Myślę że mamy jeszcze jedno co Szanowni przedmówcy nie dostrzegli. Tyle dziur w jezdniach że nawet ser szwajcarski potrafi się zawstydzić że ma tak mało dziur jak Łódzkie jezdnie i im nie dorównuje .🤨🤨🤨
Z jednej strony fajnie, ze miejsce się zmienia. To nie skansen - ma żyć. Z drugiej... Pod koniec lata dziękując wielce za udostępnienie miejsca zrobiliśmy wystawę BOHEMA-CHAOS SZTUKI. Tak, na OFF. 25 artystów, 400 prac. To było pospolite ruszenie artystów. Była okazja do promocji twórców i miejsca. Sam wysyłałem zaproszenia do mediów. Poza informacją w KALEJDOSKOPIE z owych nie pojawił się nikt ać na wernisażu było 400 gości! Niezmiernie miło będzie nam w przyszłym roku ponowić nasz CHAOS w tym samym miejscu. Liczę na wsparcie i pozdrawiam. Organizator i współtwórca kanału "W związku ze sztuką". Do zobaczenia!
Może inaczej... chciałbym, abyśmy patrzyli na jakość architektury, a nie robili sztuczne wygibasy z historyzowaniem. Budynek zaproponowany przez OPG nie jest dziełem sztuki, ale to bardzo poprawna architektura z odpowiedzialnie dobrymi funkcjami i wypełniajace zgodnie z wytycznymi przestrzeń. Pomimo tego wiele osób reaguje alergicznie, kiedy jednoczesnie przy Piotrkowskiej nie brakuje budynków bez wartości architektonicznej, czy wręcz gwałcących otoczenie i przechodzimy obok nich nawet nad tym się nie zastanawiając. I tu przypominają mi się archiwa łódzkich gazet kiedy wybuchnęło wielkie oburzenie, gdy wziesiono pierwszą secesyjną kamienicę przy Pietrynie.
Witam czy historycznie opowiedział by Pan coś o kwartale na górnej między ulicami łączna sejmowa lokatorska Niemcewicza to dość mało znane miejsce a historia jego jest nie znana
Jestem rodowitą łodzianką i przeżyłam szok i spore rozczarowanie gdy zobaczyłam, że ten murek został wyburzony. To był bardzo charakterystyczny punkt i miał swój klimat. Bardzo lubiłam tę surową, industrialną przestrzeń Offa. Właśnie - przestrzeń, której teraz zabraknie.
Zasłoniecie fabryki to rzeczywiście dobre rozwiazanie. Przecież nie oznacza to jej zburzenia. Natomiast architektura, która ma tam powstać jest przecietna, takie 5/10 I powieksza pstrokaciznę Łodzi. Nie zgadzam się argumentem, że "tam i tak jest pstrokato". Po pierwsze, to, że jest pstrokato, nie oznacza, że trzeba poglebiać ten stan rzeczy, bo można też niwelować. Po drugie historyzujące kamienice wcale nie są jedynym rozwiązaniem. Czesto wspolczesna zabudowa potrafi się w miarę dobrze komponować z historyczną przedmodernistyczną. Po trzecie mowienie o tym, że neogotyk, czy barok się "gryzą" jest nieporozumieniem. Generalnie zabudowa przedmodernistyczna historyczna dobrze się ze sobą komponuje (np surowy gotyk z bogatymi kamienicami XIXw.) Jest wiele sposoböw i przykladów na to, że da się zbudować wspolczesną kamienicę w miarę dobrze dopasowaną do historycznej zabudowy. Rozwiazania które pomagają w takim dopasowaniu to np klasyczny uklad okien oraz wertykalne okna. Tutaj tego dopasowania nie mamy, mamy odczuwalny kontrast poglebiający pstrokaciznę, zamiast ją niwelować. We Wrocławiu, gdzie też przecież jest co najwyżej srednio ze wspolczesnymi budynkami, i tak jest lepiej niż tu widać.
