@@karolinazientektv albo obgadywanie klientek przy innych klientkach. Obojętnie czy wizażystka, fryzjerka czy manicurzystka. Sama się nasluchałam o innych i zawsze mam z tyłu głowy "ciekawe co o mnie gadasz?"
@@karolinazientektv ale czasem klientki same "wypuszczają" nas na temat innych osób z branży, bo drąży ich ciekawość, co powiesz o tej, a o tej... Chore 😐
ja też tak usłyszałam - że nie da się u mnie zrobić kreski na oku, bo mam opadający kącik. Albo poszłam na hennę i słyszałam, że mam mocny trądzik, strasznie cienkie brwi i robią mi się chomiczki :D
Niektóre panie fryzjerki też powinny sobie te słowa wziąć do serca 🤔 a już kompletnie nie mogę zrozumieć jak dziewczyny z sephory chodzą z tymi ufajdanymi pędzlami i chętnych na makijaż nie brakuje🤦♀️ ani to profesjonalne ani higieniczne
Karolina kiedyś nagrała już kiedyś film o pracy wizażysty i kilka rzeczy dot. higieny zostały mi w głowie. Od tego czasu unikam pewnych rzeczy. W Niemczech, gdzie mieszkam ,mam wrażenie, że nie zwraca się tam uwagi na brudne pędzle, ręce etc. Obserwowałam pracownicę w Brow barze i owszem woskowanie wykonane czysto, ale potem 'podmalowanie' klientki maskarą bezpośrednio z opakowania, brudne pędzle, fuj 😫
@@RedmylipsArt Mialam okazje pracować w douglasie podczas urodzin .. one chodzą myc te pędzle , również je dezynfekują.. ale fakt zestaw pędzli powinny miec tyle żeby bylt pewne że klientka dostanie nowki czyste zdezynfekoqane
Słuchając Pani uświadomiłam sobie, że nie jestem aż taka zła. Nie jestem Bog wie jaką zdolniachą, ale mam stałe klientki, bo "Ty umiesz ze mną rozmawiać i jestem zadowolona z makijażu". Wszystkie moje klientki to księżniczki, piękne istoty, którym zawsze prawię komplementy. Jedną z moich klientek jest dziewczyna z naczyniakiem na twarzy. Zmiana zajmuje jej pół twarzy. Za pierwszym razem zadzwoniła do mnie nieśmiało i zapytała czy ją umaluję, bo obdzwoniła już większość wizażystek i żadna nie chciała się podjąć, bo " i tak będzie widać". Otóż nie... Miałam też przypadek, że dziewczyna rozpłakała mi się na fotelu mówiąc, że ma łuszczycę i teraz jej na pewno nie umaluję, bo fryzjerka słysząc taką informację wyprosiła ją z salonu. Samej mi się płakać chciało. Jak bezduszni mogą być ludzie... Pamiętajcie- wszyscy jesteśmy piękni
Ała. Sama walcze z łuszczyca skóry glowy jak i rak, paznokcie robię sama, wlosow co prawda nie farbje wiec nie wiem jak to wyglada ale do fryzjera chodze regularnie, nie wyobrażam sobie że ktos mnie wyprasza bo mam łuszczyce ale to nawet lepiej bo świadczy o niekompetencji fryzjera. To do cholery choroba (u mnie genetyczna) a nie wirus czy cos zaraźliwego
@@Sweetbluecake jak ja miałam zmiany od tocznia to aż ludzie się ode mnie odsuwali. Ja się tylko cieszyłam, że od nich czegoś nie złapię. Właśnie to jest na odwrót, łuszczycą czy toczniem nie można się zarazić ale my od kogoś już łatwo możemy coś złapać bo mamy kłopoty z odpornością. Heh ile ludzie nie wiedzą, zarazić się chorobą genetyczną
Do pędzli i gabeczki z całego serca polecam mydło antybakteryjne w kostce Protex, kosztuje 3 zl w rossmannie, moja gąbka umierała po 2 tyg (używam podkładu typu kamuflaż) a po jednym umyciu wyglądała jak nówka sztuka 💖
@@magdalenaciurzynska9323 potwierdzam najlepsze mydełko i do gąbek i do pędzli, radzi sobie na prawdę wszystkimi kosmetykami na akcesoriach i jest mega tanie ;)
Super pomysł! Podbijam prośbę😊 O myciu pędzli czy gąbek jest dużo filmików, ale o dezynfekcji kosmetyków (zwłaszcza prasowanych) prawie nic... Maja Ogonowska ma taki film, ale jest on skierowany do profesjonalistów, fajnie byłoby poznać metody na 'domowy użytek'.
@@annaszymankiewicz9028 ja w cieniach co jakiś czas ścieram chusteczką wierzchnia warstwę. Chociaż niby w suchych tak się nie rozwijają bakterie. Najgorzej z tuszem, pomadka itd
Pamiętam jak zadzwoniłam do ponoć jednej z najlepszych wizażystek z mojego miasta, aby pomalowała mnie na ślub. Z góry zaznaczyła, że jeśli mam trądzik (a miałam) to bierze 50 zł więcej, bo musi więcej produktów i czasu zużyć. Może ktoś tego zrozumie, ale było mi bardzo przykro, bo lecze trądzik latami...
Ja dość krótko pracuje jako makijazystka, ale od samego początku postawilam na higienę w swojej pracy(z wykształcenia jestem też położną i wcześniej pracowałam w szpitalu więc zasady aseptyki i antyseptyki są mi bardzo dobrze znane). Mimo tego że nie miałam do tej pory ogromnej liczby klientek, to bardzo często mówiły mi że pierwszy raz spotkały się z makijazystką, która aż tak dba o higienę i dezynfekcje kosmetyków. Wielokrotnie byłam pytana czemu uzywam np. Jednorazowych aplikatorów do tuszu. To bardzo przykre, że w tych czasach jeszcze spotyka się osoby, które nie dbają o higienę w pracy
Trafiła mi się raz klientka (fryzjerka), która po zobaczeniu, że maluję ja jednorazowym aplikatorem do tuszu, stwierdziła, że bez sensu, bo to się w ogóle nie opłaca 🤦♀️
Ja z kolei zawsze staram się powiedzieć klientce coś miłego, pochwalić piękną cerę, powiedzieć że ma idealne do malowania oczy itd. Oczywiście jeśli ma trądzik to nie mówię o idealnej cerze, nie sciemniam bo to też niefajne po prostu robię co mogę żeby była zadowolona. No ale staram się znaleźć rzecz która zwraca moja uwagę i będę mogła poprawić humor klientce. Klientka powinna wyjść zadowolona nie tylko jeżeli chodzi o efekt makijażu..
Co do pierwszej sytuacji, ja tak zostałam "wepchnięta w kompleksy". Mam albinizm i Pani w gabinecie komentowała ciągle moje brwi, że żadne nie będą dobre, żaden kolor nie pasuje, nie wie co ma zrobić, że wszystko wygląda "karykaturalnie"... To było w liceum. Jestem po studiach i dalej nie potrafię nikomu zaufać w sprawie brwi. Jeszcze coś napiszę, ale dalej słucham :D
To sie w głowie nie miesci. Ta pani nie powinna wykonywac tego zawodu ! Na marginesie - Albinosi mają najpiękniejsze kolory oczu. Popatrz na Targaryenów 😊
Malowałam kiedyś do sesji chłopaka albinosa, gdyby przyszła do mnie taka klientka to sypałabym komplementami bo niesamowicie podoba mi się ta uroda. Jest po prostu unikatowa
Humorki zostawia się za drzwiami, wszystkimi powinna kierować zasada - traktuj drugiego człowieka tak, jak sam chcesz być traktowany. A propos higieny na bakier - byłam kiedyś w pewnej drogerii, gdzie można umówić się na makijaż, i kiedy zobaczyłam z jak brudnym zestawem pędzli podchodzi makijażystka do klientki, to nawet moje osobiste bakterie wrzasnęły ze strachu. Wyraziłam wtedy swoje zdanie, i chociaż zrobiłam to w sposób kulturalny, druga strona już tej kultury nie zachowała. Dzięki kochana za ten film, bo jak widać trzeba w temacie przeciąg zrobić 😘😘😘
Doskonale rozumiem co miałaś na myśli, mówiąc że klientka nie powinna usłyszeć, że czegoś się nie da zrobić na jej twarzy. Moim zdaniem jest jednak druga strona medalu, czyli nierealne oczekiwania klientek spowodowane oglądaniem zdjęć poddanym obróbce graficznej. Nie wszystko da się zrobić. Makijaż nie usunie zupełnie zmarszczek ani nie wygładzi struktury twarzy w 100% jeżeli ktoś ma blizny potrądzikowe. Nie zawsze 'nie da się' wynika z braku umiejętności, ale oczywiście za każdym razem trzeba w kulturalny i rzeczowy sposób wyjaśnić z czego to wynika.
Anna Hetmańczyk dokładnie tak. Trzeba umieć w grzeczny sposób wyjaśnić różnice i coś klientce zaproponować. Profesjonalne podejście do klientki to klucz do sukcesu.
Zgadzam się. Sama mam trochę opadającą powiekę i bardzo ciężko zrobić u mnie kreskę, a co dopiero jaskółkę. Profesjonalna wizażystka powinna jasno powiedzieć, że na moich oczach nie uzyskamy identycznego efektu jak na zdjęciu, natomiast zrobi to i owo, by powiększyć oko i będę wyglądać pięknie. Absolutnie nie powinna dołować słowami "nie poszalejemy", albo "no przy opadającej powiece to nic z tego, no ma pani opadającą powiekę, nic nie poradzę"
Dokładnie, sama zaczęłam się malować już na nieco wyższym poziomie i uczę się robić to też na innych osobach. Oczywiście trzeba być w kwestii urody delikatnym i za razem rzeczowym. Np mam opuchnięte oczy ze sterydoterapii przez co widać dokładnie odznaczająca się powiekę ruchomą od nieruchomej. Cut crease nie wchodzi w grę absolutnie. Ale można zrobić coś a'la cut crease i w ogóle bardzo wiele makijaży skupiając się głównie na matach aby nie podkreślać opuchlizny ale blasków można użyć w odpowiednich momentach. Tak samo jak nie da się tak mocno wykonturować twarzy żeby zrobiła się nie wiem jak szczupła. Pewne efekty są widoczne na fotach ale często to odpowiednie ustawienie modelki i światło oraz niestety jak zauważyłam oszustwo retuszu. Można to wszystko ładnie wytłumaczyć nie obrażając nikogo a myślę że zawsze można zrobić dla kogoś bardzo dużo
Najciekawiej, jak ktoś przyjdzie z makijażem, który wykonany jest na Azjatce i nie da sobie wytłumaczyć, że muszą nanieść parę zmian, bo najzwyczajniej w świecie mamy zupełnie różną budowę oka :v Dla niezorientowanych: pomijając już inny kształt oka,Azjaci często nie mają załamania powieki, więc mogą pozwolić sobie na zupełnie inne makijaże, które na oku przeciętnego Europejczyka nie przejdą- bo większość schowa się własnie w tym zagięciu. Dlatego taki makijaż musi być nieco zmodyfikowany, żeby wyglądał dobrze.
@@maam3955 oczywiście! To zupełnie inna budowa oka. Faktycznie trzebaby masę poprawek nanieść. Jeden do jednego to po prostu nierealne ale teraz każda kobieta uważa się za wizażystkę, polityczke, psychologa i lekarza a w zasadzie to Bóg wie jeszcze kogo bo naczytało się w necie i chodząca mądrość. Taka jest teraz rzeczywistość i trudno coś komuś wytłumaczyć mimo uprawnień wykonywanego zawodu
Od siebie dodam ze równiez należy uciekać od wizażysty który "dmucha" na kosmetyki. Nie raz spotkałam się z widokiem kogoś kto zdmuchuje osyp cienia w palecie 🥴🤢😱
Punkt 1 - nie da się = nie umiem. W to też powinny zaangażować się youtuberki. Uwielbiam jak pojawia się film i występuje w nim normalna dziewczyna :) (Tak jak u ciebie dziewczyna z atopowym zapaleniem skóry). A nie modelka z powiększonymi ustami, nitkami w policzkach, liftingiem brwi i chichotem jak żaba xD No sory ale nie doceniam wizażystek, które potrafią malować ale swoje zdolności prezentują tylko na modelkach. No nie. A niestety to jest typowe. Wiele osób się między innymi na tobie wzorują i bardzo mnie to cieszy, że zwracasz uwagę, że na każdym rodzaju cery/powieki/kształtu twarzy czy oka powinno się umieć coś ładne wyczarować. ♥
Ja dodam, że jak prosisz o delikatny, jasny rozswietlony makijaż oka a wizażystka wyciąga czarny cień to UCIEKAJ. Wyszłam z czarnym smoky eye bo wizażystka wiedziała lepiej w czym się będę dobrze czuła. W dodatku podczas całego malowania gadała sobie z koleżanką która na mnie patrzyła :( Czułam się przez to bardzo niekomfortowo, a jak zobaczyłam makijaż to chciałam się rozpłakać:( Ludzie mnie nie poznawali na studniówce... Od teraz wolę się malować po swojemu, wygląda średnio ale przynajmniej jestem sobą
O tak, kiedyś zapłaciłam u pewnej znanej wizażystki dużą sumę za plamę bronzera, okropnie lepką i grubą warstwe podkładu no i czarne jak panda oczy i rzęsy jak gąsienice. Zostałam wyśmiana na balu za to jak wyglądam.
Ja zawsze używam czerni, nawet przy bardzo delikatnych makijażach. Oczywiście, stopniuję jej intensywność, bo to jest mega ważne, jednakże czerń jest kolorem, który dodaje głębi w makijażu, dodaje trójwymiarowowści oraz jest elementem podkreślającym makijaż oka. Ale jego ilość jest ZAWSZE ustalana z klientkami ♥️♥️♥️
Współczuję trafienia na taką wizazystke, dla mnie zawsze na pierwszym miejscu jest to, czego oczekuje klient i jeśli jego pomysł na siebie nie koliduje z jego budowa twarzy, to staram się odwzorować jak najbardziej to, co klient ma w głowie i chciałby na sobie zobaczyć :)
Moja wizażystka to jedyna osoba częstuje mnie ogromem komplementów, tak że naprawdę uwielbiam do niej chodzić mimo, że jej styl malowania średnio mi odpowiada 😂 ale teksty typu, "tu nie ma czego konturowac", " rzęsy piękne", "oczy prześliczne " to mimo, że śmierdzą ściemą z daleka, to poprawiają humor na tydzień ;)
A ja bym nie mogła czegoś takiego słuchać. Te panie, które pracują w branży beauty, często mówia te komplementy całkowicie bez sensu żeby tylko klienta do nich wróciła. Ja bym wolała żeby taka wizażystka się w ogóle nie odzywała niż żeby gadała te banały.
@@magdaw.8452 Może niektóre tak mają, ale serio jak mi się coś podoba u kogoś to potrafię nawet kilka razy to powiedzieć 🙄 Po prostu tak już mam... Ale fakt raz się zastanawiałam czy to nie brzmi sztucznie, ale co zrobić jak coś mi się podoba 😅🙈🤷♀️ A gdy nie mam coś miłego do powiedzenia to nic nie mówię i tyle 🙂 Nie uznaje też zasady "wolność słowa" 🤪
Oj niestety też spotkałam takie nieodpowiedzialne wizażystki🤦♀️ a może zrobisz film jak profesjonalnie podejść do klientki i jak potem dezynfekować kosmetyki?
