Był sobie Bazyl... Szkoda tego miejsca. Było wspaniale undergroundowe - mroczne, pogryzmolone, takie trochę jak dworzec w Kutnie z piosenki Kultu (takie że pękają oczy), kible były tak samo albo i bardziej chujowe niż słynny "the worst toilet in Scotland" z filmu trainspotting, do tego publika - od gówniażerii rockowo-metalowej chcącej na każdym kroku pokazać jacy są strasznie rockowo-metalowi, po starych wiarusów jak sam Bazyl, wiecznych romantyków, ochlejów i spizgusów... Czy są dzisiaj takie miejsca w Poznaniu? To była pralnia muzyczna, ścierały się tam armie, to było miejsce kultury i braku kultury. Można było tam poczuć totalną swobodę, o ile ktoś był w stanie przedrzeć się przez te wszystkie opary - dym z papierosów można było kroić siekierą... Fajne czasy...
Stary Bazyl to bylo miejsce kulturotworcze. Jesli byles poznanskicm dziwakiem to tam uczeszczales. Z drugiej strony, dzis cos takiego by nie przeszlo. Dziwie sie tez czasami, jak ten biznes funkcjonowal, skoro Bazyl byl sam zdezorganizowany. Pamietam, jak robilismy tam koncert dla zespolu z Serbii i zeby kapela dostala wizy Bazyl mial podpisac umowe. Pol godziny szukal pieczatki. Innym razem mial zalatwic jakis catering dla zespolu, to w Makro kupil dwie paki pierogow i byl zadowolony. Innym razem po prostu wreczyl nam grilla, ktory potem stal na rampie wyladowczej z tylu klubu.....
Wow!
Fajnie 👍🇵🇱
krwawią oczy normalnie
No oczy raczej Ok, ale uszy bardziej. Słaby Cover, wiem.
Był sobie Bazyl... Szkoda tego miejsca. Było wspaniale undergroundowe - mroczne, pogryzmolone, takie trochę jak dworzec w Kutnie z piosenki Kultu (takie że pękają oczy), kible były tak samo albo i bardziej chujowe niż słynny "the worst toilet in Scotland" z filmu trainspotting, do tego publika - od gówniażerii rockowo-metalowej chcącej na każdym kroku pokazać jacy są strasznie rockowo-metalowi, po starych wiarusów jak sam Bazyl, wiecznych romantyków, ochlejów i spizgusów... Czy są dzisiaj takie miejsca w Poznaniu? To była pralnia muzyczna, ścierały się tam armie, to było miejsce kultury i braku kultury. Można było tam poczuć totalną swobodę, o ile ktoś był w stanie przedrzeć się przez te wszystkie opary - dym z papierosów można było kroić siekierą... Fajne czasy...
A co najgorsze... Te wszystkie sytuacje będzie można przeżyć jeszcze raz bo Bazyl POWRACA !!!! 🥳
Stary Bazyl to bylo miejsce kulturotworcze. Jesli byles poznanskicm dziwakiem to tam uczeszczales. Z drugiej strony, dzis cos takiego by nie przeszlo. Dziwie sie tez czasami, jak ten biznes funkcjonowal, skoro Bazyl byl sam zdezorganizowany. Pamietam, jak robilismy tam koncert dla zespolu z Serbii i zeby kapela dostala wizy Bazyl mial podpisac umowe. Pol godziny szukal pieczatki. Innym razem mial zalatwic jakis catering dla zespolu, to w Makro kupil dwie paki pierogow i byl zadowolony. Innym razem po prostu wreczyl nam grilla, ktory potem stal na rampie wyladowczej z tylu klubu.....
Mogłeś to ratować frajerze
shhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhiiiiiiiiiiiiiiiiiiiitttttttttttttttttttttt
Chodzaca tragedia
Kto? Gdzie🤔? A, czyżbyś określał siebie? Nie, to niemożliwe🤷!!
Tragedia
Tak powiedział tata, gdy dowiedział się o ciąży🤔?