Nie przekonują mnie te argumenty. Jeśli nie każdy Valar, to przynajmniej Aule powinien być w stanie zniszczyć ten pierścień i jako były mistrz Saurona ponosi pośrednio pewną odpowiedzialność. Jest też oczywistym, że w Valinorze pierścień byłby pod nadzorem samych Valarów, a nie elfów czy nawet majarów, na których mógłby wpływać. Argument, że wówczas Drużyna nie mogłaby się wykazać działa z perspektywy czytelnika (nie mielibyśmy historii), a nie z perspektywy racjonalności w obrębie samego świata - przecież sami mędrcy Śródziemia nie wiedzieli jak się ta historia skończy, a większą szansę powodzenia miałoby wysłanie pierścienia do Valinoru (jakoś statki z elfami nie były zatapiane przez siły Saurona) niż skradanka przez pół Mordoru do samej Góry Przeznaczenia. W ogóle to Valarowie byli przez większość czasu bezużyteczni i przez swoje nieróbstwo i fochy wpędzili Śródziemie w problemy. Gdyby jednak Valarowie stwierdzili, że nie chcą niszczyć pierścienia, to już byłby szczyt bezczelności z ich strony, głupszy niż nieudzielenie pomocy Śródziemiu, bo się obrazili na Feanora i jego przydupasów. Bardziej stawiałbym na taki argument, że do Valinoru "zło" przedostać się fizycznie nie może odkąd Eru stwierdził, że Arda nie będzie już płaska, a Valinor wylatuje poza mapę. To dalej rodzi pytanie czy Valarowie mieliby możliwość i chęć zrobienia wyjątku dla tej smrodliwej przesyłki.
Gdyby pierścień był wykuty przez samego Morgotha - to by się wszystko zgadzało. Morgoth jaki najsilniejszy Valar stworzyłby tak silny artefakt, że nawet reszta Valarów nie mogłaby nic poradzić. Ale pierścień stworzył nie Valar, ale Maiar Sauron.
Masz rację mogli zniszczyć pierścień. Ale równie dobrze mogli polecieć na orłach a wszystkie rasy nie poddane Sauronowi zaatakować czarną bramę a nie tylko ludzie.
@@imladris8992nie jestem znawcą, ale idąc tym tokiem rozumowania Sauron niejako "udostępniałby" swoją moc swoim sługom, przynajmniej tym ważniejszym np. Sarumanowi. Wydaje się być ewidentnym, że Sauron raczej przejmował kontrolę nad nimi poprzez ich zdeprawowane, coś na kształt przejęcia kontroli nad Theodenem przez Sarumana. Poza tym w filmie wybrzmiały słowa "...on (Sauron) z nikim nie podzieli się władzą (a tym bardziej mocą)..." Nie mam pewności czy wiernie odtworzyłem cytat.
A może najbardziej prozaicznym powodem było to, że jedyny pierścień był w części sauronem, a jako że ten miał zakaz wstępu do Valinoru to nie byłoby sposobu by go tam przenieść. Reszta powodów mogła być również z tym powiązana.
Oczywiście, że tak. Zasada nieingerowania oraz zakaz wpuszczania Saurona. Umieszczenie pierścienia, nawet na chwilę, w Valinorze oznaczałoby częściowe zwycięstwo Saurona - spryciula w pewnym sensie obszedłby wolę Valarów ;)
Wszystko sie zgadza poza jednym. Valarowie jakby chcieli sie wtrącic i zniszczyc pierścień to mieliby moc by to zrobić. W końcu byli istotami o półkę wyższymi niz Sauron (Majar)
Legendarne Silmarile stworzył elf Feanor, i w przepowiedni Dagor Dagorath to on niszczy Silmarile by uwolnić światło drzew Valinoru. Feanor a nie Aule, Pan Ziemi i Mistrz Kowalstwa. Z tego wnioskuję, że sam Aule nie wiedział by jak zniszczyć Silmarile mimo, że stworzył je elf czyli istota niższa w porównaniu do Majarów i Valarów. Też kiedyś zastanawiałem się, czemu elfy nie wezmą pierścienia do Valinoru by Aule go rozłupał, i tak jak w przypadku Silmarili sądzę, że Aule nie byłby w stanie tego dokonać.
@@Djego191 Nie musiałby go niszczyć. Wystarczy ze pierścień przebywałby w Valinorze. Sauron nigdy by go nie odzyskał, ale co prawda, dopóki pierścień istniałby, Sauron nie zostałby w pełni unicestwiony.
@@balrog7252 Unicestwienie jedynego pierścienia nie niszczyło Saurona tylko odzierało go z całej mocy, przez co był słabym cieniem który nie był w stanie ingerować w świat materialny. Ale jako taki, Sauron ciągle żył.
Co do tego że Valarowie nie byli w stanie zniszczyć pierścienia to uważam że Aule mógł. W jakiejś książce (chyba w Listach) jest napisane że Sauron nie brał pod uwagę zniszczenia pierścienia bo aby to zrobić trzeba by być tak doskonałym kowalem jak on sam albo wrzucić go do Szczelin Zagłady czego się nie obawiał bo Orodruina wznosiła się w Mordorze. Czy zatem Aule jako mistrz Saurona i najlepszy kowal nie byłby w stanie zniszczyć pierścienia?
W liście 131 Tolkien piszę że Pierścienia nie może zniszcz (poza opcja z wulkanem) nikt kto nie zna tak dobrze na kowalstwie jak on więc Aulë i (być może) Fëanor mogli by to uczynić.
@@tar-aratan w sumie ciekawy temat na rozważania kto był lepszym kowalem Sauron czy Feanor. Ja osobiście skłaniam się w stronę Saurona jako że jest on majarem ale także dlatego że uczuł się od samego Aulego
Dzięki za ciekawy filmik i całkiem dobre hipotezy. Możnaby to tak prozaicznie napisać jak Valarowie zareagowaliby, gdyby dostali jedyny pierścień. "Co wy tu kurcze przesyłajcie?! Czy wy wiecie co to jest?! Przecież my nie będziemy wam ingerować! No to jak tak chcecie to przechowamy wam ten pierścień, a teraz się bujajcie z Sauronem!" I bach, Śródziemie pod okupacją Saurona. 😁
Zawsze valarowie trochę wydawali mi się nie sprawiedliwi w tym podejściu że ludzie srodziemia mają sami zadbać o swoj los ponieważ to Sauron był dużo bliższy valarom niż ludziom i to valarowie po części ponoszą odpowiedzialność za saurona ...
Trochę prawdy w tym jest. Ale z drugiej strony Valarowie bali się bezpośredniej interwencji, takiej jak w Wojnie Gniewu. Poprzednio zatopili Beleriand, to tym razem co, może Eriador? A poza tym czy naprawdę ludzie pozostawieni zostali sami sobie? Czy przypadkiem zwroty akcji nie następują najczęściej gdy Frodo krzyczy "Elbereth Gilthoniel"? Czy te wszystkie "przypadki" które doprowadziły do zniszczenia Jedynego, od odnalezienia Pierścienia przez Bilba aż do wywrotki Golluma w Orodruinie to naprawdę tylko "przypadki"?
@@khornesith3811w sumie tak. Gdy Morgoth fikał, przyszli osoboscie (z wielką łaska;) ). Gdy Sauron został sam, wysłali aż 5 majarów. Trudno tutaj oczekiwać sprawiedliwości takiej "po ludzku", bo Valarowie byli stworzeni na wzór typowych bogów różnych mitologii świata - niby są, ale w sumie to ich nie ma. Niby są dobrzy, ale czesto ich motywacje są zupełnie niezrozumiałe dla śmiertelników.