Właśnie pstrokacizna jest atutem Łodzi. Nie ma sensu porównywanie jej do Wrocławia, pełnego znakomitych dzieł architektury różnych epok. Łódź jest eklektyczna. Szklana elewacja nie oszpeci Piotrkowskiej, "Wspólczesna kamienica" przypominałaby natomiast zapewne jakąś funkcjonalistyczną kostkę. No i zasłoniłaby fabrykę.
Zabraknie miejsca z duszą - nie eleganckiej restauracji, tylko właśnie tych popisanych ścian, pokruszonych cegieł i nierównego chodnika. Tego, które kiedyś było rampą i oglądaniem kina letniego na trawie. W tym rzecz. Nowy klub w "centrum handlowym" nie będzie tym, co udało się utworzyć wcześniej - przestrzeni artystycznej, buntowniczej i niszowej.
"prawdopodobnie" to klucz. Ile to już lat obiecują tę budowę. Ile razy już na 100% miała ona startować i ile razy ten start był przesuwany. Kibicuję projektowi ale będę się cieszył jak zobaczę ekipę budowlaną.
Co ciekawe właściciel chciał ją zdjąć i zastąpić czymś z epoki - pierwotnie był tam kamień polny i elementy granitu. Wybuchło oburzenie społeczne XD I tak zostanie trylinka położona za PRLu. Ma być jednak ta powierzchnia uporządkowana i rozszerzona o elementy zieleni.
Ja od zawsze ten murek tam pamiętałem ludzie się tam pod tym murkiem umawiali .Dziwne podejście macie tam w magistracie nie popieram tak jak wiele ludzi jednym słowem widać jak ta mała stara architektura w łodzi znika
nie wiem dokładnie co to za murek, bo z Łodzi nie jestem, ale zgadzam się - mała stara architektura jest ważnym elementem tworzącym ducha miasta. Jakieś stare murki, płotki, lampy - to wszystko tworzy klimat, a coraz cześciej w naszych miastach widzę nowe, bezduszne, plastikowe lampy, barierki i ławki. I co, nie dało się starej wyremontować?
Dokładnie masz rację w tym filmiku jest to ogrodzenie i tam jeszcze jest piękne wejście coś w rodzaju portierni z kolumną .Powiem ci że w łodzi panowie robią co chcą w tym temacie Wolna Amerykanka @@Grzegorz_Grabowski
A dlaczego powinny? To że coś jest stare nie oznacza, że jest zabytkowe i godne ochrony. Co do zasady, zabudowę wznosi się po to, aby ją kiedyś rozebrać. Czym innym jest budynek kantoru u Poznańskiego, czym innym ten tutaj. Zwłaszcza, że w środku był on X razy przebudowany.
@@MarcinHencz Wzruszyłeś mnie Marcinie (zwracam się tak do Ciebie , ponieważ jesteś w wieku moich dzieci), wzruszyłeś użyciem tego zwrotu : no to git. Ciekawa historia że ten zwrot z języka "jidysz" przyswoiła sobię polska młodzieżówka świata przestępczego lat siedemdziesiątych i nawet to "towarzystwo" samo siebie nazywało git - ludźmi , a przez socjologów i psychologów , eufeministycznie - subkulturą gitowców Mieszkałem na Teofilowie , kolejnym blokowisku zbudowanym w większości w latach sześćdziesiatych . W wielu przypadkach przeprowadzano a raczej bardziej pasowałoby określenie , przeflancowywano hurtowo mieszkańców z całych budynków (ruder przeznaczonych do wyburzenia ) , a nawet części ulic ze starych Bałut czy starych Chojen co pozwalało na zachowanie więzi sąsiedzkich , jakiekolwiek by one nie były . Problem zaczynał się wtedy gdy blok lub grupa bloków "Bałuciarzy sąsiadowała z blokami "Chojniarzy"-czy jak im tam . No i się działo !!! Na moim osiedlu Teofilów A , najsłynniejsi byli (tak się sami określali) 'Ludzie z bydła " . Około trzydziestu kolesi w zbliżonym wieku , wyznajacych te same wartości , rządziło na tamtym terenie . Z tego rodzaju środowisk ci bardziej ambitni i zdeterminowani dorabiałi się osiągnięć zarejestrowanych w kartotekach MO i powiększali szeregi gitowców . Takaja lajf była . Pozdrawiam .
