Miałem okazję spędzić trochę czasu z dzisiejszym gościem. To, w jak wielu tematach Marek jest obeznany, jest po prostu imponujące. Mam wrażenie, że to, z czego zasłynął w mainstreamie jest zaledwie niewielkim ułamkiem kompetencji i możliwości, którymi dysponuje. Rewelacja
W dobie wysypu i wyścigu wszelkiej maści shredderów ''gitara'' Marka to istny,lśniący diament wśród całej tej gitarowej zawieruchy,leżący może nieco na uboczu,który to potrafią dostrzec nieliczni lecz jakże świadomi słuchacze ! 100 lat Marku !
Panie Marku, cudownie mowi Pan o muzyce dla chcacych rozwijac sie grajkow-amatorow. Mam 61 lat gram z kumplami dla wlasnej przyjemnosci i intuicyjnie wyczuwalem kwestie o ktorych pan wspomina. Teraz potwierdzil mi Pan slusznosć drogi🎸
Kiedyś, w latach 80-ch, kiedy koncertował we Wrocławiu- chyba z K. Krawczykiem, tak mi się fajnie z nim rozmawiało, że poprosiłem go, żeby poszedł ze mną po salceson do sklepu. Bardzo miły człowiek.
Ja zacząłem w wieku 40+, wiadomo profesjonalistą nie będę, ale spełniam młodzieńcze marzenia i to mnie cieszy. Lekcje mam z profesjonalnym gitarzystą i potwierdza się jedno: wszystko bazuje na rytmie, lepiej grać proste rzeczy, ale w rytmie. Choć jako człowiek bez wykształcenia muzycznego czy tradycji rodzinnych wiem, że metronom potrafi mocno wq....ić i obnażyć jaki jesteś słaby)
@@rodzerrogowski1915 wiek nie ma znaczenia, a posłuchać mądrego zawsze warto. Czy to metronom, czy dobry instrument, czy choćby wyłączenie przysłowiowego fuza zawsze obnaża słabe strony, ale to chyba dobrze :) warto się rozwijać :) a ten wywiad pomoże uniknąć niepotrzebnych napięć w zespołach, bo kultura gry jest bardzo ważna 🙂
Dla mnie najlepszy gitarzysta zespołu budka suflera 1992 2003 😁👍😄🎸👍😁👍😄🎸🎸😁👍👍😄😄 bardzo cenię ludzi którzy kochają muzykę dzięki brzemieniu gitary Pana Marka poznałem prawdziwy świat muzyki 😄👍😁😁😁🎸🎸😁😄😄😄😁🎸🎸 szacunek dla Pana Marka 👍🎸😁😄 za granie w budce suflera 😄😁
Ja mam takie wspomnienie... Ok 1986 roku Marek Raduli wówczas gitarzysta Wandy i Bandy, został zaproszony do współpracy przez zespół uważany przez wielu fachowców za wschodzacą gwiazdę muzyki poprockowej, mianowicie bytomsko-piekarsko zespół Trans FooFoo. Zespoł, trzeba to powiedziec, w najmniejszym stopniu nie sprostał tym "proroctwom". TFF rok wcześniej wygrał nagrodę im. Anny Jantar w Opolu. Ja, wtedy początkujący, nastoletni perkusista, byłem fanem tej niezwyczjnej kapeli, siedzącej po uszy w estetyce TOTO, Chicago, Steviego Wondera. Dzięki znajomości z basistą grupy miałem ten przywilej słuchania ich prób w piekarskim domu kultury Antracyt. Na jednej z prób leader grupy, klawiszowiec i kompozytor Paweł Pyszczek, poinformował, że..."jest zmiana gitarzysty...". I tak z zespołem pożegnał się ich dotychczasowy gitarowy, gliwicki świetny gitarzysta Andrzej Lach ( potem zmienił nazwisko na Żmudzki), z którym w składzie zespół wygrał wspomniany wcześniej konkurs w Opolu. Miałem smutną sposobność jechać z nim razem pociągiem po tej niesławnej próbie i słuchać wyrazów jego żalu na decyzję leadera. Potem panowie współtworzyli razem jakiś pomniejszy projekt. Na następniej próbie ( byłem na niej, ba! nie mogłem się jej doczekać!) Paweł przedstawił nowego gitarzystę. Szczęka mi opadła (póki co do połowy klaty), bo do swoich gratów zaczął podłączać się Marek Raduli, gościu, który...WSZELKI DUCH PANA BOGA CHWALI !!.... był widywany w telewizorze!!!! Grał w "teledyskach"!!!. Szczęka sięgnęła poziomu mostka, kiedy gość zaczął grać. Ja dosłownie się zeszczałem w gacie. No, może jednak nie dosłownie, ale niewiele brakowało. Potem po próbie, facet spakował swojego słynnego ibaneza, piecyk ch.j wie zresztą jaki, pewnie Peavey, zapakował to na taki ręcznie ciągnięty kołowy wózeczek i poperdala w kierunku przystanku autobusowego, by po kilku przesiadkach wrócić do rodzinnego Kędzierzyna- Koźla. Do przystanku było pod górę po wertepach, zaproponowałem więc nieśmiało pomóc w targaniu tego stuffu. Marek mówi, "ok, dzieki" I idziemy. Gadamy. Głównie o przaśnym środowisku muzycznym schyłkowego (tera to wiemy, wtedy nie) PRL-u. Ja zasłuchany, podekscytowany, on wyluzowany, spokojny, przyjacielski. W końcu gdzieś tam się mi wyrwało, jak to głupkowi młodemu, coś o tym, że (nie pamiętam tej zapewne pokracznej narracji) fajnie jest poszpanować ciągnąć jego, GWAIZDY PRZECIEŻ, graty i w ogóle. Żenada... A on na to: "Acha, to Ty chcesz poszpanować?". " Nie, no sorry tak tylko...". A on: "A ty mówiłeś, że sam grasz? " , "Tak, gram na bębnach", "Dobrze grasz?", " Jeszcze nie". " Zespół masz?". "Tak". "To na jaką cholerę jeździsz na próby innego zespołu? Czasu Ci nie szkoda? Nie ma go dużo. Zamiast wozić się po obcych projektach, jako wolny słuchacz, zapierdalaj ćwiczyć- sam, a potem w kapeli. Bęben, to jest PODSTAWA, my tylko .....WYPEŁNIA.Y KOLOREM WASZE KONTURY, rozumiesz?!?!?!?". Chyba zrozumiałem. Ćwiczyłem jak mogłem. Jednak osiągniłem tylko to, na ile pozwolił mi talent, czyli niewiele, ale pod względem pracy nad sobą nie mam sobie nic do zarzucenia. Może dzięki tamtej rozmowie właśnie...
