Zgadzam sie w 100% miałam wypadek samochodwoy karambol dwa tygodnie temu , gdybymy nie mieli zapietych pasów napewno lezelibysmy wszyscy w szpitalu w bardzo cięzkim stanie.Dopiero po tym wypadku zdałam sobie sprawę jakie to było ważne.Prędkosc była podobna do tej w filmie-samochód do kasacji.
w sumie... Żałuję że nigdy nie zapinalam pasów.. chciałam się zapiąć ale miałam szczeniaka na rękach.. i żałuję że się nie zapielam ale szczęście że siadłam z tyłu. Kierowca (tata) był zapiety i miał tylko siniaka po pasach.. Ja zaś uderzyłam głową o fotel kierowcy (wykrzywiajac go o 90°) i poleciałam na drugą stronę samochodu dalej trzymając szczeniaka. Do teraz mam traumę (to było w 11 urodziny) i naprawdę polecam zapinać pasy również osobom z tyłu bo tak jak w moim przypadku można narazić się na wstrząs mózgu. gdyby ktoś był ciekawy: psu ni nie jest i ma się dobrze kierowca który był winny (próbował wymusic pierwszeństwo) miał 19 lat i 3 miesiące prawa jazdy ( które zostało odebrane) jechaliśmy 70 KM/h
W moim przypadku to brak zapietych pasów uratował mi życie gdyż zostałem wyrzucony z samochodu przez boczna szybę auto koziołkowało odbijając sie przód tył. Prędkość 190 km/h. Nawet teraz znajduje na miejscu wypadku części z samochodu ostatnio kawałek obrotomierza. Pozdrawiam
Bez sensu test trochę, przy kierowcy, bo kierowca zaprze się rękoma o kierownicę, wówczas raczej ktoś uszkodzi sobie stawy łokciowe, czy barkowe, a nie głowę przez uderzenie w szybę.
a więc jako osoby pełnoletnie i odpowiedzialne w razie uczestniczenia w wypadku koszt świadczeń powinny ponosić z własnej kieszeni - ja nie zamierzam się do tego dokładać.
Przypominam, że kierowcy to pełnoletnie osoby. Jeżeli nie chcą zapinać pasów i wolą narażać życie i zdrowie to ich sprawa. Dlatego obowiązek zapinania pasów to nonsens.
Kolka1994 Z filmiku dobrze wynika, że niezapięcie pasów stwarza zagrożenie dla innych. Kierowca prawdopodobnie zatrzyma się na kierownicy, ale są przypadki, że staje się pociskiem i wylatuje przez przednią szybę. Wtedy niezapięcie pasów można porównać do jazdy gratem na łysych oponach. A to jednak chyba powinno być zabronione?
Zapinanie pasów powinno być dobrowolne a nie przymusowe - państwo "troszczy" się bardzo o nasze bezpieczeństwo a w szczególności naszego portfela aby nie był za gruby z nadmiaru pieniędzy i tyle w tym temacie a psy z drogówki to zwyczajni urzędnicy podatkowi.
A jak myślisz? Kto płaci za to, że JRG pojedzie ratować wydostać Cię z pojazdu? Kto płaci za przyjazd karetki po Ciebie? Już nie mówię o tym, że Ci ratownicy jadąc zaryzykują życiem aby ratować Ciebie, choć Ty masz to w d***e. A mogli by jechać na sygnale ale trochę spokojniej wiedząc, że nikomu nic nie jest. Kto płaci za śledztwo i sekcję? Kto płaci rodzinie marny, bo marny ale zasiłek pogrzebowy? Ty i my wszyscy mądralo. Władza nie ma własnych pieniędzy, więc jak będzie musiała wziąć więcej, to będzie jak to określiłeś bardziej się "troszczyć" o grubość portfela.
