmelce, jeżdżę na 18 letnim rowerze, i daje mi on dużą radość z jazdy, więcej nie potrzebuję, zwłaszcza tych dzisiejszych tandetnie wykonanych szmelców, pomalowanych eko lakierem, który niszczy się i rysuje od byle kamienia, i na tym szmelcowym osprzęcie, z tym szmelcowym pressfitem.
Pressfit to powód dla którego wróciłem od Rocky Mountain do Specialized. Mam Stumpjumpera z 2019 i ten rower potrafi znieść konkretny łomot.