@@emdabelju Najprędzej doraźnie poprawi humor, ale drzemka to nie jest sen głęboki, a chodzi nam o jak najskuteczniejsze i najdłuższe uruchomienie regeneracyjnych procesów biochemicznych w organizmie, których zarywanie jest takim ukrytym zabójcą.
@@ariarii1775 Jest ok. Zalezy czego szukasz, mysle ze warto poczytac. Zawsze masz wiecej info. W mojej ksiazce byla jeszcze płyta cd z hipnotycznym seansem na sen. 👍
Mam 18 lat, jestem w klasie maturalnej. Od kiedy pamiętam byłam wzorową uczennicą, pnącą się na szczyt, mającą otwarty umysł. Jednak od 2 lat, od rozpoczęcia ostaniego z obowiązkowych etapów kształcenia, coś zaczęło się zmieniać. Pierwszy rok zdałam dobrze, ale nie był to szczyt moich możliwości. Powód? Zbyt duża ambicja i perfekcjonizm, co za tym idzie - popadanie w skrajności. W tamtym momencie jeszcze nie zdawałam sobie sprawy, co robiłam źle. Dopiero drugi rok był punktem wyjścia do głębszych rozmyślań. Polegał bowiem na 2-3h snu dziennie i często 16-18h odsypiania w weekendy. Wyliczając minusy: 1) +8 kg 2) stany depresyjne związane z tak dużym przyrostem wagi 3) zasypianie w autobusach, nad książkami, często na lekcjach 4) drastyczne obniżenie poziomu odporności, popadanie z jednej choroby w drugą - pragnę wspomnieć, że w poprzednich latach choroba zdarzała mi się raz na 2-3 lata 5) ograniczenie kontaktów z przyjaciółmi 6) odcięcie się od świata 7) w końcu brak chęci do życia, strata ambicji i umiejętności szybkiego reagowania na rzeczywistość. Tak drastyczna zmiana w ciągu roku musiała zostać zauważona przeze mnie, ale i przez moich bliskich. Będąc na wakacjach miałam czas na ułożenie sobie w głowie pewnych spraw. Jedną z najważniejszych nauk jakie wyciągnęłam z mojej historii jest uświadomienie sobie wagi słów "daj sobie spokój". Nie muszę przecież nauczyć się 5 języków, założyć firmy i osiagnąć sukcesu, zmienić wszystkich swoich złych nawyków w ciągu roku. Teraz, początek nowego roku szkolnego, jest motywacją do zmian. Oczywiście - nie jestem w stanie zmienić swojego trybu życia w jeden dzień, ale jestem na dobrej drodze. Po prostu liczą się małe kroki i perspektywa długiego, pełnego życia. Proszę, jeśli jesteś w podobnej sytuacji, skup się na tym filmie. Zawarta jest w nim treść, która ma ogromną wartość i wpływ na twoje zdrowie, życie i szczęście. A ja dziękuję za to, że twoje filmy zmieniają nie tylko moje, ale nasze życie ;)
Nie ma to jak oglądać porady o dobrym śnie po 1:00 w nocy ze smartfonem przy samej twarzy. Tak na serio, to pora chyba to zmienić. Wszystko co powiedziałeś w tym video to prawda. Po roku niedosypiania jestem przerażona swoim odbiciem w lustrze. A jak uświadomiłam sobie, że może być jeszcze gorzej to.. 😱😱
Ja zawsze wyglądałam na duzo młodszą niz jestem ,ale ostatnio problemy ze snem to koszmar na tydzien spalam nawet 20h. I wlasnie widzę ze zaczęlam wygladac tak potwornie, ze chyba wyniosę z domu wszystkie lustra.
Od trzech lat śpię po ok. 6 godzin, Myslalem, że mi to wystarcza, ale po tym filmie już wiem skąd się u mnie bierze ciągle rozdrażnienie, zmęczenie, problemy z koncentracja. Chyba czas to zmienić i spać troszkę dłużej
Od około 10 lat śpię max 3-4 godziny na dobę. Niestety tak dobiłem swojego czasu układ nerwowy używkami, nocnym trybem życia, cukrem , siłownią czy pracą z chemikaliami. I muszę w 100 % przyznać, że z roku na rok dosłownie czuje jak robię się słabszy i słabszy. A mam dopiero 44 lata. Do niedawna jeszcze dawałem radę ćwiczyć na siłowni i pracować fizycznie. Jednak ostatnio już nadnercza , wątroba i tarczyca tak siadły że organizm nie potrafi już się regenerować. Teraz wystarczy 10 min ćwiczeń i to nawet lekkich, żebym kolejnej nocy w ogóle nie zasnął. Najgorsze jest to, że teraz już nie pomaga ani super dopięta dieta, wspomagające suplementy, czy chodzenie spać około 21.. nawet jak uda mi się teraz zasnąć to jest to płytki, nie regenerujący sen który nie pozwala kolejnego dnia funkcjonować normalnie. Dzieje się ze mną dokładnie to o czym mowa w filmie. Zaburzenia hormonalne, rozwalona gospodarka glukozowa, brak jakiegokolwiek uczucia senności pomimo wiecznego przemęczenia, zerowe libido, stany depresyjne, bardzo kiepska pamięć, zanik mięśni, huśtawki nastroju , bardzo postarzały wygląd i wiele innych.. po prostu człowiek czuje jak szybciej umiera.. brak snu na prawdę zabija.
Ja cisnąłem własną działalność gospodarczą w IT od 16 roku życia, studia zaoczne na budownictwie i etat w korpo od 19 roku życia (teraz niższy szczebel menedżerski). Szybko zdałem sobie sprawę że nie ma co się zarzynać bo zdrowie ma się jedno. Postanowiłem sobie - osiągnąć cele przy jak najmniejszym uszczerbku dla zdrowia, nawet jak z niektórych trzeba będzie zrezygnować. Firmę zamknąłem, studia ukończyłem, magisterkę przerwałem pomimo propozycji pisania doktoratu. Dziś tylko korpo ale się wysypiam i nad ranem mam czas by pobiegać, poczytać książkę, zdrowo się odżywiam, mam czas na wskrzeszanie pasji i hobby. Przygotowywuje się do założenia nowej firmy i z czasem do opuszczenia korpo aż w końcu rentierstwo. Sen jest zbyt ważny by go bagatelizować. Mega filmik, dzięki i pozdrawiam!
Codziennie zabieram po godzinie albo i wiecej snu. Poprostu leżę i nie mogę zasnąć, nawet jak jestem zmeczony po pracy. No i jak tu nie brać tej pożyczki.
zawsze lubiłem spać, nigdy nie zarywałem nocek wyznając zasadę noc jest do spania, wyglądam 10lat młodziej niż mam, mam wzorową wagę jak na swoje lata 40+ wzrost 183 85kg, nie mam ochoty na jedzenie częściej niż 2x dziennie, nie lubię cukru, ciągle słyszę teksty że idziesz spać o 9:00 jak dziecko, nie mam kłopotów ze snem, zasypiam szybko i wysypiam się rewelacyjnie budząc o 5:00 bez budzika
Tak sobie tłumacz, a jest inaczej. O naszym starzeniu się i odporności decydują geny niemal w 100%. Mi również zwracają uwagę na młody wygląd, często słyszę, że wyglądam na 10 mniej. Tryb życia? Permanentny stres od wielu lat (praca) + chroniczne niewyspanie: 3-5 h na dobę. W weekendy nie odsypaim - zarywam noce. Czuję skrajne przeciążenie i wyczerpanie, a mimo to: w ogóle nie choruję!!! Od kilkunastu lat nie zachorowałem w sensie jakiejś grypy, anginy tudzież podobnych. Zero nadwagi - mam umięśnioną sylwetkę. Jem tylko 2 posiłki dziennie ( śniadanie i obiad ), to mi wystarcza. Nie mam potrzeby jadania słodyczy z powodu niewyspania, ale za to chleje dużo piwa; 2, 3 wieczorami. Pytanie: dlaczego wyglądam znacznie młodziej niż większa część dobrze wyspanych moich rówieśników?
Ponad 20 lat już pracuję na nocną zmianę. Najlepsze jest to ze tylko jak zacząłem prace w wieku 18 lat to od razu nie wyobrażałem sobie aby pracować na inna zmianę niż nocna.
Niestety muszę się podpisać pod tym tematem obiema rękami. Wszak zawsze mój organizm potrzebował więcej snu od rówieśników, więc nie każdego to dotyczy 1:1, ale niech moja historia będzie przestrogą. Jestem zapalonym festiwalowiczem. Jeżdżę ma imprezy muzyczne regularnie, po całym kraju. W zeszłoroczne wakacje spędziłem na wyjazdach około 10 weekendów z rzędu statystycznie po 3 dni imorezowe co tydzień. To dawało regularne nieprzespane noce - zabawy do 3-4 nad ranem i pobudka 8-9 jak słońce rozgrzało namiot. I tak ponad 2 miesiące. Do pewnego dnia. Mniej więcej rok temu, w drugi weekend września obudziłem się z strasznym bulem głowy. Przeleżałem jeden dzień, myśląc, że jestem zwyczajnie zmęczony. Okazało się, że próba wstania powodowała zwiększenie bólu i mdlenie w ciągu 2 minut. Byłem warzywem. Udałem się do lekarza rodzinnego, a ten wysłał mnie do szpitala na oddział neurologii. Miałem zrobione wszystkie badanie na bardziej i mniej prawdopodobne choroby. Nic nie wykazano - wszystko w normie. Lekarze nie potrafili określić, co mi dolega. Tyle, że ja mogłem zrobić co najwyższej drogę do toalety i z powrotem. Przeleżałem tam prawie 2 tygodnie na kroplówkach z witaminami i przeciwbólowymi. Po wyjściu dalej nie byłem w stanie normalnie funkcjonować. Dzień po dniu wstawałem na nogi i zwiekszalem dystans co 15 minut dziennie. Powrót do żywych zajął mi miesiąc. Dziś wciąż uwielbiam koncerty ale pilnuję się w kwestii snu, bo zrozumie, że to nie jest tego warte. Oczywiście fajnie czasem posiedzieć z ludźmi do późna, ale na pewno nie dla zasady.