Jakiś czas temu bardzo chciałam zajmować się wizażem, ale raczej hobbystycznie. Zainteresowałam się wtedy w pierwszej kolejności zasadą higieny, kupiłam alkohole do dezynfekcji, zapoznałam się z zasadą "no double deep" (więc zakupiłam jednorazowe szczoteczki), ale i tak miałam opory żeby rozszerzyć swoje działania na szerszą skalę, bo jestem perfekcjonistką i uważałam, że wciąż nie mam odpowiedniego zaplecza. Stwierdziłam nawet, że lepiej nie będę malować się sama do ślubu - może mi nie wyjdzie, pójdę do profesjonalistki. W trakcie trwania usługi byłam przerażona - dwie klientki malowano jednym pędzelkiem prosto z opakowania, tusz też był prosto z opakowania, żadnej dezynfekcji itp. I to w salonie wizażu! Nie wspominając o tym, że widząc efekt końcowy bałam się wyjść na ulicę (miał być glam, wyszło imprezowe smokey). Ostatecznie pomalowałam się sama, byłam bardzo zadowolona i czułam się bezpiecznie. Ale bardzo dobrze, że o tym wszystkim mówisz, higiena to podstawa i trzeba uświadamiać jak najwięcej osób!
Ja kiedyś na profesjonalnym makijażu usłyszałam że mam opadająca powiekę i nie da się zrobić kreski i jaskółki. Długo myślałam że to prawda. Teraz sama się maluję (dużo nauczyłam się z YT) dopatrzyłam się że moja powieka wcale nie jest bardzo opadająca, a jaskolka nawet fajnie mi wychodzi. Więcej jednak już na profesjonalny makijaż nie poszłam nawet jak miałam ważną uroczystość
Dodała bym jeszcze o schludnosci ubioru wizarzysty 🙄 jest to normalne że np ma się studio w domu ale wychodzenie do klienta w spodniach od piżamy czy ,, tzw ciuchach domowych " jest mało profesjonalne i mnie osobiście jako klientke to skrempowało 😪 teraz jestem na początku przygody z wizażem i wiem że tego błędu nie popełnie
Podpisuję się pod wszystkim. Odkąd malowałam klientki za "parę złotych" miałam dla każdej osobny zdezynfekowany zestaw pędzli, gąbeczki, jednorazowe aplikatory... Klientka nie przychodzi tylko po piękny makijaż ale i dobrą atmosferę - często nastrajam pozytywnie klientki które przychodzą bez humoru :)
Miałam okazje pracować z wieloma wizażystami i mam różne doświadczenia. Raz pani wizażystka namawiała mi usilnie na powiększenie górnej wargi i ostrzyknięcie policzków xd Zaznaczam że malowała mnie przed pokazem, ponieważ pracuje jako modelka. Z typowych ,, wpadek" mogę też wymienić -,, a rzęsy to niech pani sama pomaluje".
Dzięki za film 😘 Jestem wizażystką, postępuje właśnie zgodnie z zasadami bezpieczeństwa, higieny no i z odpowiednim dobrym nastrojem do klientki, i pracowałam w różnych miejscach ( na szczęście zawsze ze swoim kufrem i pędzlami) ale widziałam jak wygląda to u innych: brudny jeden zestaw pędzli złej jakości, przeterminowane kosmetyki, brak rzeczy jednorazowych a do tego właśnie wpędzanie w kompleksy 🤦🏼♀️ Ja ze swoją postawa nie raz byłam wyśmiana, że niby po co ja się tyle staram i tak przecież przyjdą i zapłacą. Cieszę się i jestem wdzięczna, że mówisz o tym szczerze i głośno 🥰
Jak można robić takie rzeczy??? Masakra jakaś. Co do używania pomadki na danej klientce, to moja znajoma zawsze w kufrze ma kilka nieotwartych pomadek w przystępnej cenie po to by ewentualnie zaproponować klientce kupno danego egzemplarza na zawsze - głownie do panien młodych ta ofertę kieruje;) I sie jej ten sposób sprawdza ;D
Tak naprawdę nawet jak makijaż będzie miał niedociągnięcia, ale będzie estetyczny i ze starannością wykonany ale klient/klientka będą czuć się w nim pięknie i atmosfera będzie dobra to już 3/4 sukcesu. Piszę to z miejsca klientki :P
Wszystko się da! Wystarczy tylko odpowiednio podejść do klientki tzn. zastosować odpowiednią technikę i wtedy wręcz podpowiedzieć jej jak ma sobie radzić np. ze swoją budowa oka, brwiami czy jakąkolwiek inną częścią twarzy
Mnie zawsze obrzyda reklama regenerum do ust (ten sztyft peelingujący), jak właśnie niby "wizażystka" opowiada, że nie wyobraża sobie bez niego pracy i nakłada produkt modelce bezpośrednio z opakowania 🤦🏼♀️ ja wiem, że to tylko reklama mająca się nijak z rzeczywistością, ale najgorsze jest to, że ludzie nie zdają sobie sprawy jak bardzo to jest niehigieniczne, pójdą do pseudo wizażysty i będą myśleć, że to normalne, bo w końcu na reklamie tak pokazali ... jak se pomyślę, żeby ktoś by mi miał nakładać na usta coś, gdzie jest czyjś martwy naskórek 🤢🤮🤮
Też zwróciłam uwagę na tę reklamę. Niedobrze mi się robi jak ją oglądam 🤢 a najgorsze jest właśnie to, że reklamuje to 'profesjonalista' i uciera się taki schemat, że tak to powinno wyglądać 🤮
Brr...spotkałam taką Panią "fryzjerkę", która nie potrafiła wyprostować włosów i twierdziła, że to ich wina - no mnie się jakoś udawało je ogarnąć 🤣 Jeśli chodzi o wizażystkę - natknęłam się raz na taką 😪 I choć ja sama jestem uczulona na punkcie higieny podczas malowania, to tu przyznam się bez bicia, że nie zwróciłam uwagi co ona robi a czego nie robi 😳 Byłam u niej pierwszy raz i na pewno ostatni. Miała kilkunastominutowe opóźnienie przez wcześniejsze klientki, a kiedy usiadłam ja, po prostu zamknęłam oczy i zabrała się do malowania. Dopiero po skończonym makijażu zorientowałam się, że malowala mnie tymi samymi pedzlami co moją poprzeczkę 😡
Jesteś bardzo sympatyczną Dziewczyną. Bardzo profesjonalnie "traktujesz" swoją pracę. Ps. Muszę dodać, że wykonujesz piekne makijaże...stylizacje. Masz talent !
Mnie malowała wizażystka ,która owszem miala czyste pędzle, gąbki itp ale tak jak wyglądały jej palety do oczu i konturowania to Chryste Panie. Ogólnie z makijażu byłam średnio zadowolona i żałowałam ,że sama się nie umalowałam 😌
wróciło wspomnienie kiedy wizazystka ogladala mnie jak eksponat, "ty sie serio nie malujesz, nawet brwi, pudru nie uzywasz?!", a co zrobie, że naturalnie jestem ładna, a na makjaż wpadłam bo chciałam wszystkich zaskoczyć na studniówce, kilka lat mineło a ja nadal zażenowana
Ja na makijażu próbnym usłyszałam, że to nie możliwe, że potrafię malować sobie na co dzień kreski, skoro mam tak bardzo opadającą powiekę. A jak makijażystka zaczęła sama próbować je wykonać i ja w tym czasie mimowolnie zacisnęłam mocniej powiekę to usłyszałam takie narzekanie, że do końca makijażu czułam się winna, że zepsułam kobiecie pracę, a chciałam poczuć się pieknie w dniu mojej sesji narzeczeńskiej...
Właśnie dlatego zawsze maluję się sama słysząc takie historie... Nie lubię jak ktoś mi majstruje przy twarzy, paznokciach, czy włosach. Od włosów mam sprawdzoną od kilkunastu lat fryzjerkę, ale paznokcie miałam robione może 5 razy w życiu przez kogoś, bo właśnie różnie bywało. Nie do końca miałam pewność, czy wszystkie przybory są na pewno jednorazowego użytku lub zdezynfekowane, a i jakość tego manicure'u zostawiała wiele do życzenia. Sama robię sobie lepiej, a raczej robiłam, dopóki płytka nie zaczęła odchodzić od łożyska przez hybrydy. Jakiś czas temu poszłam do salonu i chciałam zrobić regulację brwi. Pani chciała zabłysnąć i zrobić po raz pierwszy w jej salonie depilację woskiem, który sam twardnieje, a nie takim, do którego używa się pasków. Niestety nie sprawdziła wcześniej czy rzeczywiście to taki rodzaj wosku. Nawaliła mi tego wosku na skórę jak szalona i czekamy... okazuje się, że wosk nie twardnieje, pani czyta informacje z opakowania, patrzę kontem oka, opis po angielsku. Pani nie rozumie, więc tłumaczę jej, bardzo grzecznie oczywiście, że to wosk do pasków, a nie samozastygający. No więc pani nakleja na te grubą warstwę wosku ten pasek. Przeprosiła i generalnie było miło, więc pół biedy, ale fakt, że nie sprawdziła tego wcześniej, tylko eksperymentowała na klientce nieco mnie zraził. Po tym zajściu (to był mój drugi raz tam) więcej nie poszłam. NIe chcę być czyimś królikiem doświadczalnym, jeśli płacę za usługę często niemałe pieniądze. Wróciłam później do osoby, która ma salon, do którego jadę przez całe miasto i płace 3 razy więcej, ale warto. Z tymi brwiami to też wiecznie trafiałam na kogoś innego, szłam i mówiłam, że poproszę hennę, ale bardzo delikatnie, finalnie wychodziły prawie czarne i jakaś pani X musiała mi to szorować czymś, żeby było w miarę znośnie. Wniosek jest taki, że i brwi musze się nauczyć robić sobie sama. Przez całą sytuację ostatnią chodzę nieco zarośnięta nad oczami, ale siedzę sama w domu, więc nie straszę nikogo. Pozdrawiam! :)
Magdalena Obcowska niestety jest sporo „specjalistów” którzy psują nam ten rynek. Dlatego mówię o tym głośno. Ale jest duża ilość profesjonalistów, którzy chętnie by Ci pomogli i doradzili🙂 trzeba tylko dobrze trafić
@@karolinazientektv na pewno tak, ale właśnie oglądam dużo filmów na yt o tym jak się malować, interesuję się tym na bieżąco, więc to moje malowanie wygląda nawet ok. Na moje potrzeby wystarcza, ale oczywiście gdybym trafiła pod pędzel osoby tak profesjonalnej jak Ty z pewnością bym się przekonała :)
I dlatego ja się moich cudownych babek trzymam kurczowo. Fryzjerkę mam tę samą od 10 lat (trafiłam do niej przypadkiem w ciąży bo mnie się nie chciało do centrum telepać i zostałam, z jednym tylko skokiem w bok), a moja pani od pazurów ma tak czysto, że jeść z podłogi można. A stali klienci mają dedykowane dla siebie pilniki, cążki itp.
Co do ostatniego podpunktu to m.in. Z tego powodu zrezygnowałam z malowania klientów indywidualnych. W sensie działało to w drugą stronę, zły humor udzielał mi się od klientów. Niestety nie jestem psychologiem, a wizażystą i również nieprzyjemnie jest mi słuchać o czyichś problemach z mężem, teściową i wielu innych :/ Do filmu dodałabym jeszcze ‚obgadywanie klientek i innych wizażystów przy kliencie’ ;)
Jestem początkująca w tej branży i nigdy mi się nie zdarzyło powiedzieć, ze czegoś się nie da, a miałam kilka pań, które właśnie tez mówiły, ze usłyszały od innej, ze te oko takie małe, ta powieka wiotka itd echhhh zamiast wspierać i podbudowywać poczucie własnej wartości to wpędzamy w kompleksy 🤦🏻♀️🤦🏻♀️🤦🏻♀️ a co do pomadek to znam przypadek WIZAŻYSTKI, która POŻYCZA klientkom pomadki w płynie na daną imprezę (takim sposobem w tej pomadce są bakterie z całej gminy!) 🤢🤢🤮🤮🤮
Ja musiałam kiedyś powiedzieć klientce że się czegoś nie da.... Pani myślała, że makijażem zakryje bardzo głęboką dolinę łez. Taka ogromną bruzdę. Musiałabym chyba nałożyć z 2 cm podkładu na całą buzię......
Ja mam tradzik i chodze na kurs makijazowy. Mialam tam nauczycielkę ktora ciagle mi to wypominala, w ogole nie chciala zeby ktos mnie malowal „zeby sie nie zarazic". Czulam sie jak klaun na jej lekcjach, i nigdy juz do niej na zajecia nie chodziłam. I powiem Wam, że juz dawno nikt mnie tak nie potraktowal:(
Ja usłyszałam na próbnym ślubnym, że powinna sobie zoperowac powieki, bo to defekt. Stwierdziłam, że Pani w takim razie powinna zoperowac wszystkich Azjatów i zaczęłam się śmiać. Oczywiście za usługę podziękowałam 😂
Ja dzisiaj z nudów oglądałam film ma TH-cam i make up -istka pokazywała szybki makijaż i co i ciągle mówiła, że te cienie, ten makijaż nie nadaje się dla opadającej powieki, później znów, że nie nadaje się dla opadającej powieki, takiej bardzo dojrzałej, pomarszczonej... Mam opadającą powiekę, od zawsze. Mam taką urodę, nie jestem, a może nie czuję się stara w wieku 40 lat. Nie marszczy mi się powieka. Ale wyłączyłam ten film, bo zaczęłam czuć się źle. Mimo, że nie mam kompleksów. Oglądam Cię od lat i nigdy nie czułam się tak, gdy oglądałam Ciebie i dziękuję Ci za to ❤️😘❤️😘❤️
@@P1ngwin3k może masz rację, ale odczucia są subiektywne. I raz powiedziane wystarczy, a podkreślane wywołało u mnie właśnie takie uczucie. Dziękuję Ci za komentarz, ale poczułam inaczej.
Aż muszę obejrzeć ten film. Mam 45+ lat i opadającą powiekę (taka moja uroda od zawsze) i połyskujące cienie i pigmenty wyglądają na moich oczach świetnie, rozświetlają spojrzenie, a w samych matach wyglądam, jakbym chora była... 🤔
Jeju, jesteś NIE SA MO WI TA ❤ Cudownie się Ciebie słucha, w bardzo jasny sposób o wszystkim mówisz, bez niepotrzebnych niedomówień, wszystko wprost i bez owijania. Jesteś prawdziwą profesjonalistką i bardzo mnie cieszy to, że uświadamiasz wszystkich - zarówno wizażystki, jak i klientki/klientów! Również zajmuję się makijażem, na razie mam na głowie jeszcze studia o zupełnie innej tematyce, dlatego trochę "przystopowałam" ze światem wizażu. Jednak baaardzo zależy mi na dalszej nauce w tym kierunku, na doskonaleniu swoich umiejętności i wiem, że sporo pracy przede mną. :) Choć ważna jest też właśnie ta druga strona, której temat poruszony jest w tym filmiku. Chciałabym być kiedyś właśnie taka, jak Ty, nazywać się "wizażystą" w pełnym tego słowa znaczeniu. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, że jesteś i przekazujesz nam wszystkim swoją wiedzę! ❤
Witam serdecznie bardzo dziękuję za ten temat w lipcu mam ślub córki i chce skorzystać z usługi wizażystki dzięki tym radą wiem na co mam zwracać uwagę ponieważ nie korzystałem z takiej usługi jeszcze raz dziękuje 😀
Jestem fryzjerką, całkiem niedawno na mój fotel trafiła 15-letnia dziewczyna z pięknymi, naturalnymi włosami. Odkąd wzięłam sprzęt w dłonie, ta dziewczyna wręcz się trzęsła, oczy zaszły jej łzami. Zapytałam więc czy wszystko w porządku, czy możemy kontynuować, na co ona zaczęła mnie przepraszać, że ma beznadziejne włosy, "chude", ale prosi, żebym nie obcinała ich "do ucha". Szczerze zamurowało mnie, zapytałam dlaczego ona wgl tak uważa, przecież ma piękne włosy, lśniące, zdrowe. Opowiedziała swoją historię gdzie fryzjerka wręcz na nią krzyczała, że ma tragedię na głowie, że to się nadaje tylko do zgolenia na łyso. Byłam pod wrażeniem jak można komuś w godzinę tak negatywnie wpłynąć na psychikę... Starałam się zrobić wszystko, aby choć trochę uświadomić jej jaki skarb ma na głowie. W efekcie ze szczęścia płakała i klientka i jej mama 🌸
Wielokrotnie były u mnie klientki, które mówiły, że inna wizażystka powiedziała im, że na ich oku nie da się zrobić kreski lub że ich twarz źle się maluje. I zawsze wtedy cierpnie mi skóra. Jak można coś takiego powiedzieć osobie, która obdarza nas zaufaniem i oddaje się w nasze ręce z nadzieją, że sprawimy, iż poczuje się pięknie. Po takich słowach nawet najlepszy makijaż nie będzie już taki sam... Niestety, mam wrażenie, że bardzo wiele osób nie liczy się ze słowami, którymi obdarza innych. Do tego jeszcze mówienie klientkom, że „w Pani wieku już nie wypada zrobić np. kolorowego makijażu”. Nawet ktoś młody poczuje się urażony takim „tekstem”... 😔
Aplikacja pomadki w higieniczny sposób jest prosta, wystarczy nałożyć trochę na paletkę, ale co z tuszem do rzęs? Jaka aplikacja dobra? Po każdym zetknięciu z okiem wymieniać szczoteczkę? Jak wtedy zachować pełne właściwości tuszu?
