Uwielbiam jak ktoś z małym doświadczeniem (sprawdziłem jej linkedin i nie powala on) wypowiada się o zwolnieniach w IT. Prawda taka, że jak nie opłaca się kogoś zostawić, to się go wywala. Tylko aby, wywalić kogoś z korpo to trzeba się jednak starać. Jak siedzi się x miechów na bench lub jest się na stanowisku juniora / stażysty(ki) i "stoi w miejscu" to potem jest tak, że trzeba szukać pracy. Co do zamykania projektu z dnia na dzień.. to znam tylko 2 takie przypadki w moje ponad 10 letniej karierze w IT. Pierwszy to była mega drama, bo zespół nie dostarczał niczego dla klienta przez x miesięcy a drugi to zmiana finansów w projekcie. W obu przypadkach osoby na b2b czy uop dostały nowe projekty i nie było żadnych problemów. Z korpo obecnie można zostać " szybko wyrzuconym" głównie za wszelkie zachowania godzące w inną kulturę, płeć, orientację itd.
To przez takich ludzi jak ja są zwolnienia bo napierdalam w heroes 3 twierdzę gothica i parę innych starszych tytułów i chuja kładę na ich cudowne nowe gry z 2023 😂
O tych pracach biurowych w korporacjach to prawda. Jak robiłam w księgowości, to na początku dnia mówiło się, co jest do zrobienia i przed wyjściem trzeba było to mieć zrobione i nikogo nie obchodziło, czy dokumenty wystawisz w godzinę, czy męczysz się z tym osiem i jeszcze ci kilku brakuje. Jak jest się ogarniętym, to tylko udajesz, że coś klikasz w klawiaturę, żeby nikt się do Ciebie nie przyczepił. W życiu nie przeczytałam tak wielu książek, jak w tamtym czasie, tylko dlatego, że ze wszystkim wyrabiałam się przed przerwą na lunch. A jak przeszliśmy na zdalne, to było jeszcze lepiej, bo na koniec dnia trzeba było przesłać pakiet i nikt nawet nie kontrolował, czy siedzisz przed komputerem wymagane osiem godzin.
Pracuję na etacie, prowadzę własną działalność, wynajmuję mieszkanie, posiadam dodatkowe uprawnienia, które pozwalają mi w razie W pójść do kolejnej pracy z dnia na dzień - nie byłyby to może jakieś kokosy, ale suma tych opcji pozwala mi nie kombinować i myśleć do kiedy mi wystarczy. Nie zazdroszczę komuś kto schodzi z etatu i nagle budzi się z ręką w nocniku, że jeszcze w tym miesiącu ma wakacje, ale w następnym to już nie ma opcji bo wyląduje na bruku.
Po tym jak użyła sformułowania: "nie graja w komputer", przypomniała się mojej sw pamięci babcia która tak do mnie mówiła, gdy długo siedzialem przy kompie.
Jak wchodziłem w programowanie zaraz po studiach, to bałem się że młodsi w ciągu 5 lat wyprą mnie z rynku pracy. Jak byłem juniorem w korpo stwierdziłem że albo jestem geniuszem, albo ludzie którzy pracują jako programiści to debile, albo każdy się opierdala. Jak po roku dostałem regulara to dostałem też pod opiekę stażystów i juniorów i z radością i spokojem stwierdzam, że roczniki powyżej 2000 to osoby które kiedyś klasyfikowały by się w przedziale przynajmniej lekkiego uposledzenia. Gubią wątki, nie uczą się nawet na własnych błędach, nie są w stanie skoncentrować się na czymkolwiek co wymaga powyżej 5 minut uwagi. NIGDY nie byłem tak spokojny o swoją karierę jak teraz 😉
Tendencyjny wniosek jak słowa tej laski. Ja znam sporo osób w IT co złapali "dobre" pozycje i nie robią na nich nic innego poza minimum, bo wiedzą że nikt ich tam nie zastąpi. Mam serdecznego przyjaciela z podstawówki co dziś robi w IT jednej z dużych firm zajmujących się chemią domowa. Zaopatrują duże markety też. Gość się chciał zwolnić, bo znalazł rozwojową pracę. I żeby został to szef dał mu podwyżkę dość dużą i pod stołem w kopercie. A chlop dziś wykłada lachę i robi to co musi. BO NIKT NIE PRZYJDZIE. Wygryzł ludzi którzy mają 10 lat więcej doświadczenia. Spotkałeś parę 20 latków i już się podnieciłeś że znasz cala generację 😂
Niech się ta artystka czasami nie zesra z tymi historiami. akurat w GD czy w IT zarobki w USA są naprawdę solidne i da się zbudować w miarę konkretną poduszkę finansową. Tylko to wygląda tak. Ludzie pracujący kreatywnie mają ubzdurane w głowie, że są niezastąpieni, wszystko im się należy. Zaciągają kredyty (w USA to norma) często przekraczające ich zarobki, bo tu trzeba pokazać, ze ma się spoko samochód, tutaj jakiś wypad, tutaj coś (podobnie jak w PL tylko skala większa) i później lament jak coś pójdzie nie tak. Ubezpieczenia często można wybierać samemu, nie trzeba polegać tylko na tym co oferuje pracodawca. Fakt jest drogo w USA jeżeli chodzi o służbę zdrowia ale ludzie tam żyjący mają świadomość (jak posiadają mózg) w jakich realiach żyją. Co mają powiedzieć ludzie, którym się nie udało i z różnych przyczyn muszą wykonywać nisko płatne prace i muszą sobie jakoś poradzić. Naprawdę ludzie w IT szczególnie programiści albo ludzie pracujący w gamedevie to zupełnie inny wymiar. Ta dama okrutnie się odkleiła i mam wrażenie, ze takie osoby są totalnie oderwani od świata realnego.Kiszak nie jesteś boomerem masz po prostu zdrowe odczucia i myślę, ze nawet młodzi ludzie mający jakkolwiek rozwinięte logiczne myślenie i znają trochę "gorszą stronę życia" to doskonale zrozumieją.
To nie tak, że gry się nie zwracają tylko pracownicy. Masz 100 osób i robisz gierki i jest git. Zatrudniasz kolejne 100 i na jeden chuj wychodzi albo jest gorzej. Ilość pracowników nie jest wprost proporcjonalna do szybkości i jakości powstającego produktu. I ludzie u góry to widzą. Zwłaszcza przy średnich studiach gdzie nagle porównujesz i wychodzi, że ktoś zrobił 2x lepsza grę niż ty, w 2x mniejszym zespole i 2x szybciej. Bo liczy się talent i organizacja pracy. Nikt tych ludzi nie zwalnia bez powodu. Oni po prostu nie zarabiają na siebie. Nie od dziś wiadomo, że gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść. Porównajmy sobie największe gry z lat 2015-2019 z grami 2020-2024. Czy gry się jakoś rozwinęły? Poza trochę lepsza grafiką to jest jeden chuj. A budżety gier i liczba zatrudnianych ludzi ciągle rosła a gry wychodzą nawet w gorszym stanie technicznym. Mogę się mylić, ale z mojego punktu widzenia zwykłego gracza. Za dużo jest ludzi w tej branży którzy po prostu nie potrafią robić gier a pchają się do tego jak do zwykłej pracy. Idzie się w ilość zamiast w talenty. I chyba właśnie widzimy tego efekty.
Kuzyn jest specjalistą od systemów alarmowych w bankach, kantorach, galeriach i tak dalej. Ale nie takim zwykłym, to jest poziom ninja nietoperza. Pracuje średnio 3-4 dni w miesiącu, zgarnia ponad 15.000 na rękę. Jeździ wyłącznie na odbiory nowych systemów i jak coś się zesra na amen. Dzwonią po niego tylko w ostateczności. Nieraz miał sytuację: telefon w środku nocy, jedź przez pół Polski, bo od rana 20 ryja nie może sobie poradzić z awarią alarmu. On jedzie i w 3 godziny naprawia to, czego nie umiało naprawić 5 zespołów techników i inżynierów przez cały dzień. Cały czas dostaje telefony, czy nie chciałby przyjśc do firmy X, to praca się bije o niego. Edit: On się nie boi, że go zwolnią. To firma się modli, żeby to on się nie zwolnił.
Założę się że to jest jedna z tych osób które broniły gier takich jak Starfield i mówiły że Baldur to jest anomalia. Później zdziwko że nie ma dla mnie pracy.
Mam dokładnie te same odczucia. Słuchając jej przypomina mi się moja ciotka, całe życie na pensji minimalnej w gównopracy, a najwięcej ma do powiedzenia na każdy temat, oczywiście wszystko bzdury wyssane z dupy. Kiedyś się mnie spytała przy obiedzie, czemu zarobki w tym kraju są takie niskie, ja na to: Jak chuja umiesz to masz chuja płacone, tyle w temacie. Aż jej rosół przestał smakować. Taka jej logika, winni wszyscy tylko nie ona. Przez ostatnie 20 lat nie nauczyła się absolutnie niczego.
Komentarze pod tym tiktokiem to jest złoto. Typiarka upiera się jak to dużo dobrych gier wyszło w 2023 argumentując to tylko "XD" gdy ktoś napisze, że tak nie było podając przy tym argumenty
Sam pracuję w GameDevie, prowadzę YT w tym temacie i prawda jest taka, że niektórzy są konkretnie odklejeni xD Dodatkowo mocna przedstawicielka branży na wideo: 2D artist z losowego studia
Generalnie nie patrzę na tę typiarę zbyt poważnie odkąd stwierdziła, że zmieniła poglądy o 180 stopni z bycia Korwinistką na bycie lewaczką, nikt normalny nie zmienia poglądów politycznych tak skrajnie jak w jej przypadku, to proces który dojrzewa w człowieku miesiącami lub latami, wiem to z własnego doświadczenia.
typ tam ją poprosił o wymienienie tych fantastycznych gier z 2023 oprócz Baldura a juleczka na to "To skoro tak stawiasz sprawę to nie mam najmniejszego zamiaru tracić czasu na dyskusję z tobą." XDDD literalnie gvaut
@@zeex5029 Na chuj mnie obrażasz ofiaro złego dotyku, jesteś jakieś przyjebane? Ja tylko wyśmiałem odpowiedź tamtej klabzdry więc na chuj mi te gierki tu wymieniasz.
@@zeex5029 można jeszcze sporo dodać, Dead Space Remake, Star Wars, Hogwarts Legacy, Armored Core, Age of Wonders 4. Do tego z gier o mniejszym budżecie, ale również bardzo dobrych Dave the Diver, Zelda, Mario Wonders, Sea of Stars, Hi Fi Rush. A pewnie o czymś zapomniałem. Wiele można powiedzieć negatywnego o jej wypowiedzi, ale akurat dobrych gier wyszło sporo w zeszłym roku. Oczywiście były też wtopy, ale z racji tego że były głośne to mogą zaburzać obraz zeszłego roku chociażby z racji tego że o Starfieldzie i Diablo 4 było więcej mówione niż o reszcie gier z mojej listy razem wziętych (no może Zelda była tez nośnym tematem). Lord of the fallen na tym kanele też był dosyć często, a wypadł kiepsko.
