Otóż moja droga nie przewinęłam, powiem więcej - najbardziej czekałam właśnie na Twoją opinię o Prawieku 😂Bardzo mi przykro, że Ci się nie spodobał, ale w takim razie dobrze, że się nie męczyłaś do końca. Ja tę książkę odbieram zupełnie inaczej - dla mnie Prawiek opisany przez Tokarczuk jest na tyle zmityzowany, odwołujący się do archetypów i symboli, metaforyczno-baśniowy, że nie traktuję tej powieści jako ukazującej perspektywę Tokarczuk na wieś, rozumianą jako realistyczne miejsce, rzeczywiście istniejące. "Czas" w tytułach rozdziałów postrzegam jako umotywowany wielkim tematem powieści, którym jest ten czas właśnie - czas przeżywany wewnętrznie przez jednostki, ale też czas jednostek na ziemi, ich czas w historii małej i wielkiej, ich czas wreszcie w samej opowieści. Ja w tym widzę też szacunek autorki do jej własnych bohaterów poprzez udzielenie głosu każdemu z nich, danie im czasu na poprowadzenie narracji. Szkoda, że się tutaj aż tak mocno rozmijamy, w sumie nie zdarza się to często 😅 Reszty książek nie czytałam, ale obejrzałam Twoje podsumowanie z wielką przyjemnością!
Tym bardziej jestem teraz ciekawa tej lektury jako fanka twórczości Noblistki, a szczególnie Ksiąg Jakubowych. Jakimś dziwnym trafem tej jeszcze nie czytałam, ale mam na półce Prawiek i nadrobię w Nowym Roku :)W bieżącym roku przeczytałam tylko Empuzjon p.Olgi.
Możliwe, że i ja bym doszła do takich wniosków, gdybym przeczytała książkę do końca, ale nie umiałam naprawdę 😭 Fizycznie mnie ta historia od siebie odpychała, ale brnęłam dalej, pamiętając właśnie to, że my mamy przecież dość podobny gust literacki 😣 Teraz czekam na moment, w którym znienawidzisz jakąś moją ukochaną książkę 😂
Jako że oglądam was obie od jakiegoś czasu, słysząc że macie tak skrajne opinie o tej książce, coraz bardziej jestem jej ciekawa i przesuwam ją wyżej na „kupce wstydu” 😂
Z Twojej listy przeczytałam dwie książki. W przypadku Odmawiam myślenia zgadzam się z Tobą w 100%, mój odbiór jest identyczny. Natomiast Prawiek i inne czasy to moja ukochana książka Olgi Tokarczuk i mam o niej 100-procentowo odmienne zdanie od Twojego. To jednocześnie opowieść psychologiczna i metaforyczna, magiczna i realistyczna. Tytułowy Prawiek jest co prawda prowincjonalną wsią (nie odczułam żadnego protekcjonalizmu), ale także metaforą świata. Ale przede wszystkim jest to opowieść o ludzkim życiu, jego przemijaniu i rodzeniu się na nowo. Opowieść, która przenika swoim ciepłem i dobrocią, chociaż nie unika ukazania okrucieństwa świata i ludzi. Olga Tokarczuk posługuje się prostym językiem, ale pięknym i finezyjnym. Dla mnie tytuły rozdziałów są cudowne: "Czas Misi", "Czas Izydora". Bo i czas jest tutaj bohaterem. Przemija monotonnie i nie ma dla nikogo litości. Co zostawiamy po sobie? Jaki jest sens naszego istnienia? Kim jest Bóg? Jaką grą jest życie? Tyle pytań, a każdy znajduje inną odpowiedź albo i nie. Niezwykła książka. Do ciągłego powracania i zaczytywania się w niej. To fascynujące, że można mieć tak odmienne opinie🤔🤔🤔 Najgorszą książką tego roku było Trash Story Mateusza Górniaka.
@@dominikap.4696O, to tym bardziej jestem zmotywowana do lektury w 2024, czeka na półce. Może w ramach maratonu z literaturą polską u Natalii Kursywa sięgnę po nią już w styczniu 😊
Chciałabym sięgnąć po inne książki autorstwa Tokarczuk, ale czuję, że to może nie być autorka dla mnie 😓 Fascynujące jest też to, że ja z reguły lubię takie historie i klimat, więc ta niechęć zaskoczyła nawet mnie samą 😂 Trash story już samym tytułem zapowiada ciekawe wrażenia 😆
@@shubiektywnie To może spróbuj Prowadź swój pług przez kości umarłych😀 Bardzo bym była ciekawa Twoich wrażeń po przeczytaniu Trash Story. Wszystkiego dobrego❤ w Nowym Roku.
