ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 13 ก.ย. 2024
- Czy elektryk nadaje się na trasę? Czy to prawda, że podróż zajmuje dwa razy dłużej niż spaliniakiem i co 50km trzeba się zatrzymywać? Czy ładowanie trwa dwa dni? Zapraszam do mojej pierwszej wyprawy elektrykiem w trasę około 900km... zobaczmy, jak upierdliwy faktycznie jest elektryk w dłuższej trasie.
auto świat zarabia na kliknieciach, najlepiej się klika strach i sensacja i niestety tak wyglądają dzisiejsze media
wiem.. dlatego też wstawiłem clickbaitowy tytuł.. ale jeszcze jestem w tym amatorem ;)
Widzę nadchodzący problem kierowców elektryków - otyłość/nadwaga.
Jeżdżę bardzo dużo i ciekaei mnie jak będzie wyglądać sytuacja przed świętami. Teraz jak Polonia jedzie na święta są kolejki do dystrybutorów.
Elektryk na jazdę wokół komina.
Pozdrawiam
Hehe... czemu nadwaga ma dotyczyć akurat kierowców elektryków? W sensie, że na każdej ładowarce się je? ;) Elektryk jako daily to super sprawa, ale na wakacje na bałkany wybiorę diesla ;)
Naprawdę musiałeś niezłego fikołka zrobić żeby od samochodu elektrycznego dojść do nadwagi.
@@jakubcichocki to zobacz ile czasu mu zajęło zrobienie 900km. Ile czasu jazda, ile miał posiłków.
Do pracy elektryk w ogóle nie nadaje się. Niemcy oburzyli się jak chcieli limit prędkości na autostradach wprowadzić 150km/h, a takie 900km robi się spokojnie 7godzin jeden posiłek. Ciekawe ile zajęłoby czasu jechać z UK do PL załatwić jakieś pilne sprawy urzędowe. Nie wiem czy tydzień urlopu w pracy wystarczyłby na zrobienie takiego kółka i tydzień jedzenia na fastfoodach.
Pozdrawiam.
@@krzysztofdabrowski8458 ja nie jestem jakimś oszalałym zwolennikiem elektryków, także nie będę tutaj stawał za obrońcę, nie mniej coś tutaj z logiką nie pykło, w końcu ludzie którzy się ładują mają więcej czasu na porządny obiad niż człowiek z hotdogiem z CPN.
@@jakubcichocki nie obrażając, z logiką nie pykło u Ciebie. Spalinówka na CPN zajeżdża PB ok. 650km, diesel 850km. Teraz w autach trzeba zaznaczać większy zbiornik w opcji (bo norma musi się zgadzać) i ja swoją A6 na gnojówke robię 1000 jak jadę 160-180km/h, a jak 140km/h to zasięg mam 1280km i jakbym chciał wyjedzić do zera, tak jak autor wspomniał że tesla zrobi te 300km to ja dojadę do 1350km.
I teraz napisz mi ile razy zajechałbym na CPN na trasie 900km? Zjechałbym tylko raz nie zatankować, a zjeść posiłek. A tu postoje co 2-2,5 godziny, po przejechaniu 200-230km (to auto raczej nie jechało 140km/h, a ponoć trasa była pusta 🤔) posiłek w pół godziny, bo ładowarka dolicza za wolne ładowanie I blokowanie ładowarki. Jaki porządny obiad zjesz w restauracji na MOPie w pół godziny? Porządny obiad dostaniesz po 40 min. od zatrzymania się i to jak dużego ruchu nie będzie + 25 minut na spokojne zjedzenie.
Ja lubię elektryka, bo cichy, moment w całym zakresie, rekuperacja, nie ma debaty który olej lać, nie załadujesz chrzczonego prądu, mało skomplikowany silnik (żadne wałki się nie wycierają, rozrządy nie wyciągają itd.) tylko ta nieszczęsna bateria. Muszą poprawić to, inaczej
EV tylko wokół komina.
Pozdrawiam.
400 zł za 900 km to nie jest 20 zł za 100 km tylko około 45 zł , to spora różnica . Moim 1.9 TDI robię 100 km na 5 litrach ON , razy 6,40 wychodzi 32 zł, więc elektrykiem bardzo drogo , ponadto do baku zatankuję 73 litry . W elektryku niestety za rok zasięg spadnie o około 50 km , użytkownicy twierdzą że po 3 latach 50 procent , koszt nowej baterii to około 100 000 zł , słabo to wygląda , bardzo słabo . Świat potrzebuje innej technologii baterii , o zdecydowanie gęstszej energii i większej niezawodności , cena też zwala z nóg, jest też kwestia kolizji , po stłuczce taka bateria będzie do wymiany , lub całe auto . Póki co zabawka dla bogatych .
