W obecnych czasach pezestrzen dyskowa nie jest juz problemem. O wiele większym problemem jest Unix time, który w 2038 roku zoverflowuje i programy 32 bitowe korzystające z tego rodzaju zapisywania daty nie będą działać poprawnie.
To jako ciekawostkę dopowiem, że gdy Windowsy zaczęły być na tyle stabilne, że zaczęły działać bez awarii przez kilkanaście dni, szybko okazało się, że 32-bitowy milisekundowy licznik czasu (który mieści niecałe 42 dni) zaczął stwarzać nie lada problemy. Owszem, w Windows 7 dodano wersję 64-bitową (działała dużo wolniej, niż 32-bitowa), ale wciąż programy nie korzystały z niej. Ba, nawet 64-bitowe wciąż wykorzystywały (i dalej wykorzystują) licznik 32-bitowy. Pewnie, często w programach się uwzględnia to, że przeskoczy on i w zasadzie nie ma większego problemu (chyba, że hibernujemy na ponad 42 dni i wtedy to mogą być różne ciekawe rzeczy). Ale dobry temat, by się nim zająć za kilka lat - o ile już rozwiązania nie sprawią, że problem będzie dotykał tylko starych programów. :) Wiem, że np. sporo baz danych już teraz uciekło od tego idąc w zapisy 64-bitowe. W programach pisanych w Delphi też nie powinno stanowić to problemu, bo tu czas zapisywany jest na... liczbie zmiennoprzecinkowej! :) Natomiast konwersja na stałoprzecinkowy unixowy już od lat wykorzystuje 64-bitowy zapis. I, jak wspominam w filmie, nie przeszkadza w tym 32-bitowa kompilacja. Więc może nie będzie aż tak źle.
W obecnych czasach pezestrzen dyskowa nie jest juz problemem. O wiele większym problemem jest Unix time, który w 2038 roku zoverflowuje i programy 32 bitowe korzystające z tego rodzaju zapisywania daty nie będą działać poprawnie.
To jako ciekawostkę dopowiem, że gdy Windowsy zaczęły być na tyle stabilne, że zaczęły działać bez awarii przez kilkanaście dni, szybko okazało się, że 32-bitowy milisekundowy licznik czasu (który mieści niecałe 42 dni) zaczął stwarzać nie lada problemy. Owszem, w Windows 7 dodano wersję 64-bitową (działała dużo wolniej, niż 32-bitowa), ale wciąż programy nie korzystały z niej. Ba, nawet 64-bitowe wciąż wykorzystywały (i dalej wykorzystują) licznik 32-bitowy. Pewnie, często w programach się uwzględnia to, że przeskoczy on i w zasadzie nie ma większego problemu (chyba, że hibernujemy na ponad 42 dni i wtedy to mogą być różne ciekawe rzeczy).
Ale dobry temat, by się nim zająć za kilka lat - o ile już rozwiązania nie sprawią, że problem będzie dotykał tylko starych programów. :) Wiem, że np. sporo baz danych już teraz uciekło od tego idąc w zapisy 64-bitowe. W programach pisanych w Delphi też nie powinno stanowić to problemu, bo tu czas zapisywany jest na... liczbie zmiennoprzecinkowej! :) Natomiast konwersja na stałoprzecinkowy unixowy już od lat wykorzystuje 64-bitowy zapis. I, jak wspominam w filmie, nie przeszkadza w tym 32-bitowa kompilacja. Więc może nie będzie aż tak źle.