Ten kanal to moje nowe odkrycie I musze powiedziec, ze jestem zachwycona! :) wiele by mowic, ale musze zebrac mysli. I trèsc I forma Twojego kanalu tworzy jakas Nowa jakosc (ze tak to ujme), pozdrawiam
Agacia, po pierwsze to szacun, że pamiętasz imiona wszystkich bohaterów, bo u mnie po zamknięciu książki w 90% to jest „bohater, bohaterka, osoba bohaterska” i imiona robią *poof*😂 Po drugie: moje serduszko się lekko ukruszyło, po zobaczeniu w tym zestawieniu „Legen i latte”🥲🙈 Po trzecie: Sager poleciał fest, rozmawiałyśmy już o tym, ale dla mnie był mega fun😅 Po trzecie: „Nigdy, nigdy, nigdy” jestem w lekkim szoku👀 mnie akurat bardzo się podobała, ale dzięki za to nowe światło, które na nią rzuciłaś. Analizuję ją no nowo dzięki Tobie. Dobra, lecę dalej z filmem, pewnie się jeszcze odezwę, bo chcę sprawdzić czy mnie przeczucia nie mylą i różowa Emily Henry wyląduje na pierwszym miejscu i zdobędzie złotą malinę😂
Ja mam zawsze wrażenie, że nie pamiętam imion nawet w trakcie lektury 😂😂 „Legendy & Latte” są tutaj tylko dlatego, że założyłam sobie dziesięć książek na topkę. Mam nawet ochotę sięgnąć po prequel! Sager wie, co ludzie sądzą o jego plot twistach i chciał zażartować z samego siebie, change my mind XD „Nigdy, nigdy, nigdy” to niestety dla mnie duże rozczarowanie. Nie lubię książek, które mają być przełomowym głosem, a tak naprawdę powielają to, co zostało już powiedziane tysiące razy 🫠 NO I TO ZAKOŃCZENIE XD No i na szczęście nie zawiodłam Twoich oczekiwań co do pierwszego miejsca XD
Super odcinek i super książki 😘 Bardzo lubię czytać książki i dlatego chętnie oglądam filmiki książkowe można się zawsze czymś zainspirować i fajnie że każdy może mieć inne zdanie co do książek 😘 Pozdrawiam Cię Kochana bardzo cieplutko i dużo zdrówka dla Ciebie i całej rodzinki 😘😘😘😘😘😘❤❤❤❤❤❤
Ciekawy początek Twoich podsumowań! :-). Wyczekuję zwłaszcza tego o najlepszych książkach 2023 i tego podsumowującego literaturę orientalną. Jakiś czas temu czytałam dużo japońskich (i trochę chińskich książek), ale były to wydawnictwa raczej wcześniejsze, głównie wydawane w serii PIW-owskiej. Zupełnie nie znam literatury koreańskiej. Chętnie posłucham o książkach nowszych, które uważasz za wartościowe. Z wymienionych przez Ciebie książek, które okazały się być nietrafione, znam dwie: - "Siedem śmierci Evelyn Hardcastle" - kiedyś postanowiłam przeczytać kryminał (bo w ogóle ich nie czytam) i spojrzałam na wysokie bardzo oceny tej książki, postanowiłam spróbować i ... był to całkowity niewypał. Pogmatwane wątki i bardzo kiepski koniec. Żałuję, że przebrnęłam przez nią, bo powinnam od razu porzucić. - "Prawiek i inne czasy" - nie była to moja najlepsza książka Olgi Tokarczuk i nie wpadłam w zachwyt, ponieważ w tym samym czasie czytałam kilka książek z nurtu (powiedzmy) wiejskiego, magicznego. I były lepsze - np. "Najada".
Mi Legendy się podobały, ale to nie był aż taki zachwyt, jak u innych. Natomiast to była dla mnie taka książeczka kocyk, łatwa i przyjemna i będę kontynuować tą serię. Tzn. przeczytam tą drugą książkę, której akcja dzieje się chyba wcześniej niż w Legendach. Ot taki przyjemniaczek na chandrę.