8:09 a ja sie z toba w ogole nie zgadzam. Nie pracuje w game devie ale u mnie w firmie tez sa regularnie lay offy. Mnie ten lay off poki co nie dotyczy na szczescie, ale wiele dobrych pracownikow wypi*rdolono bo firma tnie koszty. Wiec teraz zapieprzamy dwa razy wiecej bo jest mniej ludzi. Tak swiat nie dziala, ze jak sie jest dobrym pracownikiem to masz immunitet, leca ludzie po kolei. U mnie juz duzo osob polecialo i wiem ze mnie tez to czeka za pare lat bo firma sobie zatrudnia kolorowych zza granicy za mniejsze pieniadze, zeby przyoszczedzic. PS: Nie mam linkedina i nie sciemniam w CV.
Chciałbym dodać coś co umknęło dużej liczbie osób, że korporacje również są winne tego zjawiska i ich praktyk. Menadżerowie tych korpo wyczuli moment, w którym mogą zarobić więcej pieniędzy w krótkim czasie - a tym czasem była pandemia, w której ludzie grali najwięcej. Gdy mu się udało zarobić większe pieniądze dla stockholderów na kawie pandemii, z tego tytułu on dostawał premię za zyski w rozliczeniach. Jego już nie obchodziło to co będzie się działo w przyszłości (on zrobił swoje) gdyż inny menedżer będzie musiał również zarobić. Dochodzimy do momentu, którym wąż zjada własny ogon, w podobny sposób rozpadł się np. general electric.
Problem jest taki, że pandemia nie była zapowiedziana XD więc najwięcej ugraly na tym gry które wyszły akurat wtedy, przypadkiem. Wtedy też zaczęli zatrudniać tylko, że pandemia się skończyła zanim te gry wyszły a do tego praca podczas pandemii była utrudniona.
Zależy jakie korpo. U mnie w księgowości ciągły zapierdol i cały czas backlog (wszystkie procesy zoptymalizowane, duża część zautomatyzowana ale i tak), ale przynajmniej nikt się nie spina, bo to normalne. Tylko chuj mnie strzela jak gadam z ziomkami z innych korpo i mi mówią, że robią po 2h dziennie XD
0:50 Wydaje mi się czy te oczywiste powody są czytane z kartki? 1:13 Żart? 1:25 Oj zaraz będzie, że mizogin czy inny patriarchalny samiec uskutecznia mansplaining. 2:19 Czy kiedykolwiek dało się w takim razie wskazać grę roku? Gatunki gier to nie jest coś, co wymyślono w 2023. 2:23 Nie dość, że chyba bardziej skupia się na malowaniu niż na sensownej gadce, to jak mnie irytują takie wstawki jak "więc basically". 2:26 Wiadomo, że jednoznacznych danych na to nie mam, więc szkoła chłopskiego rozumu i IDZD, ale czy problemem nie jest na przykład pchanie za dużo pieniędzy w marketing zamiast w produkcję gry i wyznaczanie nie do końca realnych celów zarobkowych? Tak na dobrą sprawę większość gier się zwraca, ale wydawcy chcieliby zarobić jeszcze więcej i jak na przykład wyznaczą sobie za cel, dajmy na to 100 mln przy budżecie 40 mln, a gra zarobi 90 mln, to stwierdzają, że nasza ostatnia produkcja nie zarobiła na siebie. 3:55 Koniec świata gamedev istniał tylko dzięki pandemii.
Ej, Ludzie. Sami się podkładamy. Ktoś mowi - w 2 godziny wyrabiam się z pracą - resztę dnia ch... robię. Raczej to się nazywa efektywność i wydajność przy wykorzystaniu możliwości jakie dają nam zdobyte umiejętności, doświadczenie, korzystanie z dobrodziejstw cyfrowego świata. Coś co kiedyś - może 100 lat temu musiałbyś przenosić przez 12 godzin - obecnie jesteś w stanie załatwić jednym kliknięciem. Miejmy szacunek do osiągnięć człowieka i swoich umiejętności.
Rozpłakałem się.... ze śmiechu😅😅 "Załamana" maluje się i opowiada śmieci. W tym GD chyba wszyscy są odklejeni od rzeczywistości. Po niej widać że właściciele mieli rację że ją wywalili
Przecież oni są tak uprzywilejowaną klasą robotniczą że głowa mała to samo cała branża IT... Teraz dopiero po woli dopada ich rzeczywistość zwykłych ludzi...
@@Asmitha90 oni są nawet gorsi od górników. Siedzieli 3h na homework, pracowali po 1-2h dziennie a reszte udawali. Teraz trzeba wrócić do biura albo zwalniają. Mi to nawet ich nie żal.
@@puch7283 akurat w gamedevie to zapierdol jest, w zwyklym IT faktycznie idzie sie opierdalac ale nie w GD, za duza kkonkurencja, zbyt chujowi PM, za duzy crunch
@@grzegorzpodsiadlo1799a jaka jest różnica między zwykłym programistą IT a programistą bezpieczeństwa IT np. robienia antywirusów? 🤔 czy w robieniu antywirusów mają lepsze warunki pracy od zwykłego programisty który coś tam klepie jakieś kody, apki itp. dla korpo czy nie? 🤔
1:04 Ludzie mieli czas? Ja zasuwałem do roboty każdego dnia przez całą plandekę... Wiatry putlera zdmuchnęły plandekę a ci co mieli czas dalej go mają, a ci co nie mieli dalej nie mają. To jest chyba jakaś magia świąt.
Pracuje w gamedevie i powiem tak. Masa ludzi co idzie tam to postepowi mlodzi wychowani w bance bezpieczeństwa. Nie wolno im powiedziwc zlego słowa a sami w pracy sie opierdalaja a do wyplayy pierwsi. A potem plscz ze mnie zwilnili jak tak mozna maaaaamoooooooo.
Ja się z tym zgadzam. do pracy się idzię robić a nie ploteczki czy pogawędki uprawiać. A potem się dziwią że najmniej zarabiają. Polecam sobie poczytać książke Nawyki warte milionerów wiele uczy.
Pracowałem w korpo i zarazem w pracy fizycznej ... i się zgodzę, często mało się robiło, zazwyczaj tak po 3-4h (tym bardziej na nockach i II zmianach), ale nie miałem YTubka i wygodnego stanowiska ... a huk, szum, chemie i inne ryzyka zdrowia dodając co tydzień inne godziny pracy i kulturę udawania pracy, po 10msc dałem sobie spokój z tą robotą *żeby nie było, pracowałem raz na wakacje po 12h na lotnisku ... lepiej ten czas wspominam ... raz przejechałem z 6,5 godziny bez przerwy na stanowisku xD
Panie Kiszak. To nie jest do końca tak, że zwalniają tylko nierobów i leniuchować. U mnie w firmie była taka sytuacja, że pracowałem z takim kumplem przez 6 lat. Ja w firmie byłem 7 lat, on 8. Rok temu go wyrzucili bo zarabiał więcej niż ja. A ja przejąłem jego obowiązki.
Rozumiem że słuchanie ze zrozumieniem Cie przytłacza, oglądnij jeszcze raz film, może za 2-3 razem załapiesz gdzie i ile pracowałem. Film na 20 minut, powinienneś sobie poradzić.
Ej ale tu się akurat zgadzam z rozmówczynią. To Jason Schreier pisał też w chyba Krew Pot i Piksele przypadki studiów które były zamykane bo gra mimo tego że się zwróciła i zarobiła to nie osiągnęła jakiegoś mitycznego poziomy dochodu wyznaczonego przez marketingowców. Więc imho to jest trochę prawdy w tym co mówi.
Nie zgadzam się z upraszczaniem sprawy do poglądu, że zwalniani są tylko słabi pracownicy (do czego odniosłem się szerzej pod innym materiałem), ale takie typiary jak ta szkodzą merytorycznej dyskusji i wizerunkowi wielu innych zwolnionych.
Moja pierwsza praca jest w IT i to w tym jego segmencie gdzie ludzie mówią, że jest straszny zapierdol. Ta i co jeszcze. Może 2 godziny dziennie robię coś intensywnego, reszta pracy to dosłownie nic nie robienie. Dodam że robię najlepsze, albo prawie najlepsze statystyki miesięcznie.
Nie potrafię wyjaśnić dlaczego ale nie jestem w stanie traktować poważnie materiałów gdzie laska wypowiadając się na jakiś temat jednocześnie pudruje sobie nosek. Trochę jakby panowie robili jakaś wypowiedź jednocześnie goląc brodę
Ja sobie pozwolę skomentować w sprawie rozwoju gier i "braku zarabiania". imo to nie jest tak, że gry nie zarabiaja, tylko zarabiają za mało, za wolno się rozwijają, za wolno zwiększają zarobki. Inwestorów, właścicieli, CEO, menadżerów i innych na górze nie obchodzi, że ten rok skończyliśmy na plusie tak jak poprzedni. Ich obchodzi, że skończyliśmy go na większym plusie, że procentowo mamy większy wzrost, więcej sprzedaży, więcej wszystkiego. I o ile bijemy nowe rekordy to robimy to za wolno według obietnic wobec inwestorów etc. a to trzeba natychmiast naprawić, bo inaczej się zdenerwują i wyjmą kasę, zarobią mniej niż w zeszłym roku i doprowadzą do krachu czy wymuszą sprzedaż, bądź będą shelfować projekt by dopisać go jako stratę i oszczędzić na podatkach czy coś. Do tego rośnie sprzedaz jednak "indyków", BG3 czy Palworld to nie są gry produkowane przez wielkie korpo a przez mniejsze studia. A w nich zwolnień nie ma. Są w firmach, które produkują korpo ściek, który rządzi się wyżej wymienionymi zasadmi. No i niestety część managemantu widzi, że subskrypcja na chatgpt i midjourney jest tańsza niż pracownicy
O nie branża technologiczna zwalnia bezużytecznych ludzi :O Straszne :( Ta laska to typowa tiktokowa atencjuszka która wypowiada się na każdy temat, i dziwnym trafem wywalają ją z każdej roboty do której pójdzie xD
Siemka Kiszak to typiara która idzie, gdzie wiatr zawieje,była w partii Korwina i Konfederacji,chorągiewa która nie ma pojęcia o tym co mówi, gdzie źródła i statystyki. Powinna czymś poprzeć swoje wypociny. Pozdro
Co do zapierdolu w korporacjach to jednak chyba zależy od fuchy. Są takie które łatwo optymalizować bo masz pewną konkretną ilość pracy do wyrobienia na dzień, a są takie gdzie robienie skuteczniej skutkuje tylko większą ilością pracy. U mnie to akurat praca na infolinii i mam do odebrania kilkadziesiąt telefonów dziennie co zazwyczaj przekłada się na jakieś 6 do prawie 7 godzin bycia ciągle na rozmowie z klientem. Pozostały czas zazwyczaj poświęca się na ogarnięcie skrzynki mailowej. No i często na to drugie już brakuje czasu i trzaskamy nadgodziny. Przyspieszanie i ścinanie czasów u nas kończyło się tylko tym że przerzucali słabszych ludzi z infolinii na inne działy. Wiadomo, kwestia optymalizacji firmy, zrozumiałe. Co nie zmienia faktu że nie zawsze przy biurku jest tak chillowo jak to opisujesz.
