14:50 Oczywiście nie było żadnego planu marszałka Piłsudskiego (a Piłsudski nie był marszałkiem). Był plan gen Rozwadowskiego. Piłsudski wtedy uciekł (podał się do dymisji) i schronił "pod spódnicą kochanki".
Plan Rozwadowskiego, podobnie jak plan Weyganda Piłsudski na naradzie odrzucił. Co potwierdza tenże Rozwadowski, i tenże Weygand. Piłsudskiemu marszałka dała komisja weryfikacyjna, ta sama która dała generała Rozwadowskiemu. Dymisje Piłsudski zostawił na wypadek przegranej, gdyby polski rząd musiał negocjować przy wsparciu zachodu który tej dymisji chciał. Nigdy nie musiała być przyjęta. Mówisz ze Piłsudski uciekł? No to synu owcy wymienię kilku którzy na piśmie potwierdzają jego obecność i dowodzenie. Premier Witos, marszałek sejmu Rataj, gen. Rozwadowski, gen. Haller, gen. Sikorki, lord dAbernon, gen. Weygand, gen. Carton de Wiart, gen. de Gaulle [wtedy kapitan], gen. Żeligowski, mjr. Waligóra, kpt. Godlewski, gen. Kukiel. Weźmy relacje dwóch generałów mało przychylnych Piłsudskiemu: Marian Kukiel - Bitwa Warszawska [szkic historyczny] str. 32 „Faza II Przeciwnatarcie Armii frontu środkowego Dowództwo objął osobiście Wódz Naczelny, mając przy sobie ścisły sztab. Grupa manewrowa ma spełniać zadanie klapy zamykającej pułapkę, w którą wpadł nieprzyjaciel. [….] Zamiarom Wodza Naczelnego sprzyja całkowita tajemnica, która osłania ugrupowania sił. Do ostatniej chwili nieprzyjaciel niczego się nie spodziewa; zaskoczeniu taktycznemu pod Warszawą towarzyszyć będzie całkowite zaskoczenie strategiczne. Z chwilą opuszczenia Wieprza ustaje niebezpieczeństwo zagrażające w czasie koncentracji od wschodu i południa, natomiast wyrasta nowe od strony Brześcia, gdzie meldowano odwody nieprzyjaciela. Przed tą ewentualnością Wódz Naczelny zabezpiecza się ugrupowaniem obu manewrujących armii w schodach na prawo”. Generał Weyganda cytowany przez Kukiela w "Dzieje Polski porozbiorowe 1795-1921 T.2" str. 664-665 „Wyzyskanie powodzenia było (słowa Weyganda) prowadzone przez Marszałka Piłsudskiego ręką mistrza, z rozmachem zawrotnym; nie dał nieprzyjacielowi ocknąć się z zaskoczenia i pędził go bez zaczerpnięcia tchu aż unicestwił jego armie”. A co mi tam, dodajmy Sikorskiego który taż fanem Józefa nie był. Władysław Sikorski w "Nad Wisłą i Wkrą" str. 208 WYTYCZNE DLA ROZWADOWSKIEGO „Gen. Rozwadowski, działając w myśl otrzymanych z Puław dyrektyw Naczelnego Wodza, wydał tego dnia zarządzenia, które zapowiadały rozpoczęcie przeciwnatarcia grupy manewrowej na 16 sierpnia, wyznaczając równocześnie dalsze jego etapy oraz przygotowując likwidację 2-giej armii, z tem że większość wchodzących w jej skład oddziałów miała być użyta jako odwód Naczelnego Wodza." [Rozkaz Nacz. Dow. nr8752\III z 15\VIII 1920r. podpisany przez gen. Rozwadowskiego] Władysław Sikorski w "Nad Wisłą i Wkrą" str. 218: UDERZENIE ZNAD WIEPRZA "W tym samym czasie stolica Państwa została odciążona od południa przez uderzenie Naczelnego Wodza z nad Wieprza. Dowództwo bowiem wojsk, zgrupowanych na środkowym froncie, objął bezpośrednio Marszałek Piłsudski, stając 13 sierpnia wraz ze ścisłym sztabem operacyjnym w Puławach. Naczelny Wódz, zorganizowawszy w ciągu trzech dni przeciwnatarcie pod względem materjalnym i uzupełniwszy większość wchodzących w skład środkowego frontu dywizyj świeżemi uzupełnieniami, ruszył 16 sierpnia nad ranem z ogólnej linji wyjściowej, przebiegającej przez Dęblin-Lubartów-Chełm, by uderzyć z rozmachem w kierunku północnym." I tak to dupku zostałeś pogoniony, do tego pogoniony. Kopniak w dupę dostał przy okazji leszcz o nicku "asiekx6090", który także postanowił się nam tutaj głupotą pochwalić.
Jednostki polskie utworzone na wschodzie [Dowbor] już nie istniały, ale ludzie pozostali więc jasne że i oni. Jednostki na wschodzie to nie tylko Dowbor. Podlegające Francuzom dwie dywizje [z Armia Hallera] to także jednostki na wschodzie. 5 Dywizja "Syberyjska", zdradzona i zmielona dociera do Polski okrężną drogą i łapie się na bitwę warszawską. Wcześniej Żeligowski dowodzący 4 Dywizją, "Dziką", wypowiada Francuzom posłuszeństwo i maszeruje do Polski, a następnie oddaje się pod komendę Piłsudskiego.
18:10 Tuchaczewski nie atakował w kierunku Warszawy, ale chciał przejść Wisłę na północ od Warszawy, aby potem zawinąć i wziąć Warszawę od zachodu. Nie dopuścił do tego energiczny gen. Sikorski.
Nie tak hop. Armie Tuchaczewskiego poszły na północ bo ich dowódcy uznali że to łatwiejsza droga. Tuchaczewski był zbyt daleko by sprawy kontrolować jak trzeba]. Wcześniej szli na Warszawę od czoła. Chciał Tuchaczewski brać Warszawę z marszu i gdyby dotarł ze trzy dni wcześniej to najprawdopodobniej Praga byłaby jego. Do tego nie wszystko poszło na północ. XVI armia i grupa mozyrska obchodziły Warszawę od południa, i własnie w nie trafiła kontrofensywa znad Wieprza.
28:14 Wlasnie dla takich informacji czasami trzeba spedzic caly dzien na ogladaniu sieczki. Ciekawe ile takich przypadkow zna historia, gdzie " z uwagi na miedzynarodowe zobowiazania/interesy" dzieje sie cos, co nie jest tym, na co wyglada, ze jest...i ile jeszcze pozna...
@@jacekgradzikiewicz1722 Na filmiku mówią, że Piłsudski zdobywał Kijów, ale że nie było zniszczeń - nie zdobywał, żołnierze polscy wjechali do centrum tramwajem!
0:50 Wojsko Polskie nie powstało z oddziałów legionowych bo legiony wówczas już nie istniały! Istniał "Die Polnische Wehrmacht" pod dowództwem Niemiec, przy czym część skierowana była do Austrii celem "szybkiego zużycia" (pod dowództwem brygadiera Roji, który potem ogłosił w Krakowie niezależność od Austrii)
No własnie, to Die Polnische Wehrmacht był początkiem, a to część byłych legionów. Do tego ochotnicy z POW, oraz byli legioniści z obozów internowania. A potem cała reszta.
@@jacekwojtczak395 Nie potem, bo już istniała tzw. "błękitna" armia Hallera oraz Legion Polski w Rosji, także marynarze polscy z floty rosyjskiej. natomiast żołnierze z polskiego Wehrmachtu to byli ci którzy złożyli przysięgę na wierność cesarzowi II Rzeszy Niemieckiej, wcześniej byli związani przysięgą na wierność cesarzowi Austro-Węgier. Znaczącą rolę grali "peowiacy" wyszkoleni przez wywiad sztabu Rzeszy Niemieckiej i byli oficerami wywiadu - oni byli zawsze wierni Piłsudskiemu bardziej niż niemieckiemu dowództwu (to oni wywołali "kryzys przysięgowy" w szeregach polskiego Wehrmachtu) i stanowili najważniejsze oparcie dla Piłsudskiego oraz fundament wywiadu Wojska Polskiego. Natomiast Rada Regencyjna, ogłaszając niepodległość 9-tego października 1918 r. miała do dyspozycji ten "polski Wehrmacht".
@@anastazjaQ Oczywiście że Legionów nie założył Piłsudski. Nie był ich twórcą, dowódcą, ani nawet pomysłodawcą. Był dowódcą I Brygady Legionów, a nie tylko I Kompanii Kadrowej, która stanowiła zalążek I Brygady Legionów Polskich. Kadrowa, pierwszy od zakończenia powstania styczniowego regularny oddział armii polskiej [polskiej nieoficjalnie rzecz jasna] został utworzony 3 sierpnia 1914 r. z połączenia Związku Strzeleckiego i Polskich Drużyn Strzeleckich. To był początek Legionów i to byli ludzie Piłsudskiego [na stołki w pierwszym pułku on ludzi mianował nikogo nie pytając i tak zostało]. Mimo że był na początku przeciwnikiem powstania tej formacji to błyskawicznie potrafił wykorzystać tkwiący w niej potencjał, a dzięki doskonałemu pijarowi to jego nazwisko, a nie inne z Legionami jest łączone. Jak widać, dalej na samym początku mamy Józefa Piłsudskiego. Ktokolwiek, gdziekolwiek kombinuje, na czele stoi On. W Strzelcach ćwiczono musztrę, a wcześniej w bojówkach PPS bo już był plan że to kiedyś będzie wojsko. Polską Armię, Piłsudski zaczął tworzyć na długo przed wojną, a literki i udział w tym innych to tylko dodatek. Polska Armia jako taka, zaistniała więc wraz z odrodzeniem Polski, mimo że formacje ją tworzące powstawały wcześniej. Tak więc byli legioniści, POW, ochotnicy, a potem dołączył Piłsudski Armię Hallera i Armię Wielkopolską.