Czytałam z Twojej niechlubnej topki "Legendy i latte" i miałam dokładnie takie same odczucia😅Plus myślę, że oceniłam ją jeszcze niżej z uwagi na fakt, że była w pewnym momencie mocno popularna i szalenie wręcz zachwalana. Oczekiwałam więc czegoś zdecydowanie więcej🙄
Wiedziałam, że dasz "Happy Place" na podium, heh😆 Ja od tej autorki w 2023 roku przeczytałam dwie i dalej już nie będę sięgać po kolejne🙂 Z ciekawości weszłam na goodreads zobaczyć moje podsumowanie i okazało się, że też mam "Ten, którego szukam" jako najkrótsza przeczytana😊
Musiałam sprawdzić na Lubimy czytać, którym dałam najsłabsze oceny;) I tak nie było tak tragicznie, bo w tym roku nie dałam niczemu jedynki! Najniższe, z ocenami 3/10: W snach to ja trzymam nóż (głupawa fabuła) Miasto, którym się staliśmy (totalny przerost formy nad treścią) Śmierć pani Westaway (Przewidziałam własciwie każdy twist co jest zabójcze dla thrillera) Dom nieba i oddechu - tu dalam co prawda 4/10 bo uznałam, że młodzieżówkę ocenie delikatniej, ale wciąż to była totalna strata czasu
O wszystkich tych książkach słyszałam średnie opinie, a że leżą daleko poza moimi czytelniczymi granicami, to nawet się nimi nie zainteresowałam - i bardzo dobrze 😆 Czekam na komentarz pod jutrzejszym filmem, jaka jest Twoja najlepsza książka tego roku!
"Nigdy, nigdy, nigdy" czytałam w zeszłym roku i jedyne, co pamiętam z tej książki, to że była bardzo nijaka. Można było poruszyć ten temat w głębszy sposób (i piszę to jako bezdzietna z wyboru, lubiąca swoje wygodne życie 😅). A w tym roku najgorsza była u mnie "Miłość w czasach zarazy" Marqueza.
Ja dobrze wspominam „Miłość…”, ale nie wiem, jak bym tę książkę teraz odebrała. Fermina Daza na pewno była ciekawą postacią, ale ta relacja z nieletnią… 🤢
Zmęczyłam na szybko dwie inne ksiażki Emily Henry i też były durne. Nie pamiętam tytułów. Prawiek usiłowałam zmóc w postaci audio, ale nie dobrnęłam tak daleko, poległam już na początku.
Jak pisałem na chacie - wiele książek przeciętnych to oznaka starości 😂 u mnie nietrudno chyba się domyślić - najgorsza książka to oczywiście "Start a fire" 😅
Moja topka najgorszych książek przeczytanych przeze mnie w 2023: Gild - Raven Kennedy Tamten Mroczny - Weinbaum Niespokojni ludzie - Fredrik Backman Po przeczytaniu Mężczyzna imieniem Ove, które było świetne, Niespokojni ludzie było dla mnie jak uderzenie maczugą w głowę.
@@Ikargonczy Jeszcze przede mną ale na pewno będę czytać w przyszłym roku Niespokojni to moja pierwsza przeczytana książka Backmana - uwielbiam w niej wszystko, ale rozumiem, że można się od niej odbić A czytałaś/eś Miasto niedźwiedzia ?
Ja też bardzo lubię Niespokojnych! Ale książki Backmana mają w sobie coś takiego (lub może właśnie im czegoś takiego brakuje) że nigdy chyba nie trafią do mojej topki :(
Oczywiście miejsce nr 1 nie było zaskoczeniem ;) Mój czytelniczy 2023 był słabszy pod pewnymi względami niż 2022 rok - więcej przestojów czytelniczych było chociażby i tym samym mniej książek ale nadal bardzo dużo - licząc wszystko co czytam Wśród najgorszych książek też mam niestety takie wybrane przez innych albo polecane i to przez osoby których polecenia cenię najbardziej także smuteczek ale tak bywa DNF nie liczę i na szczęście mało było takich złych czy wielkich rozczarowań Moje najgorsze Iskry w mojej głowie - literatura dziecięca Każde kolejne lato Z ręką na sercu - powieść graficzna dla dzieci Tam gdzie rosły mirabelki Mocne słowa (przepraszam Brydzia i wszyscy inni którzy uwielbiają tę książkę, wiem jestem jedyna ;)) Szczęście z piernika Wierzyliśmy jak nikt i absolutny nr 1 to Psychologia. 101 pojęć, które kształtują nasz świat
Moje najgorsze to „Zabierz mnie do domu” Marie Aubert (w ogóle do mnie nie trafiło i bardzo zmęczyło), „Aptekarka” Magda Skubisz (bardzo naiwne, strasznie mnie denerwowało jak czytałam), „Zadziwienie” Richard Powers (bardziej zawód, więcej się po tym spodziewałam, wszystko co tam było już wiedziałam, słyszałam, czytałam, nic mnie nie zadziwiło 😉).