Nie każda tematyka poruszana przez Ciebie jest mi bliska ale bardzo lubie oglądać nawet te filmy, ponieważ zawsze poruszasz kwestie ważne, a robisz to w bardzo elegancki i zarazem prosty sposób, zwracasz uwagę na rzeczy istotne dla nas wszystkich, nieważne czy kogos interesuje make up czy nie. Mam wrażenie, ze dajesz dobry przekaz, zawsze. Pisze to głównie dlatego, ze właśnie takie mądre osoby zyczylabym sobie jako gadające glowy we wszelkich mediach, bo jak widac mozna mowic o rzeczach "malo waznych" dla świata, zwracajac uwage na sprawy bardzo wazne. Pozdrawiam
Jestem po wizazu, pamietam sytuacje ze szkoly, zglosilam sie na modelke do pokazu. Pani komentowala co jakis czas, ze NO, ZBLIZCIE SIE, BO TU NIE BEDZIE NIC WIDAC. NO SIEDZI GLEBOKO. NO CIEZKO. TRZEBA ZROBIC TAK, BY BYLO WIDAC COKOLWIEK. Mam gleboko osadzone oczy, bylo mi przykro, do tego dochodzily inne mysli, ze wlasnie po co chce byc wizazystka, skoro moje oko jest trudne i nie wygladam 'reprezentacyjnie'. Dlatego przysieglam sobie, ze swoim przyszlym klientkom dam tyle ciepla ile bede potrafila. Mam nadzieje, ze to nie brzmi jak obgadywanie :( Przestrzegam zasad higieny i dezynfekcji od zawsze, jedyny problem jaki mam to wzarty pigment we wlosie pedzelka, a ten byl myty i dezynfekowany odrazu po uzyciu. Olejek nie pomagal.
Przed ślubem poszłam na makijaż próbny do ponoć doświadczonej wizażystki. Po 20 minutach usłyszałam, że ona się poddaje, bo mam kontrowersyjne oczy ( !!!! ), których ona nie potrafi umalować. Pobeczałam się w drodze do domu, a na ślub malowałam się sama... A te kontrowersje? Okrągła budowa oka, lekko opadajace powieki i lekka asymetria. 😐
Bardzo ważny temat, dziękuję, że go Pani poruszyła :> Co prawda nie jestem wizażystką, makijaże na jakieś uroczystości wykonuję sama, ale przypomniała mi się sytuacja sprzed mojej studniówki, kiedy umówiłam się na makijaż próbny, bo chciałam być pewna, że wszystko będzie perfekcyjne. Tymczasem polecana przez wielu moich znajomych wizażystka zaczęła nakładać kosmetyki dłońmi, nieumytymi pędzelkami, przetestowała na mnie chyba z 6 otwartych (!!!) szminek prosto z opakowania, a na oczach miałam wielkie bordowe plamy... Oczywiście zrezygnowałam z jej "pomocy" w dniu studniówki i mogłam być spokojna, że będę wyglądać faktycznie na 19 lat, a nie na 34! Mam tylko pytanie, czy można zwrócić wizażyście uwagę, jeśli zauważy się właśnie brak higieny, bądź niepoprawną technikę (typu nakładanie kremowego kosmetyku na wcześniej położony puder)?
Zwracać uwagę można, oczywiście kulturalnie :) Ale na technikę bym uważała bo ja np na niedoskonałości po przypudrowany podkładzie nakładam korektor jak coś jeszcze przebija i wtedy osiągam największe krycie i trwałość a nic się nie ciastkuje i wygląda naturalniej niż jak bym robiła to odwrotnie :) czasem coś można podłapać ;)
Przed studniówką (strasznie dawno temu) poszłam do obleganej w moim mieście kosmetyczki na makijaż, nie dość że po kompletnie się sobie nie podobałam, a pani ignorowała moje preferencje, twierdząc, że to ona jest pro, więc się nie wtrącaćmitu, to jeszcze była nieuprzejma. Fakt była dużo starsza ode mnie, ale to nie powód, by traktować mnie niegrzecznie, wytykać błędy pielęgnacyjne w sposób, po którym czułam się okropnie, jak jakiś przestępca. Druga wizażystka, wiele lat później, malowała mnie brudnymi pędzlami i twierdziła, że tak się robi, bo spryskała je sprejem antybakteryjnym, a że od produktów, to ok, bo zaraz będzie używała tego samego kosmetyku. Matko, jak ja się bałam, że mi coś po tej wizycie wyjdzie na twarzy. Codziennie się oglądałam w lustrze. Tak czy inaczej, stwierdziłam, że już lepiej jak się będę sama malować ;)
Krótko,zwięźle i na temat. Dobrze że w końcu ktoś poruszył ten temat bo na prawde w wielu miejscach te problemy są( być może nawet nie do końca świadomie ) ale może komuś ten film rozwieje wątpliwości.
Super film 💛 kwestia kompleksu złej cery, jest dla mnie osobiście bardzo trudna , wręcz stresowałam się przed wizytą u wizażystki. Na szczęście wizażystki u których byłam wręcz poprawiły mi samopoczucie, podniosły na duchu, sprawiły, że ten kompleks stał się mniejszy ! Może niektóre makijażystki komentują coś nie myśląc, ale naprawdę jeśli ma się kompleks a ktoś jeszcze zwróci na to uwagę, wytknie to siedzi długo w głowie.... Kwestia higieny... Dzięki że o tym mówisz... Szczerze nie zwracałam na to uwagi , nie pomyślałam nawet a faktycznie zdarzylo się coś takiego przy jednym z makijaży.
Co w sytuacji kiedy klientka ma nietypową prośbę? Ostatnio byłam na permanentnym makijażu brwi. Mam dosyć kanciaste czoło i zarazem brwi. Dlatego wyrywałam ich końcówki i przez lata malowałam inaczej niż rosły naturalnie. Wiem jak to brzmi Ale naprawdę wyglądało to przynajmniej nie gorzej niż naturalnie A ja czułam się lepiej. Powiedziałam na początku wizyty że naturalny kształt brwi nie podobał mi się. A Pani zrobiła rysunek dokładnie zgodny z moim naturalnym kształtem. Gdy poprosiłam o zmianę atmosfera zagęściła się tak, że można ją było kroić A w efekcie dostałam tatuaż o kształcie który chciałam zmienić.
Ja niestety nie zdarzyłam uciec, a przeczuwałam, że coś jest nie do końca ok. Pani najpierw wyskubała mi polowe brwi, następnie stwierdziła, że nie trzeba ich wypełniać.... szczęście, że był to makijaż próbny, nieszczęście że przed ślubem.... prywatnym.... koniec końców pomalowałam się sama i było o niebo lepiej 😅
Mnie zastanawia kwestia picia podczas makijażu. Ostatnio kiedy byłam u makijażystki pani właśnie zaproponowała mi w pewnym momencie kawę, ale oczywiście odmówiłam bo nie wyobrażam sobie pić kiedy ktoś mi jeździ po twarzy. 😂
Ja takich rzeczy nie usłyszałam. Usłyszałam tylko by przed makijażem ślubnym zadbać bardziej o cerę niż przed próbnym i tak też zrobiłam. To była cenna rada 😁 można było porozmawiać na każdy temat i się pośmiać więc super 😉
Brawo Karolina, bardzo się cieszę że o tym mówisz, zwłaszcza o higienie! Jakiś czas temu malowała mnie znana wizażystka, która pracuje w wielu znanych polskich serialach typu kiepscy, policjanci itd. Brak jakiejkolwiek higieny mnie przeraził! Tą samą gąbeczką malowała wszystkie modelki po kolei, tą samą szczoteczką (z tuszu), szminki otwierała i nakładała bezpośrednio na usta! Nie dezynfekowała pędzli narzędzi nic! A wachlarz kosmetyków miała spory, do tego widziałam u niej spray do dezynfekcji ale nawet nie wyciągnęła go z etui 👎🏼 Ja nie mająca nigdy problemów z cerą. Pracując kilkanaście godzin na planie na koniec dnia dostałam wielkich ropnych pryszczy! Mam nadzieje że ta Pani zobaczy ten materiał i weźmie się pożądanie na higienę!
Ja jestem kosmetyczką i powiem szczerze- pracowalam w 3 miejscach i pojęcie higieny w każdym bylo inne, ale zauważyłam jedną rzecz- im bardziej człowiek jest napalony na wykonywanie pracy tak żeby to klientka byla zadowola tym lepiej dba o higiene, osoby nastawione tylko na zarobek pracuja tak żeby praca szla szybko i zeby koszta "wydatków" były jak najmniejsze.. Odnosze wrażenie, ze mlodsze osoby tez bardziej dbaja o higiene, w szkolach, na kursach jest to rzecz na którą stawia sie czesto ogromny nacisk. Pracowalam u kobiety robiacej pernamenty. Efekty byly swietne, ale sama bym jej swojej twarzy nie oddala, wiedząc jak "traktuje" swoje stanowisko i narzedzia pracy.. Bylam na kursie piercingu- profeska na najwyższym poziomie, higiena cacy! Tak wiec co człowiek to inne spojrzenie i priorytety. Co do podejścia do klienta- tez wychodze z założenia, ze jesli one sobie chcą pomarudzic to maja prawo, one czesto te wizyty u nas traktuja jak terapię, pogadaja sobie a i wyjda piekniejsze..ale to tyczy się kazdego zawodu gdzie pracuje się "na człowieku".. Na tym piercingu jedna kursantka tak sie bala ze sprzedawała swój strach modelkom, gadala takie farmazony ze az mnie skręcało z zażenowania.. Moja dentystka tez raz mi cos takiego chlapnęła jak powiedzialm, ze boli mnie zrobiony ząb, cos w stylu "jak już to bola Panią jakieś spiete miesnie a nie ząb", nawet o nic nie zapytalab dala mi od razu odpowiedź. Jedna lekarka przy mnie marudzila na ilosc pracy, sztucznie sie usmiechala ale generalnie byla opryskliwa (w przypadku mojej choroby czesto ludzie borykaja sie z niskim samopoczuciem i takie podejacie lekarzy może byc tez miec destrukcyjny wplyw na samopoczucie pacjenta). To jak zachowujemy sie przy kliencie wplyw na ich samopoczucie i to jaką opinie o nas będą niosły w świat.. Przykre jest to ze nadal trzeba o tym mówić, pouczać, alarmować i, ze z rekawa mozn wyciągnąć x przykładów na takie zachowania... Eh...
Może nagraj filmik w którym „uczysz” jak powinna się przygotować przyszła wizażystka do zawodu i co ma robić od czego zacząć i tak dalej. 😚 bardzo bym chciała usłyszeć od ciebie pare rad bo sama idę w tym kierunku a zawsze fajnie usłyszeć jakaś rade od kogoś doświadczonego 😁
Aż ciężko w to uwierzyć, ja pracuję na planach i zawsze się spotkałam z komplementowaniem mnie przy malowaniu. Ze wyglądam jak Ania z zielonego wzgórza, że nie pomalują mi kresek bo mi przykryją moją śliczną dziewczęca urodę, że mam piękne piegi, że jestem piękna itd., w zasadzie zawsze najwiecej komplementów słyszałam właśnie od wizażystek, dużo więcej niż od innych osób! Jestem w szoku jak teraz usłyszałam, ze często jest odwrotnie Ale niestety z higieną bywa różnie i to jest obrzydliwe, jak czasem widziałam że wizażystka z jednym pędzlem podchodzi i przypudrowuje każdą osobę po kolei... nie jestem pewna, ale mam wrażenie, ze wszystko tam było czyszczone na koniec dnia a w ciągu dnia malowanie kilkunastu osób tymi samymi pedałami.!
ja musze przyznać - choć przyznać ciężko - sama popełniałam błedy. Nie jestem profesjonalną makijażystką ale malowałam / chciałabym nadal malwoać klientki. 😉 To bardzo otwierające oczy i ważne co mowisz. Zawsze staram sie byc na maxa sterylna i dokładna itp ale i ja mam 'grzeszki' na swoim koncie. Usprawiedliwiam się tym że wynikały z braku wiedzy chociaz przyjmę to na klate i nie bede sie usprawiedliwiać. Typu nalozenie kremu (mimo dezynfekcji) nalozenke pomadki pedzelkiem wlasnie... Aj Karolinka oby klientki jednak nie uciekały 😉 ale w zupełnosci sie zgadzam. Zawsze dbam o mila atmosfere. O ta przyslowiowa kawe i sympatyczny czas. No o wszystko jak najlepiej. Oby nigdy wiecej błędów. Ale powiem Ci że czasem sama nie wiem co i jak. Np ogladajac tv i gdy widze w programie jakims.. Z metarmofozą jak makijazysta maluje - prawie kazdy produkt bezpośrednio albo wlasnie z pedzelka pomadką. Albo tusz itp. Kurcze mam wiele pytan ktore wydaja sie glupie i pewnie trzeba na nie oddzielny filmik ale np kupuje sie tusz jakis tez ze wzgledu na szczoteczke... A tej szczoteczki w aplikacji nie mozna stosować przeciez 😁 i chociaz to pewnie glupie z mojej strony to zastanawia mnie to. Albo np co z pomadkami w kredce? Zatemperuje przed i po uzyciu oraz zdezynfekuje. Tak bym zrobila. Ale czy tak powinno sie robic? Pewnie odpowiedzi dostalabym w szkole makijażu... I mam nadzieje ze kiedys sie uda 😉 tymczasem pozdrawiam i dobry filmik przydatny przede wszystkim moim zdaniem dla wszystkich z branzy!
Każdy kiedyś popełniał błędy, ale najważniejsze jest to, żeby to zrozumieć i poprawić 😉😁 Wspaniałe jest to, że masz w sobie pokorę i że chcesz wiedzieć więcej, aby poprawiać jakość usług ❤️
Nie że coś ale nie każdy makijaż da się wykonać na danym oku. Jak klientka przychodzi z okropnie opadająca powieka to niestety. Czasem wizażysta chce też doradzić że dany makijaż po prostu dobrze nie wygląda na takim oku, bo jak klientka nie da sobie tego wyjaśnić to później może się rozczarować że rzeczywiście nie miała racji.