@@marcellus6582 Dzięki, ziomku. Max to rzeczywiście był fajny chop... Adam, wtedy Zabrzanin, ale poprzez swych przyjaciół, takze trochę Piekarzanin. Być zdrowy!
Max to do dzisiaj fajny chop , Paweł gra z Waldkiem „Wala ‚ Dominik wyjechał , pierwszy gitarzysta TFF czyli Marek który grał w Trans Rock z Olkiem na bębnach , Zbyszkiem , gra teraz po jamach . Janusz „Lać „ który zaczynał na gitarze ( grałem z nim w kapeli ,wychowaliśmy się ) potem bębniarz Universu niestety zmarl . Kupę ludzi odeszło albo wyjechało , ale mam kontakt z wieloma do dziś . Te piękne czasy spontanicznego grania minęły , ale wspomnienia żyją nadal . Pozdrowienia
@@marcellus6582 Dzięki za tę garść informacji. Z Maxem urwał mi się kontakt kiedy wyjechał grać do któregos z bodaj skandynawskiego kraju, by grać w bigbandzie. Czyli dekady temu. O Pawła się otarłem później, kiedy był realizatorem dźwięku w Gliwicach, a ja nagrywałem tam z moją kapelą. Też lata, lata temu. Z Dominem trochę pisałem, ale ostatnio z 10 lat temu może. Najlepiej znałem Józka "Szlangę" Zwolaka, perkusistę. Był z mojego miasta, Zabrza, i nasze drogi przecinały się dość często, ale teraz też nie wiem, co u niego, bo od 30 lat mieszkam we Wrocławiu. Piszesz o Marku, ich pierwszym gitarzyście. Coś mi się kojarzy jakaś ksywa ( przerobiona z nazwiska), albo nazwisko- Solak czy Lakis, może po prostu...Smolarek(?!). Synek ze Piekor, chyba mieszkał na domkach jednorodzinnych w okolicach Oś. WIeczorka...Diabli wiedzą, to już ze 40 lat się robi pomału. Wiem, że grał jeszcze z nimi przed Andrzejem Lachem, jakiś fajny gitarowy z Akademii z Chorzowa. Nie słyszałem go jednak nigdy. Pozdrawiam Cię raz jeszcze, a wszystkich innych, którzy z jakiś powodów to czytają, przepraszam za ten bezczelny oftop, w ktorym jeden muzyk-Hanys pogodoł sie troszka z drugim...
Marek Raduli, świetny gość, słucha się z zaciekawieniem, oczytany, ma dużą wiedzę w różnych sferach. Miło że wspomniał i docenia geniusz śp. Shawna Lane'a.
co za sympatyczny i mądry człowiek, do tego skromny, pomimo gigantycznych osiągnięć. Z wielką przyjemnością wysłuchałem tego wywiadu. Byłem kiedyś w Gdyni na koncercie PR2 i przyznam, że była to uczta muzyczna, w połączniu ze świetnym klimatem stworzonym przez muzyków emanujących sympatią i pasją. Dziękuję autorowi kanału za ten świetny materiał z Panem Markiem.
Na to czekałem... Jesteście Wielcy Guitar Stories!. Marek Raduli genialny muzyk, który w każdej odsłonie i w każdym projekcie jest niesamowity i zawsze słychać, że to On właśnie gra. Człowiek z niesamowitą pasją, dążący do perfekcji w dziedzinie, którą się zajmuje. Niedawno byłem na koncercie Another Pink Floyd. Zespół grał ogólnie świetnie ale w pewnym momencie na scenie pojawił się Marek Raduli, zaczął grać, wtedy zaczęła się magia...
Nie gram na żadnym instrumencie, ale pokochałam grę pana Marka Raduli gdy byłam na koncercie w Sali Kongresowej jak grała Budka Suflera. Szczególnie wykonanie "Takie tango" poderwało cala publiczność na nogi i do tańca zamiast siedzieć w fotelach, mało się balkony nie pourywały :-) Pan Raduli z łagodnym uśmiechem grał pięknie, skoncentrowany na tym co robi. Poza tym był przystojny bajecznie, wciąż jeszcze jest. 🙂 Wspaniały gawędziarz, ogromna wiedza muzyczna, pozdrawiam serdecznie...
