Autobusy wodorowe to tak naprawdę pojazdy elektryczne. Tym różnią się od zwykłych elektryków, że nie potrzebują ładowania z gniazdka (choć mają taką opcję), tylko wożą na sobie własną elektrownię. Tankują wodór w formie gazowej, który zasila ogniwo wodorowe, a to produkuje prąd. Dalej jest już jak w znanych pojazdach elektrycznych. Prąd zasila silniki elektryczne.
No nawet ładnie wysoko brzmi
Porównując Arthura, NesoBusa i tego Solarisa to jamnik brzmi najlepiej oraz posiada najciekawsze wnętrze.
@@Wiewiurale i tak brzmi jak pralka 😂
@@Wiewiur no cóż, żadnym innym poza Solarisem nie jechałem póki co, aż wstyd się przyznać xD
Ostatnio jeździł w Rybniku. Mijał mnie, ale nie miałem okazji sie przejechać.
@AntekOrganista Nadal jest na testach w Rybniku (zapewne do końca października).
Bardzo ciekawie wygląda karton z pomalowanymi narożnikami, od razu stał się wizualnie opływowy, trochę jak I i II generacja jamników.
W każdym razie tak pomalowany przód dodaje uroku i wygląda ładnie. Może tam podobieństwa do I i II geny nie widzę, ale każdy odbiera to inaczej :)
Trochę brzmi jak Electric :D
Autobusy wodorowe to tak naprawdę pojazdy elektryczne. Tym różnią się od zwykłych elektryków, że nie potrzebują ładowania z gniazdka (choć mają taką opcję), tylko wożą na sobie własną elektrownię. Tankują wodór w formie gazowej, który zasila ogniwo wodorowe, a to produkuje prąd. Dalej jest już jak w znanych pojazdach elektrycznych. Prąd zasila silniki elektryczne.