Bardzo dobra rozmowa. Wsadzę trochę kij w mrowisko, żeby nie było za słodko: - robiąc gitarę od lutnika skazujemy się na zawężoną grupę kupujących (jeżeli będziemy chcieli sprzedać), bo nagle milion parametrów, których potencjalny kupujący nie zna i nie doceni i Metallica na niej nie gra. Resell value jest dość istotny jeżeli trochę racjonalizujemy zakupy. Inaczej wpadamy do tej samej szufladki co każdy "kolekcjoner" gitar powyżek 5k :) - trzeba czekać. To w sumie powinien być punkt nr jeden. Czekanie to rak i zuo. Ja jednej gitary z lutnikiem nie dokończyłem, po roku czekania widziałem tylko gryf i to nie skończony plus główkę. A lutnik znany był. Po roku pojechałem i za dwustronną zgodą wyszedłem z 90letnim kontrabasem piccolo. Czyli gdzieś tam istnieje jakaś zwiększona stawka ryzyka związana z finansami, zdrowiem lutnika etc. To nie są sytuacje abstrakcyjne po całym tematcie covidu i wojny na Ukrainie. - wg tezy mojego ziomka płacimy za osprzęty drożej niż w seryjnych gitarach, bo taki lutnik to zniżek nie ma (koniec cytatu). Brzmi nawet logicznie. - trzeba bardzo wiedzieć co się chce zamówić, w przeciwieństwie do fabrycznych - fabryczna przyjdzie, nie pasuje, zwrot, bo tranzakcja zawarta przez internet/na odległość i nara na bstocka. - warto się zaopatrzyć w wiedzę na temat solidności lutnika - bo ludzie to tylko ludzie. I fajnie, że jest taki Michał - mam tylko taką obawę, że u niego istnieje czarna dziura czasowa, wpadasz coś omówić i... tak siedzisz i gadasz :) A na poważnie - trzeba dojrzeć (czyli i umieć grać), wiedzieć co się chce, umieć docenić, a potem tylko zamówić i zapomnieć (żeby człowiek robiący gitarę nas nie znienawidził od pytań "i jak, już jest?"), potem odebrać i nie mieć nigdy chęci sprzedaży, Wtedy jest wszystko cud, miód i orzeszki. I jestem zawiedziony, bo nic o Harley Bentonie nie powiedziałeś ;)
@@brudnebrzmienie tylko po co :) A na poważnie - czy da się poprawić brzmienie gitary "z dechy". Są wynalazki typu PrimeVibe i podobne metody, które chyba mają rozprowadzić te drobinki wody rozbijając je na mniejsze drganiami. PS. Dopisałem pół zdania, bo brzmiało bez sensu :)
Interesujący wywiad, ale jeśli chodzi o struny SRV to polemizowałbym. Z tego co wiem, faktycznie grał na trzynastkach, ale w ostatnich latach ktoś go przekonał, żeby zmienił je na jedenastki (po kontuzjach palców, klejeniu ich opuszków... klejem itd.)
@@brudnebrzmienie skąd wiedziałeś, że cztery to nie wiem, ale na ten kanał trafiłem przypadkiem niedawno i jest sztos. Uwielbiam to gadanie o rzeczach, co do których nie miałem pojęcia mimo, że gram jakieś 20 lat z przerwami. Mógłbym słuchać tego monologu godzinami, rozumieć 1% z tego, i mimo wszystko mi się to podoba :) Pozdrawiam.
świetny "filozoficzny" wywiad. Zgadzam się z Panami :). Miałem o wiele droższe gitary niż mam dotychczas, ale nie wiedzieć czemu preferuję model, teoretycznie gorszy i tańszy, ale ma to coś.. PS. Osobiście preferuję niklowe progi, wstawiłem stainlessy do swojej ulubionej giatry i był wielki zawód..
@@brudnebrzmienie dokładnie a juz znalesc perfekcyjny technicznie z vibem to jest prawdziwy skarb :). Pieczone drewno? nie dla mnie :). Wolę te staruchy sezonowane metodą naturalna..
@@satarello coś nie zadziałało - ale nie siedzi Ci ogólnie dynamika, intonacja czy inne takie "pneumatyczne" rzeczy czy brzeminiowo z gitary? Jak to drugie to jakby bardziej pupy się nie zgrały z tą zmianą. Raz tak miałem po wymianie progów w gitarze, ale to był strat więc sprzedałem :D
Bardzo fajny wywiad 👍
Ja piłem sok z kiszonego buraka. Odcinek też wszedł z....ście!
Pozdr
Marek Krakowski
Mega!
Bardzo dobra rozmowa. Wsadzę trochę kij w mrowisko, żeby nie było za słodko:
- robiąc gitarę od lutnika skazujemy się na zawężoną grupę kupujących (jeżeli będziemy chcieli sprzedać), bo nagle milion parametrów, których potencjalny kupujący nie zna i nie doceni i Metallica na niej nie gra. Resell value jest dość istotny jeżeli trochę racjonalizujemy zakupy. Inaczej wpadamy do tej samej szufladki co każdy "kolekcjoner" gitar powyżek 5k :)
- trzeba czekać. To w sumie powinien być punkt nr jeden. Czekanie to rak i zuo. Ja jednej gitary z lutnikiem nie dokończyłem, po roku czekania widziałem tylko gryf i to nie skończony plus główkę. A lutnik znany był. Po roku pojechałem i za dwustronną zgodą wyszedłem z 90letnim kontrabasem piccolo. Czyli gdzieś tam istnieje jakaś zwiększona stawka ryzyka związana z finansami, zdrowiem lutnika etc. To nie są sytuacje abstrakcyjne po całym tematcie covidu i wojny na Ukrainie.