Bardzo bliskie jest mi to, co mówi mistrz Marek Raduli. Ogromne doświadczenie, ale przede wszystkim świadomość, mądrość i muzykalność. W dodatku bardzo otwarty, serdeczny facet, miałem okazję poznać osobiście i zamienić kilka słów oraz dźwięków 🙌🏻 Dzięki za ten wywiad👏🏻
Jeeezu, Marka można słuchać bez końca. Ponad godzina pykła a ja zdziwiony że to już koniec. Opowiada tak w punkt i zabawnie, że słucham go zawsze z zapałem. Niesamowity muzyk gawędziarz.
Wspaniały wywiad i mnóstwo arcyciekawych tematów. Pan Marek jeszcze mocniej utwierdził mnie w przekonaniu, że nauka gry na akordeonie i fortepianie w szkole muzycznej, mogą stanowić bardzo dobre podwaliny pod naukę gry na elektryku w dorosłym życiu. 🙂
Pan Marek jest artystką kompletnym i autorytetem w dziedzinie muzyki,cieszę się że miałem okazję poznać osobiście rok temu w Rewalu gdzie grał koncert z panem Krzysztofem Ścierańskim i Laboratorium
Doskonały gitarzysta, który nie jest wirtuozem gitary ale świetnie buduje tło, melodię i harmonię. Mój idol i guru gitarowe, którego miałem zaszczyt poznać osobiście. Dziękuję Marku za dźwięki, które mogłem posłuchać w Route66 w Jarosławcu. Pozdrawiam serdecznie!
@@GuitarStories Źle mnie zrozumieliście. Wirtuoz-technik w sensie 100 dźwięków na sekundę, które nic nie wnoszą. On nie jest takim wirtuozem ale oczywiście Marek to malarz muzycznego krajobrazu. On potrafi zainteresować słuchacza, zainspirować, zaciekawić. Na tym polega jego mistrzostwo. I to cenię od dziesiątek lat! Ostatnio byłem na koncercie Cugowskiego z zespołem mistrzów i co? Zbrakło mi Raduliego, który tak pięknie budował pejzaż tych utworów BS, które utkwiły mi w pamięci i których słuchałem jako młody człowiek. Takiego Marka chcę pamiętać, z takiego Raduliego czerpałem garściami gitarowy sznyt ...
Widziałem wystep Marka Radulego w filiharmoni bałtyckiej w Gdańsku. Wystepował gościnnie z zespołem Another Pink Floyd. Wstąpił w pewnym momencie na scenę i zagrał, i to jak zagrał. Teraz dopiero widzę ile za tym występem kryło sie wiedzy, doświadczenia i trudu. Niezapomniane chwile . Jesteśmy prawie rówieśnikami , więc pozwolę sobie powiedziec: Marku, dziękuję. Pozdrawiam.
36:00 przykre, co Pan Marek mówi... ostatni koncert Laboratorium ,który dali w Poznańskim Blue Nocie to jeden z najlepszych koncertów na jakim byłem i najlepsi instrumentaliści.
Znałem budkę, kojarzyłem gościa, ale dopiero jak usłyszałem jego "solowe" umiejętności zdałem sobie sprawę jaki jest genialny. Teraz poznałem jego historię, ogrom wiedzy i jestem pod jeszcze większym wrażeniem. Super rozmowa :)
Jesteśmy prawie rówieśnikami mam68 lat mogę powiedzieć że muzyka to temat rzeka której źródło nigdy nie wysycha. Oczywiście na gitarze brzdąkam od 13 roku życia pamiętam dobrze jak rodziła się muzyka młodzieżowa w Polsce ale ta lekcja przedstawiona przez Pana to prawda i rarytas dla początkujących muzyków!!!! Pozdrawiam Panie MARKU DUŻO DUŻO ZDROWIA😂❤
słychać u Pana Marka wielką i niezaspokojoną zajawkę na muzykę - a to chyba najważniejsze. Dzięki za przeprowadzenie i wrzucenie takiego świetnego wywiadu!!!
Świetny wywiad z Panem Markiem, człowiekiem pełnym pasji, który nie tylko jest moim mentorem w sprawach muzycznych ale i w sposobie bycia. Wywiad bardzo dobrze poprowadzony, dający Panu Markowi rozwinąć skrzydła :) Pozdrowienia dla Pana Marka, Prowadzącego i całej Ekipy! 😃🎸🥁👍
Mareczku, dziękuję za pozdrowienia i miłe memu sercu piękne słowa! Cieszę się, że muzyka z mojej kolekcji nagranych na taśmę płyt, (a było ich bardzo dużo i w dodatku na owe czasy były to nowości wydawnicze) zagościła w Twoim domu i częściowo kształtowała Twoją osobowość muzyczną. Dziękuję za docenienie tego faktu. Również, miło mi było gościć Ciebie na początku lat 80. w moim opolskim mieszkaniu i spędzać czas na słuchaniu i rozmawach o muzyce. Ty i Mirek Sitkowski potraficie to docenić. Dziękuję bardzo! Ps. Ze 150 moich kompozycji nagranych dawno temu w studio PR w Opolu, 4 z nich nagrane z Twoim udziałem są moimi ulubionymi. Wszystkiego dobrego! Jasiu Cichy
Długo czekałem na odcinek z Panem Markiem! Absolutna legenda! Wzór muzyczny do naśladowania. Podziwiam, to że po tylu latach mocnego grania zdecydował się obrać nowy kierunek i grać oraz kształcić w dziedzinie muzyki jazzowej. To ostateczny dowód, że muzyka nie może się znudzić. :) Wielki szacunek dla Pana Marka !!!