Masz rację - pomyliłem się w obliczeniach ;) Przy czym ta podróż to był ostatni raz gdy ładowałem auto poza domem. Póki co ładuję tylko wprost ze słońca i przejechałem już ponad 5k kilometrów w ten sposób. Chociaż przyznam szczerze, że ostatnio więcej jeżdżę rowerem niż autem, bo próbuję wrócić do formy. Co do diesla 1.9 tdi to spoko.. tylko on nie ma ponad 500hp ;) Co do degradacji baterii to ona postępuje, ale takiej tragedii nie ma. Jakby po 3 latach spadała o 50% to każda by była wymieniana na gwarancji, bo z tego co wiem, progiem wymiany baterii na nową jest 30% w czasie gwarancji czyli 8 lat lub 160k kilometrów lub coś koło tego.
Koszt nowej baterii jest wysoki, ale używanej już niekoniecznie - to tak jakbyś poszedł wymienić silnik w tym swoim 1.9tdi do salonu.. też kosztowałby połowę wartości auta.
Nie wiem skąd czerpiesz wiedzę, ale strasznie dużo mitów powielasz. Jeżeli zaliczysz stłuczkę przodem lub tyłem to dlaczego bateria miałaby być do wymiany? Zobacz sobie ile rozbitych tesli ściągają ludzie ze stanów...
Technologia jest jeszcze mocno rozwojowa i jest tu sporo do zrobienia, ale nie popadajmy w skrajności... elektryki są mega przyjemne do jazdy i trzeba dać im trochę czas na dopracowanie wszystkiego.
Mi się wydaje że taka jazda jest faktycznie możliwa ale tylko aktualnie. Później jak większość ludzi musiałoby tak ładować samochody po pół godziny, to zwyczajnie nie będzie gdzie się podładować, bo każda ładowarka będzie zajęta 😢 Dopóki w tym segmencie nie będzie improvementu to słabo to widzę
Nie no na zachodzie są tak duże huby ładowania, że nie ma żadnego problemu z ładowaniem w trasie. U nas w pl jest trochę lipa, ale też się poprawia. Choć tak szczerze mówiąc to mam przejechane 25k kilometrów na ten moment i nie pamiętam już kiedy byłem na publicznej ładowarce.
Super filmik wiecej z tras poproszę.
No jutro ruszam na intersolar do Monachium, więc dystans podobny. Tym razem jadę spaliniakiem, bo w tesli skończył mi się dowód tymczasowy... może też coś sklecę dla porównania na świeżo ;)
Taki Y nawet w podstawowej wersji i jestem zadowolony. Zazdraszczam wyprawy.
Auto ciekawe... zupełnie inne niż to co znałem do tej pory... no finalnie da się tym odjechać dalej niż na 100km od domu ;)
5-6 ładowań na 900 km trasie, jednak sporo. Dużo zależy od preferencji drivera, ale ja taka trasę robię z 3 postojami max.
Ładowań de facto było 4, aby przejechać tą drogę... ostatnie ładowanie to było ładowanie już na następny dzień 30km przed finiszem. Tak czy inaczej nie ma się co czarować, że elektryk jest mniej wygodny w trasie niż spaliniak... choć myślałem, że będzie dużo gorzej. Nie wiem, czy to kwestia podniecenia nowym samochodem, ale wydaje mi się, że trochę mniej zmęczony byłem po takiej trasie niż zwykle. Może to kwestia tego, że zawsze przed powrotem do auta włączałem chłodzenie kabiny, więc nie wsiadaliśmy do piekarnika jak w spaliniaku. No nic... w wtorek śmigam w podobną trasę do Monachium na Intersolar i miałem jechać teslą, ale widzę, że skończył mi się już dowód tymczasowy, więc pojadę Audi... więc będę miał porównanie na świeżo... róznica jedynie taka, że jadę sam... ;)
Szwagier takie trasy robi na strzała z sikaniem do kubusia... Od dekady.
U mnie jakieś 2 tyg temu Model 3 w podstawowej wersji. Trasa Gdynia Kraków, 1 ładowanie(40 min) do pełna w Lućmierzu, tam gdzie się dało raczej starałem się jechać 140km/h. U Celu jeszcze 12% baterii zostało :) Ja jakoś po przesiadce z benzynowego samochodu nie odczuwam dyskomfortu związanego z zasięgiem.
Jak się jeździ z dziećmi/dzieckiem to i tak postoje są konieczne, a w moim przypadku częstsze właśnie takie na rozprostowanie nóg/przewijak niż na samo ładowanie byłyby potrzebne, niemniej jedno ładowanie na tej trasie uważam za świetny wynik, ale warunki były sprzyjające, temperatura itp :)
@@adamm971 Prawda, jedno ładowanie na takiej trasie to naprawdę już jest naprawdę dobrze. Właściwie to juz niczym racjonalnie nie ustępuje spalinówce.