Z tym, że nie zawsze zwolnienia są powiązane z efektywnością poszczególnych pracowników jest ziarno prawdy. Przykładowo na koniec poprzedniego roku z firmy dla której pracowałem grupowo pozbyli się wszystkich kontraktorów i nikt nie robił żadnego audytu pod kątem efektywności. Poszło zarządzenie by ciąć koszta to z losowych zespołów poznikali losowo ludzie. Poza tym szeregowy pracownik raczej nie ma szczególnie wpływu na ogólną kondycję finansową firmy, niezależnie jak dobrym jest fachowcem.
*Akurat gamedev to trudny biznes bez względu na czasy* . Kiedyś byłem na wykładzie reprezentanta niemieckiej agencji, która prowadzi statystyki związane z branżą. Według tego co przedstawiał to 90% gier wydanych nie zwraca kosztów produkcji. Inwestorzy wtapiają lub są robione na dotacjach. 10% zarabia netto, z czego tylko 1% to są te duże zarobki netto. Jak ktoś chce wejść w ten biznes lub zacząć w tym pracować to musi się liczyć, że ma małe szanse, że długo pod jednym szyldem będzie pracował. Trzeba mieć mega farta. Twój skill nie jest ważny jeśli kasa się nie zgadza w exelu - zresztą sam powiedziałeś, że każdego można zastąpić.
@@lordangelo2945 Gamedev w Polsce długo był traktowany "romantycznie" przez pracowników. Dlatego tylu byłych pracowników CDPu teraz mamy - dopiero po czasie zmądrzeli, że nie fajnie być wykorzystywanym XD. Traktowanie przez właścicieli spółek na zasadzie: jak wycisnąć młodych nerdów aby orali po 12h-16h bez odpowiedniej zapłaty. Jak widzisz opis: Młody dynamiczny zespół to wszystko jasne ;) Szefowie firm traktowali to jakbyś miał ich po rękach całować, że dadzą ci z łaską możliwość pracować nad ich grami. Na szczęście czasy się zmieniły, chodź pewnie nadal wielu poluje na frajerów, a ponad 90% firm na świecie z tej branży nadal stoi na glinianych nogach.
Kobieta stawiająca się w roli ofiary, nikt się nie spodziewał. xD Jeżeli jesteś wartościowym pracownikiem bez problemu znajdziesz pracę gdzie indziej i to lepiej płatną bo łatwiej o wyższe widełki w nowym miejscu pracy. Jak twoją pracą jest picie kawusi i ploteczki w korpo to wcale mi cię nie żal. :)
Mam 40lat i pracuje fizycznie w fabryce. Obserwuje ludzi młodych co przychodzą do pracy. Co pokolenie to gorsze, autentycznie. Przychodzą ludzie do pracy fizycznej i po jednym dniu rezygnują, bo im ciężko to jest dopiero kabaret. Młodzi mają teraz takie przeświadczenie, nie wiem skąd, że im się wszystko należy. Kiszak zgadzam się z tobą w 100%, a tej typiarze z tiktoka to się coś strasznie odkleiło w dyni :D Poza tym Diablo 4 to gówno ! Only PoE !! ;p
Pracuje na magazynie, jednak działam już nad przebranżowieniem się na programistę. W tym celu zacząłem od nie tak dawna budować poduszkę finansową, aby bez stresu potem przejść. Obecnie mogę przez 3 miesiące nie pracować, z wypłaty magazyniera, więc tu przyznam rację, że trzeba być nieumiejętnym w tym temacie...
Ta pani ma bardzo duże parcie na szkło. Kręciła się wokół środowiska wolnościowego w Polsce, a jak są wszyscy obsrali, bo to zwykły atencyjny szos to się zesrała i została fanką lewicy xD
dobra; skoro korporacje są takie mądre, to wypowiem się z perspektywy kolesia z cybersecurity. Jak to jest że korpo tak mądrze dysponuje tym ile ostatecznie będą mieć do tego jakie będą wydatki. Wszędzie gdzie się da będą oszczędzać na hindusach którzy chuja robią i wolą tracić klientów bo w outsorcingu sprzedadzą hindusa za takie same pieniądze, ale będą mu płacić o wiele mniej. Co z tego że klient będzie zdegustowany takim servicem. Co z tego że jak dostaną breacha albo jakikolwiek atak i się wywalą to stracą wiele pieniędzy; zobaczą że muszą coś wydać, to wolą zaoszczędzić, co będzie potem? W/e high management ma w dupie bo nie ogarnia i woli się nie słuchać. Jak niby było ze Snowdenem którego zatrudnili, ten miał masę zarzutów i propozycji, ale nikt nie posłuchał więc spierdolił. Korpo chce tylko widzieć zielone KRI/KPI i wyjebongo żeby można było przed klientem się chwalić jacy to nie są secure. Ale jak jebnie, to jebnie i płacz potem.
Ja pracuje w zwyklej pracy, mam 27, dom na kredyt i dwojke dzieci i spinam wszystko finansowo i odkladam kase do tego. Oczywiscie robie dziesiatki nadgodzin, biore praktycznie wszystkie jakie sie da, ale ta dziewczyna to jest odklejona od rzeczywistosci. Jesli stracilbym prace i nie znalazl nowej w ciagu tygodnia to by mnie nosilo - ona na wyjebce sobie miesiac “odpocznie”. Brak słow
Zawsze kibicuję zwolnieniom w IT, widać wtedy kto robił statystyki, a kto się opierdzielał. Kto był zatrudniony w czasie boomu w 2020 "na zapas", a kto już wcześniej wyrobił sobie renome na swoim stanowisku. Jak coś koleżanko są wakaty w Makdonaldzie i budowlance. W Budowlance na pewno zarobisz więcej niż robienie artów 2d, tylko trzeba zakasać rękawy.
@@mioszwegrzyn5170 Na kiepskim i mało potrzebnym stanowisku w IT nie zarobisz więcej niż 4-6k na rękę. W budowlance, jak jesteś robotny, to 5k minimum wyciągniesz, a z czasem więcej. Tylko nie szukaj janusza biznesu, tylko normalną firmę.
7:00 akurat tutaj to nie jest takie pewne, jak się ma niedojebanych managerów to tak się zdarza, sam byłem świadkiem takiej sytuacji gdzie w zespole jedna osoba robiła za 2.5 i ciągnęła projekt ale manager miał z nią problem i ją wyjebał tak o. Inną kwestią jest to że ten gość tego samego dnia miał już pracę ogarniętą gdzie indziej a kilka tygodni po tym jak odszedł projekt wyjebał się po części na mordę i z normalnej pracy zmienił się w ciągłe gaszenie ognia i uspokajanie klientów, a po następnych kilku miesiącach wyjebał się całkowicie na mordę :D
Co do babki, która zaoszczędzała firmie 20 milionów, jak najbardziej możliwe. Zaoszczędziła 20 milionów, nie przepierdalając 20 milionów. Była świadoma, że jak się czegoś dotknie, to kasa pójdzie w błoto. XD
Chyba przez pauzowanie wylecialo ci, że ona powiedziała że w 2023 wyszło tyle świetnych gier, że nagrody na najlepszą grę są bez sensu bo nie da się tego obiektywnie ocenić xD
Ja już pracuje 16 lat fizycznie w fabryce i też mam porównanie jak kiedyś i dziś nowi pracownicy szanują i mają chęć do pracy. Oczywiście nie generalizuje, ale da się zauważyć różnicę. Kiedyś jak ludzie przyjmowali się do pracy to wiedzieli, że muszą się postarać żeby zarobić więcej, dostać podwyżkę itd. Dzisiaj przychodzi taki 'męczennik' oczekuje, że na dzień dobry zarobi nie wiadomo ile i jeszcze ci pierdoli, że za te pieniądze to on tego czy tamtego nie zrobi. O tyle to jest chujowe, że i tak takiego pracownika trzymają, bo brakuje ludzi do fizycznej roboty, generalnie chujnia z grzybnią.
Pani Martyna przeszła drogę od partii Korwina do Antify. Ktoś popadający w takie skrajności nie może być normalny, sorry. Dlatego traktowanie poważnie jej ględzenia jest bez sensu.
Kurwa robię an budowie, wypierdalanie z niej ludzi to standard. Mnie nie raz wyjebali, bo odmówiłem robienia czegoś czego robić na żurawiu nie można. Ale kurwa znaleźć dla mnie robotę, nie ważne w jakim kraju to kwestia tygodnia, dwóch, a w Polsce z miejsca. A tu w gamedevie płacz i zgrzytanie zębami, wyjebali ich bo oni się po prostu nie nadają do niczego. Samo to że zarabiając dobra kasę nie potrafią sobie poduszki finansowej wyjasnia wszystko i nie ma się co dziwić ze ich zwolnili, oni są poprostu nie zaradni życiowo i tyle.
Ja pracuje jakieś 7 lat w korporacji i z większością co mówisz się zgadzam. Idziesz jako normalny gość i okazuje się że tyle pracuje tam idiotów, że uważają Cię za geniusza i jesteś niewyjebywalny. A takich ludzi bezużytecznych jest ponad połowa, wiadomo, wszystko zależy od firmy, ale im większa korpownia tym więcej ameb, którzy są głupi i kompletnie nic nie potrafią.
Gamedev ostro się odkleił od rzeczywistości. Jak to jest, że tylko tam płaczą nad zwolnieniami, nadgodzinami itd? Przecież to wszędzie tak działa od zawsze, ale tylko ci nieudacznicy z gamedevu tak płaczą i zagrywają kartą ofiary. Jak robisz swoją robotę średnio, albo zle to cię zastępują kimś lepszym. Nawet jak za gówniarza za czasów szkoły dorabiałem sobie jako placowy na stacji(ten co miał proponować lepsze paliwo), jak robiłeś to mega chujowo, albo odpierdalałeś dziwne akcje, to na twoje miejsce mógł wpaść ktoś lepszy. Naturalna kolej rzeczy. Mam nadzieję, że więcej tych nieudaczników poleci bo jedynie co potrafią robić w grach to pchać swoją ideologię, ale o po prostu dobrych grach możemy zapomnieć.
Cześć, dzień dobry. Pracuje jako grafik w branży medycznej, i nie raz mam tak, że palcem do dupy nie da się trafić (mówię z perspektywy działu graficznego, bo markieing to udaje, że pracuje i połowa nadaje się do zwolnienia). Co ciekawe nie raz robię znacznie więcej niż inni z grafików, a do tego w międzyczasie siedzę sobie na youtube, wiec praca w takim korpo jest o niebo lżejsza w porównaniu do tego jak pracowałem fizycznie. Niestety jest wkurwiająca, bo trzeba pracować z debilami. A odnośnie 8 godzin pracy to nie raz jest tak, że tego czasu brakuje, ale to przez to, że 3 grafików przypada na 20-30 ludzi z marketingu.
Pracuje fizycznie w korpo. Na nocce ciągle pod okiem kamer itp W ostatnim tygodniu miałem 28h słuchania książek. Sorry...moja dziewczyna jest w tej samej firmie adminem - o 11:00 już ma wszystko zrobione, a przez 4 kolejne godziny się nudzi i ściemnia.
Albo tasiemce które są reskinami poprzedniej części i różnią si tylko tym że mają kilka nowych map, elementów, przedmiotów i skinów czyli podejście robienia kolejnej części na zasadzie tworzenia gier sportowych 😉
Ta laska tak pierdoli że się teg słuchać nie da. No tak game dev ma przejebane ale jak zwolnią kogoś z fabryki samochodowej bo pełno masowych zwolnien było to już ok... A tak btw to jak można nie mieć odłożonej kasy na przynajmniej pół roku życia? Poprostu trzeba być strasznie nieporadnym życiowo żeby żyć od 10 do 10 ...