- wg tezy mojego ziomka płacimy za osprzęty drożej niż w seryjnych gitarach, bo taki lutnik to zniżek nie ma (koniec cytatu). Brzmi nawet logicznie.
- trzeba bardzo wiedzieć co się chce zamówić, w przeciwieństwie do fabrycznych - fabryczna przyjdzie, nie pasuje, zwrot, bo tranzakcja zawarta przez internet/na odległość i nara na bstocka.
- warto się zaopatrzyć w wiedzę na temat solidności lutnika - bo ludzie to tylko ludzie.
I fajnie, że jest taki Michał - mam tylko taką obawę, że u niego istnieje czarna dziura czasowa, wpadasz coś omówić i... tak siedzisz i gadasz :)
A na poważnie - trzeba dojrzeć (czyli i umieć grać), wiedzieć co się chce, umieć docenić, a potem tylko zamówić i zapomnieć (żeby człowiek robiący gitarę nas nie znienawidził od pytań "i jak, już jest?"), potem odebrać i nie mieć nigdy chęci sprzedaży, Wtedy jest wszystko cud, miód i orzeszki. I jestem zawiedziony, bo nic o Harley Bentonie nie powiedziałeś ;)
Odniosę się do reszty jak wrócę z wojaży a co do HB - będę mówił, ale muszę je kupić :D
@@brudnebrzmienie tylko po co :) A na poważnie - czy da się poprawić brzmienie gitary "z dechy". Są wynalazki typu PrimeVibe i podobne metody, które chyba mają rozprowadzić te drobinki wody rozbijając je na mniejsze drganiami. PS. Dopisałem pół zdania, bo brzmiało bez sensu :)
@@brudnebrzmienie mogę ci pożyczyć jak mamy do siebie blisko
Primevibe jest wysoko wysoko na mojej liście rzeczy do sprawdzenia czy mają sens (kiedyś w PL też mieliśmy takie wynalazki)
@ksantyp77 my to musimy tak czy siak kiedyś przed kamerą siąść i pogadać, bo tu też tematów byłaby absolutna MAAASAAAA
Fajnie. Zrób ten sam wywiad z Januszem Hochbaumem z Bielska-Białej. ;-)
Bardzo chętnie! Ja to najchętniej ten wywiad zrobiłbym z każdym lutnikiem w pl :D
Interesujący wywiad, ale jeśli chodzi o struny SRV to polemizowałbym. Z tego co wiem, faktycznie grał na trzynastkach, ale w ostatnich latach ktoś go przekonał, żeby zmienił je na jedenastki (po kontuzjach palców, klejeniu ich opuszków... klejem itd.)
A to też z 13 wiem że były - zresztą Michał też tu mówi, że były, bo po prostu zrywał :D
@@brudnebrzmienie Ja zrozumiałem to tak, (chodzi mi o słowa M. Targosza), że zakładał 13-tki na E1, bo cieńsze zrywał :) Ale może źle zrozumiałem.
@@jakubhap7728 też tak zrozumiałem - 13tki dlatego, że ich dopiero nie zrywał, a zrywał cieńsze niż 13tki.
Zamiast kawki, czy herbatki wybrałem browara, ale też mi się podoba materiał :)
Browar czy tam cztery, ważne że nasze gadanie nie przeszkadzało! :D
@@brudnebrzmienie skąd wiedziałeś, że cztery to nie wiem, ale na ten kanał trafiłem przypadkiem niedawno i jest sztos. Uwielbiam to gadanie o rzeczach, co do których nie miałem pojęcia mimo, że gram jakieś 20 lat z przerwami. Mógłbym słuchać tego monologu godzinami, rozumieć 1% z tego, i mimo wszystko mi się to podoba :) Pozdrawiam.
Dziękówa byku, mam nadzieję, że następne materiały też Ci będą siadać bo tego gadania i monologowania o gratach to mam rozpisane na lata xd
@@brudnebrzmienie 🤘
świetny "filozoficzny" wywiad. Zgadzam się z Panami :). Miałem o wiele droższe gitary niż mam dotychczas, ale nie wiedzieć czemu preferuję model, teoretycznie gorszy i tańszy, ale ma to coś.. PS. Osobiście preferuję niklowe progi, wstawiłem stainlessy do swojej ulubionej giatry i był wielki zawód..
Bo to jest to właśnie, albo szukamy technicznie perfekcyjnego instrumentu, albo vibe - a to drugie IMO ma o wiele większe znaczenie 🤝
@@brudnebrzmienie dokładnie a juz znalesc perfekcyjny technicznie z vibem to jest prawdziwy skarb :). Pieczone drewno? nie dla mnie :). Wolę te staruchy sezonowane metodą naturalna..
ale na normalny stroju czy jakieś puszczenie w dół?
@@MarcinRusinowski ton maks 1,5 tonu w dół..
@@satarello coś nie zadziałało - ale nie siedzi Ci ogólnie dynamika, intonacja czy inne takie "pneumatyczne" rzeczy czy brzeminiowo z gitary? Jak to drugie to jakby bardziej pupy się nie zgrały z tą zmianą. Raz tak miałem po wymianie progów w gitarze, ale to był strat więc sprzedałem :D
Dziękuję za wywiad.
Dzięki za obejrzenie!
Miołech żech tego behrindżera XD kole 500zł. a to była 1/4 wypłaty XD
Jezu, kilka lat temu ten wzmacniacz z tego setu mi się zepsuł, po dziś dzień tęsknię za tym jak bardzo dobrze zły on był 😂