Ja dopiero raczkuje w tej branży i jestem w szoku, że są wizażystki, które pracują w ten sposób 😖 To przykre, że można wytykać komuś jego kompleksy, gdy powinno się podnieść na duchu i dać z siebie nie raz 200%, aby tylko zobaczyć uśmiech klientki
Poszłam kiedyś do wizażystki, wszystkie klientki zawsze zadowolone, więc poszłam na makijaż z okazji studniówki. Razem ze mną poszła moja koleżanka, która także umówiła się na makijaż od razu po mnie, a że to w innym miejscu niż mieszkamy to pojechałyśmy razem. Co się okazało zaczęła moją koleżankę malować tą samą gąbeczką co mnie przed chwilą, nie umytą! Więc przypuszczam że mnie także pomalowała brudną gąbeczką, po klietnce która była przede mną, a ja tego nie zauważyłam, bo nie zwracałam uwagi na to! Moja cera zawsze miała jakieś małe problemy z trądzikiem, ale po wizycie u tej wizażystki zaczęły mi wychodzić nowe wypryski, coraz więcej, doszło do tego że cała moja twarz była i do tej pory jest w wypryskach. Nie mogę sie tego pozbyć do tej pory, a minął już ponad rok!
Jestem tu pierwszy raz- chodzę czasem do makijażystki,bo chcę zaznać luksusu- na które moje umiejętności mi nie pozwalają, zawsze z plastyki naciągana dwója-ale masz 100% racji jak słyszę we wejściu "dzień dobry " NIESZCZERE,z fochem i na zasadzie "czego Ty chcesz?" to od razu mówię-"niech mnie obsłuży inna Pani, bo do tej nie podejdę"-TAK!-często jestem wypraszana i nie zapisują mnie, ale jak trafię na miłą z pasją wizażystkę,daję Jej większe napiwki i polecam najbogatszym koleżankom ,które stają się klientkami na stałe. Szczególnie lubię te Panie,które od razu robią "analizę" i wychodzą ze swoim portfolio. Może nie jestem znawcą,bo jestem w roku tylko ze 4 razy licząć z wielkimi wyjściami,ale nie daje się nigdy naciąć na "przyszła pancia do mnie,ale jest ładniejsza,to jej zrobię gówno na twarzy,żeby nie czuła się piękniejsza". Wrócę tu jeśli merytoryka się nie zmieni.
W mojej okolicy jest nie salon (chociaż tak się nazywa) ale zakład! fryzjerski , zachęcona zadowolonymi znajomymi poszłam jeden raz... poniedziałek z rana ... na schodach kłęby włosów!!! na pewno z poprzedniego tygodnia .... i tyle mnie widzieli !!!
Uwaga długi wstęp! Od półtora roku jestem charakteryzatorem w Madrycie. Moją przygodę zaczęłam w tym zawodzie mieszkając jeszcze w Polsce gdzie miałam to szczęście uczyć od profesjonalistów którzy potrafili nie „zaliczyć” jakiejś pracy pomimo tego że wyglądała genialnie ze względu na niezachowanie higieny pracy (dezynfekcja i czystość materiałów jak i higiena naszego stanowiska podczas pracy). Generalnie dezynfekcja od zawsze była czymś dla mnie naturalnym w usługach beauty. Miałam to szczęście że od zawsze trafiałam jako klientka na osoby które zawsze dezynfekowały wszystko co miało kontakt ze mną. W Madrycie doznałam szoku na jak niskim poziomie jest higiena w branży beauty! Niestety prawie rok zajęło mi znalezienie salonu fryzjerskiego gdzie narzędzia są dezynfekowane między klientami. Najlepsze jest to że jak próbowałam zaczerpnąć porady u znajomych hiszpanek one mnie wyśmiewały słysząc o tym że fryzjer powinien zdezynfekować np końcówkę od maszynki w momencie gdy pożycza ją z innego stanowiska na którym przed chwilą była używana. No i teraz po tak długim wstępie chce poruszyć temat wizażystów. Zaraz po tym jak ogłoszona została sytuacja w której się teraz znajdujemy, jeszcze przed kwarantanną wybuchła „afera” wśród dość znanych wizażystów i charakteryzatorów. Otóż większość z nich dopiero teraz dowiedziała się że jest coś takiego jak wirusy. Największym problemem dla nich było to że oni teraz musieli zacząć myć pędzle miedzy klientami/aktorami (dla mnie szok). Oczywiście musiałam się wypowiedzieć na ten temat bo większość z nich stwierdziła że nasza branża umrze przez wirusa. Jak usłyszeli że dezynfekcja nie powinna być dla nas czymś nowym bo generalnie wirusy są od zawsze i możemy z łatwością coś „sprzedać” klientowi jak i samemu złapać miałam wrażenie że odkryłam Amerykę. Jednocześnie w odpowiedzi usłyszałam że na planach przecież nie ma czasu na dbanie o to... Własnym oczom i uszom nie mogłam uwierzyć. To w naszej kwestii jest wydzielenie sobie tyle czasu żeby mieć czas na zadbanie o higienę pracy zwłaszcza gdy zaczynamy i nie stać nas jeszcze np na zakup XX setów pędzli... Także przestroga dla WSZYSTKICH chcących skorzystać z usług beauty, nie wiem czy w całej Hiszpanii ale na pewno w Madrycie. UWAŻAJCIE !!!
Może nie od wizażystki, ale od jednej fryzjerki kiedyś usłyszałam, że mam tak cienkie i zniszczone włosy, że nigdy ich nie zapuszczę i że maksymalnie mogę je mieć do ramion. Minęło kilka lat, a wciąż mam kompleksy mimo tego, że moje włosy sięgają do połowy pleców i są w dobrym stanie 🤦🏻♀️
Ja bym dodała jeszcze brak komunikacji. Ostatnio malowana byłam na wesele i niestety wizażystka poza pytaniem jaką mam sukienkę absolutnie nie pytała mnie o moje preferencje i oczekiwania, nie mówiła nic o swoich propozycjach czy wizji tego makijażu. Ja sama nie wiedziałam czego chcę, oczekiwałam, że profesjonalna wizażystka mi doradzi, pomoże, przedstawi opcje.
Dziękuję za film! Mam głęboką nadzieję, że trafi do wielu osób, szczególnie osób zajmujących się tworzeniem makijaży, fryzur oraz paznokci. Sama kiedyś byłam u pani, która przyjęła mnie zaraz po poprzedniej klientce - nawet nie posprzątała pyłu po niej. Piłowała moje żelowe paznokcie tym samym pilnikiem i do tego zraniła mi palce z komentarzem "ma pani zbyt delikatne skórki". O zgrozo! Nie wiem czemu nie uciekłam. Najważniejsze, że zdrowotnych konsekwencji nie było, a ja już nigdy nie wróciłam.
Pierwszy mój makijaż u "makijażystki " . Wchodzę Pani w brudnym fartuszku . Wszystkie palety wyłożone na biurku , nie które zakurzone. Czekałam w kolejce , bo pani czas się przesunął. Przychodzi moja kolej , boje się . Pani dalej ma na palcach gąbkę ( nie wiem jak się to profesjonalnie nazywa )! Która miała dotykając twarzy poprzednią klientkę. Pytam czy pędzle i gabki do mojego makijażu będą wymienione. Na to Pani że pracuje w teatrze w Warszawie jako wizażystka i że chyba nie myślę że po każdym spektaklu jest nowy zestaw ?! Psika jakimś płynem na pędzel i mowi że to wystarczy. Tak to się robi w stolicy..boje się, proszę o czysty zestaw tłumacząc że mam cerę wymagająca i że dopłacę za nową gąbkę .Teraz wiem że powinnam wyjść. Byłam umówiona przez siostrę u której byłam swiadkowa. Było to 3 h przed ślubem. Presja czasu , pierwszy raz . Echh tak się zniechecilam że teraz na wszystkie wyjścia maluje się sama.
Poszłam do salonu fryzjerskiego,powiedziałam żeby mi doradził w jakiej fryzurze będzie mi najlepiej.On mruknął że nie będzie nic doradzał tylko zetnie włosy tak sobie życzę bo on nie jest od doradzania.Wstałam i wyszłam.Chciała bym żeby każdy był tak miły jak ty.Chciałam dodać że jestem kobietą dojrzałą a on był młody.Może młodą dziewczynę by potraktował lepiej.Pozdrawiam serdecznie:-)
W kwestii "z tym się nie da nic zrobić", miałam identyczną sytuację z fryzjerką. Mam naturalnie prostę, gęste, mocne włosy. Jako młoda dziewczyna w gimnazjum czy liceum marzyłam żeby na wesela czy półmetek mieć loki. Dowiedziałam się że to niemożliwe, bo na moim włosach w życiu się żadne loki, fale kilka godzin nie utrzymają i niestety mogę mieć tylko proste. Przed jednym weselem nawet w ramach fryzury... wyprostowała mi włosy. Moje proste włosy :) I dopiero po mojej sugestii, że chciałabym coś innego, nałożyła mi trochę żelu na kilka pasemek żeby je zaczesac lekko na tył. Byłam młoda, więc uwierzyłam że na prawdę nic się nie da zrobić z nimi ciekawego. Zabawne, bo mając mocne, zdrowe i gęste włosy wydawałoby się że można raczej właśnie bardzo wiele. Na szczęście z różnych powodów w końcu zmieniłam fryzjerkę i przed studniówką poszłam do innej, która zrobiła mi moje wymarzone loki, pięknie je upinając i odpowiednio utrwalając. Wytrzymały kilkanaście godzin :) od tamtej pory minęło już wiele lat i nie takie cuda z moimi włosami udało się zrobić ;) to niestety chyba dość częsta reakcja, kiedy ktoś nie potrafi czegoś zrobić, albo nie ma ochoty :/ szkoda tylko, że można czasem tyle lat żyć przez to w błędzie
Wszystko w punkt 👌PROFESJONALIZM 👌 P.s.Każdy ma w sobie coś pięknego 😉❤ ,warto spojrzeć jak wizażystka sama wygląda 🤔😉 czy ma zaburzoną percepcję piękna ,a mnoga ilość złych przeróbek na twarzy 😉 to ważny sygnał ;) dla Klientki ;) ,bo może wydarzyć się ,że naturalne piękno nie zostanie kompletnie podkreślone :) Pozdrawiam❤
Przez pierwszy punkt przestałam chodzić do fryzjera 12 lat temu. "Bo włosy za puszące się, bo kruszące, bo za cienkie więc tylko wycieniować żeby się podniosły, po za przyklapnięte przy głowie i w sumie to nie da się ich obciąć bo się kręcą każdy w inną stronę." Trochę czasu mi zajęło nim sama nauczyłam się je ciąć na równo i modelować na płaską szczotkę- wtedy okazało się, że te włosy z których "nic nie da się zrobić" mogą wyglądać fenomenalnie ;)
Ja w sumie się nie dziwię, że niektórzy tak pracują. Wystarczy pooglądać na TH-cam kilku wizażystów lub pójść na warsztaty do niektórych by zobaczyć czego uczą wyjadacze młodych.
Przyszłam do wizażystki na makijaż studniówkowy do wizażystki, ona była w salonie z jakąś swoją koleżanką i przez całą wizytę nie wypowiedziała do mnie ani słowa. Jej znajoma skomplementowała moje oczy i stwierdziła że się je pewnie dobrze maluje na co wizażystka spojrzała się na nią z głupim uśmieszkiem i tego nie skomentowała xD
Mądry filmik ,na czasie i dziekuje ze o tym wszystkim wspomniałaś, bo przynajmniej bedziemy wiedziec na co zwracać uwage gdy ktos bedzie sie nami zajmował 👍🙃
![[UNCUT] "บอสณวัฒน์" แฉ! แหล่งซุกเงินแก๊งบอส ขยันผิดที่ไม่กี่ปีก็เข้าคุก l คนดังนั่งเคลียร์ l17ต.ค.67](http://i.ytimg.com/vi/BL56qIfXYZM/mqdefault.jpg)
👏👏👏👏😁
Do ostatniego punktu dodała bym jeszcze odgadywanie innych wizażystów przy klientce 🙈🤦
Ohhhh !🤦🏼♀️ to też się tak często dzieje, że to aż boli
@@karolinazientektv albo obgadywanie klientek przy innych klientkach. Obojętnie czy wizażystka, fryzjerka czy manicurzystka. Sama się nasluchałam o innych i zawsze mam z tyłu głowy "ciekawe co o mnie gadasz?"
@@karolinazientektv to się tyczy każdego zawodu! xD
@@marzenatg8489 zgadzam się, często z tym się spotkałam. Zawsze reaguje i nie pozwalam na rozwinięcie tematu, grzecznie ale stanowczo.
@@karolinazientektv ale czasem klientki same "wypuszczają" nas na temat innych osób z branży, bo drąży ich ciekawość, co powiesz o tej, a o tej... Chore 😐
Taaak, słyszałam parokrotnie: "Ojej, tu nie poszalejemy", "ojej, jakie małe oczy, jaka opadająca powieka...". Bardzo przykre...
😞🙈
oj tak, ja nawet na próbnym ślubnym, od Pani nagrywającej na YT "cudów tu się nie zdziała". Profesjonalistki :)
@@KaraGora serio? kto to taki? ciekawa jestem czy ją oglądam ,bo jak tak to przestanę 😒😆
ja też tak usłyszałam - że nie da się u mnie zrobić kreski na oku, bo mam opadający kącik. Albo poszłam na hennę i słyszałam, że mam mocny trądzik, strasznie cienkie brwi i robią mi się chomiczki :D
one robią to specjalnie, coś na zasadzie "niech Pai patrzy jaka jestem zajebista, tai beznadziejny przypadek a ja cuda wykonałam"
Niektóre panie fryzjerki też powinny sobie te słowa wziąć do serca 🤔 a już kompletnie nie mogę zrozumieć jak dziewczyny z sephory chodzą z tymi ufajdanymi pędzlami i chętnych na makijaż nie brakuje🤦♀️ ani to profesjonalne ani higieniczne
o fuj, takim pędzlem po całym dniu pracy malować kolejną klientkę :/
Karolina kiedyś nagrała już kiedyś film o pracy wizażysty i kilka rzeczy dot. higieny zostały mi w głowie. Od tego czasu unikam pewnych rzeczy. W Niemczech, gdzie mieszkam ,mam wrażenie, że nie zwraca się tam uwagi na brudne pędzle, ręce etc. Obserwowałam pracownicę w Brow barze i owszem woskowanie wykonane czysto, ale potem 'podmalowanie' klientki maskarą bezpośrednio z opakowania, brudne pędzle, fuj 😫
@@RedmylipsArt Mialam okazje pracować w douglasie podczas urodzin .. one chodzą myc te pędzle , również je dezynfekują.. ale fakt zestaw pędzli powinny miec tyle żeby bylt pewne że klientka dostanie nowki czyste zdezynfekoqane
W sephorze pedzle czyszczone i dezynfekowane sa po kazdej klience 🙄
@@LoveUruha4Ever podobno właśnie nie, tylko się spsikuje je, ale nie myje czy nie wymienia. Przynajmniej nie w każdej Sephorze
Słuchając Pani uświadomiłam sobie, że nie jestem aż taka zła. Nie jestem Bog wie jaką zdolniachą, ale mam stałe klientki, bo "Ty umiesz ze mną rozmawiać i jestem zadowolona z makijażu". Wszystkie moje klientki to księżniczki, piękne istoty, którym zawsze prawię komplementy. Jedną z moich klientek jest dziewczyna z naczyniakiem na twarzy. Zmiana zajmuje jej pół twarzy. Za pierwszym razem zadzwoniła do mnie nieśmiało i zapytała czy ją umaluję, bo obdzwoniła już większość wizażystek i żadna nie chciała się podjąć, bo " i tak będzie widać". Otóż nie... Miałam też przypadek, że dziewczyna rozpłakała mi się na fotelu mówiąc, że ma łuszczycę i teraz jej na pewno nie umaluję, bo fryzjerka słysząc taką informację wyprosiła ją z salonu. Samej mi się płakać chciało. Jak bezduszni mogą być ludzie... Pamiętajcie- wszyscy jesteśmy piękni
Ała. Sama walcze z łuszczyca skóry glowy jak i rak, paznokcie robię sama, wlosow co prawda nie farbje wiec nie wiem jak to wyglada ale do fryzjera chodze regularnie, nie wyobrażam sobie że ktos mnie wyprasza bo mam łuszczyce ale to nawet lepiej bo świadczy o niekompetencji fryzjera. To do cholery choroba (u mnie genetyczna) a nie wirus czy cos zaraźliwego
Dawaj filmik o tej przemianie
@@Sweetbluecake jak ja miałam zmiany od tocznia to aż ludzie się ode mnie odsuwali. Ja się tylko cieszyłam, że od nich czegoś nie złapię. Właśnie to jest na odwrót, łuszczycą czy toczniem nie można się zarazić ale my od kogoś już łatwo możemy coś złapać bo mamy kłopoty z odpornością. Heh ile ludzie nie wiedzą, zarazić się chorobą genetyczną
Mam pytanie, czym zakrywasz takie zmiany skórne typu naczyniaki?