@@lordangelo2945 wystarczy żyć oszczędnie a nie rozpierdzielac pieniędzy. Znam osoby gdzie twie osoby pracują za minimalną + mają dziecko. I co roku jeżdżą na wakacje. Ostatnio byli na Zanzibarze. Jeden by powiedział skąd mają tyle kasy. Sam zarabiam 4500zł moja żona 3800 + mamy dziecko. Jesteśmy w stanie miesięcznie odłożyć cała jej wypłatę. To w rok masz ponad 40 tysięcy oszczędności. A żadnego magistra ani ja ani ona nie posiadamy. Pracujemy w normalnych pracach fizycznych.
jako 20 latek który w wieku 14 lat pracował na budowie, potwierdzam że ludzie w moim wieku sa często odklejeni i nie są gotowi żeby wejść na rynek pracy
No i takie materiały lubię, dobry temat, elegancko omówiony z przykładami (z życia dodatkowo) i co najważniejsze tylko 3 razy w całości materiału padł debilny zwrot "essa". I 1 kretyński zwrot na ok 7min można znieść. Mniej essy w wypowiedziach = więcej subów.
Jest 1 minuta filmu jak usłyszałem, że ta pani mówi "kąkuter" a nie "komputer" to już wiem, że jest tu coś nie tak. Oglądam dalej xD. Edit: Jesteś boomerem Mateuszu, ale takim który gada z sensem. A co do tej pani no cóż powodzenia.
Ja pracowałem w gastro jako kelner catheringowy. 300-400 godzin pracy w miesiącu. Dniówki trwały nawet po 20-25 godzin. Mój osobisty rekord to 45 godzin pracy. Była to moja pierwsza praca i szkoła życia. Gdyby nie szef k*tas to pewnie pracowałbym tam nieco dłużej niż dwa lata, bo zarobki miałem całkiem niezłe. Nie było owocowych czwartków ani pakietów multisport, ale przyznam że nauczyłem się szacunku do pracy i pieniądza. Na pewno nie jest to robota na dłuższą metę, raczej żeby się dorobić i szukać czegoś normalnego. Ja rozumiem że gamedev też może być ciężką pracą, ale czasem warto spojrzeć na inne zawody, bo może wcale nie jest tak źle. A teraz na rynek pracy wchodzi pokolenie Z, więc może być ciekawie.
Jeśli gamedev będzie doprowadzał do takich zwolnień takich ludzi dzięki mojej małej cegiełce nie grania w nowe gry tylko w stare dobre giereczki albo indyki od jednej osoby to ja jestem happy 😆
Baldur, Zelda, P, Armored Core, cyberpunk rozszerzenie, jesli ktos lubi spider 2, hogward, fire emblem. To tylko te co ogrywalam i pamietam. Babka jest odklejona ze masakra ale mówienie, ze byl slaby rok to odklejka w druga strone.
@@billydarkholme no szczerze to bylo dłuższe niż wiele pojedynczych gier. Ale ok uznajmy że wywalam a zamiast tego wskakuje Against they storm. To nie jest lista top 10 (Howard imo był dobry ale nie wybitny) tylko przykładowe dobre gry z zeszłego roku. Było ich o wiele więcej i jakby na to nie patrzeć posuchy nie bylo.
@@Wolfnacht według mnie był dobry - poprawny. No sorry, ale taka dyskusja mi się podoba ,a mi nie jest bez sensu. Obiektywnie, statystycznie patrząc po ocenach graczy, można stwierdzić ,że te gry były dobre. Na pewno było w co grać a jak uważacie, że była posucha to sorry ale serio jesteście odklejeni jak ta babka.
Spiderman 2 który jest tym samym co jedynka. Dosłownie kopiuj/wklej. Hogward który jest co najwyżej mocnym średniakiem z pustą i generyczną mapą. Gdyby nie gównoburza rozpętana przez lewaków to gra by przeszła bez echa. Cyberpunka nie liczę bo to jedynie dodatek, a o zeldzie nie zamierzam się wypowiadać bo nie lubię gier od nintendo. Zostały nam dosłownie dwa tytuły które coś świeższego wprowadzają bo reszta to totalne crapy, klony, albo przehajpowane średniaki.
@@Wolfnacht A ile ty chcesz grać w jedną grę? Imo hogwart nudzie godzinę po przyjazdu do Hogwartu, ale dla przeciętnego użytkownika 20h to zupełnie spodziewany wynik. Tlou2 trwało 25h i ludzie mówili, że za długie
Niesamowite, game dev taki ciężki? Pracuje może z 3h dziennie max reszta to youtube lub gierki. Aż się zastanawiam czy nie machnąć 2giej roboty w tym samymy czasie bo taki luxus xDDD Zapierdol to co najwyżej jak kiszak mówił w gastro lub infolinia czy jakiś zasrany magazyn ale to też zależy jaki xD
Pracuję teraz w korpo w analityce danych, własnie mi 2 rok stuknął. Pierwsza poważna praca można powiedzieć, wcześniej skupiłem się na studiach geologicznych, które okazały się no totalnym niewypałem, popracowałem w januszexie pół roku i zobaczyłem tak na prawdę jak to wygląda, zrezygnowałem po pół roku. Teraz dokładnie tak jest, w korpo, trzeba być totalnym gamoniem, żeby cię wyjebali XDDD jak zacząłem prace to mi się mówiło, tu kurwa spokojnie za pół roku zaczniesz ogarniać, po czym prawie cały dział mi się rozjebał i musiałem nie dość, że sam zapierdalać i robić business as usual, to jeszcze szkolić równolegle 2 osoby, po 3 miesiącach doświadczenia xDDD jeden typ pracuje do teraz, jest mega kotem i no przez te 2 lata na prawdę dużo ogarnęliśmy tam, a ten poprzedni, to generalnie nie wykazywał jakichkolwiek przejawów wyższej inteligencji, gdzie potrafił 10x zrobić rzecz dobrze, a 11 raz ją wyjebać, randomowo. Dużo rzeczy przewiduje w firmie, ruchy pracowników, ruchy samej firmy, robimy zakłady często i każdy wygrywam xD ten typ mówiłem, że przytnie w chuja i odejdzie, po czym wyjebał na miesiąc za granicę na urlop, i zaraz po urlopie rzucił papierem XD teraz aktualnie jest problem z odraczaniem pracy zdalnej, gdzie zapewniali każdego, że będzie zdalna i chuj. No ale filanie jak się ma biuro na 700 miejsc, a nikt nie przychodzi to im się nie kalkuluje, więc na 1500 osób, jak 200 jest spoza Warszawy to mają to w piździe i po prostu chcą to przeforsować. Aktualnie czekam na oficjalnie komunikaty, ale ma być odbijanie karty i inne bajery, gdzie no nie jestem w stanie fizycznie tak pracować, a ceny mieszkań w Warszawie to jest jakiś totalny brak essy XD nie mniej no już trochę zagrzałem stołek i mam w dupie, powiedziałem, że jak to wprowadzą to mnie nie zobaczą ani razy w biurze XD
Jestem ciekaw czy Kiszak odpowiedział jej na drugi materiał. Twitcha śledzić nie moge, ale moze da ktoś znać czy tak było, bo odkleja wleciała totalna. Plus te wszystkie komentarze o tych wspaniałych grach 2023.
Uwielbiam jak ktoś z małym doświadczeniem (sprawdziłem jej linkedin i nie powala on) wypowiada się o zwolnieniach w IT. Prawda taka, że jak nie opłaca się kogoś zostawić, to się go wywala. Tylko aby, wywalić kogoś z korpo to trzeba się jednak starać. Jak siedzi się x miechów na bench lub jest się na stanowisku juniora / stażysty(ki) i "stoi w miejscu" to potem jest tak, że trzeba szukać pracy.
Co do zamykania projektu z dnia na dzień.. to znam tylko 2 takie przypadki w moje ponad 10 letniej karierze w IT. Pierwszy to była mega drama, bo zespół nie dostarczał niczego dla klienta przez x miesięcy a drugi to zmiana finansów w projekcie. W obu przypadkach osoby na b2b czy uop dostały nowe projekty i nie było żadnych problemów.
Z korpo obecnie można zostać " szybko wyrzuconym" głównie za wszelkie zachowania godzące w inną kulturę, płeć, orientację itd.
Jak kojarzę jej tt to ciagle robi z siebie ofiarę albo ryczy na coś, a typiara ma 30 XD
Ona ma takie parcie na szkło. Ona się kręciła wokół środowiska wolnościowego, ale jak nie dostała atencji to się odwróciła i została lewakiem xD
@@JokerekWto ta typiara co za jakąś konfederacja biegała?😂
@@Wookash11111 Tak i to jeszcze jak, ale jak kazali kurwiszonowi wypierdalać to się zesrała.
"Padlam ofiara lay-offu". Kurwa juleczko po prostu cie wyjebali z roboty xD
To przez takich ludzi jak ja są zwolnienia bo napierdalam w heroes 3 twierdzę gothica i parę innych starszych tytułów i chuja kładę na ich cudowne nowe gry z 2023 😂
Producenci gier go nienawidzą! Gra setki godzin w gry, które zakupił dawno temu, zamiast kupować i ogrywać mnóstwo nowych gier na premierę!
ja tera w skyrima pierwszy raz gram nowe gry to jebane crapy w 90 %
@@ZipperZbieraczno i blad - przed premiera
Ona w tym gamedevie to chyba faktury do excela wpisywała
O tych pracach biurowych w korporacjach to prawda. Jak robiłam w księgowości, to na początku dnia mówiło się, co jest do zrobienia i przed wyjściem trzeba było to mieć zrobione i nikogo nie obchodziło, czy dokumenty wystawisz w godzinę, czy męczysz się z tym osiem i jeszcze ci kilku brakuje. Jak jest się ogarniętym, to tylko udajesz, że coś klikasz w klawiaturę, żeby nikt się do Ciebie nie przyczepił. W życiu nie przeczytałam tak wielu książek, jak w tamtym czasie, tylko dlatego, że ze wszystkim wyrabiałam się przed przerwą na lunch. A jak przeszliśmy na zdalne, to było jeszcze lepiej, bo na koniec dnia trzeba było przesłać pakiet i nikt nawet nie kontrolował, czy siedzisz przed komputerem wymagane osiem godzin.
Pracuję na etacie, prowadzę własną działalność, wynajmuję mieszkanie, posiadam dodatkowe uprawnienia, które pozwalają mi w razie W pójść do kolejnej pracy z dnia na dzień - nie byłyby to może jakieś kokosy, ale suma tych opcji pozwala mi nie kombinować i myśleć do kiedy mi wystarczy. Nie zazdroszczę komuś kto schodzi z etatu i nagle budzi się z ręką w nocniku, że jeszcze w tym miesiącu ma wakacje, ale w następnym to już nie ma opcji bo wyląduje na bruku.
Po tym jak użyła sformułowania: "nie graja w komputer", przypomniała się mojej sw pamięci babcia która tak do mnie mówiła, gdy długo siedzialem przy kompie.