1)Pytanie wckwestii formalnej. Czy Aule, którego uczniem był Sauron, a on sam był największym mistrzem rzemiosł, w tym kowalstwa, na pewno nie byłby w stanie zniszczyć Pierścienia? 2) Rzeczywiście Pierścień był integralną częścią Ardy, w tym szczególnie Śródziemia i jako taki nie mógł być przeniesiony do Valinoru, który po upadku Numenoru stał się niejako satelitą Ziemi, więc w zasadzie do niej nie należał. Był częścią stworzonego świata Ea, ale nie był już częścią okręgu Ardy. 3) Dopóki istniał Pierścueń, Sauron, choć mocno osłabiony, był jednak niezniszczalny i dość potężny by werbować nowe armie spośród zhołdowanych ludów Wschodu i Południa, oraz szybko mnożących się orków. Jak zwykle ciekawe rozważanie rozważania. Dziękuję 🙂
Zgadzam się z wieloma wątkami. Na przykład, że pierścień próbowałby siać ferment wśród elfów z Valinoru (chociaż jeżeliby został przekazany Valarom najprawdopodobniej zostałby zneutralizowany, podobnie jak zrobił to Tom Bombadil) lub zaprzepaszczono by szansę na wielki sojusz wszystkich ras z "jasnej strony". Trzeba zauważyć, że pierścień jako wytwór Majara raczej nie miałby władzy nad Valarami. Co do teorii że Valarowie nie mieli by sił na zniszczenie pierścienia - nie zgadzam się. W pierścień Sauron zaklął część siebie, więc każdy ze Śródziemia nie miał wystarczająco dużo sił, ponieważ zwyczajnie każdy z osobna był słabszy niż upadły Majar. Co do ingerencji w sprawy Środziemia - być może, ale co gdybyśmy założyli, że Sauron jako Majar był bytem podległym Valarom. Ludy Śródziemia nie były podległe ponieważ były obdarzone wolną wolą. Sauron się zbuntował pod wpływem Morgotha - Valara i był jego sługą. Gdyby więc po pokonaniu Morgotha, Valarowie odbyliby sąd nad Sauronem i podjęliby decyzję o zniszczeniu go poprzez unicestwienie pierścienia, to wg mnie nie byłaby interwencja w sprawy śródziemia, w sprawy zamieszkujących je ludów.
Czy można by nabrać lawy/magmy z góry przeznaczenia do jakiegoś mocarnego kubka z mithrilu i po prostu wrzucić pierścień do niego np. w domu w Bag End?
Zasadniczo warto zauwazyc ze w Valinorze Pierscien moglby skorumpowac nie tylko umysl elfa, ale nawet Majara. Wybrazcie sobie akcje typu: rebelia Ossego i wojna domowa o Pierscien w Valinorze
Dlatego trzeba by iść z przesyłką bezpośrednio do Valarów, najlepiej Aulego i powiedzieć "Patrz co zmajstrował twój uczeń. Trzeba to ostatecznie rozpi**dolić, bo cham się odradza".
Przypuszczalnie taki przykładowo Osse nie miałby najmniejszych szans, jednakże czy Valarowie chcieliby ryzykować wojnę domową w Błogosławionym Królestwie?
Takie pytanie... skoro Valarowie mieli umowę, że nie ingerują w sprawy Sródziemia, to czy działalność majarów (podległych valarom) nie łamie tego założenia? Działanie podopiecznego i ingerencja, jakby nie było, zawsze prowadzi do zwierzchnika. Wychodzi na to, że Valarowie bezpośrednio nie ingerują, ale poprzez majarów już to robią (czy poprzez zakon Istarich, Orły czy Balrogow i Saurona)
Gwoli ścisłości - Eru i Walarowie zrobili terrarium, stworzyli żyjątka i puścili ich do środka żeby zobaczyć co się stanie. I gdyby do tego momentu ludzie coś odjaśniepawlili to ok, interwencją Walarów to ich dobra wola. Tylko bordel zrobiło dwóch z nich. A i tak Morgot plugawił świat przez tysiące lat ale nu nu, nie interweniujemy bo nie, po czym interweniują bo tak. Sauron też był poza zasięgiem śmiertelników, tu jednak wysłali 5 potencjalnie porównywalnych mu mocą bytów. Chociaż tyle...
Pomysł na odcinek: Znaczenie wiatru w książkach "Władcy Pierścieni". Często jest on przytaczany i zapewne określone kierunki mają znaczenie pozytywne lub negatywne w danym momencie. A być może wyjdzie z tego grubsza rozkmina :)
Ciekawy odcinek ale samo wysłanie pierścienia do Valinoru nic by nie dało, choćby z tego prostego powodu że pierścien wykuty w ogniu Góry Przeznaczenia tylko tam mógł zostać zniszczony. Poza tym Tolkien zaczyna "Sillmarilion" od zdania "Na początku był Eru". I to TYLKO Eru Iluvatar jest w tym świecie bogiem a więc też bytem wszechmocnym. Valarowie też ze względu na ich mnogość owszem, mogą przywoływać skojarzenia z bogami ale to de facto emisariuszowie Eru/aniołowie/archaniołowie. Mają moc tworzenia, bo własne byty powoływał do istnienia nie tylko Melkor, ale też inni Varaowie- sworzenie entów, krasnoludów czy choćby subkreacja do której zostali zaproszeni w trakcie muzyki Ainurów. Z tym że w tolkienowskim świecie bardzo wyraźnie w pewnym momencie widać, że różne gatunki żyjące na Ardzie to sworzenie-dotyczy to również Valarów, którzy podlegają Eru czy czarodziei, którzy podlegają Valarom. Yavanna zapytana czy może uleczyć 2 Drzewa Valinoru wprost mówi o tym, że nie posiada takiej mocy; podobnie Feanör na propozycję uleczenia Dwóch Drzew światłem z cząstki tychże drzew odmawia, argumentując to tym, że w stworzenie tych kryształów/artefaktów użył całego swojego talentu i mógłby już więcej nie być zdolny aby sworzyć takiej samej jakośći drugie "dzieło życia".
1) mysle ze valarowie byliby w stanie zniszczyć pierscien ale nie wiem czy by chcieli to zrobić 2) tak pierscien poza srodziemiem to praktcznie wygrana Saurona w nim . Dla valinoru nie stanowilby on zagrozenia jako ze sauron nie był glupi wiedział jak skonczyl melkor z duza wieksza armia i jak skonczyl numeneor. zadowolilby się wiec dominacja nad kontynentem . 3) w takiej sytuacji valarowie naradziliby się może zapytali Eru o zdanie i być może ruszyliby ze specjalna interwencja albo wyslaliby silnych majarów nieograniczonych już ciałami . tyle ze jeśli sauroin zdobyl by już dominacje to nie byłoby armii którą ci majarowie mogliby poprowadzić z wyjątkiem jakiś może partyzantów 4) Valarowie nie przyjęliby go wiec albo odeslali z powrotem albo taki statek wgl nie moglby tam wplynac
Większość tych wywodów nie ma sensu, bo opiera się na błednym założeniu: oczywistym jest, że Aule byłby w stanie zniszczyć Pierścień. Po pierwsze, był bytem znacznie potężniejszym. Po drugie, był mistrzem Saurona i nie ma absolutnie żadnych przesłanek, żeby uwazać, że Nieprzyjaciel prześcignał go w fachu. I wreszcie - to Aule stworzył złoto i wiedział o nim wszystko, wiec miałby dodatkowy " bonus" przy rozkminianiu, jak uszkodzić ten artefakt. Załozenie, że Sauron stworzył przedmiot, z którym Aule nie byłby w stanie sobie poradzić wymaga przyjecia, że Sauron w jakimś aspekcie przescignął swojego nauczyciela, co jest zwyczajnie niedorzeczne.