@@jacekwojtczak395 Piłsudski byl typem rewolucjonisty i konspiratora, nie wojskowego. Oczywuscie pistanie Strzelca w Galicji bylo mozliwe dzieki polityki antyrosyjskiej Ausyriakow, (ktorych nota bene Pulsudski byl antyrosyjskim agentem.) Pilsudski byl kiepskim wojskowym i strategiem, 1. Kadrową rzucil do Kongresowki po to by wywolac antyrosyjskie powstanie, co gdyby mu sie wtedy udalo mialoby zgubne skutki dla Polakow. Przewodniczacym Strzelca byl Sikorski. Pilsudski traktowal Strzelca jako przyszlych powstancow antyrosyjskich bardziej niz wojsko polskie, oczywiscie bezwzglednie mu wierne i podporządkowane. Piłsudski nie byl wlasciwa osoba, ktora powinna byla stac na czele WP. Byl anarchiczny, porywczy, a jako Naczelny Wodz, bez zgody parlamentu zorganizowal syprawe kijowską, co odbilo się oblezeniem Polski przez bolszewikow.
12:10 Utrata Kijowa nie wstrząsnęła Rosją, bo sowiecka Rosja od początku uznawała Ukrainę (ze stolicą w Charkowie), jednak Armia Czerwona była wspólna - rosyjsko-ukraińska
12:45 Nieprawda. Rozkazy Lenina kazały po zdobyciu Warszawy skręcić na południe, na Rumunię i Węgry, a nie na Zachód (Lenin był początkowo niemieckim agentem, podobnie jak Piłsudski) - Niemcy i Prusy Wschodnie były wtedy nie zagrożone.
Prusy nie były zagrożone? Własnie wzdłuż granicy tychże Prus szedł korpus Gaj Chana w kierunku Warszawy i wchodził na ich terytorium by ominąć polskie pozycje. Ty kurwa, synku tępy, widziałeś kiedykolwiek mapę? Bolszewicy mieli zamiar odciąć Gdańsk bo im się zdawało że tamtędy idą wielkie dostawy, i już mamy Niemcy. Obecny na miejscu generał Adrian Carton de Wiart: Moja Odyseja str. 148 „W tym czasie codziennie widywałem się z Piłsudskim, Pewnego dnia spytałem go wprost, co sądzi o sytuacji, na co wzruszył ramionami i powiedział, że wszystko w rękach Wszechmogącego. Wtedy jedyny raz widziałem go pozbawionego stoickiego opanowania. Ciężkie przeżycia nie przeszkodziły mu jednak zaplanować genialny kontratak, który trzy tygodnie potem zapewnił mu zwycięstwo. […] Bitwa pod Warszawą nazwana została „Cudem nad Wisłą” i trzeba powiedzieć, że nigdy cud nie zdarzył się w odpowiedniejszej chwili, bowiem gra toczyła się o ogromną stawkę. Gdyby Warszawa upadła, Polska, a także większa część Niemiec i Czechosłowacja stałyby się krajami komunistycznymi.” Piłsudski nie był debilu niemieckim agentem bo .... Niemcy odmówiły współpracy.
10:35 Kampania kijowska to KLĘSKA - Piłsudski nie zdobył na Ukrainie żadnej popularności, wręcz niechęć, ale najgorsze, że Petlura też nie zyskał poparcia i nie był w stanie utworzyć swojego państwa ukraińskiego.
Bitwa Warsiawska 1920, najbardziej zaklamany temat polskiej historii. To haniebny wstyd ze polskie yteligenty rozpowszechniaja klamstwa. Bolszewicy szli na Europe i my ich zatrzymalismy ocalajac Europe. Kurwa, nawet gdybym byl w przedszkolu nie uwierzyl bym w taka bajke. Bitwa Warsiawska byla jednym z epizodow wojny 1919-21. To Polska napadla moloda Radziecka Bolszewie w marcu 1919 wykorzystujac ukrainskich nacjonalistow. W wyniku tej bitwy 80 tys bolszewikow dostalo sie do niewoli. Polski bogobojny swietoszek poslugujac sie glodem, zimnem i tyfusem zgladzil 63 tys jencow. Do tej pory nie ma oznakowaych miejsc pochowku tych ofiar. Polski swietoszek, bogobojny, tak kurwa bogobojny i swiety, odmawia wspolpracy. A szkoda, Nocne Wilki by przyjezdzali na pielgrzymki, biznes by sie krecil.
Cud nad Wisłą - jak najbardziej właściwe określenie. Te wszystkie "przypadki" z wywiadem radiowym i z przedwczesnym atakiem na sztab sowiecki Por. Pogonowskiego tylko to potwierdzają. Przede wszystkim jednak dwukrotne ukazanie się Matki Bożej sowieckiemu żołdactwu i przerażenie jego i ucieczka z pola walki były decydujące. Gdyby nie to, setki tysięcy ruskich już by kilka miesięcy później pasło konie w Berlinie. Ci, ci uwierzyli że to samo Polskie Wojsko swoją odwagą i hartem ducha wygrało Bitwę Warszawską pchnęło 24 lata później patriotyczną młodzież na Niemców w Stolicy w Powstanie. Jak się skończyło wiemy.... Owszem, w 1920 roku każdy zrobił to co do niego należało w stopniu heroicznym: Kościół, Katolicy, Chłopi, Generałowie (Rozwadowski, Sikorski, Sosnkowski i inni), a Witos jako Premier roztropnie schował dymisję Piłsudskiego 12.08.1920 roku do szuflady i zachował dyskrecję. Ostatecznie Opatrzność i Królowa Polski dopełniła ogromu poświęcenia . Ave Maria Regina Poloniae, Deo Gratias
Bitwa Warsiawska 1920, najbardziej zaklamany temat polskiej historii. To haniebny wstyd ze polskie yteligenty rozpowszechniaja klamstwa. Bolszewicy szli na Europe i my ich zatrzymalismy ocalajac Europe. Kurwa, nawet gdybym byl w przedszkolu nie uwierzyl bym w taka bajke. Bitwa Warsiawska byla jednym z epizodow wojny 1919-21. To Polska napadla moloda Radziecka Bolszewie w marcu 1919 wykorzystujac ukrainskich nacjonalistow. W wyniku tej bitwy 80 tys bolszewikow dostalo sie do niewoli. Polski bogobojny swietoszek poslugujac sie glodem, zimnem i tyfusem zgladzil 63 tys jencow. Do tej pory nie ma oznakowaych miejsc pochowku tych ofiar. Polski swietoszek, bogobojny, tak kurwa bogobojny i swiety, odmawia wspolpracy. A szkoda, Nocne Wilki by przyjezdzali na pielgrzymki, biznes by sie krecil.