5 ปีที่แล้ว +1
Przemęczenie związane z zarywaniem nocy, pewnie do tego jeszcze po parę piwek i robi się niezłe toksyczne combo.
@, nie pije alkoholu, jestem abstynentem. Również nie jaram itp. Używki mnie nie bawią. Nawiasem mówiąc lekarze też nie wierzyli - mnie i rodziców przepytywali po 3 razy, czasem z psychologiem plus wszystkich krewnych i przyjaciół, którzy mnie odwiedzali. Co nie zmienia faktu, że tydzień w tydzień miałem średnio 3 noce poniżej 5 godzin snu (pojedyncze przypadki 0 h), a dni na pełnych obrotach - zabawa, pogo itp. I tak ponad 2 miesiące.
5 ปีที่แล้ว
Wszystkim się wydaje, że jak człowiek młody, to nieśmiertelny. Po trzydziestce przekonałem się jak kosztowna jest nieprzespana noc - oj, oj, było bardzo źle :D
Ja tam dziele pokój z bratem i każdej nocy mnie wybudza snu parę razy, albo w ogóle nie daje zasnąć. Rozmowy nie pomagają, a potem muszę odsypiać w weekend po 12h. Najgorsze w takiej sytuacji jest to, że nie mam co zrobić . Super materiał ;)
O losie...5 lat studiów i pracy...sypiałem wtedy dziennie 3-6h... Działo się ze mną dokładnie to co w animacji. Od roku studia mam juz za soba i staram sie pracowac mniej. Spie minimum 8h dziennie a i tak jeszcze czuje ze nie zregenerowałem się po tamtym "kryzysowym" czasie
5 ปีที่แล้ว +1
Bo to w sumie nie jest do regeneracji, tylko do zaleczenia i odbudowania.
Super animacja. Pracowałem najpierw w systemie 3zmianowym, później w 4brygadowym, następnie miałem przerwę spowodowaną L4 po operacji, aż znowu pracuje już 4miesiące z rzędu na 4brygadówce (dzień, noc, 2dni wolne) to przyznam że mam dość ;) Pierwszy dzień po nocce próbuje odsypiać te kilka godzin, następny dzień gdzie teoretycznie próbuje wyrównać zegar kończy się tym że organizm chciałby spać po ok. 9h, a po obudzeniu człowiek nie może się skupić, by być produktywnym. Dobrze, że od października zmieniam pracę i zdecydowałem, że mogę poświęcić te 200-400zł kosztem pracy tylko na 2.zmiany ;)
Kończę roczny maraton pracy na dwóch etatach, popołudniowej i nocnej zmianie. Na dodatek kilka miesięcy spałem po 3h-4h dziennie. Zastanawiałem się ostatnio czy wrócę do swojego dawnego ja, bo czuję, że mój organizm zachowuje się całkiem inaczej. Po Twoim filmiku wychodzi na to, że już po wszystkim 😌
6lat studiów niestacjonarnych... Od pon do piątku treningi bokserskie. Plan dnia: 05:00 pobudka 14:30 - obiad i spanie 18:00 pobudka i wyjście na trening 21:00 posiłek po treningu i położenie się do łóżka 01:00 - 02:00 Zasypianie.... Nie umiem wyjśc z tej pętli snu po pracy ;(
a jak mówię że po nocnej zmianie nie da się odespać i że za to powinno się karać pracodawców to nikt mi nie wierzy. po nocnej zmianie chodzę jak zombie mimo że w dzień śpię 7-8h.
@@TheSzakal18 Zmień pracę. Zadna robota nie jest warta takiego poświecenia. Mozesz to zrobić dla siebie!!! Powiedz sobie, ze mozesz wszystko i zrób to. To Twoje zycie. Trzymam kciuki ,powodzenia.
Proszę, przeczytaj mój komentarz. Cieszę się, że nagrałeś ten materiał. Nawet nie byłem świadomy tego, jak bardzo sobie szkodzę moim trybem życia. Pracuję w pracy sezonowej. Rocznie wychodzi 4-5 miesięcy sezonu (ciągiem). Jak on wygląda? Pracuję przez 7 dni w tygodniu. Przez 6 dni na jedną zmianę, a potem szybkie przestawienie na inną zmianę. Zmianami idziemy wstecz. Przykład: zaczyna się sezon. W poniedziałek mam trzecią zmianę. I codziennie mam 3 zmianę do soboty włącznie. W niedzielę przychodzę na drugą zmianę, czyli na 14-stą. Czyli męczę się 6 dni na trzeciej zmianie, a potem mam 8h między zakończeniem pracy, a rozpoczęciem. W tym czasie muszę zjeść, umyć się, wypocząć, i oczywiście wrócić i dojechać do pracy. Słabo, nie? Potem sytuacja dzieje się analogicznie - z II na I, z I na III, z III na II i tak w kółko przez cały sezon. Jak to się na mnie odbiło? W trakcie sezonu jestem kłębkiem nerwów. Jak chodząca bomba. Praktycznie nie mam czasu dla siebie. Ciągle chodzę zmęczony, rozdrażniony. Nie ukrywam, że przytyłem. Potrafię też wtedy usnąć dosłownie w momencie. Na siedząco. Moim jedynym marzeniem jest wtedy wypoczynek i sen. Czuję się odcięty od otoczenia, jakby jedynym obowiązkiem była wtedy praca. A jak się teraz dowiedziałem - najgorsze jest to, że przed snem lubię sobie zjeść, a czasem popić to po prostu piwem. Więc mam 20 kilka lat, pracuję tak już ponad 4 lata. Zawał przed 30 murowany? Jeszcze raz dzięki za materiał. Biorę się za siebie. Dałeś mi do myślenia.
Zmień pracę, jest tyle innych ofert nawet zagranicą. Pamietaj -twoje zycie, twoja sprawa i twoj wybor. Ale wybierz mądrze, zebyś nie miał pozniej problemow i pretensji do... no kogo? Pana Boga?! Dasz rade! Pozdro 👍
Nie lubię spać długo (a może tak mi się tylko wydaje?). Pracuję głównie na zmiany "dniówki" 12h, ale conajmniej 2x w tygodniu mam zmiany nocne i te mnie wykańczają. W ostatnim roku faktycznie zaobserwowałem wzrost wagi, ale to przez to, że praktycznie zrezygnowałem z ćwiczeń czy sportu. I tu też kolejna sprawa, rodzicielstwo potrafi w takim razie być zabójcze, bo największe nie wyspania były gdy się wstawało po 5x w nocy, bo dziecko płacze... Okropny koszmar. To się już skończyło i mogę przespać całą noc. Czasami kładę się o 21, bo padam z nóg i czuję, że organizm potrzebuje snu, ale zazwyczaj śpiąc ponad 7h jestem bardziej niewyspany niż jak śpię 5h... Co do ekranów komputera i komórki przed snem - to fakt i nikt tego nie zaprzeczy. Ciężko zasnąć... i ciężko się od tego odciąć.
@BartoshEntertainment - ofcjalny kanałt mam okulary zerówki do pracy przed kompem i telefonem z filtrem niebieskiego światła. Na monitorze zawsze ciepłe barwy i telefon po 20 w tryb czytania :) zgadzam się przydatne rzeczy
Może dodam , że w skład wiekszośći nie leków a specyfików wspomagających zasypianie wchodzi chmiel.......a tu trochę mądrości ...Zastosowanie w lecznictwie: W badaniu farmakologicznym ekstraktu z szyszek chmielu potwierdzono jego efekt uspokajający oraz nasenny. W badaniu na myszach podawano im produkt rozpadu związków gorzkich zawartych w szyszkach chmielu: 2-metylo 3-buten 2-ol w wysokiej dawce, w wyniku czego uzyskano efekt depresyjny na ośrodkowy układ nerwowy oraz głęboki sen, co także potwierdziło jego efekt nasenny. Przetwory z szyszek chmielu posiadają ponadto właściwości poprawiające trawienie, rozkurczowe na przewód pokarmowy i moczopędne. Surowiec stosuje się w celach kulinarnych, głównie do produkcji piwa.
5 lat studiów pełnych zarywania nocy, a teraz regularne spanie po średnio 6h... Ciekawe jak kiepsko ze mną.
5 ปีที่แล้ว +5
No odkłada się i kumuluje, u mnie to konsekwentne problemy z odżywaniem - takie urywanie po godzince czy dwie codziennie. Trudne to życie im dalej tym gorzej.
@ Fakt, za kolejne 5 lat organizm może nie znosić spania po 5-6h. Ba już dziś mam świadomość, że po maratonie nocnym jaki w czasie studiów bywał częstym wydarzeniem dziś odsypiałbym pół dnia, a wtedy paradoksalnie wystarczyło... właśnie te 6 godzin. Dlatego dobrze, że jest ten materiał, poznanie problemu to dobry krok ku jego eliminacji. Choćby przez postaranie się by nie tylko w weekendy spać dłużej.
To samo u mnie, czuję się dobrze po 6 godzinach, a spanie 8h wręcz mnie zamula na cały dzień. Zauważyłem na opasce monitorującej sen, że twardy sen to około 40% nocy. To chyba dobrze?
Nigdy nie sądziłam, że praca na nockach może mnie tak rozregulować...Przestawić się z normalnego spania na nockowe to dla mnie pikuś, ale w drugą stronę to katorga, która potrafi ciągnąć się ponad tydzień. Poza tym mój grafik to "poezja", 10:00, 15:00, 22:00, 22:00, dzień wolny, 10:00. Dodajmy do tego, że już za niedługo w weekendy pociąg o 7:00 na uczelnię :')
5 ปีที่แล้ว +1
Powinien być dodatek do pracy w trudnych warunkach za pracę po nocach.
Z tym, że trzecia zmiana powinna podchodzić pod warunki szkodliwe to zgadzam się w 100%. A wiem co mówię - od prawie 10 lat pracuję w systemie cztero brygadowym.