Łódź musi się rozbudowywać i modernizować, aby zachować swój wielkomiejski charakter, ale wiele zrujnowanych czy zbędnych kamienic powinno zniknąć również z okolic centrum, aby powstało coś bardziej okazałego i godnego tego miejsca.
Nie zgadzam się co do historyzacji (i pstrokatości też, ale to już ktoś poruszył). 1. Historyzacja też jest sama w sobie stylem, tyle, że polegającym na głębokiej inspiracji czy nawiązaniu do stylów historycznych. 2. Nieraz historyzacja sprawia, że otrzymany efekt jest kwintesencją danego stylu, jest jego zagęszczęniem, jego książkową - a więc idealną - realizacją. I co w tym złego? Niektórzy historyzację uważają za fałszowanie - ja wręcz przeciwnie, ponieważ wychodzę z założenia, że to jak było nie ma znaczenia - nikt tego nie będzie w przyszłości pamiętać. Liczy się to co ludzie myślą o mieście, jak się w nim czują, więc byłbym rad, gdyby rozbudowywano nawet taki Kraków czy Wrocław, w lokalnych stylach oczywiście. Ważne tylko, żeby to wszystko było wysokiej jakości, a w obecnych czasach, charakteryzujących się tymczasowością, jest o to bardzo trudno.
Wszystko zbużcie i przebudujcie ...jak można zniszczyc tak klimatycznw miejsce i postawic te biurowce ??? Cała Łódź jest zaorana przez takich pseudo ulepszaczy bez ładu i składu.
Panie Marcinie, co do samej idei zasłaniania fabryk przy Piotrkowskiej to jasne było takie działanie w momencie kiedy funkcjonowały. Teraz są piękną pozostałością po przeszłości nalezy je eksponować. Fatalnym przykladem działania odwrotnego jest zasłonięcie dawnej Przędzalni Scheiblera przez szkaradny budynek 8 Dębów. I miasto na to niestety pozwoliło.
1.) 8 dębów nie zasłania na szczęście przędzalni. 2.) Całe szczęście, że na to pozwoliło, bo jakby tego nie zrobiło, to znaczyłoby, że żyjemy w upadłym kraju w którym nie obowiązuje prawo. A to jakie prawo obowiązuje od 2001 w Polsce w zakresie budowy w oparciu o WZ-tki to proszę pytać posłów tych wszystkich kadencji. 3.) W zasłanianiu fabryk nie chodziło o uciążliwość związaną z funkcjonowaniem. To było przyczyną raczej wielkiej dyslokacji fabryk trwającej od czasów po I wojnie światowej do lat 70. Chodzi zasadniczo o fundament architektury przed modernistycznej - pierzeje. Wyrwy, nieregularna linia zabudowy, skoki wysokości to jest coś bardzo złego, dużo bardziej walącego po oczach niż elewacja tego, czy innego budynku. I to jest coś co bolało nawet architektów w PRLu stąd masowe rozbiórki pozostałych drewniaków i dopełnianie zabudowy ulicy w latach 70-90 choćby na odcinku od Struga-Zamenhofa.
@@MarcinHencz Zasłania przędzalnię. Góruje nad okolicą jadąc od ul. Kilińskiego. I wygląda fatalnie w okolicy starych, zacnych zabudowań. Miasto nie musiało się zgodzić. Podejrzewam, że skorzystano z ustawy lex deweloper. Rada miejska nie musi się zgadzać na budowę w takim wypadku. A budowę 8 Dębów krytykowali architekci z całego kraju właśnie przez to że teraz ta szkarada góruje nad okolicą. A nie przędzalnia.