@@Jacek-yo8of toi bym ci radził... gonił armię gdy ta juz gnała bolszewików dogonił gdy było już pod bitwie warszawskiej... Nie ja się muszę dokształcać
Prawda szef sztabu Polskiego Tadeusz Razdowski to dzieki niemu wygralismy z bolszewikami 1920 .Pilsudski sobie wszystko przypisal a na koncu rozliczyl sie z Razdowskim w beszczelny i haniebny sposob typowy dla agenta bo nie zapominajmy Pilsudski byl agentem
@@maciejbildziuk288 To twierdzisz palancie że generałowie, Rozwadowski, Haller, czy Sikorski kłamią? Daty pajacu. Obsrany ruskim atakiem Rozwadowski z Hallerem prosili Piłsudskiego o przyspieszenie ataku. Planowany na 17-go rano rozpoczął się 16-go rano. Później, tego samego dnia generał Sikorski zdobył na północy Nasielsk i zatrzymał Rosjan. 17-go ruszyła grupa manewrowa pod dowództwem generała Hallera. To niby kto załatwił tych Rosjan przed kontrofensywą Piłsudskiego? Józef Piłsudski - Rok 1920 str. 189 Dalej ze wschodu wiedziałem że 1-sza legionowa, wyprzedzając wszystkich, przednimi osiągnęła Białą i Międzyrzec, […...] Gdym pod wieczór wracał ku zachodowi po pięknej szosie od Łukowa w stronę Garwolina i minąłem okolice Żelechowa, gdzie spotkałem tyły 16-tej dywizji, idącej na Kałuszyn […..] Pod tymi wrażeniami przyjechałem wieczorem do Garwolina. Pamiętam, jak dzisiaj, tę chwilę, gdy pijąc herbatę obok przygotowanego do snu łóżka, zerwałem się na równe nogi, gdym wreszcie usłyszał odgłos życia, odgłos realności, głuchy grzmot armat, dolatujący gdzieś z północy. Więc nieprzyjaciel jest! Więc nie jest on jakąś ułudą! […...] Nieprzyjaciel był i świadczyła o tym muzyka boju na północy. [….] Gdzieś koło Kołbieli, czy trochę dalej, biła się w nocy moja 14-ta dywizja. Piłsudski właśnie przywalił rosyjskiej XVI armii. Tuchaczewski w swojej pracy, "Marsz za Wisłę" napisał że XVI armia poczuła nacisk na lewe skrzydło. Kacap obchodził ta armią Warszawę od południa idąc na południowy ZACHÓD ku Wiśle, i własnie dlatego Piłsudski przywalił im w lewe skrzydło. Generał Weygand tak pisał - Wspomnienia: „W ciągu trzech dni, które marszałek Piłsudski spędził wśród wojsk IV armii, zelektryzował je: przelał z własnej duszy w dusze walczących ufność i wole pokonania wszelkich przeszkód. Nikt poza nim nie mógł tego dokonać. Pod żadnym innym dowódcą wojska polskie nie dokonałyby z tym uniesieniem zażartym tej ofensywy, która miała doprowadzić je w ciągu kilku dni aż do niemieckiej granicy, przedzierając z boku i rozwalając siły czterech sowieckich armii, które dopiero co miały się za zwycięzców”. Generał Marian Kukiel - Bitwa Warszawska [szkic historyczny] str. 32 „Faza II Przeciwnatarcie Armii frontu środkowego Dowództwo objął osobiście Wódz Naczelny, mając przy sobie ścisły sztab. Grupa manewrowa ma spełniać zadanie klapy zamykającej pułapkę, w którą wpadł nieprzyjaciel. [….] Zamiarom Wodza Naczelnego sprzyja całkowita tajemnica, która osłania ugrupowania sił. Do ostatniej chwili nieprzyjaciel niczego się nie spodziewa; zaskoczeniu taktycznemu pod Warszawą towarzyszyć będzie całkowite zaskoczenie strategiczne. Z chwilą opuszczenia Wieprza ustaje niebezpieczeństwo zagrażające w czasie koncentracji od wschodu i południa, natomiast wyrasta nowe od strony Brześcia, gdzie meldowano odwody nieprzyjaciela. Przed tą ewentualnością Wódz Naczelny zabezpiecza się ugrupowaniem obu manewrujących armii w schodach na prawo”. Generał Marian Kukiel - Dzieje Polski porozbiorowe 1795-1921 T.2 str. 664-665 „Wyzyskanie powodzenia było (słowa Weyganda) prowadzone przez Marszałka Piłsudskiego ręką mistrza, z rozmachem zawrotnym; nie dał nieprzyjacielowi ocknąć się z zaskoczenia i pędził go bez zaczerpnięcia tchu aż unicestwił jego armie”. Władysław Sikorski w "Nad Wisłą i Wkrą" str. 218: UDERZENIE ZNAD WIEPRZA "W tym samym czasie stolica Państwa została odciążona od południa przez uderzenie Naczelnego Wodza z nad Wieprza. Dowództwo bowiem wojsk, zgrupowanych na środkowym froncie, objął bezpośrednio Marszałek Piłsudski, stając 13 sierpnia wraz ze ścisłym sztabem operacyjnym w Puławach. Naczelny Wódz, zorganizowawszy w ciągu trzech dni przeciwnatarcie pod względem materjalnym i uzupełniwszy większość wchodzących w skład środkowego frontu dywizyj świeżemi uzupełnieniami, ruszył 16 sierpnia nad ranem z ogólnej linji wyjściowej, przebiegającej przez Dęblin-Lubartów-Chełm, by uderzyć z rozmachem w kierunku północnym." O jakim ganianiu tępoto mówisz? O jakim końcu bitwy? 15 sierpnia nie było nawet przełomu w tej bitwie. Nie tylko nie było ale nawet nie widać było przesłanek. I kopniak w dupsko na do widzenia. str. 204 [Lech Wyszczelski - Bitwa u wrót Warszawy 1920] Działania obronne prowadzone 13-15 sierpnia przez polskie 1 i 5 armie związały walką 3, 15, 16 armii, podczas gdy 4 armia nie walcząca na przedpolach Warszawy posuwała się na zachód w kierunku dolnej Wisły. Powstały więc warunki do wykonania natarcia przez polską grupę uderzeniową skoncentrowaną nad Wieprzem. Niepokojące wieści napływające z przedmościa warszawskiego - walki o Radzymin - przyspieszyły o dzień ofensywę. Piłsudski uznał, iż może się ona rozpocząć 16 sierpnia o świcie. str. 329 [Lech Wyszczelski - Bitwa u wrót Warszawy 1920] Wiele kontrowersji wywołuje kolejny stereotyp, powiązany dość ściśle z wcześniej analizowanym [chodzi o nazwę cud nad Wisłą], uznający dzień 15 sierpnia za przełomowy w prowadzonej bitwie i stanowiący ten dzień świętem narodowym. Analiza wydarzeń rozgrywających się podczas tej bitwy wyklucza przełomowe znaczenie w niej dnia 15 sierpnia. W tym dniu żadnego przełomu nie było, a nawet niewiele symptomów skazywało na jego powstanie. [15-go zajęto po raz trzeci opuszczony przez Rosjan Radzymin co nie miało żadnego znaczenia dla toczącej się bitwy - Wyszczelski - Wojna Polsko Rosyjska 1919-1920]. Natomiast przełom ten miał miejsce dzień później, kiedy to nadzwyczajne rezultaty przyniosła kontrofensywa znad Wieprza, a 5 Armia zwycięsko zakończyła bitwę o Nasielsk. Narodowa Demokracja i jej główny przedstawiciel w wojsku gen. Józef Haller, tymczasem - dla zdeprecjonowania osiągnięć Piłsudskiego - lansowali dzień 15 sierpnia jako dzień przełomu w tej bitwie. Poparcie uzyskali u hierarchii Kościoła katolickiego, bowiem dzień 15 sierpnia obchodzony był jako ważne święto państwowe.
Legiony służyły sprawie polskiej jak najbardziej niepodległości [podpierdolka jaka na Piłsudskiego w tamtym czasie napisał Zagórski najlepszym tego dowodem]. Prawdą jest jednak ze Piłsudski nie był ani ich twórcą, ani pomysłodawcą, ani zwolennikiem. Kiedy jednak powstały potrafił doskonale okazję wykorzystać [np. zakończono współpracę z wywiadem Austrii, bo, Austria Legionami złamała umowę]. I jeszcze coś. W bodaj 1917 mówił w wywiadzie tak: Niemcy potrzebujemy polskiej armii, nam jednak powinien wystarczyć fakt ze my jej potrzebujemy. Załapał?
@@jacekwojtczak395 Jak to nie? Przewodniczący polskiej delegacji - Dąbski był tam człowiekiem Piłsudskiego. Po prostu w Rydze nie było innego wyjścia, traktat był DOBRY !
@@robal514 Pierdolisz farrmazony chłopaczku. Przewodniczący polskiej delegacji to tępy chłopek od premiera Witosa [wiceminister spraw zagranicznych w jego rządzie]. Leon Wasilewski z kumplami to był człowiek Piłsudskiego. Gówno, a nie było innego wyjścia. Teraz ci dopierdolę Witosem i poprawie pewnym konserwatystą. Wincenty Witos - Moje wspomnienia T.II str.147-148 - Ryga Praca przez dłuższy czas odbywała się przeważnie w komisjach, posiedzenia plenarne odbywały się rzadko. Przewodniczący p. Dąbski informował mnie kilkakrotnie w ciągu każdego tygodnia, wyrażając się z uznaniem o postępie prac i zasługach poszczególnych delegatów, a między nimi Stanisława Grabskiego, dr. Kiernika i posła Barlickiego. Żalił się też kilkakrotnie na bardzo niewyraźną rolę majora Polakiewicza, który nie należąc do składu delegacji, kręcił się niemal przez cały czas jej obrad i różnymi środkami starał się pertraktującym udaremnić dojście do porozumienia. Działając tam jako mąż zaufania p. Piłsudskiego, używał gróźb, a nawet nosił się z zamiarem fizycznego ubezwładnienia delegacji. Z listów, które dostawałem od innych członków delegacji, można by wnosić, że p. Dąbski wiele spraw traktował pospiesznie, albo zbyt powierzchownie. Widać, że i tam nie przestawał on być dziennikarzem. Okazało się jednak, że co do p. Polakiewicza miał on zupełną rację. Nie mogło zresztą być inaczej, ponieważ Piłsudski chciał dalszej wojny, to i Polakiewicz musiał robić to samo. Zresztą nie tylko on. [….] Na odwrót p. Dąbski nie przestawał się do końca skarżyć na paraliżowanie prac delegacji i podrywanie jej powagi wobec bolszewików przez licznie nasyłanych tam wojskowych, poza Polakiewiczem, którzy swoim zachowaniem się parli wyraźnie do zerwania rokowań, obwiniając rząd, jak i delegację o ustępliwość i niedołęstwo. Niektórzy z nich nie taili się wcale, że ową akcję przeciwpokojową prowadzą na rozkaz Naczelnego Wodza. Konserwatysta Jałowiecki Mieczysław w „Na skraju Imperium i inne wspomnienia” str. 366-367 Od kapitana krążownika, który ponownie zawinął do Gdańska, dowiedziałem się o różnych zabawnych i pikantnych epizodach z przejazdu tej delegacji na pokładzie jego okrętu. Ta zbieranina, którą Rząd Rzeczypospolitej wysłał do Rygi na rokowania pokojowe, nie odznaczała się, niestety, ani rozumem, ani charakterem, a jeszcze mniej tym, co nazywają „Kinderstube”. Rezultat był wiadomy. Po tamtej stronie granicy z Rosją pozostały setki tysięcy hektarów polskiej ziemi i kilka milionów ludności polskiej. Tysiące ludzi utraciło swoje gniazda rodzinne pozostawione za kordonem, jak moje Syłgudyszki. Cała Mińszczyzna i Witebszczyzna, nie mówiąc o Mohylewszczyźnie, trafiły pod panowanie bolszewików. Inflanty Polskie odeszły do Łotwy. Miałem wrażenie, że przywódcom delegacji mniej chodziło o dobro Polski, a więcej o osobiste rozgrywki z Piłsudskim, który dzięki nim traktat ryski przegrał.