Matko, kłania się brak wiedzy. Łuszczyca jest chorobą genetyczna 🤦♀️
"My ich nie widzimy, one rltam są i zakładaja rodziny" - najlepszy tekst, jaki oststnio usłyszałam 😂
Monika Sienkiewicz 🤣🤣🤣😁
Bakterie koło odkrywają xD
Poproszę o filmik jak zachować higienę w swoich własnych kosmetykach i akcesoriach. Jak myć czym myć jak często myć na co uważać! ! !
Do pędzli i gabeczki z całego serca polecam mydło antybakteryjne w kostce Protex, kosztuje 3 zl w rossmannie, moja gąbka umierała po 2 tyg (używam podkładu typu kamuflaż) a po jednym umyciu wyglądała jak nówka sztuka 💖
@@magdalenaciurzynska9323 potwierdzam najlepsze mydełko i do gąbek i do pędzli, radzi sobie na prawdę wszystkimi kosmetykami na akcesoriach i jest mega tanie ;)
Bardzo fajny pomysł na film ☺️
Super pomysł! Podbijam prośbę😊 O myciu pędzli czy gąbek jest dużo filmików, ale o dezynfekcji kosmetyków (zwłaszcza prasowanych) prawie nic... Maja Ogonowska ma taki film, ale jest on skierowany do profesjonalistów, fajnie byłoby poznać metody na 'domowy użytek'.
@@annaszymankiewicz9028 ja w cieniach co jakiś czas ścieram chusteczką wierzchnia warstwę. Chociaż niby w suchych tak się nie rozwijają bakterie. Najgorzej z tuszem, pomadka itd
Pamiętam jak zadzwoniłam do ponoć jednej z najlepszych wizażystek z mojego miasta, aby pomalowała mnie na ślub. Z góry zaznaczyła, że jeśli mam trądzik (a miałam) to bierze 50 zł więcej, bo musi więcej produktów i czasu zużyć. Może ktoś tego zrozumie, ale było mi bardzo przykro, bo lecze trądzik latami...
Ja dość krótko pracuje jako makijazystka, ale od samego początku postawilam na higienę w swojej pracy(z wykształcenia jestem też położną i wcześniej pracowałam w szpitalu więc zasady aseptyki i antyseptyki są mi bardzo dobrze znane). Mimo tego że nie miałam do tej pory ogromnej liczby klientek, to bardzo często mówiły mi że pierwszy raz spotkały się z makijazystką, która aż tak dba o higienę i dezynfekcje kosmetyków. Wielokrotnie byłam pytana czemu uzywam np. Jednorazowych aplikatorów do tuszu. To bardzo przykre, że w tych czasach jeszcze spotyka się osoby, które nie dbają o higienę w pracy
Trafiła mi się raz klientka (fryzjerka), która po zobaczeniu, że maluję ja jednorazowym aplikatorem do tuszu, stwierdziła, że bez sensu, bo to się w ogóle nie opłaca 🤦♀️
Ja z kolei zawsze staram się powiedzieć klientce coś miłego, pochwalić piękną cerę, powiedzieć że ma idealne do malowania oczy itd. Oczywiście jeśli ma trądzik to nie mówię o idealnej cerze, nie sciemniam bo to też niefajne po prostu robię co mogę żeby była zadowolona. No ale staram się znaleźć rzecz która zwraca moja uwagę i będę mogła poprawić humor klientce. Klientka powinna wyjść zadowolona nie tylko jeżeli chodzi o efekt makijażu..
Przeczytałam "gdy makijazystka jest grubasem" 🤣🤣🤣🤣 na starcie byłabym spalona 🤣
Haha ja też tak przeczytałam 😂😂😂🙈
Co do pierwszej sytuacji, ja tak zostałam "wepchnięta w kompleksy". Mam albinizm i Pani w gabinecie komentowała ciągle moje brwi, że żadne nie będą dobre, żaden kolor nie pasuje, nie wie co ma zrobić, że wszystko wygląda "karykaturalnie"... To było w liceum. Jestem po studiach i dalej nie potrafię nikomu zaufać w sprawie brwi.
Jeszcze coś napiszę, ale dalej słucham :D
To sie w głowie nie miesci. Ta pani nie powinna wykonywac tego zawodu ! Na marginesie - Albinosi mają najpiękniejsze kolory oczu. Popatrz na Targaryenów 😊
No nie! Nie rozumiem, a nie da się zrobić jasnych i delikatnych?
bzdura do albinizmu i pieknych bialych brwi bedzie pasowal pomarancz srebro jeszcze jak masz alabastrowa twarz to juz w ogole jestes unikatem ;-)
Malowałam kiedyś do sesji chłopaka albinosa, gdyby przyszła do mnie taka klientka to sypałabym komplementami bo niesamowicie podoba mi się ta uroda. Jest po prostu unikatowa
To znaczy że Pani wizażystka była po prostu kiepska w swoim fachu.
Humorki zostawia się za drzwiami, wszystkimi powinna kierować zasada - traktuj drugiego człowieka tak, jak sam chcesz być traktowany. A propos higieny na bakier - byłam kiedyś w pewnej drogerii, gdzie można umówić się na makijaż, i kiedy zobaczyłam z jak brudnym zestawem pędzli podchodzi makijażystka do klientki, to nawet moje osobiste bakterie wrzasnęły ze strachu. Wyraziłam wtedy swoje zdanie, i chociaż zrobiłam to w sposób kulturalny, druga strona już tej kultury nie zachowała. Dzięki kochana za ten film, bo jak widać trzeba w temacie przeciąg zrobić 😘😘😘
Doskonale rozumiem co miałaś na myśli, mówiąc że klientka nie powinna usłyszeć, że czegoś się nie da zrobić na jej twarzy. Moim zdaniem jest jednak druga strona medalu, czyli nierealne oczekiwania klientek spowodowane oglądaniem zdjęć poddanym obróbce graficznej. Nie wszystko da się zrobić. Makijaż nie usunie zupełnie zmarszczek ani nie wygładzi struktury twarzy w 100% jeżeli ktoś ma blizny potrądzikowe. Nie zawsze 'nie da się' wynika z braku umiejętności, ale oczywiście za każdym razem trzeba w kulturalny i rzeczowy sposób wyjaśnić z czego to wynika.
Anna Hetmańczyk dokładnie tak. Trzeba umieć w grzeczny sposób wyjaśnić różnice i coś klientce zaproponować. Profesjonalne podejście do klientki to klucz do sukcesu.
Zgadzam się. Sama mam trochę opadającą powiekę i bardzo ciężko zrobić u mnie kreskę, a co dopiero jaskółkę. Profesjonalna wizażystka powinna jasno powiedzieć, że na moich oczach nie uzyskamy identycznego efektu jak na zdjęciu, natomiast zrobi to i owo, by powiększyć oko i będę wyglądać pięknie. Absolutnie nie powinna dołować słowami "nie poszalejemy", albo "no przy opadającej powiece to nic z tego, no ma pani opadającą powiekę, nic nie poradzę"
Dokładnie, sama zaczęłam się malować już na nieco wyższym poziomie i uczę się robić to też na innych osobach. Oczywiście trzeba być w kwestii urody delikatnym i za razem rzeczowym. Np mam opuchnięte oczy ze sterydoterapii przez co widać dokładnie odznaczająca się powiekę ruchomą od nieruchomej. Cut crease nie wchodzi w grę absolutnie. Ale można zrobić coś a'la cut crease i w ogóle bardzo wiele makijaży skupiając się głównie na matach aby nie podkreślać opuchlizny ale blasków można użyć w odpowiednich momentach. Tak samo jak nie da się tak mocno wykonturować twarzy żeby zrobiła się nie wiem jak szczupła. Pewne efekty są widoczne na fotach ale często to odpowiednie ustawienie modelki i światło oraz niestety jak zauważyłam oszustwo retuszu. Można to wszystko ładnie wytłumaczyć nie obrażając nikogo a myślę że zawsze można zrobić dla kogoś bardzo dużo
Najciekawiej, jak ktoś przyjdzie z makijażem, który wykonany jest na Azjatce i nie da sobie wytłumaczyć, że muszą nanieść parę zmian, bo najzwyczajniej w świecie mamy zupełnie różną budowę oka :v
Dla niezorientowanych: pomijając już inny kształt oka,Azjaci często nie mają załamania powieki, więc mogą pozwolić sobie na zupełnie inne makijaże, które na oku przeciętnego Europejczyka nie przejdą- bo większość schowa się własnie w tym zagięciu. Dlatego taki makijaż musi być nieco zmodyfikowany, żeby wyglądał dobrze.
@@maam3955 oczywiście! To zupełnie inna budowa oka. Faktycznie trzebaby masę poprawek nanieść. Jeden do jednego to po prostu nierealne ale teraz każda kobieta uważa się za wizażystkę, polityczke, psychologa i lekarza a w zasadzie to Bóg wie jeszcze kogo bo naczytało się w necie i chodząca mądrość. Taka jest teraz rzeczywistość i trudno coś komuś wytłumaczyć mimo uprawnień wykonywanego zawodu
Od siebie dodam ze równiez należy uciekać od wizażysty który "dmucha" na kosmetyki. Nie raz spotkałam się z widokiem kogoś kto zdmuchuje osyp cienia w palecie 🥴🤢😱
Tak, ja nawet sobie nie dmucham...
Na palecie! Moja zdmuchiwala z pędzla i mojej twarzy...
Dobrze, że ktoś o tym mówi i uświadamia klientki ale i początkujących wizażystów :)
Redmylips Art niestety niektórzy wizażyści, którzy są na rynku już wieeele lat, też powinni tego posłuchać 😔 to przerażająca prawda
@@karolinazientektv Nie lubię oceniać, ale faktycznie widać często błędy o których mówisz w filmie nawet u takich topowych "starych wyjadaczy"
Punkt 1 - nie da się = nie umiem. W to też powinny zaangażować się youtuberki. Uwielbiam jak pojawia się film i występuje w nim normalna dziewczyna :) (Tak jak u ciebie dziewczyna z atopowym zapaleniem skóry). A nie modelka z powiększonymi ustami, nitkami w policzkach, liftingiem brwi i chichotem jak żaba xD No sory ale nie doceniam wizażystek, które potrafią malować ale swoje zdolności prezentują tylko na modelkach. No nie. A niestety to jest typowe. Wiele osób się między innymi na tobie wzorują i bardzo mnie to cieszy, że zwracasz uwagę, że na każdym rodzaju cery/powieki/kształtu twarzy czy oka powinno się umieć coś ładne wyczarować. ♥
" to świetna impreza dla bakterii, a bakterie zakładają tam rodziny.." padłam ze śmiechu...:) świetny filmik :)
Ja dodam, że jak prosisz o delikatny, jasny rozswietlony makijaż oka a wizażystka wyciąga czarny cień to UCIEKAJ. Wyszłam z czarnym smoky eye bo wizażystka wiedziała lepiej w czym się będę dobrze czuła. W dodatku podczas całego malowania gadała sobie z koleżanką która na mnie patrzyła :( Czułam się przez to bardzo niekomfortowo, a jak zobaczyłam makijaż to chciałam się rozpłakać:( Ludzie mnie nie poznawali na studniówce... Od teraz wolę się malować po swojemu, wygląda średnio ale przynajmniej jestem sobą
O tak, kiedyś zapłaciłam u pewnej znanej wizażystki dużą sumę za plamę bronzera, okropnie lepką i grubą warstwe podkładu no i czarne jak panda oczy i rzęsy jak gąsienice. Zostałam wyśmiana na balu za to jak wyglądam.
Ja zawsze używam czerni, nawet przy bardzo delikatnych makijażach. Oczywiście, stopniuję jej intensywność, bo to jest mega ważne, jednakże czerń jest kolorem, który dodaje głębi w makijażu, dodaje trójwymiarowowści oraz jest elementem podkreślającym makijaż oka. Ale jego ilość jest ZAWSZE ustalana z klientkami ♥️♥️♥️
@@katarzynalaciuga5364 dla mnie to za ciemne i tak, ciemny brąz wygląda moim zdaniem lepiej w tej sytuacji, szczególnie jeśli sukienka jest jasna
Współczuję trafienia na taką wizazystke, dla mnie zawsze na pierwszym miejscu jest to, czego oczekuje klient i jeśli jego pomysł na siebie nie koliduje z jego budowa twarzy, to staram się odwzorować jak najbardziej to, co klient ma w głowie i chciałby na sobie zobaczyć :)
Moja wizażystka to jedyna osoba częstuje mnie ogromem komplementów, tak że naprawdę uwielbiam do niej chodzić mimo, że jej styl malowania średnio mi odpowiada 😂 ale teksty typu, "tu nie ma czego konturowac", " rzęsy piękne", "oczy prześliczne " to mimo, że śmierdzą ściemą z daleka, to poprawiają humor na tydzień ;)
ona Cię nie okłamuje, ona Ci mówi czego sama nie ma i zazdrości
Myślę że w każdym takim komplemencie jest na pewno trochę prawdy! :)
Po zdjęciu widzę że piękna z Pani kobieta, więc proszę uwierzyć w te komplementy ❤️
A ja bym nie mogła czegoś takiego słuchać. Te panie, które pracują w branży beauty, często mówia te komplementy całkowicie bez sensu żeby tylko klienta do nich wróciła. Ja bym wolała żeby taka wizażystka się w ogóle nie odzywała niż żeby gadała te banały.
@@magdaw.8452 Może niektóre tak mają, ale serio jak mi się coś podoba u kogoś to potrafię nawet kilka razy to powiedzieć 🙄 Po prostu tak już mam... Ale fakt raz się zastanawiałam czy to nie brzmi sztucznie, ale co zrobić jak coś mi się podoba 😅🙈🤷♀️ A gdy nie mam coś miłego do powiedzenia to nic nie mówię i tyle 🙂 Nie uznaje też zasady "wolność słowa" 🤪
Oj niestety też spotkałam takie nieodpowiedzialne wizażystki🤦♀️ a może zrobisz film jak profesjonalnie podejść do klientki i jak potem dezynfekować kosmetyki?
Ania Rakowska podejścia do klientki uczę na moich warsztatach 😉 pomyśle nad filmem o dezynfekcji
@@karolinazientektv A czy na kanale nie ma już takiego filmu, 'Higiena w pracy wizażysty'? Kiedyś już widziałam video z tym tematem 🤔
Karolina Zientek MakeUp Artist Karola koniecznie pokazowy film o dezynfekcji. Tak mało się o tym mówi a jest to tak bardzo bardzo ważne ! ❤️
Jakiś czas temu bardzo chciałam zajmować się wizażem, ale raczej hobbystycznie. Zainteresowałam się wtedy w pierwszej kolejności zasadą higieny, kupiłam alkohole do dezynfekcji, zapoznałam się z zasadą "no double deep" (więc zakupiłam jednorazowe szczoteczki), ale i tak miałam opory żeby rozszerzyć swoje działania na szerszą skalę, bo jestem perfekcjonistką i uważałam, że wciąż nie mam odpowiedniego zaplecza. Stwierdziłam nawet, że lepiej nie będę malować się sama do ślubu - może mi nie wyjdzie, pójdę do profesjonalistki. W trakcie trwania usługi byłam przerażona - dwie klientki malowano jednym pędzelkiem prosto z opakowania, tusz też był prosto z opakowania, żadnej dezynfekcji itp. I to w salonie wizażu! Nie wspominając o tym, że widząc efekt końcowy bałam się wyjść na ulicę (miał być glam, wyszło imprezowe smokey). Ostatecznie pomalowałam się sama, byłam bardzo zadowolona i czułam się bezpiecznie. Ale bardzo dobrze, że o tym wszystkim mówisz, higiena to podstawa i trzeba uświadamiać jak najwięcej osób!