@@adamm971 No 3'ka na pewno pali trochę mniej energii niż y. Ja dodatkowo cały czas mam włączony tryb sport.. może na tym drugim byłoby minimalnie mniej... ale po to kupiłem to auto, aby miało dobre odejście ;) Jak dla mnie jazda po DE nie była w ogóle uciążliwa.... wczoraj wróciłem z podróży do Monachium spaliniakiem, więc mam porównanie... nagrałem trochę materiału z trasy to powinno być dobre porównanie ;)
bylem przekonany zanim nie zobaczylem twojego filmu ze tesla Y ma zasieg 470km w trasie na ladowaniu czyli max dwa ladowania na 900km
5 ladowan na takim dystansie jednak wyklucza to auto jako pojazd wakacyjny i stawia pod znakiem zapytania sensownosc posiadania elektryka bo przeciez inne elektryki maja gorszy o 30% zasieg niz tesla Y
pomijam juz tu takie wypadkowe jak 5 miesiecy zimy w PL i 3 upalow...
planowanie trasy od burger kinga do superchargera jest zabawne bo przeciez w PL to nie jest mozliwe.
No to u mnie masz konkret bez ściemy ;) 470km to może i się da przejechać, ale jadąc jak dziadek, po drogach krajowych z maks prędkością 100km/h lub po prostu śmigając po mieście. W trasie lecąc z prędkościami 140+ nie ma na to szans... to za duże i za ciężkie auto. Realnie zasięgu jest przy takich prędkościach na 300km... więc dałoby się taką trasę zrobić na 2 ładowania do 100% (zakładam, że ruszamy z pełnym aku z domu). Tylko wtedy do celu dotarłbym na 0%, a tam nie miałem się gdzie podładować, bo spaliśmy w malutkim hotelu. No i już nie wspominając, że czasowo ładowanie auta do 100% wyszło by dłużej niż jak robi się więcej przerw ze względu na krzywą ładowania.
Mi paradoksalnie te ładowania nie przeszkadzały.. tzn te na SuC gdzie tylko podpinasz kabelek i idziesz sobie coś zjeść czy odpocząć. Jak trzeba używać miliona gówno apek, to już nie jest tak przyjemnie.
Ja w trasie tak mniej więcej co 200km muszę zrobić przerwę, bo mnie kolano boli, więc te przerwy mi mocno pasowały i spaliniakiem też bym je robił... no ale nie ma się co czarować... zasięg elektryka jest odwrotnie proporcjonalny do spaliniaka.. pali mało w mieście.. a dużo w trasie, a spaliniak odwrotnie - dużo w mieście i mało w trasie.
@@smart-diy no 300km to tez nie jest akceptowalne bo w kraju infrastruktura raczkuje
kazdy na polskim youtube pokazuje trase z warszawy na berlin ktora jak wiemy jest znosna.
zero przejazdow z gdanska do bratyslawy czy z bialegostoku do moskwy
apki na ladowanie :)
mam angielski icloud i nie moge instalowac wszystkich apek w PL .np mcdonald mnie nie wpuszcza na polska apke hehehe
@@erythoxylin Nie no bez przesady.. na trasie 300km zawsze znajdziesz ładowarkę. Jadąc z Gdańska do Bratysławy z tego co widzę wychodzi 4 ładowania (1.5h łącznie) i to same superchargery. Jak Cię temat interesuje to odpal sobie stronę ABRP - jest to taki planner podróży elektrykiem, który jest bardzo dokładny i podaje realistyczne zasięgi dla danego auta. Z Białegostoku do Moskwy bym się obecnie nie pokusił o podróż teslą ;) Ogólnie w PL jesteśmy jeszcze na początku drogi, jeśli chodzi o infrastrukturę, ale przyjemność z jazdy takim elektrykiem wynagradza te problemy i wszystkie inne ułomności tesli jak np. automatyczne światła, wycieraczki, czy pseudo czujniki cofania... czyli rzeczy, które po prostu nie działają ;)
Co nie zmienia faktu, że jak będę jechał w tym roku na wakacje na Bałkany to wybiorę diesla, a nie teslę... bo będzie po prostu łatwiej.
@@smart-diy elektryk na balkanach to dopiero test infrastruktury
@@erythoxylin Myślę, że nie gorzej jak u nas ;/ Z ciekawości popatrzyłem na trasę do Tirany, to jadąc przez Serbię i Kosowo taka trasa to 8 ładowań - choć trochę tam teraz gorąco, więc raczej pojedziemy przez Czarnogórę. Ogólnie w Chorwacji, czy Czarnogórze sporo tesli można spotkać... więc jakoś ludzie tam jeżdżą.