Co wy gadacie o tym odsłanianiu fabryk? Ktoś zainwestował, odnowił, przywrócił życie to teraz chętnie nagle będziecie oglądać? A kto ogląda ruiny na klinskiego? Przy Przybyszewskiego, czy milionowej..... lepiej żeby straszyło i niszczało, niż coś nowego zrobić, łódzka mentalność..... na miejscu galerii cyrk przyjeżdżał bo kawałek pola, co ładniej wygląda i pasuje?! Tak jak biurowiec opuszczony, brudny centralu, no super widok, dobrze, że chociaż central sam w sobie oo tylu latach odnowili, żeby PRL nie było czuć.
Mieszkam niedaleko całe życie, kocham to miasto mimo wszytko i podoba mi sie jakie zmiany przechodzi i jak kiedys będzie pieknie wyglądać
Super materiał. Dzięki wielkie
Łódź ma unikalne,pìękne budynki postprzemysłowe i pałace fabrykantów.To są największe atuty i walory turystyczne tego miasta. Należy to ratować.
I tylko to
Myślę że mamy jeszcze jedno co Szanowni przedmówcy nie dostrzegli. Tyle dziur w jezdniach że nawet ser szwajcarski potrafi się zawstydzić że ma tak mało dziur jak Łódzkie jezdnie i im nie dorównuje .🤨🤨🤨
Bardzo fajny materiał ;-). Pozdrawiam
Z jednej strony fajnie, ze miejsce się zmienia. To nie skansen - ma żyć. Z drugiej... Pod koniec lata dziękując wielce za udostępnienie miejsca zrobiliśmy wystawę BOHEMA-CHAOS SZTUKI. Tak, na OFF. 25 artystów, 400 prac. To było pospolite ruszenie artystów. Była okazja do promocji twórców i miejsca. Sam wysyłałem zaproszenia do mediów. Poza informacją w KALEJDOSKOPIE z owych nie pojawił się nikt ać na wernisażu było 400 gości! Niezmiernie miło będzie nam w przyszłym roku ponowić nasz CHAOS w tym samym miejscu. Liczę na wsparcie i pozdrawiam. Organizator i współtwórca kanału "W związku ze sztuką". Do zobaczenia!
Super materiał. Dzięki wielkie 👍🙂
O Łodzi nie można powiedzieć, że jakiś budynek nie pasuje. Naszym stylem jest mnogość styli i chaos składający się w harmonię.
Może inaczej... chciałbym, abyśmy patrzyli na jakość architektury, a nie robili sztuczne wygibasy z historyzowaniem. Budynek zaproponowany przez OPG nie jest dziełem sztuki, ale to bardzo poprawna architektura z odpowiedzialnie dobrymi funkcjami i wypełniajace zgodnie z wytycznymi przestrzeń. Pomimo tego wiele osób reaguje alergicznie, kiedy jednoczesnie przy Piotrkowskiej nie brakuje budynków bez wartości architektonicznej, czy wręcz gwałcących otoczenie i przechodzimy obok nich nawet nad tym się nie zastanawiając. I tu przypominają mi się archiwa łódzkich gazet kiedy wybuchnęło wielkie oburzenie, gdy wziesiono pierwszą secesyjną kamienicę przy Pietrynie.
I to wszystko już 2030 roku, jak nie będzie jakiś poślizgów 🤗
łódź będzie pięknym miastem
2025 raczej
Witam czy historycznie opowiedział by Pan coś o kwartale na górnej między ulicami łączna sejmowa lokatorska Niemcewicza to dość mało znane miejsce a historia jego jest nie znana
W sensie o osiedlu lokatorska? W sumie bardzo ciekawy temat :-)
Jestem rodowitą łodzianką i przeżyłam szok i spore rozczarowanie gdy zobaczyłam, że ten murek został wyburzony. To był bardzo charakterystyczny punkt i miał swój klimat. Bardzo lubiłam tę surową, industrialną przestrzeń Offa. Właśnie - przestrzeń, której teraz zabraknie.