Legendarne Silmarile stworzył elf Feanor, i w przepowiedni Dagor Dagorath to on niszczy Silmarile by uwolnić światło drzew Valinoru. Feanor a nie Aule, Pan Ziemi i Mistrz Kowalstwa. Z tego wnioskuję, że sam Aule nie wiedział byjak zniszczyć Silmarile mimo, że stworzył je elf czyli istota niższa w porównaniu do Majarów i Valarów. Też kiedyś zastanawiałem się, czemu elfy nie wezmą pierścienia do Valinoru by Aule go rozłupał, i tak jak w przypadku Silmarili sądzę, że Aule nie byłby w stanie tego dokonać.
@Djego191 hm, a jakieś inne źródła? Bo to, że akurat on zniszczy kamienie nie oznacza, że tylko on to potrafi. Tak samo jak z faktu, że Frodo zniszczył pierścień nie oznacza, że nikt inny nie mógłby tego dokonać. Wklejam fragment z największego wiki fandomu LotR: While it was said that no violence within the kingdom of Arda could mar or harm the Silmarils, they could still evidently be destroyed, as the Valar were implied to have the ability to break them open to release the light within.
A wyjaśnisz może czemu Sauron wgl mógł wykuć pierścień i obdarzyć go taką mocą? I czemu pozostali Majarowie nie zrobili też pierścieni ale dobrych? Kto sauronowi pozwolił i dał moc na stworzenie pierścienia?
Iluvatar dał mu moc. Pierścienie tak jak każde artefakty posiadają cząstkę mocy właściciela. A co do innych Maiarów to Saruman studiował wiedzę o pierścieniach i wykuł przynajmniej jeden pierścień mocy
Moc Jedynego opierała się w znacznej mierze na kontroli pozostałych Pierścieni Władzy. Gdy Celebrimbor i inni elfowie z Eregionu zaufali Sauronowi, w pewien sposób samemu pozwolili mu pracować przy Pierścieniach Władzy, co Sauron wykorzystał, zdradzając ich i wykuwając Jedynego
Pierścień jest niejako esencją naszego grzechu. Nie da rady zrzucić go na kogoś innego, pozbyć się go, ot tak. Trzeba z nim nieraz mozolnie i przy dużym cierpieniu, walczyć. I liczyć na pomoc z góry. Frodo ją otrzymał.
Właśnie! Moc pierścienia byłaby zbyt niebezpieczna nawet dla Valinoru. Bo wszak zamieszkujące go Elfy wcale nie były ideałami. Jakiś nowy Feanor mógłby się objawić... I narozrabiać.
Myślę że wysłany w morską podróż pierścień przepadł by w morzu. Może skorumpował by kogoś z załogi i zmienił okręt w okręt widmo? Może ściągną by na okręt wiozący pierścień gniew jakiejś morskiej bestii przepadł by w głębinach i wrócił by jakiś czas potem. Może zaczął by korumpować samych valarów? Może sam valinor nie dopuścił by okrętu z przeklętym pierścieniem do uświęconej ziemi.
Unicestwienie jedynego pierścienia nie niszczyło Saurona tylko odzierało go z całej mocy, przez co był słabym cieniem który nie był w stanie ingerować w świat materialny. Ale jako taki, Sauron ciągle żył.
Uważam, że w Valinorze istnieją siły zdolne zniszczyć pierścień wykuty przez majara. A jeśli nie to istoty zamieszkujące Valinor są znacznie potężniejszei nie daly by się złamać
Trochę tego nie kupuje. 1. Powiedziałeś że nie każdy elf może się dostać zaakceptowany. Wiec wystarczyłoby żeby wysłać pierścień do valinoru orkowie tam nie mają wstępu. 2. Nawet upiory pierścienia nie odczuwały aż tak jego mocy (chociażby frodo chowający się przed upiorem w konarach drzewa) a co dopiero elfowie. Nie wiem dlaczego mieliby nagle w valinorze ro odczuć. A nawet gdyby wystarczyłoby przemycić pierścień z partyzanta.3. Co my wiemy o valinorze po wojnie gniewu? Nie wiemy jaka dysponują mocą czy "technologia ". Wiemy tyle że nie było siły w srodzoemiu po za orodruina która mogłaby zniszczyć pierścień ale nie wiemy czy udałoby się w Valinorze. Jak każda resztę wątków rozumiem że to już odpowiedzialność wolnych ludów srodziemia czy się uporają czy noe tak całej reszty argumentów kompletnie nie kupuje i są na wyrost naciągane. Jak masło na zbyt wielu kromkach chleba.
Moim zdaniem taka historia w której pierścień płynie do Valinoru a Sauron podbija śródziemie mogła by być ciekawa. W Valinorze mógłby się pojawić jakiś Feanor 2.0, który przejął by pierścień i postanowił popłynąć do śródziemia walczyć z Sauronem.
Jako, że Valarowie nie ingerowali w losy Śródziemia, rozważania o Valinorze nie mają sensu. Jednak, gdyby Valarowie mieli wyjatkowo zainterweniować, to moim zdaniem zabranie Pierścienia do Valinoru ma dużo sensu. Dałoby się Pierścień Elfom i im by było iść łatwiej do Valinoru niż Hobbitom do Mordoru. A Pierścień by nie został na stałe w Valinorze, tylko Elfy zaniosłyby go tam jedynie po to, aby to Valarowie zniszczyli Pierścień w Mordorze. Czyli na to samo wychodzi, a idziemy naokoło, robimy dodatkowy przystanek i przez to narażamy się na więcej ataków ze strony sługusów Saurona? Otóż nie! Elfom byłoby łatwiej dostać się do Valinoru niż Hobbitom do Mordoru, a Valarom byłoby łatwiej dostać się do Mordoru niż... komukolwiek. Valar zmierzający do Góry Przeznaczenia miałby łatwiej niż Frodo i Sam w czołgu lub w rakiecie kosmicznej. Hobbici musieli się w koło ukrywać i być zdani na cudzą łaskę, a Valar załatwiłby sprawę jak Chuck Norris. Drużyna Pierścienia mogłaby się wtedy składać tylko z 1, za to nie byle jakiej osoby!
@@Athinter nawet gdyby mogły się tam dostać, to bez przesady, Minas Tirith obroniło kilkanaście tysięcy ludzi, Sauron nie miałby szans w starciu z potęgą Valinoru.
Valarowie nie zamierzali sprowadzać "Zła" do Valinoru. A tym był Jedyny Pierścień, był złem wcielonym. Skoro Sauron przelał w niego większość swej mocy oraz złej woli. Pierścień był problemem Śródziemia.