To mnie akurat „Zabierz mnie do domu” się bardzo podobało! W ogóle Aubert uwielbiam (spojler: będzie w dzisiejszej topce 🤭) Byłam przekonana, że Powers to pisarz pewniak, a zarówno o „Listowieści”, jak i o „Zadziwieniu” nie słyszałam zbyt wiele dobrego.
To czekam na topke 😃👍… Co do Powersa, może po prostu nie jestem w grupie odbiorców 😉 Książka nie jest zła, ale spodziewałam się dużo więcej słysząc opinie i zachwyty innych. Czytam sporo literatury popularno-naukowej i naukowej, z wykształcenia jestem biologiem i chyba po prostu ciężko mnie już zaskoczyć w tych tematach😂 „Listowiesc” też jest na mojej półce ale jeszcze czeka na swoją kolej 🙂
Najgorsze: Wegetarianka (w ogóle jedna z najgorszych jakie czytałam w życiu), Normalni ludzie (znowu najgorsza książka ever), Wieloryb (dla dzieci, poruszająca temat otyłości, ale wg. mnie w bardzo nietrafiony sposób), Dom duchów, Urugwajka, Turystka, Nocny prom do Tangeru, reportaż Za jeden wiersz.
Mocne słowa o Wegetariance :o Czy na podstawie Wieloryba był ten film? Nocny prom do Tangeru będę wkrótce wrzucała na Vinted, bo po tym jak przeczytałam pierwsze kilka stron, już nie chce do tej książki wracać 😆
Otóż moja droga nie przewinęłam, powiem więcej - najbardziej czekałam właśnie na Twoją opinię o Prawieku 😂Bardzo mi przykro, że Ci się nie spodobał, ale w takim razie dobrze, że się nie męczyłaś do końca. Ja tę książkę odbieram zupełnie inaczej - dla mnie Prawiek opisany przez Tokarczuk jest na tyle zmityzowany, odwołujący się do archetypów i symboli, metaforyczno-baśniowy, że nie traktuję tej powieści jako ukazującej perspektywę Tokarczuk na wieś, rozumianą jako realistyczne miejsce, rzeczywiście istniejące. "Czas" w tytułach rozdziałów postrzegam jako umotywowany wielkim tematem powieści, którym jest ten czas właśnie - czas przeżywany wewnętrznie przez jednostki, ale też czas jednostek na ziemi, ich czas w historii małej i wielkiej, ich czas wreszcie w samej opowieści. Ja w tym widzę też szacunek autorki do jej własnych bohaterów poprzez udzielenie głosu każdemu z nich, danie im czasu na poprowadzenie narracji. Szkoda, że się tutaj aż tak mocno rozmijamy, w sumie nie zdarza się to często 😅
Reszty książek nie czytałam, ale obejrzałam Twoje podsumowanie z wielką przyjemnością!
Tym bardziej jestem teraz ciekawa tej lektury jako fanka twórczości Noblistki, a szczególnie Ksiąg Jakubowych. Jakimś dziwnym trafem tej jeszcze nie czytałam, ale mam na półce Prawiek i nadrobię w Nowym Roku :)W bieżącym roku przeczytałam tylko Empuzjon p.Olgi.