Koszt energii na 900 km jeśli kosztowała 450 zł to jest 50 zł /100km. Gdyby w tym nie było tej darmowej z domu to pewnie było by więcej. Przy cenie paliwa "palnego" w okolicy 6.60 za litr, ten samochód "spala ok 7-8 litrów na 100 km.
Ja tu oszczędności nie widzę. Jedynie swoja energia za darmo sprawia że może być taniej. Ale to tylko jak się jeździ "w koło komina". Chyba wygląda no to że na długie trasy hybryda jest ekonomiczniejsza.
Tak.. liczenie mi nie wyszło... choć i to nie jest prawdą, bo przecież wyjechałem z domu z pełnym aku... więc finalnie pewnie wyszło trochę taniej, ale jeszcze nie wiem ile ;)
@@smart-diy Trochę taniej bo tą początkową energię miałeś prawie za free. Jednak gdybyś musiał kupować energię na całą podróż to byłoby drożej. Chodzi mi o porównanie kosztów poruszania się samochodem elektrycznym i spalinowym. Elektryczny wcale nie jest tańszy jak to próbują nam wmówić eco-fanatycy. Jest zdecydowanie droższy od hybrydy.
@@marek8928 Tanio to już było niestety... chociaż jak zaczniesz porównywać jabłka do jabłek, to wciąż jest dużo taniej... szczególnie w codziennym użytkowaniu. Ja mam też auto spalinowe o podobnej mocy i osiągach co ta tesla i ono nie pali 6 litrów na 100km, a pali średnio 12-14litrów i to pb98. No i tam nie wyprodukuję sobie paliwa w domu, aby dojeżdżać do pracy. W trasie tanio nie jest, więc jak się robi dużo tras, to zdecydowanie póki co lepszy jest spaliniak i tu się nie będę wykłócał, że jest inaczej... natomiast jako daily taki elektryk to świetna sprawa, a najfajniejsze w nim jest elastyczność i natychmiastowa reakcja na gaz... tego próżno szukać w nawet bardzo mocnych spalinach ;)
@@smart-diy Nie zrozum mnie źle. Ja nie krytykuję sensu samochodów elektrycznych. Jeżdżenie "w koło komina" jak się ma instalację PV daje duże oszczędności. Jednak nie wszyscy takie instalacje mają. zwłaszcza ci mieszkający w miastach. Jeżeli pomysł UE zakazu jeżdżenia samochodami spalinowymi, od któregoś tam roku, wejdzie w życie to zacznie się "zabawa". Po tym co opisałeś zaczynam rozumieć dlaczego Toyota nie produkuje "czystych" elektryków a jedynie hybrydy. Sam się zastanawiam nad elektrykiem ale jeszcze nie produkują elektrycznych Suzuki Jimny. Taki rodzaj samochodu potrzebuję z racji mieszkania w miejscu do którego dojazd zimą to taki kilku kilometrowy off-road. :)
@@marek8928 A ja nie jestem przeciwnikiem spalinowych.... mam dwa spaliniaki i na trasę najchętniej dokupiłbym sobie jakąś starszą s klasę.. np. w221 w dieslu. Byłoby sporo wygodniej niż teslą, czy golfem mojej żony ;) Co do tego zakazu, to ja go postrzegam jako motywację dla producentów, aby ruszyli tyłki i pracowali nad rozwojem tego typu napędów. Patrząc na gamę dostępnych już w tej chwili elektryków u każdego z producentów, to myślę, że ta wymiana będzie następować chyba nawet szybciej niż nam się wydaje. Co nie znaczy, że auta spalinowe nagle za 12 lat znikną z rynku.. wręcz przeciwnie.. będą jeszcze spokojnie z 10-15 kolejnych lat jeździć... przynajmniej w Polsce. Co do mieszkańców bloków, czy większych osiedli to jest tu spore pole do budowy bardziej inteligentnych systemów zarządzania energią, aby ładować auta asynchronicznie itp. Ile taki mieszkaniec miasta przejeżdża dziennie kilometrów? 20? 50? Ja mieszkam poza miastem, a firmę mam dokładnie po drugiej stronie Łodzi.. i zużywam dziennie jakieś 15kwh... no to wystarczy w nocy teoretycznie 1,5kW mocy ładowania aby uzupełnić moje dzienne zużycie.... przecież w domu nikt nie potrzebuje ładowania 250kW... Ewentualnie jak ktoś nie będzie miał możliwości nigdzie się zapiąć to raz na tydzień podjedzie na szybką ładowarkę na 30 minut i tyle...
Co do innych typów nadwozi to faktycznie jest biednie wśród elektryków... np. nie ma też kabrioletów chyba jeszcze w ogóle elektrycznych... a tutaj rozkoszowanie się czystym szumem wiatru z otwartym dachem byłoby jeszcze ciekawsze. Do off-roadu to chyba jeszcze długo nic z elektrycznych nie wejdzie... za ciężkie są choć pełna kontrola momentu na każdym kole daje spore możliwości terenowe.