Pilsudski mial zakusy na całe ziemie RON 😂 Ciekawe jak by zbudował tę federację z Litwinami i Ukraincami.. i jak by przekonał bolszewikow do takich granic.. Granice byly przez endekow ponyslane demojratycznie, z większoscią polską (dostosowując do panujacego ustroju). Oczywiscie ucierpiali Polacy pozostawieni na linią traktatu.. z tzw. wysp polskości.
Rozwadowski nie cierpiał tępego wojskowo dziuka i ten się mścił na nim i jego synu. A sam dziuk był w czasie walk, u swojej kochanki lekarki, gdzieś pod Krakowem...takiz niego bohater...
Tak się pajacu składa ze obecność i dowodzenie, i to na piśmie potwierdzają: gen. Rozwadowski, gen. Weygand, gen. Haller, gen. Sikorski, gen. Żeligowski, gen. Kukiel, gen. Faury, gen. de Gaulle, mjr. Waligóra, kpt. Godlewski, premier Witos, lord dAbernon. Całkiem spora gromadka, czyż, nie parszywy kłamco?
Bitwa Warsiawska 1920, najbardziej zaklamany temat polskiej historii. To haniebny wstyd ze polskie yteligenty rozpowszechniaja klamstwa. Bolszewicy szli na Europe i my ich zatrzymalismy ocalajac Europe. Kurwa, nawet gdybym byl w przedszkolu nie uwierzyl bym w taka bajke. Bitwa Warsiawska byla jednym z epizodow wojny 1919-21. To Polska napadla moloda Radziecka Bolszewie w marcu 1919 wykorzystujac ukrainskich nacjonalistow. W wyniku tej bitwy 80 tys bolszewikow dostalo sie do niewoli. Polski bogobojny swietoszek poslugujac sie glodem, zimnem i tyfusem zgladzil 63 tys jencow. Do tej pory nie ma oznakowaych miejsc pochowku tych ofiar. Polski swietoszek, bogobojny, tak kurwa bogobojny i swiety, odmawia wspolpracy. A szkoda, Nocne Wilki by przyjezdzali na pielgrzymki, biznes by sie krecil.
@@PolskiUan Owszem, był lepszy. Jarek podobnie jak Wałesa to chłopek który udawał polityka a Piłsudski: Generał Adrian Carton de Wiart wśród poznanych Polaków szczególnie cenił Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego - głównie za jego polityczną przenikliwość. Wspominając tę postać, napisał: „W ciągu mojego życia spotkałem niejedną znakomitość, nie wyłączając największych ludzi tego świata. Piłsudski niewątpliwie plasuje się między nimi wysoko, a jako polityka umieściłbym go na samym wierzchołku. Był uderzająco przystojnym mężczyzną, którego owiewała aura konspiratora, jego głęboko osadzone oczy zdawały się przewiercać rozmówcę, do tego wysokie czoło, potężne brwi i bardzo charakterystyczne wąsy. [...] Piłsudski miał też niestety swoje wady - był człowiekiem bardzo zawistnym, nie znosił sprzeciwu [...]. Piłsudski szczerze nienawidził Rosjan. Mimo, że nie przepadał również za Niemcami, to uważał, że rozsądek nakazuje utrzymywać z nimi znośne relacje [...] Piłsudski pochodził z Litwy, a cechą, która najbardziej wyróżnia Litwinów, jest upór. [...] Piłsudski miał [...] fenomenalną intuicję i niemal nigdy się nie mylił”
Typowy propagandowy film, o niskiej wartości historycznej. Tylko geniusz Naczelnika i pierwszej kadrowej dały Polsce zwycięstwo. Nieuctwo ! i żenujące pomijanie innych bohaterów tamtych dni przez redaktora prowadzącego.
Naczelnik to psychol był który NIGDY nie miał racji, on po roku czy dwóch opóźnienia musiał tylko powtarzać opinie Dmowskiego. A to co zrobił na jesieni 1919 r. (odmówił układu z Denikinem) PRZEKREŚLA go - odtąd Polska stała się tylko krajem sezonowym, zamiast stworzyć oś Denikin-Rumunia-Polska-Słowacja-Francja.
Oczywiście, o decydującej roli wywiadu radiowego Oddziału II NDWP, ani słowa. Tylko głupie pieprzenie o cudzie. Nie było żadnego cudu. O tym że można wyprowadzić kontrofensywę z nad Wieprza na słabą grupę Mozyrską, wiedziano właśnie dzięki wywiadowi radiowemu i złamaniu bolszewickich szyfrów.
Cud Nad Wisla to termin stworzony na potrzeby chwili, zeby nie wydalo sie, jak skuteczny jest wywiad itd. Ponadto wydzwiek moralny wzgledem zwyciezcow byl ogromny. To tak jak dzisiaj, nikt nie wspomina o dzialaniach wywiadowczych w wojnie a wszyscy mowia caly czas o kolejnych zolnierzach bohatersko idacych na wroga.
@krzysztofp.4816 Nic nie wiedziano o słabej grupie mozyrskiej. Gdyby było inaczej to Piłsudski nie miotał by się wzdłuż frontu kontrofensywy podejrzewając pułapkę. I jeszcze jedna sprawa. Rozwadowski z Hallerem osrali się z paniki pod Radzyminem. Osrali się bo jakoś nikt im nie powiedział że atakują ich marne rosyjskie dwie dywizje.
@@pawelsawicki1750 Nie masz pojęcia o terminie "cud nad Wisłą'. Nazwa cud pochodzi z endeckiego artykułu który miał dopiec Piłsudskiemu. Stroński pisał że Piłsudski jest takim marnym wodzem iż tylko cud może nas uratować. Artykuł napisano przed bitwą. Potem termin rozwijano i nie miał żadnego związku z wywiadem. St. Cat-Mackiewicz, [Historia Polski…], s. 146. Hasło „cudu” było pierwszą i najbardziej kurtuazyjną próbą odebrania Piłsudskiemu glorii zwycięstwa. Potem nastąpiło uporczywe twierdzenie, które szerzy ten sam profesor Stroński, że zwycięstwo przypisać należy dyrektywom generała Weygranda, że to on, a nie niedołężny, niefachowy Piłsudski był prawdziwym wodzem w tym zwycięstwie.
![Polish-Soviet War from a true Polish perspective. Russia vs Poland. [History in 20 minutes]](http://i.ytimg.com/vi/rbM89VhfyOw/mqdefault.jpg)
![[Sub Thai] APT. - ROSÉ & Bruno Mars](http://i.ytimg.com/vi/bYjhzP8x_uc/mqdefault.jpg)
16:00 Wtedy najważniejszy był apel Witosa do chłopów o wstępowanie do armii ochotniczej.
14:50 Oczywiście nie było żadnego planu marszałka Piłsudskiego (a Piłsudski nie był marszałkiem). Był plan gen Rozwadowskiego. Piłsudski wtedy uciekł (podał się do dymisji) i schronił "pod spódnicą kochanki".
🤣🤣🤣
Wierutna, forsowana przez endeków wszystkich czasów, bzdura.
@@MarcinB1994wierutna to jest mitologia sanacyjna dot. tej i innych wojen o granice, czego przykladem jest ten propagandowy film.
Plan Rozwadowskiego, podobnie jak plan Weyganda Piłsudski na naradzie odrzucił. Co potwierdza tenże Rozwadowski, i tenże Weygand. Piłsudskiemu marszałka dała komisja weryfikacyjna, ta sama która dała generała Rozwadowskiemu.
Dymisje Piłsudski zostawił na wypadek przegranej, gdyby polski rząd musiał negocjować przy wsparciu zachodu który tej dymisji chciał. Nigdy nie musiała być przyjęta.
Mówisz ze Piłsudski uciekł?
No to synu owcy wymienię kilku którzy na piśmie potwierdzają jego obecność i dowodzenie.
Premier Witos, marszałek sejmu Rataj, gen. Rozwadowski, gen. Haller, gen. Sikorki, lord dAbernon, gen. Weygand, gen. Carton de Wiart, gen. de Gaulle [wtedy kapitan], gen. Żeligowski, mjr. Waligóra, kpt. Godlewski, gen. Kukiel.
Weźmy relacje dwóch generałów mało przychylnych Piłsudskiemu:
Marian Kukiel - Bitwa Warszawska [szkic historyczny]
str. 32
„Faza II Przeciwnatarcie Armii frontu środkowego
Dowództwo objął osobiście Wódz Naczelny, mając przy sobie ścisły sztab.
Grupa manewrowa ma spełniać zadanie klapy zamykającej pułapkę, w którą wpadł nieprzyjaciel. [….] Zamiarom Wodza Naczelnego sprzyja całkowita tajemnica, która osłania ugrupowania sił. Do ostatniej chwili nieprzyjaciel niczego się nie spodziewa; zaskoczeniu taktycznemu pod Warszawą towarzyszyć będzie całkowite zaskoczenie strategiczne.
