hah, to była moja ulubiona kosa do 2010 roku, dobrze byłoby wstać z rana razem z rosą, kiedy trawa jest w miarę przystępna do koszenia taką metodą... a nie jak ja w samo południe XD
Proponuję zmienić obsadzenie kosy, płótno kosy ma być równolegle do płaszczyzny pola. Wykonujesz podcięcie na kosisku a klinujesz z drugiej strony. I wyklepanie na babce, to zagęści stal ostrza. Do tego zestawu osełka, najlepiej kamienna np. opinel Kosisz z rana jak jest jeszcze rosa.
Co ty uwazasz na temat wkladania kapelusza pod pache (probowalem z nim gorzej sie kosi), znowu bez wkladania ( kapelusza, gazety) silowo robie i mam odciski na dloni, Co z tymi ugietymi kolanami ( ja kosze na prostych i mam przekonanie - mimo normalnego kosiska - ze za male, mam 172 cm wzrostu?
Szacun za chęci 👍
hah, to była moja ulubiona kosa do 2010 roku, dobrze byłoby wstać z rana razem z rosą, kiedy trawa jest w miarę przystępna do koszenia taką metodą... a nie jak ja w samo południe XD
Proponuję zmienić obsadzenie kosy, płótno kosy ma być równolegle do płaszczyzny pola. Wykonujesz podcięcie na kosisku a klinujesz z drugiej strony. I wyklepanie na babce, to zagęści stal ostrza. Do tego zestawu osełka, najlepiej kamienna np. opinel Kosisz z rana jak jest jeszcze rosa.
tak tak, z rosą najlepiej, no chyba że koniczyna leci 😁
Co ty uwazasz na temat wkladania kapelusza pod pache (probowalem z nim gorzej sie kosi), znowu bez wkladania ( kapelusza, gazety) silowo robie i mam odciski na dloni, Co z tymi ugietymi kolanami ( ja kosze na prostych i mam przekonanie - mimo normalnego kosiska - ze za male, mam 172 cm wzrostu?