Ja kiedyś na profesjonalnym makijażu usłyszałam że mam opadająca powiekę i nie da się zrobić kreski i jaskółki. Długo myślałam że to prawda. Teraz sama się maluję (dużo nauczyłam się z YT) dopatrzyłam się że moja powieka wcale nie jest bardzo opadająca, a jaskolka nawet fajnie mi wychodzi. Więcej jednak już na profesjonalny makijaż nie poszłam nawet jak miałam ważną uroczystość
Dodała bym jeszcze o schludnosci ubioru wizarzysty 🙄 jest to normalne że np ma się studio w domu ale wychodzenie do klienta w spodniach od piżamy czy ,, tzw ciuchach domowych " jest mało profesjonalne i mnie osobiście jako klientke to skrempowało 😪 teraz jestem na początku przygody z wizażem i wiem że tego błędu nie popełnie
O, w punkt!
Podpisuję się pod wszystkim. Odkąd malowałam klientki za "parę złotych" miałam dla każdej osobny zdezynfekowany zestaw pędzli, gąbeczki, jednorazowe aplikatory... Klientka nie przychodzi tylko po piękny makijaż ale i dobrą atmosferę - często nastrajam pozytywnie klientki które przychodzą bez humoru :)
Miałam okazje pracować z wieloma wizażystami i mam różne doświadczenia. Raz pani wizażystka namawiała mi usilnie na powiększenie górnej wargi i ostrzyknięcie policzków xd Zaznaczam że malowała mnie przed pokazem, ponieważ pracuje jako modelka. Z typowych ,, wpadek" mogę też wymienić -,, a rzęsy to niech pani sama pomaluje".
Taaak, najlepiej się ostrzyknąć i wyglądać jak x innych 'wyjatkowych' dziewczyn...🤦 Co za wizażystka
Dzięki za film 😘 Jestem wizażystką, postępuje właśnie zgodnie z zasadami bezpieczeństwa, higieny no i z odpowiednim dobrym nastrojem do klientki, i pracowałam w różnych miejscach ( na szczęście zawsze ze swoim kufrem i pędzlami) ale widziałam jak wygląda to u innych: brudny jeden zestaw pędzli złej jakości, przeterminowane kosmetyki, brak rzeczy jednorazowych a do tego właśnie wpędzanie w kompleksy 🤦🏼♀️ Ja ze swoją postawa nie raz byłam wyśmiana, że niby po co ja się tyle staram i tak przecież przyjdą i zapłacą. Cieszę się i jestem wdzięczna, że mówisz o tym szczerze i głośno 🥰
Jak można robić takie rzeczy??? Masakra jakaś. Co do używania pomadki na danej klientce, to moja znajoma zawsze w kufrze ma kilka nieotwartych pomadek w przystępnej cenie po to by ewentualnie zaproponować klientce kupno danego egzemplarza na zawsze - głownie do panien młodych ta ofertę kieruje;) I sie jej ten sposób sprawdza ;D
Tak naprawdę nawet jak makijaż będzie miał niedociągnięcia, ale będzie estetyczny i ze starannością wykonany ale klient/klientka będą czuć się w nim pięknie i atmosfera będzie dobra to już 3/4 sukcesu. Piszę to z miejsca klientki :P
Karolina Ciborowska dokładnie tak jest 😉
No to albo niedociągniecia albo starannosc i estetycznosc . To sie wyklucza
Cudownie, ze nagrałaś taki materiał!💜 Bardzo ważny temat 💪🏼
Hej właśnie skończyłam oglądać twój film
... one tam są i zakładają rodziny!!! Lepiej tego się nie da powiedzieć 👍❤
Wszystko się da! Wystarczy tylko odpowiednio podejść do klientki tzn. zastosować odpowiednią technikę i wtedy wręcz podpowiedzieć jej jak ma sobie radzić np. ze swoją budowa oka, brwiami czy jakąkolwiek inną częścią twarzy
Vanilla and White by Natalia Szwaracka 💪🏻💪🏻💪🏻 RACJA!
Mnie zawsze obrzyda reklama regenerum do ust (ten sztyft peelingujący), jak właśnie niby "wizażystka" opowiada, że nie wyobraża sobie bez niego pracy i nakłada produkt modelce bezpośrednio z opakowania 🤦🏼♀️ ja wiem, że to tylko reklama mająca się nijak z rzeczywistością, ale najgorsze jest to, że ludzie nie zdają sobie sprawy jak bardzo to jest niehigieniczne, pójdą do pseudo wizażysty i będą myśleć, że to normalne, bo w końcu na reklamie tak pokazali ... jak se pomyślę, żeby ktoś by mi miał nakładać na usta coś, gdzie jest czyjś martwy naskórek 🤢🤮🤮
Też zwróciłam uwagę na tę reklamę. Niedobrze mi się robi jak ją oglądam 🤢 a najgorsze jest właśnie to, że reklamuje to 'profesjonalista' i uciera się taki schemat, że tak to powinno wyglądać 🤮
Dokładnie! To samo odczucie ;/
Sprawdzalam i ta pani to jest wizazystka
Może dba o higienę w pracy a podczas reklamy musiała zagrać jak w scenariuszu :/
@@wiktoria10s nie musiała się podejmować niczego co sprzeczne z jej poglądami
Brr...spotkałam taką Panią "fryzjerkę", która nie potrafiła wyprostować włosów i twierdziła, że to ich wina - no mnie się jakoś udawało je ogarnąć 🤣 Jeśli chodzi o wizażystkę - natknęłam się raz na taką 😪 I choć ja sama jestem uczulona na punkcie higieny podczas malowania, to tu przyznam się bez bicia, że nie zwróciłam uwagi co ona robi a czego nie robi 😳 Byłam u niej pierwszy raz i na pewno ostatni. Miała kilkunastominutowe opóźnienie przez wcześniejsze klientki, a kiedy usiadłam ja, po prostu zamknęłam oczy i zabrała się do malowania. Dopiero po skończonym makijażu zorientowałam się, że malowala mnie tymi samymi pedzlami co moją poprzeczkę 😡
Jesteś bardzo sympatyczną Dziewczyną.
Bardzo profesjonalnie "traktujesz" swoją pracę.
Ps. Muszę dodać, że wykonujesz piekne makijaże...stylizacje.
Masz talent !
Magda Kasia dziękuje z całego serducha 🥰
@@karolinazientektv To ja jestem szczęściara...że mam przyjemność oglądać Twoje filmy i uczyć się. ......pozdrawiam serdecznie.
Mnie malowała wizażystka ,która owszem miala czyste pędzle, gąbki itp ale tak jak wyglądały jej palety do oczu i konturowania to Chryste Panie. Ogólnie z makijażu byłam średnio zadowolona i żałowałam ,że sama się nie umalowałam 😌
Chciałabym kiedyś trafić do Ciebie na makijaż, nie dość że są piękne i do tego profesjonalistka 👏👍
Kamila Wiącek bardzo mi miło 🥰
Najgorsze i tak jest to, że kosmetyczki nadal mogą przekłuwać uszy... a niektóre robią nie tylko uszy :/
Oj tak!!!!
Przypomniał mi się mój makijaż ślubny 14 lat temu, napiszę krótko - klękajcie narody, dziękuję Bogu że nic mi nie wyskoczyło po nim
wróciło wspomnienie kiedy wizazystka ogladala mnie jak eksponat, "ty sie serio nie malujesz, nawet brwi, pudru nie uzywasz?!", a co zrobie, że naturalnie jestem ładna, a na makjaż wpadłam bo chciałam wszystkich zaskoczyć na studniówce, kilka lat mineło a ja nadal zażenowana
Karolino, za to w Twoje ręce oddałabym swoje małe opadające oczęta w ciemno
Ja na makijażu próbnym usłyszałam, że to nie możliwe, że potrafię malować sobie na co dzień kreski, skoro mam tak bardzo opadającą powiekę. A jak makijażystka zaczęła sama próbować je wykonać i ja w tym czasie mimowolnie zacisnęłam mocniej powiekę to usłyszałam takie narzekanie, że do końca makijażu czułam się winna, że zepsułam kobiecie pracę, a chciałam poczuć się pieknie w dniu mojej sesji narzeczeńskiej...
Marta Krawczyk 😱😔
Właśnie dlatego zawsze maluję się sama słysząc takie historie... Nie lubię jak ktoś mi majstruje przy twarzy, paznokciach, czy włosach. Od włosów mam sprawdzoną od kilkunastu lat fryzjerkę, ale paznokcie miałam robione może 5 razy w życiu przez kogoś, bo właśnie różnie bywało. Nie do końca miałam pewność, czy wszystkie przybory są na pewno jednorazowego użytku lub zdezynfekowane, a i jakość tego manicure'u zostawiała wiele do życzenia. Sama robię sobie lepiej, a raczej robiłam, dopóki płytka nie zaczęła odchodzić od łożyska przez hybrydy. Jakiś czas temu poszłam do salonu i chciałam zrobić regulację brwi. Pani chciała zabłysnąć i zrobić po raz pierwszy w jej salonie depilację woskiem, który sam twardnieje, a nie takim, do którego używa się pasków. Niestety nie sprawdziła wcześniej czy rzeczywiście to taki rodzaj wosku. Nawaliła mi tego wosku na skórę jak szalona i czekamy... okazuje się, że wosk nie twardnieje, pani czyta informacje z opakowania, patrzę kontem oka, opis po angielsku. Pani nie rozumie, więc tłumaczę jej, bardzo grzecznie oczywiście, że to wosk do pasków, a nie samozastygający. No więc pani nakleja na te grubą warstwę wosku ten pasek. Przeprosiła i generalnie było miło, więc pół biedy, ale fakt, że nie sprawdziła tego wcześniej, tylko eksperymentowała na klientce nieco mnie zraził. Po tym zajściu (to był mój drugi raz tam) więcej nie poszłam. NIe chcę być czyimś królikiem doświadczalnym, jeśli płacę za usługę często niemałe pieniądze. Wróciłam później do osoby, która ma salon, do którego jadę przez całe miasto i płace 3 razy więcej, ale warto. Z tymi brwiami to też wiecznie trafiałam na kogoś innego, szłam i mówiłam, że poproszę hennę, ale bardzo delikatnie, finalnie wychodziły prawie czarne i jakaś pani X musiała mi to szorować czymś, żeby było w miarę znośnie. Wniosek jest taki, że i brwi musze się nauczyć robić sobie sama. Przez całą sytuację ostatnią chodzę nieco zarośnięta nad oczami, ale siedzę sama w domu, więc nie straszę nikogo.
Pozdrawiam! :)
Magdalena Obcowska niestety jest sporo „specjalistów” którzy psują nam ten rynek. Dlatego mówię o tym głośno. Ale jest duża ilość profesjonalistów, którzy chętnie by Ci pomogli i doradzili🙂 trzeba tylko dobrze trafić
@@karolinazientektv na pewno tak, ale właśnie oglądam dużo filmów na yt o tym jak się malować, interesuję się tym na bieżąco, więc to moje malowanie wygląda nawet ok. Na moje potrzeby wystarcza, ale oczywiście gdybym trafiła pod pędzel osoby tak profesjonalnej jak Ty z pewnością bym się przekonała :)
I dlatego ja się moich cudownych babek trzymam kurczowo. Fryzjerkę mam tę samą od 10 lat (trafiłam do niej przypadkiem w ciąży bo mnie się nie chciało do centrum telepać i zostałam, z jednym tylko skokiem w bok), a moja pani od pazurów ma tak czysto, że jeść z podłogi można. A stali klienci mają dedykowane dla siebie pilniki, cążki itp.
Co do ostatniego podpunktu to m.in. Z tego powodu zrezygnowałam z malowania klientów indywidualnych. W sensie działało to w drugą stronę, zły humor udzielał mi się od klientów. Niestety nie jestem psychologiem, a wizażystą i również nieprzyjemnie jest mi słuchać o czyichś problemach z mężem, teściową i wielu innych :/ Do filmu dodałabym jeszcze ‚obgadywanie klientek i innych wizażystów przy kliencie’ ;)
Jestem początkująca w tej branży i nigdy mi się nie zdarzyło powiedzieć, ze czegoś się nie da, a miałam kilka pań, które właśnie tez mówiły, ze usłyszały od innej, ze te oko takie małe, ta powieka wiotka itd echhhh zamiast wspierać i podbudowywać poczucie własnej wartości to wpędzamy w kompleksy 🤦🏻♀️🤦🏻♀️🤦🏻♀️ a co do pomadek to znam przypadek WIZAŻYSTKI, która POŻYCZA klientkom pomadki w płynie na daną imprezę (takim sposobem w tej pomadce są bakterie z całej gminy!) 🤢🤢🤮🤮🤮
Nikola Gregorczyk 😱😱😱 będzie mi się to teraz śnić po nocy!
Karolina Zientek MakeUp Artist oj mi też się śni i komu mogę to odradzam, to jest po prostu obrzydliwe 🙈
Mi też się będzie śnić 😭
O losie nie wierzę że ludzie są tak mało odpowiedzialni ze sami narażają swoje zdrowie i jeszcze biorą od takiej osoby te zużyte pomadki🤢🤢🤮
Ja musiałam kiedyś powiedzieć klientce że się czegoś nie da.... Pani myślała, że makijażem zakryje bardzo głęboką dolinę łez. Taka ogromną bruzdę. Musiałabym chyba nałożyć z 2 cm podkładu na całą buzię......
Ja mam tradzik i chodze na kurs makijazowy. Mialam tam nauczycielkę ktora ciagle mi to wypominala, w ogole nie chciala zeby ktos mnie malowal „zeby sie nie zarazic". Czulam sie jak klaun na jej lekcjach, i nigdy juz do niej na zajecia nie chodziłam. I powiem Wam, że juz dawno nikt mnie tak nie potraktowal:(
😱😱😱😞 bardzo mi przykro, że zostałaś tak potraktowana
Ja usłyszałam na próbnym ślubnym, że powinna sobie zoperowac powieki, bo to defekt. Stwierdziłam, że Pani w takim razie powinna zoperowac wszystkich Azjatów i zaczęłam się śmiać. Oczywiście za usługę podziękowałam 😂
🤣🙈 aż ciężko uwierzyć, że takie rzeczy się dzieją... a jednak !🙈 to śmiech przez łzy 🙈
Ja dzisiaj z nudów oglądałam film ma TH-cam i make up -istka pokazywała szybki makijaż i co i ciągle mówiła, że te cienie, ten makijaż nie nadaje się dla opadającej powieki, później znów, że nie nadaje się dla opadającej powieki, takiej bardzo dojrzałej, pomarszczonej... Mam opadającą powiekę, od zawsze. Mam taką urodę, nie jestem, a może nie czuję się stara w wieku 40 lat. Nie marszczy mi się powieka. Ale wyłączyłam ten film, bo zaczęłam czuć się źle. Mimo, że nie mam kompleksów. Oglądam Cię od lat i nigdy nie czułam się tak, gdy oglądałam Ciebie i dziękuję Ci za to ❤️😘❤️😘❤️
Lena M. 😍 bardzo mi miło ❤️
@@P1ngwin3k może masz rację, ale odczucia są subiektywne. I raz powiedziane wystarczy, a podkreślane wywołało u mnie właśnie takie uczucie. Dziękuję Ci za komentarz, ale poczułam inaczej.