Jak wchodziłem w programowanie zaraz po studiach, to bałem się że młodsi w ciągu 5 lat wyprą mnie z rynku pracy. Jak byłem juniorem w korpo stwierdziłem że albo jestem geniuszem, albo ludzie którzy pracują jako programiści to debile, albo każdy się opierdala. Jak po roku dostałem regulara to dostałem też pod opiekę stażystów i juniorów i z radością i spokojem stwierdzam, że roczniki powyżej 2000 to osoby które kiedyś klasyfikowały by się w przedziale przynajmniej lekkiego uposledzenia. Gubią wątki, nie uczą się nawet na własnych błędach, nie są w stanie skoncentrować się na czymkolwiek co wymaga powyżej 5 minut uwagi. NIGDY nie byłem tak spokojny o swoją karierę jak teraz 😉
Tendencyjny wniosek jak słowa tej laski. Ja znam sporo osób w IT co złapali "dobre" pozycje i nie robią na nich nic innego poza minimum, bo wiedzą że nikt ich tam nie zastąpi. Mam serdecznego przyjaciela z podstawówki co dziś robi w IT jednej z dużych firm zajmujących się chemią domowa. Zaopatrują duże markety też. Gość się chciał zwolnić, bo znalazł rozwojową pracę. I żeby został to szef dał mu podwyżkę dość dużą i pod stołem w kopercie. A chlop dziś wykłada lachę i robi to co musi. BO NIKT NIE PRZYJDZIE. Wygryzł ludzi którzy mają 10 lat więcej doświadczenia. Spotkałeś parę 20 latków i już się podnieciłeś że znasz cala generację 😂
Kocham jak korpo pracownicy po pół roku pracy zapominają jak się mówi po Polsku
Totally ziomuś. Ona beside that jest strasznie annoyingowa i terribly cringeowa.
@@yeahrosheechabanina6357 xDD
Niech się ta artystka czasami nie zesra z tymi historiami. akurat w GD czy w IT zarobki w USA są naprawdę solidne i da się zbudować w miarę konkretną poduszkę finansową. Tylko to wygląda tak. Ludzie pracujący kreatywnie mają ubzdurane w głowie, że są niezastąpieni, wszystko im się należy. Zaciągają kredyty (w USA to norma) często przekraczające ich zarobki, bo tu trzeba pokazać, ze ma się spoko samochód, tutaj jakiś wypad, tutaj coś (podobnie jak w PL tylko skala większa) i później lament jak coś pójdzie nie tak. Ubezpieczenia często można wybierać samemu, nie trzeba polegać tylko na tym co oferuje pracodawca. Fakt jest drogo w USA jeżeli chodzi o służbę zdrowia ale ludzie tam żyjący mają świadomość (jak posiadają mózg) w jakich realiach żyją. Co mają powiedzieć ludzie, którym się nie udało i z różnych przyczyn muszą wykonywać nisko płatne prace i muszą sobie jakoś poradzić. Naprawdę ludzie w IT szczególnie programiści albo ludzie pracujący w gamedevie to zupełnie inny wymiar. Ta dama okrutnie się odkleiła i mam wrażenie, ze takie osoby są totalnie oderwani od świata realnego.Kiszak nie jesteś boomerem masz po prostu zdrowe odczucia i myślę, ze nawet młodzi ludzie mający jakkolwiek rozwinięte logiczne myślenie i znają trochę "gorszą stronę życia" to doskonale zrozumieją.
To nie tak, że gry się nie zwracają tylko pracownicy. Masz 100 osób i robisz gierki i jest git. Zatrudniasz kolejne 100 i na jeden chuj wychodzi albo jest gorzej. Ilość pracowników nie jest wprost proporcjonalna do szybkości i jakości powstającego produktu. I ludzie u góry to widzą. Zwłaszcza przy średnich studiach gdzie nagle porównujesz i wychodzi, że ktoś zrobił 2x lepsza grę niż ty, w 2x mniejszym zespole i 2x szybciej. Bo liczy się talent i organizacja pracy. Nikt tych ludzi nie zwalnia bez powodu. Oni po prostu nie zarabiają na siebie. Nie od dziś wiadomo, że gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść. Porównajmy sobie największe gry z lat 2015-2019 z grami 2020-2024. Czy gry się jakoś rozwinęły? Poza trochę lepsza grafiką to jest jeden chuj. A budżety gier i liczba zatrudnianych ludzi ciągle rosła a gry wychodzą nawet w gorszym stanie technicznym. Mogę się mylić, ale z mojego punktu widzenia zwykłego gracza. Za dużo jest ludzi w tej branży którzy po prostu nie potrafią robić gier a pchają się do tego jak do zwykłej pracy. Idzie się w ilość zamiast w talenty. I chyba właśnie widzimy tego efekty.
Zwykli pracownicy tylko wykonują rozkazy, wykonują zadania. To właściciele, inwestorzy, marketingowcy i główny designer kreują grę.
Kuzyn jest specjalistą od systemów alarmowych w bankach, kantorach, galeriach i tak dalej. Ale nie takim zwykłym, to jest poziom ninja nietoperza. Pracuje średnio 3-4 dni w miesiącu, zgarnia ponad 15.000 na rękę. Jeździ wyłącznie na odbiory nowych systemów i jak coś się zesra na amen. Dzwonią po niego tylko w ostateczności. Nieraz miał sytuację: telefon w środku nocy, jedź przez pół Polski, bo od rana 20 ryja nie może sobie poradzić z awarią alarmu. On jedzie i w 3 godziny naprawia to, czego nie umiało naprawić 5 zespołów techników i inżynierów przez cały dzień. Cały czas dostaje telefony, czy nie chciałby przyjśc do firmy X, to praca się bije o niego.
Edit: On się nie boi, że go zwolnią. To firma się modli, żeby to on się nie zwolnił.
Założę się że to jest jedna z tych osób które broniły gier takich jak Starfield i mówiły że Baldur to jest anomalia. Później zdziwko że nie ma dla mnie pracy.
Pierdzieli jakby cytowała banały jakiegoś menagera, które usłyszała od niego podczas gatki gdy ją zwalniał
attention is hell of a drug
Mam dokładnie te same odczucia. Słuchając jej przypomina mi się moja ciotka, całe życie na pensji minimalnej w gównopracy, a najwięcej ma do powiedzenia na każdy temat, oczywiście wszystko bzdury wyssane z dupy. Kiedyś się mnie spytała przy obiedzie, czemu zarobki w tym kraju są takie niskie, ja na to:
Jak chuja umiesz to masz chuja płacone, tyle w temacie.
Aż jej rosół przestał smakować.
Taka jej logika, winni wszyscy tylko nie ona. Przez ostatnie 20 lat nie nauczyła się absolutnie niczego.
"Jesteś dla nas jak rodzina, ale rodziny się nie wybiera. Oddaj przepustkę, laptopa i telefon służbowy i jesteś wolna."
Komentarze pod tym tiktokiem to jest złoto. Typiarka upiera się jak to dużo dobrych gier wyszło w 2023 argumentując to tylko "XD" gdy ktoś napisze, że tak nie było podając przy tym argumenty
Błagam powiedz gdzie to znaleźć 😅
@@novy713 no nie wiem kurwa
Może w jebanym opisie?
Sam pracuję w GameDevie, prowadzę YT w tym temacie i prawda jest taka, że niektórzy są konkretnie odklejeni xD
Dodatkowo mocna przedstawicielka branży na wideo: 2D artist z losowego studia
Generalnie nie patrzę na tę typiarę zbyt poważnie odkąd stwierdziła, że zmieniła poglądy o 180 stopni z bycia Korwinistką na bycie lewaczką, nikt normalny nie zmienia poglądów politycznych tak skrajnie jak w jej przypadku, to proces który dojrzewa w człowieku miesiącami lub latami, wiem to z własnego doświadczenia.
od jednego konca podkowy do drugiego nie jest znowu tak daleko jak by odcinek po całej długości rzeczonej podkowy sugerował. ;)
Myślę że zmiana poglądów z debilnych na sensowne może zająć trochę czasu i wysiłku mentalnego, ale z debilnych na debilne w miarę łatwo
typ tam ją poprosił o wymienienie tych fantastycznych gier z 2023 oprócz Baldura a juleczka na to "To skoro tak stawiasz sprawę to nie mam najmniejszego zamiaru tracić czasu na dyskusję z tobą." XDDD literalnie gvaut
Alan Wake 2, RE4, Zelda, Lies of P, Cyberpunk, Spider-Man, Final Fantasy
Idioto
@@zeex5029 Na chuj mnie obrażasz ofiaro złego dotyku, jesteś jakieś przyjebane?
Ja tylko wyśmiałem odpowiedź tamtej klabzdry więc na chuj mi te gierki tu wymieniasz.
@@zeex5029 można jeszcze sporo dodać, Dead Space Remake, Star Wars, Hogwarts Legacy, Armored Core, Age of Wonders 4. Do tego z gier o mniejszym budżecie, ale również bardzo dobrych Dave the Diver, Zelda, Mario Wonders, Sea of Stars, Hi Fi Rush. A pewnie o czymś zapomniałem. Wiele można powiedzieć negatywnego o jej wypowiedzi, ale akurat dobrych gier wyszło sporo w zeszłym roku. Oczywiście były też wtopy, ale z racji tego że były głośne to mogą zaburzać obraz zeszłego roku chociażby z racji tego że o Starfieldzie i Diablo 4 było więcej mówione niż o reszcie gier z mojej listy razem wziętych (no może Zelda była tez nośnym tematem). Lord of the fallen na tym kanele też był dosyć często, a wypadł kiepsko.
@@zeex5029ale cyberpunk wyszedł w 2020 czy nawet szybciej
@@hefajtos2155 dodatek wyszedł
W fajnym to kierunku to idzie, ludzi co raz więcej zwalnianych a gry cały czas gorsze XD
True story bro 😂 i co raz więcej haraczu chcą jak w mobilkach czy jednorękich bandytach 🤣
8:09 a ja sie z toba w ogole nie zgadzam. Nie pracuje w game devie ale u mnie w firmie tez sa regularnie lay offy. Mnie ten lay off poki co nie dotyczy na szczescie, ale wiele dobrych pracownikow wypi*rdolono bo firma tnie koszty. Wiec teraz zapieprzamy dwa razy wiecej bo jest mniej ludzi. Tak swiat nie dziala, ze jak sie jest dobrym pracownikiem to masz immunitet, leca ludzie po kolei. U mnie juz duzo osob polecialo i wiem ze mnie tez to czeka za pare lat bo firma sobie zatrudnia kolorowych zza granicy za mniejsze pieniadze, zeby przyoszczedzic.
PS: Nie mam linkedina i nie sciemniam w CV.
Chciałbym dodać coś co umknęło dużej liczbie osób, że korporacje również są winne tego zjawiska i ich praktyk. Menadżerowie tych korpo wyczuli moment, w którym mogą zarobić więcej pieniędzy w krótkim czasie - a tym czasem była pandemia, w której ludzie grali najwięcej. Gdy mu się udało zarobić większe pieniądze dla stockholderów na kawie pandemii, z tego tytułu on dostawał premię za zyski w rozliczeniach. Jego już nie obchodziło to co będzie się działo w przyszłości (on zrobił swoje) gdyż inny menedżer będzie musiał również zarobić. Dochodzimy do momentu, którym wąż zjada własny ogon, w podobny sposób rozpadł się np. general electric.