Pytanie: Skoro valarowie nie chcieli interweniować to dlaczego wskrzesili Gandalfa oraz odtrącili duszę Sarumana? Przecież jest to bezpośrednia interwencja. Gandal odegrał bardzo znaczącą rolę i bez niego wolne ludy by nie wygrały. Jest to forma bezpośredniej ingerencji
Wysłanie Mai, jakim był Gandalf to nie jest bezpośrednia interwencja. Poza tym to zdaje się Eru przywrócił Gandalfa. A Sarumana odtrącili, bo nie tylko sprzeniewierzył się swojej misji, ale wprost wszedł w przymierze z wrogiem
Well, actually... xd. Sauron choć potężny, to tylko maiar i taki jego były mistrz Aule pewnie dałby radę z takowym pierścieniem. A Tulkas to pewnie miałby na pierdnięcie nie tylko tę błyskotkę ale i samego Saurona, który nawet nie mógłby go mamić swoją śmieszną "potęgą"
Całkowocie nie zgodzę się z Twoją interpretacją. Skoro sillmarille można było zniszczyć to pierścień też. Do tego sama informacja, która podałeś że tylko ognie góry przeznaczenia mogą zniszczyć pierścień jest również nieprawdą. Ogień smoków może też to zrobić ale nie żył w sródziemiu obecnie żaden smok, który byłby w stanie to zrobić... wspominano o tym podczas narady u Erlonda. Co do Valarow to Aule z pewnością bez problemu byłby w stanie go zniszczyć bez żadnego problemu.
Gdyby odesłano pierścień do Valinoru, to bitwy przy Czarnej Bramie by nie było. Nie było by powodu, by zebrać drużynę idącą do Mordoru, zatem Gimli, Legolas, Aragorn i reszta nie walczyliby ramię w ramię tylko walczyliby u siebie.
1:58 Ale niby czemy? Przecież Sauron był Maiarem Valarów i jako taki cześcią ich świata i ich odpowiedzialności, także "mocą zewnętrzną ", a nie "częścią Śródziemia"? Czemu to Dzieci Eru miałyby przywołać do porządku jednego z Ainurów? Ani to ich poziom ani to ich działka.
Przecież wysłali aż pięciu Majarów w celu wsparcia wolnych ludów. Co też rozumiesz przez "zewnętrzną moc"? Nie ma co się dziwić, że Valarowie nie chcieli interweniować bezpośrednio. W końcu ostatnia ich bezpośrednia interwencja skończyła się zatopieniem Beleriandu
@@Romczy Wysłali 5, z czego tylko jeden cokolwiek użyteczny, a wszyscy znerfieni. Dwóch polazło gdzieś w cholerę i słuch o nich zaginął, jeden zaszył się w lesie i został ekowariatem, kolejny, który zresztą był na czele tej zgrai okazał się mieć kompleksy i przeszedł na stronę wroga, albo sam chciał zapanować nad Śródziemiem, bo po 2000 lat dopadła go demencja i zapomniał, że ktoś taki jak Valarowie czy Eru istnieją i że po takim numerze skończy marnie. No i Gandalf, który co prawda odegrał istotną rolę, ale nie można mu zapomnieć, że uzależnienie od fajkowego ziela przyćmiło mu umysł, przez co nie rozpoznał Jedynego, mając go pod samym nosem przez kilkadziesiąt lat, jak również przespał całą wielowiekową inbę z Angmarem, nie robiąc nic, by zaradzić upadkowi Arnoru. Gdyby mu Cirdan nie dał pierścienia, to pewnie też by zdziadział i był bezużyteczny jak Radagast.
@@Romczy Poza tym bezpośrednia interwencja potrzebna do zaorania Saurona nie wymagałaby takiego rozpierdzielu jak w przypadku Wojny Gniewu. Wystarczyłby Eonwe z kilkoma dopakowanymi vanyarskimi chamami, co by przyszli i spuścili szybki wpiernicz tym wypierdkom z armii Saurona z nim samym na czele.
@@ChociewitkaDziałał na Śródziemiu to raz. Dwa dużo ludzi go akceptowało. Gdyby Valarowie interweniowali by pokazali że nie liczą się z wolną wolą tylko by zaczeli zachowywać się jak Morgoth który narzucał swoją wolę
Stwórca Ardy i Valarowie nie mogliby zniszczyć pierścienia? Szczerze wątpie. Po prostu są wyluzowanymi ziomeczkami którzy mają wywalone na to się dzieje w Śródziemiu i wolą sobie popatrzeć.
Valarowie nie mogli by zniszczyć pierścienia stworzonego przez podrzędnego majara? ten pierścień miał by skorumpować valarów? poważnie? człowieku jak nigdy bredzisz od rzeczy! ośmieszyłeś się tymi wypocinami
A czemu nie rzucić tego wszystkiego i wyjechać do Valinoru
Dlatego że ludzie nie mogli wyjechać do valinoru?
@@stanisawkuras8130 To pytanie retoryczne i sparafrazowanie wyjazdu do Bieszczad
Elfy tak robiły
Posłuchał/obejrzyj jeszcze raz. Tam masz odpowiedzi
@mariuszdabrowski9115 to było pytanie retoryczne i parafraza pytania o Bieszczady
Nie przekonują mnie te argumenty. Jeśli nie każdy Valar, to przynajmniej Aule powinien być w stanie zniszczyć ten pierścień i jako były mistrz Saurona ponosi pośrednio pewną odpowiedzialność. Jest też oczywistym, że w Valinorze pierścień byłby pod nadzorem samych Valarów, a nie elfów czy nawet majarów, na których mógłby wpływać. Argument, że wówczas Drużyna nie mogłaby się wykazać działa z perspektywy czytelnika (nie mielibyśmy historii), a nie z perspektywy racjonalności w obrębie samego świata - przecież sami mędrcy Śródziemia nie wiedzieli jak się ta historia skończy, a większą szansę powodzenia miałoby wysłanie pierścienia do Valinoru (jakoś statki z elfami nie były zatapiane przez siły Saurona) niż skradanka przez pół Mordoru do samej Góry Przeznaczenia.
W ogóle to Valarowie byli przez większość czasu bezużyteczni i przez swoje nieróbstwo i fochy wpędzili Śródziemie w problemy. Gdyby jednak Valarowie stwierdzili, że nie chcą niszczyć pierścienia, to już byłby szczyt bezczelności z ich strony, głupszy niż nieudzielenie pomocy Śródziemiu, bo się obrazili na Feanora i jego przydupasów.
Bardziej stawiałbym na taki argument, że do Valinoru "zło" przedostać się fizycznie nie może odkąd Eru stwierdził, że Arda nie będzie już płaska, a Valinor wylatuje poza mapę. To dalej rodzi pytanie czy Valarowie mieliby możliwość i chęć zrobienia wyjątku dla tej smrodliwej przesyłki.
@@Djego191w przepowiedni jest, że to Yavana rozbije sillmarille, które przyniesie jej Feanor.
Gdyby pierścień był wykuty przez samego Morgotha - to by się wszystko zgadzało. Morgoth jaki najsilniejszy Valar stworzyłby tak silny artefakt, że nawet reszta Valarów nie mogłaby nic poradzić.
Ale pierścień stworzył nie Valar, ale Maiar Sauron.
Masz rację mogli zniszczyć pierścień. Ale równie dobrze mogli polecieć na orłach a wszystkie rasy nie poddane Sauronowi zaatakować czarną bramę a nie tylko ludzie.
@@Djego191 w przepowiedni jest, że Feanor zaniesie sillmarille Yavanie a one je rozbije.
Należy pamiętać że Sauron nie był zwykłym majarem. Był przesiąknięty wolą Morgotha oraz posiadł znaczną część jego mocy.
@@imladris8992 to co napisałeś to są niczym nie podparte informacje.
