Znakomita rozmowa. Od lat chodzę po górach i taka wiedza jest ekstremalnie ważna. Okazuje się, że jeden z mitów, w które wierzyłem został rozwiany ( to ten, że przez głowę tracimy dużo ciepła i należy głowę zabezpieczać priorytetowo ) Byłoby wspaniale gdyby ten materiał był początkiem serii o tematach związanych z medycyną górską ( taką podaną w formie maksymalnie praktycznej, czyli właśnie takiej jak tutaj) Serdeczne pozdrowienia dla Autora i dla Gościa. Wszystkiego dobrego dla Was.
Rewelacyjna rozmowa! Ogromna ilość informacji, które można wykorzystać podczas własnych wypraw, aby ustrzec się od błędów i w razie czego moc pomóc komuś kto tej pomocy potrzebuje. Liczę na kontynuację cyklu i serdecznie pozdrawiam!
w sumie było to zaznaczone ale może podkreślę że w hipotermię można popaść latem kiedy ogólnie słabo jesteśmy przugotowani na zimno. nie tylko Tatry, gdzie nagłe ochłodzenia, to norma w każdym możliwym miesiącu ale ogólnie typu Babia, Pilsko również potrafią pokazać srogie oblicze gór. Mnie Babia nauczyła najwięcej jeśli chodzi o zimno. A na Pilsku był głośny wypadek związany z hipotermią całej grupy młodzieży chyba w latach 90-tych, niestety bez happyendu. jeszcze chciałem wspomnieć, że mokre rzeczy to jeszcze.nie koniec świada. to nie mokre rzeczy nam zagrażają tylko parowanie wody. woda parując odbiera bardzo dużo ciepła i tu w tym wywiadzie pan mówi żeby się rozpiąć, z tym że jak już jesteśmy mokrzy to lepiej zrobić coś odwrotnego czyli nie wypuszczać tej pary i założyć jakies szczelne ubranie typu kurtka przeciwdeszczowa. nie będzie parowania, nie ma utraty ciepła. także bez paniki. lużne rzeczy najlepiej ubierac a dziewczyny np. bardzo liubią w leginsach łazić co moim zdanien też znacząco pomaga się wyziębiać.
Myślę, że dla ścisłości warto dodać informację, że koleżanka Kasi, Ania J. zasypana w tej lawinie i odkopana przez współtowarzyszy po ok.45 minutach miała mniej szczęścia i nie przeżyła wypadku.
Znakomita rozmowa. Od lat chodzę po górach i taka wiedza jest ekstremalnie ważna. Okazuje się, że jeden z mitów, w które wierzyłem został rozwiany ( to ten, że przez głowę tracimy dużo ciepła i należy głowę zabezpieczać priorytetowo ) Byłoby wspaniale gdyby ten materiał był początkiem serii o tematach związanych z medycyną górską ( taką podaną w formie maksymalnie praktycznej, czyli właśnie takiej jak tutaj) Serdeczne pozdrowienia dla Autora i dla Gościa. Wszystkiego dobrego dla Was.
Świetne rozmowy, wspaniali goście i zdolny prowadzący. Dzięki 👍
Rewelacyjna rozmowa! Ogromna ilość informacji, które można wykorzystać podczas własnych wypraw, aby ustrzec się od błędów i w razie czego moc pomóc komuś kto tej pomocy potrzebuje. Liczę na kontynuację cyklu i serdecznie pozdrawiam!
Wspaniały Gość programu i znakomita rozmowa! Dziękuję 😊
Świetny wywiad, pełen bezcennej wiedzy. Prosimy o więcej rozmów z Panem doktorem Kosińskim!
Genialny materiał. Nagrajcie coś jeszcze z panem doktorem!
Przekonkretny materiał.Wiedza Pana na Potęgę
Wspaniały wywiad! Creme de la Creme! Można słuchać godzinami i wyciągać konkretne wnioski. Bez owijania w bawełnę 😊
wspaniały materiał
Witam , gość na którego czekałam od pierwszego odcinka.
Temat bardzo ważny !
Pozdrawiam
Świetna rozmowa! Bardzo ciekawa i konkretną! Dziękujemy i czekamy na kolejne!
Kozak przekaz wiedzy 👌
w sumie było to zaznaczone ale może podkreślę że w hipotermię można popaść latem kiedy ogólnie słabo jesteśmy przugotowani na zimno. nie tylko Tatry, gdzie nagłe ochłodzenia, to norma w każdym możliwym miesiącu ale ogólnie typu Babia, Pilsko również potrafią pokazać srogie oblicze gór. Mnie Babia nauczyła najwięcej jeśli chodzi o zimno. A na Pilsku był głośny wypadek związany z hipotermią całej grupy młodzieży chyba w latach 90-tych, niestety bez happyendu.
jeszcze chciałem wspomnieć, że mokre rzeczy to jeszcze.nie koniec świada. to nie mokre rzeczy nam zagrażają tylko parowanie wody. woda parując odbiera bardzo dużo ciepła i tu w tym wywiadzie pan mówi żeby się rozpiąć, z tym że jak już jesteśmy mokrzy to lepiej zrobić coś odwrotnego czyli nie wypuszczać tej pary i założyć jakies szczelne ubranie typu kurtka przeciwdeszczowa. nie będzie parowania, nie ma utraty ciepła. także bez paniki. lużne rzeczy najlepiej ubierac a dziewczyny np. bardzo liubią w leginsach łazić co moim zdanien też znacząco pomaga się wyziębiać.
Myślę, że dla ścisłości warto dodać informację, że koleżanka Kasi, Ania J. zasypana w tej lawinie i odkopana przez współtowarzyszy po ok.45 minutach miała mniej szczęścia i nie przeżyła wypadku.
🤍
Bede czepial sie szczegolow ale ze jestesmy zwierzetami ?? 🤷🤭🫣
Tak. Jesteśmy ssakami, z rzędu naczelnych 🤠
@SilverDreamful chyba ty 😅
@@LukiSky-q5h ja też 🤠😅