Marek o uśmiechu Mona Lisy:-) Miałem zaszczyt być na jubileuszu 40lecia i kiiilku koncertów z udziałem pana Marka. Mistrz!!! A ta wiązanka na początku, to chyba kompletna!!! Dużo zdrowia i wyczucia rytmu!!!
Bylem na kilku koncertach BS w tym genialnym skladzie. Prawdziwym klejnotem byl live z Lublina otwierajacy trase XX lecia z 1994 r. Nalezalem tez to lubelskiego fan clubu . Pozdrawiam Marka .😊
Kiedy w technikum zacząłem grać na poważnie, miałem swojego idola w zespole Status Quo, dla mnie był on mistrzem gitary prowadzącej. Starałem się go naśladować. Niestety Rick umarł w 2016 roku
Świetny facet. Mógłby mówić i 3 godziny i ani słowem nie nudzi...to wynika chyba z ogromnej wiedzy ale przede wszystkim z takiego wewnętrznego luzu i dystansu do siebie.
jaka osobowość .....mozna by słuchac i słuchac . Pan Marek powinien miec swój podcast. Nie potrafie grac na żadnym instrumencie ale ogladanie i słuchanie Guitar Stories wypełnia luke w moim życiu :-) :-P .
Muzyk kompletny. Gitarzysta klasy światowej.
Miałem okazję spędzić trochę czasu z dzisiejszym gościem. To, w jak wielu tematach Marek jest obeznany, jest po prostu imponujące. Mam wrażenie, że to, z czego zasłynął w mainstreamie jest zaledwie niewielkim ułamkiem kompetencji i możliwości, którymi dysponuje. Rewelacja
W dobie wysypu i wyścigu wszelkiej maści shredderów ''gitara'' Marka to istny,lśniący diament wśród całej tej gitarowej zawieruchy,leżący może nieco na uboczu,który to potrafią dostrzec nieliczni lecz jakże świadomi słuchacze ! 100 lat Marku !
Dla mnie Pan Raduli genialny gitarzysta.
Pozdrawiam.
Miód na moje uszy. Genialny artysta. Dziękuję i czekam na więcej.
Genialny człowiek , genialny gitarzysta . 🏆
@@wojciechk.9455 Uwielbiałem jego grę w Budce Suflera.. Był świetny.. Super człowiek.. Pozdrawiam serdecznie
Panie Marku, cudownie mowi Pan o muzyce dla chcacych rozwijac sie grajkow-amatorow. Mam 61 lat gram z kumplami dla wlasnej przyjemnosci i intuicyjnie wyczuwalem kwestie o ktorych pan wspomina. Teraz potwierdzil mi Pan slusznosć drogi🎸
Kiedyś, w latach 80-ch, kiedy koncertował we Wrocławiu- chyba z K. Krawczykiem, tak mi się fajnie z nim rozmawiało, że poprosiłem go, żeby poszedł ze mną po salceson do sklepu. Bardzo miły człowiek.
@@CADZIO 🤣🤣😂
Wspaniały Materiał.
Uwielbiam słuchać Marka.
Niesamowity Człowiek, Wspaniały Muzyk
Pozdrawiam
Każdy, kto rozpoczyna przygodę z muzyką, powinien zobaczyć ten odcinek obowiązkowo…Ogromny szacunek do muzyki, do instrumentu👍👍👍
Ja zacząłem w wieku 40+, wiadomo profesjonalistą nie będę, ale spełniam młodzieńcze marzenia i to mnie cieszy.
Lekcje mam z profesjonalnym gitarzystą i potwierdza się jedno: wszystko bazuje na rytmie, lepiej grać proste rzeczy, ale w rytmie.
Choć jako człowiek bez wykształcenia muzycznego czy tradycji rodzinnych wiem, że metronom potrafi mocno wq....ić i obnażyć jaki jesteś słaby)
@@rodzerrogowski1915 wiek nie ma znaczenia, a posłuchać mądrego zawsze warto. Czy to metronom, czy dobry instrument, czy choćby wyłączenie przysłowiowego fuza zawsze obnaża słabe strony, ale to chyba dobrze :) warto się rozwijać :) a ten wywiad pomoże uniknąć niepotrzebnych napięć w zespołach, bo kultura gry jest bardzo ważna 🙂
Dla mnie najlepszy gitarzysta zespołu budka suflera 1992 2003 😁👍😄🎸👍😁👍😄🎸🎸😁👍👍😄😄 bardzo cenię ludzi którzy kochają muzykę dzięki brzemieniu gitary Pana Marka poznałem prawdziwy świat muzyki 😄👍😁😁😁🎸🎸😁😄😄😄😁🎸🎸 szacunek dla Pana Marka 👍🎸😁😄 za granie w budce suflera 😄😁
Marek Raduli to nie tylko najlepszy gitarzysta BS ale w ogóle jeden z najlepszych polskich gitarzystów.
@@JanMalolepszy-t1c jeden z lepszych gitarzystów w Polsce
@@marekadamski3771 dokładnie ...
Wybitny gitarzysta ale nie sposób docenić Janka Borysewicza i jego wkład " za ostatni grosz " i solówka to również klasa światowa
Ziółkowski pierwszy gitarzysta był świetny
Profesorska głowa , można słuchać bez końca. Biję waści czołem.!!!
Wprawdzie nie jestem muzykiem, ale ta rozmowa jest fascynująca. Dziękuję bardzo.
Nie zdarza mi się to często, ale słuchałem z zapartym tchem.Poznałem tak wielu muzyków, którzy dużo mówią a nie mają nic do powiedzenia.Duży szacunek.
