Zgadzam się z Martą pomarzyć zawsze można. Uwielbiam Beach read, a Ludzi których spotykamy na wakacjach i Book Lovers kocham całym sercem ❤❤❤ Nie umiem wybrać mam podobny dylemat jak Anna. Mam dwóch ulubieńców a kto zabroni 😅
Wczoraj skończyłam tę książkę i uwielbiam! ❤ Podobało mi się właśnie to, że jest taka wielowymiarowa i ten wątek romantyczny nie jest jedyny i główny, ale dostajemy też poboczne obyczajowe wątki. Do końca miałam też nadzieję, że nie będzie tutaj żadnej nagłej metamorfozy Nory, która nagle uzna, że kocha wieś i porzuci marzenia dla miłości. Cieszę się z takiego rozwoju fabuły!
Kolejna pozycja, którą od Was słyszę i muszę przeczytać, moja lista książek do przeczytania się wydłuża , w kolejce czeka ich na półce u mnie w domku 10 w tym Wasza "Legenda o popiołach i wrzasku" , na legimi półka się poszerza :D życia mi braknie hahaha
Czytałam "Book lovers" jak wyszła po angielsku i pamiętam, że o ile wcześniejsze książki tej autorki mi nie podeszły, to ta bardzo mi się spodobała. Sama relacja głównych bohaterów, to że istotną częścią książki była też historia samych sióstr, wątek książek -wszystko to jakoś mnie urzekło, ale najbardziej chyba podoba mi się fakt, że nie powiela tego schematu, że na zakończenie historii któraś ze stron nagle zatraca siebie, albo rezygnuje z marzeń/ambicji itd, że dobre zakończenie polega na tym że ktoś komuś "ustępuje". Tutaj wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że mamy dyskusje dotyczącą tego, by nie rezygnować z siebie, by spotkać się w połowie drogi, a może tak, by każdy mógł się realizować, by związek był tylko dodatkiem. Nie wiem, czy ta wypowiedź ma sens😅 ale w skrócie bardzo mi się spodobała i pewnie jeszcze do niej wrócę plus też nie mogę doczekać się "Happy Place"📚🥰
Ale tutaj scen w deszczu/burzy, czy generalnie w wodzie;), nie brakuje! Mnie najmniej podobała się "Ludzie, których spotykamy na wakacjach", ale mam wrażenie, że "Book lovers" miało najgorszą redakcję (wątek z Amayą i Sheperdem zupełnie dla mnie niejasny) oraz polską korektę. Ale zgadzam się, że chemia między głównymi bohaterami zawsze jest super, a autorka naprawdę umie pisać. Świetnie, że nie tylko literatura piękna może być pisana na poziomie.
"Book lovers" "Pękł mu woreczek robaczkowy" Rozumiem, że tłumacz, redaktor nie muszą się znać na anatomii, ale to jednak zabawne. I teraz wyobrażam sobie rozłażące się pasożyty.
Zgadzam się z Martą pomarzyć zawsze można. Uwielbiam Beach read, a Ludzi których spotykamy na wakacjach i Book Lovers kocham całym sercem ❤❤❤ Nie umiem wybrać mam podobny dylemat jak Anna. Mam dwóch ulubieńców a kto zabroni 😅
Wczoraj skończyłam tę książkę i uwielbiam! ❤ Podobało mi się właśnie to, że jest taka wielowymiarowa i ten wątek romantyczny nie jest jedyny i główny, ale dostajemy też poboczne obyczajowe wątki. Do końca miałam też nadzieję, że nie będzie tutaj żadnej nagłej metamorfozy Nory, która nagle uzna, że kocha wieś i porzuci marzenia dla miłości. Cieszę się z takiego rozwoju fabuły!
Przeczytałam jednym tchem ❤❤❤ uwielbiam moim znaniem najlepsza jej książka 😊😊😊😊😊
Kolejna pozycja, którą od Was słyszę i muszę przeczytać, moja lista książek do przeczytania się wydłuża , w kolejce czeka ich na półce u mnie w domku 10 w tym Wasza "Legenda o popiołach i wrzasku" , na legimi półka się poszerza :D życia mi braknie hahaha
Czytałam "Book lovers" jak wyszła po angielsku i pamiętam, że o ile wcześniejsze książki tej autorki mi nie podeszły, to ta bardzo mi się spodobała. Sama relacja głównych bohaterów, to że istotną częścią książki była też historia samych sióstr, wątek książek -wszystko to jakoś mnie urzekło, ale najbardziej chyba podoba mi się fakt, że nie powiela tego schematu, że na zakończenie historii któraś ze stron nagle zatraca siebie, albo rezygnuje z marzeń/ambicji itd, że dobre zakończenie polega na tym że ktoś komuś "ustępuje". Tutaj wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że mamy dyskusje dotyczącą tego, by nie rezygnować z siebie, by spotkać się w połowie drogi, a może tak, by każdy mógł się realizować, by związek był tylko dodatkiem. Nie wiem, czy ta wypowiedź ma sens😅 ale w skrócie bardzo mi się spodobała i pewnie jeszcze do niej wrócę plus też nie mogę doczekać się "Happy Place"📚🥰
Lubię romanse. Nie wiem, dlaczego jeszcze nie znam tej autorki.
Moj mozg jest spaczony.. Ale ta reklama ktora wyswietla mi sie pod wideo "48 h nawilżenia" od ganiera to zlooo
Ale tutaj scen w deszczu/burzy, czy generalnie w wodzie;), nie brakuje! Mnie najmniej podobała się "Ludzie, których spotykamy na wakacjach", ale mam wrażenie, że "Book lovers" miało najgorszą redakcję (wątek z Amayą i Sheperdem zupełnie dla mnie niejasny) oraz polską korektę. Ale zgadzam się, że chemia między głównymi bohaterami zawsze jest super, a autorka naprawdę umie pisać. Świetnie, że nie tylko literatura piękna może być pisana na poziomie.
"Book lovers"
"Pękł mu woreczek robaczkowy"
Rozumiem, że tłumacz, redaktor nie muszą się znać na anatomii, ale to jednak zabawne.
I teraz wyobrażam sobie rozłażące się pasożyty.
❤️❤️❤️
❤️❤️