Mało tego. Ubezpieczyciel sprawcy będzie musiał zapłacić odszkodowanie, które w przypadku ofiar w ludziach będzie większe. Oni nie robią tego charytatywnie. Tylko potem nie płacz, że OC jest taaaakie drogie. Jeden z rekordowych wyroków, za "zadość uczynienie za cierpienia fizyczne i psychiczne, nieodwracalność następstw wypadku (paraliż) i bezradność życiową, odszkodowanie za utracone dochody i koszty leczenia w tym rehabilitację, a także odsetki za niewypłacenie świadczenia w terminie" wyniósł 2,5mln złotych. Na jedną osobę. Uderz w busa, niech dobrowolnie nie zapinają pasów, powyżej 5 mln płacisz Ty. Albo "tylko" zabij jedną osobę, ale w emocjach i strachu ucieknij. Niech będzie to 100.000, może 300.000. Ubezpieczyciel regresem ściągnie to z Ciebie.
O ile pamiętam, średni koszt ofiary śmiertelnej/ciężkorannej to około 1,3mln złotych. W tym są koszty akcji ratowniczej, ubezpieczeń, świadczeń, leczenia i rehabilitacji, utrata zysków itd.
danny205wp Oglądałem wszystkie filmy z tym zderzakiem, było to zamontowane na "maluchu" samochód mikroskopijny i bardzo lekki, gdybyś chciał zamontować to w aucie typu SUV czy zwykłym kompaktem który waży 3x tyle co maluch potrzebował byś większego i cięższego zderzaka. Wypadek czołowy to nie wszystko auta zostają uderzone w tył, w drzwi przednie, tylne w błotniki dosłownie wszędzie a wtedy masa pojazdu by rosła potrzebował byś większy silnik, mocniejsze hamulce itp i znowu masa rośnie i potrzebne mocniejsze zderzaki tzn z większym kołem zamachowym. Co z uderzeniem auta bokiem w słup? z przodu ciężki zderzak z tyłu też który "pcha" nas na słup. Uwierz mi gdyby to poprawiło bezpieczeństwo na 100% zobaczył byś nowe samochody z tym zderzakiem. Dzisiejsze auta są projektowane tak aby w przypadku uderzenia odebrały energie zderzenia i robią to lepiej niż gdyby miały zderzak Łągiewki.Miałem wypadek czołowy 2 tyg temu, auto skasowane a mi się nic nie stało.I wcale mnie to nie boli że przodu nie ma kupie drugie ale żyje
Źle oglądałeś filmy. Zderzak Łągiewki to nie ta belka zamontowana w kaszlaku, a wielki kloc z kołem, w który kaszlak uderzał. Do tego kaszlak musiał uderzyć w to urządzenie w zasadzie idealnie w linii, by zadziałało poprawnie. Oczywiście, ze względu na gigantyczną masę i wielkość w stosunku do pojazdu, zderzak Łągiewki nie nadaje się do montażu w samochodach.
Należy wiedzieć, że "niezapinacz" jedzie ostrożnej, zwykle o 30 km/h wolniej. Ot i cała tajemnica. Optymalnie jest: kierowca niezapięty a pasażerowie tak.
Zgadzam sie w 100% miałam wypadek samochodwoy karambol dwa tygodnie temu , gdybymy nie mieli zapietych pasów napewno lezelibysmy wszyscy w szpitalu w bardzo cięzkim stanie.Dopiero po tym wypadku zdałam sobie sprawę jakie to było ważne.Prędkosc była podobna do tej w filmie-samochód do kasacji.
w sumie... Żałuję że nigdy nie zapinalam pasów..