Gitarowy mistrz na poziomie światowym :)
Myślałem o odcinku z Panem Radulim, no i proszę, doczekałem się 😄
Pana Marka Raduli można słuchać nawet bez gitary. 😍 Mistrz!
Ja mam takie wspomnienie...
Ok 1986 roku Marek Raduli wówczas gitarzysta Wandy i Bandy, został zaproszony do współpracy przez zespół uważany przez wielu fachowców za wschodzacą gwiazdę muzyki poprockowej, mianowicie bytomsko-piekarsko zespół Trans FooFoo. Zespoł, trzeba to powiedziec, w najmniejszym stopniu nie sprostał tym "proroctwom". TFF rok wcześniej wygrał nagrodę im. Anny Jantar w Opolu. Ja, wtedy początkujący, nastoletni perkusista, byłem fanem tej niezwyczjnej kapeli, siedzącej po uszy w estetyce TOTO, Chicago, Steviego Wondera. Dzięki znajomości z basistą grupy miałem ten przywilej słuchania ich prób w piekarskim domu kultury Antracyt. Na jednej z prób leader grupy, klawiszowiec i kompozytor Paweł Pyszczek, poinformował, że..."jest zmiana gitarzysty...". I tak z zespołem pożegnał się ich dotychczasowy gitarowy, gliwicki świetny gitarzysta Andrzej Lach ( potem zmienił nazwisko na Żmudzki), z którym w składzie zespół wygrał wspomniany wcześniej konkurs w Opolu. Miałem smutną sposobność jechać z nim razem pociągiem po tej niesławnej próbie i słuchać wyrazów jego żalu na decyzję leadera. Potem panowie współtworzyli razem jakiś pomniejszy projekt.
Na następniej próbie ( byłem na niej, ba! nie mogłem się jej doczekać!) Paweł przedstawił nowego gitarzystę. Szczęka mi opadła (póki co do połowy klaty), bo do swoich gratów zaczął podłączać się Marek Raduli, gościu, który...WSZELKI DUCH PANA BOGA CHWALI !!.... był widywany w telewizorze!!!! Grał w "teledyskach"!!!. Szczęka sięgnęła poziomu mostka, kiedy gość zaczął grać. Ja dosłownie się zeszczałem w gacie. No, może jednak nie dosłownie, ale niewiele brakowało. Potem po próbie, facet spakował swojego słynnego ibaneza, piecyk ch.j wie zresztą jaki, pewnie Peavey, zapakował to na taki ręcznie ciągnięty kołowy wózeczek i poperdala w kierunku przystanku autobusowego, by po kilku przesiadkach wrócić do rodzinnego Kędzierzyna- Koźla. Do przystanku było pod górę po wertepach, zaproponowałem więc nieśmiało pomóc w targaniu tego stuffu. Marek mówi, "ok, dzieki" I idziemy. Gadamy. Głównie o przaśnym środowisku muzycznym schyłkowego (tera to wiemy, wtedy nie) PRL-u. Ja zasłuchany, podekscytowany, on wyluzowany, spokojny, przyjacielski. W końcu gdzieś tam się mi wyrwało, jak to głupkowi młodemu, coś o tym, że (nie pamiętam tej zapewne pokracznej narracji) fajnie jest poszpanować ciągnąć jego, GWAIZDY PRZECIEŻ, graty i w ogóle. Żenada... A on na to: "Acha, to Ty chcesz poszpanować?". " Nie, no sorry tak tylko...". A on: "A ty mówiłeś, że sam grasz? " , "Tak, gram na bębnach", "Dobrze grasz?", " Jeszcze nie". " Zespół masz?". "Tak". "To na jaką cholerę jeździsz na próby innego zespołu? Czasu Ci nie szkoda? Nie ma go dużo. Zamiast wozić się po obcych projektach, jako wolny słuchacz, zapierdalaj ćwiczyć- sam, a potem w kapeli. Bęben, to jest PODSTAWA, my tylko .....WYPEŁNIA.Y KOLOREM WASZE KONTURY, rozumiesz?!?!?!?".
Chyba zrozumiałem. Ćwiczyłem jak mogłem. Jednak osiągniłem tylko to, na ile pozwolił mi talent, czyli niewiele, ale pod względem pracy nad sobą nie mam sobie nic do zarzucenia.
Może dzięki tamtej rozmowie właśnie...
Dużo osób z Piekar próbowało więc się nie martw . Ważne że dzięki Maxowi mogłeś odwiedzać Antracyt .Pozdrawiam Piekarzanin
@@marcellus6582 Dzięki, ziomku. Max to rzeczywiście był fajny chop...
Adam, wtedy Zabrzanin, ale poprzez swych przyjaciół, takze trochę Piekarzanin. Być zdrowy!
Max to do dzisiaj fajny chop , Paweł gra z Waldkiem „Wala ‚ Dominik wyjechał , pierwszy gitarzysta TFF czyli Marek który grał w Trans Rock z Olkiem na bębnach , Zbyszkiem , gra teraz po jamach . Janusz „Lać „ który zaczynał na gitarze ( grałem z nim w kapeli ,wychowaliśmy się ) potem bębniarz Universu niestety zmarl . Kupę ludzi odeszło albo wyjechało , ale mam kontakt z wieloma do dziś . Te piękne czasy spontanicznego grania minęły , ale wspomnienia żyją nadal . Pozdrowienia
@@marcellus6582 Dzięki za tę garść informacji. Z Maxem urwał mi się kontakt kiedy wyjechał grać do któregos z bodaj skandynawskiego kraju, by grać w bigbandzie. Czyli dekady temu. O Pawła się otarłem później, kiedy był realizatorem dźwięku w Gliwicach, a ja nagrywałem tam z moją kapelą. Też lata, lata temu. Z Dominem trochę pisałem, ale ostatnio z 10 lat temu może. Najlepiej znałem Józka "Szlangę" Zwolaka, perkusistę. Był z mojego miasta, Zabrza, i nasze drogi przecinały się dość często, ale teraz też nie wiem, co u niego, bo od 30 lat mieszkam we Wrocławiu.