Aż muszę obejrzeć ten film. Mam 45+ lat i opadającą powiekę (taka moja uroda od zawsze) i połyskujące cienie i pigmenty wyglądają na moich oczach świetnie, rozświetlają spojrzenie, a w samych matach wyglądam, jakbym chora była... 🤔
Obejrzałam. Mówi, że może nie wyglądać dobrze, a nie, że się nie nadaje. To znaczy, że koniecznie trzeba spróbować! 😁😘
Jeju, jesteś NIE SA MO WI TA ❤ Cudownie się Ciebie słucha, w bardzo jasny sposób o wszystkim mówisz, bez niepotrzebnych niedomówień, wszystko wprost i bez owijania. Jesteś prawdziwą profesjonalistką i bardzo mnie cieszy to, że uświadamiasz wszystkich - zarówno wizażystki, jak i klientki/klientów! Również zajmuję się makijażem, na razie mam na głowie jeszcze studia o zupełnie innej tematyce, dlatego trochę "przystopowałam" ze światem wizażu. Jednak baaardzo zależy mi na dalszej nauce w tym kierunku, na doskonaleniu swoich umiejętności i wiem, że sporo pracy przede mną. :) Choć ważna jest też właśnie ta druga strona, której temat poruszony jest w tym filmiku. Chciałabym być kiedyś właśnie taka, jak Ty, nazywać się "wizażystą" w pełnym tego słowa znaczeniu. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, że jesteś i przekazujesz nam wszystkim swoją wiedzę! ❤
Witam serdecznie bardzo dziękuję za ten temat w lipcu mam ślub córki i chce skorzystać z usługi wizażystki dzięki tym radą wiem na co mam zwracać uwagę ponieważ nie korzystałem z takiej usługi jeszcze raz dziękuje 😀
Jestem fryzjerką, całkiem niedawno na mój fotel trafiła 15-letnia dziewczyna z pięknymi, naturalnymi włosami. Odkąd wzięłam sprzęt w dłonie, ta dziewczyna wręcz się trzęsła, oczy zaszły jej łzami. Zapytałam więc czy wszystko w porządku, czy możemy kontynuować, na co ona zaczęła mnie przepraszać, że ma beznadziejne włosy, "chude", ale prosi, żebym nie obcinała ich "do ucha". Szczerze zamurowało mnie, zapytałam dlaczego ona wgl tak uważa, przecież ma piękne włosy, lśniące, zdrowe. Opowiedziała swoją historię gdzie fryzjerka wręcz na nią krzyczała, że ma tragedię na głowie, że to się nadaje tylko do zgolenia na łyso. Byłam pod wrażeniem jak można komuś w godzinę tak negatywnie wpłynąć na psychikę... Starałam się zrobić wszystko, aby choć trochę uświadomić jej jaki skarb ma na głowie. W efekcie ze szczęścia płakała i klientka i jej mama 🌸
❤️❤️❤️
Odważne i ważne słowa! Ja myślę że to o czym mówisz dotyczy każdej pracy! Każdy z nas powinien to sobie wziąć do serca.😚
❤️
Wielokrotnie były u mnie klientki, które mówiły, że inna wizażystka powiedziała im, że na ich oku nie da się zrobić kreski lub że ich twarz źle się maluje. I zawsze wtedy cierpnie mi skóra. Jak można coś takiego powiedzieć osobie, która obdarza nas zaufaniem i oddaje się w nasze ręce z nadzieją, że sprawimy, iż poczuje się pięknie. Po takich słowach nawet najlepszy makijaż nie będzie już taki sam... Niestety, mam wrażenie, że bardzo wiele osób nie liczy się ze słowami, którymi obdarza innych. Do tego jeszcze mówienie klientkom, że „w Pani wieku już nie wypada zrobić np. kolorowego makijażu”. Nawet ktoś młody poczuje się urażony takim „tekstem”... 😔
A później kobiety popadają w kompleksy 🙈
Jestem strasznie zła, że musiałaś zrobić ten film. Jestem okrutnie zła, że wizażystom/kosmetologom/fryzjerom w tych czasach trzeba mówić takie rzeczy!
Aplikacja pomadki w higieniczny sposób jest prosta, wystarczy nałożyć trochę na paletkę, ale co z tuszem do rzęs? Jaka aplikacja dobra? Po każdym zetknięciu z okiem wymieniać szczoteczkę? Jak wtedy zachować pełne właściwości tuszu?
ja zawsze mam w głowie jedno zdanie i to się tyczy ogólnie życia, nie tylko pracy "traktuj człowieka tak, jakbyś sama chciała być traktowana"
Moje marzenie życiowe: aby to Pani Karolina pomalowała mnie do ślubu
Nie każda tematyka poruszana przez Ciebie jest mi bliska ale bardzo lubie oglądać nawet te filmy, ponieważ zawsze poruszasz kwestie ważne, a robisz to w bardzo elegancki i zarazem prosty sposób, zwracasz uwagę na rzeczy istotne dla nas wszystkich, nieważne czy kogos interesuje make up czy nie. Mam wrażenie, ze dajesz dobry przekaz, zawsze. Pisze to głównie dlatego, ze właśnie takie mądre osoby zyczylabym sobie jako gadające glowy we wszelkich mediach, bo jak widac mozna mowic o rzeczach "malo waznych" dla świata, zwracajac uwage na sprawy bardzo wazne. Pozdrawiam
Paulina Haffke dziękuje za ten komentarz ❤️
@@karolinazientektv 💛
Usłyszałam ten tekst z okiem od Pani która miała mnie malować na mój ślub... Ucieklam od niej...
Jestem po wizazu, pamietam sytuacje ze szkoly, zglosilam sie na modelke do pokazu. Pani komentowala co jakis czas, ze NO, ZBLIZCIE SIE, BO TU NIE BEDZIE NIC WIDAC. NO SIEDZI GLEBOKO. NO CIEZKO. TRZEBA ZROBIC TAK, BY BYLO WIDAC COKOLWIEK. Mam gleboko osadzone oczy, bylo mi przykro, do tego dochodzily inne mysli, ze wlasnie po co chce byc wizazystka, skoro moje oko jest trudne i nie wygladam 'reprezentacyjnie'. Dlatego przysieglam sobie, ze swoim przyszlym klientkom dam tyle ciepla ile bede potrafila. Mam nadzieje, ze to nie brzmi jak obgadywanie :(
Przestrzegam zasad higieny i dezynfekcji od zawsze, jedyny problem jaki mam to wzarty pigment we wlosie pedzelka, a ten byl myty i dezynfekowany odrazu po uzyciu. Olejek nie pomagal.
Przed ślubem poszłam na makijaż próbny do ponoć doświadczonej wizażystki. Po 20 minutach usłyszałam, że ona się poddaje, bo mam kontrowersyjne oczy ( !!!! ), których ona nie potrafi umalować. Pobeczałam się w drodze do domu, a na ślub malowałam się sama...
A te kontrowersje? Okrągła budowa oka, lekko opadajace powieki i lekka asymetria. 😐
😱😱😱
Bardzo ważny temat, dziękuję, że go Pani poruszyła :> Co prawda nie jestem wizażystką, makijaże na jakieś uroczystości wykonuję sama, ale przypomniała mi się sytuacja sprzed mojej studniówki, kiedy umówiłam się na makijaż próbny, bo chciałam być pewna, że wszystko będzie perfekcyjne. Tymczasem polecana przez wielu moich znajomych wizażystka zaczęła nakładać kosmetyki dłońmi, nieumytymi pędzelkami, przetestowała na mnie chyba z 6 otwartych (!!!) szminek prosto z opakowania, a na oczach miałam wielkie bordowe plamy... Oczywiście zrezygnowałam z jej "pomocy" w dniu studniówki i mogłam być spokojna, że będę wyglądać faktycznie na 19 lat, a nie na 34! Mam tylko pytanie, czy można zwrócić wizażyście uwagę, jeśli zauważy się właśnie brak higieny, bądź niepoprawną technikę (typu nakładanie kremowego kosmetyku na wcześniej położony puder)?
Zwracać uwagę można, oczywiście kulturalnie :) Ale na technikę bym uważała bo ja np na niedoskonałości po przypudrowany podkładzie nakładam korektor jak coś jeszcze przebija i wtedy osiągam największe krycie i trwałość a nic się nie ciastkuje i wygląda naturalniej niż jak bym robiła to odwrotnie :) czasem coś można podłapać ;)
"one tam są i zakładają rodziny"- w punkt
Przed studniówką (strasznie dawno temu) poszłam do obleganej w moim mieście kosmetyczki na makijaż, nie dość że po kompletnie się sobie nie podobałam, a pani ignorowała moje preferencje, twierdząc, że to ona jest pro, więc się nie wtrącaćmitu, to jeszcze była nieuprzejma. Fakt była dużo starsza ode mnie, ale to nie powód, by traktować mnie niegrzecznie, wytykać błędy pielęgnacyjne w sposób, po którym czułam się okropnie, jak jakiś przestępca. Druga wizażystka, wiele lat później, malowała mnie brudnymi pędzlami i twierdziła, że tak się robi, bo spryskała je sprejem antybakteryjnym, a że od produktów, to ok, bo zaraz będzie używała tego samego kosmetyku. Matko, jak ja się bałam, że mi coś po tej wizycie wyjdzie na twarzy. Codziennie się oglądałam w lustrze. Tak czy inaczej, stwierdziłam, że już lepiej jak się będę sama malować ;)
Krótko,zwięźle i na temat. Dobrze że w końcu ktoś poruszył ten temat bo na prawde w wielu miejscach te problemy są( być może nawet nie do końca świadomie ) ale może komuś ten film rozwieje wątpliwości.
Studiuję kosmetologię i u nas od samego początku bardzo zwracają uwagę na naukę czystości 😃
Bo to podstawa, makijaż ktory ci sie nie podoba zmujesz s jakis syf ktorym cie zarazono juz nie
Super film 💛 kwestia kompleksu złej cery, jest dla mnie osobiście bardzo trudna , wręcz stresowałam się przed wizytą u wizażystki.
Na szczęście wizażystki u których byłam wręcz poprawiły mi samopoczucie, podniosły na duchu, sprawiły, że ten kompleks stał się mniejszy ! Może niektóre makijażystki komentują coś nie myśląc, ale naprawdę jeśli ma się kompleks a ktoś jeszcze zwróci na to uwagę, wytknie to siedzi długo w głowie....
Kwestia higieny... Dzięki że o tym mówisz... Szczerze nie zwracałam na to uwagi , nie pomyślałam nawet a faktycznie zdarzylo się coś takiego przy jednym z makijaży.
Co w sytuacji kiedy klientka ma nietypową prośbę? Ostatnio byłam na permanentnym makijażu brwi. Mam dosyć kanciaste czoło i zarazem brwi. Dlatego wyrywałam ich końcówki i przez lata malowałam inaczej niż rosły naturalnie. Wiem jak to brzmi Ale naprawdę wyglądało to przynajmniej nie gorzej niż naturalnie A ja czułam się lepiej. Powiedziałam na początku wizyty że naturalny kształt brwi nie podobał mi się. A Pani zrobiła rysunek dokładnie zgodny z moim naturalnym kształtem. Gdy poprosiłam o zmianę atmosfera zagęściła się tak, że można ją było kroić A w efekcie dostałam tatuaż o kształcie który chciałam zmienić.
Ja niestety nie zdarzyłam uciec, a przeczuwałam, że coś jest nie do końca ok. Pani najpierw wyskubała mi polowe brwi, następnie stwierdziła, że nie trzeba ich wypełniać.... szczęście, że był to makijaż próbny, nieszczęście że przed ślubem.... prywatnym.... koniec końców pomalowałam się sama i było o niebo lepiej 😅
Ja na studniówkę poszłam do makijażyski to powiedziała, że powinnam z operować oczy, bo na nich nie da się nic zrobić. Prawie popsuło mi to studniówkę
Mnie zastanawia kwestia picia podczas makijażu. Ostatnio kiedy byłam u makijażystki pani właśnie zaproponowała mi w pewnym momencie kawę, ale oczywiście odmówiłam bo nie wyobrażam sobie pić kiedy ktoś mi jeździ po twarzy. 😂
Ja takich rzeczy nie usłyszałam. Usłyszałam tylko by przed makijażem ślubnym zadbać bardziej o cerę niż przed próbnym i tak też zrobiłam. To była cenna rada 😁 można było porozmawiać na każdy temat i się pośmiać więc super 😉
To miałaś szczęście 😉
Czyli dobrze trafiłaś 😉🙂
Jak dobrze, że taki film się pojawił. To ważne. Bardzo! Trzeba o tym mówić, przypominac. Dziękuję ☺️☺️ bardzo pomocny film
Mirka Zganiacz ❤️❤️❤️
Brawo Karolina, bardzo się cieszę że o tym mówisz, zwłaszcza o higienie! Jakiś czas temu malowała mnie znana wizażystka, która pracuje w wielu znanych polskich serialach typu kiepscy, policjanci itd. Brak jakiejkolwiek higieny mnie przeraził! Tą samą gąbeczką malowała wszystkie modelki po kolei, tą samą szczoteczką (z tuszu), szminki otwierała i nakładała bezpośrednio na usta! Nie dezynfekowała pędzli narzędzi nic! A wachlarz kosmetyków miała spory, do tego widziałam u niej spray do dezynfekcji ale nawet nie wyciągnęła go z etui 👎🏼 Ja nie mająca nigdy problemów z cerą. Pracując kilkanaście godzin na planie na koniec dnia dostałam wielkich ropnych pryszczy! Mam nadzieje że ta Pani zobaczy ten materiał i weźmie się pożądanie na higienę!
Ja jestem kosmetyczką i powiem szczerze- pracowalam w 3 miejscach i pojęcie higieny w każdym bylo inne, ale zauważyłam jedną rzecz- im bardziej człowiek jest napalony na wykonywanie pracy tak żeby to klientka byla zadowola tym lepiej dba o higiene, osoby nastawione tylko na zarobek pracuja tak żeby praca szla szybko i zeby koszta "wydatków" były jak najmniejsze.. Odnosze wrażenie, ze mlodsze osoby tez bardziej dbaja o higiene, w szkolach, na kursach jest to rzecz na którą stawia sie czesto ogromny nacisk. Pracowalam u kobiety robiacej pernamenty. Efekty byly swietne, ale sama bym jej swojej twarzy nie oddala, wiedząc jak "traktuje" swoje stanowisko i narzedzia pracy.. Bylam na kursie piercingu- profeska na najwyższym poziomie, higiena cacy! Tak wiec co człowiek to inne spojrzenie i priorytety. Co do podejścia do klienta- tez wychodze z założenia, ze jesli one sobie chcą pomarudzic to maja prawo, one czesto te wizyty u nas traktuja jak terapię, pogadaja sobie a i wyjda piekniejsze..ale to tyczy się kazdego zawodu gdzie pracuje się "na człowieku".. Na tym piercingu jedna kursantka tak sie bala ze sprzedawała swój strach modelkom, gadala takie farmazony ze az mnie skręcało z zażenowania.. Moja dentystka tez raz mi cos takiego chlapnęła jak powiedzialm, ze boli mnie zrobiony ząb, cos w stylu "jak już to bola Panią jakieś spiete miesnie a nie ząb", nawet o nic nie zapytalab dala mi od razu odpowiedź. Jedna lekarka przy mnie marudzila na ilosc pracy, sztucznie sie usmiechala ale generalnie byla opryskliwa (w przypadku mojej choroby czesto ludzie borykaja sie z niskim samopoczuciem i takie podejacie lekarzy może byc tez miec destrukcyjny wplyw na samopoczucie pacjenta). To jak zachowujemy sie przy kliencie wplyw na ich samopoczucie i to jaką opinie o nas będą niosły w świat.. Przykre jest to ze nadal trzeba o tym mówić, pouczać, alarmować i, ze z rekawa mozn wyciągnąć x przykładów na takie zachowania... Eh...