chciałam się zapiąć ale miałam szczeniaka na rękach.. i żałuję że się nie zapielam ale szczęście że siadłam z tyłu. Kierowca (tata) był zapiety i miał tylko siniaka po pasach.. Ja zaś uderzyłam głową o fotel kierowcy (wykrzywiajac go o 90°) i poleciałam na drugą stronę samochodu dalej trzymając szczeniaka. Do teraz mam traumę (to było w 11 urodziny) i naprawdę polecam zapinać pasy również osobom z tyłu bo tak jak w moim przypadku można narazić się na wstrząs mózgu. gdyby ktoś był ciekawy:
psu ni nie jest i ma się dobrze
kierowca który był winny (próbował wymusic pierwszeństwo) miał 19 lat i 3 miesiące prawa jazdy ( które zostało odebrane)
jechaliśmy 70 KM/h
ja nigdy nie miałam wypadku, ale chciałabym mieć
@@strawberrymoon9875 XD
W moim przypadku to brak zapietych pasów uratował mi życie gdyż zostałem wyrzucony z samochodu przez boczna szybę auto koziołkowało odbijając sie przód tył. Prędkość 190 km/h. Nawet teraz znajduje na miejscu wypadku części z samochodu ostatnio kawałek obrotomierza. Pozdrawiam
Ja miałem zapięty pas dwa siniaki na kolanach i wsio ,aż okulary z nosa spadli . Samochód do kasacji a pan od szkód się pytał a kierowca żyję .
Bez sensu test trochę, przy kierowcy, bo kierowca zaprze się rękoma o kierownicę, wówczas raczej ktoś uszkodzi sobie stawy łokciowe, czy barkowe, a nie głowę przez uderzenie w szybę.
0:44 1:34 2:18 2:42
a więc jako osoby pełnoletnie i odpowiedzialne w razie uczestniczenia w wypadku koszt świadczeń powinny ponosić z własnej kieszeni - ja nie zamierzam się do tego dokładać.
Bardzo pouczające
Naprawdę pouczający
Pan Raczek opowiada
Po co zApinac pasy na terenie zabudowanym nie rozumiem
To może obejrzyj ten film?
Zawsze ktos moze wyjechac
no to juz wiadomo jak to wyglodalo z panem w porshe
Przyda mi się
Przypominam, że kierowcy to pełnoletnie osoby. Jeżeli nie chcą zapinać pasów i wolą narażać życie i zdrowie to ich sprawa. Dlatego obowiązek zapinania pasów to nonsens.
To sam płać za ich leczenie, bo póki co i ja muszę się dokładać do tych idiotów.
Kolka1994 Z filmiku dobrze wynika, że niezapięcie pasów stwarza zagrożenie dla innych. Kierowca prawdopodobnie zatrzyma się na kierownicy, ale są przypadki, że staje się pociskiem i wylatuje przez przednią szybę. Wtedy niezapięcie pasów można porównać do jazdy gratem na łysych oponach. A to jednak chyba powinno być zabronione?
A ja nie chce płacić za leczenie alkoholików itp
Poleca zobaczyć
th-cam.com/video/BN8QPRAudS0/w-d-xo.html
Zapinanie pasów powinno być dobrowolne a nie przymusowe - państwo "troszczy" się bardzo o nasze bezpieczeństwo a w szczególności naszego portfela aby nie był za gruby z nadmiaru pieniędzy i tyle w tym temacie a psy z drogówki to zwyczajni urzędnicy podatkowi.
A jak myślisz? Kto płaci za to, że JRG pojedzie ratować wydostać Cię z pojazdu? Kto płaci za przyjazd karetki po Ciebie? Już nie mówię o tym, że Ci ratownicy jadąc zaryzykują życiem aby ratować Ciebie, choć Ty masz to w d***e. A mogli by jechać na sygnale ale trochę spokojniej wiedząc, że nikomu nic nie jest.
Kto płaci za śledztwo i sekcję? Kto płaci rodzinie marny, bo marny ale zasiłek pogrzebowy?
Ty i my wszyscy mądralo. Władza nie ma własnych pieniędzy, więc jak będzie musiała wziąć więcej, to będzie jak to określiłeś bardziej się "troszczyć" o grubość portfela.