Jasne, zarywanie nocy jest złe, ale kto widział by spać 8 godzin? Jasne, osoby żyjące wyłącznie pracą lub utrzymujące się z pasji (ha, pasjonat, który czuje wenę, przerywa pisanie/malowanie/itp. bo musi iść spać, ciekawe) mogą sobie na to pozwolić, ale co z osobami, które swoją kreatywność muszą pogodzić z pracą? Doba ma 24 godziny i nie można jej wydłużyć, to fakt, a więc: 1 wariant: 8 godzin pracy. 8 godzin snu. 24 - 16 = 8 godzin pozostałego czasu. Od 20 minut do 2 godzin na dotarcie do miejsca pracy (8-2 = 6, albo 7 godzin pozostałego). Wracamy do domu. Każdy ma jakieś w nim czynności. Czy to przed, czy po, dochodzi takie jak: mycie się, sprzątnięcie, ugotowanie, zjedzenie, nakarmienie kota, wyprowadzenie psa, pranie, prasowanie... do wyboru do koloru, ale tak czy owak, taka czynność zabierze z 4 godziny czasu przy dobrych wiatrach (o ile jeszcze nie pada, nie pruży śnieg, co zawsze nas spowalnia, nawet ubieranie w zimie trwa dłużej!). A jeszcze ...do sklepu. Bo się coś zapomniało. z 6, albo 7 godzin zostaje nam: 2 godziny, albo 3. A rodzina? Dzieci nie potrzebują aprobaty? Partner/partnerka nie potrzebują uwagi? Może im się powie: Przepraszam, ale muszę iść zaraz spać... 2 wariant: coraz częściej spotykany w Polsce i najprawdopodobniej wkrótce normalny: 12 godzin pracy, zostaje nam 4! I oczywiście człowiek ma wolne, które może spożytkować na sprzątaniu, rodzinie, zakupach, wizycie u lekarza, kosmetyczce, czy przyjaciołach... a może też spożytkować go jako kolejny dzień pracy, tylko, że tej, która jest dla niego istotna, ale przez spanie po 8 godzin nie ma na nią czasu w inne dni, więc pracuje 7/0. Moja mama nigdy nie spała więcej niż 6 godzin i żyje, ma się dobrze. Kiedyś w ogóle ludzie nie spali po 8 godzin. Czy jest jakiś rolnik, który nie wstałby do wydojenia krowy, czy na pole, bo... musi spać 8 godzin? Wypoczęcie nie ma nic wspólnego ze snem. Można spać 6 godzin i dobrze się czuć, bo się wie, że wszystko ma się zorganizowane, dzień jest bez nerwówki i walki z czasem. Bo to ta nerwówka nas wykańcza, nie brak odpowiedniej ilości snu. Nie wolno sobie go odpuścić, ale bez przesady. Spanie po osiem, dziewięć godzin jest dobre dla studenta, który nie zamierza iść na zajęcia, ani się uczyć, zresztą nie musi, mama na pewno sama zrobi jedzenie i zarobi na opłaty.
5 ปีที่แล้ว +1
Nie mieszaj anegdot z rygorystycznymi badaniami. Badania wskazują jasno na wyraźny spadek wydajności jeśli śpimy mniej niż 7 godzin, nie mówiąc o kumulujących się problemach zdrowotnych.
Bardzo dobry komentarz. Takie jest życie. Jak kogoś praca np. 12h i na nocki przerasta, to powinien ją zmienić, ale takie jest życie i wciąż może być bardzo dobre. Można spać 6 godzin, być zadowolonym i szczęśliwym, a nie rytuały 8 godzin snu, 2 śniadanka i dopiero może pójdę na zajęcia.
Ja juz parę lat robie na nocki, od 17 do 3. Jednak spie potem 7/8 h. Wstaje kolo 12 robie trening i ogarniam codziennosc. Wyniki mam bardzo dobre. Jestem dobrze zbudowany. Jem zdrowo i prawie nie choruje, dodam, ze mam 35lat.
5 ปีที่แล้ว
Jeśli masz sensownie przełożony tryb na nocki jako stała rzecz, to nie powinno być dużego kłopotu.
@ Dziękuję bardzo za szybką odpowiedź. Juz myslalem, że mimo wszystko napiszesz mi, że zgine marnie😁. Twoj kanal bardzo mi pomógł. Thank U✌🏻🤘🏻
5 ปีที่แล้ว
@@pawekozakozowski2224 znaczy nigdy nie jest dobrze zrywać noc z powodu melatoniny, ale gorzej jest spać nieregularnie, raz 23-7 a raz 5-13, rozrrgulowanie zegarów biologicznych jest najgorsze.
Niestety mam z tym wielki problem, bardzo często zdarzają mi się dni, kiedy zbyt mało śpię. Zdarzają się oczywiście takie dni, gdy śpię więcej, aczkolwiek mój sen nie jest regularny. U mnie często później problem idzie że tak powiem, w nadmierne odżywianie się.
Jestem dosyć świeżo upieczoną mamą. Syn ma 10 miesięcy. W nocy budzę się z 5-10 razy. Jak niedobór snu ma się do macierzyństwa? Czy wtedy czasem matki nie posiadają specjalnego programu w organizmie który z góry wie że pierwsze kilka lat będzie nie przespane? 😉
5 ปีที่แล้ว +1
Będzie miał 2-3 lata to da przespać ciurkiem 4 może nawet 8 godzin. Na początku jest przekichane, to fakt, dlatego jeden z rodziców powinien ten rok na wychowawczym być.
A co w przypadku pracy tylko na nocki? Tydzień w Tydzień 21-5 i 8h snu o stalych porach. Czy to nadal rozregulowanie organizmu i robienie sobie krzywdy ?
Świetnym sposobem na dobre zaśnięcie jest czytanie książki przed snem, jednak nie obejdzie się to bez lampki czy innego źródła światła. Więc pytanie brzmi : jak wpływa na nas taki rodzaj światła ? tak samo jak smartfonów i komputerów ?
Wszystko się zgadza co do joty. Zaczęło się w gimnazjum gdy siedziałam do 2 w nocy i odrabiałam lekcje. Do tego ogromny stres w szkole. Mieliśmy taką nauczycielkę od polskiego że dużo osób niemalże dostawało palpitacji serca przed lekcja. Więc zaczęło się podjadanie w nocy, śniadanie jadłam dopiero o 16:00 gdy wróciłam do domu. Nadwaga, depresja, ogromne zaniki pamięci, itd. Czuję że dużo z mojej siły fizycznej straciłam i nigdy już nie nadrobię. I nie wiedziałam dlaczego tak jest. Czuję się bardzo staro i słabo jakbym miała już z 50 lat. Nie polecam. Wiem teraz przed czym chronić moje dzieci.
3 dni temu postanowiłam się przestać na pobódki o 5 i sen 22/23. Ten film mi mówi, że to nie do końca super, zaczynam kwestionować postanowienie i wtedy wyświetla mi się reklama: "Codziennie wstaję o 5 rano" (Wyzwanie 90 dni) 😅
A jak ktoś pracuje na noc cały czas (tak jak ja) nie tylko jeden tydzień w miesiącu ale dba o sen starając się spełnić porady które były na tym kanale w filmikach na temat snu/energi, to czy dalej nocka mnie zabija? Dodam że ja czuję się naprawdę dobrze o dziwo lepiej niż gdy pracowałem na rano :)
Nocki zabijają powoli. Rozregulowują hormony i neuroprzekaźniki co po jakimś czasie da o sobie znać. Wiadomo to też kwestia osobnicza, ale temat jest mega ważny.
Bardzo dziękuję za ten film. Wiele mi uświadomił, zaczęłam dbać o sen. Zdarzają mi się jednak noce, gdzie śpię ponad 7h, a faza snu głębokiego trwa np. tylko 23 minuty, podczas gdy snu lekkiego ponad 4h. Jak wydłużyć fazę snu głębokiego? Pozdrawiam serdecznie.
A co z kontrowaniem deficytu snu melatonią? Swoją drogą pamiętam jak mogłem przychodzić do pracy byle do 10, to wstawalem na spokojnie, wysypialem się i miałem tyle siły, że mnie nosiło, byłem bardziej kreatywny. Teraz za dużo pracuje, by się spokojnie wysypiac.
Ja to chyba jestem wyjątkiem od tego. Jestem nocnym markiem, codziennie zostaję do 1-3 w nocy. Pobudka ma miejsce między 9 a 10. Brak śniadania. Od 12 praca fizyczna, skrzynki do 20/25 kg dziennie nawet do 10 ton przewalania. Cały dzień skubie jakieś ciastko albo inne przekąski. Około 17-18 obiad w postaci drugiego dania. O 21 jestem w domu i siadam przed PC'tem robiąc różne rzeczy: filmy, gry, edycja zdjęć. I tak do snu. Czasem jakąś kanapkę albo coś w między czasie. I tak w koło Macieju dzień w dzień 5 dni w tygodniu. W weekend binge nawet do 4 rano. Nie miewam humorów, może jedynie wybuchowy temperament (od zawsze w sumie) ale "wyżywam się" na grach nie ludziach, myślę dość skoordynowanie (w trakcie pracy muszę "rozwiązywać zagadki przestrzenne" , układanie towaru żeby się na sobie nie zapadł), nie mam otyłości, ba nawet wg BMI jestem na granicy niedowagi i prawidłowej wagi. Jedyne negatywne efekty jakie doznałem to mikrosen ale w sytuacji gdy po całym dniu pracy wsiadałem w auto i robiłem 1000 km trasę, jak mnie łapał taki sen to parking, 30 min kimka i jazda dalej. A co powiesz na temat kilku drzemek w ciągu dnia. Gdzieś kiedyś mi się obiło że zamiast całonocnego snu można robić kilka razy "power nap" i dzięki temu mieć więcej doby z dnia.
Takie pytanie, czy przełączenie monitora/wyświetlacza w tryb ograniczonej emisji światła niebieskiego wystarczy, by nie wpływały negatywnie na sen? Ktokolwiek to kiedyś sprawdzał tudzież badał?