Piszesz o Marku, ich pierwszym gitarzyście. Coś mi się kojarzy jakaś ksywa ( przerobiona z nazwiska), albo nazwisko- Solak czy Lakis, może po prostu...Smolarek(?!). Synek ze Piekor, chyba mieszkał na domkach jednorodzinnych w okolicach Oś. WIeczorka...Diabli wiedzą, to już ze 40 lat się robi pomału. Wiem, że grał jeszcze z nimi przed Andrzejem Lachem, jakiś fajny gitarowy z Akademii z Chorzowa. Nie słyszałem go jednak nigdy.
Pozdrawiam Cię raz jeszcze, a wszystkich innych, którzy z jakiś powodów to czytają, przepraszam za ten bezczelny oftop, w ktorym jeden muzyk-Hanys pogodoł sie troszka z drugim...
Może, jak sam twierdzisz, nie masz jakiegoś specjalnego talentu muzycznego (w co wątpię), ale talent literacki masz jak najbardziej!
Marek Raduli, świetny gość, słucha się z zaciekawieniem, oczytany, ma dużą wiedzę w różnych sferach. Miło że wspomniał i docenia geniusz śp. Shawna Lane'a.
Jeden z lepszych odcinków tego kanału
co za sympatyczny i mądry człowiek, do tego skromny, pomimo gigantycznych osiągnięć. Z wielką przyjemnością wysłuchałem tego wywiadu. Byłem kiedyś w Gdyni na koncercie PR2 i przyznam, że była to uczta muzyczna, w połączniu ze świetnym klimatem stworzonym przez muzyków emanujących sympatią i pasją. Dziękuję autorowi kanału za ten świetny materiał z Panem Markiem.
@@Rafael_Australia dziękujemy i pozdrawiamy. Ekipa Guitar Stories, autorzy programu.
Dobrze powiedziane, nie ma złych zespołów, są tylko źli perkusiści. O tym zawsze wszech I wobec mówię.
Ja słyszałem wersję: "Zespół jest tak dobry jak jego perkusista"
To dlatego Novocento współpracowalo z Cobhamem... :)
Pan Marek jest nie tylko fachowcem, ale przede wszystkim jest erudytą. Wielka klasa, wielka kultura, wielka wiedzą.
Bardzo dziękuję za ten odcinek 👍😃🍺
Dzięki wzajemnie 🙏
Godzinami można słuchać Pana Marka!
Ale trzeba przyznać że chór kościelny to Pan Marek odtworzył fantastycznie 😉
Pana Marka to można godzinami słuchać.Wspaniały wywiad 👏
Na to czekałem... Jesteście Wielcy Guitar Stories!. Marek Raduli genialny muzyk, który w każdej odsłonie i w każdym projekcie jest niesamowity i zawsze słychać, że to On właśnie gra. Człowiek z niesamowitą pasją, dążący do perfekcji w dziedzinie, którą się zajmuje. Niedawno byłem na koncercie Another Pink Floyd. Zespół grał ogólnie świetnie ale w pewnym momencie na scenie pojawił się Marek Raduli, zaczął grać, wtedy zaczęła się magia...
@@audiofan8632 to prawda. Idę na PF drugi raz w tym roku. Niczego nie ujmując innym muzykom, pan Marek kładzie wszystkich na cyce
Wielki szacun dla pana Marka.
Nie gram na żadnym instrumencie, ale pokochałam grę pana Marka Raduli gdy byłam na koncercie w Sali Kongresowej jak grała Budka Suflera. Szczególnie wykonanie "Takie tango" poderwało cala publiczność na nogi i do tańca zamiast siedzieć w fotelach, mało się balkony nie pourywały :-) Pan Raduli z łagodnym uśmiechem grał pięknie, skoncentrowany na tym co robi. Poza tym był przystojny bajecznie, wciąż jeszcze jest. 🙂 Wspaniały gawędziarz, ogromna wiedza muzyczna, pozdrawiam serdecznie...
Gitarzysta lepszy niż się niektórym wydaje.
To jest majster instrumentu.Niewielu artystów w tej dziedzinie.
Człowiek legenda. Wielki szacun i dużo zdrówka dla Pana Marka. Pozdro ekipa GS 👍✌🤘
Dzięki za spotkanie z Mistrzem. Hejka
Bardzo bliskie jest mi to, co mówi mistrz Marek Raduli. Ogromne doświadczenie, ale przede wszystkim świadomość, mądrość i muzykalność.
W dodatku bardzo otwarty, serdeczny facet, miałem okazję poznać osobiście i zamienić kilka słów oraz dźwięków 🙌🏻
Dzięki za ten wywiad👏🏻
Niesamowita porcja wiedzy i inspiracji, dziękuję za ten odcinek.
Jeden z najlepszych (o ile nie najlepszy), do tej pory wywiadów. Bardzo dziękuję i czekam na dalszy ciąg.
Dla mnie najlepszy był z Piotrem z Ptaky oraz byłym gitarzystą Iry
Dla mnie świetny był również wywiad z Krzysztofem Ścierańskim. Grają razem z Markiem w Laboratorium.