Zasłoniecie fabryki to rzeczywiście dobre rozwiazanie. Przecież nie oznacza to jej zburzenia.
Natomiast architektura, która ma tam powstać jest przecietna, takie 5/10
I powieksza pstrokaciznę Łodzi.
Nie zgadzam się argumentem, że "tam i tak jest pstrokato".
Po pierwsze, to, że jest pstrokato, nie oznacza, że trzeba poglebiać ten stan rzeczy, bo można też niwelować. Po drugie historyzujące kamienice wcale nie są jedynym rozwiązaniem. Czesto wspolczesna zabudowa potrafi się w miarę dobrze komponować z historyczną przedmodernistyczną.
Po trzecie mowienie o tym, że neogotyk, czy barok się "gryzą" jest nieporozumieniem. Generalnie zabudowa przedmodernistyczna historyczna dobrze się ze sobą komponuje (np surowy gotyk z bogatymi kamienicami XIXw.)
Jest wiele sposoböw i przykladów na to, że da się zbudować wspolczesną kamienicę w miarę dobrze dopasowaną do historycznej zabudowy. Rozwiazania które pomagają w takim dopasowaniu to np klasyczny uklad okien oraz wertykalne okna.
Tutaj tego dopasowania nie mamy, mamy odczuwalny kontrast poglebiający pstrokaciznę, zamiast ją niwelować.
We Wrocławiu, gdzie też przecież jest co najwyżej srednio ze wspolczesnymi budynkami, i tak jest lepiej niż tu widać.
Właśnie pstrokacizna jest atutem Łodzi. Nie ma sensu porównywanie jej do Wrocławia, pełnego znakomitych dzieł architektury różnych epok. Łódź jest eklektyczna. Szklana elewacja nie oszpeci Piotrkowskiej, "Wspólczesna kamienica" przypominałaby natomiast zapewne jakąś funkcjonalistyczną kostkę. No i zasłoniłaby fabrykę.
Bez leżaczków Off będzie jedynie skupiskiem restauracji i to jedyna ważna sprawa w tej lokalizacji
Plac przy Spalonych Słońcem zostaje i tak jak mówiłem otworzy się także zupełnie nowa przestrzeń pod taką działalność od strony Wigencji
Jak może się otworzyć przestrzeń jak zabudujecie ja pseudo pasującym biurowcem ??
Zabraknie miejsca z duszą - nie eleganckiej restauracji, tylko właśnie tych popisanych ścian, pokruszonych cegieł i nierównego chodnika. Tego, które kiedyś było rampą i oglądaniem kina letniego na trawie. W tym rzecz. Nowy klub w "centrum handlowym" nie będzie tym, co udało się utworzyć wcześniej - przestrzeni artystycznej, buntowniczej i niszowej.
"prawdopodobnie" to klucz. Ile to już lat obiecują tę budowę. Ile razy już na 100% miała ona startować i ile razy ten start był przesuwany.
Kibicuję projektowi ale będę się cieszył jak zobaczę ekipę budowlaną.
Piękna trylinka w tle
Co ciekawe właściciel chciał ją zdjąć i zastąpić czymś z epoki - pierwotnie był tam kamień polny i elementy granitu. Wybuchło oburzenie społeczne XD I tak zostanie trylinka położona za PRLu. Ma być jednak ta powierzchnia uporządkowana i rozszerzona o elementy zieleni.
Ja od zawsze ten murek tam pamiętałem ludzie się tam pod tym murkiem umawiali .Dziwne podejście macie tam w magistracie nie popieram tak jak wiele ludzi jednym słowem widać jak ta mała stara architektura w łodzi znika
nie wiem dokładnie co to za murek, bo z Łodzi nie jestem, ale zgadzam się - mała stara architektura jest ważnym elementem tworzącym ducha miasta. Jakieś stare murki, płotki, lampy - to wszystko tworzy klimat, a coraz cześciej w naszych miastach widzę nowe, bezduszne, plastikowe lampy, barierki i ławki. I co, nie dało się starej wyremontować?