Chodzi o światło niebieskie które działa pobudzająco czyli lampa zimnej barwie światła również będzie szkodliwa Z kolei światło o barwie ciepłej działa relaksująco bo organizm kojarzy je z zachodem słońca Scifun nagrał kiedyś o tym film
A co jeśli nie mogę wpłynąć na to ze ktoś notorycznie zakłóca mój sen? Mam 17 lat i od ponad 2 i pół roku spie zazwyczaj po 2-4 godziny, czasami zdarzy się 6h ale raczej nie więcej. Wczensiej bylo to około 6-7 godzin. Niestety nie jestem w stanie wpłynąć na to by bylo cicho, każdej nocy coś mnie budzi, później już nie mogę zasnąć, w dodatku mam bardzo płytki sen, a zatyczki do uszu ani tabletki nasenne nie pomagają. Już odczuwam fatalne skutki tego, problemy z sercem itp których wczensiej nie bylo. Jak mogę się do tego przystosować? Co mogę zrobić?
Zabrakło mi trochę zestawienia z sytuacją odwrotną, gdy śpimy za długo. Jaki to ma wpływ na nasz organizm, jeno metabolizm, w dłuższych i krótszych skutkach. A może to temat na inny filmik? Ja np po trochę zbyt długim śnie czułem się zmęczony, nierzadko z bólem głowy niczym kac. Inna rzecz jaka mnie ciekawi to drzemka (idealna 27 min) w środku dnia. Oglądałem filmik od Radka Kotarskiego o niej. Jak to się ma do zarywanej nocy? Pomaga w znaczącym stopniu? Czy taka drzemka jest dobra, nawet jeśli nie mamy owego deficytu snu? Pozdrawiam
Błagam ,niech mi ktoś pomoże, ja juz od 5 lat śpie tak mało i fatalnie, że w koncu zejdę!!!!!! Po prostu nie mogę zasnąc lub budze sie w połowie lub za wczesnie. Horror.
Moja mama śpi 4-5 godzin od 32 lat ma obecnie 64 na zdrowie jak na razie nie narzeka, ile długu snu narobiła ? Dodam że od 15 lat pracuje na nocnej zmianie ;)
5 ปีที่แล้ว +1
Medyczny fenomen w takim razie. Poczytaj badania, one nie składają się z anegdot.
Rewelacyjna animacja! We właściwym miejscu i czasie! Ale pojawia się jedno pytanie! Co z osobami które musza pracować na zmiany np Ratownicy w pogotowiu? Prawdę mówiąc około 10 nieprzespanych nocy miesiąc w miesiąc ( czasem się uda przespać 3h) Jak do tego ma się odsypianie w ciągu dnia ?
5 ปีที่แล้ว +2
Rozregulowane zegary biologiczne pozostaną rozregulowane, a wypoczynek, nawet jeśli godzinowo jest ok, nadal będzie mało skuteczny. To jak z tym przykładem, że kładziesz się spać po dużym jedzeniu. Niby oczy zamknięte, niby śpisz, ale żołądek trawi w najlepsze, hormony się produkują, organizm nie śpi do końca. To samo masz jak rozregulujesz swoje cykle - nie zregenerujesz się kompletnie, bo wprowadzasz zamieszanie w cały proces.
Tylko w badaniach jest udowodnione że śpimy polifazowo po 1.5h 1 cykl. Więc śpiąc 4 cykle czyli 6h + czas na zaśnięcie również odkłada się ten dług? Śpię ogólnie różnie 4-8h a jak mam być szczery to nie odczuwam zmęczenia przed 2 w nocy. Dodam że piję jedynie wodę.
5 ปีที่แล้ว +1
Poczytaj co podlinkowałem w opisie, badacze nie są głupi, sprawdzali na dużych grupach kontrolnych efekty spania po 6 po 5 czy po 7 lub 8 godzin. Możesz obracać jedną tezę ile chcesz, ale twardych wyników nie zmienisz: 6 godzin to zbyt mało, 7:30 jest za to jak najbardziej ok.
Śpię po 7-9h ale mam problem z drzemkami. Wstaję załóżmy o 6 rano i robię jedna do trzech drzemek po kilka minut i przez to pewnie też się czuje jak czuje podczas dnia..
Dziwne, bo powinieneś czuć sie dobrze. Moja ciotka ma 72 lata ,super wygląda i mysle ,ze te jej drzdmki, to klucz do jej dobrego samopoczucia i wygladu.
@@tita6620 nie zrozumiałeś/łaś mnie :) i chodzi o drzemki od razu po przebudzeniu a nie w ciągu dnia drzemki ;) w ciągu dnia drzemka 10-15 minutowa jest jak najbardziej wskazana! Pozdrawiam ;)
@@Kempes93 Aaaa... spoko :) No tak... takie drzemki trzeba wyeliminować. Budzik dzwoni i wstajesz na równe nogi z wielkim usmiechem. Ja tak robie,to kwestia przyzwyczajenia. Nie marudze ,nie stekam. Mowie sobie "dzien dobry kochana" ...i jade z koksem.
Bardzo ciekawy temat. Chyba ktoś inny teraz robi te animacje, bo czymś subtelnie się różnią - nie umiem tego nazwać :) A może to ten podkład muzyczny albo ruchome wstawki. Pozdrawiam.
5 ปีที่แล้ว +1
Cały czas te same osoby, muzyka w tym materiale jest nieco inna.
Czy da się to wszystko odespać?
Możesz przestać odkładać spanie z moim kursem Pożegnaj Prokrastynację ;) bit.ly/12KrokówProduktywności
Hmm... Czy drzemka w ciagu dnia zalatwi sprawe?
@@emdabelju Najprędzej doraźnie poprawi humor, ale drzemka to nie jest sen głęboki, a chodzi nam o jak najskuteczniejsze i najdłuższe uruchomienie regeneracyjnych procesów biochemicznych w organizmie, których zarywanie jest takim ukrytym zabójcą.
@ hej, co sądzisz na temat książki,,Śpij dobrze''?
@@ariarii1775 Nie znam, z opisu wynika, że gość zajmuje się głównie higieną snu, ta też jest ważna.
@@ariarii1775
Jest ok. Zalezy czego szukasz, mysle ze warto poczytac. Zawsze masz wiecej info. W mojej ksiazce byla jeszcze płyta cd z hipnotycznym seansem na sen.
👍
Mam 18 lat, jestem w klasie maturalnej. Od kiedy pamiętam byłam wzorową uczennicą, pnącą się na szczyt, mającą otwarty umysł. Jednak od 2 lat, od rozpoczęcia ostaniego z obowiązkowych etapów kształcenia, coś zaczęło się zmieniać. Pierwszy rok zdałam dobrze, ale nie był to szczyt moich możliwości. Powód? Zbyt duża ambicja i perfekcjonizm, co za tym idzie - popadanie w skrajności. W tamtym momencie jeszcze nie zdawałam sobie sprawy, co robiłam źle. Dopiero drugi rok był punktem wyjścia do głębszych rozmyślań. Polegał bowiem na 2-3h snu dziennie i często 16-18h odsypiania w weekendy.
Wyliczając minusy: 1) +8 kg 2) stany depresyjne związane z tak dużym przyrostem wagi 3) zasypianie w autobusach, nad książkami, często na lekcjach 4) drastyczne obniżenie poziomu odporności, popadanie z jednej choroby w drugą - pragnę wspomnieć, że w poprzednich latach choroba zdarzała mi się raz na 2-3 lata 5) ograniczenie kontaktów z przyjaciółmi 6) odcięcie się od świata 7) w końcu brak chęci do życia, strata ambicji i umiejętności szybkiego reagowania na rzeczywistość.
Tak drastyczna zmiana w ciągu roku musiała zostać zauważona przeze mnie, ale i przez moich bliskich. Będąc na wakacjach miałam czas na ułożenie sobie w głowie pewnych spraw. Jedną z najważniejszych nauk jakie wyciągnęłam z mojej historii jest uświadomienie sobie wagi słów "daj sobie spokój". Nie muszę przecież nauczyć się 5 języków, założyć firmy i osiagnąć sukcesu, zmienić wszystkich swoich złych nawyków w ciągu roku.
Teraz, początek nowego roku szkolnego, jest motywacją do zmian. Oczywiście - nie jestem w stanie zmienić swojego trybu życia w jeden dzień, ale jestem na dobrej drodze. Po prostu liczą się małe kroki i perspektywa długiego, pełnego życia. Proszę, jeśli jesteś w podobnej sytuacji, skup się na tym filmie. Zawarta jest w nim treść, która ma ogromną wartość i wpływ na twoje zdrowie, życie i szczęście.
A ja dziękuję za to, że twoje filmy zmieniają nie tylko moje, ale nasze życie ;)
Bardzo wartościowy komentarz :)
Martynka, życzę Ci, żebyś szybko doszła do równowagi. Pozdrawiam Ciebie i autora filmu.
Mądre słowa, trzymam kciuki
Wiem co czujesz! Mam bardzo podobnie :) Damy radę!
Minęły 3 lata. Jak poszło Ci na maturze? Jak radzisz sobie na studiach? Czy udało się uregulować tryb nauki i życia? Pozdrawiam
Nie ma to jak oglądać o 3:30 film o tym jak sen jest ważny
Nie ma to jak oglądać porady o dobrym śnie po 1:00 w nocy ze smartfonem przy samej twarzy.
Tak na serio, to pora chyba to zmienić. Wszystko co powiedziałeś w tym video to prawda. Po roku niedosypiania jestem przerażona swoim odbiciem w lustrze. A jak uświadomiłam sobie, że może być jeszcze gorzej to.. 😱😱
Ja zawsze wyglądałam na duzo młodszą niz jestem ,ale ostatnio problemy ze snem to koszmar na tydzien spalam nawet 20h.
I wlasnie widzę ze zaczęlam wygladac tak potwornie, ze chyba wyniosę z domu wszystkie lustra.
Od trzech lat śpię po ok. 6 godzin,
Myslalem, że mi to wystarcza, ale po tym filmie już wiem skąd się u mnie bierze ciągle rozdrażnienie, zmęczenie, problemy z koncentracja. Chyba czas to zmienić i spać troszkę dłużej
Kurde teraz wiem dlaczego przytyłam a nie jem jakoś bardzo dużo, dzięki za filmik!