Z chwilą opuszczenia Wieprza ustaje niebezpieczeństwo zagrażające w czasie koncentracji od wschodu i południa, natomiast wyrasta nowe od strony Brześcia, gdzie
meldowano odwody nieprzyjaciela.
Przed tą ewentualnością Wódz Naczelny zabezpiecza się ugrupowaniem obu manewrujących armii w schodach na prawo”.
Generał Weyganda cytowany przez Kukiela w "Dzieje Polski porozbiorowe 1795-1921 T.2"
str. 664-665
„Wyzyskanie powodzenia było (słowa Weyganda) prowadzone przez Marszałka Piłsudskiego ręką mistrza, z rozmachem zawrotnym; nie dał nieprzyjacielowi ocknąć się z zaskoczenia i pędził go bez zaczerpnięcia tchu aż unicestwił jego armie”.
A co mi tam, dodajmy Sikorskiego który taż fanem Józefa nie był.
Władysław Sikorski w "Nad Wisłą i Wkrą" str. 208
WYTYCZNE DLA ROZWADOWSKIEGO
„Gen. Rozwadowski, działając w myśl otrzymanych z Puław dyrektyw Naczelnego Wodza, wydał tego dnia zarządzenia, które zapowiadały rozpoczęcie przeciwnatarcia grupy manewrowej na 16 sierpnia, wyznaczając równocześnie dalsze jego etapy oraz przygotowując likwidację 2-giej armii, z tem że większość wchodzących w jej skład oddziałów miała być użyta jako odwód Naczelnego Wodza."
[Rozkaz Nacz. Dow. nr8752\III z 15\VIII 1920r. podpisany przez gen. Rozwadowskiego]
Władysław Sikorski w "Nad Wisłą i Wkrą" str. 218:
UDERZENIE ZNAD WIEPRZA
"W tym samym czasie stolica Państwa została odciążona od południa przez uderzenie Naczelnego Wodza z nad Wieprza. Dowództwo bowiem wojsk, zgrupowanych na środkowym froncie, objął bezpośrednio Marszałek Piłsudski, stając 13 sierpnia wraz ze ścisłym sztabem operacyjnym w Puławach. Naczelny Wódz, zorganizowawszy w ciągu trzech dni przeciwnatarcie pod względem materjalnym i uzupełniwszy większość wchodzących w skład środkowego frontu dywizyj świeżemi uzupełnieniami, ruszył 16 sierpnia nad ranem z ogólnej linji wyjściowej, przebiegającej przez Dęblin-Lubartów-Chełm, by uderzyć z rozmachem w kierunku północnym."
I tak to dupku zostałeś pogoniony, do tego pogoniony. Kopniak w dupę dostał przy okazji leszcz o nicku "asiekx6090", który także postanowił się nam tutaj głupotą pochwalić.
@@MarcinB1994
Nie bzdura, tylko prawda. Piłsudski to mitoman, pierwszy przed Stalinem wprowadził kult samego siebie.
0:50 Wojsko Polskie powstało także z oddziałów uformowanych przez Polaków w Rosji (gen. Dowbór-Muśnicki).
Jednostki polskie utworzone na wschodzie [Dowbor] już nie istniały, ale ludzie pozostali więc jasne że i oni. Jednostki na wschodzie to nie tylko Dowbor.
Podlegające Francuzom dwie dywizje [z Armia Hallera] to także jednostki na wschodzie. 5 Dywizja "Syberyjska", zdradzona i zmielona dociera do Polski okrężną drogą i łapie się na bitwę warszawską. Wcześniej Żeligowski dowodzący 4 Dywizją, "Dziką", wypowiada Francuzom posłuszeństwo i maszeruje do Polski, a następnie oddaje się pod komendę
Piłsudskiego.
18:10 Tuchaczewski nie atakował w kierunku Warszawy, ale chciał przejść Wisłę na północ od Warszawy, aby potem zawinąć i wziąć Warszawę od zachodu. Nie dopuścił do tego energiczny gen. Sikorski.
Nie tak hop. Armie Tuchaczewskiego poszły na północ bo ich dowódcy uznali że to łatwiejsza droga. Tuchaczewski był zbyt daleko by sprawy kontrolować jak trzeba].
Wcześniej szli na Warszawę od czoła. Chciał Tuchaczewski brać Warszawę z marszu i gdyby dotarł ze trzy dni wcześniej to najprawdopodobniej Praga byłaby jego.
Do tego nie wszystko poszło na północ. XVI armia i grupa mozyrska obchodziły Warszawę od południa, i własnie w nie trafiła kontrofensywa znad Wieprza.
28:14 Wlasnie dla takich informacji czasami trzeba spedzic caly dzien na ogladaniu sieczki. Ciekawe ile takich przypadkow zna historia, gdzie " z uwagi na miedzynarodowe zobowiazania/interesy" dzieje sie cos, co nie jest tym, na co wyglada, ze jest...i ile jeszcze pozna...
11:00 W Kijowie nie było żadnych działań wojennych - Armia Czerwona wycofała się bez walki
No i co z tego?
@@jacekgradzikiewicz1722 Na filmiku mówią, że Piłsudski zdobywał Kijów, ale że nie było zniszczeń - nie zdobywał, żołnierze polscy wjechali do centrum tramwajem!
@@robal514 No więc żołnierze polscy wjeżdżając do Kijowa tramwajem, zdobyli Kijów bez walki. Nie trzeba napierdalanki by coś zdobyć.
@@jacekwojtczak395
Czyli nie zdobyli.
@@Wojciech_Chmielewski Wlazł do Kijowa i Kijów był nasz, czy nie? Wlazł, więc zdobył a czy w walce czy wystraszeniem wroga to nieistotne.
0:50 Wojsko Polskie nie powstało z oddziałów legionowych bo legiony wówczas już nie istniały! Istniał "Die Polnische Wehrmacht" pod dowództwem Niemiec, przy czym część skierowana była do Austrii celem "szybkiego zużycia" (pod dowództwem brygadiera Roji, który potem ogłosił w Krakowie niezależność od Austrii)
No własnie, to Die Polnische Wehrmacht był początkiem, a to część byłych legionów. Do tego ochotnicy z POW, oraz byli legioniści z obozów internowania. A potem cała reszta.
@@jacekwojtczak395 Nie potem, bo już istniała tzw. "błękitna" armia Hallera oraz Legion Polski w Rosji, także marynarze polscy z floty rosyjskiej. natomiast żołnierze z polskiego Wehrmachtu to byli ci którzy złożyli przysięgę na wierność cesarzowi II Rzeszy Niemieckiej, wcześniej byli związani przysięgą na wierność cesarzowi Austro-Węgier. Znaczącą rolę grali "peowiacy" wyszkoleni przez wywiad sztabu Rzeszy Niemieckiej i byli oficerami wywiadu - oni byli zawsze wierni Piłsudskiemu bardziej niż niemieckiemu dowództwu (to oni wywołali "kryzys przysięgowy" w szeregach polskiego Wehrmachtu) i stanowili najważniejsze oparcie dla Piłsudskiego oraz fundament wywiadu Wojska Polskiego. Natomiast Rada Regencyjna, ogłaszając niepodległość 9-tego października 1918 r. miała do dyspozycji ten "polski Wehrmacht".
@@jacekwojtczak395ale Legiony nie zalozyl Pilsudski, on byl tylko brygadierem w 1. Kadrowej. Legiony powstaly z inicjatywy krakowskich samorządowcow.
@@anastazjaQ
Oczywiście że Legionów nie założył Piłsudski. Nie był ich twórcą, dowódcą, ani nawet pomysłodawcą. Był dowódcą I Brygady Legionów, a nie tylko I Kompanii Kadrowej, która stanowiła zalążek I Brygady Legionów Polskich. Kadrowa, pierwszy od zakończenia powstania styczniowego regularny oddział armii polskiej [polskiej nieoficjalnie rzecz jasna] został utworzony 3 sierpnia 1914 r. z połączenia Związku Strzeleckiego i Polskich Drużyn Strzeleckich. To był początek Legionów i to byli ludzie Piłsudskiego [na stołki w pierwszym pułku on ludzi mianował nikogo nie pytając i tak zostało]. Mimo że był na początku przeciwnikiem powstania tej formacji to błyskawicznie potrafił wykorzystać tkwiący w niej potencjał, a dzięki doskonałemu pijarowi to jego nazwisko, a nie inne z Legionami jest łączone.
Jak widać, dalej na samym początku mamy Józefa Piłsudskiego. Ktokolwiek, gdziekolwiek kombinuje, na czele stoi On. W Strzelcach ćwiczono musztrę, a wcześniej w bojówkach PPS bo już był plan że to kiedyś będzie wojsko. Polską Armię, Piłsudski zaczął tworzyć na długo przed wojną, a literki i udział w tym innych to tylko dodatek.
Polska Armia jako taka, zaistniała więc wraz z odrodzeniem Polski, mimo że formacje ją tworzące powstawały wcześniej. Tak więc byli legioniści, POW, ochotnicy, a potem dołączył Piłsudski Armię Hallera i Armię Wielkopolską.
@@jacekwojtczak395 Piłsudski byl typem rewolucjonisty i konspiratora, nie wojskowego. Oczywuscie pistanie Strzelca w Galicji bylo mozliwe dzieki polityki antyrosyjskiej Ausyriakow, (ktorych nota bene Pulsudski byl antyrosyjskim agentem.) Pilsudski byl kiepskim wojskowym i strategiem, 1. Kadrową rzucil do Kongresowki po to by wywolac antyrosyjskie powstanie, co gdyby mu sie wtedy udalo mialoby zgubne skutki dla Polakow.