Prawiek jest w kanonie lektur szkolnych:)Tym bardziej wypada mi przeczytać przed moją nastoletnią córką 😅
Możliwe, że i ja bym doszła do takich wniosków, gdybym przeczytała książkę do końca, ale nie umiałam naprawdę 😭
Fizycznie mnie ta historia od siebie odpychała, ale brnęłam dalej, pamiętając właśnie to, że my mamy przecież dość podobny gust literacki 😣
Teraz czekam na moment, w którym znienawidzisz jakąś moją ukochaną książkę 😂
@@AnetaZ.mam nadzieję, że w liceum chociaż 😅
Jako że oglądam was obie od jakiegoś czasu, słysząc że macie tak skrajne opinie o tej książce, coraz bardziej jestem jej ciekawa i przesuwam ją wyżej na „kupce wstydu” 😂
Z Twojej listy przeczytałam dwie książki.
W przypadku Odmawiam myślenia zgadzam się z Tobą w 100%, mój odbiór jest identyczny.
Natomiast Prawiek i inne czasy to moja ukochana książka Olgi Tokarczuk i mam o niej 100-procentowo odmienne zdanie od Twojego. To jednocześnie opowieść psychologiczna i metaforyczna, magiczna i realistyczna. Tytułowy Prawiek jest co prawda prowincjonalną wsią (nie odczułam żadnego protekcjonalizmu), ale także metaforą świata. Ale przede wszystkim jest to opowieść o ludzkim życiu, jego przemijaniu i rodzeniu się na nowo. Opowieść, która przenika swoim ciepłem i dobrocią, chociaż nie unika ukazania okrucieństwa świata i ludzi. Olga Tokarczuk posługuje się prostym językiem, ale pięknym i finezyjnym. Dla mnie tytuły rozdziałów są cudowne: "Czas Misi", "Czas Izydora". Bo i czas jest tutaj bohaterem. Przemija monotonnie i nie ma dla nikogo litości. Co zostawiamy po sobie? Jaki jest sens naszego istnienia? Kim jest Bóg? Jaką grą jest życie? Tyle pytań, a każdy znajduje inną odpowiedź albo i nie. Niezwykła książka. Do ciągłego powracania i zaczytywania się w niej.
To fascynujące, że można mieć tak odmienne opinie🤔🤔🤔
Najgorszą książką tego roku było Trash Story Mateusza Górniaka.
Podobnie odebrałam "Prawiek i inne czasy". To moja ulubiona powieść Olgi Tokarczuk.
@@dominikap.4696 ❤
@@dominikap.4696O, to tym bardziej jestem zmotywowana do lektury w 2024, czeka na półce. Może w ramach maratonu z literaturą polską u Natalii Kursywa sięgnę po nią już w styczniu 😊
Chciałabym sięgnąć po inne książki autorstwa Tokarczuk, ale czuję, że to może nie być autorka dla mnie 😓
Fascynujące jest też to, że ja z reguły lubię takie historie i klimat, więc ta niechęć zaskoczyła nawet mnie samą 😂
Trash story już samym tytułem zapowiada ciekawe wrażenia 😆
@@shubiektywnie To może spróbuj Prowadź swój pług przez kości umarłych😀 Bardzo bym była ciekawa Twoich wrażeń po przeczytaniu Trash Story. Wszystkiego dobrego❤ w Nowym Roku.
Ten kanal to moje nowe odkrycie I musze powiedziec, ze jestem zachwycona! :) wiele by mowic, ale musze zebrac mysli. I trèsc I forma Twojego kanalu tworzy jakas Nowa jakosc (ze tak to ujme), pozdrawiam
Bardzo Ci dziękuję! Takie komentarze to wielki kop motywacyjny 🙏
Uwielbiam podsumowania wszystkie, wszelkiej maści i treści 😂
To możemy sobie podać rękę 🤝
Prawiek na tej liście jest dla mnie zaskoczeniem. Co do Siedmiu śmierci i Legend i latte całkowita zgoda 😊
Agacia, po pierwsze to szacun, że pamiętasz imiona wszystkich bohaterów, bo u mnie po zamknięciu książki w 90% to jest „bohater, bohaterka, osoba bohaterska” i imiona robią *poof*😂
Po drugie: moje serduszko się lekko ukruszyło, po zobaczeniu w tym zestawieniu „Legen i latte”🥲🙈
Po trzecie: Sager poleciał fest, rozmawiałyśmy już o tym, ale dla mnie był mega fun😅
Po trzecie: „Nigdy, nigdy, nigdy” jestem w lekkim szoku👀 mnie akurat bardzo się podobała, ale dzięki za to nowe światło, które na nią rzuciłaś. Analizuję ją no nowo dzięki Tobie.