Niestety nie tylko jedzenie i sen mają na to wpływ 😅
Od około 10 lat śpię max 3-4 godziny na dobę. Niestety tak dobiłem swojego czasu układ nerwowy używkami, nocnym trybem życia, cukrem , siłownią czy pracą z chemikaliami. I muszę w 100 % przyznać, że z roku na rok dosłownie czuje jak robię się słabszy i słabszy. A mam dopiero 44 lata. Do niedawna jeszcze dawałem radę ćwiczyć na siłowni i pracować fizycznie. Jednak ostatnio już nadnercza , wątroba i tarczyca tak siadły że organizm nie potrafi już się regenerować. Teraz wystarczy 10 min ćwiczeń i to nawet lekkich, żebym kolejnej nocy w ogóle nie zasnął. Najgorsze jest to, że teraz już nie pomaga ani super dopięta dieta, wspomagające suplementy, czy chodzenie spać około 21.. nawet jak uda mi się teraz zasnąć to jest to płytki, nie regenerujący sen który nie pozwala kolejnego dnia funkcjonować normalnie. Dzieje się ze mną dokładnie to o czym mowa w filmie. Zaburzenia hormonalne, rozwalona gospodarka glukozowa, brak jakiegokolwiek uczucia senności pomimo wiecznego przemęczenia, zerowe libido, stany depresyjne, bardzo kiepska pamięć, zanik mięśni, huśtawki nastroju , bardzo postarzały wygląd i wiele innych.. po prostu człowiek czuje jak szybciej umiera.. brak snu na prawdę zabija.
Dzieki za materiał.
Od lat zarywam nocki, potwierdzam spadek efektywności. Słowo 'zabić' zarezonowało.
Ja cisnąłem własną działalność gospodarczą w IT od 16 roku życia, studia zaoczne na budownictwie i etat w korpo od 19 roku życia (teraz niższy szczebel menedżerski). Szybko zdałem sobie sprawę że nie ma co się zarzynać bo zdrowie ma się jedno. Postanowiłem sobie - osiągnąć cele przy jak najmniejszym uszczerbku dla zdrowia, nawet jak z niektórych trzeba będzie zrezygnować. Firmę zamknąłem, studia ukończyłem, magisterkę przerwałem pomimo propozycji pisania doktoratu. Dziś tylko korpo ale się wysypiam i nad ranem mam czas by pobiegać, poczytać książkę, zdrowo się odżywiam, mam czas na wskrzeszanie pasji i hobby. Przygotowywuje się do założenia nowej firmy i z czasem do opuszczenia korpo aż w końcu rentierstwo. Sen jest zbyt ważny by go bagatelizować. Mega filmik, dzięki i pozdrawiam!
*Dziękuję Ci bardzo za ten materiał.*
Bardzo wiele mi uświadomił.
Pozdrawiam serdecznie!
Mam to samo.
Sen jest bardzo ważny ponieważ podczas snu organizm wypoczywa i się regeneruje
Codziennie zabieram po godzinie albo i wiecej snu. Poprostu leżę i nie mogę zasnąć, nawet jak jestem zmeczony po pracy. No i jak tu nie brać tej pożyczki.
zawsze lubiłem spać, nigdy nie zarywałem nocek wyznając zasadę noc jest do spania, wyglądam 10lat młodziej niż mam, mam wzorową wagę jak na swoje lata 40+ wzrost 183 85kg, nie mam ochoty na jedzenie częściej niż 2x dziennie, nie lubię cukru, ciągle słyszę teksty że idziesz spać o 9:00 jak dziecko, nie mam kłopotów ze snem, zasypiam szybko i wysypiam się rewelacyjnie budząc o 5:00 bez budzika
[uniwersum ]]Zgaduje. Nie masz żony i dzieci?
Zazdroszczę i gratuluję 👍👍👍
Zazdroszczę. Trzeba spróbować coś zmienić!
Ja osobiśce chodzę spać o 20:30-21:30 ten przedział jest męczący XD ale pókli co chodze do szkoły XD
Tak sobie tłumacz, a jest inaczej. O naszym starzeniu się i odporności decydują geny niemal w 100%. Mi również zwracają uwagę na młody wygląd, często słyszę, że wyglądam na 10 mniej. Tryb życia? Permanentny stres od wielu lat (praca) + chroniczne niewyspanie: 3-5 h na dobę. W weekendy nie odsypaim - zarywam noce. Czuję skrajne przeciążenie i wyczerpanie, a mimo to: w ogóle nie choruję!!! Od kilkunastu lat nie zachorowałem w sensie jakiejś grypy, anginy tudzież podobnych. Zero nadwagi - mam umięśnioną sylwetkę. Jem tylko 2 posiłki dziennie ( śniadanie i obiad ), to mi wystarcza. Nie mam potrzeby jadania słodyczy z powodu niewyspania, ale za to chleje dużo piwa; 2, 3 wieczorami. Pytanie: dlaczego wyglądam znacznie młodziej niż większa część dobrze wyspanych moich rówieśników?
Ponad 20 lat już pracuję na nocną zmianę. Najlepsze jest to ze tylko jak zacząłem prace w wieku 18 lat to od razu nie wyobrażałem sobie aby pracować na inna zmianę niż nocna.
Też tak miałem, po 2 latach zaczęły mi te wszystkie skutki uboczne przeszkadzać
Niestety muszę się podpisać pod tym tematem obiema rękami. Wszak zawsze mój organizm potrzebował więcej snu od rówieśników, więc nie każdego to dotyczy 1:1, ale niech moja historia będzie przestrogą.
Jestem zapalonym festiwalowiczem. Jeżdżę ma imprezy muzyczne regularnie, po całym kraju. W zeszłoroczne wakacje spędziłem na wyjazdach około 10 weekendów z rzędu statystycznie po 3 dni imorezowe co tydzień. To dawało regularne nieprzespane noce - zabawy do 3-4 nad ranem i pobudka 8-9 jak słońce rozgrzało namiot. I tak ponad 2 miesiące. Do pewnego dnia. Mniej więcej rok temu, w drugi weekend września obudziłem się z strasznym bulem głowy. Przeleżałem jeden dzień, myśląc, że jestem zwyczajnie zmęczony. Okazało się, że próba wstania powodowała zwiększenie bólu i mdlenie w ciągu 2 minut. Byłem warzywem. Udałem się do lekarza rodzinnego, a ten wysłał mnie do szpitala na oddział neurologii. Miałem zrobione wszystkie badanie na bardziej i mniej prawdopodobne choroby. Nic nie wykazano - wszystko w normie. Lekarze nie potrafili określić, co mi dolega. Tyle, że ja mogłem zrobić co najwyższej drogę do toalety i z powrotem. Przeleżałem tam prawie 2 tygodnie na kroplówkach z witaminami i przeciwbólowymi. Po wyjściu dalej nie byłem w stanie normalnie funkcjonować. Dzień po dniu wstawałem na nogi i zwiekszalem dystans co 15 minut dziennie. Powrót do żywych zajął mi miesiąc.
Dziś wciąż uwielbiam koncerty ale pilnuję się w kwestii snu, bo zrozumie, że to nie jest tego warte. Oczywiście fajnie czasem posiedzieć z ludźmi do późna, ale na pewno nie dla zasady.
Przemęczenie związane z zarywaniem nocy, pewnie do tego jeszcze po parę piwek i robi się niezłe toksyczne combo.
@, nie pije alkoholu, jestem abstynentem. Również nie jaram itp. Używki mnie nie bawią. Nawiasem mówiąc lekarze też nie wierzyli - mnie i rodziców przepytywali po 3 razy, czasem z psychologiem plus wszystkich krewnych i przyjaciół, którzy mnie odwiedzali.
Co nie zmienia faktu, że tydzień w tydzień miałem średnio 3 noce poniżej 5 godzin snu (pojedyncze przypadki 0 h), a dni na pełnych obrotach - zabawa, pogo itp. I tak ponad 2 miesiące.
Wszystkim się wydaje, że jak człowiek młody, to nieśmiertelny. Po trzydziestce przekonałem się jak kosztowna jest nieprzespana noc - oj, oj, było bardzo źle :D
@ ja miałem wtedy 24 lata. I chyba się nauczyłem.
Miło się gawędzi, ale muszę Cię przeprosić, bo idę spać.
Dobranoc wszystkim nieprzeciętnym
@@kacpersuchomski wszystko ładnie, ale masz literówkę która razi w oczy "bulem", tylko zwracam uwagę
Ja tam dziele pokój z bratem i każdej nocy mnie wybudza snu parę razy, albo w ogóle nie daje zasnąć. Rozmowy nie pomagają, a potem muszę odsypiać w weekend po 12h. Najgorsze w takiej sytuacji jest to, że nie mam co zrobić . Super materiał ;)
Rewalacje, dziękuję. Popracuje nad tym
A co z matkami niemowląt i małych dzieci? Czy ich hormony jakoś przygotowują ich ciało na ten ogromny wysiłek?
niemowlęta wyrosną a ludzie do emerytury pracują na 3 zmiany :(
2:56 Nie gułagach tylko łagrach. Gułag to był system obozów (czyli łagrów).
Musze powiedzieć mojej dziewczynie. Bo chyba powinna być już martwa
Lepsza żywa, więc możesz jej podesłać.
O losie...5 lat studiów i pracy...sypiałem wtedy dziennie 3-6h... Działo się ze mną dokładnie to co w animacji. Od roku studia mam juz za soba i staram sie pracowac mniej. Spie minimum 8h dziennie a i tak jeszcze czuje ze nie zregenerowałem się po tamtym "kryzysowym" czasie
Bo to w sumie nie jest do regeneracji, tylko do zaleczenia i odbudowania.
@ mógłbyś te metody przybliżyć?Pozdrawiam Serdecznie
Super, brakowało mi właśnie takiej informacji. Dzięki :)
Świetny film. Pozdrawiam
Super animacja. Pracowałem najpierw w systemie 3zmianowym, później w 4brygadowym, następnie miałem przerwę spowodowaną L4 po operacji, aż znowu pracuje już 4miesiące z rzędu na 4brygadówce (dzień, noc, 2dni wolne) to przyznam że mam dość ;) Pierwszy dzień po nocce próbuje odsypiać te kilka godzin, następny dzień gdzie teoretycznie próbuje wyrównać zegar kończy się tym że organizm chciałby spać po ok. 9h, a po obudzeniu człowiek nie może się skupić, by być produktywnym.