Problem jest taki, że pandemia nie była zapowiedziana XD więc najwięcej ugraly na tym gry które wyszły akurat wtedy, przypadkiem. Wtedy też zaczęli zatrudniać tylko, że pandemia się skończyła zanim te gry wyszły a do tego praca podczas pandemii była utrudniona.
Zależy jakie korpo. U mnie w księgowości ciągły zapierdol i cały czas backlog (wszystkie procesy zoptymalizowane, duża część zautomatyzowana ale i tak), ale przynajmniej nikt się nie spina, bo to normalne. Tylko chuj mnie strzela jak gadam z ziomkami z innych korpo i mi mówią, że robią po 2h dziennie XD
0:50 Wydaje mi się czy te oczywiste powody są czytane z kartki?
1:13 Żart?
1:25 Oj zaraz będzie, że mizogin czy inny patriarchalny samiec uskutecznia mansplaining.
2:19 Czy kiedykolwiek dało się w takim razie wskazać grę roku? Gatunki gier to nie jest coś, co wymyślono w 2023.
2:23 Nie dość, że chyba bardziej skupia się na malowaniu niż na sensownej gadce, to jak mnie irytują takie wstawki jak "więc basically".
2:26 Wiadomo, że jednoznacznych danych na to nie mam, więc szkoła chłopskiego rozumu i IDZD, ale czy problemem nie jest na przykład pchanie za dużo pieniędzy w marketing zamiast w produkcję gry i wyznaczanie nie do końca realnych celów zarobkowych? Tak na dobrą sprawę większość gier się zwraca, ale wydawcy chcieliby zarobić jeszcze więcej i jak na przykład wyznaczą sobie za cel, dajmy na to 100 mln przy budżecie 40 mln, a gra zarobi 90 mln, to stwierdzają, że nasza ostatnia produkcja nie zarobiła na siebie.
3:55 Koniec świata gamedev istniał tylko dzięki pandemii.
Ej, Ludzie. Sami się podkładamy. Ktoś mowi - w 2 godziny wyrabiam się z pracą - resztę dnia ch... robię. Raczej to się nazywa efektywność i wydajność przy wykorzystaniu możliwości jakie dają nam zdobyte umiejętności, doświadczenie, korzystanie z dobrodziejstw cyfrowego świata. Coś co kiedyś - może 100 lat temu musiałbyś przenosić przez 12 godzin - obecnie jesteś w stanie załatwić jednym kliknięciem. Miejmy szacunek do osiągnięć człowieka i swoich umiejętności.
Juz chyba wiemy dlaczego zostala zwolniona
No wiemy bo cały tiktok o tym opowiada
Roszczeniowa pizdencja. Jestem uczulony na takie gówniary
Hm może dlatego że ta firma w 1 dzień zmniejszyła się z 45 do 15 osób bo wydawca obciął finansowanie geniuszu
Bo jest po prostu, jak by to ona określiła, annoyingowa?
Urojenia samic nie maja granic
14:56 aż się uśmiechnąłem, oglądając to w biurze w trakcie pracy w corpo
Rozpłakałem się.... ze śmiechu😅😅
"Załamana" maluje się i opowiada śmieci. W tym GD chyba wszyscy są odklejeni od rzeczywistości. Po niej widać że właściciele mieli rację że ją wywalili
Przecież oni są tak uprzywilejowaną klasą robotniczą że głowa mała to samo cała branża IT... Teraz dopiero po woli dopada ich rzeczywistość zwykłych ludzi...
@@Asmitha90 oni są nawet gorsi od górników. Siedzieli 3h na homework, pracowali po 1-2h dziennie a reszte udawali. Teraz trzeba wrócić do biura albo zwalniają.
Mi to nawet ich nie żal.
@@puch7283 akurat w gamedevie to zapierdol jest, w zwyklym IT faktycznie idzie sie opierdalac ale nie w GD, za duza kkonkurencja, zbyt chujowi PM, za duzy crunch
@@grzegorzpodsiadlo1799a jaka jest różnica między zwykłym programistą IT a programistą bezpieczeństwa IT np. robienia antywirusów? 🤔 czy w robieniu antywirusów mają lepsze warunki pracy od zwykłego programisty który coś tam klepie jakieś kody, apki itp. dla korpo czy nie? 🤔
1:04 Ludzie mieli czas? Ja zasuwałem do roboty każdego dnia przez całą plandekę... Wiatry putlera zdmuchnęły plandekę a ci co mieli czas dalej go mają, a ci co nie mieli dalej nie mają. To jest chyba jakaś magia świąt.
Pracuje w gamedevie i powiem tak. Masa ludzi co idzie tam to postepowi mlodzi wychowani w bance bezpieczeństwa. Nie wolno im powiedziwc zlego słowa a sami w pracy sie opierdalaja a do wyplayy pierwsi. A potem plscz ze mnie zwilnili jak tak mozna maaaaamoooooooo.
Ja się z tym zgadzam. do pracy się idzię robić a nie ploteczki czy pogawędki uprawiać. A potem się dziwią że najmniej zarabiają. Polecam sobie poczytać książke Nawyki warte milionerów wiele uczy.
Pracowałem w korpo i zarazem w pracy fizycznej ... i się zgodzę, często mało się robiło, zazwyczaj tak po 3-4h (tym bardziej na nockach i II zmianach), ale nie miałem YTubka i wygodnego stanowiska ... a huk, szum, chemie i inne ryzyka zdrowia
dodając co tydzień inne godziny pracy i kulturę udawania pracy, po 10msc dałem sobie spokój z tą robotą
*żeby nie było, pracowałem raz na wakacje po 12h na lotnisku ... lepiej ten czas wspominam ... raz przejechałem z 6,5 godziny bez przerwy na stanowisku xD
O KURWA TOŻ TO PRAWDZIWA KARTYNA MUSZYK XDDDDDDDDDDDDDDDDD
jasny gwint, czy ja o takiej postaci nie słyszałem kiedyś u Kelthuza? XD
@@lydathegreat to ta sama, żona kobolda z jebawki.
@@lydathegreat No jasne Prawie 10 lat temu była drama z nią i koboldem która prawie skończyła się w sądzie XD
Dasz jakiś namiar na tę imbę z Kelthuzem? Bo nie mogę nic znaleźć@@derringer329
Panie Kiszak. To nie jest do końca tak, że zwalniają tylko nierobów i leniuchować. U mnie w firmie była taka sytuacja, że pracowałem z takim kumplem przez 6 lat. Ja w firmie byłem 7 lat, on 8. Rok temu go wyrzucili bo zarabiał więcej niż ja. A ja przejąłem jego obowiązki.
@@noniewierze3291Przecież nie raz wspominał że pracował w marketingu. Ale panowie chyba z gamedevu są ;)
Rozumiem że słuchanie ze zrozumieniem Cie przytłacza, oglądnij jeszcze raz film, może za 2-3 razem załapiesz gdzie i ile pracowałem. Film na 20 minut, powinienneś sobie poradzić.
Ej ale tu się akurat zgadzam z rozmówczynią. To Jason Schreier pisał też w chyba Krew Pot i Piksele przypadki studiów które były zamykane bo gra mimo tego że się zwróciła i zarobiła to nie osiągnęła jakiegoś mitycznego poziomy dochodu wyznaczonego przez marketingowców. Więc imho to jest trochę prawdy w tym co mówi.
2:18 ja bym chciał kilka przykładów tych fantastycznych tytułów xD
Nie zgadzam się z upraszczaniem sprawy do poglądu, że zwalniani są tylko słabi pracownicy (do czego odniosłem się szerzej pod innym materiałem), ale takie typiary jak ta szkodzą merytorycznej dyskusji i wizerunkowi wielu innych zwolnionych.
Moja pierwsza praca jest w IT i to w tym jego segmencie gdzie ludzie mówią, że jest straszny zapierdol. Ta i co jeszcze. Może 2 godziny dziennie robię coś intensywnego, reszta pracy to dosłownie nic nie robienie. Dodam że robię najlepsze, albo prawie najlepsze statystyki miesięcznie.
Nie potrafię wyjaśnić dlaczego ale nie jestem w stanie traktować poważnie materiałów gdzie laska wypowiadając się na jakiś temat jednocześnie pudruje sobie nosek. Trochę jakby panowie robili jakaś wypowiedź jednocześnie goląc brodę
Coś czuję, że będzie nowa drama na Twitterze :D
O chłopie już jest odpowiedź nawet xD
gdzie ta odpowiedź ino
oho xd
Ja sobie pozwolę skomentować w sprawie rozwoju gier i "braku zarabiania". imo to nie jest tak, że gry nie zarabiaja, tylko zarabiają za mało, za wolno się rozwijają, za wolno zwiększają zarobki. Inwestorów, właścicieli, CEO, menadżerów i innych na górze nie obchodzi, że ten rok skończyliśmy na plusie tak jak poprzedni. Ich obchodzi, że skończyliśmy go na większym plusie, że procentowo mamy większy wzrost, więcej sprzedaży, więcej wszystkiego. I o ile bijemy nowe rekordy to robimy to za wolno według obietnic wobec inwestorów etc. a to trzeba natychmiast naprawić, bo inaczej się zdenerwują i wyjmą kasę, zarobią mniej niż w zeszłym roku i doprowadzą do krachu czy wymuszą sprzedaż, bądź będą shelfować projekt by dopisać go jako stratę i oszczędzić na podatkach czy coś.
Do tego rośnie sprzedaz jednak "indyków", BG3 czy Palworld to nie są gry produkowane przez wielkie korpo a przez mniejsze studia. A w nich zwolnień nie ma. Są w firmach, które produkują korpo ściek, który rządzi się wyżej wymienionymi zasadmi. No i niestety część managemantu widzi, że subskrypcja na chatgpt i midjourney jest tańsza niż pracownicy
O nie branża technologiczna zwalnia bezużytecznych ludzi :O Straszne :( Ta laska to typowa tiktokowa atencjuszka która wypowiada się na każdy temat, i dziwnym trafem wywalają ją z każdej roboty do której pójdzie xD
Siemka Kiszak to typiara która idzie, gdzie wiatr zawieje,była w partii Korwina i Konfederacji,chorągiewa która nie ma pojęcia o tym co mówi, gdzie źródła i statystyki. Powinna czymś poprzeć swoje wypociny. Pozdro
Teraz jest bliżej razemków xd
@@Bober791_ czyli chorągiewa
Z korwinizmu kazdy kiedyś wyrasta to akurat nic dziwnego xD
Dodam że każdy jej piszę to samo czyli że pieprzy głupoty.
Ale ta Julka jest odklejona xd ...a na koniec Julka poszła jeszcze szukać drzwi do lasu xd
Co do zapierdolu w korporacjach to jednak chyba zależy od fuchy. Są takie które łatwo optymalizować bo masz pewną konkretną ilość pracy do wyrobienia na dzień, a są takie gdzie robienie skuteczniej skutkuje tylko większą ilością pracy. U mnie to akurat praca na infolinii i mam do odebrania kilkadziesiąt telefonów dziennie co zazwyczaj przekłada się na jakieś 6 do prawie 7 godzin bycia ciągle na rozmowie z klientem. Pozostały czas zazwyczaj poświęca się na ogarnięcie skrzynki mailowej. No i często na to drugie już brakuje czasu i trzaskamy nadgodziny. Przyspieszanie i ścinanie czasów u nas kończyło się tylko tym że przerzucali słabszych ludzi z infolinii na inne działy. Wiadomo, kwestia optymalizacji firmy, zrozumiałe. Co nie zmienia faktu że nie zawsze przy biurku jest tak chillowo jak to opisujesz.