Dobra, lecę dalej z filmem, pewnie się jeszcze odezwę, bo chcę sprawdzić czy mnie przeczucia nie mylą i różowa Emily Henry wyląduje na pierwszym miejscu i zdobędzie złotą malinę😂
Ja mam zawsze wrażenie, że nie pamiętam imion nawet w trakcie lektury 😂😂
„Legendy & Latte” są tutaj tylko dlatego, że założyłam sobie dziesięć książek na topkę. Mam nawet ochotę sięgnąć po prequel!
Sager wie, co ludzie sądzą o jego plot twistach i chciał zażartować z samego siebie, change my mind XD
„Nigdy, nigdy, nigdy” to niestety dla mnie duże rozczarowanie. Nie lubię książek, które mają być przełomowym głosem, a tak naprawdę powielają to, co zostało już powiedziane tysiące razy 🫠 NO I TO ZAKOŃCZENIE XD
No i na szczęście nie zawiodłam Twoich oczekiwań co do pierwszego miejsca XD
@@shubiektywnie no i przewidziałam pierwsze miejsce🙈
Super odcinek i super książki 😘
Bardzo lubię czytać książki i dlatego chętnie oglądam filmiki książkowe można się zawsze czymś zainspirować i fajnie że każdy może mieć inne zdanie co do książek 😘
Pozdrawiam Cię Kochana bardzo cieplutko i dużo zdrówka dla Ciebie i całej rodzinki 😘😘😘😘😘😘❤❤❤❤❤❤
Również Cię pozdrawiam! 🫶
I mam nadzieję, że znajdziesz tu dla siebie jakieś inspiracje!
@@shubiektywnie ❤❤
Ciekawy początek Twoich podsumowań! :-). Wyczekuję zwłaszcza tego o najlepszych książkach 2023 i tego podsumowującego literaturę orientalną. Jakiś czas temu czytałam dużo japońskich (i trochę chińskich książek), ale były to wydawnictwa raczej wcześniejsze, głównie wydawane w serii PIW-owskiej. Zupełnie nie znam literatury koreańskiej. Chętnie posłucham o książkach nowszych, które uważasz za wartościowe.
Z wymienionych przez Ciebie książek, które okazały się być nietrafione, znam dwie:
- "Siedem śmierci Evelyn Hardcastle" - kiedyś postanowiłam przeczytać kryminał (bo w ogóle ich nie czytam) i spojrzałam na wysokie bardzo oceny tej książki, postanowiłam spróbować i ... był to całkowity niewypał. Pogmatwane wątki i bardzo kiepski koniec. Żałuję, że przebrnęłam przez nią, bo powinnam od razu porzucić.
- "Prawiek i inne czasy" - nie była to moja najlepsza książka Olgi Tokarczuk i nie wpadłam w zachwyt, ponieważ w tym samym czasie czytałam kilka książek z nurtu (powiedzmy) wiejskiego, magicznego. I były lepsze - np. "Najada".
Kocham to, że możemy mieć zupełnie inny gust literacki i dalej się koleżankować
A najlepsze to, że „Siedem śmierci…” wygrała mi Kaja 😆
Mi Legendy się podobały, ale to nie był aż taki zachwyt, jak u innych. Natomiast to była dla mnie taka książeczka kocyk, łatwa i przyjemna i będę kontynuować tą serię. Tzn. przeczytam tą drugą książkę, której akcja dzieje się chyba wcześniej niż w Legendach. Ot taki przyjemniaczek na chandrę.
A która część jest lepsza? Bo ja nadal rozważam sięgniecie po prequel 🤔
dopiero prequel będę czytać, dam znać :)
Im więcej współczesnej literatury próbuję zgłębić, tym większą mam ochotę na powrót do klasyki.