Dobrze, że od października zmieniam pracę i zdecydowałem, że mogę poświęcić te 200-400zł kosztem pracy tylko na 2.zmiany ;)
Pracuję w czterobrygadówce miesiąc i już mam dość, już wiem dlaczego nie chudnę pomimo diety. Chyba się zwolnię zanim umrę ;)
Przynajmniej oszczędzasz na jedzeniu, wszedzie trzeba szukać pozytywów xD
Kończę roczny maraton pracy na dwóch etatach, popołudniowej i nocnej zmianie. Na dodatek kilka miesięcy spałem po 3h-4h dziennie. Zastanawiałem się ostatnio czy wrócę do swojego dawnego ja, bo czuję, że mój organizm zachowuje się całkiem inaczej. Po Twoim filmiku wychodzi na to, że już po wszystkim 😌
Jak samopoczucie kolego,ja wstaję do roboty o 2:00 śpię po 3,4,5 h....po ok.3 latach takiego funkcjonowania czuję się jak dziadzio.Pozdrawiam
6lat studiów niestacjonarnych... Od pon do piątku treningi bokserskie. Plan dnia:
05:00 pobudka
14:30 - obiad i spanie
18:00 pobudka i wyjście na trening
21:00 posiłek po treningu i położenie się do łóżka
01:00 - 02:00 Zasypianie.... Nie umiem wyjśc z tej pętli snu po pracy ;(
a jak mówię że po nocnej zmianie nie da się odespać i że za to powinno się karać pracodawców to nikt mi nie wierzy. po nocnej zmianie chodzę jak zombie mimo że w dzień śpię 7-8h.
dokładnie ja mam tak samo
Mam to samo. W zyciu zrobilam moze 5 nocek i po kazdej bylam na 2 tygodnie totalnie rozregulowana, czułam sie podle i mialam depreche.
@@tita6620 cóż powiedzieć gdy ma się nocki co 3 tygodnie 😥
@@TheSzakal18
Zmień pracę. Zadna robota nie jest warta takiego poświecenia. Mozesz to zrobić dla siebie!!!
Powiedz sobie, ze mozesz wszystko i zrób to.
To Twoje zycie.
Trzymam kciuki ,powodzenia.
@@TheSzakal18 ja 3 lata już tylko nocki robię.
Proszę, przeczytaj mój komentarz.
Cieszę się, że nagrałeś ten materiał. Nawet nie byłem świadomy tego, jak bardzo sobie szkodzę moim trybem życia.
Pracuję w pracy sezonowej. Rocznie wychodzi 4-5 miesięcy sezonu (ciągiem). Jak on wygląda? Pracuję przez 7 dni w tygodniu. Przez 6 dni na jedną zmianę, a potem szybkie przestawienie na inną zmianę. Zmianami idziemy wstecz. Przykład: zaczyna się sezon. W poniedziałek mam trzecią zmianę. I codziennie mam 3 zmianę do soboty włącznie. W niedzielę przychodzę na drugą zmianę, czyli na 14-stą. Czyli męczę się 6 dni na trzeciej zmianie, a potem mam 8h między zakończeniem pracy, a rozpoczęciem. W tym czasie muszę zjeść, umyć się, wypocząć, i oczywiście wrócić i dojechać do pracy. Słabo, nie? Potem sytuacja dzieje się analogicznie - z II na I, z I na III, z III na II i tak w kółko przez cały sezon.
Jak to się na mnie odbiło? W trakcie sezonu jestem kłębkiem nerwów. Jak chodząca bomba. Praktycznie nie mam czasu dla siebie. Ciągle chodzę zmęczony, rozdrażniony. Nie ukrywam, że przytyłem. Potrafię też wtedy usnąć dosłownie w momencie. Na siedząco. Moim jedynym marzeniem jest wtedy wypoczynek i sen. Czuję się odcięty od otoczenia, jakby jedynym obowiązkiem była wtedy praca. A jak się teraz dowiedziałem - najgorsze jest to, że przed snem lubię sobie zjeść, a czasem popić to po prostu piwem. Więc mam 20 kilka lat, pracuję tak już ponad 4 lata. Zawał przed 30 murowany?
Jeszcze raz dzięki za materiał. Biorę się za siebie. Dałeś mi do myślenia.
Zmień pracę, jest tyle innych ofert nawet zagranicą. Pamietaj -twoje zycie, twoja sprawa i twoj wybor. Ale wybierz mądrze, zebyś nie miał pozniej problemow i pretensji do... no kogo? Pana Boga?!
Dasz rade!
Pozdro 👍
Świetny materiał!
Zamiast oglądać ten filmik po prostu pójdę spać
Merytorycznie i przystępnie :) Bardzo dziękuję i zagłębiam się w kolejne filmiki !
Genialny film. Jeden z lepszych waszych. Dzięki!
Podczas oglądania wyświetliła mi się reklama mówiąca, że można spać 6 godzin dziennie bez problemu. Ironic xD
Oj, ja mam z tym gigantyczny problem...
Żeby tylko Ty, pisząc ten scenariusz i analizując badania wspominałem słodkie zarywanie nocy na niektóre gry...
Nie lubię spać długo (a może tak mi się tylko wydaje?). Pracuję głównie na zmiany "dniówki" 12h, ale conajmniej 2x w tygodniu mam zmiany nocne i te mnie wykańczają. W ostatnim roku faktycznie zaobserwowałem wzrost wagi, ale to przez to, że praktycznie zrezygnowałem z ćwiczeń czy sportu. I tu też kolejna sprawa, rodzicielstwo potrafi w takim razie być zabójcze, bo największe nie wyspania były gdy się wstawało po 5x w nocy, bo dziecko płacze... Okropny koszmar. To się już skończyło i mogę przespać całą noc. Czasami kładę się o 21, bo padam z nóg i czuję, że organizm potrzebuje snu, ale zazwyczaj śpiąc ponad 7h jestem bardziej niewyspany niż jak śpię 5h...
Co do ekranów komputera i komórki przed snem - to fakt i nikt tego nie zaprzeczy. Ciężko zasnąć... i ciężko się od tego odciąć.
@BartoshEntertainment - ofcjalny kanałt mam okulary zerówki do pracy przed kompem i telefonem z filtrem niebieskiego światła. Na monitorze zawsze ciepłe barwy i telefon po 20 w tryb czytania :) zgadzam się przydatne rzeczy
Może dodam , że w skład wiekszośći nie leków a specyfików wspomagających zasypianie wchodzi chmiel.......a tu trochę mądrości ...Zastosowanie w lecznictwie: W badaniu farmakologicznym ekstraktu z szyszek chmielu potwierdzono jego efekt uspokajający oraz nasenny. W badaniu na myszach podawano im produkt rozpadu związków gorzkich zawartych w szyszkach chmielu: 2-metylo 3-buten 2-ol w wysokiej dawce, w wyniku czego uzyskano efekt depresyjny na ośrodkowy układ nerwowy oraz głęboki sen, co także potwierdziło jego efekt nasenny. Przetwory z szyszek chmielu posiadają ponadto właściwości poprawiające trawienie, rozkurczowe na przewód pokarmowy i moczopędne. Surowiec stosuje się w celach kulinarnych, głównie do produkcji piwa.
5 lat studiów pełnych zarywania nocy, a teraz regularne spanie po średnio 6h... Ciekawe jak kiepsko ze mną.
No odkłada się i kumuluje, u mnie to konsekwentne problemy z odżywaniem - takie urywanie po godzince czy dwie codziennie. Trudne to życie im dalej tym gorzej.
@ Fakt, za kolejne 5 lat organizm może nie znosić spania po 5-6h. Ba już dziś mam świadomość, że po maratonie nocnym jaki w czasie studiów bywał częstym wydarzeniem dziś odsypiałbym pół dnia, a wtedy paradoksalnie wystarczyło... właśnie te 6 godzin.
Dlatego dobrze, że jest ten materiał, poznanie problemu to dobry krok ku jego eliminacji. Choćby przez postaranie się by nie tylko w weekendy spać dłużej.
To samo u mnie, czuję się dobrze po 6 godzinach, a spanie 8h wręcz mnie zamula na cały dzień. Zauważyłem na opasce monitorującej sen, że twardy sen to około 40% nocy. To chyba dobrze?
No i zdarzały się na studiach noce po 2-4 godziny, wtedy faktycznie byłem wykończony. Ale 6h wystarcza
Twoje filmiki mnie relaksują i zawsze przy nich zasypiam
Cudowny materiał, dobry research. Łap suba i łapkę.
Nigdy nie sądziłam, że praca na nockach może mnie tak rozregulować...Przestawić się z normalnego spania na nockowe to dla mnie pikuś, ale w drugą stronę to katorga, która potrafi ciągnąć się ponad tydzień. Poza tym mój grafik to "poezja", 10:00, 15:00, 22:00, 22:00, dzień wolny, 10:00. Dodajmy do tego, że już za niedługo w weekendy pociąg o 7:00 na uczelnię :')
Powinien być dodatek do pracy w trudnych warunkach za pracę po nocach.
Z tym, że trzecia zmiana powinna podchodzić pod warunki szkodliwe to zgadzam się w 100%. A wiem co mówię - od prawie 10 lat pracuję w systemie cztero brygadowym.
Bardzo ważny niestety pomijany temat.
Dzieki za wstawkę 👍
Wiem, ze to tylko polsrodek, ale dla tych, ktorzy musza spac podczas dnia, polecam zakladanie na noc opaski na oczy. Bardzo polepsza jakosc snu.