Przewodniczacym Strzelca byl Sikorski.
Pilsudski traktowal Strzelca jako przyszlych powstancow antyrosyjskich bardziej niz wojsko polskie, oczywiscie bezwzglednie mu wierne i podporządkowane.
Piłsudski nie byl wlasciwa osoba, ktora powinna byla stac na czele WP.
Byl anarchiczny, porywczy, a jako Naczelny Wodz, bez zgody parlamentu zorganizowal syprawe kijowską, co odbilo się oblezeniem Polski przez bolszewikow.
W 1920r nie było już Rosji ale Sowieci.
Oczywiście, że była Rosja Sowiecka (1917-1922) - niepodległe państwa,a dopiero potem (1922-1991) jako republika CCCP.
@@zbigniewpillow6692 Była głownie Ukraina Sowiecka.
12:10 Utrata Kijowa nie wstrząsnęła Rosją, bo sowiecka Rosja od początku uznawała Ukrainę (ze stolicą w Charkowie), jednak Armia Czerwona była wspólna - rosyjsko-ukraińska
Lipa - widać, że tego filmu nie zrobił Polak!
dźwięk jak w typowym polskim filmie, muzyka napie*dala, lektor cichutko
Jak się wyłączy ulepszenia dźwięku na karcie dźwiękowej jest lepiej. Lub Dolby Atmos w androidzie.
Chcialbym uslyszec oryginalnego lektora, o ile tam byl
Lektora zagluszyla censura czy niedbalstwo?
12:45 Nieprawda. Rozkazy Lenina kazały po zdobyciu Warszawy skręcić na południe, na Rumunię i Węgry, a nie na Zachód (Lenin był początkowo niemieckim agentem, podobnie jak Piłsudski) - Niemcy i Prusy Wschodnie były wtedy nie zagrożone.
Prusy nie były zagrożone? Własnie wzdłuż granicy tychże Prus szedł korpus Gaj Chana w kierunku Warszawy i wchodził na ich terytorium by ominąć polskie pozycje.
Ty kurwa, synku tępy, widziałeś kiedykolwiek mapę? Bolszewicy mieli zamiar odciąć Gdańsk bo im się zdawało że tamtędy idą wielkie dostawy, i już mamy Niemcy.
Obecny na miejscu generał Adrian Carton de Wiart:
Moja Odyseja str. 148
„W tym czasie codziennie widywałem się z Piłsudskim, Pewnego dnia spytałem go wprost, co sądzi o sytuacji, na co wzruszył ramionami i powiedział, że wszystko w rękach Wszechmogącego.
Wtedy jedyny raz widziałem go pozbawionego stoickiego opanowania. Ciężkie przeżycia nie przeszkodziły mu jednak zaplanować genialny kontratak, który trzy tygodnie potem zapewnił mu zwycięstwo. […] Bitwa pod Warszawą nazwana została „Cudem nad Wisłą” i trzeba powiedzieć, że nigdy cud nie zdarzył się w odpowiedniejszej chwili, bowiem gra
toczyła się o ogromną stawkę. Gdyby Warszawa upadła, Polska, a także większa część Niemiec i Czechosłowacja stałyby się krajami komunistycznymi.”
Piłsudski nie był debilu niemieckim agentem bo .... Niemcy odmówiły współpracy.
10:35 Kampania kijowska to KLĘSKA - Piłsudski nie zdobył na Ukrainie żadnej popularności, wręcz niechęć, ale najgorsze, że Petlura też nie zyskał poparcia i nie był w stanie utworzyć swojego państwa ukraińskiego.
Bog zaplac za ten film.
Bitwa Warsiawska 1920, najbardziej zaklamany temat polskiej historii. To haniebny wstyd ze polskie yteligenty rozpowszechniaja klamstwa. Bolszewicy szli na Europe i my ich zatrzymalismy ocalajac Europe. Kurwa, nawet gdybym byl w przedszkolu nie uwierzyl bym w taka bajke. Bitwa Warsiawska byla jednym z epizodow wojny 1919-21.
To Polska napadla moloda Radziecka Bolszewie w marcu 1919 wykorzystujac ukrainskich nacjonalistow.
W wyniku tej bitwy 80 tys bolszewikow dostalo sie do niewoli. Polski bogobojny swietoszek poslugujac sie glodem, zimnem i tyfusem zgladzil 63 tys jencow. Do tej pory nie ma oznakowaych miejsc pochowku tych ofiar. Polski swietoszek, bogobojny, tak kurwa bogobojny i swiety, odmawia wspolpracy. A szkoda, Nocne Wilki by przyjezdzali na pielgrzymki, biznes by sie krecil.
Szkoda ze nie ma mowy o prawdziwych generałach co wygrali bitwe tylko caly czas o Selmanie vel piłsudzkim co nie bral udziału w tej bitwie
Selman był na kurestwie w Bobowej😅
Nie płeć o tym czego nie rozumiesz glupku
Cud nad Wisłą - jak najbardziej właściwe określenie. Te wszystkie "przypadki" z wywiadem radiowym i z przedwczesnym atakiem na sztab sowiecki Por. Pogonowskiego tylko to potwierdzają. Przede wszystkim jednak dwukrotne ukazanie się Matki Bożej sowieckiemu żołdactwu i przerażenie jego i ucieczka z pola walki były decydujące. Gdyby nie to, setki tysięcy ruskich już by kilka miesięcy później pasło konie w Berlinie. Ci, ci uwierzyli że to samo Polskie Wojsko swoją odwagą i hartem ducha wygrało Bitwę Warszawską pchnęło 24 lata później patriotyczną młodzież na Niemców w Stolicy w Powstanie. Jak się skończyło wiemy.... Owszem, w 1920 roku każdy zrobił to co do niego należało w stopniu heroicznym: Kościół, Katolicy, Chłopi, Generałowie (Rozwadowski, Sikorski, Sosnkowski i inni), a Witos jako Premier roztropnie schował dymisję Piłsudskiego 12.08.1920 roku do szuflady i zachował dyskrecję. Ostatecznie Opatrzność i Królowa Polski dopełniła ogromu poświęcenia . Ave Maria Regina Poloniae, Deo Gratias
uciekła menda do kochanki... bitwę i wojnę wygrał Szef Sztabu
Bitwa Warsiawska 1920, najbardziej zaklamany temat polskiej historii. To haniebny wstyd ze polskie yteligenty rozpowszechniaja klamstwa. Bolszewicy szli na Europe i my ich zatrzymalismy ocalajac Europe. Kurwa, nawet gdybym byl w przedszkolu nie uwierzyl bym w taka bajke. Bitwa Warsiawska byla jednym z epizodow wojny 1919-21.
To Polska napadla moloda Radziecka Bolszewie w marcu 1919 wykorzystujac ukrainskich nacjonalistow.
W wyniku tej bitwy 80 tys bolszewikow dostalo sie do niewoli. Polski bogobojny swietoszek poslugujac sie glodem, zimnem i tyfusem zgladzil 63 tys jencow. Do tej pory nie ma oznakowaych miejsc pochowku tych ofiar. Polski swietoszek, bogobojny, tak kurwa bogobojny i swiety, odmawia wspolpracy. A szkoda, Nocne Wilki by przyjezdzali na pielgrzymki, biznes by sie krecil.
Doucz się a potem pisz .
@@Jacek-yo8of toi bym ci radził... gonił armię gdy ta juz gnała bolszewików dogonił gdy było już pod bitwie warszawskiej... Nie ja się muszę dokształcać
Prawda szef sztabu Polskiego Tadeusz Razdowski to dzieki niemu wygralismy z bolszewikami 1920 .Pilsudski sobie wszystko przypisal a na koncu rozliczyl sie z Razdowskim w beszczelny i haniebny sposob typowy dla agenta bo nie zapominajmy Pilsudski byl agentem
@@maciejbildziuk288
To twierdzisz palancie że generałowie, Rozwadowski, Haller, czy Sikorski kłamią? Daty pajacu. Obsrany ruskim atakiem Rozwadowski z Hallerem prosili Piłsudskiego o przyspieszenie ataku. Planowany na 17-go rano rozpoczął się 16-go rano. Później, tego samego dnia generał Sikorski zdobył na północy Nasielsk i zatrzymał Rosjan. 17-go ruszyła grupa manewrowa pod dowództwem generała Hallera. To niby kto załatwił tych Rosjan przed kontrofensywą Piłsudskiego?
Józef Piłsudski - Rok 1920
str. 189
Dalej ze wschodu wiedziałem że 1-sza legionowa, wyprzedzając wszystkich, przednimi osiągnęła Białą i Międzyrzec, […...] Gdym pod wieczór wracał ku zachodowi po pięknej szosie od Łukowa w stronę Garwolina i minąłem okolice Żelechowa, gdzie spotkałem tyły 16-tej dywizji, idącej na Kałuszyn […..] Pod tymi wrażeniami przyjechałem wieczorem do Garwolina. Pamiętam, jak dzisiaj, tę chwilę, gdy pijąc herbatę obok przygotowanego do snu łóżka, zerwałem się na równe nogi, gdym wreszcie usłyszał odgłos życia, odgłos realności, głuchy grzmot armat, dolatujący gdzieś z północy. Więc nieprzyjaciel jest! Więc nie jest on jakąś ułudą! […...] Nieprzyjaciel był i świadczyła o tym muzyka boju na północy. [….] Gdzieś koło Kołbieli, czy trochę dalej, biła się w nocy moja 14-ta dywizja.