Z tym, że nie zawsze zwolnienia są powiązane z efektywnością poszczególnych pracowników jest ziarno prawdy. Przykładowo na koniec poprzedniego roku z firmy dla której pracowałem grupowo pozbyli się wszystkich kontraktorów i nikt nie robił żadnego audytu pod kątem efektywności. Poszło zarządzenie by ciąć koszta to z losowych zespołów poznikali losowo ludzie.
Poza tym szeregowy pracownik raczej nie ma szczególnie wpływu na ogólną kondycję finansową firmy, niezależnie jak dobrym jest fachowcem.
Wcale się nie dziwię , że ją zwolnili. Takich ludzi nie chcemy w gamedevie
*Akurat gamedev to trudny biznes bez względu na czasy* . Kiedyś byłem na wykładzie reprezentanta niemieckiej agencji, która prowadzi statystyki związane z branżą. Według tego co przedstawiał to 90% gier wydanych nie zwraca kosztów produkcji. Inwestorzy wtapiają lub są robione na dotacjach. 10% zarabia netto, z czego tylko 1% to są te duże zarobki netto. Jak ktoś chce wejść w ten biznes lub zacząć w tym pracować to musi się liczyć, że ma małe szanse, że długo pod jednym szyldem będzie pracował. Trzeba mieć mega farta. Twój skill nie jest ważny jeśli kasa się nie zgadza w exelu - zresztą sam powiedziałeś, że każdego można zastąpić.
Często słyszałem że lepiej iść na normalne IT niż gamedevu bo pewniejsza praca i normalna płaca a w gamedevie to jak wrzucić się w jakiś hazard 😂
@@lordangelo2945 Gamedev w Polsce długo był traktowany "romantycznie" przez pracowników. Dlatego tylu byłych pracowników CDPu teraz mamy - dopiero po czasie zmądrzeli, że nie fajnie być wykorzystywanym XD. Traktowanie przez właścicieli spółek na zasadzie: jak wycisnąć młodych nerdów aby orali po 12h-16h bez odpowiedniej zapłaty. Jak widzisz opis: Młody dynamiczny zespół to wszystko jasne ;) Szefowie firm traktowali to jakbyś miał ich po rękach całować, że dadzą ci z łaską możliwość pracować nad ich grami. Na szczęście czasy się zmieniły, chodź pewnie nadal wielu poluje na frajerów, a ponad 90% firm na świecie z tej branży nadal stoi na glinianych nogach.
Kobieta stawiająca się w roli ofiary, nikt się nie spodziewał. xD Jeżeli jesteś wartościowym pracownikiem bez problemu znajdziesz pracę gdzie indziej i to lepiej płatną bo łatwiej o wyższe widełki w nowym miejscu pracy. Jak twoją pracą jest picie kawusi i ploteczki w korpo to wcale mi cię nie żal. :)
Mam 40lat i pracuje fizycznie w fabryce. Obserwuje ludzi młodych co przychodzą do pracy. Co pokolenie to gorsze, autentycznie. Przychodzą ludzie do pracy fizycznej i po jednym dniu rezygnują, bo im ciężko to jest dopiero kabaret. Młodzi mają teraz takie przeświadczenie, nie wiem skąd, że im się wszystko należy.
Kiszak zgadzam się z tobą w 100%, a tej typiarze z tiktoka to się coś strasznie odkleiło w dyni :D
Poza tym Diablo 4 to gówno ! Only PoE !! ;p
Pracuje na magazynie, jednak działam już nad przebranżowieniem się na programistę. W tym celu zacząłem od nie tak dawna budować poduszkę finansową, aby bez stresu potem przejść. Obecnie mogę przez 3 miesiące nie pracować, z wypłaty magazyniera, więc tu przyznam rację, że trzeba być nieumiejętnym w tym temacie...
Ta pani ma bardzo duże parcie na szkło. Kręciła się wokół środowiska wolnościowego w Polsce, a jak są wszyscy obsrali, bo to zwykły atencyjny szos to się zesrała i została fanką lewicy xD
dobra; skoro korporacje są takie mądre, to wypowiem się z perspektywy kolesia z cybersecurity. Jak to jest że korpo tak mądrze dysponuje tym ile ostatecznie będą mieć do tego jakie będą wydatki. Wszędzie gdzie się da będą oszczędzać na hindusach którzy chuja robią i wolą tracić klientów bo w outsorcingu sprzedadzą hindusa za takie same pieniądze, ale będą mu płacić o wiele mniej. Co z tego że klient będzie zdegustowany takim servicem. Co z tego że jak dostaną breacha albo jakikolwiek atak i się wywalą to stracą wiele pieniędzy; zobaczą że muszą coś wydać, to wolą zaoszczędzić, co będzie potem? W/e high management ma w dupie bo nie ogarnia i woli się nie słuchać. Jak niby było ze Snowdenem którego zatrudnili, ten miał masę zarzutów i propozycji, ale nikt nie posłuchał więc spierdolił. Korpo chce tylko widzieć zielone KRI/KPI i wyjebongo żeby można było przed klientem się chwalić jacy to nie są secure. Ale jak jebnie, to jebnie i płacz potem.
Ja pracuje w zwyklej pracy, mam 27, dom na kredyt i dwojke dzieci i spinam wszystko finansowo i odkladam kase do tego. Oczywiscie robie dziesiatki nadgodzin, biore praktycznie wszystkie jakie sie da, ale ta dziewczyna to jest odklejona od rzeczywistosci. Jesli stracilbym prace i nie znalazl nowej w ciagu tygodnia to by mnie nosilo - ona na wyjebce sobie miesiac “odpocznie”. Brak słow
Zawsze kibicuję zwolnieniom w IT, widać wtedy kto robił statystyki, a kto się opierdzielał. Kto był zatrudniony w czasie boomu w 2020 "na zapas", a kto już wcześniej wyrobił sobie renome na swoim stanowisku.
Jak coś koleżanko są wakaty w Makdonaldzie i budowlance. W Budowlance na pewno zarobisz więcej niż robienie artów 2d, tylko trzeba zakasać rękawy.
@@mioszwegrzyn5170 Na kiepskim i mało potrzebnym stanowisku w IT nie zarobisz więcej niż 4-6k na rękę. W budowlance, jak jesteś robotny, to 5k minimum wyciągniesz, a z czasem więcej. Tylko nie szukaj janusza biznesu, tylko normalną firmę.
Kaaażdy mądry - czasem wywalą człowieka co dużo zarabia a czasem 3 co zarabiają mało. Przydatność/koszt.
I bardzo dobrze niech idą do normalnej pracy jak nie są warci utrzymywania na stanowisku
7:00 akurat tutaj to nie jest takie pewne, jak się ma niedojebanych managerów to tak się zdarza, sam byłem świadkiem takiej sytuacji gdzie w zespole jedna osoba robiła za 2.5 i ciągnęła projekt ale manager miał z nią problem i ją wyjebał tak o. Inną kwestią jest to że ten gość tego samego dnia miał już pracę ogarniętą gdzie indziej a kilka tygodni po tym jak odszedł projekt wyjebał się po części na mordę i z normalnej pracy zmienił się w ciągłe gaszenie ognia i uspokajanie klientów, a po następnych kilku miesiącach wyjebał się całkowicie na mordę :D
Co do babki, która zaoszczędzała firmie 20 milionów, jak najbardziej możliwe.
Zaoszczędziła 20 milionów, nie przepierdalając 20 milionów.
Była świadoma, że jak się czegoś dotknie, to kasa pójdzie w błoto. XD
Chyba przez pauzowanie wylecialo ci, że ona powiedziała że w 2023 wyszło tyle świetnych gier, że nagrody na najlepszą grę są bez sensu bo nie da się tego obiektywnie ocenić xD
No faktycznie, BG3 stoczyło ostrą walkę z czymkolwiek.
Ona ma akurat dwie poduszki finansowe 😂 Only fans witaj!
Czapeczka ze śmigiełkiem na czubku byłaby bardziej pro.
a ja tam odpalam CIV 5 z nowym modem Sapiens i pół roku mam zapewnione rozrywki grą z 2010 roku, elo
Ja już pracuje 16 lat fizycznie w fabryce i też mam porównanie jak kiedyś i dziś nowi pracownicy szanują i mają chęć do pracy. Oczywiście nie generalizuje, ale da się zauważyć różnicę. Kiedyś jak ludzie przyjmowali się do pracy to wiedzieli, że muszą się postarać żeby zarobić więcej, dostać podwyżkę itd. Dzisiaj przychodzi taki 'męczennik' oczekuje, że na dzień dobry zarobi nie wiadomo ile i jeszcze ci pierdoli, że za te pieniądze to on tego czy tamtego nie zrobi. O tyle to jest chujowe, że i tak takiego pracownika trzymają, bo brakuje ludzi do fizycznej roboty, generalnie chujnia z grzybnią.
Pani Martyna przeszła drogę od partii Korwina do Antify. Ktoś popadający w takie skrajności nie może być normalny, sorry. Dlatego traktowanie poważnie jej ględzenia jest bez sensu.
Kiszak szefie zrob poradnik do drinków
20:16 no ja mam 21 lat i tak samo mam załamke jak słysze takie pierdolenie tych tiktokowych łepków XD
Co do zapierdoli.Dali raz Galileo i tam babka narzekała że musi od 7 rano pracować.
Kurwa robię an budowie, wypierdalanie z niej ludzi to standard. Mnie nie raz wyjebali, bo odmówiłem robienia czegoś czego robić na żurawiu nie można. Ale kurwa znaleźć dla mnie robotę, nie ważne w jakim kraju to kwestia tygodnia, dwóch, a w Polsce z miejsca. A tu w gamedevie płacz i zgrzytanie zębami, wyjebali ich bo oni się po prostu nie nadają do niczego. Samo to że zarabiając dobra kasę nie potrafią sobie poduszki finansowej wyjasnia wszystko i nie ma się co dziwić ze ich zwolnili, oni są poprostu nie zaradni życiowo i tyle.
No kto przeżył gastro, ten jest nieźle zahartowany :) piona ! Esa
Ja pracuje jakieś 7 lat w korporacji i z większością co mówisz się zgadzam. Idziesz jako normalny gość i okazuje się że tyle pracuje tam idiotów, że uważają Cię za geniusza i jesteś niewyjebywalny. A takich ludzi bezużytecznych jest ponad połowa, wiadomo, wszystko zależy od firmy, ale im większa korpownia tym więcej ameb, którzy są głupi i kompletnie nic nie potrafią.
Kolejny błąd jest taki że w stanach dostajesz tygodniówki. Nie czekasz kilka tygodni na pierwszą wypłatę.