Słuchanie Pana Marka to miód dla uszu ❤
Jeeezu, Marka można słuchać bez końca. Ponad godzina pykła a ja zdziwiony że to już koniec. Opowiada tak w punkt i zabawnie, że słucham go zawsze z zapałem. Niesamowity muzyk gawędziarz.
Miałem przyjemność przed laty podziwiać Jego talent będąc w ekipie Krawczyka.
Znakomity , uniwersalny muzyk.
Serdecznie pozdrawiam.😊
Wspaniały wywiad i mnóstwo arcyciekawych tematów. Pan Marek jeszcze mocniej utwierdził mnie w przekonaniu, że nauka gry na akordeonie i fortepianie w szkole muzycznej, mogą stanowić bardzo dobre podwaliny pod naukę gry na elektryku w dorosłym życiu. 🙂
Szacun dla Pana Marka!
Mistrz.
Witam.. Człowiek-legenda;) uwielbiam... Pozdrawiam serdecznie pana Marka i prowadzacego program;)
A Ekipę też? 😜
Pan Marek jest artystką kompletnym i autorytetem w dziedzinie muzyki,cieszę się że miałem okazję poznać osobiście rok temu w Rewalu gdzie grał koncert z
panem Krzysztofem Ścierańskim i Laboratorium
Dla mnie Raduli to jest "profesor Miodek" gitary. Ma fantastyczne umiejętności pedagogiczne - ci co byli na jego warsztatach wiedzą o czym mówię ;)
Tak, dobre porównanie!
Nie rozumiem tego YT. Jakoś dało się wrzucić godzinny wywiad bez żadnych reklam. Dziękuję za to, pan Marek oczywiście Mistrz.
Moj numer 1 czekalem cale zycie na ten odcinek ☺️. To co on mowi to miod na serce nic dodac nic ujac jestesmy organizmem a nie zgraja solistow.
bo wszystkie Marki to dobre gitarzysty!
Pan Raduli mistrz👍
"Połamać czas" w miły dla ucha sposób to też sztuka.
Przyjemnie się słucha profesora. Pozdrawiam!
Elokwencja , klasa, pasja, dobry smak. 🙏👏
Pan Marek to chodząca muzyczna biblia :) Niesamowity talent pedagogiczno-kompozytorski.
Mój były sąsiad 😊 pozdrawiam p. Marku
Doskonały gitarzysta, który nie jest wirtuozem gitary ale świetnie buduje tło, melodię i harmonię. Mój idol i guru gitarowe, którego miałem zaszczyt poznać osobiście. Dziękuję Marku za dźwięki, które mogłem posłuchać w Route66 w Jarosławcu. Pozdrawiam serdecznie!
Nie do końca zgadzamy się z tym co napisałeś. Marek jest wirtuozem gitary! 🙂
@@GuitarStories Źle mnie zrozumieliście. Wirtuoz-technik w sensie 100 dźwięków na sekundę, które nic nie wnoszą. On nie jest takim wirtuozem ale oczywiście Marek to malarz muzycznego krajobrazu. On potrafi zainteresować słuchacza, zainspirować, zaciekawić. Na tym polega jego mistrzostwo. I to cenię od dziesiątek lat!
Ostatnio byłem na koncercie Cugowskiego z zespołem mistrzów i co? Zbrakło mi Raduliego, który tak pięknie budował pejzaż tych utworów BS, które utkwiły mi w pamięci i których słuchałem jako młody człowiek. Takiego Marka chcę pamiętać, z takiego Raduliego czerpałem garściami gitarowy sznyt ...
Widziałem wystep Marka Radulego w filiharmoni bałtyckiej w Gdańsku. Wystepował gościnnie z zespołem Another Pink Floyd. Wstąpił w pewnym momencie na scenę i zagrał, i to jak zagrał. Teraz dopiero widzę ile za tym występem kryło sie wiedzy, doświadczenia i trudu. Niezapomniane chwile . Jesteśmy prawie rówieśnikami , więc pozwolę sobie powiedziec: Marku, dziękuję. Pozdrawiam.
Elegancja,Panie Marku! To jest to słowo.Dziękuję.
Co za odcinek.....uhhh....czekam na nastepny!!! 👍⭐️💥🏅
36:00 przykre, co Pan Marek mówi... ostatni koncert Laboratorium ,który dali w Poznańskim Blue Nocie to jeden z najlepszych koncertów na jakim byłem i najlepsi instrumentaliści.
Znałem budkę, kojarzyłem gościa, ale dopiero jak usłyszałem jego "solowe" umiejętności zdałem sobie sprawę jaki jest genialny. Teraz poznałem jego historię, ogrom wiedzy i jestem pod jeszcze większym wrażeniem. Super rozmowa :)
Jesteśmy prawie rówieśnikami mam68 lat mogę powiedzieć że muzyka to temat rzeka której źródło nigdy nie wysycha. Oczywiście na gitarze brzdąkam od 13 roku życia pamiętam dobrze jak rodziła się muzyka młodzieżowa w Polsce ale ta lekcja przedstawiona przez Pana to prawda i rarytas dla początkujących muzyków!!!!
Pozdrawiam Panie MARKU DUŻO DUŻO ZDROWIA😂❤
AŻ SIĘ SERCE RADUJE SŁUCHAJĄC PANA PANIE RADULI-DZIĘKUJĘ BARDZO
Tego faceta mozna sluchac godzinami.
Marek Raduli powinien mieć audycję w radiu, coś jak Napiór, to by się słuchało!
