43/2017# Wysypywanie pszczół przed ul i szukanie matki.
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 6 ก.ย. 2024
- podczas przeglądu zauważyłem brak matki w ulu i wygryzione mateczniki ratunkowe. Nie udało mi się znaleźć wzrokowo matki w ulu dlatego poprzez zastosowanie kraty odgrodowej i wysypanie pszczół próbuje ją odszukać.
ciekawy experyment
ale niestety nic nie wykazał
Te matecznika zostały ścięte przez matkę. Matka jest jedną.jak matka jest nieinasienniona to może przejść przez kratę. Po tym zabiegu włóż ramkę z larwami, zobaczysz czy założą nowe matecznika. Jak założą to kup nową matkę i zerwie te mateczniki
witam,
tak zrobiłem w czwartek, i ide zaraz sprawdzić czy są pociągnięte mateczniki.
i nie ma mateczników więc pozostaje mi znów szukanie matki
Bład. Jeżeli już, to należało strząsać pszczoły na pomost przystawiony do wylotka . W tym przypadku wchodzi tylko pszczoła lotna. Matka raczej nie poleci a mogła by wejść na piechotę:) Pozdrawiam
Witam, przy tym zsypywaniu było dużo błędów. Ogólnie kiepsko wyglądało jak pszczoła w trawie się rozchodziła i błąkała i sam sobie stracha napędziłem tym :). Ale wszystkie rzeczy robię sam ( u mnie w miejscowości nie ma żadnego pszczelarza oprócz mnie) i czasem tak nieudolnie to wychodzi :( ale myślę, że najważniejsze jest wyciąganie wniosków na przyszłość. Pozdrawiam
Polecam do nauki własnej klasyczne opracowanie p.t."Gospodarka pasieczna" Wandy Ostrowskiej. Na początku mojej przygody z pszczołami zrozumiałem z tej książki co nieco dopiero po trzecim czytaniu. Przestrzegam przed nowatorską wiedzą pszczelarzy - badaczy na YT (Sosna, Stańczuk). Gratuluję zaangażowania, bardzo miłe i szczere filmiki. Będę subskrybował kanał i proszę się nie obrażać za wszelkie czasem krytyczne uwagi. Mam do nich prawo, ponieważ pszczołami zajmuję się ....ho, ho :)
Pozdrawiam
Cenię sobie taką krytykę bo jak nikt nie zwróci mi uwagi to nadal będę powielał błędy. Gospodarka pasieczna to pierwsza książka jaką kupiłem z takiej tematyki, jeszcze kilka lat przed pierwszymi pszczołami ;) ( rój pszczół osiadł w pustym ulu po dziadku, ze względu na moje studia nie mogłem się zająć wtedy nimi ale zaintrygowały mnie na tyle że książkę zakupiłem ;) niestety nie przezimowały same bez opieki :( .) pierwszy raz przeczytałem w niej co mnie interesowało. Drugi raz wszystko od a do z jak już miałem pierwsze pszczoły ale niewiele zrozumiałem (wydawała się za trudna). Pewnie całkiem inne wrażenia będą i tym razem podczas lektury bo zamierzam przeczytać teraz jak już mam pewne doświadczenie. Ogólnie mam już kilka książek oraz dostęp do wszystkich nr e-prenumeraty jednego czasopisma pszczelarskiego. W dużej mierze korzystam z internatu i w listopadzie zapisałem się do koła pszczelarskiego choć tu jak na razie wiele się nie dzieje. Staram się czerpać wiedzę gdzie się da. :)
pozdrawiam