Dokładnie masz rację w tym filmiku jest to ogrodzenie i tam jeszcze jest piękne wejście coś w rodzaju portierni z kolumną .Powiem ci że w łodzi panowie robią co chcą w tym temacie Wolna Amerykanka @@Grzegorz_Grabowski
To ogrodzenie i kantor powinny być zachowane wkomponowane w nową tkankę tu nie ma szacunku dla historii tylko pójście inwestorowi zapewne na rękę
A dlaczego powinny? To że coś jest stare nie oznacza, że jest zabytkowe i godne ochrony. Co do zasady, zabudowę wznosi się po to, aby ją kiedyś rozebrać.
Czym innym jest budynek kantoru u Poznańskiego, czym innym ten tutaj. Zwłaszcza, że w środku był on X razy przebudowany.
to zarcik, zapewne@@MarcinHencz
Myślę że to dobry pomysł 😂
W Łodzi jest potencjał.
Ujemny.
Marcin masz drugą brodę 😮
To się nazywa "dobrobyt ".
PiS podwyższył nam diety, są efekty.
@@MarcinHencz No w zrevitalizowanej Generalnej Guberni pod zarządem gaulajtera z Kaszub to wszyscy "wyszczupleją" Takaja lajf .
No to git, nie muszę zapisywać się na siłkę.
@@MarcinHencz Wzruszyłeś mnie Marcinie (zwracam się tak do Ciebie , ponieważ jesteś w wieku moich dzieci), wzruszyłeś użyciem tego zwrotu : no to git. Ciekawa historia że ten zwrot z języka "jidysz" przyswoiła sobię polska młodzieżówka świata przestępczego lat siedemdziesiątych i nawet to "towarzystwo" samo siebie nazywało git - ludźmi , a przez socjologów i psychologów , eufeministycznie - subkulturą gitowców
Mieszkałem na Teofilowie , kolejnym blokowisku zbudowanym w większości w latach sześćdziesiatych . W wielu przypadkach przeprowadzano a raczej bardziej pasowałoby określenie , przeflancowywano hurtowo mieszkańców z całych budynków (ruder przeznaczonych do wyburzenia ) , a nawet części ulic ze starych Bałut czy starych Chojen co pozwalało na zachowanie więzi sąsiedzkich , jakiekolwiek by one nie były . Problem zaczynał się wtedy gdy blok lub grupa bloków "Bałuciarzy sąsiadowała z blokami "Chojniarzy"-czy jak im tam . No i się działo !!! Na moim osiedlu Teofilów A , najsłynniejsi byli (tak się sami określali) 'Ludzie z bydła " . Około trzydziestu kolesi w zbliżonym wieku , wyznajacych te same wartości , rządziło na tamtym terenie . Z tego rodzaju środowisk ci bardziej ambitni i zdeterminowani dorabiałi się osiągnięć zarejestrowanych w kartotekach MO i powiększali szeregi gitowców . Takaja lajf była . Pozdrawiam .
Łódź musi się rozbudowywać i modernizować, aby zachować swój wielkomiejski charakter, ale wiele zrujnowanych czy zbędnych kamienic powinno zniknąć również z okolic centrum, aby powstało coś bardziej okazałego i godnego tego miejsca.
Po co tak niszczyć historyczny charakter Piotrkowskiej?
Historyczny jest układ budynek frontowy i fabryka z tyłu. Tutaj frontowego nigdy nie było.
👍👍👍👍👍👍
Biorąc pod uwagę popularne opinie o Łodzi, to wstawka o dwóch rabinach - lekko prowokacyjna.
Wazeliniarz xD
Miło mi, Marcin.
Nie zgadzam się co do historyzacji (i pstrokatości też, ale to już ktoś poruszył).