Panie Marku - SZACUN!!! ❤
Świetny odcinek👍
słychać u Pana Marka wielką i niezaspokojoną zajawkę na muzykę - a to chyba najważniejsze. Dzięki za przeprowadzenie i wrzucenie takiego świetnego wywiadu!!!
Mądry człowiek! Mądrze prawi !
Fajnie, że można mądrego posłuchać. Super. Mieliśmy okazję współdziałać i faceta szanuję.
Ale zajebiście, że wróciliście z nowym materiałem! Dziena!
Świetny wywiad z Panem Markiem, człowiekiem pełnym pasji, który nie tylko jest moim mentorem w sprawach muzycznych ale i w sposobie bycia. Wywiad bardzo dobrze poprowadzony, dający Panu Markowi rozwinąć skrzydła :) Pozdrowienia dla Pana Marka, Prowadzącego i całej Ekipy! 😃🎸🥁👍
Mareczku, dziękuję za pozdrowienia i miłe memu sercu piękne słowa! Cieszę się, że muzyka z mojej kolekcji nagranych na taśmę płyt, (a było ich bardzo dużo i w dodatku na owe czasy były to nowości wydawnicze) zagościła w Twoim domu i częściowo kształtowała Twoją osobowość muzyczną. Dziękuję za docenienie tego faktu. Również, miło mi było gościć Ciebie na początku lat 80. w moim opolskim mieszkaniu i spędzać czas na słuchaniu i rozmawach o muzyce. Ty i Mirek Sitkowski potraficie to docenić. Dziękuję bardzo! Ps. Ze 150 moich kompozycji nagranych dawno temu w studio PR w Opolu, 4 z nich nagrane z Twoim udziałem są moimi ulubionymi. Wszystkiego dobrego! Jasiu Cichy
To ja bardzo Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam
Rytmika to przeboski element gry na wiośle!!! Kocham też jak świr od dziecka. Pozdrowienia dla Marka! DB też kocham grać! :)
Pan Marek jest jak grom z jasnego nieba....😊
Nawet żonę zaciekawiło, a to dobra kobieta.
@@teofilpiecyk8508 😅
To bardzo ogólne stwierdzenie i nic nie mówiące o reportarzu,a już najmniej o Twojej żonie,a może zapomniałeś o " " ?
pan Marek wybitnym muzykiem jest i basta☺
Mistrz!
Długo czekałem na odcinek z Panem Markiem! Absolutna legenda! Wzór muzyczny do naśladowania. Podziwiam, to że po tylu latach mocnego grania zdecydował się obrać nowy kierunek i grać oraz kształcić w dziedzinie muzyki jazzowej. To ostateczny dowód, że muzyka nie może się znudzić. :) Wielki szacunek dla Pana Marka !!!
Czekam, żeby obejrzeć od początku.. Pozdrawiam serdecznie
Super rozmowa, od razu daje kopa do ćwiczenia! Panie Marku, prosimy o koncert Laboratorium na Zadupiu w Sycynie!
6:57
Bo jeden Jest od sprzed stworzenia wszechświata i basta ,enough, tyle.
Błogosławię i pozdrawiam w jedności imienia Ojca Syna Ducha Świętego,Amen
Wspaniały muzyk i znakomity człowiek. Drums is the most important instrument ;)
Marek o uśmiechu Mona Lisy:-) Miałem zaszczyt być na jubileuszu 40lecia i kiiilku koncertów z udziałem pana Marka. Mistrz!!! A ta wiązanka na początku, to chyba kompletna!!! Dużo zdrowia i wyczucia rytmu!!!
"Usta Mariana" - Cudo! 😇Świetna Inspirująca Audycja!
Mistrzu.......czapki z głów! To co Pan gra to poezja dla uszu.
Świetny, bardzo wartościowy materiał. Pan Marek to klasa sama w sobie. Dziękuję bardzo za świetne prowadzenie rozmowy 👌
Bylem na kilku koncertach BS w tym genialnym skladzie.
Prawdziwym klejnotem byl live z Lublina otwierajacy trase XX lecia z 1994 r.
Nalezalem tez to lubelskiego fan clubu .
Pozdrawiam Marka .😊
Kiedy w technikum zacząłem grać na poważnie, miałem swojego idola w zespole Status Quo, dla mnie był on mistrzem gitary prowadzącej. Starałem się go naśladować. Niestety Rick umarł w 2016 roku
Obowiązkową pozycja !!!
Miło posłuchać, dziękuje
super wywiad.
No w końcu! ;)
Świetny facet. Mógłby mówić i 3 godziny i ani słowem nie nudzi...to wynika chyba z ogromnej wiedzy ale przede wszystkim z takiego wewnętrznego luzu i dystansu do siebie.
Ale uczta , dzięki 👍
Dzięki wzajemne! 🙏
Bez watpienia swietny nauczyciel , jego pasja i inteligencja muzyczna otwiera sluchacza zainteresowanie !
Terez rozumiem dlaczego w trio z Wojtkiem Pilichowskim i Zbigniewem Lwandowskim było tak wspaniałe...
jaka osobowość .....mozna by słuchac i słuchac . Pan Marek powinien miec swój podcast. Nie potrafie grac na żadnym instrumencie ale ogladanie i słuchanie Guitar Stories wypełnia luke w moim życiu :-) :-P .
Super materiał, ważny, potrzebny.
O, rany!!! Bardzo się cieszę. Mój najlepszy jutubowy kanał daje mi kolejną porcję wspaniałej uczty dla mego ducha. Ogromne, serdeczne podziękowania!
WIELKI MISTRZ -wszystko na temat