@@imladris8992nie jestem znawcą, ale idąc tym tokiem rozumowania Sauron niejako "udostępniałby" swoją moc swoim sługom, przynajmniej tym ważniejszym np. Sarumanowi. Wydaje się być ewidentnym, że Sauron raczej przejmował kontrolę nad nimi poprzez ich zdeprawowane, coś na kształt przejęcia kontroli nad Theodenem przez Sarumana. Poza tym w filmie wybrzmiały słowa "...on (Sauron) z nikim nie podzieli się władzą (a tym bardziej mocą)..." Nie mam pewności czy wiernie odtworzyłem cytat.
A może najbardziej prozaicznym powodem było to, że jedyny pierścień był w części sauronem, a jako że ten miał zakaz wstępu do Valinoru to nie byłoby sposobu by go tam przenieść. Reszta powodów mogła być również z tym powiązana.
Oczywiście, że tak. Zasada nieingerowania oraz zakaz wpuszczania Saurona. Umieszczenie pierścienia, nawet na chwilę, w Valinorze oznaczałoby częściowe zwycięstwo Saurona - spryciula w pewnym sensie obszedłby wolę Valarów ;)
@@adamdas4527 ale tylko na moment by ją obszedł, a potem by został zabity.
Ahh Mistyczny Valinor - zimne zagazowane piwo, oraz duża mięsna pizza dla każdego. Kto by chciał by taki raj był narażony na jakieś mroczne moce.
Należy pamiętać o konkluzji z Rady w Rivendell, gdzie wywnioskowano, że mieszkańcy Valinoru nie przyjęliby Jedynego na przechowanie
Dzięki za rozkmine. Pozdrawiam
Wszystko sie zgadza poza jednym. Valarowie jakby chcieli sie wtrącic i zniszczyc pierścień to mieliby moc by to zrobić. W końcu byli istotami o półkę wyższymi niz Sauron (Majar)
Legendarne Silmarile stworzył elf Feanor, i w przepowiedni Dagor Dagorath to on niszczy Silmarile by uwolnić światło drzew Valinoru. Feanor a nie Aule, Pan Ziemi i Mistrz Kowalstwa. Z tego wnioskuję, że sam Aule nie wiedział by jak zniszczyć Silmarile mimo, że stworzył je elf czyli istota niższa w porównaniu do Majarów i Valarów. Też kiedyś zastanawiałem się, czemu elfy nie wezmą pierścienia do Valinoru by Aule go rozłupał, i tak jak w przypadku Silmarili sądzę, że Aule nie byłby w stanie tego dokonać.
To ma sens @@Djego191
@@Djego191 Nie musiałby go niszczyć. Wystarczy ze pierścień przebywałby w Valinorze. Sauron nigdy by go nie odzyskał, ale co prawda, dopóki pierścień istniałby, Sauron nie zostałby w pełni unicestwiony.
@@balrog7252 Unicestwienie jedynego pierścienia nie niszczyło Saurona tylko odzierało go z całej mocy, przez co był słabym cieniem który nie był w stanie ingerować w świat materialny. Ale jako taki, Sauron ciągle żył.
@@Djego191 Dokładnie to napisałem tylko używając innych słów
Co do tego że Valarowie nie byli w stanie zniszczyć pierścienia to uważam że Aule mógł. W jakiejś książce (chyba w Listach) jest napisane że Sauron nie brał pod uwagę zniszczenia pierścienia bo aby to zrobić trzeba by być tak doskonałym kowalem jak on sam albo wrzucić go do Szczelin Zagłady czego się nie obawiał bo Orodruina wznosiła się w Mordorze. Czy zatem Aule jako mistrz Saurona i najlepszy kowal nie byłby w stanie zniszczyć pierścienia?
Możliwe że byłby w stanie, ale nie wiadomo czy by mógł w sensie że mogłaby to być zbyt duża integracja w losy śródziemia...
Tak to było w listach
Aule z pewnością znisczyłby pierścień. Przecież stworzył niezniszczalny łańcuch, którego Morgoth w pełni swojej mocy nie był w stanie zniszczyć.
W liście 131 Tolkien piszę że Pierścienia nie może zniszcz (poza opcja z wulkanem) nikt kto nie zna tak dobrze na kowalstwie jak on więc Aulë i (być może) Fëanor mogli by to uczynić.
@@tar-aratan w sumie ciekawy temat na rozważania kto był lepszym kowalem Sauron czy Feanor. Ja osobiście skłaniam się w stronę Saurona jako że jest on majarem ale także dlatego że uczuł się od samego Aulego
Dziękuje Gotri za odpowiedź 👍
Świetny materiał jak zawsze łapa w górę pozdrawiam 🤟
Najlepszy kanał o fantastyce ❤️
Oczywiście że bitwa pod czarnymi wrotami by się nie odbyła. To była szaleńcza wyprawa mająca na celu wybieg ułatwienia drogi Hobbitom przez Mordor.
Dzięki za ciekawy filmik i całkiem dobre hipotezy.
Możnaby to tak prozaicznie napisać jak Valarowie zareagowaliby, gdyby dostali jedyny pierścień.
"Co wy tu kurcze przesyłajcie?! Czy wy wiecie co to jest?! Przecież my nie będziemy wam ingerować! No to jak tak chcecie to przechowamy wam ten pierścień, a teraz się bujajcie z Sauronem!"
I bach, Śródziemie pod okupacją Saurona. 😁
Dzień dobry panie twórco 👍😎
Zawsze valarowie trochę wydawali mi się nie sprawiedliwi w tym podejściu że ludzie srodziemia mają sami zadbać o swoj los ponieważ to Sauron był dużo bliższy valarom niż ludziom i to valarowie po części ponoszą odpowiedzialność za saurona ...
Trochę prawdy w tym jest. Ale z drugiej strony Valarowie bali się bezpośredniej interwencji, takiej jak w Wojnie Gniewu. Poprzednio zatopili Beleriand, to tym razem co, może Eriador? A poza tym czy naprawdę ludzie pozostawieni zostali sami sobie? Czy przypadkiem zwroty akcji nie następują najczęściej gdy Frodo krzyczy "Elbereth Gilthoniel"? Czy te wszystkie "przypadki" które doprowadziły do zniszczenia Jedynego, od odnalezienia Pierścienia przez Bilba aż do wywrotki Golluma w Orodruinie to naprawdę tylko "przypadki"?
Stąd wysłali Majarów do pomocy
@@khornesith3811w sumie tak. Gdy Morgoth fikał, przyszli osoboscie (z wielką łaska;) ). Gdy Sauron został sam, wysłali aż 5 majarów.
Trudno tutaj oczekiwać sprawiedliwości takiej "po ludzku", bo Valarowie byli stworzeni na wzór typowych bogów różnych mitologii świata - niby są, ale w sumie to ich nie ma. Niby są dobrzy, ale czesto ich motywacje są zupełnie niezrozumiałe dla śmiertelników.
1)Pytanie wckwestii formalnej. Czy Aule, którego uczniem był Sauron, a on sam był największym mistrzem rzemiosł, w tym kowalstwa, na pewno nie byłby w stanie zniszczyć Pierścienia?
2) Rzeczywiście Pierścień był integralną częścią Ardy, w tym szczególnie Śródziemia i jako taki nie mógł być przeniesiony do Valinoru, który po upadku Numenoru stał się niejako satelitą Ziemi, więc w zasadzie do niej nie należał. Był częścią stworzonego świata Ea, ale nie był już częścią okręgu Ardy.