Ja też tak czasem mam 🫢 Poza współczesną literaturą wschodnioazjatycką 🌏
Czytałam z Twojej niechlubnej topki "Legendy i latte" i miałam dokładnie takie same odczucia😅Plus myślę, że oceniłam ją jeszcze niżej z uwagi na fakt, że była w pewnym momencie mocno popularna i szalenie wręcz zachwalana. Oczekiwałam więc czegoś zdecydowanie więcej🙄
Ja czytałam ją w tym samym czasie 🙄
Wiedziałam, że dasz "Happy Place" na podium, heh😆 Ja od tej autorki w 2023 roku przeczytałam dwie i dalej już nie będę sięgać po kolejne🙂 Z ciekawości weszłam na goodreads zobaczyć moje podsumowanie i okazało się, że też mam "Ten, którego szukam" jako najkrótsza przeczytana😊
Ja będę nagrywała filmy o Henry, żebyś tych książek nie musiała czytać 😆
A jak Ci się podobało „Ten, którego szukam”?
@@shubiektywnie Była ok, podobała mi się, ale z biegiem dni coraz mniej o niej pamiętam🙈
Musiałam sprawdzić na Lubimy czytać, którym dałam najsłabsze oceny;) I tak nie było tak tragicznie, bo w tym roku nie dałam niczemu jedynki! Najniższe, z ocenami 3/10:
W snach to ja trzymam nóż (głupawa fabuła)
Miasto, którym się staliśmy (totalny przerost formy nad treścią)
Śmierć pani Westaway (Przewidziałam własciwie każdy twist co jest zabójcze dla thrillera)
Dom nieba i oddechu - tu dalam co prawda 4/10 bo uznałam, że młodzieżówkę ocenie delikatniej, ale wciąż to była totalna strata czasu
O wszystkich tych książkach słyszałam średnie opinie, a że leżą daleko poza moimi czytelniczymi granicami, to nawet się nimi nie zainteresowałam - i bardzo dobrze 😆
Czekam na komentarz pod jutrzejszym filmem, jaka jest Twoja najlepsza książka tego roku!
Jesteśmy kwita
🤝😆😆
"Nigdy, nigdy, nigdy" czytałam w zeszłym roku i jedyne, co pamiętam z tej książki, to że była bardzo nijaka. Można było poruszyć ten temat w głębszy sposób (i piszę to jako bezdzietna z wyboru, lubiąca swoje wygodne życie 😅).
A w tym roku najgorsza była u mnie "Miłość w czasach zarazy" Marqueza.
Ja dobrze wspominam „Miłość…”, ale nie wiem, jak bym tę książkę teraz odebrała. Fermina Daza na pewno była ciekawą postacią, ale ta relacja z nieletnią… 🤢
Zmęczyłam na szybko dwie inne ksiażki Emily Henry i też były durne. Nie pamiętam tytułów. Prawiek usiłowałam zmóc w postaci audio, ale nie dobrnęłam tak daleko, poległam już na początku.
Ja też w audio, zaparłam się mocno, no ale co zrobisz, no nic nie zrobisz 🤣
Jak pisałem na chacie - wiele książek przeciętnych to oznaka starości 😂 u mnie nietrudno chyba się domyślić - najgorsza książka to oczywiście "Start a fire" 😅
O nie, też jestem stara w takim razie xd
@@kiczcock czas spojrzeć prawdzie w oczy xD
✨BOGACTWO✨
Życie już nie zachwyca, literatura nie zachwyca, kiedyś to było, teraz to nie ma
@@shubiektywnie z każdym rokiem gorzej Grażynko :(
Moja topka najgorszych książek przeczytanych przeze mnie w 2023:
Gild - Raven Kennedy
Tamten Mroczny - Weinbaum
Niespokojni ludzie - Fredrik Backman
Po przeczytaniu Mężczyzna imieniem Ove, które było świetne, Niespokojni ludzie było dla mnie jak uderzenie maczugą w głowę.
Ja za to uwielbiam Niespokojnych ludzi ;)
@@kamilakamila8310 a jak z Ove?
@@Ikargonczy Jeszcze przede mną ale na pewno będę czytać w przyszłym roku
Niespokojni to moja pierwsza przeczytana książka Backmana - uwielbiam w niej wszystko, ale rozumiem, że można się od niej odbić
A czytałaś/eś Miasto niedźwiedzia ?