Mało tego. Ubezpieczyciel sprawcy będzie musiał zapłacić odszkodowanie, które w przypadku ofiar w ludziach będzie większe. Oni nie robią tego charytatywnie. Tylko potem nie płacz, że OC jest taaaakie drogie.
Jeden z rekordowych wyroków, za "zadość uczynienie za cierpienia fizyczne i psychiczne, nieodwracalność następstw wypadku (paraliż) i bezradność życiową, odszkodowanie za utracone dochody i koszty leczenia w tym rehabilitację, a także odsetki za niewypłacenie świadczenia w terminie" wyniósł 2,5mln złotych. Na jedną osobę. Uderz w busa, niech dobrowolnie nie zapinają pasów, powyżej 5 mln płacisz Ty.
Albo "tylko" zabij jedną osobę, ale w emocjach i strachu ucieknij. Niech będzie to 100.000, może 300.000. Ubezpieczyciel regresem ściągnie to z Ciebie.
O ile pamiętam, średni koszt ofiary śmiertelnej/ciężkorannej to około 1,3mln złotych. W tym są koszty akcji ratowniczej, ubezpieczeń, świadczeń, leczenia i rehabilitacji, utrata zysków itd.
Bezsensowne i zakłamane testy.
Jesteś debpilem
serio lalka jako pasażer okok
Pasy zabijają.Tylko nie wszystkich
PAS bije po dupie
Nie każdy uważa, że jesteś głupcem.
Zwykłe pierdolenie .Zamiast tego homonta niech zaczną montować zderzaki Łągiewki od dawna opatentowane i czekające na wdrożenie.
Gdzie chciałbyś zamontować ten zderzak ? jaką role miałby spełniać ?
wpisz sobie w YT "Lucjan Łagiweka" znajdziesz filmy gdzie dokładnie tłumaczy zasadę ich działania z crashtestami włącznie
danny205wp Oglądałem wszystkie filmy z tym zderzakiem, było to zamontowane na "maluchu" samochód mikroskopijny i bardzo lekki, gdybyś chciał zamontować to w aucie typu SUV czy zwykłym kompaktem który waży 3x tyle co maluch potrzebował byś większego i cięższego zderzaka. Wypadek czołowy to nie wszystko auta zostają uderzone w tył, w drzwi przednie, tylne w błotniki dosłownie wszędzie a wtedy masa pojazdu by rosła potrzebował byś większy silnik, mocniejsze hamulce itp i znowu masa rośnie i potrzebne mocniejsze zderzaki tzn z większym kołem zamachowym. Co z uderzeniem auta bokiem w słup? z przodu ciężki zderzak z tyłu też który "pcha" nas na słup. Uwierz mi gdyby to poprawiło bezpieczeństwo na 100% zobaczył byś nowe samochody z tym zderzakiem. Dzisiejsze auta są projektowane tak aby w przypadku uderzenia odebrały energie zderzenia i robią to lepiej niż gdyby miały zderzak Łągiewki.Miałem wypadek czołowy 2 tyg temu, auto skasowane a mi się nic nie stało.I wcale mnie to nie boli że przodu nie ma kupie drugie ale żyje
jarekm159 Poza tym zderzak Łągiewki oznaczałby czołg mordujący pieszych i inne auta.
Źle oglądałeś filmy. Zderzak Łągiewki to nie ta belka zamontowana w kaszlaku, a wielki kloc z kołem, w który kaszlak uderzał. Do tego kaszlak musiał uderzyć w to urządzenie w zasadzie idealnie w linii, by zadziałało poprawnie.
Oczywiście, ze względu na gigantyczną masę i wielkość w stosunku do pojazdu, zderzak Łągiewki nie nadaje się do montażu w samochodach.
Należy wiedzieć, że "niezapinacz" jedzie ostrożnej, zwykle o 30 km/h wolniej. Ot i cała tajemnica. Optymalnie jest: kierowca niezapięty a pasażerowie tak.
Co XDDD
Większej głupoty nie słyszałam 😶😶