3) Dopóki istniał Pierścueń, Sauron, choć mocno osłabiony, był jednak niezniszczalny i dość potężny by werbować nowe armie spośród zhołdowanych ludów Wschodu i Południa, oraz szybko mnożących się orków.
Jak zwykle ciekawe rozważanie rozważania. Dziękuję 🙂
Zgadzam się z wieloma wątkami. Na przykład, że pierścień próbowałby siać ferment wśród elfów z Valinoru (chociaż jeżeliby został przekazany Valarom najprawdopodobniej zostałby zneutralizowany, podobnie jak zrobił to Tom Bombadil) lub zaprzepaszczono by szansę na wielki sojusz wszystkich ras z "jasnej strony". Trzeba zauważyć, że pierścień jako wytwór Majara raczej nie miałby władzy nad Valarami. Co do teorii że Valarowie nie mieli by sił na zniszczenie pierścienia - nie zgadzam się. W pierścień Sauron zaklął część siebie, więc każdy ze Śródziemia nie miał wystarczająco dużo sił, ponieważ zwyczajnie każdy z osobna był słabszy niż upadły Majar. Co do ingerencji w sprawy Środziemia - być może, ale co gdybyśmy założyli, że Sauron jako Majar był bytem podległym Valarom. Ludy Śródziemia nie były podległe ponieważ były obdarzone wolną wolą. Sauron się zbuntował pod wpływem Morgotha - Valara i był jego sługą. Gdyby więc po pokonaniu Morgotha, Valarowie odbyliby sąd nad Sauronem i podjęliby decyzję o zniszczeniu go poprzez unicestwienie pierścienia, to wg mnie nie byłaby interwencja w sprawy śródziemia, w sprawy zamieszkujących je ludów.
Czy można by nabrać lawy/magmy z góry przeznaczenia do jakiegoś mocarnego kubka z mithrilu i po prostu wrzucić pierścień do niego np. w domu w Bag End?
Najlepszy pomysł ever😁😁😁
Zasadniczo warto zauwazyc ze w Valinorze Pierscien moglby skorumpowac nie tylko umysl elfa, ale nawet Majara. Wybrazcie sobie akcje typu: rebelia Ossego i wojna domowa o Pierscien w Valinorze
Dlatego trzeba by iść z przesyłką bezpośrednio do Valarów, najlepiej Aulego i powiedzieć "Patrz co zmajstrował twój uczeń. Trzeba to ostatecznie rozpi**dolić, bo cham się odradza".
I co by nafikał pod okiem Valarów? ;) jak ktoś słusznie zauważył, pierścień byłby przechowywany poza zasięgiem elfów i majarów.
Przypuszczalnie taki przykładowo Osse nie miałby najmniejszych szans, jednakże czy Valarowie chcieliby ryzykować wojnę domową w Błogosławionym Królestwie?
Takie pytanie... skoro Valarowie mieli umowę, że nie ingerują w sprawy Sródziemia, to czy działalność majarów (podległych valarom) nie łamie tego założenia? Działanie podopiecznego i ingerencja, jakby nie było, zawsze prowadzi do zwierzchnika. Wychodzi na to, że Valarowie bezpośrednio nie ingerują, ale poprzez majarów już to robią (czy poprzez zakon Istarich, Orły czy Balrogow i Saurona)
Gwoli ścisłości - Eru i Walarowie zrobili terrarium, stworzyli żyjątka i puścili ich do środka żeby zobaczyć co się stanie. I gdyby do tego momentu ludzie coś odjaśniepawlili to ok, interwencją Walarów to ich dobra wola. Tylko bordel zrobiło dwóch z nich. A i tak Morgot plugawił świat przez tysiące lat ale nu nu, nie interweniujemy bo nie, po czym interweniują bo tak. Sauron też był poza zasięgiem śmiertelników, tu jednak wysłali 5 potencjalnie porównywalnych mu mocą bytów. Chociaż tyle...
Pomysł na odcinek: Znaczenie wiatru w książkach "Władcy Pierścieni". Często jest on przytaczany i zapewne określone kierunki mają znaczenie pozytywne lub negatywne w danym momencie. A być może wyjdzie z tego grubsza rozkmina :)
Ciekawy odcinek ale samo wysłanie pierścienia do Valinoru nic by nie dało, choćby z tego prostego powodu że pierścien wykuty w ogniu Góry Przeznaczenia tylko tam mógł zostać zniszczony. Poza tym Tolkien zaczyna "Sillmarilion" od zdania "Na początku był Eru". I to TYLKO Eru Iluvatar jest w tym świecie bogiem a więc też bytem wszechmocnym. Valarowie też ze względu na ich mnogość owszem, mogą przywoływać skojarzenia z bogami ale to de facto emisariuszowie Eru/aniołowie/archaniołowie. Mają moc tworzenia, bo własne byty powoływał do istnienia nie tylko Melkor, ale też inni Varaowie- sworzenie entów, krasnoludów czy choćby subkreacja do której zostali zaproszeni w trakcie muzyki Ainurów.
Z tym że w tolkienowskim świecie bardzo wyraźnie w pewnym momencie widać, że różne gatunki żyjące na Ardzie to sworzenie-dotyczy to również Valarów, którzy podlegają Eru czy czarodziei, którzy podlegają Valarom. Yavanna zapytana czy może uleczyć 2 Drzewa Valinoru wprost mówi o tym, że nie posiada takiej mocy; podobnie Feanör na propozycję uleczenia Dwóch Drzew światłem z cząstki tychże drzew odmawia, argumentując to tym, że w stworzenie tych kryształów/artefaktów użył całego swojego talentu i mógłby już więcej nie być zdolny aby sworzyć takiej samej jakośći drugie "dzieło życia".
1) mysle ze valarowie byliby w stanie zniszczyć pierscien ale nie wiem czy by chcieli to zrobić
2) tak pierscien poza srodziemiem to praktcznie wygrana Saurona w nim . Dla valinoru nie stanowilby on zagrozenia jako ze sauron nie był glupi wiedział jak skonczyl melkor z duza wieksza armia i jak skonczyl numeneor. zadowolilby się wiec dominacja nad kontynentem .
3) w takiej sytuacji valarowie naradziliby się może zapytali Eru o zdanie i być może ruszyliby ze specjalna interwencja albo wyslaliby silnych majarów nieograniczonych już ciałami . tyle ze jeśli sauroin zdobyl by już dominacje to nie byłoby armii którą ci majarowie mogliby poprowadzić z wyjątkiem jakiś może partyzantów
4) Valarowie nie przyjęliby go wiec albo odeslali z powrotem albo taki statek wgl nie moglby tam wplynac
Większość tych wywodów nie ma sensu, bo opiera się na błednym założeniu: oczywistym jest, że Aule byłby w stanie zniszczyć Pierścień. Po pierwsze, był bytem znacznie potężniejszym. Po drugie, był mistrzem Saurona i nie ma absolutnie żadnych przesłanek, żeby uwazać, że Nieprzyjaciel prześcignał go w fachu. I wreszcie - to Aule stworzył złoto i wiedział o nim wszystko, wiec miałby dodatkowy " bonus" przy rozkminianiu, jak uszkodzić ten artefakt. Załozenie, że Sauron stworzył przedmiot, z którym Aule nie byłby w stanie sobie poradzić wymaga przyjecia, że Sauron w jakimś aspekcie przescignął swojego nauczyciela, co jest zwyczajnie niedorzeczne.