Fajne autko. Możesz się pochwalić ile mniej więcej trzeba wydać na taką zabawkę ? Pozdrawiam. P.S. Tam chyba miało być 50zł za 100km, ale z drugiej strony wywiozłeś trochę energii elektrycznej z domu, to może być mniej ;)
Tak... masz rację.. dyskalkulia zmęczeniowa się objawiła. Jak będę już znał kwoty wszystkich ładowań to zrobię jakieś podsumowanie... na 2116km zużyłem łącznie 477kwh z czego pewnie te 77kwh wywiozłem z domu. Co do ceny auta to tu nie ma żadnych targów.. kupujesz z cennika: www.tesla.com/pl_pl/modely/design#overview Tesla sukcesywnie obniża ceny... mi np. przed samym odbiorem obniżyli cenę o 18k pln ;)
@@smart-diy No i elegancko! Pozdrawiam.
@@smart-diyMaciek, lakier u Ciebie wygląda mi na czarny mat a na stronie tesla błyszczy. Złudzenie optyczne czy coś z nim kombinowałeś?
@@marcinszmyd8614 jest cały oklejony satynowym ppf
Pozdro
Jaką masz średnią prędkość jeżdżąc "nie w trasy" - a kręcąc się wokół komina? Pytam z ciekawości żeby porównać charakter jazdy w Polsce i "u mnie" - czyli w Irlandii. Nam wyszło 56,5km/h - przy czym NIE mieszkam w mieście, więc to nie kwestia ruchu miejskiego. Tak się tu jeździ.
Podoba mi się zdanie kręcąc się koło komina, zaczerpnięte z szybownictwa.
Pewnie podobną, ale nie wiem szczerze mówiąc. Średnio to cudów nie ma... bo w mieście się stoi co chwilę.
jeżdząć zupełnie lokalnie dom-praca-dom w okolicach Krakowa i przemieści przy średniej 39km/h zużycie 13.4kWh/100 to z około 600km teraz lato wiosna, zimą 17-19kWh/100km
@@szymon6003 wow... nieźle... moja noga chyba jednak za ciężka na takie wyniki ;)
@@szymon6003 jaki masz model ?
Burger king i obiad to aberacja. Posiadanie elektryka nie wyjdzie raczej na zdrowie jak slyszę ,że co przystanek to smieciowe jedzenie .
No niestety.. no ale na trasie nie będziemy zjeżdżać do jakiejś restauracji, a nic innego nie ma do wyboru na stacjach benzynowych... ;/
Jednak znalazł czas 😊
Dostałem odpowiednią motywację ;)
Spoko traska poszla. Cie w koszta wladowalem z tym greenwayem ;-). Większy problem się robi jak masz trasę powiedzmy 1300-1500km. Generalnie spaliniakiem można jeszcze dziabnąć takie coś w jeden dzień, to elektrykiem robi się to prawie niemożliwe. Jednak Y już to zużycie ma większe, w 3 zamykam się poniżej 20. Moim zdaniem właśnie nie wielkość baterii a infrastruktura w kontekście jej wydajności. Koniec końców tak czy siak musimy wtloczyc te energie do samochodu.
No ale chociaż było szybkie w miarę to ładowanie bo mieli tam dwie dwusetki. Co do dłuższej trasy to ja fizycznie nie jestem w stanie zrobić więcej niż 1000km dziennie. W zeszłym roku wracałem z Zagrzebia to też już na rzęsach dotarłem do domu. Co do zużycia to jest to jednak duży klocek, który swoje waży... moim zdaniem to zużycie jest spoko - spodziewałem się większego biorąc pod uwagę styl mojej jazdy... szczególnie na powrocie, gdzie już cisnąłem dość mocno.
@@smart-diy ja regularnie od lat robilem trasy 1300-1500km na raz (głównie Cro). To jest takie na granicy możliwości i uwarunkowane od sytuacji na drogach. W elektryku to już niemożliwe. Teraz przy takich trasach robimy postój na noc, zawsze wybierając hotele z darmowym lub bardzo tanim ładowaniem AC. Mimo, że obok w garażu stoi spaliniak, jeździmy teslą bo jest wygodniejsza w ogólnym rozrachunku.