Piłsudski właśnie przywalił rosyjskiej XVI armii.
Tuchaczewski w swojej pracy, "Marsz za Wisłę" napisał że XVI armia poczuła nacisk na lewe skrzydło.
Kacap obchodził ta armią Warszawę od południa idąc na południowy ZACHÓD ku Wiśle, i własnie dlatego Piłsudski przywalił im w lewe skrzydło.
Generał Weygand tak pisał - Wspomnienia:
„W ciągu trzech dni, które marszałek Piłsudski spędził wśród wojsk IV armii, zelektryzował je: przelał z własnej duszy w dusze walczących ufność i wole pokonania
wszelkich przeszkód. Nikt poza nim nie mógł tego dokonać. Pod żadnym innym dowódcą wojska polskie nie dokonałyby z tym uniesieniem zażartym tej ofensywy, która miała doprowadzić je w ciągu kilku dni aż do niemieckiej granicy, przedzierając z boku i rozwalając siły czterech sowieckich armii, które dopiero co miały się za zwycięzców”.
Generał Marian Kukiel - Bitwa Warszawska [szkic historyczny]
str. 32
„Faza II Przeciwnatarcie Armii frontu środkowego
Dowództwo objął osobiście Wódz Naczelny, mając przy sobie ścisły sztab.
Grupa manewrowa ma spełniać zadanie klapy zamykającej pułapkę, w którą wpadł nieprzyjaciel. [….] Zamiarom Wodza Naczelnego sprzyja całkowita tajemnica, która osłania ugrupowania sił. Do ostatniej chwili nieprzyjaciel niczego się nie spodziewa; zaskoczeniu taktycznemu pod Warszawą towarzyszyć będzie całkowite zaskoczenie strategiczne. Z chwilą opuszczenia Wieprza ustaje niebezpieczeństwo zagrażające w czasie koncentracji od wschodu i południa, natomiast wyrasta nowe od strony Brześcia, gdzie meldowano odwody nieprzyjaciela.
Przed tą ewentualnością Wódz Naczelny zabezpiecza się ugrupowaniem obu manewrujących armii w schodach na prawo”.
Generał Marian Kukiel - Dzieje Polski porozbiorowe 1795-1921 T.2
str. 664-665
„Wyzyskanie powodzenia było (słowa Weyganda) prowadzone przez Marszałka Piłsudskiego ręką mistrza, z rozmachem zawrotnym; nie dał nieprzyjacielowi ocknąć się z zaskoczenia i pędził go bez zaczerpnięcia tchu aż unicestwił jego armie”.
Władysław Sikorski w "Nad Wisłą i Wkrą" str. 218:
UDERZENIE ZNAD WIEPRZA
"W tym samym czasie stolica Państwa została odciążona od południa przez uderzenie Naczelnego Wodza z nad Wieprza. Dowództwo bowiem wojsk, zgrupowanych na środkowym froncie, objął bezpośrednio Marszałek Piłsudski, stając 13 sierpnia wraz ze ścisłym sztabem operacyjnym w Puławach. Naczelny Wódz, zorganizowawszy w ciągu trzech dni przeciwnatarcie pod względem materjalnym i uzupełniwszy większość wchodzących w skład środkowego frontu dywizyj świeżemi uzupełnieniami, ruszył 16 sierpnia nad ranem z ogólnej linji wyjściowej, przebiegającej przez Dęblin-Lubartów-Chełm, by uderzyć z rozmachem w kierunku północnym."
O jakim ganianiu tępoto mówisz? O jakim końcu bitwy? 15 sierpnia nie było nawet przełomu w tej bitwie. Nie tylko nie było ale nawet nie widać było przesłanek.
I kopniak w dupsko na do widzenia.
str. 204 [Lech Wyszczelski - Bitwa u wrót Warszawy 1920]
Działania obronne prowadzone 13-15 sierpnia przez polskie 1 i 5 armie związały walką 3, 15, 16 armii, podczas gdy 4 armia nie walcząca na przedpolach Warszawy posuwała się na zachód w kierunku dolnej Wisły. Powstały więc warunki do wykonania natarcia przez polską grupę uderzeniową skoncentrowaną nad Wieprzem. Niepokojące wieści napływające z przedmościa warszawskiego - walki o Radzymin - przyspieszyły o dzień ofensywę. Piłsudski uznał, iż może się ona rozpocząć 16 sierpnia o świcie.
str. 329 [Lech Wyszczelski - Bitwa u wrót Warszawy 1920]
Wiele kontrowersji wywołuje kolejny stereotyp, powiązany dość ściśle z wcześniej analizowanym [chodzi o nazwę cud nad Wisłą], uznający dzień 15 sierpnia za przełomowy w prowadzonej bitwie i stanowiący ten dzień świętem narodowym. Analiza wydarzeń rozgrywających się podczas tej bitwy wyklucza przełomowe znaczenie w niej dnia 15 sierpnia. W tym dniu żadnego przełomu nie było, a nawet niewiele symptomów skazywało na jego powstanie. [15-go zajęto po raz trzeci opuszczony przez Rosjan Radzymin co nie miało żadnego znaczenia dla toczącej się bitwy - Wyszczelski - Wojna Polsko Rosyjska 1919-1920]. Natomiast przełom ten miał miejsce dzień później, kiedy to nadzwyczajne rezultaty przyniosła kontrofensywa znad Wieprza, a 5 Armia zwycięsko zakończyła bitwę o Nasielsk. Narodowa Demokracja i jej główny przedstawiciel w wojsku gen. Józef Haller, tymczasem - dla zdeprecjonowania osiągnięć Piłsudskiego - lansowali dzień 15 sierpnia jako dzień przełomu w tej bitwie. Poparcie uzyskali u hierarchii Kościoła katolickiego, bowiem dzień 15 sierpnia obchodzony był jako ważne święto państwowe.
Możecie mi powiedzieć jedno:
Po kiego ch..a ta muzyka tak napierdalala, PO CO ????
Bo to nasi dźwiękowcy robili😂
@@krzysztofp.4816 ten problem był od lat w polskich filmach, albo darcie mordy albo szepty na granicy słyszalności
Tutaj jest to samo
0:35 Piłsudski NIE BYŁ TWÓRCĄ LEGIONÓW POLSKICH ! Legiony polskie służyły zaborcom, a nie niepodległości !
Legiony służyły sprawie polskiej jak najbardziej niepodległości [podpierdolka jaka na Piłsudskiego w tamtym czasie napisał Zagórski najlepszym tego dowodem].
Prawdą jest jednak ze Piłsudski nie był ani ich twórcą, ani pomysłodawcą, ani zwolennikiem. Kiedy jednak powstały potrafił doskonale okazję wykorzystać [np. zakończono
współpracę z wywiadem Austrii, bo, Austria Legionami złamała umowę].
I jeszcze coś. W bodaj 1917 mówił w wywiadzie tak: Niemcy potrzebujemy polskiej armii, nam jednak powinien wystarczyć fakt ze my jej potrzebujemy.
Załapał?
Sam Pilsudski czul wstyd za ten uklad w Rydze.
I owszem, mimo ze nic tam nie zawinił.
@@jacekwojtczak395 Jak to nie? Przewodniczący polskiej delegacji - Dąbski był tam człowiekiem Piłsudskiego. Po prostu w Rydze nie było innego wyjścia, traktat był DOBRY !
@@robal514
Pierdolisz farrmazony chłopaczku. Przewodniczący polskiej delegacji to tępy chłopek od premiera Witosa [wiceminister spraw zagranicznych
w jego rządzie]. Leon Wasilewski z kumplami to był człowiek Piłsudskiego.
Gówno, a nie było innego wyjścia.
Teraz ci dopierdolę Witosem i poprawie pewnym konserwatystą.
Wincenty Witos - Moje wspomnienia T.II str.147-148 - Ryga
Praca przez dłuższy czas odbywała się przeważnie w komisjach, posiedzenia plenarne odbywały się rzadko. Przewodniczący p. Dąbski informował mnie kilkakrotnie w ciągu każdego tygodnia, wyrażając się z uznaniem o postępie prac i zasługach poszczególnych delegatów, a między nimi Stanisława Grabskiego, dr. Kiernika i posła Barlickiego. Żalił się też kilkakrotnie na bardzo niewyraźną rolę majora Polakiewicza, który nie należąc do składu delegacji, kręcił się niemal przez cały czas jej obrad i różnymi środkami starał się pertraktującym udaremnić dojście do porozumienia. Działając tam jako mąż zaufania p. Piłsudskiego, używał gróźb, a nawet nosił się z zamiarem fizycznego ubezwładnienia delegacji.
Z listów, które dostawałem od innych członków delegacji, można by wnosić, że p. Dąbski wiele spraw traktował pospiesznie, albo zbyt powierzchownie. Widać, że i tam nie przestawał on być dziennikarzem. Okazało się jednak, że co do p. Polakiewicza miał on zupełną rację. Nie mogło zresztą być inaczej, ponieważ Piłsudski chciał dalszej wojny, to i Polakiewicz musiał robić to samo. Zresztą nie tylko on. [….] Na odwrót p. Dąbski nie przestawał się do końca skarżyć na paraliżowanie prac delegacji i podrywanie jej powagi wobec bolszewików przez licznie nasyłanych tam wojskowych, poza Polakiewiczem, którzy swoim zachowaniem się parli wyraźnie do zerwania rokowań, obwiniając rząd, jak i delegację o ustępliwość i niedołęstwo.