7-9 godzin snu - niemożliwe w moim wypadku. Wstaje o 5 rano, musiałabym chodzić spać najpóźniej o 22! nierealne :/
a praktyka sobie
A dobrymi radami pieklo wytapetowane🤔🤗
Zajebis*y film 👍
Jasne, zarywanie nocy jest złe, ale kto widział by spać 8 godzin? Jasne, osoby żyjące wyłącznie pracą lub utrzymujące się z pasji (ha, pasjonat, który czuje wenę, przerywa pisanie/malowanie/itp. bo musi iść spać, ciekawe) mogą sobie na to pozwolić, ale co z osobami, które swoją kreatywność muszą pogodzić z pracą? Doba ma 24 godziny i nie można jej wydłużyć, to fakt, a więc:
1 wariant: 8 godzin pracy. 8 godzin snu. 24 - 16 = 8 godzin pozostałego czasu.
Od 20 minut do 2 godzin na dotarcie do miejsca pracy (8-2 = 6, albo 7 godzin pozostałego).
Wracamy do domu. Każdy ma jakieś w nim czynności. Czy to przed, czy po, dochodzi takie jak: mycie się, sprzątnięcie, ugotowanie, zjedzenie, nakarmienie kota, wyprowadzenie psa, pranie, prasowanie... do wyboru do koloru, ale tak czy owak, taka czynność zabierze z 4 godziny czasu przy dobrych wiatrach (o ile jeszcze nie pada, nie pruży śnieg, co zawsze nas spowalnia, nawet ubieranie w zimie trwa dłużej!). A jeszcze ...do sklepu. Bo się coś zapomniało.
z 6, albo 7 godzin zostaje nam: 2 godziny, albo 3. A rodzina? Dzieci nie potrzebują aprobaty? Partner/partnerka nie potrzebują uwagi? Może im się powie: Przepraszam, ale muszę iść zaraz spać...
2 wariant: coraz częściej spotykany w Polsce i najprawdopodobniej wkrótce normalny: 12 godzin pracy, zostaje nam 4!
I oczywiście człowiek ma wolne, które może spożytkować na sprzątaniu, rodzinie, zakupach, wizycie u lekarza, kosmetyczce, czy przyjaciołach... a może też spożytkować go jako kolejny dzień pracy, tylko, że tej, która jest dla niego istotna, ale przez spanie po 8 godzin nie ma na nią czasu w inne dni, więc pracuje 7/0.
Moja mama nigdy nie spała więcej niż 6 godzin i żyje, ma się dobrze. Kiedyś w ogóle ludzie nie spali po 8 godzin. Czy jest jakiś rolnik, który nie wstałby do wydojenia krowy, czy na pole, bo... musi spać 8 godzin? Wypoczęcie nie ma nic wspólnego ze snem. Można spać 6 godzin i dobrze się czuć, bo się wie, że wszystko ma się zorganizowane, dzień jest bez nerwówki i walki z czasem. Bo to ta nerwówka nas wykańcza, nie brak odpowiedniej ilości snu. Nie wolno sobie go odpuścić, ale bez przesady. Spanie po osiem, dziewięć godzin jest dobre dla studenta, który nie zamierza iść na zajęcia, ani się uczyć, zresztą nie musi, mama na pewno sama zrobi jedzenie i zarobi na opłaty.
Nie mieszaj anegdot z rygorystycznymi badaniami. Badania wskazują jasno na wyraźny spadek wydajności jeśli śpimy mniej niż 7 godzin, nie mówiąc o kumulujących się problemach zdrowotnych.
Bardzo dobry komentarz. Takie jest życie. Jak kogoś praca np. 12h i na nocki przerasta, to powinien ją zmienić, ale takie jest życie i wciąż może być bardzo dobre. Można spać 6 godzin, być zadowolonym i szczęśliwym, a nie rytuały 8 godzin snu, 2 śniadanka i dopiero może pójdę na zajęcia.
Ja juz parę lat robie na nocki, od 17 do 3. Jednak spie potem 7/8 h. Wstaje kolo 12 robie trening i ogarniam codziennosc. Wyniki mam bardzo dobre. Jestem dobrze zbudowany. Jem zdrowo i prawie nie choruje, dodam, ze mam 35lat.
Jeśli masz sensownie przełożony tryb na nocki jako stała rzecz, to nie powinno być dużego kłopotu.
@ Dziękuję bardzo za szybką odpowiedź. Juz myslalem, że mimo wszystko napiszesz mi, że zgine marnie😁. Twoj kanal bardzo mi pomógł. Thank U✌🏻🤘🏻
@@pawekozakozowski2224 znaczy nigdy nie jest dobrze zrywać noc z powodu melatoniny, ale gorzej jest spać nieregularnie, raz 23-7 a raz 5-13, rozrrgulowanie zegarów biologicznych jest najgorsze.
Dzięki!!
2:50 Niesamowity przypadek przeżyć tydzień bez jedzenia?? Bez wody to rozumiem ale bez jedzenia to i miesiąc człowiek przeżyje...
Chyba chciał coś pod wpływem emocji powiedzieć i nie przemyślał do końca :D
Pracuje na 3 zmianę na cały etat 35h w tygodniu i raczej nic mi nie dolega. Spie bardzo regularnie 6-7 godzin dziennie i w zupełności mi to wystarcza.
Bardzo lubię twój kanał zawsze kupa ciekawej wiedzy i wskazówek 👍. Czy można znaleźć u ciebie jeszcze jakieś inne filmiki na temat snu? Pozdrawiam
Niestety mam z tym wielki problem, bardzo często zdarzają mi się dni, kiedy zbyt mało śpię. Zdarzają się oczywiście takie dni, gdy śpię więcej, aczkolwiek mój sen nie jest regularny. U mnie często później problem idzie że tak powiem, w nadmierne odżywianie się.
Super animacja.
Czy drzemka w ciągu dnia wyrówna dług?
Super filmik
Jestem dosyć świeżo upieczoną mamą. Syn ma 10 miesięcy. W nocy budzę się z 5-10 razy. Jak niedobór snu ma się do macierzyństwa? Czy wtedy czasem matki nie posiadają specjalnego programu w organizmie który z góry wie że pierwsze kilka lat będzie nie przespane? 😉
Będzie miał 2-3 lata to da przespać ciurkiem 4 może nawet 8 godzin. Na początku jest przekichane, to fakt, dlatego jeden z rodziców powinien ten rok na wychowawczym być.
A co w przypadku pracy tylko na nocki? Tydzień w Tydzień 21-5 i 8h snu o stalych porach. Czy to nadal rozregulowanie organizmu i robienie sobie krzywdy ?
Świetnym sposobem na dobre zaśnięcie jest czytanie książki przed snem, jednak nie obejdzie się to bez lampki czy innego źródła światła. Więc pytanie brzmi : jak wpływa na nas taki rodzaj światła ? tak samo jak smartfonów i komputerów ?
Wszystko się zgadza co do joty. Zaczęło się w gimnazjum gdy siedziałam do 2 w nocy i odrabiałam lekcje. Do tego ogromny stres w szkole. Mieliśmy taką nauczycielkę od polskiego że dużo osób niemalże dostawało palpitacji serca przed lekcja. Więc zaczęło się podjadanie w nocy, śniadanie jadłam dopiero o 16:00 gdy wróciłam do domu. Nadwaga, depresja, ogromne zaniki pamięci, itd. Czuję że dużo z mojej siły fizycznej straciłam i nigdy już nie nadrobię. I nie wiedziałam dlaczego tak jest. Czuję się bardzo staro i słabo jakbym miała już z 50 lat. Nie polecam. Wiem teraz przed czym chronić moje dzieci.
Powinienem spać zamiast to oglądać 😁 dobrej nocy.
Hahah mam to samo 😂
3 dni temu postanowiłam się przestać na pobódki o 5 i sen 22/23. Ten film mi mówi, że to nie do końca super, zaczynam kwestionować postanowienie i wtedy wyświetla mi się reklama: "Codziennie wstaję o 5 rano" (Wyzwanie 90 dni) 😅
A jak ktoś pracuje na noc cały czas (tak jak ja) nie tylko jeden tydzień w miesiącu ale dba o sen starając się spełnić porady które były na tym kanale w filmikach na temat snu/energi, to czy dalej nocka mnie zabija? Dodam że ja czuję się naprawdę dobrze o dziwo lepiej niż gdy pracowałem na rano :)
Nocki zabijają powoli. Rozregulowują hormony i neuroprzekaźniki co po jakimś czasie da o sobie znać. Wiadomo to też kwestia osobnicza, ale temat jest mega ważny.
Bardzo dziękuję za ten film. Wiele mi uświadomił, zaczęłam dbać o sen. Zdarzają mi się jednak noce, gdzie śpię ponad 7h, a faza snu głębokiego trwa np. tylko 23 minuty, podczas gdy snu lekkiego ponad 4h. Jak wydłużyć fazę snu głębokiego? Pozdrawiam serdecznie.
A co z kontrowaniem deficytu snu melatonią?
Swoją drogą pamiętam jak mogłem przychodzić do pracy byle do 10, to wstawalem na spokojnie, wysypialem się i miałem tyle siły, że mnie nosiło, byłem bardziej kreatywny. Teraz za dużo pracuje, by się spokojnie wysypiac.
Ja to chyba jestem wyjątkiem od tego. Jestem nocnym markiem, codziennie zostaję do 1-3 w nocy. Pobudka ma miejsce między 9 a 10.
Brak śniadania.
Od 12 praca fizyczna, skrzynki do 20/25 kg dziennie nawet do 10 ton przewalania.
Cały dzień skubie jakieś ciastko albo inne przekąski. Około 17-18 obiad w postaci drugiego dania.
O 21 jestem w domu i siadam przed PC'tem robiąc różne rzeczy: filmy, gry, edycja zdjęć.
I tak do snu. Czasem jakąś kanapkę albo coś w między czasie. I tak w koło Macieju dzień w dzień 5 dni w tygodniu. W weekend binge nawet do 4 rano. Nie miewam humorów, może jedynie wybuchowy temperament (od zawsze w sumie) ale "wyżywam się" na grach nie ludziach, myślę dość skoordynowanie (w trakcie pracy muszę "rozwiązywać zagadki przestrzenne" , układanie towaru żeby się na sobie nie zapadł), nie mam otyłości, ba nawet wg BMI jestem na granicy niedowagi i prawidłowej wagi.