Legendarne Silmarile stworzył elf Feanor, i w przepowiedni Dagor Dagorath to on niszczy Silmarile by uwolnić światło drzew Valinoru. Feanor a nie Aule, Pan Ziemi i Mistrz Kowalstwa. Z tego wnioskuję, że sam Aule nie wiedział byjak zniszczyć Silmarile mimo, że stworzył je elf czyli istota niższa w porównaniu do Majarów i Valarów. Też kiedyś zastanawiałem się, czemu elfy nie wezmą pierścienia do Valinoru by Aule go rozłupał, i tak jak w przypadku Silmarili sądzę, że Aule nie byłby w stanie tego dokonać.
@Djego191 hm, a jakieś inne źródła? Bo to, że akurat on zniszczy kamienie nie oznacza, że tylko on to potrafi. Tak samo jak z faktu, że Frodo zniszczył pierścień nie oznacza, że nikt inny nie mógłby tego dokonać.
Wklejam fragment z największego wiki fandomu LotR: While it was said that no violence within the kingdom of Arda could mar or harm the Silmarils, they could still evidently be destroyed, as the Valar were implied to have the ability to break them open to release the light within.
@@adamdas4527 Mea culpa, pomyliłem się, to Yavanna, nie Feanor, rozbije silmarile by wydobyć z nich światło Drzew Valinoru.
A mnie z takich teoretycznych rozważań zastanawia, co by było gdyby Erlond sam chciał udać się do góry przeznaczenia aby zniszczyć pierścień.
A skąd wiadomo że pierścień można było zniszczyć tylko przez wrzucenie w lawę w górze przeznaczenia?
Pytanie czemu Sauron nie zniszczył góry przeznaczenia po wykuciu pierścienia skoro po zniszczeniu pierścienia góra przeznaczenia się rozleciała
A wyjaśnisz może czemu Sauron wgl mógł wykuć pierścień i obdarzyć go taką mocą? I czemu pozostali Majarowie nie zrobili też pierścieni ale dobrych? Kto sauronowi pozwolił i dał moc na stworzenie pierścienia?
Iluvatar dał mu moc. Pierścienie tak jak każde artefakty posiadają cząstkę mocy właściciela. A co do innych Maiarów to Saruman studiował wiedzę o pierścieniach i wykuł przynajmniej jeden pierścień mocy
@@Susaken94 ciężki temat
@@Susaken94 bo po co dawał taką moc Sauronowi, pytania bez odpowiedzi. Iluvatar był zły czy coś
@@Susaken94 albo po prostu sprawiedliwy, dziwy temat
Moc Jedynego opierała się w znacznej mierze na kontroli pozostałych Pierścieni Władzy. Gdy Celebrimbor i inni elfowie z Eregionu zaufali Sauronowi, w pewien sposób samemu pozwolili mu pracować przy Pierścieniach Władzy, co Sauron wykorzystał, zdradzając ich i wykuwając Jedynego
Uwielbiam te Twoje filozoficzne dywagacje Gotri, tym bardziej jeśli dotyczą mojego ukochanego uniwersum "Władcy Pierścieni".
Rewelka materiał 👍👍👍
Pierścień jest niejako esencją naszego grzechu. Nie da rady zrzucić go na kogoś innego, pozbyć się go, ot tak. Trzeba z nim nieraz mozolnie i przy dużym cierpieniu, walczyć. I liczyć na pomoc z góry. Frodo ją otrzymał.
Właśnie! Moc pierścienia byłaby zbyt niebezpieczna nawet dla Valinoru. Bo wszak zamieszkujące go Elfy wcale nie były ideałami. Jakiś nowy Feanor mógłby się objawić... I narozrabiać.
Świetne! Niesamowite, że tyle lat to uniwersum dalej jest tak pasjonujące :) Szkoda tylko, że Amazon dołożył 3 grosze... Negatywne... xD
Myślę że wysłany w morską podróż pierścień przepadł by w morzu. Może skorumpował by kogoś z załogi i zmienił okręt w okręt widmo? Może ściągną by na okręt wiozący pierścień gniew jakiejś morskiej bestii przepadł by w głębinach i wrócił by jakiś czas potem. Może zaczął by korumpować samych valarów? Może sam valinor nie dopuścił by okrętu z przeklętym pierścieniem do uświęconej ziemi.
Unicestwienie jedynego pierścienia nie niszczyło Saurona tylko odzierało go z całej mocy, przez co był słabym cieniem który nie był w stanie ingerować w świat materialny. Ale jako taki, Sauron ciągle żył.
Uważam, że w Valinorze istnieją siły zdolne zniszczyć pierścień wykuty przez majara. A jeśli nie to istoty zamieszkujące Valinor są znacznie potężniejszei nie daly by się złamać
CZEŚĆ GOTRI Dziękuję za materiał
Trochę tego nie kupuje. 1. Powiedziałeś że nie każdy elf może się dostać zaakceptowany. Wiec wystarczyłoby żeby wysłać pierścień do valinoru orkowie tam nie mają wstępu. 2. Nawet upiory pierścienia nie odczuwały aż tak jego mocy (chociażby frodo chowający się przed upiorem w konarach drzewa) a co dopiero elfowie. Nie wiem dlaczego mieliby nagle w valinorze ro odczuć. A nawet gdyby wystarczyłoby przemycić pierścień z partyzanta.3. Co my wiemy o valinorze po wojnie gniewu? Nie wiemy jaka dysponują mocą czy "technologia ". Wiemy tyle że nie było siły w srodzoemiu po za orodruina która mogłaby zniszczyć pierścień ale nie wiemy czy udałoby się w Valinorze. Jak każda resztę wątków rozumiem że to już odpowiedzialność wolnych ludów srodziemia czy się uporają czy noe tak całej reszty argumentów kompletnie nie kupuje i są na wyrost naciągane. Jak masło na zbyt wielu kromkach chleba.
Moim zdaniem taka historia w której pierścień płynie do Valinoru a Sauron podbija śródziemie mogła by być ciekawa. W Valinorze mógłby się pojawić jakiś Feanor 2.0, który przejął by pierścień i postanowił popłynąć do śródziemia walczyć z Sauronem.
Jako, że Valarowie nie ingerowali w losy Śródziemia, rozważania o Valinorze nie mają sensu. Jednak, gdyby Valarowie mieli wyjatkowo zainterweniować, to moim zdaniem zabranie Pierścienia do Valinoru ma dużo sensu. Dałoby się Pierścień Elfom i im by było iść łatwiej do Valinoru niż Hobbitom do Mordoru. A Pierścień by nie został na stałe w Valinorze, tylko Elfy zaniosłyby go tam jedynie po to, aby to Valarowie zniszczyli Pierścień w Mordorze. Czyli na to samo wychodzi, a idziemy naokoło, robimy dodatkowy przystanek i przez to narażamy się na więcej ataków ze strony sługusów Saurona? Otóż nie! Elfom byłoby łatwiej dostać się do Valinoru niż Hobbitom do Mordoru, a Valarom byłoby łatwiej dostać się do Mordoru niż... komukolwiek. Valar zmierzający do Góry Przeznaczenia miałby łatwiej niż Frodo i Sam w czołgu lub w rakiecie kosmicznej. Hobbici musieli się w koło ukrywać i być zdani na cudzą łaskę, a Valar załatwiłby sprawę jak Chuck Norris. Drużyna Pierścienia mogłaby się wtedy składać tylko z 1, za to nie byle jakiej osoby!