Niektórzy z nich nie taili się wcale, że ową akcję przeciwpokojową prowadzą na rozkaz Naczelnego Wodza.
Konserwatysta Jałowiecki Mieczysław w „Na skraju Imperium i inne wspomnienia”
str. 366-367
Od kapitana krążownika, który ponownie zawinął do Gdańska, dowiedziałem się o różnych zabawnych i pikantnych epizodach z przejazdu tej delegacji na pokładzie jego okrętu. Ta zbieranina, którą Rząd Rzeczypospolitej wysłał do Rygi na rokowania pokojowe, nie odznaczała się, niestety, ani rozumem, ani charakterem, a jeszcze mniej tym, co nazywają „Kinderstube”. Rezultat był wiadomy. Po tamtej stronie granicy z Rosją pozostały setki tysięcy hektarów polskiej ziemi i kilka milionów ludności polskiej. Tysiące ludzi utraciło swoje gniazda rodzinne pozostawione za kordonem, jak moje Syłgudyszki. Cała Mińszczyzna i Witebszczyzna, nie mówiąc o Mohylewszczyźnie, trafiły pod panowanie bolszewików. Inflanty Polskie odeszły do Łotwy. Miałem wrażenie, że przywódcom delegacji mniej chodziło o dobro Polski, a więcej o osobiste rozgrywki z Piłsudskim, który dzięki nim traktat ryski przegrał.
Pilsudski mial zakusy na całe ziemie RON 😂 Ciekawe jak by zbudował tę federację z Litwinami i Ukraincami.. i jak by przekonał bolszewikow do takich granic..
Granice byly przez endekow ponyslane demojratycznie, z większoscią polską (dostosowując do panujacego ustroju). Oczywiscie ucierpiali Polacy pozostawieni na linią traktatu.. z tzw. wysp polskości.
A gdzie mowa o gen rozwadowskim a gdzie byl Piłsudski bo nie z żołnierzami??? Bitwę wygrali polscy patrioci.
Rozwadowski nie cierpiał tępego wojskowo dziuka i ten się mścił na nim i jego synu. A sam dziuk był w czasie walk, u swojej kochanki lekarki, gdzieś pod Krakowem...takiz niego bohater...
Tak się pajacu składa ze obecność i dowodzenie, i to na piśmie potwierdzają: gen. Rozwadowski, gen. Weygand, gen. Haller, gen. Sikorski, gen. Żeligowski, gen. Kukiel, gen. Faury,
gen. de Gaulle, mjr. Waligóra, kpt. Godlewski, premier Witos, lord dAbernon. Całkiem spora gromadka, czyż, nie parszywy kłamco?
Bitwa Warsiawska 1920, najbardziej zaklamany temat polskiej historii. To haniebny wstyd ze polskie yteligenty rozpowszechniaja klamstwa. Bolszewicy szli na Europe i my ich zatrzymalismy ocalajac Europe. Kurwa, nawet gdybym byl w przedszkolu nie uwierzyl bym w taka bajke. Bitwa Warsiawska byla jednym z epizodow wojny 1919-21.
To Polska napadla moloda Radziecka Bolszewie w marcu 1919 wykorzystujac ukrainskich nacjonalistow.
W wyniku tej bitwy 80 tys bolszewikow dostalo sie do niewoli. Polski bogobojny swietoszek poslugujac sie glodem, zimnem i tyfusem zgladzil 63 tys jencow. Do tej pory nie ma oznakowaych miejsc pochowku tych ofiar. Polski swietoszek, bogobojny, tak kurwa bogobojny i swiety, odmawia wspolpracy. A szkoda, Nocne Wilki by przyjezdzali na pielgrzymki, biznes by sie krecil.
@@grabgrab-co9nl
XD
W 1920 walczyli w imię Boga. A dziś w imię Matki króla Bożego???
Zaslugi gen Romla nieocenione w tej bitwie.
tylko potem się ześwinił
34:29 Dziadek Jozek na te trybune by pewnie nawet splunac nie chcial
@@PolskiUan
Owszem, był lepszy. Jarek podobnie jak Wałesa to chłopek który udawał polityka a Piłsudski:
Generał Adrian Carton de Wiart wśród poznanych Polaków szczególnie cenił Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego - głównie za jego polityczną przenikliwość.
Wspominając tę postać, napisał:
„W ciągu mojego życia spotkałem niejedną znakomitość, nie wyłączając największych ludzi tego świata. Piłsudski niewątpliwie plasuje się między nimi wysoko, a jako polityka umieściłbym go na samym wierzchołku. Był uderzająco przystojnym mężczyzną, którego owiewała aura konspiratora, jego głęboko osadzone oczy zdawały się przewiercać rozmówcę, do tego wysokie czoło, potężne brwi i bardzo charakterystyczne wąsy. [...] Piłsudski miał też niestety swoje wady - był człowiekiem bardzo zawistnym, nie znosił sprzeciwu [...]. Piłsudski szczerze nienawidził Rosjan.
Mimo, że nie przepadał również za Niemcami, to uważał, że rozsądek nakazuje utrzymywać z nimi znośne relacje [...] Piłsudski pochodził z Litwy, a cechą, która najbardziej wyróżnia Litwinów, jest upór. [...] Piłsudski miał [...] fenomenalną intuicję i niemal nigdy się nie mylił”
34:30 przemowa sołtysa
Dokument zrobiony po 89 i już widać obniżenie poziomu.
Typowy propagandowy film, o niskiej wartości historycznej. Tylko geniusz Naczelnika i pierwszej kadrowej dały Polsce zwycięstwo. Nieuctwo ! i żenujące pomijanie innych bohaterów tamtych dni przez redaktora prowadzącego.
Naczelnik to psychol był który NIGDY nie miał racji, on po roku czy dwóch opóźnienia musiał tylko powtarzać opinie Dmowskiego. A to co zrobił na jesieni 1919 r. (odmówił układu z Denikinem) PRZEKREŚLA go - odtąd Polska stała się tylko krajem sezonowym, zamiast stworzyć oś Denikin-Rumunia-Polska-Słowacja-Francja.
Taka była propaganda wtedy.
Niewielu ludzi mówiło o tym ile zła Piłsudski&sanacja wyczynili Polsce
Głąby bez nauki rytmiki słuchu nie mają
Oczywiście, o decydującej roli wywiadu radiowego Oddziału II NDWP, ani słowa. Tylko głupie pieprzenie o cudzie. Nie było żadnego cudu. O tym że można wyprowadzić kontrofensywę z nad Wieprza na słabą grupę Mozyrską, wiedziano właśnie dzięki wywiadowi radiowemu i złamaniu bolszewickich szyfrów.
To jest taka tradycja, że jak nasi spece od szyfrów robią coś nadzwyczajnego, to potem o tym nikt nie mówi.
Tak samo było potem z Enigmą...
Cud Nad Wisla to termin stworzony na potrzeby chwili, zeby nie wydalo sie, jak skuteczny jest wywiad itd. Ponadto wydzwiek moralny wzgledem zwyciezcow byl ogromny. To tak jak dzisiaj, nikt nie wspomina o dzialaniach wywiadowczych w wojnie a wszyscy mowia caly czas o kolejnych zolnierzach bohatersko idacych na wroga.
@krzysztofp.4816
Nic nie wiedziano o słabej grupie mozyrskiej. Gdyby było inaczej to Piłsudski nie miotał by się wzdłuż frontu kontrofensywy podejrzewając pułapkę. I jeszcze jedna sprawa. Rozwadowski z Hallerem osrali się z paniki pod Radzyminem. Osrali się bo jakoś nikt im nie powiedział że atakują ich marne rosyjskie dwie dywizje.
@@pawelsawicki1750
Nie masz pojęcia o terminie "cud nad Wisłą'. Nazwa cud pochodzi z endeckiego artykułu który miał dopiec Piłsudskiemu.
Stroński pisał że Piłsudski jest takim marnym wodzem iż tylko cud może nas uratować. Artykuł napisano przed bitwą.
Potem termin rozwijano i nie miał żadnego związku z wywiadem.
St. Cat-Mackiewicz, [Historia Polski…], s. 146.
Hasło „cudu” było pierwszą i najbardziej kurtuazyjną próbą odebrania Piłsudskiemu glorii zwycięstwa. Potem nastąpiło uporczywe twierdzenie, które szerzy ten sam profesor Stroński, że zwycięstwo przypisać należy dyrektywom generała Weygranda, że to on, a nie niedołężny, niefachowy Piłsudski był prawdziwym wodzem w tym zwycięstwie.
@Wojtek77Ch Kolejny raz zjebie nie pod ten numer dzwonisz.
Za głośne tło.
LEKTOR LEDWO SŁYSZALNY.
ale podjarka tym udzwiekawianiem, jak niepodległością
dajcie mi dowództwo i uprawnienia a Lwów wróci do Polski
😂🎉to jeszcze kaftanik proponuje. 😉
po co ci ten lwów?
Lwów i kijów
Kijów możemy wam nazbierać ale lwów to musicie sobie nałapać
@@marek90ckśmierć banderowcom z upa!!
@@marek90ck Lwów to u nas nie ma ale kijów to możecie dostać ile chcecie.
Propagandowy film propilsudczykowski w stylu sanacyjnym.
Nacjonalistyczne brednie.
ciągle wszystkim w d mało nic się nie zmieniło ciagle chodzi orzniecie bo prosiaczków i baranów jest za duza tak walczyli ze pxl niema