Uzupełniając nieco materiał warto dodać, że taka bezstresowa jazda to jak się te 1000km jedzie poza pl i to tylko w tesli, w każdym innym przypadku czeka nas uzywanie 3 apek do nawigacji, 10 do ladowarek, prepaidy, blokowanie grubych setek na kartach, wiszenie na infoliniach w celu restartowania ładowarek i cała masa irytacji z tym zwiazanej ;-)
@@jakubcichocki Dlatego w przeciwnym kierunku pojadę we wakacje dieslem żony ;) W tym roku wybieramy się w trochę trudniejsze kierunki, więc tesla odpada. Generalnie mam cel odwiedzić wszystkie kraje europy.. i jestem już trochę poza połową. W tym roku na celownik idzie Albania, Macedonia Północna (być może Kosowo jeśli będzie spokojnie), Bułgaria i Rumunia ;) No i nawet spaliniakiem taką trasę dzielę na kilka dni.... później w Burgas tydzień leżakowania i na powrocie właśnie Rumunia ;)
@@jakubcichocki A te wszystkie apki są mega irytujące... tu jest właśnie miejsce na unifikację dla unii europejskiej... jak z ccs'em zrobili.
@@smart-diy to prawda, nie rozumiem dlaczego od początku nie powstał do tego jakiś standard. Technologicznie, procesowo i finansowo obsługa tych ładowań to jakaś błazenada, jakby prześcigali się kto wymyśli coś mniej użytecznego i intuicyjnego.
Myślę, że możemy mieć podobną statystykę jeżeli chodzi o Europę, jeszcze w dwójkę z Żoną robiliśmy takie objazdówki, dziś to nieco bardziej zawiłe bo 4-latek na tylnim siedzeniu nakłada istotny filtr zarówno na destynacje jak i same podróże.
Czy w tym aucie jest klima? Przy takim ciemnym i do tego matowym kolorze i pełnym słońcu taka klima jest konieczna. Jeśli jest, to ciekawe ile energii pobiera z baterii.
Oj bez klimy to już chyba się nie robi aut obecnie ;) W elektryku jest o tyle fajnie, że silnik nie musi chodzić, aby klima działała, więc np. przed wyjściem z biura klikam sobie z apki, aby przygotował auto i po chwili wysyła mi wiadomość, że temperatura w środku przygotowana do drogi. Druga rzecz to auto ma też funkcję zabezpieczenia przed przegrzaniem kabiny i np. jeśli w środku rozgrzeje się do określonej temperatury np. 40 stopni, to z automatu ruszy klima i wychłodzi wnętrze. Zużycie energii nie jest jakieś ogromne na chłodzenie, bo jest tam pompa ciepła. Ogólnie pod kątem temperatury w środku to jest spoko ;)
@@smart-diy Ciekawiło mnie jaka byłaby oszczędność na chłodzeniu gdyby samochód był biały albo srebrny?
@@marek8928 Tego nie wiem, ale z ciekawości poszedłem do auta zobaczyć, jak to wyglądało w aplikacji energia, to z ostatniej trasy (200km), klimatyzacja zeżarła 2% baterii, więc nie było to jakoś bardzo dużo. Temperatura w środku 22-23 stopnie, a na zewnątrz 29. W tesli problemem największym jest szklany dach bez rolety... ot takie sobie oszczędności... (niby jest taki samościemniający się, ale jednak to szkło... )
@@smart-diy 2% to nie tak dużo ale to było tylko 6 stopni różnicy.
Czy próbowałeś oszacować różnicę zużycia energii pomiędzy jazdą z prędkością np. 100 km/h a 150-200 km/h?
BTW Żona by się ze mną rozwiodła gdybym z nią jechał 200 km/h. :)
@@marek8928 Różnica w spalaniu energii jest ogromna między prędkością poniżej 100km/h a 200km/h. Poniżej stówy to on pali około 16-18kwh, a przy 200km/h pali grubo ponad 30kwh. W trasie jak widać to się trochę rozmywa, bo nie da się lecieć cały czas bardzo szybko bo co chwila coś tam na drodze się dzieje. Ogólnie przy moim stylu jazdy 300km zasięgu w trasie to maks, a to oznacza, że mniej więcej co 200km trzeba zrobić przystanek.. aby ładować szybko do 80%. W DE nie miało to żadnego znaczenia bo odległości między SuC były bardzo niewielkie, więc nawet nie ładowałem jakoś bardzo mocno. W PL aż tak fajnie się nie jeździ, bo superchargerów jest kilka i to w jakiś miejscach z dupy, a pozostałe sieci są drogie i każda wymaga jakiejś kolejnej apki rejestracji innych cudów.. irytujące to jest. 90% moich przejazdów odbywa się w obrębie 100km, więc nie muszę się ładować poza domem... choć we wtorek znowu śmigam do monachium... i znowu wybiorę chyba teslę, bo bardzo wygodnie się nią jedzie w trasie... ;)
Fajna auto .. ostatecznie nie każdego będzie stać na dużo droższe auto od spalinowego....
Teraz też nie każdego stać na nowe bmw i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Teraz to nawet lepiej skonfigurowana astra kosztuje 200k. Po prostu kupuje się używki i używane elektryki też będą za chwilę dostępne w dużych ilościach i będą dostępne dla ogółu.