@@kamilakamila8310 Myślałem o tym ale po Niespokojnych trochę się obawiam :)
Ja też bardzo lubię Niespokojnych! Ale książki Backmana mają w sobie coś takiego (lub może właśnie im czegoś takiego brakuje) że nigdy chyba nie trafią do mojej topki :(
Oczywiście miejsce nr 1 nie było zaskoczeniem ;)
Mój czytelniczy 2023 był słabszy pod pewnymi względami niż 2022 rok - więcej przestojów czytelniczych było chociażby i tym samym mniej książek ale nadal bardzo dużo - licząc wszystko co czytam
Wśród najgorszych książek też mam niestety takie wybrane przez innych albo polecane i to przez osoby których polecenia cenię najbardziej także smuteczek ale tak bywa
DNF nie liczę i na szczęście mało było takich złych czy wielkich rozczarowań
Moje najgorsze
Iskry w mojej głowie - literatura dziecięca
Każde kolejne lato
Z ręką na sercu - powieść graficzna dla dzieci
Tam gdzie rosły mirabelki
Mocne słowa (przepraszam Brydzia i wszyscy inni którzy uwielbiają tę książkę, wiem jestem jedyna ;))
Szczęście z piernika
Wierzyliśmy jak nikt
i absolutny nr 1 to Psychologia. 101 pojęć, które kształtują nasz świat
Ojezu, Szczęście z piernika było tak durne 😆 Wierzyliśmy jak nikt bardzo nijakie :( A w tej Psychologi to już tytuł trochę podejrzany 😆😆
Moje najgorsze to „Zabierz mnie do domu” Marie Aubert (w ogóle do mnie nie trafiło i bardzo zmęczyło), „Aptekarka” Magda Skubisz (bardzo naiwne, strasznie mnie denerwowało jak czytałam), „Zadziwienie” Richard Powers (bardziej zawód, więcej się po tym spodziewałam, wszystko co tam było już wiedziałam, słyszałam, czytałam, nic mnie nie zadziwiło 😉).
To mnie akurat „Zabierz mnie do domu” się bardzo podobało! W ogóle Aubert uwielbiam (spojler: będzie w dzisiejszej topce 🤭)
Byłam przekonana, że Powers to pisarz pewniak, a zarówno o „Listowieści”, jak i o „Zadziwieniu” nie słyszałam zbyt wiele dobrego.
To czekam na topke 😃👍… Co do Powersa, może po prostu nie jestem w grupie odbiorców 😉 Książka nie jest zła, ale spodziewałam się dużo więcej słysząc opinie i zachwyty innych. Czytam sporo literatury popularno-naukowej i naukowej, z wykształcenia jestem biologiem i chyba po prostu ciężko mnie już zaskoczyć w tych tematach😂 „Listowiesc” też jest na mojej półce ale jeszcze czeka na swoją kolej 🙂
Książki Emily Henry dla mnie to mech nie do strawienia i po kolejnej doszłam do wniosku, że szkoda na nią czasu
Mech XDDDD co za wspaniałe określenie
Ja każdemu odradzam Erica Vuillarda i jego Wojnę biedaków
Jeśli istniałyby antypatronaty, to powinnaś mieć honorowy za krytykowanie „Happy place” 😂
Hahahaha, przyjmuje bez mrugnięcia okiem 😆😆😆
Najgorsze: Wegetarianka (w ogóle jedna z najgorszych jakie czytałam w życiu), Normalni ludzie (znowu najgorsza książka ever), Wieloryb (dla dzieci, poruszająca temat otyłości, ale wg. mnie w bardzo nietrafiony sposób), Dom duchów, Urugwajka, Turystka, Nocny prom do Tangeru, reportaż Za jeden wiersz.
Mocne słowa o Wegetariance :o Czy na podstawie Wieloryba był ten film? Nocny prom do Tangeru będę wkrótce wrzucała na Vinted, bo po tym jak przeczytałam pierwsze kilka stron, już nie chce do tej książki wracać 😆
Tokarczuk przecież jasno powiedziała,co myśli o czytelnikach...więc nie rozumiem,skąd to zdziwienie jej protekcjonalnością...;)
Chyba gdzieś mi to z tylu głowy stałe dźwięczało 😭
Legendy i Latte to dla mnie taka książka o niczym 😅 zdecydowanie rozczarowanie, ale "Tylko ona została" mam w topce roku 😂💙
Ja lubię czasem takie książki o niczym, ale ta była zupełnie nie do uwierzenia :(
No cóż, jeden rabin powie „tak”, inny rabin powie „nie” 😆
Szkoda, że "Nigdy" i "Odmawiam" nie są dobre, bo same tematy są bardzo ciekawe.
Wiele osób docenia, więc spróbuj!