Jedyne negatywne efekty jakie doznałem to mikrosen ale w sytuacji gdy po całym dniu pracy wsiadałem w auto i robiłem 1000 km trasę, jak mnie łapał taki sen to parking, 30 min kimka i jazda dalej.
A co powiesz na temat kilku drzemek w ciągu dnia. Gdzieś kiedyś mi się obiło że zamiast całonocnego snu można robić kilka razy "power nap" i dzięki temu mieć więcej doby z dnia.
Takie pytanie, czy przełączenie monitora/wyświetlacza w tryb ograniczonej emisji światła niebieskiego wystarczy, by nie wpływały negatywnie na sen? Ktokolwiek to kiedyś sprawdzał tudzież badał?
Jak mam przespać 9 godzin,jak nie mogę przespać 4? Jeżeli śpię czasami ponad 6 godzin,to jestem tak zmęczony po przebudzeniu, jak bym wogóle nie spał
14:04 to sie tyczy lampy nocnej i ogolnie swiatla czyy tylko monitory telefony itd
Chodzi o światło niebieskie które działa pobudzająco czyli lampa zimnej barwie światła również będzie szkodliwa
Z kolei światło o barwie ciepłej działa relaksująco bo organizm kojarzy je z zachodem słońca
Scifun nagrał kiedyś o tym film
A co jeśli nie mogę wpłynąć na to ze ktoś notorycznie zakłóca mój sen? Mam 17 lat i od ponad 2 i pół roku spie zazwyczaj po 2-4 godziny, czasami zdarzy się 6h ale raczej nie więcej. Wczensiej bylo to około 6-7 godzin. Niestety nie jestem w stanie wpłynąć na to by bylo cicho, każdej nocy coś mnie budzi, później już nie mogę zasnąć, w dodatku mam bardzo płytki sen, a zatyczki do uszu ani tabletki nasenne nie pomagają. Już odczuwam fatalne skutki tego, problemy z sercem itp których wczensiej nie bylo. Jak mogę się do tego przystosować? Co mogę zrobić?
Ostatnio czytałem, żeby nie pić kawy 6h przed snem a teraz 10h. Jak żyć...
Normalnie. Wystarczy sobie odpuścić
Koczu
Krótko! 😁😁😁😁😁
Nasz organizm metabolizuje kofeinę 4-6h. 10h w tym wypadku to błąd :p
Ja niedawno byłem mocno niewyspany.Co prawda czułem się jak pijany ale nie odnosiłem wrażenia jakbym miał umrzeć.
Dzięki za ten film, od zaraz zmieniam swoje nawyki
Jestem żywym trupem...od 10 lat robota na noc..od 4 dodatkowo na dzień.
Myślę że pora zostawić wymiary na trumnę 😱😴
komentarz dla twórcy filmu + lajk ku chwale i na pohybel algorytmom youtuba,niech Ci wirtualny stwórca w subach wynagrodzi
Mocy algorytmu przybywaj! [pioruny w tle]
Zabrakło mi trochę zestawienia z sytuacją odwrotną, gdy śpimy za długo. Jaki to ma wpływ na nasz organizm, jeno metabolizm, w dłuższych i krótszych skutkach. A może to temat na inny filmik?
Ja np po trochę zbyt długim śnie czułem się zmęczony, nierzadko z bólem głowy niczym kac.
Inna rzecz jaka mnie ciekawi to drzemka (idealna 27 min) w środku dnia. Oglądałem filmik od Radka Kotarskiego o niej. Jak to się ma do zarywanej nocy? Pomaga w znaczącym stopniu? Czy taka drzemka jest dobra, nawet jeśli nie mamy owego deficytu snu?
Pozdrawiam
Błagam ,niech mi ktoś pomoże, ja juz od 5 lat śpie tak mało i fatalnie, że w koncu zejdę!!!!!!
Po prostu nie mogę zasnąc lub budze sie w połowie lub za wczesnie.
Horror.
Lekarz, tabletki na sen.
@
Ani gandzia ,ani olej CBD, ,ani tabsy nie pomagają. Tabsy zaczynają działać w dzień, tzn. nad ranem ,czujesz to?! 😳
Ja od kiedy pracuje na nocną zmiane wogóle nie mam apetytu. Ciekawe jak to wytłumaczyć 🤔
swietny filmik!:)
well, praca w systemie 4 brygadowym, 2 dni na rano, 2 dni popołudniówki, 2 dni nocki , 2 dni wolne, czas chyba poszukać sobie czegoś innego.
Moja mama śpi 4-5 godzin od 32 lat ma obecnie 64 na zdrowie jak na razie nie narzeka, ile długu snu narobiła ? Dodam że od 15 lat pracuje na nocnej zmianie ;)
Medyczny fenomen w takim razie. Poczytaj badania, one nie składają się z anegdot.
a mógłbyś zrobić jakiś materiał o drzemkach ? jak to się ma do długu snu jeżeli śpimy te 6h na dobę, ale w ciągu dnia drzemamy po około 30 minut ?
A co w wypadku, jeśli po każdej 3 zmianie zapewniamy sobie 8-9h snu?
Minimalizujesz straty
wlasnie takiego filmu teraz potrzebowalem
Podeślę to szefowi, może zrozumie :D
Trzecia zmiana naprawdę powinna być pracą o podwyższonym ryzyku zdrowotnym.
@ dobrze, że mam tylko dwie :)
Szefa to jebie.
Prace zmień !!!!
Pracuje 24h godzinna zmiane. Spie ok 4h w ciagu nocy a pozniej ok 4h w dzien. Jak taki sen ma sie do tego snu ciaglego ktory trwa cala noc?
Rewelacyjna animacja! We właściwym miejscu i czasie!
Ale pojawia się jedno pytanie! Co z osobami które musza pracować na zmiany np Ratownicy w pogotowiu? Prawdę mówiąc około 10 nieprzespanych nocy miesiąc w miesiąc ( czasem się uda przespać 3h)
Jak do tego ma się odsypianie w ciągu dnia ?
Rozregulowane zegary biologiczne pozostaną rozregulowane, a wypoczynek, nawet jeśli godzinowo jest ok, nadal będzie mało skuteczny. To jak z tym przykładem, że kładziesz się spać po dużym jedzeniu. Niby oczy zamknięte, niby śpisz, ale żołądek trawi w najlepsze, hormony się produkują, organizm nie śpi do końca. To samo masz jak rozregulujesz swoje cykle - nie zregenerujesz się kompletnie, bo wprowadzasz zamieszanie w cały proces.
Tylko w badaniach jest udowodnione że śpimy polifazowo po 1.5h 1 cykl. Więc śpiąc 4 cykle czyli 6h + czas na zaśnięcie również odkłada się ten dług? Śpię ogólnie różnie 4-8h a jak mam być szczery to nie odczuwam zmęczenia przed 2 w nocy. Dodam że piję jedynie wodę.
Poczytaj co podlinkowałem w opisie, badacze nie są głupi, sprawdzali na dużych grupach kontrolnych efekty spania po 6 po 5 czy po 7 lub 8 godzin. Możesz obracać jedną tezę ile chcesz, ale twardych wyników nie zmienisz: 6 godzin to zbyt mało, 7:30 jest za to jak najbardziej ok.
fajny film, trochę przejrzałem na oczy
Śpię po 7-9h ale mam problem z drzemkami. Wstaję załóżmy o 6 rano i robię jedna do trzech drzemek po kilka minut i przez to pewnie też się czuje jak czuje podczas dnia..
Dziwne, bo powinieneś czuć sie dobrze. Moja ciotka ma 72 lata ,super wygląda i mysle ,ze te jej drzdmki, to klucz do jej dobrego samopoczucia i wygladu.
@@tita6620 nie zrozumiałeś/łaś mnie :) i chodzi o drzemki od razu po przebudzeniu a nie w ciągu dnia drzemki ;) w ciągu dnia drzemka 10-15 minutowa jest jak najbardziej wskazana! Pozdrawiam ;)
@@Kempes93
Aaaa... spoko :)
No tak... takie drzemki trzeba wyeliminować. Budzik dzwoni i wstajesz na równe nogi z wielkim usmiechem. Ja tak robie,to kwestia przyzwyczajenia. Nie marudze ,nie stekam. Mowie sobie "dzien dobry kochana" ...i jade z koksem.
Ja też robię w nocy śpię tylko 5 do 6 godzin potem się budzę i do tego doszło że mam nadciśnienie
A co ze snem polifazowym, przez tak wielu opisywanym jako najbardziej produktywny?
czy to oznacza, ze powinienem pic alkohol rano, po przebudzeniu a przed przed praca, tak aby dobrze sie wysypiac? :v
Tydzień bez jedzenia to nie jest wielki wyczyn
od spania oczy gniją
Bardzo ciekawy temat. Chyba ktoś inny teraz robi te animacje, bo czymś subtelnie się różnią - nie umiem tego nazwać :) A może to ten podkład muzyczny albo ruchome wstawki. Pozdrawiam.
Cały czas te same osoby, muzyka w tym materiale jest nieco inna.
Czy jest różnica w jakości snu pomiędzy godzinami 22-6, a 0-8? Czy chodzi tylko o ilość snu?
th-cam.com/video/FMTv05mnvSc/w-d-xo.html
Sześć godzin snu na dobę wystarczy, ale ja miałem często po cztery godziny snu.
Nie wystarczy, liczne badania na ten temat są bardzo jasne. 6 godzin do właśnie nabieranie długu snu. Linkuję badania w opisie.
@ Ja długo spałem o cztery godziny na dobę i tu widziałem kumulujące się problemy, ale syn po 6 godzić dla mnie był bez rządnych problemów.
@@jakubstepien7257 na anegdotach nie opiera się badań naukowych.
Jakie jest minimum snu aby nie robic długu?
@@mariuszkaczmarczyk2252 To zależy, część źródeł podaje 6 h jako wartość graniczną choć przy 6 h musieli być wypełnionych kilka dodatkowych warunków.
To kiedy pić ten alkohol jeżeli przed snem nie można przed pracą? ;)
Nie pić.
A co ze snem polifazowym?