Co do samej tesli to jest to auto tanie w porównaniu do aut o podobnym wyposażeniu i osiągach. Za spaliniaka, który przyspieszy do 100km/h poniżej 4s trzeba ze 100k więcej dać obecnie ;( Ceny aut generalnie powariowały ;(
Jechałem id 3 ostatnio więcej czasu spędziłem pod ładowarka jak jadąc. Ładowanie max 10KW na ładowarkach a bierze 20 na 100km. Fajne ale w koło komina.
Hmmm id3 nie jeździłem.. jeździłem id5 i mi się nie podobał... ale 10kw to chyba się z AC ładowałeś? Vw nie są jakieś szybkie w ładowaniu ale chyba ze 130kw to ma. Moja tesla ma 250kW, choć oczywiście ta prędkość szybko spada...
@@smart-diy chyba tak tylko jedna wtyczka pasowała. Podobno idzie ładować z ładowarek Tesli i wtedy 35 kw ale to tylko informacja która widziałem gdzieś na YT.
@@pawelk8179 A w vw nie ma czasem tak, że jest dodatkowa zaślepka na te dwa dolne bolce od ccs'a? Bo z tego co piszesz to wpiąłeś po prostu type2, a ccs wchodzi w to type2 plus jescze takie dwa duże polce pod spodem. I wtedy byś miał pewnie te 130kw ładowanie. Co do ładowarek tesli to w PL chyba jeszcze nie można innych aut ładować niż teslowe, ale nie jestem pewien na 100%, bo też jestem świeżakiem w elektromobilności ;)
@@smart-diy nie mam pojęcia to była moja pierwsza jazda elektrykiem. Używałem kabla podobnego do tego który był w bagażniku. Jak będę miał jeszcze okazje to zobaczę czy jest taka możliwość.
Czytam i niby nie wierzę ale już spotkałem się z takim przypadkiem że ludzie ładowali AC type-2 bo nie wiedzieli ze mozna szybko przez CCS, wystarczy zdjąć zaślepkę 😂 Dużo nauki jeszcze przed nami.
A drugie bordowe auto co to jest ?
Spalinowe... ;) TT 8s 450hp
450 zł za 900 km to 50 zł za 100 km ;)
Tak... liczenie po przejechaniu 900 kilometrów nie jest moją mocną stroną. Ale ta kwota też raczej prawdziwa nie jest.. muszę podliczyć i wrzucę na kartę społeczność, bo mam już dane.
150 złotych za 48 kwh
No cena na greenwayu to kosmos... niby można tam jakieś abonamenty kupować, ale nie ma to w sumie dla mnie znaczenia, bo to auto niezbyt często będzie wyjeżdżać poza zasięg domowej ładowarki a tutaj póki co pierwszy tysiąc km zrobiony za okrągłe 0zł... wszystko bezpośrednio ze słońca.
Trochę ściemniasz z tym zużyciem, przy 140 km/h na tych felgach jest 25-27 kwh. Przy średniej 22 kwh masz średnią prędkość około 120 km/h . Chyba że cała droga była lekko z górki albo z wiatrem . Mam YLR na 20` i wiem ile to zużywa. pozdrowionka
Średnia na pewno wyszła niższa bo były bramki i w okolicy Poznania było wolniej, bo był duży ruch, poza tym jechałem cały czas na tempomacie 140km/h. Niestety tesla nie pokazuje średniej prędkości... chyba, że nie wiem gdzie to znaleźć? Zużycie na całej trasie 2116km to 226wh/km przy czym na powrocie to już nie oszczędzałem i jechałem w Niemczech duuużo szybciej... tam gdzie się dało oczywiście ;) No ale na takiej trasie był też przejazd przez Hamburg jakieś 50km/h i stanie na każdych światłach.... stąd taka, a nie inna średnia. Podsumowując.. w jedną stronę jechałem w miarę spokojnie, na powrocie już zapierdzielałem dużo mocniej - finalnie czas przejazdu był praktycznie taki sam - około 11h z ładowaniami.
Wodór to przyszłość a nie baterie
Też tak myślałem, dopóki się nie zacząłem w temat wgryzać. Moim zdaniem nie ma szans, aby wodór zastąpił baterie w osobówkach. infrastruktura, stopień skomplikowania, ogromne straty energii na każdym etapie od produkcji po wykorzystanie. Może ciężki transport tak, ale w przypadku osobówek moim zdaniem wystarczy, że gęstość energii zostanie podwojona i raczej nikt nie będzie potrzebował żadnego wodoru. W gruncie rzeczy z moich krótkich doświadczeń wynika, że ważniejsza jest dobra infrastruktura ładowania niż mega wielki zasięg, bo i tak trzeba zrobić siku co te 200km. Co do wodoru to on może być świetnym sposobem magazynowania energii z pv na zimę (w domowych instalacjach). Tutaj straty nie są tak istotne bo można przewymiarować odpowiednio pv.