1. Historyzacja też jest sama w sobie stylem, tyle, że polegającym na głębokiej inspiracji czy nawiązaniu do stylów historycznych.
2. Nieraz historyzacja sprawia, że otrzymany efekt jest kwintesencją danego stylu, jest jego zagęszczęniem, jego książkową - a więc idealną - realizacją. I co w tym złego?
Niektórzy historyzację uważają za fałszowanie - ja wręcz przeciwnie, ponieważ wychodzę z założenia, że to jak było nie ma znaczenia - nikt tego nie będzie w przyszłości pamiętać. Liczy się to co ludzie myślą o mieście, jak się w nim czują, więc byłbym rad, gdyby rozbudowywano nawet taki Kraków czy Wrocław, w lokalnych stylach oczywiście. Ważne tylko, żeby to wszystko było wysokiej jakości, a w obecnych czasach, charakteryzujących się tymczasowością, jest o to bardzo trudno.
Nie wiem czym w tym off Piotrkowska się podniecać Jak dla mnie nie ma tam nic specjalnego
Wszystko zbużcie i przebudujcie ...jak można zniszczyc tak klimatycznw miejsce i postawic te biurowce ??? Cała Łódź jest zaorana przez takich pseudo ulepszaczy bez ładu i składu.
Dramat
Panie Marcinie, co do samej idei zasłaniania fabryk przy Piotrkowskiej to jasne było takie działanie w momencie kiedy funkcjonowały. Teraz są piękną pozostałością po przeszłości nalezy je eksponować.
Fatalnym przykladem działania odwrotnego jest zasłonięcie dawnej Przędzalni Scheiblera przez szkaradny budynek 8 Dębów. I miasto na to niestety pozwoliło.
1.) 8 dębów nie zasłania na szczęście przędzalni.
2.) Całe szczęście, że na to pozwoliło, bo jakby tego nie zrobiło, to znaczyłoby, że żyjemy w upadłym kraju w którym nie obowiązuje prawo. A to jakie prawo obowiązuje od 2001 w Polsce w zakresie budowy w oparciu o WZ-tki to proszę pytać posłów tych wszystkich kadencji.
3.) W zasłanianiu fabryk nie chodziło o uciążliwość związaną z funkcjonowaniem. To było przyczyną raczej wielkiej dyslokacji fabryk trwającej od czasów po I wojnie światowej do lat 70. Chodzi zasadniczo o fundament architektury przed modernistycznej - pierzeje. Wyrwy, nieregularna linia zabudowy, skoki wysokości to jest coś bardzo złego, dużo bardziej walącego po oczach niż elewacja tego, czy innego budynku. I to jest coś co bolało nawet architektów w PRLu stąd masowe rozbiórki pozostałych drewniaków i dopełnianie zabudowy ulicy w latach 70-90 choćby na odcinku od Struga-Zamenhofa.
@@MarcinHencz Zasłania przędzalnię. Góruje nad okolicą jadąc od ul. Kilińskiego. I wygląda fatalnie w okolicy starych, zacnych zabudowań. Miasto nie musiało się zgodzić. Podejrzewam, że skorzystano z ustawy lex deweloper. Rada miejska nie musi się zgadzać na budowę w takim wypadku. A budowę 8 Dębów krytykowali architekci z całego kraju właśnie przez to że teraz ta szkarada góruje nad okolicą. A nie przędzalnia.
Co wy gadacie o tym odsłanianiu fabryk? Ktoś zainwestował, odnowił, przywrócił życie to teraz chętnie nagle będziecie oglądać? A kto ogląda ruiny na klinskiego? Przy Przybyszewskiego, czy milionowej..... lepiej żeby straszyło i niszczało, niż coś nowego zrobić, łódzka mentalność..... na miejscu galerii cyrk przyjeżdżał bo kawałek pola, co ładniej wygląda i pasuje?! Tak jak biurowiec opuszczony, brudny centralu, no super widok, dobrze, że chociaż central sam w sobie oo tylu latach odnowili, żeby PRL nie było czuć.