Jedna uwaga: jak sam zauważyłeś, Valarowie uczynili później Valinor nie miejscem fizycznym, więc wojska Saurona i tak nie mogłyby się tam dostać.
@@Athinter nawet gdyby mogły się tam dostać, to bez przesady, Minas Tirith obroniło kilkanaście tysięcy ludzi, Sauron nie miałby szans w starciu z potęgą Valinoru.
Valarowie nie zamierzali sprowadzać "Zła" do Valinoru. A tym był Jedyny Pierścień, był złem wcielonym. Skoro Sauron przelał w niego większość swej mocy oraz złej woli. Pierścień był problemem Śródziemia.
Pytanie:
Skoro valarowie nie chcieli interweniować to dlaczego wskrzesili Gandalfa oraz odtrącili duszę Sarumana? Przecież jest to bezpośrednia interwencja.
Gandal odegrał bardzo znaczącą rolę i bez niego wolne ludy by nie wygrały. Jest to forma bezpośredniej ingerencji
"odtrącili duszę Sarumana?" Tzn?
Wysłanie Mai, jakim był Gandalf to nie jest bezpośrednia interwencja. Poza tym to zdaje się Eru przywrócił Gandalfa. A Sarumana odtrącili, bo nie tylko sprzeniewierzył się swojej misji, ale wprost wszedł w przymierze z wrogiem
@@Romczy to jest bezpośrednia interwencja , nie bez pośrednią interwencją są ruchy Drużyny pierścieni
@@koper6111to jest pośrednia interwencja, to majarowie działali w srodziemiu za przyzwoleniem valarów, nic poza tym.
@@metalsonn nie za przyzwoleniem tylko Valarowie ich wysłali żeby kontrolowali sytuacje
Oglądaliście film "Wielkie konflikty - Gandalf vs Orły" ?
Well, actually... xd. Sauron choć potężny, to tylko maiar i taki jego były mistrz Aule pewnie dałby radę z takowym pierścieniem. A Tulkas to pewnie miałby na pierdnięcie nie tylko tę błyskotkę ale i samego Saurona, który nawet nie mógłby go mamić swoją śmieszną "potęgą"
Polecam
Całkowocie nie zgodzę się z Twoją interpretacją. Skoro sillmarille można było zniszczyć to pierścień też. Do tego sama informacja, która podałeś że tylko ognie góry przeznaczenia mogą zniszczyć pierścień jest również nieprawdą. Ogień smoków może też to zrobić ale nie żył w sródziemiu obecnie żaden smok, który byłby w stanie to zrobić... wspominano o tym podczas narady u Erlonda.
Co do Valarow to Aule z pewnością bez problemu byłby w stanie go zniszczyć bez żadnego problemu.
Gdyby odesłano pierścień do Valinoru, to bitwy przy Czarnej Bramie by nie było. Nie było by powodu, by zebrać drużynę idącą do Mordoru, zatem Gimli, Legolas, Aragorn i reszta nie walczyliby ramię w ramię tylko walczyliby u siebie.
1:58 Ale niby czemy? Przecież Sauron był Maiarem Valarów i jako taki cześcią ich świata i ich odpowiedzialności, także "mocą zewnętrzną ", a nie "częścią Śródziemia"? Czemu to Dzieci Eru miałyby przywołać do porządku jednego z Ainurów? Ani to ich poziom ani to ich działka.
Przecież wysłali aż pięciu Majarów w celu wsparcia wolnych ludów. Co też rozumiesz przez "zewnętrzną moc"? Nie ma co się dziwić, że Valarowie nie chcieli interweniować bezpośrednio. W końcu ostatnia ich bezpośrednia interwencja skończyła się zatopieniem Beleriandu
@@Romczy Wsparcia, ale Sauron w ogóle nie powinien podlegać pod dzieci Eru. Nie ich działka.
@@Romczy Wysłali 5, z czego tylko jeden cokolwiek użyteczny, a wszyscy znerfieni. Dwóch polazło gdzieś w cholerę i słuch o nich zaginął, jeden zaszył się w lesie i został ekowariatem, kolejny, który zresztą był na czele tej zgrai okazał się mieć kompleksy i przeszedł na stronę wroga, albo sam chciał zapanować nad Śródziemiem, bo po 2000 lat dopadła go demencja i zapomniał, że ktoś taki jak Valarowie czy Eru istnieją i że po takim numerze skończy marnie. No i Gandalf, który co prawda odegrał istotną rolę, ale nie można mu zapomnieć, że uzależnienie od fajkowego ziela przyćmiło mu umysł, przez co nie rozpoznał Jedynego, mając go pod samym nosem przez kilkadziesiąt lat, jak również przespał całą wielowiekową inbę z Angmarem, nie robiąc nic, by zaradzić upadkowi Arnoru. Gdyby mu Cirdan nie dał pierścienia, to pewnie też by zdziadział i był bezużyteczny jak Radagast.
@@Romczy Poza tym bezpośrednia interwencja potrzebna do zaorania Saurona nie wymagałaby takiego rozpierdzielu jak w przypadku Wojny Gniewu. Wystarczyłby Eonwe z kilkoma dopakowanymi vanyarskimi chamami, co by przyszli i spuścili szybki wpiernicz tym wypierdkom z armii Saurona z nim samym na czele.
@@ChociewitkaDziałał na Śródziemiu to raz. Dwa dużo ludzi go akceptowało.
Gdyby Valarowie interweniowali by pokazali że nie liczą się z wolną wolą tylko by zaczeli zachowywać się jak Morgoth który narzucał swoją wolę
Stwórca Ardy i Valarowie nie mogliby zniszczyć pierścienia? Szczerze wątpie. Po prostu są wyluzowanymi ziomeczkami którzy mają wywalone na to się dzieje w Śródziemiu i wolą sobie popatrzeć.
A co tak na codzień robili Valarowie i Eru Ilúvatar ? Hmm ? Taki filmik? Oczywiście, już po braku interwencji..
@@grzegorzczarnek1940 rzeczy, które są niemożliwe do pojęcia umysłem śmiertelników, zatem nie da się ich opisać ;D
@adamdas4527 Właśnie dlatego rzucam wyzwanie Gotriemu 😉
Nie zgadzam się z tym 😊😊 założenie że majar jest mocniejszy od valarów jest błędem 😊😊
Very good
Najprościej trzeba było zniszczyć Saurona zanim by się zregenerował.
Pierścień nie mógł trafić do Valinoru bo inaczej nie powstałaby najlepsza trylogia naszych czasów
Panie ale bluzy to lepsze zróbcie :D
Aragorn Legolas i Gimli by nie zgneli bo niezgneli pod helmowym jarem
👍
No ale co Eru by nie dał rady? Pan wszystkiego i stwórca?
Teoria fajna ale Sauron to chyba był z Valinoru, to go eksportowali a potem radzcie sobie sami😂
Po prostu Valarowie mieli w dupie Śródziemie i tyle xd
Pierwszy 😊
:D
Sauron zagrażający Valinorowi. 🤣Nie wiedziałem Gotri że masz takie słabe poczucie humoru. To stwierdzenie można traktować tylko w kategoriach żartu.
Co za bzdury
Valarowie nie mogli by zniszczyć pierścienia stworzonego przez podrzędnego majara? ten pierścień miał by skorumpować valarów? poważnie? człowieku jak nigdy bredzisz od rzeczy! ośmieszyłeś się tymi wypocinami