Może nagraj filmik w którym „uczysz” jak powinna się przygotować przyszła wizażystka do zawodu i co ma robić od czego zacząć i tak dalej. 😚 bardzo bym chciała usłyszeć od ciebie pare rad bo sama idę w tym kierunku a zawsze fajnie usłyszeć jakaś rade od kogoś doświadczonego 😁
Aż ciężko w to uwierzyć, ja pracuję na planach i zawsze się spotkałam z komplementowaniem mnie przy malowaniu. Ze wyglądam jak Ania z zielonego wzgórza, że nie pomalują mi kresek bo mi przykryją moją śliczną dziewczęca urodę, że mam piękne piegi, że jestem piękna itd., w zasadzie zawsze najwiecej komplementów słyszałam właśnie od wizażystek, dużo więcej niż od innych osób! Jestem w szoku jak teraz usłyszałam, ze często jest odwrotnie
Ale niestety z higieną bywa różnie i to jest obrzydliwe, jak czasem widziałam że wizażystka z jednym pędzlem podchodzi i przypudrowuje każdą osobę po kolei... nie jestem pewna, ale mam wrażenie, ze wszystko tam było czyszczone na koniec dnia a w ciągu dnia malowanie kilkunastu osób tymi samymi pedałami.!
Aż chciałabym żebyś to ty mnie kiedyś pomalowała słuchając z jaką pasją opowiadasz o tym zawodzie :)
🥰🥰🥰
ja musze przyznać - choć przyznać ciężko - sama popełniałam błedy. Nie jestem profesjonalną makijażystką ale malowałam / chciałabym nadal malwoać klientki. 😉 To bardzo otwierające oczy i ważne co mowisz. Zawsze staram sie byc na maxa sterylna i dokładna itp ale i ja mam 'grzeszki' na swoim koncie. Usprawiedliwiam się tym że wynikały z braku wiedzy chociaz przyjmę to na klate i nie bede sie usprawiedliwiać. Typu nalozenie kremu (mimo dezynfekcji) nalozenke pomadki pedzelkiem wlasnie... Aj Karolinka oby klientki jednak nie uciekały 😉 ale w zupełnosci sie zgadzam. Zawsze dbam o mila atmosfere. O ta przyslowiowa kawe i sympatyczny czas. No o wszystko jak najlepiej. Oby nigdy wiecej błędów. Ale powiem Ci że czasem sama nie wiem co i jak. Np ogladajac tv i gdy widze w programie jakims.. Z metarmofozą jak makijazysta maluje - prawie kazdy produkt bezpośrednio albo wlasnie z pedzelka pomadką. Albo tusz itp. Kurcze mam wiele pytan ktore wydaja sie glupie i pewnie trzeba na nie oddzielny filmik ale np kupuje sie tusz jakis tez ze wzgledu na szczoteczke... A tej szczoteczki w aplikacji nie mozna stosować przeciez 😁 i chociaz to pewnie glupie z mojej strony to zastanawia mnie to. Albo np co z pomadkami w kredce? Zatemperuje przed i po uzyciu oraz zdezynfekuje. Tak bym zrobila. Ale czy tak powinno sie robic? Pewnie odpowiedzi dostalabym w szkole makijażu... I mam nadzieje ze kiedys sie uda 😉 tymczasem pozdrawiam i dobry filmik przydatny przede wszystkim moim zdaniem dla wszystkich z branzy!
Każdy kiedyś popełniał błędy, ale najważniejsze jest to, żeby to zrozumieć i poprawić 😉😁 Wspaniałe jest to, że masz w sobie pokorę i że chcesz wiedzieć więcej, aby poprawiać jakość usług ❤️
@@karolinazientektv ❤️🌷
Nie że coś ale nie każdy makijaż da się wykonać na danym oku. Jak klientka przychodzi z okropnie opadająca powieka to niestety. Czasem wizażysta chce też doradzić że dany makijaż po prostu dobrze nie wygląda na takim oku, bo jak klientka nie da sobie tego wyjaśnić to później może się rozczarować że rzeczywiście nie miała racji.
Ja dopiero raczkuje w tej branży i jestem w szoku, że są wizażystki, które pracują w ten sposób 😖 To przykre, że można wytykać komuś jego kompleksy, gdy powinno się podnieść na duchu i dać z siebie nie raz 200%, aby tylko zobaczyć uśmiech klientki
Poszłam kiedyś do wizażystki, wszystkie klientki zawsze zadowolone, więc poszłam na makijaż z okazji studniówki. Razem ze mną poszła moja koleżanka, która także umówiła się na makijaż od razu po mnie, a że to w innym miejscu niż mieszkamy to pojechałyśmy razem.
Co się okazało zaczęła moją koleżankę malować tą samą gąbeczką co mnie przed chwilą, nie umytą! Więc przypuszczam że mnie także pomalowała brudną gąbeczką, po klietnce która była przede mną, a ja tego nie zauważyłam, bo nie zwracałam uwagi na to!
Moja cera zawsze miała jakieś małe problemy z trądzikiem, ale po wizycie u tej wizażystki zaczęły mi wychodzić nowe wypryski, coraz więcej, doszło do tego że cała moja twarz była i do tej pory jest w wypryskach. Nie mogę sie tego pozbyć do tej pory, a minął już ponad rok!
Jestem tu pierwszy raz- chodzę czasem do makijażystki,bo chcę zaznać luksusu- na które moje umiejętności mi nie pozwalają, zawsze z plastyki naciągana dwója-ale masz 100% racji jak słyszę we wejściu "dzień dobry " NIESZCZERE,z fochem i na zasadzie "czego Ty chcesz?" to od razu mówię-"niech mnie obsłuży inna Pani, bo do tej nie podejdę"-TAK!-często jestem wypraszana i nie zapisują mnie, ale jak trafię na miłą z pasją wizażystkę,daję Jej większe napiwki i polecam najbogatszym koleżankom ,które stają się klientkami na stałe. Szczególnie lubię te Panie,które od razu robią "analizę" i wychodzą ze swoim portfolio. Może nie jestem znawcą,bo jestem w roku tylko ze 4 razy licząć z wielkimi wyjściami,ale nie daje się nigdy naciąć na "przyszła pancia do mnie,ale jest ładniejsza,to jej zrobię gówno na twarzy,żeby nie czuła się piękniejsza".
Wrócę tu jeśli merytoryka się nie zmieni.
W mojej okolicy jest nie salon (chociaż tak się nazywa) ale zakład! fryzjerski , zachęcona zadowolonymi znajomymi poszłam jeden raz... poniedziałek z rana ... na schodach kłęby włosów!!! na pewno z poprzedniego tygodnia .... i tyle mnie widzieli !!!
Świetny odcinek, szczególnie z tą pomadką :)
Uwaga długi wstęp! Od półtora roku jestem charakteryzatorem w Madrycie. Moją przygodę zaczęłam w tym zawodzie mieszkając jeszcze w Polsce gdzie miałam to szczęście uczyć od profesjonalistów którzy potrafili nie „zaliczyć” jakiejś pracy pomimo tego że wyglądała genialnie ze względu na niezachowanie higieny pracy (dezynfekcja i czystość materiałów jak i higiena naszego stanowiska podczas pracy). Generalnie dezynfekcja od zawsze była czymś dla mnie naturalnym w usługach beauty. Miałam to szczęście że od zawsze trafiałam jako klientka na osoby które zawsze dezynfekowały wszystko co miało kontakt ze mną. W Madrycie doznałam szoku na jak niskim poziomie jest higiena w branży beauty! Niestety prawie rok zajęło mi znalezienie salonu fryzjerskiego gdzie narzędzia są dezynfekowane między klientami. Najlepsze jest to że jak próbowałam zaczerpnąć porady u znajomych hiszpanek one mnie wyśmiewały słysząc o tym że fryzjer powinien zdezynfekować np końcówkę od maszynki w momencie gdy pożycza ją z innego stanowiska na którym przed chwilą była używana. No i teraz po tak długim wstępie chce poruszyć temat wizażystów. Zaraz po tym jak ogłoszona została sytuacja w której się teraz znajdujemy, jeszcze przed kwarantanną wybuchła „afera” wśród dość znanych wizażystów i charakteryzatorów. Otóż większość z nich dopiero teraz dowiedziała się że jest coś takiego jak wirusy. Największym problemem dla nich było to że oni teraz musieli zacząć myć pędzle miedzy klientami/aktorami (dla mnie szok). Oczywiście musiałam się wypowiedzieć na ten temat bo większość z nich stwierdziła że nasza branża umrze przez wirusa. Jak usłyszeli że dezynfekcja nie powinna być dla nas czymś nowym bo generalnie wirusy są od zawsze i możemy z łatwością coś „sprzedać” klientowi jak i samemu złapać miałam wrażenie że odkryłam Amerykę. Jednocześnie w odpowiedzi usłyszałam że na planach przecież nie ma czasu na dbanie o to... Własnym oczom i uszom nie mogłam uwierzyć. To w naszej kwestii jest wydzielenie sobie tyle czasu żeby mieć czas na zadbanie o higienę pracy zwłaszcza gdy zaczynamy i nie stać nas jeszcze np na zakup XX setów pędzli... Także przestroga dla WSZYSTKICH chcących skorzystać z usług beauty, nie wiem czy w całej Hiszpanii ale na pewno w Madrycie. UWAŻAJCIE !!!
Może nie od wizażystki, ale od jednej fryzjerki kiedyś usłyszałam, że mam tak cienkie i zniszczone włosy, że nigdy ich nie zapuszczę i że maksymalnie mogę je mieć do ramion. Minęło kilka lat, a wciąż mam kompleksy mimo tego, że moje włosy sięgają do połowy pleców i są w dobrym stanie 🤦🏻♀️
Ja bym dodała jeszcze brak komunikacji. Ostatnio malowana byłam na wesele i niestety wizażystka poza pytaniem jaką mam sukienkę absolutnie nie pytała mnie o moje preferencje i oczekiwania, nie mówiła nic o swoich propozycjach czy wizji tego makijażu. Ja sama nie wiedziałam czego chcę, oczekiwałam, że profesjonalna wizażystka mi doradzi, pomoże, przedstawi opcje.
Dziękuję za film! Mam głęboką nadzieję, że trafi do wielu osób, szczególnie osób zajmujących się tworzeniem makijaży, fryzur oraz paznokci. Sama kiedyś byłam u pani, która przyjęła mnie zaraz po poprzedniej klientce - nawet nie posprzątała pyłu po niej. Piłowała moje żelowe paznokcie tym samym pilnikiem i do tego zraniła mi palce z komentarzem "ma pani zbyt delikatne skórki". O zgrozo! Nie wiem czemu nie uciekłam. Najważniejsze, że zdrowotnych konsekwencji nie było, a ja już nigdy nie wróciłam.
MissRaspBerry7 😱😱😱😱
Zgadzam się ze wszystkim a 100%
Pierwszy mój makijaż u "makijażystki " . Wchodzę Pani w brudnym fartuszku . Wszystkie palety wyłożone na biurku , nie które zakurzone. Czekałam w kolejce , bo pani czas się przesunął. Przychodzi moja kolej , boje się . Pani dalej ma na palcach gąbkę ( nie wiem jak się to profesjonalnie nazywa )! Która miała dotykając twarzy poprzednią klientkę. Pytam czy pędzle i gabki do mojego makijażu będą wymienione. Na to Pani że pracuje w teatrze w Warszawie jako wizażystka i że chyba nie myślę że po każdym spektaklu jest nowy zestaw ?! Psika jakimś płynem na pędzel i mowi że to wystarczy. Tak to się robi w stolicy..boje się, proszę o czysty zestaw tłumacząc że mam cerę wymagająca i że dopłacę za nową gąbkę .Teraz wiem że powinnam wyjść. Byłam umówiona przez siostrę u której byłam swiadkowa. Było to 3 h przed ślubem. Presja czasu , pierwszy raz . Echh tak się zniechecilam że teraz na wszystkie wyjścia maluje się sama.
To samo dotyczy fryzjerow! Ile razy slyszalam, ze z moimi wlosami to nic sie nie da...
A co w przypadku gdy klientka ma bardzo opadającą powiękę a Chce kreski? Które po zrobieniu wychodzą jak chińskie oczy?
My ich nie widzimy, a one tam są i zakładają rodziny 😂 haha pozdrawiam cieplutko😘🌸
Poszłam do salonu fryzjerskiego,powiedziałam żeby mi doradził w jakiej fryzurze będzie mi najlepiej.On mruknął że nie będzie nic doradzał tylko zetnie włosy tak sobie życzę bo on nie jest od doradzania.Wstałam i wyszłam.Chciała bym żeby każdy był tak miły jak ty.Chciałam dodać że jestem kobietą dojrzałą a on był młody.Może młodą dziewczynę by potraktował lepiej.Pozdrawiam serdecznie:-)
Co za buc 🤦🏼♀️
W kwestii "z tym się nie da nic zrobić", miałam identyczną sytuację z fryzjerką. Mam naturalnie prostę, gęste, mocne włosy. Jako młoda dziewczyna w gimnazjum czy liceum marzyłam żeby na wesela czy półmetek mieć loki. Dowiedziałam się że to niemożliwe, bo na moim włosach w życiu się żadne loki, fale kilka godzin nie utrzymają i niestety mogę mieć tylko proste. Przed jednym weselem nawet w ramach fryzury... wyprostowała mi włosy. Moje proste włosy :) I dopiero po mojej sugestii, że chciałabym coś innego, nałożyła mi trochę żelu na kilka pasemek żeby je zaczesac lekko na tył. Byłam młoda, więc uwierzyłam że na prawdę nic się nie da zrobić z nimi ciekawego. Zabawne, bo mając mocne, zdrowe i gęste włosy wydawałoby się że można raczej właśnie bardzo wiele. Na szczęście z różnych powodów w końcu zmieniłam fryzjerkę i przed studniówką poszłam do innej, która zrobiła mi moje wymarzone loki, pięknie je upinając i odpowiednio utrwalając. Wytrzymały kilkanaście godzin :) od tamtej pory minęło już wiele lat i nie takie cuda z moimi włosami udało się zrobić ;) to niestety chyba dość częsta reakcja, kiedy ktoś nie potrafi czegoś zrobić, albo nie ma ochoty :/ szkoda tylko, że można czasem tyle lat żyć przez to w błędzie
Wszystko w punkt 👌PROFESJONALIZM 👌
P.s.Każdy ma w sobie coś pięknego 😉❤ ,warto spojrzeć jak wizażystka sama wygląda 🤔😉 czy ma zaburzoną percepcję piękna ,a mnoga ilość złych przeróbek na twarzy 😉 to ważny sygnał ;) dla Klientki ;) ,bo może wydarzyć się ,że naturalne piękno nie zostanie kompletnie podkreślone :) Pozdrawiam❤
Przez pierwszy punkt przestałam chodzić do fryzjera 12 lat temu. "Bo włosy za puszące się, bo kruszące, bo za cienkie więc tylko wycieniować żeby się podniosły, po za przyklapnięte przy głowie i w sumie to nie da się ich obciąć bo się kręcą każdy w inną stronę." Trochę czasu mi zajęło nim sama nauczyłam się je ciąć na równo i modelować na płaską szczotkę- wtedy okazało się, że te włosy z których "nic nie da się zrobić" mogą wyglądać fenomenalnie ;)
Ja w sumie się nie dziwię, że niektórzy tak pracują. Wystarczy pooglądać na TH-cam kilku wizażystów lub pójść na warsztaty do niektórych by zobaczyć czego uczą wyjadacze młodych.
Przyszłam do wizażystki na makijaż studniówkowy do wizażystki, ona była w salonie z jakąś swoją koleżanką i przez całą wizytę nie wypowiedziała do mnie ani słowa. Jej znajoma skomplementowała moje oczy i stwierdziła że się je pewnie dobrze maluje na co wizażystka spojrzała się na nią z głupim uśmieszkiem i tego nie skomentowała xD
Ania 🤦🏼♀️🤦🏼♀️🤦🏼♀️
Mądry filmik ,na czasie i dziekuje ze o tym wszystkim wspomniałaś, bo przynajmniej bedziemy wiedziec na co zwracać uwage gdy ktos bedzie sie nami zajmował 👍🙃