@@smart-diy tak tylko skąd tyle kobaltu litu i innych pierwiastków
@@slawomircz4582 Od kobaltu to się będzie raczej odchodzić - patrz baterie LFP, które są go pozbawione. Póki co gęstość energii tych baterii jest mniejsza niż baterii opartych na kobalcie, ale to kwestia czasu - potrzeba matką wynalazku i ten postęp jest widoczny gołym okiem. Porównaj sobie np. ogniwa YUASA LEV40, które były stosowane jakieś 10 lat temu w trojaczkach (możesz w moich filmach takie ogniwa zobaczyć również) z ogniwami LFP, które zastosowałem w moim banku energii. Myślę, że wzrost gęstości energii jest jakiś 3-4 krotny.
@@smart-diy Też myślałem że można wodór produkować sobie na zimę zamiast składować w sieci, ale jak go składować pod dużym ciśnieniem żeby do zimy nie "wyciekł" przez ścianki zbiornika.
@@slawomircz4582 Lit zostanie pewnie zastąpiony Sodem.
co ten film taki zamglony
telefonem nagrywany i coś mi nie pykło ;)
@@smart-diy soczewka czymś zafajdana pewnie
@@peacemaker64r. no właśnie nie wiem.. na wyświetlaczu telefonu wyglądało ok... a po zmontowaniu kupa ;(
Elektryki nie będą dla wszystkich ,nie ma tyle zasobów ziem rzadkich
Nie znam się na górnictwie, więc nie potrafię się do tego odnieść. Ale skoro świat skręca w stronę elektryfikacji, to chyba ogarniają temat lepiej niż nam się wydaje ;)
A czy wszystkie rodzaje akumulatorów wymagają ziem rzadkich? Przecież już się produkuje akumulatory, które nie mają w składzie ziem rzadkich.
Akumulatory NIE korzystają z zasobów ziem rzadkich. Lit jest bardzo powszechny, a taki 'straszny' kobalt leży sobie odłogiem na hałdach w Polsce ;)
I tak zupełnie serio tak słucham właścicieli elektryków to nic tylko przeliczają kWh planują postoje liczą ile klima zużyła no nie jak dla mnie i mojego portfela auto elektryczne mija się z celem na dzień dzisiejszy mam t5w Multivanie diesel tankuje i mam gdzieś czy klima mi zużyje więcej ropy i tak średnio 950km na zbiorniku robię
No ja się zbytnio nie przejmowałem ile klimatyzacja zjadła bo były to jakieś pomijalne wartości... bez znaczenia dla całej podróży. Nikt tu nie przeczy, że zasięg aut elektrycznych jest znacznie mniejszy niż aut spalinowych. Jak robisz ciągle trasy po 1000km to lepszy zawsze będzie spalinowy. Ja takie auta też mam i się na nie nie obrażam. Celem tego testu było sprawdzenie, czy faktycznie podróż elektrykiem jest tak bardzo uciążliwa i jedzie się dwa dni gdzie spaliniakiem walnie się trasę w 3 godziny. No i z moich doświadczeń wynika, że nie jest to jakoś nadmiernie uciążliwe... oczywiście pod jednym warunkiem - dobra infrastruktura. W pl niestety takiej nie mamy ;( No ale ja też to auto kupiłem jako daily, a moje daily trasy praktycznie nigdy nie przekraczają 100km w jedną stronę... więc zakładam, że to auto raczej niezbyt często będzie oglądało płatne ładowarki. I wtedy zaczyna mieć to sens i to duży ;)
@@smart-diy masz rację pozdrawiam
I następne pier....enie o szopenie tak szybko się lądował że zanim wróciłem z toalety to już się naładował haha no same plusy haha kupuje bo auto się naładowało zanim wróciłem z toalety tylko zapomniałeś dodać że zanim zeszłes z tronu i uczyłeś się chodzić od nowa od zasiedzenia na kibelku minęło 50minut
Ładowanie nie zajmuje 50 minut na SuC... optymalny zakres krzywej to jakieś 20-25 minut.
Haha naładowaliśmy się do 80proc zdążyliśmy zjeść aż musieliśmy się spieszyć bo już było 84proc haha proszę weź po polsku wytłumacz o co chodzi czy nie ładujesz auta ponad 80procent czy tak szybko musiałeś jeść żeby pokazać że tak szybko się ładuje
Po polsku to oznacza, że auto sobie przelicza ile potrzebuje się naładować na danej ładowarce aby dojechać do następnej. Krzywa ładowania takiej baterii jest taka, że wraz ze wzrostem naładowania spada prędkość ładowania, więc nie ma sensu siedzieć i ładować do 100% bo naładowanie od 80 do 100% zajmie tyle co naładowanie od 10 do 80%.