Gamedev ostro się odkleił od rzeczywistości. Jak to jest, że tylko tam płaczą nad zwolnieniami, nadgodzinami itd? Przecież to wszędzie tak działa od zawsze, ale tylko ci nieudacznicy z gamedevu tak płaczą i zagrywają kartą ofiary. Jak robisz swoją robotę średnio, albo zle to cię zastępują kimś lepszym. Nawet jak za gówniarza za czasów szkoły dorabiałem sobie jako placowy na stacji(ten co miał proponować lepsze paliwo), jak robiłeś to mega chujowo, albo odpierdalałeś dziwne akcje, to na twoje miejsce mógł wpaść ktoś lepszy. Naturalna kolej rzeczy. Mam nadzieję, że więcej tych nieudaczników poleci bo jedynie co potrafią robić w grach to pchać swoją ideologię, ale o po prostu dobrych grach możemy zapomnieć.
Cześć, dzień dobry. Pracuje jako grafik w branży medycznej, i nie raz mam tak, że palcem do dupy nie da się trafić (mówię z perspektywy działu graficznego, bo markieing to udaje, że pracuje i połowa nadaje się do zwolnienia). Co ciekawe nie raz robię znacznie więcej niż inni z grafików, a do tego w międzyczasie siedzę sobie na youtube, wiec praca w takim korpo jest o niebo lżejsza w porównaniu do tego jak pracowałem fizycznie. Niestety jest wkurwiająca, bo trzeba pracować z debilami. A odnośnie 8 godzin pracy to nie raz jest tak, że tego czasu brakuje, ale to przez to, że 3 grafików przypada na 20-30 ludzi z marketingu.
Robią zwolnienia bo akcjonariusze nie są zadowoleni i są słabe zwroty z inwestycji i żeby ciąć koszty i zwiększyć przychody zredukowali zatrudnienie 😅
Pracuje fizycznie w korpo. Na nocce ciągle pod okiem kamer itp W ostatnim tygodniu miałem 28h słuchania książek. Sorry...moja dziewczyna jest w tej samej firmie adminem - o 11:00 już ma wszystko zrobione, a przez 4 kolejne godziny się nudzi i ściemnia.
jak same remejki i remastery wychodzą głównie hue hue
Albo tasiemce które są reskinami poprzedniej części i różnią si tylko tym że mają kilka nowych map, elementów, przedmiotów i skinów czyli podejście robienia kolejnej części na zasadzie tworzenia gier sportowych 😉
ona poszła do lasu szukać kości zwierząt xDDD
Ta laska tak pierdoli że się teg słuchać nie da. No tak game dev ma przejebane ale jak zwolnią kogoś z fabryki samochodowej bo pełno masowych zwolnien było to już ok... A tak btw to jak można nie mieć odłożonej kasy na przynajmniej pół roku życia? Poprostu trzeba być strasznie nieporadnym życiowo żeby żyć od 10 do 10 ...
Nie każdy ma magistra, dużo jest ludzi co ma wykształcenie Ferdynanda Kiepskiego i żyje w pracach niewolniczych od 10 do 10
@@lordangelo2945 wystarczy żyć oszczędnie a nie rozpierdzielac pieniędzy. Znam osoby gdzie twie osoby pracują za minimalną + mają dziecko. I co roku jeżdżą na wakacje. Ostatnio byli na Zanzibarze. Jeden by powiedział skąd mają tyle kasy. Sam zarabiam 4500zł moja żona 3800 + mamy dziecko. Jesteśmy w stanie miesięcznie odłożyć cała jej wypłatę. To w rok masz ponad 40 tysięcy oszczędności. A żadnego magistra ani ja ani ona nie posiadamy. Pracujemy w normalnych pracach fizycznych.
jako 20 latek który w wieku 14 lat pracował na budowie, potwierdzam że ludzie w moim wieku sa często odklejeni i nie są gotowi żeby wejść na rynek pracy
Oglądając jej filmik wcale mnie nie dziwi że ją zwolnili xd
No i takie materiały lubię, dobry temat, elegancko omówiony z przykładami (z życia dodatkowo) i co najważniejsze tylko 3 razy w całości materiału padł debilny zwrot "essa". I 1 kretyński zwrot na ok 7min można znieść. Mniej essy w wypowiedziach = więcej subów.
Ja w robocie ponad 80 godzin tygodniowo 7/365- gospodarstwo rolne
5:26
nawet lepiej bo 4/10 rekordów jest po pandemii a 3/10 jest przed pandemią xd
Kartyna Muszyk nie ma duszy
Jest 1 minuta filmu jak usłyszałem, że ta pani mówi "kąkuter" a nie "komputer" to już wiem, że jest tu coś nie tak. Oglądam dalej xD. Edit: Jesteś boomerem Mateuszu, ale takim który gada z sensem. A co do tej pani no cóż powodzenia.
O nie biedna pani influancer która pracuje bądź pracowała w game devie i pierdoli głupoty...
Ja pracowałem w gastro jako kelner catheringowy. 300-400 godzin pracy w miesiącu. Dniówki trwały nawet po 20-25 godzin. Mój osobisty rekord to 45 godzin pracy. Była to moja pierwsza praca i szkoła życia. Gdyby nie szef k*tas to pewnie pracowałbym tam nieco dłużej niż dwa lata, bo zarobki miałem całkiem niezłe. Nie było owocowych czwartków ani pakietów multisport, ale przyznam że nauczyłem się szacunku do pracy i pieniądza. Na pewno nie jest to robota na dłuższą metę, raczej żeby się dorobić i szukać czegoś normalnego. Ja rozumiem że gamedev też może być ciężką pracą, ale czasem warto spojrzeć na inne zawody, bo może wcale nie jest tak źle. A teraz na rynek pracy wchodzi pokolenie Z, więc może być ciekawie.
Jeśli gamedev będzie doprowadzał do takich zwolnień takich ludzi dzięki mojej małej cegiełce nie grania w nowe gry tylko w stare dobre giereczki albo indyki od jednej osoby to ja jestem happy 😆
Baldur, Zelda, P, Armored Core, cyberpunk rozszerzenie, jesli ktos lubi spider 2, hogward, fire emblem. To tylko te co ogrywalam i pamietam. Babka jest odklejona ze masakra ale mówienie, ze byl slaby rok to odklejka w druga strone.
Hogwart dobrą grą? xD Sory, ale gameplay loop jest tragiczny, gierka nudzi sie po 20h max
@@billydarkholme no szczerze to bylo dłuższe niż wiele pojedynczych gier. Ale ok uznajmy że wywalam a zamiast tego wskakuje Against they storm. To nie jest lista top 10 (Howard imo był dobry ale nie wybitny) tylko przykładowe dobre gry z zeszłego roku. Było ich o wiele więcej i jakby na to nie patrzeć posuchy nie bylo.
@@Wolfnacht według mnie był dobry - poprawny. No sorry, ale taka dyskusja mi się podoba ,a mi nie jest bez sensu. Obiektywnie, statystycznie patrząc po ocenach graczy, można stwierdzić ,że te gry były dobre. Na pewno było w co grać a jak uważacie, że była posucha to sorry ale serio jesteście odklejeni jak ta babka.
Spiderman 2 który jest tym samym co jedynka. Dosłownie kopiuj/wklej. Hogward który jest co najwyżej mocnym średniakiem z pustą i generyczną mapą. Gdyby nie gównoburza rozpętana przez lewaków to gra by przeszła bez echa. Cyberpunka nie liczę bo to jedynie dodatek, a o zeldzie nie zamierzam się wypowiadać bo nie lubię gier od nintendo. Zostały nam dosłownie dwa tytuły które coś świeższego wprowadzają bo reszta to totalne crapy, klony, albo przehajpowane średniaki.
@@Wolfnacht A ile ty chcesz grać w jedną grę? Imo hogwart nudzie godzinę po przyjazdu do Hogwartu, ale dla przeciętnego użytkownika 20h to zupełnie spodziewany wynik. Tlou2 trwało 25h i ludzie mówili, że za długie
jak w 20 min nie powiedziec nic mądrego
Jak by robiła dobrze swoją robotę w studiu gdzie była zatrudniona tak samo jak się maluje to raczej nikt by jej nie wyjebał
Pracodawca ma takie samo prawo zwolnic pracownika jak pracownik zwolnic siebie.
Niesamowite, game dev taki ciężki? Pracuje może z 3h dziennie max reszta to youtube lub gierki. Aż się zastanawiam czy nie machnąć 2giej roboty w tym samymy czasie bo taki luxus xDDD
Zapierdol to co najwyżej jak kiszak mówił w gastro lub infolinia czy jakiś zasrany magazyn ale to też zależy jaki xD
Uuuu kolejny do wyjebki.
Pracuję teraz w korpo w analityce danych, własnie mi 2 rok stuknął. Pierwsza poważna praca można powiedzieć, wcześniej skupiłem się na studiach geologicznych, które okazały się no totalnym niewypałem, popracowałem w januszexie pół roku i zobaczyłem tak na prawdę jak to wygląda, zrezygnowałem po pół roku. Teraz dokładnie tak jest, w korpo, trzeba być totalnym gamoniem, żeby cię wyjebali XDDD jak zacząłem prace to mi się mówiło, tu kurwa spokojnie za pół roku zaczniesz ogarniać, po czym prawie cały dział mi się rozjebał i musiałem nie dość, że sam zapierdalać i robić business as usual, to jeszcze szkolić równolegle 2 osoby, po 3 miesiącach doświadczenia xDDD jeden typ pracuje do teraz, jest mega kotem i no przez te 2 lata na prawdę dużo ogarnęliśmy tam, a ten poprzedni, to generalnie nie wykazywał jakichkolwiek przejawów wyższej inteligencji, gdzie potrafił 10x zrobić rzecz dobrze, a 11 raz ją wyjebać, randomowo. Dużo rzeczy przewiduje w firmie, ruchy pracowników, ruchy samej firmy, robimy zakłady często i każdy wygrywam xD ten typ mówiłem, że przytnie w chuja i odejdzie, po czym wyjebał na miesiąc za granicę na urlop, i zaraz po urlopie rzucił papierem XD teraz aktualnie jest problem z odraczaniem pracy zdalnej, gdzie zapewniali każdego, że będzie zdalna i chuj. No ale filanie jak się ma biuro na 700 miejsc, a nikt nie przychodzi to im się nie kalkuluje, więc na 1500 osób, jak 200 jest spoza Warszawy to mają to w piździe i po prostu chcą to przeforsować. Aktualnie czekam na oficjalnie komunikaty, ale ma być odbijanie karty i inne bajery, gdzie no nie jestem w stanie fizycznie tak pracować, a ceny mieszkań w Warszawie to jest jakiś totalny brak essy XD nie mniej no już trochę zagrzałem stołek i mam w dupie, powiedziałem, że jak to wprowadzą to mnie nie zobaczą ani razy w biurze XD
Lords of the Fallen się do tej pory nie zwróciło.
Oj tak, gastro XD
Pracuje ponad 6 lat i bez kappy jest zapierdol, ale lubię to XD
Kurwa co to jest za odklejenie top content
Jestem ciekaw czy Kiszak odpowiedział jej na drugi materiał. Twitcha śledzić nie moge, ale moze da ktoś znać czy tak było, bo odkleja wleciała totalna. Plus te wszystkie komentarze o tych wspaniałych grach 2023.
Odpowiedział ;)
"granie w komputer" xD jakbym rozmawial z mama swoja hehe
W Artificerze moim zdaniem wydawca źródełko odciął. A grę którą zrobili ostatnio to całkiem niezłe Showgunners.